Witam panie Marku.Podziwiam i doceńam pańskie zaangażowanie w promowaniu hodowli gołębi wysokolotnych.Zakupiłem parę lat temu od kilku hodowców nie będę wymieniał nazwisk żeby nikomu nie psuć biznesu,gołąbki zamojskie,ale szybko się rozczarowałem ,ponieważ te ptaki były słabo lotne i skasowałem to, i powróciłem spowrotem do budapesztańskich.Moim skromnym zdaniem ocenie sędziowskiej powinny podlegać w rasach lotnych gołębi czy np.w rasach psów użytkowych.Tylko cechy lotne lub w przypadku psów cechy użytkowe.I na ten przykład wiele ras psów użytkowych np.myśliwskich czy obronnych mimo to,że są hodowane w czystości rasy ich hodowcy są zrzeszeni w związku ,i oceniają ich najlepsi sędziowie,to w tej ocenie brane są tylko pod uwagę cechy zewnęczne ,budowa i kolor.A cechy użytkowe wogule nie są brane pod uwagę.Co w rezultacie doprowadziło do tego,że nawet jak zakupimy pieska z renomowanej hodowli np.owczarka niemieckiego to jeszcze trzeba do niego zakupić monitoring i alarmy żeby ktoś nam go nie ukradł, bo rasa,która slyneła z terotyrialności i agresji wobec intruzów .Zrobiono z tych psów ciamajdy i kaleki ,bo te psy już wogule nie przypominają swoich protoplastów.I to samo się teraz dzieje z rasami gołębi wysokolotnych i lotnych.Np.nasza piękna i kiedyś lotna rasa pdl srebniak.Który z tych rasowych srebniaków i wysoko punktowanych na wystawach przez sędziów ,potrafi jeszcze fruwać???Bo o lataniu godzinę czy więcej to niema mowy .Jak te ptaki są tylko produkowane w zamknięciu i całe pokolenia tych ptaków siedzą w szczelnych wolierach,gdzie nie ma wogule mowy o wypuszczaniu,bo kazdy hodowca usprawiedliwia to tym że są drapieżniki.Kiedyś też były i jakoś wszystkich a w szczegulności tych bardzo lotnych nie wyłapały.I ze smutkiem mószę stwierdzić,że może i w niedalekiej przyszłości to samo będzie czekać kolejne rasy gołębi lotnych i wysokolotnych w tym i zamojskiego.Główną przyczyną moim zdaniem jest nażucanie przez sędziów trendów wizualnych a predyspozycje lotowe prawie nie są brane pod uwagę,a powinno być odwrotnie.Drugą sprawą jest to,że coraz mniej młodych ludzi interesuje się hodowlą gołębi.A ci co hodują głównie kuerują się chęcią zysku co jeszcze szybciej niszczy walory użytkowe danej rasy każdego zwierzęcia. Oczywiście są wyjątki pośród już nielicznych hodowców gdzie na pierwszym miejscu stawiane są cech użytkowe tzn .długość lotu i jego styl a cechy zewnętrzne typu klor są mało istotne, zaś budowa jest czymś oczywistym w przypadku dobrego litnika,bo gołąb z fatalną lub nienaturalną budową nigdy nie będzie lotnikiem.Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrfalości w promowaniu hodowania gołębi .
Odpowiem jednym zdaniem: po to są loty konkursowe i potem ocena najlepszych i najładniejszych lotników w Klasie Sport, aby cały czas pielęgnować i rozwijać cechy lotowe u gołębi wysokolotnych. Większość "krzykaczy" nie zrobiła nawet natomiast jednego lotu.
Jeden narzeka i twierdzi, że ma rację. Wszyscy się znają na psach, koniach czy gołębiach . A tak na prawdę ludzie którzy tak narzekają nie mają pojęcia jakie próby dzielności, testy sprawnościowe muszą spełniać zwierzęta rasowe, mogące stać się np reproduktorem uznanym. Dla mnie taka pisanina j.w. to można skomentować "żal garbatego, że ma dzieci proste."
@@wojtekkudyba Panie Wojtku niema się co tak denerwować ,przecież nikogo nie wymieniłem personalnie.Pisał Pan o testach dzielności przyszłych reproduktorów itd.Prawdopodobnie miał Pan na myśli pieski.I tu się z Panem nie zgodzę.Ponoeważ próba dzielności to nie to samo co ,,praca użytkowa".Bo pies jeżeli ma przy sobie właściciela,który go podszczówa na pozoranta,to taki pies go tam złapie za rękaw lub nogawkę i szarpie.Ale prawdziwa praca psa stróżującego polega na patrolowaniu i pilnowaniu jakiegoś terenu ,na który wejdzie intróz ,to prawdziwy pies stróżujący ma go pogryść i niedopuścić,żeby coś się stało jego panu i obejściu na którym pilnuje.A takie psy po próbie dzielności w większości przypadków bez swojego właściciela dają sobie założyć smycz na łeb i wychodzą z intruzem,i tyle jest warta taka próba dzielności.Psy myśliwskie np.teriery też przechodzą próby dzielności,wpuszczają je do drewnianego tunelu i na końcu jest zamknięty w klatce lis lub borsuk,który nie może ugryźć.A w prawdziwej norze z prawdziwym lisem lub borsukiem to jest już inny lewel i walka tam już drapierzniki gryzą .Tak samo jest z psami aportujacymi ,co innego jest aportować frisbee a co innego znaleźć i zaaportować prawdziwą kaczkę lub bażanta. Więc gadanie,że na wystawach są brane pod uwagę przez sędziów tylko cechy użytkowe,które są przypisane danej rasie jest kłamstwem.I to samo dotyczy gołębi lotnych i wysokolotnych,jeżeli sędziowie będą wysoko punktować tylko ładne i barwne ptaki .To za jakiś czas będziemy mieli same piękne,,nieloty",bo żadko kto będzie chciał trzymać ptaki lotne,które są bżydsze i mniej atrakcyjne wizualnie,a co za tym idzie dużo tańsze.Już jesteśmy świadkami zniszczenia kilku pięknych i lotnych polskich ras,tak jak srebniak ,sokół Gdański, sroka łowicka.To były kiedyś naprawdę fajne i lotne goląbki,może nie tak lotne jak tipler czy budapesztanski,ale i tak potrafiły wylatać po kilka godzin dziennie.A teraz taki srebniak,czy sokół,czy sroka wysoko punktowane przez sędziów na wystawach nie potrafi wogule fruwać nie mówiąc o jakimkolwiek locie. Podsumowywujac ten mój wywód myślowy-to sędziowie przyczyniają się do niszczenia ras lotnych ,a resztę już do tego dokładają sami hodowcy ,próbujący nadążyć za trendami nażucanymi przez sędziów. Pozdrawiam.
@@mariuszgasiorowicz4561 potwierdza Pan tylko stereotypy. Ani sędziowie, ani wzorzec, ani handlarze, ani duch Święty; to sami hodowcy zmieniają kierunek hodowlany.
Kiedyś Ci Kolego przeszkadzał sposób wypuszczania gołębi do lotów konkursowych na WG. Zajmij się czymś bardziej pożytecznym i nie licz na to, że skończę.
Witam panie Marku.Podziwiam i doceńam pańskie zaangażowanie w promowaniu hodowli gołębi wysokolotnych.Zakupiłem parę lat temu od kilku hodowców nie będę wymieniał nazwisk żeby nikomu nie psuć biznesu,gołąbki zamojskie,ale szybko się rozczarowałem ,ponieważ te ptaki były słabo lotne i skasowałem to, i powróciłem spowrotem do budapesztańskich.Moim skromnym zdaniem ocenie sędziowskiej powinny podlegać w rasach lotnych gołębi czy np.w rasach psów użytkowych.Tylko cechy lotne lub w przypadku psów cechy użytkowe.I na ten przykład wiele ras psów użytkowych np.myśliwskich czy obronnych mimo to,że są hodowane w czystości rasy ich hodowcy są zrzeszeni w związku ,i oceniają ich najlepsi sędziowie,to w tej ocenie brane są tylko pod uwagę cechy zewnęczne ,budowa i kolor.A cechy użytkowe wogule nie są brane pod uwagę.Co w rezultacie doprowadziło do tego,że nawet jak zakupimy pieska z renomowanej hodowli np.owczarka niemieckiego to jeszcze trzeba do niego zakupić monitoring i alarmy żeby ktoś nam go nie ukradł, bo rasa,która slyneła z terotyrialności i agresji wobec intruzów .Zrobiono z tych psów ciamajdy i kaleki ,bo te psy już wogule nie przypominają swoich protoplastów.I to samo się teraz dzieje z rasami gołębi wysokolotnych i lotnych.Np.nasza piękna i kiedyś lotna rasa pdl srebniak.Który z tych rasowych srebniaków i wysoko punktowanych na wystawach przez sędziów ,potrafi jeszcze fruwać???Bo o lataniu godzinę czy więcej to niema mowy .Jak te ptaki są tylko produkowane w zamknięciu i całe pokolenia tych ptaków siedzą w szczelnych wolierach,gdzie nie ma wogule mowy o wypuszczaniu,bo kazdy hodowca usprawiedliwia to tym że są drapieżniki.Kiedyś też były i jakoś wszystkich a w szczegulności tych bardzo lotnych nie wyłapały.I ze smutkiem mószę stwierdzić,że może i w niedalekiej przyszłości to samo będzie czekać kolejne rasy gołębi lotnych i wysokolotnych w tym i zamojskiego.Główną przyczyną moim zdaniem jest nażucanie przez sędziów trendów wizualnych a predyspozycje lotowe prawie nie są brane pod uwagę,a powinno być odwrotnie.Drugą sprawą jest to,że coraz mniej młodych ludzi interesuje się hodowlą gołębi.A ci co hodują głównie kuerują się chęcią zysku co jeszcze szybciej niszczy walory użytkowe danej rasy każdego zwierzęcia. Oczywiście są wyjątki pośród już nielicznych hodowców gdzie na pierwszym miejscu stawiane są cech użytkowe tzn .długość lotu i jego styl a cechy zewnętrzne typu klor są mało istotne, zaś budowa jest czymś oczywistym w przypadku dobrego litnika,bo gołąb z fatalną lub nienaturalną budową nigdy nie będzie lotnikiem.Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrfalości w promowaniu hodowania gołębi .
Odpowiem jednym zdaniem: po to są loty konkursowe i potem ocena najlepszych i najładniejszych lotników w Klasie Sport, aby cały czas pielęgnować i rozwijać cechy lotowe u gołębi wysokolotnych. Większość "krzykaczy" nie zrobiła nawet natomiast jednego lotu.
Jeden narzeka i twierdzi, że ma rację.
Wszyscy się znają na psach, koniach czy gołębiach .
A tak na prawdę ludzie którzy tak narzekają nie mają pojęcia jakie próby dzielności, testy sprawnościowe muszą spełniać zwierzęta rasowe, mogące stać się np reproduktorem uznanym.
Dla mnie taka pisanina j.w. to można skomentować "żal garbatego, że ma dzieci proste."
@@wojtekkudyba Panie Wojtku niema się co tak denerwować ,przecież nikogo nie wymieniłem personalnie.Pisał Pan o testach dzielności przyszłych reproduktorów itd.Prawdopodobnie miał Pan na myśli pieski.I tu się z Panem nie zgodzę.Ponoeważ próba dzielności to nie to samo co ,,praca użytkowa".Bo pies jeżeli ma przy sobie właściciela,który go podszczówa na pozoranta,to taki pies go tam złapie za rękaw lub nogawkę i szarpie.Ale prawdziwa praca psa stróżującego polega na patrolowaniu i pilnowaniu jakiegoś terenu ,na który wejdzie intróz ,to prawdziwy pies stróżujący ma go pogryść i niedopuścić,żeby coś się stało jego panu i obejściu na którym pilnuje.A takie psy po próbie dzielności w większości przypadków bez swojego właściciela dają sobie założyć smycz na łeb i wychodzą z intruzem,i tyle jest warta taka próba dzielności.Psy myśliwskie np.teriery też przechodzą próby dzielności,wpuszczają je do drewnianego tunelu i na końcu jest zamknięty w klatce lis lub borsuk,który nie może ugryźć.A w prawdziwej norze z prawdziwym lisem lub borsukiem to jest już inny lewel i walka tam już drapierzniki gryzą .Tak samo jest z psami aportujacymi ,co innego jest aportować frisbee a co innego znaleźć i zaaportować prawdziwą kaczkę lub bażanta. Więc gadanie,że na wystawach są brane pod uwagę przez sędziów tylko cechy użytkowe,które są przypisane danej rasie jest kłamstwem.I to samo dotyczy gołębi lotnych i wysokolotnych,jeżeli sędziowie będą wysoko punktować tylko ładne i barwne ptaki .To za jakiś czas będziemy mieli same piękne,,nieloty",bo żadko kto będzie chciał trzymać ptaki lotne,które są bżydsze i mniej atrakcyjne wizualnie,a co za tym idzie dużo tańsze.Już jesteśmy świadkami zniszczenia kilku pięknych i lotnych polskich ras,tak jak srebniak ,sokół Gdański, sroka łowicka.To były kiedyś naprawdę fajne i lotne goląbki,może nie tak lotne jak tipler czy budapesztanski,ale i tak potrafiły wylatać po kilka godzin dziennie.A teraz taki srebniak,czy sokół,czy sroka wysoko punktowane przez sędziów na wystawach nie potrafi wogule fruwać nie mówiąc o jakimkolwiek locie. Podsumowywujac ten mój wywód myślowy-to sędziowie przyczyniają się do niszczenia ras lotnych ,a resztę już do tego dokładają sami hodowcy ,próbujący nadążyć za trendami nażucanymi przez sędziów. Pozdrawiam.
@@mariuszgasiorowicz4561 potwierdza Pan tylko stereotypy.
Ani sędziowie, ani wzorzec, ani handlarze, ani duch Święty; to sami hodowcy zmieniają kierunek hodowlany.
@@mariuszgasiorowicz4561 P.s. tak denerwuje się jak hodowcy wszystkich wkoło obwiniają tylko nie siebie.
Masz racje murzyn to murzyn a że perski to inna bajka
Brawo za rzeczową i konkretna ocenę sytuacji .
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 🙂
Co ma pocztowy do zamojskiego
Nie wiem gdy mam w ręku ptaka to wtedy wiem
Jakiś nawiedzony
A gdzie lot
Są i czerwone
Oj kolego Marku pogrążasz sie
Nie pogrążam się lecz rzetelnie wyjaśniam jak jest w rzeczywistości i prostuję nieprawdziwe informacje.
Skończ waść
Dzień dobry ;)
A mi na przykład się podoba obnażanie hipokryzji ;)
Kiedyś Ci Kolego przeszkadzał sposób wypuszczania gołębi do lotów konkursowych na WG. Zajmij się czymś bardziej pożytecznym i nie licz na to, że skończę.
Dzień dobry pozdrawiam serdecznie Pana Wojtka!ma Pan wspaniałe ptaki 💣🚀🔥 i uwielbiam słuchać o nich w Pana wydaniu...👌🏼 Uszanowania 🤝🏼
Dzień dobry; dziękuję za miłe słowa.
Pozdrawiam! @@CyrylNiewiadomski-ve8cp