Myślę, że błędem jest stawiać znak równości między byciem samotnikiem, a byciem samotnym. Pierwsze wynika z własnej woli, więc nie daje negatywnych emocji. Drugie nie i powoduje smutek, frustrację. Zrozumiałam, że Ty mówisz o tym pierwszym, że to, że nie masz dużo znajomych, jesteś nieco introwertyczna jest okej. I to prawda, jak najbardziej. Ale jeśli ktoś jest samotny, choć nie chce, jest mu z tym źle, smutno- to zupełnie co innego, jest bardzo destrukcyjne i ciężko sobie z tym poradzić.
Ja nie mam przyjaciół i jest mi tak strasznie przykro jak patrzę na insta osób z klasy. Każdy się super bawi i się spotykają a ja tylko siedze w domu bo nie mam nawet z kim pogadać
Odkąd pamiętam, nie miałam wielu znajomych. To były jakieś koleżanki z klasy i tylko jedna bliska przyjaciółka, która jednak mieszka w innym miasteczku. Od zawsze szukam akceptacji, kogoś, kto mnie naprawdę wysłucha, jednak 99% osób to ci, którzy sami chcą się wygadać, poradzić, poplotkować. Częściowo z tego powodu otarłam się o stany poddepresyjne/depresyjne. Nie potrafię do kogoś podejść i zagadać, napisać pierwsza. Wiecznie czekam, aż ktoś zrobi ten pierwszy krok i ciężko mi się przełamać. Od września mieszkam w innym, większym mieście, liczyłam, że moja sytuacja się zmieni. Ale nie potrafię wyjść ze swojej skorupy, wiecznie się wszystkim przysłuchuję, a sama praktycznie nic nie mówię, bo od dzieciństwa tkwi we mnie przekonanie, że i tak nikt mnie nie słucha, że to co mówię jest nieważne. Łatwo komuś powiedzieć: "Wyjdź do ludzi", trudniej to zrobić. Tym bardziej, jeśli nawet wtedy czujesz się ignorowana i nielubiana. Chcę to zmienić, ale boję się efektów...
+Julia Jaśkiewicz (Jullspl) Też jestem samotna i nie mam kompletnie znajomych, nie chodzę na żadne zajęcia gdzie mogę poznać ludzi, tyle że ja mam ten problem, że jak z kimś ze starych znajomych nawiążę kontakt to po chwili mnie zlewają i znowu sama. Ale staraj się z tym walczyć małymi kroczkami, wierzę że kiedyś uda ci się wyjść z tej skorupy :)
Ja przechodze dokładnie to co ty kiedyś, nigdzie nie wychodze, bo po prostu nie mam z kim. Na przerwach niby siedze ze swoją klasą ale mnie nie bawią/ nie interesują rzeczy które ich. Zawsze byłam inna i w jakiś sposób wyróżniałam sie od innych. Kiedyś strasznie doskwierała mi samotność ale teraz jakoś z wiekiem przestaje mnie to obchodzić. Ogólnie Berry uważam że to fantastyczny filmik, szczery i taki nietypowy, bo wszyscy na yt nagrywają o tym jak to nie jest zajebiście i co oni super nie robią ;d
Berry powiem Ci, że jestem w takiej sytuacji jakiej Ty byłaś. Przez okres podstawówki, gimnazjum i aktualnie teraz w liceum nie mam za dużo znajomych, z którymi mogę się często spotykać, pogadać, pospacerować. Czasem mnie to dołuje, ale z drugiej strony dzięki temu zaczęłam wypełniać swój czas przez prowadzenie bloga oraz nagrywanie. I rzeczywiście nie dość, że nie marnuje tego czasu to przez to poznałam też kilka bardzo fajnych osób, z niektórymi tak jak Tobie udało mi się spotkać. Naprawdę świetny film z przekazem i popieram Ciebie, że samotność nie jest taka zła! Dziękuję za ten film, na pewno wielu osobom pomoże. Pozdrawiam serdecznie
+bum baek Mam nadzieję, że kontakt z nimi się nie urwie. Co prawda trochę odległości nas dzieli, ale fajnie nawet jest mieć takiego internetowego przyjaciela. Zawsze coś :D
Pomogłaś mi właśnie uzmysłowić sobie bardzo ważną rzecz. Ostatnimi czasy próbuję nad sobą pracować żeby bardziej otworzyć się na moja klasę, utrzymać kontakt z koleżankami z którymi byłam w gimnazjum, poznać kogoś nowego(nawet napisałam do crusha, niestety misje się nie powiodła :(), generalnie spędzać więcej czasu poza domem. Głównym powodem tego chyba jest ciągle gadanie moich rodziców o tym, że ja się izoluję i że staję się antyspołeczna. Ale hej przecież ja nie muszę tego robić, wcale nie muszę na umawiać się z koleżanką, a później się załamywać z tego powodu, żę mnie wystawiła i oglądać na snapie tego jak dobrze bawi się z innymi ludźmi, którzy kiedyś byli moimi znajomymi. Po prostu poczekam na odpowiedni czas i na odpowiednich ludzi którzy faktycznie będą chcieli spędzić ze mną czas, a teraz zajmę się nauką :D
Dziękuje ze to napisałaś. Napisałaś to 3 lata temu ale to bardzo mądre i zdecydowanie mi pomogło pogodzić się z tym, ze nie jestem tak towarzyska jak kiedyś
wydaje mi sie ze samotność nie ma nic wspólnego z brakiem towarzystwa :) bo bycie samemu a samotność to dwie rozne rzeczy. a filmik mimo wszystko bardzo fajny tez jestem introwertyczką :*
Też jestem typem samotnika, domatora. Uwielbiam przebywać sama ze sobą filmy, seriale, wyłazić SAMA do kina, ugotować coś dobrego potem to zjeść jak jakiś człowiek który nigdy jedzenia nie widział :D uwielbiam i każdy mi się dziwi. Pójdę na impreze raz na jakiś czas (na kilka miesięcy) ale w sumie lubie być sama kocham. :) Dzięki za ten filmik
O tak! Grupy na Facebooku to coś niesamowitego. W grupie Fandomu mojej idolki poznałem swoich przyajciół. Mimo że dzieli nas 300 km spotykamy się dość często, jeździmy razem na koncerty, spotkania i nie czujemy wcale że mamy do siebie taką odległość :D Do zieminaczków właśnie dołączyłem :) Świetne przesłanie filmiku, ja oprócz tych internet friends mam bardzo mało znajomych, dużo siedzę w domu i dobrze mi z tym.
Cieszę się, że podjęłaś się poruszenia tego tematu. Mam teraz 16 lat i w sumie jestem w takiej sytuacji o jakiej mówisz. Masz bardzo fajne podejście do tego wszystkiego i zmieniłaś trochę moje :)
Bardzo podoba mi się sposób w jaki poruszyłaś ten "problem" twoje słowa są naprawdę trafne, jednocześnie sama cenię osoby, które potrafią mieć własne zdanie i nie poddawać się opinii innych, gdyż sama nie lubię aktualnie imprez gdyż jak narazie polegają tylko na upijaniu się 😑 🖖🏻💓💖
Uwielbiam cie, dajesz takie przyklady z zycia wziete i jesteś taka naturalna. Dziękuje za ten film, bo właśnie mam rozkminy na ten temat, na pewno dołączę do grupy:)) Świetny film!
O matko, jak cię słucham to co 5 sekund mam ochotę zbić ci piontkę za to, co mówisz! Jesteś mega inteligenta i masz super podejście, aż nie wiem co powiedzieć :D
Wpadłam na ten filmik zupełnie przypadkiem, z tytułu sądziłam najpierw, że będzie mowa o samotności typowo związkowej i chciałam od razu go przełączyć (zwyczajnie nie lubie takich smętnych tematów) , ale jak usłyszałam hasło 'brak znajomych' to mnie zaintrygowało. Przede wszystkim różnica jest ogromna między tym, że jest się czasem SAMEMU a między byciem SAMOTNYM. Bo to dwie różne sprawy. Ja sama uwielbiam być, tak jak uwielbiam też wychodzić ze znajomymi na imprezy. Co do kwestii niezapraszania- wiem po sobie jakby z odwrotnej perspektywy, że jak przyszłam na studia i zapraszaliśmy wszystkich na imprezy i spotkania integracyjne to przychodziła garstka osób. I po 3-4 imprezie po prostu przestaje się pisać do reszty, tylko tworzy się naturalnie zawężona grupa znajomych z którymi się spotykamy. W końcu ile można pytac- raz drugi trzeci i w końcu się odpuszcza. Z resztą dla mnie zupełnie inaczej to wygląda- każda nowa impreza to nowe przeżycie, poznajemy się, śmiejemy, wydarza się masa sytuacji z których potem żartujemy sobie na uczelni, a gdy ktoś w tym nie uczestniczy to ma prawo czuć się odsunięty, co nie zmienia faktu , że jak zapyta nas osoba z którą nigdy nie wyszliśmy nigdzie czy może iść to zawsze cieszymy się, że idzie ktoś nowy, bo jest ciekawiej, poznajemy się i bawimy. Ja sama nieraz zapraszam ludzi do siebie na jakiegoś before'a przed imprezą, czy pytam czy wyjdziemy gdzieś na piwo. I raz ja, raz ktoś inny. Ludzi nie należy się bać, tylko uśmiechnąć się i wyjść do nich. Każdy ma momenty gdy woli posiedzieć w domu z filmem i herbatką, ale z drugiej strony- co kiedyś będziemy wspominać najlepiej jak nie imprezy i spotkania z przyjaciółmi? Pozdrawiam :)
Dokładnie tak jak ja. Lubię wtedy czytać, słuchać muzyki, myśleć (po prostu). I nie, nie czuję się ani trochę samotna, ale polecam mieć jakichś znajomych w klasie (nawet 1-2) żeby mieć od kogo wziąć lekcje itp. ;-; Wszyscy mi mówią żę to źle i będę żałować i w ogóle Ale mi to nie przeszkadza ja naprawdę wolę być sama, mimo że zazwyczaj niezależnie od tego jak bardzo się odizoluję zawsze znajdzie się ktoś kto będzie mnie "maltretować" i cały czas zaczynać rozmowę ughhh ; --- ;
dziękuję Ci za ten filmik! mój problem polega na tym, że wciąż wychodzę gdzieś z moimi znajomymi, co tydzień jest jakaś domówka, widzimy się często w tygodniu, ale jeśli siedzę za długo w domu to dostaję świra. nigdy nie wiem jak ten wolny czas zagospodarować, bardzo ciągnie mnie do znajomych, byleby tylko nie siedzieć samemu w domu. ten filmik pokazał mi, że czas dla siebie też jest ważny i że samotność wbrew pozorom nie jest taka zła.
Berry, nie chcę Cię absolutnie hejtować i rozumiem, że lubisz samotność - ja swoją też lubię. Ale jest to już któryś raz, kiedy mówisz, że nie trzymasz się z ludźmi na studiach. Jako starsza koleżanka, powiem 'Zastanów się, czy jednak nie powinnaś tego zmienić'. Uczęszczasz na prestiżowy uniwersytet, zapewne z niesamowitymi ludźmi, którzy często albo już osiągnęli bardzo dużo, albo mieli szczęście wylądować (przez swoich rodziców czy znajomych) w różnych środowiskach, w których zapewne mogłabyś się potem rozwijać. Studia trzeba traktować jako możliwość networkingu, a w środowisku artystycznym i modowym bez znajomości ciężko się przebić.
+TheMartinaa Zaczynająć studia miałam takie podejście, jednak na moim kierunku sa ludzie w bardzo zamknietych grupkach, i absolutnie nie wpuszcza cie do niej. Sa przekonani ze ich "talent" jest warty miliony i najchetniej chcieliby zeby nan kolanach ich blagac o znajomosc. Mam szacunek do siebie i utrzymuje kontakt z osobami z mojej uczelni ktore sa po prostu warte mojej uwagi i szanuja mnie 😊
Jeju. Dawno takiego ciekawego filmiku nie oglądałam, na prawdę jest świetny. Filmik przedstawia moją sytuację, ponieważ podobnie jak Ty Berry nie mam zbyt wielu znajomych, a nawet jeśli są to raczej fałszywe osoby, które prędzej czy później niestety zostawiają...Szczerze mówiąc trudno radzę sobie z samotnością, lecz w gimnazjum odkryłam to, że jestem raczej typem samotnika. Wolę posiedzieć sama w domu, kiedy naprzykład osoby z mojego otoczenia się spotykają. Powoli zaczynam to akceptować, ale ahh, te przerwy w szkole....Ciągle nie wiem co w ciągu nich robić, gdy siedzę sama a inni gdzieś razem chodzą. Szczerze mówiąc moja klasa w gimnazjum bardzo się zintegrowała, ja niestety zostałam bardziej z boku. Ale szczerze mówiąc to nic złego, po obejrzeniu Twojego filmiku wiem, że sobie jakoś poradzę. Dziękuję, że to nagrałaś. :) Pozdrawiam.
Hej. Bardzo lubie twoje filmy na takie wlasnie tematy. Ciesze sie ze nagralas taki film. Jestem taka osoba jak TY. Tez jestem troche samotnikiem. Nie lubie, a moze po prostu sie boje poznawac nowych ludzi. Mam kilka kolezanek (oczywiscie nie "od serca" ) i przy nich jestem dosyc otwarta. Ale jesli chodzi o obcych ludzi to nie idzie tak latwo. Do tej pory (do kiedy nie obejrzalam tego filmiku) myslalam ze samotnosc jest zla. Ze trzeba na sile znajdowac znajomych,przyjaciol. Chyba tak nie jest.. 😊😊 Dziekuje. 😘 Ps. tez mam problem z przerwami i rzadko wychodze gdzies,bo po prostu jestem nie zapraszana. 😅
Moja sytuacja wygląda tak... Nigdy nie narzekałam na brak towarzystwa...Zawsze miałam dużo znajomych,szalałam na każdej przerwie w szkole :P Miałam najlepszą na świecie przyjaciółkę,przyjaznilysmy sie 9 lat...Jednak gdy poszłam do gimnazjum (rok temu) Ja i moja przyjaciółka się zmieniłyśmy...Ukazały się dwa odmienne charaktery *_*. Wiadomo,dorastanie i te sprawy :v Ona zmieniła towarzystwo a ja stawałam się coraz bardziej samotna...Pod koniec roku szkolnego się pokłóciłyśmy i już się nie przyjaźnimy. Ja nie mam w ogóle przyjaciół a ona cały czas imprezuje. Tęsknię za nią. Nie radzę sobie z tą samotnością.Za tydzień jadę na kolonie mam nadzieję że tam kogoś poznam... Chociaż od pewnego czasu bardzo trudno mi nawiązywać znajomości..
Według mnie dobrym sposobem jest odnawianie starych znajomości. Na pewno znacie kogoś z kim kiedyś mieliście bardzo dobry kontakt, ale jakoś tak się złożyło, że trochę się urwał. Zadzwońcie do tej osoby, napiszcie. Spytajcie co u niej, jak jej się żyje, w końcu, jeśli dobrze będzie się Wam z nią dogadywało, możecie zaproponować spotkanie. Na początku na pewno będzie dość niezręcznie, ale wierzcie mi, że znacznie łatwiej rozmawia się z osobą, z którą kiedyś miało się dobry kontakt niż z kimś zupełnie obcym 😊
Oglądając ten filmik jakby głębiej zastanowiłam się nad tematem samotności. Od zawsze byłam typem samotnika, nigdy nie miałam zbyt wielu znajomych, nigdy nie chodziłam z innymi zapalić. Czasem wręcz starałam się odizolować. Przez ostatni czas starałam się z tym walczyć, chciałam poznawać nowych ludzi, nie odpychałam ich od siebie ale to jakby mnie męczyło. Bycie uporczywie miłą, latanie z wszystkimi gdzieś, gdzie nie miałam ochoty pójść. Może to było po prostu przez to, że moi rodzice ciągle mówią mi, że się izoluję, że inni ludzie mają więcej niż jednego przyjaciela i wychodzą po szkole a ja zostaję w domu. Nie mówię, że ten filmik odmienił moje życie, po prostu myślę, że głębiej zastanowiłam się nad tym, czy warto zmuszać się do nie bycia samotnym. I stwierdzam, że jest to coś, co nawet lubię. Mam wokół siebie kilka zaufanych osób, robię wyłącznie to, co chcę. I tak pojawia się problem samotnych przerw kiedy prawie każdy patrzy na mnie jak na ufoludka bo siedzę sama, a ja czuję się niezręcznie, ale kogo to obchodzi? Czuję się dobrze ze swoją samotnością i nie uważam, żeby to było coś złego :)
gorzej jak masz znajomych, którym rodzice na nic nie pozwalają, bo są za młodzi, a już są odpowiedzialni, np. zajmują się młodszym rodzeństwem. Kieszonkowego nie dostaje, nigdzie nie może wyjść BO NIE. Współczuję jeżeli macie takich rodziców, ja rozumiem ze jeżeli nie masz 18 lat to nie idziesz się nachlac ani nic, ale bez przesady. Co takie dziecko ma później wspominać? Rozpoczęcie i zakończenie roku szkolnego? Szkoda gadać...
+Wikusia Wikusińska dokładnie to nie jest zbyt przyjemne, zwłaszcza gdy 18 coraz bliżej, a ciebie wciąż traktują jak głupiutkie dziecko, które zabije się przechodząc przez pasy. ALE WALCZMY Z TYM :D
Ja mam kilku kolegów i koleżanki ale nie są to moi przyjaciele bo oni mają sowich najlepszych przyjaciół. Nie wiem czy rozumiecie o co chodzi ale ja zawsze jestem ta druga opcją. Jeśli ich najlepsi przyjaciele nie mogą się spotkać to jestem ja, ta, która zawsze się zgodzi bo nie ma nic innego do roboty. Jest to strasznie przykre jeśli nie masz nawet nikogo żeby z nim pomilczeć a co dopiero pogadać
przypominasz mi baaaardzo Carey Mulligan. JEZU. no totalnie. niezła jazda :D poza tym fajny temat poruszyłaś, chociaż ja byłam Twoim przeiwieństwem w młodości, aczkolwiek teraz i na mnie przyszedł czas błogosławionej samotności. all in all - fajna dziewczyna z Ciebie. pozdrowienia :)
Spędzam dużo czasu ze znajomymi, ale potrzebuje więcej samotności. Jednak mysle ze sposobem zeby zaakceptować ten fakt najlepiej jest zrozumieć, ze jest nam tak dobrze. Nie koniecznie gdzies tam życ życiem osób ktore sie bawią, naśmiewac sie z tego. Kazdy lubi cos innego, ktoś uzna za żałosne widok ludzi schlanych na snapie, a ktoś osobę która w piątkowy wieczór siedzi w domu i śledzi losy bawiących sie osób ;)
Berry. Dziękuję Ci za ten film c: Jestem typowym weirdo. Kolorowe włosy, tunele, no szatan ogólnie cx. Co prawda mam kolegów i koleżanki, jestem bardzo rozgadaną osobą, ale to tylko znajomi, nie mam kogoś kogo mogę nazwać przyjacielem. Rzadko Mnie ktoś gdzieś zaprasza (zgaduję, że przez to, że jestem takie weirdo i metalhead), a jeśli już ktoś zaprosi to nie idę i żyję :D. Z jednego, prostego powodu, że to dla Mnie to strata czasu, wolę zająć się sobą i swoją pasją - muzyką. I polecam to wszystkim ,,nieimprezowiczom,,! Zajmijcie się Sobą i rozwijajcie się c;
Nie rozumiem hejtu na ten filmik, może nie hejt..ale te opinie. Jest to w 100% odczucia Berry, ja się zgadzam w 100% bo jestem bardzo podobna z charakteru - takie mam odczucie, bo nie znam jej osobiście. Mam 19 lat i do tej pory nie chodze na imprezy wole wyjść na spacer, poczytać ksiazke..nadrobić serial. Gdy byłam dzieckiem wtedy był czas się wyszaleć, a życie jest przed nami. Samotność jest fajna :) nie mówię że na zawsze.
Ja mam problem z tym, ze nie mam nie wiadomo jakiego grona znajomych.. Można ich policzyć na obu dłoniach. A przyjaciół to w ogóle wydaje mi sie, ze nie mam. Przynajmniej nie takich prawdziwych. Aktualnie chodzę do liceum i tutaj, jeżeli nie imprezujesz i nie masz wielu znajomych to tak naprawdę jesteś nikim. Ludzie patrzą na Ciebie tak, jakbyś był odludkiem. Dobra, moze i nie imprezuje ale czy to oznacza, ze jestem gorsza? A Ci moi 'przyjaciele', z którymi sie zadaje to wlasnie dzisiaj zrobili imprezę niespodziankę dla jednego chłopaka z klasy. Nie gadam z nim to fakt ale 1/2 osób, które zostały tam 'wkręcone' tez sie z nim nie przyjaźnią. :) Przykro mi, bo boje sie, ze nigdy juz nie znajdę żadnych prawdziwych przyjaciół.. A nienawidzę samotności, nawet jej sie wprost obawiam..
+BlondieWorld Nie ma co się bać, że nie znajdzie się przyjaciół. Liceum (też w nim jestem) to nie koniec świata. Wielu ludzi poznaje przyjaciół, a także miłość( i to często taką do końca życia, najważniejszą ) na studiach. Mówisz, że w liceum jest tak, ze jesteś postrzegana/y jako odludek, gdy nie imprezujesz, a ja myślę, że to nie jest prawda. Ludzie się nad tym aż tak nie zastanawiają. Nie imprezujesz, to nie imprezujesz i tyle. Nikt nie wyciąga na tej podstawie wielkich wniosków,nie ma czym się przejmować :) . Jeśli chcesz mieć prawdziwych przyjaciół, to będziesz ich miała. A czy w liceum,na studiach czy jeszcze w jakimkolwiek innym miejscu i czasie-to się okaże. Póki co, ciesz się z tego, co masz, ciesz się, że masz znajomych, z którymi zawsze możesz pogadać w szkole czy czasem gdzieś wyjść, tak wnioskuję z Twojego komentarza. Otwórz się, możesz się zapisać na zajęcia związane z czymś, co Cię interesuje, idą wakacje-może jakaś fajna kolonia lub obóz ?
+MałaCzarna Twoje słowa dodały mi otuchy :) Muszę przyznać, ze po prostu czasem juz nie mam siły na nic i sie lekko załamuje. Jestem bardzo wrażliwa osoba, jednak nie daje sobą pomiatać. Szanuje siebie i innych. Jestem lustro: jeżeli ktoś jest miły dla mnie, to ja jestem miła dla niego, jeżeli wredny to i ja taka jestem ;) Staram sie cieszyć tym co mam, choć i tak zawsze bedzie czegoś mi brakować hah :D
BlondieWorld Bardzo się cieszę, że moje słowa dodały Ci otuchy :D. Myślę, że traktując innych tak jak oni Ciebie to najwłaściwsza strategia i normalne zachowanie. Bo po co być chamskim dla kogoś, kto nic nam nie zrobił lub płaszczyć się przed kimś, kto dla nas jest wredny? (Pamiętaj o umiejętności odróżnienia czyjegoś poczucia humoru, sposobu żartowania od wrednych przytyczków :). Ktoś naprawdę może nie mieć pojęcia, że jego żarty wywołują u Ciebie dyskomfort bądź czujesz się nimi dotknięta, zraniona.) Jeżeli brakuje Ci przyjaciół, staraj się ich szukać. Tak jak już pisałam-zajęcia dodatkowe,może jakieś kolonie, częste w liceach wycieczki szkolne ( nie klasowe),na które jadą ludzie z różnych klas i roczników,pomagają znaleźć przyjaciół. I wcale nie trzeba mieć przyjaciół w klasie,nawet nie w tej samej szkole.
Rozumiem że wiele osób w komentarzach to introwertycy, którzy zamiast iść na imprezę i mieć wielu znajomych wolą siedzieć w łóżku i oglądać netflixa z przyjaciółką. Jednak najgorzej jest bycie ekstrawertykiem i bycie wykluczonym z grona znajomych i to jest najgorsza samotność. Bo o ile są osoby samotne z wyboru to są także osoby które nie mogą sobie z tym poradzić i to jest najgorsze.
+Martyna Steffy Tez tak miałam ale można to zmienić jeśli się chce : ). Kupiłam rolki, ochraniacze i zaczełam jeździć na rolkach. Na fb znalazłam grupe i poznałam się z dziewczyną która tez jeżdzi :D. Odszukaj swoje hobby, co lubisz robić i znajdź ludzi których kręci to samo : ). Nie mam wielu znajomych i lubię chwile samotności kiedy jestem tylko ja i książka. Choć za duzo tej samotności to też nie dobrze... Pwodzenia i pozdrawiam : ) .
Super film ^_^ Ja osobiście tak średnio lubię samotność :p Jestem otwarta na nowe znajomości itd., ale nie mam jakiegoś przyjaciela. Moim zdaniem, żeby być przyjacielem to trzeba sobie na to zasłużyć :p Mnie samotność nudzi xD Lubię przebywać wśród ludzi :D Zawsze zastanawia mnie, co robią osoby, które mieszkają całkiem same itd. A ze znajomymi wychodzę i spotykam się tylko w weekendy, ponieważ nie mam czasu :p Codziennie jakieś zajęcia dodatkowe itd.
Mam dokładnie tak samo. Uwielbiam spotykać się ze znajomymi i zazwyczaj robię to w weekendy, ponieważ w tygodniu mam zajęcia dodatkowe. Tylko, że moi znajomi do pewnego momentu i w pewnych chwilach są naprawdę w porządku, ale nie raz się na nich przejechałam, dlatego czuję się przy nich dosyć samotna.
Madzia przybyłęk Ale problem w tym, że nie mam żadnej przyjaciółki, ani dobrej koleżanki. Trochę narobiłam głupot kilka lat temu, ale przez to jestem teraz dużo dojrzalsza od innych i jak słyszę, że ktoś idzie nawalić się, albo się zjarać, to odechciewa mi się kontaktu z kimkolwiek.
+Aleksandra Świedra ma ja w dupie bo ma innych znajomych? No tak bo związek zobowiązuje do spędzania z drugą połówką 24 godzin na dobę i odizolowania się od innych :))
+Oliwia5690 No właśnie, to nie on jest nienormalny, bo ma znajomych i chce z nimi spędzać czas, tylko ja jestem dziwna, bo ich nie mam, dlatego nie mogę mieć do niego o nic pretensji.
Mam dokładnie tak samo, niby jestem samotna, ale z drugiej strony sama to wybieram, bo nie czuję się dobrze w towarzystwie niektórych osób. W moim przypadku trudno znaleźć taką bratnią duszę... dobrze, że mam internetową przyjaciółkę :D Świetny filmik btw.
Jestem typem introwertyka. Przenosiłam się z różnych szkół i tam na początku była depresja że wszyscy traktują mnie jako tą nową i prawie że się nie odzywają. Ale jakoś znachodziłam osoby podobne do mnie z którymi mogę pogadać. W tej szkole jestem już od 2 lat i mam jej serdecznie dosyć. Jestem cicha na lekcji i nie rozmawiam przez co jestem też trochę niezauważana. Dziś np. miałam taką sytuację, że byłam w szkole od 8.00 a pewna koleżanka, a było to gdzieś koło 10.30 dopiero zauważyła, że jestem w szkole. I to pytanie: "O to ty jesteś dzisiaj w szkole? Nie zauważyłam." Przyznam nie było to dla mnie miłe. Na przerwach zazwyczaj albo słucham muzyki lub robię coś na telefonie albo czytam książkę. Kiedy w szkole jest jakaś dyskoteka ja na nią nie idę, bo wolę spędzić wieczór z dobrą książką niż w towarzystwie tych ludzi. Bycie introwertykiem ma swoje zalety i wady. Ale szczerze powiedziawszy po całym dniu przebywania z ludźmi, mam po prostu dość i muszę od nich odpocząć.
mialam naprawde duzy problem z samotnoscia, jestem mega otwarta osoba, kontaktowa i uwielbiam ludzi, jednak mialam problem z byciem soba - w miare czasu sie zmienia, podejscie do wszystkiego i bycie soba staje sie codziennoscia przy kazdym
W szkole tak jest bardzo często, że nie masz z kim pogadać na przerwie. Jedyną osobą z którą gadam ciągle i spędzam cały czas na przerwach jest moja najlepsza przyjaciółka. Mam tam parę kolegów i koleżanek, ale nie gadam z nimi aż tak często. Nie czuję się samotna kiedy ona np: nie jest w szkole i w sumie nie mam do kogo gęby otworzyć. Wtedy rozmawiam z tymi co są moimi kolegami i koleżankami. Nie ze wszystkimi. Nie jestem takim typem człowieka który trzyma się z tymi ''popularnymi''. Nie i kropka. Nie lubię być w takim centrum zainteresowania. Wolę mieć tą swoja małą grupkę składającą się z paru osób niż być zaznajomiona ze wszystkimi w szkole. Za dużo tego by było. Jestem ambiwertykiem (to coś pomiędzy ekstrawertykiem i introwertykiem), czasami jestem wesoła i mam pełno energii, a czasami przeważa u mnie introwertyk i wolę siedzieć zamknięta w pokoju, pod kocykiem z nikim nie rozmawiając, czytając książkę, oglądając film lub po prostu spać. Samotność w takiej postaci nie jest zła, czasami człowiek potrzebuje pomyśleć sam na sam, bez żadnych świadków. Gdyby np: nie było w szkole moich kolegów i koleżanek z którymi rozmawiam ani mojej przyjaciółki to pewnie bym po prostu usiadła włożyła słuchawki do uszu i zaczęła słuchać muzyki, albo bym poszła do biblioteki i wypożyczyła jakąś fajną książkę i zaczęła czytać albo wzięła mój blok i gdybym miała ochotę to zaczęłabym rysować. Dobrze jest czasami odciąć się od świata chociażby prze słuchanie muzyki ze słuchawkami w uszach. Człowiek nie słyszy nikogo tylko muzykę i słowa piosenki. Mogłabym też zacząć oglądać jakiś film na telefonie. Jest wiele możliwości spędzania czasu samotnie. :)
Ja bardzo cie podziwiam, pomimo ze bardzo chciałabym wyjechać do stanów na studia ale wlasnie obawiam sie tego ze nie dam sobie rady sama w takim ogromnym mieście. I to jest ten moment kiedy boje sie swoich marzeń i to jest chyba najgorsze co moze byc. Pomimo to bardzo, bardzo, bardzo bym ciała, martwię sie tez ze cieżko bedzie mi znaleźć sobie tam znajomych. Masz czasem takie chwile załamania, kiedy po prostu chciałabyś znow byc w domu rodzinnym? W ogole nie czujesz samotności?
Ten filmik miał zachęcać do wychodzenia do ludzi czy pochwalać bycie samotnym? Bo przykład oglądania serialu na przerwach i mówienie jak cudowne to jest, bo potem nie musicie tego robić w domu jest po prostu śmieszny. Samotność z wyboru? Nikt nie czuje się lepiej sam, jest to zwyczajne okłamywanie siebie. Szczerze współczuję ludziom, którzy są zamknięci w sobie, nieśmiali, z niską samooceną, którzy nie mają odwagi wyjść z czterech ścian :)
Ja tez miałam całe życie ten sam problem ale z wyboru bo trzeba mnie było na studiach przycisnąć żebym gdzieś poszła. No i tak to było ze moja najlepsza koleżanka mnie zawsze gdzieś wyciągała bo ja byłam fanka łóżka i świetego spokoju. Teraz w sumie jest tak samo. Od prawie 6 lat mieszkam w Londynie i pracuje w rożnych miejscach w których oczywiście sie poznaje ludzi tylko to jakoś nigdy nie jest moje towarzystwo bo ja nie lubię wyjsć i gdzieś i sie napić do 3 rano. Wole iść na siłownie czy pojechać do kent na weekend do koleżanki
Ja przez wiekszosc zycia czulam sie zle I myslalam Ze cos Ze mna Nie Tak bo chcialam byc "popularna" a nigdy Nie bylam, dzisiaj patrze Na to inaczej I ciesze sie Ze jestem inna niz wszyscy :) jakbys kiedys robila spotkanie z UA-cam to jestem chetna :)
Ja rok temu stracilam najlepszą przyjaciółkę, byłyśmy jak siostry, 10 lat przyjaźni a tu nagle coś jej odwaliło i zerwała ze mną przyjaźń:/ Nie ma dnia żebym o niej nie myślała. Niby mam kilku znajomych ale czuję się wśród nich lekko samotna. Brakuje mi tej wariatki. Razem byłyśmy niezłym duecikiem. Robiłam co w mojej mocy żeby ją odzyskać, ale nic z tego nie wyszło. Teraz mam problem ze znalezieniem przyjaciół, bo niestety szukam osoby podobnej do niej, ale to przecież nie jest możliwe…
Na pewnym etapie życia chodzenie na imprezy i bogate życie towarzyskie wydaję się czymś ważnym, istotnym, wszyscy powinni to robić. Często ludzie, którzy sami dużo imprezują, myślą, że właśnie ich sposób na życie jest najbardziej spoko, że przecież każdy normalny młody człowiek chce imprezować, no jak to tak ?! A wielu z nas, wiadomo, imprez nie cierpi, spotkań w większych grupach też nie. Wycieczka szkolna ? Nie, dziękuję, wolę swoje łóżko. I każda postawa jest ok, jeżeli tylko odpowiada przyjmującemu ją.
+MałaCzarna Dokładnie. Nie każdy lubi tracić za jednym zamachem sen i cały dzień po imprezie bo trzeba odespać itd. Problem w tym, że kiedy nie imprezujesz z nimi to cię ładnie wyjebią z kręgu super ludzi. Ale wtedy wychodzi, że mają nas gdzieś.
+Patrycja Jarząbek Myślę,że często tak się zdarza. Uważam,iż jeśli Twoi znajomi wypychaja Cię z kregu, pozbywają się Ciebie,bo nie chcesz robić czegokolwiek, to pora na zmianę znajomych .
Najgorzej jest wtedy kiedy jestem towarzyska i tak dalej ale jakoś nikt za mną nie przepada wiec no 👍🏻
Ojezu, też tak mam :c
ja mialam ten problem , ze wszyscy szli na papierosa i w sumie bylam jedyna ktora zostawala w klasie zeby zjesc kanapke :P
Ja kiedyś wyszłam ze znajomymi i nie zapaliłam i co tu zrobić z rękami! 😂
+lemonflower Ja wychodziłam tak przez rok :')
Ja tak mam na przerwach w szkole każdy z kimś rozmawia tylko ja z nikim nie rozmawiam :c
Myślę, że błędem jest stawiać znak równości między byciem samotnikiem, a byciem samotnym. Pierwsze wynika z własnej woli, więc nie daje negatywnych emocji. Drugie nie i powoduje smutek, frustrację. Zrozumiałam, że Ty mówisz o tym pierwszym, że to, że nie masz dużo znajomych, jesteś nieco introwertyczna jest okej. I to prawda, jak najbardziej. Ale jeśli ktoś jest samotny, choć nie chce, jest mu z tym źle, smutno- to zupełnie co innego, jest bardzo destrukcyjne i ciężko sobie z tym poradzić.
racja racja :3
Ja nie mam przyjaciół i jest mi tak strasznie przykro jak patrzę na insta osób z klasy. Każdy się super bawi i się spotykają a ja tylko siedze w domu bo nie mam nawet z kim pogadać
@@sadsquad42Mam niestety tak samo 😔😔
@@sadsquad42 Mam niestety tak samo 😐😐
@@sadsquad42
mam identycznie
Odkąd pamiętam, nie miałam wielu znajomych. To były jakieś koleżanki z klasy i tylko jedna bliska przyjaciółka, która jednak mieszka w innym miasteczku. Od zawsze szukam akceptacji, kogoś, kto mnie naprawdę wysłucha, jednak 99% osób to ci, którzy sami chcą się wygadać, poradzić, poplotkować. Częściowo z tego powodu otarłam się o stany poddepresyjne/depresyjne. Nie potrafię do kogoś podejść i zagadać, napisać pierwsza. Wiecznie czekam, aż ktoś zrobi ten pierwszy krok i ciężko mi się przełamać. Od września mieszkam w innym, większym mieście, liczyłam, że moja sytuacja się zmieni. Ale nie potrafię wyjść ze swojej skorupy, wiecznie się wszystkim przysłuchuję, a sama praktycznie nic nie mówię, bo od dzieciństwa tkwi we mnie przekonanie, że i tak nikt mnie nie słucha, że to co mówię jest nieważne.
Łatwo komuś powiedzieć: "Wyjdź do ludzi", trudniej to zrobić. Tym bardziej, jeśli nawet wtedy czujesz się ignorowana i nielubiana.
Chcę to zmienić, ale boję się efektów...
+Julia Jaśkiewicz (Jullspl) Też jestem samotna i nie mam kompletnie znajomych, nie chodzę na żadne zajęcia gdzie mogę poznać ludzi, tyle że ja mam ten problem, że jak z kimś ze starych znajomych nawiążę kontakt to po chwili mnie zlewają i znowu sama. Ale staraj się z tym walczyć małymi kroczkami, wierzę że kiedyś uda ci się wyjść z tej skorupy :)
Julia Jaśkiewicz wow. jakbym czytala o sobie :)
Julia Jaśkiewicz i ja też pasuje do tego komentarza ;(
Minęły 3 lata wiem, ale zmieniło się coś przez ten czas?
Mam tak samo
Ja przechodze dokładnie to co ty kiedyś, nigdzie nie wychodze, bo po prostu nie mam z kim. Na przerwach niby siedze ze swoją klasą ale mnie nie bawią/ nie interesują rzeczy które ich. Zawsze byłam inna i w jakiś sposób wyróżniałam sie od innych. Kiedyś strasznie doskwierała mi samotność ale teraz jakoś z wiekiem przestaje mnie to obchodzić.
Ogólnie Berry uważam że to fantastyczny filmik, szczery i taki nietypowy, bo wszyscy na yt nagrywają o tym jak to nie jest zajebiście i co oni super nie robią ;d
Berry powiem Ci, że jestem w takiej sytuacji jakiej Ty byłaś. Przez okres podstawówki, gimnazjum i aktualnie teraz w liceum nie mam za dużo znajomych, z którymi mogę się często spotykać, pogadać, pospacerować. Czasem mnie to dołuje, ale z drugiej strony dzięki temu zaczęłam wypełniać swój czas przez prowadzenie bloga oraz nagrywanie. I rzeczywiście nie dość, że nie marnuje tego czasu to przez to poznałam też kilka bardzo fajnych osób, z niektórymi tak jak Tobie udało mi się spotkać. Naprawdę świetny film z przekazem i popieram Ciebie, że samotność nie jest taka zła! Dziękuję za ten film, na pewno wielu osobom pomoże. Pozdrawiam serdecznie
zazdroszcze ze udalo ci sie z nimi spotkac;)
+bum baek Mam nadzieję, że kontakt z nimi się nie urwie. Co prawda trochę odległości nas dzieli, ale fajnie nawet jest mieć takiego internetowego przyjaciela. Zawsze coś :D
+Mada wszystko ma swoj poczatek i koniec, mialam przyjaciolke w internecie, ktora znalam 5 lat i kontakt sie urwal
każda internetowa przyjaźń się kończy
Takie filmiki motywacyjne lubię najbardziej
+TruskawkowyRaj dobry temat, też poproszę taki filmik :)
Pomogłaś mi właśnie uzmysłowić sobie bardzo ważną rzecz. Ostatnimi czasy próbuję nad sobą pracować żeby bardziej otworzyć się na moja klasę, utrzymać kontakt z koleżankami z którymi byłam w gimnazjum, poznać kogoś nowego(nawet napisałam do crusha, niestety misje się nie powiodła :(), generalnie spędzać więcej czasu poza domem. Głównym powodem tego chyba jest ciągle gadanie moich rodziców o tym, że ja się izoluję i że staję się antyspołeczna.
Ale hej przecież ja nie muszę tego robić, wcale nie muszę na umawiać się z koleżanką, a później się załamywać z tego powodu, żę mnie wystawiła i oglądać na snapie tego jak dobrze bawi się z innymi ludźmi, którzy kiedyś byli moimi znajomymi.
Po prostu poczekam na odpowiedni czas i na odpowiednich ludzi którzy faktycznie będą chcieli spędzić ze mną czas, a teraz zajmę się nauką :D
bleybee popieram to co napisałaś! ❤❤❤❤❤
Dziękuje ze to napisałaś. Napisałaś to 3 lata temu ale to bardzo mądre i zdecydowanie mi pomogło pogodzić się z tym, ze nie jestem tak towarzyska jak kiedyś
wydaje mi sie ze samotność nie ma nic wspólnego z brakiem towarzystwa :) bo bycie samemu a samotność to dwie rozne rzeczy. a filmik mimo wszystko bardzo fajny tez jestem introwertyczką :*
Też jestem typem samotnika, domatora. Uwielbiam przebywać sama ze sobą filmy, seriale, wyłazić SAMA do kina, ugotować coś dobrego potem to zjeść jak jakiś człowiek który nigdy jedzenia nie widział :D uwielbiam i każdy mi się dziwi. Pójdę na impreze raz na jakiś czas (na kilka miesięcy) ale w sumie lubie być sama kocham. :) Dzięki za ten filmik
Ale świetny film.
O tak! Grupy na Facebooku to coś niesamowitego. W grupie Fandomu mojej idolki poznałem swoich przyajciół. Mimo że dzieli nas 300 km spotykamy się dość często, jeździmy razem na koncerty, spotkania i nie czujemy wcale że mamy do siebie taką odległość :D Do zieminaczków właśnie dołączyłem :)
Świetne przesłanie filmiku, ja oprócz tych internet friends mam bardzo mało znajomych, dużo siedzę w domu i dobrze mi z tym.
ooo hejka Maciek :D ✋
Cieszę się, że podjęłaś się poruszenia tego tematu. Mam teraz 16 lat i w sumie jestem w takiej sytuacji o jakiej mówisz. Masz bardzo fajne podejście do tego wszystkiego i zmieniłaś trochę moje :)
Ja w sumie nie mam przyjaciół mam znajomych, ale tak jest mi dobrze. Jak dla mnie lepiej wcale nie mieć przyjaciół niż mieć fałszywych 😊
Bardzo podoba mi się sposób w jaki poruszyłaś ten "problem" twoje słowa są naprawdę trafne, jednocześnie sama cenię osoby, które potrafią mieć własne zdanie i nie poddawać się opinii innych, gdyż sama nie lubię aktualnie imprez gdyż jak narazie polegają tylko na upijaniu się 😑
🖖🏻💓💖
Masz strasznie podobne rysy do Gigi :) ❤️
Masz na myśli tą niemiecką jutuberke? Jeśli.tak to zgadzam się w 100%
+Oliwia i Kasia DUBSMASH Nie, jej chodzi chyba o modelke. Jeśli chodzi o modelke, to jest bardzo bardzo podobna😄
Mieć rysy jak Gigi to marzenie większości dziewczyn! ❤️
Uwielbiam cie, dajesz takie przyklady z zycia wziete i jesteś taka naturalna. Dziękuje za ten film, bo właśnie mam rozkminy na ten temat, na pewno dołączę do grupy:)) Świetny film!
O matko, jak cię słucham to co 5 sekund mam ochotę zbić ci piontkę za to, co mówisz! Jesteś mega inteligenta i masz super podejście, aż nie wiem co powiedzieć :D
Wpadłam na ten filmik zupełnie przypadkiem, z tytułu sądziłam najpierw, że będzie mowa o samotności typowo związkowej i chciałam od razu go przełączyć (zwyczajnie nie lubie takich smętnych tematów) , ale jak usłyszałam hasło 'brak znajomych' to mnie zaintrygowało.
Przede wszystkim różnica jest ogromna między tym, że jest się czasem SAMEMU a między byciem SAMOTNYM. Bo to dwie różne sprawy. Ja sama uwielbiam być, tak jak uwielbiam też wychodzić ze znajomymi na imprezy.
Co do kwestii niezapraszania- wiem po sobie jakby z odwrotnej perspektywy, że jak przyszłam na studia i zapraszaliśmy wszystkich na imprezy i spotkania integracyjne to przychodziła garstka osób. I po 3-4 imprezie po prostu przestaje się pisać do reszty, tylko tworzy się naturalnie zawężona grupa znajomych z którymi się spotykamy. W końcu ile można pytac- raz drugi trzeci i w końcu się odpuszcza. Z resztą dla mnie zupełnie inaczej to wygląda- każda nowa impreza to nowe przeżycie, poznajemy się, śmiejemy, wydarza się masa sytuacji z których potem żartujemy sobie na uczelni, a gdy ktoś w tym nie uczestniczy to ma prawo czuć się odsunięty, co nie zmienia faktu , że jak zapyta nas osoba z którą nigdy nie wyszliśmy nigdzie czy może iść to zawsze cieszymy się, że idzie ktoś nowy, bo jest ciekawiej, poznajemy się i bawimy. Ja sama nieraz zapraszam ludzi do siebie na jakiegoś before'a przed imprezą, czy pytam czy wyjdziemy gdzieś na piwo. I raz ja, raz ktoś inny. Ludzi nie należy się bać, tylko uśmiechnąć się i wyjść do nich. Każdy ma momenty gdy woli posiedzieć w domu z filmem i herbatką, ale z drugiej strony- co kiedyś będziemy wspominać najlepiej jak nie imprezy i spotkania z przyjaciółmi?
Pozdrawiam :)
Ja idę do liceum od września i te rady na pewno się przydadzą :D Jesteś świetna Berry, serio! Jakoś mnie tak pozytywnie nastroiłaś :D
Jestem taka sama z tą samotnością, to wygląda tak, że nie przeszkadza mi czyjaś obecność ale lubię być sama zazwyczaj :)
Kocham Twój kanał!!!
Masz miły głos. Przyjemnie się Ciebie słucha 😊 Nagrałabyś filmik o zazdrości? 💋
Przegenialny filmik. Cudo. ♡ Nie rozumiem osób, które dały łapkę w dół. Cóż każdy ma inną opinię. Pozdrawiam Zizi.
Mega uroczo wyglądasz na tym filmie C:
Berry aka lifesaver
Jest różnica między byciem samemu a byciem samotnym. Fajny filmik, ładny kadr :))
"jest to cos zlego, niekoniecznie dobrego" 😂 super filmik!
Dokładnie tak jak ja. Lubię wtedy czytać, słuchać muzyki, myśleć (po prostu). I nie, nie czuję się ani trochę samotna, ale polecam mieć jakichś znajomych w klasie (nawet 1-2) żeby mieć od kogo wziąć lekcje itp. ;-;
Wszyscy mi mówią żę to źle i będę żałować i w ogóle
Ale mi to nie przeszkadza ja naprawdę wolę być sama, mimo że zazwyczaj niezależnie od tego jak bardzo się odizoluję zawsze znajdzie się ktoś kto będzie mnie "maltretować" i cały czas zaczynać rozmowę ughhh ; --- ;
Super ze jestes sobą !!!! I super opowiadasz skladniowo i na temat. Ja też tak mam jak Ty ale samotność jest lepsza szczerze.
dziękuję Ci za ten filmik! mój problem polega na tym, że wciąż wychodzę gdzieś z moimi znajomymi, co tydzień jest jakaś domówka, widzimy się często w tygodniu, ale jeśli siedzę za długo w domu to dostaję świra. nigdy nie wiem jak ten wolny czas zagospodarować, bardzo ciągnie mnie do znajomych, byleby tylko nie siedzieć samemu w domu. ten filmik pokazał mi, że czas dla siebie też jest ważny i że samotność wbrew pozorom nie jest taka zła.
Cieszę się, że jestem samotnikiem. Dzięki temu mam czas na naukę, hobby i opierdzielanie się za internetach
Berry, nie chcę Cię absolutnie hejtować i rozumiem, że lubisz samotność - ja swoją też lubię. Ale jest to już któryś raz, kiedy mówisz, że nie trzymasz się z ludźmi na studiach. Jako starsza koleżanka, powiem 'Zastanów się, czy jednak nie powinnaś tego zmienić'. Uczęszczasz na prestiżowy uniwersytet, zapewne z niesamowitymi ludźmi, którzy często albo już osiągnęli bardzo dużo, albo mieli szczęście wylądować (przez swoich rodziców czy znajomych) w różnych środowiskach, w których zapewne mogłabyś się potem rozwijać. Studia trzeba traktować jako możliwość networkingu, a w środowisku artystycznym i modowym bez znajomości ciężko się przebić.
+TheMartinaa Zaczynająć studia miałam takie podejście, jednak na moim kierunku sa ludzie w bardzo zamknietych grupkach, i absolutnie nie wpuszcza cie do niej. Sa przekonani ze ich "talent" jest warty miliony i najchetniej chcieliby zeby nan kolanach ich blagac o znajomosc. Mam szacunek do siebie i utrzymuje kontakt z osobami z mojej uczelni ktore sa po prostu warte mojej uwagi i szanuja mnie 😊
+Berry Malinowska a jest z tobą tam Kubuś?
Jeju. Dawno takiego ciekawego filmiku nie oglądałam, na prawdę jest świetny. Filmik przedstawia moją sytuację, ponieważ podobnie jak Ty Berry nie mam zbyt wielu znajomych, a nawet jeśli są to raczej fałszywe osoby, które prędzej czy później niestety zostawiają...Szczerze mówiąc trudno radzę sobie z samotnością, lecz w gimnazjum odkryłam to, że jestem raczej typem samotnika. Wolę posiedzieć sama w domu, kiedy naprzykład osoby z mojego otoczenia się spotykają. Powoli zaczynam to akceptować, ale ahh, te przerwy w szkole....Ciągle nie wiem co w ciągu nich robić, gdy siedzę sama a inni gdzieś razem chodzą. Szczerze mówiąc moja klasa w gimnazjum bardzo się zintegrowała, ja niestety zostałam bardziej z boku. Ale szczerze mówiąc to nic złego, po obejrzeniu Twojego filmiku wiem, że sobie jakoś poradzę. Dziękuję, że to nagrałaś. :) Pozdrawiam.
Hej. Bardzo lubie twoje filmy na takie wlasnie tematy. Ciesze sie ze nagralas taki film. Jestem taka osoba jak TY. Tez jestem troche samotnikiem. Nie lubie, a moze po prostu sie boje poznawac nowych ludzi. Mam kilka kolezanek (oczywiscie nie "od serca" ) i przy nich jestem dosyc otwarta. Ale jesli chodzi o obcych ludzi to nie idzie tak latwo. Do tej pory (do kiedy nie obejrzalam tego filmiku) myslalam ze samotnosc jest zla. Ze trzeba na sile znajdowac znajomych,przyjaciol. Chyba tak nie jest.. 😊😊
Dziekuje. 😘
Ps. tez mam problem z przerwami i rzadko wychodze gdzies,bo po prostu jestem nie zapraszana. 😅
Moja sytuacja wygląda tak...
Nigdy nie narzekałam na brak towarzystwa...Zawsze miałam dużo znajomych,szalałam na każdej przerwie w szkole :P Miałam najlepszą na świecie przyjaciółkę,przyjaznilysmy sie 9 lat...Jednak gdy poszłam do gimnazjum (rok temu) Ja i moja przyjaciółka się zmieniłyśmy...Ukazały się dwa odmienne charaktery *_*. Wiadomo,dorastanie i te sprawy :v Ona zmieniła towarzystwo a ja stawałam się coraz bardziej samotna...Pod koniec roku szkolnego się pokłóciłyśmy i już się nie przyjaźnimy. Ja nie mam w ogóle przyjaciół a ona cały czas imprezuje. Tęsknię za nią. Nie radzę sobie z tą samotnością.Za tydzień jadę na kolonie mam nadzieję że tam kogoś poznam... Chociaż od pewnego czasu bardzo trudno mi nawiązywać znajomości..
Jesteś super! Dajesz dożo pozytywnej energii :D
Według mnie dobrym sposobem jest odnawianie starych znajomości. Na pewno znacie kogoś z kim kiedyś mieliście bardzo dobry kontakt, ale jakoś tak się złożyło, że trochę się urwał. Zadzwońcie do tej osoby, napiszcie. Spytajcie co u niej, jak jej się żyje, w końcu, jeśli dobrze będzie się Wam z nią dogadywało, możecie zaproponować spotkanie. Na początku na pewno będzie dość niezręcznie, ale wierzcie mi, że znacznie łatwiej rozmawia się z osobą, z którą kiedyś miało się dobry kontakt niż z kimś zupełnie obcym 😊
Oglądając ten filmik jakby głębiej zastanowiłam się nad tematem samotności. Od zawsze byłam typem samotnika, nigdy nie miałam zbyt wielu znajomych, nigdy nie chodziłam z innymi zapalić. Czasem wręcz starałam się odizolować. Przez ostatni czas starałam się z tym walczyć, chciałam poznawać nowych ludzi, nie odpychałam ich od siebie ale to jakby mnie męczyło. Bycie uporczywie miłą, latanie z wszystkimi gdzieś, gdzie nie miałam ochoty pójść. Może to było po prostu przez to, że moi rodzice ciągle mówią mi, że się izoluję, że inni ludzie mają więcej niż jednego przyjaciela i wychodzą po szkole a ja zostaję w domu. Nie mówię, że ten filmik odmienił moje życie, po prostu myślę, że głębiej zastanowiłam się nad tym, czy warto zmuszać się do nie bycia samotnym. I stwierdzam, że jest to coś, co nawet lubię. Mam wokół siebie kilka zaufanych osób, robię wyłącznie to, co chcę. I tak pojawia się problem samotnych przerw kiedy prawie każdy patrzy na mnie jak na ufoludka bo siedzę sama, a ja czuję się niezręcznie, ale kogo to obchodzi? Czuję się dobrze ze swoją samotnością i nie uważam, żeby to było coś złego :)
gorzej jak masz znajomych, którym rodzice na nic nie pozwalają, bo są za młodzi, a już są odpowiedzialni, np. zajmują się młodszym rodzeństwem. Kieszonkowego nie dostaje, nigdzie nie może wyjść BO NIE. Współczuję jeżeli macie takich rodziców, ja rozumiem ze jeżeli nie masz 18 lat to nie idziesz się nachlac ani nic, ale bez przesady. Co takie dziecko ma później wspominać? Rozpoczęcie i zakończenie roku szkolnego? Szkoda gadać...
+Wikusia Wikusińska dokładnie to nie jest zbyt przyjemne, zwłaszcza gdy 18 coraz bliżej, a ciebie wciąż traktują jak głupiutkie dziecko, które zabije się przechodząc przez pasy. ALE WALCZMY Z TYM :D
+bleybee na szczęście to nie mnie tak musztruja :) pisałam o moich znajomych
mam nadzieję że twoim znajomym uda się od takiego zachowania rodzicow uwolnić lub chociaz poluzować te zasady :)
+bleybee ja też im tego życzę 😀
Ja niestety tak mam, Prawie nic nie mogę robić ;-;.
Dobrze powiedziane! Jestem także typem samotnika i rozumiem cię, naprawdę dobry film :)
Ja mam kilku kolegów i koleżanki ale nie są to moi przyjaciele bo oni mają sowich najlepszych przyjaciół. Nie wiem czy rozumiecie o co chodzi ale ja zawsze jestem ta druga opcją. Jeśli ich najlepsi przyjaciele nie mogą się spotkać to jestem ja, ta, która zawsze się zgodzi bo nie ma nic innego do roboty. Jest to strasznie przykre jeśli nie masz nawet nikogo żeby z nim pomilczeć a co dopiero pogadać
Mam dokładnie tak samo...[wm data]
@@user-sn3xz3pd8o a ja wogule nie mam znaj
@@RUSZAMY_SIE zapoznaj online
Karolina,
Pisałaś to rok temu, to sporo czasu. Czy teraz jest już inaczej? Masz już przyjaciela dla którego jesteś pierwszą?
@@krasnal5858 zrobiłem tak i gadelem z nim i grałem w ruzne gry a terasz nie pisze coś jest ze mnom nie tak
Dominika jestesmy twins !! ♥!
Świetny filmik mam nadzieje ,ze będziesz kiedyś na Śląsku 🙌🏼
Przepięknie wyglądasz w tej koszuli.
Czuje się nieraz jak byś opowiadała o mnie.. identycznie! obserwuje i łapka w górę 😁
Dobry temat filmiku, zgadzam się z Twoją opinią 💜
Świetny filmik! 💞👌
przypominasz mi baaaardzo Carey Mulligan. JEZU. no totalnie. niezła jazda :D poza tym fajny temat poruszyłaś, chociaż ja byłam Twoim przeiwieństwem w młodości, aczkolwiek teraz i na mnie przyszedł czas błogosławionej samotności. all in all - fajna dziewczyna z Ciebie. pozdrowienia :)
Dzięki wieelkie za ten film . był mi bardzo potrzebny :*
jesteś najlepsza jeju 💕
Genialny film, wartościowy :) więcej takich :D
Doskonale cię rozumiem:) aczkolwiek ja jestem ukrytym introwertykiem i też nigdy nie byłam bardzo "imprezowa"
Ja także lubię samotność! Nic w tym złego.
Jesteś najlepsza! 💘😭
super pozytywny filmik ♡
Spędzam dużo czasu ze znajomymi, ale potrzebuje więcej samotności. Jednak mysle ze sposobem zeby zaakceptować ten fakt najlepiej jest zrozumieć, ze jest nam tak dobrze. Nie koniecznie gdzies tam życ życiem osób ktore sie bawią, naśmiewac sie z tego. Kazdy lubi cos innego, ktoś uzna za żałosne widok ludzi schlanych na snapie, a ktoś osobę która w piątkowy wieczór siedzi w domu i śledzi losy bawiących sie osób ;)
Berry wyglądasz prześlicznie
Bardzo dobry film, naprawdę świetna wypowiedz
Berry. Dziękuję Ci za ten film c: Jestem typowym weirdo. Kolorowe włosy, tunele, no szatan ogólnie cx. Co prawda mam kolegów i koleżanki, jestem bardzo rozgadaną osobą, ale to tylko znajomi, nie mam kogoś kogo mogę nazwać przyjacielem. Rzadko Mnie ktoś gdzieś zaprasza (zgaduję, że przez to, że jestem takie weirdo i metalhead), a jeśli już ktoś zaprosi to nie idę i żyję :D. Z jednego, prostego powodu, że to dla Mnie to strata czasu, wolę zająć się sobą i swoją pasją - muzyką. I polecam to wszystkim ,,nieimprezowiczom,,! Zajmijcie się Sobą i rozwijajcie się c;
+Ver Moth Tak samo mam haha. Tyle że czasem ma się ochotę gdzieś jednak wyjść, ale nie ma z kim :'(
Świetny filmik 😘 podziwiam Cię 😊
Nie rozumiem hejtu na ten filmik, może nie hejt..ale te opinie. Jest to w 100% odczucia Berry, ja się zgadzam w 100% bo jestem bardzo podobna z charakteru - takie mam odczucie, bo nie znam jej osobiście. Mam 19 lat i do tej pory nie chodze na imprezy wole wyjść na spacer, poczytać ksiazke..nadrobić serial. Gdy byłam dzieckiem wtedy był czas się wyszaleć, a życie jest przed nami. Samotność jest fajna :) nie mówię że na zawsze.
Kiedyś nie obchodziło mnie ile mam znajomych, dla mnie najważniejsze było, żeby jakiś mieć, teraz staram się mieć jak najwięcej znajomych.
Mam tak samo
W końcu mnie ktoś rozumie :)
Ja mam problem z tym, ze nie mam nie wiadomo jakiego grona znajomych.. Można ich policzyć na obu dłoniach. A przyjaciół to w ogóle wydaje mi sie, ze nie mam. Przynajmniej nie takich prawdziwych. Aktualnie chodzę do liceum i tutaj, jeżeli nie imprezujesz i nie masz wielu znajomych to tak naprawdę jesteś nikim. Ludzie patrzą na Ciebie tak, jakbyś był odludkiem. Dobra, moze i nie imprezuje ale czy to oznacza, ze jestem gorsza? A Ci moi 'przyjaciele', z którymi sie zadaje to wlasnie dzisiaj zrobili imprezę niespodziankę dla jednego chłopaka z klasy. Nie gadam z nim to fakt ale 1/2 osób, które zostały tam 'wkręcone' tez sie z nim nie przyjaźnią. :) Przykro mi, bo boje sie, ze nigdy juz nie znajdę żadnych prawdziwych przyjaciół.. A nienawidzę samotności, nawet jej sie wprost obawiam..
+BlondieWorld Nie ma co się bać, że nie znajdzie się przyjaciół. Liceum (też w nim jestem) to nie koniec świata. Wielu ludzi poznaje przyjaciół, a także miłość( i to często taką do końca życia, najważniejszą ) na studiach. Mówisz, że w liceum jest tak, ze jesteś postrzegana/y jako odludek, gdy nie imprezujesz, a ja myślę, że to nie jest prawda. Ludzie się nad tym aż tak nie zastanawiają. Nie imprezujesz, to nie imprezujesz i tyle. Nikt nie wyciąga na tej podstawie wielkich wniosków,nie ma czym się przejmować :) . Jeśli chcesz mieć prawdziwych przyjaciół, to będziesz ich miała. A czy w liceum,na studiach czy jeszcze w jakimkolwiek innym miejscu i czasie-to się okaże. Póki co, ciesz się z tego, co masz, ciesz się, że masz znajomych, z którymi zawsze możesz pogadać w szkole czy czasem gdzieś wyjść, tak wnioskuję z Twojego komentarza. Otwórz się, możesz się zapisać na zajęcia związane z czymś, co Cię interesuje, idą wakacje-może jakaś fajna kolonia lub obóz ?
+MałaCzarna Twoje słowa dodały mi otuchy :) Muszę przyznać, ze po prostu czasem juz nie mam siły na nic i sie lekko załamuje. Jestem bardzo wrażliwa osoba, jednak nie daje sobą pomiatać. Szanuje siebie i innych. Jestem lustro: jeżeli ktoś jest miły dla mnie, to ja jestem miła dla niego, jeżeli wredny to i ja taka jestem ;) Staram sie cieszyć tym co mam, choć i tak zawsze bedzie czegoś mi brakować hah :D
BlondieWorld Bardzo się cieszę, że moje słowa dodały Ci otuchy :D. Myślę, że traktując innych tak jak oni Ciebie to najwłaściwsza strategia i normalne zachowanie. Bo po co być chamskim dla kogoś, kto nic nam nie zrobił lub płaszczyć się przed kimś, kto dla nas jest wredny? (Pamiętaj o umiejętności odróżnienia czyjegoś poczucia humoru, sposobu żartowania od wrednych przytyczków :). Ktoś naprawdę może nie mieć pojęcia, że jego żarty wywołują u Ciebie dyskomfort bądź czujesz się nimi dotknięta, zraniona.) Jeżeli brakuje Ci przyjaciół, staraj się ich szukać. Tak jak już pisałam-zajęcia dodatkowe,może jakieś kolonie, częste w liceach wycieczki szkolne ( nie klasowe),na które jadą ludzie z różnych klas i roczników,pomagają znaleźć przyjaciół. I wcale nie trzeba mieć przyjaciół w klasie,nawet nie w tej samej szkole.
Rozumiem że wiele osób w komentarzach to introwertycy, którzy zamiast iść na imprezę i mieć wielu znajomych wolą siedzieć w łóżku i oglądać netflixa z przyjaciółką. Jednak najgorzej jest bycie ekstrawertykiem i bycie wykluczonym z grona znajomych i to jest najgorsza samotność. Bo o ile są osoby samotne z wyboru to są także osoby które nie mogą sobie z tym poradzić i to jest najgorsze.
No
Najważniejsze to żyć w zgodzie z samym sobą.
gorzej jak ktoś cały czas siedzi sam :/ super filmik! ❤
tez tak mam
No ja tez 😪
+Martyna Steffy Tez tak miałam ale można to zmienić jeśli się chce : ). Kupiłam rolki, ochraniacze i zaczełam jeździć na rolkach. Na fb znalazłam grupe i poznałam się z dziewczyną która tez jeżdzi :D. Odszukaj swoje hobby, co lubisz robić i znajdź ludzi których kręci to samo : ). Nie mam wielu znajomych i lubię chwile samotności kiedy jestem tylko ja i książka. Choć za duzo tej samotności to też nie dobrze... Pwodzenia i pozdrawiam : ) .
uwielbiam Cie, tylko tyle powiem
Super film ^_^ Ja osobiście tak średnio lubię samotność :p Jestem otwarta na nowe znajomości itd., ale nie mam jakiegoś przyjaciela. Moim zdaniem, żeby być przyjacielem to trzeba sobie na to zasłużyć :p Mnie samotność nudzi xD Lubię przebywać wśród ludzi :D Zawsze zastanawia mnie, co robią osoby, które mieszkają całkiem same itd. A ze znajomymi wychodzę i spotykam się tylko w weekendy, ponieważ nie mam czasu :p Codziennie jakieś zajęcia dodatkowe itd.
Mam dokładnie tak samo. Uwielbiam spotykać się ze znajomymi i zazwyczaj robię to w weekendy, ponieważ w tygodniu mam zajęcia dodatkowe. Tylko, że moi znajomi do pewnego momentu i w pewnych chwilach są naprawdę w porządku, ale nie raz się na nich przejechałam, dlatego czuję się przy nich dosyć samotna.
A co, kiedy chłopak ma znajomych i wychodzi z nimi, a ja siedzę w domu i nie mam ochoty patrzeć na najebaną gówniarzerię?
+Agnieszka McKagan Wyjdź w tym czasie ze swoimi znajomymi, może babski wieczór. Lepsze to niż siedzenie w domu i myślenie co on robi :)
+Aleksandra Świedra Jestem z nim półtora roku i bardzo mnie kocha, nie trafiłaś :p
Madzia przybyłęk Ale problem w tym, że nie mam żadnej przyjaciółki, ani dobrej koleżanki. Trochę narobiłam głupot kilka lat temu, ale przez to jestem teraz dużo dojrzalsza od innych i jak słyszę, że ktoś idzie nawalić się, albo się zjarać, to odechciewa mi się kontaktu z kimkolwiek.
+Aleksandra Świedra ma ja w dupie bo ma innych znajomych? No tak bo związek zobowiązuje do spędzania z drugą połówką 24 godzin na dobę i odizolowania się od innych :))
+Oliwia5690 No właśnie, to nie on jest nienormalny, bo ma znajomych i chce z nimi spędzać czas, tylko ja jestem dziwna, bo ich nie mam, dlatego nie mogę mieć do niego o nic pretensji.
Mam dokładnie tak samo, niby jestem samotna, ale z drugiej strony sama to wybieram, bo nie czuję się dobrze w towarzystwie niektórych osób. W moim przypadku trudno znaleźć taką bratnią duszę... dobrze, że mam internetową przyjaciółkę :D Świetny filmik btw.
Jestem typem introwertyka. Przenosiłam się z różnych szkół i tam na początku była depresja że wszyscy traktują mnie jako tą nową i prawie że się nie odzywają. Ale jakoś znachodziłam osoby podobne do mnie z którymi mogę pogadać. W tej szkole jestem już od 2 lat i mam jej serdecznie dosyć. Jestem cicha na lekcji i nie rozmawiam przez co jestem też trochę niezauważana. Dziś np. miałam taką sytuację, że byłam w szkole od 8.00 a pewna koleżanka, a było to gdzieś koło 10.30 dopiero zauważyła, że jestem w szkole. I to pytanie: "O to ty jesteś dzisiaj w szkole? Nie zauważyłam." Przyznam nie było to dla mnie miłe. Na przerwach zazwyczaj albo słucham muzyki lub robię coś na telefonie albo czytam książkę. Kiedy w szkole jest jakaś dyskoteka ja na nią nie idę, bo wolę spędzić wieczór z dobrą książką niż w towarzystwie tych ludzi. Bycie introwertykiem ma swoje zalety i wady. Ale szczerze powiedziawszy po całym dniu przebywania z ludźmi, mam po prostu dość i muszę od nich odpocząć.
świetny filmik, Berry, jesteś super
Hej! 😊 Wydajesz się być bardzo fajna, spodobał mi się twój kanał
ciekawy punkt widzenia, ja jestem zupełnie innym typem osoby, super filmik ogólnie 😄
mialam naprawde duzy problem z samotnoscia, jestem mega otwarta osoba, kontaktowa i uwielbiam ludzi, jednak mialam problem z byciem soba - w miare czasu sie zmienia, podejscie do wszystkiego i bycie soba staje sie codziennoscia przy kazdym
dziękuję za ten film
Jejciu ... Spadłas mi z nieba, zaraz ide oglądac mam nadzieje ze chociac troche bd lepiej bo odkad jestem w uk jestem sama :(
Oj wiem jak to jest, a ile juz jestes?
+Zofia Danilowicz 6 miesiecy i okropnie tesknie za polska :( a ty?
+Weronika Nikaaa juz prawie cztery lata, bedzie lepiej zobaczysz, chociaz ja nadal wole tu raczej byc sama ;)
+Zofia Danilowicz a ile masz lat i gdzie mieszkasz jak mozna wiedziec?
+Zofia Danilowicz ja 16 w lipcu okolice leeds
Myślę, że lepiej byłoby to podporządkować pod bycie introwertykiem lub ekstrawertykiem, niekoniecznie pod bycie osobą samotną :)
W szkole tak jest bardzo często, że nie masz z kim pogadać na przerwie. Jedyną osobą z którą gadam ciągle i spędzam cały czas na przerwach jest moja najlepsza przyjaciółka. Mam tam parę kolegów i koleżanek, ale nie gadam z nimi aż tak często. Nie czuję się samotna kiedy ona np: nie jest w szkole i w sumie nie mam do kogo gęby otworzyć. Wtedy rozmawiam z tymi co są moimi kolegami i koleżankami. Nie ze wszystkimi. Nie jestem takim typem człowieka który trzyma się z tymi ''popularnymi''. Nie i kropka. Nie lubię być w takim centrum zainteresowania. Wolę mieć tą swoja małą grupkę składającą się z paru osób niż być zaznajomiona ze wszystkimi w szkole. Za dużo tego by było. Jestem ambiwertykiem (to coś pomiędzy ekstrawertykiem i introwertykiem), czasami jestem wesoła i mam pełno energii, a czasami przeważa u mnie introwertyk i wolę siedzieć zamknięta w pokoju, pod kocykiem z nikim nie rozmawiając, czytając książkę, oglądając film lub po prostu spać. Samotność w takiej postaci nie jest zła, czasami człowiek potrzebuje pomyśleć sam na sam, bez żadnych świadków. Gdyby np: nie było w szkole moich kolegów i koleżanek z którymi rozmawiam ani mojej przyjaciółki to pewnie bym po prostu usiadła włożyła słuchawki do uszu i zaczęła słuchać muzyki, albo bym poszła do biblioteki i wypożyczyła jakąś fajną książkę i zaczęła czytać albo wzięła mój blok i gdybym miała ochotę to zaczęłabym rysować. Dobrze jest czasami odciąć się od świata chociażby prze słuchanie muzyki ze słuchawkami w uszach. Człowiek nie słyszy nikogo tylko muzykę i słowa piosenki. Mogłabym też zacząć oglądać jakiś film na telefonie. Jest wiele możliwości spędzania czasu samotnie. :)
Uff teraz wiem ze nie jestem sama jako "typ samotnika", swietny filmik.
PS. Skad masz ta koszule? Pieknie ci w niej! ;)
Vintage ;)
Ja bardzo cie podziwiam, pomimo ze bardzo chciałabym wyjechać do stanów na studia ale wlasnie obawiam sie tego ze nie dam sobie rady sama w takim ogromnym mieście. I to jest ten moment kiedy boje sie swoich marzeń i to jest chyba najgorsze co moze byc. Pomimo to bardzo, bardzo, bardzo bym ciała, martwię sie tez ze cieżko bedzie mi znaleźć sobie tam znajomych. Masz czasem takie chwile załamania, kiedy po prostu chciałabyś znow byc w domu rodzinnym? W ogole nie czujesz samotności?
Ten filmik miał zachęcać do wychodzenia do ludzi czy pochwalać bycie samotnym? Bo przykład oglądania serialu na przerwach i mówienie jak cudowne to jest, bo potem nie musicie tego robić w domu jest po prostu śmieszny. Samotność z wyboru? Nikt nie czuje się lepiej sam, jest to zwyczajne okłamywanie siebie. Szczerze współczuję ludziom, którzy są zamknięci w sobie, nieśmiali, z niską samooceną, którzy nie mają odwagi wyjść z czterech ścian :)
Jest coś takiego jak introwertyzm,ekstrawertyzm i ambiwertyzm 😉
@@ramona6729 i co masz juz znaj?
kochana ♥♡
Uwielbiam cie
Gdzie można kupić taniego chokera? :) Super filmik, uwielbiam Berry talk!
Ja tez miałam całe życie ten sam problem ale z wyboru bo trzeba mnie było na studiach przycisnąć żebym gdzieś poszła. No i tak to było ze moja najlepsza koleżanka mnie zawsze gdzieś wyciągała bo ja byłam fanka łóżka i świetego spokoju. Teraz w sumie jest tak samo. Od prawie 6 lat mieszkam w Londynie i pracuje w rożnych miejscach w których oczywiście sie poznaje ludzi tylko to jakoś nigdy nie jest moje towarzystwo bo ja nie lubię wyjsć i gdzieś i sie napić do 3 rano. Wole iść na siłownie czy pojechać do kent na weekend do koleżanki
Ja przez wiekszosc zycia czulam sie zle I myslalam Ze cos Ze mna Nie Tak bo chcialam byc "popularna" a nigdy Nie bylam, dzisiaj patrze Na to inaczej I ciesze sie Ze jestem inna niz wszyscy :) jakbys kiedys robila spotkanie z UA-cam to jestem chetna :)
Ja rok temu stracilam najlepszą przyjaciółkę, byłyśmy jak siostry, 10 lat przyjaźni a tu nagle coś jej odwaliło i zerwała ze mną przyjaźń:/ Nie ma dnia żebym o niej nie myślała. Niby mam kilku znajomych ale czuję się wśród nich lekko samotna. Brakuje mi tej wariatki. Razem byłyśmy niezłym duecikiem. Robiłam co w mojej mocy żeby ją odzyskać, ale nic z tego nie wyszło. Teraz mam problem ze znalezieniem przyjaciół, bo niestety szukam osoby podobnej do niej, ale to przecież nie jest możliwe…
Piękny makijaż :)
super temat i ogulnie twoje inne filmiki sa super
A ja siedzę sama i jem ptasie mleczko oglądając to 😂
Kurcze cała ja 😂
Chciałabym znaleść swoją małą grupkę znajomych podobnych do mnie i którym będę mogła zaufać. Trzeba działać :D
Ja nie wiem dlaczego samotność ciągle jest uważana jako zła rzecz...
Świetny filmik!
super pomysł i fajny film:)
Na pewnym etapie życia chodzenie na imprezy i bogate życie towarzyskie wydaję się czymś ważnym, istotnym, wszyscy powinni to robić. Często ludzie, którzy sami dużo imprezują, myślą, że właśnie ich sposób na życie jest najbardziej spoko, że przecież każdy normalny młody człowiek chce imprezować, no jak to tak ?! A wielu z nas, wiadomo, imprez nie cierpi, spotkań w większych grupach też nie. Wycieczka szkolna ? Nie, dziękuję, wolę swoje łóżko. I każda postawa jest ok, jeżeli tylko odpowiada przyjmującemu ją.
+MałaCzarna Dokładnie. Nie każdy lubi tracić za jednym zamachem sen i cały dzień po imprezie bo trzeba odespać itd. Problem w tym, że kiedy nie imprezujesz z nimi to cię ładnie wyjebią z kręgu super ludzi. Ale wtedy wychodzi, że mają nas gdzieś.
+Patrycja Jarząbek Myślę,że często tak się zdarza. Uważam,iż jeśli Twoi znajomi wypychaja Cię z kregu, pozbywają się Ciebie,bo nie chcesz robić czegokolwiek, to pora na zmianę znajomych .
Mam tak jak ty :) fajnie opowiadasz :)
Ja gdy nikt nie chce ze mna wyjsc to ide do stajni i spedzam czas z końmi :)
Ja mam jedną przyjaciółkę i kilka osób, z którymi rozmawiam. To mi jakoś wystarcza :D
Ja mam tak samo :D
pierwsza!😂😂