@@MasteRuCiakplBuissnes hm... Spoko, masz prawo do takiej opinii. Gdybym był złośliwy (a w sumie jestem) to zasugerował bym, że styl i forma Twojej wypowiedzi wskazuje na to, że książki ogólnie nie są czymś co Cię kręci. Ale zamiast tego spytam... W czym fabuła gry jest lepsza od fabuły książek? Bo co do tego, ze ma lepszą grafikę i gameplay to się zgodzę, bo tych książki nie maja w ogóle ☺️
@@Abecadlarz nie, po prostu byłem tej opinii ciekaw, a z powodu lapidarności wypowiedzi niewiele mogłem wywnioskować. Zresztą podobnie jest z Twoim komentarzem. Wiadome jest w sumie tylko tyle, że interesujesz się męskimi pośladkami i specjalnie nic więcej z niego nie wynika.
Ktos na reddicie świetnie podsumował: "It feels like a Disney version of Geralts world. It's meant to be unforgivably violent and brutal, instead I feel like im watching reruns of Hercules and Xena."
Ja tylko przypomnę jak w ziemi pojawiła się szczelina od krzyku ciri, strażnicy na koniach zdążyli opuścić miasto a ciri i yen patrzyły na siebie 20 minut bez ruchu. W ogóle ciri w każdej scena wygląda jakby ktoś trzymał wiatrak przy kamerze aby jej włosy jak z wesela powiewały, jaki to ma cel? Krasnoludy krasnale.. Ech tak ciężko było zrobić jak w hobbicie albo władcy pierścieni? 4 wiedźminie ginie z bazyliszkami jakby pierwszy raz mieli miecz w ręce.
Żal mi Cavila, bo gość jakby spadł z deszczu pod rynnę. Tyle się starał, bo miesiącami, o "główną" rolę, a gdy w końcu ją dostał to musi znosić te wszystkie niekorzystne zmiany w postaciach i historii. Gdybym była na jego miejscu, serce by mi pękło.
Serialu nie oglądałem, ale kilka wywiadów z Cavilem tak, gość jest fanem uniwersum szkoda, że netflix znetflixił serial, jako fan SW wiem co co to zaangażowanie we wszelkiego rodzaju dyskusje na temat uniwersum, które się lubi, ale granie w serialu w nim osadzonym to już zupełnie wyższy level i frustracja jaka musi przy tym być to też pewnie kosmos
@@kapitan472 w powieści Ciri pytała o to gdzie można spotkać najlepszych szermierzy. Na co Geralt odpowiedział jej że na cmentarzu. W serialuto była scena w jej komnacie kiedy Cavil opatrywał jej ramię
Prawda jest taka, że gdyby ten serial nie miał tytułu "wiedźmin" to prawdopodobnie nigdy nie zdobyłby jakiejkolwiek popularności, właśnie ze względu na to, że jest taką wydmuszką których pełno na Netflixie
Co / xd wiedzmin jest dobrym serialem, który aktualnie polega na tym że musi się rozkręcić, ocenianie tego serialu jest jak ocenianie diuny po jednym filmie jaki dostaliśmy, jeszcze jest tyle do zobaczenia ( czy to pozmieniane czy nie )
@@sraitama9412 diuna też nie jest idealna, ale stanowi swietne wprowadzenie do 2 serii. W Wiedzminie nie brakuje już akcji ani niczego być być dobry przynajmniej od 2 sezonu. Nikt nie będzie czekać na 4 sezon zeby się spodobało, prędzej poziom spada niż się podnosi.
@@sraitama9412 to ile będzie się rozkręcał? 10 sezonów, a z doświadczenia wiem ze właśnie dalsze sezony są gorsze, mam na myśli np. Grę o Tron, oczywiście nie jest to reguła, ale większość seriali tak kończy z ostatnimi sezonami
@@beherenow5866 Weźmy choćby sceny nocne z pierwszego odcinka. Przecież to wyglada jak pierwszy lepszy filtr z Instagrama. Najbardziej bezpieczny „look” jaki tylko można sobie wyobrazić w takiej produkcji. Widzieliśmy to już setki razy w innych serialach tego typu, a chyba o to się rozchodzi, że od Wiedźmina oczekujemy czegoś więcej niż poprawności i „kopiuj wklej”.
No właśnie tego mi brakowało w innych recenzjach. Jakoś nie za bardzo recenzenci zwracali uwagę na płytkie nic nie wnoszące rozmowy pomiędzy bohaterami. Większość tych aktorów grała jak drewno. Wiedźmin to przede wszystkim świetne postacie i soczyste dialogi. Przyprawione jest to wszystko grą polityczną, wojną i walką o zdobycie nosicielki genu starszej krwi. Świat fantasy jest tłem dlatego wszystkiego. Niestety Lauren Hisrich z resztą swojej wesołej ferajny tego nie rozumie. Co do tej sztuczności w scenografii to świątynia melitele bije chyba wszystko na głowę.
@@moni2415 coś w ten deseń. Chociaż osobiście widzę w tym jakąś hinduską świątynie. No i jeszcze to dyndające kadzidło... . Dobry towar musiał być w tym palony😅
@@moni2415 otóż to proszę Pani. Cukierkowość jest w tym serialu wszechobecna. Do tego jeszcze te debilizmy fabularne. Eh, szkoda zmarnowanego potencjału. Po pierwszym sezonie liczyłem na to, że netflix się poprawi, że ujednolicenie czasowe pozwoli na bardziej spójne i sensowne prowadzenie historii. Boże w jakim byłem błędzie. Pierwszy sezon był poprostu lepszy. A jakie Twoim zdaniem wypada porównanie pierwszego i drugiego sezonu?
@@adamczuba2704 Właśnie obejrzałam 8. odcinek. Tam to jest dopiero istny festiwal bzdur i głupoty. Aż zamykałam oczy z zażenowania. Zgadzam się z Twoim zdaniem. Pierwszy sezon wypada lepiej na tle drugiego, któremu dałam niższą ocenę na Filmwebie. 3/10, a i tak nie wiem, czy nie za dużo.
Pierwszy sezon, chociaż nie był zrobiony wybitnie przemawiały do mnie, był dość spójny, wątek powolnego splatania się dwóch historii osadzonych kolejno w teraźniejszości i niedalekiej przeszłości był ciekawy, a scena gdy Ciri w końcu spotkała Geralta była pełna uczuć. W drugim sezonie, nie wiem co się porobiło ale ta chemia pomiędzy tymi postaciami pokazana pod koniec pierwszego zniknęła, nie było jej w ogóle czuć. Druga sprawa, każdy odcinek był dla mnie odcinkiem w którym na coś czekałem, na jakiś rozwój wydarzeń, na moment wybuchu emocji, jakiegoś w końcu pokazania że którakolwiek postać ma jakiś cel, finalnie nie dostałem tego. Na plus sceny walki z potworami które zostały zrobione lepiej niż w pierwszym sezonie. I na sam koniec, moja największa bolączka o której myślę za każdym razem gdy wspomnę drugi sezon. Eskel, abstrahując od tego że jego śmierć nie ma nic wspólnego ani z grami ani z książkami, jego śmierć w ogóle mnie nie ruszyła, niczemu nie służyła i była tak absurdalna że aż szkoda gadać. Mógłbym powiedzieć że w sumie się ucieszyłem bo był takim niemiłosiernym dupkiem, postacią która nic sobą pozytywnego ani negatywnego nie wnosiła, po prostu był irytujący i nijaki. W kontrakcie do tego, gdyby growy czy książkowy Eskel umarł, na 90% odczulbym to mocno emocjonalnie albo poplakalbym się jak dziecko. Kończąc postacie jak i całe tło fabularne drugiego sezonu nie budziły we mnie żadnych uczuć. Postać Geralta chociaż nie najlepsza miała jakiś zarys głębi. Dijkstra zrobiony bardzo dobrze, Jaskier również przyzwoicie zagrany.
Serio, uważasz, że końcowa scena pierwszego sezonu była pełna uczuć? Jak dla mnie była kulminacją mówienia przez cały pierwszy sezon o przeznaczeniu i właśnie tylko mówienia, przez cały pierwszy sezon nie czułem tego przeznaczenia, tego przyciągania. Według mnie nie tylko rekwizyty są plastikowe, ale uczucia i relacje między bohaterami również. Przez to ciężko się zżyć z jakąkolwiek postacią, obawiam się nawet, że śmierć Geralta, Ciri czy Yennefer nie wywołałaby u mnie żadnej reakcji. A śmierć Vesemira w grze mnie naprawdę ruszyła, bo jego postać była dobrze wykreowana, po prostu żyła. Pierwszy jak i drugi sezon przypominają mi rodzime seriale poaradokumentalne typu "dlaczego ja?" czy "w11", aktorzy jak z łapanki, zero uczuć, teksty czytane z kartki jak na szkolnym przedstawieniu. Cavil trochę lepiej ale też d nie urywa, Allan i Chalotra to już porażka, zerowa mimika, brak gry ciała. I fakt Dijkstra i Jaskier wypadają chyba najlepiej, pomijając strzechę, którą Jaskier ma zamiast włosów.
@@LucasWolf220 poniekąd masz rację, co nie zmienia mojej opinii że ostatnia scena pierwszego sezonu podobała mi się, była dość emocjonalna, czego nie mogę powiedzieć o sezonie drugim, w którym żadna scena nie sprawiła żebym poczuł jakiekolwiek emocje, no może oprócz antypatii do Eskela, który notabene w grach i książkach jest jedną z bardziej lubianych postaci. Faktem jest że serial nawet nie zbliżył się do budowy emocji chociażby z gier. Abstrahując od śmierci Vessemira, która była jedną z bardziej emocjonalnych scen, przykro mi było nawet gdy łamałem nogi Dijkstrze. Marzy mi się by serial potrafił zbudować takie więzi z bohaterami jak książki czy gra, zobaczymy co przyniesie trzeci sezon.
@@AnoherUser o tak, biedny Eskel, zmasakrowany dla czyjegoś widzimisię. Nawet growy Wiedźmin z cechu kota był bardziej przyjazny. Moim zdaniem nawet nie mają pomysłu na ten serial. No chyba że chodzi o obrzydzenie Wiedźmina, bo póki co to jedyne co u mnie on wywołuje. Po drugim sezonie stwierdzam, że obejrzę następne tylko po to by zobaczyć co jeszcze mogą zepsuć. O ile dotrwają do Pani jeziora to spodziewam się akcji jak po ostrym kwasie, w stylu Las Vegas parano.
@@LucasWolf220 tak jak wyżej, Eskela nawet mi nie szkoda, wręcz liczyłem na uśmiercenie go. Ogólnie rzecz biorąc nie chodzi nawet o to żeby zrobili wierną ekranizację książek, a o to że w tym opowiadaniu swojej historii nie robili czegoś kompletnie nielogicznego. Jak dla mnie mogą dodawać postacie, jakieś poboczne historie ale powinni raz że trzymać się już tego jak zostały oryginalne postacie wykreowane a dwa w historiach już przedstawionych zachować ich sens i wydźwięk bądź po prostu trzymać się oryginału. W tym leży problem drugiego sezonu, że odlatują powoli w stronę księżyca.
Mi najbardziej z tego wszystkiego przeszkadzały drewniane, drętwe, jałowe i nudne dialogi, które bardziej mi się kojarzą z klanem, a nie takimi produkcjami.
I wszyscy mają czyste włosy oprócz Geralta i Vesemira. Pokazali ich jako idiotów i kontrast do Geralta, oni tłuką się 20 minut w 10 osób z jednym potworem a Geralt rozwala jednego złodupca w 30 sekund. Oni są głupi jak but a Geralt jest mądrzejszy niż wszyscy razem wzięci.
@@piotrkusak9149 A już największym idiotą ze wszystkich wiedźminów jest Vesemir co jest błędem logicznym ! Mentor wszystkich wiedźminów okazuje się naiwny i głupi jakby dostał zaćmienia.
@@Torsan0 gdzie tam załamał. Jesli mówisz o "wypadku" z Skywalkerem to tłumaczył już że początkowo nie rozumiał wizji reżysera, ale ostatecznie ją zaakceptował tak jak chyba już wielkość fanów z perspektywy czasu. Tak czy siak dobrze ze nie dostał tej roli, bo szkoda by było Hamilla 😅
@@surton3707 Ale akceptacja nie oznacza pogodzeniem się czy zgodzeniem się na taką wizję. Mark Hamil niemal zawsze podkreślał że reżyser owszem ma prawo tworzyć taki film jaki chce i akceptuje to, aczkolwiek nie zgadza się z tym jak Luke został sportretowany. I nie, fani też się z tym nie pogodzili z tej prostej przyczyny że jest to książkowy przykład jak nie tworzyć postaci. Z resztą, czy na prawdę nie bierzemy pod uwagi możliwości że po prostu postawiono mu ultimatum? Albo przestaniesz robić nam antyreklamę, labo cię zwolnimy? Jest wiele przypadków aktorów czy nawet reżyserów którzy nie mogli znaleźć sobie roboty po tym jak wkurzyli wielkie wytwórnie filmowe. Josh Trank, reżyser fantastycznej czwórki z 2015 przez bite 5 lat tkwił w otchłani po tym jak zjechał studio Fox.
Jak widziałem to recenzje które punktują ze czegoś nie było w książce mówią tez ze te zmiany są na gorsze i niezrozumiałe;d adaptacja to nie jakies magiczne słowo które blokuje krytykę fabuły;d
@@maghnib2806 krytyka to jedno problem ze tu juz sie czepiaja o doslownie wszystko nawet o zachowanie Bruxy z Ziarna Prawdy. Nie mam nic do krytyki ale momentami to bardziej przypomina lincz. A nie daj boze tobie sie akurat podoba to cie wytkna i wysmieja.
Ja też nie przepadam za tym argumentem bo nie twierdzę, że trzeba się trzymać materiału źródłowego jakoś bardzo. Gorzej jednak jest wtedy gdy ktoś robi coś po swojemu i efekt tego jest bardzo słaby. Nic dziwnego, że ludzie mają pretensje gdy wiedzą, że znacznie lepszy materiał był dostępny w książce.
xD to wsm wszytko nie zagrało xD bo skoro tu jest ocena techniczna słaba to w dodatku historia ni jak ma się do książek zmienili postacie cała fabuła zmieniona ja nie mam nic ale mogli by zminić nazwę bo skręca oglądanie tego
Sapkowski stworzył świat który mimo swojej magicznej aury jest światem funkcjonującym według logicznych zasad i zależności w serialu los bohaterów ba całego świata jest determinowany przez komunikujące się kamienie i starą babę która siedzi w chatce na kurzej łapce w lesie który jest pod ołtarzem świątyni.
Przypominan że Sapkowski wziął pieniądz za konsultacje więc podpisał się pod serialem na równi z resztą twórców. Może nawet uznał że ta wersja jest lepsza niż książki.
@@tsabuki Nie, że jest postacią nijaką wyjętą nie wiadomo skąd nie mającą sensu napisaną słabo itd. Sapkowski napisał już mocne kobiece postacie jak na przykład Yen tylko, że w serialu zrobili z niej płaczącą dziewczynkę zero kobiecości, dla netflixa silna kobieta to taka, która macha mieczem (jak yen w walce ze złotą kurą w 1 sezonie) a nie taka, która jest dojrzała i wiarygodna jak być powinno, nie da się komuś powiedzieć, że jakaś postać jest silna kiedy z ekranu wyziera słabość.
Dokładnie dialogi jak z trudnych spraw, tragedia, bezsensowne i drętwe, tak jakby wzięli po taniości aktorów. Za to wg mnie cały czas dobrze wyglądają "potwory" i sceny walki z nimi. Upiorne, demoniczne czuć strach, dobrze Wiedźmin ogarnia. No i Ciri ładnie wygląda w drugim sezonie, dla mnie to jeszcze ratuje serial.
Co do sztucznej scenografii, to az oczy mnie bolały na widok sali tronowej Cintry. Wszystko wypolerowane na połysk, palące się pochodnie nie rzucały żadnego światłocienia, no po prostu studio filmowe. Porównajmy to ze sceną z "Gry o Tron", gdy Tywin wjeżdża do sali tronowej, a koń sra na podłogę. TO było średniowiecze.
Zupełnie nietrafiony przykład. Ta scena miała ukazać charyzmę Pana tego konia, czyli Tywina, że może sobie wjechać do sali tronowej na koniu. Raczej w średniowieczu nie zdarzały się takie przypadki.
Dziękuję. Prawie wszystko co mnie w tym serialu zażenowało, zostało przez Ciebie przedstawione. Poprowadzenie postaci jest tragiczne albo go nie ma wcale. Uwielbiam książki, a widząc Yen, Ciri czy Geralta na ekranie zupełnie nie obchodziło mnie co się z nimi stanie w następnej scenie. Serial nie musi być zgodny z książkami aby był dobry, ale ostatni odcinek 2 sezonu to fatality popełnione na Sapkowskim. Mord w Kaer Morhen, a Ciri i Geralt pierwsze co mówią to że "Jestem zmęczona", no ludzie kochani XD
W sumie ciężko nie ustawić Wiedźminów niczym kukiełki, skoro wprowadzili ich nadprogramowo żeby robili jako dramatyczne tło dla rzezi dokonanej przez Ciri (co samo w sobie jest... kuriozalne to najdelikatniejsze określenie jakie mi przychodzi do głowy)
Jakieś nieudane te eksperymenta, skoro dziecko ich podchodzi i zabija we śnie, czy tak ciężko w tej sytuacji zauważyć absurd sytuacji przeczący lore?! Showrunnerka chyba tego nie widzi.
@@froget67 Showrunnerka zdaje się, że w pewnym momencie wzięła książki, przedarła je i zrobiła sobie z nich srajtaśmę. Jak pierwszy sezon był jeszcze w miarę logiczny i przedstawiał wydarzenia z książki w dość podobny sposób, tak w sezonie 2 zupełnie odleciała i zaczęła tworzyć własną historię i własnych bohaterów.
Mam podobne odczucia. Dosłownie ukończyłem ten serial tylko dlatego, żeby go odhaczyć. Pod koniec nie wiedziałem, czy seriale i filmy już mnie po prostu nudzą i nie potrafię czerpać z nich przyjemności tak jak kiedyś, czy naprawdę jest to słabo wykonane show. Dosłownie nie poczułem namiastki klimatu, jaki oddawały książki oraz gry. Przedstawiona wizja wiedźmina wydawała się zbyt "baśniowa"?! Zbyt ciepłe kolory oraz lokacje, które do bólu przypominały scenografię robioną do teatru, mocno mnie odrzuciły. Brak jakiejkolwiek więzi pomiędzy postaciami sprawiał, iż nie przywiązałem się do żadnej z postaci, co doprowadziło mnie do wniosku, że nie byłoby mi żal gdyby jakaś postać została uśmiercona (brak przywiązania emocjonalnego). Może dlatego tak bardzo kochałem oglądać grę o tron z powodu tego brudu, przestrzeni która przypominała do bólu realistyczne miejsca, jakie mogły istnieć w przeszłości np. w średniowieczu z dodatkiem jakiś fantastycznych stworzeń. Wszystko jakby było tam złożone do kupy i wizualnie dopasowane do podawanej nam historii. Niektóre wątki, dla jakich trzeba było dotrwać do 7 książki wiedźmina, zostały podane już w 2 sezonie, zamiast budować napięcie i dostarczyć większej konsternacji widzowi w późniejszych fazach serialu. Pozostało tylko czekać na remaster wiedźmina 3 gdzie będziemy delektować się tym wspaniałym, obskurnym światem z genialnie dobraną muzyką i idealnie dopasowanym otoczeniem przez długie godziny, który dostarczył mi wiele emocji oraz rozmyśleń, przez które nie mogłem podnieść szczęki bite 2 tygodnie.
Dla mnie też ten sezon poszedł w stronę ostatnich sezonów gry o tron, w sensie nie ma odległości między lokacjami, wszystko wydaje się 5 min drogi od siebie
@@maksymilianjedrzejczyk1902 ale nie gdy podrozują geralt z ciri, gdzie ani jedno ani drugie wtedy nie moglo wyczarowac portalu, mi sie wydaje ze ktos po prostu zbudowal jetpacki dla glownych bohaterow
Świetny serial. 2 dinozaury pokonujące 6 wiedźminów i Geralt pokonujący dinozaura albinosa sam w minutę świetne. Yen która zachowuje się jak tępa malutka bez dumy dziewczynka genialne. Ciri z 2 twarzami jedna na zawsze i druga przy ćwiczeniach piękne. A i pokazanie największego sekretu książek pod koniec 2 sezonu świetne nie trzeba myśleć. Ogólnie serial 10/10 czekam na przerzucenie Geralta i spółki do wymiaru Jurassic park i pięknych scen batalistycznych z tyranozaurem. A i ten Lambert, nie sądziłem że można zrobić lepszą postać od Ciri a jednak!
Reszta twojej wypowiedzi jak najbardziej na miejscu ale doczepie się tylko do tych twoich 2 dinozaurów z którymi jakbyś nie zauważył Wiedźmini nigdy nie widzieli a co dopiero walczyli i pokonały tylko 4 (polecam lepiej oglądać)a Geralt mógł mieć farta albo to po prostu Geralt xd
Słowo daję, że polski serial było niebo lepszy. Choć też sporo ludzi na niego psioczyła i miała za co. Myślałem, że jak za wiedźmina wezmą się fachowcy od filmów to coś z tego będzie. Oglądam bo lubię wiedźmina ale jestem zniesmaczony. Z Kaer Morhen zrobili burdel a Vesemir wygląda jak ulizany alfons. Z Lamberta zrobili kretyna a z Eskela wariata. A z Coena bawełniaka. Na plus im wyszła Verena.
Tyle że w polskiej adaptacji Kaer Morhen w ogóle nie było (chyba, że za legendarną, wiedźmińską twierdzę uznajemy schronisko pod skałami). Z Vesemira zrobiono tam starszego druido-kapłana, który zresztą zbyt długo nie przeżył fabuły Właśnie, fabuły. Falwick, wiedźmin-renegat jako główny "złol" całego sezonu, Renfri paląca świątynie Melitele i mordująca Nenneke? Daleki jestem od chwalenia wątku Voleth Meir (zresztą nawet nie próbuję, ten wątek to absolutna tragedia), jednak polska adaptacja też wierna nie była XD Do tego dochodzą znany wszystkim smok, a także Olbrychski-Elf z "Kranca Świata" czy Żebrowski-Wiedźmin-Samuraj z "Mniejszego zła Polski serial można wspominać dobrze, bo i pewne aspekty oddał dobrze, ale zdecydowanie nie jest on lepszy niż wersja Netflixa, obie zasługują na 2-3/10
Do tego wszystkiego można jeszcze dorzucić drętwe aktorstwo. Prawie wszyscy w tym serialu stoją jak kołki i się patrzą, a Ciri to już całkowicie jest drętwa. Kompletnie nie jest zainteresowana otaczającym ją światem, ludźmi czy wydarzeniami, w każdej scenie ma ten sam wyraz twarzy. A inni też wcale nie lepsi.
Mi jest po prostu przykro, zmarnowany potencjał takiej historii. Zgadzam się z odcinkiem. Co moge dodać, w pierwszym sezonie zawsze na końcu grała taka sama muzyka, nie wiem dlaczego to zmienili, zawsze slyszac ją dobrze wspominałem serial i dostawałem gesiej skórki. Sezon 2 zdecydowanie gorszy i choć mi ogólnie nawet się spodobał, zabrakło tych więzi o których wspominałeś, oraz innych wielu istotnych rzeczach. Pozdrawiam
Świat w serialu jest miałki i płytki, lokacje mono zamknięte, a wszystko co się w nim dzieje jest słownie opisane a nie pokazane np. nie pokazano prześladowania elfów, a tylko wspomniane w dialogach, że są na północy źle traktowane. Kadry jak w Grze o Tron które wprowadzały w świat i przedstawiały go tutaj nie istnieją, nie ma brudu i odcieni szarości postaci, ich motywacji ani konkretnego kierunku w dążeniu do własnych celów, a Geralt to typowy super bohater, super siłacz bez kszty skazy na własnym licu. Tutaj miasta nie żyją, życie się nie toczy, tylko tam gdzie jest scena, całe otoczenie nie istnieje. Niestety to nie HBO kupiło prawa do sagi Sapkowskiego, mamy oto efekty nijakości, rozrywka dla każdego czyli do niczego. Martwy sztuczny świat który można określić mianem kilku lokacji i tym, że jest nie większy niż powiat Warszawski a królestwa to gminy tegoż powiatu. Nawet prześladowania na tle rasowym tak dobrze znane w USA tutaj są tak strasznie spłycone i nijakie, że można zastanawiać się czy rzeczywiście pamięć o niewolnictwie jest tak żywa w USA jak mówią nam w mediach :D Zarżnięte możliwości pełnego głębi świata. O polityce w serialu to szkoda szczępić ryja, tylko Dijkstra ma tu jakiś charakter i motyw działania.
Nie pokazywano prześladowania elfów? A pamiętasz scenę, gdzie elf spięty w kajdany prosi żołnierza, żeby mógł pójść na stronę? A widziałeś scenę w kanałach? A to jak reagowano na Yen w 1 sezonie, gdy mówiono o jej ojcu?
@@Elwira-ym4st Straszne. Myślę że do niewolnictwa pokazanego w Jango to się nie umywa. Właśnie tak obraz prześladowań elfów jak w Jango niewolnictwa powinien być pokazany w serialu.
@@bosskey.enrike rozumiem zarzuty każdy ma swoje zdanie ale że niby nie pokazano prześladowania elfów to jest już przypierdalanie się na siłę. Uuu pokazano jak nieludzko traktowano elfy? niewystarczająco nieludzko STRASZNE uuu bo nie pokazali tego co ja chciałem żeby pokazali
@@witktom3908 za to zrobili czarnych elfów którzy wyglądają jak satyrzy, szczególnie ten z afro. Chodzi o to, że o dyskryminacji i rasizmie w USA wiedzą dość dużo, jest to kawał ich historii i nie potrafili przedstawić tego dobrze. Wyplaszczyli strasznie ten problem który znają i mogli go zrobić naprawdę dobrze, a zrobili coś w stylu łobuzy kazali mu się zsikać w majtki. Tam gdzie nie trzeba robią wszystko bardzo poprawnie politycznie, a tam gdzie rzeczywiście mogli by się wykazać i poruszyć ważny problem społeczny to nie. Bo łatwiej obsadzić czarnego niż poruszyć realny problem rasizmu ;) Filmy, seriale i książki potrafią rozpoczynać dyskusję o różnych problemach. Jak dużo trąbili w mediach o serialu o Watchmenach? Inna sprawa to pogromy i dyskryminacja nieludzi to ważny element świata wiedźmińskiego.
Nie wiem. Widziałeś "Straż" HBO? Z całej książki skasowali niemal wszystkie ważne elementy, likwidowali postaci wyraźnie idąc po kosztach (skasowali wspaniałego Detrytusa, nie ma krasnoludów poza jednym umalowanym facetem, którego wątek transseksualności zajmuje 1/3 czasu niektórych odcinków, ludzie na ulicach wyglądają jakby na siłę na plan zaciągnęli cosplayerów z jakiegoś konwentu, ale ci lepsi zdołali uciec). A magowie na NU nie noszą kapeluszy.
Zrobili z Wiedźmina maszynkę Netflixową. Pomijam już nawet fakt historii, która jest cóż płytka, ale błędy w montażu (przecina kukłę mieczem, w następnym ujęciu miecz magicznie znajduje się w pochwie), dziwne cięcia, to odrzuca.
Jak dla mnie to zrobili z niego to samo co z Gimliego w LOTR. Miałem wrażenie, że Jaskier został pokazany jako śmieszna, niezdarna ciota i pies na baby. Jedynym wątkiem, który przełamuje jego jednowymiarowość jest właśnie ta pomoc elfom, i właśnie wtedy mówi cokolwiek co ma sens, a nie ciągła ironia i męczące już dogryzanie wszystkim dookoła.
Zgadzam się. Nie jestem osobą, która darzy ten serial jakimiś bardzo intensywnymi uczuciami, negatywnymi czy też pozytywnymi. Umówmy się, przy tak słabym rozbudowaniu relacji pomiędzy główną trójką ciężko faktycznie być poruszonym ich losami. Nie nalegam na ekranizowanie książek 1:1, ale zmiany z założenia powinny nieść za sobą pozytywne lub przynajmniej neutralne konsekwencje. Jedną z niewielu postaci, które w moim mniemaniu zyskały w serialowej wersji jest Jaskier. Relacja pomiędzy nim i Geraltem tak naprawdę ciągnęła cały 1 sezon, a w 2 postać Batey'a jako jedyna faktycznie mnie obchodziła i cieszyłam się za każdym razem kiedy wracano do jego wątku. Uważam też, że nieksiążkowy motyw pomocy elfom był bardzo udany i pokazał Jaskra z nieco innej strony. Przykład odejścia od materiału źródłowego, które wyszło na plus.
Kolejny bezpieczny i sztampowy serial dla masowej widowni - nic odkrywczego, mocne 6/10. Ale przecież mówimy tutaj o Wiedźminie - autorka dokonała gwałtu na materiale źródłowym! Dalej pamiętam czarodziejki zamieniane w węgorze, które miały robić za źródło mocy XD
Bardzo się cieszę że nie mam takiej wiedzy technicznej o filmach, serialach jak ty bo chyba dzięki temu nie mam tak złej opinii o Wiedźminie. Zgadzam się tylko z tym że mogli ten świat pokazać bardziej brutalny, brudny itp. ale dla mnie to mały szczegół. PS. Wypowiedział się człowiek który w zasadzie cieszy się z tego co ma ;)
Zakochałam się w grze i audiobookach. Oczekiwałam ze serial będzie budził podobne emocje. Kibicowałam mu. Naprawdę. Ale to co przedstawiono jest jak nóż w serce. Tak się nie postępuje z fanami Wiedźmina.
@@adziupierwszy Jestem zdania ze przed ekranami zasiadają przede wszystkim miłośnicy gry. Powiedzmy sobie szczerze, gdyby nie redzi, Wiedźmin znany byłby jedynie wąskiemu gronu miłośników powieści fantastycznych, głownie z Polski. To Gra komputerowa nadała Wiedźminowi międzynarodowy rozgłos. To tez sprawiło ze netflix zainteresował sie zekranizowaniem wiedźmina. Gdyby nie gra i ksiazki kto by wogole zainteresował sie tym serialem?
@@godhandskilla7978 Co to za bzdura? Opowiadania byly pierwsze, wydawane w Fantastyce. Natomiast w serialu probuja żenić fabułe opowiadań z sagą i jeszcze wlasnymi chybionymi pomyslami i wychodzi cos blizej nieokreslonego.
@@Zavvorov Troche mnie rozwalił pierwszy odcinek z tym knurołakiem :D samo opowiadanie miało mega klimat a nie jak tu knurołak czarował jak w disneyu :D
@@chujcinaimie Myślę, że pierwszy odcinek to i tak highlight całego serialu. Tyle odczuwalnej relacji, która była między Nivellenem, a Geraltem i Ciri nie uświadczyć już w żadnych z dalszych momentów :P Jak dla mnie całkiem zgrabny odcinek, nawet sprawnie wpletli zmiany. Samo opawiadanie Sapkowskiego było baśniowe, bo i przecież do baśni nawiązujące. Czy dom trzaskający okiennicami na zawołanie nie brzmi magicznie? :) Jak dla mnie to akurat odwzorowali spoko, z humorem i w jakimś celu.
A ja odwrotnie, cała historia kręcąca się wokół demona Voleth Meir była za łopatologicznie wyłożona, do przewidzenia dla mnie od praktycznie chyba 3 odcinka. Może dlatego że ja szybko kojarzyłem teksty i szybko łapałem kto po co i na co? Może dlatego że gdzieś widziałem wywiad chyba showrannerki która coś tam wspominała o demonie i wiedziałem żeby na ten wątek bardzo zwracać uwagę. Ale dla mnie nawet za płasko i prosto zrobione.
Mogę wybaczyć żałosne wątki wzięte niewiadomo skąd jak ten motyw wiedźmy i hatki, dobór aktorów oraz ich średnia gra, odzwierciedlenie lokacji i przedewszystkim zmienianie wątków względem książki tak bardzo że ta historia ma z tym mało co wspólnego, ale kuźwa to co zrobili z Kaer Morhen, Eskelem i Vesemirem, wsadzenie tam 30 wiedźminów jakiegoś drzewa i Coena który był z innej szkoły a na koniec przedstawienie siedliszcza jako chlewu w którym co chwile coś się dzieje i sobie przychodzą tam dziwki to już naprawdę mocna przesada.
Coen zimował w Kaer Morhen, był opisany w książce. Bawił sie z Ciri , kiedy wiedźmini rozmawiali z Triss. Sama Ciri przepowiedziała mu śmierć i jego zgon również był w książce opisany. Z resztą sie zgadzam
@@Termos1400 Faktycznie, nie wiem jak o tym zapomniałem bo było o tym mówione a w samym unirwersum było to możliwe patrząc że był ze szkoły Gryfa która miała dobre relacje z wilkami, ale to nie zmienia tego że nie powinien być ze szkoły wilka
@@RusekGames Czytaj ze zrozumieniem, pisałem że mogę wybaczyć czy zrozumieć liczne zmiany bo mogą mieć swoją wizję ważne aby dobrze to zrobili. Spoiler nie zrobili, ale nie będę się cieszył jak opluwają materiał źródłowy zmieniając całe uniwersum i robiąc z niego kolejne nudne fantasy
Bądźcie realistami. Większość tu osób którzy krytykują musi zrozumieć jedną rzecz . Netflix nie robi tego serialu dla fanów lub fanatyków świata wiedźmina z Pl , nie robi go nawet dla widzów z Polski. Robi go dla ogólnoświatowej widowni, to jest biznes który ma przynosic pieniądze a nie zadowolenie fanów serii. I jak widać wychodzi im to dobrze, globalnie sezon 2 przez dwa ostatnie tyg grudnia był na pierwszym miejscu pod względem oglądniętych godzin , a zaraz za nim sezon 1. Więc wszystko zależy od punktu widzenia. Serial jest dobry czy nie dobry ? z jednej strony nienawidzą go fanii serii a z drugiej strony mnóstwo ludzi go ogląda i przynosi zyski . Ja bym raczej szukał pozytywów całej sytuacji , zamiast narzekać . Cieszmy się że świetna historia i świetne uniwersum pochodzenia polskiego nawet jeśli w jakimś stopniu w wypaczonej formie staje się tak popularny na całym świecie . Może chociaż część ludzi , którzy poznali wiedzmina z filmu dzięki temu sięgnie po książki
Małe zmiany fabularne jak na przykład inne okoliczności spotkań danych bohaterów jeszcze przeboleje, ale to do czego prowadzi wątek z tą wiedźmą mi się bardzo nie podoba, to co się dzieje pod koniec drugiego sezonu bardzo mnie zawiodło biorąc pod uwagę to że oczekiwałem wydarzeń z sagi. Patrząc z perspektywy nowego widza nie znającego uniwersum Wiedźmina, serial wydaje się niejasny.
Nie wiem czy to aż takie nie jasne. Było powiedziane, że wiedźma pojawiła się na kontynencie jeszcze przed pierwszymi Wiedźminami i poprzez Ciri chciała wrócić do swojej sfery. Będąc tak długo wiedziała pewnie o krwi elfów w Ciri i jej mocy, czekała na odpowiedni moment żeby ją wykorzystać. Wątek Dzikiego Gonu będzie pewnie rozwinięty w kolejnym sezonie. Nie wiem, nigdy nie czytałem książek Sapkowskiego, Wieśka 3 nie przeszedłem całego, a problemów z zrozumieniem fabuły nie mam żadnych. Ludzie narzekali na niejasną, poprzeplataną fabułę w pierwszym sezonie, mi się ten zabieg bardzo spodobał. Zgadzam się co do bezpiecznego sposobu nakręcenia serialu, co do słabych relacji między bohaterami, jedynie Ciri i Geralt mają jakąś "chemię" między sobą ale fabuła akurat jest klarownie przedstawiona. Czy spójna z oryginałem to nie wiem, tak jak pisałem nie znam prozy Sapkowskiego.
Ja się czułem jakby to była adaptacja komiksu, takie powiedzmy Żółwie Ninja. Postacie są spłycone, bez charakteru a ich motywacje są słabsze niż w książkach, brakuje intryg, świat jest cukierkowy zamiast brudny i obskurny. Szczytem dla mnie było jak to Emhyr oznajmia wszystkim czemu to on szuka Ciri. W książkach każdy kombinuje jak to się go pozbyć, jest 5ciu chętnych do tronu, a tu tak sobie sprzedaje newsa jak go rozłożyć na łopatki! Przecież to się kupy nie trzyma!
Czy skoro stworzył Pan odcinek opisujący "Najgorzej oceniane filmy w serwisach IMDB, Rotten Tomatoes i Filmweb", to czy mógłby Pan analogicznie stworzyć odcinek poświęcony Najlepiej ocenianym filmom z tychże serwisów?
To proste. Tam gdzie są główny bohater jest innego koloru niż biały, bez wyznania/lub judaizm, ma conajmniej 4 płcie. No hehe żartuje oczywiście nie jest tak źl... Nie
@@GABAG00L Jak wyjdziesz poza pudełko narzuconej przez elity rzeczywistości to zrozumiesz. Albo chociaż zobaczyć jakie filmy wysoko oceniają a jakie linczują
Szczerze po obejrzeniu 2 sezonu, mam wrażenie że ten nasz polski serial stworzony blisko 2 dekady temu, może i słaby efekciarko, może i zrobiony po łebkach, miał lepszy klimat i tą "duszę", a toto jest takie typowe plastikowe Hollywood.
oczywiscie, ze tak, wszedzie bronie polskiego serialu i wszystkim radze, go sobie obejrzec w oczekiwaniu na sezon trzeci, efektow brak ew. sa smieszne, ale jest klimat, jest Sapkowski, jest nalezyte budowanie relacji pomiedzy Geraltem, a Ciri, no i jesli juz biora sie jakies opowiadanie, to nie zmieniaja czegos byle tylko zmienic, znaczy spie....yć
Mam wrażenie, ze twórcy poszli w kierunku horroru, ale takiego najbardziej generycznego z wiedźma, opętaniem, domem w którym straszy. W książkach magia była bardzo dawkowana, a postaci rożne postaci miały wyznaczone ramy i ograniczone możliwości stosowania czarów, tutaj Ciri przypomina jedenastkę z stranger things, ''skup się, możesz to zrobić, jesteś potężna''.
Dokładnie Dżenifer daje jej "lekcje" które polegają na Kilku zdaniach Następnie mówi że w nią wierzy i ma wymówić jakąś tam inkantacje i magicznie zaczyna się naprawiać most bo tak czar na naprawianie mostów przy czym Ciri prawie się zabija czerpiąc energię dla czarów z własnych sił życiowych a Yenefer mówi jej tylko bez większego przejęcia żeby przestała i wkurw.... Ciri krzyczy "kurwa" i się teleportują na drugą stronę Aż smutno się robi jak się to ogląda bo był potencjał a wyszło to coś
Bardzo trafne i dobrze sformułowane podsumowanie tego serialu. Dziękuję za zwrócenie uwagi na płytkość relacji i postaci. Także mnie to uderzyło oraz to, jak bardzo mi są obojętni, choć przecież znam ich z innych kreacji kultury (gra, książka, komiksy, opowiadania, grafika) i tam jakoś obojętni mi nie byli 🤔
Relacje wiedźminie dramat. Ale relacje tego przeklętego gościa z bruksą złoto. Takie nie jednoznaczne pokazanie czy ktoś jest zły czy dobry. Najlepsza sekwencja z całego sezonu
zawiódł, zmęczył i zanudził to mnie pierwszy sezon. nie znalazłem w sobie wystarczającej ilości pierwiastka masochizmu żeby dać szansę drugiemu, jak widzę i słyszę od piątku - bardzo słusznie.
Moim zdaniem wiele się poprawiło względem 1 sezonu, szczególnie w kwestii plastikowego świata. W końcu te wioski jakoś wyglądają i jakieś życie się w nich toczy. Nie odczułem też, żeby te lokalizacje miały jakąś sztuczną roślinność, przecież w większości były kręcone w rzeczywistych lasach a nie w studio, chyba że to wina oświetlenia - ale nie odniosłem takiego wrażenia. Co mi przeszkadzało to, że wszelakie podróże bohaterów trwały tylko 5 minut - tak jakby cała akcja toczyła się w tylko w Radomiu i na jego obrzeżach.
Oglądałem z bratanicą. Przykładowy dialog: - znałem wielu wojowników, wiesz gdzie skończyli? [pauza] - GDZIE? [pauza] - NA CMENTARZU Ja i bratanica razem powiedzieliśmy: JA P****OLĘ. Kurtyna w dół.
Zgadzam się całkowicie z Twoją opinią. Część rzeczy, których mi nie pasowało, nie potrafiłam nazwać, ale Ty ująłeś to idealnie. Ten świat jest po prostu sztuczny
miałem takie wrażenie bardzo często jakby oni nie rozmawiali tylko przemawiali do siebie trochę jak w teatrze i gra aktorska Freyi Allan taka sobie, na plus Cahir i Jaskier zobaczymy może 3 sezon będzie lepszy :D
@@andrewxrw1001 Polski dubbing be like: Pozmieniane dialogi które nie mają sensu momentami z tym co mówią w wersji orginalnej, głosy do postaci nie pasują albo są tak bajkowe że imersja spada do zera ogladając to
Mnie zniechęciła już prawie w całości scena ucieczki yennefer z nilfgardczykiem . No maskara są tam królowie z żołnierzami, magowie a oni uciekają i nikt ich nie goni ani nic xD
Ja w pewnym momencie zastanawiałam się, co kieruje Dijkstrą, że tak się stara dla kukiełki ględzącej jakieś kocopały i zachowującej się jak pięciolatek :D
dobra recenzja w koncu ktos to dobrze opowiedzial.to jak srednio wyszedl ten serial. jestes jedynym na polskim yt ktory potrafi zrecenzowac film/serial dziekuje :D
Ja odnoszę wrażenie że osoby które są odpowiedzialne za tworzenie Wiedźmina i podejmowanie decyzji co do kreowania świata przedstawionego ani nie czytały książek ani nie grały w gry bo to wygląda tak jakby robił to ktoś kto nie ma pojęcia czy w ogóle jest świat wiedźmina.
skad sie biora tacy jak ty? przeciez ten serial nie ma duszy. jest to tak tanie i fałszywe. jak w filmie zostało to poruszone. plastikowosc swiata. dretwe dialogi. i jest to oceniane przez pryzmat SERIALU FANTASY , a nie przez pryzmat ksiazek czy gier. jakim cudem gry, które maja limitacje jesli chodzi o oddanie emocji, oddaja te emocje IDEALNIE
@@chujcinaimie ale przecież napisał o tym że serial jest tak oceniany przez sam pryzmat serialu fantasy, to ty masz problemy z czytaniem z zrozumieniem. Ale że rozpocząłeś temat co do wiązania książek i serialu to pozwolę sobie na ten temat coś napisać- tak, można oceniać adaptację poprzez pryzmat oryginału, to jest podobny przykład jakbyś komuś dał dobry scenariusz i zrobiłby z tego chujowy film. Wiem, takie ocenianie technicznie nie jest w pełni sprawiedliwe, nie każdy scenariusz da się w pełni przełożyć idealnie na dane medium, różne media nie tworzy się tak samo, ale to wszystko jest w rękach twórcy aby coś stworzyć z tego.
To ja w sumie się pochwalę, obejrzałem. Nie podobało mi się. Hasło reklamowe, czyli adaptacja cyklu o wiedźminie, można włożyć do torby, nic takiego nie ma miejsca. A sam w sobie serial ma kiepsko napisane dialogi, przywodzące bardziej na myśl forum dyskusyjne i zbiór truizmów niż naturalną konwersację międzyludzką, o fabule nawet nie chcę mówić. Poprowadzenie scenografii jest słabe, czyszciutkie średniowieczne miasta czy ludzie przy cienkim materiale w zimę to dopiero wierzchołek niedopracowania pod tym aspektem.
W 1981 pojawił się świetny serial o Robin Hoodzie, z Michaelem Preadem, surowy, mroczny, bardzo minimalistyczny. Tak bym widział serial o Wiedźminie, ale nigdy nie zdobyłby wyniku finansowego w dzisiejszym streamingowym świecie…
Dobry zabiegiem by było np. pokazanie nocy oczami Ciri (ciemność i ew. blask pochodni) z tym, jak widzi to Geralt - i na przykład ukazanie tego w starciu z jakimś potworem, który też lepiej się orientuje w ciemności niż niezmutowany człowiek. Serial padł w budowie relacji przez magiczne podejście do nich. Ciri potrzebuje się dowiedzieć o Yennefer? Nagle wspomina o niej przy swoim pierwszym spotkaniu z Geraltem, którego na oczy nie widziała, ale wie, że jest jej przeznaczeniem. W ogóle na dworze cintryjskim pewnie mówiono: "Przeznaczeniem królewny jest dziś zjeść jajko sadzone na śniadanie i poznać wiedźmina Geralta!" Mam wrażenie, że showrunnerzy wiedzą, że nie będzie 8-ego sezonu, więc na siłę chcą upchnąć wszystkie swoje historie i nie ma nikogo, kto by walnął pięścią w stół i powiedział: "Najpierw to i to, potem to i to, co da nam podbudowę pod to i to!", bo wie, że historia jak budynek musi mieć najpierw fundamenty, a dopiero potem na tym można budować. I w sumie - epizod, gdy Yennefer traci moc jest niejako odzwierciedleniem tragicznej decyzji Ciri z książek, która wyrzeka się magii. Wciśnięcie jej tutaj wygląda jakby twórcy stwierdzili: "Fajny motyw, czarodziejka bez magii, ale przecież nie damy rady tego tak daleko pociągnąć". Plusem moim zdaniem jest próba zrobienia tego, co robiły książki - ukazania jakichś postaci pobocznych, które spotykają głównych bohaterów i mają swoje jakby rozdziały. Ale tu to jest denerwujące. Nie masz czasu zżyć się z postacią, bo zaraz potem robi się scena z taniego horroru - wiesz, że jest w kanałach czający się w wodzie potwór (zerg?), a sympatyczna postać stoi nad basenem brudnej wody i opowiada o swoich planach. To tak trąciło sztampą, wizją "horroru dla nastolatków", że "eeech" przechodzące w "błeeech".
Moim życzeniem jest, aby stworzono jeszcze raz polski serial "Wiedźmin" tylko z dużym, a przynajmniej przyzwoitym budżetem. Ten stary polski serial wywołał we mnie sporo pozytywnych emocji, wciągnął, rozumiałam co się dzieje, dokąd właśnie zmierzają bohaterowie, postaci miały swój charakter. Odpokutujmy tego nieszczęsnego gumowego smoka i pokażmy jak się powinno ekranizować/adaptować "Wiedźmina"!
Scenografia w Wiedźminie wygląda jak żywcem wyjęta z Teatru Telewizji Polskiej. Ogólnie problelm wielu fantazy jest to czystość tego śwaita. Randomowy wieśniak wygląda jakby co był w salonie piekności. Niesie to za sobą poczycie jak sam wspomniał autor sztuczności świata. Udało mi się to trochę zakceptować, lecz nadal to zgrzyta reklamą Vanisha z Chaizerem.
Jak oglądałem Wieśka s1 to się jarałem, cieszyłem się z każdej sceny z Geraltem, a tutaj usypiałem podczas oglądania serialu co dla mnie jest niesamowicie zadziwiające bo zawsze jak się wciągnę w serial to potem spać po nim nie umiem xD
Dla mnie sceny nocne nie są źle zrobione, tym bardziej pod streaming video a serial przecież pod to medium jest robione. Skończyłoby się jak GoT, gdzie serial/ostatni sezon był tak ciemny, że nic nie było widać, a sami twórcy proponowali oglądać to na profesjonalnie skalibrowanym telewizorze + kompresja video też tutaj swoje zrobiła.
Problem jest w całkowicie niedoświadczonej ekipie. Aktorzy ok ale reszta ekipy chyba nie dźwiga tak wielkiego projektu. Aktorzy zwłaszcza Cavill starają się to ratować jak mogą, nawet już efektów bym sie nie czepiał bo to nie kino tylko serial ale reżyseria, oświetlenie, zdjęcia, scenografia, montaż, scenariusz poszczególnych zdarzeń bo nawet z tej historii dopisanej można by było hit zrobić. To wszystko mam wrażenie, że szef Netfixa dał kasę znajomym i powiedział bawcie się, próbujcie, zobaczymy co wyjdzie... I tak próbują ku flustracji Cavilla który musi się kłócić o wypowiadane kwestię żeby były bardziej książkowe.
Brak relacji między bohaterami wynika z kopletnie dennej fabuły wymyślonej na nowo, a to ona w książce nadawała ton, charakter, ten pazur. Wykastrowano Wiedzmina napisano na nowo historie oraz dialogi, napisali je ludzie którzy nigdy nie sprzedali żadnej książki fantazy i nie mają pojęcia o prowadzeniu takich histori. Więc czego się mamy spodziewać.
Zarówno pierwszy sezon, jak i drugi wyglądają, jak Polsat, lata 90. XX wieku, godzina 16.00 i "Herkules" oraz "Xena wojownicza księżniczka". Wizualnie katastrofa. Zero klimatu. Wątek na wątku. Bez składu i ładu. I te dialogi, jak z Klanu 🤦♂️
Miałem duże nadzieje wobec tego serialu bo bardzo lubię uniwersum wiedzmina. Oczekiwałem czegoś na kształt Gry o Tron (oczywiście z mniejszym rozmachem ale mam na myśli budowanie świata). Strasznie się zawiodłem. Dla mnie nic w tym serialu nie gra. Jedynym plusem jest Cavill w roli Geralta ale to jest nic nie znaczący plus w obliczu takiego że się tak wyrażę gówna. Ten serial powinien mieć mroczny, szary, słowiański klimat. Coś takiego powinno charakteryzować taką serię. Gdyby nie to że to wiedzmin to nikt by tego nie oglądał i gdzieś by to utonęło w otchłaniach Netflixa. Próbuje obejrzeć ten serial, ale się nie da. Jest nudny i beznadziejnie zrealizowany. Za każdym razym gdy próbuje to obejrzeć to stopuje gdzieś 10 minucie i odpalam sobie wiedzmina 3. Ludzie z CDPR odpowiedzialni za historię w W3 mają większe zdolności scenopisarskie niż scenarzyści tego serialu. Netflix nie potrzebnie wziął się za ten serial bo ewidentnie nie potrafi robić dobrych seriali. Szkoda że hbo albo amazon się za to nie wzięło. Na pewno byłoby lepsze od tego co dostaliśmy.
Najlepsze w tym porównaniu jest to, że GoT też nie miała na początku wielkiego budżetu. Gdyby wiesiek trzymał się książek, obyłoby się bez większości CGI i kaska by poszła na więcej aktorów czy lepsze scenografie i lokacje.
Ten serial byłby genialny, gdyby reżyserował go Tarantino, wówczas na pewno dostalibyśmy ciekawie poprowadzone dialogi i charakterystyczne postaci. Od początku miałem obawy z resztą, bo jeśli Netflix bierze się za jakiś serial to prędzej czy później coś zepsują. Tak jak to było z Lucyferem, pierwsze sezony od Fox były w porządku, a po przejęciu przez Netflixa pojawiało się coraz więcej przekombinowanych, trudnych do przełknięcia głupot.
Lucyfer był tak infantylny i nielogiczny, że ledwo zmęczyłem pół pierwszego odcinka pierwszego sezonu. Myślałem, że tylko kobiety to oglądają, z wiadomych względów..
Tak samo jak z Domem z papieru. Pierwsze dwa sezony fenomenalne bo nakręcone przez hiszpańska telewizję bodajże, później przejął Netflix i zaczęło się wymyslanie głupot i nachalne upychanie wątków LGBT QWERTY gdzie się tylko da. Miłość gejowska, miłość lesbijska, transgender no ciężko się to oglądało nie ze względu na jakieś uprzedzenia tylko przez to że te wątki nie mają żadnego znaczenia a jak się trafia na takie zabiegi w co drugim serialu netflixowym to odrzuca. Oczywiście fabularnie Netflix też popłynął bo od 3go sezonu grupa operuje już nawet jakimś helikopterem wojskowym 🤦♂️
Po pierwszym sezonie to co mnie zwiazalo z bohaterami najbardziej to to o czym kilka razy tutaj wspomniales - ten mroczny, szary, brutalny swiat... ktory czasem tak bardzo przypomninal mi swiat w jakim zyje, mimo, ze przeciez jest to fantasy. Potwory nie istnieja, przeznaczenie nie miesza w zyciu, o czarodziejach juz nawet nie wspominam... ale ten klimat byl mi tak bliski, trafial w moje serce. I tak niewiele z niego w drugim sezonie zostalo...
Szczerze mówiąc to powinni zmienić tytuł na coś w stylu "Opowieści Wiedźmina" czy coś takiego, bo część wspólna z książkami to jedynie nazwy własne i imiona.
Cały sezon to masakra. Pierwszy jeszcze mnie miał. Było kilka scen wow. A tutaj nie pamiętam ani jednej która by mnie wbiła w fotel. Netflix ma możliwość wyświetlania na przyspieszeniu i korzystałam sporo z tego. Postacie dennie poprowadzone, trochę mi to przypominało " because it was real" z ostatniej części Hobbita. Show, don't tell. Getalt nie musi mówić że zabije Yennefer jeśli ta skrzywdzi Ciri, niech po prostu przyłoży jej ten miecz do gardła. Ciri nie powinna mówić że Geralt jest dla niej jak ojciec którego nie miała, powinniśmy to widzieć. Albo ta scena jak mówi "jestem tylko przeznaczeniem" a Getalt odpowiada "jesteś czymś więcej". Co to, urwał, w ogóle znaczy?
Faktycznie, sporo było dennych dialogów. Ale co do ostatniej wspomnianej przez Ciebie sceny, to wydaje mi się, że Geralt chciał w ten sposób zakomunikować, że jego więź z Ciri nie jest czymś, co zostało z góry zaprogramowane przez mistyczne przeznaczenie, a wyborem ich obojga. Właśnie czymś więcej.
@@Wojw99 zgadzam się, tylko to nie wybrzmiało - przynajmniej dla mnie - z dwójką bohaterów, która zna się ze snów. W książce to o wiele lepiej wyszło, w książce to w ogóle był wzruszający moment, a tutaj... No gonicie się dookoła, ale po co. Uważasz że mieli dość interakcji żeby ta scena wybrzmiała? Bo ja może mam za duże oczekiwania - z książek nie pamiętam prawie nic, ale te scenę owszem i mnie boli jak taki cudownie delikatny i ważny moment zarżnęli.
Wgl cała relacja Geralta z Ciri jest poprowadzona chaotycznie i głupio. Bohaterowie mówią, że są dla siebie czymś więcej, mówią o uczuciach między sobą, a na ekranie pokazują coś, co wygląda inaczej. Nijak nie widzę w tym serialu tej relacji ojciec-córka, bo nie ma jej jak logicznie w tym serialu zbudować
Skakanie między wątkami, nie wiadomo kto jest kto, fabuła pędzi jak szalona, nic nie jest wytłumaczone, ogólnie bardzo trudno się w tym wszystkim połapać. A Ciri po tych swoich zabiegach ma twarz jak wieśniara z dyskoteki.
Jakby nie tytuł wiedźmin oraz odtwórca głównej roli - który bądź co bądź pasuje jak mało kto - o tym serialu by nikt nie wiedział. Albo zmieniają ekipę kręcąca i dadzą tam kogoś z nazwiskiem i dorobkiem albo to będzie jedną z największych porażek serialowych. Jeśli już się upra na tej ekipie to niech zrobią przynajmniej 15 odcinków... Żeby ktoś kto nie zna wiedźmina , w ogóle ogarnął o co tam chodzi.
Uwielbiam fanów 2 sezonu XD Ich jedyny kontrargument do krytyki to "E tO cO Że odBieGa oD oryGinału" nawet jeżeli zarzut nie dotyczy fabuły. Te 8 filmów to tragedia kinematograficzna nikt tu już nie mówi o wierności lore. Każdy ma już na to wjbane. Zrobili co zrobili z Eskelem trudno. Ale jak to prowadzący powiedział to wszystko jest kiczowate, sztuczne. Scenariusz napisany na kolanie. Jedyne wrażenia po serialu to zakwasy w palcu wskazującym. zmęczył się przez klikanie na pominięcie dialogów o 10 sekund. A scena która mnie rozwaliła na łopatki to ta gdzie Cahir wracał do Cintry. Jak zobaczyłem te plastikowe morze to pomyślałem jedno: w Wiedźminie 1 woda została lepiej zaprojektowana. Od razu sobie przypomniałem CGI ze Wspaniałego Stulecia XD w sumie nie tylko to jest podobne. Jak już wcześniej powiedziałem nudne dialogi też. Może babcie to może utrzymać w zaciekawieniu. Już nie wspominając o tym jak domek baby jagi stworzyli. Aż się skręciłem z żenady. Tamta scena mnie położyła, ale ostatecznie dobiła i zniszczyła ta gdzie z portalu wyłazi Indominus Rex Tylko czekałem aż gdzieś z tyłu pojawi się Dr. Hammond i powie "Welcome to jurassic park"
XDDDD święta prawda, a najgorsze jest to ze ja osobiście chcialem zeby ten sezon sie udał, w pierwszych odcinkach starałem sie nie zauważać tego całego barachła ale z kazdym kolejnym bylem coraz bardziej zawiedziony, a scena śmierci płotki ostatecznie przelała czarę goryczy
Wszyscy sie podjarali ze netflix za ten serial odpowiada. Prawda jest taka, ze te seriale które są dla tej platformy robione to papka dla ma ło wymagających widzów w większości. Szkoda że HBO się za wiedźmina nie wzięło. Mogło wyjść z tego cos na poziomie GOT
Netflix ma w swojej bibliotece także dobre seriale jak Mindhunter, House of cards czy ostatnio Nocna msza. Po prostu Wiedźmin dostał się w łapki niezbyt utalentowanej ekipy. No ale też wolałbym HBO :)
10:56 zgadzam się w pełni, serial jest nakręcony tak że można go streścić jednym zdaniem "Odpierdolić robotę jako tako, wziąć pieniążki od fanów i iść w swoją strone...". Totalnie spłycili cały przekaz pod przykrywką dostosowania do szerszego odbiorcy, a wyszło tak jakby ludzie odpowiadający za reżyserię napisali scenariusz w 5 minut...
Grając w wiedźmina 3 a później oglądając serial jeszcze bardziej doceniam to co stworzyło polskie studio
Przeczytaj książki to Ci mózg ze szczęścia eksploduje, bo gry do oryginału mają się jak seriale do gier.
@@M.C.703 ksiazka chujowa gra jest lepsza
@@MasteRuCiakplBuissnes hm... Spoko, masz prawo do takiej opinii. Gdybym był złośliwy (a w sumie jestem) to zasugerował bym, że styl i forma Twojej wypowiedzi wskazuje na to, że książki ogólnie nie są czymś co Cię kręci. Ale zamiast tego spytam... W czym fabuła gry jest lepsza od fabuły książek? Bo co do tego, ze ma lepszą grafikę i gameplay to się zgodzę, bo tych książki nie maja w ogóle ☺️
@@M.C.703 Dupcia pęka bo ktoś ma inną opinię? XD
@@Abecadlarz nie, po prostu byłem tej opinii ciekaw, a z powodu lapidarności wypowiedzi niewiele mogłem wywnioskować. Zresztą podobnie jest z Twoim komentarzem. Wiadome jest w sumie tylko tyle, że interesujesz się męskimi pośladkami i specjalnie nic więcej z niego nie wynika.
Ktos na reddicie świetnie podsumował:
"It feels like a Disney version of Geralts world. It's meant to be unforgivably violent and brutal, instead I feel like im watching reruns of Hercules and Xena."
Xena przynajmniej była całkiem dobrze zbudowaną postacią.
Cholera, a podobno na zachodzie wszyscy wychwalają ten serial.
Obrażają dobrą Xene
@@adamczuba2704 tak, recenzenci i przeciętni konsumenci którzy nie znają się wgl na kinematografii ani nie mają pojęcia o uniwersum wiedźmina
Jak byś to jeszcze przetłumaczył na pl to było by zajebiście . To teraz to każdy aby kopiuj wklej na tłumacza
Ja tylko przypomnę jak w ziemi pojawiła się szczelina od krzyku ciri, strażnicy na koniach zdążyli opuścić miasto a ciri i yen patrzyły na siebie 20 minut bez ruchu.
W ogóle ciri w każdej scena wygląda jakby ktoś trzymał wiatrak przy kamerze aby jej włosy jak z wesela powiewały, jaki to ma cel?
Krasnoludy krasnale.. Ech tak ciężko było zrobić jak w hobbicie albo władcy pierścieni?
4 wiedźminie ginie z bazyliszkami jakby pierwszy raz mieli miecz w ręce.
Żal mi Cavila, bo gość jakby spadł z deszczu pod rynnę. Tyle się starał, bo miesiącami, o "główną" rolę, a gdy w końcu ją dostał to musi znosić te wszystkie niekorzystne zmiany w postaciach i historii. Gdybym była na jego miejscu, serce by mi pękło.
Podobno kłócił się z showrunnerką o dialogii i wstawial kwestie z książki, bo nie mógł znieść tego co mu kazali zagrać
@@grzegorzmanturo4811 przykład: scena kiedy opatruje Ciri i wtraca lekka parafrazę apropo najlepszych szermierzy świata i tym gdzie można ich spotkać.
@@mikewalorczyk a co tam dokładnie było? Bo już nie kojarzę
Serialu nie oglądałem, ale kilka wywiadów z Cavilem tak, gość jest fanem uniwersum szkoda, że netflix znetflixił serial, jako fan SW wiem co co to zaangażowanie we wszelkiego rodzaju dyskusje na temat uniwersum, które się lubi, ale granie w serialu w nim osadzonym to już zupełnie wyższy level i frustracja jaka musi przy tym być to też pewnie kosmos
@@kapitan472 w powieści Ciri pytała o to gdzie można spotkać najlepszych szermierzy. Na co Geralt odpowiedział jej że na cmentarzu. W serialuto była scena w jej komnacie kiedy Cavil opatrywał jej ramię
Wyraziłeś wszystko to,o czym myślałam oglądając 2 sezon,ale nie wiedziałam jak to ubrać w słowa.
Prawda jest taka, że gdyby ten serial nie miał tytułu "wiedźmin" to prawdopodobnie nigdy nie zdobyłby jakiejkolwiek popularności, właśnie ze względu na to, że jest taką wydmuszką których pełno na Netflixie
święte słowa
Co / xd wiedzmin jest dobrym serialem, który aktualnie polega na tym że musi się rozkręcić, ocenianie tego serialu jest jak ocenianie diuny po jednym filmie jaki dostaliśmy, jeszcze jest tyle do zobaczenia ( czy to pozmieniane czy nie )
@@sraitama9412 diuna też nie jest idealna, ale stanowi swietne wprowadzenie do 2 serii. W Wiedzminie nie brakuje już akcji ani niczego być być dobry przynajmniej od 2 sezonu. Nikt nie będzie czekać na 4 sezon zeby się spodobało, prędzej poziom spada niż się podnosi.
@@sraitama9412 to ile będzie się rozkręcał? 10 sezonów, a z doświadczenia wiem ze właśnie dalsze sezony są gorsze, mam na myśli np. Grę o Tron, oczywiście nie jest to reguła, ale większość seriali tak kończy z ostatnimi sezonami
@@sraitama9412 można to było wybaczyć po 1 sezonie (i sam broniłem tego serialu), nie po 2. Ogarnij się typie XD
Gdy recenzja Wiedźmina jest lepiej oświetlona od samego Wiedźmina...
xD
Też zwróciłem na to uwagę! xdd
nie rozumiem takich komentarzy, przecież wizualnie ten serial wygląda mega
@@beherenow5866 xD
@@beherenow5866 Weźmy choćby sceny nocne z pierwszego odcinka. Przecież to wyglada jak pierwszy lepszy filtr z Instagrama. Najbardziej bezpieczny „look” jaki tylko można sobie wyobrazić w takiej produkcji. Widzieliśmy to już setki razy w innych serialach tego typu, a chyba o to się rozchodzi, że od Wiedźmina oczekujemy czegoś więcej niż poprawności i „kopiuj wklej”.
No właśnie tego mi brakowało w innych recenzjach. Jakoś nie za bardzo recenzenci zwracali uwagę na płytkie nic nie wnoszące rozmowy pomiędzy bohaterami. Większość tych aktorów grała jak drewno. Wiedźmin to przede wszystkim świetne postacie i soczyste dialogi. Przyprawione jest to wszystko grą polityczną, wojną i walką o zdobycie nosicielki genu starszej krwi. Świat fantasy jest tłem dlatego wszystkiego. Niestety Lauren Hisrich z resztą swojej wesołej ferajny tego nie rozumie. Co do tej sztuczności w scenografii to świątynia melitele bije chyba wszystko na głowę.
Świątynia Melitele wygląda jak jakieś spa na Bali.
@@moni2415 coś w ten deseń. Chociaż osobiście widzę w tym jakąś hinduską świątynie. No i jeszcze to dyndające kadzidło... . Dobry towar musiał być w tym palony😅
@@adamczuba2704 wyobrażam sobie, że w hinduskich świątyniach jest więcej brudu, a świątynia Melitele wypucowana na przyjazd zachodnich turystów.
@@moni2415 otóż to proszę Pani. Cukierkowość jest w tym serialu wszechobecna. Do tego jeszcze te debilizmy fabularne. Eh, szkoda zmarnowanego potencjału. Po pierwszym sezonie liczyłem na to, że netflix się poprawi, że ujednolicenie czasowe pozwoli na bardziej spójne i sensowne prowadzenie historii. Boże w jakim byłem błędzie. Pierwszy sezon był poprostu lepszy. A jakie Twoim zdaniem wypada porównanie pierwszego i drugiego sezonu?
@@adamczuba2704 Właśnie obejrzałam 8. odcinek. Tam to jest dopiero istny festiwal bzdur i głupoty. Aż zamykałam oczy z zażenowania. Zgadzam się z Twoim zdaniem. Pierwszy sezon wypada lepiej na tle drugiego, któremu dałam niższą ocenę na Filmwebie. 3/10, a i tak nie wiem, czy nie za dużo.
Pierwszy sezon, chociaż nie był zrobiony wybitnie przemawiały do mnie, był dość spójny, wątek powolnego splatania się dwóch historii osadzonych kolejno w teraźniejszości i niedalekiej przeszłości był ciekawy, a scena gdy Ciri w końcu spotkała Geralta była pełna uczuć. W drugim sezonie, nie wiem co się porobiło ale ta chemia pomiędzy tymi postaciami pokazana pod koniec pierwszego zniknęła, nie było jej w ogóle czuć. Druga sprawa, każdy odcinek był dla mnie odcinkiem w którym na coś czekałem, na jakiś rozwój wydarzeń, na moment wybuchu emocji, jakiegoś w końcu pokazania że którakolwiek postać ma jakiś cel, finalnie nie dostałem tego. Na plus sceny walki z potworami które zostały zrobione lepiej niż w pierwszym sezonie. I na sam koniec, moja największa bolączka o której myślę za każdym razem gdy wspomnę drugi sezon. Eskel, abstrahując od tego że jego śmierć nie ma nic wspólnego ani z grami ani z książkami, jego śmierć w ogóle mnie nie ruszyła, niczemu nie służyła i była tak absurdalna że aż szkoda gadać. Mógłbym powiedzieć że w sumie się ucieszyłem bo był takim niemiłosiernym dupkiem, postacią która nic sobą pozytywnego ani negatywnego nie wnosiła, po prostu był irytujący i nijaki. W kontrakcie do tego, gdyby growy czy książkowy Eskel umarł, na 90% odczulbym to mocno emocjonalnie albo poplakalbym się jak dziecko.
Kończąc postacie jak i całe tło fabularne drugiego sezonu nie budziły we mnie żadnych uczuć. Postać Geralta chociaż nie najlepsza miała jakiś zarys głębi. Dijkstra zrobiony bardzo dobrze, Jaskier również przyzwoicie zagrany.
Serio, uważasz, że końcowa scena pierwszego sezonu była pełna uczuć? Jak dla mnie była kulminacją mówienia przez cały pierwszy sezon o przeznaczeniu i właśnie tylko mówienia, przez cały pierwszy sezon nie czułem tego przeznaczenia, tego przyciągania. Według mnie nie tylko rekwizyty są plastikowe, ale uczucia i relacje między bohaterami również. Przez to ciężko się zżyć z jakąkolwiek postacią, obawiam się nawet, że śmierć Geralta, Ciri czy Yennefer nie wywołałaby u mnie żadnej reakcji. A śmierć Vesemira w grze mnie naprawdę ruszyła, bo jego postać była dobrze wykreowana, po prostu żyła. Pierwszy jak i drugi sezon przypominają mi rodzime seriale poaradokumentalne typu "dlaczego ja?" czy "w11", aktorzy jak z łapanki, zero uczuć, teksty czytane z kartki jak na szkolnym przedstawieniu. Cavil trochę lepiej ale też d nie urywa, Allan i Chalotra to już porażka, zerowa mimika, brak gry ciała. I fakt Dijkstra i Jaskier wypadają chyba najlepiej, pomijając strzechę, którą Jaskier ma zamiast włosów.
@@LucasWolf220 poniekąd masz rację, co nie zmienia mojej opinii że ostatnia scena pierwszego sezonu podobała mi się, była dość emocjonalna, czego nie mogę powiedzieć o sezonie drugim, w którym żadna scena nie sprawiła żebym poczuł jakiekolwiek emocje, no może oprócz antypatii do Eskela, który notabene w grach i książkach jest jedną z bardziej lubianych postaci.
Faktem jest że serial nawet nie zbliżył się do budowy emocji chociażby z gier.
Abstrahując od śmierci Vessemira, która była jedną z bardziej emocjonalnych scen, przykro mi było nawet gdy łamałem nogi Dijkstrze. Marzy mi się by serial potrafił zbudować takie więzi z bohaterami jak książki czy gra, zobaczymy co przyniesie trzeci sezon.
@@AnoherUser o tak, biedny Eskel, zmasakrowany dla czyjegoś widzimisię. Nawet growy Wiedźmin z cechu kota był bardziej przyjazny. Moim zdaniem nawet nie mają pomysłu na ten serial. No chyba że chodzi o obrzydzenie Wiedźmina, bo póki co to jedyne co u mnie on wywołuje. Po drugim sezonie stwierdzam, że obejrzę następne tylko po to by zobaczyć co jeszcze mogą zepsuć. O ile dotrwają do Pani jeziora to spodziewam się akcji jak po ostrym kwasie, w stylu Las Vegas parano.
@@LucasWolf220 tak jak wyżej, Eskela nawet mi nie szkoda, wręcz liczyłem na uśmiercenie go. Ogólnie rzecz biorąc nie chodzi nawet o to żeby zrobili wierną ekranizację książek, a o to że w tym opowiadaniu swojej historii nie robili czegoś kompletnie nielogicznego. Jak dla mnie mogą dodawać postacie, jakieś poboczne historie ale powinni raz że trzymać się już tego jak zostały oryginalne postacie wykreowane a dwa w historiach już przedstawionych zachować ich sens i wydźwięk bądź po prostu trzymać się oryginału. W tym leży problem drugiego sezonu, że odlatują powoli w stronę księżyca.
@@AnoherUser bo w tym serialu eskel był hujowy xd
Mi najbardziej z tego wszystkiego przeszkadzały drewniane, drętwe, jałowe i nudne dialogi, które bardziej mi się kojarzą z klanem, a nie takimi produkcjami.
Mam tak samo do tego te płytkie życiowe rady rzucane przez prawie każda postać w każdym zdaniu, tragedia....
Potwierdzam, osobiście czasami aż mnie ręką świerzbiła żeby złapać na pilot i to przesunąć na jakąś akcję. 10 minut dialogów i nic z nich nie wynika.
+ ja często przyspieszałem te sceny (1,5x)
teatr TV i to słaby
Zgoda. Okropnie długie i nudne rozmowy opowiadające akcję, a nie sama akcja. Po trzecim odcinku dałam za wygraną totalnie rozczarowana.
To ja w Kaer Moren odniosłam wrażenie, że ci wiedźmini pałają jakąś zawiścią i niechęcią do siebie. Nie tak powinno być.
I wszyscy mają czyste włosy oprócz Geralta i Vesemira. Pokazali ich jako idiotów i kontrast do Geralta, oni tłuką się 20 minut w 10 osób z jednym potworem a Geralt rozwala jednego złodupca w 30 sekund. Oni są głupi jak but a Geralt jest mądrzejszy niż wszyscy razem wzięci.
@@piotrkusak9149 A już największym idiotą ze wszystkich wiedźminów jest Vesemir co jest błędem logicznym ! Mentor wszystkich wiedźminów okazuje się naiwny i głupi jakby dostał zaćmienia.
@@froget67 To cieszę się że jednak Mark Hamil nie dostał tej roli bo chłop już kompletnie by się załamał XD
@@Torsan0 gdzie tam załamał. Jesli mówisz o "wypadku" z Skywalkerem to tłumaczył już że początkowo nie rozumiał wizji reżysera, ale ostatecznie ją zaakceptował tak jak chyba już wielkość fanów z perspektywy czasu. Tak czy siak dobrze ze nie dostał tej roli, bo szkoda by było Hamilla 😅
@@surton3707 Ale akceptacja nie oznacza pogodzeniem się czy zgodzeniem się na taką wizję. Mark Hamil niemal zawsze podkreślał że reżyser owszem ma prawo tworzyć taki film jaki chce i akceptuje to, aczkolwiek nie zgadza się z tym jak Luke został sportretowany. I nie, fani też się z tym nie pogodzili z tej prostej przyczyny że jest to książkowy przykład jak nie tworzyć postaci.
Z resztą, czy na prawdę nie bierzemy pod uwagi możliwości że po prostu postawiono mu ultimatum? Albo przestaniesz robić nam antyreklamę, labo cię zwolnimy?
Jest wiele przypadków aktorów czy nawet reżyserów którzy nie mogli znaleźć sobie roboty po tym jak wkurzyli wielkie wytwórnie filmowe. Josh Trank, reżyser fantastycznej czwórki z 2015 przez bite 5 lat tkwił w otchłani po tym jak zjechał studio Fox.
Miło jest usłyszeć recenzje, która nie opiera się tylko na "BO TEGO NIE MA W KSIĄŻKACH" a ocenia też produkcja od strony technicznej.
Jak widziałem to recenzje które punktują ze czegoś nie było w książce mówią tez ze te zmiany są na gorsze i niezrozumiałe;d adaptacja to nie jakies magiczne słowo które blokuje krytykę fabuły;d
@@maghnib2806 krytyka to jedno problem ze tu juz sie czepiaja o doslownie wszystko nawet o zachowanie Bruxy z Ziarna Prawdy. Nie mam nic do krytyki ale momentami to bardziej przypomina lincz. A nie daj boze tobie sie akurat podoba to cie wytkna i wysmieja.
Ja też nie przepadam za tym argumentem bo nie twierdzę, że trzeba się trzymać materiału źródłowego jakoś bardzo. Gorzej jednak jest wtedy gdy ktoś robi coś po swojemu i efekt tego jest bardzo słaby. Nic dziwnego, że ludzie mają pretensje gdy wiedzą, że znacznie lepszy materiał był dostępny w książce.
@@kubabulira Tak jak mówiłem nie mam nic do tego gorzej jak widzę dopierdalanie się do absolutnie wszystkiego.
xD to wsm wszytko nie zagrało xD bo skoro tu jest ocena techniczna słaba to w dodatku historia ni jak ma się do książek zmienili postacie cała fabuła zmieniona ja nie mam nic ale mogli by zminić nazwę bo skręca oglądanie tego
Mądrego to i miło posłuchać 🍺🍺🍺
Ciebie też haha
O witaj Drwalu
Sapkowski stworzył świat który mimo swojej magicznej aury jest światem funkcjonującym według logicznych zasad i zależności w serialu los bohaterów ba całego świata jest determinowany przez komunikujące się kamienie i starą babę która siedzi w chatce na kurzej łapce w lesie który jest pod ołtarzem świątyni.
I przez motywacje bohaterów, które nie mają sensu.
Przypominan że Sapkowski wziął pieniądz za konsultacje więc podpisał się pod serialem na równi z resztą twórców. Może nawet uznał że ta wersja jest lepsza niż książki.
Apropo logicznych zasad, dlaczego emhyr nie mógl przyjść do Cintry do Ciri i powiedziec elo jestem Twoim ojcem chodz pokaze ci swoje imperium?
Boli dupa, co? Że 'stara baba' może o czymkolwiek decydować.
@@tsabuki Nie, że jest postacią nijaką wyjętą nie wiadomo skąd nie mającą sensu napisaną słabo itd. Sapkowski napisał już mocne kobiece postacie jak na przykład Yen tylko, że w serialu zrobili z niej płaczącą dziewczynkę zero kobiecości, dla netflixa silna kobieta to taka, która macha mieczem (jak yen w walce ze złotą kurą w 1 sezonie) a nie taka, która jest dojrzała i wiarygodna jak być powinno, nie da się komuś powiedzieć, że jakaś postać jest silna kiedy z ekranu wyziera słabość.
Narzekamy tyle, ponieważ nam zależy i wiemy, jaki potencjał kryje się dziełach Sapkowskiego.
I to jest właśnie błąd (:
1000% racji
I obecnie to jedyny, oprócz gier, "nasz" eksport kulturowy do reszty świata. Niestety został tak spłycony, że aż wstyd czasami.
ja narzekam bo oglądałem Grę o Tron i wiem jak powinien wyglądać dobry serial
@@TheLevel000 szczerze to jest wiele lepszych seriali niż gra o tron
Największym problemem tego serialu jest to, że postacie nie mają żadnego celu, podczas oglądania wydaje się, że cała fabuła zmierza donikąd
A dodając do tego idiotyczne dialogi o niczym, mamy pełen obraz całości :)
Dokładnie dialogi jak z trudnych spraw, tragedia, bezsensowne i drętwe, tak jakby wzięli po taniości aktorów. Za to wg mnie cały czas dobrze wyglądają "potwory" i sceny walki z nimi. Upiorne, demoniczne czuć strach, dobrze Wiedźmin ogarnia. No i Ciri ładnie wygląda w drugim sezonie, dla mnie to jeszcze ratuje serial.
Co do sztucznej scenografii, to az oczy mnie bolały na widok sali tronowej Cintry. Wszystko wypolerowane na połysk, palące się pochodnie nie rzucały żadnego światłocienia, no po prostu studio filmowe. Porównajmy to ze sceną z "Gry o Tron", gdy Tywin wjeżdża do sali tronowej, a koń sra na podłogę. TO było średniowiecze.
W "GoT" koń srał, ale też na wypolerowaną podłogę. Sala tronowa w "GoT" raziła taką samą sztucznością, jak ta w "Wiedźminie".
@@roman7696 mimo wszystko byla tam jakas gra swiatel i cienia, jakis klimat. W Cintrze sala jest sterylna jak w szpitalu...
Wczoraj się najarałem i byłem przez jakiś czas pewien, że to animowany film xD
Zupełnie nietrafiony przykład. Ta scena miała ukazać charyzmę Pana tego konia, czyli Tywina, że może sobie wjechać do sali tronowej na koniu. Raczej w średniowieczu nie zdarzały się takie przypadki.
Hmmm, a kto powiedział że Wiedźmin jest w średniowieczu? :D :D
Dziękuję. Prawie wszystko co mnie w tym serialu zażenowało, zostało przez Ciebie przedstawione. Poprowadzenie postaci jest tragiczne albo go nie ma wcale. Uwielbiam książki, a widząc Yen, Ciri czy Geralta na ekranie zupełnie nie obchodziło mnie co się z nimi stanie w następnej scenie. Serial nie musi być zgodny z książkami aby był dobry, ale ostatni odcinek 2 sezonu to fatality popełnione na Sapkowskim. Mord w Kaer Morhen, a Ciri i Geralt pierwsze co mówią to że "Jestem zmęczona", no ludzie kochani XD
Muszę się zgodzić. Czarodziejki w tym świecie to jakaś kpina. Miałam wrażenie ze oglądam Xenę wojowniczą księżniczkę.
+1
W sumie ciężko nie ustawić Wiedźminów niczym kukiełki, skoro wprowadzili ich nadprogramowo żeby robili jako dramatyczne tło dla rzezi dokonanej przez Ciri (co samo w sobie jest... kuriozalne to najdelikatniejsze określenie jakie mi przychodzi do głowy)
Jakieś nieudane te eksperymenta, skoro dziecko ich podchodzi i zabija we śnie, czy tak ciężko w tej sytuacji zauważyć absurd sytuacji przeczący lore?! Showrunnerka chyba tego nie widzi.
@@froget67 Showrunnerka zdaje się, że w pewnym momencie wzięła książki, przedarła je i zrobiła sobie z nich srajtaśmę. Jak pierwszy sezon był jeszcze w miarę logiczny i przedstawiał wydarzenia z książki w dość podobny sposób, tak w sezonie 2 zupełnie odleciała i zaczęła tworzyć własną historię i własnych bohaterów.
Mam podobne odczucia. Dosłownie ukończyłem ten serial tylko dlatego, żeby go odhaczyć. Pod koniec nie wiedziałem, czy seriale i filmy już mnie po prostu nudzą i nie potrafię czerpać z nich przyjemności tak jak kiedyś, czy naprawdę jest to słabo wykonane show. Dosłownie nie poczułem namiastki klimatu, jaki oddawały książki oraz gry. Przedstawiona wizja wiedźmina wydawała się zbyt "baśniowa"?! Zbyt ciepłe kolory oraz lokacje, które do bólu przypominały scenografię robioną do teatru, mocno mnie odrzuciły. Brak jakiejkolwiek więzi pomiędzy postaciami sprawiał, iż nie przywiązałem się do żadnej z postaci, co doprowadziło mnie do wniosku, że nie byłoby mi żal gdyby jakaś postać została uśmiercona (brak przywiązania emocjonalnego). Może dlatego tak bardzo kochałem oglądać grę o tron z powodu tego brudu, przestrzeni która przypominała do bólu realistyczne miejsca, jakie mogły istnieć w przeszłości np. w średniowieczu z dodatkiem jakiś fantastycznych stworzeń. Wszystko jakby było tam złożone do kupy i wizualnie dopasowane do podawanej nam historii. Niektóre wątki, dla jakich trzeba było dotrwać do 7 książki wiedźmina, zostały podane już w 2 sezonie, zamiast budować napięcie i dostarczyć większej konsternacji widzowi w późniejszych fazach serialu. Pozostało tylko czekać na remaster wiedźmina 3 gdzie będziemy delektować się tym wspaniałym, obskurnym światem z genialnie dobraną muzyką i idealnie dopasowanym otoczeniem przez długie godziny, który dostarczył mi wiele emocji oraz rozmyśleń, przez które nie mogłem podnieść szczęki bite 2 tygodnie.
Dla mnie też ten sezon poszedł w stronę ostatnich sezonów gry o tron, w sensie nie ma odległości między lokacjami, wszystko wydaje się 5 min drogi od siebie
Myślę że dlatego, że ma tylko pare odcinków, a historii do opowiedzenia jest bardzo dużo
Bo w świecie gdzie są magowie i portale wszystko jest 5 min drogi od siebie
@@maksymilianjedrzejczyk1902 ale nie gdy podrozują geralt z ciri, gdzie ani jedno ani drugie wtedy nie moglo wyczarowac portalu, mi sie wydaje ze ktos po prostu zbudowal jetpacki dla glownych bohaterow
@@metiuu398 Płotka potrafi latać, raz jest na dachu, raz na ziemii
Uzywaja szybkiej podróży xdd
Uwielbiam Wiedźmina. Super efekty specjalne, świat jest magiczny, baśniowy, aż chce się przenieść w ten świat.
Doszło do tego, że polskiego Wiedźmina z Żebrowskim ogląda się znacznie przyjemniej xd
Bo to serio dobra historia jest tylko w scenariusz trochę bałaganu
Świetny serial. 2 dinozaury pokonujące 6 wiedźminów i Geralt pokonujący dinozaura albinosa sam w minutę świetne. Yen która zachowuje się jak tępa malutka bez dumy dziewczynka genialne. Ciri z 2 twarzami jedna na zawsze i druga przy ćwiczeniach piękne. A i pokazanie największego sekretu książek pod koniec 2 sezonu świetne nie trzeba myśleć. Ogólnie serial 10/10 czekam na przerzucenie Geralta i spółki do wymiaru Jurassic park i pięknych scen batalistycznych z tyranozaurem. A i ten Lambert, nie sądziłem że można zrobić lepszą postać od Ciri a jednak!
Mad?
Reszta twojej wypowiedzi jak najbardziej na miejscu ale doczepie się tylko do tych twoich 2 dinozaurów z którymi jakbyś nie zauważył Wiedźmini nigdy nie widzieli a co dopiero walczyli i pokonały tylko 4 (polecam lepiej oglądać)a Geralt mógł mieć farta albo to po prostu Geralt xd
O jaki sekret chodzi, bo jestem ciekaw co odwalili scenarzyści? A oglądać tego syfu nie zamierzam Chodzi o Emhyra?
@@yasskier_7734 tak, i jego powiązania rodzinne, wszystkie powiązania
@@yasskier_7734 dokładnie
Właśnie opisałeś wszystkie aspekty, które mi nie pasowały w nowym sezonie, ale nie umiałem ich nazwać.
Dziękuję
Słowo daję, że polski serial było niebo lepszy. Choć też sporo ludzi na niego psioczyła i miała za co. Myślałem, że jak za wiedźmina wezmą się fachowcy od filmów to coś z tego będzie. Oglądam bo lubię wiedźmina ale jestem zniesmaczony. Z Kaer Morhen zrobili burdel a Vesemir wygląda jak ulizany alfons. Z Lamberta zrobili kretyna a z Eskela wariata. A z Coena bawełniaka. Na plus im wyszła Verena.
Tyle że w polskiej adaptacji Kaer Morhen w ogóle nie było (chyba, że za legendarną, wiedźmińską twierdzę uznajemy schronisko pod skałami). Z Vesemira zrobiono tam starszego druido-kapłana, który zresztą zbyt długo nie przeżył fabuły
Właśnie, fabuły. Falwick, wiedźmin-renegat jako główny "złol" całego sezonu, Renfri paląca świątynie Melitele i mordująca Nenneke? Daleki jestem od chwalenia wątku Voleth Meir (zresztą nawet nie próbuję, ten wątek to absolutna tragedia), jednak polska adaptacja też wierna nie była XD
Do tego dochodzą znany wszystkim smok, a także Olbrychski-Elf z "Kranca Świata" czy Żebrowski-Wiedźmin-Samuraj z "Mniejszego zła
Polski serial można wspominać dobrze, bo i pewne aspekty oddał dobrze, ale zdecydowanie nie jest on lepszy niż wersja Netflixa, obie zasługują na 2-3/10
Do tego wszystkiego można jeszcze dorzucić drętwe aktorstwo. Prawie wszyscy w tym serialu stoją jak kołki i się patrzą, a Ciri to już całkowicie jest drętwa. Kompletnie nie jest zainteresowana otaczającym ją światem, ludźmi czy wydarzeniami, w każdej scenie ma ten sam wyraz twarzy. A inni też wcale nie lepsi.
Dziewczynka grająca Ciri to chyba jakaś rodzina realizatorów. Brak talentu i drętwa twarz nawet w scenach walki.
Mi jest po prostu przykro, zmarnowany potencjał takiej historii. Zgadzam się z odcinkiem. Co moge dodać, w pierwszym sezonie zawsze na końcu grała taka sama muzyka, nie wiem dlaczego to zmienili, zawsze slyszac ją dobrze wspominałem serial i dostawałem gesiej skórki. Sezon 2 zdecydowanie gorszy i choć mi ogólnie nawet się spodobał, zabrakło tych więzi o których wspominałeś, oraz innych wielu istotnych rzeczach. Pozdrawiam
7:00 nie, nie tylko Ty. W tym serialu leży wszystko, historia, dialogi, scenografia. Scenariusz jest pisany przez gimnazjalistów.
ksiązce ?
W książce?
Skandal! Jak można zatrudniać dzieci do pisania scenariuszów. To powinno być zakazane.
Wynająć sie? Nie kojarzy się to Panu z niewolnictwem?
To dlaczego nie napiszesz lepszego?
Zgadzam się w 100% . Podczas 3 odcinka zasypiałem ze 3 razy i go nie dokończyłem. Nie zamierzam chyba kończyć, szkoda mi jest zwyczajnie czasu.
No 3 odcinek potwierdzam był nudny
Świat w serialu jest miałki i płytki, lokacje mono zamknięte, a wszystko co się w nim dzieje jest słownie opisane a nie pokazane np. nie pokazano prześladowania elfów, a tylko wspomniane w dialogach, że są na północy źle traktowane. Kadry jak w Grze o Tron które wprowadzały w świat i przedstawiały go tutaj nie istnieją, nie ma brudu i odcieni szarości postaci, ich motywacji ani konkretnego kierunku w dążeniu do własnych celów, a Geralt to typowy super bohater, super siłacz bez kszty skazy na własnym licu. Tutaj miasta nie żyją, życie się nie toczy, tylko tam gdzie jest scena, całe otoczenie nie istnieje. Niestety to nie HBO kupiło prawa do sagi Sapkowskiego, mamy oto efekty nijakości, rozrywka dla każdego czyli do niczego. Martwy sztuczny świat który można określić mianem kilku lokacji i tym, że jest nie większy niż powiat Warszawski a królestwa to gminy tegoż powiatu. Nawet prześladowania na tle rasowym tak dobrze znane w USA tutaj są tak strasznie spłycone i nijakie, że można zastanawiać się czy rzeczywiście pamięć o niewolnictwie jest tak żywa w USA jak mówią nam w mediach :D Zarżnięte możliwości pełnego głębi świata. O polityce w serialu to szkoda szczępić ryja, tylko Dijkstra ma tu jakiś charakter i motyw działania.
Nie pokazywano prześladowania elfów? A pamiętasz scenę, gdzie elf spięty w kajdany prosi żołnierza, żeby mógł pójść na stronę? A widziałeś scenę w kanałach? A to jak reagowano na Yen w 1 sezonie, gdy mówiono o jej ojcu?
@@Elwira-ym4st Straszne. Myślę że do niewolnictwa pokazanego w Jango to się nie umywa. Właśnie tak obraz prześladowań elfów jak w Jango niewolnictwa powinien być pokazany w serialu.
@@bosskey.enrike rozumiem zarzuty każdy ma swoje zdanie ale że niby nie pokazano prześladowania elfów to jest już przypierdalanie się na siłę. Uuu pokazano jak nieludzko traktowano elfy? niewystarczająco nieludzko STRASZNE uuu bo nie pokazali tego co ja chciałem żeby pokazali
@@witktom3908 za to zrobili czarnych elfów którzy wyglądają jak satyrzy, szczególnie ten z afro. Chodzi o to, że o dyskryminacji i rasizmie w USA wiedzą dość dużo, jest to kawał ich historii i nie potrafili przedstawić tego dobrze. Wyplaszczyli strasznie ten problem który znają i mogli go zrobić naprawdę dobrze, a zrobili coś w stylu łobuzy kazali mu się zsikać w majtki. Tam gdzie nie trzeba robią wszystko bardzo poprawnie politycznie, a tam gdzie rzeczywiście mogli by się wykazać i poruszyć ważny problem społeczny to nie. Bo łatwiej obsadzić czarnego niż poruszyć realny problem rasizmu ;) Filmy, seriale i książki potrafią rozpoczynać dyskusję o różnych problemach. Jak dużo trąbili w mediach o serialu o Watchmenach? Inna sprawa to pogromy i dyskryminacja nieludzi to ważny element świata wiedźmińskiego.
Nie wiem. Widziałeś "Straż" HBO? Z całej książki skasowali niemal wszystkie ważne elementy, likwidowali postaci wyraźnie idąc po kosztach (skasowali wspaniałego Detrytusa, nie ma krasnoludów poza jednym umalowanym facetem, którego wątek transseksualności zajmuje 1/3 czasu niektórych odcinków, ludzie na ulicach wyglądają jakby na siłę na plan zaciągnęli cosplayerów z jakiegoś konwentu, ale ci lepsi zdołali uciec). A magowie na NU nie noszą kapeluszy.
Gdy Polski Wiedźmin z Żebrowskim bije na głowę Netfliksowego..
Zrobili z Wiedźmina maszynkę Netflixową. Pomijam już nawet fakt historii, która jest cóż płytka, ale błędy w montażu (przecina kukłę mieczem, w następnym ujęciu miecz magicznie znajduje się w pochwie), dziwne cięcia, to odrzuca.
Według mnie, Jaskier jest najlepiej napisaną postacią w tym serialu, jako jedyny wydawał mi się realny a nie taki sztuczny jak reszta.
Szczególnie jak przemycał elfy na statek xD
Jak dla mnie to zrobili z niego to samo co z Gimliego w LOTR.
Miałem wrażenie, że Jaskier został pokazany jako śmieszna, niezdarna ciota i pies na baby. Jedynym wątkiem, który przełamuje jego jednowymiarowość jest właśnie ta pomoc elfom, i właśnie wtedy mówi cokolwiek co ma sens, a nie ciągła ironia i męczące już dogryzanie wszystkim dookoła.
@@piotrkusak9149 no i dobrze, dlatego właśnie Jaskier jest dobrze zagrany, jedna z nielicznych dobrze napisanych postaci.
Zgadzam się. Nie jestem osobą, która darzy ten serial jakimiś bardzo intensywnymi uczuciami, negatywnymi czy też pozytywnymi. Umówmy się, przy tak słabym rozbudowaniu relacji pomiędzy główną trójką ciężko faktycznie być poruszonym ich losami. Nie nalegam na ekranizowanie książek 1:1, ale zmiany z założenia powinny nieść za sobą pozytywne lub przynajmniej neutralne konsekwencje. Jedną z niewielu postaci, które w moim mniemaniu zyskały w serialowej wersji jest Jaskier. Relacja pomiędzy nim i Geraltem tak naprawdę ciągnęła cały 1 sezon, a w 2 postać Batey'a jako jedyna faktycznie mnie obchodziła i cieszyłam się za każdym razem kiedy wracano do jego wątku. Uważam też, że nieksiążkowy motyw pomocy elfom był bardzo udany i pokazał Jaskra z nieco innej strony. Przykład odejścia od materiału źródłowego, które wyszło na plus.
Kolejny bezpieczny i sztampowy serial dla masowej widowni - nic odkrywczego, mocne 6/10.
Ale przecież mówimy tutaj o Wiedźminie - autorka dokonała gwałtu na materiale źródłowym! Dalej pamiętam czarodziejki zamieniane w węgorze, które miały robić za źródło mocy XD
XD
Dla mnie 2/10 dno poniżej oczekiwań m
Bardzo się cieszę że nie mam takiej wiedzy technicznej o filmach, serialach jak ty bo chyba dzięki temu nie mam tak złej opinii o Wiedźminie. Zgadzam się tylko z tym że mogli ten świat pokazać bardziej brutalny, brudny itp. ale dla mnie to mały szczegół.
PS. Wypowiedział się człowiek który w zasadzie cieszy się z tego co ma ;)
Najbardziej stracone 8 h w moim życiu
Zakochałam się w grze i audiobookach. Oczekiwałam ze serial będzie budził podobne emocje. Kibicowałam mu. Naprawdę. Ale to co przedstawiono jest jak nóż w serce.
Tak się nie postępuje z fanami Wiedźmina.
Wydaje mi się że większość osób która to ogląda nie czytała książki i może nawet nie grała tak jak ja i takim osobom będzie się podobać 😄
@@adziupierwszy
Jestem zdania ze przed ekranami zasiadają przede wszystkim miłośnicy gry. Powiedzmy sobie szczerze, gdyby nie redzi, Wiedźmin znany byłby jedynie wąskiemu gronu miłośników powieści fantastycznych, głownie z Polski. To Gra komputerowa nadała Wiedźminowi międzynarodowy rozgłos. To tez sprawiło ze netflix zainteresował sie zekranizowaniem wiedźmina. Gdyby nie gra i ksiazki kto by wogole zainteresował sie tym serialem?
Pierwszy raz oglądając serial po kilku odcinkach zastanawiałem się o czym w ogóle jest ten serial. Kompletna mamałyga fabularna.
Witamy w opowiadaniach wiedzmina to samo jest w książce bo wyszly pozniej niż oryginalna saga
@@godhandskilla7978 Co to za bzdura? Opowiadania byly pierwsze, wydawane w Fantastyce. Natomiast w serialu probuja żenić fabułe opowiadań z sagą i jeszcze wlasnymi chybionymi pomyslami i wychodzi cos blizej nieokreslonego.
@@Zavvorov Troche mnie rozwalił pierwszy odcinek z tym knurołakiem :D samo opowiadanie miało mega klimat a nie jak tu knurołak czarował jak w disneyu :D
@@chujcinaimie Myślę, że pierwszy odcinek to i tak highlight całego serialu. Tyle odczuwalnej relacji, która była między Nivellenem, a Geraltem i Ciri nie uświadczyć już w żadnych z dalszych momentów :P Jak dla mnie całkiem zgrabny odcinek, nawet sprawnie wpletli zmiany.
Samo opawiadanie Sapkowskiego było baśniowe, bo i przecież do baśni nawiązujące. Czy dom trzaskający okiennicami na zawołanie nie brzmi magicznie? :) Jak dla mnie to akurat odwzorowali spoko, z humorem i w jakimś celu.
A ja odwrotnie, cała historia kręcąca się wokół demona Voleth Meir była za łopatologicznie wyłożona, do przewidzenia dla mnie od praktycznie chyba 3 odcinka. Może dlatego że ja szybko kojarzyłem teksty i szybko łapałem kto po co i na co? Może dlatego że gdzieś widziałem wywiad chyba showrannerki która coś tam wspominała o demonie i wiedziałem żeby na ten wątek bardzo zwracać uwagę. Ale dla mnie nawet za płasko i prosto zrobione.
Mogę wybaczyć żałosne wątki wzięte niewiadomo skąd jak ten motyw wiedźmy i hatki, dobór aktorów oraz ich średnia gra, odzwierciedlenie lokacji i przedewszystkim zmienianie wątków względem książki tak bardzo że ta historia ma z tym mało co wspólnego, ale kuźwa to co zrobili z Kaer Morhen, Eskelem i Vesemirem, wsadzenie tam 30 wiedźminów jakiegoś drzewa i Coena który był z innej szkoły a na koniec przedstawienie siedliszcza jako chlewu w którym co chwile coś się dzieje i sobie przychodzą tam dziwki to już naprawdę mocna przesada.
Coen zimował w Kaer Morhen, był opisany w książce. Bawił sie z Ciri , kiedy wiedźmini rozmawiali z Triss. Sama Ciri przepowiedziała mu śmierć i jego zgon również był w książce opisany. Z resztą sie zgadzam
@@Termos1400 Faktycznie, nie wiem jak o tym zapomniałem bo było o tym mówione a w samym unirwersum było to możliwe patrząc że był ze szkoły Gryfa która miała dobre relacje z wilkami, ale to nie zmienia tego że nie powinien być ze szkoły wilka
A gdzie zapowiadali, że będzie to 1:1 kopia z książki? Płaczesz bo nie dostałeś prezentu, którego nikt nigdy ci nie obiecał
@@RusekGames Czytaj ze zrozumieniem, pisałem że mogę wybaczyć czy zrozumieć liczne zmiany bo mogą mieć swoją wizję ważne aby dobrze to zrobili. Spoiler nie zrobili, ale nie będę się cieszył jak opluwają materiał źródłowy zmieniając całe uniwersum i robiąc z niego kolejne nudne fantasy
Bądźcie realistami.
Większość tu osób którzy krytykują musi zrozumieć jedną rzecz .
Netflix nie robi tego serialu dla fanów lub fanatyków świata wiedźmina z Pl , nie robi go nawet dla widzów z Polski.
Robi go dla ogólnoświatowej widowni, to jest biznes który ma przynosic pieniądze a nie zadowolenie fanów serii.
I jak widać wychodzi im to dobrze, globalnie sezon 2 przez dwa ostatnie tyg grudnia był na pierwszym miejscu pod względem oglądniętych godzin , a zaraz za nim sezon 1.
Więc wszystko zależy od punktu widzenia.
Serial jest dobry czy nie dobry ?
z jednej strony nienawidzą go fanii serii a z drugiej strony mnóstwo ludzi go ogląda i przynosi zyski .
Ja bym raczej szukał pozytywów całej sytuacji , zamiast narzekać .
Cieszmy się że świetna historia i świetne uniwersum pochodzenia polskiego nawet jeśli w jakimś stopniu w wypaczonej formie staje się tak popularny na całym świecie .
Może chociaż część ludzi , którzy poznali wiedzmina z filmu dzięki temu sięgnie po książki
Małe zmiany fabularne jak na przykład inne okoliczności spotkań danych bohaterów jeszcze przeboleje, ale to do czego prowadzi wątek z tą wiedźmą mi się bardzo nie podoba, to co się dzieje pod koniec drugiego sezonu bardzo mnie zawiodło biorąc pod uwagę to że oczekiwałem wydarzeń z sagi. Patrząc z perspektywy nowego widza nie znającego uniwersum Wiedźmina, serial wydaje się niejasny.
Witcher: the Conjuring
no właśnie oco chodziło z tą wiedźmą wypedzoną do jakiegoś wymiaru gdzie jest dziki gon
Nie wiem czy to aż takie nie jasne. Było powiedziane, że wiedźma pojawiła się na kontynencie jeszcze przed pierwszymi Wiedźminami i poprzez Ciri chciała wrócić do swojej sfery. Będąc tak długo wiedziała pewnie o krwi elfów w Ciri i jej mocy, czekała na odpowiedni moment żeby ją wykorzystać. Wątek Dzikiego Gonu będzie pewnie rozwinięty w kolejnym sezonie. Nie wiem, nigdy nie czytałem książek Sapkowskiego, Wieśka 3 nie przeszedłem całego, a problemów z zrozumieniem fabuły nie mam żadnych. Ludzie narzekali na niejasną, poprzeplataną fabułę w pierwszym sezonie, mi się ten zabieg bardzo spodobał. Zgadzam się co do bezpiecznego sposobu nakręcenia serialu, co do słabych relacji między bohaterami, jedynie Ciri i Geralt mają jakąś "chemię" między sobą ale fabuła akurat jest klarownie przedstawiona. Czy spójna z oryginałem to nie wiem, tak jak pisałem nie znam prozy Sapkowskiego.
@@bdshke z książkami Sapkowskiego niema nic wspólnego ten serial, efekty specjalne tez pozostawiają wiele do życzenia
Ja się czułem jakby to była adaptacja komiksu, takie powiedzmy Żółwie Ninja. Postacie są spłycone, bez charakteru a ich motywacje są słabsze niż w książkach, brakuje intryg, świat jest cukierkowy zamiast brudny i obskurny. Szczytem dla mnie było jak to Emhyr oznajmia wszystkim czemu to on szuka Ciri. W książkach każdy kombinuje jak to się go pozbyć, jest 5ciu chętnych do tronu, a tu tak sobie sprzedaje newsa jak go rozłożyć na łopatki! Przecież to się kupy nie trzyma!
Serial Wiedźmin z 2001 roku jest dobry dużo lepszy niż cokolwiek od Netflixa co ma tylko udawać Wiedźmina
Czy skoro stworzył Pan odcinek opisujący "Najgorzej oceniane filmy w serwisach IMDB, Rotten Tomatoes i Filmweb", to czy mógłby Pan analogicznie stworzyć odcinek poświęcony Najlepiej ocenianym filmom z tychże serwisów?
To proste. Tam gdzie są główny bohater jest innego koloru niż biały, bez wyznania/lub judaizm, ma conajmniej 4 płcie.
No hehe żartuje oczywiście nie jest tak źl...
Nie
@@kupieckorzenny5093 co ty pierdolisz typie XDD
@@GABAG00L
Jak wyjdziesz poza pudełko narzuconej przez elity rzeczywistości to zrozumiesz.
Albo chociaż zobaczyć jakie filmy wysoko oceniają a jakie linczują
@@kupieckorzenny5093 xD
@@kupieckorzenny5093 O czym ty człowieku piszesz
Szczerze po obejrzeniu 2 sezonu, mam wrażenie że ten nasz polski serial stworzony blisko 2 dekady temu, może i słaby efekciarko, może i zrobiony po łebkach, miał lepszy klimat i tą "duszę", a toto jest takie typowe plastikowe Hollywood.
*tę "duszę"
Amen.uważam tak samo.dodać angielski dubbing i podać datę produkcji.netflix by się spalił ze wstydu
oczywiscie, ze tak, wszedzie bronie polskiego serialu i wszystkim radze, go sobie obejrzec w oczekiwaniu na sezon trzeci, efektow brak ew. sa smieszne, ale jest klimat, jest Sapkowski, jest nalezyte budowanie relacji pomiedzy Geraltem, a Ciri, no i jesli juz biora sie jakies opowiadanie, to nie zmieniaja czegos byle tylko zmienic, znaczy spie....yć
@@triumphtinltcomicdg w sumie to fabularnie też jest strasznie chaotyczny xD
Mam wrażenie, ze twórcy poszli w kierunku horroru, ale takiego najbardziej generycznego z wiedźma, opętaniem, domem w którym straszy. W książkach magia była bardzo dawkowana, a postaci rożne postaci miały wyznaczone ramy i ograniczone możliwości stosowania czarów, tutaj Ciri przypomina jedenastkę z stranger things, ''skup się, możesz to zrobić, jesteś potężna''.
Dokładnie Dżenifer daje jej "lekcje" które polegają na Kilku zdaniach Następnie mówi że w nią wierzy i ma wymówić jakąś tam inkantacje i magicznie zaczyna się naprawiać most bo tak czar na naprawianie mostów przy czym Ciri prawie się zabija czerpiąc energię dla czarów z własnych sił życiowych a Yenefer mówi jej tylko bez większego przejęcia żeby przestała i wkurw.... Ciri krzyczy "kurwa" i się teleportują na drugą stronę
Aż smutno się robi jak się to ogląda bo był potencjał a wyszło to coś
CIR! JESTES ZWYCIEZCOM! KIM JESTES? JESTES ZWYCIEZCOM!
@@jonatandec7083 interpunkcja... po prostu k**** interpunkcja...
@@michalratajczyk zgadzam się, ale pisanie na telefonie to dla mnie cierpienie
Tak, miałam wrażenie, że oglądam tani horror jak Ciri chodziła z tym sztyletem po Kaer Morhen XD A na koniec jak zwykle wygrała siła przyjaźni.
Bardzo trafne i dobrze sformułowane podsumowanie tego serialu. Dziękuję za zwrócenie uwagi na płytkość relacji i postaci. Także mnie to uderzyło oraz to, jak bardzo mi są obojętni, choć przecież znam ich z innych kreacji kultury (gra, książka, komiksy, opowiadania, grafika) i tam jakoś obojętni mi nie byli 🤔
Recenzja w samo sedno! Ta kobieta zarżnęła tych bohaterów, ten wspaniały świat i cały ten serial. Taka szkoda, zostają nam książki i gry.
Relacje wiedźminie dramat. Ale relacje tego przeklętego gościa z bruksą złoto. Takie nie jednoznaczne pokazanie czy ktoś jest zły czy dobry. Najlepsza sekwencja z całego sezonu
Jedna dobra zmiana z książek imo. Niekoniecznie lepsza, bo lubię obie wersje, ale daje coś ciekawego i niekoniecznie sztampowego.
zawiódł, zmęczył i zanudził to mnie pierwszy sezon.
nie znalazłem w sobie wystarczającej ilości pierwiastka masochizmu żeby dać szansę drugiemu, jak widzę i słyszę od piątku - bardzo słusznie.
Pięknie podsumowane. Fajnie jakby Tomasz Bagiński kiedyś trafił na ten materiał. Może udałoby mu się coś podpowiedzieć ekipie przy następnym sezonie.
Kaer Morhen to koronny przykład na nieumiejętność budowania relacji.
Jest w sieci petycja o odwołanie showrunnerki bo się nie nadaje do bardziej wysublimowanego materiału niż daredevil.
Moim zdaniem wiele się poprawiło względem 1 sezonu, szczególnie w kwestii plastikowego świata. W końcu te wioski jakoś wyglądają i jakieś życie się w nich toczy.
Nie odczułem też, żeby te lokalizacje miały jakąś sztuczną roślinność, przecież w większości były kręcone w rzeczywistych lasach a nie w studio, chyba że to wina oświetlenia - ale nie odniosłem takiego wrażenia. Co mi przeszkadzało to, że wszelakie podróże bohaterów trwały tylko 5 minut - tak jakby cała akcja toczyła się w tylko w Radomiu i na jego obrzeżach.
Ja mam takie sterylne wrażenie, jak pokazują Aretuzę. Tak to raczej jest już lepiej
Jak można mieć taki materiał źródłowy, taki budżet i zrobić drugą Koronę Królów... Serce pęka💔
Oglądałem z bratanicą. Przykładowy dialog:
- znałem wielu wojowników, wiesz gdzie skończyli?
[pauza]
- GDZIE?
[pauza]
- NA CMENTARZU
Ja i bratanica razem powiedzieliśmy: JA P****OLĘ.
Kurtyna w dół.
hehe . Aż by się chciało odp "no co ty nie powiesz...?". Słabizna.
Zgadzam się całkowicie z Twoją opinią. Część rzeczy, których mi nie pasowało, nie potrafiłam nazwać, ale Ty ująłeś to idealnie. Ten świat jest po prostu sztuczny
Ciri w tydzień wytrenowała się na wiedźminkę. W Ellander przeszła edukację w jeden dzień. Szacun.
miałem takie wrażenie bardzo często jakby oni nie rozmawiali tylko przemawiali do siebie trochę jak w teatrze i gra aktorska Freyi Allan taka sobie, na plus Cahir i Jaskier
zobaczymy może 3 sezon będzie lepszy :D
Tak jest, tam nie ma normalnego dialogu żadnego, ja to oglądam i nie rozumiem o czym oni mówią
@@marcins2130 Polecam Angielski
zgadza się Cahir jako jedyny wywołał jakieś emocje u mnie
@@andrewxrw1001 Polski dubbing be like: Pozmieniane dialogi które nie mają sensu momentami z tym co mówią w wersji orginalnej, głosy do postaci nie pasują albo są tak bajkowe że imersja spada do zera ogladając to
Tam nie ma rozmowy. Są jak napisałeś, przemówienia.
Mnie zniechęciła już prawie w całości scena ucieczki yennefer z nilfgardczykiem . No maskara są tam królowie z żołnierzami, magowie a oni uciekają i nikt ich nie goni ani nic xD
Lub gdy ten demon w ciele Ciri zaatakował Geralta ona sobie po prostu wyszła a reszta stała
Co do wystroju i scenografii, mnie najbardziej rozwalili królowie. Ucharakteryzowani jak z przedstawienia dla szkoły podstawowej.
Ja w pewnym momencie zastanawiałam się, co kieruje Dijkstrą, że tak się stara dla kukiełki ględzącej jakieś kocopały i zachowującej się jak pięciolatek :D
dobra recenzja w koncu ktos to dobrze opowiedzial.to jak srednio wyszedl ten serial. jestes jedynym na polskim yt ktory potrafi zrecenzowac film/serial dziekuje :D
Trafiłeś z recenzją w 100%. Pozdrawiam
Ja odnoszę wrażenie że osoby które są odpowiedzialne za tworzenie Wiedźmina i podejmowanie decyzji co do kreowania świata przedstawionego ani nie czytały książek ani nie grały w gry bo to wygląda tak jakby robił to ktoś kto nie ma pojęcia czy w ogóle jest świat wiedźmina.
Miałem dokladnie takie samo odczucie.
Zgadzam się z Tobą w 100%, miałam podobne wnioski, ALE i tak miałam frajdę oglądając go, pozdrawiam ;)
Tez mialem frajde, ale niestety glownie smiejac sie z glupoty tego serialu.
Jakby serial tworzył HBO to bardziej by nawiązywał do książek . Netflix zniszczył ten serial
*jakby
Ten serial powinien był wyprodukować CD projekt
,,Korona Królów" za kilkanaście baniek więcej.
Serial mi się podobał, ale czegoś mi brakowało i teraz już wiem czego. Dobrego oświetlenia i jakieś bardziej spójnej historii
Sensownej fabuły, relacji między bohaterami, poczucia zaangażowania i immersji, tego że to jest o czymś? Przynajmniej ja tak mam ;)
skad sie biora tacy jak ty? przeciez ten serial nie ma duszy. jest to tak tanie i fałszywe. jak w filmie zostało to poruszone. plastikowosc swiata. dretwe dialogi. i jest to oceniane przez pryzmat SERIALU FANTASY , a nie przez pryzmat ksiazek czy gier. jakim cudem gry, które maja limitacje jesli chodzi o oddanie emocji, oddaja te emocje IDEALNIE
@@ImotekhtheStormlord-tx2it Może nie czytał książek i nie musiał. Czego sie przypierdalasz :D
@@chujcinaimie ale przecież napisał o tym że serial jest tak oceniany przez sam pryzmat serialu fantasy, to ty masz problemy z czytaniem z zrozumieniem. Ale że rozpocząłeś temat co do wiązania książek i serialu to pozwolę sobie na ten temat coś napisać- tak, można oceniać adaptację poprzez pryzmat oryginału, to jest podobny przykład jakbyś komuś dał dobry scenariusz i zrobiłby z tego chujowy film. Wiem, takie ocenianie technicznie nie jest w pełni sprawiedliwe, nie każdy scenariusz da się w pełni przełożyć idealnie na dane medium, różne media nie tworzy się tak samo, ale to wszystko jest w rękach twórcy aby coś stworzyć z tego.
To ja w sumie się pochwalę, obejrzałem. Nie podobało mi się. Hasło reklamowe, czyli adaptacja cyklu o wiedźminie, można włożyć do torby, nic takiego nie ma miejsca. A sam w sobie serial ma kiepsko napisane dialogi, przywodzące bardziej na myśl forum dyskusyjne i zbiór truizmów niż naturalną konwersację międzyludzką, o fabule nawet nie chcę mówić. Poprowadzenie scenografii jest słabe, czyszciutkie średniowieczne miasta czy ludzie przy cienkim materiale w zimę to dopiero wierzchołek niedopracowania pod tym aspektem.
W 1981 pojawił się świetny serial o Robin Hoodzie, z Michaelem Preadem, surowy, mroczny, bardzo minimalistyczny. Tak bym widział serial o Wiedźminie, ale nigdy nie zdobyłby wyniku finansowego w dzisiejszym streamingowym świecie…
Tak samo mówiono o grach single player
@@wasago 😁
Dobry zabiegiem by było np. pokazanie nocy oczami Ciri (ciemność i ew. blask pochodni) z tym, jak widzi to Geralt - i na przykład ukazanie tego w starciu z jakimś potworem, który też lepiej się orientuje w ciemności niż niezmutowany człowiek.
Serial padł w budowie relacji przez magiczne podejście do nich. Ciri potrzebuje się dowiedzieć o Yennefer? Nagle wspomina o niej przy swoim pierwszym spotkaniu z Geraltem, którego na oczy nie widziała, ale wie, że jest jej przeznaczeniem. W ogóle na dworze cintryjskim pewnie mówiono: "Przeznaczeniem królewny jest dziś zjeść jajko sadzone na śniadanie i poznać wiedźmina Geralta!"
Mam wrażenie, że showrunnerzy wiedzą, że nie będzie 8-ego sezonu, więc na siłę chcą upchnąć wszystkie swoje historie i nie ma nikogo, kto by walnął pięścią w stół i powiedział: "Najpierw to i to, potem to i to, co da nam podbudowę pod to i to!", bo wie, że historia jak budynek musi mieć najpierw fundamenty, a dopiero potem na tym można budować. I w sumie - epizod, gdy Yennefer traci moc jest niejako odzwierciedleniem tragicznej decyzji Ciri z książek, która wyrzeka się magii. Wciśnięcie jej tutaj wygląda jakby twórcy stwierdzili: "Fajny motyw, czarodziejka bez magii, ale przecież nie damy rady tego tak daleko pociągnąć".
Plusem moim zdaniem jest próba zrobienia tego, co robiły książki - ukazania jakichś postaci pobocznych, które spotykają głównych bohaterów i mają swoje jakby rozdziały. Ale tu to jest denerwujące. Nie masz czasu zżyć się z postacią, bo zaraz potem robi się scena z taniego horroru - wiesz, że jest w kanałach czający się w wodzie potwór (zerg?), a sympatyczna postać stoi nad basenem brudnej wody i opowiada o swoich planach. To tak trąciło sztampą, wizją "horroru dla nastolatków", że "eeech" przechodzące w "błeeech".
Moim życzeniem jest, aby stworzono jeszcze raz polski serial "Wiedźmin" tylko z dużym, a przynajmniej przyzwoitym budżetem. Ten stary polski serial wywołał we mnie sporo pozytywnych emocji, wciągnął, rozumiałam co się dzieje, dokąd właśnie zmierzają bohaterowie, postaci miały swój charakter. Odpokutujmy tego nieszczęsnego gumowego smoka i pokażmy jak się powinno ekranizować/adaptować "Wiedźmina"!
Scenografia w Wiedźminie wygląda jak żywcem wyjęta z Teatru Telewizji Polskiej. Ogólnie problelm wielu fantazy jest to czystość tego śwaita. Randomowy wieśniak wygląda jakby co był w salonie piekności. Niesie to za sobą poczycie jak sam wspomniał autor sztuczności świata. Udało mi się to trochę zakceptować, lecz nadal to zgrzyta reklamą Vanisha z Chaizerem.
Jak oglądałem Wieśka s1 to się jarałem, cieszyłem się z każdej sceny z Geraltem, a tutaj usypiałem podczas oglądania serialu co dla mnie jest niesamowicie zadziwiające bo zawsze jak się wciągnę w serial to potem spać po nim nie umiem xD
Ja juz dwa razy zasnalem xD moze dzis nie zasne przy ostatnich 3 odcinkach
Co Cię cieszyło w pierwszym sezonie? Przecież to dno.
@@bloodwynn np. humor i muzyka Jaskra
Dla mnie sceny nocne nie są źle zrobione, tym bardziej pod streaming video a serial przecież pod to medium jest robione. Skończyłoby się jak GoT, gdzie serial/ostatni sezon był tak ciemny, że nic nie było widać, a sami twórcy proponowali oglądać to na profesjonalnie skalibrowanym telewizorze + kompresja video też tutaj swoje zrobiła.
GoT to akurat byl skok na kase bo HBO streamowalo w jakosci jak sprzed 10 lat, a pozniej wydawali na 4k BD by sie kasa zgadzala.
Przynaje Ci 100% racji!! Zdecydowanie!! Czym serial Wiedźmin mógłby być a czym jest. Wielka szkoda.
Problem jest w całkowicie niedoświadczonej ekipie. Aktorzy ok ale reszta ekipy chyba nie dźwiga tak wielkiego projektu. Aktorzy zwłaszcza Cavill starają się to ratować jak mogą, nawet już efektów bym sie nie czepiał bo to nie kino tylko serial ale reżyseria, oświetlenie, zdjęcia, scenografia, montaż, scenariusz poszczególnych zdarzeń bo nawet z tej historii dopisanej można by było hit zrobić. To wszystko mam wrażenie, że szef Netfixa dał kasę znajomym i powiedział bawcie się, próbujcie, zobaczymy co wyjdzie... I tak próbują ku flustracji Cavilla który musi się kłócić o wypowiadane kwestię żeby były bardziej książkowe.
Brak relacji między bohaterami wynika z kopletnie dennej fabuły wymyślonej na nowo, a to ona w książce nadawała ton, charakter, ten pazur. Wykastrowano Wiedzmina napisano na nowo historie oraz dialogi, napisali je ludzie którzy nigdy nie sprzedali żadnej książki fantazy i nie mają pojęcia o prowadzeniu takich histori. Więc czego się mamy spodziewać.
Nie śmiejcie się z kalekiej fabuły bo z kalectwa nie wypada się śmiać.
Zarówno pierwszy sezon, jak i drugi wyglądają, jak Polsat, lata 90. XX wieku, godzina 16.00 i "Herkules" oraz "Xena wojownicza księżniczka". Wizualnie katastrofa. Zero klimatu. Wątek na wątku. Bez składu i ładu. I te dialogi, jak z Klanu 🤦♂️
Miałem duże nadzieje wobec tego serialu bo bardzo lubię uniwersum wiedzmina. Oczekiwałem czegoś na kształt Gry o Tron (oczywiście z mniejszym rozmachem ale mam na myśli budowanie świata). Strasznie się zawiodłem. Dla mnie nic w tym serialu nie gra. Jedynym plusem jest Cavill w roli Geralta ale to jest nic nie znaczący plus w obliczu takiego że się tak wyrażę gówna. Ten serial powinien mieć mroczny, szary, słowiański klimat. Coś takiego powinno charakteryzować taką serię. Gdyby nie to że to wiedzmin to nikt by tego nie oglądał i gdzieś by to utonęło w otchłaniach Netflixa. Próbuje obejrzeć ten serial, ale się nie da. Jest nudny i beznadziejnie zrealizowany. Za każdym razym gdy próbuje to obejrzeć to stopuje gdzieś 10 minucie i odpalam sobie wiedzmina 3. Ludzie z CDPR odpowiedzialni za historię w W3 mają większe zdolności scenopisarskie niż scenarzyści tego serialu. Netflix nie potrzebnie wziął się za ten serial bo ewidentnie nie potrafi robić dobrych seriali. Szkoda że hbo albo amazon się za to nie wzięło. Na pewno byłoby lepsze od tego co dostaliśmy.
Najlepsze w tym porównaniu jest to, że GoT też nie miała na początku wielkiego budżetu. Gdyby wiesiek trzymał się książek, obyłoby się bez większości CGI i kaska by poszła na więcej aktorów czy lepsze scenografie i lokacje.
Ten serial byłby genialny, gdyby reżyserował go Tarantino, wówczas na pewno dostalibyśmy ciekawie poprowadzone dialogi i charakterystyczne postaci. Od początku miałem obawy z resztą, bo jeśli Netflix bierze się za jakiś serial to prędzej czy później coś zepsują. Tak jak to było z Lucyferem, pierwsze sezony od Fox były w porządku, a po przejęciu przez Netflixa pojawiało się coraz więcej przekombinowanych, trudnych do przełknięcia głupot.
Lucyfer był tak infantylny i nielogiczny, że ledwo zmęczyłem pół pierwszego odcinka pierwszego sezonu. Myślałem, że tylko kobiety to oglądają, z wiadomych względów..
@@rd3675 ale pieprzysz teraz
Tak samo jak z Domem z papieru. Pierwsze dwa sezony fenomenalne bo nakręcone przez hiszpańska telewizję bodajże, później przejął Netflix i zaczęło się wymyslanie głupot i nachalne upychanie wątków LGBT QWERTY gdzie się tylko da. Miłość gejowska, miłość lesbijska, transgender no ciężko się to oglądało nie ze względu na jakieś uprzedzenia tylko przez to że te wątki nie mają żadnego znaczenia a jak się trafia na takie zabiegi w co drugim serialu netflixowym to odrzuca. Oczywiście fabularnie Netflix też popłynął bo od 3go sezonu grupa operuje już nawet jakimś helikopterem wojskowym 🤦♂️
Polecam squide, Koreańczycy pokazali netflixowi jak robić serial.
I wszystkim by było widać stopy...
Dziękuję za recenzje. Pierwszy sezon odpuściłem sobie w połowie, do drugiego raczej nie podejdę, za dużo innych lepszych seriali do obejrzenia
Po pierwszym sezonie to co mnie zwiazalo z bohaterami najbardziej to to o czym kilka razy tutaj wspomniales - ten mroczny, szary, brutalny swiat... ktory czasem tak bardzo przypomninal mi swiat w jakim zyje, mimo, ze przeciez jest to fantasy. Potwory nie istnieja, przeznaczenie nie miesza w zyciu, o czarodziejach juz nawet nie wspominam... ale ten klimat byl mi tak bliski, trafial w moje serce. I tak niewiele z niego w drugim sezonie zostalo...
Szczerze mówiąc to powinni zmienić tytuł na coś w stylu "Opowieści Wiedźmina" czy coś takiego, bo część wspólna z książkami to jedynie nazwy własne i imiona.
Dobrze posłuchać specjalisty, też wiedziałem że coś z tym serialem jest nie tak i to bardzo :P
Cały sezon to masakra. Pierwszy jeszcze mnie miał. Było kilka scen wow. A tutaj nie pamiętam ani jednej która by mnie wbiła w fotel. Netflix ma możliwość wyświetlania na przyspieszeniu i korzystałam sporo z tego. Postacie dennie poprowadzone, trochę mi to przypominało " because it was real" z ostatniej części Hobbita. Show, don't tell. Getalt nie musi mówić że zabije Yennefer jeśli ta skrzywdzi Ciri, niech po prostu przyłoży jej ten miecz do gardła. Ciri nie powinna mówić że Geralt jest dla niej jak ojciec którego nie miała, powinniśmy to widzieć. Albo ta scena jak mówi "jestem tylko przeznaczeniem" a Getalt odpowiada "jesteś czymś więcej". Co to, urwał, w ogóle znaczy?
Faktycznie, sporo było dennych dialogów. Ale co do ostatniej wspomnianej przez Ciebie sceny, to wydaje mi się, że Geralt chciał w ten sposób zakomunikować, że jego więź z Ciri nie jest czymś, co zostało z góry zaprogramowane przez mistyczne przeznaczenie, a wyborem ich obojga. Właśnie czymś więcej.
@@Wojw99 zgadzam się, tylko to nie wybrzmiało - przynajmniej dla mnie - z dwójką bohaterów, która zna się ze snów. W książce to o wiele lepiej wyszło, w książce to w ogóle był wzruszający moment, a tutaj... No gonicie się dookoła, ale po co. Uważasz że mieli dość interakcji żeby ta scena wybrzmiała? Bo ja może mam za duże oczekiwania - z książek nie pamiętam prawie nic, ale te scenę owszem i mnie boli jak taki cudownie delikatny i ważny moment zarżnęli.
Wgl cała relacja Geralta z Ciri jest poprowadzona chaotycznie i głupio. Bohaterowie mówią, że są dla siebie czymś więcej, mówią o uczuciach między sobą, a na ekranie pokazują coś, co wygląda inaczej. Nijak nie widzę w tym serialu tej relacji ojciec-córka, bo nie ma jej jak logicznie w tym serialu zbudować
Mój znajomy, któremu pokazałem taki pałacowo dialogowy fragment spytał czy to jest Korona Królów...
Fajnie że ten film jest w karcie "na czasie". Oby się piął w górę!
Skakanie między wątkami, nie wiadomo kto jest kto, fabuła pędzi jak szalona, nic nie jest wytłumaczone, ogólnie bardzo trudno się w tym wszystkim połapać. A Ciri po tych swoich zabiegach ma twarz jak wieśniara z dyskoteki.
Ciri byla główna bohaterka w drugim sezonie i jest okropnie nudna i bezbarwna.
@@zsikora7833 Słaba aktorka.
Pamiętajmy że to opinia pozbawiona tego bagażu książkowego i growego... teraz pomyślicie jaka byłaby ocena uwzględniając całe uniwersum xD
Jeszcze nie widziałem 2 sezonu ale mam wrażenie że to recenzja sezonu 1 😁
Szkoda że to HBO nie zabrało się za produkcje tylko jakiś netflix:/
Dokladnie
I co zrobiłoby HBO z Wiedzmina? Drugie The Nevers albo Lovecraft Country? HBO od dawna nie wyprodukowało dobrego serialu.
@@davekowal1690 Kazda wytwórnia produkuje kmioty ale bardziej chodzi o to że HBO potrafi wyprodukować serial na podstawie książki
Poprawność polityczna też sprała Wiedźminowi dupę.
@@Arszot93 Nie potrafią. Ostatnie sezony Gry o Tron były fatalne. Tak samo jak np Lovecraft Country . HBO niczym nie rózni sie od Netflixa.
Jakby nie tytuł wiedźmin oraz odtwórca głównej roli - który bądź co bądź pasuje jak mało kto - o tym serialu by nikt nie wiedział. Albo zmieniają ekipę kręcąca i dadzą tam kogoś z nazwiskiem i dorobkiem albo to będzie jedną z największych porażek serialowych. Jeśli już się upra na tej ekipie to niech zrobią przynajmniej 15 odcinków... Żeby ktoś kto nie zna wiedźmina , w ogóle ogarnął o co tam chodzi.
Nie oberzałem nawet całego pierwszego odcinka, dzięki że mi potwierdzasz, że wcale nie warto tracic czasu
Za mało Wiedźmina w Wiedźminie a za dużo Netflixa w Wiedźminie.
Uwielbiam fanów 2 sezonu XD
Ich jedyny kontrargument do krytyki to "E tO cO Że odBieGa oD oryGinału" nawet jeżeli zarzut nie dotyczy fabuły.
Te 8 filmów to tragedia kinematograficzna nikt tu już nie mówi o wierności lore. Każdy ma już na to wjbane. Zrobili co zrobili z Eskelem trudno.
Ale jak to prowadzący powiedział to wszystko jest kiczowate, sztuczne. Scenariusz napisany na kolanie. Jedyne wrażenia po serialu to zakwasy w palcu wskazującym. zmęczył się przez klikanie na pominięcie dialogów o 10 sekund.
A scena która mnie rozwaliła na łopatki to ta gdzie Cahir wracał do Cintry. Jak zobaczyłem te plastikowe morze to pomyślałem jedno: w Wiedźminie 1 woda została lepiej zaprojektowana. Od razu sobie przypomniałem CGI ze Wspaniałego Stulecia XD w sumie nie tylko to jest podobne. Jak już wcześniej powiedziałem nudne dialogi też. Może babcie to może utrzymać w zaciekawieniu.
Już nie wspominając o tym jak domek baby jagi stworzyli. Aż się skręciłem z żenady.
Tamta scena mnie położyła, ale ostatecznie dobiła i zniszczyła ta gdzie z portalu wyłazi Indominus Rex
Tylko czekałem aż gdzieś z tyłu pojawi się Dr. Hammond i powie "Welcome to jurassic park"
XDDDD święta prawda, a najgorsze jest to ze ja osobiście chcialem zeby ten sezon sie udał, w pierwszych odcinkach starałem sie nie zauważać tego całego barachła ale z kazdym kolejnym bylem coraz bardziej zawiedziony, a scena śmierci płotki ostatecznie przelała czarę goryczy
Skracajac twoj komentarz "slabe bo slabe"
@@michaparchas5394
Skracając twój komentarz "nie umiem czytać pomóżcie"
Wszyscy sie podjarali ze netflix za ten serial odpowiada. Prawda jest taka, ze te seriale które są dla tej platformy robione to papka dla ma ło wymagających widzów w większości. Szkoda że HBO się za wiedźmina nie wzięło. Mogło wyjść z tego cos na poziomie GOT
Na poziomie GOT XDDDD
@@beeb7387 Pod względem technicznym chociażby. HBO ma świetne zaplecze reżyserów, scenarzystów, operatorów, doświadczonych showrunnerów itd.
@@beeb7387 akurat GOT dopóki szedł z książkami był nienajgorszy
@@MrBrekolPL nawet jak wyprzedzili książki, to poziom scenografii i kostiumów nadal był wysoki.
Netflix ma w swojej bibliotece także dobre seriale jak Mindhunter, House of cards czy ostatnio Nocna msza. Po prostu Wiedźmin dostał się w łapki niezbyt utalentowanej ekipy. No ale też wolałbym HBO :)
Ta ocena dokładnie oddaje to co myślę o tym sezonie. Dziękuję.
10:56 zgadzam się w pełni, serial jest nakręcony tak że można go streścić jednym zdaniem "Odpierdolić robotę jako tako, wziąć pieniążki od fanów i iść w swoją strone...". Totalnie spłycili cały przekaz pod przykrywką dostosowania do szerszego odbiorcy, a wyszło tak jakby ludzie odpowiadający za reżyserię napisali scenariusz w 5 minut...