Czy Wojtek wyjdzie cało spod ostrzału pytań rekturera? Jak poradzi sobie z niewygodnymi pytaniami? Zobacz jak wygląda rozmowa o pracę: ua-cam.com/video/0hFubs7iThA/v-deo.html
"Slaby" napiwek 500 zlotych... Znaczy rozumiem ze tam zarabia 30 000 miesięcznie i 500 to jest dla niej jak 5 złotych.. Ta Pani nie wzbudza mojej sympatii :/
Słaby w stosunku do innych kelnerów działających w branzy, niektórzy z jednego zamówienia osiągali aż 2000zl napiwku od zagranicznych klientów podczas Euro
Słyszałem o sytuacji od znajomej w Niemczech, gdzie facet zarezerował cała restaruacje na noc i wydał ok. 100.000 euro na wszystko i dał około 10.000 tysi napiwku jednemu z kelnerów,a ten z nikim sie nie podzielił :)
Mimo że dobrze wiem jak wygląda praca kelnerki (pracowałam jako kelnerka w te wakacje) to z ciekawości obejrzałam ten filmik. Muszę przyznać że nie również z początku bolały mnie nie nogi, a kręgosłup, oraz nadgarstki od dźwigania talerzy, tacy. Miałam również wiele obowiązków nie tylko sprzątanie stolików i obsługa ale również jak pani mówiła; sztućce, serwetki oraz pare innych drobiazgów. Praca jest na prawdę fajna, jeśli lubi się kontakt z ludźmi. Wspomnę tez, ze oprócz uśmiechu potrzebna jest znajomość języków obcych (u mie było dużo Niemców bo restauracja w której pracowałam jest nad morzem). Co mnie zadziwiło w tym filmie to to, że pani mówiła aby nie pytac gości czy smakowalo, jak było czy się podoba. Jak dla mnie kontakt z klientem jest ważny, nie tylko przyjmij, podaj i skasuj. Jednak to co mnie zirytowało to podejście tej pani do kweski napiwkow/zarobków. W restauracji w której pracowałam mój średni dzienny utarg to były 3tyś. a przy tym średnio 150napiwków z czego dana część od utargu mi zabierano aby potem rozdzielić miedzy bar a zmywak, wiec czy 500zl to malo od jednego stolika? Niektórzy muszą pracować parenaście dni za te pieniądze... Mój największy napiwek to było 200 zł przez cały dzień i raz mi się zdarzyło dostac 100zł od jednych klientów, wiec każdy dodatkowy pieniądz w pracy kelnera jest na jego korzyść (a gdyby nie patrzeć trochę nie fair porównując do innych zawodów) bo przecież dostajemy wypłatę tak jak każdy inny pracownik, a ta pani jeszcze narzeka ze powinna mieć 20%... Jednak ogólnie materiał bardzo fajny :)
Boże widzisz i nie grzmisz... Nie żebym nie szanował tej ciężkiej pracy bo sam pracuję w gastronomii od 9 lat, ale restauracja w której robiony był materiał jest w hali koszyki gdzie przemiał ludzi jest co chwila, a sam lokal włącznie z obsługą oraz kartą dań nie jest wyjątkowo wysublimowany jak na standardy warszawskie co mogłoby skłaniać do wysokich napiwków. Powiedziałbym nawet, że dość przeciętny jak za te ceny. Odchodząc jednak od lokalu... Gdyby napiwki miały wynosić 20% dziennego obrotu właściciele lokali sami musieliby dokładać do tego interesu. 30-40% od obrotu to sam foodcost restauracji, a co dopiero czynsz (około 50 tys dla lokalu w centrum. I to po odjęciu od CZYSTEGO ZYSKU!) oraz reszta opłat zmiennych takich jak chociażby rachunki. Nie wspominając już o zaiksach, sezonowych opłat związanych z ogródkami, stratami związanymi z produkcją i oczywiście wypłatami dla personelu. Dziewczyna wita gości, rekomenduje i podaje dania, sprząta po gościach. Tyle. Nie przygotowuje dań, ani nawet nie zmywa naczyń. W zamian wypowiada się z taką roszczeniową manierą, że aż mi szczęka opada: -"dostajemy dodatkowo 2-3 tysiące do wypłaty" (plus podstawa czyli minimalna krajowa więc zarabiasz 4-5 tys zł na rękę) -największy napiwek ze stolika? "maaało - 500zł" (1/4 podstawowej pensji...tydzień pracy pyk w godzinę z JEDNEGO stolika gdzie przez cały dzień obsłuży ich z 40-50) -ile napiwków powinniście dostawać? "20%" (czyli w okolicznej restauracji gdzie moja narzeczona jest managerem, a dziennie utargi wahają się między 10-15 tys to 2-3 tys powinno być DZIENNYM DODATKIEM dla kelnerów!?!?) W DUPACH SIE POPRZEWRACAŁO!! Tak jak pisałem...sam od dawna pracuję w tej branży, ale wymagania dla tej pracy to zdrowe kończyny i głowa na karku. No może jeszcze badania z sanepidu. Czyli trzeba być po prostu zdrowym. Osobiście uważam, że pensja 3-4 tys zł na tym stanowisku i tak jest bardzo solidna. Jakie to ma przełożenie na pensje nauczycieli, pielęgniarek, strażaków, policjantów czy nawet po prostu ekspedienta w sklepie? "Dostajemy 5% napiwków a powinniśmy 20%". Czyli napiwków powinno być 4 razy więcej? Jak było 2-3tys to powinno być 8-12 tys zł? Plus podstawa? 14 000zł za pracę KELNERA!?
Tak jak napisałeś to jest brak szacunku dla po raz - właścicieli restauracji którzy zarabiali by mniej od kelnerów których zatrudniają :D a dwa dla takich zawodów jak jak napisałeś czyli Strażak czy policjant. Strażak za skakanie w ogień i ryzykowanie życia na start ma 2400 zl na rękę a kelner 2x tyle gdy dostaje 5% napiwków no comments.
W wielu aspektach przyznaje ci racje , ale z drugiej strony zastanow sie ze pracujac jako kelner jest sie nierzadko po 12 godzin na nogach a przy ruchu nonstop zapierdalajac z krotka przerwa na obiad, to nie jest takie latwe jak mozna by bylo pomyslec , watpie ze kiedykolwiek pracowales jako kelner .. w sezon w prawie ciagle zapelnionej gastronomii nad morzem porob przy okolo 30 stopniach przy marudnych gosciach ktorzy ci dadza 3 zlotych napiwku pomimo rachunku okolo 300 i ciaglych dodatkowych zyczeniach , 20% nie mozna sie spodziewac bo to rzadkosc, 10% mniejwiecej powinno byc ale sa i takie buraki co nic nie daja i jeszcze nieuprzejmi sa bo im nie smakowalo czy cos , jakby to byla kelnera wina
Praca w gastro jest ciężka a ludzie nie maja o tym pojęcia, myślą ,że wszystko im się należy od razu i jak najszybciej (restauracja to nie fast food) i jeszcze krzyczą na ciebie ,że są głodni mimo ze z godzinę temu wpierdalali jakaś kanapkę zapewne a ty ostatni posiłek jadłeś wczoraj wieczorem a jest 19:00 bo nie masz czasu zjeść. Fajniej by było gdyby w odcinku było przedstawione jak wyglada faktycznie ta praca „od kuchni”. Jak nabijasz na posa zamówienie, gdzie i jak wychodzi czek ,że wykonują zamówienia po kolei a nie ,że ktoś przychodzi na małe piwko i liczy ,że dostanie za sekundę chociaż jest kolejność zamówień a restauracja pełna. Warto wspomnieć o rewirach, że dany kelner dostaje swoją sekcje która obsługuje i nie powinien przyjmować z innych sekcji lub najlepiej zamawiać cały czas u tego samego kelnera. Tez nie rozumiem dlaczego nie ma pytać czy smakowało i smacznego, jest to zwrot/pytanie grzecznościowe i nawiązuje się „bliższy” kontakt z gościem restauracji. Uważam ze trochę słabe miejsce na nakręcenie materiału. + 500zl mało? w głowie się przewraca ludziom
Trzeba nagrać o kelnerach którzy są na imprezach. Wesela, 18, integracje. Tam to dopiero jest jazda jeszcze gorsza niż praca w części restauracyjnej. Pracuje w zawodzie i idę do pracy np na 8:00 rano o 12:00 zaczyna się np impreza i wracam do domu 4:00-5:00 rano. Przygotowanie sali, stołu, ozdoby, przywiezienie jedzenia i obsługa gości. A na drugi dzień np przychodzi się do pracy o ,9:00 i tak samo kolejna impreza do rana. W tygodniu jest naprawdę luźno ale jak przyjdzie weekend to praktycznie do domu jedzie się umyć, przespać godzinę i zmienić ubrania
Polacy łykają jak pelikany, tak czy siak, nie myśleliście żeby praca w tego typu miejscach trwała przez 2-3 dni ? Tak na prawdę po czasie przekonujemy się jak to jest w jakieś pracy, a zwykle ten 1 dzień jest pełen nowości i nie dostrzegamy zbyt dużo
Praca kelnera to jedna z najbardziej niedocenianych prac. Kazdy powie "podawanie i przyjmowanie zamówień to nic trudnego", no klient nie wie ze kelnerzy robia wszytsko, wykladanie towarow, odbieranie, sprzatanie calej restauracji, rozliczanie kasy. Mozna tak wymieniac bez konca, a o bólu kręgosłupa to ja nawet nie wspomne. Pracowalam jako kelnerka rok i sie poddałam, plus najnizsza krajowa za taka ciezka prace, nie jest tego warta. Nie wspomne nawet, że 10h dziennie to minimum
@@ch0c014te Smacznego nie ma prawa powiedzieć Kelner. Bo nie on przygotowywał posiłek. Jedynie kurzach może tak powiedzieć. Więc bardzo dobrze ze nie mówi ;)
@@NextPL95 E tam, przyjęte jest, że kelner mówiąc "smacznego" niejako przekazuje słowa kucharza. Ważne jest żebyśmy nie mówili sobie smacznego nawzajem jako goście restauracji (na obiedzie u rodziny czy znajomych zresztą też), bo niejako sugerujemy, że kucharzowi zdarza się przygotować coś co nie jest smaczne.
*was tez wkurwia ta jej rozczeniososc? to pracodawca utrzymuje pracownikow a nie klient!!!* *jak ona wogle smie powiedziec, ze musi byc tyle i tyle napiwku... ŻENADA!!*
Mnie wkuriwiają osoby, które piszą po kilka wykrzykników i do tego używają CAPS-A, aby pokazać swoje nagłe, niespodziewane oburzenie. Jak już używasz alt-u, to używaj go w całym zdaniu, a nie na końcu, bo CAPS LOCK. PS. W ogóle*
Pracowałem jako kelner kilka miesiecy i powiem ciezka robota, po 10-11h stania na nogach bez przerwy, zarobki nie byly zle bo 12zl za godzine na reke + napiwki, srednio na dzien dostawałem okolo 50 zl z samych napiwkow, czasem zdarzalo sie nawet od 80 do 100 zl, jesli chodzi o wysokosc napiwkow z pojedynczego stolika to bylo to zazwyczaj tak jak tu pani mowila 5% ceny zamowienia lub 2% np. do rownej kwoty, ale jesli jest ktos bardzo mily dla klienta nawet jesli klient jest no ze tak powiem kapryśny to mozna wyłapać troszke wiecej, najwyzszy napiwek jaki udalo mi sie dostac przy jednym zamowieniu to jakies 30zl, ogolnie praca trudna ale sie naprawde oplaca moim zdaniem
Jestem kelnerka od 2 lat (mam 18 lat) lubię tę pracę chodz czami mam došć. Pan kelner pracował 8h ja pracuje po min 12. Co so napiwków- kiedy jest sezon, ruch- sa napiwki. Zdarzaja się ludzie którzy wchodzac do restauracji myśla ze sa bogami. Jest to praca bardzo niewdzieczna i stresujaca. Cos na kuchni pojdzie nie tak obrywa kelner...
ej czegos nie rozumiem , kelnerka wymaga od klientów zostawienia napiwków ?? Przeciez ma pensje ( zaraz sie zacznie ze małą) i nie pracuje za darmo , to nie klient jest jej pracodawca a własciciel restauracji. Ja zostawiam tipy tylko wtedy jesli naprawde kelner sie starał i jedzenie było na czas i smaczne ,a nie z "urzedu" . Nie trawie wymuszania napiwków! Kelner to taka sama praca jak kazda inna. 20 procent to jakas kpina. Obiad kosztuje na dwie osoby 100-150 zł to mam zostawic 20-30 zł napiwku ? chyba kogos pojebało.
Ja jako kelnerka zarabiałam na początku 7zł i to napiwki sprawiały, że pensja była dobra. Myślę, że wiele kelnerów ma najniższe stawki + napiwki, stąd są one dość istotne w tej branży.
''kelner sie starał i jedzenie było na czas i smaczne'' Tyle, że to nie kelner robi jedzienie a kucharze... W polsce napiwki przeważnie nie są dzielone i całość zabiera kelner. Tipa to można zostawić dla kucharza jeżeli np. zrobi danie którego nie ma w karcie, sprzedawcy w sklepach również obsługują klientów a żadnych napiwków nie dostaja.
Tipy można zostawiać wtedy kiedy spodobała się nam jakość obsługi, ale nie jest powiedziane, że musi być ten napiwek zawsze. A ona nie ma prawa narzekać na napiwki, bo przecież jej pracą nie jest kurwa zbieranie napiwków, tylko obsługa klientów. Napiwek to tylko powszechnie zaakceptowany dodatek do pracy kelnera :)
Mocny komentarz, oczywiście zależy o jakie resztki chodzi, z talerza po gościach raczej nikt by się nie odważył, ale coś czego więcej zrobili na kuchni jak najbardziej
@@DoRoboty z tym czy nikt by się nie odważył to nie wiem, z doświadczenia wiem, że na tym świecie nie ma nic czego by ktoś gdzieś nie odważył się zrobić. Pracując w gastronomii przez pewien czas nauczyłem się, że darmowe żarcie to istotna rzecz jeśli chodzi o ocenę miejsca pracy, zwłaszcza jeżeli nie jest to jakoś szczególnie dobrze płatne miejsce pracy albo człowiek mieszka sam i niechce mu się gotować.
@@michalstobierski chodzi mi o sam fakt zjedzenia czegoś co zostawił klient. Nie wiesz czy tego kawałka nie wyplul, nie spadł mu na ziemię czy co kolwiek innego...
To prawda gastro jest najszybszą droga do zarobienia kasy.... Podam wam naj szybszy przykład z brzegu. Wczoraj przyszedł do nas nowy pracownik. Po zdaniu karty u kierownika sali dostał swój kod i pracował na nim. Od 12. Do 20. W 8 godzin pracy zarobił 240zl. Godzinowka plus tip.... Cała kasę zatrzymał dla siebie.... Sami oceńcie czy to sporo czy mało jak na jeden dzień pracy....
3:50 Że co??? Widziałaś np. lekarza dostającego napiwek? Nie powinniście nic dostawać, macie umowę o pracę i z tego dostajecie pieniądze. Jak jest wam za mało to nie jest problem klienta
Propos kelnerów polecam rewelacyjny film "Zaklete Rewiry" z Markiem Konradem w roli glownej. Akcja dzieje się w międzywojennym Krakowie. Obecni kelnerzy zyja jak paczki w masle w porownaniu do tych z II RP.Jeśli chodzi o napiwki wyznaje zasadę mister Pinka "nie uznaje automatycznych napiwków. Koleś pracował jako kelner i barman wyciągał naprawdę dobre wypłaty rzędu ponad 6 tysi i kilkanascie godzin ale pracował światek piątek niedziele. Umowa zlecenie standard. Największy plus to ludzie. Poznawał najbardziej ciekawych. Ale stwierdził ,że woli coś spokojniejszego i olał branże gastronomii. Ale np w Sylwestra pracuje i dostaje świetna kaske
Powiem tyle że wiem z doświadczenia że często kasjer na stacji jest wszystkim, sprzątaczem, naleje paliwa jeśli klientka poprosi, szyb się nie myje na wszystkich stacjach tylko często jest samoobsługa.
Dla wszystkich którzy nie dostają napiwków to polecam zapamiętać imię gościa i dowiedzieć się ważnych informacji na temat menu czy też alkoholi w pracy. Przychodzi klient któryś raz z kolei i jak dostaje tekst witam panie Kowalski to napiwek porządny gwarantowany
Polscy turyści pojechali na wycieczkę do Hiszpanii . Wchodzą do knajpy i proszą o jadłospis a kelner mówi : Proponuję danie główne czyli jaja w sosie a'la corrida . - Chętnie skosztujemy . Po chwili kelner przynosi na tacy duże jaja polane sosem . Turyści zjedli , oblizali się bo dobre było a nazajutrz znów wchodzą do tej knajpy i wołają : Panie kelner ! Prosimy o jaja w sosie a'la corrida ! Po chwili kelner przynosi na tacy dwa malutkie jajeczka . Turyści oburzeni protestują : Jak to ? Wczoraj za te same pieniądze mieliśmy tak dużo a dzisiaj tak mało ?! Kelner odpowiada : No cóż ? Na corridzie różnie bywa . Raz ginie byk a raz torreador 🤗
Jakim cudem napiwki mogą być wliczane w pensje pracownika? Czy to pracodawca je wypłaca, że ma czelność w nie ingerować? Napiwek, to nie jak się błędnie przyjęło "mus", który klient ma płacić niczym podatek od wszystkiego, a jedynie docenienie bardzo dobrej obsługi, z którą się spotkał.
Dlaczego ktoś godzi się pracować dla kogoś "za darmo", a potem oczekuje, że klient zapłaci mu za obsługę? Jak w ogóle powstała idea napiwków? Kojarzy mi się to z naciągaczami co stoją na parkingu w weekendy i "pomagają" znaleźć wolne miejsce, a potem "Królu złoty, dej piątkę za przetrzymanie miejsca, a może jeszcze popilnować autka, żeby nikt nie porysował?"
To musi być dobre miejsce na poziomie, skoro takie topy, z doswiadczenia wiem, że zależy od miejsca, ale też przede wszystkim od pradocawcy i atmosfery, napewno nie jest to praca dla cichych, nieśmiałych ludzi. Dobry odcinek ;]
Na wakacjach kompletowałem zamówienia w hurtowni samochodowej. Tam to dopiero sie trzeba było nachodzić. Dzienna norma to jakieś 23k kroków. Do tego czasami trzeba było podnieść jakiś akumulator ciężarowy lub belkę zawieszenia. Mimo wszystko podobała mi się ta praca. Schudłem 5,5kg, więc też nie najgorzej
Tak, ale ta dziewczyna mówiąc o 16-18 mówiła ile ogólnie można zarobić w tej pracy, a zapewne mówiła o tym z własnego doświadczenia. Inna kwestia, że te 2-3 tysiące złotych z napiwków to chyba też wygórowana kwota, możliwa do osiągnięcia tylko w miejscach gdzie jest mnóstwo klientów, a i ceny są dosyć wysokie
Wojtku ja miałem rekord 34 lub 36 podwójnych zmian pod rząd bez dnia wolnego i nie miałem mniej niż 74 godziny tygodniowo, a tak średnio około 80 godz. z racji tego, że pracowałem jako kelner, a zamykałem jako manager czyli często pierwszy wchodziłem do restauracji i ostatni wychodziłem po rozliczeniu kwitów. Ciężka praca to fakt, ale trzeba sobie pobrudzić ręce, żeby zarobić :)
Zarobki kelnera zależne są od wielkości miasta oraz rodzaju knajpy. Mieszkam w ok. 150 tys mieście i pracowałam w 4 gwiazdkowej restauracji. Na rękę 1900 zł plus ok. 400 zł miesięcznie dodatkowo z napiwków
500zl napiwek mało, oczywiście kucharze którzy są najważniejsi w restauracji bez napiwków, kelnerki najwiecej musza zarabiać księżniczki, a kucharz niekiedy własne kanapki musi przynosić, napiwków nie daje
To ja po to się uśmiecham i staram żeby dostać ten napiwek, po to idę na kelnera a nie zmywak żeby mieć tipy. Nie wyobrażam sobie jakim prawem mam się tym z kimś dzielić, także no. To tak samo jak jadę na stopa mimo że mam autobus, po to jadę na stopa żeby nie płacić za bilet, proste.
Kanał idzie w dobrą stronę :) Fajne podsumowanie zarabków z całego dnia, dodałbym jeszcze zarobki z całego miesiąca (dla początkującego, średnie zarobki i takie np w najlepszych restauracjach)
Zawód kelnera to ciężka praca ale obstuga w restauracji nie jest tak ciezka jak obsługa wesel czy imprez okolicznościowych gdzie masz 200 czy 100 ludzi na raz i pracyjesz po 20-30 godzin. Sprobuj zobaczyc jaka to jest praca bo czesto ludzie nie zdają sobie sprawy ile to pracy. Ale to też wdzięczna praca inny ją lubią a inni nie
Anonim Anonim, to bardzo słaby argument, bo szybka możliwość rozwoju jest też idąc przez ulicę albo jeżdżąc uberem/taksówką lub na stopa, przecież poznajesz ludzi. To jest praca, posiadasz wyznaczone z góry cele i wiesz co masz zrobić, to nie miejsce gdzie klient Cie zaczepi i powie "Słuchaj, jesteś bardzo w porządku, może się lepiej poznamy?", po czym nawiązujesz relację przyjacielską/biznesową i zabierają Cię do innej firmy. Rozumiem, że na celu miałeś jedynie wytłumaczenie tego, o co mogło chodzić w materiale, ale odrzucam takie tłumaczenie.
@@AnFarko ale kolego ty mnie chyba nie zrozumiales. Nie twierdze ze to co napisalem jej wyzej jest prawda i sie z tym zgadzam. Poprostu podaje Ci moja interpretacje
Anonim Anonim, przecież zrozumiałem, nawet napisałem na końcu komentarza "Rozumiem, że na celu miałeś jedynie wytłumaczenie tego, o co mogło chodzić w materiale".
Pracuję jako pizzerman. U nas napiwkami klenerki absolutnie z nikim się nie dzielą, a to, że ktoś dał napiwek za dobre jedzenie nie bierze nikt pod uwagę. Oczywiście jeśli ktoś zostawi jakieś ejdzenie, nuggetsy czy coś, nie ruszone, to normalnie można to zjeść.
Ci kelnerzy to niecne istoty, roszczeniowe jak chuj wszystko dla tipów i zawsze za mało. Kelnerce 500zł mało za podanie talerza pod ryj, ale ostatnio daje napiwki ale całość kelnerzy mają przekazać kuchni, bo to oni zrobili jedzenie i cala chwała po ich stronie, miny kelnerów bezcenne
Obejrzałem jeden odcinek i poleciał sub. Bardzo przydatny i ciekawy content. Potrzebujemy więcej tego typu projektów na polskim yt. Powodzenia w rozwoju!
Najgorsze w takiej robocie jest jak jest jakieś przyjęcie urodzinowe czy coś tego typu, ludzie siedzą obok siebie i chcesz położyć coś na stole przed nimi to żaden dupy nie ruszy tylko będzie się patrzył, a jak ktoś ma krótsze ręce to nie sięgnie do stolika. Nie dosyć, że nie komfortowa sytuacja to można przez takie coś wywalić jedzenie :-)
Szybka mozliwosc rozwoju?????? Po 5 latach szorowania wc i podawania drinkow , kiedy juz szef zarobi z Ciebie na otworzenie nowej restauracji pozwoi Ci laskawie w niej pracowac, to bedzie Twoj rozwoj
Ale naciągane, zmachany jakby przerzucał węgiel lub robił cokolwiek fizycznego. Gadka o napiwkach to też dobra bajka żeby ludzie mieli poczucie obowiązku dawać te 20%. Robią z siebie ofiary z własnej pracy jakiej się podjęli. Narzekają niby jak to źle itd. Ja pierdole Masakra :)
Idę do restauracji. W menu, danie kosztuje 100 zł, zamawiam go i płacę 100 zł. jeśli kelnerka chce 20% napiwku, to niech zmienią ceną na 120 zł, a później pracodawca wypłaci im te 20%
Dokładnie ja pracowałem w szkole jako kelner za darmo poniewaz wymagał tego mój kierunek. Jest to praca ciężka jednak nie róbmy z tego nie wiadomo czego. Duzo gorzej jest pracować na kuchni lub budowie. Napiwek jest dobrą wolą klienta a nie obowiązkiem zeby dac 20% zamówienia... przecież płaci im pracodawca
Jako kelnerka pracowałam 2 miesiące po 6h, 5dni w tygodniu. Stawka 9zl/h a napiwki? 4zl dziennie, przy 10zl to już był szok a czasem nie dostawało się nic. Pensja? 1300zl za miesiac już z napiwkami także No nie zgodzę się z filmem.
Nie ma tu nic żeby się nie zgadzać, to oczywiste że zarobki są zróżnicowane jak w każdej branży. Popraw mnie jeśli się mylę, ale zgaduję że pracowałaś w małym mieście albo w restauracji na kilka stolików.
Może w Warszawie kelner zarabia 16 zł na godzinę.. Jeśli kilka lat temu w Łodzi stawka godzinowo to było 7 zł.. Myślę że prace kelnera zrozumie tylko ktoś kto tak pracował. Napiwki są nagroda dla kelnera za miłą obsługę bo przecież można po prostu przyjąć i podać zamówienie. Praca ma plusy i minusy.
Mam pytanie jak wygląda praca kurs albo ogólnie serwis komputer bo mnie bardzo ciekawe jak wygląda ta praca bo chciałbym tej tydzień znaleś prace jak by była taka możliwość
Hehe praca kelnera do bardo łatwych nie należy.... Ja jestem świecie przekonany że każdy Polak powinien Rok przepracować w tej branży..... Jak wojsko kiedyś było obowiązkowe tak ta praca powinna być.... Hehe to by nauczyło ludzi empatii... Ja w zawodzie pracuje już 12lat.... Pozdrawiam z Krakowskiego rynku... 😂😂😂😂😂
Czy Wojtek wyjdzie cało spod ostrzału pytań rekturera? Jak poradzi sobie z niewygodnymi pytaniami? Zobacz jak wygląda rozmowa o pracę: ua-cam.com/video/0hFubs7iThA/v-deo.html
Szkoda ze w poprzednim odcinku nie pozdrowiles ekipy z Mielna...
@@kacpersnoch3371 pozdrawiam w komentarzu! Ekipo z Mielna
franekkrol24@gmail.com
"Slaby" napiwek 500 zlotych... Znaczy rozumiem ze tam zarabia 30 000 miesięcznie i 500 to jest dla niej jak 5 złotych.. Ta Pani nie wzbudza mojej sympatii :/
Oni może tak ja pracując w barze jako kelner/barman + pomoc w restauracji zarabiałem stawkę 10 zł + średnio 8 zł napiwków XD
Słaby w stosunku do innych kelnerów działających w branzy, niektórzy z jednego zamówienia osiągali aż 2000zl napiwku od zagranicznych klientów podczas Euro
to mój najwiekszy napiwek 120 zl
Słyszałem o sytuacji od znajomej w Niemczech, gdzie facet zarezerował cała restaruacje na noc i wydał ok. 100.000 euro na wszystko i dał około 10.000 tysi napiwku jednemu z kelnerów,a ten z nikim sie nie podzielił :)
@@DoRoboty taaa ale w kiblu musiala opoerdolic lache albo po pracy isc do hotelu. W co ty typie wierzysz.
Mimo że dobrze wiem jak wygląda praca kelnerki (pracowałam jako kelnerka w te wakacje) to z ciekawości obejrzałam ten filmik. Muszę przyznać że nie również z początku bolały mnie nie nogi, a kręgosłup, oraz nadgarstki od dźwigania talerzy, tacy. Miałam również wiele obowiązków nie tylko sprzątanie stolików i obsługa ale również jak pani mówiła; sztućce, serwetki oraz pare innych drobiazgów. Praca jest na prawdę fajna, jeśli lubi się kontakt z ludźmi. Wspomnę tez, ze oprócz uśmiechu potrzebna jest znajomość języków obcych (u mie było dużo Niemców bo restauracja w której pracowałam jest nad morzem). Co mnie zadziwiło w tym filmie to to, że pani mówiła aby nie pytac gości czy smakowalo, jak było czy się podoba. Jak dla mnie kontakt z klientem jest ważny, nie tylko przyjmij, podaj i skasuj. Jednak to co mnie zirytowało to podejście tej pani do kweski napiwkow/zarobków. W restauracji w której pracowałam mój średni dzienny utarg to były 3tyś. a przy tym średnio 150napiwków z czego dana część od utargu mi zabierano aby potem rozdzielić miedzy bar a zmywak, wiec czy 500zl to malo od jednego stolika? Niektórzy muszą pracować parenaście dni za te pieniądze... Mój największy napiwek to było 200 zł przez cały dzień i raz mi się zdarzyło dostac 100zł od jednych klientów, wiec każdy dodatkowy pieniądz w pracy kelnera jest na jego korzyść (a gdyby nie patrzeć trochę nie fair porównując do innych zawodów) bo przecież dostajemy wypłatę tak jak każdy inny pracownik, a ta pani jeszcze narzeka ze powinna mieć 20%... Jednak ogólnie materiał bardzo fajny :)
Boże widzisz i nie grzmisz...
Nie żebym nie szanował tej ciężkiej pracy bo sam pracuję w gastronomii od 9 lat, ale restauracja w której robiony był materiał jest w hali koszyki gdzie przemiał ludzi jest co chwila, a sam lokal włącznie z obsługą oraz kartą dań nie jest wyjątkowo wysublimowany jak na standardy warszawskie co mogłoby skłaniać do wysokich napiwków. Powiedziałbym nawet, że dość przeciętny jak za te ceny. Odchodząc jednak od lokalu... Gdyby napiwki miały wynosić 20% dziennego obrotu właściciele lokali sami musieliby dokładać do tego interesu. 30-40% od obrotu to sam foodcost restauracji, a co dopiero czynsz (około 50 tys dla lokalu w centrum. I to po odjęciu od CZYSTEGO ZYSKU!) oraz reszta opłat zmiennych takich jak chociażby rachunki. Nie wspominając już o zaiksach, sezonowych opłat związanych z ogródkami, stratami związanymi z produkcją i oczywiście wypłatami dla personelu. Dziewczyna wita gości, rekomenduje i podaje dania, sprząta po gościach. Tyle. Nie przygotowuje dań, ani nawet nie zmywa naczyń. W zamian wypowiada się z taką roszczeniową manierą, że aż mi szczęka opada:
-"dostajemy dodatkowo 2-3 tysiące do wypłaty" (plus podstawa czyli minimalna krajowa więc zarabiasz 4-5 tys zł na rękę)
-największy napiwek ze stolika? "maaało - 500zł" (1/4 podstawowej pensji...tydzień pracy pyk w godzinę z JEDNEGO stolika gdzie przez cały dzień obsłuży ich z 40-50)
-ile napiwków powinniście dostawać? "20%" (czyli w okolicznej restauracji gdzie moja narzeczona jest managerem, a dziennie utargi wahają się między 10-15 tys to 2-3 tys powinno być DZIENNYM DODATKIEM dla kelnerów!?!?)
W DUPACH SIE POPRZEWRACAŁO!! Tak jak pisałem...sam od dawna pracuję w tej branży, ale wymagania dla tej pracy to zdrowe kończyny i głowa na karku. No może jeszcze badania z sanepidu. Czyli trzeba być po prostu zdrowym. Osobiście uważam, że pensja 3-4 tys zł na tym stanowisku i tak jest bardzo solidna. Jakie to ma przełożenie na pensje nauczycieli, pielęgniarek, strażaków, policjantów czy nawet po prostu ekspedienta w sklepie?
"Dostajemy 5% napiwków a powinniśmy 20%". Czyli napiwków powinno być 4 razy więcej? Jak było 2-3tys to powinno być 8-12 tys zł? Plus podstawa? 14 000zł za pracę KELNERA!?
Pięknie sie czyta ten komentarz, naprawde. Łapka w górę! ;)
Tak jak napisałeś to jest brak szacunku dla po raz - właścicieli restauracji którzy zarabiali by mniej od kelnerów których zatrudniają :D a dwa dla takich zawodów jak jak napisałeś czyli Strażak czy policjant. Strażak za skakanie w ogień i ryzykowanie życia na start ma 2400 zl na rękę a kelner 2x tyle gdy dostaje 5% napiwków no comments.
W wielu aspektach przyznaje ci racje , ale z drugiej strony zastanow sie ze pracujac jako kelner jest sie nierzadko po 12 godzin na nogach a przy ruchu nonstop zapierdalajac z krotka przerwa na obiad, to nie jest takie latwe jak mozna by bylo pomyslec , watpie ze kiedykolwiek pracowales jako kelner .. w sezon w prawie ciagle zapelnionej gastronomii nad morzem porob przy okolo 30 stopniach przy marudnych gosciach ktorzy ci dadza 3 zlotych napiwku pomimo rachunku okolo 300 i ciaglych dodatkowych zyczeniach , 20% nie mozna sie spodziewac bo to rzadkosc, 10% mniejwiecej powinno byc ale sa i takie buraki co nic nie daja i jeszcze nieuprzejmi sa bo im nie smakowalo czy cos , jakby to byla kelnera wina
nauczyciele to akurat chuja robią a zarabiają za dużo
ale robactwo sie wylało XDDDDDDD
typowe janusze
Pracuję w tym zawodzie już od 4lat i bardzo polecam uwielbiam kontakt z ludźmi dlatego ta praca jest dla mnie idealna
Praca w gastro jest ciężka a ludzie nie maja o tym pojęcia, myślą ,że wszystko im się należy od razu i jak najszybciej (restauracja to nie fast food) i jeszcze krzyczą na ciebie ,że są głodni mimo ze z godzinę temu wpierdalali jakaś kanapkę zapewne a ty ostatni posiłek jadłeś wczoraj wieczorem a jest 19:00 bo nie masz czasu zjeść. Fajniej by było gdyby w odcinku było przedstawione jak wyglada faktycznie ta praca „od kuchni”. Jak nabijasz na posa zamówienie, gdzie i jak wychodzi czek ,że wykonują zamówienia po kolei a nie ,że ktoś przychodzi na małe piwko i liczy ,że dostanie za sekundę chociaż jest kolejność zamówień a restauracja pełna. Warto wspomnieć o rewirach, że dany kelner dostaje swoją sekcje która obsługuje i nie powinien przyjmować z innych sekcji lub najlepiej zamawiać cały czas u tego samego kelnera.
Tez nie rozumiem dlaczego nie ma pytać czy smakowało i smacznego, jest to zwrot/pytanie grzecznościowe i nawiązuje się „bliższy” kontakt z gościem restauracji. Uważam ze trochę słabe miejsce na nakręcenie materiału.
+ 500zl mało? w głowie się przewraca ludziom
6:00 Mistrz drugiego planu :D
Trzeba nagrać o kelnerach którzy są na imprezach. Wesela, 18, integracje. Tam to dopiero jest jazda jeszcze gorsza niż praca w części restauracyjnej. Pracuje w zawodzie i idę do pracy np na 8:00 rano o 12:00 zaczyna się np impreza i wracam do domu 4:00-5:00 rano. Przygotowanie sali, stołu, ozdoby, przywiezienie jedzenia i obsługa gości. A na drugi dzień np przychodzi się do pracy o ,9:00 i tak samo kolejna impreza do rana. W tygodniu jest naprawdę luźno ale jak przyjdzie weekend to praktycznie do domu jedzie się umyć, przespać godzinę i zmienić ubrania
Polacy łykają jak pelikany, tak czy siak, nie myśleliście żeby praca w tego typu miejscach trwała przez 2-3 dni ? Tak na prawdę po czasie przekonujemy się jak to jest w jakieś pracy, a zwykle ten 1 dzień jest pełen nowości i nie dostrzegamy zbyt dużo
"Można się szybko rozwijać w takiej pracy" XDDD
jak sie robi lody właścicielowi to tak
@@zjaranyjoe7456 XD
Zależy co ma się przez to na myśli
Praca kelnera to jedna z najbardziej niedocenianych prac. Kazdy powie "podawanie i przyjmowanie zamówień to nic trudnego", no klient nie wie ze kelnerzy robia wszytsko, wykladanie towarow, odbieranie, sprzatanie calej restauracji, rozliczanie kasy. Mozna tak wymieniac bez konca, a o bólu kręgosłupa to ja nawet nie wspomne. Pracowalam jako kelnerka rok i sie poddałam, plus najnizsza krajowa za taka ciezka prace, nie jest tego warta. Nie wspomne nawet, że 10h dziennie to minimum
1:38 Ty wredna babo xD Mi prawie cały czas w restauracjach mówią smacznego, co to za restauracja
Właśnie, byłam w wielu i zawsze mówili smacznego, albo pytali czy wszystko ok...
@@ch0c014te Smacznego nie ma prawa powiedzieć Kelner. Bo nie on przygotowywał posiłek. Jedynie kurzach może tak powiedzieć. Więc bardzo dobrze ze nie mówi ;)
@@NextPL95 E tam, przyjęte jest, że kelner mówiąc "smacznego" niejako przekazuje słowa kucharza. Ważne jest żebyśmy nie mówili sobie smacznego nawzajem jako goście restauracji (na obiedzie u rodziny czy znajomych zresztą też), bo niejako sugerujemy, że kucharzowi zdarza się przygotować coś co nie jest smaczne.
@@NextPL95 ale jak coś nie smakuje to ochrzan otrzymuje kelner😭no czasami wołany jest kucharz🙈
patrzeć na nią mogę ale gdy słyszę jej głos to czuję że mi się dziura w mózgu robi :/
Praca jako kelner byłaby fajna GDYBY NIE LUDZIE
XDDD
*was tez wkurwia ta jej rozczeniososc? to pracodawca utrzymuje pracownikow a nie klient!!!*
*jak ona wogle smie powiedziec, ze musi byc tyle i tyle napiwku... ŻENADA!!*
Mnie wkuriwiają osoby, które piszą po kilka wykrzykników i do tego używają CAPS-A, aby pokazać swoje nagłe, niespodziewane oburzenie. Jak już używasz alt-u, to używaj go w całym zdaniu, a nie na końcu, bo CAPS LOCK.
PS. W ogóle*
*dziekuje za sugestie*
z tym 20% to chyba żart :D
spróbuj jako sprzedawca w markecie albo pracownik produkcji
Dobra podpowiedź
W fabryce frytek
Chciała by 20% szkoda ze inni dostają gołą wypłatę bez napiwków
Każdy jest kowalem swojego losu. Zawsze możesz zmienić prace. Jaki problem?
Jasne wszyscy zostańmy kelnerami albo dostawcami pizzy
jacy inni?
np. Kuchnia
aniu łaponoga, no właśnie, proszę zmienić pracę jeżeli napiwki są za małe. Jakiś problem?
6:00 ale śmieszek D:
Arek
Pracowałem jako kelner kilka miesiecy i powiem ciezka robota, po 10-11h stania na nogach bez przerwy, zarobki nie byly zle bo 12zl za godzine na reke + napiwki, srednio na dzien dostawałem okolo 50 zl z samych napiwkow, czasem zdarzalo sie nawet od 80 do 100 zl, jesli chodzi o wysokosc napiwkow z pojedynczego stolika to bylo to zazwyczaj tak jak tu pani mowila 5% ceny zamowienia lub 2% np. do rownej kwoty, ale jesli jest ktos bardzo mily dla klienta nawet jesli klient jest no ze tak powiem kapryśny to mozna wyłapać troszke wiecej, najwyzszy napiwek jaki udalo mi sie dostac przy jednym zamowieniu to jakies 30zl, ogolnie praca trudna ale sie naprawde oplaca moim zdaniem
Parodia że osoba która zanosi danie zarabia więcej niż ktoś to co danie tworzy i to na kucharzu jest cała odpowiedzialność...
Chyba w innej rzeczywistości żyjesz jeżeli uważasz że kelner ma lepiej niż kucharz
Jestem kelnerka od 2 lat (mam 18 lat) lubię tę pracę chodz czami mam došć. Pan kelner pracował 8h ja pracuje po min 12. Co so napiwków- kiedy jest sezon, ruch- sa napiwki. Zdarzaja się ludzie którzy wchodzac do restauracji myśla ze sa bogami. Jest to praca bardzo niewdzieczna i stresujaca. Cos na kuchni pojdzie nie tak obrywa kelner...
- Panie kelner ! W tym jajku jest kurczak ! - Chwileczkę , już dopisuję do rachunku 🤗
ej czegos nie rozumiem , kelnerka wymaga od klientów zostawienia napiwków ?? Przeciez ma pensje ( zaraz sie zacznie ze małą) i nie pracuje za darmo , to nie klient jest jej pracodawca a własciciel restauracji. Ja zostawiam tipy tylko wtedy jesli naprawde kelner sie starał i jedzenie było na czas i smaczne ,a nie z "urzedu" . Nie trawie wymuszania napiwków! Kelner to taka sama praca jak kazda inna. 20 procent to jakas kpina. Obiad kosztuje na dwie osoby 100-150 zł to mam zostawic 20-30 zł napiwku ? chyba kogos pojebało.
Ja jako kelnerka zarabiałam na początku 7zł i to napiwki sprawiały, że pensja była dobra. Myślę, że wiele kelnerów ma najniższe stawki + napiwki, stąd są one dość istotne w tej branży.
Ale to prawda - fajnie jest dostać, ale presja i wymuszanie napiwków jest niedopuszczalna. To w gestii gościa czy chce docenić nasze starania, zawsze.
''kelner sie starał i jedzenie było na czas i smaczne'' Tyle, że to nie kelner robi jedzienie a kucharze... W polsce napiwki przeważnie nie są dzielone i całość zabiera kelner. Tipa to można zostawić dla kucharza jeżeli np. zrobi danie którego nie ma w karcie, sprzedawcy w sklepach również obsługują klientów a żadnych napiwków nie dostaja.
Tipy można zostawiać wtedy kiedy spodobała się nam jakość obsługi, ale nie jest powiedziane, że musi być ten napiwek zawsze. A ona nie ma prawa narzekać na napiwki, bo przecież jej pracą nie jest kurwa zbieranie napiwków, tylko obsługa klientów. Napiwek to tylko powszechnie zaakceptowany dodatek do pracy kelnera :)
ja w sklepie dostałem raz 50 groszy od laski I raz 5 zł od jakiegoś ziomeczka z bliskiego wschodu
Czy w tej pracy wolno wyjadac resztki? Chyba pominales jedna z ważniejszych kwestii.
Pewnie można bo i tak to pewnie by poszło do kosza
wolno, czemu niby nie :P. Od ojca wiem, że często nawet kucharze robią np. więcej frytek, aby kelnerki lub kelnerzy mogły/mogli sobie podjeść.
Mocny komentarz, oczywiście zależy o jakie resztki chodzi, z talerza po gościach raczej nikt by się nie odważył, ale coś czego więcej zrobili na kuchni jak najbardziej
@@DoRoboty z tym czy nikt by się nie odważył to nie wiem, z doświadczenia wiem, że na tym świecie nie ma nic czego by ktoś gdzieś nie odważył się zrobić. Pracując w gastronomii przez pewien czas nauczyłem się, że darmowe żarcie to istotna rzecz jeśli chodzi o ocenę miejsca pracy, zwłaszcza jeżeli nie jest to jakoś szczególnie dobrze płatne miejsce pracy albo człowiek mieszka sam i niechce mu się gotować.
@@michalstobierski chodzi mi o sam fakt zjedzenia czegoś co zostawił klient. Nie wiesz czy tego kawałka nie wyplul, nie spadł mu na ziemię czy co kolwiek innego...
Jestem kelnerem i NIE POLECAM
Nie jest lekko :(
Też nie polecam
ja również, gastronomia to jedna z najgorszych prac
To idz na produkcję tyraj za sama godzinowke.. Tutaj miesiecznie z samych napiwkow masz druga pensje
To prawda gastro jest najszybszą droga do zarobienia kasy.... Podam wam naj szybszy przykład z brzegu. Wczoraj przyszedł do nas nowy pracownik. Po zdaniu karty u kierownika sali dostał swój kod i pracował na nim. Od 12. Do 20. W 8 godzin pracy zarobił 240zl. Godzinowka plus tip.... Cała kasę zatrzymał dla siebie.... Sami oceńcie czy to sporo czy mało jak na jeden dzień pracy....
3:50 Że co??? Widziałaś np. lekarza dostającego napiwek? Nie powinniście nic dostawać, macie umowę o pracę i z tego dostajecie pieniądze. Jak jest wam za mało to nie jest problem klienta
Propos kelnerów polecam rewelacyjny film "Zaklete Rewiry" z Markiem Konradem w roli glownej. Akcja dzieje się w międzywojennym Krakowie. Obecni kelnerzy zyja jak paczki w masle w porownaniu do tych z II RP.Jeśli chodzi o napiwki wyznaje zasadę mister Pinka "nie uznaje automatycznych napiwków. Koleś pracował jako kelner i barman wyciągał naprawdę dobre wypłaty rzędu ponad 6 tysi i kilkanascie godzin ale pracował światek piątek niedziele. Umowa zlecenie standard. Największy plus to ludzie. Poznawał najbardziej ciekawych. Ale stwierdził ,że woli coś spokojniejszego i olał branże gastronomii. Ale np w Sylwestra pracuje i dostaje świetna kaske
Zrób prace na stacji benzynowej ;d
Jako zwykły kasjer? Czy ten co leje paliwo i myje szyby? W sumie dobry challenge, ile napiwków zbiorę myjac szyby na stacji
Do Roboty popracuj jako sprzedawca na orlenie, gdybyś wytrzymał 3 miesiące miałbyś sporo do opowiadania ;)
Powiem tyle że wiem z doświadczenia że często kasjer na stacji jest wszystkim, sprzątaczem, naleje paliwa jeśli klientka poprosi, szyb się nie myje na wszystkich stacjach tylko często jest samoobsługa.
Do Roboty oni nie dostają napiwków, raz na kilka lat ktoś dostał stówkę od Wojciecha Kilara , była to opowieść jak legenda
On moze dostanie bo kamera i kobitki moze cos rzuca bo przystojny facet ;v
Jak widać wszystko zależy od ludzi ale jednak jest to wyczerpująca praca ^^
Więc warto być wyrozumiałym dla nich ; )
Tak jest!
Ci na kuchni maja gorzej.
Dla wszystkich którzy nie dostają napiwków to polecam zapamiętać imię gościa i dowiedzieć się ważnych informacji na temat menu czy też alkoholi w pracy. Przychodzi klient któryś raz z kolei i jak dostaje tekst witam panie Kowalski to napiwek porządny gwarantowany
Polscy turyści pojechali na wycieczkę do Hiszpanii . Wchodzą do knajpy i proszą o jadłospis a kelner mówi : Proponuję danie główne czyli jaja w sosie a'la corrida . - Chętnie skosztujemy . Po chwili kelner przynosi na tacy duże jaja polane sosem . Turyści zjedli , oblizali się bo dobre było a nazajutrz znów wchodzą do tej knajpy i wołają : Panie kelner ! Prosimy o jaja w sosie a'la corrida ! Po chwili kelner przynosi na tacy dwa malutkie jajeczka . Turyści oburzeni protestują : Jak to ? Wczoraj za te same pieniądze mieliśmy tak dużo a dzisiaj tak mało ?! Kelner odpowiada : No cóż ? Na corridzie różnie bywa . Raz ginie byk a raz torreador 🤗
Jakim cudem napiwki mogą być wliczane w pensje pracownika? Czy to pracodawca je wypłaca, że ma czelność w nie ingerować? Napiwek, to nie jak się błędnie przyjęło "mus", który klient ma płacić niczym podatek od wszystkiego, a jedynie docenienie bardzo dobrej obsługi, z którą się spotkał.
To teraz popracuj jako Kucharz w restauracji :) i rozwijaj ten kanał bo może być MEGA :D
Świetny pomysł na kanał! Więcej odcinków!
Co tydzień odcinek! Obserwuj uważnie :)
Dlaczego ktoś godzi się pracować dla kogoś "za darmo", a potem oczekuje, że klient zapłaci mu za obsługę? Jak w ogóle powstała idea napiwków? Kojarzy mi się to z naciągaczami co stoją na parkingu w weekendy i "pomagają" znaleźć wolne miejsce, a potem "Królu złoty, dej piątkę za przetrzymanie miejsca, a może jeszcze popilnować autka, żeby nikt nie porysował?"
To musi być dobre miejsce na poziomie, skoro takie topy, z doswiadczenia wiem, że zależy od miejsca, ale też przede wszystkim od pradocawcy i atmosfery, napewno nie jest to praca dla cichych, nieśmiałych ludzi. Dobry odcinek ;]
Dzięki za opinie
Na wakacjach kompletowałem zamówienia w hurtowni samochodowej. Tam to dopiero sie trzeba było nachodzić. Dzienna norma to jakieś 23k kroków. Do tego czasami trzeba było podnieść jakiś akumulator ciężarowy lub belkę zawieszenia. Mimo wszystko podobała mi się ta praca. Schudłem 5,5kg, więc też nie najgorzej
Ta restauracja jest w Warszawie? W większości (nawet dużych) miast w Polsce 16-18 złotych na rękę za godzinę jest raczej nieosiągalne
Ale tu jest 12zł/h. Reszta to napiwki
Tak, ale ta dziewczyna mówiąc o 16-18 mówiła ile ogólnie można zarobić w tej pracy, a zapewne mówiła o tym z własnego doświadczenia. Inna kwestia, że te 2-3 tysiące złotych z napiwków to chyba też wygórowana kwota, możliwa do osiągnięcia tylko w miejscach gdzie jest mnóstwo klientów, a i ceny są dosyć wysokie
Było powiedziane, że kelnerzy zarabiają między 5 a nawet 18zl na rękę. Nie mówiliśmy stricte o tej restauracji
ciezko jest dostac wiecej niz 15zl na reke jako kelner chyba ze w jakis wiekszych restauracjach gdzie wymaganie jest spore doswiadczenie
Jestem kelnerem i zarabiam 14,5/h netto także można :)
Zastanawiam sie nad pojsciem w strone logistyka. Fajnie byłoby jakbys pokazał ją na swoim filmie
Bardziej kierowcę tira czy pod innym kątem ta logistyka?
Bardziej w magazynie i w biurze spedycji jak to wszystko od środka wygląda, planowanie, organizowanie, wysyłanie itp
Praca 24/7 :/
I jedno i drugie było by bardzo ciekawe :D
@@zandalek3756 uwierz, nic specjalnego, kilka lat nauki za mną i szału nie ma
Może praca w sklepie odzieżowym? Najlepiej nie prestiżowym tylko sieciówce :P
„Tabaka jest straszna ...” nic dodać nic ująć xD
Wojtku ja miałem rekord 34 lub 36 podwójnych zmian pod rząd bez dnia wolnego i nie miałem mniej niż 74 godziny tygodniowo, a tak średnio około 80 godz. z racji tego, że pracowałem jako kelner, a zamykałem jako manager czyli często pierwszy wchodziłem do restauracji i ostatni wychodziłem po rozliczeniu kwitów. Ciężka praca to fakt, ale trzeba sobie pobrudzić ręce, żeby zarobić :)
Zarobki kelnera zależne są od wielkości miasta oraz rodzaju knajpy. Mieszkam w ok. 150 tys mieście i pracowałam w 4 gwiazdkowej restauracji. Na rękę 1900 zł plus ok. 400 zł miesięcznie dodatkowo z napiwków
Tymczasem ja: Pracowałem jako menel
XDD
500zl napiwek mało, oczywiście kucharze którzy są najważniejsi w restauracji bez napiwków, kelnerki najwiecej musza zarabiać księżniczki, a kucharz niekiedy własne kanapki musi przynosić, napiwków nie daje
Za co ona chce 20 % za noszenie talerzy ? Kucharz powinien coś dostać bo to on wykonał główną prace a nie za noszenie talerzy.. co za baba no.
Kelner!
Tak jest :)
5:59 mistrz drugiego planu
No i fajnie podoba się popracowales, nie jak poprzednio. Pozdrawiam :)
To ja po to się uśmiecham i staram żeby dostać ten napiwek, po to idę na kelnera a nie zmywak żeby mieć tipy.
Nie wyobrażam sobie jakim prawem mam się tym z kimś dzielić, także no.
To tak samo jak jadę na stopa mimo że mam autobus, po to jadę na stopa żeby nie płacić za bilet, proste.
Kanał idzie w dobrą stronę :) Fajne podsumowanie zarabków z całego dnia, dodałbym jeszcze zarobki z całego miesiąca (dla początkującego, średnie zarobki i takie np w najlepszych restauracjach)
Zawód kelnera to ciężka praca ale obstuga w restauracji nie jest tak ciezka jak obsługa wesel czy imprez okolicznościowych gdzie masz 200 czy 100 ludzi na raz i pracyjesz po 20-30 godzin. Sprobuj zobaczyc jaka to jest praca bo czesto ludzie nie zdają sobie sprawy ile to pracy. Ale to też wdzięczna praca inny ją lubią a inni nie
6:00 śmiechujek ;)
I super odcinek i uważam że dobrze ci poszło jako pierwszy raz jako kelner
Super pomysł na kanał i prowadzący!
Dzięki! Pozdro!
Co oznacza w 2:35 że w pracy kelnera jest "Szybka możliwość rozwoju"?
Chyba o to ze bardzo szybko mozesz zlapac nowe znajomosci i kontakty dzeki ktorym bedziesz mogl sie rozwinac np w innym zawodzie
też mnie to zastanowiło
Anonim Anonim, to bardzo słaby argument, bo szybka możliwość rozwoju jest też idąc przez ulicę albo jeżdżąc uberem/taksówką lub na stopa, przecież poznajesz ludzi. To jest praca, posiadasz wyznaczone z góry cele i wiesz co masz zrobić, to nie miejsce gdzie klient Cie zaczepi i powie "Słuchaj, jesteś bardzo w porządku, może się lepiej poznamy?", po czym nawiązujesz relację przyjacielską/biznesową i zabierają Cię do innej firmy. Rozumiem, że na celu miałeś jedynie wytłumaczenie tego, o co mogło chodzić w materiale, ale odrzucam takie tłumaczenie.
@@AnFarko ale kolego ty mnie chyba nie zrozumiales. Nie twierdze ze to co napisalem jej wyzej jest prawda i sie z tym zgadzam. Poprostu podaje Ci moja interpretacje
Anonim Anonim, przecież zrozumiałem, nawet napisałem na końcu komentarza "Rozumiem, że na celu miałeś jedynie wytłumaczenie tego, o co mogło chodzić w materiale".
Masz super filmy POZDRO :P
Chyba jeden z najbardziej zjebanych i męczących zawodów w których robisz za murzyna na smyczy po 12 godzin dla jakiegoś janusza.
Zrób odcinek o pracy jako Pizzer :D padniesz przy tym :D a ręce Ci odpadną... razem z kręgosłupem i w ogóle wszystkim, zwłaszcza nerwami :D
2:43 pani przechodząca przypomina prowadząca kanału ,,zRozum"
Następny zawód kucharz/pomocnik kucharza
Pracuję jako pizzerman. U nas napiwkami klenerki absolutnie z nikim się nie dzielą, a to, że ktoś dał napiwek za dobre jedzenie nie bierze nikt pod uwagę. Oczywiście jeśli ktoś zostawi jakieś ejdzenie, nuggetsy czy coś, nie ruszone, to normalnie można to zjeść.
Ci kelnerzy to niecne istoty, roszczeniowe jak chuj wszystko dla tipów i zawsze za mało.
Kelnerce 500zł mało za podanie talerza pod ryj, ale ostatnio daje napiwki ale całość kelnerzy mają przekazać kuchni, bo to oni zrobili jedzenie i cala chwała po ich stronie, miny kelnerów bezcenne
Spróbuj jako operator Harvestera Forwardera Skidera ,to bedzie ciekawe nie wiele osób wie jak wygląda taka praca.
Fajny odcinek, to nie była zmarnowana subskrypcja ^^
Dzięki!
Pomyślcie że niektórzy kelnerzy w mniej prestiżowych restauracjach tych tipów tak wiele nie mają :^)
Możemy spytać się czy w porządku kiedy widzimy że nie jest wporzadku
Obejrzałem jeden odcinek i poleciał sub. Bardzo przydatny i ciekawy content. Potrzebujemy więcej tego typu projektów na polskim yt. Powodzenia w rozwoju!
Najgorsze w takiej robocie jest jak jest jakieś przyjęcie urodzinowe czy coś tego typu, ludzie siedzą obok siebie i chcesz położyć coś na stole przed nimi to żaden dupy nie ruszy tylko będzie się patrzył, a jak ktoś ma krótsze ręce to nie sięgnie do stolika. Nie dosyć, że nie komfortowa sytuacja to można przez takie coś wywalić jedzenie :-)
Szybka mozliwosc rozwoju?????? Po 5 latach szorowania wc i podawania drinkow , kiedy juz szef zarobi z Ciebie na otworzenie nowej restauracji pozwoi Ci laskawie w niej pracowac, to bedzie Twoj rozwoj
6:17 Jim Lahey xd
Popracuj jako kelner ale nie w restauracji tylko w jakimś domu weselnym
500zl za jeden stolik napiwek. Ta pani chyba coś wymyśla
Znał jej imię zanim je wypowiedziała, może popracujesz jako wrozbita? :D
Menagerka chwilę wcześniej powiedziała kto się mną zajmie :))
Popracuj jako recepcjonista w hotelu :p
Fajny film, ale widze, że w ogóle zaje...sty kanał! :D
Kiedyś mój stary pijany zamówił u kelnera stolik i go wyniósł
Fajnie jakbys popracował chwile jako Dyżurny ruchu a następnie jako maszynista to są dopiero wymagające zawody
Wezmę się i za taką robotę!
Siema DAWAJ NA BUDOWE
Budowa? Z przyjemnością
@@DoRoboty trzymam za słowo
Ale naciągane, zmachany jakby przerzucał węgiel lub robił cokolwiek fizycznego. Gadka o napiwkach to też dobra bajka żeby ludzie mieli poczucie obowiązku dawać te 20%. Robią z siebie ofiary z własnej pracy jakiej się podjęli. Narzekają niby jak to źle itd. Ja pierdole Masakra :)
I mówi to osoba która nawet dupy nei ruszy sprzed kompa bo przecież czynsz i podatki zapłaci mamusia.
Idę do restauracji. W menu, danie kosztuje 100 zł, zamawiam go i płacę 100 zł. jeśli kelnerka chce 20% napiwku, to niech zmienią ceną na 120 zł, a później pracodawca wypłaci im te 20%
Własnie pokazales jak wielki masz Autyzm Internetowy!
Gdybyś mógl podac przynajmniej sensowny argument ale nie lepiej udawa ze wie sie lepiej !!!!
BioHazard IE jeszcze więcej wykrzykników proponuję. Nieskoordynowana emocjonalnie istoto ;D
Dokładnie ja pracowałem w szkole jako kelner za darmo poniewaz wymagał tego mój kierunek. Jest to praca ciężka jednak nie róbmy z tego nie wiadomo czego. Duzo gorzej jest pracować na kuchni lub budowie. Napiwek jest dobrą wolą klienta a nie obowiązkiem zeby dac 20% zamówienia... przecież płaci im pracodawca
Jako kelnerka pracowałam 2 miesiące po 6h, 5dni w tygodniu. Stawka 9zl/h a napiwki? 4zl dziennie, przy 10zl to już był szok a czasem nie dostawało się nic. Pensja? 1300zl za miesiac już z napiwkami także No nie zgodzę się z filmem.
Nie ma tu nic żeby się nie zgadzać, to oczywiste że zarobki są zróżnicowane jak w każdej branży. Popraw mnie jeśli się mylę, ale zgaduję że pracowałaś w małym mieście albo w restauracji na kilka stolików.
Może w Warszawie kelner zarabia 16 zł na godzinę.. Jeśli kilka lat temu w Łodzi stawka godzinowo to było 7 zł.. Myślę że prace kelnera zrozumie tylko ktoś kto tak pracował. Napiwki są nagroda dla kelnera za miłą obsługę bo przecież można po prostu przyjąć i podać zamówienie. Praca ma plusy i minusy.
Mówi żeby nie pytać czy smakowało, a w restauracji Magdy Gessler kelner mnie normalnie pytał ;P
Może nie byli pewni czy kucharz się spisał więc woleli za wczasu życzyć smacznego :)))
Mam pytanie jak wygląda praca kurs albo ogólnie serwis komputer bo mnie bardzo ciekawe jak wygląda ta praca bo chciałbym tej tydzień znaleś prace jak by była taka możliwość
Hehe praca kelnera do bardo łatwych nie należy.... Ja jestem świecie przekonany że każdy Polak powinien Rok przepracować w tej branży..... Jak wojsko kiedyś było obowiązkowe tak ta praca powinna być.... Hehe to by nauczyło ludzi empatii... Ja w zawodzie pracuje już 12lat.... Pozdrawiam z Krakowskiego rynku... 😂😂😂😂😂
kierowca TIRA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! +Do Roboty +Do Roboty
kiedy bedzie ze pracowałeś w tv
8 godzin jako kelner, pozazdroscic... u mnie minimum 12, a w weekendy 14-16 ale cos za cos... pensja zadowalajaca
Nooo takie akurat tam były zmiany z czego byłem zadowolony
gdzie jest to bistro czy ten bar?
ta kasa co zarobiłeś z napiwków to nie powinna iść na zmywak? czy to już twój % był
Do Roboty
Ale wredna baba
Świetne!
Ja i Wiekszosc ludzi, ktorych znam, pracowalismy w czasie studiow , jako kelnerzy.😅😢
3:28 powiedzała słaby czy słony?
Słaby
alez tepy pierozek z tej typy xd
Uważam że praca kelnera jest ciężka i po takiej pracy nogi bolą jak ktoś jest nowym kelnerem
Ja na weselu robię 60 tyś kroków xd
jako Energetyk
jak zwykle kelnerzy nie dzielą sie z kuchnią tipami, wydaje im sie chyba ze całą prace restauracji sami wykonali