Pamietam jak przez wiele lat w 80 latach ubieglego wieku takim samym autem przyjezdal na urlop w miesiacach letnich do swojej starej matki ,syn-emerytowany wojskowy.A byl to nie byle jaki wyczyn.Pokonywal trase, z tego co pamietam skoda zarejestrowana byla w woj. opolskim, a matka mieszkala na Podlasiu w Bielsku Podlaskim.Zawsze auto bylo w bardzo dobrym stanie, widac bylo ze na biezaco remonotowane. Sasiedzi z bloku nasmiewali sie z tego goscia, ale i chyba podziwaiali, ze ma odwage co roku pokonywac taka trase w dwie strony.W koncu od sasiada kupil czerwonego zaporozca i wkoncu jezdzil autem z epoki. Ale smiechu i podziwu bylo co nie miara. Byly to czasy, gdy nie bylo mody na satre zabytkowe auta. Ot, taka prawdziwa historia z lat mojej mlodosci!
Ta historia pokazuje jak szybko dokonywał się wtedy postęp. W latach 80 ta Skoda mogła mieć ok. 35-40 ale wyglądała mega archaicznie, jak typowy zabytek. Teraz 40-sto letni samochód to epoka Golfa II. Może zaparkować i nikt nie zwróci na niego uwagi. Nie ma też jakiś mega uciążliwych rozwiązań, które przeszkadzałyby się nim poruszać w dzisiejszym ruchu.
Moj śp. dziadek zrobil z takiej Skody ciągnik. Co ciekawe służy mi on do tej pory, normalnie pracuje w gospodarstwie. Pamiętam leżące za stodołą elementy blacharskie z tego samochodu. Dziadek oddał je na złom jakoś w latach 90. Pozdrowienia z Krosna :)
Mój dziadek w latach 50-tych pracował w łączności i mam w albumie dwa zdjęcia z tego czasu między innymi jedno przy takiej škodzie tylko w wersji furgon
Miałem taką Skodę z 1947r do dziś wspominamy ten samochód nazywaliśmy go Babka, nazwa stąd bo był najstarszy na osiedlu. Drzwi miały ramę z drewna i dwa druty do regulacji bo się odkształcały i nie dały się ani zamkną ani otworzyć i część nadwozia też miała drewnianą ramę. Tylny most był łamany tzw. typ de dion silnik i most połączone były razem na sztywno rurą która była tunelem przez który biegł wał napędowy i na tym wszystkim wisiało nadwozie a co się tyczy ciężkiego sterowania to coś w tym samochodzie co pan prowadził było popieprzone ze zwrotnicami, w moim ster chodził leciutko a samochód lubił pływać ze względu na tylny most jak nie był obciążony to koła stały po skosie jak w ciężarowe Tatra, ja woziłem w kufrze kowadło ważyło ze 40 kg i było ok nie pływał koła stały prosto.
Budowaniem wozów z drewna zajmował się stelmach, człowiek który posiadał ten zawód wiedział jak dobrać drzewo, w którą stronę mają być słoje itd aby konstrukcja odpowiednio pracowała. Tutaj widać zabrakło wiedzy. Mój dziadek był stelmachem. Co do korby to nie była ona potrzebna że względu na instalację 6v a dlatego że samochód posiadał prądnicę która, mowiąc w wielkim skrócie,nie jest doskonała.ŁadnaSkoda. Dziękuję za przedstawienie tego modelu o którego istnieniu nawet nie wiedziałem.
@@blackout81 raczysz zartowac. W produkcji masowej uzywa sie najtanszych w danym momencie na rynku surowcow zachowujacych minimum wymaganych norm produkcyjnych.
👍😊😺Miałem taką Skodę na początku 70 lat ubiegłego wieku,w orginalnym stanie jeżdziłem po prawie całej Europie nigdy mnie nie zawiodła,była 47 roku,warte dodać że miała łamany tylny most i nożną pompę centralnego smarowania zawieszenia,był to 5 Pedal w podłodze po lewej storniere,Jazda by·a bardzo komfortowa jak na tamte czasy,pozdrawiam ,
Czechy nie leżą na Europejskiej Drodze Wojennej Nr 1. W czasach CK Austrii - to Czechy były najbardziej rozwinięte przemysłowo. Ani I ani II Wojna nie spustoszyła czeskich kadr i czeskiego przemysłu choć w ułamku tego co dotknęło Polskę.
Pamiętam bardzo dobrze te Skody.Mój sąsiad,a ojciec mojego szkolnego kolegi też jeżdził taką.Ja też kilkakrotnie miałem okazję nią podróżować,a yo gdzieś nad wodę,a to na wieś,razem z moim kolegą,oczywiście na tylnym siedzeniu.Pamiętam,że była ona,dzięki ogromnej pedanterii,jak też wiedzy i umiejętności tego sąsiada w niemal fabrycznym stanie.Był to przełom lat 60/70 tych.
Uswiadommy sobie ten postęp. Babcia mojej żony ma 85 lat. W ciągu jej życia montowane były takie samochody jak ta skoda po dzisiejsze auta z tabletami.
W 1998r taka skode kupił mój tato. Wzioł mnie jako nastolatka. Jechaliśmy pożyczona lawetą przyczepioną do fiata tipo. W drodze powrotnej wszyscy odwracali wzrok i pytali co to za auto pan wiezie. Poźniej zrobiona blacharka jak to w 90 tych latach byle jak i tak stała w szopie do 2006r aż sprzedana została sąsiadowi. Dalej stoi nie ruszona Zrobiła miejsce dla Warszawy 223 . Jednak ciągle mam sentyment do tego samochodu.
Przecież Czesi ściśle współpracowali z III Rzesza. Ich infrastruktura praktycznie nie byla zniszczona. Społeczeństwo żyło w miarę spokojnie, jak w większości krajów Europy. To co się wciska pospólstwu o historii tamtego okresu to bajki skrojone pod cwiercinteligentow. Polska była wyrzynana, a w tym czasie we Francji i Anglii pito szamana na pohybel Moskwie.
@@seboho6938 Przede wszystkim Czechosłowacja przed wojną została SPRZEDANA przez aliantów zachodnich Hitlerowi. Może i nie doświadczyli zniszczeń wojennych w takim wymiarze jak Polska, ale od Szkopów wpi*rdol też przez lata "protekcji", a właściwie okupacji dostali. Faktem jest, że hitlerowcy stolicy nie zdążyli im zniszczyć... Nie piszę tego z miłości do Czechów, ale z poczucia pewnej historycznej uczciwości🙂
Witam W tym stylu pewien pan - sąsiad posiadał samochód "Olympia" była pakowna. Mama pracowała w domu tzw. chałpnictwo i właśnie owe produkty w dużych pudłach idealnie dały się nią przewieźć ;P Z charakterystycznych rzeczy pamiętam strzałki (środkowy słupek) jako kierunkowskazy, które wyskakiwały przy skręcie ;) Pozdrawiam serdecznie :)
Brawooooo !!!! w koncu pierwszy Polak co powie Szkoda a nie Skoda !!!!! towarzysze niemieckia literka S przed spolgloska sie czytala jako Sz !!!! zona Szkody pisala obowiazkowo nad S haczyk oznaczujacy Sz a nie S ... dziekuje ci Janie 😊
piękny film na przełomie roku 1971-1972 miało czterech moich sąsiadów trzech miało dwudrzwiowe jeden czterodrzwiowy dzisiejsze i z dawnych czasach przywracają najlepsze wspomnienia
Bardzo ciekawy odcinek o interesującym aucie! Trudno nie być bohemofilem, zwłaszcza, jeśli wziąć pod uwagę poziom tamtejszej motoryzacji w okresie międzywojennym i później; w końcu to tereny Czech, Moraw i habsburskiej części Śląska były najbardziej uprzemysłowionym obszarem Austro-Węgier. Dziękuję za kolejną pigułę motoryzacyjnej wiedzy i piękne ujęcia!
Co do prowadzenia to skoda zawsze miała z tym problemy . Jak nie rozkład masy to przekładnia kierownicza na zasadzie śruby i nakrętki i odwieczny problem luzu na przekładni . W tudorze dochodzi jeszcze konstrukcja zawieszenia . No ale jakoś dałeś rady bo jednak żyjesz i do Turcji pojechałeś 😁👍 A autko już teraz naprawdę rzadkie w Polsce . 🙂
Pierwszy samochód mojego ojca i pierwsze moje doświadczenia za kierownicą. Zrobiłem na bieżni szkolnego boiska ślady-wyrwy za które ojciec musiał przepraszać wuefistę. 😂
Janku te biegi da zmienić się szybko tylko potrzebne jest podwójne wysprzęglik i wtedy dosłownie macha nogą dwa razy w przeciągu pół sekundy i wbijasz następny bieg. Redukcja oznacza przy😢gazówkę
Bo to nawiązania do historycznych nazw modeli Skody. Superb o którym piszesz też nie był pierwszym Superbem Skody. Pierwsze auto o tej nazwie było produkowane w Czechach od 1934 do 1938 roku, drugi od 1938 do 1943 i potem od 1946 do 1949 roku.
Panie Janku ! O maly wlos takiej nie kupilismy z kumplami z technikum w latach siedemdziesiatych ! Poszlo o zalegle składki .... A jak ,,zapuscić to nie silnik tylko ,,motur " 😅
Janku nawet w porównaniu do polskiego dużego Fiata taka Skoda 105 GL z RFN z winylowym dachem otwieranym dachem ogrzewaną tylną szybą i jakimś tam ulepszonym ogrzewaniem obrotomierzem była samochodem na wypasie tym bardziej że miała nie skajowe lecz materiałowe siedzenia i bezwładnościowy pasy przynajmniej w moim egzemplarzu do tego halogenowe żarówki a przypominam ja miałem rocznik 82 i miał już zderzaki z plastiku.
Nie oszukujemy się, Czechom nikt nie rozdupczyl w drobny mak kraju i tego szczątkowego przemysłu który powstawał w bólach przed wojna. Czechom został przemysł jeszcze zza czasów Franciszka Józefa a nas nacjonalizowali za pierwszej wojny jak i za drugiej tak że jak ci dodatkowo połowę inżynierów wybili a kto mógł to uciekł to z czym do ludzi. Jak nie masz gdzie i praktycznie nie ma z kim bo została garstka specjalistów to sobie można ....
@@Hhhaha-pf5be Ale polski był szczątkowy w porównaniu do czeskiego, centralny okręg przemysłowy dopiero zaczynał się budować to raz a dwa Czechy nie zaznały działań wojennych w czasie I WŚ i został im cały przemysł ciężki który tylko potem rozbudowywano.
No trudno, wiadomo idee i w ogóle ale kto wyszedł lepiej? Czesi którzy nie walczyli otwarcie z Niemcami czy my którzy mieli cały kraj rozdupcony i ubyło 17% populacji
@@Hhhaha-pf5be Ale w pierwszym jest mowa o przemyśle polskim który powstawał przed wojną w bólach i był "Szczątkowym" w porównaniu do niemieckiego czy czeskiego. Wystarczy tylko poszukać jak dużego kalibru produkowali artylerię ciężką, tego nie da się zrobić w byle hucie. Czesi mieli przemysł ciężki naprawdę na wysokim poziomie.
Odpowiem tutaj ja syreną 105l Co prawda z przegubami wartburga, zrobiłem po PR III bez prawa jazdy razem ze swoją siostrą i naszym wspólnym znajomym łącznie około 4000 km. Za małolatów potrafiliśmy i jeździć z działki położonej od miejsca gdzie mieszkam jakieś 60 km. Syrena spokojnie rozwijała licznikowe 130 km i była w stanie je utrzymywać bardzo długo dopóki noga nie przestała boleć. Krótko mówiąc wszystkie te kilometry zrobiliśmy w połowie lat 90 bez prawa jazdy i nigdy nas nie zawiodła. Jedynym problemem było tylko że czasami się przepalanie cewki zdarzyło mi się to tylko jeden raz ale od razu dwie. Razem z babcią na jednym cylindrze z okolicznego oddalonego o 10 km miasteczka na działkę dojechałem.
Środek samochodu robi wrażenie . Prędkościomierz przypomina trochę samochód Warszawa. Kiedyś dużo elementów w samochodzie robiono z drewna . Pamiętam w latach 90 - tych mój kolega miał zlecenie restaurowania samochodu Citroen 2 CV ( tzw .Blaszanka ) Samochód był b.zerdzewialy . I oglądałem go i widziałem że samochód ten ma ramę z rur ( chyba ) i podłogę nie z blachy lecz z desek . I wiele innych dziwnych rozwiązań . Ale coś mi się wydaje że on go nie naprawił i samochód trafił na złom . Pozdrawiam.
Jesli dobrze pamietam to na takiej skodzie Słodowy swoje auto "jaga" zrobil, ktory to twor potem zgnil u Tabenckiego (ale ktos truchlo potem stamtad wybral...)
Skoda więc się nie zmieniła bowiem Skoda 105 czyli 1050 miała około 40 kilku koni mechanicznych, osiąganych przy 4800 obrotów na minutę. Przypominam przy tej prędkości obrotowej 1,6 diesel z golfa z 78 roku osiągał 54 konie. Również mokre tuleje i kilka innych rozwiązań z których jak widać Czesi korzystali
Škody Tudor, były też cztero drzwiowe. Ojciec jeździł w latach pięćdziesiątych, taką samą dwu drzwiową Škodą. Ja siedziałem zawsze za nim, taką Škodą nauczył mnie jeździć.
Odnośnie koła kierownicy da się zauważyć, że ramiona w pozycji "na wprost" są ustawione nie horyzontalnie (w osi poziomej), ale wertykalnie (a więc pionowo)😉
Te mokre tuleje zostały do modelu 740 czyli do tak zwanej naszej znanej w Polsce 105 bo tam można było je wymienić razem z tłokami i były komplety naprawcze wiem bo robiłem remont w swojej 105 GL z RFN
Szkoda, ze nie wspomniales o calkiem wspolczesnym konflikcie o nazwe. AMG-Mercedes miał miec dwa modele GT, 2-door i 4-door. Ten pierwszy nazywa sie po prostu GT, Skoda zagrozila procesem jesli niemiecki koncern nie zrezygnuje z nazwy "tudor"
Janku pamiętajmy jeszcze o pewnym drobiazgu to że ja w połowie lat 90 jeździłem syreną ponad 100 km/h non stop to nie było normalne. Taka Skoda w latach 40 początku 50 jak jechała 60 po drodze której nie było to i tak było dobrze.
Skoda Czechów że tyle lat byli pod butem socjalizmu. Gdyby nie to to zobaczcie w 40 którymś roku robili już takie samochody do których my nie dorośli my do lat 60...
Podziwiam Pana,Panie Janie, za odwagę, jazda tym wehikułem ,to pewnie jednorazowe przeżycie, rzeczywiście motoryzacja na waszej planecie, dokonała od czasów wojny, wyraźnego postępu.......
Co oni robili do lat 60 potem powstała Skoda 1000mb a potem model 740 w Polsce znany pod nazwą 105l. Miałem 105 GL z reek sportu RFN. Oprócz obrotomierza ogrzewanej szyby bezwładnościowy pasów lepszej nagrzewnicy wyposażony był chociażby winylowy dach i otwierany dach. Ponadto miał również dwukolorowy lakier i listwy naklejane listwy po bokach nadwozia. Do tego plastikowe zderzaki łączonymi do nich kierunkowskazami etc. ... Moja Skoda nawet po remoncie silnika w planowaniu głowicy nie osiągała licznik 130 chociaż 115 120 przy około 4200 4500 obrotów trzymała.
@@misiukisiu broń Boże Octavia za wcześnie została zapomniana. O Skodzie r110 w wersji coupe nawet nie wspomnę to było najlepsze auto krajów socjalistycznych jak i kiedykolwiek powstało. Chodzi mi o konkretnie model naszej 105 która była produkowana z różnymi silnikami które jednak nie miały dużej różnicy mocy bo pomiędzy 45 a 60 koni i cztero czy pięciobiegowa skrzynią biegów to szału nie było.
@@misiukisiu jeździłem 136 Rapid i powiem ci że większej różnicy pomiędzy 120 GLS o 10 lat starszą która miała 64 konie, w tym 5 biegami, gdzie ten ostatni można było wysłać na emeryturę lub też rentę bo jakiekolwiek wzniesienie powodowało że samochód wzdychał i żeby jechać nim z prędkością 120 13 trzeba było trzymać go na czwartym biegu co nie występowało w przypadku naszego dużego Fiata z silnikiem Poloneza....Ja nie widziałem żadnej różnicy pomiędzy Skodą 120 GLS z 82 roku a skoda 136 GL w roku 88..
Panie redaktorze panie krzyczy że to się źle zmienia tylko to jest w podłodze a w dużym Fiacie mieliśmy to dopiero w 72 o ile dobrze pamiętam roku w syrenie weszło to mniej więcej w tym samym czasie z modelu 105 l
@@sawomirdoraczynski9685 czy to lepiej że mamy teraz krótkie skarpetki a ludzie chodzą z mojego punktu widzenia w za krótkich spodniach i kostki im widać? Młoda taka była tak jak na to żeby dziewczynki brzuszki pokazywały tak jak w latach 90. Osobiście jeździłem kilkoma amerykańskimi wannami typu Chrysler Voyager. Tam przecież automat był wajchę pod kierownicą przełączany i powiem szczerze że mnie to osobiście nie przeszkadzało ba było wygodne bo na dole było pusto....
Co o tyle nie świadczy o niczym, a już najmniej o nowoczesności, że wtedy właśnie przechodzono na biegi w kierownicy i np. opel olympia przedwojenny miał biegi w podłodze, a powojenny w kierownicy. Co komu wygodniejsze, mnie na przykład biegi w kierownicy były wygodniejsze.
Zmianę niezsynchronizowanych biegów trzeba POTRENOWAĆ .Syreny do 103 miały WSZYSTKIE niezsynchronizowane 😂Mogę nauczyć jak się to robi ...Mam 68 lat i prawo jazdy od 1973 roku 😂
Zrób film o Szkoda Yeti. Nigdy nie planowałem zakupu tego auta. Kupiłem przypadkowo, bo szukałem... Subaru 🤔🧐😅 Ale mam Yeti, 4x4 ,2.0 TDI, moc 125 kw, to okno 170 km Wspaniałe auto.
Akurat Warszawa na początku lat 50-tych była pojazdem nowocześniejszym od Skody prezentowanej na filmie. Skoda Tudor to konstrukcja o rozwiązaniach rodem z lat 30-tych (rama, drewniany szkielet nadwozia), a Warszawa to jednak już nadwozie samonośne, nowocześniejsze zawieszenie, normalna pompa paliwa czy ogólnie nadwozie o stylistyce lat 40-tych. Potem - cóż, rzeczywiście Czechosłowacja (nie Republika Czeska 😉) poszła do przodu.
@@michaschulz9511 pobieda była planowana do wdrożenia do produkcji na początku lat 40 jeżeli to był nowoczesny samochód to ja jestem święty bo Rosjanie zawsze byli 20 lat do tyłu. 3-biegowa skrzynia bez synchronizacji pierwszego biegu, dolnozaworowy silnik o bardzo niskim stopniu sprężania i bardzo małej efektywności pamiętajmy że nasza Warszawa miała około 50 km na papierze w rzeczywistości nieco mniej. Design wcale się nie różnił od tego że Skody Tudor. Konstrukcja oparta na szkielecie drewnianym u Skoda wynikała nie z konstrukcji lecz z biedy powojennej a u nas ten samochód po prostu był potwornie drogi w produkcji. Ile jeszcze dać mam przykładów które pozwolą zrozumieć wszystkim niedowiarkom że powojenna Republika czeska była lata świetlne do przodu w stosunku do Związku radzieckiego jeżeli chodzi o konstrukcję tak prostych mechanicznie rzeczy jakimi były samochody osobowe. Mam przyjść do historii ziła 157 który jest po prostu gorszą kopią Studebackera?
@@arcadiologanoff5164 Pobieda nie była cudem techniki - ale porównujemy ją tutaj ze Skodą Tudor. Nadwozie Pobiedy / Warszawy było dość nowoczesne i wyróżniało się brakiem wystających błotników i właśnie konstrukcją samonośną, co wtedy było sporym osiągnięciem. A zastosowanie drewna w konstrukcji Skody to po prostu kontynuacja przedwojennej technologii będącej już przestarzałą w latach 40-tych. Drewniana konstrukcja była mniej technologiczna i gorsza przy produkcji seryjnej (drewno trzeba sezonować, obróbka i montaż są pracochłonne) oraz o wiele mniej trwała od w pełni stalowej. Dodam, że nie jestem żadnym wielbicielem radzieckiej techniki - ale tu warto naprawdę spojrzeć realnie: Skoda Tudor to w praktyce auto z lat 30-tych, Pobieda / Warszawa - to jednak lata 40-te.
@@michaschulz9511 powiem tak. Warszawa nie była cudem techniki ponieważ była kopią amerykańskiego bodajże Forda musiałbym sprawdzić z lat 30 konkretnie z 38 roku. Teraz próbujesz produkować amerykańskie auto w kraju w którym nie ma nic. Cała Europa albo produkuje garbusy albo samochody z drewnianym poszyciem pokrytym aluminium ze spadłych samolotów. Mówisz że w powojennej historii Polski produkcja Warszawy była czymś super nie była dodatkowym obciążeniem dla gospodarki.. Skoda Tudor sprawdzała mi się dużo lepiej mimo że konstrukcyjnie wcale nie była gorsza. Była natomiast na pewno dużo tańsza w produkcji a to było głównym czynnikiem sprawczym w powojennej rzeczywistości krajów które wpadły w sidła Związku radzieckiego. Kazano nam produkować zamiast Fiata 508 tudzież Fiata topollino potwornie drogie i luksusowe auto które nie było nam do niczego potrzebne.
@@arcadiologanoff5164 Czy ja twierdzę, że Warszawa była świetna? Twierdzę tylko, że była pod względem rozwiązań technicznych nowocześniejsza od Skody Tudor. Przy okazji - GAZ M20 Pobieda to nie była kopia Forda z lat 30-tych. Jeśli już, to kopią taką był jej poprzednik, czyli GAZ M1. A w Europie drugiej połowy lat 40-tych czołowi producenci stosowali już całkowicie stalowe nadwozia nawet w autach popularnych. Ba - nawet wspomniany Fiat 508 w wersji produkowanej u nas jako Polski Fiat 508 III Junak (ostatnia wersja przed wojną) miał już nadwozie całkowicie stalowe. Z jednym się zgadzam😁 - po II wojnie potrzebowaliśmy taniego prostego auta, a szansą na to była współpraca z Fiatem. Zaś Warszawa takiej szansy nie dawała.
Jakie rzemiosło dwukrotne naciskamy sprzęgło i jedziemy bez żadnych problemów. Ważniejsze jest to że przy tej niskiej mocy są cztery a nie trzy biegi bo o ile cięższa była Warszawa z silnikiem 2100 który osiągał 50 km lecz biegów było tylko 3...
@@sawomirdoraczynski9685 takie 50 dolnozaworowy silnika pod nazwą s21 gdzie zmieniono nie tylko głowicę lecz kanały gaźnik i tak dalej osiągała w porywach 70 km na papierze....
Miniatura Warszawy M20. Wtenczas również do Polski były importowane GAZ Pobiedy M20. Nie wiem jak to możliwe że Škoda pomimo tradycji motoryzacyjnych zawsze robiła auta gorsze od nas. To jest pierwszy model, Octavia to po łacinie ósma. Mam chyba gdzieś podobne manetki kierunkowskazów ale chyba są od Robura.
Pamietam jak przez wiele lat w 80 latach ubieglego wieku takim samym autem przyjezdal na urlop w miesiacach letnich do swojej starej matki ,syn-emerytowany wojskowy.A byl to nie byle jaki wyczyn.Pokonywal trase, z tego co pamietam skoda zarejestrowana byla w woj. opolskim, a matka mieszkala na Podlasiu w Bielsku Podlaskim.Zawsze auto bylo w bardzo dobrym stanie, widac bylo ze na biezaco remonotowane. Sasiedzi z bloku nasmiewali sie z tego goscia, ale i chyba podziwaiali, ze ma odwage co roku pokonywac taka trase w dwie strony.W koncu od sasiada kupil czerwonego zaporozca i wkoncu jezdzil autem z epoki. Ale smiechu i podziwu bylo co nie miara. Byly to czasy, gdy nie bylo mody na satre zabytkowe auta. Ot, taka prawdziwa historia z lat mojej mlodosci!
Ta historia pokazuje jak szybko dokonywał się wtedy postęp. W latach 80 ta Skoda mogła mieć ok. 35-40 ale wyglądała mega archaicznie, jak typowy zabytek. Teraz 40-sto letni samochód to epoka Golfa II. Może zaparkować i nikt nie zwróci na niego uwagi. Nie ma też jakiś mega uciążliwych rozwiązań, które przeszkadzałyby się nim poruszać w dzisiejszym ruchu.
Dobrá práce! Zdravím z Mladé Boleslavi.
Zdravim z Turecka
Moj śp. dziadek zrobil z takiej Skody ciągnik. Co ciekawe służy mi on do tej pory, normalnie pracuje w gospodarstwie. Pamiętam leżące za stodołą elementy blacharskie z tego samochodu. Dziadek oddał je na złom jakoś w latach 90. Pozdrowienia z Krosna :)
Nejhezčí byl kabriolet
Podlaha byla plná pedálů: starter, plyn, brzda, spojka, přepínač světel a centrální mazání
Mój dziadek w latach 50-tych pracował w łączności i mam w albumie dwa zdjęcia z tego czasu między innymi jedno przy takiej škodzie tylko w wersji furgon
One też były po wojnie w Polsce używane w wersji większej jako ambulansy.
Ładny model Skody, piękny egzemplarz.👍 Jak najczęściej samochody z tamtych lat ! Dzięki i pozdrawiam.
Miałem taką Skodę z 1947r do dziś wspominamy ten samochód nazywaliśmy go Babka, nazwa stąd bo był najstarszy na osiedlu. Drzwi miały ramę z drewna i dwa druty do regulacji bo się odkształcały i nie dały się ani zamkną ani otworzyć i część nadwozia też miała drewnianą ramę. Tylny most był łamany tzw. typ de dion silnik i most połączone były razem na sztywno rurą która była tunelem przez który biegł wał napędowy i na tym wszystkim wisiało nadwozie a co się tyczy ciężkiego sterowania to coś w tym samochodzie co pan prowadził było popieprzone ze zwrotnicami, w moim ster chodził leciutko a samochód lubił pływać ze względu na tylny most jak nie był obciążony to koła stały po skosie jak w ciężarowe Tatra, ja woziłem w kufrze kowadło ważyło ze 40 kg i było ok nie pływał koła stały prosto.
Budowaniem wozów z drewna zajmował się stelmach, człowiek który posiadał ten zawód wiedział jak dobrać drzewo, w którą stronę mają być słoje itd aby konstrukcja odpowiednio pracowała. Tutaj widać zabrakło wiedzy. Mój dziadek był stelmachem. Co do korby to nie była ona potrzebna że względu na instalację 6v a dlatego że samochód posiadał prądnicę która, mowiąc w wielkim skrócie,nie jest doskonała.ŁadnaSkoda. Dziękuję za przedstawienie tego modelu o którego istnieniu nawet nie wiedziałem.
Mylisz produkcję indywidualna od masowej.
@@p0k314COM nie prawda, wiedzę zdobytą w poprzednich pokoleniach wdraża się do produkcji masowej.
@@blackout81 raczysz zartowac. W produkcji masowej uzywa sie najtanszych w danym momencie na rynku surowcow zachowujacych minimum wymaganych norm produkcyjnych.
@@p0k314COM tak ale starając się zachowywać jak najlepsze parametry produktu
@@p0k314COM myślę, że nie wiesz o czym piszesz dlatego ją już nie odpisuję. Pozdrawiam.
jak zwykle dobry merytorycznie materiał pozdrawiam Cię
👍😊😺Miałem taką Skodę na początku 70 lat ubiegłego wieku,w orginalnym stanie jeżdziłem po prawie całej Europie nigdy mnie nie zawiodła,była 47 roku,warte dodać że miała łamany tylny most i nożną pompę centralnego smarowania zawieszenia,był to 5 Pedal w podłodze po lewej storniere,Jazda by·a bardzo komfortowa jak na tamte czasy,pozdrawiam
,
Resortowy po Europie zabytkiem śmigał komu ty kit wciskasz ?
Czesi zawsze byli mądrzejsi od nas...
nadal są...
Czechy nie leżą na Europejskiej Drodze Wojennej Nr 1.
W czasach CK Austrii - to Czechy były najbardziej rozwinięte przemysłowo. Ani I ani II Wojna nie spustoszyła czeskich kadr i czeskiego przemysłu choć w ułamku tego co dotknęło Polskę.
Pamiętam bardzo dobrze te Skody.Mój sąsiad,a ojciec mojego szkolnego kolegi też jeżdził taką.Ja też kilkakrotnie miałem okazję nią podróżować,a yo gdzieś nad wodę,a to na wieś,razem z moim kolegą,oczywiście na tylnym siedzeniu.Pamiętam,że była ona,dzięki ogromnej pedanterii,jak też wiedzy i umiejętności tego sąsiada w niemal fabrycznym stanie.Był to przełom lat 60/70 tych.
Pięknie Opowiadasz o samochodach...
Uswiadommy sobie ten postęp. Babcia mojej żony ma 85 lat. W ciągu jej życia montowane były takie samochody jak ta skoda po dzisiejsze auta z tabletami.
Zasadniczo,nic się nie zmieniło. To tylko puder,nie było żadnej rewolucji, samochody są wciąż takie same.
U mnie w rodzinie w latach 60-tych była taka czterodrzwiówka. Nazwaliśmy go Tuptuś.
Pierwszy raz zobaczyłem takie cudo w wykonaniu Skody. Dzięki Panie Janku za ten materiał!
Piękna Skoda
W 1998r taka skode kupił mój tato. Wzioł mnie jako nastolatka. Jechaliśmy pożyczona lawetą przyczepioną do fiata tipo. W drodze powrotnej wszyscy odwracali wzrok i pytali co to za auto pan wiezie. Poźniej zrobiona blacharka jak to w 90 tych latach byle jak i tak stała w szopie do 2006r aż sprzedana została sąsiadowi. Dalej stoi nie ruszona Zrobiła miejsce dla Warszawy 223 . Jednak ciągle mam sentyment do tego samochodu.
Powojenna bieda, ruina, male miejskie tanie auto - a tu chromy, listwy, dobre materiały, dbałość o szczegóły.
Przecież Czesi ściśle współpracowali z III Rzesza. Ich infrastruktura praktycznie nie byla zniszczona. Społeczeństwo żyło w miarę spokojnie, jak w większości krajów Europy. To co się wciska pospólstwu o historii tamtego okresu to bajki skrojone pod cwiercinteligentow. Polska była wyrzynana, a w tym czasie we Francji i Anglii pito szamana na pohybel Moskwie.
Co ty tu pieprzysz - Czechosłowacja była nietknięta wojną. Dobrze żyli z Niemcami i nie poznali czym jest wojna i okupacja.
@@seboho6938 Przede wszystkim Czechosłowacja przed wojną została SPRZEDANA przez aliantów zachodnich Hitlerowi. Może i nie doświadczyli zniszczeń wojennych w takim wymiarze jak Polska, ale od Szkopów wpi*rdol też przez lata "protekcji", a właściwie okupacji dostali. Faktem jest, że hitlerowcy stolicy nie zdążyli im zniszczyć... Nie piszę tego z miłości do Czechów, ale z poczucia pewnej historycznej uczciwości🙂
Witam W tym stylu pewien pan - sąsiad posiadał samochód "Olympia" była pakowna. Mama pracowała w domu tzw. chałpnictwo i właśnie owe produkty w dużych pudłach idealnie dały się nią przewieźć ;P Z charakterystycznych rzeczy pamiętam strzałki (środkowy słupek) jako kierunkowskazy, które wyskakiwały przy skręcie ;) Pozdrawiam serdecznie :)
Brawooooo !!!! w koncu pierwszy Polak co powie Szkoda a nie Skoda !!!!! towarzysze niemieckia literka S przed spolgloska sie czytala jako Sz !!!! zona Szkody pisala obowiazkowo nad S haczyk oznaczujacy Sz a nie S ... dziekuje ci Janie 😊
Przepiękna 😊.
piękny film na przełomie roku 1971-1972 miało czterech moich sąsiadów trzech miało dwudrzwiowe jeden czterodrzwiowy dzisiejsze i z dawnych czasach przywracają najlepsze wspomnienia
Panie Janie - dla mnie BOMBA! Po prostu REWELACJA🤩
Właśnie algorytm uznał Cię za te.rr.ory.stę. :)
@@johnnyenglish4695 chyba onanistę
W wersji kombi służyły polskiej telekomunikacji, poczcie i szpitalom jeszcze w latach 60.
Bardzo ciekawy odcinek o interesującym aucie! Trudno nie być bohemofilem, zwłaszcza, jeśli wziąć pod uwagę poziom tamtejszej motoryzacji w okresie międzywojennym i później; w końcu to tereny Czech, Moraw i habsburskiej części Śląska były najbardziej uprzemysłowionym obszarem Austro-Węgier. Dziękuję za kolejną pigułę motoryzacyjnej wiedzy i piękne ujęcia!
Co do prowadzenia to skoda zawsze miała z tym problemy . Jak nie rozkład masy to przekładnia kierownicza na zasadzie śruby i nakrętki i odwieczny problem luzu na przekładni . W tudorze dochodzi jeszcze konstrukcja zawieszenia . No ale jakoś dałeś rady bo jednak żyjesz i do Turcji pojechałeś 😁👍 A autko już teraz naprawdę rzadkie w Polsce . 🙂
Po części może przez tylne zawieszenie i łamana oś.
@@Cyryl-bx2pz oczywiście że to też ma wpływ na prowadzenie a raczej nieprowadzenie 😁
Dziękuję za film. W latach 80-tych mogłem taką kupic 😊 Czerwona, rocznik chyba 1948. Odwagi trochę zabrakło. Pozdrawiam.
Witam serdecznie. No i skoda na kolację.
Świetnie elegancko
Ahoj Janku, super filmik 👍👍👍
Pozdrawiam serdecznie 🖐️🖐️😉
Piękna Skoda nie wiedziałem że takie były.
I kolejny fajny odcinek . Pozdrawiam.
Również Pozdrawiam z Turcji
Janku. Byliśmy dzisiaj w Muzeum Techniki w Chlewiskach. Nadal dobrze Cię tam wspominają!
Nic nie zginęło 😅
Pierwszy samochód mojego ojca i pierwsze moje doświadczenia za kierownicą. Zrobiłem na bieżni szkolnego boiska ślady-wyrwy za które ojciec musiał przepraszać wuefistę. 😂
Dzieki Janku! Moja ulubiona Skoda! Dalej jest samochodem moich marzen!
Moi rodzice mieli taką Skodę. Pamiętam...
Byłem szczęśliwym posiadaczem tego auta.
Skoda i czeska mysl techniczna , oraz Partia Umiarkowanego Postepu w Granicach Prawa, to inna liga.
Janku te biegi da zmienić się szybko tylko potrzebne jest podwójne wysprzęglik i wtedy dosłownie macha nogą dwa razy w przeciągu pół sekundy i wbijasz następny bieg. Redukcja oznacza przy😢gazówkę
Być może, na usprawnienie dodam, że jazda próbna odbyła się z marszu. Pozdrawiam serdecznie stałego widza
Perwsza skoda superb miala tez propotypowa wersje coupe, nazwana Tudor.
Samochod wygladal fajnie i mial fajne proporcje.
Bo to nawiązania do historycznych nazw modeli Skody. Superb o którym piszesz też nie był pierwszym Superbem Skody. Pierwsze auto o tej nazwie było produkowane w Czechach od 1934 do 1938 roku, drugi od 1938 do 1943 i potem od 1946 do 1949 roku.
@@Harry_z_Tybetu_ Prawda
Panie Janku ! O maly wlos takiej nie kupilismy z kumplami z technikum w latach siedemdziesiatych ! Poszlo o zalegle składki ....
A jak ,,zapuscić to nie silnik tylko ,,motur " 😅
Widziałem wersję czterodrzwiową ale było to dawno temu. Jeździł nią pewien wielbiciel starych pojazdów.
Taka wersja powinna nazywać się Skoda Fordor. 😃
Janku nawet w porównaniu do polskiego dużego Fiata taka Skoda 105 GL z RFN z winylowym dachem otwieranym dachem ogrzewaną tylną szybą i jakimś tam ulepszonym ogrzewaniem obrotomierzem była samochodem na wypasie tym bardziej że miała nie skajowe lecz materiałowe siedzenia i bezwładnościowy pasy przynajmniej w moim egzemplarzu do tego halogenowe żarówki a przypominam ja miałem rocznik 82 i miał już zderzaki z plastiku.
Nie oszukujemy się, Czechom nikt nie rozdupczyl w drobny mak kraju i tego szczątkowego przemysłu który powstawał w bólach przed wojna. Czechom został przemysł jeszcze zza czasów Franciszka Józefa a nas nacjonalizowali za pierwszej wojny jak i za drugiej tak że jak ci dodatkowo połowę inżynierów wybili a kto mógł to uciekł to z czym do ludzi. Jak nie masz gdzie i praktycznie nie ma z kim bo została garstka specjalistów to sobie można ....
Wcale nie byl szczątkowy połowa czołgów wehrmachtu była z Czech
@@Hhhaha-pf5be Ale polski był szczątkowy w porównaniu do czeskiego, centralny okręg przemysłowy dopiero zaczynał się budować to raz a dwa Czechy nie zaznały działań wojennych w czasie I WŚ i został im cały przemysł ciężki który tylko potem rozbudowywano.
No trudno, wiadomo idee i w ogóle ale kto wyszedł lepiej? Czesi którzy nie walczyli otwarcie z Niemcami czy my którzy mieli cały kraj rozdupcony i ubyło 17% populacji
@@zbigniewmichno ok przeczytaj swoje drugie zdanie wyraźnie dotyczy Czech
@@Hhhaha-pf5be Ale w pierwszym jest mowa o przemyśle polskim który powstawał przed wojną w bólach i był "Szczątkowym" w porównaniu do niemieckiego czy czeskiego. Wystarczy tylko poszukać jak dużego kalibru produkowali artylerię ciężką, tego nie da się zrobić w byle hucie. Czesi mieli przemysł ciężki naprawdę na wysokim poziomie.
Odpowiem tutaj ja syreną 105l Co prawda z przegubami wartburga, zrobiłem po PR III bez prawa jazdy razem ze swoją siostrą i naszym wspólnym znajomym łącznie około 4000 km. Za małolatów potrafiliśmy i jeździć z działki położonej od miejsca gdzie mieszkam jakieś 60 km. Syrena spokojnie rozwijała licznikowe 130 km i była w stanie je utrzymywać bardzo długo dopóki noga nie przestała boleć. Krótko mówiąc wszystkie te kilometry zrobiliśmy w połowie lat 90 bez prawa jazdy i nigdy nas nie zawiodła. Jedynym problemem było tylko że czasami się przepalanie cewki zdarzyło mi się to tylko jeden raz ale od razu dwie. Razem z babcią na jednym cylindrze z okolicznego oddalonego o 10 km miasteczka na działkę dojechałem.
Bardzo unikatowy samochód 👍
Środek samochodu robi wrażenie . Prędkościomierz przypomina trochę samochód Warszawa. Kiedyś dużo elementów w samochodzie robiono z drewna . Pamiętam w latach 90 - tych mój kolega miał zlecenie restaurowania samochodu Citroen 2 CV ( tzw .Blaszanka ) Samochód był b.zerdzewialy . I oglądałem go i widziałem że samochód ten ma ramę z rur ( chyba ) i podłogę nie z blachy lecz z desek . I wiele innych dziwnych rozwiązań .
Ale coś mi się wydaje że on go nie naprawił i samochód trafił na złom . Pozdrawiam.
Fajne te sznurki pod maską, można pranie rozwiesić.
Zawsze myślałem, że to auto było większe 😀
pierwszy samochód mojego ojca i pierwszy którym byłem wożony w 1964 roku.
Jesli dobrze pamietam to na takiej skodzie Słodowy swoje auto "jaga" zrobil, ktory to twor potem zgnil u Tabenckiego (ale ktos truchlo potem stamtad wybral...)
To prawda, dobrze pamiętasz :)
Skoda więc się nie zmieniła bowiem Skoda 105 czyli 1050 miała około 40 kilku koni mechanicznych, osiąganych przy 4800 obrotów na minutę. Przypominam przy tej prędkości obrotowej 1,6 diesel z golfa z 78 roku osiągał 54 konie. Również mokre tuleje i kilka innych rozwiązań z których jak widać Czesi korzystali
6:45 korbotronok , hmm na bogato 👍
Škody Tudor, były też cztero drzwiowe. Ojciec jeździł w latach pięćdziesiątych, taką samą dwu drzwiową Škodą. Ja siedziałem zawsze za nim, taką Škodą nauczył mnie jeździć.
Odnośnie koła kierownicy da się zauważyć, że ramiona w pozycji "na wprost" są ustawione nie horyzontalnie (w osi poziomej), ale wertykalnie (a więc pionowo)😉
Te mokre tuleje zostały do modelu 740 czyli do tak zwanej naszej znanej w Polsce 105 bo tam można było je wymienić razem z tłokami i były komplety naprawcze wiem bo robiłem remont w swojej 105 GL z RFN
Szkoda, ze nie wspomniales o calkiem wspolczesnym konflikcie o nazwe. AMG-Mercedes miał miec dwa modele GT, 2-door i 4-door. Ten pierwszy nazywa sie po prostu GT, Skoda zagrozila procesem jesli niemiecki koncern nie zrezygnuje z nazwy "tudor"
Mam taką Skodę remont robię
o la la !!!!!!!!!!!!!!!!! zrób żeby była taka ładna jak ten egzemplarz.... powodzenia
Janku pamiętajmy jeszcze o pewnym drobiazgu to że ja w połowie lat 90 jeździłem syreną ponad 100 km/h non stop to nie było normalne. Taka Skoda w latach 40 początku 50 jak jechała 60 po drodze której nie było to i tak było dobrze.
Trabanty też miały pod maską zbiornik paliwa aż do 1989
Fakt !
Piękne chodzi śilńik, istńała muzyka.
Szkoda w naszym języku brzmi trochę negatywnie. 99 procent Polaków używa słowa skoda.
Ten znak skody z maski mam w domu, nie jestem pewien czy to na 100% od tego pojazdu ale wygadają identycznie
Skoda Czechów że tyle lat byli pod butem socjalizmu. Gdyby nie to to zobaczcie w 40 którymś roku robili już takie samochody do których my nie dorośli my do lat 60...
Podziwiam Pana,Panie Janie, za odwagę, jazda tym wehikułem ,to pewnie jednorazowe przeżycie, rzeczywiście motoryzacja na waszej planecie, dokonała od czasów wojny, wyraźnego postępu.......
Tudor=Two Door
Skoro škoda dwudrzwiowa nazywała się Tudor to analogicznie wersja z czterema drzwiami powinna się nazywać chyba Fordor?😁😉
Ano ;)
Rozjechało się znaczenie etymologiczne z realnym, nie pierwszy raz (aluminowe żelazka, plastikowe szklanki) i nie ostatni.
Co oni robili do lat 60 potem powstała Skoda 1000mb a potem model 740 w Polsce znany pod nazwą 105l. Miałem 105 GL z reek sportu RFN. Oprócz obrotomierza ogrzewanej szyby bezwładnościowy pasów lepszej nagrzewnicy wyposażony był chociażby winylowy dach i otwierany dach. Ponadto miał również dwukolorowy lakier i listwy naklejane listwy po bokach nadwozia. Do tego plastikowe zderzaki łączonymi do nich kierunkowskazami etc. ... Moja Skoda nawet po remoncie silnika w planowaniu głowicy nie osiągała licznik 130 chociaż 115 120 przy około 4200 4500 obrotów trzymała.
Zapomniałeś o rodzinie S 1200 i pierwszej Octavii?
@@misiukisiu broń Boże Octavia za wcześnie została zapomniana. O Skodzie r110 w wersji coupe nawet nie wspomnę to było najlepsze auto krajów socjalistycznych jak i kiedykolwiek powstało. Chodzi mi o konkretnie model naszej 105 która była produkowana z różnymi silnikami które jednak nie miały dużej różnicy mocy bo pomiędzy 45 a 60 koni i cztero czy pięciobiegowa skrzynią biegów to szału nie było.
@@misiukisiu jeździłem 136 Rapid i powiem ci że większej różnicy pomiędzy 120 GLS o 10 lat starszą która miała 64 konie, w tym 5 biegami, gdzie ten ostatni można było wysłać na emeryturę lub też rentę bo jakiekolwiek wzniesienie powodowało że samochód wzdychał i żeby jechać nim z prędkością 120 13 trzeba było trzymać go na czwartym biegu co nie występowało w przypadku naszego dużego Fiata z silnikiem Poloneza....Ja nie widziałem żadnej różnicy pomiędzy Skodą 120 GLS z 82 roku a skoda 136 GL w roku 88..
@@misiukisiu realnie można było jechać z prędkością 110 120 co było możliwe już w modelu 120 l. Model 105 niestety w takich warunkach zajedziesz.
Panie redaktorze panie krzyczy że to się źle zmienia tylko to jest w podłodze a w dużym Fiacie mieliśmy to dopiero w 72 o ile dobrze pamiętam roku w syrenie weszło to mniej więcej w tym samym czasie z modelu 105 l
Czy to lepiej, że w podłodze?
@@sawomirdoraczynski9685 czy to lepiej że mamy teraz krótkie skarpetki a ludzie chodzą z mojego punktu widzenia w za krótkich spodniach i kostki im widać? Młoda taka była tak jak na to żeby dziewczynki brzuszki pokazywały tak jak w latach 90. Osobiście jeździłem kilkoma amerykańskimi wannami typu Chrysler Voyager. Tam przecież automat był wajchę pod kierownicą przełączany i powiem szczerze że mnie to osobiście nie przeszkadzało ba było wygodne bo na dole było pusto....
Co o tyle nie świadczy o niczym, a już najmniej o nowoczesności, że wtedy właśnie przechodzono na biegi w kierownicy i np. opel olympia przedwojenny miał biegi w podłodze, a powojenny w kierownicy. Co komu wygodniejsze, mnie na przykład biegi w kierownicy były wygodniejsze.
Fajna skodzina
Zmianę niezsynchronizowanych biegów trzeba POTRENOWAĆ .Syreny do 103 miały WSZYSTKIE niezsynchronizowane 😂Mogę nauczyć jak się to robi ...Mam 68 lat i prawo jazdy od 1973 roku 😂
Zrób film o Szkoda Yeti.
Nigdy nie planowałem zakupu tego auta. Kupiłem przypadkowo, bo szukałem... Subaru 🤔🧐😅
Ale mam Yeti, 4x4 ,2.0 TDI, moc 125 kw, to okno 170 km
Wspaniałe auto.
Czy Skoda Yeti w Tedeiku jest zabytkiem??????? Zwykły współczesny plastik i tyle.
@@obywatelcane6775 wkrótce będzie 😅
A nie kW?
Nie ma cwaniaka nad Stalowowolniaka 🤣😉
fajna ta skoda no Czesi mają jaja
Gdzie my ze swoją Warszawą mogliśmy łączyć się w porównaniu z samochodami z republiki czeskiej...
Akurat Warszawa na początku lat 50-tych była pojazdem nowocześniejszym od Skody prezentowanej na filmie. Skoda Tudor to konstrukcja o rozwiązaniach rodem z lat 30-tych (rama, drewniany szkielet nadwozia), a Warszawa to jednak już nadwozie samonośne, nowocześniejsze zawieszenie, normalna pompa paliwa czy ogólnie nadwozie o stylistyce lat 40-tych. Potem - cóż, rzeczywiście Czechosłowacja (nie Republika Czeska 😉) poszła do przodu.
@@michaschulz9511 pobieda była planowana do wdrożenia do produkcji na początku lat 40 jeżeli to był nowoczesny samochód to ja jestem święty bo Rosjanie zawsze byli 20 lat do tyłu. 3-biegowa skrzynia bez synchronizacji pierwszego biegu, dolnozaworowy silnik o bardzo niskim stopniu sprężania i bardzo małej efektywności pamiętajmy że nasza Warszawa miała około 50 km na papierze w rzeczywistości nieco mniej. Design wcale się nie różnił od tego że Skody Tudor. Konstrukcja oparta na szkielecie drewnianym u Skoda wynikała nie z konstrukcji lecz z biedy powojennej a u nas ten samochód po prostu był potwornie drogi w produkcji. Ile jeszcze dać mam przykładów które pozwolą zrozumieć wszystkim niedowiarkom że powojenna Republika czeska była lata świetlne do przodu w stosunku do Związku radzieckiego jeżeli chodzi o konstrukcję tak prostych mechanicznie rzeczy jakimi były samochody osobowe. Mam przyjść do historii ziła 157 który jest po prostu gorszą kopią Studebackera?
@@arcadiologanoff5164 Pobieda nie była cudem techniki - ale porównujemy ją tutaj ze Skodą Tudor. Nadwozie Pobiedy / Warszawy było dość nowoczesne i wyróżniało się brakiem wystających błotników i właśnie konstrukcją samonośną, co wtedy było sporym osiągnięciem. A zastosowanie drewna w konstrukcji Skody to po prostu kontynuacja przedwojennej technologii będącej już przestarzałą w latach 40-tych. Drewniana konstrukcja była mniej technologiczna i gorsza przy produkcji seryjnej (drewno trzeba sezonować, obróbka i montaż są pracochłonne) oraz o wiele mniej trwała od w pełni stalowej. Dodam, że nie jestem żadnym wielbicielem radzieckiej techniki - ale tu warto naprawdę spojrzeć realnie: Skoda Tudor to w praktyce auto z lat 30-tych, Pobieda / Warszawa - to jednak lata 40-te.
@@michaschulz9511 powiem tak. Warszawa nie była cudem techniki ponieważ była kopią amerykańskiego bodajże Forda musiałbym sprawdzić z lat 30 konkretnie z 38 roku. Teraz próbujesz produkować amerykańskie auto w kraju w którym nie ma nic. Cała Europa albo produkuje garbusy albo samochody z drewnianym poszyciem pokrytym aluminium ze spadłych samolotów. Mówisz że w powojennej historii Polski produkcja Warszawy była czymś super nie była dodatkowym obciążeniem dla gospodarki.. Skoda Tudor sprawdzała mi się dużo lepiej mimo że konstrukcyjnie wcale nie była gorsza. Była natomiast na pewno dużo tańsza w produkcji a to było głównym czynnikiem sprawczym w powojennej rzeczywistości krajów które wpadły w sidła Związku radzieckiego. Kazano nam produkować zamiast Fiata 508 tudzież Fiata topollino potwornie drogie i luksusowe auto które nie było nam do niczego potrzebne.
@@arcadiologanoff5164 Czy ja twierdzę, że Warszawa była świetna? Twierdzę tylko, że była pod względem rozwiązań technicznych nowocześniejsza od Skody Tudor. Przy okazji - GAZ M20 Pobieda to nie była kopia Forda z lat 30-tych. Jeśli już, to kopią taką był jej poprzednik, czyli GAZ M1. A w Europie drugiej połowy lat 40-tych czołowi producenci stosowali już całkowicie stalowe nadwozia nawet w autach popularnych. Ba - nawet wspomniany Fiat 508 w wersji produkowanej u nas jako Polski Fiat 508 III Junak (ostatnia wersja przed wojną) miał już nadwozie całkowicie stalowe. Z jednym się zgadzam😁 - po II wojnie potrzebowaliśmy taniego prostego auta, a szansą na to była współpraca z Fiatem. Zaś Warszawa takiej szansy nie dawała.
Klucz - Bošák😃
Yogibaboo! Brawo Jasiu!
Dwa lusterka w oryginale...?
Jakie rzemiosło dwukrotne naciskamy sprzęgło i jedziemy bez żadnych problemów.
Ważniejsze jest to że przy tej niskiej mocy są cztery a nie trzy biegi bo o ile cięższa była Warszawa z silnikiem 2100 który osiągał 50 km lecz biegów było tylko 3...
Jakie 50...
@@sawomirdoraczynski9685 takie 50 dolnozaworowy silnika pod nazwą s21 gdzie zmieniono nie tylko głowicę lecz kanały gaźnik i tak dalej osiągała w porywach 70 km na papierze....
@@arcadiologanoff5164Mnie chodzi o to, że km = kilometr, KM =to koń mechaniczny. Nie mylmy tych pojęć.
Serial Trzecia Granica...?
Dzięki Bogu nie. Różne samochodowe anachronizmy w filmach się spotyka, ale akurat nie w tym.
piekne auto
👍💜💪
Taki sam motor miałem w Octawii z 1961.
Nie uchylne tylne szyby to raczej
patent z późniejszych czasów.
Miniatura Warszawy M20. Wtenczas również do Polski były importowane GAZ Pobiedy M20. Nie wiem jak to możliwe że Škoda pomimo tradycji motoryzacyjnych zawsze robiła auta gorsze od nas. To jest pierwszy model, Octavia to po łacinie ósma. Mam chyba gdzieś podobne manetki kierunkowskazów ale chyba są od Robura.
Mokre tuleje jak w późniejszych Skodach.
Samochód bez ogrzewania . Na bruku lat 50 zero komfortu. Warszawa M20 była dużo, dużo bardziej komfortowa i przestronna.
Bez ogrzewania ❓❓❓
Przyszła pora na Tudora
😮
To wygląda jakbyś jechał na ręcznym hamulcu 🙂
„Skoda Dwudrzwiowa”
Kluczyk jak w C360 czy C330
SZ SZ SZ
Szkoda ♥️
SKODA DO DZIŚ PRODUKUJE RAZEM Z NIEMCAMI W NAGRODĘ ZA PRODUKCJĘ POJAZDÓW DLA WERMAHTU
Češi a nemci byla vždy dobrá kombinacie...
Szkoda ... fatalnie to brzmi. Skoda lepiej...
po 1 minucie 7 polubien a dwa wyswietlenia,magia
Ja daję lajka przed obejrzeniem
Witam, półroczna nazwa samochodu w Polsce to Demokratka, pozdrawiam
Demokratka to był chevrolet fleetmaster.
@@michalgorny4742 tak jest mój błąd bardziej zaufałem pamięci zamiast sprawdzić źródła, pozdrawiam 👋
Zapiścić motor!
Krtek Auticko? Nie! Janek Auticko!