Niecodzienne zjawisko ichtiologiczne w Świnoujściu
Вставка
- Опубліковано 9 січ 2020
- W Świnoujściu od paru dni można obserwować niecodzienne zjawisko ichtiologiczne. W kanele świnoujskiej mariny okonie zbierają się w stada i wypływają na powierzchnię wody. Ich zachowanie wygląda tak jakby Ryby były płoszone poprzez ataki od dna.
Nie zapomnijmy, że ryby mogą być płoszone również przez inne czynniki, uwalniające się z dna naturalne gazy czy działalność człowieka. Problem polega na tym, że zjawisko nie jest jednorazowe i od paru dni powtórzyło się już wielokrotnie.
Dlaczego zachowuje się tak tylko jeden gatunek ryb? Liczę na wasze podpowiedzi.
Przecież wyraźnie widać, że ryby są wypychane, bo wychodzą ogonem do góry, walcząc z prądem... Ryba nie potrafi pływać do tyłu ;) Wybija w tym miejscu po prostu cieplejsza woda gruntowa i jako, że ogólnie o tej porze roku woda jest zimna to okonie stoją w tym miejscu i się "grzeją". Zachowuje się tak tylko jeden gatunek, gdyż do ławicy okoni nie podpłynie np. ławica małego białorybu, bo będzie przez te okonie atakowana i zjadana. Większe ryby nie będą w takim miejscu stać i dawać się wypychać do powierzchni, bo są zbyt ostrożne, płochliwe (widać zresztą, że stoją tam tylko małe okonie).
Ta ryba nie potrafi pływać do tyłu 🤦🏻
@@Damianeekk no nie, nie potrafi xD. Spójrz na budowę ryby, w jaki sposób miałaby płynąć do tyłu? Nie ośmieszaj się...
@@nibba_2045 dlaczego nie potrafi? :) przednie płetwy boczne rybą umożliwiają "wycofywanie się" ;) co do "grzania się" ile energii straci okoń, który o tej porze roku żeruje intensywnie bardzo krótko na takim "grzaniu się"? ;) Kiedyś rekiny denerwowało się specjalnymi dźwiękami i tylko je te dźwięki przyciągały. Być może to samo dzieje się z okoniami.
@@kiziorro to "wycofywanie się" jest bardzo powolne, nie nazwałbym tego płynięciem i na pewno takie coś nie następuje na powyższym filmie. Okonie wychodzą szybko ogonem do góry, więc ewidentnie są wypychane przez wodę. Nie wiem po co to dyskutowanie i szukanie innego wytłumaczenia, skoro np. twoja wersja mija się z tym co widać na filmie. No okonie stracą trochę energii i co? W tarle też tracą... Grzanie przyspieszy metabolizm to sobie pożerują chwilę na drobnicy i tyle, cóż to dla nich za problem. Ryby w rzece również praktycznie cały czas walczą z prądem i jakoś żyją. To nie jest tak, że po jednym dniu takich wybryków ryba spali cały zapas energii i zdechnie, bez przesady. A to z dźwiękiem i rekinami to już wgl odleciałeś, żeby porównać to do sytuacji na filmie. Po co to kombinowanie jak koń pod górę.
@@nibba_2045 czy ja napisałem, że ryba zdechnie z powodu utraty energii? :) po prostu ryby nie tracą energii na grzanie się w ciepłej wodzie, bo bilans energetyczny jest ujemny przy takim wysiłku... no i wg praw fizyki to zimna woda wypycha ciepłą do powierzchni... także te ryby jakby chciały się grzać to stałyby przy powierzchni...
tarło
Moze poprostu dostały swira od tych zanieczyszczen z Odry...
Wyglądają lekko bezwładne,jakby przyduszone. Może tam wydobywa się jakiś gaz.
Tym rybom zagraza przyducha lub inne niebezpieczenstwo
Brak tlenu w wodzie
te ryby maja swój łódstok * picie ćpanie ,błoto itp.