PM 63 Rak - co to jest, opinie, recenzja

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 6 жов 2024
  • Stowarzyszenie Dragon

КОМЕНТАРІ • 53

  • @244turboteam
    @244turboteam 3 роки тому +5

    Fajny materiał, fajny PM, mam, lubię, polecam i potwierdzam celny i poręczny, na tle innych PM nie ma się absolutnie czego wstydzić. Broń dla świadomego użytkownika, idiota to nawet z AKMS-a odstrzeli sobie palec, albo wybije oko.

    • @TheMarcinus1975
      @TheMarcinus1975 2 роки тому +2

      Święta racja RAK jest dla mnie dziełem pod każdym względem
      . Szkoda że prof.Piotr Wilniewczyc nie dożył finału swego dzieła.

  • @JanKowalski-eu6nh
    @JanKowalski-eu6nh 6 років тому +5

    Super, w końcu ktoś opowiada o broni z punktu widzenia użytkownika a nie sprzedawcy. :)

  • @KaneCyborg
    @KaneCyborg 5 років тому +9

    Yyy ale z tą amunicją to tak nie do końca a w zasadzie w ogóle. Mechanizm powstawania obrażeń jest złożony i łączenie go tylko z jednym parametrem jest nieprecyzyjne. Co więcej w przypadku amunicji 5,56x45 i 7,62x39 jest dokładnie odwrotnie niż autor przedstawił na filmie. Pocisk 5,56 M855 o masie 62 gr (4 gramy) jest pociskiem długim i lekkim nie posiadającym dużego bezwładu co oznacza że po trafieniu w cel łatwo traci stabilizacje, co więcej pocisk ma budowę niejednorodną (w cz przedniej stalowy penetrator poniżej rdzeń ołowiany). Środek ciężkości przeniesiony jest do tyłu co sprawia że przy trafieniu "przód wyhamowuje szybciej niż tył". Po przejściu kilku cm ok 10-15 zaczyna się obracać i zbaczać z toru lotu co przekłada się na zwiększenie naprężeń poprzecznych i duże prawdopodobieństwo fragmentacji. Pociski tego typu bardzo chętnie rozpadają się tworząc rozległe rany. Nawet jeśli pocisk nie ulegnie fragmentacji jego niestabilny tor lotu przekazuje dużo energii na stosunkowo dużej powierzchni koziołkując czy mniej lub bardziej przemieszczając się bokiem wytwarzając sporą tzw chwilową jamę postrzałową z całym dobrodziejstwem inwentarza. Pocisk M855 zastąpił M193 o masie 55 gr. Miał on tendencje do odgięcia trajektorii wcześniej niż na 10-15 cm i teoretycznie łatwiej fragmentował. Zmiana amunicji nastąpiła na początku lat 80. 20 lat później w konfliktach w Afganistanie i Iraku wykorzystywano M855 przy zastosowaniu karabinka m4 ze znacząco krótsza lufą od karabinków M16A1 czy M16A2 nadającą niniejszą energię pociskowi zmniejszając odległość na której dochodzi do fragmentacji. A jeżeli się uwzględni że ludność krajów tzw "III świata" jest często niedożywiona i szczupła może się okazać że pocisk "nie zdąży zadziałać" tak jak powinien pozostawiając niewielka tyko ranę o ile nie trafi na jakąś kość czy ważny organ. Tak czy inaczej jest to wypadek przy pracy a nie cecha amunicji która jest wyjątkowo paskudna z medycznego punktu widzenia. Amunicja 7,62x39 (od kałacha) jest amunicją cięższą (ok 120 gr), rdzeń stalowy zajmuje długość całego pocisku znacząco zwiększając jego wytrzymałość na zniekształcenie i fragmentacje która praktycznie się nie zdarza. Traci stabilność znacznie później i nie wytwarza tak dużej chwilowej jamy postrzałowej. Generalnie jest amunicją zaskakująco humanitarną w porównaniu z innymi typami. Co do amunicj9x18 mamy do czynienia z nabojem słabszym w porównaniu do 9x19. Ok 330 J vs 550 J. Amunicja ta posiadają mniej więcej ten sam kaliber a i z tego co wiem standardowe pełno-płaszczowe pociski FMJ nie koziołkują mają więc ten sam mechanizm niszczenia tkanek. Makarow nawet jak by chciał to jego przekrój poprzeczny jest niewiele większy niż podłużny więc dużo by to mu nie dało. Mniejsza energia oznacza mniejszą pracę niszczenia tkanek jaką pocisk mógłby wykonać. Z tego co widziałem i słyszałem pocisk ten jest o tyle upierdliwy że częściej lubi zostawać w ciele co oznacza nieco rozleglejszą interwencję chirurgiczną. Czasem pozostawiany jest w ciele wbijając się np w kręgosłup. O kilku takich przypadkach czytałem jednak 9x19 też czasem się tak zachowuje a biorąc pod uwagę różnicę w energii potencjał niszczący jest jednak większy. Tak więc bardzo nie jestem przekonany do stwierdzenia że makarow jest groźniejszy.

    • @grzegorzkujawa6022
      @grzegorzkujawa6022  5 років тому +2

      miło mi za komentarz nawet jeśli ktoś się ze mną nie zgadza. To co mi opisałeś odnośnie 1- amunicji od kałacha i Nato oraz 2- amunicji 9x18 i 9x19 według wszelkich kanonów książkowych to racja jest po twojej stronie. Niestety ja mówiłem o moich osobistych odczuciach nabytych przez lata praktyki. Jestem także myśliwym i strzelałem do żywego celu z obu rodzajów amunicji pośredniej i praktyka nie ma się jak do teorii. Jeżeli chodzi o postrzał to dwa różne światy, gdyż z 5,56 nigdy mi nie padło w ogniu. Ponadto zagłęb się troszkę w informacje przekazywane od Amerykańskich żołnierzy chociaż by z Iraku. Gdzie było głośno raportowane, iż Irakijczycy z trzema, czterema postrzałami nadal prowadzili walkę natomiast Amerykanie po jednym z 7,62x39 byli całkowicie wyłączeni z walki. Podobne obserwacje mam w przypadku amunicji pistoletowej. Dlatego przepraszam cię, za to że burzę ogólnie przyjęte opinie ale w moich filmikach zawieram moje subiektywne informacje jakie sam zaobserwowałem. Pozdrawiam Grzegorz. :-)

    • @KaneCyborg
      @KaneCyborg 5 років тому +8

      Witam, z tym burzeniem to tak nie do końca zrozumiałem o co chodzi, generalnie to ogólnie się pogubiłem. Chce Pan powiedzieć że strzelał do żywego celu (zwierząt?) z pośredniej amunicji wojskowej?? A także z broni krótkiej bo "Podobne obserwacje mam w przypadku amunicji pistoletowej" !!??? i na tym Pan buduje swoją ocenę?? OK załóżmy że nie znęcał się Pan nad zwierzętami i nie stosował amunicji wojskowej a nawet pełno-płaszczowej myśliwskiej przeznaczonej dla małych szkodników w przypadku tych większych tylko tak jak się powinno strzelał Pan z "pół-płaszcza"(domyślam się że tak było i myślę że mogę to udowodnić z użyciem mojej "wiedzy książkowej" :-). W przypadku amunicji półpłaszczowej pocisk znacząco się deformuje przekazując energię oraz miażdżąc tkanki na większej powierzchni zwiększając prawdopodobieństwo uszkodzenia większego naczynia, nerwu generalnie czegoś ważnego plus większa chwilowa jama postrzałowa. W przypadku 7,62x39 zaczynamy od większego kalibru (pocisk na starcie ma większe prawdopodobieństwo uszkodzenia czegoś ważnego) i dodajemy bonusową ekspansje a co więcej pocisk ma ok 2000J w przeciwieństwie do 5,56 która ma w okolicach 1500J (a raczej .223 bo 5,56 to oznaczenie wojskowe i dotyczy amunicji wojskowej o określonej specyfikacji a nie myśliwskiej) tak więc mamy do czynienia z ok 1/4 różnicy w samej energii (wartość ta może być różna w zależności od producenta, długości lufy itp ale generalnie 7,62 jest mocniejsze) którą można przeznaczyć na pracę niszczenia tkanek przy większej powierzchnię która to umożliwia. Dlatego pocisk od 7,62x39 może być skuteczniejszy przy takim koziołku do jakiego się strzela i Pańskie doświadczenia to potwierdzają nie kłócąc się z moją "książkową wiedzą". Ale jest to amunicja myśliwska półpłaszczowa. W przypadku wojska stosowanie takiej amunicji jest zabronione przez II Konwencję haską z 1899. W myślistwie che Pan zabić na miejscu zwierzę żeby nie latało ranne po lesie i się nie męczyło a przy okazji nie trzeba go szukać. W zastosowaniu wojskowym chciało by się powiedzieć że chodzi o ludzkie życie i minimalizację cierpienia ale prawda jest bardziej prozaiczna. Nikt szczególnie nie przejął się zakazem stosowania pocisków półpłaszczowych (dum dum jak to wtedy mówiono) bo technika i taktyka się zmieniła. Armie nie stały na przeciwko siebie w kolorowych ciuchach waląc do siebie na stojąco z powodu broni której w innej pozycji nie dało się naładować. Żołnierze wykorzystywali manewr, osłony i zasłony np strzelając z zarośli. Pociski pełno-płaszczowe mają większą zdolność przebicia i penetracji przeszkód od pocisków półpłaszczowych, nie ulegają tak łatwo uszkodzeniu po uderzaniu we florę zachowując tor lotu. Rozległość obrażeń przy tej amunicji jest mniejsza ponieważ nie wykorzystuje ona wystarczająco efektywnie energii pocisku. W takim przypadku amunicja małokalibrowa długa i lekka ze względu na mechanizm łatwiejszego jej wyprowadzenia z równowagi pomimo mniejszej energii jest w stanie bardziej efektywnie ją wykorzystać koziołkując i/lub fragmentując w ciele zwiększając obrażenia bez łamania konwencji ponieważ wykorzystuje mechanizm inny niż zakazany a dodatkowo nie ma miękkiego płaszcza zapewniając przyzwoitą zdolność przebicia zwłaszcza przy pocisku M855. Amunicja 7,62x39 wz 43 jest jeszcze o tyle ciekawa że rdzeń stalowy dodatkowo zapobiega deformacją ale nie z tego powodu on tam jest. Chodziło o obniżenie kosztów produkcji amunicji. Amunicja ta ma płaszcz, łuskę oraz rdzeń stalowy przy tylko minimalnej koszulce odłowionej dookoła rdzenia ze względu na to że na złomie stal jest tańsza od ołowiu a armia sowiecka i chińska były olbrzymie. Amunicja ta z powodu budowy dodatkowo ogranicza rozległość ran przeciwnie niż amunicja 5,56. Wojskowa 7,62x39 amunicja pełno-płaszczowa produkcji jugosłowiańskiej nie posiada stalowego rdzenia i właściwości niszczenia tkanek są większe zbliżając ją częściowo do możliwości 5,56 lecz jest to wyjątek, 95% to tania amunicja stalowa. Co do amerykańskich żołnierzy to miałem z nimi do czynienia tak więc mam wiadomości z pierwszej ręki. Pokrywa się to z tym co opisałem. Po pierwsze nie widują za dużo walki, to znaczy w przypadku walki bezpośredniej (jeśli przeżyją atak z użyciem IED) mają się schować i czekać, nie wychylać a najlepiej wycofać bo zaraz ten cały obszar zostanie zrównany z ziemią przez wsparcie ogniowe artylerii lub lotnictwa, co więcej wojska amerykańskie w Iraku nie przemieszczały się piechotą lecz z użyciem pojazdów dlatego tak popularne stały się kompaktowe M4 z lufą 14.5 cala bo się je głównie nosi zazwyczaj wskakując albo wyskakując z pojazdu. Mechanizm dla którego amunicja 5,56 nie działała jak należy opisałem poprzednio. Co więcej rozmawiałem też z chirurgami pracującymi w szpitalach polowych w Afganistanie i mniej więcej to samo. Jeden wręcz w prost powiedział że jak miał by dostać to "ze zwykłego kałacha a nie amerykańskich wynalazków" (powiedział też że ak74 (5,45x39) są tak samo paskudne jak 5,56). Nie jestem myśliwym, nie strzelam do zwierząt ani ludzi. Ale interesuje mnie możliwość specjalizacji z chirurgi pod kątem ran postrzałowych. Niestety (a raczej stety) w Polsce stanowią tylko niewielki ułamek interwencji chirurgicznych. W Bydgoszczy rejestruje się ok 2-3 przypadki rocznie. Ciężko trafić na taki przypadek ale coś tam widziałem i wiem. Tak czy inaczej z racji tego że jestem strzelcem sportowym mam też pozwolenie, różne uprawnienia a także jednostki broni (w tym pm-63) i sporo lat doświadczenia między innymi z zakresu ustawiania/kalibracji broni i celowników w tym myśliwskich, bywam na polowaniach w roli obserwatora pod kątem rozszerzenia wiedzy i zdobycia materiałów z zakresu ran postrzałowych więc co nieco wiem o broni i amunicji myśliwskiej. Tak jak napisałem na początku pierwszego komentarza; Mechanizm powstawania obrażeń jest złożony i łączenie go tylko z jednym parametrem jest nieprecyzyjne. To znaczy bazowanie tylko na samym kalibrze czy energii pocisku bez uwzględnienia opisu warunków, budowy pocisku, konstrukcji strzeleckiej czy przewidywalnego mechanizmu działania jak w przypadku amunicji półpłaszczowej jest złudne i prowadzi do błędów. Teoria to nie jest odmienny wymiar istniejący dla siebie samego, jest to sposób opisu rzeczywistości a ta potrafi być dziwna zaprzeczając na pierwszy rzut oka logice i prostym wnioskom także tym płynącym z doświadczenia. Dlatego nigdy nie zaczynam a w zasadzie unikam podczas wymiany zdania litanii moich osiągnięć, pozwoleń, publikacji czy lat doświadczeń. Liczą się fakty i prawa fizyki a te które potwierdzają Pana teorię sam musiałem podać i dodatkowo odpowiednio sklasyfikować.
      Pozdrawiam Piotr :-)

    • @ukaszcwik6480
      @ukaszcwik6480 4 роки тому

      Dokładnie chciałem to samo napisać. Zgadzam się

  • @lenio351
    @lenio351 5 років тому +8

    w koncu komentarz ktory nie powiela bzdur o raku mialem go w 92 94 i nieslyszalem o jakis wypadkach

    • @TheMarcinus1975
      @TheMarcinus1975 2 роки тому

      Wypadki opowieści dziwnej treści, jak to domorośli komandosi kozaczyli ... i się obudzili

  • @koziol161
    @koziol161 6 років тому +6

    BARDZO fajny film o BARDZO fajnej broni.
    Pozdrawiam

  • @m.d.2620
    @m.d.2620 6 років тому +4

    Byłem źołnierzem poboru zasadniczego w latach 1998,1999 i miałem te pu kawkę na stanie,świetny pistolet,

    • @a.g.4034
      @a.g.4034 4 роки тому +1

      a moze to byl glauberyt a nie pm 63 ...

  • @kross1488
    @kross1488 5 років тому +5

    MAM POLECAM jest to moja osobista perełka :)

  • @marekmarek4035
    @marekmarek4035 3 роки тому +1

    W pozycji tylnej (zamek otwarty) przednia krawędź łyżki wystaje bardzo niewiele przed przednią krawędź szkieletu broni. Przy takim rozwiązaniu, podczas wykonywanego w pośpiechu przeładowania metodą wciskania łyżki opartej o jakiś przedmiot (broń trzymana jedną ręką) istnieje ryzyko że zamek nie zablokuje się w tylnym położeniu, bo ruch łyżki aż do końca zostanie uniemożliwiony przez przednią krawędź szkieletu broni. Wtedy, po odsunięciu broni od przedmiotu o który była oparta, niezablokowany zamek przesunie się do przodu i padnie strzał. Rozwiązaniem tego problemu byłoby przedłużenie łyżki o np. około 2 a nawet 3 cm, co :
    1. dawałoby pewność całkowitego cofnięcia zamka do pozycji tylnej (otwartej) i zablokowaniu go w tym położeniu w gotowości do oddania strzału,
    2. dawałoby lepsze zabezpieczenie przed umieszczeniem palca wskazującego lewej ręki strzela w świetle przewodu lufy, bo nawet w tylnym położeniu zamka, łyżka wystawałaby przed szkielet o ww 2-3 cm.
    Z tego co słyszałem, tak zrobili Chińczycy w swojej bez-licencyjnej kopii produkowanej w latach 80-tych.

    • @marekmarek4035
      @marekmarek4035 3 роки тому +1

      @@WeteranCA Witam, No więc, o ile kwestia dodatkowego zabezpieczenia palca lewej ręki strzelca przez dłuższą łyżkę jest mniej istotna, chociaż zabezpieczeń nigdy za dużo, to w drugiej sprawie się z Panem nie zgadzam. Przy takiej długości łyżki jaka jest, aby przesunąć zamek do tyłu na tyle, żeby został pewnie unieruchomiony w tylnym położeniu, oś podłużna broni musi być usytuowana prostopadle lub prawie prostopadle do powierzchni o którą opieramy broń w celu jej przeładowania jedną ręką. Po przekroczeniu pewnego kąta nachylenia, nie wciśniemy wystarczająco łyżki aż do zahaczenia na zaczepie spustowym, ponieważ przeszkadza w tym przednia krawędź szkieletu. W sytuacji stresowej (np. ranny strzelec na polu walki), istnieje b. duże ryzyko, że prostopadłość przyłożenia broni do płaszczyzny o którą opieramy broń w celu przeładowania nie będzie wystarczająca i zamek nie zatrzyma się w tylnym (otwartym ) położeniu. Jeżeli ma Pan dostęp do egzemplarza broni, to proszę popróbować np. na ścianie. Dłuższa łyżka dawałaby pewność przesunięcia zamka wystarczająco, niezależnie od kąta przyłożenia. Ponadto, niestety, przy niecałkowicie zaczepionym i puszczonym zamku (co ma miejsce przy łyżce która nie jest do końca wciśnięta) pada strzał. Polecam eksperyment na strzelnicy : amunicja w magazynku, odciągamy zamek blisko punktu zaczepienia ale nie do końca i puszczamy - pada strzał. Dlatego chiński producent nie bez powodu dokonał m. in. takiej modyfikacji. Pozdrawiam.

    • @grzegorzkujawa6022
      @grzegorzkujawa6022  3 роки тому +3

      @@marekmarek4035 Panowie sprawdzaliśmy jakiś czas temu praktycznie zagadnienie z niekontrolowanym strzałem przy przeładowaniu łyżką o ścianę. W momencie przeładowywania o ramę tarczy nacisnąłem spust. Efekt- strzał nie padł. RAK ma iglicę stałą i potrzebuje siły przy pracy zamka aby zbić spłonkę. Moje odsunięcie PMa od bariery było zbyt wolne aby energia była wystarczająca do strzału. Owszem pocisk wszedł do komory, iglica uderzyła o spłonkę ale wgniot spłonki był zbyt mały do wystrzału.
      Ponadto fakt, że Chińczycy zbudowali kopię Raka z przedłużeniem lufy ale nie wydaje mi się aby było to potrzebne. Przytrzymując palec przed lufą łyżka wysuwając się go przesunie a jeśli trzymam za mocno to nie zwolnię zamka. Poza zawsze powtarzam na strzelnicy pracuje najpierw mózg a dopiero po nim palec. Jak damy broń osłu to z każdej będzie mógł się postrzelić. Pozdrawiam Grzegorz

    • @marekmarek4035
      @marekmarek4035 3 роки тому +1

      @@grzegorzkujawa6022 Dzień dobry panie Grzegorzu, Spróbuję jeszcze popraktykować na strzelnicy i napiszę co ustaliłem w kwestii. Pozdrawiam.

    • @arturk2021
      @arturk2021 Рік тому

      Witam
      Strzelał Pan z wersji Norinco ??
      Nadal produkują swoją wersję ??
      Może Radom rozpoczął by produkcję nowoczesnej wersji PM 63 RAK !!
      Pozdrawiam
      Artur

  • @pietuspyrka3135
    @pietuspyrka3135 4 роки тому +2

    Doskonały pistolet maszynowy za doskonałą kase.Tak pana slucham i jestem coraz bliższy wizyty na strzelnicy w dni otwarte klubu strzeleckiego

    • @grzegorzkujawa6022
      @grzegorzkujawa6022  4 роки тому +3

      Witam. Mam sporo broni od CZ-ek począwszy i na glocku kończąc ale mam i chyba zawsze będę miał sentyment do RAKa. A wizyta na strzelnicy to zawsze dobry pomysł. Żadna gra komputerowa nie da tyle przyjemności co real. Pozdrawiam Grzegorz

  • @tvrepublika5223
    @tvrepublika5223 2 роки тому

    Super dla każdego Polska !

  • @karoles5247
    @karoles5247 5 років тому +2

    Bardzo fajny kanał . Pozdrawiam.

  • @a.g.4034
    @a.g.4034 4 роки тому +2

    trafienie w oko sie zdarzalo w masce p.gaz... odsztrzelenie palca nie .. strzał w kolano w udo czy pierś tak - po przeładowaniu jedną ręka o miękkie podłoże np. udo .. tak takie rambo łosie sie trafiały ...

    • @grzegorzkujawa6022
      @grzegorzkujawa6022  4 роки тому +2

      Witam. Na głupotę ludzką nie ma lekarstwa. Jeśli zachowujesz minimum bezpieczeństwa nie postrzelisz się z żadnej a jeśli dasz broń łośkowi to nawet z wiatrówki się lub kogoś innego postrzeli. Pozdrawiam Grzegorz.

    • @robertparker6621
      @robertparker6621 4 роки тому +2

      Chińczycy w swojej kopii dla takich łosi podobno przedłużyli łyżkę

  • @DarkNet-Ziemol70
    @DarkNet-Ziemol70 5 років тому

    Witam. Dla ścisłości w zakresie amunicji. Różnica w średnicy łuski 9x18 makarow a 9x19 para jest w setnych części milimetra a nie jak Pan powiedział około milimetra. Co do długości łuski się zgodzę. Jest ponad milimetr. Pozdrawiam

    • @grzegorzkujawa6022
      @grzegorzkujawa6022  5 років тому +1

      Witam. Na temat amunicji podawałem pobieżne informacje, gdyż był to film o PM. Nie potrafię podać dokładnej średnicy łuski a tylko podstawowe dane ze względu na to, że nie posiadam suwmiarki elektronicznej. Proszę o wybaczenie nieścisłości, gdyż opowiadałem o broni i amunicji z perspektywy wieloletniego użytkownika a nie wytwórcy. Pozdrawiam i dziękuję za oinfo, gdyż dzięki temu pogłębiam także swoją wiedzę.

  • @zenonlipka3646
    @zenonlipka3646 4 роки тому +2

    miał taki pistolet na batalionie jedyna wada przyrządy celownicze nie maja regulacji jak w glauberycie

    • @grzegorzkujawa6022
      @grzegorzkujawa6022  4 роки тому +2

      Witam Zenku Nie do końca Cię zrozumiałem. Glauberyt ma przeziernik a tu jest klasyczna muszka i szczerbinka to są dwa różne systemy. Możesz rozszerzyć swoją wypowiedz. Pozdrawiam Grzegorz

    • @zenonlipka3646
      @zenonlipka3646 4 роки тому +1

      @@grzegorzkujawa6022 jest regulowana muszka

    • @zenonlipka3646
      @zenonlipka3646 4 роки тому +2

      @@grzegorzkujawa6022 regulowana muszka ja strzelałem muszka szczerbinka dla mnie tak było wygodniej

    • @grzegorzkujawa6022
      @grzegorzkujawa6022  4 роки тому +2

      @@zenonlipka3646 Owszem ale przecież raczek też ma muszkę dwupoziomową w kształcie litery L z nastawą 75m i 150m.

  • @damiankucharski6703
    @damiankucharski6703 3 роки тому

    FAJNY FILMIK

  • @ryszardpaduch4502
    @ryszardpaduch4502 2 роки тому

    Nie do końca zgadzam się z Panem odnośnie tzw.samoprzeładowania i samostrzelania pm wz. 63. To jest możliwe,bo tak się zdarzało naprawdę.Jest dużo czynników i sytuacji sprzyjających tym zdarzeniom tzn. zużycie elementów broni, nieumiejętne posługiwanie się itd.Żołnierz poborowy nie miał szans aby skutecznie i prawidłowo nauczyć się strzelać z broni.Trepostwo nie umożliwiało tego.Wieczny stres,darcie ryja i macha na ryj po niecelnych strzałach. Dali 5 naboi i kazali strzelać,bez możliwości obejrzenia trafień w tarczy,korekty i ponownego oddania strzału.Takie były realia. Pm wz 63 nie jest idiotoodporny,wymaga świadomego i obeznanego z bronią strzelca. Sam będąc żołnierzem w 1989 r. jako czołgista używałem tej broni, zdarzały się różne cuda.W tamtym czasie trepostwo (kadra dowódcza)w dupie miało nasze (żołnierzy) sygnały że broń jest niesprawna.Pewnego razu na strzelnicy zameldowałem porucznikowi że mam broń niesprawną i nie będę z niej strzelał. Zjechał mnie na maksa,ale wziął załadował 25 sztuk amunicji. Gamoń mało nas nie pozabijał.Wszyscy leżeli na cycach na ziemi ze strachu.Nie zdążył dobrze przeładować,a cały magazynek amunicji poszedł w pi.du. On sam był dobrze usrany.Ślepia mu wylazły na wierzch,tylko coś bełkotał.Ale broni nie wycofał,oddał mi ją jakby nic się nie stało.Jak tu się dziwić że pistolet miał zła opinię. Jeszcze byłem świadkiem dwóch podobnych sytuacji, a o relacjach innych kolegów nie wspomnę. Tak że proszę się doszkolić i popytać innych ludzi.Każdy egzemplarz broni jest inny, ludzie też są różni. Wiem z życia że "nie da się" i "niemożliwe" nie istnieje!

  • @jandec6800
    @jandec6800 3 роки тому +1

    Były na wyposażeniu w wojsku w latach 70 tych

  • @sawomirtworek8176
    @sawomirtworek8176 2 роки тому

    miałem na wyposażeniu RAKA w wojsku latach 1988-1990 r. wolę Raka jak Glauberyta

  • @aberamagold7688
    @aberamagold7688 3 роки тому

    A jest celny?

  • @michaitimofiejewiczkaaszni2602
    @michaitimofiejewiczkaaszni2602 5 років тому +1

    Strzelałem szału nie ma chociaż rzeczywiście słaby odrzut z celnością cieżko ocenić bo strzelałem z ok 15 metrów

    • @grzegorzkujawa6022
      @grzegorzkujawa6022  5 років тому

      to spróbuj porównać na przykład z Glockiem do tarczy na dystansie 50m lub 75m. Wówczas docenisz tą broń.

    • @michaitimofiejewiczkaaszni2602
      @michaitimofiejewiczkaaszni2602 5 років тому +1

      @@grzegorzkujawa6022 z glocka 17 też strzelałem podobnie ale Rak nadrabiał mniejszym odrzutem

  • @matysoss
    @matysoss 4 роки тому +1

    nazywam się grzegorz kujawa nie kujawa grzegorz :)

    • @grzegorzkujawa6022
      @grzegorzkujawa6022  4 роки тому +3

      Witam. Pewnie i masz rację, przepraszam ale ukończyłem studia na kierunku bezpieczeństwa wewnętrznego a nie polonistyki. Mnie uczyli strzelać a nie drobiazgów językowych. PS. Jak POSZŁEM i na strzelnicy światło SE WŁANCZAŁEM to SZCZELAŁEM tak samo dobrze. :-)
      Pozdrawiam Grzegorz.

  • @tomaszmarszaek2741
    @tomaszmarszaek2741 4 роки тому

    Wystająca łyżka...profesjonalne określenie.Żenada

    • @grzegorzkujawa6022
      @grzegorzkujawa6022  4 роки тому +2

      Witam Tomku moja rada zanim dokonasz krytycznego wpisu zastanów się czy posiadasz w danej materii większą wiedzę od autora.
      Przedni element trzonu zamka można nazywać osłabiaczem podrzutu lub łyżką. Obie formy są prawidłowe.
      Źródło INSTRUKCJA OBSŁUGI BRONI "Typy broni i uzbrojenia 14". autor Mieczysław Adamczyk "Pistolet/maszynowy PM-63"
      strona nr 3, rozdział Budowa PM-63 werset 11 "Trzon zamka w przedniej części uformowany jest w KSZTAŁT ŁYŻKI, która spełnia rolę osłabiacza podrzutu w trakcie strzelania. ;-)
      Pozdrawiam Tomku Grzegorz

    • @tomaszmarszaek2741
      @tomaszmarszaek2741 4 роки тому

      @@grzegorzkujawa6022 Dokładnie Grzegorzu "uformowany w kształt łyżki"Pozdrawiam

    • @tomaszmarszaek2741
      @tomaszmarszaek2741 4 роки тому

      @@grzegorzkujawa6022 I na koniec Grzegorzu taka mała ciekawostka .40 procent naszego społeczeństwa nie potrafi czytać ze zrozumieniem.Jeszcze raz ciepłych dni.

    • @grzegorzkujawa6022
      @grzegorzkujawa6022  4 роки тому +3

      @@tomaszmarszaek2741 Natomiast moja ciekawostka - strzelcy dzielą się na teoretyków i praktyków. Ja należę do tej drugiej grupy. Jestem prezesem stowarzyszenia strzeleckiego, mam broń z 4 kategorii, papiery prowadzącego strzelanie, instruktora oraz sędziego i powiem ci, że mam to w du... jak ktoś nazywa części broni. Może mówić, że pistolet ma wystające dynksy, wichajstry czy dupelki . Na moich zajęciach ważne są tylko trzy elementy 1)na strzelnicy przenosimy tylko rozładowaną broń. 2) palec na spust po złożeniu się do strzału i 3) NAJWARZNIEJSZE strzelec i uczestnicy nigdy nie stoją po niewłaściwej stronie lufy.
      PS Wśród moim stowarzyszeniu jest około 8 właścicieli Raków a ogólnie znam około 20 osób posiadających PM-63 i nikt nie mówi inaczej niż łyżka .
      Pozdrawiam Grzegorz