To jest fenomenalne. Mistrz Gintrowski w pieśni która odbiera dech, słowa Zostawia niedosyt i przekonanie o prawdziwosci tej pieśni. Brakuje nam teraz takich wykonawców. Bardów znajacych zycie
Nie widać nic, Nie słychać nic, Nie wraca nikt Z krainy, gdzie zachodzi słońce. Czy nakryć stół, Czy kopać dół, Czy żegnać się, Czy koniec to, czy też początek. Czyja dłoń, Czyja pieśń, Czyja myśl, Czyja krew, a czyje oczy. Mija dzień, Mija noc, Mija dzień, Mija rok, co nas zaskoczy. Jak drzewo pod lasem ścięte błyskawicą, Też chciałbym się targować z moim czasem, Zanim mnie w tartaku na zapałki potną i policzą. Zaufaj mi przez jedną chwilę I nie sądź, że wiesz lepiej. Tego co moim oczom miłe, Nie można kupić w żadnym sklepie. Nocą gdy chłód do serca wchodzi Jak kuna do kurnika. Ty nie pal światła, nie grzej wody I o nic wtedy mnie nie pytaj. Byłem jak strumień gdzieś pod lasem, Z którego sarna pije. Zatruli źródło żółci kwasem I teraz rynsztok we mnie płynie. To kraj, gdzie pamięć długo płonie Jak zaduszkowe świece. Gdzie co ma latać, w ziemi tonie, Bo takie ciężkie jest powietrze. Tu miłość wielką jest zagadką. Ból walczy z pożądaniem. Czy ma być siostrą, czy kochanką, Czy do konsumpcji szybkim daniem. To kraj bez końca, bez początku Jak rozdział z ksiąg wyrwany. Tutaj w historii tyle wątków I finał taki pogmatwany. Czyja dłoń, Czyja pieśń, Czyja myśl, Czyja krew, a czyje oczy. Mija dzień, Mija noc, Staje dzień, Idzie rok, czym nas zaskoczy. Nie widać nic, Nie słychać nic, Nie wraca nikt z krainy gdzie zachodzi słońce. Czy nakryć stół, Czy kopać dół, Czy żegnać się, Czy koniec to, czy też początek. Nie widać nic, Nie słychać nic, Nie wraca nikt z krainy gdzie zachodzi słońce. Czy nakryć stół, Czy kopać dół, Czy żegnać się, Czy koniec to, czy też początek.
Gdyby nie film "co to konia obchodzi" to dalej bym żył w świadomości, że Przemysław stworzył jedynie muzykę do zmienników. Mogę stwierdzić, że jest jednym z mistrzów muzyki, którą przyszło mi słuchać.
Wracam dziś aby wyrazić...Najwspanialsze! Wdech i wydech. Czy muzyka może być bardziej przejmująca? To jak szykowanie się do walki. Jakby kadr z filmu, gdzie jeden z gladiatorów zakłada powoli zbroje aby wejść na arenę i walczyć.
NNNNNNNNNNNNNNNNNOOOOOOOOOOOOOOOO ZLE EJJJJ KUERA M A WIEWC JESEN CZC OCZEKUJE IIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII BRACIA I SIOSTRZ ................................................................
@@ArkaGoego widzisz ono zak zapytania ???????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????? szauj iiiiiiiii sest !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jakie to jest piękne. Jak to możliwe, że nie znałam wcześniej tej jego piosenki. Geniusz, jak zawsze.
Tylko Gintrowski tego nie napisał, jedynie zaśpiewał i skomponował muzykę.
@@gieroj2848 odwrotnie, tekst był napisany do skomponowanej muzyki.
To jest fenomenalne. Mistrz Gintrowski w pieśni która odbiera dech, słowa
Zostawia niedosyt i przekonanie o prawdziwosci tej pieśni. Brakuje nam teraz takich wykonawców. Bardów znajacych zycie
Nie widać nic,
Nie słychać nic,
Nie wraca nikt
Z krainy, gdzie zachodzi słońce.
Czy nakryć stół,
Czy kopać dół,
Czy żegnać się,
Czy koniec to, czy też początek.
Czyja dłoń,
Czyja pieśń,
Czyja myśl,
Czyja krew, a czyje oczy.
Mija dzień,
Mija noc,
Mija dzień,
Mija rok, co nas zaskoczy.
Jak drzewo pod lasem ścięte błyskawicą,
Też chciałbym się targować z moim czasem,
Zanim mnie w tartaku na zapałki potną i policzą.
Zaufaj mi przez jedną chwilę
I nie sądź, że wiesz lepiej.
Tego co moim oczom miłe,
Nie można kupić w żadnym sklepie.
Nocą gdy chłód do serca wchodzi
Jak kuna do kurnika.
Ty nie pal światła, nie grzej wody
I o nic wtedy mnie nie pytaj.
Byłem jak strumień gdzieś pod lasem,
Z którego sarna pije.
Zatruli źródło żółci kwasem
I teraz rynsztok we mnie płynie.
To kraj, gdzie pamięć długo płonie
Jak zaduszkowe świece.
Gdzie co ma latać, w ziemi tonie,
Bo takie ciężkie jest powietrze.
Tu miłość wielką jest zagadką.
Ból walczy z pożądaniem.
Czy ma być siostrą, czy kochanką,
Czy do konsumpcji szybkim daniem.
To kraj bez końca, bez początku
Jak rozdział z ksiąg wyrwany.
Tutaj w historii tyle wątków
I finał taki pogmatwany.
Czyja dłoń,
Czyja pieśń,
Czyja myśl,
Czyja krew, a czyje oczy.
Mija dzień,
Mija noc,
Staje dzień,
Idzie rok, czym nas zaskoczy.
Nie widać nic,
Nie słychać nic,
Nie wraca nikt
z krainy gdzie zachodzi słońce.
Czy nakryć stół,
Czy kopać dół,
Czy żegnać się,
Czy koniec to, czy też początek.
Nie widać nic,
Nie słychać nic,
Nie wraca nikt
z krainy gdzie zachodzi słońce.
Czy nakryć stół,
Czy kopać dół,
Czy żegnać się,
Czy koniec to, czy też początek.
AallpILLllLLnlLlRlllLllLlLLaaLLALlllblłlL
lAl
L
al
r
€!
€
pp
Przemysław Gintrowski jest WIELKI
Niezwykle przejmujący utwór, skłania do refleksji. Jak zresztą wszystkie utwory Gintrowskiego...
Przemek, tez byłeś Wielki, jak Jacek!
to jest Niesamowite
Zupełnie nie podobny utwór do Gintrowskiego, ale za to jaki fenomenalny ( 10/10 )
Polecam Kamienie... dlaczego niepodobne?
Bardzo dobry, wręcz rewelacyjny utwór.
Zawsze głębokie teksty .
Mistrz 👍
Genialny tekst
...też chciałbym się targować z moim czasem...
zajebioza
To kraj bez końca, bez początku...
o kurde:-)
Slapy zawsze na propsie!
Gdyby nie film "co to konia obchodzi" to dalej bym żył w świadomości, że Przemysław stworzył jedynie muzykę do zmienników. Mogę stwierdzić, że jest jednym z mistrzów muzyki, którą przyszło mi słuchać.
Wracam dziś aby wyrazić...Najwspanialsze! Wdech i wydech. Czy muzyka może być bardziej przejmująca? To jak szykowanie się do walki. Jakby kadr z filmu, gdzie jeden z gladiatorów zakłada powoli zbroje aby wejść na arenę i walczyć.
Fenomen
66 tysa wyświetleń? Toż to wynik żałosny! Tu powinno być przynajmniej 66 mln
no może 6,6mln....
Nie jest to potrzebne dla TAKIEGO ARTYSTY!!
Właśnie ilość wyświetleń pokazuje jego wyjątkowość a tak poza tym mamy o wiele mniej reklam niż Ci od muzyki tzw popularnej.
Pozdrawiam
To więcej niż jest Polaków na świecie
O czym to jest? Pomocy!, nie rozumiem.
O liczbie najbardziej pojedynczej
Nie słyszałam nigdy interpretacji, ale brzmi jak tekst człowieka bardzo zmęczonego sobą samym.
NNNNNNNNNNNNNNNNNOOOOOOOOOOOOOOOO ZLE EJJJJ KUERA M A WIEWC JESEN CZC OCZEKUJE IIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII BRACIA I SIOSTRZ ................................................................
?
@@ArkaGoego widzisz ono zak zapytania ???????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????? szauj iiiiiiiii sest !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
@@pradawnybog5308 get sober
@@ArkaGoego COS TAM W JAKIM OZORZE PISZE
TąaaaaaaaAaaaaaaaaaa tttttttwwwowwooeifjdhfkfkvixjdfvksiejfnckd
Ygiwljfhodhebi- ididjvk££££££££££€££