Witam. Film jak zwykle interesujący miło się ogląda I słucha wielka wiedza i przekazywanie młodym super 👌. Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia dobrego sezonu dzięki 🤝👍
Witam. Przy takim nalocie i przy super siadających roczniakach nie zazdroszczę Tobie przy wyborze typów, oby były jak najtrafniejsze, myślę że przy dłuższych lotach będzie wiele łatwiej. Pozdrawiam DL i czekamy na następny przylot.🤞🤞🤞
Młodych nie przybywa w nasze szeregi.Hm,młodzi muszą teraz dorosnąć do lotowania.Kiedyś konkurencją dla młodych hodowców były tematy towarzyskie.Teraz :konsole,portale społecznościowe i inne zabieracze czasu.Oczywiście względy finansowe.Prawda jest taka,kto ma być hodowca ten prędzej czy później będzie.
Dzięki.....jak narazie to werwy i zamiłowania mi nie brakuje a więc będziemy się starali wypaść jak najlepiej, żeby wstydu nie było tylko heheh. Pozdrawiam.
Pozdrowienia dla wszystkich kibicować się chce każdemu kto trenuje ten ma wyniki tylko ci chodowcy narzekać i dokuczać potrafią co im szkoda czasu i pieniędzy na trening. Myślę że tak jest to dla nas piękne chobby i nie wolno nikomu zazdrościć jak wygrywa lot .Dużo chodowcom życzę zdrowia.
Witam ja też jestem młodym hodowcą jak zaczynałem hodowlę gołębi pocztowych to rodzice mówili po co ci te gołębie a teraz jak są loty to sami wychodzą na balkon i obserwują jak przylatują ja lecę 8sztuk na dorosłe do Piero zaczynam pozdrawiam
Część jeśli możesz to powiedz w niedziele na przylocie jak motywuljeż na 500 i maratony bo od tych lotów już nie wywozisz jak wtedy robisz pozdrawiam 👍🙂
Idą na spokojnie. One już wiedzą że po locie będą się widziały i to jest już dla nich motywacje. Moim zdaniem na loty dalsze...cięższe nie powinno się gołebie zbytnio nakręcać.
Panie Wiesławie, na Zachodzie sport gołębiarski zniszczyła moda na wywożenie gołębi "przyczepkami" - na lotach krótkich, oraz młódków, hodowca, który nie "przyczepkuje" (a już najlepiej kilku razem) nie ma szans na czołowe konkursy w oddzele - ewentualnie mogą to być pojedyncze gołębie. To zniechęca hodowców - bo młodzi ludzie "na dorobku" nie mają czasu, bądź pieniędzy na takie zabawy. Taka prawda - ten sport niszczy "kasa" - to nie dawne czasy, gdzie liczyła się wiedza i materiał hodowlany.
Niestety ale wszystko się zmienia praktycznie w każdej dziedzinie życia .....staniesz w miejscu to zostaniesz w tyle i taka jest prawda. Moim zdaniem to bardziej tu chodzi nie o kasę a raczej wygodnictwo. Znam wielu hodowców i często rozmawiamy i oni po prostu nie narzekają na brak pieniędzy czy na brak samochodu by jechać z gołębiami tylko że im się ....nie chce lub nie mają czasu bo mają ważniejsze sprawy na głowie a gołębie chowają bo lubią i na wynikach im nie zależy a młodzi? cóż wiem po swoich dzieciakach że ich to kompletnie nie interesowało nigdy i choć próbowałem ich tym zaszczepić to jednak nie dało rady. Świat na naszych oczach się strasznie zmienia i myślę że nie ma szans tej tendencji zatrzymać. Kto ma gołębie w sercu to już na zawsze tak zostanie. Ja nie miałem przyczepki i woziłem na wywózki na tylnym siedzeniu i gdyby nie to że coraz bardziej po takich przejażdzkach zaczął mnie dusić kasze to pewnie nadal bym tak woził. Ja przed sezonem zrobiłem tylko 2 wywózki i to starczyło a mam znajomych co wozili i po 20 x a jednak im to nic nie dało a więc nie tylko wywózki mają wpływ na wyniki i np jeszcze jak sledziłeś mojej wyniki w lotach młodych to też byłem tego dowodem że bez wywózek można osiągnąć fajny wynik. Znam hodowców co kompletnie nie wożą a jednak od lat lotują na fajnym poziomie a więc są dowodem że wiedza która posiadają dają im możliwość mocnej rywalizacji. Trochę się rozpisałem .....pozdrawiam.
@@wiechu7 Zgadza się - miłości do gołębi nie da się "zaszczepić" na siłę... Z tą "przyczepką", to uważam, że jest to następująco - Pan potrafi prowadzić gołębie, karmić, zadbać o ich zdrowie itp. - ktoś inny tego nie ogarnia - i nie ma "sztycha" do pańskich wyników. Natomiast, jeżeli dwóch hodowców potrafi prowadzić gołębie - z czego jeden sporo wywozi (loty krótkie i gołębi młodych), a drugi sporadycznie - to listy oddziałowe są tego odzwierciedleniem... Tak uważam - i proszę ewentualnie nie brać tego osobiście, jako "przytyku" do wywózek robionych przez Pana. PS Podoba mi się sposób Pana narracji - adresowany do osób spostrzegawczych - a nie jak "krowie na rowie" typu: "podać to i to", "tyle i tyle" itp. - gołębie, to sztuka obserwacji 😉 Pozdrawiam bardzo serdecznie Damian
Nie no ...spoko..nie odebrałem tego osobiście gdyż ja nie należę do grupy która by kupiła kabinie w celu by wozić na umór tylko typowo w celu dbania o swoje zdrowie gdyż zaczynałem mieć w tym temacie problemy. Od zawsze staram się pokazywać moja hodowle taka jak jest gdyż wiem że sporo ludzi mnie ogląda i cieszy mnie że choć w jakimś stopniu to hobby może jeszcze będzie trwać. Dużo hod twierdzi że po niekad są przezemnie motywowani do pracy przy gołąbkach i właśnie o to w tym chidzi. Pozdrawiam
Witam Panie Wiesławie. Nie dziwi mnie fakt że brakuje młodych hodowców ponieważ jest to dość drogie hobby. Wiem to z własnego doświadczenia. Hoduję gołąbki już jakieś 30 lat (a mam 40),czyli od gówniarza u swoich rodziców. Wybudowałem się dwa lata temu jakieś 500 metrów od nich i mam sporą działkę by wybudować na niej wymarzony gołębnik i móc zacząć hodowlę u siebie, ale niestety fakt jest taki że potrzeba na to przynajmniej 20tyś. A jak wiadomo nie każdego na to stać. Czasem zdarzy mi się wpaść w sobotę do chłopaków na koszowanie które mają jakieś 300 metrów od mojego domu. Tym bardziej serducho boli że jest tak blisko a ja nie mogę w tym uczestniczyć. Mam nadzieję że w przeciągu 2 lat spęłnię swoje marzenię i powstanie u mnie gołębnik z "prawdziwego zdarzenia". Ma Pan piękne gołąbki. Pozdrawiam,. DOBRY LOT!!!
Kolego zgadza się ale tylko poniekąd.....bo np jak ja zaczynałem to np o zegarze mogłem tylko pomarzyć i jak zacząłem pracować to takowy kupiłem ale jak pamiętam to na ten zegar robiłem chyba z 2 miesiące a teraz takiego np bricona można kupić z grosze ale fakt ...gumki a już czipy to już koszt no i karmy i suple to wtedy żeśmy nie znali bo nie było a teraz chcieć coś polecieć to ani rusz. Jedyne co się fajnie wspomina że że się było młodym i atmosfera jakby innna była...co zrobić wszystko się strasznie zmienia. Pozdrawiam.
Witam. Film jak zwykle interesujący miło się ogląda I słucha wielka wiedza i przekazywanie młodym super 👌. Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia dobrego sezonu dzięki 🤝👍
Witam panie Wiesławie trening udany żeby w niedzielę tak poleciały . Pozdrawiam
Witam. Przy takim nalocie i przy super siadających roczniakach nie zazdroszczę Tobie przy wyborze typów, oby były jak najtrafniejsze, myślę że przy dłuższych lotach będzie wiele łatwiej. Pozdrawiam DL i czekamy na następny przylot.🤞🤞🤞
Wiesiu trzymam kciuki za lot niech siadają jak za stodoły 💪💪💪
Witam Panie Wiesiu jak zwykle się super ogląda . Żeby tak w Niedzielę tak Panu siadały jak z treningu. Pozdrawiam dobry lot
No musi być lepiej , pozdrawiam i w Niedzielę oglądam 👍🕊🕊✌
Młodych nie przybywa w nasze szeregi.Hm,młodzi muszą teraz dorosnąć do lotowania.Kiedyś konkurencją dla młodych hodowców były tematy towarzyskie.Teraz :konsole,portale społecznościowe i inne zabieracze czasu.Oczywiście względy finansowe.Prawda jest taka,kto ma być hodowca ten prędzej czy później będzie.
Życzę udanego lotu pozdrawiam powodzenia
Panie Wiesławie trzymam kciuki za Mistrza Polski w tym sezonie. Super hodowla i pełen profesjonalizm. Pozdrawiam
Dzięki.....jak narazie to werwy i zamiłowania mi nie brakuje a więc będziemy się starali wypaść jak najlepiej, żeby wstydu nie było tylko heheh. Pozdrawiam.
Pozdrowienia dla wszystkich kibicować się chce każdemu kto trenuje ten ma wyniki tylko ci chodowcy narzekać i dokuczać potrafią co im szkoda czasu i pieniędzy na trening. Myślę że tak jest to dla nas piękne chobby i nie wolno nikomu zazdrościć jak wygrywa lot .Dużo chodowcom życzę zdrowia.
Udanego lotu powodzenia w niedzielę pozdrawiam z Raciborza
Fajny filmik,pozdrawiam
Powodzenia 👍
Witam ja też jestem młodym hodowcą jak zaczynałem hodowlę gołębi pocztowych to rodzice mówili po co ci te gołębie a teraz jak są loty to sami wychodzą na balkon i obserwują jak przylatują ja lecę 8sztuk na dorosłe do Piero zaczynam pozdrawiam
Dobry lot
Dobry Lot😊
Część jeśli możesz to powiedz w niedziele na przylocie jak motywuljeż na 500 i maratony bo od tych lotów już nie wywozisz jak wtedy robisz pozdrawiam 👍🙂
Idą na spokojnie. One już wiedzą że po locie będą się widziały i to jest już dla nich motywacje. Moim zdaniem na loty dalsze...cięższe nie powinno się gołebie zbytnio nakręcać.
Ten do lodówki idzie bo ma nadzieję że mu coś polejesz mocniejszego
Może i tak widocznie myśli że mam coś innego jak....propolis. he
Witam
Panie Wiesławie, na Zachodzie sport gołębiarski zniszczyła moda na wywożenie gołębi "przyczepkami" - na lotach krótkich, oraz młódków, hodowca, który nie "przyczepkuje" (a już najlepiej kilku razem) nie ma szans na czołowe konkursy w oddzele - ewentualnie mogą to być pojedyncze gołębie.
To zniechęca hodowców - bo młodzi ludzie "na dorobku" nie mają czasu, bądź pieniędzy na takie zabawy.
Taka prawda - ten sport niszczy "kasa" - to nie dawne czasy, gdzie liczyła się wiedza i materiał hodowlany.
Niestety ale wszystko się zmienia praktycznie w każdej dziedzinie życia .....staniesz w miejscu to zostaniesz w tyle i taka jest prawda. Moim zdaniem to bardziej tu chodzi nie o kasę a raczej wygodnictwo. Znam wielu hodowców i często rozmawiamy i oni po prostu nie narzekają na brak pieniędzy czy na brak samochodu by jechać z gołębiami tylko że im się ....nie chce lub nie mają czasu bo mają ważniejsze sprawy na głowie a gołębie chowają bo lubią i na wynikach im nie zależy a młodzi? cóż wiem po swoich dzieciakach że ich to kompletnie nie interesowało nigdy i choć próbowałem ich tym zaszczepić to jednak nie dało rady. Świat na naszych oczach się strasznie zmienia i myślę że nie ma szans tej tendencji zatrzymać. Kto ma gołębie w sercu to już na zawsze tak zostanie. Ja nie miałem przyczepki i woziłem na wywózki na tylnym siedzeniu i gdyby nie to że coraz bardziej po takich przejażdzkach zaczął mnie dusić kasze to pewnie nadal bym tak woził. Ja przed sezonem zrobiłem tylko 2 wywózki i to starczyło a mam znajomych co wozili i po 20 x a jednak im to nic nie dało a więc nie tylko wywózki mają wpływ na wyniki i np jeszcze jak sledziłeś mojej wyniki w lotach młodych to też byłem tego dowodem że bez wywózek można osiągnąć fajny wynik. Znam hodowców co kompletnie nie wożą a jednak od lat lotują na fajnym poziomie a więc są dowodem że wiedza która posiadają dają im możliwość mocnej rywalizacji. Trochę się rozpisałem .....pozdrawiam.
@@wiechu7
Zgadza się - miłości do gołębi nie da się "zaszczepić" na siłę...
Z tą "przyczepką", to uważam, że jest to następująco - Pan potrafi prowadzić gołębie, karmić, zadbać o ich zdrowie itp. - ktoś inny tego nie ogarnia - i nie ma "sztycha" do pańskich wyników.
Natomiast, jeżeli dwóch hodowców potrafi prowadzić gołębie - z czego jeden sporo wywozi (loty krótkie i gołębi młodych), a drugi sporadycznie - to listy oddziałowe są tego odzwierciedleniem...
Tak uważam - i proszę ewentualnie nie brać tego osobiście, jako "przytyku" do wywózek robionych przez Pana.
PS
Podoba mi się sposób Pana narracji - adresowany do osób spostrzegawczych - a nie jak "krowie na rowie" typu: "podać to i to", "tyle i tyle" itp. - gołębie, to sztuka obserwacji 😉
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Damian
Nie no ...spoko..nie odebrałem tego osobiście gdyż ja nie należę do grupy która by kupiła kabinie w celu by wozić na umór tylko typowo w celu dbania o swoje zdrowie gdyż zaczynałem mieć w tym temacie problemy.
Od zawsze staram się pokazywać moja hodowle taka jak jest gdyż wiem że sporo ludzi mnie ogląda i cieszy mnie że choć w jakimś stopniu to hobby może jeszcze będzie trwać. Dużo hod twierdzi że po niekad są przezemnie motywowani do pracy przy gołąbkach i właśnie o to w tym chidzi. Pozdrawiam
Witam czy może pan powiedzieć na następnym filmie jak pan robi z utrzymaniem lotek bardzo dziękuję
Z tego co pamiętam to chyba koledze na ten temat już pisałem w poprzednim komentarzu do mojego filmu??
Witam jak wygląda u pana przed koszowaniem czy samice widza się z samcami
Dzisiaj sie widzą...I tyle.
Witam jaka ma Pan szerokosc golebnika i korytarza
120cm
Witam Panie Wiesławie. Nie dziwi mnie fakt że brakuje młodych hodowców ponieważ jest to dość drogie hobby. Wiem to z własnego doświadczenia. Hoduję gołąbki już jakieś 30 lat (a mam 40),czyli od gówniarza u swoich rodziców. Wybudowałem się dwa lata temu jakieś 500 metrów od nich i mam sporą działkę by wybudować na niej wymarzony gołębnik i móc zacząć hodowlę u siebie, ale niestety fakt jest taki że potrzeba na to przynajmniej 20tyś. A jak wiadomo nie każdego na to stać. Czasem zdarzy mi się wpaść w sobotę do chłopaków na koszowanie które mają jakieś 300 metrów od mojego domu. Tym bardziej serducho boli że jest tak blisko a ja nie mogę w tym uczestniczyć. Mam nadzieję że w przeciągu 2 lat spęłnię swoje marzenię i powstanie u mnie gołębnik z "prawdziwego zdarzenia". Ma Pan piękne gołąbki. Pozdrawiam,. DOBRY LOT!!!
Kolego zgadza się ale tylko poniekąd.....bo np jak ja zaczynałem to np o zegarze mogłem tylko pomarzyć i jak zacząłem pracować to takowy kupiłem ale jak pamiętam to na ten zegar robiłem chyba z 2 miesiące a teraz takiego np bricona można kupić z grosze ale fakt ...gumki a już czipy to już koszt no i karmy i suple to wtedy żeśmy nie znali bo nie było a teraz chcieć coś polecieć to ani rusz. Jedyne co się fajnie wspomina że że się było młodym i atmosfera jakby innna była...co zrobić wszystko się strasznie zmienia. Pozdrawiam.
Z czego ma Pan podloge pełną?Golebnik bajka nie jednego Marzenie...
Deska a na wierzchu ...panela podłogowa.
Dobry lot