Ogólnie jakby seria się skończyła na 5 to byłaby najlepsza opcja ponieważ cała ekipa ze wszystkich poprzednich części się zjednoczyła,zrobili wielki skok i mogli żyć sobie szczęśliwi i bogaci z dala od problemów :D
Według mnie najlepsza część z serii Jest humor Dobra akcja i szybkie samochody Świetnie się to ogląda, jest tępo Guilty pleasurowe głupoty ale jeszcze w granicy dobrej zabawy a nie totalnego kretynizmu Lubiani aktorzy i piękne aktorki I genialna końcówka z otwieraniem sejfu do Danza Kuduro ❤ 8/10
Jeszcze jakby ten autobus przewrócił się na jedną stronę, bez wielokrotnego dachowania to byłoby raczej pewne że wszyscy więźniowie przeżyją. Natomiast z tym sejfem to zaszaleli, niemalże fruwał w tę i we w tę. Mimo przekroczenia pewnej skali głupoty to i tak w porównaniu choćby z dziewiątką jeszcze jest to strawne. Podobało mi się planowanie i przygotowywanie do skoku, debiut The Rocka jako Luke Hobbs czy odbudowę więzi między Brianem a Domem. Five najlepiej mi się oglądało ze wszystkich części. Tutaj po raz pierwszy odczuliśmy głębiej czym dla Doma jest rodzina, ale szkoda że za kulisami Vin raczej poróżnia tą tzw. "rodzinę" przynajmniej według krążących plotek. Moja topka z całej sagi: 1. Fast Five 2. Tokyo Drift 3. The Fast and the Furious 2001
Teraz, kiedy jesteśmy już po 10 części ta seria to mem. Ale w 2011 roku wychodziła F5, to był odlot i jeden z najlepszych akcyjniaków. Piątka to powinnien być koniec, wszystko później stawało się już zbyt absurdalne. Nie wiem jak nie nie wspomniałeś o piosence Dom Omara.
Dla mnie osobiście ta część wraz z 7 to jedyne filmy z tej serii którym dałem najwyższą możliwą dla nich ocenie czyli 8/10 tak. Dawno nie oglądałem ale pamiętam że akcja super szczególnie z tym sejfem, Aktorzy dawali radę a The Rock to złoto i ogólnie najlepiej bawiłem się z tej serii na 5 i na 7 a reszta filmów z serii 7/10 po prostu okej. Dziękuje miłego dnia ,,This is Brazil!" Dygresja dziś obejrzałem Misje z 1986 polecam z niebiańską muzyką Ennio Morricone
Część która zmieniła w jaki sposób widzimy serię Fast & Furious Wg mnie super film akcji. Rock wymiata na 100% i daje dobrego „kopa” tej serii Bardzo fajnie też że seria przenosi się do Południowej Ameryki
Lubię to twoje "okej , okej nie ma to sensu..." idealnie pasuje do dalszych części tej serii.Dobrze zaczynali,ale im dalej tym bardziej tracą na realizmie i trudniej mieć przyjemności z oglądania (przynajmniej dla mnie )
Do części 6 jeszcze lubię. Później już nienawidzę. Choć tu już zaczęły pojawiać się pierwsze minusy. Mało aut, wyścigów, skupienie na Domie kosztem Briana. Brak wyścigu jak to zauważyłeś w pewien sposób nieumyślnie symbolizuje zmianę kursu serii. Za dzieciaka zupełnie nie zauważałem błędów i niedociągnięć o których mówisz w recenzji. Bardzo ładnie udowodniłeś, że "Szybcy i wściekli 5" niczym się nie różnią od kolejnych hiper-nierealistycznych części.
Zaczęło się…. Od tej części F&F zaczęło sie staczać :( (wlasciwie od 4). Recenzja jak zawsze godna polecenia i ten powrót do „okay okay, to nie ma sensu ale niech będzie” czekałem!!!!!
Piątka stanowi dla mnie moment, gdzie ta seria nie stawiała jedynie na bezmyślną rozwałkę, ale już podążała w tym kierunku. Każda kolejna to już moje mniejsze zaangażowanie emocjonalne w historię/
Zgadzam się ze wszystkimi zarzutami. To powiedziawszy dla mnie to jakieś 9/10. I to tylko dlatego, że część 6 i 7 są jeszcze lepsze, więc nie mogę dać 10/10. Dla mnie od 5ki seria się zaczyna. 5, 6, 7 to święta trójca. Komputerowe spadające auta w 8ce to już było za dużo...
Chyba moja ulubiona część. Dla mnie najfajniejszym wątkiem w całej serii była właśnie ta relacja Brian/Dom, co niestety wraz ze śmiercią Paula Walkera sprawiło, że coraz mniej radości czerpię z kolejnych odsłon. Czasem się zastanawiam jakby potoczyły się losy tej serii gdyby ten wypadek się nie zdarzył, ale można sobie tylko gdybać. A co do recenzji to ciekawi mnie jak według ciebie wypadli poszczególni członkowie ekipy i ogólnie ten wątek, bo o tym nie wspomniałeś?
Moim zdaniem najlepsza część tej serii i początek czegoś nowego, bo nie oszukujmy się - ile filmów można robić o nielegalnych wyścigach samochodowych, ta seria musiała wyewoluować i stać się czymś innym, bo inaczej by się skończyła na tej 3/4 części
Musze przyznać że pierwsze trzy cześci tej niekończącej sie franczyzy są głupie ale cudne. Jednak nie nażekam na piątke to dobry film mimo tego że nie jest o wyścigach i oddalił sie od początkowego konceptu
Zrób KUNG FU HUSTLE w końcu :) Też nie przejmój się realizmem Fastów bo twórcy już w tej częćci wyłożyli lage na realizm. Dalej to płynie dla show. A zobatrz sobie jeszcze partodie......ua-cam.com/video/u_EO1iiPt0o/v-deo.html Ale plis zrób filmik o Kung fu hustle.
Omg! Zapomniałem o tej scenie odbijania :D masakra oni tam wszyscy powinni zginąć a szczególnie ci w autobusie powinna zostać z nich papka. Ale who cares :P
Może Cię to zainteresuje - należę do dziwnych osób, która nie trawi cyklu od części 6 - włącznie, ale najbardziej lubiła część 5! Przez to, po Twoim omówieniu musiałem ją sobie odświeżyć i skonfrontować. Doszedłem do wniosku, że nie jest taka dobra jak myślałem, ale też nie tak zła jak Ty ją dobierasz. Po pierwsze we wszystkich częściach wyścigi są absurdalnie nierealistyczne, nie dział w nich czas, samochody. Każda część łamie fizykę. Natomiast ta nie ma tandetnego CGI. Dwójka ma na początku, 4 w tunelu, późniejsze części wszędzie, a tu praktycznie nie ma! Tak scena z autobusem jest absurdalna... ale nie pokazują momentu kiedy autobus potyka się o auto, jest cieńcie i sprytne ominięcie. Sceny z sejfem wyglądają jak na hoolywood niesamowicie przekonująco (może poza finałem na moście). Nadal! Jak w najlepszych Bondach. Za to ogromny szacunek. Co więcej nikt w nich nie ginie, bo zawsze mamy ujęcie ludzi, którym udało się w ostatniej chwili uciec, zabawne, ale film o to dba. Jak w wielu grach gdzie się nie da przejechać przechodniów, bo zawsze zdążą odskoczyć. Powiedziałbym, że to taka typowa filmowa głupotka jak z filmów superbohaterskich itp. ale jakiś plus dla filmu, że są wspomniane "usprawiedliwiające ujęcia" - jednak ktoś o tym choć trochę pomyślał. Przez Ciebie jednak zobaczyłem pocenie się Rocka i nie da się tego odrobaczyć, ale dzięki za wyjaśnienie. Również przez ciebie zauważyłem nudną pracę kamery, która na szczęście nie zawala sceny z sejfem. Narzekałeś, że ekipa ma broń i jest tylko jedna scena, kiedy zostają zaatakowani podczas jazdy z Hoobsem i muszą walczyć i co? I Brian, jako agent FBI trzyma broń jak zawodowiec i to karabinek (czyli najtrudniejszą broń). Dom trzyma strzelbę - czyli najprostszą broń w obsłudze, a ten z pierwszej części pistolet maszynowy... i trzyma go przezabawnie i celuje komicznie 🤣 2/3 im się udało, czyli o dziwo ktoś pomyślał. Czepiasz się, że po dowiedzeniu się, że Mia jest w ciąży ekipa naraża ją na niebezpieczeństwo i zwróciłem na to uwagę. Po pierwsze Brian robi rzecz niesamowitą, zachowuje się wzorowo kiedy dowiaduje się, że będzie ojcem i bez szoku, zawahania całuje Mię - rzadko w rzeczywistości i na filmach. Po drugie, od tego czasu Mia nie bierze udziału w akcjach tylko siedzi "w centrali" przy radiu. Po trzecie - tak nie uciekają tylko postanawiają zrobić napad, ale bezpiecznego życia na wolności potrzeba pieniędzy, bez nich cały czas musieliby uciekać i ryzykować, więc jakiś sens to ma. Scena kiedy Brian wygrywa z Donem (jest durna i odwrotna realizmowi jeśli chodzi o prowadzenie aut - troch jeździłem po prawdziwym torze), ale jest piękna, bo jest niewyjaśniona i każdy widz może interpretować jak chce - dawno takiego zabiegu nie widziałem w filmie (Incepcja? Ale tam to była najważniejsza scena). Film też pięknie wprowadza wszystkich bohaterów z poprzednich części i daje im jakieś funkcje. Teoretycznie tylko Han jest bezużyteczny, ale wystarczy, że on je i tak wszyscy go kochają;) Podsumowując, film nie łamie fizyki bardziej niż część 4, a może i 2 (boję się do niej wrócić), nie jest jednak tak durny jak część 6 i późniejsze. Ma tak samo nierealistyczne wyścigi jak część 1 i 2. Scena z sejfem jest świetnie zrobiona i nadal się broni jak w najlepszych (bo starych!) Bondach. Dodatkowo film ma masę zaskakująco rozsądnych pomysłów i to nawet jak na mądrzejszy film, a co dopiero takich, czy to na sceny, czy fabularnych, ale wszystko rozbija się o drętwe aktorstwo, słabe, nudne ujęcia i różne głupotki - czy to filmowe, holiłudzkie czy superbohaterskie tożsame dla serii. No i fabularne też. Powiedziałbym tak - w obrębie durnego ogólnego pomysłu fabularnego potrafią być zaskakujące przemyślane perełki lub odwrotnie i to jest dość niezwykłe jeśli się nad tym zastanowić. W każdym razie nie jestem pewny czy to moja ulubiona część serii, muszę powtórzyć 1. Bardzo lubię 3-kę, to bodaj moje ulubione filmowe guilty pleasure - te głupotki zamiast mnie śmieszyć, cieszą mnie i! Wszystkim, którzy doczytali do tego momentu polecam uruchomić Tokyo Drift z... ruskim dubbingiem, przynajmniej początek w amerykańskiej szkole. Warto! Bardziej hardcorowe niż z czeskim, sprawdzałem, ruski dubbing jest idealnie dopasowany poziomem do (braku) gry aktorskiej :D
To był ostatni film z tej serii jaki widziałem. Było to w tym 2011 i jako pojedynczy film mi się podobał(oczywiście wiele było z zasady, że tak zły, że aż dobry) ale uznałem, że jeżeli będę oglądał tę serię dalej to kolejne filmy mnie zmęczą swoją głupotą i odpuściłem.
Szóstka za ten film to za dużo , masz duży problem z ocenianiem , powyżej średniej to " dzieło " nie powinno dostać. Ja bym wszystkie te przesadzone części od 5 do 10 ocenił równo po cztery punkty. I te punkty by były by za typową akcję .
To, dla czego Brian w 5 części jest "bandytą" to jest wyjaśnione w 4 części, a to wyjaśnianie trwa jakies 1/4 fabuły całego filmu. W swoim narzekaniu często zjadasz własny ogon, ale przynajmniej jest zabawnie 🤪
Ooo mam pomysł! Skoro jesteśmy w Brazylii to może recenzja filmu "Miasto Boga"? 😁 Kiedyś oglądałem i zapamiętałem go jakoś świetny film rodem z Brazylii. Ps. Podzielam Twoj punkt myślenia o F&F - im dalej tym gorzej!
Poprzednich nawet nie skończyłem. Jedynkę zacząłem, nie skończyłem, dwójka odpadła po 10 minutach, a o Tokyo usłyszałem długo później i nie podszedłem, czwórka, tak jak trójka. Wszystko zacząłem od tej części i brak wiedzy o poprzednich zupełnie mi nie przeszkadza, bawię się dobrze
tak ja wiem twoj kanal , TWOJA opinia .... ALEEEEEE ja uważam, że balans z ponarzekajmy vs obiektywna ocena dosc czesto zaczyna byc przeciagany w ta pierwsza strone. Wiadome mozna sie czepiac ale to czepianie sie czesto bez refleksyjne bez popatrzenia szerzej na przyczynowo skutkowosc itp . Z tej recenzji dla przykladu wyciagne jeden slowotok , walka Torreto z Hopsem ze niby toreto mniejszy i dostalby wpier.. bez problemu od wyszkolonego agenta patrz ostatnie KSW jakos szpilka nie mial problemu rozjeb. Pudziana... poprostu w recenzjach coraz czesciej takie pierdololo dla pier.... Byla taka popularna seria POGROMCY MITOW na discovery i jak nazwa wskazuje musieli obalac mity ..... tylko mnie to np zaczelo irytowac jak robili wszystko na sile zeby obalic mit a nie probowac choc troche poszukac tej jednej niewiarygodnej sytuacji mogacej potwierdzic mit , tam tez ten balans byl w druga stone przegiety z pozornym naukowym obiektywizmem . I tu na kanale jakby czuje tez przegiecie . Mimo wszystko bardzo lubie kanal i pozdrawiam
Dla chcących wesprzeć kanał, i zbieranie na rekonstrukcję/rehab ACL :) -> buycoffee.to/pof
Nie ma Michała tańczącego do danza kuduro w intro :(
To to jest kawałek napisany do tego filmu?
@@BartekSychterz tak
@@micha3578 Znam, a nie wiedziałem.
Ogólnie jakby seria się skończyła na 5 to byłaby najlepsza opcja ponieważ cała ekipa ze wszystkich poprzednich części się zjednoczyła,zrobili wielki skok i mogli żyć sobie szczęśliwi i bogaci z dala od problemów :D
Zdecydowanie najlepsza cześć. Uwielbiam jak ekipa dopiero się dociera + ten klimat Rio
Klimacik filmu i około filmu utworzony piosenką Omara który był wakacyjnym hitem, mega działał w tamtych czasach i mega fajnie się to kojarzy ogółem.
Wygląda jakby Baby Yoda mówił do mikrofonu 😂
Według mnie najlepsza część z serii
Jest humor
Dobra akcja i szybkie samochody
Świetnie się to ogląda, jest tępo
Guilty pleasurowe głupoty ale jeszcze w granicy dobrej zabawy a nie totalnego kretynizmu
Lubiani aktorzy i piękne aktorki
I genialna końcówka z otwieraniem sejfu do Danza Kuduro ❤
8/10
No tak
Za każdym razem gdy wypowiadasz "okej okej...." rozdrapujesz ranę pod tytułem Harry Potter. Czuj się winny.
Jeszcze jakby ten autobus przewrócił się na jedną stronę, bez wielokrotnego dachowania to byłoby raczej pewne że wszyscy więźniowie przeżyją. Natomiast z tym sejfem to zaszaleli, niemalże fruwał w tę i we w tę. Mimo przekroczenia pewnej skali głupoty to i tak w porównaniu choćby z dziewiątką jeszcze jest to strawne. Podobało mi się planowanie i przygotowywanie do skoku, debiut The Rocka jako Luke Hobbs czy odbudowę więzi między Brianem a Domem. Five najlepiej mi się oglądało ze wszystkich części. Tutaj po raz pierwszy odczuliśmy głębiej czym dla Doma jest rodzina, ale szkoda że za kulisami Vin raczej poróżnia tą tzw. "rodzinę" przynajmniej według krążących plotek. Moja topka z całej sagi:
1. Fast Five
2. Tokyo Drift
3. The Fast and the Furious 2001
Kocham Cie Michał za tą serię retrorecenzji ❤😂
5 jest jak dla mnie ostatnią akceptowalną częścią... Nagrabili hajsu, mogli żyć w spokoju resztę życia (mam na myśli koniec serii)
Teraz, kiedy jesteśmy już po 10 części ta seria to mem. Ale w 2011 roku wychodziła F5, to był odlot i jeden z najlepszych akcyjniaków. Piątka to powinnien być koniec, wszystko później stawało się już zbyt absurdalne.
Nie wiem jak nie nie wspomniałeś o piosence Dom Omara.
Proszę o kontynuację serii
Mi się ten film bardzo podobał od początku, o dziwo serio wracam do niego często i nadal mi się podoba 😁
Dla mnie osobiście ta część wraz z 7 to jedyne filmy z tej serii którym dałem najwyższą możliwą dla nich ocenie czyli 8/10 tak. Dawno nie oglądałem ale pamiętam że akcja super szczególnie z tym sejfem, Aktorzy dawali radę a The Rock to złoto i ogólnie najlepiej bawiłem się z tej serii na 5 i na 7 a reszta filmów z serii 7/10 po prostu okej.
Dziękuje miłego dnia
,,This is Brazil!"
Dygresja dziś obejrzałem Misje z 1986 polecam z niebiańską muzyką Ennio Morricone
Czepiasz się 😅🤭
Proszę kontynuować serię. Giga fajnie się ogląda ❤
Sprytne polecenie Barrego między wierszami, dobre dobre
Część która zmieniła w jaki sposób widzimy serię Fast & Furious
Wg mnie super film akcji. Rock wymiata na 100% i daje dobrego „kopa” tej serii
Bardzo fajnie też że seria przenosi się do Południowej Ameryki
@@ktom5262 miałem 13 lat gdy miałem twoją rodzicielkę, boy. I było to wiele lat temu
Lubię to twoje "okej , okej nie ma to sensu..." idealnie pasuje do dalszych części tej serii.Dobrze zaczynali,ale im dalej tym bardziej tracą na realizmie i trudniej mieć przyjemności z oglądania (przynajmniej dla mnie )
Do części 6 jeszcze lubię. Później już nienawidzę. Choć tu już zaczęły pojawiać się pierwsze minusy. Mało aut, wyścigów, skupienie na Domie kosztem Briana. Brak wyścigu jak to zauważyłeś w pewien sposób nieumyślnie symbolizuje zmianę kursu serii. Za dzieciaka zupełnie nie zauważałem błędów i niedociągnięć o których mówisz w recenzji. Bardzo ładnie udowodniłeś, że "Szybcy i wściekli 5" niczym się nie różnią od kolejnych hiper-nierealistycznych części.
Ten lexus lfa na końcu ♥
13:25 To nie był pot. To była oliwka do ciała.📺
Super seria recenzji, pozdro
Haha porównania akcji z autobusem do o soto gari..uwielbiam 🤣
Zaczęło się…. Od tej części F&F zaczęło sie staczać :( (wlasciwie od 4). Recenzja jak zawsze godna polecenia i ten powrót do „okay okay, to nie ma sensu ale niech będzie” czekałem!!!!!
Z tą potliwością to pewnie zależy od predyspozycji, ale myślę że mógł jeść kanapki z trenbolonem.
Gun-ju jitsu pokazano jako pierwsze w "Equilibrium". Dlatego przypominając ten film, poproszę o jego recenzję 🙂
o to to! od razu chciałem to napisać jak to usłyszałem.
Piątka stanowi dla mnie moment, gdzie ta seria nie stawiała jedynie na bezmyślną rozwałkę, ale już podążała w tym kierunku. Każda kolejna to już moje mniejsze zaangażowanie emocjonalne w historię/
Peak Szybkich i wściekłych
Zgadzam się ze wszystkimi zarzutami. To powiedziawszy dla mnie to jakieś 9/10. I to tylko dlatego, że część 6 i 7 są jeszcze lepsze, więc nie mogę dać 10/10.
Dla mnie od 5ki seria się zaczyna. 5, 6, 7 to święta trójca. Komputerowe spadające auta w 8ce to już było za dużo...
Chyba moja ulubiona część. Dla mnie najfajniejszym wątkiem w całej serii była właśnie ta relacja Brian/Dom, co niestety wraz ze śmiercią Paula Walkera sprawiło, że coraz mniej radości czerpię z kolejnych odsłon. Czasem się zastanawiam jakby potoczyły się losy tej serii gdyby ten wypadek się nie zdarzył, ale można sobie tylko gdybać.
A co do recenzji to ciekawi mnie jak według ciebie wypadli poszczególni członkowie ekipy i ogólnie ten wątek, bo o tym nie wspomniałeś?
Moim zdaniem najlepsza część tej serii i początek czegoś nowego, bo nie oszukujmy się - ile filmów można robić o nielegalnych wyścigach samochodowych, ta seria musiała wyewoluować i stać się czymś innym, bo inaczej by się skończyła na tej 3/4 części
"Jeszcze nie byłem na cyklu" Same here 😁
No ja to myślę że jeszcze długo, pewnie naturalnie z wiekiem przed 50 ;)
Ja też uwielbiam te przyziemne części ale podobają mi się też filmy do 6 i lekko 7 część.
Ja jednak jestem za oryginalną trylogią. W Tokyo zakończoną śmiercią Hana. To dla mnie jakieś takie dopięcie😉
19:00 , a w której części gra przynajmniej poprawnie? xd
Pierwszej ;)
Wiadomo już z kim będzie walczył Kang w nowych Avengersach 😁
Moja ulubiona część
Musze przyznać że pierwsze trzy cześci tej niekończącej sie franczyzy są głupie ale cudne. Jednak nie nażekam na piątke to dobry film mimo tego że nie jest o wyścigach i oddalił sie od początkowego konceptu
To nie pot tylko oliwka dla dzieci 😉
o kurwa faktycznie Cristobal :O
szkoda że nie padło w filmie 'Family... assemble!'
Tajnos Agentos
Wincyj!
30:41 ejejej jakie sterydy, panie the rock mój ulubiony natural.
Mike ohearn > the rock jeśli chodzi o ulubionych naturali
Moim zdaniem te filmy się przyjemnie ogląda, nie patrząc na logikę i realizm.
Kiedy mówisz o łamaniu praw fizyki czy logiki w tych filmach to odnoszę wrażenie że scenarzysta i reżyser naogladali się za dużo anime
Części szybkich i wściekłych od 5 do 7 to jest moja ulubiona trylogia ever. Kocham
Zrób KUNG FU HUSTLE w końcu :) Też nie przejmój się realizmem Fastów bo twórcy już w tej częćci wyłożyli lage na realizm. Dalej to płynie dla show. A zobatrz sobie jeszcze partodie......ua-cam.com/video/u_EO1iiPt0o/v-deo.html Ale plis zrób filmik o Kung fu hustle.
Omg! Zapomniałem o tej scenie odbijania :D masakra oni tam wszyscy powinni zginąć a szczególnie ci w autobusie powinna zostać z nich papka. Ale who cares :P
Może Cię to zainteresuje - należę do dziwnych osób, która nie trawi cyklu od części 6 - włącznie, ale najbardziej lubiła część 5! Przez to, po Twoim omówieniu musiałem ją sobie odświeżyć i skonfrontować. Doszedłem do wniosku, że nie jest taka dobra jak myślałem, ale też nie tak zła jak Ty ją dobierasz. Po pierwsze we wszystkich częściach wyścigi są absurdalnie nierealistyczne, nie dział w nich czas, samochody. Każda część łamie fizykę. Natomiast ta nie ma tandetnego CGI. Dwójka ma na początku, 4 w tunelu, późniejsze części wszędzie, a tu praktycznie nie ma!
Tak scena z autobusem jest absurdalna... ale nie pokazują momentu kiedy autobus potyka się o auto, jest cieńcie i sprytne ominięcie. Sceny z sejfem wyglądają jak na hoolywood niesamowicie przekonująco (może poza finałem na moście). Nadal! Jak w najlepszych Bondach. Za to ogromny szacunek. Co więcej nikt w nich nie ginie, bo zawsze mamy ujęcie ludzi, którym udało się w ostatniej chwili uciec, zabawne, ale film o to dba. Jak w wielu grach gdzie się nie da przejechać przechodniów, bo zawsze zdążą odskoczyć. Powiedziałbym, że to taka typowa filmowa głupotka jak z filmów superbohaterskich itp. ale jakiś plus dla filmu, że są wspomniane "usprawiedliwiające ujęcia" - jednak ktoś o tym choć trochę pomyślał.
Przez Ciebie jednak zobaczyłem pocenie się Rocka i nie da się tego odrobaczyć, ale dzięki za wyjaśnienie. Również przez ciebie zauważyłem nudną pracę kamery, która na szczęście nie zawala sceny z sejfem.
Narzekałeś, że ekipa ma broń i jest tylko jedna scena, kiedy zostają zaatakowani podczas jazdy z Hoobsem i muszą walczyć i co? I Brian, jako agent FBI trzyma broń jak zawodowiec i to karabinek (czyli najtrudniejszą broń). Dom trzyma strzelbę - czyli najprostszą broń w obsłudze, a ten z pierwszej części pistolet maszynowy... i trzyma go przezabawnie i celuje komicznie 🤣 2/3 im się udało, czyli o dziwo ktoś pomyślał.
Czepiasz się, że po dowiedzeniu się, że Mia jest w ciąży ekipa naraża ją na niebezpieczeństwo i zwróciłem na to uwagę. Po pierwsze Brian robi rzecz niesamowitą, zachowuje się wzorowo kiedy dowiaduje się, że będzie ojcem i bez szoku, zawahania całuje Mię - rzadko w rzeczywistości i na filmach. Po drugie, od tego czasu Mia nie bierze udziału w akcjach tylko siedzi "w centrali" przy radiu. Po trzecie - tak nie uciekają tylko postanawiają zrobić napad, ale bezpiecznego życia na wolności potrzeba pieniędzy, bez nich cały czas musieliby uciekać i ryzykować, więc jakiś sens to ma.
Scena kiedy Brian wygrywa z Donem (jest durna i odwrotna realizmowi jeśli chodzi o prowadzenie aut - troch jeździłem po prawdziwym torze), ale jest piękna, bo jest niewyjaśniona i każdy widz może interpretować jak chce - dawno takiego zabiegu nie widziałem w filmie (Incepcja? Ale tam to była najważniejsza scena).
Film też pięknie wprowadza wszystkich bohaterów z poprzednich części i daje im jakieś funkcje. Teoretycznie tylko Han jest bezużyteczny, ale wystarczy, że on je i tak wszyscy go kochają;)
Podsumowując, film nie łamie fizyki bardziej niż część 4, a może i 2 (boję się do niej wrócić), nie jest jednak tak durny jak część 6 i późniejsze. Ma tak samo nierealistyczne wyścigi jak część 1 i 2. Scena z sejfem jest świetnie zrobiona i nadal się broni jak w najlepszych (bo starych!) Bondach. Dodatkowo film ma masę zaskakująco rozsądnych pomysłów i to nawet jak na mądrzejszy film, a co dopiero takich, czy to na sceny, czy fabularnych, ale wszystko rozbija się o drętwe aktorstwo, słabe, nudne ujęcia i różne głupotki - czy to filmowe, holiłudzkie czy superbohaterskie tożsame dla serii. No i fabularne też. Powiedziałbym tak - w obrębie durnego ogólnego pomysłu fabularnego potrafią być zaskakujące przemyślane perełki lub odwrotnie i to jest dość niezwykłe jeśli się nad tym zastanowić.
W każdym razie nie jestem pewny czy to moja ulubiona część serii, muszę powtórzyć 1. Bardzo lubię 3-kę, to bodaj moje ulubione filmowe guilty pleasure - te głupotki zamiast mnie śmieszyć, cieszą mnie i! Wszystkim, którzy doczytali do tego momentu polecam uruchomić Tokyo Drift z... ruskim dubbingiem, przynajmniej początek w amerykańskiej szkole. Warto! Bardziej hardcorowe niż z czeskim, sprawdzałem, ruski dubbing jest idealnie dopasowany poziomem do (braku) gry aktorskiej :D
To znaczylo odejdz a nie idz do okna 😂
VINCE* 😉
Taak
Car-fut-su!
To był ostatni film z tej serii jaki widziałem. Było to w tym 2011 i jako pojedynczy film mi się podobał(oczywiście wiele było z zasady, że tak zły, że aż dobry) ale uznałem, że jeżeli będę oglądał tę serię dalej to kolejne filmy mnie zmęczą swoją głupotą i odpuściłem.
To nie sterydy tylko go oliwką smarowali i pewnie zraszali wodą :D
Szóstka za ten film to za dużo , masz duży problem z ocenianiem , powyżej średniej to " dzieło " nie powinno dostać. Ja bym wszystkie te przesadzone części od 5 do 10 ocenił równo po cztery punkty. I te punkty by były by za typową akcję .
co nikt sie nie skapnal ze ktos zabiera wozy, wlecial i zabil tamte osoby - scena na pustyni
To, dla czego Brian w 5 części jest "bandytą" to jest wyjaśnione w 4 części, a to wyjaśnianie trwa jakies 1/4 fabuły całego filmu. W swoim narzekaniu często zjadasz własny ogon, ale przynajmniej jest zabawnie 🤪
Nie no, zemsta ma bradze za śmierć letty i bycie częścią rodziny nie jest jednoznaczne z byciem kimś jak braga ;)
Hahahahahahahha 🤣
To kto grał lepiej w tym filmie Vin Diesel czy Paul Walker ?🤣
Dokończ serie Harrego Pottera
Zgoda, 5ka już jest mocno przesadzona. Absurd goni absurd. Gdyby ten film był jakimś filmem akcji odrębnym poza serii F&F byłby gniotem.
Ooo mam pomysł! Skoro jesteśmy w Brazylii to może recenzja filmu "Miasto Boga"? 😁
Kiedyś oglądałem i zapamiętałem go jakoś świetny film rodem z Brazylii.
Ps. Podzielam Twoj punkt myślenia o F&F - im dalej tym gorzej!
Oni chyba kasy potrzebowali dlatego poszli na ta robote z kradzieza aut
Kiedy będzie tytanic i amadeusza panie zbyszku
Dokładnie
Szybcy i wściekli 5 - 6/10
Dla mnie ta część to już równa pochyła w dół...
Poprzednich nawet nie skończyłem. Jedynkę zacząłem, nie skończyłem, dwójka odpadła po 10 minutach, a o Tokyo usłyszałem długo później i nie podszedłem, czwórka, tak jak trójka. Wszystko zacząłem od tej części i brak wiedzy o poprzednich zupełnie mi nie przeszkadza, bawię się dobrze
Już mnie ta seria nie interesuje od tego filmu w ogóle.
PS: Ale nie jestem z tych co bronią innym i śmieje się z kogoś.
Po prostu nie moja bajka.
tak ja wiem twoj kanal , TWOJA opinia .... ALEEEEEE ja uważam, że balans z ponarzekajmy vs obiektywna ocena dosc czesto zaczyna byc przeciagany w ta pierwsza strone. Wiadome mozna sie czepiac ale to czepianie sie czesto bez refleksyjne bez popatrzenia szerzej na przyczynowo skutkowosc itp . Z tej recenzji dla przykladu wyciagne jeden slowotok , walka Torreto z Hopsem ze niby toreto mniejszy i dostalby wpier.. bez problemu od wyszkolonego agenta patrz ostatnie KSW jakos szpilka nie mial problemu rozjeb. Pudziana... poprostu w recenzjach coraz czesciej takie pierdololo dla pier.... Byla taka popularna seria POGROMCY MITOW na discovery i jak nazwa wskazuje musieli obalac mity ..... tylko mnie to np zaczelo irytowac jak robili wszystko na sile zeby obalic mit a nie probowac choc troche poszukac tej jednej niewiarygodnej sytuacji mogacej potwierdzic mit , tam tez ten balans byl w druga stone przegiety z pozornym naukowym obiektywizmem . I tu na kanale jakby czuje tez przegiecie . Mimo wszystko bardzo lubie kanal i pozdrawiam
Generalnie nie ma czegoś takiego obiektywna opinia o filmie ;)
No i dla mnie w tym momencie seria skręciła w zła stronę i przestałam to oglądać . Bez żalu .