"Czuć oddech na plegarach źle życzy mi ktoś Szponci coś jakiś pajac wyostrzam swój wzrok Trzeźwo myśleć się staram choć płonie znów joint Ziom zabitka od rana ooo" 🔥🔥🔥
Powiem szczerze że nie wierzyłem że da się rap po tych hiphopolo uratować, wariacie to że na Ciebie wpadłem na YT to czysty przypadek ale za to jaki piękny uratowałeś moją wiarę w rap i rób to co robisz bo kurwa robisz to perfekcyjnie 👊👊👊👊
Jesteś pierwszym raperam który widze że ma takie same zasady i wartości życia chciałbym Cię poznać kiedyś osobiście i zajarać według mnie twoja pasja może dużo młodych ludzi wyciągnąć z gówna jak zaczną słuchać o czym "gadasz" I przed czym ich przestrzegasz bo sam to przeszedłeś i przez twórczość starasz ich się uchronić przed błędami spostrzegam Cię jako zajebistego ojca dla młodych pokoleń a co do "wciąż o tobie myślę matko moich dzieci jeszcze Cię nie poznałem a czas leci " I ta zajebista przerwa to mam nadzieję że spotkasz kobietę która będzie Ciebie warta i los da Ci za wszystkie dobre uczynki nawet głupie jak przeczytanie dziadkowi o której jest autobus i będzie to twoja druga połowa która do pełni twoje szczęście pozdrawiam i życze sukcesów w tym co robisz i nie przestawaj nagrywaj prawdę przez słowa i bit bo robisz to rewelacyjnie 🍒
Tekst:Naiwność to wada bo chciwość innych karmi Kiedyś wierzyłem że prawda na twarzach nie ma kalki Zabitka od rana czujności uśpić nie może Świadomość że ktoś może życzyć jak najgorzej Przetrwać żyć dalej iść chce jaki z tego wniosek Na pewno nie zaczekam aż pierwszy dostane kose Nawet gdy uda ci się że już się nie podniosę Razem się będziemy użalać nad swoim losem Ziomal podał rękę ci a łopatą kopał dołek Ufasz jak wariat im oni patrzą na zarobek Muka zerwana nic dla mnie parówa nie człowiek Sztuka przetrwania być zawsze 2 ruchy przed wrogiem Czy zaszkodziłeś komuś to ziomuś nie istotne proste Ty chcesz pokoju ktoś inny wznieci wojnę Warto wiedzieć co za mną przede mną i koło mnie Przejdę drabiny szczeble choć to chaos jest pozornie Czuć oddech na plegarach źle życzy mi ktoś Szponci coś jakiś pajac wyostrzam swój wzrok Trzeźwo myśleć się staram choć płonie znów joint Ziom zabitka od rana oh Mówisz że każdy to łeb z reguły to jest odwrotnie Charakteryzuję cię działanie pochopne Zmienić o kimś zdanie dla takich bardzo proste Zawiodłeś zaufanie to sam rady sobie kopsne Z daleka czuje podstęp chorągiewko jebana Nie zamulę choć jest znów zabitka od rana Dziwna zmiana powiedz co siedzi w bani chłopaka Przestał jarać krzaki od kiedy przypalił cracka Taka moda chora to zmora dla małolatów Ktoś musi prostować z bagna wyciągać dzieciaków Nikomu nic nie radziłem róbta co chceta sami Póki nie uświadomiłem sobie że też mam wpływ na nich Byliśmy tacy sami ale to nie hipokryzja I przed tymi błędami przestrzegam was dziś ja Lepszego jutra wizja ruszyć czas nie stój w bramce Nic samo nie przyjdzie musisz dać szczęściu szansę Czuć oddech na plegarach źle życzy mi ktoś Szponci coś jakiś pajac wyostrzam swój wzrok Trzeźwo myśleć się staram choć płonie znów joint Ziom zabitka od rana oh Plecy coraz większe więcej noży się zmieści Jeszcze solą sam posypie już nie rusza mnie ten meksyk Za dużo blizn na ciele żeby płakać że coś boli Wiem że żyje co dzień czuje zabierz dużo tych naboi Bo nie starczy na mnie trochę to jest pewne Po treningu płuco racze grubym skrętem W moich bitach żeby być musiałbyś obrócić dużo Iść do puchy znowu działać włożyć w legal i tak w kółko Komentarze gdzieś gadanie powtórzone przekręcone Co to mnie obchodzi co pierdoli jakiś bolec Jak w koronę farmazony jeden worek wszystkich czeka Pomieści was wszystkich co szkodzicie dla człowieka Czas ucieka termin skończy się i to coś jest zbrodnia Jak zawsze chcesz być pusty to mu pozwól niech nie odda Trawą Pale Stresy ziomek Baka Joko po co się wkurwiać na zaś Jak masz zioło Czuć oddech na plegarach źle życzy mi ktoś Szponci coś jakiś pajac wyostrzam swój wzrok Trzeźwo myśleć się staram choć płonie znów joint Ziom zabitka od rana oh
TEKST: Naiwność to wada bo chciwość innych karmi kiedyś wierzyłem że prawda na twarzach nie ma kalki zabitka od rana czujności uśpić nie może świadomość że ktoś może życzyć jak najgorzej przetrwać, żyć dalej iść chce jaki z tego wniosek na pewno nie zaczekam aż pierwszy dostane kose nawet gdy uda ci się że już się nie podniosę razem się będziemy użalać nad swoim losem ziomal podał rękę ci a łopatą kopał dołek ufasz jak wariat im oni patrzą na zarobek muka zerwana nic dla mnie parówa nie człowiek sztuka przetrwania być zawsze 2 ruchy przed wrogiem czy zaszkodziłeś komuś to ziomuś nie istotne, proste ty chcesz pokoju, ktoś inny wznieci wojnę warto wiedzieć co za mną, przede mną i koło mnie przejdę drabiny szczeble, choć to chaos jest pozornie REF. Czuć oddech na plegarach źle życzy mi ktoś szponci coś jakiś pajac, wyostrzam swój wzrok trzeźwo myśleć się staram, choć płonie znów joint ziom zabitka od rana oo ooo 2 zwrota: Mówisz że każdy to łeb, z reguły to jest odwrotnie charakteryzuję cię działanie pochopne zmienić o kimś zdanie dla takich bardzo proste zawiodłeś zaufanie to sam rady sobie kopsne z daleka czuje podstęp chorągiewko jebana nie zamulę choć jest znów zabitka od rana dziwna zmiana powiedz co siedzi w bani chłopaka przestał jarać krzaki od kiedy przypalił cracka taka moda chora to zmora dla małolatów ktoś musi prostować z bagna wyciągać dzieciaków nikomu nic nie radziłem róbta co chceta sami póki nie uświadomiłem sobie że też mam wpływ na nich byliśmy tacy sami, ale to nie hipokryzja i przed tymi błędami przestrzegam was dziś ja lepszego jutra wizja, ruszyć czas nie stój w bramce nic samo nie przyjdzie musisz dać szczęściu szansę REF. Czuć oddech na plegarach źle życzy mi ktoś szponci coś jakiś pajac, wyostrzam swój wzrok trzeźwo myśleć się staram, choć płonie znów joint ziom zabitka od rana oo ooo TPS plecy coraz większe, więcej noży się zmieści jeszcze solą sam posypie już nie rusza mnie ten meksyk za dużo blizn na ciele żeby płakać że coś boli wiem że żyje, co dzień czuje zabierz dużo tych naboi bo nie starczy na mnie trochę, to jest pewne po treningu płuco racze grubym skrętem w moich bitach żeby być musiałbyś obrócić dużo iść do puchy, znowu działać włożyć w legal i tak w kółko komentarze gdzieś gadanie, powtórzone, przekręcone co to mnie obchodzi co pierdoli jakiś bolec jak w koronę farmazony, jeden worek wszystkich czeka pomieści was wszystkich co szkodzicie dla człowieka czas ucieka, termin skończy się i to coś jest zbrodnia jak zawsze chcesz być pusty to mu pozwól, niech nie odda Trawą Pale Stresy ziomek BAKAJOKO po co się wkurwiać na zaś jak masz zioło REF. Czuć oddech na plegarach źle życzy mi ktoś szponci coś jakiś pajac, wyostrzam swój wzrok trzeźwo myśleć się staram, choć płonie znów joint ziom zabitka od rana oo ooo V!
tekst Naiwność to wada bo chciwość innych karmi Kiedyś wierzyłem że prawda na twarzach nie ma kalki Zabitka od rana czujności uśpić nie może Świadomość że ktoś może życzyć jak najgorzej Przetrwać żyć dalej iść chce jaki z tego wniosek Na pewno nie zaczekam aż pierwszy dostane kose Nawet gdy uda ci się że już się nie podniosę Razem się będziemy użalać nad swoim losem Ziomal podał rękę ci a łopatą kopał dołek Ufasz jak wariat im oni patrzą na zarobek Muka zerwana nic dla mnie parówa nie człowiek Sztuka przetrwania być zawsze 2 ruchy przed wrogiem Czy zaszkodziłeś komuś to ziomuś nie istotne proste Ty chcesz pokoju ktoś inny wznieci wojnę Warto wiedzieć co za mną przede mną i koło mnie Przejdę drabiny szczeble choć to chaos jest pozornie Czuć oddech na plegarach źle życzy mi ktoś Szponci coś jakiś pajac wyostrzam swój wzrok Trzeźwo myśleć się staram choć płonie znów joint Ziom zabitka od rana oh Rząd Rzeczpospolitej Polski działa na niekorzyść obywateli ***** *** Mówisz że każdy to łeb z reguły to jest odwrotnie Charakteryzuję cię działanie pochopne Zmienić o kimś zdanie dla takich bardzo proste Zawiodłeś zaufanie to sam rady sobie kopsne Z daleka czuje podstęp chorągiewko jebana Nie zamulę choć jest znów zabitka od rana Dziwna zmiana powiedz co siedzi w bani chłopaka Przestał jarać krzaki od kiedy przypalił cracka Taka moda chora to zmora dla małolatów Ktoś musi prostować z bagna wyciągać dzieciaków Nikomu nic nie radziłem róbta co chceta sami Póki nie uświadomiłem sobie że też mam wpływ na nich Byliśmy tacy sami ale to nie hipokryzja I przed tymi błędami przestrzegam was dziś ja Lepszego jutra wizja ruszyć czas nie stój w bramce Nic samo nie przyjdzie musisz dać szczęściu szansę Czuć oddech na plegarach źle życzy mi ktoś Szponci coś jakiś pajac wyostrzam swój wzrok Trzeźwo myśleć się staram choć płonie znów joint Ziom zabitka od rana oh Plecy coraz większe więcej noży się zmieści Jeszcze solą sam posypie już nie rusza mnie ten meksyk Za dużo blizn na ciele żeby płakać że coś boli Wiem że żyje co dzień czuje zabierz dużo tych naboi Bo nie starczy na mnie trochę to jest pewne Po treningu płuco racze grubym skrętem W moich bitach żeby być musiałbyś obrócić dużo Iść do puchy znowu działać włożyć w legal i tak w kółko Komentarze gdzieś gadanie powtórzone przekręcone Co to mnie obchodzi co pierdoli jakiś bolec Jak w koronę farmazony jeden worek wszystkich czeka Pomieści was wszystkich co szkodzicie dla człowieka Czas ucieka termin skończy się i to coś jest zbrodnia Jak zawsze chcesz być pusty to mu pozwól niech nie odda Trawą Pale Stresy ziomek Baka Joko po co się wkurwiać na zaś Jak masz zioło Czuć oddech na plegarach źle życzy mi ktoś Szponci coś jakiś pajac wyostrzam swój wzrok Trzeźwo myśleć się staram choć płonie znów joint Ziom zabitka od rana oh
SKLEP ONLINE:
bakajoko.pl/
- QQaaaąąaaaaĄ
' A
Siema
@@rafaosik3998 ą
@@ktoskto2780p
Zabitka od rana 🍒 TiW !
pozdro TPS
Wesołych mordo
Pozdrówki Wojtek, trzymasz poziom to znaczy wyznaczasz, nie zatrzymuj się czekam na następne featy bity i solówki z fartem!
@@wojciechwaluga9390 87
Po co się wkurwiac na zaś jak masz ziało
Bakajoko rozpierdla przekazem dzieciai❤
"sztuka przetrwania być zawsze 2 kroki przed wrogiem"
Gdzie uslyszales kroki
Dwa ruchy :)
Po 2 latach wracam tu a to dalej jest kozackie
wisienka wiekszosc nutek ma swietnych, pozdro!
Wiśnia 🍒 ten kawałek to isnty rozpierdol 🔥👌🏻
zawsze od rana🍀👇🫡💯🤔🤯🥴🤣
Pozdrawiamy z Lublina :)
Kawał Dobrego przekazu!! ja już sam się nie podniose.. Pozdro Wisienka LSM!!
Też pozdrawia LSM
Dobry kawałek, cieszy mnie fakt , że TPS tyle lat podbija poziom polskiego rapu oby tak dalej, sztoss Wojtek.
Taki TPSik jak na przykład w tej nucie jest dla mnie najlepszy 😁
@@jakefake37 tuptus to uliczna gorna polka :) poZdRo
Zabitka od rana 😊
W NL buja ta nuta na maxa ❤
Mega bicior ,zjazd Wiśni mega ,tps wiadome klasa ...mega mocny numer ;)))).
Wisienka rozpala ogień
I znów jest zajebiście
Lecimy sobie przez miasto
Sklejamy się na liście
Ten bit i tekst rozpierdala system pozderki mordy
Trawą pale stresy ziomek bakajoko po co się wkurwiac na zaś jak masz zioło ‼️‼️‼️
Super Łukasz!
Doczekałem się mamy w Lublinie dobry rap!!! Nr 1 w Lublinie!!!
Nr 1 w Polsce
Najlepszy RAP LBN pozdrawiam .
„Naiwność to wada, bo chciwość innych karmi” 🍒👊🏾 Wisienka jak zwykle w formie, na zadnej nucie się nie zawiodłem, Jacek poprostu kot. 🔥
kkkm
Wiedziałem że jeszcze Was usłyszymy w 2020 👍👍🥳
Teraz coś z Bonusem RPK , nawijka jak za dawnych lat ;)
Dobre rozjebałeś tą płytą 💿🍒
Ale to jest zajebiste
"Czuć oddech na plegarach źle życzy mi ktoś
Szponci coś jakiś pajac wyostrzam swój wzrok
Trzeźwo myśleć się staram choć płonie znów joint
Ziom zabitka od rana ooo"
🔥🔥🔥
Zajebiscie jak zawsze 🔥👊
PoZDRawiam i ZDRowych🎁🎆🎄🌠🥂💪
Nutka Prima Sort 👏
Tak trzymać! Bronowice Lublin nie Jamajka.. :)
Sztosik pozdrawiam wesołych świąt wariaty
miłość za hiphop i pochodzenie
To arcydzieło powinno dostać Nobla! 💪😎🔥🔥 Wisienka wjechałeś na grubo oby tak dalej pozdrówki i powodzenia! 🔥👊👊
Kozak nuta , refren siada dobrze 🔥
Tps mocny jesteś gość .
Wiśnia i wojtek wiadomo bedzie 🔥🔥🔥🔥
Rozjebane pozamiatane! Oby wiecej wiecej wiecej✌
Kozak kozak kozak wjazdy i bit petatda
kurwa fajny rap prawdziwy z życia ulicy bomba
,,Naiwność to wada"
Konkretnie 💪👌
Od Samego Początku Miałeś Wpływ Na Młodych Ludzi , Zrobisz Co Chcesz i Jak Chcesz , Nie Wolno Spącić ! Ziom
Konkrecik nutka z fartem mordeczki pozdro
Jacula :) B. Dobrze rozpoczęty Rok :) 5 Kocie !!
petarda plyta
Po co się wkurwiac na zaś jak masz zioło 💚💚💚
Kozak duet Panowie 😀
Powiem szczerze że nie wierzyłem że da się rap po tych hiphopolo uratować, wariacie to że na Ciebie wpadłem na YT to czysty przypadek ale za to jaki piękny uratowałeś moją wiarę w rap i rób to co robisz bo kurwa robisz to perfekcyjnie 👊👊👊👊
dzieki za takie rapy
Na to czekałem na każdą nutę czekałem z ziomkami
poZDRówki ✌️
Zabitka od rana i do roboty na 6👍👍
NAJLEPSZA PŁYTA 2020 !!! SUWAŁKI WIŚNIA POZDRO !!!
Elegancko
Jest ogień !
Jesteś pierwszym raperam który widze że ma takie same zasady i wartości życia chciałbym Cię poznać kiedyś osobiście i zajarać według mnie twoja pasja może dużo młodych ludzi wyciągnąć z gówna jak zaczną słuchać o czym "gadasz" I przed czym ich przestrzegasz bo sam to przeszedłeś i przez twórczość starasz ich się uchronić przed błędami spostrzegam Cię jako zajebistego ojca dla młodych pokoleń a co do "wciąż o tobie myślę matko moich dzieci jeszcze Cię nie poznałem a czas leci " I ta zajebista przerwa to mam nadzieję że spotkasz kobietę która będzie Ciebie warta i los da Ci za wszystkie dobre uczynki nawet głupie jak przeczytanie dziadkowi o której jest autobus i będzie to twoja druga połowa która do pełni twoje szczęście pozdrawiam i życze sukcesów w tym co robisz i nie przestawaj nagrywaj prawdę przez słowa i bit bo robisz to rewelacyjnie 🍒
E-LU-gancko!
🎶🎶🎶🎶🎶🎶
Kocurro!!! 👊👊
Pięknie
Naiwność to przegrana
Kazdy bada
Ktora twoja wada...Zabitka
Pozdro Brw
Kozaczek!
Takich nut nam potrzeba 👊 pozdro 🍁👌
kocham cie
Kozacko🍒🍀
ZABITKA OD RANA😮
Konkret
japierdole co za refren 😍😍
petarda
Siemka, wpadłem zaYebaĆ łapką w góre Dla Jacka i sie zwijam. Narka.
Sztos😁🙆♂️
Czekamy na spacer 2
jazda 🍒 🍒 🍒 🍒
legancko
Tekst:Naiwność to wada bo chciwość innych karmi
Kiedyś wierzyłem że prawda na twarzach nie ma kalki
Zabitka od rana czujności uśpić nie może
Świadomość że ktoś może życzyć jak najgorzej
Przetrwać żyć dalej iść chce jaki z tego wniosek
Na pewno nie zaczekam aż pierwszy dostane kose
Nawet gdy uda ci się że już się nie podniosę
Razem się będziemy użalać nad swoim losem
Ziomal podał rękę ci a łopatą kopał dołek
Ufasz jak wariat im oni patrzą na zarobek
Muka zerwana nic dla mnie parówa nie człowiek
Sztuka przetrwania być zawsze 2 ruchy przed wrogiem
Czy zaszkodziłeś komuś to ziomuś nie istotne proste
Ty chcesz pokoju ktoś inny wznieci wojnę
Warto wiedzieć co za mną przede mną i koło mnie
Przejdę drabiny szczeble choć to chaos jest pozornie
Czuć oddech na plegarach źle życzy mi ktoś
Szponci coś jakiś pajac wyostrzam swój wzrok
Trzeźwo myśleć się staram choć płonie znów joint
Ziom zabitka od rana oh
Mówisz że każdy to łeb z reguły to jest odwrotnie
Charakteryzuję cię działanie pochopne
Zmienić o kimś zdanie dla takich bardzo proste
Zawiodłeś zaufanie to sam rady sobie kopsne
Z daleka czuje podstęp chorągiewko jebana
Nie zamulę choć jest znów zabitka od rana
Dziwna zmiana powiedz co siedzi w bani chłopaka
Przestał jarać krzaki od kiedy przypalił cracka
Taka moda chora to zmora dla małolatów
Ktoś musi prostować z bagna wyciągać dzieciaków
Nikomu nic nie radziłem róbta co chceta sami
Póki nie uświadomiłem sobie że też mam wpływ na nich
Byliśmy tacy sami ale to nie hipokryzja
I przed tymi błędami przestrzegam was dziś ja
Lepszego jutra wizja ruszyć czas nie stój w bramce
Nic samo nie przyjdzie musisz dać szczęściu szansę
Czuć oddech na plegarach źle życzy mi ktoś
Szponci coś jakiś pajac wyostrzam swój wzrok
Trzeźwo myśleć się staram choć płonie znów joint
Ziom zabitka od rana oh
Plecy coraz większe więcej noży się zmieści
Jeszcze solą sam posypie już nie rusza mnie ten meksyk
Za dużo blizn na ciele żeby płakać że coś boli
Wiem że żyje co dzień czuje zabierz dużo tych naboi
Bo nie starczy na mnie trochę to jest pewne
Po treningu płuco racze grubym skrętem
W moich bitach żeby być musiałbyś obrócić dużo
Iść do puchy znowu działać włożyć w legal i tak w kółko
Komentarze gdzieś gadanie powtórzone przekręcone
Co to mnie obchodzi co pierdoli jakiś bolec
Jak w koronę farmazony jeden worek wszystkich czeka
Pomieści was wszystkich co szkodzicie dla człowieka
Czas ucieka termin skończy się i to coś jest zbrodnia
Jak zawsze chcesz być pusty to mu pozwól niech nie odda
Trawą Pale Stresy ziomek Baka Joko po co się wkurwiać na zaś
Jak masz zioło
Czuć oddech na plegarach źle życzy mi ktoś
Szponci coś jakiś pajac wyostrzam swój wzrok
Trzeźwo myśleć się staram choć płonie znów joint
Ziom zabitka od rana oh
Tps bakajoko płyta!!!
Refren masz jak jakis traper ziomek nie spodziewałem się tego po tobie mam nadzieję że to się zmieni
Ee tam pierdolisz
Pozdro ze Świdnika 🖐️😀
Jeszcze 5 nut i kupuje płytę nawet jak będzie teraz jak jest to kupię
Mistrzostwo ! :D
TEKST:
Naiwność to wada bo chciwość innych karmi
kiedyś wierzyłem że prawda na twarzach nie ma kalki
zabitka od rana czujności uśpić nie może
świadomość że ktoś może życzyć jak najgorzej
przetrwać, żyć dalej iść chce jaki z tego wniosek
na pewno nie zaczekam aż pierwszy dostane kose
nawet gdy uda ci się że już się nie podniosę
razem się będziemy użalać nad swoim losem
ziomal podał rękę ci a łopatą kopał dołek
ufasz jak wariat im oni patrzą na zarobek
muka zerwana nic dla mnie parówa nie człowiek
sztuka przetrwania być zawsze 2 ruchy przed wrogiem
czy zaszkodziłeś komuś to ziomuś nie istotne, proste
ty chcesz pokoju, ktoś inny wznieci wojnę
warto wiedzieć co za mną, przede mną i koło mnie
przejdę drabiny szczeble, choć to chaos jest pozornie
REF.
Czuć oddech na plegarach źle życzy mi ktoś
szponci coś jakiś pajac, wyostrzam swój wzrok
trzeźwo myśleć się staram, choć płonie znów joint
ziom zabitka od rana oo ooo
2 zwrota:
Mówisz że każdy to łeb, z reguły to jest odwrotnie
charakteryzuję cię działanie pochopne
zmienić o kimś zdanie dla takich bardzo proste
zawiodłeś zaufanie to sam rady sobie kopsne
z daleka czuje podstęp chorągiewko jebana
nie zamulę choć jest znów zabitka od rana
dziwna zmiana powiedz co siedzi w bani chłopaka
przestał jarać krzaki od kiedy przypalił cracka
taka moda chora to zmora dla małolatów
ktoś musi prostować z bagna wyciągać dzieciaków
nikomu nic nie radziłem róbta co chceta sami
póki nie uświadomiłem sobie że też mam wpływ na nich
byliśmy tacy sami, ale to nie hipokryzja
i przed tymi błędami przestrzegam was dziś ja
lepszego jutra wizja, ruszyć czas nie stój w bramce
nic samo nie przyjdzie musisz dać szczęściu szansę
REF.
Czuć oddech na plegarach źle życzy mi ktoś
szponci coś jakiś pajac, wyostrzam swój wzrok
trzeźwo myśleć się staram, choć płonie znów joint
ziom zabitka od rana oo ooo
TPS
plecy coraz większe, więcej noży się zmieści
jeszcze solą sam posypie już nie rusza mnie ten meksyk
za dużo blizn na ciele żeby płakać że coś boli
wiem że żyje, co dzień czuje zabierz dużo tych naboi
bo nie starczy na mnie trochę, to jest pewne
po treningu płuco racze grubym skrętem
w moich bitach żeby być musiałbyś obrócić dużo
iść do puchy, znowu działać włożyć w legal i tak w kółko
komentarze gdzieś gadanie, powtórzone, przekręcone
co to mnie obchodzi co pierdoli jakiś bolec
jak w koronę farmazony, jeden worek wszystkich czeka
pomieści was wszystkich co szkodzicie dla człowieka
czas ucieka, termin skończy się i to coś jest zbrodnia
jak zawsze chcesz być pusty to mu pozwól, niech nie odda
Trawą Pale Stresy ziomek BAKAJOKO po co się wkurwiać na zaś
jak masz zioło
REF.
Czuć oddech na plegarach źle życzy mi ktoś
szponci coś jakiś pajac, wyostrzam swój wzrok
trzeźwo myśleć się staram, choć płonie znów joint
ziom zabitka od rana oo ooo
V!
4
Koty Wiśnia Tps... Pozdrowka dla Ludzi
-Wiedziałeś ze polska to kraj kwitnącej wisni.
-Chyba Japonia
- no co ty posluchaj jacka
0 0 0
Zamknij dupe haha
Polska*
Dobry agent jestes
Sign Up
Zabitka Od Rana
Wiśnia Bakajoko
Lyrics
About
Tracklist
Comments
1
3
Zabitka Od Rana Lyrics
TEKST:
Naiwność to wada bo chciwość innych karmi
Kiedyś wierzyłem że prawda na twarzach nie ma kalki
Zabitka od rana czujności uśpić nie może
Świadomość że ktoś może życzyć jak najgorzej
Przetrwać, żyć dalej iść chce jaki z tego wniosek
Na pewno nie zaczekam aż pierwszy dostane kose
Nawet gdy uda ci się że już się nie podniosę
Razem się będziemy użalać nad swoim losem
Ziomal podał rękę ci a łopatą kopał dołek
Ufasz jak wariat im oni patrzą na zarobek
Muka zerwana nic dla mnie parówa nie człowiek
Sztuka przetrwania być zawsze 2 ruchy przed wrogiem
Czy zaszkodziłeś komuś to ziomuś nie istotne, proste
Ty chcesz pokoju, ktoś inny wzniеci wojnę
Warto wiedzieć co za mną, przedе mną i koło mnie
Przejdę drabiny szczeble, choć to chaos jest pozornie
REF
Czuć oddech na plegarach źle życzy mi ktoś
Szponci coś jakiś pajac, wyostrzam swój wzrok
Trzeźwo myśleć się staram, choć płonie znów joint
Ziom zabitka od rana oo ooo
2 zwrota:
Mówisz że każdy to łeb, z reguły to jest odwrotnie
Charakteryzuję cię działanie pochopne
Zmienić o kimś zdanie dla takich bardzo proste
Zawiodłeś zaufanie to sam rady sobie kopsne
Z daleka czuje podstęp chorągiewko jebana
Nie zamulę choć jest znów zabitka od rana
Dziwna zmiana powiedz co siedzi w bani chłopaka
Przestał jarać krzaki od kiedy przypalił cracka
Taka moda chora to zmora dla małolatów
Ktoś musi prostować z bagna wyciągać dzieciaków
Nikomu nic nie radziłem róbta co chceta sami
Póki nie uświadomiłem sobie że też mam wpływ na nich
Byliśmy tacy sami, ale to nie hipokryzja
I przed tymi błędami przestrzegam was dziś ja
Lepszego jutra wizja, ruszyć czas nie stój w bramce
Nic samo nie przyjdzie musisz dać szczęściu szansę
REF
Czuć oddech na plegarach źle życzy mi ktoś
Szponci coś jakiś pajac, wyostrzam swój wzrok
Trzeźwo myśleć się staram, choć płonie znów joint
Ziom zabitka od rana oo ooo
TPS
Plecy coraz większe, więcej noży się zmieści
Jeszcze solą sam posypie już nie rusza mnie ten meksyk
Za dużo blizn na ciele żeby płakać że coś boli
Wiem że żyje, co dzień czuje zabierz dużo tych naboi
Bo nie starczy na mnie trochę, to jest pewne
Po treningu płuco racze grubym skrętem
W moich bitach żeby być musiałbyś obrócić dużo
Iść do puchy, znowu działać włożyć w legal i tak w kółko
Komentarze gdzieś gadanie, powtórzone, przekręcone
Co to mnie obchodzi co pierdoli jakiś bolec
Jak w koronę farmazony, jeden worek wszystkich czeka
Pomieści was wszystkich co szkodzicie dla człowieka
Czas ucieka, termin skończy się i to coś jest zbrodnia
Jak zawsze chcesz być pusty to mu pozwól, niech nie odda
Trawą Pale Stresy ziomek BAKAJOKO po co się wkurwiać na zaś
Jak masz zioło
REF
Czuć oddech na plegarach źle życzy mi ktoś
Szponci coś jakiś pajac, wyostrzam swój wzrok
Trzeźwo myśleć się staram, choć płonie znów joint
Ziom zabitka od rana oo ooo
You might also like
Biało-Czerwoni
Wiśnia Bakajoko
Nawijam i smażę
Wiśnia Bakajoko
SORRY NOT SORRY
Tyler, The Creator
Embed
About
Have the inside scoop on this song?
Sign up and drop some knowledge
Start the song bio
Ask us a question about this song
Ask a question *
Cisza na planie (2020)
Wiśnia Bakajoko
1.
Cisza na planie
2.
Czerwony Dywan
3.
Kiedy Łapie Wena
4.
Życie To Freestyle
5.
Koło Fortuny
6.
Nie Zamienie Tego
7.
Antidotum
8.
Tęcza Skit
9.
Niebezpieczne Wersy
10.
Przepisane Tuszem
11.
Stara Szkoła 2
12.
Pokusy
13.
Sedno
14.
Biało-Czerwoni (Unreleased)
15.
Zabitka Od Rana
Credits
Tags
Rap
Comments
Add a comment
Get the conversation started
Be the first to comment
Sign Up And Drop Knowledge 🤓
Genius is the ultimate source of music knowledge, created by scholars like you who share facts and insight about the songs and artists they love.
Sign Up
Genius is the world’s biggest collection of song lyrics and musical knowledge
About Genius
Contributor Guidelines
Press
Shop
Advertise
Privacy Policy
Privacy Preferences
Licensing
Jobs
Developers
Copyright Policy
Contact Us
Sign In
Do Not Sell My Personal Information
VERIFIED ARTISTS
ALL ARTISTS:
A
B
C
D
E
F
G
H
I
J
K
L
M
N
O
P
Q
R
S
T
U
V
W
X
Y
Z
#
HOT SONGS:
CUPID (TWIN VERSION)
DOUBLE FANTASY
YOASOBI - アイドル (IDOL) (ROMANIZED)
СКАЖИ МНЕ КТО ТЫ (TELL ME WHO ARE YOU)
VIEW ALL
Terms of Use
© 2023 ML Genius Holdings, LLC
I ten refren
Kurwa miód malina😁🖐️🍒
Jesteś taki kocurem, że nie mam pytań. Jak mi koleżka ponad 7 lat temu pokazał "wkurwienie" to wiedziałem, że się nie rozstane z twoja muzyką
Zajebsta nuta kurwa mac pozdr Arek
K0Z4K Wisienka
Pozdro 5
Chyba najlepsza nuta z płyty plus Kiedy Łapie wena i tytułowy singiel mocna płyta Wisieńki ale jednak pierwsza lepsza była
Bakajoko TIW🍒👊
tekst
Naiwność to wada bo chciwość innych karmi
Kiedyś wierzyłem że prawda na twarzach nie ma kalki
Zabitka od rana czujności uśpić nie może
Świadomość że ktoś może życzyć jak najgorzej
Przetrwać żyć dalej iść chce jaki z tego wniosek
Na pewno nie zaczekam aż pierwszy dostane kose
Nawet gdy uda ci się że już się nie podniosę
Razem się będziemy użalać nad swoim losem
Ziomal podał rękę ci a łopatą kopał dołek
Ufasz jak wariat im oni patrzą na zarobek
Muka zerwana nic dla mnie parówa nie człowiek
Sztuka przetrwania być zawsze 2 ruchy przed wrogiem
Czy zaszkodziłeś komuś to ziomuś nie istotne proste
Ty chcesz pokoju ktoś inny wznieci wojnę
Warto wiedzieć co za mną przede mną i koło mnie
Przejdę drabiny szczeble choć to chaos jest pozornie
Czuć oddech na plegarach źle życzy mi ktoś
Szponci coś jakiś pajac wyostrzam swój wzrok
Trzeźwo myśleć się staram choć płonie znów joint
Ziom zabitka od rana oh
Rząd Rzeczpospolitej Polski działa na niekorzyść obywateli
***** ***
Mówisz że każdy to łeb z reguły to jest odwrotnie
Charakteryzuję cię działanie pochopne
Zmienić o kimś zdanie dla takich bardzo proste
Zawiodłeś zaufanie to sam rady sobie kopsne
Z daleka czuje podstęp chorągiewko jebana
Nie zamulę choć jest znów zabitka od rana
Dziwna zmiana powiedz co siedzi w bani chłopaka
Przestał jarać krzaki od kiedy przypalił cracka
Taka moda chora to zmora dla małolatów
Ktoś musi prostować z bagna wyciągać dzieciaków
Nikomu nic nie radziłem róbta co chceta sami
Póki nie uświadomiłem sobie że też mam wpływ na nich
Byliśmy tacy sami ale to nie hipokryzja
I przed tymi błędami przestrzegam was dziś ja
Lepszego jutra wizja ruszyć czas nie stój w bramce
Nic samo nie przyjdzie musisz dać szczęściu szansę
Czuć oddech na plegarach źle życzy mi ktoś
Szponci coś jakiś pajac wyostrzam swój wzrok
Trzeźwo myśleć się staram choć płonie znów joint
Ziom zabitka od rana oh
Plecy coraz większe więcej noży się zmieści
Jeszcze solą sam posypie już nie rusza mnie ten meksyk
Za dużo blizn na ciele żeby płakać że coś boli
Wiem że żyje co dzień czuje zabierz dużo tych naboi
Bo nie starczy na mnie trochę to jest pewne
Po treningu płuco racze grubym skrętem
W moich bitach żeby być musiałbyś obrócić dużo
Iść do puchy znowu działać włożyć w legal i tak w kółko
Komentarze gdzieś gadanie powtórzone przekręcone
Co to mnie obchodzi co pierdoli jakiś bolec
Jak w koronę farmazony jeden worek wszystkich czeka
Pomieści was wszystkich co szkodzicie dla człowieka
Czas ucieka termin skończy się i to coś jest zbrodnia
Jak zawsze chcesz być pusty to mu pozwól niech nie odda
Trawą Pale Stresy ziomek Baka Joko po co się wkurwiać na zaś
Jak masz zioło
Czuć oddech na plegarach źle życzy mi ktoś
Szponci coś jakiś pajac wyostrzam swój wzrok
Trzeźwo myśleć się staram choć płonie znów joint
Ziom zabitka od rana oh
Wiśnia wjeżdża jak w masło na początku każdej zwrotki
Kozak
Rozjebane Wariacik
🔥🔥🔥
Zajebiste w chuj! Pozdro ZPW :D
Ej mordo ty z Lublina?
Si
Kiedy teledysk ?=
🔥❤️💪
zajebiste
Czekałem na ten odsłuch i jest :)
o jest i on wielki komentator 😂😂😂
@@rastafarianskipolak4206 Żyje żyje na spokojnie 😂
@@cukierasadas1916 juz myslalem ze zanikles
@@rastafarianskipolak4206 Nie no co ty jeszcze będę długo żył 😂
@@cukierasadas1916 daj ci Bog
🙋👌👌