Syriusz powiedział "PRECZ!" i nigdzie nie było sprecyzowane, że Stworek ma się wynosić z domu. A skoro Stworek mógł dowolnie interpretować rozkazy swojego pana, to również Zgredek mógł uznać, że skoro Malfoyowie wprost nie zakazali mu kontaktować się z Harrym (co pewnie w życiu im by do głowy nie przyszło) to może on odwiedzić chłopaka. To, że skrzaty muszą być posłuszne właścicielom nie znaczy, że nie mają własnego rozumu. Jedne służą chętniej a inne mniej chętnie - na to składa się np. wychowanie i wartości (wpajane przez skrzacie pokolenia) ale również to jak są traktowane. Stworek tym chętniej służył każdemu, kto go dobrze traktował - temu nie da się zaprzeczyć. Dla mnie to takie trochę "psie posłuszeństwo" tzn. zakażesz wejść na kanapę, to wejdzie na fotel 🤣Potwierdzenie tego, że skrzaty kombinują jak im pasuje znajdziemy również w scenie, jak Harry zlecił śledzenie Dracona na 6 roku i musiał się nagimnastykować w precyzowaniu rozkazu Stworkowi, by ten nie próbował na boku skontaktować się z Malfoyem, a z wypowiedzi skrzata wyraźnie wynikało, że zrobiłby to ale Harry niestety pomyślał o wszystkim.
Nie zesrajcie się narkomani 🤦 Zgredek chciał dobrze jak nikt z całej serii dla Harry'ego, a Wy dalej sobie wkręcajcie że Dumbledore chciał dla niego dobrze ćpuny ✌🏻
Moja teoria: Po prostu Rowling, chciała motyw pojawienia się czegoś magicznego w domu Dursleyów, co narobi przypału Harry'emu i ruszy fabułę drugiego tomu. W miarę pisania następnych części okazuje się, że Zgredek to totalny wybryk natury, który jest zwyczajnie kolejnym elementem, jaki nie trzyma się kupy w tym uniwersum. Ale tak czy siak... Postać Zgredka jest genialna, a przeczytanie o jego śmierci wywołało cisnące się łzy do oczu.
Na tym polega magia HP. Rowling pisała przypadkowe wątpi i tworzyła niespójne sytuacje, a my wiele lat później rozkminiamy i doszukujemy się w tym sensu :D za to lubię Harrego Pottera
3:10 wydaje mi się, że w zakonie feniksa po prostu syriusz zakazał stworkowi mówić o tym co usłyszy na spotkaniach i tyle. To powinno wystarczyć, aby każdy uważał to za dobre zabezpieczenie. Zresztą z tego co kojarzę to w książce było napisane coś w stylu stworek nie mógł powiedzieć malfoyom o tym co usłyszał na spotkaniu zakonu feniksa ale mógł powiedzieć, że syriusz jest dla harrego najważniejszą osobą, czy coś podobnego, więc wynikało by z tego, że stworek dostał zakaz mówienia o zakonie feniksa
Moja teoria: Zgredek chciał chronić Harrego ponieważ była to forma służenia i ochrony rodziny Mafloyów. Wyjaśnienie: Magia wiążąca skrzaty domowe mówi wyraźnie, że mają robić wszystko dla swojej rodziny i służyć im i ich ochraniać. Voldi był bezpośrednim zagrożeniem dla rodziny. Lucjusz służył mu, ale jak wiemy, nie z jakiejś wielkiej wierności ale dlatego, ponieważ się go bał. Powrót Voldiego = powrót zagrożenia dla rodziny. Co ważniejsza, dla dziedzica, który jak wiemy jest w tym samym wieku co Harry. Więc na dobrą sprawę Draco nie był wychowywany w ciągłym strachu jako pies Czarnego Pana, więc zagrożenie było tym większe. Magia mówi- chroń rodzinę przed zagrożeniem Magia z drugiej strony mówi- to wróg rodziny, nie wolno mu pomagać Dlatego Zgredek był tak rozdarty ale jednocześnie mógł robić to, co robił, ponieważ w podświadomości- pomaganie Harremu to pomoc dla większego dobra. Uwolnienie Zgredka to przypadek i w tej chwili magia nakazująca mu działanie na dwa fronty ze sprzecznymi ze sobą poleceniami przestała działać, dając mu największą ulgę na świecie. Uwolnionych skrzatów jest pewnie wiele, ale tylko Zgredek jest takim, który dosłownie CZCI skarpetkę- lekarstwo na jego wieczne cierpienie
Teoria sypie sięna samym początku, Zgredek nie chciał pozwolić Harremu na powrót do Hogwartu, bo uznał że to będzie niebezpieczne dla Harrego, no chyba że prawdziwym powodem jego zachowania był strach o plan Lucjusza, a dokładniej to że Harry znów zepsuje powrót Voldemorta
@@yarundark-star7627 nope, teoria zakłada że Harry ma nie trafić do szkoły aby PRZEŻYĆ, bo jest bronią / kimś kto pokonał czarnego pana. Ergo- jeśli Mafloy zabije dzieciaka, nikt nie powstrzyma czarnego kiedy wróci :)
Mnie zastanawia skąd Zgredek wiedział o spisku, skoro nie wiedział o nim ani nie planował nawet sam Lucjusz Malfoy. Lucjusz dał dziennik Voldemorta Ginny by się go pozbyć i by nikt go nie powiązał z czarną magią, a także by wrobić Weasleyów, których nie znosił. Nie planował otwarcia komnaty tajemnic
Nie żeby Harry miał jakikolwiek problem z niewolnictwem skrzatów. Uwolnił Zgredka tylko dlatego że widział jak Lucjusz Malgoy źle go traktował. Kiedy jednak Hermiona chciała w jakikolwiek sposób poprawić sytuację wszystkich skrzatów, to zlał temat zupełnie. Dziwi mnie to biorąc pod uwagę jakiego wyzysku Harry doświadczył u Dursleyów
Zwróć uwagę na to, że w naturze skrzatów było służalstwo. Taki, który sprząta i gotuje jest szczęśliwy. Doczytaj sobie, za co skrzaty z hogwartu obraziły się na trio i nie chciały ich w kuchni, tak samo przestały sprzątać dom gryfonów.
Ten wyzysk u Dursleyów jest mocno wyolbrzymiony jak dla mnie. Owszem musiał wykonywać prace domowe, ale każdy dzieciak/nastolatek ma obowiązki domowe. Jedyne do czego można się przyczepić to to, że był gorzej traktowany względem Dudleya.
Hermiona chciała na siłę uszczęśliwić skrzaty domowe w Hogwarcie, które o to uszczęśliwienie nigdy nie zabiegały, a nawet więcej - odrzucały je. To Hermiona, z pobudek czynienia dobra, tak naprawdę czyniła zło poprzez pychę i próbę narzucania skrzatom swojej woli (innymi słowy: Hermiona użyła Pierścienia Władzy, zamiast mu się oprzeć).
A mnie z kolei najbardziej śmieszy pycha i arogancja Hermiony, która uważała, że wie lepiej od skrzatów co jest dla nich najlepsze. Zamiast głęboko przemyśleć temat i zgłębić służalczą naturę skrzatów domowych dała się całkowicie ponieść emocjom. Uszczęśliwianie na siłę NIGDY nie jest dobrym rozwiązaniem 😘
Ja bym poszła jeszcze bardziej w drugą stronę. Malfoyowie byli przemocowi. Sprawia to, że musiało być Zgredkowi lepiej, gdy Voldemort żył. A to Malfoyowie wyszli z domu kogoś potorturować, a to poszli gdzieś się ponaradzać itp. Mieli gdzie wyładować swoją przemoc. Gdy Voldemort zginął, to musieli się ciągle bać "a co jak ktoś nas sypnie? A co jak czarny pan nie wróci???". Taki stres u przemocowych ludzi sprawia że znęcają się nad każda słabsza osobą w okolicy. U nas często są to zwierzęta i dzieci. Wiemy, że Malfoyowie nie mieli zwierząt, a Draco kochali, więc zostaje jedynie skrzat do bicia (albo pawie biegające po podwórku Malfoyów). Z tego powodu wysuwam tezę, że Zgredkowi i innym skrzatom w takich rodzinach żyło się gorzej od śmierci Voldemorta
6:30 to nie było tak harry podał luciuszowi dziennik ze skarpetą luciusz rzucił ją na podłogę a zgredek złapał ją w ostatniej chwili w sumie to by oznaczało że skrzaty domowe nie mogą wogóle dotykać ubrań swoich właścicieli (nawet jeśli ktoś poprosi ich o np. posegregowanie ubrań i wsadzenie do szafy) gdyż jak do tego dojdzie to stają się wolnymi skrzatami
Myślę, że w sytuacji Zgredka zniknięcie Voldemorda spowodowało rzadsze odwiedziny śmieciożerców na dworze Malfoyów. Z uwagi na sposób w jaki na przykład Bellatrix traktowała inne magiczne stworzenia myślę, że to ma sens.
Na zawsze Cię zapamiętamy, Zgredku kochany... Naszego wspaniałego, dzielnego skrzacika, który poświęciłswoje życie za życie przyjaciela. Za to wszystko jak najbardziej zasługuje na znicze w komentarzach [*]
Jeden facet pochwalił się jak to kiedyś w sklepie odzieżowy baba pomyliła go z pracownikiem i wciskając mu ciuchy chciała, aby je skasował. Ten odpowiedział, że nie pracuje tutaj, a ta dalej mu wciska ubrania. Wtedy on odpowiedział: "Pan dał Zgretkowi ubrania. Zgredek jest wolny!" Po czym rzucił ciuchami jej w twarz. Po tym cały sklep wybuch śmiechem
Działalność sekt w duzym uproszczeniu sprowadza się do tworzenia dobrowolnych niewolników. W tym sensie mozna porównać sposób myślenia skrzatów do członków sekty. W środowisku osób, które opuściły różne destrukcyjne kulty istnieje pojęcie uwolnienie ciała (kiedy ktoś oficjalnie opuszcza sektę) oraz uwolnienia umysłu (kiedy ten ktoś przestaje myśleć po sekciarsku). Oba procesy moga następować w roznej kolejności i kolejności. Np. są osoby, które po stracie wiary w guru nadal przychodzą na spotkania swojej grupy (żeby nie stracić kontaktu z bliskimi), ale w myslach śmieją się ze wszystkiego co słyszą i po spotkaniu nie stosują się do nakazów przywódcy. Myślę, że Zgredek był kimś takim, jeszcze zanim Harry rozpoczął naukę. Nie mogl odejść z Malfloys' Manor dopóki nie dostal ubrania, ale w wolnym czasie mogl robić wszystko, co sam uznał za słuszne. Na drugim biegunie jest Mrożka, ktora uwolniła ciało, ale we własnej głowie caly czas byla służącą Craucha, ktora musi sie pokajać za znieważenie Pana.
Po obejrzeniu analizy przyszło mi jeszcze do głowy, że Draco urodził się w tym samym roku, co Harry. Mogło to wpłynąć na zachowanie Narcyzy, która jako młoda matka mogła stać się łagodniejsza w zachowaniu wobec wszystkich, również Zgredka. Skrzat mógł to skojarzyć z zakończeniem panowania Czarnego Pana.
Dodałambym hipotezę, że bardziej zależało mu na pozbyciu się Lucjusza i Narcyzy. Wiedział, że Draco to jeszcze nastolatek i wiele może się zmienić w traktowaniu go. Jednak wiedział, że nawet Draco nie uwolniłby go dlaczego nie czekał na śmierć Lucjusza, tylko działał.
@@luni8767 Chodziło mi wówczas, że Lucjusz jako starszy (no bo najczęściej Syn przeżywa Ojca) szybciej by umarł. Szybciej - to oznacza przed Draco. Skrzaty Domowe żyły stulecia. Draco lepiej by traktował Zgredka, ale by go nie uwolnił.
Mam na ten temat trochęinne zdanie, mianowicie Zgredkowi nie zależało na Harrym, a na powodzeniu planu Lucjusza. Wyjaśnienie w paru punktach. 1.Zgredek słyszy o Harrym od Lucjusza/Draco jako o dzieciaku który powstrzymał powrót Voldemorta. 2. Jakiś czas później podsłuchał plan Lucjusza o podrzuceniu jakiemuś dzieciakowi ze szkoły dziennika. 3. Zgredek zaczyna uważać Harrego za zagrożenie dla planu "bo przecież raz powstrzymał powrót voldiego, to może to powtórzyć" 4. Skrzat zaczyna realizować swój plan w postaci powstrzymania Harrego przed powrotem do Hogwartu. 5. Pod koniec wakacji, gdy plan zaczyna się sypać, Zgredek postanawia skonfrontować się z Harrym i przekonać go do pozostania u Durslayów, co się nie udaje. 6. Stara się powstrzymać Harrego na peronie, także bezskutecznie 7. Podczas całego roku szkolnego stara siębyć utrapieniem dla Harrego, jednocześnie zaprzyjaźniając się z nim (tak wiem że ciężko tu mówić o przyjaźni) 8. Po porażce planu Lucjusza i podstępnym uwolnienu go przez Harrego Zgredek uważa że za wolność musi się odwdzięczyć. To tak w skrócie.
Super Temat! jesteś Mega! Z pewnością "następny" Zgredek wcześniej czy później doprowadzi do rewolucji skrzatów! mentalność skrzatów domowych jest podobna do mentalności chrześcijańskiej oraz innych sekt i religii, skoro jego sumienie--przykazania kazało mu się karać za grzech!
Zdecydowanie najlepszy skrzat zawsze go uwielbiałem. Szkoda mi bardzo że zginął W insygnia śmierci Zgredek Wolny Skrzat. Bardzo się cieszę, że miał własne zdanie. opowiedz również o Ginny cała historia miłości po koleji ze szczegółami pozdrawiam.😂🎉!
Zgredek nie dostał dziennika ze skarpetą w środku! (Harry) Ściągnął swoją granatową skarpetkę i włożył w nią dziennik, oddając go następnie przebywającemu obecnie w Hogwarcie Lucjuszowi Malfoyowi, któremu towarzyszył skrzat. Ten z obrzydzeniem ściągnął skarpetkę z dziennika i odrzucił, a stojący obok Zgredek złapał ją. W myśl zasady, że podarowanie skrzatowi domowemu choćby najmniejszej części ubioru, czyni go wolnym,
Wcale bym się nie zdziwił gdyby zgredek od początku drugiej części działał na czyjeś zlecenie albo robił za szpiega Aberfotha Dumbledora u malfoyów który mógł nie do końca ufać Severusowi i wybrał do tego owego skrzata.
Moim zdaniem Zgredek wiedział o tym, że dziennik będzie w stanie otworzyć ponownie komnatę, a może nawet podejrzewał że dziennik jest zaklęty, bo sam mówił, że wcześniejsze imię Voldemorta można było wymawiać, a że Harry już dwa razy pokonał Czarnego Pana...
A co jeśli skrzaty założyły spisek żeby pozbyć się swoich panów? I wysłali najcwańszego (udającego, że sam przyszedł prosić o pomoc). Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem. 🤔
albo odcinek o tym czy harry ( przed dorośnięcie do wieku gdy już sam taklie rzeczy dobrze ogarniał ) sam miał " władzę " nad spadkiem po rodzicach i sobie " szastał " od tak na prawo i lewo czy opieka nad jego pieniędzmi przeszła na Dursleyów ( głównie na petunię która jednak była rodzoną siostrą matki piotera ) i czy ci ( jeśli znali hasło i wiedzieli jak wejść na ulicę pokątną przez dziurawy kocioł ) też czasami coś brali z tego złota ich siostrzeńca
Nic dziwnego, że Zgredek chciał uwolnić się od Malfoyów, skoro traktowali go gorzej niż syf z ulicy. To tak, jakby rodzice znęcali się nad własnym dzieckiem, a ono, nie znając innego życia lub nie wierząc, że komukolwiek może zaufać, myśli o ucieczce z domu. Stworek też był traktowany przez Syriusza okropnie, a Syriusz nie próbował nawet być dla niego miły, jak zawsze powtarzali Hermiona i Dumbledore. Więc tutaj najbardziej sensowne mi się wydaje, że Zgredkowi zależało na Harrym, bo przed poznaniem go, nie znał lepszego życia, ale gdy go poznał, spostrzegł, że Harry jest dobrym człowiekiem (tak wiem, wielu z Was może się to wydać zbyt słabe, by było sensowne). Ale wystarczy też zauważyć, że Stworek również był lojalny wobec tych członków rodziny Blacków, którzy byli dla niego mili (np. Walburga, Regulus czy nawet Bellatriks i Narcyza). Nabrał nawet szacunku do Harry'ego, Rona i Hermiony, gdy mu wyjawili, że zamierzają skończyć to, co zaczął Regulus, żeby jego śmierć nie poszła na marne, a nawet podarowali mu jego medalion. Wszystko sprowadza się nawet do porównania tego do lojalności psa wobec właściciela. Właściciel dobrze traktuje swojego pupila - ten jest mu wierny.
Jak tak o tym wspominasz to czy skrzaty w ogóle myślą o pomaganiu innym skrzatom (np. Mrórzka w jakiś sposób martwiła inne skrzaty ale raczej jej nie współczuły była dla nich obrazem upadku). Myślę , że dla skrzatów priorytetami były kolejno rodzina której służyły potem dom następnie one same ich poczucie i swoista duma godności a dopiero gdzieś dalej inne skrzaty. Pamiętajmy, że to nie ludzie i nie myślą ja my.
Mnie to irytowało w książce, że Hermiona zostawiała czapki myśląc, że uwolni skrzaty w szkole. A to błędne myślenie, bo uwolnić je mógł tylko Dumbledore.
Nie masz racji mówiąc, że skrzaty nie były pod wpływem zaklęcia. Jest to potwierdzone " Domestic beings that were magically bound to their designated master or mistress, house-elves were usually found in the service of old wizarding families" cytat z Wizarding World dawniej Pottermore na polskiej Harry Potter Wiki już w w trzecim zdaniu opisującym skrzaty mamy "Były związane czarem, przez który nie mogły porzucić pracy". Więc tak skrzaty domowe były niewolnikami i lata indoktrynacji spaczyły im postrzeganie ich własnego gatunku jak i hierarchii w magicznym świecie, ale były spętane jakimś rodzajem magii. To, że były takie radosne mogąc pracować mnie nie dziwi. Nie mogły same się zwolnić więc zamiast nienawidzić swojej niewoli pokochały ją, może to być jakiś rodzaj syndromu sztokholmskiego, gdzie ofiara jest oddana swojemu oprawcy albo inny mechanizm dzięki któremu nauczyły się jak przetrwać. To że więcej o tym nie wiemy pokazuje tylko jak Rowling mogłaby rozwinąć ich wątek ale niestety tego nie robi.
Jeśli skarzat był dobrze traktowany to czemu miał nie kochać swojej pracy. Wątpię że Mallfoyowie traktowali Zgredka dobrze, zwłaszcza że oni traktowali dobrze tylko tych, którzy mieli jakąś władze i pozycję w świecie czarodziejów
@@fuli6448 Mi chodzi o sam fakt, że nie pracowały tam z własnej woli tylko musiały służyć czarodziejom. Skrzaty domowe jeśli były traktowane dobrze to świetnie ale czarodzieje dalej nie postrzegali ich jako równych sobie, skrzaty nie otrzymywały wynagrodzenia ani nie miały dni wolnych, właściciel mógł nawet zabić skrzata i nie ponieść za to żadnych konsekwencji. Czyste niewolnictwo.
A może Zgredek dostał podstępem przyzwolenie od Malfoya na ostrzeżenie Pottera i uniemożliwienie mu powrotu do szkoły ponieważ po wydarzeniach na 1 roku Lucius wiedział, że Harry znowu może pokiereszować plany dotyczące Voldemorta. A chciał on za pomocą tego artefaktu oczyścić szkołę ze szlam. I jeśli tak było to miał racje bo przez Harrego się to nie udało. Może zgredek był narzędziem w rękach Malfoya, może usłyszał słowa „i możesz go nawet ostrzec durny skrzacie, ale nie wolno Ci mnie zdradzić”. I zgredek to zrobił myśląc, ze działa słusznie i w granicach przyzwolenia od Pana, a tak naprawdę realizował jakieś część planu Luciusa, który miał dość Pottera w szkole i powierzenie tego zadania upierdliwemu skrzatowi będzie idealne i ciężkie do wykrycia jeżeli Potterowi nawet się coś stanie.
A może Zgredek został poddany odwrotnej indokrynacji. Tyle razy słyszał jaki to Harry Potter jest zły, że przesłał w to wierzyć, a nawet odwracał ten fakt. To zbudowało wręcz jakąś sympatię od Harrego, że stał się w pewien sposób dla niego herosem i idolem. Słysząc informacje o jego bohaterstwie w walce z Quirellem był już pewien, że jest on prawdziwym bohaterem. To na zasadzie wiernych fanów oddanych muzykowi. Dla Zgredek Harry był takim Jayem-Z ;)
zabawne, ostatnio sam się nad tym zastanawiałem, a tu wlatuje odcinek który porusza ten temat xd. zastanawia mnie jednak jedna rzecz: skoro zgredek wiedział o tym że komnata tajemnic ma zostać ponownie otwarta, już na początku książki, to by oznaczało że lucjusz miał już wtedy ułożony plan jak to zrobić, a co więcej, skoro dał ginny dziennik toma riddle'a właśnie z myślą o tym(fakt że zgredek wiedział o tym że komnata tajemnic ma zostać otwarta o tym świadczy), to oznacza że wiedział że dziennik ma moc by ją otworzyć, więc najprawdopodobniej wiedział czym on jest. zastanawiam się jednak dlaczego draco zgrywał debila przed crabbe'm i goyle'm udając że nie wie kto otworzył komnatę skoro musiał wiedzieć o planie swojego ojca.
Moja teoria jest taka że jak mówił że bez mrocznego pana było lepiej skrzatom miał na myśli siebie że lepiej mu się żyło u Malfoya w momencie którym nie miało prawie żadnej władzy i nie było aż tylu śmierciożerców którzy nim gardzili
Myślę że Zgredek na początku chciał jakoś wykorzystać Pottera ale jak go poznał to trochę mu się odmieniło, a z drugiej strony Harry łykał każdą ściemę którą podrzucił mu jakiś gnom i nawet z nikim o tym nie gadał żeby zweryfikować fakty i możliwość, zgredek w pewnym monecie stwierdził że zaopiekuje się tym miłym debilem.
Każdy skrzat chce wyłącznie służyć swojemu panu ... na szczęście Zgredek nie ma na imię Każdy :D Też uważam, że po prostu dodał 2 do 2 (i wyszło 5, czyli 4+Vat) - Harry pokonał Voldka 2 razy, to co robi Voldek jest ogólnie nielegalne. Jego Pancio jest Śmierciożercą. To co robią Śmierciożercy także jest nie do końca legalne. Śmierciożercy służą Voldkowi, więc jeśli Voldek beknie, to Śmierciożercom też się oberwie, czyli "rodzina" Zgredka do Azkabanu i nie ma komu służyć - Profit! :)
a jeśli okazało by się że zgredek wcześniej służył potterom ? Po śmierci jamesa i lily został on pojmany przez śmierciożerców i pracował dla rodziny malfojów, jednak wciąż był wierny swej prawdziwej rodzinie ?
Wiadomo że voldemort wykorzystywał skrzaty i był dla nich okrutny zostawił na przykład stworka w jaskini z medalionem chociaż nie istniał żaden powód żeby go tam zostawić. Możliwe więc że wykorzystał w jakiś sposób również zgredka. A q takim wypadku wszystkie działania zgredka są albo zemstą albo wyrazem wdzięczności.
jestem na 18 sekundzie i zanim zacznę oglądać dalej, strzelam w ciemno że Zgredek dbał o rodzinę Malfoyów, która zapewne nie chciała by Voldemort powrócił, tylko się z tym nie afiszowali. Ciekawe czy zgadłem. edit: nawet nie byłem blisko, dayum.
Czy rodzina Malfoy'ów nie chciała za bardzo powrotu Voldemorta... to mi się trochę gryzie z faktem że to oni stali za całym tym numerem z dzienniczkiem. By coś takiego wywinąć, musieli korzystać z tego dzienniczka, to znaczy wykorzystywać go do kontaktowania się z cząstką duszy Voldemorta.
Można by odcinek o tym, jak dokładnie wyglądał zamach na ród riddlów wykonany przez Toma Marvolo Voldemorta? Bo zawsze mnie to ciekawiło czy Voldemort odrazu od progu zabił swojego ojca i dziadków czy jeszcze trochę z nimi np. przy pomocy crucio pogadał, czy poprostu dziadek / ojciec voldemorta go wyśmiali albo nawet chcieli go zabić gdy odkryli kim jest i jego zamiary.
Wszedł i powiedział... "Siema stary fiucie!!! Wiem że moja stara Cię poiła eliksirem miłości żeby cię zdobyć bo była takim pasztetem że nawet ślepy i pies z kulawą nogą by jej nie chciał ale huj nieważne... Zostawiłeś ją i złamałeś jej serce!!! Nie doszukałem się w tym twojej winy ale huj... A wy jesteście jego starymi więc wina także wasza... Do trzech pokoleń jak w Korei Kima!!!! Avada Kedavra!!!" JEB!!! I poszedł do Trzech Mioteł na kremowe piwo... 😜
Jak niby ktoś ci ma powiedzieć, jak "dokładnie wyglądał zamach"? XD Wiesz, że sam sobie możesz wyobrazić różne scenariusze, bo nigdzie to nie jest opisane, a historia istnieje jedynie w książkach? XD
@@imaginariium bo kochała syna, "nie uwielbiała" Voldiego i nie chciała by mężuś i syn się z nim bujali bo to grozi śmiercią. Z tego samego powodu nie powiedziała Voldemortowi, że Harry jednak żyje. To był sposób na pozbycie się Voldemorta, ale bez ryzyka. Uda się - super. Nie uda - żyjemy dalej.
Nigdy zbytnio nie lubiłem tej postaci. Działania Zgredka były dla mnie zbyt niejasne, a jego zachowanie nazbyt emocjonalne. Ja bym nie powiedział, że miał dobre serce (małe niedopowiedzenie), powiedział bym raczej, że jego pożądanie i chęć posiadania przyjaciół była tak potężna, że zerwała "klątwę", która wiązała go z Malfoyami. :D
Ja zawsze się zastanawiam jak wiedzieli że dziecko urodzone w rodzinie mugoli jest czarodziejem i jak do jasnej ciasnej wtedy kto rzucił na to dziecko namiar xd
Dziwne. Ja jak obejrzałem film po raz pierwszy (jestem jednym z tych co najpierw widzieli filmy, potem książki) to pomyślałem, że Zgredek wcale nie chciał pomagać Harremu. Zawsze myślałem, że Malfoyowie po prostu zlecili mu pozbycie się Harrego ze szkoły, bo Draco go nie lubił.
A moze Zgredek nalezal kiedys fo Potterow. Ale przez ich smierc trafil do rodu spokrewnionego, wszyscy czystej krwi czarodzije sa spokrewniwni w jakims stopniu.
obalam tą teorię ponieważ nie ma ona sensu ze względu na to iż Zgredek nadal pomagał Harremu Potterowi PO KOMNACIE TAJEMNIC ( a tym samym uwolnienia się od Malfoyów ) np. w Insygniach śmierci w rezydencji Malfoyów , po 2 w trakcie umierania skrzata widać bylo że naprawde mu zależało na Harrym Potterze.
A powiedz mi teraz jedno bo ja już tego k***a nie rozumiem. W tym filmie mówisz że skarpeta była w dzienniku, ale jak nagrywałeś różnice między książkami a filmami to tam mówiłeś że to dziennik był w skarpecie. Więc jak to w końcu jest bo co film zmieniasz zdanie. Tak samo w jednym odcinku mówisz że eliksir wielosokowy zmienia głos, a w innym że go nie zmienia więc ja już nie wiem o co chodzi...
Grubymi nićmi szyta teoria, nie trzymająca się kupy. Nie pierwsza taka na kanale zresztą ale wyświetlenia muszą się zgadzać Prawdziwą teorią, jest dokładnie to co powiedział Zgredek, wdzięczność za pokonanie Voldka 1. Zgredek pomagał Harremu nawet po tym jak bym wolnym i bogatym skrzatem, oraz ryzykował podczas tego życie 2. Mróżka w książce również powiedziała w podobnym stylu o Harrym "jest wielkim czarodziejem, tak ale ja służę tylko mojemu panu", czyli to nie jest tylko ekscentryczne spojrzenie Zgredka 3. Skrzaty walczyły w bitwie o Hogwart, a przewodził im Stworek krzyczący hasła o szacunku do skrzatów jego Panów właśnie W dodatku, służalczość skrzatów to była magia a nie tylko przyzwyczajenie, co poniżej ktoś wspomiał, że Rowling tak pisala, a Zgredek był jednym który chciał z tej magii się wyrwać Nic dziwnego że wielbił Harrego, nienawidził Malfoyów a Harry zabił Voldemorta którego wtedy Malfoyowie czcili Dlatego w jego perspektywie Harry był faktycznie bohaterem wartym ryzykowania życia i walki z magią wiążącą skrzaty Swoją drogą Voldemort tak był owładnięty ideą czystej krwi, że chyba chętnie i skrzaty by wymordował. Nie używał żadnego przynajmniej nic nie wiadomo, poza tworzeniem horkruksów
A może przez to, że Malfoyowie mieli swojego " Czarnego Pana" - to Zgredek dostrzegł w hierarchii Panów więcej niż tylko swoją rodzinę, a jako że Harry pokonał Voldiego to wskoczył w tej hierarchii za niego. Może u Zgredka zadziało się coś na zasadzie ewolucji postrzegania Panów, a przez to, że indoktrynacja skrzatów była bardzo silna to zgredek walczył ze sobą o to, któremu Panu powinien służyć. A, że interesy jego Panów były zupełnie różne to chciał doprowadzić do formalnego uwolnienia od Malfoyów.
Bo mnie teraz nasunęło się pytanie, czy gdyby czarodziej tak się wściekł na swojego skrzata że rzuciłby na niego zaklęcie Avada Kedavra to groziłyby mu za to konsekwencje, jeśli by mu to udowodnienie bo wiemy że w świecie czarodziejów udowodnienie zbrodni było bardzo trudne ?
Wydaje mi się, że mogli zabijać swoje skrzaty, bo były traktowane po prostu jak przedmioty. Nikt nie zwracał uwagi czy i jak bardzo były maltretowane przez właścicieli. Na Grimmauld Place 12 były przecież te wysuszone głowy Skrzatów i nie jestem pewna czy ja to gdzieś przeczytałam, czy jednak to było tak dawno, że sobie to wymyśliłam, ale "nowe" głowy skrzatów pojawiały się jak już nie miały siły służyć. Patrząc na to, że skrzaty były długowieczne (Stworek umarł mając 666 lat) można założyć, że nie zapewniali im godnej emerytury niestety
pomijając kolejny feler tego świata nieprzemyślany przez autorkę , chociaż zawsze świetnie będę wspominał te książki, to dam inną teorię. Zgredek przejrzał na oczy po wielu torturach mu zadawanych zrobił się twardy, po wielu karach odporny. Skrzaty były zawsze w końcu zwykle silniejsze od czarodziejów , co widać było bo zeszmaceniu Malfoja, po oddaniu skarpety, ale byli wyjątkowo służalczy. Zgredek zatem uznał faktycznie Harrego za super hero boy , bo w końcu pokonał najsilniejszego jakoby , może 2x i ugładził Dumbldore. Młody błyskotliwy , silny, warto go mieć po swojej stronie . Zatem nawiązał kontakt i wymierzał sobie , zważywszy na możliwość znajomości świata czarodziejów bardziej przez Harrego (matka rudych w końcu sama chciała mieć niewolników w postaci skrzatów), dość lekkie kary , bo malfoje by mu na pewno bardziej dojechali . Udawał oddanie , może nawet mu ciut zależało , ale raczej nie nie chciał stracić młodego rewolucjonisty liczył , że komnatę ogarnie Dumbledore i możę Gilderoy. Zyskał wolność , namówił genijalną młodą czarodziejkę do swojej propagandy ( Hermione z WESZ-ą), aby agitowała na jego korzyść, wyszło mało głośno . Dalej inwestował w Harrego skrzloziele te sprawy i w końcu oddał życie za ideę, ideę bo czuł w Harrym potencjał. Ideą to była wolność dla skrzatów po rewolucji początkowo potem po politycznej indoktrynacji wraz z Harrym o upadku Voldemorta.
Mnie zastanawia co innego a co gdyby mugol jakimś cudem znalazł się na Ulicy Pokątnej i chciał kupić różdżkę a nigdy nie miał doczyniena z magią jak rodzice Hermiony ? Czy różdżka miko wszystko by go wybrała gdyby nie był pierwszorocznym ? 🤔
Odpowiedź zawiera się w 4ech słowach... "Taki był Plan Dumbledora"... 😂 Fajny film... A co myślicie o teorii że Zgredka też opętał dziennik Toma Riddla? Tylko że magia skrzatów domowych opierała się mocy horkruksa i np ta niby pomoc objawiała się takim a nie innym zachowaniem tłuczka? 😊
Mi się wydaje, że za panowania „tych złych” po prostu skrzaty na prawdę miały gorzej. Na przykład w ten sposób, że śmierciożercy zabijali rodziny „tych dobrych” i mogli wtedy na przykład przejmować ich domy czy coś, a co za tym idzie skrzaty domowe zamordowanej rodziny, a wiadomo, że „ci źli” gorzej traktowali skrzaty i jeśli zło panowało akurat to było też na złe taktowanie skrzatów większe przyzwolenie. Może o to chodziło Zgredkowi?
A moim zdaniem choć wiem, że nie ma na to żadnych logicznych dowodów. To Malfoy dowiedział się o planach ojca i kazał Zgrednkowi chronić Pottera. Bądź co bądź sam nie był chętny wspierać Voldemorta, a robił to że względu na rodzinę. Malfoy był dobra osobą, która z miłości do rodziny robiła źle. Podkreślę tylko ze to mój taki własny head kanon, więc nikt nie musi się z tym zgadzać
Ostatnio myślałam nad tym, że fajny byłby film " w obronie rona weasley". Mam wrażenie, że przez jego wybuchowy charakter jest bardzo hejtowany przez fandom i uważany za niedobrego przyjaciela i człowieka, a wcale tak nie jest
Nadinterpretacja? TUTAJ?? No nie wierzę :D Zgredek mógł zaatakować Lucjusza bez żadnych przeszkód. Lucjusz się uniósł wtedy, ponieważ zorientował się, że formalnie dokonał UWOLNIENIA ZE SŁUŻBY Zgredka. Zgredek podczas ataku był już wolnym skrzatem.
@@imaginariium jeszcze to sprawdzę, ale póki co uprzedzam - jestem księgowym i dziś jest termin PIT - bliżej mi do troglodyty niż erudyty, osiągnąłem wtedy nowy stan materii - czyli byłem nieprzytomny zombie :D + to komplement ten wiersz pierwszy :p totalny szacun za research \m/, tak ogólnie :D
A mnie w trakcie lektury Komnaty Tajemnic zastanawiało, dlaczego "pomoc" Zgredka dla Harrego, aby go ustrzec bez niebezpieczeństwem w Hogwardzie, sprowadzała na Harrego jeszcze większe kłopoty i niebezpieczeństwa. Pod tym względem, moim zdaniem, był gorszy niż Hagrid.
Moim zdaniem twoja teoria ma dość sporą lukę. W momencie komnaty tajemnic Draco ma 12 lat. Nie był wtedy śmierciożercą, nikt nie wsadziłby go do więzienia. Zgredek tak, czy siak zostałby pod jego opieką. Chyba że liczysz, że skrzat myślał, że cały plan zniszczenia Voldka przez Harry'ego potrwa te kilka lat, a w tym czasie Draco pójdzie w ślady rodziców
A co jeśli zgredek właśnie był posłuszny i do końca słuchał swojego pana a to Lucjusz kazał mu trzymać harrego z daleka od hogwartu żeby nie pokrzyżował planów przywrócenia do żywych voldemorta ?
Zdecydowanie potrzebujemy Wielkiego Planu Zgredka
Wielki plan Zgredka w skrócie:
(waląc głową o lampę) ZGREDEK-NIE-POWIE
Tak ma nadzieję że coś takiego powstanie/powstało
@@Swiatowykryptomin świetne
Heyy, that's pretty good
Dokładnie
Syriusz powiedział "PRECZ!" i nigdzie nie było sprecyzowane, że Stworek ma się wynosić z domu. A skoro Stworek mógł dowolnie interpretować rozkazy swojego pana, to również Zgredek mógł uznać, że skoro Malfoyowie wprost nie zakazali mu kontaktować się z Harrym (co pewnie w życiu im by do głowy nie przyszło) to może on odwiedzić chłopaka. To, że skrzaty muszą być posłuszne właścicielom nie znaczy, że nie mają własnego rozumu. Jedne służą chętniej a inne mniej chętnie - na to składa się np. wychowanie i wartości (wpajane przez skrzacie pokolenia) ale również to jak są traktowane. Stworek tym chętniej służył każdemu, kto go dobrze traktował - temu nie da się zaprzeczyć. Dla mnie to takie trochę "psie posłuszeństwo" tzn. zakażesz wejść na kanapę, to wejdzie na fotel 🤣Potwierdzenie tego, że skrzaty kombinują jak im pasuje znajdziemy również w scenie, jak Harry zlecił śledzenie Dracona na 6 roku i musiał się nagimnastykować w precyzowaniu rozkazu Stworkowi, by ten nie próbował na boku skontaktować się z Malfoyem, a z wypowiedzi skrzata wyraźnie wynikało, że zrobiłby to ale Harry niestety pomyślał o wszystkim.
"Ratować" Póki co Zgredek stanowił dla Harrego większe zagrożenie niż Tom
bez kitu on mu zrobil wiecej wfizycznej krzywdy niz voldy XD
Najśmieszniejsze jest to, że to prawda XD
Bez kitu XD
Nie zesrajcie się narkomani 🤦 Zgredek chciał dobrze jak nikt z całej serii dla Harry'ego, a Wy dalej sobie wkręcajcie że Dumbledore chciał dla niego dobrze ćpuny ✌🏻
no rzeczywiście np tłuczek podczasz meczu
Zgredek nie ma już pana, Zgredek to wolny skrzat
No, po insygniach śmierci to raczej nie
@@areklecki3590 przepraszam bardzo Zgredek umarł będą wolnym skrzatem i takim pozostał lepiej umrzeć wolnym niz żyć w niewoli
No jak zmarł to zaznał spokoju
Przystałbym przy teorii, że Zgredek miał po prostu dobre serce+ zgadzam się z twoją teorią
Dzięki za filmik. Trzymaj się i do następnego!
Woooow, dzięki ❤
Moja teoria: Po prostu Rowling, chciała motyw pojawienia się czegoś magicznego w domu Dursleyów, co narobi przypału Harry'emu i ruszy fabułę drugiego tomu.
W miarę pisania następnych części okazuje się, że Zgredek to totalny wybryk natury, który jest zwyczajnie kolejnym elementem, jaki nie trzyma się kupy w tym uniwersum.
Ale tak czy siak... Postać Zgredka jest genialna, a przeczytanie o jego śmierci wywołało cisnące się łzy do oczu.
Na tym polega magia HP. Rowling pisała przypadkowe wątpi i tworzyła niespójne sytuacje, a my wiele lat później rozkminiamy i doszukujemy się w tym sensu :D za to lubię Harrego Pottera
Za każdym razem jak jest scena śmierci Zgredka to łzy ciekli po nogawkach..
3:10 wydaje mi się, że w zakonie feniksa po prostu syriusz zakazał stworkowi mówić o tym co usłyszy na spotkaniach i tyle. To powinno wystarczyć, aby każdy uważał to za dobre zabezpieczenie. Zresztą z tego co kojarzę to w książce było napisane coś w stylu stworek nie mógł powiedzieć malfoyom o tym co usłyszał na spotkaniu zakonu feniksa ale mógł powiedzieć, że syriusz jest dla harrego najważniejszą osobą, czy coś podobnego, więc wynikało by z tego, że stworek dostał zakaz mówienia o zakonie feniksa
Komnat atajemnic " nigdy więcej mnie nie ratuj" kilka lat póżniej Zgredek łap wsystkich i lec do muszelki
Coś nie wyszła ta obietnica
@@LunaCatArt owszem
6:48 nie masz psychy
Zgredek dostał skarpetę, Zgredek jest......wolny
Zgredek dostał skarpetę, Zgredek jest..seksowny🗿
Umarłam😂
Zgredek czuł się zaszczycony tym że Harry Potter pozwolił mu usiąść
Dumbledore w Wielkim Planie poradził Zgredkowi pomagać Potterowi, bo mu się to opłaci :-)
Moja teoria:
Zgredek chciał chronić Harrego ponieważ była to forma służenia i ochrony rodziny Mafloyów.
Wyjaśnienie:
Magia wiążąca skrzaty domowe mówi wyraźnie, że mają robić wszystko dla swojej rodziny i służyć im i ich ochraniać. Voldi był bezpośrednim zagrożeniem dla rodziny. Lucjusz służył mu, ale jak wiemy, nie z jakiejś wielkiej wierności ale dlatego, ponieważ się go bał. Powrót Voldiego = powrót zagrożenia dla rodziny. Co ważniejsza, dla dziedzica, który jak wiemy jest w tym samym wieku co Harry. Więc na dobrą sprawę Draco nie był wychowywany w ciągłym strachu jako pies Czarnego Pana, więc zagrożenie było tym większe.
Magia mówi- chroń rodzinę przed zagrożeniem
Magia z drugiej strony mówi- to wróg rodziny, nie wolno mu pomagać
Dlatego Zgredek był tak rozdarty ale jednocześnie mógł robić to, co robił, ponieważ w podświadomości- pomaganie Harremu to pomoc dla większego dobra.
Uwolnienie Zgredka to przypadek i w tej chwili magia nakazująca mu działanie na dwa fronty ze sprzecznymi ze sobą poleceniami przestała działać, dając mu największą ulgę na świecie. Uwolnionych skrzatów jest pewnie wiele, ale tylko Zgredek jest takim, który dosłownie CZCI skarpetkę- lekarstwo na jego wieczne cierpienie
Teoria sypie sięna samym początku, Zgredek nie chciał pozwolić Harremu na powrót do Hogwartu, bo uznał że to będzie niebezpieczne dla Harrego, no chyba że prawdziwym powodem jego zachowania był strach o plan Lucjusza, a dokładniej to że Harry znów zepsuje powrót Voldemorta
@@yarundark-star7627 nope, teoria zakłada że Harry ma nie trafić do szkoły aby PRZEŻYĆ, bo jest bronią / kimś kto pokonał czarnego pana. Ergo- jeśli Mafloy zabije dzieciaka, nikt nie powstrzyma czarnego kiedy wróci
:)
Mnie zastanawia skąd Zgredek wiedział o spisku, skoro nie wiedział o nim ani nie planował nawet sam Lucjusz Malfoy. Lucjusz dał dziennik Voldemorta Ginny by się go pozbyć i by nikt go nie powiązał z czarną magią, a także by wrobić Weasleyów, których nie znosił. Nie planował otwarcia komnaty tajemnic
Nie żeby Harry miał jakikolwiek problem z niewolnictwem skrzatów. Uwolnił Zgredka tylko dlatego że widział jak Lucjusz Malgoy źle go traktował. Kiedy jednak Hermiona chciała w jakikolwiek sposób poprawić sytuację wszystkich skrzatów, to zlał temat zupełnie. Dziwi mnie to biorąc pod uwagę jakiego wyzysku Harry doświadczył u Dursleyów
szczerze to mysle, ze on po prostu do konca i tak nie ogarnial o co chodzi z tymi skrzatami XDD
Zwróć uwagę na to, że w naturze skrzatów było służalstwo. Taki, który sprząta i gotuje jest szczęśliwy. Doczytaj sobie, za co skrzaty z hogwartu obraziły się na trio i nie chciały ich w kuchni, tak samo przestały sprzątać dom gryfonów.
Ten wyzysk u Dursleyów jest mocno wyolbrzymiony jak dla mnie. Owszem musiał wykonywać prace domowe, ale każdy dzieciak/nastolatek ma obowiązki domowe. Jedyne do czego można się przyczepić to to, że był gorzej traktowany względem Dudleya.
Hermiona chciała na siłę uszczęśliwić skrzaty domowe w Hogwarcie, które o to uszczęśliwienie nigdy nie zabiegały, a nawet więcej - odrzucały je. To Hermiona, z pobudek czynienia dobra, tak naprawdę czyniła zło poprzez pychę i próbę narzucania skrzatom swojej woli (innymi słowy: Hermiona użyła Pierścienia Władzy, zamiast mu się oprzeć).
A mnie z kolei najbardziej śmieszy pycha i arogancja Hermiony, która uważała, że wie lepiej od skrzatów co jest dla nich najlepsze. Zamiast głęboko przemyśleć temat i zgłębić służalczą naturę skrzatów domowych dała się całkowicie ponieść emocjom. Uszczęśliwianie na siłę NIGDY nie jest dobrym rozwiązaniem 😘
Ja bym poszła jeszcze bardziej w drugą stronę.
Malfoyowie byli przemocowi. Sprawia to, że musiało być Zgredkowi lepiej, gdy Voldemort żył. A to Malfoyowie wyszli z domu kogoś potorturować, a to poszli gdzieś się ponaradzać itp. Mieli gdzie wyładować swoją przemoc. Gdy Voldemort zginął, to musieli się ciągle bać "a co jak ktoś nas sypnie? A co jak czarny pan nie wróci???". Taki stres u przemocowych ludzi sprawia że znęcają się nad każda słabsza osobą w okolicy. U nas często są to zwierzęta i dzieci. Wiemy, że Malfoyowie nie mieli zwierząt, a Draco kochali, więc zostaje jedynie skrzat do bicia (albo pawie biegające po podwórku Malfoyów). Z tego powodu wysuwam tezę, że Zgredkowi i innym skrzatom w takich rodzinach żyło się gorzej od śmierci Voldemorta
6:30 to nie było tak
harry podał luciuszowi dziennik ze skarpetą luciusz rzucił ją na podłogę a zgredek złapał ją w ostatniej chwili
w sumie to by oznaczało że skrzaty domowe nie mogą wogóle dotykać ubrań swoich właścicieli (nawet jeśli ktoś poprosi ich o np. posegregowanie ubrań i wsadzenie do szafy) gdyż jak do tego dojdzie to stają się wolnymi skrzatami
Dopiero dzisiaj zobaczylam filmy od Ciebie odnosnie HP, zostaje na dluzej, i czekam na duzo duzo wiecej ciekawostek!!❤️
Zapraszam ❤️
Myślę, że w sytuacji Zgredka zniknięcie Voldemorda spowodowało rzadsze odwiedziny śmieciożerców na dworze Malfoyów. Z uwagi na sposób w jaki na przykład Bellatrix traktowała inne magiczne stworzenia myślę, że to ma sens.
Wegług mnie to element wielkiego planu Dumbledora
ej ale szczerze to faktycznie dumbledore mogl mu cos nagadac XD
Imaginarium: *dodaje film*:,,Wielki plan Zgredka: Jak spierdolić od Malfoy'ów używając Harry'ego Potter'a'' 😁
Na zawsze Cię zapamiętamy, Zgredku kochany... Naszego wspaniałego, dzielnego skrzacika, który poświęciłswoje życie za życie przyjaciela. Za to wszystko jak najbardziej zasługuje na znicze w komentarzach [*]
xD To tylko postać z książki i ekranizacji...
Zgredek najpotężniejszy czarodziej serii XD
Pewnie, że mial w tym swój interes. Jako zdrajca swojej rodziny był postacią, której nie można zaufać. Robil wszystko pod siebie i tyle.
Jeden facet pochwalił się jak to kiedyś w sklepie odzieżowy baba pomyliła go z pracownikiem i wciskając mu ciuchy chciała, aby je skasował. Ten odpowiedział, że nie pracuje tutaj, a ta dalej mu wciska ubrania. Wtedy on odpowiedział: "Pan dał Zgretkowi ubrania. Zgredek jest wolny!" Po czym rzucił ciuchami jej w twarz. Po tym cały sklep wybuch śmiechem
A jego córka była zażenowana obok
@@LunaCatArt Chyba nawet córki. Bo miał dwie
Potwierdzam tak było, ja byłam tymi ubraniami
Działalność sekt w duzym uproszczeniu sprowadza się do tworzenia dobrowolnych niewolników. W tym sensie mozna porównać sposób myślenia skrzatów do członków sekty. W środowisku osób, które opuściły różne destrukcyjne kulty istnieje pojęcie uwolnienie ciała (kiedy ktoś oficjalnie opuszcza sektę) oraz uwolnienia umysłu (kiedy ten ktoś przestaje myśleć po sekciarsku). Oba procesy moga następować w roznej kolejności i kolejności. Np. są osoby, które po stracie wiary w guru nadal przychodzą na spotkania swojej grupy (żeby nie stracić kontaktu z bliskimi), ale w myslach śmieją się ze wszystkiego co słyszą i po spotkaniu nie stosują się do nakazów przywódcy. Myślę, że Zgredek był kimś takim, jeszcze zanim Harry rozpoczął naukę. Nie mogl odejść z Malfloys' Manor dopóki nie dostal ubrania, ale w wolnym czasie mogl robić wszystko, co sam uznał za słuszne.
Na drugim biegunie jest Mrożka, ktora uwolniła ciało, ale we własnej głowie caly czas byla służącą Craucha, ktora musi sie pokajać za znieważenie Pana.
Po obejrzeniu analizy przyszło mi jeszcze do głowy, że Draco urodził się w tym samym roku, co Harry. Mogło to wpłynąć na zachowanie Narcyzy, która jako młoda matka mogła stać się łagodniejsza w zachowaniu wobec wszystkich, również Zgredka. Skrzat mógł to skojarzyć z zakończeniem panowania Czarnego Pana.
Dodałambym hipotezę, że bardziej zależało mu na pozbyciu się Lucjusza i Narcyzy. Wiedział, że Draco to jeszcze nastolatek i wiele może się zmienić w traktowaniu go. Jednak wiedział, że nawet Draco nie uwolniłby go dlaczego nie czekał na śmierć Lucjusza, tylko działał.
Myślę że gdyby Draco uwolnił zgredka to by został wolny łącznie z nim albo byłby na krawędzi
@@luni8767 Chodziło mi wówczas, że Lucjusz jako starszy (no bo najczęściej Syn przeżywa Ojca) szybciej by umarł. Szybciej - to oznacza przed Draco. Skrzaty Domowe żyły stulecia. Draco lepiej by traktował Zgredka, ale by go nie uwolnił.
@@nadromantyczne6304 tak tak rozumiem ale tak mnie jakoś naszło 😅
Fanie ze ktoś jeszcze mówi o tej niesamowitej sadze
Boje sie ze kiedys skończą ci sie tematu o harrym potterze i juz bie bede mial co ogladac
Jak mawiał Zbigniew Boniek: "spokojnie" 😀
Mam na ten temat trochęinne zdanie, mianowicie Zgredkowi nie zależało na Harrym, a na powodzeniu planu Lucjusza.
Wyjaśnienie w paru punktach.
1.Zgredek słyszy o Harrym od Lucjusza/Draco jako o dzieciaku który powstrzymał powrót Voldemorta.
2. Jakiś czas później podsłuchał plan Lucjusza o podrzuceniu jakiemuś dzieciakowi ze szkoły dziennika.
3. Zgredek zaczyna uważać Harrego za zagrożenie dla planu "bo przecież raz powstrzymał powrót voldiego, to może to powtórzyć"
4. Skrzat zaczyna realizować swój plan w postaci powstrzymania Harrego przed powrotem do Hogwartu.
5. Pod koniec wakacji, gdy plan zaczyna się sypać, Zgredek postanawia skonfrontować się z Harrym i przekonać go do pozostania u Durslayów, co się nie udaje.
6. Stara się powstrzymać Harrego na peronie, także bezskutecznie
7. Podczas całego roku szkolnego stara siębyć utrapieniem dla Harrego, jednocześnie zaprzyjaźniając się z nim (tak wiem że ciężko tu mówić o przyjaźni)
8. Po porażce planu Lucjusza i podstępnym uwolnienu go przez Harrego Zgredek uważa że za wolność musi się odwdzięczyć.
To tak w skrócie.
Super Temat! jesteś Mega! Z pewnością "następny" Zgredek wcześniej czy później doprowadzi do rewolucji skrzatów! mentalność skrzatów domowych jest podobna do mentalności chrześcijańskiej oraz innych sekt i religii, skoro jego sumienie--przykazania kazało mu się karać za grzech!
Zdecydowanie najlepszy skrzat zawsze go uwielbiałem. Szkoda mi bardzo że zginął W insygnia śmierci Zgredek Wolny Skrzat. Bardzo się cieszę, że miał własne zdanie. opowiedz również o Ginny cała historia miłości po koleji ze szczegółami pozdrawiam.😂🎉!
5:49 nie wiem, może podczas wojny, gdy członkowie rodzin się bali, to pastwili się nad skrzatami jeszcze bardziej. Wyżywali się
Zgredek nie dostał dziennika ze skarpetą w środku!
(Harry) Ściągnął swoją granatową skarpetkę i włożył w nią dziennik, oddając go następnie przebywającemu obecnie w Hogwarcie Lucjuszowi Malfoyowi, któremu towarzyszył skrzat. Ten z obrzydzeniem ściągnął skarpetkę z dziennika i odrzucił, a stojący obok Zgredek złapał ją. W myśl zasady, że podarowanie skrzatowi domowemu choćby najmniejszej części ubioru, czyni go wolnym,
Wcale bym się nie zdziwił gdyby zgredek od początku drugiej części działał na czyjeś zlecenie albo robił za szpiega Aberfotha Dumbledora u malfoyów który mógł nie do końca ufać Severusowi i wybrał do tego owego skrzata.
jedna uwaga skoro kierujesz się książkami a nie filmem - w książce to nie skarpeta była w dzienniku tylko dziennik w skarpecie
Moim zdaniem Zgredek wiedział o tym, że dziennik będzie w stanie otworzyć ponownie komnatę, a może nawet podejrzewał że dziennik jest zaklęty, bo sam mówił, że wcześniejsze imię Voldemorta można było wymawiać, a że Harry już dwa razy pokonał Czarnego Pana...
'Wielki plan Zgredka'- obejrzałabym
A co jeśli skrzaty założyły spisek żeby pozbyć się swoich panów? I wysłali najcwańszego (udającego, że sam przyszedł prosić o pomoc). Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem. 🤔
Dobra rozkmina 😀
albo odcinek o tym czy harry ( przed dorośnięcie do wieku gdy już sam taklie rzeczy dobrze ogarniał ) sam miał " władzę " nad spadkiem po rodzicach i sobie " szastał " od tak na prawo i lewo czy opieka nad jego pieniędzmi przeszła na Dursleyów ( głównie na petunię która jednak była rodzoną siostrą matki piotera ) i czy ci ( jeśli znali hasło i wiedzieli jak wejść na ulicę pokątną przez dziurawy kocioł ) też czasami coś brali z tego złota ich siostrzeńca
Nic dziwnego, że Zgredek chciał uwolnić się od Malfoyów, skoro traktowali go gorzej niż syf z ulicy. To tak, jakby rodzice znęcali się nad własnym dzieckiem, a ono, nie znając innego życia lub nie wierząc, że komukolwiek może zaufać, myśli o ucieczce z domu. Stworek też był traktowany przez Syriusza okropnie, a Syriusz nie próbował nawet być dla niego miły, jak zawsze powtarzali Hermiona i Dumbledore. Więc tutaj najbardziej sensowne mi się wydaje, że Zgredkowi zależało na Harrym, bo przed poznaniem go, nie znał lepszego życia, ale gdy go poznał, spostrzegł, że Harry jest dobrym człowiekiem (tak wiem, wielu z Was może się to wydać zbyt słabe, by było sensowne). Ale wystarczy też zauważyć, że Stworek również był lojalny wobec tych członków rodziny Blacków, którzy byli dla niego mili (np. Walburga, Regulus czy nawet Bellatriks i Narcyza). Nabrał nawet szacunku do Harry'ego, Rona i Hermiony, gdy mu wyjawili, że zamierzają skończyć to, co zaczął Regulus, żeby jego śmierć nie poszła na marne, a nawet podarowali mu jego medalion. Wszystko sprowadza się nawet do porównania tego do lojalności psa wobec właściciela. Właściciel dobrze traktuje swojego pupila - ten jest mu wierny.
Jak tak o tym wspominasz to czy skrzaty w ogóle myślą o pomaganiu innym skrzatom (np. Mrórzka w jakiś sposób martwiła inne skrzaty ale raczej jej nie współczuły była dla nich obrazem upadku). Myślę , że dla skrzatów priorytetami były kolejno rodzina której służyły potem dom następnie one same ich poczucie i swoista duma godności a dopiero gdzieś dalej inne skrzaty. Pamiętajmy, że to nie ludzie i nie myślą ja my.
Mądrze napisane
Mnie to irytowało w książce, że Hermiona zostawiała czapki myśląc, że uwolni skrzaty w szkole. A to błędne myślenie, bo uwolnić je mógł tylko Dumbledore.
Nie masz racji mówiąc, że skrzaty nie były pod wpływem zaklęcia. Jest to potwierdzone " Domestic beings that were magically bound to their designated master or mistress, house-elves were usually found in the service of old wizarding families" cytat z Wizarding World dawniej Pottermore na polskiej Harry Potter Wiki już w w trzecim zdaniu opisującym skrzaty mamy "Były związane czarem, przez który nie mogły porzucić pracy". Więc tak skrzaty domowe były niewolnikami i lata indoktrynacji spaczyły im postrzeganie ich własnego gatunku jak i hierarchii w magicznym świecie, ale były spętane jakimś rodzajem magii. To, że były takie radosne mogąc pracować mnie nie dziwi. Nie mogły same się zwolnić więc zamiast nienawidzić swojej niewoli pokochały ją, może to być jakiś rodzaj syndromu sztokholmskiego, gdzie ofiara jest oddana swojemu oprawcy albo inny mechanizm dzięki któremu nauczyły się jak przetrwać. To że więcej o tym nie wiemy pokazuje tylko jak Rowling mogłaby rozwinąć ich wątek ale niestety tego nie robi.
Jeśli skarzat był dobrze traktowany to czemu miał nie kochać swojej pracy. Wątpię że Mallfoyowie traktowali Zgredka dobrze, zwłaszcza że oni traktowali dobrze tylko tych, którzy mieli jakąś władze i pozycję w świecie czarodziejów
@@fuli6448 Mi chodzi o sam fakt, że nie pracowały tam z własnej woli tylko musiały służyć czarodziejom. Skrzaty domowe jeśli były traktowane dobrze to świetnie ale czarodzieje dalej nie postrzegali ich jako równych sobie, skrzaty nie otrzymywały wynagrodzenia ani nie miały dni wolnych, właściciel mógł nawet zabić skrzata i nie ponieść za to żadnych konsekwencji. Czyste niewolnictwo.
A może Zgredek dostał podstępem przyzwolenie od Malfoya na ostrzeżenie Pottera i uniemożliwienie mu powrotu do szkoły ponieważ po wydarzeniach na 1 roku Lucius wiedział, że Harry znowu może pokiereszować plany dotyczące Voldemorta. A chciał on za pomocą tego artefaktu oczyścić szkołę ze szlam. I jeśli tak było to miał racje bo przez Harrego się to nie udało. Może zgredek był narzędziem w rękach Malfoya, może usłyszał słowa „i możesz go nawet ostrzec durny skrzacie, ale nie wolno Ci mnie zdradzić”. I zgredek to zrobił myśląc, ze działa słusznie i w granicach przyzwolenia od Pana, a tak naprawdę realizował jakieś część planu Luciusa, który miał dość Pottera w szkole i powierzenie tego zadania upierdliwemu skrzatowi będzie idealne i ciężkie do wykrycia jeżeli Potterowi nawet się coś stanie.
świetny odcinek w sumie jak każdy o Harrym Potterze
Zgredek jest taki uroczy
Normalnie Wielki Plan Zgredka xd
dokładnie to
A może Zgredek został poddany odwrotnej indokrynacji. Tyle razy słyszał jaki to Harry Potter jest zły, że przesłał w to wierzyć, a nawet odwracał ten fakt. To zbudowało wręcz jakąś sympatię od Harrego, że stał się w pewien sposób dla niego herosem i idolem. Słysząc informacje o jego bohaterstwie w walce z Quirellem był już pewien, że jest on prawdziwym bohaterem. To na zasadzie wiernych fanów oddanych muzykowi. Dla Zgredek Harry był takim Jayem-Z ;)
Super pomysł na film
zabawne, ostatnio sam się nad tym zastanawiałem, a tu wlatuje odcinek który porusza ten temat xd. zastanawia mnie jednak jedna rzecz: skoro zgredek wiedział o tym że komnata tajemnic ma zostać ponownie otwarta, już na początku książki, to by oznaczało że lucjusz miał już wtedy ułożony plan jak to zrobić, a co więcej, skoro dał ginny dziennik toma riddle'a właśnie z myślą o tym(fakt że zgredek wiedział o tym że komnata tajemnic ma zostać otwarta o tym świadczy), to oznacza że wiedział że dziennik ma moc by ją otworzyć, więc najprawdopodobniej wiedział czym on jest. zastanawiam się jednak dlaczego draco zgrywał debila przed crabbe'm i goyle'm udając że nie wie kto otworzył komnatę skoro musiał wiedzieć o planie swojego ojca.
Musiał? Z tego co zauważyłem, to Lucjusz nie za dużo mówił Malfoyowi o swoich planach. Może bał się że młody wypapla?
@@Kr_Ma ale nie chodziło mi o to że mówił o tym bezpośrednio jemu, tylko że musiał gadać o tym w domu, skoro Zgredek to słyszał.
Moja teoria jest taka że jak mówił że bez mrocznego pana było lepiej skrzatom miał na myśli siebie że lepiej mu się żyło u Malfoya w momencie którym nie miało prawie żadnej władzy i nie było aż tylu śmierciożerców którzy nim gardzili
Myślę że Zgredek na początku chciał jakoś wykorzystać Pottera ale jak go poznał to trochę mu się odmieniło, a z drugiej strony Harry łykał każdą ściemę którą podrzucił mu jakiś gnom i nawet z nikim o tym nie gadał żeby zweryfikować fakty i możliwość, zgredek w pewnym monecie stwierdził że zaopiekuje się tym miłym debilem.
Każdy skrzat chce wyłącznie służyć swojemu panu ... na szczęście Zgredek nie ma na imię Każdy :D Też uważam, że po prostu dodał 2 do 2 (i wyszło 5, czyli 4+Vat) - Harry pokonał Voldka 2 razy, to co robi Voldek jest ogólnie nielegalne. Jego Pancio jest Śmierciożercą. To co robią Śmierciożercy także jest nie do końca legalne. Śmierciożercy służą Voldkowi, więc jeśli Voldek beknie, to Śmierciożercom też się oberwie, czyli "rodzina" Zgredka do Azkabanu i nie ma komu służyć - Profit! :)
a jeśli okazało by się że zgredek wcześniej służył potterom ? Po śmierci jamesa i lily został on pojmany przez śmierciożerców i pracował dla rodziny malfojów, jednak wciąż był wierny swej prawdziwej rodzinie ?
Wiadomo że voldemort wykorzystywał skrzaty i był dla nich okrutny zostawił na przykład stworka w jaskini z medalionem chociaż nie istniał żaden powód żeby go tam zostawić. Możliwe więc że wykorzystał w jakiś sposób również zgredka. A q takim wypadku wszystkie działania zgredka są albo zemstą albo wyrazem wdzięczności.
jestem na 18 sekundzie i zanim zacznę oglądać dalej, strzelam w ciemno że Zgredek dbał o rodzinę Malfoyów, która zapewne nie chciała by Voldemort powrócił, tylko się z tym nie afiszowali. Ciekawe czy zgadłem.
edit: nawet nie byłem blisko, dayum.
To też dobra teoria.
Czy rodzina Malfoy'ów nie chciała za bardzo powrotu Voldemorta... to mi się trochę gryzie z faktem że to oni stali za całym tym numerem z dzienniczkiem. By coś takiego wywinąć, musieli korzystać z tego dzienniczka, to znaczy wykorzystywać go do kontaktowania się z cząstką duszy Voldemorta.
@@abstrakcjaodwewnetrznainte7077 może myśleli, że nie bardzo mają wybór.
Można by odcinek o tym, jak dokładnie wyglądał zamach na ród riddlów wykonany przez Toma Marvolo Voldemorta? Bo zawsze mnie to ciekawiło czy Voldemort odrazu od progu zabił swojego ojca i dziadków czy jeszcze trochę z nimi np. przy pomocy crucio pogadał, czy poprostu dziadek / ojciec voldemorta go wyśmiali albo nawet chcieli go zabić gdy odkryli kim jest i jego zamiary.
Wszedł i powiedział... "Siema stary fiucie!!! Wiem że moja stara Cię poiła eliksirem miłości żeby cię zdobyć bo była takim pasztetem że nawet ślepy i pies z kulawą nogą by jej nie chciał ale huj nieważne... Zostawiłeś ją i złamałeś jej serce!!! Nie doszukałem się w tym twojej winy ale huj... A wy jesteście jego starymi więc wina także wasza... Do trzech pokoleń jak w Korei Kima!!!! Avada Kedavra!!!" JEB!!! I poszedł do Trzech Mioteł na kremowe piwo... 😜
@@SajgonProMaster voldemort nawet młody nigdy by takich słów nie użył, bardziej by już pasowały one do Fenrira
@@czarnyformal przecież nie ma o tym wzmianki więc improwizowałem tak?! 😜
Jak niby ktoś ci ma powiedzieć, jak "dokładnie wyglądał zamach"? XD Wiesz, że sam sobie możesz wyobrazić różne scenariusze, bo nigdzie to nie jest opisane, a historia istnieje jedynie w książkach? XD
Jedna rzecz mi się nie zgadza ,zgredek otrzymał skarpetę ,a mimo to w późniejszych sagach również pomagał Harremu ,przyplacajac tym życiem
A co jeżeli to Narcyza kazała bronić Zgredkowi Harrego? A Zgredek karał się bo miał problem czy służyć jej czy Lucjuszowi?
a po co miałaby to robić?
@@imaginariium to pytanie teorytyczne po prostu...
@@imaginariium bo kochała syna, "nie uwielbiała" Voldiego i nie chciała by mężuś i syn się z nim bujali bo to grozi śmiercią. Z tego samego powodu nie powiedziała Voldemortowi, że Harry jednak żyje. To był sposób na pozbycie się Voldemorta, ale bez ryzyka. Uda się - super. Nie uda - żyjemy dalej.
Nigdy zbytnio nie lubiłem tej postaci. Działania Zgredka były dla mnie zbyt niejasne, a jego zachowanie nazbyt emocjonalne. Ja bym nie powiedział, że miał dobre serce (małe niedopowiedzenie), powiedział bym raczej, że jego pożądanie i chęć posiadania przyjaciół była tak potężna, że zerwała "klątwę", która wiązała go z Malfoyami. :D
Zgredek chciał się wybić na jego fejmie i zrobić sobie zasięgi, to jasne :>
zgredek byl fagata znim sama fagata nia byla
Ja zawsze się zastanawiam jak wiedzieli że dziecko urodzone w rodzinie mugoli jest czarodziejem i jak do jasnej ciasnej wtedy kto rzucił na to dziecko namiar xd
Może to dziecko jakoś ,,promieniowało". ;)
Dziwne. Ja jak obejrzałem film po raz pierwszy (jestem jednym z tych co najpierw widzieli filmy, potem książki) to pomyślałem, że Zgredek wcale nie chciał pomagać Harremu. Zawsze myślałem, że Malfoyowie po prostu zlecili mu pozbycie się Harrego ze szkoły, bo Draco go nie lubił.
Wydaje mi się że nie obejrzałeś wszystkich części
@@ala1805 No ale czy jest jakiś dowód na to, że moja teoria nie jest prawdziwa? Jeśli tak, to proszę powiedz.
To mogło by mieć sens w wersji filmowej. Najpierw kazali się pozbyć Harrego a dopiero potem pomagał sierocie bo był już wolnym skrzatem ze skarpetką
Dla mnie dużo logiczniejsze jest to, że Zgredek "ratował" Harrego z wyraźnego rozkazu Draco lub jego rodziców
No to se wywalczył wolność! Pozdrawiam!
A mnie zastanawia dlaczego wysłali Ślizgonów do lochów gdzie ponoć grasował Troll ? 🤔
Pomyślmy... Albus Dumbledore widzi okazję na udupienie Ślizgonów. Nie skorzystałby?
A moze Zgredek nalezal kiedys fo Potterow. Ale przez ich smierc trafil do rodu spokrewnionego, wszyscy czystej krwi czarodzije sa spokrewniwni w jakims stopniu.
ZGREDEK, DOMOWY SKRZAT SZANOWNEGO P-PANA HARREGO P-P-POTTERA
obalam tą teorię ponieważ nie ma ona sensu ze względu na to iż Zgredek nadal pomagał Harremu Potterowi PO KOMNACIE TAJEMNIC ( a tym samym uwolnienia się od Malfoyów ) np. w Insygniach śmierci w rezydencji Malfoyów , po 2 w trakcie umierania skrzata widać bylo że naprawde mu zależało na Harrym Potterze.
ale czy w takim wypadku poświeciłby sie by uratować harrego w instygniach śnmierci?
Weź nagraj coś o historii Eskela i Lamberta z Wiedźmina. O ich przeszłości, przygodach o których można się ot tak nie dowiedzieć.
A mi się wydaję że w jakiś sposób to Draco wysłał Zgredka. W taki sam sposób jak Black Stworka. Nie umyślnie
A powiedz mi teraz jedno bo ja już tego k***a nie rozumiem. W tym filmie mówisz że skarpeta była w dzienniku, ale jak nagrywałeś różnice między książkami a filmami to tam mówiłeś że to dziennik był w skarpecie. Więc jak to w końcu jest bo co film zmieniasz zdanie. Tak samo w jednym odcinku mówisz że eliksir wielosokowy zmienia głos, a w innym że go nie zmienia więc ja już nie wiem o co chodzi...
Grubymi nićmi szyta teoria, nie trzymająca się kupy. Nie pierwsza taka na kanale zresztą ale wyświetlenia muszą się zgadzać
Prawdziwą teorią, jest dokładnie to co powiedział Zgredek, wdzięczność za pokonanie Voldka
1. Zgredek pomagał Harremu nawet po tym jak bym wolnym i bogatym skrzatem, oraz ryzykował podczas tego życie
2. Mróżka w książce również powiedziała w podobnym stylu o Harrym "jest wielkim czarodziejem, tak ale ja służę tylko mojemu panu", czyli to nie jest tylko ekscentryczne spojrzenie Zgredka
3. Skrzaty walczyły w bitwie o Hogwart, a przewodził im Stworek krzyczący hasła o szacunku do skrzatów jego Panów właśnie
W dodatku, służalczość skrzatów to była magia a nie tylko przyzwyczajenie, co poniżej ktoś wspomiał, że Rowling tak pisala, a Zgredek był jednym który chciał z tej magii się wyrwać
Nic dziwnego że wielbił Harrego, nienawidził Malfoyów a Harry zabił Voldemorta którego wtedy Malfoyowie czcili
Dlatego w jego perspektywie Harry był faktycznie bohaterem wartym ryzykowania życia i walki z magią wiążącą skrzaty
Swoją drogą Voldemort tak był owładnięty ideą czystej krwi, że chyba chętnie i skrzaty by wymordował. Nie używał żadnego przynajmniej nic nie wiadomo, poza tworzeniem horkruksów
A może przez to, że Malfoyowie mieli swojego " Czarnego Pana" - to Zgredek dostrzegł w hierarchii Panów więcej niż tylko swoją rodzinę, a jako że Harry pokonał Voldiego to wskoczył w tej hierarchii za niego. Może u Zgredka zadziało się coś na zasadzie ewolucji postrzegania Panów, a przez to, że indoktrynacja skrzatów była bardzo silna to zgredek walczył ze sobą o to, któremu Panu powinien służyć. A, że interesy jego Panów były zupełnie różne to chciał doprowadzić do formalnego uwolnienia od Malfoyów.
Ty a czego duchy nie mogły znaleźć komnaty tajemnic jak mogły przenikać przez ściany?
Bo mnie teraz nasunęło się pytanie, czy gdyby czarodziej tak się wściekł na swojego skrzata że rzuciłby na niego zaklęcie Avada Kedavra to groziłyby mu za to konsekwencje, jeśli by mu to udowodnienie bo wiemy że w świecie czarodziejów udowodnienie zbrodni było bardzo trudne ?
właśnie chyba nie
Wydaje mi się, że mogli zabijać swoje skrzaty, bo były traktowane po prostu jak przedmioty. Nikt nie zwracał uwagi czy i jak bardzo były maltretowane przez właścicieli. Na Grimmauld Place 12 były przecież te wysuszone głowy Skrzatów i nie jestem pewna czy ja to gdzieś przeczytałam, czy jednak to było tak dawno, że sobie to wymyśliłam, ale "nowe" głowy skrzatów pojawiały się jak już nie miały siły służyć. Patrząc na to, że skrzaty były długowieczne (Stworek umarł mając 666 lat) można założyć, że nie zapewniali im godnej emerytury niestety
pomijając kolejny feler tego świata nieprzemyślany przez autorkę , chociaż zawsze świetnie będę wspominał te książki, to dam inną teorię. Zgredek przejrzał na oczy po wielu torturach mu zadawanych zrobił się twardy, po wielu karach odporny. Skrzaty były zawsze w końcu zwykle silniejsze od czarodziejów , co widać było bo zeszmaceniu Malfoja, po oddaniu skarpety, ale byli wyjątkowo służalczy. Zgredek zatem uznał faktycznie Harrego za super hero boy , bo w końcu pokonał najsilniejszego jakoby , może 2x i ugładził Dumbldore. Młody błyskotliwy , silny, warto go mieć po swojej stronie . Zatem nawiązał kontakt i wymierzał sobie , zważywszy na możliwość znajomości świata czarodziejów bardziej przez Harrego (matka rudych w końcu sama chciała mieć niewolników w postaci skrzatów), dość lekkie kary , bo malfoje by mu na pewno bardziej dojechali . Udawał oddanie , może nawet mu ciut zależało , ale raczej nie nie chciał stracić młodego rewolucjonisty liczył , że komnatę ogarnie Dumbledore i możę Gilderoy. Zyskał wolność , namówił genijalną młodą czarodziejkę do swojej propagandy ( Hermione z WESZ-ą), aby agitowała na jego korzyść, wyszło mało głośno . Dalej inwestował w Harrego skrzloziele te sprawy i w końcu oddał życie za ideę, ideę bo czuł w Harrym potencjał. Ideą to była wolność dla skrzatów po rewolucji początkowo potem po politycznej indoktrynacji wraz z Harrym o upadku Voldemorta.
Zgredek palił zioło i wciągał metę dlatego był taki dobry i chciał pomagać
Zgredek jest wolny. Zgredek to wolny skrzat!😄
Mnie zastanawia co innego a co gdyby mugol jakimś cudem znalazł się na Ulicy Pokątnej i chciał kupić różdżkę a nigdy nie miał doczyniena z magią jak rodzice Hermiony ? Czy różdżka miko wszystko by go wybrała gdyby nie był pierwszorocznym ? 🤔
Stworek poszedł służyć wrogom syriusza
Odpowiedź zawiera się w 4ech słowach... "Taki był Plan Dumbledora"... 😂 Fajny film... A co myślicie o teorii że Zgredka też opętał dziennik Toma Riddla? Tylko że magia skrzatów domowych opierała się mocy horkruksa i np ta niby pomoc objawiała się takim a nie innym zachowaniem tłuczka? 😊
Mi się wydaje, że za panowania „tych złych” po prostu skrzaty na prawdę miały gorzej. Na przykład w ten sposób, że śmierciożercy zabijali rodziny „tych dobrych” i mogli wtedy na przykład przejmować ich domy czy coś, a co za tym idzie skrzaty domowe zamordowanej rodziny, a wiadomo, że „ci źli” gorzej traktowali skrzaty i jeśli zło panowało akurat to było też na złe taktowanie skrzatów większe przyzwolenie. Może o to chodziło Zgredkowi?
A moim zdaniem choć wiem, że nie ma na to żadnych logicznych dowodów. To Malfoy dowiedział się o planach ojca i kazał Zgrednkowi chronić Pottera. Bądź co bądź sam nie był chętny wspierać Voldemorta, a robił to że względu na rodzinę. Malfoy był dobra osobą, która z miłości do rodziny robiła źle. Podkreślę tylko ze to mój taki własny head kanon, więc nikt nie musi się z tym zgadzać
Ostatnio myślałam nad tym, że fajny byłby film " w obronie rona weasley". Mam wrażenie, że przez jego wybuchowy charakter jest bardzo hejtowany przez fandom i uważany za niedobrego przyjaciela i człowieka, a wcale tak nie jest
A co jeśli Zgredka panami nie byli malfoyowie tylko Dumbledore?
Nadinterpretacja? TUTAJ?? No nie wierzę :D
Zgredek mógł zaatakować Lucjusza bez żadnych przeszkód. Lucjusz się uniósł wtedy, ponieważ zorientował się, że formalnie dokonał UWOLNIENIA ZE SŁUŻBY Zgredka. Zgredek podczas ataku był już wolnym skrzatem.
Ale ja w ogóle o tym nie mówiłem xd
@@imaginariium jeszcze to sprawdzę, ale póki co uprzedzam - jestem księgowym i dziś jest termin PIT - bliżej mi do troglodyty niż erudyty, osiągnąłem wtedy nowy stan materii - czyli byłem nieprzytomny zombie :D
+ to komplement ten wiersz pierwszy :p totalny szacun za research \m/,
tak ogólnie :D
Według mnie to Draco poprosił Zgredka to 😂
Ciekawe czy Skrzaty to odpowiednik Szczuroludzi z Shinsekai yori....
A mnie w trakcie lektury Komnaty Tajemnic zastanawiało, dlaczego "pomoc" Zgredka dla Harrego, aby go ustrzec bez niebezpieczeństwem w Hogwardzie, sprowadzała na Harrego jeszcze większe kłopoty i niebezpieczeństwa. Pod tym względem, moim zdaniem, był gorszy niż Hagrid.
Ja zawsze byłem pewien, że to Malfoyowie kazali Zgredkowi zatrzymać Harry'ego przed powrotem do Hogwartu
Moim zdaniem twoja teoria ma dość sporą lukę. W momencie komnaty tajemnic Draco ma 12 lat. Nie był wtedy śmierciożercą, nikt nie wsadziłby go do więzienia. Zgredek tak, czy siak zostałby pod jego opieką. Chyba że liczysz, że skrzat myślał, że cały plan zniszczenia Voldka przez Harry'ego potrwa te kilka lat, a w tym czasie Draco pójdzie w ślady rodziców
Fantastyczny materiał.
zgredkowi tak bardzo zalezało na harrym z epróbowął go zabić
A co jeśli zgredek właśnie był posłuszny i do końca słuchał swojego pana a to Lucjusz kazał mu trzymać harrego z daleka od hogwartu żeby nie pokrzyżował planów przywrócenia do żywych voldemorta ?
Zaraz powstana fanfiki
Biorąc pod uwagę logikę JKR to dobre ❤ jest jak najbardziej zrozumiałe, ale... Imaginarz nadaje temu sensu, więc... chyba ma rację 😅