Świetna rozmowa, a co do Nerona. To faktycznie nie jest postacią jednoznaczną, (Sienkiewicz pojechał po bandzie z nim)po prostu toksyczna matka zrobiła z niego Cezara którym nigdy nie powinien zostać!
Gość, który się zajmuje pisaniem jest ateistą, dobre sobie. Pisanie jest czynnością niepraktyczną, niewytłumaczalną materialistycznie w sposób dokładny, nie ma swojego dokładnego celu, nie jest produktywna, dlatego potrzeba pisania zawsze będzie wzbudzać podejrzenia o to, czy potrzeba pisania nie bierze się z "wnętrza", a więc duszy, więc pisarz nie jest wiarygodnym ateistą. Wiarygodnym ateistą jest jedynie człowiek totalnie praktyczny.
Miałam już okazję czytać książkę "Wróg" i jestem pod jej wielkim wrażeniem!
Świetna rozmowa, a co do Nerona. To faktycznie nie jest postacią jednoznaczną, (Sienkiewicz pojechał po bandzie z nim)po prostu toksyczna matka zrobiła z niego Cezara którym nigdy nie powinien zostać!
Wspolczesne oswiecone spoleczenstwa Japonii czy Chin sa nadal bardzo zabobonne. Wiara w cos nie koniecznie ma zwiazek z rozumem.
Gość, który się zajmuje pisaniem jest ateistą, dobre sobie. Pisanie jest czynnością niepraktyczną, niewytłumaczalną materialistycznie w sposób dokładny, nie ma swojego dokładnego celu, nie jest produktywna, dlatego potrzeba pisania zawsze będzie wzbudzać podejrzenia o to, czy potrzeba pisania nie bierze się z "wnętrza", a więc duszy, więc pisarz nie jest wiarygodnym ateistą. Wiarygodnym ateistą jest jedynie człowiek totalnie praktyczny.