A ja mam w uzyciu rakiete i jestem mega z niej zadowolony, z rączki jak leży w ręku, z włosia syntetycznego i pamiętam zeby więcej nim pędzlowac nic rozpłaszczac i masowac ale troche robie tak i tak i krater a razie mi sie nie robi ale jesli nawet to nikomu go nie oddam. Lubie ten stary styl pędzli Phoenix i ze są wzorowane na pędzlach z początku XXw. i mam ich juz cztery, bo nie moglem się oprzeć ale rakieta jest najlepsza z nich. Co do Cella z filmiku, to w formule wegańskiej mydeł nisko budżetowych będzie jej trudno przebić się przez Haslingera, Muhle, Tabaca a nawet Barbusa. Przedstawiając te mydło trzymałbym sie wersji, ze to edycja kolekcjonerska z opakowanien w aluminium i ze każdy koneser starych mydlarskich firm powinien miec je w swojej kolekcji. Mysle ze te 150zł w połowie albo 2/3 jest własnie za opakowanie a nie za mydło, podobnie jak było z mydłami Tabac i Mitchell's, które miały fajne te tygielki ze szkła czy ceramiki. Aluminium jest jednak mniej atrakcyjne. Pozdro :)
@@nelsonmoss3765 tak- polecam, jak wspomniałem na filmie: 50zł za 100g to nie wiele. Można przecież przeliczyć choćby Stirlinga, czy inne mydła. Tutaj mamy 300g za 150 zł Stirling by wyszedł podobnie, a już np. Phoenix jakieś 50zł drożej za 300g. Cena jest więc adekwatna, zbliżona do wielu mydeł na rynku- po prostu: to jest duża puszka 😀 Krem Spanish Leather kosztował mnie 81zł za 75g- to jest dopiero kosmiczna cena, jak by przeliczyć na 300g 😀 Pozdrawiam serdecznie 😀
Też mam na oku te mydło
Extra Extra Professionale
@@hjkhjk3239 Dziękuję 😀
To ja też to powiem… zatęp ten czubek…😂🙂
A ja mam w uzyciu rakiete i jestem mega z niej zadowolony, z rączki jak leży w ręku, z włosia syntetycznego i pamiętam zeby więcej nim pędzlowac nic rozpłaszczac i masowac ale troche robie tak i tak i krater a razie mi sie nie robi ale jesli nawet to nikomu go nie oddam. Lubie ten stary styl pędzli Phoenix i ze są wzorowane na pędzlach z początku XXw. i mam ich juz cztery, bo nie moglem się oprzeć ale rakieta jest najlepsza z nich.
Co do Cella z filmiku, to w formule wegańskiej mydeł nisko budżetowych będzie jej trudno przebić się przez Haslingera, Muhle, Tabaca a nawet Barbusa.
Przedstawiając te mydło trzymałbym sie wersji, ze to edycja kolekcjonerska z opakowanien w aluminium i ze każdy koneser starych mydlarskich firm powinien miec je w swojej kolekcji. Mysle ze te 150zł w połowie albo 2/3 jest własnie za opakowanie a nie za mydło, podobnie jak było z mydłami Tabac i Mitchell's, które miały fajne te tygielki ze szkła czy ceramiki. Aluminium jest jednak mniej atrakcyjne. Pozdro :)
Z tą cenę polecasz te mydło?
@@nelsonmoss3765 tak- polecam, jak wspomniałem na filmie: 50zł za 100g to nie wiele. Można przecież przeliczyć choćby Stirlinga, czy inne mydła. Tutaj mamy 300g za 150 zł Stirling by wyszedł podobnie, a już np. Phoenix jakieś 50zł drożej za 300g. Cena jest więc adekwatna, zbliżona do wielu mydeł na rynku- po prostu: to jest duża puszka 😀 Krem Spanish Leather kosztował mnie 81zł za 75g- to jest dopiero kosmiczna cena, jak by przeliczyć na 300g 😀 Pozdrawiam serdecznie 😀