My nie jesteśmy stąd | o. Krzysztof Pałys OP
Вставка
- Опубліковано 1 жов 2024
- Homilia o. Krzysztofa Pałysa OP wygłoszona w kościele dominikanów w Warszawie 14 stycznia września 2018 roku.
Więcej homilii o. Krzysztofa na kanałach:
Ku niebu @niebo46
Wąska droga @niebo48
Homilie i konferencje ojców Dominikanów:
Śladami św. Dominika @Dominikani1170
Bóg zapłać o. Krzysztofie, niech Duch Święty ojca prowadzi.❤🙏
Bóg zapłać, Szczęść Boże 🙏❤️💙🤗🕊️🌿
Dziękuje Bogu że znalazłam w internecie ks Pałysa wspaniały dar mowy Bog zapłać
Bóg zapłać ojcze Krzysztofie ❤
Bóg zapłać Ojcu za słowo Boże.
Bóg zapłać. ❤🙏.
Bóg zapłać za Słowo Boże 🙏 Szczęść Boże 👋
Bóg zapłać ❤ Szczęść Boże 😇
Jakie to prawdziwe dziękuję o. Krzysztofie to umacnia i pokrzepia ducha
❤JESZUA ❤ W Domu Ojca Mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bywa wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce❤ JESZUA ❤
Wzmacnia mnie tłumaczenie ojca Krzysztofa 🙏
Dzień dobry słucham te słowa o poranku i chciałem napisać coś mądrego ale podpisuję się pod tymi słowami powyżej.
@@marcinrogala1981 😊cieszę się że ojciec Krzysztof też cie wzmacnia... Słyszałam już dziesiątki innych video gdzie on tłumaczy jak zbliżać się do Pana polecam 😊🙏.... Z Panem Bogiem!
dziekuje
Dziękuję Ojcu ❤🌻🌻🌻
Bóg zapłać. Tak mam.
Bog zaplac,piekna nauka❤❤❤
Dziękuję ❤
❤Bóg zaplac ojcze Krzysztofie ❤ Bardzo dziękuję ❤
dziekuje
Bóg zapłać za Słowo Boże ❤
W Sercu o Tym wiemy♥️♥️♥️ze nie Jestesmy Stad💥💥💥🙏🙏🙏
Również lubię przebywać na cmentarzach; jest tam specyficzna aura i spokój. Czytam Ojców Pustyni i napełniam się ich mądrością. Szczęść Boże Ojcze Krzysztofie ❤😇
Bóg zapłać ❤
Bóg zapłać 🙏
Bog zaplać!
❤
❤
Super wykład. Kolejny raz mierzę się z kryzysem, nawrotem nerwicy. Znowu dopadają mnie myśli, których niby nie chcę a jakby chce. Znowu mam dość, znowu nie osiągnęłam nic...
Coraz bardziej nie podoba mi się ten świat, ale.... lęk przed śmiercią mam nadal.
Dziękuję ❤️
❤
❤
❤🙏❤️
W swych rękopisach s. Konsolata przekazała, że:
w akcie miłości praktykuje się wszystkie cnoty. Mój Boże, wierzę i obiecuję, że nigdy nie oddalę się od tej drogi, którą Ty sam mi wytyczyłeś. Jezu ufam Tobie.
Zauważyła również, iż jakikolwiek byłby stan jej ducha, to nieustanny akt miłości zwycięża wszystko i sprawia, że jest spokojna, pogodna, silna i szczęśliwa. Biada, jeśli przestanę kochać, bo wtedy grozi bezdenna rozpacz!
Kapucynka, krocząc „maleńką drogą miłości” miała zaakceptować wszystkie konsekwencje wynikające z nieustannego aktu miłości, również trwanie w nim bez odczuwania pociechy. W tej kwestii między innymi przekazała, że:
radością z miłości, z miłowania, będę się cieszyć w Niebie, teraz potrzeba, aby akt miłości kosztował: walkę utrapienie i pokusy. Nieustanny akt miłości przygotowuje duszę na pokusy, podtrzymuje w pokusie, ponieważ miłość jest wszystkim .
Należy tak żyć aktem miłości, aby zamienić swoje życie na nieustanny akt miłości, wzmagać tę miłość w każdym działaniu, przemienić każdą drobnostkę w intensywny akt miłości. Tym samym realizowała słowa Jezusa, który jej powiedział, że „tak jak w hostii konsekrowan-ej zawarty jest cały Jezus, tak akt miłości powinien
zawierać całą Konsolatę. Pan Jezus uświadomił również Konsolacie, że życie nieustannym aktem miłości będzie wyrazem zapomnienia o sobie samej. Badane źródła pokazują, że rzeczywiście tak było. Sługa Boża, urzeczywistni-ała go, żyła we wspólnocie, jednak drogę tę przemierzała sama. Praktykując go nieustannie, jak zapisała, szła w kierunku Światła, ku Bogu, ku Niebu, przez wszystkie cierpienia dla braci i sióstr. Siostra Konsolata stwierdziła, że gdy przeżyje dzień w zjednoczeniu z Jezusem poprzez akt miłości, to On wówczas przekazuje woją własną cierpliwość, moc i wielkoduszność.
Sługa Boża zwróciła również uwagę na to, że wraz nieustannym aktem miłości, sam Jezus ofiarowywał pracę absorbującą każdy oddech życia. Zrozumiała, jedyną pracą, na której ma skoncentrować wszystkie swoje energie, jest właśnie akt miłości. Nieco dalej odnotowała:
Moim jedynym zajęciem aż do ostatniego oddechu jest nieustanny akt miłości; wszystkie inne zadania są drugorzędne i muszę brać je pod uwagę tylko jako teren, na którym muszę siać mój nieustanny akt „Jezu, Maryjo, kocham Was, ratujcie dusze"!
Interesujący jest fakt, że po przeszło sześciu latach intensywnego życia aktem miłości, s. Konsolata zapisała:
Koniecznie powinnam zaangażować wszystkie siły w realizację nieustannego aktu miłości, który stał się dla mnie Bożym przykazaniem.
Osiągnęliśmy już to, aby kochać intensywnie wtedy, gdy dusza jest w stanie względnego spokoju; teraz Jezus wzywa mnie, aby dać Mu nieustanny akt miłości: w bólu, w opuszczeniu, w strapieniu; jednym słowem w cierpieniu. Nieustanny akt miłości, jeśli daje wszystko Jezusowi, to
także daje wszystko Konsolacie.
Nieustany akt miłości zwycięża każdą walkę, a zatem nigdy nie mogę dopuścić, by ona mnie pokonała.
Można powiedzieć,że cierpienia przyjęte przez mistyków w jedności z cierpieniami Jezusa mają decydujące znaczenie w rozwoju życia mistycznego. Bogactwo przeżyć w tej dziedzinie było fun damentem ich zjednoczenia mistycznego z Bogiem.
Sługa Boża stwierdziła także, że nieustanny akt miłości jest mocniejszy od jakiejkolwiek dolegliwości, dla tego zapisała: muszę zawsze wznieść się ponad cierpienie, nigdy nie przestając śpiewać.
Rozumiem... Przeszłam pierwsze dwa etapy... Sama nigdy wcześniej tego nie rozumiałam, a teraz już wiem, że bez Boga ani do proga.
❤
❤
❤
🤍🙏🏼