Beziek gamer śmiałem się z cebuli z lidla i jestem z gimnazjum ale jak jesteś w gimnazjum to masz góra 16 lat i ciężko o jakąś robote , a kieszonkowego to ja nie mam i zadnych trawników do koszenia czy coś . Więc dla mnie takie kody z g2a choć ich nie używam są najlepszym wyjściem .
Nigdy nie wiadomo skąd na G2a kody sie wzięły. Jak ktoś napisał wyżej "hej, czemu kupujesz używanego compacta za 8000zł?! przez ciebie producent nie zarabia. Kup nowego z tego roku za 40000zł!
Heh prawda jest taka, że gdyby steam zniknął (dla dobra dyskusji przyjmijmy, że po prostu pewnego dnia nie ma steam) to wieeelu ludzi zostanie tak na prawdę oszukanych na często grube pieniądze.
Kroogy Tylko że valve nie padnie z dnia na dzień, a raczej jak będzie godna konkurencja ( chociaż wtedy pewnie wyjdzie hl3). Do czego nie dojdzie, bo w valve nie pracują idioci.
Do tego nie dojdzie za waszego zywotu. Poza tym jak to oszukani? Przeciez sam Hed w powyzszym filmiku mowil o tym, ze steam tych gier nie sprzedaje, a jedynie wypozycza. W takim razie w zadnym wypadku nie zostajecie oszukani, a autor watku zyje w niewiedzy. Hej, hej 7 lapek w gore.
Steam, Orgin i cała reszta platform to RAK świata doczesnego. Pierw pozbawili graczy praw własności nabytej (gry na platformach są tylko i wyłącznie udostępniane nam), później zaszufladkowali wszystkich według regionów, przez co ceny poszybowały w górę (jestem z pokolenia które pamięta premiery gier AAA za 100-120 złotych, z pełną polonizacją czy innymi bajerami dostępnymi jedynie na dany kraj), kończąc na tym że wedle widzi mi się administracji danych platform, możemy utracić zawartość danego konta. A najgorsze jest to że wszystko zostało tak opracowane, iż my gracze jeszcze merdamy ogonkami z zadowolenia, bo oto mamy wygodę posiadania all in one place.
Chętnie kupię grę która warta jest swojej ceny. Wiedźmin 3 oraz dwa DLC do niego z miłą chęcią zakupiłem, chociaż każdy chyba wie, że zabezpieczeń w grze nie ma i bardzo łatwo można ją "ukraść". Moim zdaniem jeśli producenci podchodzili by uczciwie do gracza, również gracz podchodził by uczciwie do producentów. Nie będę wymieniał, ale większość firm sprzedaje kota w worku a często do tego w kawałkach. Obwinia się piratów? Większą winę ponosi polityka producenta, oraz brak starań nad jakością własnych produktów.
cos jest takiego złego w Mafii prócz głupiej SI i słabej optymalizacji. ewentualnie jeszcze czarny protoplasta, ale w tę fabułę przecież nie wlepisz białego.
Nie zamierzam wydawać na gry po ćwierć tysiąca złotych (czy więcej) za nową grę. Jak ceny nowych gier były po 80-100 zł - to były uczciwe ceny i wtedy kupowałem 1 grę na miesiąc/dwa. Za takie pieniądze jak dzisiaj - rynek sprzedaży gier nie powinien się dziwić, że ludzie wymyślają takie sposoby. Jakby nowe gry były sprzedawane po te ~90 zł, to zwyczajnie więcej ludzi decydowałoby się je kupować po takich cenach i ludzie by mniej kombinowali. Wątpię, że rynek by na tym ucierpiał. Są debilne gimbusy, które żyją póki co z ręki rodziców i skomentują że 250 zł to "nic", ale większość wie, że nawet bogacz, który MYŚLI nie wydaje na rzeczy, które są nieopłacalne. A to nie jest tego warte, szczególnie, że dzisiejsze gry jeszcze po takich pieniądzach dzielą nam rozgrywkę, wyjmując DLC, za które twórcy liczą sobie połowę ceny gry....... Pozdrawiam.
Czyli, jestem tu jako jedyny ktory zyje z 3 grami, bo reszte kaszy wydalem na jaszczurke, bo mi sie oplacalo? A I btw gry to: The isle Jurassic world evolution Primal carnage.extinction
ja sie nie dziwię że ludzie tak kombinują. ceny gier u nas są zawyżone bo jesteśmy w UE a nie zarabiamy tyle jak niemcy czy anglicy by sobie ich na pęczki kupować. swoją drogą, takie "wybitne" gry jak np Mafia 3 mozna kupic z czystym sumieniem właśnie za złocisza.
Podejście czysto cebulowe. Jak Cię nie stać na kawior, to go nie kupujesz. Idziesz jeść kebab za 8 zł. Jak nie stać Cię na gry, to przerzuć się na tańszą rozrywkę, np. szachy. Kradniesz w restauracji, bo nie stać Cię na schabowego za 160zł? No nie... więc z grami jest to samo.
Uwielbiam takie tłumaczenia. Nie stać cię na coś ale znalazłeś tańsze źródło? CEBULA!! Kupuj najdrożej bo inaczej będziesz degeneratem... Nie stać mnie na kawior? Jak znajdę gdzieś taniej to już mnie stać. Inna kwestia, że może być coś nie tak z tym kawiorem. Nie stać mnie na schabowego za 160zł w restauracji? O tutaj jest bar mleczny gdzie podobne danie kupię za grosze. C-C-CEBULA OVER 9000
Trudno się dziwić że ludzie kombinują jak najtaniej kupić gry , wielu graczy jest na " kieszonkowym " u rodziców a ceny gier proporcjonalnie do zarobków są mega drogie . Szkoda że autor materiału zapomniał dodać , że ich redakcja dostaje gry za darmo więc łatwo im krytykować innych
no tak tylko że ty ch co stać też ich nie kupują wtedy po normalnej cenie np. 150 zl tylko piraca albo kupuja po 1 zl a czasami jest tak ze ten co go nie stać kupi w premiere. Kwestia wyrzeczeń a ten filmik to nic innego jak reklama dla tych cebul na allegro co sprzedaja hasla do konet steam gdzie jest jedna gra. Tak więc gówno burza jest filmik jest piracenie jest i będzie jeszcze dłuugo xD
No i właśnie z tego powodu ja gram tylko w klasyki, które uda mi się czasem wyłowić w przysłowiowym koszu po okazyjnych cenach. Za te dwadzieścia złotych dostaje solidnej jakości produkty, których dzisiejsze odpowiedniki kosztują po 200-300. I to nie dlatego, że jestem biedny, tylko po prostu mam przeświadczenie, że te trzycyfrowe sumy są zwyczajnie wygórowane i nieadekwatne do polskich zarobków. I choć komputer mam dobry, pogrywam sobie w Gothica, Fallouta NV i Mafię II, kiedy inni burżuje śmigają nowego Battlefielda...
Ja kupuję 90% gier rok po premierze na wyprzedażach albo promocjach! Kupowałem w dniu premiery kiedyś, zanim się ożeniłem a nawet wtedy jeszcze dawało radę ;) To jak już dzieci się pojawiły, to skończył się nielimitowany hajs na gry :( Teraz jak wyżej na promocjach... ;) Te 10% w dniu premiery to na urodziny (jak ostatnio BF1), czasem gwiazdkę (Wiedźmin 3..)...
engels1978 No i bardzo dobrze! Trzeba sobie jakoś radzić... Zastanowiłem się trochę nad moją wersją kupowania gier, i doszedłem do wniosku, że ja najzwyczajniej w świecie lubię klasykę, dlatego nabywam produkcje w ten, a nie inny sposób. Polecam, bo czasem w cenie mleka, jajek i paczki srajtaśmy można upolować prawdziwą perłę, jak mi się to udało ze wspomnianą Mafią II. Wersja ze wszystkimi DLC w bigboxie za 25 złotych...
8 років тому
To chyba jest najrozsądniejsze rozwiązanie. Raz, że gry mocno tanieją i można w cenie nowej gry kupić i z 10 trochę starszych tytułów. Dwa, że po tym czasie te gry są bardziej dopracowane, błędy poprawione, optymalizacja jest lepsza i często mają usprawienia dotyczące interfejsu czy mechaniki. Trzy, kupując starszą grę często ma się lepszy sprzęt niż w czasie jej premiery, więc można się delektować grafiką i fizyką często lepszą niż można by było w dniu premiery. Cztery, po odpowiednim czasie pojawiają się wersje ze wszystkimi dodatkami, często zremasterowane i jeszcze lepsze. Dziwi mnie jak nisko są oceniane (np Skyrim vs Skyrim SE), ale wielu ludzi boli fakt, że już przeszli jakąś grę, a ktoś sobie kupuje nowszą wersję i przechodzi ją w lepszej jakości. Akurat uważam, że gry powinny być oceniane obiektywnie, a nie przez pryzmat innych gier. Skoro Skyrim był wysoko oceniany, to wersja zremasterowana z lepszą grafiką i efektami powinna mieć przynajmniej taką samą ocenę, a różnice w recenzjach są ogromne. Przykładowo ten Skyrim na metascore ma ocenę 94/100 recenzentów i 8.1/10 użytkowników. Ta sama gra wzbogacona o odnowiony silnik graficzny ma 77 recenzentów i 5.1 użytkowników. Toż to jakaś kpina.
Steam i rynek sami sobie są winni przez nacisk na cyfrową dystrybucję. Odeszły im koszty dystrybucji, gry nie chodzą bez dostępu do internetu, mają upierdliwe DRM'y. Bardzo dobrze, że gracze wymyślili sposób na utarcie korporacjom nosa.
Dobrze gada polać mu...mnie to wcale nie obraża ze ktoś na mnie mówi złodziej bo jestem piratem i kupuje gry ze współdzielnych kont za grosze. Korporacje takie jak ubisoft EA itp jebią was wszystkich na pieniądze jak chcą tak samo państwo rucha was na haj na kazdym kroku, i w świetle tych wielkich bogatych złodziei ja jestem drobnym złodziejaszkiem i wcale nie uwłacza to mojej godności, wręcz przeciwnie, czuję się z tym bardzo dobrze,ze sprzedałem pstryczka w nos wielkiej korpo, pozdro dla kumatych :)
EU IV wraz z modami zapewnia kilka tysięcy godzin rozrywki. Poważnie. Za 3600 h (np.) rozrywki wychodzi 1 zł/ h. To naprawdę dobra cena. Nawet jak nabijesz tylko 1/3 tego czasu to zapłacisz 3 zł/ h...
Pamiętam jak byłem mały, to powiedziałem rodzicą żeby kupili mi GTA San Andreas, bo jechali gdzieś na zakupy, a miałem niedługo urodziny. Kupili mi CD Action na którym był trailer z SA, a sprzedawca w markecie zapewnił że to pełna wersja. XD
A niech się wydawcy typu Ubi/EA pierdolą. Jakby zoptymalizowali grę, to by mnie stać było. A na nowe gry + karte graficzną za 2K PLN mnie nie stać. Jak gra dobra to i kupie, jak Wieśka: grę, poźniej artbooka i karty go gwinta osobno, bo mnie nie stac było, żeby na raz zakupić a chciałem dać pieniądze CDP Red za Wiedźmina, bo 120 zł za takie dzieło to stanowczo za mało. O moralności mi tu będą ludzie pierdolić jak dostajemy półprodukty na PC.
Przyjmijcie Klocucha do załogi tvgry, chłopak tworzy świetny kontent m. in. niedoscigniony film ,, lysiny w grach". Przydałaby się jakaś świeżość a Klocuch z pewnością by ją wam dostarczył
Raczej nie oglądasz Klocucha. Powinieneś wiedzieć że to jeden z najlepszych twórców na polskim UA-cam. Nie porównuj go do rafatusa bo nawet śmieszny nie jest.
A co on wprowadziłby innowacyjnego do takiego kanału jak Tvgry? Nic, dodatkowo twierdzenie iż jest jednym z najlepszych twórców polskiego yt udowadniasz że pasuje on tutaj tak jak mleko do kebaba,
Tak się zastanawiam, kto łapkuje w dół te materiały? Dobrze przygotowane, dźwięk super, montaż się zgadza, wypowiedzi merytorycznie dają radę, od czasu do czasu jakiś dowcip (suchy, ale ja akurat lubię takowe, choć pewnie ktoś nie przepada). Nie jestem nowy w internecie, a dalej nie mogę tego pojąć :(
Nie raz kupiłem gre za 1-5 zł zamiast wydawać 200zł.Polecam :) Gry które zapadły mi w pamięci zamawiałem w wersji pudełkowej np.Fallout,GTA V,Dying Light.Nie zamierzam płacić grubych pieniędzy za niedopracowaną,niezoptymalizowaną grę więc najpierw ją sprawdzam.
Posiadam ponad 200 gier na steam. Mam coraz mniej czasu na spędzanie przy komputerze, potrzebuje gotówki i chciałbym sprzedać konto, to jest niemoralne i złamie prawo? :(
Ja w wakacje kupiłem Wiedźmina 3 na GOG w pudelku za 10 zł :D Ba jakaś hurtownia kupiła 2000 sztuk i później sprzedaje po groszach. Przypominam, że wiesiek w empiku kosztuje nadal 180 zł. I wszystko jest płyty z grą, jedna z muzyką, mapa i podziękowania :)
Nie zgodzę się z kilkoma kwestiami. 1. Bardzo dobrze, że rżną Steam, bo ta platforma to największy syf, jeżeli chodzi o wiodące markety platform obecnej generacji. Kupując płytę na PS4 masz grę i możesz nią handlować. Kupując płytę na XBO masz płytę i wiesz, że gra jest Twoja. Kupując grę na PC, która jest dostępna za pośrednictwem Steam to... masz tylko płytę, bo gra jest "wypożyczona". WTF? Rozumiem, że to jest wpis na wypadek, gdyby firma upadła, żeby nie zwracać kosztów wszystkim graczom. Ale spójrzmy ze strony gracza, a nie Valve - Steam upada i jestem kilka patyków w plecy, a z gier zostają mi tylko pudełka. 2. Janusze biznesu skupujące na HiB gry i sprzedawanie ich później za więcej $ nie jest złe i nie szkodzi HiB tak jak to tutaj zostało przedstawione. Czemu taki Janusz ma się wstydzić, bo cele charytatywne? Przecież z kolejnych 10 kodów, które kupi też te cele opłaca, a osoba, która kupi tę grę kiedyś na Allegro i tak by się do tego HiB nie dołożyła.
Tylko, że tak naprawdę nie usuwasz gry z konta bo jest ono połączone z kontem rodzica w trybie udostępniania, ale fakt można trochę sprzedającemu napsuć krwi :D
W dużej mierze tacy Janusze sprzedaży gier za złotówkę to wina samych deweloperów. Jeśli gra na premierę kosztuje w Polsce 450zł to nic dziwnego że tacy się pojawiają. Dla mnie 180zł to za dużo zwłaszcza patrząc na jakość sprzedawanych produktów. Już wolę kupić sobie starsze gry sprzed 2-3 lat które niewiele ustępują obecnym produkcjom, a kosztują po 30-60zł. I to jest dobra cena za grę która nie oferuje trybu MP i zabawa kończy się w najlepszym przypadku po 10 godzinach, a po premierze producent umywa ręce i nawet nie ma co myśleć o jakichś aktualizacjach rozszerzających treść. A no tak. Są przecież płatne DLC. Płatne tyle co sama gra, w wielu przypadkach dodające drobiazgi, lub trochę rozszerzające fabułę. Nie wspomnę nawet o grach takich jak Fifa które wychodzą co roku, różnią się szczegółami od poprzednich wersji i właściwie to to co jest nową Fifą, w dobrych grach jest drobną aktualizacją. Rozpisałem się już dość długo o tym, a mógłbym tak wymieniać do rana, bo są przecież świetne porty na PC, optymalizacja (zwłaszcza po premierze), updaty ważące więcej niż gra już na premierę, gry ogołacane z zawartości żeby kupić DLC i nawet na tym lista się nie kończy.
Proszę cię skończ pierdolić bo aż oczy bolą. Gry za 450 zł Chyba jakieś kolekcjonerki. To nie wydawców wina, że cie nie stać żeby sobie kupić jakąś grę. Kocham te wyolbrzymiałe narzekanie jakie to gry złe i wydawcy źli i dymają nas na pieniążki.
450zł obecna to cena za cyfrową (bez żadnych fizycznych dodatków) wersję premium BF1. Tak wiem że to wersja premium, ale spójrzmy na poprzednie części tej gry. W podstawowej wersji dostaje się demo z kilkoma mapami. Dopiero w dodatkach (do których dostęp otrzymujemy m.in. w premium) są lepsze bronie i dużo map. A pragnę zauważyć że to gra online, która żeby żyła potrzebuje graczy, a wiele graczy będzie grało tylko jesli będzie coś nowego. Jakoś Valve zrobiło FPSa który kosztuje 30-40zł, jest cały czas utrzymywany i ludzie w niego grają. Na prawdę teraz postęp nieco zwolnił i nawet gry sprzed kilku lat wyglądają i działają tak samo (a czasem lepiej, bo jak zauważyłem ostatnio rosną tylko wymagania). Nie trzeba wydawać co chwilę nowych gier, wystarczy ulepszać to co jest. I nie mam nic przeciwko płatnym dodatkom, ale tylko do gier SP i w jakiejś normalnej cenie. No i przy okazji może jeszcze zawierałyby one coś sensownego, np. przedłużenie fabuły.
***** 450zł to cena za cenę cyfrową jak jesteś bezmózgiem i nie potrafisz używać rzeczy typu "wyszukiwarka internetowa". W podstawowej wersji BF dostaje się dość dużo różnorodnych map, ale przecież lepiej narzekać i mówić, ze mało i wgl. Jeśli dla ciebie problemem jest kupić za 50 zł dodatek do gry, z contentem którą lubisz raz na 3-4 miesiące to rzeczywiście jest problem. Dodatki do chociażby BF4 dodawały naprawdę dużo różnorodnych rzeczy a nawet niektóre mapy z dodatku miały lepszy system destrukcji niż podstawka. Argument typu " że to gra online, która żeby żyła potrzebuje graczy, a wiele graczy będzie grało tylko jesli będzie coś nowego" jest śmieszny bo w BF3 i 4 nadal ludzie grają i to nawet Ci, którzy premium nie kupili tak samo jak mnóstwo części CoD, które są w podobnej sytuacji. DLC do gier mają normalną cenę bo w krajach typu USA czy Niemcy na taki dodatek pracuje się 1/2 godziny i to nie ich wina, że biedna Polska ma zarobki parokrotnie mniejsze niż reszta świata. Tak samo argument z Valve jest zwyczajnie głupi bo równie dobrze można napisać, że przecież LoL/DotA jest za darmo a robią nowe rzeczy i zarabiają. CS powstał parenaście lat temu i od tamtego czasu weszła śmieszna ilość contentu bo większośc rzeczy to zwyczajne zmiany graficzne czy małe zmiany w mapach bo gameplay pozostaje praktycznie taki sam od czasów HL. I jeśli nie widzisz różnicy w grafice w grach to polecam wizytę u okulisty bo chociażby w ciągu ostatnich dwóch lat wyszło mnóstwo gier ze świetną grafiką, o której parę lat temu można było tylko marzyć.
Po pierwsze to może przestańmy się wyzywać. Po drugie to zacznę od grafiki. GTA V. Gra wyszła w 2013r. Na konsole obecnej generacji w 2014. Gra ma 2-3 lata (zależy jak spojrzeć) i wciąż imponuje grafiką na dobrym sprzęcie, jednocześnie całkiem nieźle sprawuje się na tym słabszym (wiem, testowałem na zarówno starym jak i nowym sprzęcie). Niedawno zagrałem w Tomb Raidera z 2013r., czyli już dość leciwą produkcję jak na obecne czasy i nie czułem aby graficznie odstawała od obecnych produkcji. Tak samo FarCry 4. Gra z 2014, kosztuje 30zł i moim zdaniem jest to jedna z lepszych produkcji w jakie grałem i również nie mogę powiedzieć żeby odstawała graficznie. A CS nie ma wyglądać tylko działać. Wyglądać mają gry SP, a gry MP mają działać. Grafika powinna być prosta aby nie rozpraszać i nie ograniczać widoczności. Nie wiem czy grałeś w BF3, ale ja do dziś pamiętam to słońce jebiące po oczach na kanałach że aż miałem ochotę założyć okulary przeciwsłoneczne. To fajnie wygląda na trailerze, czy w grze SP, ale zdecydowanie nie w grze MP, gdzie walczy się z innymi graczami, coraz częściej o pieniądze. Dobrym przykładem jest OW. Gra nie ma jakiejś nadzwyczajnej grafiki, ale ma niskie wymagania i gra się w nią bardzo przyjemnie. Również gwałtowne zmiany w grach MP nie są wskazane, co potwierdza przykład rewolwera wprowadzonego do CS. Kompletnie zrujnował na kilka dni balans gry. Trochę źle sformułowałem swoje zdanie i źle mnie zrozumiałeś. Nie mam nic przeciwko żeby gra MP kosztowała sporo (oczywiście w granicach rozsądku do których 450zł nie należy), pod warunkiem że będzie długo wspierana przez producenta. A płacenie za grę SP 200zł, w którą pogra się 10-15h jest po prostu głupie. Dla przykładu w CSie mam ponad 1k godzin, a zapłaciłem ledwie 30zł. I tak patrzę z perspektywy Polaka mieszkającego w Polsce, gdzie ceny są mocno przesadzone. Już na marginesie dodam że BF3 już prawie umarł (przynajmniej na PC),a Hardline nie rozwiną nigdy skrzydeł. Nie wiem jak sytuacja wygląda w 4 bo nie gram, ale słyszałem że jest spory problem z cheaterami.
***** Zacznijmy od grafiki: W gry z dobrą grafiką gra się przyjemniej niż w te brzydsze i tyle. Jeśli gra nie jest nastawiona na jakiekolwiek rangi i pięcię się w górę w tabeli może mieć wszelkie fajerwerki graficzne. W BF dla mnie jest świetne, że takie detale jak warunki pogodowe potrafią całkowicie zmienić rozgrywkę i nie stwarza to jakichkolwiek problemów bo ludzie grają dla przyjemności a nie po to by wbić Globala. A propos cen: Ja np nie mam mam nic przeciwko żeby wydać 150-200 zł za świetną 10 godzinną przygodę, którą pewnie powtórzę w przyszłości i wolę wydać 200 zł za 10 godzin jakościowej rozgrywki, która zapadnie mi w pamięć niż 100 godzin powtarzającego multiplayera. Ja np. już dawno przestałem postrzegać gry w takim pojmowaniu typu "wydałem 30zł a pograłem 1000h" bo zwyczajnie jak już wyżej napisałem wolę spędzić 10 świetnych, niezapomnianych godzin w grze, wiedząc o tym, że będę wspominał ją z uśmiechem na ustach i wyczekiwał kontynuacji niż powtarzającego multiplayera bez celu.
Z jednej strony fajnie że poruszyliście temat takiej wątpliwej moralnie cebuli ale z drugiej pewnie wielu (np. ja) dopiero pozna te mechanizmy po obejrzeniu tego materiału a niektórzy z nich (tu już nie ja) zaczną je wykorzystywać.
A może zamiast wydawać kolejne miliony na zabezpieczenia to po prostu obniżyć ceny gier? Zadać sobie pytanie, dlaczego ludzie wolą kupić takie gówniane rozwiązanie za złotówkę a nie kupią oryginału za 300zł? może dlatego że ich nie stać?... producenci zwłaszcza ci giganci mogą spokojnie obnizyć ceny, zarabiają na swoich tytułach często dużą wielokrotność tego co wydali na jej wyprodukowanie ale po co sprawiać by do gry mógł mieć dostęp każdy szary obywatel, lepiej pławić się w milionach... sory ale ja np nie rozumiem dlaczego po ponad dwóch latach od premiery GTA V, gry która zarobiła chyba rekordową ilość kasy w całym biznesie gier komputerowych, nadal kosztuje 250zł? Wystarczy popatrzeć na politykę CDP.pl i to do niej porównać, żeby zrozumieć o co mi chodzi.
***** I co chcesz udowodnić tym? To, że Rosja to jeden z największych rynków na świecie i wydawanie gier taniej jest u nich kurewsko opłacalne? To, że w EU ceny są praktycznie takie same jak w USA? Cena w GBR jest taka mała bo od czasu Brexita cena nie została zmieniona a wartość funta zmalała zmalała a wcześniej była praktycznie taka sama jak w innych krajach jak nie większa. Ceny w EU są dla wszystkich krajów członkowskich takie same i nic z tym nie zrobisz i nawet jakbyśmy z EU wyszli ceny pewnie pozostały by takie same bo nikt się nie ogląda na kraje typu Polska, gdzie rynek zbytu w porównaniu do innych krajów jest znikomy. Albo się na to godzisz i kupujesz sobie nowe gry raz na miesiąc/dwa albo częściej zależnie od zarobków albo kupujesz gry na promocjach albo parę lat po premierze. Nie ważna jak bardzo będziesz płakać to i tak gówno zmienisz. Nie stać cię to zwyczajnie nie kupujesz i tyle. W USA ludzie kupują sammochody z salonu i to jest norma a w Polsce jak ktoś kupuje samochód z salonu to jest pierdolonym bogaczem. Taka jest rzeczywistość i nic z tym nie zrobisz.
Ty pewnie nawet nie wiesz dlaczego kiedys gry w Polsce były tanie i dlaczego w Rosji. O toż Rosja ma takie tanie gry tylko dlatego bo jest w strefie kluczy gdzie możesz je tylko aktywować w danym kraju i zazwyczaj każda ich gra ma osobne serwery. Polska kiedys też miała taką strefę lecz po latach jesteśmy teraz na tzw. global kluczach i dlatego mamy więcej gier do kupna niż tylko w wersji polskiej językowej.
Według Europejskiego prawa żadna firma nie może zabronić odsprzedaży legalnie zakupionym programom/gier ale Valve wygrało sprawę w sądzie :( bo Valve nie sprzedaje gier, wynajmuje je tylko "czasowo"
Nie ma takiego prawa, to była tylko opinia i nie ma żadnej mocy prawnej. Na steamie od wieków miałeś gry jako usługa, a nie jako produkt - pogódź się z tym, albo przestań kupować gry na Steama (a raczej na PC z wyjątkiem goga).
Szanuję za nagrywanie materiału w niedzielę o 9 rano :) Nie każdemu chciałoby się wstać :)
7 років тому
Akurat ostatnia opcja wydaje mi się dobra. Z jednej strony fundacja zarobi na grach, a z drugiej możesz kupić taniej grę, na której promocję się spóźniłeś. Zdarza mi się kupować grę, która miesiąc wcześniej była w promocji za ułamek ceny. Uważam to za całkowicie legalną i rozsądną opcję. Nie można nikomu zabronić odsprzedania produktu włączając w to klucze do gry. Jak go nie zużyłeś, to możesz go sprzedać. Swoją drogą, nie toleruję ofert gier innych od klucza lub prezentu. Kupując grę chcę ją mieć na swoim koncie tylko dla mnie. Przyzwyczaiłem się do ofert sprzedaży dostępu do konta (jak nie jest wyraźnie oznaczona, to sam zgłaszam ofertę), ale zdarzają się nawet oferty sprzedaży "kluczy kolekcjonerskich", które nie działają. Raz taki kupiłem (informacja o tym była wpleciona we wklejoną recenzję gry), a ostatecznie sprzedawca oddał wszystkim oszukanym kasę jak się dowiedział, że sprawa trafiła do prokuratury :v
Co do ostatniego sposobu to nie wiem, co z nim złego. Tak działa wolny rynek. Ja wiem, że wydawcy i sprzedawcy chcieliby mnie dymać jak najmocniej i jak najwięcej ale nie ich sprawa co robię z moim kodem, który uczciwie kupiłem.. Nie rozumiem argumentu o tym, że to akcja charytatywna. Przecież jak ktoś kupi więcej kluczy to i więcej wpłaci na cele charytatywne tym sposobem. Co do bardziej wątpliwych moralnie sposobów to mam wrażenie, że steam ma je w dupie pomimo zapisów w regulaminie i jako kupujący tylko w pełni legalne gry na wyprzedażach mam wrażenie, że i tu jestem dymany.
Mam dokładnie takie samo zdanie! KUPIŁEM LEGALNIE klucz, a że z Bundla się powtarza któryś, to jak go sprzedam później drożej to już MÓJ zysk! Bo Humble Bundle już DOSTAŁO ZYSK w postaci MOJEGO zakupu! I dokładnie, im więcej osób kupi tym większy zysk mają! I oni idą w ilość a nie cenę, dlatego jest tylko za dolara żeby JAK NAJWIĘCEJ osób to kupiło! Jak kupi pół miliona ludzi, z czego część kupuje droższe wersje bundli po 5 czy nawet 10 dolarów! To oni dostają spokojnie prawie milion! Więc każdy happy i ma kasę :P
Mam takie pytanie do Internetowych Ekspertów: Czy wybierając się do biblioteki i wypożyczając książkę stanę się złodziejem okradającym autora tejże książki?
JaPatryk1994 no wlasnie tez mnie to ciekawi od pewnego czasu. Wypozyczam ksiazke za darmo, ale chyba powinnam zaplacic za to, ze moge ja przeczytac, czyz nie? Kiedys, kiedys w dawnych czasach, ktorych pewnie mlodsi nie pamietaja, bylo cos takiego jak wypozyczalnie filmow. Szlo sie i placilo kilka zlotych za wypozyczenie plyty/kasety z jakims filmem, byly tez takie ktore dzialaly jak biblioteki, czyli zakladalo sie karte i za wypozyczenie filmu nie placilo sie nic, pod warunkiem ze zwracalismy w terminie(przynajmniej u mnie w miescie byla taka). Wtedy tworcy tych filmow tez raczej nie dostawali zadnych pieniedzy za to, ze obejrzalam ich film. Czy to tez byla kradziez?
@Pi - odpowiedź właśnie należyta i trafnie opisująca rzeczywistość. Dystrybutorzy to oni są największymi złodziejami tego świata. Tworząc monopol ograniczają wolność i używają soft power do podporządkowania się nim. Wszyscy ludzie są głupi (w tym i ja) bo zwyczajnie dajemy się zniewolić w ten sposób.
Tylko, że mówisz o grach bez Denuvo, zanim zostanie złamane minie z rok lub co najmniej kilka miesięcy. Nie wiem czy wydanie 1zł byłoby mniej wygodne, niż czekanie roku, a niestety większość sensownych gier bez tego zabezpieczenia nie wychodzi :)
Siogun TVGame Denuvo to nie problem. Gdy wychodził Dishonored 2 dostęp do konta z grą można było kupić kilka dni przed premierą za około 8zł. W kolejce pobierania byłem jako 6 - Denuvo nie takie straszne jakie je malują.
Moje zdanie, którego nikogo nie zainteresuje - nie kupuję kont steam, bo to czysty debilizm(już lepiej pobrać instalkę + crack i sprawdzić grę). Gry faktycznie są za drogie, ale czasami warto poczekać nawet kilka lat i kupić grę na jakieś promocji/wyprzedaży(ja tak zrobiłem ze Skyrim LE - co prawda kupiłem klucz angielski, bo nie sprawdziłem wcześniej oferty na cdkeys[40 złotych, a sama gra na steam chodzi chyba po 40 euro], ale udało mi się znaleźć spolszczenie, a na piracie dość sporo w niego przegrałem). I odnosząc się do kupowania gier - jak się ma lekką nadwyżkę gotówki, a gra się spodobała, to powinno się ją zakupić, nawet przez takie Allegro albo inne strony handlowe(lub na stronach wydawcy, o ile jest jakaś wyprzedaż - takim sposobem zdarzyło mi się kupić parę gier bezpośrednio przez konto steam). Wersja skrócona - kupowanie kont to debilizm, do przetestowania gry najlepiej ściągnąć pirata i jak się spodoba oraz jest trochę gotówki w portfelu to kupić(albo poczekać na wyprzedaż i wtedy kupić).
ej a jagby dodać na stimie opcje w której dostarczają grę w pudełku ale usuwają ją z konta oczywiście trzeba zakupić wcześniej grę która ma być wysłana co wy na to
Prawda jest taka, że Allegro jakby chciało to by zamykało 99% takich aukcji i dawało ostrzeżenia dla sprzedających, ale tego nie robi bo nie chce. Po co mają usuwać i blokować konta sprzedającym jak mogą zarabiać na nielegalnym biznesie z prowizji od sprzedaży.
Nie jest to nielegalne. Jest to niezgodne z regulaminem Steam. Jest to tylko wątpliwe moralnie, ale prawnie jest zgodne. forumprawne.org/nowe-technologie/608871-nielegalna-sprzedaz-kont-steam.html
Tak, tak lata wstecz kupiłem pudełkowy Dead Island za normalna cenę w sklepie. Przy próbie aktywacji gry na moim steamie dostałem info iż mój kod został wykorzystany xD Tydzień wysyłałem fotki pudełka, płyty, instrukcji z podyktowanym mi szyfrem, który miałem napisać na okładce :D codziennie chcieli nową fotkę ;) W końcu steam zaproponował mi nowy klucz po otrzymaniu, uwaga fotki paragonu który wyrzuciłem xD Na szczęście panowie z Komputronika wydrukowali mi dowód zakupu w postaci fakturki ;)
chwila moment, czyli wy chcecie powiedzieć, że ja kupując legalne klucze na allegro, np. gta 3 za 15 zł na steam, robię coś złego? z tego co ja wiem to złe jest kupowanie kluczy z tak zwanego VPN zresztą dla mnie ceny na steam są smieszne, bo np. wspomniane przeze mnie wyżej gta 3 kosztuje normalnie 10 USD czyli w przeliczeniu na złotówki 30 zł no sorry nie zamierzam kupywać gry, która jest warta więcej niż 25 zł, a jest samym kluczem, wolałbym już dać 30 zł za wersje pudelkową (tak jestem fanem boxów)
Steam to dno bo w końcu nie kupujemy gry tylko dostajemy prawo do użytkowania. Dlaczego nie mogę kupić gry w dniu premiery za np. 150zł i jeśli okaże się że ta gra nie jest dla mnie, po prostu odsprzedać komuś za np. 100zł ? Tak właśnie pojawiają się zpiracone gry i cwaniaki na allego. To nie jest wina graczy tylko dewelopera że piracimy, bo nie daliście nam pełnych praw do tego za co wydaliśmy kupe kasy ! Pozdro małe piraciątka.
Nie bardzo rozumiem zwrócić... bo jeśli chodzi o to że gra nie spełnia moich oczekiwań i oddaje ją do np: sklepu.. to spoko będą mieli ze mnie ubaw po pachy (oczywiście reklamacje przyjmą i dostane świstek reklamacja nieuznana).
Tak samo jest na Xbox one ,lecz tam jest łatwiej. Jedynie co jakiś czas cię wywala. W takiej sytuacji się loguje na to zakupione konto, później na swoje i wszystko zapisane
Smutne to jest większe przykładanie się do promocji gry i oszukiwanie graczy niż przyłożenie się do stworzenia solidnej produkcji. W dodatku trzeba zapłacić za ten czy inny gniot
5:12 Przypuśćmy, że masz sklep z cukrem. Średnia cena cukru u Ciebie to 4zł. W pewnym momencie 70% dużych sklepów sprzedaje go za 1,50zł. Kupujesz więc 300kg tego cukru, dajesz cenę 3zł. Oczywiście nikt nie kupuje, bo wszyscy lecą do tamtych sklepów. Nagle promocja (albo cukier) się kończy, a Ty znowu zmieniasz cenę na 4zł. Cena jest uzasadniona, bo ich "charytatywność" to po prostu hurtowe kupienie kluczy... znaczy cukru. Więc producent cieszy się, że zeszło mu tyle sztuk na pniu, a reszta "bo jest tanio". A, że wszystko kiedyś się kończy to... . Też, jest według was cebula? P.S. Nie sprzedaje kluczy na aukcjach :)
Najlepsza dziura jest w Windows Store. Logujesz się na sklepie przez konto z grą, a grasz przez swoje konto na aplikacji Xbox. W ten sposób można wykorzystywać swoich bogatych kolegów do zdobywania ich gier
Ale mozna grac online: logujesz sie ( juz po raz drugi ) bez internetu ( zeby steam zapamiętał login i hasło ) kiedy juz jesteśmy w grze to podłączamy internet i gramy multi. A sam steam juz nie wykryje ze mamy internet bo poniewaz mamy stały tryb ofline ale w grzy juz nie.
Trudno się dziwić że istnieją takie praktyki w momencie gdy gra w dniu premiery kosztuje 2 stówki czy więcej. Ostatnio jak znalazłam gdzieś nowe COD to aż mi się śmiać zachciało na widok metki. :) Tym bardziej, że po ok. pół roku cena potrafi spaść nawet o 30%.
Jakby to kogoś obchodziło to na ps4 można zrobić podobnie. Wymieniacie się kontami z kolegą, a następnie jego konto ustawiacie jako domyślne. Następnie wchodzicie w bibliotekę gier waszego znajomego, pobieracie grę i powracacie na swoje konto. Tak można się wymieniać grami cyfrowymi, a zaletą jest to, że online działa z własnego konta. Według notek na temat licencji, sony nie ma jak was zbanować a wręcz pozwala na taki zabieg.
Powtorze sie - wkurza to ze w zaleznosci od platformy kupujac teoretycznie ta sama gre masz inne prawa jako uzytkownik. Przyklad PC - kupuje cos na steam na moim koncie, koniec jest tylko na moim koncie. Kobieta zaglada przez ramie i mowi chce pograc - no i pupa zbita bo nawet jak zalozy konto to nie moge jej dodac do family sharing poki nie nastapi autoryzacja konta a to nastapi jak z konta nastapi zakup na minimum 5eur. Konsola, plytka w konsoli odpalam gre kobieta mowi ja tez chce, zakladamy konto przelogowuje sie odpala gre i gra. Niestety zeby nie bylo tak rozowo - na konsolach czesc gier ma dodatki przypisane do konta, wiec juz druga osoba conajwyzej pogra w podstawke lub trzeba placic 2 razy za to samo. I teraz powstaje dysonans: jesli jako posiadacz konta uplay/origin/steam wymienie sie z kumplem (zaufanym, od lat dobrym ziomkiem) haslami tak ze ja bede mogl korzystac z jego kont on z moich to wielu powie to piractwo. Ale jak z tym samym ziomkiem wymienie sie biblioteka gier w pudelkach na konsole, to raczej ludzie nie beda krzyczec pirat.
w wiekszosci przypadkow tak. Jest pare gier z ktorych na szybko moge wymienic jedna gdzie zawartosc jest przypisana do konta - ta gra jest the crew. Wbijasz kod na the wild run, zmieniasz konto i klops. Informuje zreszta oficjalne info na stronach UBI szkoda ze ta informacja nie atakuje uzytkownika przed zakupem.
Tak jak różnych form wymienionego w filmie cwaniactwa nie popieram, tak w kupowaniu ruskich wersji nie widzę nic złego... Prawda jest taka, że płacimy europejskie ceny polskimi zarobkami. Gdybyśmy byli poza UE znajdowalibyśmy się w bloku cen rosyjskich, a tak musimy dzielić rynek z rejonem EU, bo co steama obchodzi ile zarabia Polak? Jest w EU? No to ceny też EU. Co najważniejsze, kupując gry w rosyjskich sklepach ciągle wspieramy twórców, bo przecież kupujemy ich grę. Odnośnie do konta rodzinnego: jak to jest? Ja mam swoje konto, mój brat ma swoje. Mad dostęp do jego biblioteki gier dzięki opcji konta rodzinnego, jednak nie mogę grać kiedy on gra. Nie da się tego jakoś ustawić? Tryb offline nie działa, bo musi zweryfikować czy ktoś gra. Rozumiem, że ta opcja po prostu działa w ten sposób?
Hed, mogłeś napomknąć jeszcze o ciekawym zjawisku, poniekąd związanym; nowe, fizyczne wydania gier na allegro, pozbawione kluczy. Na przykład Wiedźmin 3 za 3zł. Klucza nie ma, ale postawić na półce można, mapka jest, a w samego Wiedźmina 3 nawet chyba da się bez niego zagrać.
by gry nie kosztowaly po 250zl w dniu premiery to by w polsce kazdy kupowal a tak w polsce trzeba kombinowac i jest to calkowicie moralnie usprawiedliwione
Adamusaliasas tak dziala wolny rynek jak polityk zabiera za duzo to przedsiebiorca ucieka przed podatkami. owszem mozesz powiedziec ze nikt ciebie nie zmusza do grania ale tak samo mozna powiedziec ze nikt przedsiebiorcy nie zmusza do zakupu limuzyny jako auta flotowego i uzytku jako prywatnego (jesli kupilby jako prywatne to musialby zaplacic bodajze 18% akcyzy+vat+recycling a tak auto za 250k wrzuci sobie w koszta) jest to moralne zwlaszcza ze dystrybucenci zakladaja ze w polsce zarabia sie jak na zachodzie to 60 euro za gre jest dla nas niewiele i odgornie narzucaja ceny. a potem zdziwienie ze handel kontami czy piractwo.
Próbujesz uzasadnić kradzież dóbr luksusowych (gier) wysoką ceną? Gry nie są potrzebne do życia, to 100% luksusu, możesz iść do kina, kupić figurkę, albo kupić gierkę. Gry nie należą się i nie masz prawa w nie grać jeśli za nie nie zapłacisz (chyba, ze właściciel praw intelektualnych powie inaczej). Niektórzy programiści mówią mi, że piraci to niezrozumiani klienci - dla mnie to darmozjady, które powinny siedzieć w więzieniu.
Udzielę się w temacie sprzedaży gier "po taniości". Jeśli grę zakupiłem przykładowo legalnie u wydawcy i sprzedam klucz do niej, to sam nie jestem niczemu winien, bo wydawca i producent dostali co mieli dostać za jeden egzemplarz. Gdyby egzemplarz miał działać jako współdzielony produkt, to wtedy mógłbym przyczynić się do zjawiska piractwa i każdy zwykły użytkownik takiego Steama na przykład mógłby kupić taniej ten produkt, co jest niekorzystne dla wydawcy bo na rzecz tego produktu sprzedawanego wtórnie nie sprzedają się inne egzemplarze, więc developer i producent traci. Jednak na logikę pewnie tak nie jest (bo firmy pokroju Valve nie są tak głupie), ponieważ jeden key może działać jednocześnie na jednym komputerze. Tak więc trzeba kupić ten egzemplarz, by mieć dostęp do oryginalnego klucza gry. Więc ściganie tych, którzy handlują tymi tytułami po taniości to jak już ktoś wcześniej wspomniał pazerność wydawców. Ale w tej kwestii tak naprawdę takie Valve może cmoknąć handlarzy w pompkę - tu sądzić się może państwo o nielegalny handel (wynikający z nieodprowadzonego podatku z nierejestrowanych przychodów). Takie jest moje zdanie. Może się mylę w kwestii zabezpieczeń, jeśli tak to proszę poprawiać.
Cóż dziwnego w tym, że ludzie starają się oszukać oszusta. Steam jak i jego regulamin jest sprzeczny z polskim prawem konsumenckim (brak możliwości odsprzedania lub zwrotu produktu, itp.) jak i z przepisami o rękojmi. Jest to typowe "dojenie" pieniędzy z konsumenta, nie mające związku z prawami autorskimi. Osobiście popieram posiadanie orginalnych wersji produktów ale nie tych związanych ze steamem.
Czemu Steam nie wprowadzi handlu grami np wydanymi przed 2008 rokiem ? sprzedaję grę 10 % idzie dla developera 15% dla steam reszta na mój portfel steam czyli kasa zostaje w steamie i wszyscy są szczęśliwi
Co ty gadasz za głupoty!?!?! Przecież zarobi! I to DWA razy! :P Bo raz zarobiło na tym że ktoś grę kupił i ma na Steam, a drugi raz jak ktoś to sprzeda! A tak w ogóle nie zarobi, bo nie można handlować :P
Bezimienny Ale ktoś by musiał kupować nowe gry żeby się znajdowały na rynku wtórnym! To tak jakby nie można kupować używanych samochodów! A można i co, nikt ne kupuje nowych? ;)
Argumentacja o rzekomej niemoralności odsprzedawania kodu gry nie znajduje żadnego racjonalnego uzasadnienia. W zasadzie nie ma tu żadnej argumentacja - stawiacie tezę jakoby miałoby to być coś złęgo, ale w żaden sposób jej nie uzasadniacie. Zrobiliście kurtyzanę z logiki, a ja nie widzę w tym nic złego.
Po co się męczyć w jakieś hasła, e maile I wątpliwe bezpieczeństwo i jeszcze wydawać złotówkę. Ludzie się tyle męczą hostując takie serwisy jak thepiratepay itp.
Uważam że gry kupione na promocji lub na stronie typu g2a są lepsze od piratowanych nie przez to że to jest złe lub nie fair. Gry na które wydałeś jakieś pieniądze cieszą bardziej i dłużej. (sprawdzałem na sobie.)
Kotek Ja wiem że mój komputer nie jest najwyższych lotów więc zapoznaję się z wymaganiami gier. Jeśli mój komputer ich nie spełnia wtedy nie zastanawiam się nad inwestycją w grę ale raczej w procesor.
Nie byłoby tego całego procederu gdyby ceny gier na naszym rynku były bardziej przystępne oraz optymalizacja była poprawnie wykonana. Osoby które kupują takie dostepy nie ponoszą dużej straty jeśli gra im nie działa bądź im się nie spodobała. Dochodzi do tego pierdyliard DLC
Tak tylko, że po 1 jeżeli jakimś cudem policja zrobi ci wjazd na chatę to jesteś kryty bo posiadasz legalne pliki a konto miałeś od "kolegi". Po 2 ściąga się pełnym łączem po 3 to jedna opcja aby zagrać w np jc3 bo ma denuvo. Więc nie kupowanie gier jest lepszą opcją nie wspominając o fakcie, że to jedyny prosty sposób na granie za darmo (1zł to nie koszt|) np na linuxe.
1.Nie zrobi, uwierz mi, ALE jest jakieś MALUTKIE prawdopodobieństwo. 2.Gry na torrentach ściągają mi się z prędkością 4-5MB/s a na steam 1-2(te czasy minęły jeśli znajdziesz aktywne torrenty np. ze skidrowreloaded czy thepiratebay) także twój argument jest inwalidą, największym z tych wszystkich 3.ok, to jedyny tani sposób na zagranie w jc3, ale pewnie i tak byś sobie nie pograł bo zakładam że jeśli uciekasz się do takich sposobów nabywania gier to raczej nie masz kompa który uciągnie jc3. 3,5. O co ci chodzi z tym linuxem? Nie rozumiem
Ja Orgin na razie mam tylko dlatego, że jest wymagany do grania w simsy 4, a steam zainstalowałem tylko dlatego, że z niego mogłem otrzymać nagrodę za konkurs. Najbardziej lubię jednak gry z pudełka
po peceta? No tak średnio jak dla mnie, ale jak lubisz... Jak pudełka lubię tylko na konsoli, wkładasz płytę i grasz(pomijam że gra musi się zainstalować i zpachować), a na kompie....? Raczej nie
Też kiedyś lubiłem pudełkowe, ale od kiedy kolekcja się powiększyła to... Nie mam nawet miejsca na pudełka! :P Tylko wybrane pozycję kupuję pudełkowe (Xcom 2 bo mię pudełko podobało i było taniej w Media niż na necie ;) ale i tak finalnie gra działa ze Steama :P ) Gdzie bym znalazł miejsca na około 450 pudełek?!? Bo gdzieś tyle gier na Steam+Orgin+GOG mam ;) Poza tym jak mi się znudzi gra, albo przejdę to unistall i install kolejnej i w parę minut mam grę nie ruszając się z fotela, a jak chcę zagrać w starszą grę jeszcze raz to też parę minut i mam znowu! :P Kiedyś byłem przeciwny takiej digitalizacji, ale od kiedy Steam daję rade offline i od kiedy mam porządny net!!! To wole cyfrowe wersje... Aaaa! I jeszcze jak gdzieś poza domem wyląduję i chce sobie pograć, to włażę na Steam na dowolnym kompie z netem i mogę za parę minut grać! ;) Jest wg mnie więcej plusów niż minusów :)
Piractwo to nie jest kradzież, kradzież jest wtedy gdy osoba okradana coś traci, a piractwo to tylko kopiowanie treści, proceder który nikomu nie robi krzywdy. Nie musicie nawet odpisywać, każdy wie że to prawda.
PS3 ma najlepsze zabezpieczenia. Raz przyszedł do mnie kolega i zalogowaliśmy się na jego konto aby w coś pograć i okazało się że po powrocie na własne konto nie tylko mogę grać w pobraną grę ale i grać w nią online oraz zdobywać trofea.
ok sam posiadam u mnie ponad 300 gier i z znajomi kupujemy każdy osobne inne gry i się wymieniamy więc to nie jest aż takie złe ok nie jest zbyt uczciwe ale jak każdy z naszej 4 zostawił tam ponad 1000$ to i tak jest to lepsze od piractwa
Taki mały przykład kupiłeś grę np mario 1 na płycie a twój kumpel kupił mario 2 tez na plycie ale ty tez chcesz pograć w mario 2 ale nie masz kasy aby kupić mario 2 wiec kolega pożycza ci mario 2 wiec to jest piractwo a piractwo to działalność polegająca na łamaniu prawa autorskiego poprzez nielegalne kopiowanie i posługiwanie się własnością intelektualną bez zgody autora lub producenta utworu i bez uiszczenia odpowiednich opłat tyle w temacie
+Bekon NS Co jest w tym nielegalnego? Kopia na płytce zawsze jest oryginalna, a to, że ją pożyczył nic nie znaczy. Wciąż instalował ją z legalnego źródła, gdzie widzisz tu piractwo?
Maślanek Bo to jest myślenie typowej obsrajdupy, która daje się ruchać na prawo i lewo wielkim korpo przemysłu growego. Owszem, to łamie licencję zawartą w regulaminie z grą. Tylko tak samo żaden bachor nie zapierdala do skarbówki bo matka mu dała na nowego gie te iksa pieniądze, a nie odprowadziła podatku od dobrowolnej daniny. To jest kurwa nieetyczne a nie zbędne pierdolenie o piractwie, które jest nieodłączną częścią tego przemysłu i samo w sobie nie jest złe. Tak działa wolny rynek.
wytłumaczę Ci to inaczej wynalazłeś przepis na pizze jedyna taka na całym świecie sprzedałeś przepis do restauracji ale ta restauracja pożyczyła ten przepis jeszcze jednej restauracji której ty byś mógł sprzedać ten przepis i na tym zarobić kumasz czy jeszcze nie ??
Moja siostra kupiła grę The Sims 4 za 10 złotych. Wszystko było ok, do czasu. Okazało się że pan wykupił grę na 50 dni. Nie polecam, już lepiej wykupić sobie grę za więcej pieniędzy i mieć pewność że pograsz sobie dłużej.
Moja opinia: 1- Najpierw opowiem się o grach za złotówkę. Trzeba wziąć pod uwagę że tego typu gry niczym nie różnią się od piratów niczym oprócz tego że masz dostęp do najnowszych patch-ów i wersji gry bez wirusa no chyba że na steam(np) się jakiś wda. Jest to cebulactwo jednak strata 1zł właściwie nie boli i nie możemy oczekiwać nawet za taką kwotę że nas nie oszukają. Poza tym daje to do myślenia skoro januszowi biznesu to się opłaca to czy twórcom którzy robią gry na abonament nie wychodzi bokiem cebula żądając np 50zł za miesiąc(tu wow) ale i też bardziej opłacalne np(15zł origin access)?? Nie popieram. 2- Kupowanie kont do gier i składanie się na gry w kilka osób. To jest o wiele bardziej złożone. Podejście ludzi może zakwalifikować to do oszustwa albo do całkiem legalnego sportu. Według mnie nie jest to nic złego w fizycznym wydaniu(gra w pudełku) w elektronicznym trzeba wziąć pod uwagę fakt że mogą nas oszukać dlatego tego nie polecam i wolałbym osobiście unikać. Pytanie jest takie czy według was używane gry są ok przecież twórca za tą grę dostał już pieniądze 1 który ją kupił nacieszył się nią dość i sprzedaje więc dlaczego nie? Jeżeli uważacie że to nie fair i nie to samo co kupowanie używanej gry w pudełku to niby dlaczego? Według mnie to to samo. Właśnie to co jest na materiale jest ważne twórcy i platformy idą w kierunku maksymalnego zysku niestety jest to kosztem gracza wciska nam się "oficjalne wydania" za 200% czasem ceny. Twórcy znanych marek wręcz chca monopolu na rynku to jest złe polityka blizzarda mimo iż zajebista dla osób prawnych jest dla osób fizycznych jak cholera i to uważam za klucz wiele osób nie czyta umów a potem konto zablokowane płacisz przez lata i zonk nie masz już dostępu do konta. Gdyby twórcy coraz bardziej nie szli w wyższe ceny ale chcieli zwiększyć dystrybucje i ciąć koszta to byłby ok a jak za nówki juz nie vip-edition żądają 300zł to niech się nie dziwią że handel z drugiej ręki kwitnie według mnie to nic złego nigdy nie było nie jest i prawdopodobnie nie będzie natomiast cwaniakom(specyficznym twórcom sprzedającym szambo na fali marki lub dobrej reklamie po 300zł i oszustom sprzedający fejkowe konta) życzę jak najźlej. Wiem że niektórzy mają problem z kupowaniem używek i to że ktoś inny to robi ja powtórzę nie widze nic w tym złego. 3-Kupowanie oryginalnych gier ale przez klucze w zasadzie tu też można sie składać w kilka osób nie widzę w tym zupełnie nic złego tak jak już pisałem to kwestia podejścia do tego czy używane czy współdzielone ze znajomymi i bliskimi gier jest w porządku według mnie jest kwestia zaufania jest także brana pod uwagę. Według mnie twórca i tak dostał za to pieniądze nie ma w tym nic złego to że ktoś zapłaci mniej ale ma grę na własność nie jest to żadna gra za złotówkę czyli cebula i oszustwo ani kupowanie używanej gry/konta według mnie normalna transakcja kupienie gry i tyle. Pytanie do was czy lepiej kupić oryginalne adidasy z małego sklepu za 300zł czy z markowego sklepu za 500zł bo wyjdziesz ze sklepu z prestiżem? To właśnie taka kwestia i według mnie ta druga opcja wcale nie jest prestiżowa.
Według mnie arasz, jego zly brat blźniak oraz fangotten to najlepsi prezenterzy na tym kanale oczywiście bez urazy co do reszty panow ponieważ tez trzymają materiały na bardzo wysokim poziomie ;)
Art. 278 § 1. Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. § 2. Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Czy ty chcesz się kłócić z przepisem prawa, czy jak? czego nie rozumiesz w "Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje cudzy program komputerowy..."? I gdybyś miał wątpliwość "osiągnięcia korzyści majątkowej" to np. pozyskanie kopii płatnego programu za darmo , albo od osoby, która nie ma prawa ci go sprzedawać. Chyba, że mówisz o kopii na własny użytek, to faktycznie masz prawo wykonać JEDNĄ taką kopię (na WŁASNY użytek).
Oczywiście, że nie. Dlatego sam możesz stworzyć sobie Batlefielda1 czy tam GTA5 , jeśli masz dostępne środki w postaci silnika, muzyki, modelu 3D. Oczywiście, nie mówimy tu o kopiowaniu z dysku gotowej gry. Wtedy pasuje porównanie robienia kopi rzeczy na maszynie wykradzionej z fabryki producenta z ukradzionym schematem.
Możesz wykonać kopię programu, który kupiłeś legalnie, a nie ściągłeś z chomika albo kupiłeś za złotówkę na allegro, patrz: "...podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5" "... kto BEZ ZGODY osoby uprawnionej uzyskuje cudzy program komputerowy..."
Szybki scenariusz. Idziesz na studia, uczysz się robisz inżyniera potem magistra, doszkalasz się we własnym zakresie, i tak, udało się jesteś wziętym informatykiem. Postanowiłeś napisać program obojętnie jaki, niech to będzie prosta gierka coś w stylu Super Meat Boy, zwykła platformówka. Poświęciłeś własny czas pieniądze, i energię. Wypuszczasz grę na rynek, recenzję są świetne, średnia ocena 9,5 na 10, już zacierasz ręce, w końcu po latach ciężkiej pracy i wyrzeczeń, odłożysz trochę pieniędzy i będziesz mógł odpocząć. W pewnym momencie okazuje się że sprzedałeś 10 000 kopii, a na torrentach grę pobrało 10 mln użytkowników. Dalej krzyczałbyś że piracenie to nie kradzież?
Najgorsze jest to, że takiego odsprzedawania dostępu do kont nie traktuje się jak piractwa. A wygląda to dokładnie tak samo jak kupienie wersji pudełkowej i sprzedawanie jej nielegalnych kopii.
A więc morał jest taki:
Nie kupuj za złotówkę, lepiej już spiracić, za darmo.
pe ee XD
Jesteś złodziejem w obu przypadkach.
+Kuba Kowalczyk Tak
a jak zrobisz jeżeli jest denuvo? to jest najważniejsza kwestia.
a najlepiej to kupować gry na promocjach 33/50/66%. Kupione gry wolniej się nudzą niż piratowane. Wiem bo sprawdzałem na sobie.
Już widzę, jak czują się gimbusy, które właśnie śmiały się z cebul w Lidlu, a teraz Hed mówi im, że wiele się od nich nie różnią XD
i prawidłowo xD
Beziek gamer śmiałem się z cebuli z lidla i jestem z gimnazjum ale jak jesteś w gimnazjum to masz góra 16 lat i ciężko o jakąś robote , a kieszonkowego to ja nie mam i zadnych trawników do koszenia czy coś . Więc dla mnie takie kody z g2a choć ich nie używam są najlepszym wyjściem .
Bartek Jabłoński kurde mam w szkole też Bartka Jabłońskiego
Beziek gamer nie, niczym się to nie różni. Kupując na g2a twórca nic nie zarabia, tak samo kupując za 1zl na allegro.
Nigdy nie wiadomo skąd na G2a kody sie wzięły. Jak ktoś napisał wyżej "hej, czemu kupujesz używanego compacta za 8000zł?! przez ciebie producent nie zarabia. Kup nowego z tego roku za 40000zł!
Ja: Widzę nazwę i czytam "GTA V za 1 zł?
Też ja: No to teraz jest taniej.
można było zaoszczędzić 1zł i mieć gta na epic games kiedyś
@@CIUKIELEQ +1
Heh prawda jest taka, że gdyby steam zniknął (dla dobra dyskusji przyjmijmy, że po prostu pewnego dnia nie ma steam) to wieeelu ludzi zostanie tak na prawdę oszukanych na często grube pieniądze.
I to jest straszna wizja wiec módlmy się by Valv trwał wiecznie amen.
+Jacek Kowalski amen
Kroogy Tylko że valve nie padnie z dnia na dzień, a raczej jak będzie godna konkurencja ( chociaż wtedy pewnie wyjdzie hl3). Do czego nie dojdzie, bo w valve nie pracują idioci.
Do tego nie dojdzie za waszego zywotu. Poza tym jak to oszukani? Przeciez sam Hed w powyzszym filmiku mowil o tym, ze steam tych gier nie sprzedaje, a jedynie wypozycza. W takim razie w zadnym wypadku nie zostajecie oszukani, a autor watku zyje w niewiedzy. Hej, hej 7 lapek w gore.
Kiedyś tego gówna nie było i żyło się bez stema
W cenie bułki? Drogie masz te bułki.
komiks42 bo są pełnoziarniste
Slaugveng Moriar
W biedrze za 0,79
komiks42 ale to biedra :D
Bartek the player Prawdziwy Polak zawsze jedt wierny bierze.
xD
Steam, Orgin i cała reszta platform to RAK świata doczesnego. Pierw pozbawili graczy praw własności nabytej (gry na platformach są tylko i wyłącznie udostępniane nam), później zaszufladkowali wszystkich według regionów, przez co ceny poszybowały w górę (jestem z pokolenia które pamięta premiery gier AAA za 100-120 złotych, z pełną polonizacją czy innymi bajerami dostępnymi jedynie na dany kraj), kończąc na tym że wedle widzi mi się administracji danych platform, możemy utracić zawartość danego konta. A najgorsze jest to że wszystko zostało tak opracowane, iż my gracze jeszcze merdamy ogonkami z zadowolenia, bo oto mamy wygodę posiadania all in one place.
Zahir v Ja juz stracilem Cs:Go , nie wiem jak :/
No to przypierdolmy interetowym buntem
a fortnite nie lepszy?
I minecraft tez nie lepszy?
Chętnie kupię grę która warta jest swojej ceny.
Wiedźmin 3 oraz dwa DLC do niego z miłą chęcią zakupiłem, chociaż każdy chyba wie, że zabezpieczeń w grze nie ma i bardzo łatwo można ją "ukraść".
Moim zdaniem jeśli producenci podchodzili by uczciwie do gracza, również gracz podchodził by uczciwie do producentów.
Nie będę wymieniał, ale większość firm sprzedaje kota w worku a często do tego w kawałkach.
Obwinia się piratów? Większą winę ponosi polityka producenta, oraz brak starań nad jakością własnych produktów.
"mądrze prawisz synu, mądrze"
*JAK* *W* *TYTULE* *BYŁABY* *MAFIA3* *TO* *WCALE* *BYM* *SIE* *NIE* *ZDZIWIL*,
*ŻE* *TE* *GÓWNO* *JUŻ* *TYLKO* *ZETA* *KOSZTUJE* *XDDDD*
xxDDD
*DAWAĆ* *SUBY* *XDDDD*
cos jest takiego złego w Mafii prócz głupiej SI i słabej optymalizacji. ewentualnie jeszcze czarny protoplasta, ale w tę fabułę przecież nie wlepisz białego.
Po zachęcającym początku misje są nudne i monotonne.
Nikolas bo eliminujesz członków powoli, ale na to można było się przygotować. mafia nie jest jakaś wybitna, ale słaba też nie.
Nie zamierzam wydawać na gry po ćwierć tysiąca złotych (czy więcej) za nową grę.
Jak ceny nowych gier były po 80-100 zł - to były uczciwe ceny i wtedy kupowałem 1 grę na miesiąc/dwa. Za takie pieniądze jak dzisiaj - rynek sprzedaży gier nie powinien się dziwić, że ludzie wymyślają takie sposoby.
Jakby nowe gry były sprzedawane po te ~90 zł, to zwyczajnie więcej ludzi decydowałoby się je kupować po takich cenach i ludzie by mniej kombinowali. Wątpię, że rynek by na tym ucierpiał.
Są debilne gimbusy, które żyją póki co z ręki rodziców i skomentują że 250 zł to "nic", ale większość wie, że nawet bogacz, który MYŚLI nie wydaje na rzeczy, które są nieopłacalne. A to nie jest tego warte, szczególnie, że dzisiejsze gry jeszcze po takich pieniądzach dzielą nam rozgrywkę, wyjmując DLC, za które twórcy liczą sobie połowę ceny gry.......
Pozdrawiam.
No Man SKy pozdrawia ..
Dlatego pirace simy
Czyli, jestem tu jako jedyny ktory zyje z 3 grami, bo reszte kaszy wydalem na jaszczurke, bo mi sie oplacalo?
A I btw gry to:
The isle
Jurassic world evolution
Primal carnage.extinction
Kurde strasznie podoba mi sie wasz kanał jest dosyć smiechu fajne tematy które dręczą graczy powodzenia czekam na więcej :)
PvArih Subskrybuj ich!
Nie pożałujesz
Juz dawno to robie ;)
@@pvarih2565 i bardzo dobrze
@@pzkpfwvitiger5259 Ale odświeżyłeś :D
ja sie nie dziwię że ludzie tak kombinują. ceny gier u nas są zawyżone bo jesteśmy w UE a nie zarabiamy tyle jak niemcy czy anglicy by sobie ich na pęczki kupować. swoją drogą, takie "wybitne" gry jak np Mafia 3 mozna kupic z czystym sumieniem właśnie za złocisza.
Podejście czysto cebulowe. Jak Cię nie stać na kawior, to go nie kupujesz. Idziesz jeść kebab za 8 zł. Jak nie stać Cię na gry, to przerzuć się na tańszą rozrywkę, np. szachy. Kradniesz w restauracji, bo nie stać Cię na schabowego za 160zł? No nie... więc z grami jest to samo.
jeśli w restauracji dostanę zimne lub niedorobione dane mam prawo za nie nie zapłacić.
czujesz aluzję?
Uwielbiam takie tłumaczenia. Nie stać cię na coś ale znalazłeś tańsze źródło? CEBULA!! Kupuj najdrożej bo inaczej będziesz degeneratem... Nie stać mnie na kawior? Jak znajdę gdzieś taniej to już mnie stać. Inna kwestia, że może być coś nie tak z tym kawiorem. Nie stać mnie na schabowego za 160zł w restauracji? O tutaj jest bar mleczny gdzie podobne danie kupię za grosze. C-C-CEBULA OVER 9000
Dozownik Pasztetu jakie prawo? Masz obowiązek zapłacić, jak nie to jest to czyste szalbierstwo. Nic nie usprawiedliwia kradzieży.
nie chodzi o to, czy kogoś stać, a o tragiczną gospodarkę w Polsce. gdybyśmy zarabiali jak normalni ludzie, to odsetek piractwa by się zmniejszył.
Trudno się dziwić że ludzie kombinują jak najtaniej kupić gry , wielu graczy jest na " kieszonkowym " u rodziców a ceny gier proporcjonalnie do zarobków są mega drogie . Szkoda że autor materiału zapomniał dodać , że ich redakcja dostaje gry za darmo więc łatwo im krytykować innych
no tak tylko że ty ch co stać też ich nie kupują wtedy po normalnej cenie np. 150 zl tylko piraca albo kupuja po 1 zl a czasami jest tak ze ten co go nie stać kupi w premiere. Kwestia wyrzeczeń a ten filmik to nic innego jak reklama dla tych cebul na allegro co sprzedaja hasla do konet steam gdzie jest jedna gra. Tak więc gówno burza jest filmik jest piracenie jest i będzie jeszcze dłuugo xD
No i właśnie z tego powodu ja gram tylko w klasyki, które uda mi się czasem wyłowić w przysłowiowym koszu po okazyjnych cenach. Za te dwadzieścia złotych dostaje solidnej jakości produkty, których dzisiejsze odpowiedniki kosztują po 200-300. I to nie dlatego, że jestem biedny, tylko po prostu mam przeświadczenie, że te trzycyfrowe sumy są zwyczajnie wygórowane i nieadekwatne do polskich zarobków. I choć komputer mam dobry, pogrywam sobie w Gothica, Fallouta NV i Mafię II, kiedy inni burżuje śmigają nowego Battlefielda...
Ja kupuję 90% gier rok po premierze na wyprzedażach albo promocjach! Kupowałem w dniu premiery kiedyś, zanim się ożeniłem a nawet wtedy jeszcze dawało radę ;) To jak już dzieci się pojawiły, to skończył się nielimitowany hajs na gry :( Teraz jak wyżej na promocjach... ;) Te 10% w dniu premiery to na urodziny (jak ostatnio BF1), czasem gwiazdkę (Wiedźmin 3..)...
engels1978 No i bardzo dobrze! Trzeba sobie jakoś radzić... Zastanowiłem się trochę nad moją wersją kupowania gier, i doszedłem do wniosku, że ja najzwyczajniej w świecie lubię klasykę, dlatego nabywam produkcje w ten, a nie inny sposób. Polecam, bo czasem w cenie mleka, jajek i paczki srajtaśmy można upolować prawdziwą perłę, jak mi się to udało ze wspomnianą Mafią II. Wersja ze wszystkimi DLC w bigboxie za 25 złotych...
To chyba jest najrozsądniejsze rozwiązanie.
Raz, że gry mocno tanieją i można w cenie nowej gry kupić i z 10 trochę starszych tytułów.
Dwa, że po tym czasie te gry są bardziej dopracowane, błędy poprawione, optymalizacja jest lepsza i często mają usprawienia dotyczące interfejsu czy mechaniki.
Trzy, kupując starszą grę często ma się lepszy sprzęt niż w czasie jej premiery, więc można się delektować grafiką i fizyką często lepszą niż można by było w dniu premiery.
Cztery, po odpowiednim czasie pojawiają się wersje ze wszystkimi dodatkami, często zremasterowane i jeszcze lepsze.
Dziwi mnie jak nisko są oceniane (np Skyrim vs Skyrim SE), ale wielu ludzi boli fakt, że już przeszli jakąś grę, a ktoś sobie kupuje nowszą wersję i przechodzi ją w lepszej jakości. Akurat uważam, że gry powinny być oceniane obiektywnie, a nie przez pryzmat innych gier. Skoro Skyrim był wysoko oceniany, to wersja zremasterowana z lepszą grafiką i efektami powinna mieć przynajmniej taką samą ocenę, a różnice w recenzjach są ogromne. Przykładowo ten Skyrim na metascore ma ocenę 94/100 recenzentów i 8.1/10 użytkowników. Ta sama gra wzbogacona o odnowiony silnik graficzny ma 77 recenzentów i 5.1 użytkowników. Toż to jakaś kpina.
Steam i rynek sami sobie są winni przez nacisk na cyfrową dystrybucję. Odeszły im koszty dystrybucji, gry nie chodzą bez dostępu do internetu, mają upierdliwe DRM'y. Bardzo dobrze, że gracze wymyślili sposób na utarcie korporacjom nosa.
Czyli kradziesz? Good job!
zobaczymy jak będziesz gadać jak ci gry ze Steama znikną
Dobrze gada polać mu...mnie to wcale nie obraża ze ktoś na mnie mówi złodziej bo jestem piratem i kupuje gry ze współdzielnych kont za grosze. Korporacje takie jak ubisoft EA itp jebią was wszystkich na pieniądze jak chcą tak samo państwo rucha was na haj na kazdym kroku, i w świetle tych wielkich bogatych złodziei ja jestem drobnym złodziejaszkiem i wcale nie uwłacza to mojej godności, wręcz przeciwnie, czuję się z tym bardzo dobrze,ze sprzedałem pstryczka w nos wielkiej korpo, pozdro dla kumatych :)
Nie kupię Europy Universalis 4 collection za ponad 360zł, 70zł na G2A pozdrawiam
Tru
czeemu?
EU IV wraz z modami zapewnia kilka tysięcy godzin rozrywki. Poważnie. Za 3600 h (np.) rozrywki wychodzi 1 zł/ h. To naprawdę dobra cena. Nawet jak nabijesz tylko 1/3 tego czasu to zapłacisz 3 zł/ h...
Jarema Sługocki
Nie no, wszystko można usprawiedliwić. Od kradzieży po ludobójstwo.
Ale wiesz że na G2A kluczę są kradzione?
Grę z konsoli można odsprzedać dalej. Na PC "sami się" pozbawiliśmy tej możliwości, przerzuacając się na steama i jemu podobne.
Idealny dobor muzyki - podkresla lekkodusznosc tematu, o jakim jest material. Dobra robota.
2:20 już widzę te nagłówki:
,,Chciał kupić bułkę, kupił GRĘ"
Obecnie valve przegrało (ponoć) proces we Francji w sprawie odsprzedawania już zakupionych produkcji. Zobaczymy co z tego wyniknie :)
Takie rzeczy istnieć będą tak długo jak długo ceny nie będą dostosowane do kraju.
Pamiętam jak byłem mały, to powiedziałem rodzicą żeby kupili mi GTA San Andreas, bo jechali gdzieś na zakupy, a miałem niedługo urodziny. Kupili mi CD Action na którym był trailer z SA, a sprzedawca w markecie zapewnił że to pełna wersja. XD
A niech się wydawcy typu Ubi/EA pierdolą. Jakby zoptymalizowali grę, to by mnie stać było. A na nowe gry + karte graficzną za 2K PLN mnie nie stać.
Jak gra dobra to i kupie, jak Wieśka: grę, poźniej artbooka i karty go gwinta osobno, bo mnie nie stac było, żeby na raz zakupić a chciałem dać pieniądze CDP Red za Wiedźmina, bo 120 zł za takie dzieło to stanowczo za mało.
O moralności mi tu będą ludzie pierdolić jak dostajemy półprodukty na PC.
Przyjmijcie Klocucha do załogi tvgry, chłopak tworzy świetny kontent m. in. niedoscigniony film ,, lysiny w grach". Przydałaby się jakaś świeżość a Klocuch z pewnością by ją wam dostarczył
Raczej nie oglądasz Klocucha. Powinieneś wiedzieć że to jeden z najlepszych twórców na polskim UA-cam. Nie porównuj go do rafatusa bo nawet śmieszny nie jest.
A co on wprowadziłby innowacyjnego do takiego kanału jak Tvgry? Nic, dodatkowo twierdzenie iż jest jednym z najlepszych twórców polskiego yt udowadniasz że pasuje on tutaj tak jak mleko do kebaba,
@KAMI Klocuch dzieciak ? zobacz od kiedy nagrywa, prawdopodobnie jest starszy od ciebie.
@KAMI Nie pisałem że by coś wniósł tylko , że możliwe że jest starszy a co na pewno dorosły.
@KAMI ma dziecinny kontent ale jednocześnie dorosły w pewnych kwestiach, w tym rzecz że nie wiadomo jaki jest.
1:49 łysina w grach, zwiastun odcinka? ;)
Tak się zastanawiam, kto łapkuje w dół te materiały? Dobrze przygotowane, dźwięk super, montaż się zgadza, wypowiedzi merytorycznie dają radę, od czasu do czasu jakiś dowcip (suchy, ale ja akurat lubię takowe, choć pewnie ktoś nie przepada). Nie jestem nowy w internecie, a dalej nie mogę tego pojąć :(
Nie raz kupiłem gre za 1-5 zł zamiast wydawać 200zł.Polecam :) Gry które zapadły mi w pamięci zamawiałem w wersji pudełkowej np.Fallout,GTA V,Dying Light.Nie zamierzam płacić grubych pieniędzy za niedopracowaną,niezoptymalizowaną grę więc najpierw ją sprawdzam.
Cieszę się, że w końcu ktoś o tym opowiedział.
Posiadam ponad 200 gier na steam. Mam coraz mniej czasu na spędzanie przy komputerze, potrzebuje gotówki i chciałbym sprzedać konto, to jest niemoralne i złamie prawo? :(
Na pewno złamiesz regulamin Steam.
52marbol25 JESTEŚ NIELEGALNY!!
xD
no niby łamiesz zasady ale jak sprzedasz za normalną cene...
+Wania a nie 10 zł
Kryminalista xD
to jest takie kółko: blizzard dyktuje ceny, gracze kupują, hajs się zgadza, wychodzi nowa gra za 300 zł
Walka z wiatrakami. Kto ma być uczciwy, ten będzie uczciwy. Kto ma oszukiwać, ten będzie oszukiwać.
Ja w wakacje kupiłem Wiedźmina 3 na GOG w pudelku za 10 zł :D Ba jakaś hurtownia kupiła 2000 sztuk i później sprzedaje po groszach. Przypominam, że wiesiek w empiku kosztuje nadal 180 zł. I wszystko jest płyty z grą, jedna z muzyką, mapa i podziękowania :)
Farciaż :p
Nie zgodzę się z kilkoma kwestiami.
1. Bardzo dobrze, że rżną Steam, bo ta platforma to największy syf, jeżeli chodzi o wiodące markety platform obecnej generacji. Kupując płytę na PS4 masz grę i możesz nią handlować. Kupując płytę na XBO masz płytę i wiesz, że gra jest Twoja. Kupując grę na PC, która jest dostępna za pośrednictwem Steam to... masz tylko płytę, bo gra jest "wypożyczona". WTF? Rozumiem, że to jest wpis na wypadek, gdyby firma upadła, żeby nie zwracać kosztów wszystkim graczom. Ale spójrzmy ze strony gracza, a nie Valve - Steam upada i jestem kilka patyków w plecy, a z gier zostają mi tylko pudełka.
2. Janusze biznesu skupujące na HiB gry i sprzedawanie ich później za więcej $ nie jest złe i nie szkodzi HiB tak jak to tutaj zostało przedstawione. Czemu taki Janusz ma się wstydzić, bo cele charytatywne? Przecież z kolejnych 10 kodów, które kupi też te cele opłaca, a osoba, która kupi tę grę kiedyś na Allegro i tak by się do tego HiB nie dołożyła.
Koczi taak syf, ale i tak jest lepsza od np. Empika.
Akurat jak mi się wyświetliło " przerwa na reklamę" wyskoczyła mi reklama.
na allegro mozna tak zrobić ze kupujesz za 1zł i ja usuwasz :)
Tylko, że tak naprawdę nie usuwasz gry z konta bo jest ono połączone z kontem rodzica w trybie udostępniania, ale fakt można trochę sprzedającemu napsuć krwi :D
Zazwyczaj przywrócenie gry nie stanowi problemu
Mozna usunąć a właściciel może grę przywrócić, w ten sam sposób jak ktoś ją usunął
Hupciooo Od kiedy da się usuwać gry ze steam xd?
od dawna juz
Hed, jak ja lubię te Twoje materiały...
GTA 5 za 1zł za drogo lepiej poczekać 3lata i mieć za darmo.
W końcu sprzedawanie kont się skończy bo od 04.01.2021 allegro wprowadza zakaz sprzedawania kont.
W dużej mierze tacy Janusze sprzedaży gier za złotówkę to wina samych deweloperów. Jeśli gra na premierę kosztuje w Polsce 450zł to nic dziwnego że tacy się pojawiają. Dla mnie 180zł to za dużo zwłaszcza patrząc na jakość sprzedawanych produktów. Już wolę kupić sobie starsze gry sprzed 2-3 lat które niewiele ustępują obecnym produkcjom, a kosztują po 30-60zł. I to jest dobra cena za grę która nie oferuje trybu MP i zabawa kończy się w najlepszym przypadku po 10 godzinach, a po premierze producent umywa ręce i nawet nie ma co myśleć o jakichś aktualizacjach rozszerzających treść.
A no tak. Są przecież płatne DLC. Płatne tyle co sama gra, w wielu przypadkach dodające drobiazgi, lub trochę rozszerzające fabułę.
Nie wspomnę nawet o grach takich jak Fifa które wychodzą co roku, różnią się szczegółami od poprzednich wersji i właściwie to to co jest nową Fifą, w dobrych grach jest drobną aktualizacją.
Rozpisałem się już dość długo o tym, a mógłbym tak wymieniać do rana, bo są przecież świetne porty na PC, optymalizacja (zwłaszcza po premierze), updaty ważące więcej niż gra już na premierę, gry ogołacane z zawartości żeby kupić DLC i nawet na tym lista się nie kończy.
Proszę cię skończ pierdolić bo aż oczy bolą. Gry za 450 zł Chyba jakieś kolekcjonerki. To nie wydawców wina, że cie nie stać żeby sobie kupić jakąś grę. Kocham te wyolbrzymiałe narzekanie jakie to gry złe i wydawcy źli i dymają nas na pieniążki.
450zł obecna to cena za cyfrową (bez żadnych fizycznych dodatków) wersję premium BF1. Tak wiem że to wersja premium, ale spójrzmy na poprzednie części tej gry. W podstawowej wersji dostaje się demo z kilkoma mapami. Dopiero w dodatkach (do których dostęp otrzymujemy m.in. w premium) są lepsze bronie i dużo map. A pragnę zauważyć że to gra online, która żeby żyła potrzebuje graczy, a wiele graczy będzie grało tylko jesli będzie coś nowego. Jakoś Valve zrobiło FPSa który kosztuje 30-40zł, jest cały czas utrzymywany i ludzie w niego grają. Na prawdę teraz postęp nieco zwolnił i nawet gry sprzed kilku lat wyglądają i działają tak samo (a czasem lepiej, bo jak zauważyłem ostatnio rosną tylko wymagania). Nie trzeba wydawać co chwilę nowych gier, wystarczy ulepszać to co jest. I nie mam nic przeciwko płatnym dodatkom, ale tylko do gier SP i w jakiejś normalnej cenie. No i przy okazji może jeszcze zawierałyby one coś sensownego, np. przedłużenie fabuły.
***** 450zł to cena za cenę cyfrową jak jesteś bezmózgiem i nie potrafisz używać rzeczy typu "wyszukiwarka internetowa". W podstawowej wersji BF dostaje się dość dużo różnorodnych map, ale przecież lepiej narzekać i mówić, ze mało i wgl. Jeśli dla ciebie problemem jest kupić za 50 zł dodatek do gry, z contentem którą lubisz raz na 3-4 miesiące to rzeczywiście jest problem. Dodatki do chociażby BF4 dodawały naprawdę dużo różnorodnych rzeczy a nawet niektóre mapy z dodatku miały lepszy system destrukcji niż podstawka. Argument typu " że to gra online, która żeby żyła potrzebuje graczy, a wiele graczy będzie grało tylko jesli będzie coś nowego" jest śmieszny bo w BF3 i 4 nadal ludzie grają i to nawet Ci, którzy premium nie kupili tak samo jak mnóstwo części CoD, które są w podobnej sytuacji. DLC do gier mają normalną cenę bo w krajach typu USA czy Niemcy na taki dodatek pracuje się 1/2 godziny i to nie ich wina, że biedna Polska ma zarobki parokrotnie mniejsze niż reszta świata. Tak samo argument z Valve jest zwyczajnie głupi bo równie dobrze można napisać, że przecież LoL/DotA jest za darmo a robią nowe rzeczy i zarabiają. CS powstał parenaście lat temu i od tamtego czasu weszła śmieszna ilość contentu bo większośc rzeczy to zwyczajne zmiany graficzne czy małe zmiany w mapach bo gameplay pozostaje praktycznie taki sam od czasów HL. I jeśli nie widzisz różnicy w grafice w grach to polecam wizytę u okulisty bo chociażby w ciągu ostatnich dwóch lat wyszło mnóstwo gier ze świetną grafiką, o której parę lat temu można było tylko marzyć.
Po pierwsze to może przestańmy się wyzywać. Po drugie to zacznę od grafiki. GTA V. Gra wyszła w 2013r. Na konsole obecnej generacji w 2014. Gra ma 2-3 lata (zależy jak spojrzeć) i wciąż imponuje grafiką na dobrym sprzęcie, jednocześnie całkiem nieźle sprawuje się na tym słabszym (wiem, testowałem na zarówno starym jak i nowym sprzęcie). Niedawno zagrałem w Tomb Raidera z 2013r., czyli już dość leciwą produkcję jak na obecne czasy i nie czułem aby graficznie odstawała od obecnych produkcji. Tak samo FarCry 4. Gra z 2014, kosztuje 30zł i moim zdaniem jest to jedna z lepszych produkcji w jakie grałem i również nie mogę powiedzieć żeby odstawała graficznie. A CS nie ma wyglądać tylko działać. Wyglądać mają gry SP, a gry MP mają działać. Grafika powinna być prosta aby nie rozpraszać i nie ograniczać widoczności. Nie wiem czy grałeś w BF3, ale ja do dziś pamiętam to słońce jebiące po oczach na kanałach że aż miałem ochotę założyć okulary przeciwsłoneczne. To fajnie wygląda na trailerze, czy w grze SP, ale zdecydowanie nie w grze MP, gdzie walczy się z innymi graczami, coraz częściej o pieniądze. Dobrym przykładem jest OW. Gra nie ma jakiejś nadzwyczajnej grafiki, ale ma niskie wymagania i gra się w nią bardzo przyjemnie.
Również gwałtowne zmiany w grach MP nie są wskazane, co potwierdza przykład rewolwera wprowadzonego do CS. Kompletnie zrujnował na kilka dni balans gry.
Trochę źle sformułowałem swoje zdanie i źle mnie zrozumiałeś. Nie mam nic przeciwko żeby gra MP kosztowała sporo (oczywiście w granicach rozsądku do których 450zł nie należy), pod warunkiem że będzie długo wspierana przez producenta. A płacenie za grę SP 200zł, w którą pogra się 10-15h jest po prostu głupie. Dla przykładu w CSie mam ponad 1k godzin, a zapłaciłem ledwie 30zł.
I tak patrzę z perspektywy Polaka mieszkającego w Polsce, gdzie ceny są mocno przesadzone. Już na marginesie dodam że BF3 już prawie umarł (przynajmniej na PC),a Hardline nie rozwiną nigdy skrzydeł. Nie wiem jak sytuacja wygląda w 4 bo nie gram, ale słyszałem że jest spory problem z cheaterami.
***** Zacznijmy od grafiki: W gry z dobrą grafiką gra się przyjemniej niż w te brzydsze i tyle. Jeśli gra nie jest nastawiona na jakiekolwiek rangi i pięcię się w górę w tabeli może mieć wszelkie fajerwerki graficzne. W BF dla mnie jest świetne, że takie detale jak warunki pogodowe potrafią całkowicie zmienić rozgrywkę i nie stwarza to jakichkolwiek problemów bo ludzie grają dla przyjemności a nie po to by wbić Globala. A propos cen: Ja np nie mam mam nic przeciwko żeby wydać 150-200 zł za świetną 10 godzinną przygodę, którą pewnie powtórzę w przyszłości i wolę wydać 200 zł za 10 godzin jakościowej rozgrywki, która zapadnie mi w pamięć niż 100 godzin powtarzającego multiplayera. Ja np. już dawno przestałem postrzegać gry w takim pojmowaniu typu "wydałem 30zł a pograłem 1000h" bo zwyczajnie jak już wyżej napisałem wolę spędzić 10 świetnych, niezapomnianych godzin w grze, wiedząc o tym, że będę wspominał ją z uśmiechem na ustach i wyczekiwał kontynuacji niż powtarzającego multiplayera bez celu.
Z jednej strony fajnie że poruszyliście temat takiej wątpliwej moralnie cebuli ale z drugiej pewnie wielu (np. ja) dopiero pozna te mechanizmy po obejrzeniu tego materiału a niektórzy z nich (tu już nie ja) zaczną je wykorzystywać.
A może zamiast wydawać kolejne miliony na zabezpieczenia to po prostu obniżyć ceny gier? Zadać sobie pytanie, dlaczego ludzie wolą kupić takie gówniane rozwiązanie za złotówkę a nie kupią oryginału za 300zł? może dlatego że ich nie stać?... producenci zwłaszcza ci giganci mogą spokojnie obnizyć ceny, zarabiają na swoich tytułach często dużą wielokrotność tego co wydali na jej wyprodukowanie ale po co sprawiać by do gry mógł mieć dostęp każdy szary obywatel, lepiej pławić się w milionach... sory ale ja np nie rozumiem dlaczego po ponad dwóch latach od premiery GTA V, gry która zarobiła chyba rekordową ilość kasy w całym biznesie gier komputerowych, nadal kosztuje 250zł? Wystarczy popatrzeć na politykę CDP.pl i to do niej porównać, żeby zrozumieć o co mi chodzi.
***** I co chcesz udowodnić tym? To, że Rosja to jeden z największych rynków na świecie i wydawanie gier taniej jest u nich kurewsko opłacalne? To, że w EU ceny są praktycznie takie same jak w USA? Cena w GBR jest taka mała bo od czasu Brexita cena nie została zmieniona a wartość funta zmalała zmalała a wcześniej była praktycznie taka sama jak w innych krajach jak nie większa. Ceny w EU są dla wszystkich krajów członkowskich takie same i nic z tym nie zrobisz i nawet jakbyśmy z EU wyszli ceny pewnie pozostały by takie same bo nikt się nie ogląda na kraje typu Polska, gdzie rynek zbytu w porównaniu do innych krajów jest znikomy. Albo się na to godzisz i kupujesz sobie nowe gry raz na miesiąc/dwa albo częściej zależnie od zarobków albo kupujesz gry na promocjach albo parę lat po premierze. Nie ważna jak bardzo będziesz płakać to i tak gówno zmienisz. Nie stać cię to zwyczajnie nie kupujesz i tyle. W USA ludzie kupują sammochody z salonu i to jest norma a w Polsce jak ktoś kupuje samochód z salonu to jest pierdolonym bogaczem. Taka jest rzeczywistość i nic z tym nie zrobisz.
Ty pewnie nawet nie wiesz dlaczego kiedys gry w Polsce były tanie i dlaczego w Rosji. O toż Rosja ma takie tanie gry tylko dlatego bo jest w strefie kluczy gdzie możesz je tylko aktywować w danym kraju i zazwyczaj każda ich gra ma osobne serwery. Polska kiedys też miała taką strefę lecz po latach jesteśmy teraz na tzw. global kluczach i dlatego mamy więcej gier do kupna niż tylko w wersji polskiej językowej.
Limbo
Według Europejskiego prawa żadna firma nie może zabronić odsprzedaży legalnie zakupionym programom/gier
ale Valve wygrało sprawę w sądzie :( bo Valve nie sprzedaje gier, wynajmuje je tylko "czasowo"
Nie ma takiego prawa, to była tylko opinia i nie ma żadnej mocy prawnej. Na steamie od wieków miałeś gry jako usługa, a nie jako produkt - pogódź się z tym, albo przestań kupować gry na Steama (a raczej na PC z wyjątkiem goga).
Szanuję za nagrywanie materiału w niedzielę o 9 rano :)
Nie każdemu chciałoby się wstać :)
Akurat ostatnia opcja wydaje mi się dobra. Z jednej strony fundacja zarobi na grach, a z drugiej możesz kupić taniej grę, na której promocję się spóźniłeś. Zdarza mi się kupować grę, która miesiąc wcześniej była w promocji za ułamek ceny. Uważam to za całkowicie legalną i rozsądną opcję. Nie można nikomu zabronić odsprzedania produktu włączając w to klucze do gry. Jak go nie zużyłeś, to możesz go sprzedać.
Swoją drogą, nie toleruję ofert gier innych od klucza lub prezentu. Kupując grę chcę ją mieć na swoim koncie tylko dla mnie. Przyzwyczaiłem się do ofert sprzedaży dostępu do konta (jak nie jest wyraźnie oznaczona, to sam zgłaszam ofertę), ale zdarzają się nawet oferty sprzedaży "kluczy kolekcjonerskich", które nie działają. Raz taki kupiłem (informacja o tym była wpleciona we wklejoną recenzję gry), a ostatecznie sprzedawca oddał wszystkim oszukanym kasę jak się dowiedział, że sprawa trafiła do prokuratury :v
Co do ostatniego sposobu to nie wiem, co z nim złego. Tak działa wolny rynek. Ja wiem, że wydawcy i sprzedawcy chcieliby mnie dymać jak najmocniej i jak najwięcej ale nie ich sprawa co robię z moim kodem, który uczciwie kupiłem.. Nie rozumiem argumentu o tym, że to akcja charytatywna. Przecież jak ktoś kupi więcej kluczy to i więcej wpłaci na cele charytatywne tym sposobem.
Co do bardziej wątpliwych moralnie sposobów to mam wrażenie, że steam ma je w dupie pomimo zapisów w regulaminie i jako kupujący tylko w pełni legalne gry na wyprzedażach mam wrażenie, że i tu jestem dymany.
Marcin Szewczyk dokładnie
Mam dokładnie takie samo zdanie! KUPIŁEM LEGALNIE klucz, a że z Bundla się powtarza któryś, to jak go sprzedam później drożej to już MÓJ zysk! Bo Humble Bundle już DOSTAŁO ZYSK w postaci MOJEGO zakupu! I dokładnie, im więcej osób kupi tym większy zysk mają! I oni idą w ilość a nie cenę, dlatego jest tylko za dolara żeby JAK NAJWIĘCEJ osób to kupiło! Jak kupi pół miliona ludzi, z czego część kupuje droższe wersje bundli po 5 czy nawet 10 dolarów! To oni dostają spokojnie prawie milion! Więc każdy happy i ma kasę :P
po tym materiale popularność takich gier za 1 zł znacznie wzrośnie, bo wiele osób w multi nie gra, a teraz już wie jak za grosze można grać w nowości.
Mam takie pytanie do Internetowych Ekspertów:
Czy wybierając się do biblioteki i wypożyczając książkę stanę się złodziejem okradającym autora tejże książki?
JaPatryk1994 no wlasnie tez mnie to ciekawi od pewnego czasu. Wypozyczam ksiazke za darmo, ale chyba powinnam zaplacic za to, ze moge ja przeczytac, czyz nie? Kiedys, kiedys w dawnych czasach, ktorych pewnie mlodsi nie pamietaja, bylo cos takiego jak wypozyczalnie filmow. Szlo sie i placilo kilka zlotych za wypozyczenie plyty/kasety z jakims filmem, byly tez takie ktore dzialaly jak biblioteki, czyli zakladalo sie karte i za wypozyczenie filmu nie placilo sie nic, pod warunkiem ze zwracalismy w terminie(przynajmniej u mnie w miescie byla taka). Wtedy tworcy tych filmow tez raczej nie dostawali zadnych pieniedzy za to, ze obejrzalam ich film. Czy to tez byla kradziez?
@Pi - odpowiedź właśnie należyta i trafnie opisująca rzeczywistość. Dystrybutorzy to oni są największymi złodziejami tego świata. Tworząc monopol ograniczają wolność i używają soft power do podporządkowania się nim. Wszyscy ludzie są głupi (w tym i ja) bo zwyczajnie dajemy się zniewolić w ten sposób.
jesli oddasz to nie :v
Nie
Nie
Widziałem to na allegro i nie wiedziałem o co chodzi. Dzięki za wyjaśnienie ;P
Dla mnie kupienie takiej gry za 1zł nie rużni się niczym od odpalenia TPB i pobrania (TPB będzie wygodniejsz niż współdzielone konto)
Bartek i pewniej
rużni ??
" rużni " Taaak ... Pomyślałeś może o aktualizacjach na bieżąco i legalnie bo przez launcher ? Na TPB tego nie uświadczysz.
Tylko, że mówisz o grach bez Denuvo, zanim zostanie złamane minie z rok lub co najmniej kilka miesięcy. Nie wiem czy wydanie 1zł byłoby mniej wygodne, niż czekanie roku, a niestety większość sensownych gier bez tego zabezpieczenia nie wychodzi :)
Siogun TVGame
Denuvo to nie problem. Gdy wychodził Dishonored 2 dostęp do konta z grą można było kupić kilka dni przed premierą za około 8zł. W kolejce pobierania byłem jako 6 - Denuvo nie takie straszne jakie je malują.
Moje zdanie, którego nikogo nie zainteresuje - nie kupuję kont steam, bo to czysty debilizm(już lepiej pobrać instalkę + crack i sprawdzić grę). Gry faktycznie są za drogie, ale czasami warto poczekać nawet kilka lat i kupić grę na jakieś promocji/wyprzedaży(ja tak zrobiłem ze Skyrim LE - co prawda kupiłem klucz angielski, bo nie sprawdziłem wcześniej oferty na cdkeys[40 złotych, a sama gra na steam chodzi chyba po 40 euro], ale udało mi się znaleźć spolszczenie, a na piracie dość sporo w niego przegrałem). I odnosząc się do kupowania gier - jak się ma lekką nadwyżkę gotówki, a gra się spodobała, to powinno się ją zakupić, nawet przez takie Allegro albo inne strony handlowe(lub na stronach wydawcy, o ile jest jakaś wyprzedaż - takim sposobem zdarzyło mi się kupić parę gier bezpośrednio przez konto steam).
Wersja skrócona - kupowanie kont to debilizm, do przetestowania gry najlepiej ściągnąć pirata i jak się spodoba oraz jest trochę gotówki w portfelu to kupić(albo poczekać na wyprzedaż i wtedy kupić).
Zajefajny kubek.
też mi się podoba
ej a jagby dodać na stimie opcje w której dostarczają grę w pudełku ale usuwają ją z konta oczywiście trzeba zakupić wcześniej grę która ma być wysłana co wy na to
Prawda jest taka, że Allegro jakby chciało to by zamykało 99% takich aukcji i dawało ostrzeżenia dla sprzedających, ale tego nie robi bo nie chce.
Po co mają usuwać i blokować konta sprzedającym jak mogą zarabiać na nielegalnym biznesie z prowizji od sprzedaży.
przez takie coś niektórzy są nieświadomi tego, że sprzedają dostęp do kont z grami i jednoczesnie łamią polskie prawo
No napewno ;).
Nieznajomość regulaminu nie zwalnia z jego nie przestrzegania.
oczywiscie, ze tak, ale zapewne jest rozncia miedzy celowym łamaniem regulaminu, a nieświadomym
Moralna tak ale prawnej raczej nie ma :P
Nie jest to nielegalne. Jest to niezgodne z regulaminem Steam.
Jest to tylko wątpliwe moralnie, ale prawnie jest zgodne.
forumprawne.org/nowe-technologie/608871-nielegalna-sprzedaz-kont-steam.html
Tak, tak lata wstecz kupiłem pudełkowy Dead Island za normalna cenę w sklepie. Przy próbie aktywacji gry na moim steamie dostałem info iż mój kod został wykorzystany xD Tydzień wysyłałem fotki pudełka, płyty, instrukcji z podyktowanym mi szyfrem, który miałem napisać na okładce :D codziennie chcieli nową fotkę ;) W końcu steam zaproponował mi nowy klucz po otrzymaniu, uwaga fotki paragonu który wyrzuciłem xD Na szczęście panowie z Komputronika wydrukowali mi dowód zakupu w postaci fakturki ;)
chwila moment, czyli wy chcecie powiedzieć, że ja kupując legalne klucze na allegro, np. gta 3 za 15 zł na steam, robię coś złego? z tego co ja wiem to złe jest kupowanie kluczy z tak zwanego VPN
zresztą dla mnie ceny na steam są smieszne, bo np. wspomniane przeze mnie wyżej gta 3 kosztuje normalnie 10 USD czyli w przeliczeniu na złotówki 30 zł
no sorry nie zamierzam kupywać gry, która jest warta więcej niż 25 zł, a jest samym kluczem, wolałbym już dać 30 zł za wersje pudelkową (tak jestem fanem boxów)
W jakim ty świecie żyjesz że przeliczasz 10$ na 30zł ? Nie chce Ci nic mówić ale mamy 2016 rok nie 2006 , aktualny kurs dolara to 4zł nie 3zł .
HuorPlaY dobra tam jedna złotówka i tak prawie nie robi różnicy, czy klucz do gry bedzie za 40 zl czy za 30 zl to nie jest wazne, bo i tak drogo i tak
Dawid Młynarz nie, nie chcą powiedzieć. Nie zrozumiałes zupełnie o czym jest cały film.
Lord Of Universe moze i nie, ale tak czy inaczej uwazam, ze nikogo nie okradam kupujac klucze na allegro (oczywiscie te legalne bez VPN)
1 zł nie robi różnicy? Nie widziałeś ile gier można za to "kupić"? :D
A Ty wielce przeciwny temu procederowi zrobiłeś mu tym filmikiem świetną reklamę. Brawo! :)
Steam to dno bo w końcu nie kupujemy gry tylko dostajemy prawo do użytkowania.
Dlaczego nie mogę kupić gry w dniu premiery za np. 150zł i jeśli okaże się że ta gra nie jest dla mnie, po prostu odsprzedać komuś za np. 100zł ?
Tak właśnie pojawiają się zpiracone gry i cwaniaki na allego. To nie jest wina graczy tylko dewelopera że piracimy, bo nie daliście nam pełnych praw do tego za co wydaliśmy kupe kasy !
Pozdro małe piraciątka.
BuBBle Nie mozesz odsprzedac komus, ale mozesz zwrocic za taka sama cene, to chyba lepsze rozwiazanie co nie?
Nie bardzo rozumiem zwrócić... bo jeśli chodzi o to że gra nie spełnia moich oczekiwań i oddaje ją do np: sklepu.. to spoko będą mieli ze mnie ubaw po pachy (oczywiście reklamacje przyjmą i dostane świstek reklamacja nieuznana).
Na steamie mozesz zwrocic gre jezeli ci sie nie spodoba...
Z tego, co wiem, to jest to opcja ograniczona.
Z tego, co wiem mozesz zwrocic 2 tyg od zakupu, i mozesz miec zagrane max kilka godzin.
genialny film, miło by było też zobaczyć jak demaskujecie oszukistów na innych platformach!
Gdzie ty Hed kupujesz bułki za 1,5zł?
Reapsaack w piekarni pełnoziarniste bezglutenowe
Przenośnia poza tym wiadomo że na śniadanie kupisz 5 bułek nie jedną.
patryk paluszek zdarzało się
Tak samo jest na Xbox one ,lecz tam jest łatwiej. Jedynie co jakiś czas cię wywala. W takiej sytuacji się loguje na to zakupione konto, później na swoje i wszystko zapisane
Cebula nie cebula ale kto wolałby zapłacić 130 zł za coś co można mieć za 1 zł
Idealnie w momencie przerwy na reklamę wyświetliła mi się reklama z youtuba
1:47 Klocuch widzę w akcji
GoodHeroPL łysiny w grach
Smutne to jest większe przykładanie się do promocji gry i oszukiwanie graczy niż przyłożenie się do stworzenia solidnej produkcji. W dodatku trzeba zapłacić za ten czy inny gniot
Większość graczy ma GTA V za darmo z Epic Games Store
5:12
Przypuśćmy, że masz sklep z cukrem. Średnia cena cukru u Ciebie to 4zł. W pewnym momencie 70% dużych sklepów sprzedaje go za 1,50zł. Kupujesz więc 300kg tego cukru, dajesz cenę 3zł. Oczywiście nikt nie kupuje, bo wszyscy lecą do tamtych sklepów. Nagle promocja (albo cukier) się kończy, a Ty znowu zmieniasz cenę na 4zł.
Cena jest uzasadniona, bo ich "charytatywność" to po prostu hurtowe kupienie kluczy... znaczy cukru. Więc producent cieszy się, że zeszło mu tyle sztuk na pniu, a reszta "bo jest tanio".
A, że wszystko kiedyś się kończy to... . Też, jest według was cebula?
P.S. Nie sprzedaje kluczy na aukcjach :)
2:44 - a więc to Hed jest Klocuchem :P
Najlepsza dziura jest w Windows Store. Logujesz się na sklepie przez konto z grą, a grasz przez swoje konto na aplikacji Xbox. W ten sposób można wykorzystywać swoich bogatych kolegów do zdobywania ich gier
po co za złotówkę jak można za darmo na piratebay
Archanioł z Heroes III
jak nasz rząd w sumie
W sumie i tak kradniesz i tak.
komiks42 jak wszyscy dookoła kradną to jakoś lżej. A po drugie człowiek się uodparnia
Ja bym powiedział, że 150 osób się zrzuca na jedną grę aby chwilę pograć, bo konto zapewne zostanie zbanowane. Czy zatem to jest kradzież?
Ja jak znajdę kradzioną grę w internecie to ściągam i wysyłam na FTP policji.
Ale mozna grac online: logujesz sie ( juz po raz drugi ) bez internetu ( zeby steam zapamiętał login i hasło ) kiedy juz jesteśmy w grze to podłączamy internet i gramy multi. A sam steam juz nie wykryje ze mamy internet bo poniewaz mamy stały tryb ofline ale w grzy juz nie.
2016: Gta V za złotówkę
2020: Gta V za darmo xd
Ale.....ale.....
Ja to chciałem napisać😞
Trudno się dziwić że istnieją takie praktyki w momencie gdy gra w dniu premiery kosztuje 2 stówki czy więcej. Ostatnio jak znalazłam gdzieś nowe COD to aż mi się śmiać zachciało na widok metki. :) Tym bardziej, że po ok. pół roku cena potrafi spaść nawet o 30%.
lajk i oglądamy!
Ja robię na odwrót.
Jakby to kogoś obchodziło to na ps4 można zrobić podobnie. Wymieniacie się kontami z kolegą, a następnie jego konto ustawiacie jako domyślne. Następnie wchodzicie w bibliotekę gier waszego znajomego, pobieracie grę i powracacie na swoje konto. Tak można się wymieniać grami cyfrowymi, a zaletą jest to, że online działa z własnego konta. Według notek na temat licencji, sony nie ma jak was zbanować a wręcz pozwala na taki zabieg.
A dlaczego miałoby zabraniać skoro nie zabrania wymiany grami pudełkowymi. Akurat to jest wielki + konsol :D.
To jest po prostu wymiana grami lub sprzedaż używek jakby sony za to banowało to powiałoby dopiero cebulą.
Powtorze sie - wkurza to ze w zaleznosci od platformy kupujac teoretycznie ta sama gre masz inne prawa jako uzytkownik.
Przyklad PC - kupuje cos na steam na moim koncie, koniec jest tylko na moim koncie. Kobieta zaglada przez ramie i mowi chce pograc - no i pupa zbita bo nawet jak zalozy konto to nie moge jej dodac do family sharing poki nie nastapi autoryzacja konta a to nastapi jak z konta nastapi zakup na minimum 5eur.
Konsola, plytka w konsoli odpalam gre kobieta mowi ja tez chce, zakladamy konto przelogowuje sie odpala gre i gra.
Niestety zeby nie bylo tak rozowo - na konsolach czesc gier ma dodatki przypisane do konta, wiec juz druga osoba conajwyzej pogra w podstawke lub trzeba placic 2 razy za to samo.
I teraz powstaje dysonans: jesli jako posiadacz konta uplay/origin/steam wymienie sie z kumplem (zaufanym, od lat dobrym ziomkiem) haslami tak ze ja bede mogl korzystac z jego kont on z moich to wielu powie to piractwo.
Ale jak z tym samym ziomkiem wymienie sie biblioteka gier w pudelkach na konsole, to raczej ludzie nie beda krzyczec pirat.
mravg79 A to nie jest tak, że jak ma się DLC na domyślnym koncie danej konsoli to goście mogą z tej zawartości korzystać?
w wiekszosci przypadkow tak. Jest pare gier z ktorych na szybko moge
wymienic jedna gdzie zawartosc jest przypisana do konta - ta gra jest
the crew. Wbijasz kod na the wild run, zmieniasz konto i klops.
Informuje zreszta oficjalne info na stronach UBI szkoda ze ta
informacja nie atakuje uzytkownika przed zakupem.
Tak jak różnych form wymienionego w filmie cwaniactwa nie popieram, tak w kupowaniu ruskich wersji nie widzę nic złego... Prawda jest taka, że płacimy europejskie ceny polskimi zarobkami. Gdybyśmy byli poza UE znajdowalibyśmy się w bloku cen rosyjskich, a tak musimy dzielić rynek z rejonem EU, bo co steama obchodzi ile zarabia Polak? Jest w EU? No to ceny też EU. Co najważniejsze, kupując gry w rosyjskich sklepach ciągle wspieramy twórców, bo przecież kupujemy ich grę.
Odnośnie do konta rodzinnego: jak to jest? Ja mam swoje konto, mój brat ma swoje. Mad dostęp do jego biblioteki gier dzięki opcji konta rodzinnego, jednak nie mogę grać kiedy on gra. Nie da się tego jakoś ustawić? Tryb offline nie działa, bo musi zweryfikować czy ktoś gra. Rozumiem, że ta opcja po prostu działa w ten sposób?
Dziwne, myślałem, że na bank pojawi się coś z P.T :D
Hed, mogłeś napomknąć jeszcze o ciekawym zjawisku, poniekąd związanym; nowe, fizyczne wydania gier na allegro, pozbawione kluczy. Na przykład Wiedźmin 3 za 3zł. Klucza nie ma, ale postawić na półce można, mapka jest, a w samego Wiedźmina 3 nawet chyba da się bez niego zagrać.
by gry nie kosztowaly po 250zl w dniu premiery to by w polsce kazdy kupowal a tak w polsce trzeba kombinowac i jest to calkowicie moralnie usprawiedliwione
Coś jest za drogie to kradnę - moralność pełną gębą :D
Coś jest drogie to czekam aż będzie taniej i kupuję używke nie za 250zł ale po miesiącu za 100 to nie jest kradzież.
Adamusaliasas tak dziala wolny rynek
jak polityk zabiera za duzo to przedsiebiorca ucieka przed podatkami.
owszem mozesz powiedziec ze nikt ciebie nie zmusza do grania ale tak samo mozna powiedziec ze nikt przedsiebiorcy nie zmusza do zakupu limuzyny jako auta flotowego i uzytku jako prywatnego (jesli kupilby jako prywatne to musialby zaplacic bodajze 18% akcyzy+vat+recycling a tak auto za 250k wrzuci sobie w koszta)
jest to moralne zwlaszcza ze dystrybucenci zakladaja ze w polsce zarabia sie jak na zachodzie to 60 euro za gre jest dla nas niewiele i odgornie narzucaja ceny. a potem zdziwienie ze handel kontami czy piractwo.
Próbujesz uzasadnić kradzież dóbr luksusowych (gier) wysoką ceną? Gry nie są potrzebne do życia, to 100% luksusu, możesz iść do kina, kupić figurkę, albo kupić gierkę. Gry nie należą się i nie masz prawa w nie grać jeśli za nie nie zapłacisz (chyba, ze właściciel praw intelektualnych powie inaczej). Niektórzy programiści mówią mi, że piraci to niezrozumiani klienci - dla mnie to darmozjady, które powinny siedzieć w więzieniu.
Adamusaliasas a powiedz szczerze pracujesz gdziekolwiek?
Udzielę się w temacie sprzedaży gier "po taniości".
Jeśli grę zakupiłem przykładowo legalnie u wydawcy i sprzedam klucz do niej, to sam nie jestem niczemu winien, bo wydawca i producent dostali co mieli dostać za jeden egzemplarz. Gdyby egzemplarz miał działać jako współdzielony produkt, to wtedy mógłbym przyczynić się do zjawiska piractwa i każdy zwykły użytkownik takiego Steama na przykład mógłby kupić taniej ten produkt, co jest niekorzystne dla wydawcy bo na rzecz tego produktu sprzedawanego wtórnie nie sprzedają się inne egzemplarze, więc developer i producent traci.
Jednak na logikę pewnie tak nie jest (bo firmy pokroju Valve nie są tak głupie), ponieważ jeden key może działać jednocześnie na jednym komputerze. Tak więc trzeba kupić ten egzemplarz, by mieć dostęp do oryginalnego klucza gry. Więc ściganie tych, którzy handlują tymi tytułami po taniości to jak już ktoś wcześniej wspomniał pazerność wydawców. Ale w tej kwestii tak naprawdę takie Valve może cmoknąć handlarzy w pompkę - tu sądzić się może państwo o nielegalny handel (wynikający z nieodprowadzonego podatku z nierejestrowanych przychodów).
Takie jest moje zdanie. Może się mylę w kwestii zabezpieczeń, jeśli tak to proszę poprawiać.
Cóż dziwnego w tym, że ludzie starają się oszukać oszusta. Steam jak i jego regulamin jest sprzeczny z polskim prawem konsumenckim (brak możliwości odsprzedania lub zwrotu produktu, itp.) jak i z przepisami o rękojmi. Jest to typowe "dojenie" pieniędzy z konsumenta, nie mające związku z prawami autorskimi. Osobiście popieram posiadanie orginalnych wersji produktów ale nie tych związanych ze steamem.
"3 gry w cenie bułki" rozwaliło mnie to xDD
Świetny kubek ! Chcę taki :D
Kto też dostał reklamę w przerwie na rekramę?
To buractwo brzmi jak ostatni chlubny exploit akcji Lidla ze zwracaniem opakowań. :s
0:42 hed, jestem z tobą szczery. aż poczułem smak herbaty lipton yellow label w moich ustach
Czemu Steam nie wprowadzi handlu grami np wydanymi przed 2008 rokiem ? sprzedaję grę 10 % idzie dla developera 15% dla steam reszta na mój portfel steam czyli kasa zostaje w steamie i wszyscy są szczęśliwi
Bo wtedy Valve zarobi mniej, tak samo jak developer.
jan Kania Ale gracze będą szczęśliwi a i tak nie kupuje się aż tak dużo gier przed 8 lat:P
Co ty gadasz za głupoty!?!?! Przecież zarobi! I to DWA razy! :P Bo raz zarobiło na tym że ktoś grę kupił i ma na Steam, a drugi raz jak ktoś to sprzeda! A tak w ogóle nie zarobi, bo nie można handlować :P
Mikołaj Pietras Jakby tak zrobili, to by nie zarabiali, bo gracze by sprzedawali gry i kupowali następne. A skoro nie musieliby doładowywać konta...
Bezimienny
Ale ktoś by musiał kupować nowe gry żeby się znajdowały na rynku wtórnym! To tak jakby nie można kupować używanych samochodów! A można i co, nikt ne kupuje nowych? ;)
Argumentacja o rzekomej niemoralności odsprzedawania kodu gry nie znajduje żadnego racjonalnego uzasadnienia. W zasadzie nie ma tu żadnej argumentacja - stawiacie tezę jakoby miałoby to być coś złęgo, ale w żaden sposób jej nie uzasadniacie. Zrobiliście kurtyzanę z logiki, a ja nie widzę w tym nic złego.
Po co się męczyć w jakieś hasła, e maile I wątpliwe bezpieczeństwo i jeszcze wydawać złotówkę. Ludzie się tyle męczą hostując takie serwisy jak thepiratepay itp.
Uważam że gry kupione na promocji lub na stronie typu g2a są lepsze od piratowanych nie przez to że to jest złe lub nie fair. Gry na które wydałeś jakieś pieniądze cieszą bardziej i dłużej. (sprawdzałem na sobie.)
+krzysiek C ale jak kupie np gta4 i mi nie wejdzie to co? 50zl w dupe?
Kotek Ja wiem że mój komputer nie jest najwyższych lotów więc zapoznaję się z wymaganiami gier. Jeśli mój komputer ich nie spełnia wtedy nie zastanawiam się nad inwestycją w grę ale raczej w procesor.
+Kotek od tego są minimalne wymagania pod produktem
+Wania mam spelnione minimalne wymagania a nawet troche lepsze
Nie byłoby tego całego procederu gdyby ceny gier na naszym rynku były bardziej przystępne oraz optymalizacja była poprawnie wykonana. Osoby które kupują takie dostepy nie ponoszą dużej straty jeśli gra im nie działa bądź im się nie spodobała. Dochodzi do tego pierdyliard DLC
Jeśli mam kupić coś za 1 zł i nie móc mieć online, wole ściągnąć pirata, gdzie przy bardziej porządnych piratach, jest tryb online ;)
Nie, nie kupuje się i tyle.
Tak tylko, że po 1 jeżeli jakimś cudem policja zrobi ci wjazd na chatę to jesteś kryty bo posiadasz legalne pliki a konto miałeś od "kolegi". Po 2 ściąga się pełnym łączem po 3 to jedna opcja aby zagrać w np jc3 bo ma denuvo. Więc nie kupowanie gier jest lepszą opcją nie wspominając o fakcie, że to jedyny prosty sposób na granie za darmo (1zł to nie koszt|) np na linuxe.
1.Nie zrobi, uwierz mi, ALE jest jakieś MALUTKIE prawdopodobieństwo.
2.Gry na torrentach ściągają mi się z prędkością 4-5MB/s a na steam 1-2(te czasy minęły jeśli znajdziesz aktywne torrenty np. ze skidrowreloaded czy thepiratebay) także twój argument jest inwalidą, największym z tych wszystkich
3.ok, to jedyny tani sposób na zagranie w jc3, ale pewnie i tak byś sobie nie pograł bo zakładam że jeśli uciekasz się do takich sposobów nabywania gier to raczej nie masz kompa który uciągnie jc3.
3,5. O co ci chodzi z tym linuxem? Nie rozumiem
Igor Ordecha Jeżeli i5 i 770 gtx + 8gb ramu nie uciągnie to pozdrawiam,
Igor Ordecha Z linuxem chodzi mi o to że gry już są ale dostępność piratów jest nikła a w ten sposób można normalnie sobie pograć.
To jest taki temat, że można gadać dniami i nocami. Piraci, złodzieje, twórcy i sprzedawcy i pośrednicy - żadni nie są bez winy.
5:06. Wystąpiłem w filmie. :D
Ja Orgin na razie mam tylko dlatego, że jest wymagany do grania w simsy 4, a steam zainstalowałem tylko dlatego, że z niego mogłem otrzymać nagrodę za konkurs. Najbardziej lubię jednak gry z pudełka
po peceta? No tak średnio jak dla mnie, ale jak lubisz...
Jak pudełka lubię tylko na konsoli, wkładasz płytę i grasz(pomijam że gra musi się zainstalować i zpachować), a na kompie....? Raczej nie
Też kiedyś lubiłem pudełkowe, ale od kiedy kolekcja się powiększyła to... Nie mam nawet miejsca na pudełka! :P Tylko wybrane pozycję kupuję pudełkowe (Xcom 2 bo mię pudełko podobało i było taniej w Media niż na necie ;) ale i tak finalnie gra działa ze Steama :P ) Gdzie bym znalazł miejsca na około 450 pudełek?!? Bo gdzieś tyle gier na Steam+Orgin+GOG mam ;) Poza tym jak mi się znudzi gra, albo przejdę to unistall i install kolejnej i w parę minut mam grę nie ruszając się z fotela, a jak chcę zagrać w starszą grę jeszcze raz to też parę minut i mam znowu! :P Kiedyś byłem przeciwny takiej digitalizacji, ale od kiedy Steam daję rade offline i od kiedy mam porządny net!!! To wole cyfrowe wersje... Aaaa! I jeszcze jak gdzieś poza domem wyląduję i chce sobie pograć, to włażę na Steam na dowolnym kompie z netem i mogę za parę minut grać! ;) Jest wg mnie więcej plusów niż minusów :)
Masz racje. Ja nie mam nawet 10 gier XD
Piractwo to nie jest kradzież, kradzież jest wtedy gdy osoba okradana coś traci, a piractwo to tylko kopiowanie treści, proceder który nikomu nie robi krzywdy.
Nie musicie nawet odpisywać, każdy wie że to prawda.
Haha, dzieciaki na gierki nie mają i wylewają żale na internecie! W wakacje do roboty a nie kradniecie na torrentach. :D
papieżak Jan troll 2 trollowal małych piratów
Aktualnie coraz częściej tylko "wypożyczamy" te produkty, mimo że w sklepie, ani na pudełku jakoś specjalnej informacji o tym nie ma.
Samochód możesz sprzedać w każdej chwili.
Twórca traci
PS3 ma najlepsze zabezpieczenia. Raz przyszedł do mnie kolega i zalogowaliśmy się na jego konto aby w coś pograć i okazało się że po powrocie na własne konto nie tylko mogę grać w pobraną grę ale i grać w nią online oraz zdobywać trofea.
ok sam posiadam u mnie ponad 300 gier i z znajomi kupujemy każdy osobne inne gry i się wymieniamy więc to nie jest aż takie złe ok nie jest zbyt uczciwe ale jak każdy z naszej 4 zostawił tam ponad 1000$ to i tak jest to lepsze od piractwa
Taki mały przykład kupiłeś grę np mario 1 na płycie a twój kumpel kupił mario 2 tez na plycie ale ty tez chcesz pograć w mario 2 ale nie masz kasy aby kupić mario 2 wiec kolega pożycza ci mario 2 wiec to jest piractwo
a piractwo to działalność polegająca na łamaniu prawa autorskiego poprzez nielegalne kopiowanie i posługiwanie się własnością intelektualną bez zgody autora lub producenta utworu i bez uiszczenia odpowiednich opłat tyle w temacie
+Bekon NS Co jest w tym nielegalnego? Kopia na płytce zawsze jest oryginalna, a to, że ją pożyczył nic nie znaczy. Wciąż instalował ją z legalnego źródła, gdzie widzisz tu piractwo?
Maślanek Bo to jest myślenie typowej obsrajdupy, która daje się ruchać na prawo i lewo wielkim korpo przemysłu growego. Owszem, to łamie licencję zawartą w regulaminie z grą. Tylko tak samo żaden bachor nie zapierdala do skarbówki bo matka mu dała na nowego gie te iksa pieniądze, a nie odprowadziła podatku od dobrowolnej daniny. To jest kurwa nieetyczne a nie zbędne pierdolenie o piractwie, które jest nieodłączną częścią tego przemysłu i samo w sobie nie jest złe. Tak działa wolny rynek.
wytłumaczę Ci to inaczej wynalazłeś przepis na pizze jedyna taka na całym świecie sprzedałeś przepis do restauracji ale ta restauracja pożyczyła ten przepis jeszcze jednej restauracji której ty byś mógł sprzedać ten przepis i na tym zarobić kumasz czy jeszcze nie ??
co tak wulgarnie od razu ???? a gry mamy LEGALNIE bo przez współdzielenie konta zgodne z regulaminem steam :D
Moja siostra kupiła grę The Sims 4 za 10 złotych. Wszystko było ok, do czasu. Okazało się że pan wykupił grę na 50 dni. Nie polecam, już lepiej wykupić sobie grę za więcej pieniędzy i mieć pewność że pograsz sobie dłużej.
Moja opinia:
1- Najpierw opowiem się o grach za złotówkę. Trzeba wziąć pod uwagę że tego typu gry niczym nie różnią się od piratów niczym oprócz tego że masz dostęp do najnowszych patch-ów i wersji gry bez wirusa no chyba że na steam(np) się jakiś wda.
Jest to cebulactwo jednak strata 1zł właściwie nie boli i nie możemy oczekiwać nawet za taką kwotę że nas nie oszukają. Poza tym daje to do myślenia skoro januszowi biznesu to się opłaca to czy twórcom którzy robią gry na abonament nie wychodzi bokiem cebula żądając np 50zł za miesiąc(tu wow) ale i też bardziej opłacalne np(15zł origin access)?? Nie popieram.
2- Kupowanie kont do gier i składanie się na gry w kilka osób. To jest o wiele bardziej złożone. Podejście ludzi może zakwalifikować to do oszustwa albo do całkiem legalnego sportu. Według mnie nie jest to nic złego w fizycznym wydaniu(gra w pudełku) w elektronicznym trzeba wziąć pod uwagę fakt że mogą nas oszukać dlatego tego nie polecam i wolałbym osobiście unikać. Pytanie jest takie czy według was używane gry są ok przecież twórca za tą grę dostał już pieniądze 1 który ją kupił nacieszył się nią dość i sprzedaje więc dlaczego nie? Jeżeli uważacie że to nie fair i nie to samo co kupowanie używanej gry w pudełku to niby dlaczego? Według mnie to to samo. Właśnie to co jest na materiale jest ważne twórcy i platformy idą w kierunku maksymalnego zysku niestety jest to kosztem gracza wciska nam się "oficjalne wydania" za 200% czasem ceny. Twórcy znanych marek wręcz chca monopolu na rynku to jest złe polityka blizzarda mimo iż zajebista dla osób prawnych jest dla osób fizycznych jak cholera i to uważam za klucz wiele osób nie czyta umów a potem konto zablokowane płacisz przez lata i zonk nie masz już dostępu do konta. Gdyby twórcy coraz bardziej nie szli w wyższe ceny ale chcieli zwiększyć dystrybucje i ciąć koszta to byłby ok a jak za nówki juz nie vip-edition żądają 300zł to niech się nie dziwią że handel z drugiej ręki kwitnie według mnie to nic złego nigdy nie było nie jest i prawdopodobnie nie będzie natomiast cwaniakom(specyficznym twórcom sprzedającym szambo na fali marki lub dobrej reklamie po 300zł i oszustom sprzedający fejkowe konta) życzę jak najźlej. Wiem że niektórzy mają problem z kupowaniem używek i to że ktoś inny to robi ja powtórzę nie widze nic w tym złego.
3-Kupowanie oryginalnych gier ale przez klucze w zasadzie tu też można sie składać w kilka osób nie widzę w tym zupełnie nic złego tak jak już pisałem to kwestia podejścia do tego czy używane czy współdzielone ze znajomymi i bliskimi gier jest w porządku według mnie jest kwestia zaufania jest także brana pod uwagę. Według mnie twórca i tak dostał za to pieniądze nie ma w tym nic złego to że ktoś zapłaci mniej ale ma grę na własność nie jest to żadna gra za złotówkę czyli cebula i oszustwo ani kupowanie używanej gry/konta według mnie normalna transakcja kupienie gry i tyle. Pytanie do was czy lepiej kupić oryginalne adidasy z małego sklepu za 300zł czy z markowego sklepu za 500zł bo wyjdziesz ze sklepu z prestiżem? To właśnie taka kwestia i według mnie ta druga opcja wcale nie jest prestiżowa.
Wiesz wszystko spoko ale jak dla mnie gdyby nie piracili to sądzę iż gry były by 2x tańsze.
A gdyby nie odciągali nam podatków od wypłaty to zarabiali byśmy 4/7 więcej. Nie prawda.
Według mnie arasz, jego zly brat blźniak oraz fangotten to najlepsi prezenterzy na tym kanale oczywiście bez urazy co do reszty panow ponieważ tez trzymają materiały na bardzo wysokim poziomie ;)
Dobra, to teraz internetowi eksperci, proszę mi wytłumaczyć dlaczego tak zwane piracenie jest kradzieża. Czekam.
Art. 278
§ 1. Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Czy ty chcesz się kłócić z przepisem prawa, czy jak? czego nie rozumiesz w "Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje cudzy program komputerowy..."? I gdybyś miał wątpliwość "osiągnięcia korzyści majątkowej" to np. pozyskanie kopii płatnego programu za darmo , albo od osoby, która nie ma prawa ci go sprzedawać. Chyba, że mówisz o kopii na własny użytek, to faktycznie masz prawo wykonać JEDNĄ taką kopię (na WŁASNY użytek).
Oczywiście, że nie. Dlatego sam możesz stworzyć sobie Batlefielda1 czy tam GTA5 , jeśli masz dostępne środki w postaci silnika, muzyki, modelu 3D. Oczywiście, nie mówimy tu o kopiowaniu z dysku gotowej gry. Wtedy pasuje porównanie robienia kopi rzeczy na maszynie wykradzionej z fabryki producenta z ukradzionym schematem.
Możesz wykonać kopię programu, który kupiłeś legalnie, a nie ściągłeś z chomika albo kupiłeś za złotówkę na allegro, patrz: "...podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5" "... kto BEZ ZGODY osoby uprawnionej uzyskuje cudzy program komputerowy..."
Szybki scenariusz. Idziesz na studia, uczysz się robisz inżyniera potem magistra, doszkalasz się we własnym zakresie, i tak, udało się jesteś wziętym informatykiem. Postanowiłeś napisać program obojętnie jaki, niech to będzie prosta gierka coś w stylu Super Meat Boy, zwykła platformówka. Poświęciłeś własny czas pieniądze, i energię. Wypuszczasz grę na rynek, recenzję są świetne, średnia ocena 9,5 na 10, już zacierasz ręce, w końcu po latach ciężkiej pracy i wyrzeczeń, odłożysz trochę pieniędzy i będziesz mógł odpocząć. W pewnym momencie okazuje się że sprzedałeś 10 000 kopii, a na torrentach grę pobrało 10 mln użytkowników. Dalej krzyczałbyś że piracenie to nie kradzież?
błąd językowy w tytule; "GTA V za 1 zł? Jak >>się>się>siebie sprzedaję
5:20 czy tam jest quaz (lewy górny róg) ?
Marcin Krz tak
Marcin Krz or nrgeek
Najgorsze jest to, że takiego odsprzedawania dostępu do kont nie traktuje się jak piractwa. A wygląda to dokładnie tak samo jak kupienie wersji pudełkowej i sprzedawanie jej nielegalnych kopii.