ANGIELSKI W PRACY I ZAGRANICĄ, FILOLOGIA, C1 A BARIERA JĘZYKOWA *moje odczucia*

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 11 лип 2019
  • Hej. Najczęstsze pytanie jakie dostaję od Was to "Ola czy poradzę sobie za granicą z językiem angielskim po maturze?" Odpowiedź brzmi TAK! Ale? No właśnie. Dziś o moich personalnych ALE. O odczuciach względem używania angielskiego w pracy lub za granicą. Wpływ filologii na moje posługiwanie się językiem. Czy chcę się dalej udoskonalać język? Czy pozwalam sobie na błędy? Plany na przyszłość a język. (Mój obecny poziom określam na C1). Zapraszam na pogadankę :)
    Powiedz cześć w social mediach 🌺
    ♥ instagram: / olaolur
    ♥ FB: / olaolur
    Współpraca/kontakt
    jestemolur@gmail.com
    #filologiaangielska #angielski #praca
    ✮✮✮✮✮✮✮✮✮✮✮✮✮✮✮
    Ten film nie był sponsorowany.
    Do szybkiego zobaczenia! :)

КОМЕНТАРІ • 140

  • @haniaaxxx
    @haniaaxxx 5 років тому +84

    Z ogromną ciekawością obejrzałam ten film, bo również skończyłam filologię angielską i też często mam rozkminy nad tym, na ile płynny jest tak naprawdę ten mój angielski. :)
    W moim przypadku jest odwrotnie niż u Ciebie - nie mam problemu z wypowiadaniem się w pracy. W korporacjach nie mamy najczęściej do czynienia z samymi native'ami języka angielskiego, raczej jest to miks osób z całego świata, które same często "kaleczą" angielski w swoich wypowiedziach :) Nie mam więc żadnych oporów, nie blokuję się i po prostu wypowiadam się tak, żeby główny przekaz został zrozumiany. Moim problemem jest właśnie ten "nieformalny" kontakt. To właśnie ze znajomymi chce się pogadać na każdy temat, być w 100% sobą, pożartować, robić aluzje kulturowe (do filmów, polityki, jakichś wydarzeń, itp.). I właśnie tutaj napotykam blokadę. Po prostu czuję, że nigdy nie nawiążę takiej więzi ze znajomymi z zagranicy, jaką jestem w stanie nawiązać z Polakami rozmawiając w języku polskim.
    To mój pierwszy komentarz pod Twoim filmem, ale oglądam Cię regularnie :) Pozdrawiam!

    • @justynakasperek8671
      @justynakasperek8671 3 роки тому +1

      Moze trzeba posiedziec troche w kulturze angielskiej. Ale wiadomo, anglicy mieszkaja w Anglii cale zycie i ucza sie tego od malego. My bedac za granica pare lat nie jestesmy w stanie wszystkiego wylapac, wszystkiego sie nauczyc, zwlaszcza ze jak sie jest starszym to juz umysl nie ten. Polska jest kajem ojczystym i znamy go bardzo dobrze. Ja wyjechalam do Anglii w wieku 19 lat teraz mam 27 i dalej czuje ze jest wiele kwestii ktora mnie omijaja bo nie urodzilam sie w tym kraju. Moze poprostu trzeba sie z tym pogodzic i zyc szczesliwie z tym co sie ma.

  • @dominika6814
    @dominika6814 5 років тому +59

    fajnie by było gdybyś kiedyś jednak nakręciła vloga po angielsku, uwieeelbiam twój akcent😍

  • @Tranniko
    @Tranniko 5 років тому +22

    Myślę że najważniejsze jest znaleźć język w którym mówi twoje serce. Język, miejsce, ludzi.

  • @ewelinawiesiolek2514
    @ewelinawiesiolek2514 5 років тому +18

    Mam dokładnie te same odczucia.
    Mówiąc po angielsku czuję się nienaturalna, nieelokwentna i nietaktowna, co bardzo utrudnia rozwijanie relacji prywatnych i zawodowych. Odbiera mi to dużo pewności siebie. Tak jak również i Ty to określiłaś - po polsku mam większy charm i rozmawianie w języku polskim przynosi mi dużo satysfakcji ;) Choć mój poziom angielskiego obiektywnie jest na wysokim poziomie, to czuję się w sytuacjach społecznych jak siedmiolatka - brakuje inteligencji językowej, znajomości powiedzonek, kontekstu kulturowego, szybkości reakcji oraz żartu.

  • @missola4598
    @missola4598 5 років тому +45

    A ja mam troche inna sytuacje wyjechalam do USA na wymiane uczniowska i jak tutaj przyjechalam do Pl w szkole itp. czuję ogromną presje ktorej wczesniej nie miałam ,że przeciez ja w stanach bylam to nie powinnam żadnych błedow robic itp. Mam wrazenie ,że. Polacy zwracaja duzo wieksza uwage na bledy gramatyczne niz Amerykanie bo oni sami robią je cały czas.

    • @justynakasperek8671
      @justynakasperek8671 3 роки тому +3

      Polacy poprostu maja taki zlosliwy nawyk wytykania bledow zeby pokazac ze ktos wcale nie jest lepszy. A pewnie czuja sie zagrozeni Twoim doswiadczeniem i co w zyciu osiagnelas. Pozdrawiam

    • @ErtixPoke
      @ErtixPoke 13 днів тому

      To nie jest polski nawyk. To typowo europejskie podejście. We Francji i w Anglii jest tak samo.
      Powinna Cię raczej zaniepokoić ta ignorancja Amerykanów.

  • @aleksandrao.3244
    @aleksandrao.3244 5 років тому +24

    To jest tak bardzo o mnie! Też jestem po filologii ang., po translatoryce. mieszkam w Anglii ponad 3.5 roku. mam bardzo podobne przemyślenia do Twoich.
    Miałam chłopaka ze Szwecji, byłam na wymianie w Hiszpanii i jakoś miałam wtedy inne odczucia. Wtedy nie pracowałam, załatwiałam mniej spraw w urzędach. Teraz każda taka sytuacja mnie stresuje. Często brakuje mi słów, chyba z nerwów i też mam wrażenie, że nie jestem w stanie przekazać tego, co chce w 100% naturalnie. Jakbym miała jakąś blokadę. Każda rozmowa, z Anglikiem szczególnie skupiam się na byciu poprawną gramatycznie. Dodatkowo ten miks akcentów, że już sama się czasem gubię i sama nie wiem, jak mam mówić. Tak bardzo się na tym skupiam, stresuje się, że moje wypowiedzi są bardzo ograniczone, proste. Jak popełnię błąd, mój mózg od razu się na nim skupia, zatyka mnie i blokuje od środka. Już nie mówiąc o wypominaniu sobie tych wszystkich błędów przy każdej możliwej sytuacji, szczególnie przed snem, albo jak mam doła, żeby jeszcze sobie bardziej sobie poryć banię. Czytanie książek, oglądanie filmów i seriali po angielsku nie sprawia mi żadnego problemu. Tylko ta chęć i presja bycia poprawną gramatycznie i fonetycznie. strach przed popełnieniem błędu. Masakra
    Mam takie przemyślenia, że rzeczywiscie lepiej byloby sie czasem nie przyznawac do bycia filologiem, albo skonczyc inne studia i znac angielski dodatkowo.

    • @wiktoriazdziarska8855
      @wiktoriazdziarska8855 Рік тому +1

      A po polsku jak coś źle wymówisz to też stajesz się niemową :)?
      Nie ma co się stresować, to że walniesz literówkę nie znaczy że jesteś niemądra bądź nie wyedukowana. Błędy są potrzebne, żeby móc mówić

    • @ErtixPoke
      @ErtixPoke 13 днів тому

      Polski nie jest tak zróżnicowany dialektalne jak brytyjski angielski, i to jest podstawowa różnica.
      Różnorodność angielskich akcentów jest rzeczywiście maksymalnie irytująca, i pewnie stąd wynikają Twoje problemy.

  • @ankanina17
    @ankanina17 5 років тому +1

    uwielbiam Cię za Twoją autentyczność i szczerość! ;)

  • @cherry222red
    @cherry222red 5 років тому +29

    Dobrze mi się Ciebie słucha zawsze jak robisz takie pogadanki:) Zaraz po studiach (nie była to filologia) zdecydowałam się na przeprowadzkę i studia podyplomowe w języku angielskim, prowadzone w dużej mierze przez native speakerów, przez cały okres studiów codziennie przez około 95% czasu rozmawiałam w języku angielskim, miałam w tamtym czasie jedynie znajomych, z którymi rozmawiałam po angielsku. Mieszkałam w Polsce, a nie czułam się jakbym była w Polsce, bo praktycznie nie używałam języka polskiego. Wkrótce zaczęłam zaczepiać babcie w kolejkach i panie w kasach, byle tylko pogadać w języku polskim. W dodatku dużo osób myślało, że jestem z Kanady, więc nie zagadywały, bo wstydziły się swojego angielskiego, a polskiego przecież nie znałam jako ta "dziewczyna z Kanady"... To był dziwny okres w moim życiu:) Dziś robię doktorat - w całości po angielsku, w pracy głównie mówię po angielsku. Śnię i myślę w językach obcych zależnie od dnia. Czasem to włoski, czasem francuski, czasem angielski... czasem mix, ale bardzo rzadko - polski. Czasem brakuje mi używania polskiego przez dłużej niż 20 minut w ciągu dnia. Z jednej strony mogłabym powiedzieć, że Cię kompletnie nie rozumiem, bo uważam, że coraz częściej jest mi łatwiej przekazać to, co naprawdę myślę i czuję w języku obcym, niż swoim ojczystym. Z drugiej jednak strony - rozumiem bardzo dobrze jak bardzo można tęsknić do używania i słuchania języka ojczystego. Dziwna sprawa z tym językiem, ale trochę jest tak, że w każdym języku jest się trochę inną wersją siebie. Im człowiek więcej zna języków tym bardziej zauważa, że w jednym będzie miał większą łatwość do żartów, w innym będzie mu się super kwieciście opowiadało, a w innym będzie miał jakiś narwany temperament lub właśnie spokojniejszy sposób mówienia. Pytanie brzmi: na ile jesteśmy w stanie zaakceptować to, że to wciąż my, tylko jakaś taka inna wersja nas? W sumie można na to spojrzeć tak, jak na to, że nasi rodzice znają nas od jednej strony, partner od zupełnie innej, znajomi od innych stron, a osoby, z którymi pracujemy jeszcze z innych stron... Czy to znaczy, że nasi rodzice znają nas lepiej niż ktoś z pracy lub nasz partner? No nie, po prostu znają nas, kiedy jesteśmy w konkretnej roli. Nikt nas nigdy nie pozna z każdej strony. Myślę, że podobnie jest z językiem. To po prostu inna strona nas, ale wciąż my. Łups, rozpisałam się:) Tak czy siak, miło mi się słuchało 30 minut ciekawych, cudzych myśli;)

    • @sylvia3897
      @sylvia3897 4 роки тому

      Dokładnie, zgadzam się, że nie tylko w języku ojczystym można wyrazić swoje myśli i uczucia, że każdy język jest inna wersja nas. Mi z kolei często ciężko wyrazić siebie po polsku, znacznie łatwiej przychodzi mi to po angielsku, mimo że nie znam tego języka idealnie, bo mam poziom około C1

  • @naatusssia
    @naatusssia 4 роки тому +1

    jesteś niezwykle autentyczna i az milo się ciebie ogląda:))

  • @BartasVAG
    @BartasVAG 5 років тому +4

    Cześć Ola życzę miłego weekendu;)

  • @klaudiarajch7201
    @klaudiarajch7201 5 років тому

    Uwielbiam cię słuchać. 😘

  • @99Sumi99
    @99Sumi99 5 років тому +7

    Co do języka angielskiego w pracy, obecnie pracuję w firmie, w której na co dzień używa się tego języka, ponieważ porozumiewamy się z francuzami i hindusami. Zanim dostałam tę pracę, to wydawało mi się, że rozumienie tekstów piosenek, seriali i w dużej mierze również filmów, pozwoli mi na swobodne porozumiewanie się z innymi osobami po angielsku. Jednak ja nigdy nie doświadczyłam tej fazy, w której ktoś uważa, że może wyrazić siebie w 100% w obcym języku. Rozumiałam to, że prawdopodobnie nigdy nie będę potrafiła przekazać swoje myśli tak, jak zrobiłabym to w języku polskim.
    Wracając jednak do pracy. Uważałam, że z moim poziomem języka sobie poradzę. Ale kompletnie nie byłam przygotowana na tę różnorodność językową, o której mówiłaś. Kiedy przyszło mi zamienić słowo z hindusem, nagle okazało się, że rozumiem co drugie słowo, ponieważ ich akcent był tak kompletnie inny od tego polskiego, do którego przyzwyczaiłam się między innymi na studiach. I myślę, że to był moment, w którym trochę schowałam się w sobie. Zaczęłam się wstydzić mówić po angielsku. Głupio mi było również przyznać się do tego, że nie rozumiem kogoś, kiedy wśród znajomych byłam postrzegana jako osoba, która mówi bardzo dobrze.
    W pracy odzywam się sporadycznie, najczęściej jest to przywitanie się i na tym kończy się moje rozwijanie języka. I to takie zderzenie z rzeczywistością zamiast zmotywować mnie do jakiejś dalszej nauki, totalnie mnie zmiażdżyło. Jest to bardzo przykre, ponieważ kiedyś kochałam ten język i nauka dawała mi ogromną satysfakcję. :(
    Pozdrawiam :)

  • @theislandofshrimps7259
    @theislandofshrimps7259 5 років тому

    Bardzo Ci dziękuję za ten filmik. Wreszcie ktoś mówi moim językiem ;) Miałam tak samo !

  • @Ecolinguist
    @Ecolinguist 5 років тому

    Bardzo ciekawa perspektywa. W moim przypadku języki są dla mnie ważne i uwielbiam to, że mogę być trochę inną osobą w każdym języku, który znam. Ale rozumiem twoje argumenty i na pewno wiele osób się z nimi utożsamia. Dzięki za materiał. 👍

  • @jacekg.5379
    @jacekg.5379 5 років тому +1

    Bez wielkich słów jesteś bardzo wartościowym Człowiekiem and I really mean it (gorące pozdrowienia z Toronto)

  • @aniaszos5892
    @aniaszos5892 5 років тому +11

    Bardzo przydatny film!
    Od podstawówki lubiłam język polski, pisanie wypracowań, zastanawianie się nad problematyką dzieł literackich, itp. to była moja bajka. Mogłam się uczyć angielskich, niemieckich, a potem także hiszpańskich słówek, gramatyki, ale mówienie zawsze sprawiało i sprawia mi problem. Czuję, że w obcym jęzuku nigdy nie będę w stanie przekazać wszystkiego co wiem i myślę na dany temat. Poza tym, gdy dochodzi do konfrontacji z drugą osobą nagle mam mętlik w głowie, nie umiem zastosować reguł gramatycznych, zapominam podstaw. To wszystko sprawia, że czuję się zniechęcona do podejmowania prób rozwoju, pracy nad językiem obcym, bo wiem, że będę czuła dyskomfort, że będzie mi przykro, że popełniam błędy, nie rozumiem pewnych zwrotów.
    Obecnie jestem na studiach i za 2 semestry czeka mnie egzamin certyfikacyjny - podobnie jak matura składający się z części ustnej i pisemnej. Część ustna już teraz mnie przeraża.
    Z jednej strony wiem, że powinnam zacząć bardziej pracować nad moim angielskim, a z drugiej boję się tego procesu i odrzuca mnie od niego.
    Podoba mi się to co powiedziałaś; że chcesz mieć angielski dla siebie. Ja chciałabym kiedyś mieć tę pewność, że mogę wyjechać na wakacje do innego kraju i nie bać się konwersacji z ludźmi, to jest taki mój cel, mam nadzieję, że kiedyś uda mi się go osiągnąć.

  • @pcoll100
    @pcoll100 5 років тому +12

    One more thing (Pisanie po polsku zajmuje mi 10 razy dłużej, więc jeśli nie rozumiesz, skorzystaj z tłumacza :)) - it seems like non native English speaking Europeans/ Poles have a harder time with American English than British English since they learn British English in school. My Polish girlfriend first came to America in college and she told me despite having been learning English since she was 5, she didn't understand anyone at first. Not only because the American and British accents are very different, but from the viewpoint of a Native Pole, the actual written/spoken English is very different between American and British English. I've also heard this from other non native English speaking Europeans. As a native born American, it is is interesting to hear this because I think the differences between American and British English are very minor. I can understand having some difficulty understanding at first because the accents are quite different, but not in the actual language itself. But again, I am a native born American. So, it may be easier for Poles to learn/ adjust in the UK to British English than for those Poles who emigrate directly to America. But for those Poles who worry about making mistakes or being self conscious because of their accents, we Americans are fine with it. When we hear a European/Polish accent, we realize that you aren't going to speak perfect English and that's ok - just like OLUR says. And I enjoy meeting other Poles in America so I can practice speaking Polish!

    • @Sobstus
      @Sobstus 3 роки тому +3

      The Golden Shovel Award goes to me, but...
      OBJECTION! Not every Pole learn British English. ;)
      I learn American English since I was 4 - I started with VHS movies. Then I moved into video games at the age of 8. When I was in primary school, English classes were a pain in the ass for me, because of British English. Till today I say sidewalk instead of pavement or trunk instead of the bonnet. Sometimes I have problems with grammar, e.g. like most Americans, I use too many Simple & Continuous tenses. But still, I think my English level is quite high.
      The only problems I had with American English natives were... Loudness & the tone of voice. Most of the Americans I had contact with were too quiet or were speaking too low. I don't know if it's common there, but it was a serious problem for me then.
      At my school, we've discovered an interesting idea: BrE uses too many Perfect & Perfect Continuous tenses, while AmE uses too many Simple & Continuous tenses. And to be honest, there is something about it.
      Btw: I personally think that AmE is much easier, especially in pronunciation. Let's take a look at the word "car" - for BrE speaker, the r is silent. In the Polish language, however, it's not normal to miss a letter in a word. Of course, in AmE, we also have some silent letters, like k in the word knight, but it's an exception.
      Nice to hear an American guy who wants to learn Polish. :) Stay safe friend!

  • @nataliagolbiak9205
    @nataliagolbiak9205 5 років тому +15

    Jestem na trzecim roku filologii angielskiej i w 100% się z Tobą zgadzam. Dużo prościej jest prowadzić luźną konwersacje na wakacjach za granicą niż w pracy kiedy trafi się zagraniczny klient a wszyscy dookoła wiedzą co studiujesz.

  • @MaaDiaa172
    @MaaDiaa172 3 роки тому +3

    Wypowiedziałaś na głos, to co od dawna sama myślę. Skończyłam właśnie studia z j. niemieckim.Szczerze mówiąc jestem sama sobą rozczarowana. Na początku też mialam wyobrazenia, jaka to super praca na mnie czeka. Dziś myśl o pracy z tym językiem wywołuje u mnie panikę, stres, niechęć. Bariera, którą sobie stworzyłam zabiera mi to pasję do tego języka. Nie chcę się dzielić nim, wolę rozwijać się dla siebie. Mam wrażenie, że straciłam mnóstwo czasu i energii na doskonalenie się w kierunku, z którym nie chce wiązać dalszych planów. Wiem, że praca telefoniczna/mailowa z językiem nie będzie dawała mi satysfakcji. Również czuję, że ogranicza to zakres moich kompetencji, moją osobowość. W rodzimym języku jestem odważniejsza, kreatywna, chętnie zabieram głos. Mówi się, że w obcym języku jesteśmy innymi ludźmi, tj., zyskujemy nową osobowość.Uświadomienie sobie faktu, że nie odnajdę się na tej ścieżce kariery, bardzo mnie przygnębiło. Mogę powiedzieć, że jest to dla mnie bardzo trudny czas. Za dużo znaków zapytania, co dalej robić, czego się nowego nauczyć.
    Dzięki za nakręcenie tego filmu. Pozdrawiam ;)

  • @szymon503
    @szymon503 5 років тому

    Awesome film!

  • @sawulej
    @sawulej 5 років тому +5

    Skończyłem licencjat filologii angielskiej i wydaje mi się, że za mało uwagi przykłada się właśnie do praktycznej sfery języka i kształcenia tej angielskiej osobowości w głowie. Niby na papierze jesteś licencjatem, a boisz sie, że przy najmniejszej formie konwersacji z obcokrajowcem strzelisz gafę albo nie będziesz w stanie wydukać z siebie dźwięku :) Zawsze staram się mówić elokwentnie i tak satysfakcjonująco, jak Ty to okreslilas, ale czasami własna ambicja przewyższa praktykę i obycie.

  • @roza.ziolek
    @roza.ziolek 5 років тому +6

    Ja też nigdy nie byłam sobą mowiac po angielsku i tez dlatego wrocilam do Polski😊 Tez podobnie jak ty przed wyjazdem myslalam, że bedzie mi latwiej i ze sie odnajde, a zycie pokazalo inaczej...

  • @wtulona
    @wtulona 5 років тому +8

    Chociaż nie kończyłam filoliogii to doskonale rozumiem o co ci chodzi. Myślę że jeśli chodzi o kwestie bardziej formalne i tą potrzebę perfekcji bo przecież masz dyplom to jest to do przepracowania. Ale tak prywatnie, też wydaje mi się że nigdy nie byłabym sobą w obcym języku, mam tyle jakiś słówek wymyślonych czy poczucia humoru, których myślę że nie da się odwzorować w języku innym niż polski.

    • @olaolur
      @olaolur  5 років тому

      Świetnie ujęte ☺️

  • @annadariamonika5538
    @annadariamonika5538 5 років тому +29

    Mam to samo z niemieckim. Pracuję po niemiecku, mam przyjaciół Niemców ale brakuje mi tego, że nie mogę do nich mówić po polsku. Poza tym nasz polski język jest niezwykle bogaty, możemy wyrazić wiele niuansów. Nie wiem jak angielski ale niemiecki taki nie jest.

    • @olaolur
      @olaolur  5 років тому +10

      Angielski też jest bardzo uproszczony w takich właśnie półsłówkach i szybkich luźnych reakcjach No i myśle też że nie bez powodu polski jest jednym z trudniejszych języków na świecie właśnie przez bogactwo słów. Z jednym słowem przy użyciu przyrostków możemy stworzyć kilka wersji w jaki sposób chcieli byśmy coś wyrazić. A angielski jest łatwiejszy do nauki, ale i bardziej płytki w wyrażaniu siebie. W polskim odczuciu, bo pewno native speakerzy tego nie czują. Kocham język polski 💛

    • @ErtixPoke
      @ErtixPoke 5 років тому +1

      Japoński - tak w ramach ciekawostki - jest bardzo podobny do polskiego (duża ilość zdrobnień), acz pełen formalizmu i zwrotów grzecznościowych, których niestety brakuje w europejskich językach. :(

  • @weronika5731
    @weronika5731 5 років тому +1

    Kiedy właśnie oblałam egzamin z angielskiego, śni mi się po nocach i jestem kompletnie załamana. 😱😂Ale filmik cudowny, poruszasz bardzo ciekawe i ważne tematy 😁

  • @MssClever
    @MssClever 5 років тому +3

    To bardzo ciekawe o czym mówisz, jeszcze nigdy się nie zetknęłam z takim podejściem, ale jak najbardziej rozumiem, co masz na myśli. Osobiście właśnie jestem w tej grupie ludzi, którzy nauczyli się (tzn. uczą się, bo nauczyć się języka obcego w 100% jest chyba niewykonalne :D) języka sami z siebie, oglądając filmy, seriale i mając przyjaciół z zagranicy i myślę, że mój angielski jest dobry, ale stoję w punkcie "Co dalej?", jak się tego języka dalej uczyć, jak go bardziej doszlifować... Taka mi jeszcze refleksja przyszła, odnośnie tego, co mówisz, że bardzo lubisz jakiś taki rozwój językowy w ogóle, też w języku polskim i może właśnie to wpłynęło na takie odczucia, jakie masz? Znam kilka osób w swoim otoczeniu, które właśnie lubią posługiwać się takim wyszukanym językiem, stosować różne gierki słowne, generalnie bawić się tym językiem i może właśnie dlatego było Ci też ciężko, bo nie można po prostu skopiować tego do innego języka, żeby miało sens. Dla mnie na przykład jest to bez znaczenia, czy będę potrafiła powiedzieć "Co Ty opowiadasz..." po angielsku czy nie, da mi satysfakcję użycie tego języka właśnie inaczej bez przekazania tego polskiego sensu. Zmierzam do tego, że może jest to kwestia właśnie tej potrzeby rozwoju języka i zabawy z nim. Ja tego aż tak nie mam, może dlatego mam inne odczucia. Fajnie, że się tym dzielisz i że pokazujesz też, że osoby po filologii mogą robić błędy i też miewają tę barierę :)

  • @Olczykowa
    @Olczykowa 5 років тому +3

    Ciekawie było tego posłuchać, bo nie wiedziałam, że ktoś może mieć coś takiego. Ale kompletnie zrozumiałam o co Ci chodzi. Ja lubię język angielski i chiciaz mieszkam w Polsce często go używam w pracy z klientem. I nie skończyłam filologii a mój angielski jest na średnim poziomie. Właśnie przez pracę nauczyłam się najwięcej. Właśnie to o czym wspominałas, trzeba coś szybko powiedzieć itd. I chyba masz rację z tym, że jak ktoś potrafi średnio angielski to pozwala sobie na błędy. Ja tak mam. Ważne jest, żeby mnie zrozumiano😄

    • @flow_er_vibe2846
      @flow_er_vibe2846 5 років тому +1

      To jest świetne podejście, gdyby każdy miał taki sposób myślenia nie byłoby tej całej blokady językowej. Niestety ja mam problem bo za bardzo skupiam się na gramatyce , a mam wrażenie ze ona wogóle nie pomaga mi wyrazić tego co czuję tylko krępuje mi ruchy.

  • @magdaprzykawie
    @magdaprzykawie 5 років тому

    Doskonale Cie rozumiem

  • @ewelinahenszel8234
    @ewelinahenszel8234 5 років тому +2

    Olu rozumiem Cię bardzo dobrze. Ja mam tak ze szwedzkim. Już 4 lata się go uczę i nadal mam wrażenie że nie mogę się dobrze wyrazić w tym języku przez co czasem mam blokadę bo wiem że pewnych rzeczy nie wyrażę tak swobodnie jak po PL. Na codzienne pracuje w przedszkolu i uczę się na asystenta nauczyciela, potem chce zrobić wychowanie przedszkolne na studiach. Wiem że szkoła i praca to dwa różne środowiska mimo że oba po szwedzku... ale jednak z dzieciakami potrzebuje tego głos i czasem jest mi ciężko ogarnąć grupę i wiem że głównie to kwestia jezyka. angielski jest na B1 i jest on ok jak na moje potrzeby aczkolwiek czeka mnie rozwój również i w tym kierunku.

  • @justwatching7205
    @justwatching7205 5 років тому

    właśnie przez twoje odczucia uświadomiłaś mi jak angielski uwielbiam. MIeszkałam w UK i teraz nie używając języka na codzień brakuje mi go bardzo. Uwielbiam żartować po angielsku i rozkminiać w mojej polskiej głowie o rzeczach. Anglicy nie mogą zrozumieć mojego toku myślenia ale ja to uwielbiam, oni chyba też to lubia ale who cares. Szukam pracy w PL gdzie mogłabym non stop siedzieć w angielskim. Jeśli macie porady jak znależć taką pracę bądź też jakie to są prace to dajcie znać. Mam totalnie pustą głowę w tym temacie, a jestem ciekawa jakie to prace mogą być, najlepiej biurowe. Dodam, że nauka kogoś ani tłumaczenia to nie dla mnie. Uwielbiam kreatywnie używać języka

  • @Kasia1234ful
    @Kasia1234ful 4 роки тому

    Doskonale Cię rozumiem.

  • @magorzatarydlewska4781
    @magorzatarydlewska4781 5 років тому +4

    Myślę, że dużą rolę odgrywa tutaj usposobienie i to, czego człowiek oczekuje od języka. Istnieją osoby, dla których język jest jak ciasto, które ugniata się w czasie wypowiedzi, gdzie czuję się pełną kontrolę nad swoją wypowiedzią nie tylko w aspekcie komunikacyjnym, ale też w kontekście brzmienia i niuansów, detali. W momencie, kiedy język jest twoim największym atutem, kiedy właśnie w ten sposób wyrażasz swoją osobowość, kiedy jest to twoje główne medium, to zawsze szalenie trudne będzie swobodne poczucie się w jezyku obcym. Mam wrażenie, że dla tak "wymagających" osób w kwestii językowej, każdy język inny niż ojczysty będzie w jakiś sposób ograniczał.

  • @tosiakrawczyk
    @tosiakrawczyk 4 роки тому

    Ciekawy film:) Ja od podstawówki byłam przekonana, że będę studiować filologię angielską lub lingwistykę. Skończyło się tak, że mam licencjat z finansów po angielsku (studiowałam w Danii) + C2 z angielskiego (zdałam CPE). Na początku było mi bardzo ciężko, bo starałam się tłumaczyć wszystkie słowa specjalistyczne haha, ale cieszę się, bo pokonałam barierę i mówię teraz bardzo dobrze. Na stażu w Polsce otarłam się też o dział tłumaczeń i czasem zastanawiam się czy nie powinnam być tłumaczem. Fajnie usłyszeć Twoją perspektywę.

  • @magdavloggin
    @magdavloggin 5 років тому +3

    Wow tez to przezywam, niestety kazdy jezyk ma swoje wlasne powiedzonka i wyrazenia, i kalki jezykowe nie zawsze dzialaja. Uwielbiam zartowac po polsku wlasnie przez rozne wyrazenia, ktore sa nie do przetlumaczenia na angielski :D Ale znowu w druga strone tak samo, nieraz Polak nie zrozumie o co chodzi w zarcikach z angielskiego srodowiska. Teraz ucze sie hiszpanskiego, przebywam z nativami i codziennie odczuwam to, ze nigdy nie bede w stanie w pelni oddac tego, co chce powiedziec albo wyrazac sie w taki sposob jak oni, albo rozumiec ich zarty sytuacyjne czy idiomy. Troche slabo, ale to tez ma swoje uroki, jestesmy Polakami i nalezy sie nam szacun za to, ze potrafimy i chcemy mowic w innych jezykach, a ewentualne bledy czy nalecialosci z innych jezykow sa urocze! x

  • @magdalenamikos184
    @magdalenamikos184 5 років тому

    W końcu się doczekałam tego filmiku ❤️ Na jakim profilu byłaś w liceum ?

  • @krytyczka
    @krytyczka 5 років тому +4

    Hej. Powiem Ci tak, z perspektywy osoby pracującej wyłącznie po angielsku w międzynarodowej korporacji (studiowałam politologię): zdecydowanie zgadzam się z tym, że osoba niebędąca nativem lub osoba, która nie mieszkała co najmniej 5-10 lat w UK, nigdy nie osiągnie poziomu pełnej komunikacji. Nie znam osobiście takich ludzi, a w mojej firmie wszyscy pracują tylko po angielsku. Są to osoby o bardzo różnym poziomie, niektórzy mówią fantastycznie, niektórzy okropnie kaleczą język. Jednak z mojego punktu widzenia to jest i tak fantastyczne, że jestem w stanie poradzić sobie w tym środowisku, mając do czynienia wyłącznie z angielską dokumentacją , w bardzo pozwanej firmie. Oczywiście, prawdopodobnie nigdy nie wyrażę się do końca tak jakbym chciała- sama uwielbiam język polski oraz jego bogactwo. Z drugiej strony tłumaczę sobie, że przecież i tak nie byłoby sensu nie wiadomo jak się rozwijać z tymi moimi wypocinami, bo nieważne w jakim języku bym pisała swoje raporty, one zawsze muszą mieć swoją schematyczna konstrukcję, a wypowiedzi muszą być krótkie i precyzyjnie. Więc podejrzewam, że gdyby nagle mi kazano pisać to samo po polsku, to nadal nie miałabym satysfakcji, wynikającej z braku twórczego środowiska.

  • @agnessrybak3215
    @agnessrybak3215 5 років тому +2

    Az mam ciarki jak tego slucham. Story of my life. Lacznie z poczatkami jezykiem niemieckim, presja otoczenia perfekcjonizmem I samokrytyka. Skonczylam filologie ang I jak wyjechalam do UK I okazalo sie ze nic nie umiem. Po 7 latach dalej sie tak czuje mimo ogromnych checi do nauki jezyka. Dodam ze moj chlopak jest Anglikiem a ja sama pracuje w biurze takze na pewno nie jest z moim ang tak zle jak sobie wyobrazam w glowie ale ja wiem ze to nie jest jeszcze to...

  • @paulinacisowska5458
    @paulinacisowska5458 5 років тому +3

    Wow. Szok. Byłam przekonana, że pracujesz teraz w korporacji po angielsku. Też jestem bardzo przywiązana do polskiego i nie chcę pracować przez cały dzień po angielsku, myślałam że niewiele osób ma takie problemy, a stres wynika z braku umiejętności językowych. Niestety coraz trudniej znaleźć pracę, w której nie trzeba używać języka.

  • @AntymaraBooks
    @AntymaraBooks 5 років тому +2

    Ja od podstawówki (teraz jestem w liceum) mam styczność z językiem niemieckim i bardzo go lubię, jeśli chodzi o gramatykę i słówka, ale przez to, że wszyscy wolą angielski i uczą się go oraz chcą go zdawać na maturze ja czuję podobną presję co ty, ponieważ zdaję sobie sprawę, że mam niemiecki na naprawdę wysokim poziomie, bo po prostu lubię się go uczyć i sprawia mi to przyjemność, ale mam wrażenie, że przez to, iż uparłam się na ten niemiecki, chociaż osoby z mojego otoczenia wielokrotnie próbowały (niektórzy nadal próbują) zniechęcić mnie do tego języka (ich zdaniem niemiecki mi się w życiu nie przyda, bo angielski jest językiem przyszłości) to muszę teraz umieć go idealnie, nie mogę popełniać błędów. Przez tą presję też boję się odzywać, na przykład jak pani na lekcji pyta mnie o coś po niemiecku (wiedząc, że jako jedna z dwóch osób z klasy chcę pisać maturę rozszerzoną z niemieckiego) to ze stresu odpowiadam jej w bardzo prosty sposób i dopiero potem w głowie sama siebie karcę, że mogłam to powiedzieć tak i tak, bo znam trudniejsze słówka czy zwroty, ponieważ teraz moi rówieśnicy będą myśleć, że nie umiem tego języka tak dobrze jak sama twierdzę. Także cię rozumiem.
    Pozdrawiam ❤️
    P.S. Od gimnazjum mam w szkole oba te języki, więc angielski umiem na poziomie zaawansowanym i potrafię się dogadać ale jednak pod względem gramatyki łatwiej mi przychodzi niemiecki.

  • @kade8683
    @kade8683 5 років тому

    Ola, podpisuje się obiema nogami i stopami pod tym co powiedziałaś w tym filmie, z każdym jednym fragmentem, nawet tym o 'ojtam ojtam' - totalnie się z tym utożsamiam :) Musisz być perfekcjonistką, tak jak ja :) Mam identyczne odczucia o pracy w języku angielskim. Sama się z tym zmagam i zaczynam już dostawać rozdwojenia jaźni. Mam stany, gdzie wszystko mnie deprymuje, myśli, że chociaż pracuję w dobrej firmie, z możliwościami, będzie mi bardzo trudno piąć się w górę. To, co już dawno osiągnęłabym w analogicznej sytuacji z językiem polskim tu, w UK, staje się wręcz niemożliwe. Stresuje mnie to, że w moim wieku dawno powinnam być już na innym stanowisku, jakby 'utknęłam', a język angielki pozbawił mnie mojej charyzmy i tożsamości. Z drugiej strony staram się z tym perfekcjonizmem i 'samobiczowaniem' walczyć, wmówiłam sobie, że nie mam wyjścia i, że bycie 'tu' jest moją jedyną opcją, więc zamiast rozmyślać jak z tej sytuacji uciec (co zrobiłabym jeszcze kilka lat temu), staram się myśleć jak ten problem rozwiązać i uczę się (powoli) jak się nie przejmować tym jak mnie ludzie odbierają. Nie traktować wszystkiego zero-jedynko, ale cieszyć się chociaż z małych postępów i szybko zapominać o wszystkich potknięciach. No cóż, zobaczymy gdzie mnie to doprowadzi.

  • @aleksandraxxx8448
    @aleksandraxxx8448 5 років тому +2

    Ja tez mam podobnie ale nie chce wrócić do Polski i jakoś tak leci 😣 pracuje w biurze bardzo lubię swoja prace ale mam takie dni ze myśle sobie jeny tak bardzo chciałabym pracować z Polakami i mówić sobie po polsku cały dzień i czuć ta swobodę której mi brakuje bo rzeczywiście nawet po 3 latach tutaj uważam ze nie jestem 100% sobą jak rozmawiam po angielsku i absolutnie się z tobą zgadzam tutaj 💋

  • @akinomlafleur8912
    @akinomlafleur8912 5 років тому +2

    Ja nie studiowałam filologii angielskiej, nie byłam w tym dobra, teraz pracuje poza Polska w międzynarodowym korpo i bez problemu mówię. Robię błędy czy nie to mi to zwisa, bo każdy mnie potrafi zrozumieć :D a nauka to głównie oglądanie seriali z napisami. Wiem, że mogłabym być o wiele lepsza, ale marzą mi się nowe języki obce więc zamierzam zacząć z nimi :)

  • @annaalois4372
    @annaalois4372 5 років тому +4

    Bardzo dziękuję Ci za ten filmik. Mam wrażenie, że na wyższych poziomach nauki języka obcego nie chodzi na tyle o zasób słów, znajomość gramatyki co zwyczajnie od naszego podejścia i psychiki. Rozumiem praktycznie wszystko w tekście słuchanym i pisanym, jednak jak przychodzi co do czego w praktyce to z nerwów w swoich wypowiedziach zapominam słów albo robię głupie błędy gramatyczne :) No i mam wrażenie, że mam dwie osobowości - osobowość polską i angielską... Ta angielska niestety jest w miarę sztuczna, trudno mi pokazać swoje „ja” w wypowiedziach (jak chociażby sarkazm). Z językiem urzędowym nie mam problemu (oprócz tego stresu, który nieraz się pojawia), gorzej jak szczerze chcę kogoś poznać a nie potrafię mu przekazać siebie. Pozdrawiam!

  • @weronikadugosz7462
    @weronikadugosz7462 3 роки тому

    Super filmik! Sama jestem już na 4 roku filologii angielskiej i zastanawiam się nad swoim poziomem. Mam tak samo jak Ty, że po angielsku nie umiem wypowiadać się tak jak po polsku. I tak samo mam o presji, ciągle czuję się oceniana, przez to, że jestem na filologii i ludzie uważają, że umiem wszystko, a jak nie znam jakiegoś słowa to od razu "No jak to?". Przez to tak jak Ty nie lubię się odzywać. Ten filmik to tak jakbyś mówiła o mnie XD

  • @dzejson8757
    @dzejson8757 5 років тому +7

    Język to nie tylko słówka. To mentalność, zwyczaje, kultura itd... Nie mam problemy używaniem angielskiego, poprostu czuje się pewnie. Jestem świadoma że nie mówię 100% poprawnie, ale umówmy się, nikt tak nie mówi (weźmy Polaka typu "wziąść, poszlem" używa tych słów bo jest świecie przekonany że tak jest poprawnie i dopóki ktoś go nie uświadomi to on będzie pewny że żyje z poprawna polszczyzną ma codzień... Przecież mówi tak od dziecka i wszyscy go rozumieją ). Normalne jest to że twoja osobowość ukształtowała się w większości pod wpływem polskiej kultury i języka. Najnaturalniej wyrazasz siebie w mówiąc po polsku. Dla mnie największą bolączką jest to że są rzeczy, które poprostu przegapilam. W międzynarodowym towarzystwie nie ważne jakbym się starała nidgy nie wpasuje się do nich w 100 %. Bo wychowywałam się w Polsce, oglądałam Braci koala, Franklina i Tabaluge jako dobranocke, w oczywisty sposób pomijając produkcje w innych krajach . Tym samym nie unikne sytuacji, gdy znajomi z Azji opowiadają jakiś żart, który nawiązuje do jakieś reklamy, która rabila u nich furorę 10 lat temu, a ja nie złapie o co chodzi. Albo albo znajomi że stanów odwołują się w zartach do bohaterów popularnego w ich regionie reality show. Nie przeskocze tego i nawet jak ktoś mi wytłumaczy wszsytko to i tak nadal nie wzbudzi to we mnie większych emocji, bo to nie jest moje, nie przeżyłam tego.

    • @olaolur
      @olaolur  5 років тому

      Przepaść kulturowa. Nie ważne ile lat byśmy żyli w danym kraju i jak opanujemy język - nigdy nie dorównamy tubylcom :)

    • @dzejson8757
      @dzejson8757 5 років тому

      @@olaolur no jasna sprawa. Chociaż jak przejdę do głębszej analizy to w polskim środowisku też jakoś nie specjalnie się odnajduje. Może też bardziej kwestia polskiej mentalności. Fakt świetnie potrafię wyrażać siebie po polsku, ale tu z kolei widzę że mój przekaz życiowy i światopoglądy nie wpisują się w kanony kulturowe. W sensie.. 'no my cię rozumiemy-mówisz w naszym języku, ale nie nadajemy na tych samych falach'.Ja i moje poszukiwania tożsamości😉

    • @justynakasperek8671
      @justynakasperek8671 3 роки тому

      dokladnie tak

    • @justynakasperek8671
      @justynakasperek8671 3 роки тому

      dlatego przyjaznie za granica sa plytsze bo jest mniej rzeczy ktore nas z nimi lacza, i nie mozemy powiedziec ze lubilismy za dzieciaka ogladac taka sama bajke itp

  • @GoodHabitsHappyMind
    @GoodHabitsHappyMind 5 років тому

    Ah wiem cos o tym niby angielskiego sie uczylam cale zycie a jak wyjechalam do UK to sie balam mowila ale skonczylam szkole angielskiego w Wielkiej Brytani to juz sie czuje100% pewniejsza
    Fajny filmik pozdrawiam xx

  • @nataliamaj6782
    @nataliamaj6782 3 роки тому

  • @jagoda8062
    @jagoda8062 5 років тому +2

    Olur a co myślisz o związkach par obcokrajowiec, którego językiem ojczystym jest angielski a Polka, która się go wyuczyla i może posiadać takie same zdanie jak Ty. Wydaje mi się to trudne w takiej sytuacji i nie wiem czy mogłabym wyrazić takiej osobie wszystko co odczuwam...

  • @annqer9777
    @annqer9777 5 років тому +7

    Aktualnie jestem w Irlandii z powodu pracy wakacyjnej i język angielski z domieszką akcentu Irlandzkiego to koszmar. Lekcja życia totalnie inna perspektywa w porównaniu do lekcji w szkole.

  • @ala263
    @ala263 5 років тому +2

    jeny mam to samo w myślach robię takie konwersacje życia że masakra, a ostatnio jakaś pani się zapytała czy jej pomogę wypożyczyć rower, i jak się odzywałam po angielsku to aż mi wstyd że połowy słów zapominałam i nie mogłam zdania skleić

  • @jamjestMarc
    @jamjestMarc 5 років тому +2

    Hej! Lubie ogladac Twoje filmy, jestes elokwetna i zabawna, wiec bardzo dobrze sie Ciebie slucha. Do tego filmiku mam jednak mieszane uczucia...
    Jezyk jest sposobem komunikacji. Fajnie jest zartowac w danym jezyku, rozumiec niuanse etc ale jednak przede wszystkim powinnas zwracac uwage na pierwsza role jezyka, komunikacji. Mnie bardzo fascynuja ludzie, korzy umieja mowic w kilku jezykach. Plynnie, mniej plynnie, z bledami jednak jada do Hiszpanii na wakacje i porozumiewaja sie po hiszpansku, do Francji i bonjour za pan brat z Francuzami. To ma sens.
    Nie mozna skupiac sie na byciu perfekcyjnym czy na tym, ze zablysniesz jesli znasz slowo 'proteza' w danym jezyku.
    Jezyk jest cudownie skomplikowana struktura i jesli nie bylismy od wczesnych lat ( w dziecinstwie) wyeksponowani na dany jezyk, czyli nie jestesmy dwujezyczni, to nigdy nie bedziemy na poziomie native'a. To jednak niczego nie zmienia. Jesli umiesz porozumiec sie po angielsku i kazdego dnia lepiej Ci to wychodzi, to mozesz byc z siebie zadowolona. Nie ma co dzielic wlos na czworo. (Nawet jesli nie wiem jak to przetlumaczyc na angielski.)

    • @olaolur
      @olaolur  5 років тому +1

      Ale dlaczego mieszane uczucia. Jestem zadowolona z mojego języka, ale ostanie zdanie było kluczowe - chce go mieć dla siebie dla komunikacji czy czytania, ale nie w pracy :-) that’s it :)

  • @aleksandrakosecka676
    @aleksandrakosecka676 5 років тому

    Doskonale wiem o czym mowisz. Jestem juz 7 lat w Niemczech i tez mam wrazenie, ze nie jestem tutaj soba. Nie lubie tej wersji siebie tutaj i w ogole nie czuje tego :( bariery zadnej nie mialam, nigdy nic nie robilam zeby jezyka sie nauczyc a jednak mialam to szczescie, ze samoistnie przyszla mi ta znajomosc jezyka przez ogladanie telewizji. Od 4 lat pracuje tez w ksiegowosci i bardzo balam sie, ze nie poradze sobie z jezykiem fachowym, a znow mialam to szczescie, ze wszystko przyszlo samoistnie i teraz nawet mam swoj wlasny zespol, ktorym zarzadzam. Otwieram tez wlasna firme i mam nadzieje, ze zarobie na tym tyle, by moc isc dalej szukac swojego miejsca na ziemi gdzie poczuje sie jak w domu :)

  • @julietttka4615
    @julietttka4615 5 років тому +1

    Cześć Ola, to o czym mówisz o pracy w języku angielskim czy codziennych relacjach w których brakuje Ci spontanicznych zwrotów jest do wypracowania! Kończę teraz drugi rok studiów po angielsku w Niemczech. Jeśli chodzi o angielski to rzadko już zdarza się żebym miała jakieś problemy z wysłowieniem się. Jasne, że na początku nie było to łatwe. Prosto jest wszystko zrozumieć ale język którego aktywnie używamy to coś innego. Z tym o czym mówisz utorzsamiam się w stu procentach jeśli chodzi o mój niemiecki. Myślę, że warto jeszcze wspomnieć o wysiłku umysłowym, z którym trzeba się mierzyć w pierwszych latach używania danego języka.
    Pozdrowienia 😊

    • @olaolur
      @olaolur  5 років тому

      Nie miałam problemów z wysłowieniem się o byłam może dla innych naturalna ale tu chodzi o moje preferencje;)

  • @aleksandrakrystyna6202
    @aleksandrakrystyna6202 5 років тому +2

    nie jestem po filologii angielskiej ale mieszkam a Anglii kilka lat juz, pracuje po angielsku, w domu tez po angielsku, snie po angielsku i pierwsze, co przychodzi mi do glowy to przychodzi po angielsku tez. uwazam, ze moj jezyk nie jest perfekcyjny, ale nie czuje, ze mam jakies ograniczenia w kontakcie z ludzmi. czesto ludzie mowia mi, ze mysleli ze jestem Irish przez moj akcent, a ja odbieram to jako komplement, bo dla mnie to oznacza, ze nie rzuca sie tak w oczy ze nie jestem native. jako, ze jest duzo Polakow w UK, to mam tez polskich pacjentow czasem i kurcze, na prawde latwiej mi wykonywqc moja prace po angielsku niz po Polsku. kiedys moj polski byl bardzo dobry, taki zlozony i piekny itd.. teraz nie potrafie juz tak mowic po polsku i czesto mam wrazenie kiedy przyjezdzam do Polski, ze brakuje mi slow i musze wiecej myslec nad tym, co chce powiedziec, nie przychodzi mi to tak latwo juz. za to angielski-wrecz odwrotnie. moze to po prostu jest tak, ze jesli mowi sie w kilku jezykach to super swobodnie mozna czuc sie w jednym tylko? :)

    • @carolineblack4236
      @carolineblack4236 4 роки тому

      Zawsze możesz czytać książki po polsku by mieć kontakt z językiem😊

  • @oliwias.1249
    @oliwias.1249 5 років тому

    Ola, a jak wygląda poziom Twojego niemieckiego?

  • @ala263
    @ala263 5 років тому

    jeny mam to samo w myślach robię takie konwersacje życia że masakra, a ostatnio jakaś pani się zapytała czy jej pomogę wypożyczyć rower, i jak się odzywałam po angielsku to aż mi wstyd że połowy słów zapominałam i nie mogłam zdania skleić i zamiast jej wytłumacz jak ma to zrobić to prawie wszystko zrobiłam za nią

  • @flow_er_vibe2846
    @flow_er_vibe2846 5 років тому

    Myślę że bardzo dużo Polaków będzie mieć podobne podejście do komunikacji w innych językach , ponieważ boimy się popełniać błędy, często nie pozwalamy sobie na to , co gorsza dołuje nas to i przytłacza. Możliwe że nasza edukacja już od podstawówki wpaja w nas takie mechanizmy samokrytyki, bo zwykle to właśnie my jesteśmy bardziej krytyczni w stosunku do siebie niż inni. Nie jest to może dokładnie to co Ty czujesz ale stwierdziłam że i tak warto o tym wspomnieć. Cieszę się zrobiłaś taki film 💖

  • @michasobiech3542
    @michasobiech3542 5 років тому +1

    Problem leży tutaj w kwestii wyboru kierunku. Jeśli wybrałaś filologie, ale nie fascynował Cię język obcy to Twoje odczucia są zrozumiałe. Jeśli kochasz angielski, oddychasz nim, problemy językowe nie stanowią dla Ciebie problemu, a wyzwanie i naprawdę w każdym języku obcym możesz wyrazić to samo uczucie, za pomocą innych frazeologizmów np.. Sam fakt tego, ze uciekałas przed językiem oznacza, ze zle wybrałaś studia. Ale warto zaznaczyć, ze studia językowe są w stanie wynieść studenta na wyżyny możliwości, ale jest to specyficzny kierunek, w którym trzeba zanurzać się w kulturze języka, w każdej wolnej chwili, a nie od 8 do 16. Co do błędów to robimy je wszyscy także w naszym pierwszym języku, błędy są naturalnym wytworem pragmatyki. Film porusza w każdym razie istotny problem!

  • @matiszkieletor150
    @matiszkieletor150 4 роки тому

    Dlatego ciesze sie ze od poczatku znalazlem przyjaciol z innych krajow(?)

  • @edisku2764
    @edisku2764 3 роки тому

    You are nice :)

  • @aleksandrafaryna2073
    @aleksandrafaryna2073 5 років тому +2

    Jestem przed filologią angielską, bardzo przyjemnie ogląda się twoje filmiki. Trochę boję sie tego, co czeka mnie w październiku 🤷

    • @zosiapotok1226
      @zosiapotok1226 5 років тому

      Kazdy tak ma pewnie, bo liceum a studia to przepasc :D tez od października zaczynam ;) powodzenia :)

    • @rogalswietomarcinski
      @rogalswietomarcinski 4 роки тому

      I jak na filologii?

  • @AniaAntul
    @AniaAntul 5 років тому +4

    Olur, ja mieszkam w Kanadzie od... będzie 10 lat teraz w październiku! Aż mi się wierzyć nie chce :) Wyjechałam w wieku takim, że kończyłam tutaj jeszcze 1,5 semestru high school w którym miałam ESL (English as a Second Language dla niewiedzących :)) przez dwa semestry, później Summer School miałam normalny Angielski z lekturami i wszystkim innym co ma się w Polsce na lekcjach Polskiego dla klasy 11, i ostatni semestr w High School dla klasy 12.. Najgorsze było jak czasami podczas pisania testu znałam odpowiedź ale nie mogłam sobie przypomnieć angielskiego słowa. Pamiętam, że to chyba był Catcher in the Rye, wystąpiło pytanie co Holden Caulfield robi pod prysznicem... wiedziałam, że nuci ale napisałam "singing" bo "humming" było po prostu poza zasięgiem mojego mózgu w tamtej chwili :D Straciłam punkt bo przecież nie śpiewał, tylko nucił :) Chyba dlatego matma szła mi najlepiej haha! Poziom zerowy w Toronto! Same 90% i więcej na testach.
    Momentów takich jak te było kilka, kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt... Nie chcę być jedną z tych co mówią do ciebie (bo wiem, że tego nie lubisz :D), że za krótko pomieszkałaś za granicą :D, ale ale - na swoją obronę, z własnego doświadczenia - mi zajęło 3-4 lata aby poczuć się W MIARĘ komfortowo. A języki to też moja bajka, wszystko szybko mi wchodzi do głowy. W tym momencie zaczynałam college trzy razy (graduated two times) i obecnie od ponad roku pracuję w zawodzie w firmie gdzie mówi się tylko po angielsku (no i zajmujemy się też czasami francuskim) i do tej pory język znam w około 95%... ale ja zawsze powtarzam, że Polski też znam w 95% :D Seriale oglądam po angielsku bez polskich czy angielskich napisów i mam zero problemu ze zrozumieniem wątków. Nie potrzebuję trzech sekund zastanowienia aby odpowiedzieć na pytanie w pracy, nawet jeżeli w trakcie robię coś innego...
    Poza tym, nie wiem jak ale jak jestem w Polsce i rozmawiam z nowo poznanymi ludźmi po Polsku (np. pani w pociągu :D) to wszyscy od razu wiedzą, że nie mieszkam w Polsce! Nie mam żadnego akcentu mówiąc po Polsku i zdaje mi się, że może wtrącam "ummm" zamiast "aaaa" itp? :D Nie wiem, serio, zawsze jest to dla mnie zagadką :D

    • @AniaAntul
      @AniaAntul 5 років тому

      A obecnie "uczę" się hiszpańskiego i arabskiego - nigdy nie za wiele języków :D

    • @gosiama480
      @gosiama480 5 років тому

      @@AniaAntul woow, super, jestes taka niesamowita... boze, schilluj dziewczyno 😜

    • @AniaAntul
      @AniaAntul 5 років тому

      G Ma hmm? Schilluj?? Niesamowita? Wybacz ale przekazu nie łapię w ogóle 😉

    • @AniaAntul
      @AniaAntul 5 років тому

      G Ma nie sądziłam ze moje trzy grosze tak kogoś oczarują 🙄😅 pozdrawiam. Aż się dziwie że chciało ci się to wszystko czytać aby skomentować mój komentarz 😉

    • @gosiama480
      @gosiama480 5 років тому +1

      @@AniaAntul dobra, nie przezywaj i nie bierz tak tego do siebie. PS Czytam wszystkie komentarze, bo zawsze licze, ze dowiem sie czegos interesujacego.

  • @wiktoriamiechonska2847
    @wiktoriamiechonska2847 5 років тому +3

    Świetnie to ujęłaś! Jak wyjechałam za granicę rok po ukończeniu liceum, miałam dokładnie to samo. Potrafiłam mówić kiedy było spokojnie, gdy ktoś nie wywierał na mnie presji, ale kiedy ktoś na szybko o coś w pracy pytał, albo ja musiałam szybko wytłumaczyć coś klientowi, było to bardzo niewygodne. I to prawda, że po angielsku bardzo bardzo trudno jest być tak naturalnym i tak fajnie kształtować sobie relacje z drugim człowiekiem, jak po polsku. Inaczej wyraża się te swoje uczucia, trudno jest nawiązać taki sam kontakt z kimś z kim mówisz po angielsku a z kimś z kim rozmawiasz po polsku. Takie sytuacje sprawiły między innymi, że wróciłam do Polski. Choć nie warto się zrażać, im dłużej jest się za granicą, tym łatwiej wszystko przychodzi.

  • @katherinamei8367
    @katherinamei8367 5 років тому +4

    Chyba Krzysiu Gonciarz też o tym wspominał :)

    • @olaolur
      @olaolur  5 років тому +4

      Może ktoś podlinkować? :>

  • @weronikafisia1185
    @weronikafisia1185 5 років тому +1

    Angielski to super język mega łatwy do nauki. Wszystko co trzeba robić to się przełamać i mówić mówić i jeszcze raz mówić

  • @klaudiatrzaskoma1741
    @klaudiatrzaskoma1741 5 років тому +4

    Cześć Olur :) Też jestem starą duszą i mój angielski z poziomu komunikatywnego dopiero poprawił się kiedy 3 lata temu wyjechałam na Maltę. Rzuciłam się na głęboką wodę, wcześniej języka uczyłam się tylko w szkole albo rozmawiając ze znajomymi z zagranicy, bo zwyczajnie lubiłam uczyć się języków (choć nie mam szczególnego talentu). Tutaj lokalsi nie zwracają uwagi na moje błędy, bo angielski jakby nie patrzeć to jest ich drugi język urzędowy, na codzień rozmawiają po maltańsku i bywa, że ich angielski jest słabszy od mojego. Każdy mnie chwalił jak to sama ogarnęłam wszystko wokół siebie: banki, księgowe itp. i to wprawdzie pomogło mi przełamywać bariery i otworzyć się, ale tak jak ty, czuję, że nie jestem sobą kiedy mówię po angielsku. Często zdarza się, że słowa nie opisują dokładnie tego co chce powiedzieć - nie jest to na tyle zabawne, dokładne, nie opisuje emocji... bądź zwyczajnie nie mogę znaleźć słowa, które opisałoby to co chcę przekazać. Mam wrażenie, że jestem swoją drugą angielską wersją tutaj.
    Pozdrawiam Cię i Kryyyy i Puuuu :)

    • @roza.ziolek
      @roza.ziolek 5 років тому +3

      To w UK ludzie udaja, że nie rozumieja jak nie wymawiasz slowka idealnie i robia glupie miny i tak dziwnie sie zblizaja jakby nielsyszeli dokladnie...v

  • @pcoll100
    @pcoll100 5 років тому

    Od kilku miesięcy staram się uczyć języka polskiego, ponieważ umawiam się z polską kobietą w Ameryce. Pomagała trochę, ale głównie jestem samoukiem. To jest bardzo trudne. Mówię po hiszpańsku, a nauka hiszpańskiego była o wiele łatwiejsza!

    • @pcoll100
      @pcoll100 5 років тому

      Learning Polish vocabulary and basic words hasn't been too hard. Learning all the different cases and how words are spelled differently with all the different endings is super confusing! The Polish woman I am dating says that even Native Poles have a hard time correcting speaking and writing Polish. So, how am I supposed to do it then?????

    • @olaolur
      @olaolur  5 років тому +1

      Wow, w życiu bym nie zgadła, że ten komentarz pisał Amerykanin samouk. Serio gratulacje :) Nie zniechęcaj się końcówkami, najgorszy jest wewnętrzny krytyk, który na przykład w moim przypadku nie pozwolił mi się cieszyć z mojego poziomu angielskiego, a był super. Także ucz się dalej, oglądaj moje filmiki żeby się osłuchać hehe i pisz komentarze by poćwiczyć. Dobra robota :)

    • @pcoll100
      @pcoll100 5 років тому

      Zrobię dzięki!

  • @kajagrabowska7155
    @kajagrabowska7155 5 років тому +3

    Mam podobne odczucia. Też studiowałam filologię angielską, mieszkam w USA ok 3 lata, i uważam, że mój angielski jest bardzo płynny, ale i tak odczuwam barierę językową, a przede wszystkim kulturową, w rozmowach ze znajomymi. Rzeczy, których nie rozumiem w rozmowach, to rzadko są jakieś słówka, ale nawiązania do filmów, seriali, książek, postaci historycznych, polityków, wydarzeń, nazw instytucji, wszelkiego rodzaju produktów, restauracji itd. W normalnych rozmowach ludzie wtrącają odniesienia do wszystkiego, co ich otacza, do rzeczy, które poznali po prostu żyjąc w USA od urodzenia. Takiej ilości kultury nie da się nauczyć, to nigdy nie będzie to samo, co rozmowa z Polakiem, który wiele rzeczy rozumie tak samo jak Ty. A pytanie się ciągle kogoś "co to jest...?, co masz na myśli mówiąc to...?" robi się naprawdę męczące i frustrujące po dłuższym czasie. To sprawia też, że odczuwa się dziwną samotność w towarzystwie, ponieważ nikt Cię nie rozumie na głębszym poziomie.
    Ja jeszcze mam problem z rozumieniem ludzi przez telefon kiedy jakość połączenia jest słaba i rozumieniem niektórych akcentów.

    • @olaolur
      @olaolur  5 років тому +2

      Eh ten telefon, a jeszcze takie combo jak po drugiej stronie ktoś jest w miejscu w którym słychać jeszcze inne odgłosy. No dla mnie szok ;D da się, ale z wysiłkiem - nie przyjemnością 🤪

  • @Zagadka1988
    @Zagadka1988 5 років тому +4

    Też tak mam, że brakuje mi wyrażenia typu: "oj weź" itp. :D angielski mam w szkole od podstawówki, ale dopiero PO studiach zapisałam się na kurs, żeby móc się komunikować. Jestem anty językowa. Obecnie pracuję w hotelu w Londynie i BARDZO skupiam się na tym jakiego czasu użyć, gdy rozmawiam z moją managerką, bo ona ZAWSZE poprawi błąd (do mnie demotywuje do dalszej rozmowy). Od czasu jak jestem w Anglii ( w sumie 3 lata) nie zauważyłam DUŻEGO progresu w języku, bo wogóle nie mam zdolności językowych. Jak się sama nie nauczę, nie usiądę na dupie i nie wkuję na pamięć, to nie nauczę się ze słuchu czy poprzez popełnianie błędów. NIE! A już nie wspomnę o rozumieniu ze słuchu. Rozumiem tylko ludzi z Europy (generalnie). Szkocki czy irlandzki, to już nie angielski :D hinduski czy pakinstański angielski, tego nie skomentuję (wiesz ocb) :)
    Pozdrówka z Londynu :D

  • @Nelugia
    @Nelugia 5 років тому

    Myślę, że żeby przeskoczyć na taki poziom angielskiego, żeby się bardzoo swobodnie wypowiadać, to trzeba kilka lat praktyki co najmniej. :)

    • @olaolur
      @olaolur  5 років тому

      No ja miałam 5 lat praktyki :) dłużej już nie chciałam :D może dziś bym lepiej mówiła po anigielsku niż po polsku, ale podjęłam decyzję że stawiam na polski :)

    • @Nelugia
      @Nelugia 5 років тому

      OLUR człowiek uczy się całe życie 😁 ale skoro wolisz polski to super :)

  • @adc454
    @adc454 5 років тому

    Hej Olur. Ja mam odwrotnie :) mieszkam w Anglii od 7 lat, skonczylam tu studia, nigdy nie pracowalam w Polsce i nie wyobrazam sobie pracy wlasnie po polsku. Nie chodzi o to ze jestem jakas wielka Angielka, oj nie! Jesli chodzi o codzienny angielski, wiadomo, dogaduje sie bez problemu, ale sprawia mi to pewna trdunosc, takie small talks, czy jakies gadanie o pierdolach. Nie mam natomiast zadnego problemu jesli chodzi o pisanie mejli, czy jakies wlasnie rzeczy zwiazane bezposrednio z praca. Ostatnio mialam okazje wspolpracowac z Polakiem, ktory jest tu juz ponad 10 lat, w wiekszosci rozmawialismy po polsku, ale niektorych slow nie znalismy nawet po polsku (pracuje w branzy motoryzacyjnej, w Polsce nigdy nie mialam stycznosci z taka terminologia). Podobnie mialam podczas studiow, czasem ciezko mi bylo przetlumaczyc slowa na polski, w szczegolnosci z dziedzin prawa czy ksiegowosci, bo w zyciu po polsku tego sie nie uczylam. Pozdrawiam :)

  • @Marta-mr2bq
    @Marta-mr2bq 3 роки тому

    Ja mieszkam za granica i moj angielski jest ok nie jest idealny, mysle ze nie wazne jaki poziom osiagne wlasnie zawsze bede czula to co ty. Sa ludzie i jest ich wiele ktorzy mowia me go ale przyjezdzaja i sa soba i maja to gdzies 😃

  • @szupek100
    @szupek100 5 років тому +1

    Dla mnie język ma głównie służyć do komunikacji, a nie do tego, żeby oceniać innych. Myślę, że inni po prostu urodzili się z tym, że angielski wchodzi im od razu do głowy, a inni muszą przysiąść i się go pouczyć. Pisząc teraz maturę stwierdziłem, że nauka angielskiego w szkołach to niestety przekazywanie czystych schematów co mnie bardzo wkurzało,więcej chyba mogę wynieść z seriali czy z piosenek . Angielski jest przydatny, ale myślę, że właśnie do komunikacji, a nie do tego,a by pokazać jaką ma się wiedzę.

  • @xxxescadaxxx
    @xxxescadaxxx 5 років тому +1

    A ja mam odwrotnie mieszkam za granica ponad 15 lat i ciężej jest mi się wysłowić po polsku niż po angielsku 😂 Wydaje mi się ze wszystko jest do nauczenia tylko niestety do tego potrzeba dużo czasu i pracy. Im więcej mówisz w obcym języku tym bardziej naturalnie wszystko przychodzi i przestajesz się skupiać i myśleć o każdym zdaniu. Ale wiadomo uczenie się w klasie czy na studiach nigdy nie zastąpi praktyki.

  • @ewelerajdka16
    @ewelerajdka16 5 років тому +2

    Doskonale to rozumiem, że czujesz taką wysoką poprzeczkę za każdym razem. Osoby z którymi się rozmawia potrafią podważyć Twoją znajomość języka, bo PRZECIEŻ skończyłaś filologie angielska i masz być jak native ;] nie rozumiem tego :)

  • @kinga9360
    @kinga9360 5 років тому +5

    Masz jakieś metody na naukę słówek i blokadę językową?

    • @annag3373
      @annag3373 5 років тому

      tak było by super gdybyś się podzieliła:) i jeszcze jak znaleźć ludzi do rozmowy w necie za darmo?

    • @marta537
      @marta537 5 років тому

      Kinga Ada mi się zawsze na angielskim wydawało, że brzmię jak przyglup, więc nie odzywałam się prawie w ogóle. Pomogło mi zwyczajne wyjechanie gdzieś, gdzie nikt polskiego nie znał - działa jak nic innego.
      A na naukę słówek to wydaje mi się, że (jeśli nie zależy Ci na wybranym dziale, tylko na poszerzaniu wiedzy) np oglądanie serialu/filmu w danym języku. Może być z napisami. Jak nie zrozumiesz słowa - tłumaczysz.

    • @edy6910
      @edy6910 5 років тому

      Wyjazd, najlepiej na głęboką wodę gdzie trzeba cos powiedzieć - jezyk w filmach na lekcjach to nie to samo. :)

  • @magda8003
    @magda8003 5 років тому +1

    Olu wkońcu nazywasz się Ms Polak ;)

    • @olaolur
      @olaolur  5 років тому

      Hehe dokładnie 😊😊

  • @kuuba0958
    @kuuba0958 5 років тому

    Ale ten czas mija

  • @andrzejukowski8262
    @andrzejukowski8262 5 років тому

    W tytule filmu powinno być „za granicą” a nie „zagranicą”. Obie formy są wprawdzie poprawne. Rzecz jednak w tym, aby wiedzieć w jakim kontekście której użyć. Co innego bowiem być za granicą lub pracować za granicą, a co innego rozmawiać, porozumiewać się z zagranicą. Zagranica to hiperonim nieprecyzujący, o jaki konkretnie kraj nam chodzi, lecz opisujący rzecz bez wnikania w szczegóły.

  • @zuzanna5482
    @zuzanna5482 5 років тому +1

    Mój angielski mocno podupadł na wakacjach między drugą a trzecią klasą liceum. Zawsze na wakacjach mówiłam po angielsku (co potem skutkowało w roku szkolnym), jednak ten wyjazd ( a właściwie kolonia) pod tym względem różnił się od wcześniejszych. Praktycznie nie używałam języka angielskiego. Nie chodziłam do sklepów (jedynie z pamiątkami, ale ile można tam być w ciągu tygodnia). A jak już miałam się odezwać, to wyprzedzała mnie 13 letnia koleżanka z pokoju, która ciągle powtarzała, że ona chodzi na zajęcia dodatkowe z angielskiego i że ćwiczy angielski na kilkukrotnych zagranicznych wakacjach w ciągu roku z rodzicami i po prostu mówiła za mnie ( co mnie wkurzało, bo jednak jestem 5 lat starsza i to ja powinnam mówić).
    O ile nie mam problemu z myśleniem po angielsku, tak boję się przełamać mówić po angielsku (po polsku też :D bo raczej nie lubię rozmawiać z ludźmi, ale teraz staram się z tym walczyć, chociaż ciągle myślę, że robię z siebie idiotkę z kimś rozmawiając).

  • @michaelave2149
    @michaelave2149 4 роки тому

    jak byłas w UK i znasz tam dobrze angielski to umiałabyś zrozumieć akcent Cocnkey ,to jest prawdziwy angielski który cięzko zrozumieć w wersji skróconej ,czesto spotkasz go w pubach,na stadionach,dzieciaków podwórkowych Chavs
    ze takiego najlepiej też sie nauczyc,nawet jak ktoś zna biegle angielski to czasami nie potrafi tego zrozumieć
    urywwki z filmu Green street w linku ,mój angielski też nie jest idealny tak na B1 ale się ucze dalej ,wielu angoli
    tez nie zna na C1 bo to juz angielski z wyższej swery dla ludzi po studiach,filologia angielska to nie nauka jezyka ?
    ua-cam.com/video/oMBISGl5QkA/v-deo.html

    • @ErtixPoke
      @ErtixPoke 13 днів тому

      Nie ma czegoś takiego jak prawdziwy angielski. Regionalne akcenty poza poszczególnym obszarem w których ich się używa będą niezrozumiałe dla ludzi z zewnątrz. Cockney to jeden z gorszych wyborów.
      W Wielkiej Brytanii lepiej postawić na nowoczesne RP/Estuary, bo te warianty zrozumie każdy obcokrajowiec i Brytyjczyk. Nie ma sensu uczyć się regionalnych wariantów, bo te nie są uznawane za standardowe i nie będą zrozumiałe dla większości osób.
      Filologia to nie jest nauka języka. To nauka O języku, O kulturze danego kraju, i przede wszystkim o literaturze.
      Poziom C1 to poziom typowego autochtona, i nie ma znaczenia kto skąd pochodzi.

  • @cugierkoteczka
    @cugierkoteczka 5 років тому +2

    Polacy zwłaszcza ci ,którzy nigdzie byli lubią się czepiać, poprawiać błędy.
    Ty chyba potrzebujesz psychologa. za dużo wymagasz od siebie

  • @justynakasperek8671
    @justynakasperek8671 3 роки тому

    Przykro slyszec ze pressja spoleczenstwa zrazila sie do Angielskiego. Teraz ja zastanawiam sie czy studiowanie filologii to dobry pomysl. Mam nadzieje jednak ze nie odzucisz calkiem tego gdyz angielski jest wspanialym jezykiem. Pozdrawiam

    • @ErtixPoke
      @ErtixPoke 13 днів тому

      Zależy o jaki angielski Ci chodzi.
      Takie podejście społeczne jest typowe dla Europy, i nie jest to żaden polski wyznacznik.

  • @kasiax9019
    @kasiax9019 4 роки тому

    Mozliwe ze presja skonczonej filologii jest wieksza ale wydaje mi sie ze to bardziej zalezy od podejscia i odnalezienia sie w tym 'angielskim' swiecie. Jestem w zwiazku z obcokrajowcem i pomimo tego ze moj portugalski jest komunikatywny to wlasnie angielski stal sie naszym swiatem. Przez chwile pracowalismy w Polsce jednak nie potrafilismy sie tam odnalezc dlatego przeprowadzilismy sie do UK, gdzie na prawde jestesmy bardzo szczesliwi, Obecnie pracuje tylko z Brytyjczykami i tez wiele razy slysze miedzy nimi 'say it again' albo 'didnt catch that', dlatego jakie odnosze wrazenie oni zdaja sobie sprawe z tego ze nie jestem nativem i czasami sila mojego przekazu nie jest taka jak by to brzmialo po polsku.
    Jednak uwazam ze angielski w pracy jest bardzo duzym atutem, szczegolnie w Polsce kiedy poza biurem otacza sie tylko jezykiem polskim. I mozliwe ze to wlasnie praca daje jedyna szanse na praktykowanie tego jezyka w jakimkolwiek stopniu i pozbywanie sie bariery jezykowej. Nie wiem jak jest w Katowicach ale w miescie w ktorym mieszkalismy w biurze do spraw cudzoziemcow komunikacja musiala odbywac sie wylacznie w jezyku polskim, co bylo dosc zenujace (biorac po uwage charakter miejsca, gdzie 100% przychodzacych tam ludzi to obcokrajowcy) Nie wiem z czego to wynikalo, moze wlasnie niechec do uzywania angielskiego w pracy.

    • @ErtixPoke
      @ErtixPoke 13 днів тому

      Dużo też zależy od konkretnej osoby i jej osobowości.
      Co do Anglików, to dziwne że Ciebie nie rozumieli.

  • @justynakasperek8671
    @justynakasperek8671 3 роки тому

    Moze powinnas zostac tlumaczem i tlumaczyc sobie teksty w ciszy. W sumie troche byloby szkoda marnowac tyle lat nauki angielskiego. Pozdrawiam

  • @adamozdoba485
    @adamozdoba485 5 років тому

    czyli 3 letnie studia do kosza ?

    • @olaolur
      @olaolur  5 років тому

      Dlaczego, może jeszcze zapragnę uczyć. Ale język się przyda tak czy siak :)

    • @adamozdoba485
      @adamozdoba485 5 років тому

      @@olaolur ja własnie od października zaczynam drugi kierunek jakim jest filologia francuska. Cały czas zastanawiam się czy ma to sens jeżeli chce się po prostu nauczyć języka, który jest mam wrażenie pożądany na rynku pracy. Jakoś nie jestem fanem uczenia się kultury czy historii Francji

  • @pcoll100
    @pcoll100 5 років тому

    It is a lot easier for Poles to learn English, than Americans to learn Polish!!!!

    • @pcoll100
      @pcoll100 5 років тому

      Polakom dużo łatwiej jest uczyć się angielskiego niż Amerykanom uczyć się polskiego !!!!

    • @olaolur
      @olaolur  5 років тому +1

      Zdecydowanie! :) Ale robisz kawał dobrej roboty!: )

    • @pcoll100
      @pcoll100 5 років тому

      Dziękuję bardzo!

  • @AZ-fc8xz
    @AZ-fc8xz 5 років тому +1

    Niestety w Polsce bardzo często ocenia się to jak ludzie mówią po angielsku. Mieszkam od kilku lat za granicą i każdy ma na to wyrąbane jedni mówią lepiej drudzy gorzej a w Polsce ciągła krytyka aż człowiek boi się odezwać.

  • @kamilcichanowski1954
    @kamilcichanowski1954 5 років тому

    Gramatyka opisowa to zło. 😬

    • @anitalewandowska6622
      @anitalewandowska6622 5 років тому

      Kamil Cichanowski tak z ciekawości zapytam. 🤔 Jakie znasz metody nauki gramatyki?

    • @kamilcichanowski1954
      @kamilcichanowski1954 5 років тому

      @@anitalewandowska6622 Siedzieć na tyle cicho żeby Cię nie pytali.😂 Moi znajomi którzy ogarnęli gramatykę opisową mówili że trzeba dobrze zrozumieć postawy a potem być systematycznym.

  • @ErtixPoke
    @ErtixPoke 13 днів тому

    Od kiedy to w szkole publicznej się uczy conditionali? 😂
    Co do języka w otoczeniu, to przecież tak działa język i nie rozumiem co Cię tu dziwi.
    Mnie na przykład wkurzają różnorodne dialekty i akcenty, niezależnie od języka. Przez to język jest zbyt chaotyczny zabałagniony. Wychodzę z założenia że język powinien być jak najbardziej ustandaryzowany jak na przykład właśnie polski czy rosyjski. Nigdy nie zaakceptuję takiej różnorodności. Sami Brytyjczycy się często nie rozumieją, więc wiem, co piszę.

  • @dzejson8757
    @dzejson8757 5 років тому +2

    Język to nie tylko słówka. To mentalność, zwyczaje, kultura itd... Nie mam problemy używaniem angielskiego, poprostu czuje się pewnie. Jestem świadoma że nie mówię 100% poprawnie, ale umówmy się, nikt tak nie mówi (weźmy Polaka typu "wziąść, poszlem" używa tych słów bo jest świecie przekonany że tak jest poprawnie i dopóki ktoś go nie uświadomi to on będzie pewny że żyje z poprawna polszczyzną ma codzień... Przecież mówi tak od dziecka i wszyscy go rozumieją ). Normalne jest to że twoja osobowość ukształtowała się w większości pod wpływem polskiej kultury i języka. Najnaturalniej wyrazasz siebie w mówiąc po polsku. Dla mnie największą bolączką jest to że są rzeczy, które poprostu przegapilam. W międzynarodowym towarzystwie nie ważne jakbym się starała nidgy nie wpasuje się do nich w 100 %. Bo wychowywałam się w Polsce, oglądałam Braci koala, Franklina i Tabaluge jako dobranocke, w oczywisty sposób pomijając produkcje w innych krajach . Tym samym nie unikne sytuacji, gdy znajomi z Azji opowiadają jakiś żart, który nawiązuje do jakieś reklamy, która rabila u nich furorę 10 lat temu, a ja nie złapie o co chodzi. Albo albo znajomi że stanów odwołują się w zartach do bohaterów popularnego w ich regionie reality show. Nie przeskocze tego i nawet jak ktoś mi wytłumaczy wszsytko to i tak nadal nie wzbudzi to we mnie większych emocji, bo to nie jest moje, nie przeżyłam tego.

    • @olaolur
      @olaolur  5 років тому

      To właśnie miałam na myśli :)