Smutno było je zostawiać. Wróciłem tam po roku z hakiem, po pieskach nie było już żadnego śladu. Miło pomyśleć, że ktoś po nie wrócił i je stamtąd zabrał.
przed Tobą jest jeszcze odkrycie polskiej przyrody. Naprawdę. Tu jest tyle pustych szlaków, dróżek, wielkich przestrzeni, tyle pięknych drzew, puszcz, ech. Ja to kocham. Tych miejsc tyle, że szkoda umierać :)
To się nazywa prawdziwe życie na własnych zasadach. Podziwiam za wszystko. Film, tak jak wszystkie wcześniejsze, genialny. Czekamy na kolejną serię. Pozdrawiamy. 🙂
Odkryłem ten kanał przez przypadek, subskrybuję od razu. Uwielbiam wyprawy rowerowe. Piotrowi dziękuję za kawał dobrej roboty. Niech się kręci, powodzenia 👍
@@piotr2 Zapraszam Piotrze, jesteś u mnie zawsze mile widziany. Nie wiem, czy już jesteś w kraju, czy jeszcze nie ale daj znać to się umówimy. Telefon do mnie masz więc napisz lub zadzwoń albo daj znać kiedy ja mogę do Ciebie zadzwonić to się umówimy. Pozdrawiam :)
Jest bardzo biedny. A mimo nędzy jakoś żyje i się trzyma…można? Można. A lalusie lecą do psychiatry z pseudo depresja hehehehe nie istnieje żadna depresja. On nie ma depresji a tym bardziej lalusie.
@@betelgezaa Pani Beato, ja na Piotrka nie patrzę jak na biednego człowieka bo na pewno nim nie jest. Obrał drogę ascezy na swoje życie, ale jest bardzo bogatym w doświadczenia i uduchowionym człowiekiem. Jest osobą która woli być niż mieć, a jest to dla większości ludzi w dzisiejszych czasach coś trudnego do zrozumienia.
Dzięki Piotr Dostarczasz mi tyle radości i uczysz doceniania prostej chwili. Nie ważne jak dawno nagrałeś ten film, ważne ze działał, działa i będzie działać pozytywnie❤❤❤. Twoja podrurz wykracza po za wszelkie podrurze . Twoja podrurz przekroczyła fizyczność i przerodziła się w filozoficzna epopeje. Jestes doktorem dusz. Pozdrawiam przyjacielu
Jest w tym coś przepięknie inspirującego, jak ktoś mnie zapyta jaki jest szczęśliwy człowiek to pokażę mu tego bezinteresownie dobrego autora, podrożnika.
Och cudownie! "Powidoki" (z narysowanym w środku pancernikiem, za którego bardzo dziękuję!), stoją przytulone do "Snu powrotu", zamieszkały w nich już liście i bilety, co to słów pilnują. I jak włóczykijowski zwyczaj nakazuje, dzielnie zmieniają razem ze mną adresy. Dzięki piękne za te kilometry i tę piękną przepiękną wrażliwość!
Dziękuję bardzo:) Mam jeszcze "Zaistnienia" - z podróży w drugą stronę, z Patagonii na Alaskę. O tej drodze będzie nowa seria, w przyszłym tygodniu pierwsza część:) Pozdrawiam.
"Wczoraj widziałem pancernika, bawiliśmy się koło jego norki...":D Sarenki (czy co to tam było) też chciały przyłączyć się do zabawy:) Wczoraj wracając skądś tam, jechałam autem w stronę zachodzącego słońca. Zachód ten był wyjątkowo piękny, nie pamiętam kiedy i czy widziałam równie piękny. Niebo było częściowo zachmurzone i przed sobą widziałam krwisto czerwone chmury na całej jego rozciągłości i po horyzont. Jako że jechałam na zachód, to zjawisko to na niebie trwało baaardzo długo. Włączyłam do tego utwór "Neverending story" Limahla (a potem też wersję ze Stranger Things), bo wyglądało to trochę jak w tym teledysku, z tą różnicą że tam chmury poruszały się, a tu były nieruchome. Poza przeważającą czerwienią były też odcienie różu, fioletu, żółci i niebieskiego. Było to przepiękne, i był to bardzo długi moment szczęścia. Tak już jest człowiek stworzony, zintegrowany z tym światem, że nawet jak ma problemy, ciężko mu w życiu i na co dzień ogólnie niewesoło, to kiedy ma styczność z zachwycającą przyrodą, to nie da się nie poczuć natenczas szczęścia. Pozdrawiam.
Tak, przyroda może rozproszyć wszystkie smutki. Nawet, jeśli tylko na chwilę, to i tak warto się w nią zanurzać tak często, jak tylko można. Limahl! I Kajagogo:) Ech, młodość:)
@@piotr2 :) Będę musiała w końcu przymierzyć sie do Twoich książek. Jedyny problem jest taki że mam w domu ok 100 innych książek czekających na przeczytanie.
Tak jest. Tak właśnie żyją ludzie głównie biedni. Łapią chwile i cieszą się nimi. Podobnie ludzie chorzy - gdy maja ość na operacje która może die złe skończyć to te chwile przed przezywają bardzo intensywnie. To klasyka. Beznadziejne życie pcha ku cieszeniu się chwila.
Hi Piotrek, z tobą to z wiatrem i pod wiatr! Niesamowity jesteś i lubię cie słuchać! Też mi się tak marzy "nie dojechać nigdy" lub przy najmniej wsiąść na rower i jechać zostawiając ten tryb życia.. Pozdrawiam i czekam na następny filmik..💕
Bardzo dziękuję! Żeby pojechać, nie trzeba wszystkiego zostawiać:) Mnie może łatwiej jest "zostawiać", bo w zasadzie, poza rowerem, kilkoma drobiazgami i ksiażkami, niczego nie mam. Nowy film w sobotę:) Pozdrawiam!
Na stronie buy coffee nie ma płatności kartą czy można to jakoś dołożyć no z mojego banku zagranicznego trudno zrobić przelew.pozdrawiam i zdrowia życzę
Temat rzeka:) Mój gust oscyluje od disco polo po arie operowe:) Jeśli naprawdę Cię to interesuje, proszę napisz do mnie na udazkena@gmail.com i wyślę Ci kilkanaście/kilkadziesiąt utworów, które od lat ze mną są, we mnie są.
Co zrobić, żeby nie dojechać? ... Większość nie dojeżdża. Nigdy i nigdzie. Bo nie wstaje nawet z tej kanapy i do końca popija tę kawę... To najłatwiejszy sposób, żeby nie dojechać. 🤓 ... P.S. Ale z wiatrem w plecy nie sposób niedojechać.
Ironizując o szczęściu, posłużę się cytatem: ,,Happiness is a myth. It was invented to make us buy new things,,. A co do ciągłego podróżowania, to może jesteś po prostu Biegunem...;-) Pozdrawiam
Szczęście nie jest mitem. Albo inaczej - jest o wiele więcej niż mit. I na pewno nie musi się wiązać z posiadaniem czegokolwiek, wręcz przeciwnie:) A "Biegunów" nie zdzierżyłem do końca, choć robiłem kilka podejść:)
Ależ nie. Szczęście to spełnianie naszych marzeń. Jeśli ktoś ma marzenie aby zostać mężem szejka arabskiego i opływać w miliardy i żyć unosząc się nad ziemia dzięki kasie - i to mu się uda to jest szczęśliwy. Generalnie pieniądze szczęście dają. Żyje się lekko i przyjemnie. Bez żadnego stresu. Problemem jest gdy nie ma kasy aby być szczęśliwy. A wtedy jedynie życie chwila daje szczęście stad u niego wyraźna tendencja aby nie kończyć podróży .
@@betelgezaa Wydaje mi się, że autor/autorka komentarza (pozwolę sobie również pozostać w trzeciej osobie liczby pojedynczej) za bardzo utożsamia szczęście z pieniędzmi. Być może dla niego/jej tak to właśnie wygląda - istnieje wyraźna paralela pomiędzy jednym i drugim. Chciałbym jednak napisać, że nie wszyscy w ten sposób postrzegają świat. Owszem, pieniądze czasem mogą przyczynić się do odczuwania szczęścia, ale nie zawsze i nie są warunkiem sine qua non do jego osiągnięcia. Kasa sama z siebie "nie unosi nad ziemią". I nie każdy ma marzenie zostać mężem (?) szejka arabskiego i opływać w milliardy. Jeśli idę do lasu, jestem szczęśliwy. Nie zabieram wtedy portfela, ani karty kredytowej. Mogę być szczęśliwy również wtedy, kiedy trzymam dłoń osoby, którą darzę uczuciem, gdy pływam w jeziorze, kiedy oglądam zachód słońca, kiedy spaceruję, czuję wiatr we włosach, czytam książkę (pożyczoną z biblioteki), kiedy puszczam kaczki na wodzie, lepię bałwana, szuram po zeschniętych liściach. Do żadnej z tych czynności nie potrzebuję pieniędzy. Mam nadzieję, że nigdy tych pieniędzy za wiele miał nie będę. Bo wtedy zacznę się stresować, co z nimi zrobić i przestanę być szczęśliwy! Pozdrawiam:)
@@piotr2 wierze ze imponderabilia dają szczęście. Jednak dla wielu ludzi - w tym jak sadze także tego podróżnika - życie chwila dlatego jest możliwe, ze z powodu braku pieniędzy wiedza ze przyszłość może być bardzo zła. Wiec póki ta przyszłość jeszcze nie nadeszła, to cieszą się tym co teraz. Druga kategoria biednych ludzi to tacy, których już nic nie cieszy w obliczu świadomości ze niedługo skończy im się kasa lub pojawi się nędza. Na tego podróżnika brak pieniędzy działa jak pedał gazu, na innych jak pedał hamulca.
Ciekawy chłopak. Biedny. Bez perspektyw. Żyje dlatego chwila. Przyszłość to same problemy i niepewność. Dlatego chwila która trwa a która jest znośna tak bardzo cieszy. I co można? Można. Mnóstwo jest takich ludzi jak on. Tylko idioci nazywają to depresja. A to żadna depresja. Brak perspektyw życiowych i brak pieniędzy to nie żadna choroba a tylko cóż - tak bywa. Ten kto ma depresje to w takim stanie się zabija. Kto żyje dalej jak on łapiąc każda chwile - ten nie ma żadnej depresji. Depresja to wydumana choroba przez skończonych bałwanów aby trzepać kasę na ludziach którym życie się nie ułożyło. Dlatego on tak bardzo nie chce kończyć podróży. Nie chce kończyć czegoś co trwa i jakoś ogarnia bo co potem? Przyszłość może być gorsza wiec należy cieszyć się chwila. Tak od zawsze czuły miliony ludzi. To jedna z najczęstszych postaw życiowych / poczucie beznadziejności i cieszenie się chwila.
Czytałem kilka razy ten komentarz i nadal nie wiem, co mam napisać. Nie do końca wiem, o co chodzi z tą depresją:) Może na początku podziękuję, każde słowa są ważne. Rzeczywiście, żyję chwilą, ale nie wiem, czy taki wybór, czy też podejście do życia, podyktowane są tym, że nie mam perspektyw. Przecież mam niemal nieskończone perspektywy przed sobą, jeśli tylko mam względne zdrowie, nieco siły i chęci. Kwestia tylko, czego oczekuję, czego chcę. Czy brak oczekiwań, to brak perspektyw? Chyba nie do końca. A w tym wszystkim - pieniądze nie mają nic do rzeczy. Pozdrawiam!
@@piotr2 dobrze ze nie do końca wiesz o co chodzi z depresja. Otóż psychiatrzy hochsztaplerzy u takich osób jak ty od razu zdiagnozowaliby depresje. Z mała różnica - tobie jednak się coś chce mino nędzy podczas gdy klasyczna depresja to nędza powodująca ze człowiekowi się nic nie chce. Ja uważam ze depresja nie istnieje a to czy w obliczy nędzy komuś się coś chce czy nic nje chce - zależy tylko pd tego człowieka i nie jest funkcja jego choroby.
@@betelgezaa Hm. Ja mam depresję (więc wiem, że istnieje, wiem na czym to polega, i jak się z tym czuję) i patrząc na Piotra i słuchając jego wypowiedzi absolutnie nie powiedziałabym, że on ma depresję. Więc chyba trochę przesadzasz. No ale tylko on sam wie czy ma czy nie ma. Mi nie wydaje się, żeby miał. Poza tym, nie zgodzę się z Tobą, że depresja bierze się z biedy. Są różne powody depresji i bieda też może być powodem, jednym z wielu, lub jedynym. Ale równie dobrze można być bogatym i też mieć depresję. Jak również być biednym, ale szczęśliwym.
@@malgorzataswitala9809 to ze się komus niczego nie chce to nie wynika z żadnej choroby ale z jego woli. Zgoda ze nie chce się nie tylko z braku kasy choć tak jest najczęściej. On nic nie ma a jednak mu się chce. Chociaż cieszy się chwila bo przyszłości nie widzi. Dlatego nie chce kończyć podróży bo co potem… A depresje najprościej można określić jako lenistwo. Bo jak po nim widać niezależnie pd warunków życia zawsze można mieć jakieś zajęcie i jakieś dążenia. A jak ktoś nie chce wkładać wysiłku w robienie czegoś to po prostu len. Lenistwo uznane zostało za chorobę 😊
@@betelgezaa Jak już napisałam, nie zgadzam się z Tobą w kwestii depresji. Tym bardziej z Twoim stwierdzeniem, że głównym jej powodem jest lenistwo (choć nie przeczę, że to też MOŻE się w jakichś przypadkach dokładać do jej powstania (ale nie musi, jest mnóstwo powodów, przyczyn depresji). Poza tym, drażni mnie to że ciągle piszesz że Piotr nic nie ma. Jaki jest tego cel, i co przez to rozumiesz? Ja osobiście uważam, że Piotr ma bardzo dużo.
Podróże z Panem są ogromną przyjemnością 😊 poznajemy miejsca , kraje , które dla większości z nas są nieosiągalne . Dziękuję i pozdrawiam .
I ja dziękuję za ciepłe słowa. Będę kontynuował:)
Nie przestajesz mnie zaskakiwać.I pewnie nie tylko mnie.Pozdrawiam rowerowego obieżyświata
Nie bardzo wiem czym, ale dziękuję:) Pozdrawiam wzajemnie.
jesteś mistrzem filmowania zwierząt, to jest niesamowite, bardzo poruszające są te zdjęcia
Bardzo dziękuję! :)
‼Pamiętajcie o jakiejś reakcji pod filmem! To zwiększy Piotrkowi zasięg - chyba tak możemy podziękować za film? 💪 ☺ ✅ Pozdro!
Dziękuję za aktywność:)
Szczęście....to chwile,kiedy radość w sercu i łzy radości.To moje❤✌️🚴
Fajna buda!😁A pieski również 😃
Smutno było je zostawiać. Wróciłem tam po roku z hakiem, po pieskach nie było już żadnego śladu. Miło pomyśleć, że ktoś po nie wrócił i je stamtąd zabrał.
@@piotr2 😉👍
przed Tobą jest jeszcze odkrycie polskiej przyrody. Naprawdę. Tu jest tyle pustych szlaków, dróżek, wielkich przestrzeni, tyle pięknych drzew, puszcz, ech. Ja to kocham. Tych miejsc tyle, że szkoda umierać :)
Nadrobię na emeryturze :)
@@piotr2 😃 spoko. Ale serio mówiąc, to przyszłości nie znamy, nie wiadomo czy będzie jakieś jutro, więc nie ma co odkładać Panie 🤔😛
Jak zawsze bardzo dobrze się ogląda Twoje przygody 😍 Jesteś moim bohaterem!!!
Dziękuję bardzo. Pozdrawiam:)
To się nazywa prawdziwe życie na własnych zasadach. Podziwiam za wszystko. Film, tak jak wszystkie wcześniejsze, genialny.
Czekamy na kolejną serię. Pozdrawiamy. 🙂
Dziękuję bardzo:) Nowa seria niebawem.
Odkryłem ten kanał przez przypadek, subskrybuję od razu. Uwielbiam wyprawy rowerowe. Piotrowi dziękuję za kawał dobrej roboty. Niech się kręci, powodzenia 👍
Dziękuję:) Mam nadzieję jeszcze nieco pokręcić:) Pozdrawiam!
Film Petarda Gratulacje i czekamy na więcej
Dziękuję bardzo:) Wkrótce nowa seria, z Patagonii na Alaskę:)
I jest! Moja ulubiona Pasikonikowa muzyka! ❤😁
tak, to w tle na plaży od Pasikonika:)
Pięknego dnia....Piękna rowerowa Duszo😊🚴✌️🤙
Bardzo dziękuję! Wzajemnie :)
"Bo wolność to nie cel lecz szansa by
Spełnić najpiękniejsze sny marzenia". pełen uśmiechu i łez ten film jest 😃 Pozdrawiam i 🦌.
Mam nadzieję, że kolejne nie będą dużo gorsze:) Pozdrawiam!
A brak wolności to doskonała wymówka dlaczego marzeń nie spełniliśmy. Co lepsze ? Szczególnie gdy nie ma szans na spełnienie marzeń?-)
Witaj Piotrze, dobrze choć przez chwilę podążać wraz z Tobą po tym pięknym świecie :-) Dobrze że jesteś.
Witaj Radku:) Dziękuję za dobre słowa. Może wproszę się do Ciebie z wizytą (wreszcie:)?
@@piotr2 Zapraszam Piotrze, jesteś u mnie zawsze mile widziany. Nie wiem, czy już jesteś w kraju, czy jeszcze nie ale daj znać to się umówimy. Telefon do mnie masz więc napisz lub zadzwoń albo daj znać kiedy ja mogę do Ciebie zadzwonić to się umówimy. Pozdrawiam :)
@@radoslawfic Tak zrobię. Do zobaczenia.
Jest bardzo biedny. A mimo nędzy jakoś żyje i się trzyma…można? Można. A lalusie lecą do psychiatry z pseudo depresja hehehehe nie istnieje żadna depresja. On nie ma depresji a tym bardziej lalusie.
@@betelgezaa Pani Beato, ja na Piotrka nie patrzę jak na biednego człowieka bo na pewno nim nie jest. Obrał drogę ascezy na swoje życie, ale jest bardzo bogatym w doświadczenia i uduchowionym człowiekiem. Jest osobą która woli być niż mieć, a jest to dla większości ludzi w dzisiejszych czasach coś trudnego do zrozumienia.
Dzięki Piotr
Dostarczasz mi tyle radości i uczysz doceniania prostej chwili. Nie ważne jak dawno nagrałeś ten film, ważne ze działał, działa i będzie działać pozytywnie❤❤❤.
Twoja podrurz wykracza po za wszelkie podrurze . Twoja podrurz przekroczyła fizyczność i przerodziła się w filozoficzna epopeje. Jestes doktorem dusz.
Pozdrawiam przyjacielu
Bardzo dziękuję za tyle ciepłych słów! Jak zwykle dorzucę - nie zasłużyłem! :)
@@piotr2 Piotr jest moim dzisiejszym odkryciem. Fajnie, że Ciebie tutaj spotkałem. Dziękuję.
@@Robert-Langer Bardzo proszę:) Dziękuję za dobre słowa! Polecam się na przyszłość z kolejnymi filmami. Wszystkiego dobrego!🙂
Jest w tym coś przepięknie inspirującego, jak ktoś mnie zapyta jaki jest szczęśliwy człowiek to pokażę mu tego bezinteresownie dobrego autora, podrożnika.
Bardzo dziękuję za komentarz i ciepłe słowa! Dobrego dnia :)
Trudno coś powiedzieć to jest prawdziwy odlot👌👏
Dziękuję:)
Och cudownie! "Powidoki" (z narysowanym w środku pancernikiem, za którego bardzo dziękuję!), stoją przytulone do "Snu powrotu", zamieszkały w nich już liście i bilety, co to słów pilnują. I jak włóczykijowski zwyczaj nakazuje, dzielnie zmieniają razem ze mną adresy. Dzięki piękne za te kilometry i tę piękną przepiękną wrażliwość!
Dziękuję bardzo:) Mam jeszcze "Zaistnienia" - z podróży w drugą stronę, z Patagonii na Alaskę. O tej drodze będzie nowa seria, w przyszłym tygodniu pierwsza część:) Pozdrawiam.
Wielkie dzięki, że można było choć przez chwile potowarzyszyć Twoim wspomnieniom. Pozdrowienia i wracaj do zdrowia :)
Dziękuję bardzo:) Zdrowie coraz lepiej, choć mięśnie zanikły, ale to akurat jest do nadrobienia:)
"Wczoraj widziałem pancernika, bawiliśmy się koło jego norki...":D Sarenki (czy co to tam było) też chciały przyłączyć się do zabawy:) Wczoraj wracając skądś tam, jechałam autem w stronę zachodzącego słońca. Zachód ten był wyjątkowo piękny, nie pamiętam kiedy i czy widziałam równie piękny. Niebo było częściowo zachmurzone i przed sobą widziałam krwisto czerwone chmury na całej jego rozciągłości i po horyzont. Jako że jechałam na zachód, to zjawisko to na niebie trwało baaardzo długo. Włączyłam do tego utwór "Neverending story" Limahla (a potem też wersję ze Stranger Things), bo wyglądało to trochę jak w tym teledysku, z tą różnicą że tam chmury poruszały się, a tu były nieruchome. Poza przeważającą czerwienią były też odcienie różu, fioletu, żółci i niebieskiego. Było to przepiękne, i był to bardzo długi moment szczęścia. Tak już jest człowiek stworzony, zintegrowany z tym światem, że nawet jak ma problemy, ciężko mu w życiu i na co dzień ogólnie niewesoło, to kiedy ma styczność z zachwycającą przyrodą, to nie da się nie poczuć natenczas szczęścia. Pozdrawiam.
Tak, przyroda może rozproszyć wszystkie smutki. Nawet, jeśli tylko na chwilę, to i tak warto się w nią zanurzać tak często, jak tylko można. Limahl! I Kajagogo:) Ech, młodość:)
@@piotr2 :) Będę musiała w końcu przymierzyć sie do Twoich książek. Jedyny problem jest taki że mam w domu ok 100 innych książek czekających na przeczytanie.
@@malgorzataswitala9809 przegrupuj, wszystko jest kwestią piorytetów:) w marcu będzie nowa! :)
@@piotr2 Wiem, wiem, że właśnie ona powstaje:).
Tak jest. Tak właśnie żyją ludzie głównie biedni. Łapią chwile i cieszą się nimi. Podobnie ludzie chorzy - gdy maja ość na operacje która może die złe skończyć to te chwile przed przezywają bardzo intensywnie. To klasyka. Beznadziejne życie pcha ku cieszeniu się chwila.
Kolejny raz dziękuje bardzo za wspaniałą podróż. I czekam z niecierpliwością na kolejną serie.
Kiedy i gdzie następny wyjazd?
Kolejna seria wkrótce:) Jeszcze nie wiem, gdzie pojadę. Jak będę wiedział, dam znać:)
Kolejny super filmik z podróży :) piękne wspomnienia , aż człowiek się zamarzył :)
Dziękuję:)
Niezastąpiony w swoich opowiadaniach nasz Piotrek,dużo zdrowia na przyszłe podróże😉
Dziękuję bardzo. Mam nadzieję, że zdrowie jeszcze pozwoli nieco pojeździć.
Hi Piotrek, z tobą to z wiatrem i pod wiatr! Niesamowity jesteś i lubię cie słuchać! Też mi się tak marzy "nie dojechać nigdy" lub przy najmniej wsiąść na rower i jechać zostawiając ten tryb życia..
Pozdrawiam i czekam na następny filmik..💕
Bardzo dziękuję! Żeby pojechać, nie trzeba wszystkiego zostawiać:) Mnie może łatwiej jest "zostawiać", bo w zasadzie, poza rowerem, kilkoma drobiazgami i ksiażkami, niczego nie mam. Nowy film w sobotę:) Pozdrawiam!
to mi się podoba, o to chodzi
Jest moc 💪
Zawsze do przodu!
Wspaniale było obejrzeć to o czym czytałam w Pana książce "Sen powrotu". Cudna podróż, podziwiam, dziękuję, że mogę podróżować razem z Panem😊
I ja dziękuję:) Rzeczywiście, niektóre treści ze "Snu powrotu" są zobrazowane w tym filmie. Na przykład psy, plaża na Ziemi ognistej, pancernik...
I ucieczka przed burzą;)
Twoje pogaduchy na zaprzyjaźnionym kanale zrobiły mi wieczór. Pozdrawiam wszystkich nie cierpiących pracy w grupie ;)
O, to pewnie w niech to szlak:)
Dziękuję za film. Dobrze zaczął moją niedzielę. Oto teraz „z wiatrem w plecy” ruszam w drogę dzisiejszego dnia 😊.
Powodzenia:)
Kolejny cudny film. Jak to dobrze, że nowa seria już się robi 😁 Niech trwa ta wyprawa.
Dziękuję:) Jeszcze nieco materiału zostało, na kilka odcinków wystarczy:)
Rewelacyjna przygoda!
tak, było bardzo przyjemnie:)
Miło było obejrzeć to jeszcze raz, pierwszy raz widziałem na kolosach. Piotruś książkę mogę kupić od ciebie czy empik?
Najlepiej u mnie. Poproszę o maila: udazkena@gmail.com
Pancernik😍
Tak, też skradł(a) mi serce:)
O tak... a gdzie książkę kupić?
najlepiej u mnie. jeśli jesteś zainteresowana, to proszę o maila: udazkena@gmail.com
Ok
Na stronie buy coffee nie ma płatności kartą czy można to jakoś dołożyć no z mojego banku zagranicznego trudno zrobić przelew.pozdrawiam i zdrowia życzę
Hmm, może konto na paypalu się nada?:) PayPal: paypal.me/Strzezysz
e-mail: udazkena@gmail.com
Przecudne to z Tobą wędrowanie
Bardzo mi miło, że się podoba, pozdrawiam:)
Chciałbym poznać Twoją ulubioną muzykę.
Temat rzeka:) Mój gust oscyluje od disco polo po arie operowe:) Jeśli naprawdę Cię to interesuje, proszę napisz do mnie na udazkena@gmail.com i wyślę Ci kilkanaście/kilkadziesiąt utworów, które od lat ze mną są, we mnie są.
jestem szczeliny bo jestem w drodze. plus cal;a gama
Ruda była chyba wyjątkowa :)
To prawda.
Witam.
Que Te Dios Manda.
Gracias:)
Kaczuszki !!!!
Już były na kanale od dawna w jednym z filmów, ale pomyślałem, że dołączę i w tym:)
Co zrobić, żeby nie dojechać?
...
Większość nie dojeżdża.
Nigdy i nigdzie.
Bo nie wstaje nawet z tej kanapy i do końca popija tę kawę...
To najłatwiejszy sposób, żeby nie dojechać. 🤓
...
P.S. Ale z wiatrem w plecy nie sposób niedojechać.
Wszyscy w końcu dojedziemy. Z wiatrem, czy bez, na kanapie, albo na rowerze:)
@@piotr2 - niepodważalnie i bezapelacyjnie. 😄😁😂
Ironizując o szczęściu, posłużę się cytatem: ,,Happiness is a myth. It was invented to make us buy new things,,.
A co do ciągłego podróżowania, to może jesteś po prostu Biegunem...;-) Pozdrawiam
Szczęście nie jest mitem. Albo inaczej - jest o wiele więcej niż mit. I na pewno nie musi się wiązać z posiadaniem czegokolwiek, wręcz przeciwnie:) A "Biegunów" nie zdzierżyłem do końca, choć robiłem kilka podejść:)
Ależ nie. Szczęście to spełnianie naszych marzeń. Jeśli ktoś ma marzenie aby zostać mężem szejka arabskiego i opływać w miliardy i żyć unosząc się nad ziemia dzięki kasie - i to mu się uda to jest szczęśliwy. Generalnie pieniądze szczęście dają. Żyje się lekko i przyjemnie. Bez żadnego stresu. Problemem jest gdy nie ma kasy aby być szczęśliwy. A wtedy jedynie życie chwila daje szczęście stad u niego wyraźna tendencja aby nie kończyć podróży .
@@betelgezaa Wydaje mi się, że autor/autorka komentarza (pozwolę sobie również pozostać w trzeciej osobie liczby pojedynczej) za bardzo utożsamia szczęście z pieniędzmi. Być może dla niego/jej tak to właśnie wygląda - istnieje wyraźna paralela pomiędzy jednym i drugim. Chciałbym jednak napisać, że nie wszyscy w ten sposób postrzegają świat. Owszem, pieniądze czasem mogą przyczynić się do odczuwania szczęścia, ale nie zawsze i nie są warunkiem sine qua non do jego osiągnięcia.
Kasa sama z siebie "nie unosi nad ziemią". I nie każdy ma marzenie zostać mężem (?) szejka arabskiego i opływać w milliardy.
Jeśli idę do lasu, jestem szczęśliwy. Nie zabieram wtedy portfela, ani karty kredytowej. Mogę być szczęśliwy również wtedy, kiedy trzymam dłoń osoby, którą darzę uczuciem, gdy pływam w jeziorze, kiedy oglądam zachód słońca, kiedy spaceruję, czuję wiatr we włosach, czytam książkę (pożyczoną z biblioteki), kiedy puszczam kaczki na wodzie, lepię bałwana, szuram po zeschniętych liściach. Do żadnej z tych czynności nie potrzebuję pieniędzy.
Mam nadzieję, że nigdy tych pieniędzy za wiele miał nie będę. Bo wtedy zacznę się stresować, co z nimi zrobić i przestanę być szczęśliwy! Pozdrawiam:)
@@piotr2 wierze ze imponderabilia dają szczęście. Jednak dla wielu ludzi - w tym jak sadze także tego podróżnika - życie chwila dlatego jest możliwe, ze z powodu braku pieniędzy wiedza ze przyszłość może być bardzo zła. Wiec póki ta przyszłość jeszcze nie nadeszła, to cieszą się tym co teraz. Druga kategoria biednych ludzi to tacy, których już nic nie cieszy w obliczu świadomości ze niedługo skończy im się kasa lub pojawi się nędza. Na tego podróżnika brak pieniędzy działa jak pedał gazu, na innych jak pedał hamulca.
@@betelgezaa Ale temu podróżnikowi nie brakuje pieniędzy:) Ma ich (zazwyczaj) w sam raz:) I to nie brak pieniędzy go napędza. Choć on sam nie wie co.
Ciekawy chłopak. Biedny. Bez perspektyw. Żyje dlatego chwila. Przyszłość to same problemy i niepewność. Dlatego chwila która trwa a która jest znośna tak bardzo cieszy. I co można? Można. Mnóstwo jest takich ludzi jak on. Tylko idioci nazywają to depresja. A to żadna depresja. Brak perspektyw życiowych i brak pieniędzy to nie żadna choroba a tylko cóż - tak bywa. Ten kto ma depresje to w takim stanie się zabija. Kto żyje dalej jak on łapiąc każda chwile - ten nie ma żadnej depresji. Depresja to wydumana choroba przez skończonych bałwanów aby trzepać kasę na ludziach którym życie się nie ułożyło. Dlatego on tak bardzo nie chce kończyć podróży. Nie chce kończyć czegoś co trwa i jakoś ogarnia bo co potem? Przyszłość może być gorsza wiec należy cieszyć się chwila. Tak od zawsze czuły miliony ludzi. To jedna z najczęstszych postaw życiowych / poczucie beznadziejności i cieszenie się chwila.
Czytałem kilka razy ten komentarz i nadal nie wiem, co mam napisać. Nie do końca wiem, o co chodzi z tą depresją:) Może na początku podziękuję, każde słowa są ważne. Rzeczywiście, żyję chwilą, ale nie wiem, czy taki wybór, czy też podejście do życia, podyktowane są tym, że nie mam perspektyw. Przecież mam niemal nieskończone perspektywy przed sobą, jeśli tylko mam względne zdrowie, nieco siły i chęci. Kwestia tylko, czego oczekuję, czego chcę. Czy brak oczekiwań, to brak perspektyw? Chyba nie do końca. A w tym wszystkim - pieniądze nie mają nic do rzeczy. Pozdrawiam!
@@piotr2 dobrze ze nie do końca wiesz o co chodzi z depresja. Otóż psychiatrzy hochsztaplerzy u takich osób jak ty od razu zdiagnozowaliby depresje. Z mała różnica - tobie jednak się coś chce mino nędzy podczas gdy klasyczna depresja to nędza powodująca ze człowiekowi się nic nie chce. Ja uważam ze depresja nie istnieje a to czy w obliczy nędzy komuś się coś chce czy nic nje chce - zależy tylko pd tego człowieka i nie jest funkcja jego choroby.
@@betelgezaa Hm. Ja mam depresję (więc wiem, że istnieje, wiem na czym to polega, i jak się z tym czuję) i patrząc na Piotra i słuchając jego wypowiedzi absolutnie nie powiedziałabym, że on ma depresję. Więc chyba trochę przesadzasz. No ale tylko on sam wie czy ma czy nie ma. Mi nie wydaje się, żeby miał. Poza tym, nie zgodzę się z Tobą, że depresja bierze się z biedy. Są różne powody depresji i bieda też może być powodem, jednym z wielu, lub jedynym. Ale równie dobrze można być bogatym i też mieć depresję. Jak również być biednym, ale szczęśliwym.
@@malgorzataswitala9809 to ze się komus niczego nie chce to nie wynika z żadnej choroby ale z jego woli. Zgoda ze nie chce się nie tylko z braku kasy choć tak jest najczęściej. On nic nie ma a jednak mu się chce. Chociaż cieszy się chwila bo przyszłości nie widzi. Dlatego nie chce kończyć podróży bo co potem… A depresje najprościej można określić jako lenistwo. Bo jak po nim widać niezależnie pd warunków życia zawsze można mieć jakieś zajęcie i jakieś dążenia. A jak ktoś nie chce wkładać wysiłku w robienie czegoś to po prostu len. Lenistwo uznane zostało za chorobę 😊
@@betelgezaa Jak już napisałam, nie zgadzam się z Tobą w kwestii depresji. Tym bardziej z Twoim stwierdzeniem, że głównym jej powodem jest lenistwo (choć nie przeczę, że to też MOŻE się w jakichś przypadkach dokładać do jej powstania (ale nie musi, jest mnóstwo powodów, przyczyn depresji). Poza tym, drażni mnie to że ciągle piszesz że Piotr nic nie ma. Jaki jest tego cel, i co przez to rozumiesz? Ja osobiście uważam, że Piotr ma bardzo dużo.