chwila chwila nie zgadzam sie z tym zupelnie ze jezeli kobieta nie jest zainteresowana to nic nie wyjdzie kobiety czasami same nie wiedza czego chca to po1 ile razy sam bylem swiadkiem ze kobieta mowila nie on mi sie wcale nie podoba a za jeden lub dwa dni juz byla po lozkowej histori z facetem ktory jej sie rzekomo nie podobal i teraz sa para przyklad mojego znajomego gdzies pod jakims filmikiem jedna taka napisala komentarz ktory bardzo mi sie spodobal jesli facet podchodzi do kobiety to ona wybiera czy jej sie podoba czy nie ale to przeciez od niego zalezy jak on wpynie swoja osoba na jej wybor podejsciem i zaangazowaniem bo przeciez ona go nie zna i w zaden sposob nie moze stwierdzic czy on jej sie spodoba czy nie.
Wystarczy, że uwzględnisz, że wiele dziewczyn nie ma siły dłużej czekać na normalnego faceta, który im się naprawdę podoba, więc biorą to, co jest, czyli w końcu ulegają presji samotności i wiążą się z jakimkolwiek chłopakiem, żeby w końcu być z kimkolwiek, zabawić się, dorównać koleżankom, dowartościować się, kontrolować kogoś, zabić nudę i dlatego godzą się w końcu na chłopaka, który im się na początku nie podobał. Gdybyś wszedł w relację z taką dziewczyną, to byś zobaczył, że od początku albo po krótkim czasie zaczyna być bardzo bierna, nie stara się, niewiele daje od siebie, daje tylko ochłapy, że facet nie przestał za nią biegać, manipuluje seksapilem i swoją uwagą, kontroluj i dominuje swojego niewolnika, ma zmienne humorki i raz jest dobrze a raz źle. A taki naiwniak myśli sobie: "Ważne, że ją zaliczyłem i mam seks albo że w ogóle mam dziewczynę. Kobiet nie da się zrozumieć. To normalne, że mną pomiata i raz się stara, a raz tylko zabija czas i ma focha. Takie życie". Tacy chłopcy są zaślepieni tylko tym, że zdobyli jej ciało. I to tyle. Taki związek z żywym trupem. Związek z rozsądku, bo ona nie potrafiła dłużej czekać, więc wzięła sobie jakiegoś związkowego statystę, żywego manekina. Z zewnątrz czasami da się to zaobserwować, gdy np. dziewczyna olewa swojego chłopaka, nie szanuje go. Często tego nie widać z zewnątrz, ponieważ każdy się kreuje na szczęśliwy związek, a jak jest za zamkniętymi drzwiami, to już każdy sam musi się przekonać, czy taki związek z żywym trupem ma dla niego sens. Polecam artykuł: "Związek z rozsądku dla wyglądu i pieniędzy faceta" oraz "Związek z rozsądku to porażka" oraz "Dziewczyna się nie stara w związku" oraz "Wróciła do byłego po 7 miesiącach udawania związku". Wyszukaj tytuły w wyszukiwarce i przeczytaj, a jak tego nie zauważysz, to możesz być przez kilka miesięcy do kilka lat oszukiwany przez taką dziewczynę, która potem odejdzie bez konkretnego powodu lub zdradzi lub nie będzie Cię szanować, tylko będzie biernie tkwić. A to wszystko dlatego, że właśnie od samego początku nie była ani trochę szczerze zainteresowana, a Ty na to przymknąłeś oko, bo wystarczyło, że chwilę poudawała dobre zachowanie po wcześniejszych odrzuceniach, a Ty od razu to łyknąłeś, jak pelikan. Nikomu nie życzę tego. Obyś jak najszybciej to odróżniał. Jest o tym też nagranie: "Wampir emocjonalny obraża się o byle co" o dziewczynach, które szybko chcą sobie kogoś znaleźć, żeby nie być same.
ja tak miałem Pawelę znalazła mnie na poczatku milutka a potem mnie olewała nie szanowała chciała mieć kogoś na szybko taka prawda dobrze że nie zrobiłem jej dziecka bo to bym nawarzył bigosu ona chciała te dziecko o demie ale obejrzałem twoje poradniki i porównałem zachowanie mojej byłej dziewczyny i to samo co piszesz odrazu zerwałem z nią to było genialne i byłem dumny z tego ze twoje filmiki uczą SUPER
To wszystko co mówi w tym filmie Paweł i telefonujący do niego Radek to szczera prawda. Sam starałem się o koleżankę z pracy przez pół roku. Robiłem naprawdę cuda wianki, pomagałem w chorobie ale była na mnie totalnie ślepa. W końcu odpuściłem - z szacunku do siebie. A oczy mi otworzyła moja przyjaciółka, która powiedziała: "Spójrz jak ja Cię traktuję, jak jestem otwarta na oścież przed Tobą, jak akceptuję wszystko co mi zaproponujesz". I faktycznie tak było! Zdałem sobie wtedy sprawę, że naprawdę szkoda czasu na to by próbować wzbudzić w kobiecie sztuczne zainteresowanie. Wiadomo, boli takie odrzucenie ale trzeba rozumieć jedno - każdy ma wolną wolę i nie można nikogo do niczego zmuszać. Tym bardziej gdy nie jesteś w czyimś typie. Kontakt został ograniczony do służbowego, zająłem się samorealizacją - żyje mi się teraz lepiej, lżej :)
Miałem kurde podobnie, ogólnie dziewczyna na chwilę że ze mną chce chodzić, poznaje mojego przyjaciela z nią, i dowiaduje się że pierwszego dnia robiła mu malinki, i chodzili ze sobą 2 razy, z czego raz im to rozwaliłem bo dziewczyna nie wiedziała co chce. Do dzisiaj nie odezwałem się do niej za to co zrobiła, bo sam się z nią Calowalem... Między innymi lawirowała między mną a nim...
A jak mam rozumieć kobietę której nie raz pokazałem zainteresowanie,a ona nic. W końcu odpuściłem to zaczęła się kręcić koło mnie, uśmiechać ładnie. Jakoś czas temu postanowiłem z nią porozmawiać, oczywiście nie o nas, tylko tak o życiu itd. W ogóle na mnie nie patrzyła tylko odpowiadała tak służbowo, jak mam to rozumieć, myślę, że może być wstydliwa, bo na tyle ja znam, że raczej nie należy do kobiet która się bawi mężczyznami. Umiem rozpoznać kobietę jaką jest, i bardziej mnie do niej przyciągnęła jej osobowość niż uroda, choć teraz wiem, że jest śliczna, dużo osób to mówi. Jak coś takiego odbieracie, bo nie wiem czy mam coś robić dalej, czy nie robić nic,i patrzeć czy ona coś zrobi. Dodam,że rzadko dość ją widuje
Paweł oglądałem yt frywolnego ale juz tego typa nie oglądam. Tylko oglądam Twój bo twoje jest szczere . I trochę się rozczarowałem dzięki tobie jakie są kobiety . Zauważyłem dzięki tobie że kobiety są ładne ale złe w sensie takim żeby nie oceniać kobiety na podstawie wyglądu ale jej charakteru . Trochę to wzrosło moja pewnością siebie. Wygląd nie gra roli . Dałem sobą i łapkę. I oglądam dalej o tych dziewczynach .
@BadBoy-hl6yi - Frywolny chyba oczekuje od kursanta nagłej przemiany nie tylko o 180 stopni, ale chyba nawet o 270. Z drugiej strony coś tam więcej dowiesz się z jego kanału, jak paskudnie zachowują się na randkach zdeklarowane, bardzo radykalne feministki, narcyzki itp. Dowiesz tam się też, że tego typu kobiety, które Ci wymieniłem powyżej (skrajne feministki i narcyzki, borderline) przyczyniają się do tego, że facet podcina sobie żyły i leczy się psychiatrycznie. Niezbyt fajna sprawa :( ,,74 procent taniej. Tylko dzisiaj do północy." - jeden z jego bardzo popularnych tekstów. A co do feminizmu to dodam jeszcze, że inne było rozumienie feminizmu 200 lat temu. Na pocieszenie dodam, że ruch feministyczny jest niejednolity i ich przedstawicielki mogą się nawet pomiędzy sobą spierać.
Miałem kiedyś sytuację, że poznałem w pracy dziewczynę i potem się z nią spotkałem sam na sam, ale nam to spotkanie za bardzo nie wyszło. Krótki spacer po osiedlu i tyle. Ja uznałem, że ona jednak mi się nie podoba i nie za bardzo mam z nią o czym gadać (fakt, że jeszcze się leczyłem z byłej), a ona chyba uznała podobnie, bo sama też już się nie odezwała. Tzn. myślę, że jakoś się jej podobałem, skoro się spotkaliśmy, ale jednak po tym jednym spotkaniu kontakt się urwał, ja się nie kontaktowałem i ona też nie, czyli oboje uznaliśmy, że odpuszczamy. Potem ona wyjechała za granicę i nie widzieliśmy się rok. Jednak pracowałem z jej siostrą i nawet przez tą siostrę ona raz przekazała mi pozdrowienia, ale między nami kontaktu nie było. I gdy ona wróciła z tej zagranicy i znowu zaczęliśmy razem pracować, to ja zaczynałem się nią coraz bardziej interesować i ona mną też. Wiem, że to nie jest sytuacja, gdy dziewczyna klasycznie odrzuca faceta, ale ten czas coś jednak zdziałał w tej sytuacji. Jej się coś tam w życiu zmieniło, rok była poza krajem, tu miała jakiegoś kochasia, ale się im nie udało, a i ja się ogarnąłem po poprzedniej relacji. I finalnie był z tego związek (i tak się rozpadł, ale przez moje błędy, to inna historia). Dlatego uważam, że czasem jak się spotka z niezainteresowaniem, to owszem, trzeba odpuścić, ale warto przyjąć założenie, że "będzie chciała, to sama przyjdzie". Oczywiście pewnie nie przyjdzie, skoro odrzuciła, ale czasem warunki się zmieniają, możemy o siebie zadbać i stać się atrakcyjniejszymi (fizycznie, czy w każdy inny sposób). Faceci też odrzucają kobiety z powodu wyglądu, czy tuszy, a potem dziewczyna się bierze za siebie i kolesie chcą wrócić. Czasem wystarczy kogoś poznać, a potem już tylko być (w sensie istnieć), robić swoje i dziewczyna z czasem sama może się zainteresować. Jak ja bym wtedy po tym pierwszym spotkaniu był zainteresowany i ją cisnął, pisał do niej, kontaktował się, prosił o coś i był needy, to nawet po powrocie z tej zagranicy ona by mnie nie chciała. Więc tutaj ta przestrzeń okazała się przydatna. Ostatnio odrzuciła mnie inna dziewczyna. Podszedłem, zagadałem (kojarzyliśmy się już wcześniej, miałem punkt zaczepny), zamieniliśmy dwa zdania, ale zrobiła mi typowy phubbing. Więc odpuściłem, tak jak należy to robić i od tamtej pory w żaden sposób się z nią nie kontaktuję. Ale to jest akurat pewne określone środowisko, w którym się obracamy, i ta dziewczyna i tak już wie o moim istnieniu i kiedyś jeszcze na siebie trafimy i jeśli mój wygląd się poprawi (ubiór, sylwetka itd.) + być może wzrośnie moja pozycja społeczna (akurat w tym środowisku to ma znaczenie), a u niej może akurat będzie lipa z facetami, to uważam, że ona pierwsza podejdzie i zagada i będzie szukała kontaktu. I to pomimo wcześniejszego odrzucenia. A czy to zainteresowanie będzie wówczas szczere z jej strony, to ja akurat łatwo rozpoznam, bo umiem ocenić intencje drugiej osoby względem mnie (przynajmniej to jedno umiem naturalnie, bez uczenia się tego). Podsumowując - wydaje mi się, że dopóki się nie straciło atrakcyjności w oczach kobiety, lub się jej jeszcze nawet nie uzyskało, to wszystko jest możliwe.
Tak, to inna sytuacja niż opisuję zazwyczaj w filmach. W Twoim przypadku nie poprowadziłeś relacji dalej. To mężczyzna jest liderem znajomości, inicjatorem, więc inicjuje wszystkie początkowe spotkania. Kobieta może, ale nie musi tego robić. Polecam artykuł w google: "Dziewczyna proponuje drugie lub kolejne spotkanie" oraz "Jak sprawdzić czy dziewczyna coś do mnie czuje w 3 krokach", "7 oznak udawanego zainteresowania dziewczyny" oraz program: "Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek". To, że się dziewczyna nie odezwała po spotkaniu świadczy przede wszystkim o tym, że zna swoją wartość i nie będzie się płaszczyć przed facetem, gdy to do niego należy początkowa inicjatywa. Podobnie w pozostałych przypadkach możesz błędnie zakładać, że dziewczyna będzie za Tob ą latać od początku znajomości, podczas gdy ona wysyłają subtelne sygnały, a to do mężczyzny należy inicjatywa prowadzenia relacji do przodu, o czym są polecone artykuły. Dodatkowo wyszukaj w google: "Jak okazać dziewczynie zainteresowanie przy podejściu" i "Jak powiedzieć dziewczynie, że mi się podoba i jestem nią zainteresowany - analiza", aby zrozumieć różnicę między byciem needy, a byciem liderem w relacji.
@@12Randek Tak, na początku nic nie inicjowała, ale po powrocie do Polski, to ona już bardziej okazywała zainteresowanie, np. pierwsza dzwoniła, proponowała wspólne wyjście na przerwę, albo przepraszała, że nie napisała do mnie na GG (tak, GG, bo to było dawno temu :) ), choć ja nawet nie oczekiwałem tego, żeby ona coś napisała, bo miała tylko przyjąć zaproszenie. Jej zainteresowanie było bardzo widać, ale delikatnie ją stopowałem i to zgodnie ze sztuką, co oczywiście wyszło bardzo na plus, ale bardziej dlatego tak robiłem, że sam się bałem tej sytuacji i szło to trochę za szybko wg mnie :) Przypadkowo zrobiłem to dobrze. Jeszcze wtedy nie miałem takiej wiedzy, bo np. kilka lat później miałem sytuację, gdzie dla odmiany za bardzo się spieszyłem i nawet dziewczyna mi wprost powiedziała, że działam za szybko - i to mimo tego, że sama była zainteresowana.
Też mnie smuci to, że specjalne zgrywanie niedostępnej przez laskę zalicza się przez niektórych trenerów też do shit testu, który facet musi przeskoczyć. Taka gadanina artystów podrywu o śmiesznych ksywach powoduje, że facet robi z siebie natręta. Nie szanuje siebie wtedy taki gość, jeśli cały czas naciska. Ja na przykład nie chciałbym stać do góry nogami jak Artur z ,,Pierwszej Miłości" i jak łajza 4,5,6 raz w takiej pozycji prosić się laskę o chociażby 1 randkę z łaski na uciechę. Pamiętam, że w tej operze mydlanej Artur aż w taki sposób się prosił o randkę w jednym z odcinków z 2008 roku.
Przed chwilą obejrzałem jak "ekspertka" tłumaczy kobietom zasady postępowania czyli bycie niedostępna tajemnicza itd. i potem na randce wychodzi że ja jestem tajemnica i ona też itd. Następnie ja czekam i milcze między randka a ona ma mnie już gdzieś bo ktoś jej powiedział że facet który milczy po randce już ją olał. Kurcze ja już się w tym gubię :)
Nie przejmuj się, ponieważ zainteresowana dziewczyna PRZYJDZIE na spotkanie. A obrażalska ma się obrazić i nie zatruwać Ci życia. Poza tym to nasza męska rola, aby inicjować WSZYSTKIE spotkania. Dziewczyna może zapraszać dopiero w związku, czasami wcześniej, ale nie musi, bo to nasza rola, więc nie czekaj nigdy, jak ofiara, że dziewczyna sama za Ciebie rozwinie relację. Przeczytaj artykuł: "Czy udawać niedostępnego przed dziewczyną" oraz "Maniaczka kontroli chce pełnej szczerości". Wystarczy wpisać tytuły w wyszukiwarkę.
Tak Paweł masz rację i zgadzam się z tym tylko przez takie popieprzone pseudo ekspsrtki tłumanią dziewczyny i one zamiast być normalnymi dziewczynami to słuchają tego typu rad i wdrażają w życie. Dzieki Paweł że pomagasz i sam czerpiesz z tego przyjemność a i za razem fajna pracę :)
Takie "ekspertki" oglądają zazwyczaj dziewczyny, które niezbyt dobrze sobie radzą z facetami, ponieważ niezbyt dobrze wyglądają. Dziewczyny, które podobają się facetom rzadko takie coś oglądają i zwykle nigdy by nie wpadły na to, żeby oglądać o tym filmiki, jak zainteresować faceta. Odpowiedź na problemy typu "dlaczego facet to lub tamto" jest zawsze bardzo podobna: 1) Bo mu się nie podobasz 2) Bo chce tylko seksu. Z jednym i drugim rozwiązania są ograniczone, czyli dbaj o wygląd i unikaj facetów, którym zależy tylko na jednym. Do tego ważny jest w ogóle rozwój ciekawej osobowości, zrozumienie atrakcyjności, czyli brak desperacji, wysokie poczucie wartości, pewność siebie, humor, opanowanie, ale jakieś manipulowanie poprzez specjalne odwoływanie spotkań nic nie da. Dziewczyny i w ogóle ludzie oglądający poradniki nie są totalnymi idiotami i nie stosują wszystkiego, jak leci. Nikt normalny nie będzie odmawiał interesującej osobie spotkania, bo jakiś poradnik ją do tego zmusił.
Wiem, że materiał został nagrany dawno temu. Mam problem spotykam się z kobietą od ponad tygodnia. Na zmianę inicjujemy niedługie spotkania spacery kino. Jednak nie mogę z nią nazywając bliskiej relacji. Brak kontaktu wzrokowego czy dotyku z jej strony. Czuje się przy niej dobrze ona chyba też, ale jeżeli chodzi o coś bliższego nie potrafię nic zrobić, Nie mogę rozczytać jak do niej podejść
Tutaj, jak sprawdzić, czy ona coś do Ciebie czuje: www.jak-zdobyc-dziewczyne.pl/blog/jak-sprawdzic-czy-dziewczyna-cos-do-ciebie-czuje-w-3-prostych-krokach/ www.jak-zdobyc-dziewczyne.pl/blog/jak-poznac-ze-podobasz-sie-dziewczynie-7-oznak-udawanego-zainteresowania/
Paweł, a jak to wytłumaczysz, że spotykałem się z pewną dziewczyną, chodziliśmy za rękę, całowaliśmy się, a potem ona powiedziała, że to było za szybko i porównała nas jakbyśmy byli małżeństwem, bo według niej było mało szaleństwa. Potem jakoś kontakt się urwał (rok czasu), dodałem zdjęcie na facebooka (całkiem fajne), i po tym ona znowu chce się ze mną bardzo spotkać. Czy myślisz, że traktuje mnie jako koło ratunkowe? O co chodzi?
Tak, przeczytaj artykuł, wyszukując: "Dziewczyna wysyła sprzeczne sygnały" oraz "Jak nie stracić dziewczyny w ciągu 4 randek", w którym jest o zbyt szybkim tempie.
tylko że kobieta może chcieć zrobić większe wrażenie na facecie, niedostępne kobiety budują u facetów jeszcze większą chęć poznania ich, inna sprawa że jeżeli kobieta się podoba facetowi to raczej już nie musi udawać więc to nie jest reguła że niedostępna kobieta nie jest zainteresowana, poza tym nie ma żadnego powodu żeby jakakolwiek kobieta się nie zainteresowała facetem chyba że ten się jej wizualnie nie podoba bądź jest dużą różnica wieku, tak samo często kobieta może stracić zainteresowanie z błachych powodów
Dokładnie. Większość mężczyzn żyje w negacji. Nie akceptuję rzeczywistości. Faktów. Łapią się brzytwy. A to nie o to chodzi. W tym temacie wyszukaj również w google: "Oznaki kobiecego zainteresowania - ona nie jest gotowa na związek".
Wiesz co ci śmieszni eksperci mówią że to jest jakiś shitesst haha. Przekierowałem się na Twoje materiały bo się sprawdzają. Umiem czytać kobiety po twarzy czy chce porozmawiać czy tylko jest bo jest.
Ja mam taką sytuację że kocham się w przyjaciółce od jakoś 5 albo 6 lat niedawno wyznałem miłość i zapytałem się czy będzie moją dziewczyną nie zgodziła się i mnie to bardzo zabolało powiedziała że nie jest gotowa i że może za 3 albo 2 lata spróbuj po jakimś miesiącu spytałem znowu i się zastanawiała a potem nie mogła sobie wyobrazić że jesteśmy parą i nie chce ze mną chodzić bo postrzega mnie jako przyjaciela
Aby uniknąć takich sytuacji wyszukaj w google moje artykuł: "Aseksualność - najgorszy błąd miłych gości", "Jak już nigdy nie zostać przyjacielem kobiety", "Jak sprawdzić czy dziewczyna coś do mnie czuje w 3 krokach", "7 oznak udawanego zainteresowania dziewczyny", "Jak pocałować dziewczynę, koleżankę, przyjaciółkę". Następnie naucz się zagadywać, czyli: "Schemat rozmowy z dziewczyną", "Oryginalne komplementy dla dziewczyny", "Słowa wywołujące emocje w kobiecie", "Jak okazać dziewczynie zainteresowanie przy podejściu", "Jak powiedzieć dziewczynie, że mi się podoba i nie zostać tylko żartownisiem". Czytaj bloga i newsletter, wdrażaj systematycznie wiedzę w życie. Do tego o byciu wyzwaniem i tajemnicą: "Dziewczyna potrzebuje czasu", "Brak chemii na początku związku", "Dziewczyna po rozstaniu, jak postępować", "Dziewczyna boi się związku i nie potrafi zaufać".
ciekawe i praktyczne te informacje ale jako narrator albo gdziekolwiek z glosem i tym stylem gadanie no to jest tragedia to jest moja opinia i chodzi mi tylko oto ze to na pewno utrudnia zainteresowanie itd itp .ELO
Biedaku. Czynisz straszne wysiłki by przekonać - i to nie innych, ale siebie samego, że jest tak jak mówisz. Nie martw się. Mamusia, ciocia Frania albo Siostra Petronela od Karmelitanek Bosych załatwi ci w końcu parę randek ze starą panną, której grunty orne sąsiadują z twoimi - i ładnie będzie można połączyć je w jedno duże gospodarstwo. I utworzysz z nią "udany związek", w którym będziesz sobie fajnie oglądał mecze i chlał piwo, a ona będzie aktywnie wycinać koguciki z papieru w Kółku Gospodyń Wiejskich. Takie życie cię czeka niechybnie, "znawco", "doradco"! Takie masz pojęcie o kobietach jak Jarosław Kaczyński. On też pewnie ma na zbyciu parę rad. Jak nie o Kobietach - to na pewno o tym jaki rodzaj żwirku dla kota jest najlepszy.
@SUpa HotFireFUNCIEK Wiesz co, głupku? Oświeciłbym ja ciebie bo wyglądasz mi na ofiarę losu, ale jak ktoś zwraca się do mnie 'typie' - to jedyne co mogę zrobić to kopnąć go w dupę.
@Ahghnk Hcghn O nim? Nie jest ono zbyt pochlebne, ale ja niezbyt lubię pisać o kimś niemiłe rzeczy. W każdym razie jest on moim zdaniem wtórnym analfabetą jeśli chodzi o kontakty damsko-męskie. Każda dziewczyna gra niedostępną. Zawsze tak jest. Taka jest natura kobieca. Jak dziewczyna o czymś marzy - to mężczyźnie zawsze zaprzeczy, że tak jest. Co nie znaczy, że kobieta zawsze kłamie. Czasem rzeczywiście jeśli mówi, że czegoś nie chce - to nie chce. Ponadto dziewczyna mówi samą prawdę temu kto przed chwilą doprowadził ją w łóżku do szaleństwa - wtedy jest 100 procent szczera. Ale zanim jeszcze do tego dojdzie - trzeba patrzeć na to co się samemu czuje w odniesieniu do niej. Jeśli się ma na jej punkcie fioła - to jest to dobry fioł i można mu zaufać. Dla kobiety najważniejsze jest to wszystko co jest związane z seksem. Tylko siła pożądania jest w stanie przezwyciężyć jej opór. Przytoczę słowa Natalii Nykiel "Chcę mężczyzny co wywróci mój świat i porwie nagle".
@Ahghnk Hcghn Nie podejrzewam go o wyrachowanie. Mi się zdaje, że on gra rolę jaką dla niego wyznaczyli ci, których uważa za swoich autorytetów. Wyznaczyli dla niego rolę takiego "zawodowego amanta". Pewno dobrze się uczył, zawsze odrabiał lekcje, chodził co niedziela do kościoła, zawsze mówił "dzień dobry" tym, którzy sami się uważają za "ważne postacie". Zawsze spodnie w kancik, wyprasowana koszula. No i przypadła mu rola "atrakcyjnego mężczyzny", "dobrej partii". Ale mimo że został "dobrą partią" z odgórnego przydziału - jakaś dziewczyna musiała wyczuć jaki jest on naprawdę i puściła go kantem. A teraz jego "nauki" to mieszanina wody sodowej jaka mu uderzyła do głowy od "zachwytów" jego nauczycieli i katechetów nad nim i zgryzoty, że pewna dziewczyna nie podzieliła tych zachwytów. Woda sodowa i zgryzota - to zabójcza mieszanka. Gdy pomyślę ilu osobom musiał on swoimi "naukami" nabełtać w głowach... Szkoda gadać. W ogóle, tego jak podrywać dziewczyny - jeden mężczyzna nie może nauczyć drugiego. Każdy sam dla siebie jest najlepszym nauczycielem. Plus to czego uczą Cię o kobiecości same Panie. Bo to od samych kobiet można się nauczyć najwięcej. Dziewczyna nie myśli o jakimś swoim "interesie" jak usiłuje wmówić wszystkim Grzywocz, dziewczyna jest dzikim szalonym stworzeniem, które nigdy nie poda Ci się na tacy. Nawet jak dziewczyna widzi, że nie jesteś w stanie aktualnie jej okiełznać bo masz w sobie jakieś opory - to stara Ci się dać do zrozumienia gdzie błądzisz i nigdy definitywnie nie stawia na Tobie "krzyżyka". Roksana Węgiel w piosence "Gra" śpiewa o życiu jako o grze i mówi do mężczyzny, że kiedy pomyśli, że już tylko on sam pozostał w tej grze - niech pamięta, że ona jest zawsze obok. Kobieta to tornado, tsunami, trzęsienie ziemi, diabelstwo - ale diabelstwo o Złotym Sercu.
@@adas990 Tak. Tak było parę tysięcy lat temu. U zwierząt tak jest dalej. Jenoty, chrabąszcze czy hipopotamy radzą sobie w tej materii doskonale. A więc ludzie też mogą.
chwila chwila nie zgadzam sie z tym zupelnie ze jezeli kobieta nie jest zainteresowana to nic nie wyjdzie kobiety czasami same nie wiedza czego chca to po1 ile razy sam bylem swiadkiem ze kobieta mowila nie on mi sie wcale nie podoba a za jeden lub dwa dni juz byla po lozkowej histori z facetem ktory jej sie rzekomo nie podobal i teraz sa para przyklad mojego znajomego gdzies pod jakims filmikiem jedna taka napisala komentarz ktory bardzo mi sie spodobal jesli facet podchodzi do kobiety to ona wybiera czy jej sie podoba czy nie ale to przeciez od niego zalezy jak on wpynie swoja osoba na jej wybor podejsciem i zaangazowaniem bo przeciez ona go nie zna i w zaden sposob nie moze stwierdzic czy on jej sie spodoba czy nie.
Wystarczy, że uwzględnisz, że wiele dziewczyn nie ma siły dłużej czekać na normalnego faceta, który im się naprawdę podoba, więc biorą to, co jest, czyli w końcu ulegają presji samotności i wiążą się z jakimkolwiek chłopakiem, żeby w końcu być z kimkolwiek, zabawić się, dorównać koleżankom, dowartościować się, kontrolować kogoś, zabić nudę i dlatego godzą się w końcu na chłopaka, który im się na początku nie podobał. Gdybyś wszedł w relację z taką dziewczyną, to byś zobaczył, że od początku albo po krótkim czasie zaczyna być bardzo bierna, nie stara się, niewiele daje od siebie, daje tylko ochłapy, że facet nie przestał za nią biegać, manipuluje seksapilem i swoją uwagą, kontroluj i dominuje swojego niewolnika, ma zmienne humorki i raz jest dobrze a raz źle. A taki naiwniak myśli sobie:
"Ważne, że ją zaliczyłem i mam seks albo że w ogóle mam dziewczynę. Kobiet nie da się zrozumieć. To normalne, że mną pomiata i raz się stara, a raz tylko zabija czas i ma focha. Takie życie".
Tacy chłopcy są zaślepieni tylko tym, że zdobyli jej ciało. I to tyle. Taki związek z żywym trupem. Związek z rozsądku, bo ona nie potrafiła dłużej czekać, więc wzięła sobie jakiegoś związkowego statystę, żywego manekina.
Z zewnątrz czasami da się to zaobserwować, gdy np. dziewczyna olewa swojego chłopaka, nie szanuje go. Często tego nie widać z zewnątrz, ponieważ każdy się kreuje na szczęśliwy związek, a jak jest za zamkniętymi drzwiami, to już każdy sam musi się przekonać, czy taki związek z żywym trupem ma dla niego sens.
Polecam artykuł: "Związek z rozsądku dla wyglądu i pieniędzy faceta" oraz "Związek z rozsądku to porażka" oraz "Dziewczyna się nie stara w związku" oraz "Wróciła do byłego po 7 miesiącach udawania związku". Wyszukaj tytuły w wyszukiwarce i przeczytaj, a jak tego nie zauważysz, to możesz być przez kilka miesięcy do kilka lat oszukiwany przez taką dziewczynę, która potem odejdzie bez konkretnego powodu lub zdradzi lub nie będzie Cię szanować, tylko będzie biernie tkwić.
A to wszystko dlatego, że właśnie od samego początku nie była ani trochę szczerze zainteresowana, a Ty na to przymknąłeś oko, bo wystarczyło, że chwilę poudawała dobre zachowanie po wcześniejszych odrzuceniach, a Ty od razu to łyknąłeś, jak pelikan. Nikomu nie życzę tego. Obyś jak najszybciej to odróżniał. Jest o tym też nagranie: "Wampir emocjonalny obraża się o byle co" o dziewczynach, które szybko chcą sobie kogoś znaleźć, żeby nie być same.
ja tak miałem Pawelę znalazła mnie na poczatku milutka a potem mnie olewała nie szanowała chciała mieć kogoś na szybko taka prawda dobrze że nie zrobiłem jej dziecka bo to bym nawarzył bigosu ona chciała te dziecko o demie ale obejrzałem twoje poradniki i porównałem zachowanie mojej byłej dziewczyny i to samo co piszesz odrazu zerwałem z nią to było genialne i byłem dumny z tego ze twoje filmiki uczą SUPER
To wszystko co mówi w tym filmie Paweł i telefonujący do niego Radek to szczera prawda. Sam starałem się o koleżankę z pracy przez pół roku. Robiłem naprawdę cuda wianki, pomagałem w chorobie ale była na mnie totalnie ślepa. W końcu odpuściłem - z szacunku do siebie. A oczy mi otworzyła moja przyjaciółka, która powiedziała: "Spójrz jak ja Cię traktuję, jak jestem otwarta na oścież przed Tobą, jak akceptuję wszystko co mi zaproponujesz". I faktycznie tak było! Zdałem sobie wtedy sprawę, że naprawdę szkoda czasu na to by próbować wzbudzić w kobiecie sztuczne zainteresowanie. Wiadomo, boli takie odrzucenie ale trzeba rozumieć jedno - każdy ma wolną wolę i nie można nikogo do niczego zmuszać. Tym bardziej gdy nie jesteś w czyimś typie. Kontakt został ograniczony do służbowego, zająłem się samorealizacją - żyje mi się teraz lepiej, lżej :)
Miałem kurde podobnie, ogólnie dziewczyna na chwilę że ze mną chce chodzić, poznaje mojego przyjaciela z nią, i dowiaduje się że pierwszego dnia robiła mu malinki, i chodzili ze sobą 2 razy, z czego raz im to rozwaliłem bo dziewczyna nie wiedziała co chce. Do dzisiaj nie odezwałem się do niej za to co zrobiła, bo sam się z nią Calowalem... Między innymi lawirowała między mną a nim...
A jak mam rozumieć kobietę której nie raz pokazałem zainteresowanie,a ona nic. W końcu odpuściłem to zaczęła się kręcić koło mnie, uśmiechać ładnie. Jakoś czas temu postanowiłem z nią porozmawiać, oczywiście nie o nas, tylko tak o życiu itd. W ogóle na mnie nie patrzyła tylko odpowiadała tak służbowo, jak mam to rozumieć, myślę, że może być wstydliwa, bo na tyle ja znam, że raczej nie należy do kobiet która się bawi mężczyznami. Umiem rozpoznać kobietę jaką jest, i bardziej mnie do niej przyciągnęła jej osobowość niż uroda, choć teraz wiem, że jest śliczna, dużo osób to mówi. Jak coś takiego odbieracie, bo nie wiem czy mam coś robić dalej, czy nie robić nic,i patrzeć czy ona coś zrobi. Dodam,że rzadko dość ją widuje
Paweł oglądałem yt frywolnego ale juz tego typa nie oglądam. Tylko oglądam Twój bo twoje jest szczere . I trochę się rozczarowałem dzięki tobie jakie są kobiety . Zauważyłem dzięki tobie że kobiety są ładne ale złe w sensie takim żeby nie oceniać kobiety na podstawie wyglądu ale jej charakteru . Trochę to wzrosło moja pewnością siebie. Wygląd nie gra roli . Dałem sobą i łapkę. I oglądam dalej o tych dziewczynach .
@BadBoy-hl6yi - Frywolny chyba oczekuje od kursanta nagłej przemiany nie tylko o 180 stopni, ale chyba nawet o 270. Z drugiej strony coś tam więcej dowiesz się z jego kanału, jak paskudnie zachowują się na randkach zdeklarowane, bardzo radykalne feministki, narcyzki itp. Dowiesz tam się też, że tego typu kobiety, które Ci wymieniłem powyżej (skrajne feministki i narcyzki, borderline) przyczyniają się do tego, że facet podcina sobie żyły i leczy się psychiatrycznie. Niezbyt fajna sprawa :(
,,74 procent taniej. Tylko dzisiaj do północy." - jeden z jego bardzo popularnych tekstów.
A co do feminizmu to dodam jeszcze, że inne było rozumienie feminizmu 200 lat temu. Na pocieszenie dodam, że ruch feministyczny jest niejednolity i ich przedstawicielki mogą się nawet pomiędzy sobą spierać.
Miałem kiedyś sytuację, że poznałem w pracy dziewczynę i potem się z nią spotkałem sam na sam, ale nam to spotkanie za bardzo nie wyszło. Krótki spacer po osiedlu i tyle. Ja uznałem, że ona jednak mi się nie podoba i nie za bardzo mam z nią o czym gadać (fakt, że jeszcze się leczyłem z byłej), a ona chyba uznała podobnie, bo sama też już się nie odezwała. Tzn. myślę, że jakoś się jej podobałem, skoro się spotkaliśmy, ale jednak po tym jednym spotkaniu kontakt się urwał, ja się nie kontaktowałem i ona też nie, czyli oboje uznaliśmy, że odpuszczamy. Potem ona wyjechała za granicę i nie widzieliśmy się rok. Jednak pracowałem z jej siostrą i nawet przez tą siostrę ona raz przekazała mi pozdrowienia, ale między nami kontaktu nie było. I gdy ona wróciła z tej zagranicy i znowu zaczęliśmy razem pracować, to ja zaczynałem się nią coraz bardziej interesować i ona mną też. Wiem, że to nie jest sytuacja, gdy dziewczyna klasycznie odrzuca faceta, ale ten czas coś jednak zdziałał w tej sytuacji. Jej się coś tam w życiu zmieniło, rok była poza krajem, tu miała jakiegoś kochasia, ale się im nie udało, a i ja się ogarnąłem po poprzedniej relacji. I finalnie był z tego związek (i tak się rozpadł, ale przez moje błędy, to inna historia). Dlatego uważam, że czasem jak się spotka z niezainteresowaniem, to owszem, trzeba odpuścić, ale warto przyjąć założenie, że "będzie chciała, to sama przyjdzie". Oczywiście pewnie nie przyjdzie, skoro odrzuciła, ale czasem warunki się zmieniają, możemy o siebie zadbać i stać się atrakcyjniejszymi (fizycznie, czy w każdy inny sposób). Faceci też odrzucają kobiety z powodu wyglądu, czy tuszy, a potem dziewczyna się bierze za siebie i kolesie chcą wrócić. Czasem wystarczy kogoś poznać, a potem już tylko być (w sensie istnieć), robić swoje i dziewczyna z czasem sama może się zainteresować. Jak ja bym wtedy po tym pierwszym spotkaniu był zainteresowany i ją cisnął, pisał do niej, kontaktował się, prosił o coś i był needy, to nawet po powrocie z tej zagranicy ona by mnie nie chciała. Więc tutaj ta przestrzeń okazała się przydatna.
Ostatnio odrzuciła mnie inna dziewczyna. Podszedłem, zagadałem (kojarzyliśmy się już wcześniej, miałem punkt zaczepny), zamieniliśmy dwa zdania, ale zrobiła mi typowy phubbing. Więc odpuściłem, tak jak należy to robić i od tamtej pory w żaden sposób się z nią nie kontaktuję. Ale to jest akurat pewne określone środowisko, w którym się obracamy, i ta dziewczyna i tak już wie o moim istnieniu i kiedyś jeszcze na siebie trafimy i jeśli mój wygląd się poprawi (ubiór, sylwetka itd.) + być może wzrośnie moja pozycja społeczna (akurat w tym środowisku to ma znaczenie), a u niej może akurat będzie lipa z facetami, to uważam, że ona pierwsza podejdzie i zagada i będzie szukała kontaktu. I to pomimo wcześniejszego odrzucenia. A czy to zainteresowanie będzie wówczas szczere z jej strony, to ja akurat łatwo rozpoznam, bo umiem ocenić intencje drugiej osoby względem mnie (przynajmniej to jedno umiem naturalnie, bez uczenia się tego).
Podsumowując - wydaje mi się, że dopóki się nie straciło atrakcyjności w oczach kobiety, lub się jej jeszcze nawet nie uzyskało, to wszystko jest możliwe.
Tak, to inna sytuacja niż opisuję zazwyczaj w filmach. W Twoim przypadku nie poprowadziłeś relacji dalej. To mężczyzna jest liderem znajomości, inicjatorem, więc inicjuje wszystkie początkowe spotkania. Kobieta może, ale nie musi tego robić. Polecam artykuł w google: "Dziewczyna proponuje drugie lub kolejne spotkanie" oraz "Jak sprawdzić czy dziewczyna coś do mnie czuje w 3 krokach", "7 oznak udawanego zainteresowania dziewczyny" oraz program: "Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek". To, że się dziewczyna nie odezwała po spotkaniu świadczy przede wszystkim o tym, że zna swoją wartość i nie będzie się płaszczyć przed facetem, gdy to do niego należy początkowa inicjatywa. Podobnie w pozostałych przypadkach możesz błędnie zakładać, że dziewczyna będzie za Tob ą latać od początku znajomości, podczas gdy ona wysyłają subtelne sygnały, a to do mężczyzny należy inicjatywa prowadzenia relacji do przodu, o czym są polecone artykuły. Dodatkowo wyszukaj w google: "Jak okazać dziewczynie zainteresowanie przy podejściu" i "Jak powiedzieć dziewczynie, że mi się podoba i jestem nią zainteresowany - analiza", aby zrozumieć różnicę między byciem needy, a byciem liderem w relacji.
@@12Randek Tak, na początku nic nie inicjowała, ale po powrocie do Polski, to ona już bardziej okazywała zainteresowanie, np. pierwsza dzwoniła, proponowała wspólne wyjście na przerwę, albo przepraszała, że nie napisała do mnie na GG (tak, GG, bo to było dawno temu :) ), choć ja nawet nie oczekiwałem tego, żeby ona coś napisała, bo miała tylko przyjąć zaproszenie. Jej zainteresowanie było bardzo widać, ale delikatnie ją stopowałem i to zgodnie ze sztuką, co oczywiście wyszło bardzo na plus, ale bardziej dlatego tak robiłem, że sam się bałem tej sytuacji i szło to trochę za szybko wg mnie :) Przypadkowo zrobiłem to dobrze. Jeszcze wtedy nie miałem takiej wiedzy, bo np. kilka lat później miałem sytuację, gdzie dla odmiany za bardzo się spieszyłem i nawet dziewczyna mi wprost powiedziała, że działam za szybko - i to mimo tego, że sama była zainteresowana.
Też mnie smuci to, że specjalne zgrywanie niedostępnej przez laskę zalicza się przez niektórych trenerów też do shit testu, który facet musi przeskoczyć. Taka gadanina artystów podrywu o śmiesznych ksywach powoduje, że facet robi z siebie natręta. Nie szanuje siebie wtedy taki gość, jeśli cały czas naciska.
Ja na przykład nie chciałbym stać do góry nogami jak Artur z ,,Pierwszej Miłości" i jak łajza 4,5,6 raz w takiej pozycji prosić się laskę o chociażby 1 randkę z łaski na uciechę. Pamiętam, że w tej operze mydlanej Artur aż w taki sposób się prosił o randkę w jednym z odcinków z 2008 roku.
Przed chwilą obejrzałem jak "ekspertka" tłumaczy kobietom zasady postępowania czyli bycie niedostępna tajemnicza itd. i potem na randce wychodzi że ja jestem tajemnica i ona też itd. Następnie ja czekam i milcze między randka a ona ma mnie już gdzieś bo ktoś jej powiedział że facet który milczy po randce już ją olał. Kurcze ja już się w tym gubię :)
Nie przejmuj się, ponieważ zainteresowana dziewczyna PRZYJDZIE na spotkanie. A obrażalska ma się obrazić i nie zatruwać Ci życia. Poza tym to nasza męska rola, aby inicjować WSZYSTKIE spotkania. Dziewczyna może zapraszać dopiero w związku, czasami wcześniej, ale nie musi, bo to nasza rola, więc nie czekaj nigdy, jak ofiara, że dziewczyna sama za Ciebie rozwinie relację. Przeczytaj artykuł: "Czy udawać niedostępnego przed dziewczyną" oraz "Maniaczka kontroli chce pełnej szczerości". Wystarczy wpisać tytuły w wyszukiwarkę.
Tak Paweł masz rację i zgadzam się z tym tylko przez takie popieprzone pseudo ekspsrtki tłumanią dziewczyny i one zamiast być normalnymi dziewczynami to słuchają tego typu rad i wdrażają w życie. Dzieki Paweł że pomagasz i sam czerpiesz z tego przyjemność a i za razem fajna pracę :)
Takie "ekspertki" oglądają zazwyczaj dziewczyny, które niezbyt dobrze sobie radzą z facetami, ponieważ niezbyt dobrze wyglądają. Dziewczyny, które podobają się facetom rzadko takie coś oglądają i zwykle nigdy by nie wpadły na to, żeby oglądać o tym filmiki, jak zainteresować faceta. Odpowiedź na problemy typu "dlaczego facet to lub tamto" jest zawsze bardzo podobna: 1) Bo mu się nie podobasz 2) Bo chce tylko seksu. Z jednym i drugim rozwiązania są ograniczone, czyli dbaj o wygląd i unikaj facetów, którym zależy tylko na jednym. Do tego ważny jest w ogóle rozwój ciekawej osobowości, zrozumienie atrakcyjności, czyli brak desperacji, wysokie poczucie wartości, pewność siebie, humor, opanowanie, ale jakieś manipulowanie poprzez specjalne odwoływanie spotkań nic nie da. Dziewczyny i w ogóle ludzie oglądający poradniki nie są totalnymi idiotami i nie stosują wszystkiego, jak leci. Nikt normalny nie będzie odmawiał interesującej osobie spotkania, bo jakiś poradnik ją do tego zmusił.
Wiem, że materiał został nagrany dawno temu. Mam problem spotykam się z kobietą od ponad tygodnia. Na zmianę inicjujemy niedługie spotkania spacery kino. Jednak nie mogę z nią nazywając bliskiej relacji. Brak kontaktu wzrokowego czy dotyku z jej strony. Czuje się przy niej dobrze ona chyba też, ale jeżeli chodzi o coś bliższego nie potrafię nic zrobić, Nie mogę rozczytać jak do niej podejść
Tutaj, jak sprawdzić, czy ona coś do Ciebie czuje:
www.jak-zdobyc-dziewczyne.pl/blog/jak-sprawdzic-czy-dziewczyna-cos-do-ciebie-czuje-w-3-prostych-krokach/
www.jak-zdobyc-dziewczyne.pl/blog/jak-poznac-ze-podobasz-sie-dziewczynie-7-oznak-udawanego-zainteresowania/
Paweł, a jak to wytłumaczysz, że spotykałem się z pewną dziewczyną, chodziliśmy za rękę, całowaliśmy się, a potem ona powiedziała, że to było za szybko i porównała nas jakbyśmy byli małżeństwem, bo według niej było mało szaleństwa. Potem jakoś kontakt się urwał (rok czasu), dodałem zdjęcie na facebooka (całkiem fajne), i po tym ona znowu chce się ze mną bardzo spotkać. Czy myślisz, że traktuje mnie jako koło ratunkowe? O co chodzi?
Tak, przeczytaj artykuł, wyszukując: "Dziewczyna wysyła sprzeczne sygnały" oraz "Jak nie stracić dziewczyny w ciągu 4 randek", w którym jest o zbyt szybkim tempie.
Ktoś kto biega za kobieta ciągle, nie uwodzi jej tylko urabia!
tylko że kobieta może chcieć zrobić większe wrażenie na facecie, niedostępne kobiety budują u facetów jeszcze większą chęć poznania ich, inna sprawa że jeżeli kobieta się podoba facetowi to raczej już nie musi udawać więc to nie jest reguła że niedostępna kobieta nie jest zainteresowana, poza tym nie ma żadnego powodu żeby jakakolwiek kobieta się nie zainteresowała facetem chyba że ten się jej wizualnie nie podoba bądź jest dużą różnica wieku, tak samo często kobieta może stracić zainteresowanie z błachych powodów
Jak dziewczyna nie chcę kontynuować znajomości to nic nie zrobisz?....
Dokładnie. Większość mężczyzn żyje w negacji. Nie akceptuję rzeczywistości. Faktów. Łapią się brzytwy. A to nie o to chodzi. W tym temacie wyszukaj również w google: "Oznaki kobiecego zainteresowania - ona nie jest gotowa na związek".
Wiesz co ci śmieszni eksperci mówią że to jest jakiś shitesst haha. Przekierowałem się na Twoje materiały bo się sprawdzają. Umiem czytać kobiety po twarzy czy chce porozmawiać czy tylko jest bo jest.
głupoty gadasz tego nie jestes w stanie odczytac.Poznałem taką zawodniczke i za chiny ludowe nie moge jej odgadnąc !!!
Ja mam taką sytuację że kocham się w przyjaciółce od jakoś 5 albo 6 lat niedawno wyznałem miłość i zapytałem się czy będzie moją dziewczyną nie zgodziła się i mnie to bardzo zabolało powiedziała że nie jest gotowa i że może za 3 albo 2 lata spróbuj po jakimś miesiącu spytałem znowu i się zastanawiała a potem nie mogła sobie wyobrazić że jesteśmy parą i nie chce ze mną chodzić bo postrzega mnie jako przyjaciela
Aby uniknąć takich sytuacji wyszukaj w google moje artykuł: "Aseksualność - najgorszy błąd miłych gości", "Jak już nigdy nie zostać przyjacielem kobiety", "Jak sprawdzić czy dziewczyna coś do mnie czuje w 3 krokach", "7 oznak udawanego zainteresowania dziewczyny", "Jak pocałować dziewczynę, koleżankę, przyjaciółkę". Następnie naucz się zagadywać, czyli: "Schemat rozmowy z dziewczyną", "Oryginalne komplementy dla dziewczyny", "Słowa wywołujące emocje w kobiecie", "Jak okazać dziewczynie zainteresowanie przy podejściu", "Jak powiedzieć dziewczynie, że mi się podoba i nie zostać tylko żartownisiem". Czytaj bloga i newsletter, wdrażaj systematycznie wiedzę w życie. Do tego o byciu wyzwaniem i tajemnicą: "Dziewczyna potrzebuje czasu", "Brak chemii na początku związku", "Dziewczyna po rozstaniu, jak postępować", "Dziewczyna boi się związku i nie potrafi zaufać".
Dzieki za odpowiedz
"Serce da na tacy." Nie no padłem.
Tak jest. Brata dziewczyna lata za nim jak pies za suka.
@@zombiezombie4000 Jak długo to trwa jeżeli mogę zapytać?
@@alexhomealone4333 5 lat.
ciekawe i praktyczne te informacje ale jako narrator albo gdziekolwiek z glosem i tym stylem gadanie no to jest tragedia to jest moja opinia i chodzi mi tylko oto ze to na pewno utrudnia zainteresowanie itd itp .ELO
Biedaku. Czynisz straszne wysiłki by przekonać - i to nie innych, ale siebie samego, że jest tak jak mówisz. Nie martw się. Mamusia, ciocia Frania albo Siostra Petronela od Karmelitanek Bosych załatwi ci w końcu parę randek ze starą panną, której grunty orne sąsiadują z twoimi - i ładnie będzie można połączyć je w jedno duże gospodarstwo. I utworzysz z nią "udany związek", w którym będziesz sobie fajnie oglądał mecze i chlał piwo, a ona będzie aktywnie wycinać koguciki z papieru w Kółku Gospodyń Wiejskich. Takie życie cię czeka niechybnie, "znawco", "doradco"!
Takie masz pojęcie o kobietach jak Jarosław Kaczyński. On też pewnie ma na zbyciu parę rad. Jak nie o Kobietach - to na pewno o tym jaki rodzaj żwirku dla kota jest najlepszy.
@SUpa HotFireFUNCIEK Wiesz co, głupku? Oświeciłbym ja ciebie bo wyglądasz mi na ofiarę losu, ale jak ktoś zwraca się do mnie 'typie' - to jedyne co mogę zrobić to kopnąć go w dupę.
@Ahghnk Hcghn O nim? Nie jest ono zbyt pochlebne, ale ja niezbyt lubię pisać o kimś niemiłe rzeczy. W każdym razie jest on moim zdaniem wtórnym analfabetą jeśli chodzi o kontakty damsko-męskie. Każda dziewczyna gra niedostępną. Zawsze tak jest. Taka jest natura kobieca. Jak dziewczyna o czymś marzy - to mężczyźnie zawsze zaprzeczy, że tak jest. Co nie znaczy, że kobieta zawsze kłamie. Czasem rzeczywiście jeśli mówi, że czegoś nie chce - to nie chce. Ponadto dziewczyna mówi samą prawdę temu kto przed chwilą doprowadził ją w łóżku do szaleństwa - wtedy jest 100 procent szczera. Ale zanim jeszcze do tego dojdzie - trzeba patrzeć na to co się samemu czuje w odniesieniu do niej. Jeśli się ma na jej punkcie fioła - to jest to dobry fioł i można mu zaufać. Dla kobiety najważniejsze jest to wszystko co jest związane z seksem. Tylko siła pożądania jest w stanie przezwyciężyć jej opór. Przytoczę słowa Natalii Nykiel "Chcę mężczyzny co wywróci mój świat i porwie nagle".
@Ahghnk Hcghn Nie podejrzewam go o wyrachowanie. Mi się zdaje, że on gra rolę jaką dla niego wyznaczyli ci, których uważa za swoich autorytetów. Wyznaczyli dla niego rolę takiego "zawodowego amanta". Pewno dobrze się uczył, zawsze odrabiał lekcje, chodził co niedziela do kościoła, zawsze mówił "dzień dobry" tym, którzy sami się uważają za "ważne postacie". Zawsze spodnie w kancik, wyprasowana koszula. No i przypadła mu rola "atrakcyjnego mężczyzny", "dobrej partii". Ale mimo że został "dobrą partią" z odgórnego przydziału - jakaś dziewczyna musiała wyczuć jaki jest on naprawdę i puściła go kantem. A teraz jego "nauki" to mieszanina wody sodowej jaka mu uderzyła do głowy od "zachwytów" jego nauczycieli i katechetów nad nim i zgryzoty, że pewna dziewczyna nie podzieliła tych zachwytów. Woda sodowa i zgryzota - to zabójcza mieszanka. Gdy pomyślę ilu osobom musiał on swoimi "naukami" nabełtać w głowach... Szkoda gadać. W ogóle, tego jak podrywać dziewczyny - jeden mężczyzna nie może nauczyć drugiego. Każdy sam dla siebie jest najlepszym nauczycielem. Plus to czego uczą Cię o kobiecości same Panie. Bo to od samych kobiet można się nauczyć najwięcej. Dziewczyna nie myśli o jakimś swoim "interesie" jak usiłuje wmówić wszystkim Grzywocz, dziewczyna jest dzikim szalonym stworzeniem, które nigdy nie poda Ci się na tacy. Nawet jak dziewczyna widzi, że nie jesteś w stanie aktualnie jej okiełznać bo masz w sobie jakieś opory - to stara Ci się dać do zrozumienia gdzie błądzisz i nigdy definitywnie nie stawia na Tobie "krzyżyka". Roksana Węgiel w piosence "Gra" śpiewa o życiu jako o grze i mówi do mężczyzny, że kiedy pomyśli, że już tylko on sam pozostał w tej grze - niech pamięta, że ona jest zawsze obok. Kobieta to tornado, tsunami, trzęsienie ziemi, diabelstwo - ale diabelstwo o Złotym Sercu.
@@hearbeat1354 i pomyśleć że kiedyś ludzie nie potrzebowali nauczycieli do poznawania i podrywania kobiet, jakoś to naturalnie wychodziło
@@adas990 Tak. Tak było parę tysięcy lat temu. U zwierząt tak jest dalej. Jenoty, chrabąszcze czy hipopotamy radzą sobie w tej materii doskonale. A więc ludzie też mogą.