Absolutny majstersztyk - ta niecierpliwość i prawdziwość w głosie - zasłyszane w radiu, odnalezione tutaj. Można wstawać rano i przecierać oczy z tekstem w głowie.
Wstaje nowy dzień, wstaje nowy dzień w Warszawie moim mieście. Pod oknami śmiech, jaki piękny śmiech, kilku młodych par. Skąd wracają i co robili tam pytać o to nie śmiem. Jedno dobrze wiem, przyjdzie taki czas, że ten śmiech wygaśnie sam. Wstaje nowy dzień, wstaje nowy dzień dziś wyjątkowo wcześnie. Pod oknami śpiew, nastoletni grzech urokliwych par. Jakże chciałbym cofnąć trochę czas, dać Ci szansę jeszcze. Tak cholernie żal, tak boleśnie żal kilku niepotrzebnych zdań. Moje miasto nad ranem cierpliwie pyta, czy przestanę czekać na powrót Twój z nowego życia, w które Cię wysłałam głupia ja. Warszawskie tango, warszawskie tango… Wstaje nowy dzień, wstaje nowy dzień a ja przy Tobie nie śpię. Myślę o tym, że tworzysz silne pół jednej z takich par. Gdzie mieszkacie i kto gotuje tam pytać o to nie śmiem. Tak cholernie żal, tak boleśnie żal kilku niepotrzebnych zdań. Moje miasto kochane znowu mnie pyta, czy przystanę czekać Na powrót twój z lepszego życia, w które Cię wysłałam głupia ja. (Chór: Wstaje nowy dzień, wstaje nowy dzień) Warszawskie tango, warszawskie tango… Warszawskie tango, warszawskie tango… Warszawskie tango…
Cudo!!! Po prostu CUDOWNE.... I ten głos przecudowny! 🙂🥰😃
Absolutny majstersztyk - ta niecierpliwość i prawdziwość w głosie - zasłyszane w radiu, odnalezione tutaj. Można wstawać rano i przecierać oczy z tekstem w głowie.
Wspaniały wykon pieści ucho i nie tylko.!
Niesamowita!
Uwielbiam!
klimatycznie uroczo ...;)
Super 👍☺
...nie zaprzeczę Aniu👌🌍💐🌹🌷
Wspaniałe!!!
Piękne
leci renata przemyk,ale i tak uwielbiam Kasie
Wstaje nowy dzień, wstaje nowy dzień
w Warszawie moim mieście.
Pod oknami śmiech, jaki piękny śmiech, kilku młodych par.
Skąd wracają i co robili tam pytać o to nie śmiem.
Jedno dobrze wiem, przyjdzie taki czas, że ten śmiech wygaśnie sam.
Wstaje nowy dzień, wstaje nowy dzień
dziś wyjątkowo wcześnie.
Pod oknami śpiew, nastoletni grzech urokliwych par.
Jakże chciałbym cofnąć trochę czas, dać Ci szansę jeszcze.
Tak cholernie żal, tak boleśnie żal kilku niepotrzebnych zdań.
Moje miasto nad ranem cierpliwie pyta,
czy przestanę czekać
na powrót Twój z nowego życia,
w które Cię wysłałam głupia ja.
Warszawskie tango,
warszawskie tango…
Wstaje nowy dzień, wstaje nowy dzień
a ja przy Tobie nie śpię.
Myślę o tym, że tworzysz silne pół jednej z takich par.
Gdzie mieszkacie i kto gotuje tam pytać o to nie śmiem.
Tak cholernie żal, tak boleśnie żal kilku niepotrzebnych zdań.
Moje miasto kochane znowu mnie pyta,
czy przystanę czekać
Na powrót twój z lepszego życia,
w które Cię wysłałam głupia ja.
(Chór: Wstaje nowy dzień, wstaje nowy dzień)
Warszawskie tango, warszawskie tango…
Warszawskie tango, warszawskie tango…
Warszawskie tango…
ten wokal jest tak irytujący ze nie ma slow żeby to wyrazić a tekst jest tak górnolotny jak pingwin w klatce. totalne dno
To zaśpiewj lepiej.