Film do którego wracam regularnie. W każdym ujęciu czuje się absolutną magię i głęboki autentyzm Daje mnóstwo cudownych przeżyć i karmi Istotę. Dziękuję.
Tego lata objechałam rowerem Dębki - Białogóra i jeszcze trochę dalej na zachód i tam dzikie plaże nawet 100m szerokości i tam ciagłe wiatry które przesuwały najdrobniejsze ziarenka piasku i tworzyły się piaskowe fale,tam piasek biały jak śnieg i drobny jak mąka,tam bezludzie. Myślę ,że tam kręcili ten film
Co ten Machulski pierdoli, Resnais i Marienbad to jest 1961, Konwicki i Ostatni dzień lata 1958. Przecież on Nową Falę wyprzedzał. Konwicki nie wpisywał się w żadne prądy czy fale, robił swoje osobne kino (jak i literaturę). Zabawne, Laskowskiej się scenariusz nie podobał, a to jedyne co dobrego w życiu zagrała tak samo jak i ten nieszczęsny Machulski. Ech, aktorzy...
Film do którego wracam regularnie. W każdym ujęciu czuje się absolutną magię i głęboki autentyzm Daje mnóstwo cudownych przeżyć i karmi Istotę. Dziękuję.
Ten film to diament.
Tego lata objechałam rowerem Dębki - Białogóra i jeszcze trochę dalej na zachód i tam dzikie plaże nawet 100m szerokości i tam ciagłe wiatry które przesuwały najdrobniejsze ziarenka piasku i tworzyły się piaskowe fale,tam piasek biały jak śnieg i drobny jak mąka,tam bezludzie.
Myślę ,że tam kręcili ten film
To były MiGi 15? 19? Bo na pewno nie 21.
Co ten Machulski pierdoli, Resnais i Marienbad to jest 1961, Konwicki i Ostatni dzień lata 1958. Przecież on Nową Falę wyprzedzał. Konwicki nie wpisywał się w żadne prądy czy fale, robił swoje osobne kino (jak i literaturę). Zabawne, Laskowskiej się scenariusz nie podobał, a to jedyne co dobrego w życiu zagrała tak samo jak i ten nieszczęsny Machulski. Ech, aktorzy...
@Marcin B Mógłbyś nie zaśmiecać języka niepotrzebnie. Poza tym Nową Falę zapoczątkował Vadim na początku drugiej połowy lat pięćdziesiątych.
Umm, Vabank? Machulski urodził się do zagrania roli Henryka Kwinto.
Ojej chłopcze...nowa fala powstawała dużo wcześniej...ekspert z Ciebie z koziej d*py...