Zdradził socjalizm nie używając w 1989 roku siły dla utrzymywania dyktatury proletariatu. W 1981 wprowadzając stan wojenny sparalizował PZPR. W 1970 miał udział w sprowokowaniu zamieszek w Gdańsku , aby odsunąć od władzy Władysława Gomułkę.
Oj tam, Polacy jako jedyni zawiesili Polską flagę na Kremlu. Ruskie doskonale o tym pamiętali i woleli nie ryzykować w którą stronę zacznie strzelać Polskie wojsko gdyby weszli. Faktycznie mogła by być niezła jatka. Ale ja bym z niego nie robił jakiegoś bohatera.
Przyjaciele moskale wybrali jaruzelskiego na Ministra Obrony Narodowej w kwietniu 1968 roku, a ten z uciechy juz w sierpniu wkroczyl do Pragi. Moze to zbieg okolicznosci, ale ten sam bohater sowieckiego narodu w 1981 roku ratuje nas przed bolszewickim potopem oglaszajac Stan Wojenny. Powodem jest znowu Jaskółka. Stan Wojenny, jak zwierzyla sie corka generala Monika, byl nieporozumieniem. Tato kochal kraj, przyznam ze Kraj Rad i nawet spontanicznie nucil popularne wowczas piosenki Solidarnosci - Przyjaciół nikt nie będzie mi wybierał.
Nie był ani zdrajcą ani bohaterem. Jego wybory podyktowane były siłą z jaką nie mógł wygrać.
Jeszcze z dekadę i postawimy mu pomnik może niezbyt duży a jednak...na pewno był patriota..który nie zawsze podejmował słuszne decyzję
.
Zdradził socjalizm nie używając w 1989 roku siły dla utrzymywania dyktatury proletariatu. W 1981 wprowadzając stan wojenny sparalizował PZPR. W 1970 miał udział w sprowokowaniu zamieszek w Gdańsku , aby odsunąć od władzy Władysława Gomułkę.
Bohater. Wielki polak. GEN. JARUZELSKI!
Nie w Kurówku, a w Kurowie, w Kurowie na Lubelszczyżnie.
Bohater !!!
Tomasz mondkiewicz, a ty z nim onuco
Oj tam, Polacy jako jedyni zawiesili Polską flagę na Kremlu. Ruskie doskonale o tym pamiętali i woleli nie ryzykować w którą stronę zacznie strzelać Polskie wojsko gdyby weszli. Faktycznie mogła by być niezła jatka. Ale ja bym z niego nie robił jakiegoś bohatera.
Przyjaciele moskale wybrali jaruzelskiego na Ministra Obrony Narodowej w kwietniu 1968 roku, a ten z uciechy juz w sierpniu wkroczyl do Pragi. Moze to zbieg okolicznosci, ale ten sam bohater sowieckiego narodu w 1981 roku ratuje nas przed bolszewickim potopem oglaszajac Stan Wojenny. Powodem jest znowu Jaskółka.
Stan Wojenny, jak zwierzyla sie corka generala Monika, byl nieporozumieniem. Tato kochal kraj, przyznam ze Kraj Rad i nawet spontanicznie nucil popularne wowczas piosenki Solidarnosci - Przyjaciół nikt nie będzie mi wybierał.