Nawożenie organiczne w ekologii jest najważniejsze.A więc niech ktoś mi powie ,jak to jest możliwe że w mojej okolicy są wieloletni ekolodzy bez zwierząt?Uprawiają ziemię na przypał . Nie stosują żadnych nawozòw organicznych , płodozmian bez roślin motylkowatych. Orzą ziemię na raz i sieją .Widziałem takiego co 3x siał owies po owsie .Zbierają albo nic , albo 0,5t i liczą tylko na dopłaty , eksploatując glebę do granic możliwości. Nie sprzedają praktycznie niczego i ogòłem są zakałą rolnictwa ekologicznego . Dlaczego jednostki certyfikujące na to pozwalają?Dla takiego certyfikat powinien być natychmiast zabrany. Śmieją się że nie mają żadnych kosztòw ... A niech kupuje jeden z drugim 500t obornika czy kompostu , dlaczego nie ma takiego wymogu?O czym myślą jednostki certyfikując tych patafianòw? Właśnie to jest bolączką ekologii-proceder niszczenia i marnowania gleby na potęgę!
Teraz jako prawie doktór elektroniki zostałbym na roli po skończeniu technikum. Koleś wie o czym mówi - chyba też przy okazji redukuje trochę koszty. W łódzkim można założyć instalację LPG do ciągnika - zwraca się po kwartale.
@@mar-mz8kv to tak nie działa, wraz ze wzrostem liczby ludności na świecie zapotrzebowanie na pokarm rośnie. Ilość obszarów nadających pod uprawę maleje ze względu na zmiany klimatyczne. Więc należy produkować coraz wydajniej w jak najmniejszym stopniu niszcząc przyrodę. Niestety rolnictwo ekologiczne nie jest odpowiedzią na wzrost zapotrzebowania na pożywienie ponieważ wydajność jest 2x mniejsza niż rolnictwa konwencjonalnego. Sam jestem zwolennikiem ekorolnictwa i zastanawiam się nad przejściem na ekologię ale w dłuższej perspektywie jest spory problem jeśli chodzi o żywność. Można zmniejszyć liczbę ludności ale to tylko chory pomysł środowisk lewicowych albo byłych zbrodniarzy wojennych. Powiem jeszcze jedno, bo nawet naukowcy zastanawiają się czy nie konieczne będzie wprowadzenie roślin gmo na szeroką skale. Tak więc przed światem wiele trudnych problemó do rozwiązania. Trzeba myśleć długoterminowo. Pozdrawiam.
@@damianbudzynski3891 nie zgodze sie... Mieszkam za granica i tu wchodzi coraz szerzej rolnictwo eko. Cale peryferia Paryza sa duzymi gospodarstwami eko ostatnio pomysl na 15 h w centrum Paryza gdzie kazdy moze przyjsc i zerwac sobie np ekologiczna salate. Trzeba tylko miec umysl otwarty, a z nasza mentalnoscia jest kiepsko.
Dziękuje za podzieleniem się swoimi doświadczeniem . To jest bardzo ważne abyś my dbali o to co najcenniejsze czyli naszą Ziemię . 😀
Dokładnie! Trzymam kciuki za dalszy rozwój!
Nawożenie organiczne w ekologii jest najważniejsze.A więc niech ktoś mi powie ,jak to jest możliwe że w mojej okolicy są wieloletni ekolodzy bez zwierząt?Uprawiają ziemię na przypał . Nie stosują żadnych nawozòw organicznych , płodozmian bez roślin motylkowatych. Orzą ziemię na raz i sieją .Widziałem takiego co 3x siał owies po owsie .Zbierają albo nic , albo 0,5t i liczą tylko na dopłaty , eksploatując glebę do granic możliwości. Nie sprzedają praktycznie niczego i ogòłem są zakałą rolnictwa ekologicznego . Dlaczego jednostki certyfikujące na to pozwalają?Dla takiego certyfikat powinien być natychmiast zabrany. Śmieją się że nie mają żadnych kosztòw ... A niech kupuje jeden z drugim 500t obornika czy kompostu , dlaczego nie ma takiego wymogu?O czym myślą jednostki certyfikując tych patafianòw? Właśnie to jest bolączką ekologii-proceder niszczenia i marnowania gleby na potęgę!
Zwykle kombinatorstwo a nie pasja. Bo byc ekologiem to przede wszystkim pasja. Kombinatorow nie brakuje w Polsce.
Ciekawy wywiad .Co do koniczyny to bardzo słaba uprawa .
Teraz jako prawie doktór elektroniki zostałbym na roli po skończeniu technikum. Koleś wie o czym mówi - chyba też przy okazji redukuje trochę koszty. W łódzkim można założyć instalację LPG do ciągnika - zwraca się po kwartale.
Piotr no powiem ,że wymiatasz hehe z tym LPG .Ja mam nówkę ciągnik i dziękuję za takie wynalazki .
z uwagi na strój Pani redaktor nie lajkuję; reszta to sielanka
Czyli da sie uprawiac ekologicznie ... cala Polska powinna przejsc na rolnictwo eco.
witam wtedy by mogło dużo ludzi stracic pracę obsługujący konwencjonalne
Nie zaspokoilibysmy potrzeb żywieniowych ludzi trzeba byłoby importować ogromne ilosci nieekologicznej żywności z Ukrainy
@@damianbudzynski3891 no to niech polowa bedzie na poczatek 😊
@@mar-mz8kv to tak nie działa, wraz ze wzrostem liczby ludności na świecie zapotrzebowanie na pokarm rośnie. Ilość obszarów nadających pod uprawę maleje ze względu na zmiany klimatyczne. Więc należy produkować coraz wydajniej w jak najmniejszym stopniu niszcząc przyrodę. Niestety rolnictwo ekologiczne nie jest odpowiedzią na wzrost zapotrzebowania na pożywienie ponieważ wydajność jest 2x mniejsza niż rolnictwa konwencjonalnego. Sam jestem zwolennikiem ekorolnictwa i zastanawiam się nad przejściem na ekologię ale w dłuższej perspektywie jest spory problem jeśli chodzi o żywność. Można zmniejszyć liczbę ludności ale to tylko chory pomysł środowisk lewicowych albo byłych zbrodniarzy wojennych. Powiem jeszcze jedno, bo nawet naukowcy zastanawiają się czy nie konieczne będzie wprowadzenie roślin gmo na szeroką skale. Tak więc przed światem wiele trudnych problemó do rozwiązania. Trzeba myśleć długoterminowo. Pozdrawiam.
@@damianbudzynski3891 nie zgodze sie... Mieszkam za granica i tu wchodzi coraz szerzej rolnictwo eko. Cale peryferia Paryza sa duzymi gospodarstwami eko ostatnio pomysl na 15 h w centrum Paryza gdzie kazdy moze przyjsc i zerwac sobie np ekologiczna salate. Trzeba tylko miec umysl otwarty, a z nasza mentalnoscia jest kiepsko.