Pracowałam w szpitalu. I w zastępstwie zostałam oddelegowana do hospicjum. Odczułam tą atmosferę. W powietrzu pierwsze przerażenie. Poprosiłam Jezu daj mi siłę przejść przez ten oddział. Byłam przez trzy dni jako salowa. Ciepło w oczach tych ludzi rozmowa z nimi doda mi odwagi radości że mogę im służyć. Amen
Boże dziękuję bardzo za Takich Aniołów które pracują w hospicjach...mój mąż odszedł 14 mają b.r. i nie doczekał się , dzień przed swoją śmiercią miał termin, ale wiedziałam, że stan jest już poważny i nie oddałam męża, tylko sama przeprowadziłam go na drugi brzeg....mąż miał nadzieję, że hospicjum postawi go jeszcze na nogi, tak bardzo chciał żyć...Jezusie Miłosierny uczyń serca nasze według serca twego....Bóg zapłać za takich Aniołów z hospicjum 🙏🙏🙏🙏
Rok temu w lipcu zwiedzając Wilno odwiedziliśmy s.Michaelę w Hospicjum(pragnienie poznania Jej zrodziło się w moim sercu pół roku wcześniej, gdy obejrzałam z Nią wywiad w telewizji). Wspaniała Boża Osoba, od której przez krótki czas spotkania duchowo otrzymaliśmy o wiele wiele więcej, niż skromna ofiara, złożona na cel hospicjum. Zwyczajnych ludzi- rodzinę z 4 dzieci potraktowała jak najlepszych przyjaciól.... To dało mi przekonanie jak Pan Bóg jest chojny, bo daje o wiele więcej, niż my dajemy. To spotkanie zaowocowało tym, że codziennie pamiętam w modlitwie o s.Michaeli i misji, do której powołał Ją Pan Bóg. Szczęść Boże
SŁUCHAM Z WDZIĘCZNOŚCIĄ NIE TYLKO WSPANIAŁEGO ŚWIADECTWA ale też PIĘKNEGO ŻYWEGO bez powszechnych dzisiaj odkształceń JĘZYKA POLSKIEGO obojga Państwa . DZIĘKI . Duuużo DZIĘKÓW . NALEŻĘ DO POKOLENIA UŻYTKOWNIKÓW DURSZLAKA a OBRAZ BOGA PRZELEWAJĄCEGO SWOJĄ ŁASKĘ PO ŁASCE z jego użyciem baaardzo nobilituje to moje zgrzebne narzędzie kuchenne . Bardzo . 😃
Najbardziej pocieszające słowa wobec śmierci bliskiego płyną od Jezusa: "Trzeba więc kochać, żeby być świętymi, gdyż miłość stwarza, chroni, uświęca. (...) "Nie bądźcie smutni i nie płaczcie!" Wszelka bowiem żałoba ustaje, gdy przeżywa się dzień Pański. Śmierć traci swe okrucieństwo, gdyż strata syna, małżonka, ojca, matki lub brata staje się oddzieleniem chwilowym i ograniczonym. Chwilowym, gdyż ustaje z naszą własną śmiercią. Ograniczonym, gdyż ogranicza się do ciała i zmysłów. Dusza nic nie traci przez śmierć krewnego, który odszedł. Przeciwnie - wolność jest ograniczona tylko z jednej strony: u tego, który przeżył. Jego dusza jest jeszcze ściśnięta w ciele. Z drugiej zaś strony ten, który przeszedł do drugiego życia, cieszy się wolnością, możliwością czuwania nad nami i otrzymania dla nas więcej, o wiele więcej, niż wtedy, gdy kochał nas w więzieniu ciała." Fragment z Ewangelii objawionej Marii Valtorcie
@@annagorczak4369 Dziesięć Przykazań to wystarczająca silnia, a sposoby objawienia miłości pewnie nie do wymienienia, co do ilości. I może gdyby wyrecytować w taki sposób, że ludzie by już nie potrafili powtarzać, to więcej zaczęliby stosować. W przytoczonych objawieniach jest taka historia niewdzięcznego bogacza. Specyficznie niewdzięcznego, bo po ludzku mógłby ktoś powiedzieć, że nigdy nie zapomniał, kto rozmnożył mu plony - że to wdzięczność Jezusa po przyjęciu Go z apostołami w gościnę. A jednak, gdy po roku chciał to powtórzyć dla tych samych pielgrzymów z obfitością stołu, na którym już niczego nie brakowało, ujawniła się jego interesowność na sierocych dzieciach, które podeszły głodne prosić o cokolwiek w tym samym czasie. Przepędzenie dzieci i jeszcze nazywanie ich włóczegami i złodziejami odwróciło łaskę Boga, co do obfitości plonów tak bardzo, że gospodarz miał już nie mieć żadnych poza swoimi zapasami po pierwszym dobrym uczynku. Jezus pomimo umęczenia i głodu wszystkich nie skorzystał z tej gościny. Tak wygląda rozmowa z niewdzięcznikiem, który zdawał się przyjść do opamiętania: "- O! Panie, Panie! Miej litość nade Mną! Zrozumiałem! Ukarzesz mnie w moich plonach! Litości, Panie! - To nie ci, którzy wzywają Mnie "Panie", posiądą Mnie, gdyż to nie przez słowo lecz czyny ukazuje się miłość i szacunek. Doświadczysz takiej litości jaką sam miałeś. - Kocham Cię, Panie... - odzywa się Jakub. - To nie jest prawdą. Kocha Mnie ten, kto kocha. Takie bowiem jest Moje nauczanie. Ty kochasz tylko siebie. Kiedy będziesz Mnie kochał tak jak tego nauczałem, wtedy Pan powróci. Teraz odchodzę. Moja siedziba jest w wypełnianiu dobra, w pocieszaniu strapionych, w ocieraniu łez sierotom. Jak kura rozpościera swe skrzydła nad bezbronnymi kurczętami, tak samo ja rozwijam Moją moc nad tymi, którzy cierpią i są udręczeni. Chodźcie dzieci (do Marysi płaczącej, dlaczego nie umarli razem z mamusią i czteroletniego Macieja, który kurczowo się jej trzyma w przerażeniu). Wkrótce będziecie mieć dom i chleb. Żegnaj, Jakubie." Zatem grzechu nie wystarczy zrozumieć i wypowiedzieć - trzeba się go jeszcze oduczyć. Czy dokładnie - to ważniejsze od chełpienia rozumem "o, już wiem".
Pracowałam w szpitalu. I w zastępstwie zostałam oddelegowana do hospicjum. Odczułam tą atmosferę. W powietrzu pierwsze przerażenie. Poprosiłam Jezu daj mi siłę przejść przez ten oddział. Byłam przez trzy dni jako salowa. Ciepło w oczach tych ludzi rozmowa z nimi doda mi odwagi radości że mogę im służyć. Amen
Piękny,skromny ,dobry ,mądry człowiek .
Dziękuję za świadectwo 🌺
Dziękuję za to świadectwo, naprawdę otworzyło mi oczy na wiele spraw.. Chwała Panu!!
Piękne, prawdziwe, czyste. Te 3 słowa przychodzą mi do głowy, kiedy słucham tej rozmowy 🙂
Piękny człowiek pięknie mówi i taki pokój z jego slów bije
Piękne świadectwo, Bóg zapłać , niech Pan Bóg Błogosławi i Strzeże ❤
Takiego świadevtawa potrzebowałam ❤ Chwała Panu .
Bardzo mocne. Chwała Panu❤
Dziękuję za wspaniałe świadectwo. Szczęść Boże.
Szacunek.
Boże dziękuję bardzo za Takich Aniołów które pracują w hospicjach...mój mąż odszedł 14 mają b.r. i nie doczekał się , dzień przed swoją śmiercią miał termin, ale wiedziałam, że stan jest już poważny i nie oddałam męża, tylko sama przeprowadziłam go na drugi brzeg....mąż miał nadzieję, że hospicjum postawi go jeszcze na nogi, tak bardzo chciał żyć...Jezusie Miłosierny uczyń serca nasze według serca twego....Bóg zapłać za takich Aniołów z hospicjum 🙏🙏🙏🙏
Rok temu w lipcu zwiedzając Wilno odwiedziliśmy s.Michaelę w Hospicjum(pragnienie poznania Jej zrodziło się w moim sercu pół roku wcześniej, gdy obejrzałam z Nią wywiad w telewizji). Wspaniała Boża Osoba, od której przez krótki czas spotkania duchowo otrzymaliśmy o wiele wiele więcej, niż skromna ofiara, złożona na cel hospicjum. Zwyczajnych ludzi- rodzinę z 4 dzieci potraktowała jak najlepszych przyjaciól.... To dało mi przekonanie jak Pan Bóg jest chojny, bo daje o wiele więcej, niż my dajemy. To spotkanie zaowocowało tym, że codziennie pamiętam w modlitwie o s.Michaeli i misji, do której powołał Ją Pan Bóg. Szczęść Boże
Dziękujemy za to świadectwo i życzliwe słowa
Dziękuję za piękne świadectwo. Takie prawdziwe. Bogu Dziękuję
Bóg zapłać
Wspieramy hospicjum ❤
Mysle,ze znajduje odpowiedz na pytanie,co zrobic by sluzyc innym❤.
Dziekuje za swiadectwo,ktore poruszylo i skruszylo moje serce🙏🌷.
Chwala Panu.
KOCHANY BARNABA jest moim patronem z dnia urodzin . BEZ WĄTPIENIA - SYN POCIESZENIA 🤗
SŁUCHAM Z WDZIĘCZNOŚCIĄ NIE TYLKO WSPANIAŁEGO ŚWIADECTWA ale też PIĘKNEGO ŻYWEGO bez powszechnych dzisiaj odkształceń JĘZYKA POLSKIEGO obojga Państwa . DZIĘKI . Duuużo DZIĘKÓW . NALEŻĘ DO POKOLENIA UŻYTKOWNIKÓW DURSZLAKA a OBRAZ BOGA PRZELEWAJĄCEGO SWOJĄ ŁASKĘ PO ŁASCE z jego użyciem baaardzo nobilituje to moje zgrzebne narzędzie kuchenne . Bardzo . 😃
Jaka pokora❤
Dzięki
Jaka prawda 😢 jaki człowiek
Dziękuję bardzo
Najbardziej pocieszające słowa wobec śmierci bliskiego płyną od Jezusa: "Trzeba więc kochać, żeby być świętymi, gdyż miłość stwarza, chroni, uświęca. (...) "Nie bądźcie smutni i nie płaczcie!" Wszelka bowiem żałoba ustaje, gdy przeżywa się dzień Pański. Śmierć traci swe okrucieństwo, gdyż strata syna, małżonka, ojca, matki lub brata staje się oddzieleniem chwilowym i ograniczonym. Chwilowym, gdyż ustaje z naszą własną śmiercią. Ograniczonym, gdyż ogranicza się do ciała i zmysłów. Dusza nic nie traci przez śmierć krewnego, który odszedł. Przeciwnie - wolność jest ograniczona tylko z jednej strony: u tego, który przeżył. Jego dusza jest jeszcze ściśnięta w ciele. Z drugiej zaś strony ten, który przeszedł do drugiego życia, cieszy się wolnością, możliwością czuwania nad nami i otrzymania dla nas więcej, o wiele więcej, niż wtedy, gdy kochał nas w więzieniu ciała." Fragment z Ewangelii objawionej Marii Valtorcie
11
@@annagorczak4369 Dziesięć Przykazań to wystarczająca silnia, a sposoby objawienia miłości pewnie nie do wymienienia, co do ilości. I może gdyby wyrecytować w taki sposób, że ludzie by już nie potrafili powtarzać, to więcej zaczęliby stosować. W przytoczonych objawieniach jest taka historia niewdzięcznego bogacza. Specyficznie niewdzięcznego, bo po ludzku mógłby ktoś powiedzieć, że nigdy nie zapomniał, kto rozmnożył mu plony - że to wdzięczność Jezusa po przyjęciu Go z apostołami w gościnę. A jednak, gdy po roku chciał to powtórzyć dla tych samych pielgrzymów z obfitością stołu, na którym już niczego nie brakowało, ujawniła się jego interesowność na sierocych dzieciach, które podeszły głodne prosić o cokolwiek w tym samym czasie. Przepędzenie dzieci i jeszcze nazywanie ich włóczegami i złodziejami odwróciło łaskę Boga, co do obfitości plonów tak bardzo, że gospodarz miał już nie mieć żadnych poza swoimi zapasami po pierwszym dobrym uczynku. Jezus pomimo umęczenia i głodu wszystkich nie skorzystał z tej gościny. Tak wygląda rozmowa z niewdzięcznikiem, który zdawał się przyjść do opamiętania: "- O! Panie, Panie! Miej litość nade Mną! Zrozumiałem! Ukarzesz mnie w moich plonach! Litości, Panie! - To nie ci, którzy wzywają Mnie "Panie", posiądą Mnie, gdyż to nie przez słowo lecz czyny ukazuje się miłość i szacunek. Doświadczysz takiej litości jaką sam miałeś. - Kocham Cię, Panie... - odzywa się Jakub. - To nie jest prawdą. Kocha Mnie ten, kto kocha. Takie bowiem jest Moje nauczanie. Ty kochasz tylko siebie. Kiedy będziesz Mnie kochał tak jak tego nauczałem, wtedy Pan powróci. Teraz odchodzę. Moja siedziba jest w wypełnianiu dobra, w pocieszaniu strapionych, w ocieraniu łez sierotom. Jak kura rozpościera swe skrzydła nad bezbronnymi kurczętami, tak samo ja rozwijam Moją moc nad tymi, którzy cierpią i są udręczeni. Chodźcie dzieci (do Marysi płaczącej, dlaczego nie umarli razem z mamusią i czteroletniego Macieja, który kurczowo się jej trzyma w przerażeniu). Wkrótce będziecie mieć dom i chleb. Żegnaj, Jakubie." Zatem grzechu nie wystarczy zrozumieć i wypowiedzieć - trzeba się go jeszcze oduczyć. Czy dokładnie - to ważniejsze od chełpienia rozumem "o, już wiem".
❤
Durchszlak (niem: Durchschlag) jest znany w regionie (przynajmniej) przemyskim jako druszlak.
❤🎉❤
Laudetur Jezus Chrystus
❤️🙏😇
❤❤❤
Pieknie świadectwo. Chwała Panu za to. Czy mogłabym sie dowiedzieć co to za litania dokladnie?
🙋🥰🙏💕💞💕
Dziękuję bardzo
Bóg zapłać
❤❤❤
💞