Bardzo dobry materiał dla nowych użytkowników linucha. Jeszcze moje dwa grosze: Edycja grafiki: Photopea Edycja Wideo: OpenShot Pakiet biurowy: OnlyOffice, Collabora Do każdego podpunktu pasują też pozycje PWA z racji jedynego wymogu w postaci przeglądarki. Cieszę się, że istnieje coraz więcej twórców zajmujących się pingwinem na desktopie. Życzę samych sukcesów w Twojej drodze.
1:30 jest też przeglądarkowe Photopea no i Adobe również ma wersję przeglądarkową. Są jeszcze pewne projekty, które umożliwiają uruchamiać starsze wersje Photoshopa i paru innych aplikacji Adobe.
Brakowało mi wspominki o kilku programów np. przeglądarkowa Photopea, Ardour do muzyki (ale nie sprawdzałem go), do przeglądarki PDF Okular (który jest dostarczany z KDE plasmą ale w sumie można to dopisać do programów zastępczych za adobe), czy też pakiet Onlyoffice i pewnie wielu innych programów.
Jeśli chodzi o Davinci Resolve na linuxie to wersja studio (płatna) obsługuje MP4 a jej zakup i tak opłaci się w porównaniu z subskrypcją Adobe, albo można wybrać inną drogę - 🏴☠(tak, da się również na linuxie). Zaś z problemami przy instalacji ja takowych nie doświadczyłem na Debianie, wystarczyło zainstalować: nvidia-driver nvidia-opencl-icd libcuda1 libnvidia-encode1 oraz pakiety o jakich wspomniał instalator przy instalacji.
Wszystko zależy od zakresu owej "profesjonalności". Jednemu wystarczy Krita, Inkscape i GIMP - drugiemu faktycznie są potrzebne pewne funkcje które ma tylko i wyłącznie Photoshop. Aczkolwiek lwia część użytkowników "profesjonalnego oprogramowania" (zwłaszcza tak korzystająca z "alternatywnych licencji na oprogramowanie") tak na prawdę nie potrzebuje tych specyficznych funkcji i używa danego programu, bo w konkretnej dziedzinie używać się go nauczyła.
To trochę takie: jest źle/słabo, ale nie jest tragicznie (pocieszanie się na siłę). Te dwa systemowe światy ciągle zbliżają się do siebie, ale nigdy się nie spotkają jeden do jednego.
Problem w tym, że jest coś takiego co określiłbym mianem „industry standard” i oczekuje się tego, że będzie się właśnie używać tych płatnych programów bo to one są ogólnie przyjęte. Okej zrobisz co trzeba w GIMP ale projektu będą oczekiwać w Photoshop, zrobisz logo w Inkscape ale projekt będą chcieli w .ai (mimo, że to przebrany .pdf) makr też nie będziesz pisać w Libre Office Calc tylko w MS Excel. Nie wspominając już o tym, że większość dokumentów jest w .docx i ok, może Writer sobie z nimi poradzi nawet jeśli będą bardziej skomplikowane ale już cała kolaboracja i praca wspólna na jednym dokumencie, Która oferuje MS 365 nie istnieje i istnieć nie będzie. Dla użytkownika domowego, małego freelancera i youtubera okej ale zabawa na poważnie?
Office'ów na Linuxa jest cała masa, w sumie ciekawy mógłby być film z porównaniem różnych opcji pod kątem tego jak podobne są do MS Office i jak kompatybilne z nim są.
Ostatnio zaczynam cenić sobie Libre Office. Wkurza mnie interfejs MsOffice. Czasem jak wspólnie robimy ze znajomymi korektę tekstu to po o dziwo nic się nie rozjeżdża. Ale żeby tak było trzeba pilnować formatów plików i to bardzo.
2:14 Reaper to profesjonalna aplikacja.. Żadne upośledzenie. LMMS jest bardziej w stylu FL Studio, które akurat działa fajnie z Wine. Jest również Bitwig, coś w stylu Abletona.
@@VitharPL z reaperem tak jak z winrarem bedzie cie prosic o kupienie licencji ale po 5 sekundach mozna zamknac to okienko i program bedzie dzialac bez zadnych ograniczen
Game pass cloud działa na Linuxie. Wystarczy, ze se zainstalujesz Edge, który jest w deb i rpm. Do składania filmów mam Shotcut i OpenShot. Do zdjęć Darkteble i RawTherapee. Do miniaturek mam Inkscape. Na co dzień używam programów, które działają na Windows i Linux. Więc Zamiana z Windows na Linux nie jest dla mnie straszna. Przez pewien czas używałem jeszcze CapCut jak był darmowy. Na Linuxie dział w przeglądarce.
Co do grania w chmurze musze akurat dodać tutaj jedną wade: Nie zawsze kontroller bedzie działał poprawnie w szczegulności jak masz 3 planowca jak pdp Po prostu źle przypisze on przyciski Na szczęscie istnieją remapery np. ja osobiście zrobiłem forka ControlStadia i sprawiłem zeby działał na innych pratformach i działął całkiem ok
Do produkcji muzyki masz na Linuxie profesjonalny program Tracktion Waveform, dostępny w wersji płatnej jak i darmowej gdzie ta darmowa to po prostu poprzednia wersja tej płatnej. PreSonus swój program Studio One ma też w beta wersji na Linuxa więc prędzej czy później też ten program będzie na Linuxie. Z robieniem muzyki pod Linuxem to bardziej problem z instalowaniem wtyczek VST, da się to zrobić ale jednak wymaga to trochę zabawy.
@@UltimatePerfection Nie wiem jak to wygląda w LMMS ale ogólnie chodziło mi o to, że w przeciwieństwie do DAWów to VST nie ma za bardzo pod linuxa i trzeba je w ten czy inny sposób instalować na około, w większości przypadków używa się do tego terminalowego programu Yabridge i już samo to, że działa on w terminalu może niektórych odstraszać.
Trzeba użyć Wine od ElementalWarrior. Na Ubuntu widziałem one-clicki, które za usera pobierają i instalują go systemowo, ale jest też gdzieś poradnik jak skompilować go samemu ze źródła
jasne: do kadrowania, kolorowania, przycinania, napisów, i mnóstwo innych prac używać PS.... najlepiej piracika wtedy wszystko śmiga. Idź piej peany gdzie indziej....
Ale do czego nie polecasz? Zrobienie miniaturki na YT, tak jak autor sugeruje, wymaga niby płatnego programu, bo GIMP sobie nie da rady? Wolne żarty! Natomiast odnośnie obróbki fotografii, to jeśli umiesz robić zdjęcia i potrzebujesz tylko kadrowania, retuszu i poprawy kolorów, to w ogóle nie ten program. Od tego jest odpowiednik płatnego Lightrooma, czyli Darktable. Stosowanie do tego programów takich jak GIMP czy PS do prostej obróbki to strata czasu. A jeśli potrzebujesz tych wszystkich mega narzędzi od PS, to zastanowiłbym się, czy nie warto poprawić swoich umiejętności w dziedzinie fotografii i robienia zdjęć.
Sam wole używać przeglądarkowej Photopey niż Gimpa ale i tak go jakimś cudem jeszcze trzymam na dysku (i lituje się ze wersja 3.0 coś zmieni XD) GIMP mnie wkurwia swoim interfejsem i tym, że to co można zrobić w photopea czy w orginalnym Photoshopie za pomocą dwóch kliknięć dać obwótki i inne effekty to w gimpie trzeba kombinować jak koń pod górę.
Od kiedy aktualizacja Windowsa rozwaliła mi DualBoota i nie mogłem uruchomić ani Linuxa ani Windowsa wszystkie prezentacji i ważniejsze pliki robię w aplikacjach Google.
ja kiedys przez przypadek usunalem sobie partycje bootowania (tez mialem dualboota) ale udalo mi sie ja odzyskac przez zbootowanie z pendrive z windowsem, klikniecie napraw komputer, wiersz polecen, bootrec /FixBoot, bootrec /ScanOs, bootrec /RebuildBcd, a pozniej jak juz naprawilem partycje bootowania do windowsa, zbootowalem sie do pendrive z linuxem, przeszedlem do chroota i grub-install
"Domyslny" dualboot - czyli taki gdzie Windows i Linux współdzielą tą samą partycję EFI to niestety potencjalny problem. Z resztą jakieś 3 miesiące temu któryś update 11-ki masowo psuł takie konfiguracje. Aczkolwiek, nawet jak mamy wszystko ładnie oddzielone - awaryjny pendrive z instalacją Windowsa lub naszego wybranego distro lepiej mieć w pogotowiu, by móc sobie wszystko w razie czego naprawić od razu.
Od dawna używam Libre Office, a wcześniej Open Office. Używałem go na Windowsie, używam na Linuxie. W pracy też wolałem używać Libre Office niz MS Ofice. Jest dla mnie bardziej przejrzysty, przystępny, i bardziej intuicyjny. No i jak najbardziej darmowy RAW Therapee dostępny na różne systemy do obróbki surowych formatów zdjęć.
jesli chodzi o kompatybilność z M$ Office to mozna pokusić się o zakup np w jakiejś promocji SoftMaker Office, tam kompatybilność pratycznie w 99% z Ms
Najgorsza sprawa jest z pdf. Niestety Acrobat nie ma odpowiednika który mu dorasta. I nie sumatra nie daje rady. Ocr Acrobata radzi sobie z zabezpieczonymi pdf'ami odczytuje tekst itp na studiach to tak przyśpiesza pracę. Jedyne co trzyma mnie przy Windowsie
Krita to nawet nie jest alternatywa dla PSa, PS to nie program do rysowania i o ile da się to w nim robić i nawet wielu zawodowych rysowników używa PSa o tyle tak naprawdę pod kątem rysowania to PS nie ma podjazdu do Krity, Krita to alternatywa bardziej dla takich programów jak Clip Studio Paint.
Jest Shotcut ale to zależy czego się oczekuje w montażu. Co prawda nie ma tyle opcji co Da Vinci ale plusem jest to że obsługuje hardwarowe encodowanie Intela, NVidii oraz AMD.
@@TheBoberek00 Teraz niedawno odkryłem że ma funkcje szybkiego kolorowania. Tylko trzeba ładnie dociągać linie w linearcie bo inaczej lipa. Ale no niektóre darmówki mają funkcję wypełnienia z uwzględnieniem przerw w linearcie.
Problem z programami linuxowymi jest taki, że są gówniane. Po prostu. Są wyjątki takie jak Krita, Only Office, ale Gimp? Nie używałem większego szajsu i już wygodniej jest za każdym razem przelogowywać się na windę niż żreć się z tym syfem.
Czyli nigdy nie używałeś Corela? Gimp to przy Corelu złoto, chociaż nie powinno się ich porównywać bo jeden jest do grafiki rastrowej a drugi do wektorowej ale i tak nie zmienia to faktu, że Corel to dramat nieporównywalny z Gimpem.
@@SmutnyReptyl No to jeśli Affinity dla ciebie ssą to domyślam się, że jesteś jedną z tych osób, które przyzwyczaiły się do jednego programu, pewnie PSa, i wszystko co jest jakkolwiek inne od razu dla ciebie ssie, akurat Affinity gdyby nie to, że branża usilnie trzyma się formatów Adobe to już dawno wyparłoby PSa czy Illustratora, to nie tylko moja opinia wielu podziela taką opinię, że Affinity jest lepsze ale Adobe to branżowy standard i dlatego dalej będą się trzymać Adobe. Nie chce tu też bronić GIMPa bo to faktycznie kiepski program, może i te kilkanaście lat temu można było przymknąć oko na to jak wygląda ale od tamtego czasu się prawie w ogóle nie rozwinął, jednak przesadą jest mówienie, że to jakieś straszne gówno, nadal bardzo wiele da się w nim zrobić, nawet jeśli dość topornie w porównaniu do PSa czy Affinity i nie z tak dobrymi efektami ale to ciągle przyzwoity program i da się go używać tylko trzeba się do niego przyzwyczaić, Corela niby też da się używać ale zaczynałem od niego naukę grafiki wektorowej i przez niego ją początkowo znienawidziłem, potem podchodziłem do niego jeszcze kilkukrotnie na różnych etapach mojego doświadczenia z grafiką wektorową i mimo prób przyzwyczajenia się do niego muszę stwierdzić, że ten program to niemiłosierne gówno, nieporównywalnie gorsze od tego co reprezentuje sobą GIMP.
@@Yoh98 Affinity ogólnie jest spoko, ale affinity photo jest strasznie nieintuicyjne. W sensie zawarli tam ileś bardzo specyficznych rozwiązań, które są imo bez sensu i nie da się ich zmienić. Np. zachowanie narzędzia gradientu. Co jakiś czas wpadam tam na coś co działa na jakiś dziwnych zasadach. Psuje mi to workflow mocno. I tak przyzwyczaiłem się do photoshopa ale photoshop jest też po prostu wygodny.
@@SmutnyReptyl To nadal nie kwestia intuicyjności, Affinity Photo jest intuicyjne ale inne niż PS, uwierz mi, jakbyś najpierw nauczył się Affinity i byś się do niego przyzwyczaił to PS byłby dla Ciebie nieintuicyjny, to czy coś jest intuicyjne czy nie można stwierdzić kiedy się przyzwyczaisz do obu rozwiązań i wtedy je porównujesz, przykładowo ja najpierw nauczyłem się GIMPa i jak zaczynałem uczyć się PSa to wydawał mi się nieintuicyjny ale jak już się go nauczyłem i się do niego przyzwyczaiłem to jednak muszę stwierdzić, że to GIMP jest mniej intuicyjny. Też pamiętaj, że każdy ma inne preferencje więc może być tak, że po prostu akurat do Ciebie filozofia Affinity nie trafia.
Nie rozumiem, po co ciągle pchany jest libre Office, skoro dostępny jest darmowy i o wiele lepszy only Office, który jest multiplatformowy. Dodatkowo bardzo kompatybilny z ms Office.
Pozwolę się przypierdolić do programów za które trzbe płacić co miesiąc (no kurwa co za zdzierstwo) dobrze że jak kupujesz gra to masz swoją płytę i kod na całe życie lub jak teraz na steam
No, subskrypcje to tylko mają sens jak firma robiąca soft musi utrzymywać serwery, itd., w przypadku funkcji dostępnych "offline" to powinna być jedna płatność i koniec, no chyba że chcesz nową wersję.
Najbardziej boli mnie brak odpowiednika irfanview. Wszystko co dostępne na Linuxa mające być odpowiednikiem jest słabe. Najbliżej jest chyba Xnview, on nie jest opennsource.
No nie jest, ale jeżeli nie jesteś "purystą" to nie ma za bardzo czym się przejmować. Zawsze też można zablokować dostęp do internetu takiej aplikacji.
Moim zdaniem dobra decyzja. Nie ma sensu uzależniać ludzi od małego od produktów konkretnej firmy. Aczkolwiek Only Office byłby pewnie lepszy niż to xd
Dobry przykład z Resolve na twierdzenie, że Linuksów jest po prostu za dużo. Linuksiarze od lat powtarzają, że Windows czy MacOS jest jeden, a marek samochodowych czy rodzajów bułek w piekarni mnóstwo... Mnie taki wybór (dystrybucji) wręcz przytłacza. Każda dystrybucja chce zrobić coś innego lepiej lub na swój sposób inaczej. Gdyby na rynku było 10 dystrybucji być może Linuks na desktopie byłby dzisiaj nieco dalej niż jest. Co więcej tabelka z porównaniem kosztów licencji/subskrypcji nie ma sensu zważywszy na fakt, że to same oprogramowanie (Libre, Gimp, Resolve, Reaper, itd.) dostępne jest na Windowsie. Gdyby to samo oprogramowanie było TYLKO na Linuksie to byłby jakiś tam argument na używanie otwartoźródłowych alternatyw w tym systemie, a tak to... no właśnie. Nie muszę chyba dodawać, że wymienione przez Ciebie oprogramowanie nie jest raczej kierowane dla laików, więc kupującego na pewno na nie stać lub wie, że włożone koszty się zwrócą. Nie znam nikogo, kto dla beki płaci 1300 zł na Photoshopa. Zdecydowanie większość aplikacji na Linuksa powstało z rąk tzw. wolontariuszy, więc jakość, wybór, czy mnogość funkcji oprogramowania pozostawia wiele do życzenia. Btw. ja się dałem namówić na Filmorę - tak wiem, zaraz mi się dostanie, bo obok złego Microsoft, używanie chińskiego software i pisanie o nim jest również ble, ale mimo wszystko... O połowę tańsza niż Vegas Pro. Wsparcia dla Linuksa niestety nie ma.
vegas pro 18 edit wyniosl mnie jakies 150zl na steamie kiedys, jedyne co brakuje to pluginy (podziekuje placic 2k zl za sapphire), jednakze podstawowe funkcje jak najbardziej zawiera wszystkie
"Mnie taki wybór (dystrybucji) wręcz przytłacza. Każda dystrybucja chce zrobić coś innego lepiej lub na swój sposób inaczej. Gdyby na rynku było 10 dystrybucji być może Linuks na desktopie byłby dzisiaj nieco dalej niż jest." Tak naprawdę to jest ok ~10 różniących się, konkretnych dystrybucji Linuksa. Cała reszta to tylko najróżniejsze wariancje tych dziesięciu, którymi początkujący użytkownik nie powinien sobie zawracać głowy.
99% dystrybucji to pochodne. One głównie tak samo działają jak bazowe z "małymi" zmianami. To są bazowe od tych najbardziej branych pod uwage. Fedora, Debian, Arch, openSUSE są głównie brane pod uwage a większość innych to pochodne lub mało znane dystrybucje.
Zawszę unikałem płatnego oprogramowaniu, ja nawet nie wiem do czego są te płatne programy o których mówiłeś i jedynie kojarzyłem ich darmowe odpowiedniki. Nie wyobrażam sobie jak to możliwe że ludzie płacą za coś takiego!
Bardzo dobry materiał dla nowych użytkowników linucha. Jeszcze moje dwa grosze:
Edycja grafiki: Photopea
Edycja Wideo: OpenShot
Pakiet biurowy: OnlyOffice, Collabora
Do każdego podpunktu pasują też pozycje PWA z racji jedynego wymogu w postaci przeglądarki.
Cieszę się, że istnieje coraz więcej twórców zajmujących się pingwinem na desktopie. Życzę samych sukcesów w Twojej drodze.
Openshot się u mnie ciągle wywala, kdenlive lepsze no i w wersji na 2025 rok będzie miało opcję greenscreena bez greenscrena ;).
1:30 jest też przeglądarkowe Photopea no i Adobe również ma wersję przeglądarkową.
Są jeszcze pewne projekty, które umożliwiają uruchamiać starsze wersje Photoshopa i paru innych aplikacji Adobe.
Dopiero Cię odkryłem, a już uwielbiam Twój kontent
Ze swojego doświadczenia dodam, że do grafiki wektorowej zamiennikiem Paint Shop Pro jest Inkscape. Fajny odcinek. Pozdrowienia.
Chcę podziękować za tą pomyłkę z Kitrą, mój dzień od razu stał się lepszy.
Brakowało mi wspominki o kilku programów np. przeglądarkowa Photopea, Ardour do muzyki (ale nie sprawdzałem go), do przeglądarki PDF Okular (który jest dostarczany z KDE plasmą ale w sumie można to dopisać do programów zastępczych za adobe), czy też pakiet Onlyoffice i pewnie wielu innych programów.
Ardour jest bardzo dobry. Nie ma wstydu przed płatnymi drogimi programami
Jeśli chodzi o Davinci Resolve na linuxie to wersja studio (płatna) obsługuje MP4 a jej zakup i tak opłaci się w porównaniu z subskrypcją Adobe, albo można wybrać inną drogę - 🏴☠(tak, da się również na linuxie). Zaś z problemami przy instalacji ja takowych nie doświadczyłem na Debianie, wystarczyło zainstalować: nvidia-driver nvidia-opencl-icd libcuda1 libnvidia-encode1 oraz pakiety o jakich wspomniał instalator przy instalacji.
Dokładnie tak.
Jeżeli ktoś szuka alternatyw dla *profesjonalnych* aplikacji, nie wiem czy jest sens upierać się o darmowość czy otwartość/FOSS.
Wszystko zależy od zakresu owej "profesjonalności". Jednemu wystarczy Krita, Inkscape i GIMP - drugiemu faktycznie są potrzebne pewne funkcje które ma tylko i wyłącznie Photoshop.
Aczkolwiek lwia część użytkowników "profesjonalnego oprogramowania" (zwłaszcza tak korzystająca z "alternatywnych licencji na oprogramowanie") tak na prawdę nie potrzebuje tych specyficznych funkcji i używa danego programu, bo w konkretnej dziedzinie używać się go nauczyła.
Za dużo nie dopowiedzeń/braków według mnie.
To trochę takie: jest źle/słabo, ale nie jest tragicznie (pocieszanie się na siłę). Te dwa systemowe światy ciągle zbliżają się do siebie, ale nigdy się nie spotkają jeden do jednego.
Problem w tym, że jest coś takiego co określiłbym mianem „industry standard” i oczekuje się tego, że będzie się właśnie używać tych płatnych programów bo to one są ogólnie przyjęte. Okej zrobisz co trzeba w GIMP ale projektu będą oczekiwać w Photoshop, zrobisz logo w Inkscape ale projekt będą chcieli w .ai (mimo, że to przebrany .pdf) makr też nie będziesz pisać w Libre Office Calc tylko w MS Excel. Nie wspominając już o tym, że większość dokumentów jest w .docx i ok, może Writer sobie z nimi poradzi nawet jeśli będą bardziej skomplikowane ale już cała kolaboracja i praca wspólna na jednym dokumencie, Która oferuje MS 365 nie istnieje i istnieć nie będzie. Dla użytkownika domowego, małego freelancera i youtubera okej ale zabawa na poważnie?
Czy będziesz chciał wypróbować któryś z tych programów?
Wybór należy do Ciebie, tak jak zawsze w świecie Linuxa.
Office'ów na Linuxa jest cała masa, w sumie ciekawy mógłby być film z porównaniem różnych opcji pod kątem tego jak podobne są do MS Office i jak kompatybilne z nim są.
Ostatnio zaczynam cenić sobie Libre Office. Wkurza mnie interfejs MsOffice. Czasem jak wspólnie robimy ze znajomymi korektę tekstu to po o dziwo nic się nie rozjeżdża. Ale żeby tak było trzeba pilnować formatów plików i to bardzo.
Po angielsku The Linux Experimenting zrobił fajny filmik na ten temat.
Ja do montowania używam Shotcut, jest oparty na ffmpeg więc działa eksport w absolutnie każdym formacie.
2:14 Reaper to profesjonalna aplikacja.. Żadne upośledzenie.
LMMS jest bardziej w stylu FL Studio, które akurat działa fajnie z Wine.
Jest również Bitwig, coś w stylu Abletona.
Tak w ogóle Reaper jest darmowy? Od kiedy?
@@VitharPL z reaperem tak jak z winrarem bedzie cie prosic o kupienie licencji ale po 5 sekundach mozna zamknac to okienko i program bedzie dzialac bez zadnych ograniczen
@@KOORDI2137 O proszę. Miło wiedzieć, że wersją testową którą miałem dawno temu mogłem się bawić dłużej :D
Game pass cloud działa na Linuxie. Wystarczy, ze se zainstalujesz Edge, który jest w deb i rpm. Do składania filmów mam Shotcut i OpenShot. Do zdjęć Darkteble i RawTherapee. Do miniaturek mam Inkscape. Na co dzień używam programów, które działają na Windows i Linux. Więc Zamiana z Windows na Linux nie jest dla mnie straszna. Przez pewien czas używałem jeszcze CapCut jak był darmowy. Na Linuxie dział w przeglądarce.
Co do grania w chmurze musze akurat dodać tutaj jedną wade:
Nie zawsze kontroller bedzie działał poprawnie w szczegulności jak masz 3 planowca jak pdp
Po prostu źle przypisze on przyciski
Na szczęscie istnieją remapery np. ja osobiście zrobiłem forka ControlStadia i sprawiłem zeby działał na innych pratformach i działął całkiem ok
jeśli chodzi o Photoshopa to jest też coś takiego jak photopea działa wprawie w przeglądarce ale funkcje ma takie jak starsze wersje photoshopa
a ma ktoś jakiś zamiennik Fusiona na linuxa? tylko to dzieli mnie przed skończeniem z dual bootem
Do produkcji muzyki masz na Linuxie profesjonalny program Tracktion Waveform, dostępny w wersji płatnej jak i darmowej gdzie ta darmowa to po prostu poprzednia wersja tej płatnej.
PreSonus swój program Studio One ma też w beta wersji na Linuxa więc prędzej czy później też ten program będzie na Linuxie.
Z robieniem muzyki pod Linuxem to bardziej problem z instalowaniem wtyczek VST, da się to zrobić ale jednak wymaga to trochę zabawy.
Z tego co wiem, LMMS może ładować VST windowsowe (dll) z użyciem libwine.
@@UltimatePerfection Nie wiem jak to wygląda w LMMS ale ogólnie chodziło mi o to, że w przeciwieństwie do DAWów to VST nie ma za bardzo pod linuxa i trzeba je w ten czy inny sposób instalować na około, w większości przypadków używa się do tego terminalowego programu Yabridge i już samo to, że działa on w terminalu może niektórych odstraszać.
@@Yoh98 Tak jak mówiłem, w LMMS w VeSTige możesz załadować prosto VST z Windowsa, poprzez otwarcie pliku DLL.
@@UltimatePerfection No ale to tylko w LMMS
👍
A nie lepiej używać odpowiedników tych programów na przeglądarkach?
cześć mam sprawę czy możesz zrobić odcinek na temat jak zrobić aby podpisać jądro, Kernel tak aby można było uruchomić system z włączonym secure boot
Problem jest też z programami CAD na linuxie. Testowałem parę i żadem dotychczas nie spełnił moich oczekiwań.
Do zbioru apek do montażu filmów dorzucę Cinelerrę, tak dla porządku.
A co z programami typu AutoCad lub Solid?
Affinity dziala z Winem na Linuxie? Kurcze, rok temu probowalem i jeszcze nie dzialal...
Trzeba użyć Wine od ElementalWarrior. Na Ubuntu widziałem one-clicki, które za usera pobierają i instalują go systemowo, ale jest też gdzieś poradnik jak skompilować go samemu ze źródła
Możecie się upierać ile chcecie, ale GIMP upośledzony odpowiednik i nie polecam nikomu tego programu.
To prawda, jest specyficzny...
Ponieważ?
jasne: do kadrowania, kolorowania, przycinania, napisów, i mnóstwo innych prac używać PS.... najlepiej piracika wtedy wszystko śmiga. Idź piej peany gdzie indziej....
Ale do czego nie polecasz? Zrobienie miniaturki na YT, tak jak autor sugeruje, wymaga niby płatnego programu, bo GIMP sobie nie da rady? Wolne żarty! Natomiast odnośnie obróbki fotografii, to jeśli umiesz robić zdjęcia i potrzebujesz tylko kadrowania, retuszu i poprawy kolorów, to w ogóle nie ten program. Od tego jest odpowiednik płatnego Lightrooma, czyli Darktable. Stosowanie do tego programów takich jak GIMP czy PS do prostej obróbki to strata czasu. A jeśli potrzebujesz tych wszystkich mega narzędzi od PS, to zastanowiłbym się, czy nie warto poprawić swoich umiejętności w dziedzinie fotografii i robienia zdjęć.
Sam wole używać przeglądarkowej Photopey niż Gimpa ale i tak go jakimś cudem jeszcze trzymam na dysku (i lituje się ze wersja 3.0 coś zmieni XD) GIMP mnie wkurwia swoim interfejsem i tym, że to co można zrobić w photopea czy w orginalnym Photoshopie za pomocą dwóch kliknięć dać obwótki i inne effekty to w gimpie trzeba kombinować jak koń pod górę.
Gimp to mój guilt pleasure, na lekcjach go używam i muszę kombinować, żeby wogóle obraz się przyciął
Robisz zaznaczenie prostokątne i ustawiasz tak jak chcesz. Następnie dajesz Obraz->Kadruj według zaznaczenia i obraz przycięty.
@UltimatePerfection właśnie po kilku lekcjach ogarnąłem jak to działa, ale i tak dziękuję
Od kiedy aktualizacja Windowsa rozwaliła mi DualBoota i nie mogłem uruchomić ani Linuxa ani Windowsa wszystkie prezentacji i ważniejsze pliki robię w aplikacjach Google.
ja kiedys przez przypadek usunalem sobie partycje bootowania (tez mialem dualboota) ale udalo mi sie ja odzyskac przez zbootowanie z pendrive z windowsem, klikniecie napraw komputer, wiersz polecen, bootrec /FixBoot, bootrec /ScanOs, bootrec /RebuildBcd, a pozniej jak juz naprawilem partycje bootowania do windowsa, zbootowalem sie do pendrive z linuxem, przeszedlem do chroota i grub-install
"Domyslny" dualboot - czyli taki gdzie Windows i Linux współdzielą tą samą partycję EFI to niestety potencjalny problem. Z resztą jakieś 3 miesiące temu któryś update 11-ki masowo psuł takie konfiguracje.
Aczkolwiek, nawet jak mamy wszystko ładnie oddzielone - awaryjny pendrive z instalacją Windowsa lub naszego wybranego distro lepiej mieć w pogotowiu, by móc sobie wszystko w razie czego naprawić od razu.
Od dawna używam Libre Office, a wcześniej Open Office. Używałem go na Windowsie, używam na Linuxie. W pracy też wolałem używać Libre Office niz MS Ofice. Jest dla mnie bardziej przejrzysty, przystępny, i bardziej intuicyjny.
No i jak najbardziej darmowy RAW Therapee dostępny na różne systemy do obróbki surowych formatów zdjęć.
Ja przez jakiś czas używałem, jednak od lat używam MS Office 2007 i uważam go za lepszy.
jesli chodzi o kompatybilność z M$ Office to mozna pokusić się o zakup np w jakiejś promocji SoftMaker Office, tam kompatybilność pratycznie w 99% z Ms
Najgorsza sprawa jest z pdf. Niestety Acrobat nie ma odpowiednika który mu dorasta. I nie sumatra nie daje rady. Ocr Acrobata radzi sobie z zabezpieczonymi pdf'ami odczytuje tekst itp na studiach to tak przyśpiesza pracę. Jedyne co trzyma mnie przy Windowsie
Krita to nawet nie jest alternatywa dla PSa, PS to nie program do rysowania i o ile da się to w nim robić i nawet wielu zawodowych rysowników używa PSa o tyle tak naprawdę pod kątem rysowania to PS nie ma podjazdu do Krity, Krita to alternatywa bardziej dla takich programów jak Clip Studio Paint.
Jest Shotcut ale to zależy czego się oczekuje w montażu. Co prawda nie ma tyle opcji co Da Vinci ale plusem jest to że obsługuje hardwarowe encodowanie Intela, NVidii oraz AMD.
O super komentarz!
Poza nim Olive.
@okay4634 Z Olive trzeba mieć mocnego proca z dużą ilością rdzeni i dużo ramu. Nie obsługuje encodowania sprzętowego.
Na Debianie od lat używam DaVinci Resolve i nigdy nie miałem problemów z instalacją.
Witam. Może ktoś poleci zamiennik na linuxa programu Itunes. Używam Ubuntu cinnamon. Dziękuję i pozdrawiam.
Ja używałem Shotcuta do montażu na linux
Krita to mój ulubiony program do rysowania
Dzięki niemu rysowanie nawet i myszką jest możliwe
@@TheBoberek00 Teraz niedawno odkryłem że ma funkcje szybkiego kolorowania. Tylko trzeba ładnie dociągać linie w linearcie bo inaczej lipa. Ale no niektóre darmówki mają funkcję wypełnienia z uwzględnieniem przerw w linearcie.
Problem z programami linuxowymi jest taki, że są gówniane. Po prostu. Są wyjątki takie jak Krita, Only Office, ale Gimp? Nie używałem większego szajsu i już wygodniej jest za każdym razem przelogowywać się na windę niż żreć się z tym syfem.
Czyli nigdy nie używałeś Corela? Gimp to przy Corelu złoto, chociaż nie powinno się ich porównywać bo jeden jest do grafiki rastrowej a drugi do wektorowej ale i tak nie zmienia to faktu, że Corel to dramat nieporównywalny z Gimpem.
@@Yoh98 Corela nie, ale produktów affinity tak. I mimo że też ssą, to nie jest to poziom gimpa. Moim zdaniem oczywiście.
@@SmutnyReptyl No to jeśli Affinity dla ciebie ssą to domyślam się, że jesteś jedną z tych osób, które przyzwyczaiły się do jednego programu, pewnie PSa, i wszystko co jest jakkolwiek inne od razu dla ciebie ssie, akurat Affinity gdyby nie to, że branża usilnie trzyma się formatów Adobe to już dawno wyparłoby PSa czy Illustratora, to nie tylko moja opinia wielu podziela taką opinię, że Affinity jest lepsze ale Adobe to branżowy standard i dlatego dalej będą się trzymać Adobe. Nie chce tu też bronić GIMPa bo to faktycznie kiepski program, może i te kilkanaście lat temu można było przymknąć oko na to jak wygląda ale od tamtego czasu się prawie w ogóle nie rozwinął, jednak przesadą jest mówienie, że to jakieś straszne gówno, nadal bardzo wiele da się w nim zrobić, nawet jeśli dość topornie w porównaniu do PSa czy Affinity i nie z tak dobrymi efektami ale to ciągle przyzwoity program i da się go używać tylko trzeba się do niego przyzwyczaić, Corela niby też da się używać ale zaczynałem od niego naukę grafiki wektorowej i przez niego ją początkowo znienawidziłem, potem podchodziłem do niego jeszcze kilkukrotnie na różnych etapach mojego doświadczenia z grafiką wektorową i mimo prób przyzwyczajenia się do niego muszę stwierdzić, że ten program to niemiłosierne gówno, nieporównywalnie gorsze od tego co reprezentuje sobą GIMP.
@@Yoh98 Affinity ogólnie jest spoko, ale affinity photo jest strasznie nieintuicyjne. W sensie zawarli tam ileś bardzo specyficznych rozwiązań, które są imo bez sensu i nie da się ich zmienić. Np. zachowanie narzędzia gradientu. Co jakiś czas wpadam tam na coś co działa na jakiś dziwnych zasadach. Psuje mi to workflow mocno. I tak przyzwyczaiłem się do photoshopa ale photoshop jest też po prostu wygodny.
@@SmutnyReptyl To nadal nie kwestia intuicyjności, Affinity Photo jest intuicyjne ale inne niż PS, uwierz mi, jakbyś najpierw nauczył się Affinity i byś się do niego przyzwyczaił to PS byłby dla Ciebie nieintuicyjny, to czy coś jest intuicyjne czy nie można stwierdzić kiedy się przyzwyczaisz do obu rozwiązań i wtedy je porównujesz, przykładowo ja najpierw nauczyłem się GIMPa i jak zaczynałem uczyć się PSa to wydawał mi się nieintuicyjny ale jak już się go nauczyłem i się do niego przyzwyczaiłem to jednak muszę stwierdzić, że to GIMP jest mniej intuicyjny. Też pamiętaj, że każdy ma inne preferencje więc może być tak, że po prostu akurat do Ciebie filozofia Affinity nie trafia.
Na Linux Mint odpalam bez problemu GeForce Now, jedynie w Wartales miałem bugi graficzne (ale nie psujące uzupełnienie rozgrywki).
A tak właściwie jak wygląda emulacja androida na linuxie ?
Waydroid, ale musisz mieć sesję wayland.
A ciężko się ogarnia tego waydroida ?
@@royplay7460 Nie, banalnie. Obejrzyj sobie jakikolwiek poradnik na YT i ogarniesz to bez problemu.
Jak chcesz dobry edytor video to tylko Davicni Resolve w wersji Studio. Audio na PCM i jedziesz.
Nie rozumiem, po co ciągle pchany jest libre Office, skoro dostępny jest darmowy i o wiele lepszy only Office, który jest multiplatformowy. Dodatkowo bardzo kompatybilny z ms Office.
bratku fl studio wsm to nie trzeba alternatyw tylko wystarczy miec folder instalacyjny fl studio i odpalasz PRZEZ PROTONA bo na wine sa glitche
Zależy od wersji Wine, ale tak to się zgadza!
jakby fl studio dziala na wine ale te menu sie odpala np do wyboru wtyczek program sie laguje na nawet 20s
Pozwolę się przypierdolić do programów za które trzbe płacić co miesiąc (no kurwa co za zdzierstwo) dobrze że jak kupujesz gra to masz swoją płytę i kod na całe życie lub jak teraz na steam
Steam ci wypożycza grę na czas nieokreślony. Zwiną manatki i zostaniesz z ch...m w garści.
No, subskrypcje to tylko mają sens jak firma robiąca soft musi utrzymywać serwery, itd., w przypadku funkcji dostępnych "offline" to powinna być jedna płatność i koniec, no chyba że chcesz nową wersję.
Steam tylko wypożycza gry, jak się zawiną to też zostajesz z ptakiem w garści XD
lul, serio photoshop nie działa już na wine?
Starsze wersje
Jako zwykły użytkownik lub do prostych zleceń w wolnej chwili dają radę ale w profesjonalnej pracy nie ma po co przechodzić na Linuxa
Powiem że ten kulejący da Vinci troche mnie zasmuca
Ale w sumie można z wirtualnej maszyny zrobić ...
Distrobox również jest rozwiązaniem
1:12 Czy będzie to przyjemne? nie ma szans
Jedyny UA-camr który w kwestii programu jest szczery. To się szanuje
10 razy ciężej niż w płatnych odpowiednikach też sama prawda
Najbardziej boli mnie brak odpowiednika irfanview. Wszystko co dostępne na Linuxa mające być odpowiednikiem jest słabe. Najbliżej jest chyba Xnview, on nie jest opennsource.
No nie jest, ale jeżeli nie jesteś "purystą" to nie ma za bardzo czym się przejmować.
Zawsze też można zablokować dostęp do internetu takiej aplikacji.
AC origins lepiej działa na Linuxie niż na windows 11
U mnie w szkole taka bieda ze nie stac ich na ms office i libre office jest na informatyce XD
Moim zdaniem dobra decyzja. Nie ma sensu uzależniać ludzi od małego od produktów konkretnej firmy. Aczkolwiek Only Office byłby pewnie lepszy niż to xd
@@SmutnyReptylA ja zaczynałam jeszcze od StarOffice poten OpenOffice A na końcu LibreOffice🎉
nas uczą w szkole libre office bo nie chce sie im płacić za microsoft
o matko jednak niektórzy ludzie używają linuxa bo ja spotykam tylko ludzi którzy używają windows jak ja
Dobry przykład z Resolve na twierdzenie, że Linuksów jest po prostu za dużo. Linuksiarze od lat powtarzają, że Windows czy MacOS jest jeden, a marek samochodowych czy rodzajów bułek w piekarni mnóstwo... Mnie taki wybór (dystrybucji) wręcz przytłacza. Każda dystrybucja chce zrobić coś innego lepiej lub na swój sposób inaczej. Gdyby na rynku było 10 dystrybucji być może Linuks na desktopie byłby dzisiaj nieco dalej niż jest. Co więcej tabelka z porównaniem kosztów licencji/subskrypcji nie ma sensu zważywszy na fakt, że to same oprogramowanie (Libre, Gimp, Resolve, Reaper, itd.) dostępne jest na Windowsie. Gdyby to samo oprogramowanie było TYLKO na Linuksie to byłby jakiś tam argument na używanie otwartoźródłowych alternatyw w tym systemie, a tak to... no właśnie. Nie muszę chyba dodawać, że wymienione przez Ciebie oprogramowanie nie jest raczej kierowane dla laików, więc kupującego na pewno na nie stać lub wie, że włożone koszty się zwrócą. Nie znam nikogo, kto dla beki płaci 1300 zł na Photoshopa. Zdecydowanie większość aplikacji na Linuksa powstało z rąk tzw. wolontariuszy, więc jakość, wybór, czy mnogość funkcji oprogramowania pozostawia wiele do życzenia.
Btw. ja się dałem namówić na Filmorę - tak wiem, zaraz mi się dostanie, bo obok złego Microsoft, używanie chińskiego software i pisanie o nim jest również ble, ale mimo wszystko... O połowę tańsza niż Vegas Pro. Wsparcia dla Linuksa niestety nie ma.
vegas pro 18 edit wyniosl mnie jakies 150zl na steamie kiedys, jedyne co brakuje to pluginy (podziekuje placic 2k zl za sapphire), jednakze podstawowe funkcje jak najbardziej zawiera wszystkie
"Mnie taki wybór (dystrybucji) wręcz przytłacza. Każda dystrybucja chce zrobić coś innego lepiej lub na swój sposób inaczej. Gdyby na rynku było 10 dystrybucji być może Linuks na desktopie byłby dzisiaj nieco dalej niż jest."
Tak naprawdę to jest ok ~10 różniących się, konkretnych dystrybucji Linuksa. Cała reszta to tylko najróżniejsze wariancje tych dziesięciu, którymi początkujący użytkownik nie powinien sobie zawracać głowy.
99% dystrybucji to pochodne. One głównie tak samo działają jak bazowe z "małymi" zmianami. To są bazowe od tych najbardziej branych pod uwage. Fedora, Debian, Arch, openSUSE są głównie brane pod uwage a większość innych to pochodne lub mało znane dystrybucje.
Zawszę unikałem płatnego oprogramowaniu, ja nawet nie wiem do czego są te płatne programy o których mówiłeś i jedynie kojarzyłem ich darmowe odpowiedniki. Nie wyobrażam sobie jak to możliwe że ludzie płacą za coś takiego!
MC office normalnie można na linuxie. Wygląda trochę jak wersja online, ale działa.
No wiem.
Pewnie jakieś starsze wersje i to może z jakimiś hakami, ale jest wersja przeglądarkowa i ta już działa bez problemów.
@@okay4634 ja mam office365webdesktop zainstlowane i wszystko smiga. Każdy ma swoje rozwiązania.
Pakiet biurowy : libreoffice i ONLYOFFICE