R.I.P. Piotr "Struna" Strojnowski (†) (DAAB, Strojnowy)
Вставка
- Опубліковано 16 жов 2024
- Piotr "Struna" Strojnowski urodził się w 1 lutego 1958 roku w Warszawie. W 1982 wspólnie z Dariuszem Gierszewskim, Andrzejem Zeńczewskim i Arturem Miłoszewskim założył zespół Daab. Strojnowski był pierwszym wokalistą formacji. To właśnie on jest autorem tekstu do piosenki "Ogrodu serce" (powszechnie znanego jako utwór "W moim ogrodzie"), największego przeboju Daabu i jednocześnie jednego z największych hitów polskiej muzyki lat 80. Oprócz tego Strojnowski był autorem takich utworów jak "Fala ludzkich serc", "Zakamarki moich dusz" i "Serce jak ogień". Szeregi Daabu Strojnowski opuścił w 1985 roku.
Daab to polski zespół muzyczny wykonujący muzykę reggae. Powstał pod koniec 1982 roku i występował pod hasłem "Daab - muzyka serc".
O tym, że serce jest jego najważniejszym doradcą w tworzeniu piosenek mówił wielokrotnie. - Dla mnie ważny zawsze był człowiek jako taki i to, co skrywa w sobie. Miłość jest największą wartością - podkreślał w rozmowie z Polskim Radiem.
Choć "W moim ogrodzie", jak ostatecznie nazwano piosenkę Strojnowskiego, przyczynił się do największej popularności zespołu Daab, jego autora i współzałożyciela formacji w momencie wydania nie było już w zespole. Debiutancki krążek zatytułowany "Daab", wydany w 1986 r. nakładem wytwórni Arston, trafił na rynek już po tym, gdy "Struna" pożegnał się z kolegami z Daab.. Ponownie piosenkę można było usłyszeć w 1993 r. na płycie "To co najlepsze z dziesięciu lat" wydanym z okazji dziesięciolecia istnienia grupy przez wytwórnię MJM Music PL. Zawierał największe przeboje zespołu nagrane w nowych wersjach.
Chyba zawsze będzie aktualna. Ma swój niepowtarzalny klimat - mówiła Elżbieta Zapendowska w "Historii jednego przeboju" o piosence Strojnowskiego. - Dla mnie to absolutny wyjątek - oceniał Piotr Metz. - Przetrwała dekady. Do dziś jest fantastycznym utworem - chwalił Marek Sierocki.
"Ogrodu Serce"
W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy
Powolną strugą płynął wytrwale,
W moim ogrodzie, gdzie jeszcze nigdy,
Tak dawno słów przyjaznych parę.
W moim ogrodzie, gdzie smutek gości,
Gdzie gorzkie dni i gorzkie noce,
W moim ogrodzie, gdzie samotności
Nikt nie rozjaśniał, gdzie nigdy dotyk.
W moim ogrodzie, gdzie długa zima,
Zmroziła wszystkie ciepłe uczucia,
W moim ogrodzie, gdzie strumień źródła
Zastygł w bezruchu, a czas umyka.
Aż pewnej nocy puściły lody,
Ogrodu serce mocniej zabiło,
Przyszłaś, nabrałaś źródlanej wody
I napoiłaś, a wszystko ożyło.
Byłaś prześliczna, niczym poranek,
Niczym wiosenny kwiat jabłoni
I nie zapomnę nigdy tej chwili,
Gdy dłoń dotknęła twojej dłoni.
Ja nie zapomnę tych chwil radosnych,
Kiedy nie mogąc wydobyć słowa,
Z zapartym tchem patrzyłem Ci w oczy,
Tak trwała nasza bez słów rozmowa.
Ja twoje włosy dotykałem ukradkiem,
Gdy zamyślona z pochyloną głową,
Byłaś mi jak prześliczna nimfa,
Co się przegląda nad tafli wodą.
I choć tak blisko byłaś przy mnie,
Choć twoje oczy śmiały się do mnie,
Doprawdy niczego nie jestem pewien,
Co czułaś wtedy, czy wart jestem wspomnień,
Wspomnień, wspomnień, wspomnień