Dlatego koledzy powinni mieć takie hasło dla takich lokali gdzie jest smacznie, zamiast "muala" podchodzą do gościa przy ladzie i mówią "no to teraz masz przejebane"
Jak idziesz do Chińczyka i jesteś przerażony stanem knajpy to znaczy że najesz się fest i będzie smacznie ! :D Chińczyki są niesamowite pod tym względem !
Panowie ooooooo nie powiem tak macie wrocic do tego malego blaszaka i zostawic naklejke MUALA! Ten Pan zasluguje tym bardziej , ze tyle lat dziala jest sam i prezentuje takiej jakosci jedzenie. LAPKOWAC jak sie zgadzacie !
"Chińczyk z Senatorskiej" najdłużej działajacym, ale nie najstarszym, bo najstarszy był Szanghaj założony przez prawdziwego człowiek z Chin w roku 1957 ( początki Gomułki). Sprowadzali samolotami z Chin przyprawy ryż i niektóre inne dodatki ( grzyby mun, bambus, sos sojowy itd). Wielki sukces odnieśli i duże zarobki, które spowodowały, że prywaciarz został zmuszony do rezygnacji ze stanowiska, a lokal bodaj upaństwowiono. Czytałem gdzieś, że ostateczne zamknięcie nastąpiło bodaj dopiero w 2010, ale prawdziwie orientalny przestał być już latach 80. Teraz wnuk założyciela Szanghaju prowadzi knajpę "Dziki ryż"
Zgadza się, Szanghaj na Marszłkowskiej - moi dziadkowie, rodzice i ich znajomi bardzo często tam chodzili jadać w zasadzie aż do połowy lat 90-tych. Niestety dania serwowane w tej restauracji po 1994 roku były już mocno passe, wszystkie chyba robione na bazie przyprawy 5 smaków.
@@labedzpu mnie w mieście chińczyk osobiście kupuje kurczaka w supermarkecie na promocji. Widzę go dosyć często z pełnym koszykiem filetów z kurczaka.
@@gixuuuxd2005 myślę że dużo takich barów tak robi mieszkam w Czechach i tutaj nie ma aż takich żabek groszków abc itd tutaj po większości są vietnamské večerky które są otwarte pewnie każdego dnia w roku wiadomo z racji na inną kulturę i jak "dostawca" takiego sklepiku pojawia się w Kauflandzie itp to wiedz że jedna kasa będzie zasrana pół godziny
Chinola to się sprawdza na cielęcinie w pięciu smakach . 30 lat temu jeździłem do Wa-wy 2-3 razy w tygodniu i na dworcu centralny było żarełko pod klienta ,a prawdziwy chinol był na zakupach na "Stadionie" w totalnej części "Chinatown" gdzie nie zobaczyłeś białej twarzy i wszystko było robione dla Chińczyków. Dobry był przy tylnym wyjściu z dworca wschodniego ale tam był Wietnamczyk - mała buda , może na 5 stolików ale żarcie było w woku robione przy kliencie.
Tego chłopa z Hanoi mogliście uprzedzić, żeby więcej kurczaka kupił, bo może nie starczyć... 😅 Ale wiecie, co jest w tym najfajniejsze... że widać poczciwego gościa co już siedzi jakiś czas w Polsce i długo pracuje, nie dorobił się pewnie przez wizerunek tej budy, bo ludzie kupują oczami, a teraz przyszło dwóch gości i los się do niego uśmiechnie 😀
10 lat temu całe technikum stołowaliśmy się z chłopakami u Hamiego w pawilonach przy metrze, zajebiste wspomnienia. Za 6zł cały talerz ryżu z warzywami i jajkiem, do tego niezapomniany sos ostry, który był jednym z najlepszych jakie do dzisiaj jadłem. Wróciłeś mi parę wspomnien mistrzu. :)
Wspomnienia wróciły i u mnie. Pamiętam Hamiego sprzed ponad 20 lat. Jeszcze istniał PKS Marymont, a Hami mieścił się w oddzielnej budce, obok ciągu pawilonów, bliżej komendy. Nie było chyba lepszego "chińczyka" ( tak naprawdę to wietnamczyka) po tej stronie Wisły, a zwiedziłem większość, łącznie z tymi zgrupowanymi na PL. Konstytucji. To był mój stały punkt po/w trakcie zajęć na AWF. Jeździliśmy głównie na te "kule mocy" :D Najlepsze jest to, że pomimo, że chińszczyzna to raczej tłuste żarcie, to ma jeden podstawowy atut. Trudno było po tym żarciu przytyć. No, ale wystarczy popatrzeć na azjatów. Pozdro.
Też pamietam czasy jak Hami był w budzie gdzie teraz są te bloki... Wieczna kolejka, pamiętam że potrafiłem z roboty wyskoczyć i zamawiać po 50-100 porcji dla całego zakładu pracy... zaskakujące było jak szybko robili takie ilości jedzenia... Ale kolejka zawsze była... A co do ilości - 8 kulek i nie dacie rady zjeść? Żart😅 Poza tym w hami polecam inne pozycje z makaronem albo ryżem smażonym... Pycha P.S. kiedyś w hami porcje były większe jak dobrze pamiętam
Mieszkam 2 min. spacerem od tego ostatniego miejsca na bazarku czyli Hanoi Bar przy Rembielińskiej. Często się tam stołuje. Nigdy nie miałem żadnych kłopotów żołądkowych po tym jedzonku. Najczęściej zamawiam makaron sojowy smażony z kurczakiem lub wieprzowiną, udko z kurczaka Mun albo wieprzowine w sosie pikantnym. Na smaku nigdy się nie zawiodłem, tak samo jak na jakości. Produkty często Pan Wietnamczyk uzupełnia na bieżąco w kerfie tuż obok. Jedyna niedogodność obecnie, chcąc zjeść na miejscu to chłód, ale to sami zauważyliście. No i kończąc swój wywód, jest to najtańszy Wietnamczyk na całym Bródnie a zdecydowanie najlepszy ! Pozdro Książulo 👊
Tutaj idealnie pasuje powiedzenie które tak często ludzie zapominają podczas wyścigu szczurów mianowicie nie wszystko złoto co się świeci i jak widać lepszy chinol w blaszaku niż w pięknym molochu :)
@@Perun1920 Tak się mówi, ale w Polsce takie mięso celowo to raczej nigdy nie trafi na talerz białego klienta. Faktem jest, że mięso z psa to dla Wietnamczyków rarytas, dlatego w samym Wietnamie nie dostaniesz psa w cenie wołowiny, czy kurczaka. Poza tym mięso to różni się BARDZO od tego z kurczaka, czy z wołowiny. Jest dużo twardsze, trudne do pogryzienia, ciężkie do przełknięcia, ma bardzo intensywny smak i pozostawia charakterystyczny posmak. Bez obaw. Zbyt łatwo można rozpoznać, że jest coś nie tak.
Książulo, przydałoby się zebrać w formie jakieś listy lub rankingu te wszystkie miejsca które odwiedzasz i polecasz. Może jakaś mapka? Nieraz jeżdżę po Polsce i szukam miejsc które będą okej do jedzenia.
Tez juz kiedys pisalem zeby zrobili appke jak Dave Portnoy "One Bite". Fajna sprawa dla community. Do tego by sie przydal jeden ranking, a nie "to ranking bialegostoku, to ranking warszawy". Jednolity ranking i elo
Ten lokal chyba funkcjonuje głównie z sentymentu. Kiedyś mój kierownik opowiedział mi historie tego lokalu jak właśnie był jeszcze na senatorskiej w budynku towarzystwa przyjaźni polsko-chińskiej. Jak studiował to bywał tam, przez jakiś czas aby w ogóle tam wejść trzeba było mieć coś w stylu "paszportu polsatu" czy legitymacje członkowską tego towarzystwa jakieś jaja, nie było problemu go zdobyć, ale trzeba było go mieć. Na początku bazowali na produktach ściąganych i to była inna bajka, później przyszedł kryzys i musieli bazować na "zamiennikach" z Polski. To był hit na tamten czas, jak wszystko co nie było szarą rzeczywistością, ale wówczas nawet najpodlejszy obecnie chińczyk czy kebab byłby muala. Co nie zmienia faktu, że byłem tam raz i wystarczy.
Dodaj do testów legendarnego wśród studentów SGH "indyk masło czosnek" czyli byłego Thien Ly przy Polu Mokotowskim, a dzisiaj na Madalińskiego! Toż to już legenda na kulinarnej mapie Warszawy :D
Przejebane to w tym momencie ma stały klient. Do mojego kebaba teraz już przez kolejne kilka miesięcy się nie dostanę. Dokładnie było z burgerem na Helu. Mogliby wybrać się do innego miasta :)
Według mnie ksiazulo powinien zapytać czy wogole ktoś tego potrzebuje bo nie koniecznie każdy chce taki rozgłos ale się okaże bo chodzę często na tego chińczyka i jak jest kolejka to ten Pan jest średnio zadowolony z tego co zauważyłem
Książulo, polecam kolejny lokal jako stary Warszawiak, istnieje juz też od kiedy sięgam pamięcią, smigało sie tam po siłce za małolata dobre 15 lat temu, mianowicie lokal naprzeciwko przy szlabanie szpitalu na Banacha, lokal VAN BINH, mała blaszana budka któa wyżywiła na pewno całe pokolenia studentów z miejscowych akademików, osobiscie polecam kurczaka po tajlandzku, jest to klasyczny chrupiący ale podany na sosie którego nie spotkałem w żadnym innym lokalu.
16:33 a wiesz co Wojek, coś w tym kurde jest...przeważnie w takich miejscach, co ktoś prowadzi sam, człowiek się dużo bardziej stara, wkłada serce w to jedzenie. Nie skupia się na jakimś superduper wystroju, lokalu tylko na samym jedzeniu. Mamy nadzieję, że po tym filmie '''Pan Wietnamczyk'' będzie miał duży ruch!
Za dwa dni będzie trzeba czekać godzinę na zjedzenie Chińczyka w tym blaszaku😉 Nigdy nie skreślałem takich miejsc. 18 lat temu w Warszawie na śródmieściu jadłem w Chińczyku zrobionym po podziemnym szalecie. Klimat był trochę dziwny ale jedzenie bardzo dobre.
Takie opakowanie chińczyka z "Senatorskiej" podaje się z ryżem i wychodzi z tego kilka dobrych porcji.. smakuje w takim zestawie dużo lepiej niż sama mieszanka z pudełka. Jest to orginalna receptura, która napewno różni się od tzw. zwykłych "Chińczyków"😅 sama bardzo lubię od czasu do czasu ten oryginalny smak. Przed laty chodzili tam również moi rodzice..myślę, że skoro miejsce istnieje już od tyłu lat to jednak ma w sobie to coś😅
Jak Wojko komentuje gdy jeszcze Książulo zajada to mam wrażenie że mu ślinka leci i już nie może się doczekać jak przyjdzie na niego kolej. Pozdrawiam.
To są tzw.KULKI UPODLENIA A Bazarek od teraz zapełni się klientami i nie tylko u Pana Kucharza ale i reszta sprzedających na tym skorzysta.....Noż Git robota Panocki👏👏👏👏💪💪💪👌👌👌👍👍👍
Hami pierwszy był w miejscu nowego ale w białej budzie. pamietam kiedyś jak o 9 już kolejka stała po kurczaka z ryżem. Hami mają oryginalny ostry sos którego nigdzie nie spotkałem. Nie jestem zwolennikiem kurczaka w cieście ale w Warszawie najlepszy dla mnie są Estrady i Smocza. Kiedys Reduta była dobra albo przy parku szczesliwickim ale dawno nie byłem. Estrady najczęściej, muala! p.s. co ciekawe estradt prowadzi serdeczny Pan Mirek. Pozdrawienia dla niego.
O rany, od ponad 10 lat jadam w tej obskurnej budzie :D Pamiętam jeszcze poprzedniego kucharza, który na serio wszystko sam ogarniał. Nawet pamiętam jak mu pomagałem załatwić kartę SIM z Aero2 :D Któregoś dnia człowiek poszedł na chińczyka, a tam inny kucharz :o Aktualnie czasem do pomocy ma (pewnie) żonę i dziecko. Niestety ostatnio, jakoś miesiąc temu zamawiałem sajgonki z ryżem smażonym i albo mocno się pogorszyło, albo naprawdę miał słaby dzień... Jedynie surówka była jak zawsze. A szkoda, bo wróciłem tam po długiej przerwie i się mocno zraziłem. Osobiście najbardziej lubię u niego kurczaka po tajsku :)
Panowie, z chińczyków w Warszawie mogę Wam polecić miejsce dla mnie kultowe - Bar Thienly. Obecnie jest na Antoniego Józefa Madalińskiego 38/40, Warszawa. Kiedyś na Batorego przy SGH. To w nim po raz pierwszy poznałem Kurczaka po Chińsku na gorącym półmisku, ale pozycja dla mnie mega to Indyk Masło Czosnek :). I jak patrzę na ocenę na google obecnie to 4,5 na prawie 2800 opinii więc może warto spróbować :). Pozdro
Byliśmy dziś w Hanoi na Bródnie.Brany był Hip Hek i 5smakow.Oba dania przepyszne, estetycznie podane, duże,za niewielką cenę.Jestem zachwycona.Naprawde Mualla ♥️
Też wiele razy spotkałem sie z tym że lokal no wiadomo, nie przyciągał ale też kurde nie oszukujmy się, oni tu przyjechali zarobić poprzez gotowanie bo dla mnie osobiście hasło przez żołądek do serca jak najbardziej 100%, więc szukają lokali które są najtańsze w utrzymaniu czasami a nawet zazwyczaj one wcześniej wyglądały jeszcze gorzej niż po wynajmie bo widziałem wiele razy jak chinczyczek sam malował ściany czy łatał dziury w blaszaku, nie jestem ą ę że muszę jeść na białym obrusie, ważne że smacznie i syto :) myślę, że większość też tak ma i zupełnie to nie przeszkadza, a promo dla takich ludzi to nie wstyd, może dzięki temu poprawią swój status a i lokal będzie w późniejszym czasie ładniejszy
Czemu nie zwracacie uwagi obsłudze jak wasze danie nie spełnia podstawowych standardów tj niedopieczony kurczak? Do restauracji idzie się właśnie po to, aby zjeść pełnoprawny posiłek, za to przecież płacicie, a dostajecie coś czego nie da/nie powinno się jeść... a takich sytuacji stosunkowo dużo w waszych odcinkach
Pracowałam w knajpie wietnamskiej i właścicielka mówiła że u nich nie ma czegoś takiego jak kurczak w cieście kokosowym, kurczak na chrupko to też wymysł na potrzeby Europejczyków. Osobiście sprawdzałabym coś bardziej orientalnego jak kurczak po wietnamsku, gong bao (z orzeszkami) albo cos innego z sosem. Chrupiący w chińczyku to jak kupować sałatkę w McDonald's
Moje główne danie jak już bierzemy chińczyka to zawsze wołowina / kurczak po wietnamsku xD czasem próbuje innych dziwnych dań ale i tak zawsze wracam do tego
Angielski chińczyk jest zupełnie inny. To głównie chow mein i chop suey, kulki są znane ale te kotlety i surówka na boku to musi byc "polski wymóg rynku"
W Niemczech "chińczyki" serwują dania bez surówki i z minimalną ilością warzyw zgodnie z oczekiwaniami niemieckich konsumentów. W Niemczech panuje zasada, duża porcja ( bo Niemcy na prawdę jedzą dużo) a w niej 70% mięsa, wtedy danie jest dobre
Przemyślcie zagadnienie Chińczyka ale w Berlinie, z autopsji wiem, że na każdym rogu są budy lub piękne restauracje, są takie w, których płacisz za talerzyk i jesz ile chcesz i jest mega smacznie, chociaż osobiście NAJLEPSZEGO i niepowtarzalnego jadłem w takiej zapchlonej budzie jak ta w waszym filmiku, mało tego dodam, że sos curry z warzywami jest czymś idealnym, bywam od 2 do 3 razy w roku berlinie od kilku lat i zawsze ta buda smakuje tak samo.. Przemyślcie zagadnienie i czekam na odcinek z Berlina, stolicy Kebaba i Chińczyka ;)
Panowie, powiedzmy sobie szczerze że to co wszyscy nazywamy "chińczykiem" to tak naprawdę kuchnia wietnamska natomiast jak czytałem kiedyś historię "Chińczyka z Senatorskiej" to założyciele, a w zasadzie założycielki inspirowały się prawdziwą chińską kuchnią i jeżeli chcecie takowej posmakować to wg mnie najlepsze do tego miejsce w Warszawie to "China Hotpot" na ul. Bakalarskiej, na przeciwko giełdy kwiatowej.
W punkt. Jeśli było mdłę/dziwne w smaku i ogólnie niesmaczne, to bardzo duża szansa, że to prawdziwa "chińszczyzna". Od ocinka z podwarszawskiej hali targowej zauważyłem, że chłopaki nie odróżniają Chińczyków od Wietnamczyków.
Może nie najtańszy, i nie "chińczyk", bo wietnamczyk. Ale funkcjonuje na Jelonkach od 30 lat. Zajrzyj koniecznie do A Chau! Najlepszy wietnamczyk jaki kiedykolwiek jadłem, z rodziną jadamy tam prawie że od powstania lokalu. Właścicielem i szefem kuchni jest niezmiennie pan Wan, cudowny człowiek. Kilka lat temu przeszli remont generalny, tak to miejsce było bardzo fajne i klasyczno chińsko-wietnamskie w środku, a teraz panuje tam świeżość i "nowość", jednak jakość i smak kuchni się nie zmienił.
Idą do chinczyka i jedzą kotleta drobiowego z panierce xd nie widzę sensu... jakąś wołowina gong po albo po wietnamsku to był by jakiś wyznacznik a nie kotleta xd
Hanoi - jest prawie że identyczny, w Gdyni - Bar Azja na ul. Świętojańskiej. Rodzinka ze wschodu prowadzi od zawsze od rana do nocy...Kopiec kreta za rozsądna cenę i smaki - każda potrawa, sos inny smak. Wpadnijcie kiedyś jak będziecie w okolicach Trójmiasta.
Potwierdzam! Przepyszne jedzenie i klimat, rowniez obskurny lokal a zawsze tłumy, zwlaszcza w niedziele. W calym trojmiescie nie ma rownych! Wyprowadzajac sie do Gdańska tęsknię tylko za barem Azja...
Podobno Chińczyk z ostatniej knajpy za tą pozytywną reklame jego lokalu oddał Wojtkowi własną córkę,Księżulo zaś w gratisie dostał żonę Chińczyka. Wszystko pozostało w rodzinie. 最衷心的问候
Współczuję gościowi jutro, bo jak zobaczy te "naście" osób dobijających się po żarcie, to będzie miał taki młyn w łepetynie, że głowa mała 😂 brakowało mi tylko muala 😋
Biedny człowiek... jutro będzie miał kolejki na caly dzień 😂 Ale to prawda, że jak ktoś robi na swój biznes, to inaczej się stara niż w sieciowce. Fajnie się oglądało. Narobiliście smaka. W Szczecinie też jest pyszny chińczyk, na ryneczku na rondzie w Zdrojach. Zupa Pho i wieprzowina po tajsku! Zapraszamy!
Nie zdradzę miejsca poza tym, że na trasie Wrocław - Kudowa. Wczoraj 28-09-2024 za zupę fasolkowa, pieczeń z ziemniakami i surówką plus małe piwo zapłaciłam 22 zł.
z chińskich/Japońskich kuchni polecam właśnie szukać takich miejsc jak ten mały blaszak z azjatą bo wiadomo że będzie najlepsze i o wiele lepsze od tych innych
kto normalny chodzi do chińczyka żeby zjeść kurczaka w panierce? do chinola się idzie żeby zjeść jakieś mięsko z ryżem i sosem albo z makaronem a nie zwykłe kulki w panierce
dokładnie to samo miałem napisać, niby testuje chińczyki, a bierze wszędzie 2 podobne pozycje kurczaka w panierce, proste do zrobienia i nie oddające poziomu knajpy. Nie podoba mnie się to
@@guerman8657 masz rację, ale po tym co wybierają moi znajomi myślę że wielu lubi po prostu kurczaka chrupiącego. Ja sam wolę 5 smaków ale np. na kaca zawsze chrupiący
@@strzelamcementemzlokcia1030 Zamów sobie schab wan wan, jak masz coś takiego w swojej lokalnej budzie. To taki kurczak chrupiący ale nie w formie kotletów, tylko raczej pałek, w sosie słodko-pikantnym, z ananasem, groszkiem i innymi warzywami. Miłego zwalczania kaca.
W tej budzoe ostatniej było mi miło, gdy pani chcąc kawę pokazuje mi tchibo czy inne jackobs i pyta się czy łyżka stolowa kawy za 4 jest ok. Szybko i smaczni3.
I znowu na Woli.... Ten lokal znajduje się na rogu Żytniej i Okopowej i jest to taka bardziej restauracja niż typowy bar wietnasmki. Dawny Chińczyk z Senatorskiej
KSIĄŻULO Gdańszczanie i Gdańszczanki zapraszają do Gdańska ! Miasto restauracji i barów płynąca ! Byłoby o czym nagrywac, jako pasjonatka jedzenia chętnie obejrzałabym parę odcinków na temat naszych Gdańskich lokali 🌊🧜♂️ Jest już po sezonie, ale z całego serca polecam 100cznie, drugie takie miejsce nie istnieje- ulubiona miejscówka, wyjątkowy widok na żurawie,świetne foodtracki- OBŁĘD KULTUROWY 🚢🛳️
Twoja subiektywna opinia, cenię sobie 👍 Ja mam wprost przeciwne wrażenie, że przychodzą tak różne osoby od dzieci poprzez starsze osoby, z psami, wózkami, osoby które przyjdą w kapciach odpocząć i tzw „instagramy” - Hejka kochani pytacie mnie gdzie jestem 😂😂 Czyli przychodzi każdy, kto chce miło spędzić czas 🫶
Nie ma to jak wrócić do domu z chrupiącym i zobaczyc że jest film o chińczykach ❤ widziałam że teraz w Gdańsku jesteście, sprawdzcie chińczyka Asia Hoanmy na Piastowskiej :D
na marymoncie hami był najpierw w wolnostojącej budzie - tam było najlepiej i najtaniej - potem jak zaczeli budować ten moloch to przenieśli sięna kasprowicza do tych ruder a potem wrócili juz w miejsce docelowe (w pewnym momencie prowadzili równolegle dwie miejscówy) jadam tam od 18 lat - jest ok ale wydaje mi się że chinol na rogu wrzeciona i przy agorze jest lepszy (chociaż droższy)
Jaki to ma niby sens? Totalnie zależy od miejsca zamieszkania, dnia i godziny o której się zamawia a nawet dostawcy więc porównywanie czegoś takiego jak czas dostawy to idiotyzm. Tak samo totalnie zależy gdzie się mieszka i co można zamówić
komentarz do chinoli witaj ostatnio opublikowałeś filmik z chinolami moja mała sugestia odnośnie chinola na marymoncie 1. informując widzów o lokalizacji tego kultowego miejsca pomyliłeś sie sporo ponieważ stałeś jakies 10 m od jego nominalnej lokalizacji ( nie winie cię bardzo bo jak ono buło kultowe i stało tam gdzie stało prawdo podobnie biegałeś w pieluchach) 2. nigdy w tym miejscu nie był kultowy kurczak w cieście a ryż smażony z kurczakiem także na przyszłość odrób lekcje dokładniej pozdrawiam i powodzenia w testowaniu Więcej informacji
17:26 Jadłem tam wiele razy, ale nigdy nie jadłem tego dania. Chrupiącego owszem, ale ogólnie branie w Chińczykach rzeczy w cieście jest dla mnie dziwnym pomysłem, są dużo lepsze dania. Co do miejsc na Bródnie często też jadałem w takiej budce po schodach obok dawnego Aldika, oceny miał bardzo dobre, ceny też, jedzenie jakoś nie porywało, ale jak się nie chciało gotować to dobrze wchodziło.
Ten ostatni mi przypomina coś co powiedział mi Kumpel jak jechałem do Japonii, chcesz zjeść najlepsze Japońskie dania, idź do obskurnej restauracji, a nie do jakieś w centrum, zobaczysz prawdziwą kuchnie, tutaj szefem kuchni był Chińczyk i ten Chińczyk założe się że gdyby miał taki lokal jak te 3 poprzednie, to zdominował by cały rynek w Warszawie, o ile nie zaczął by przycinac by było go stać na "lepsze" miejsca
Hami to chińczyk , który jem od 7 roku życia czyli już 18 lat.. kiedyś nie było nowego bloku i stała biała buda. Jakość trochę spadła moim zdaniem, ale nadal jest bardzo smaczny 😍 Ryż Azjaci zawsze jedzą bardziej lepki i rozgotowany, łatwiej wtedy jeść pałeczkami.
Kultowy jak "kuciak f ciecie" z budy przyplacu Konstytucji. Też mieli tylko jedną pozycję w menu: kuciaka i koniec, co najwyżej można se było wybrać do ryżu sos "na otro" 😂
Niedługo zacznie się po Waszej wizycie remont budki 🤣 Gesslerowa jest za mała na takie rewolucje, niedługo po roboczej wizycie będą zapisy na żarcie 🤣🤣🤣
Może takie ocenianie typu "co tam macie najlepszego" ma więcej sensu? Jakieś miejsce może mieć np. zwykłą zapiekankę "taką se", a opcja z super serem i jakimiś dodatkami, których nikt inny nie daje może być świetna i lepsza od czegokolwiek co serwują inne miejsca. Może ma to więcej sensu, by pozwolić niektórym miejscom się wykazać trochę. Tak, jak "Wariatowi" albo jak Wietnamczykowi w tym odcinku. Chętnie bym obejrzał taki test food halli. Nieraz wpadam do danego food hallu i nie wiem co wybrać, co tu dobrego mają w ogóle. I porównywanie typu "test" może nie mieć sensu w food hallach, bo to by było porównywanie jabłek i pomarańczy, ale próba odpowiedzi na pytanie "Co dobrego można zjeść w tym food hallu?" i próba wzięcia najlepszych dań od każdego miejsca już by miała sens.
Nie ma co się dziwić że takie soczyste i świeże , około 22 minuty słychać te kurczaki 😜 Żarcik , Panowie zima idzie więcej filmów proszę. Wędkarze z YT mają już swoje filmy w Polsat-cie , teraz wasza kolej. Mega się ogląda i na 24kitchen albo na Travel było by mega dużo widzów. Pozdrawiam
Bo już telewizja nie ma co pokazywać oglupionemu narodowi to zbiera takich z UA-cam i wyświetla to i owo mi się podoba jak latają z wykrywaczami metalu.
Książulo szanuję Cię naprawdę,oglądałem każdy Twój film,ale najlepszy chińczyk w wawie jest na Gocławiu nad Balatonem,Wok Wiet,pyszne,kolejki,świeże, tym na kondratowicza tak się raz zatrułem, że toaletę tej nocy odwiedzałem kilka razy,mieszkam niedaleko i nigdy więcej tam nie pójdę. P.S. pisałem do Ciebie,odwiedź dwa lokale schabowy vs Ty na nieszawskiej oraz obiady na myśliborskiej,myślę że ten z myśliborskiej lepszy,bo ogromny,wielki wybór surówek,duże porcje,tylko jedźcie przed otwarciem,tak przed 12 bo kolejki ogromne są.
Panowie, ale zróbcie też przelot po chińczykach z potrawami typu w sosie słodko-kwaśnym czy 5 smaków, bo to takie potrawy mówią więcej o lokalu. Ja np nie jadam takiej smażeliny z głębokiego tłuszczu, albo przynajmniej unikam😅
Chiński Wiatr na gdańskiej Zaspie ma pyszne takie właśnie dania- w sosikach...krewetki gong bao❤️, kaczka, kurczak, wołowina i wieprzowina do wyboru, poza tym wszystkie zupki z menu warte wypróbowania. Nie jest tak tanio jak w tych zaprezentowanych przez chłopaków, ale czuć tam jakość składników i wyczucie smaku kucharzy. Polecam samemu się przekonać😉 a jeśli chodzi o tańszy wariant ale serwujący również bardzo dobrze przygotowane i doprawione dania to warto wybrać się do Baru Asia Hoanmy w galerii Metropolia również w Gdańsku..no a później przy okazji, piętro wyżej odwiedzić super klimatyczne miejsce - stację food hall zaprojektowaną w stylu dworca kolejowego😍
Trochę odkopuje temat, ale jeśli chodzi o smak dań wietnamskich/chińskich to podobno smakowo nie trafiają w gusta polaków, a sytuacja z tą parą która 50 lat prowadzi lokal, myślę że oni właśnie w ten smak uderzają. Natomiast jeśli chodzi o kuchnię wietnamską polecam zrobić 80km i odwiedzić Siedlce, jest tam taki Bar Wietnam, jeśli oczywiście w dobrej dyspozycji jest właściciel to jego dania są na prawdę smaczne, polecam szczególnie krewetki w panierce, ale tak jak wspomniałem musi być właściciel i ich w karcie nie było. Nie wiem jak teraz, ale 1-2 lata temu dało się tam jeszcze dobrze zjeść. Pozdrawiam.
Mieszkam na brodnie od zawsze i po raz pierwszy słyszę o tym lokalu obok amrita. To pewnie przes to że nie gustuje w tej kuchni ale nigdy nie jadłem, ale miło widzieć brodno jest tak promowane
chcę zobaczyć minę pana Wietnamczyka, który przyjdzie jak zwykle do roboty w poniedziałek i zobaczy kolejkę na 30 osób do jego budki xD
Dlatego koledzy powinni mieć takie hasło dla takich lokali gdzie jest smacznie, zamiast "muala" podchodzą do gościa przy ladzie i mówią "no to teraz masz przejebane"
@@cinderella-an_umbrella xD
Mówił na samym początku że to Polacy założyli 😂
Moze bedzie next sponsorem kanalu xD Klienteli im napuszcza to sie bedzie cieszyc ze biznes idzie w dobie inflacji.
Przecież ten blaszak się rozsypie 😂
Stara zasada barów wietnamskich jest taka, że im podlejsza buda tym smaczniejsze jedzenie w środku. W Łodzi zawsze tak było :).
Prawda to ! Jak na Offie jeszcze był syf i 3 budy z chińskim to było pyszne 😁
W Wawie przy Wiatraku najlepszy chińczyk był w budzie, gdzie na stołach jeszcze cerata była.
@@zielony1290 jest najebane bo nie ma czasu sprzatac, trzeba gotowac :D
To nie tylko jeśli chodzi o Chińczyka.
W Hiszpanii czym bardziej naśmiecone na podłodze, tym smaczniejsze korytko w knajpce.
Ahhh, wypisz, wymaluj "Azja Nam Long" z Piłsudskiego 😂😂😂
Jak idziesz do Chińczyka i jesteś przerażony stanem knajpy to znaczy że najesz się fest i będzie smacznie ! :D Chińczyki są niesamowite pod tym względem !
Potwierdzam. Z chińczykami dokładnie tak jest
Panowie ooooooo nie powiem tak macie wrocic do tego malego blaszaka i zostawic naklejke MUALA! Ten Pan zasluguje tym bardziej , ze tyle lat dziala jest sam i prezentuje takiej jakosci jedzenie. LAPKOWAC jak sie zgadzacie !
Tak jest🎉😊
Może nie mieli przy sobie
dawać wlepę MUALA!
,,,,,,,,,,,, weź sobie pare przecinków, bo widzę, że Ci się skończyły
Muala 🎉🎉🎉
Chińczyk z Bródna ma przewalone. Od jutra gościu nie zdąży się po jajach podrapać.
🤣
To prawda😂 niech się tak stanie niech ma chlop
czekamy na relacje jak po filmie z rurkami
Prychłem 😂
Lepiej niech się nie drapie...podczas gotowania.
Taka mała poprawka ode mnie, to ostatnie danie nie wygląda jak stripsy z KFC, tylko jak idealne stripsy z reklamy KFC ✌️
"Chińczyk z Senatorskiej" najdłużej działajacym, ale nie najstarszym, bo najstarszy był Szanghaj założony przez prawdziwego człowiek z Chin w roku 1957 ( początki Gomułki). Sprowadzali samolotami z Chin przyprawy ryż i niektóre inne dodatki ( grzyby mun, bambus, sos sojowy itd). Wielki sukces odnieśli i duże zarobki, które spowodowały, że prywaciarz został zmuszony do rezygnacji ze stanowiska, a lokal bodaj upaństwowiono. Czytałem gdzieś, że ostateczne zamknięcie nastąpiło bodaj dopiero w 2010, ale prawdziwie orientalny przestał być już latach 80. Teraz wnuk założyciela Szanghaju prowadzi knajpę "Dziki ryż"
Zgadza się, Szanghaj na Marszłkowskiej - moi dziadkowie, rodzice i ich znajomi bardzo często tam chodzili jadać w zasadzie aż do połowy lat 90-tych. Niestety dania serwowane w tej restauracji po 1994 roku były już mocno passe, wszystkie chyba robione na bazie przyprawy 5 smaków.
No to się chłop zdziwi rano ilością ludzi :)
Tak powinno być, ceńmy to to dobre a nie masówkę.
Tylko że chińczyk to jest masówka :p przecież u nich to mięso nie przechodzi na kilogramy ale na tony jak w kebabach
@@labedzpu mnie w mieście chińczyk osobiście kupuje kurczaka w supermarkecie na promocji. Widzę go dosyć często z pełnym koszykiem filetów z kurczaka.
@@gixuuuxd2005 myślę że dużo takich barów tak robi mieszkam w Czechach i tutaj nie ma aż takich żabek groszków abc itd tutaj po większości są vietnamské večerky które są otwarte pewnie każdego dnia w roku wiadomo z racji na inną kulturę i jak "dostawca" takiego sklepiku pojawia się w Kauflandzie itp to wiedz że jedna kasa będzie zasrana pół godziny
U mnie Chinczyk jest w galerii carrefour i wielokrotnie jak na spożywczym szefcio robił zakupu :D @@gixuuuxd2005
Chinola to się sprawdza na cielęcinie w pięciu smakach . 30 lat temu jeździłem do Wa-wy 2-3 razy w tygodniu i na dworcu centralny było żarełko pod klienta ,a prawdziwy chinol był na zakupach na "Stadionie" w totalnej części "Chinatown" gdzie nie zobaczyłeś białej twarzy i wszystko było robione dla Chińczyków. Dobry był przy tylnym wyjściu z dworca wschodniego ale tam był Wietnamczyk - mała buda , może na 5 stolików ale żarcie było w woku robione przy kliencie.
Tego chłopa z Hanoi mogliście uprzedzić, żeby więcej kurczaka kupił, bo może nie starczyć... 😅 Ale wiecie, co jest w tym najfajniejsze... że widać poczciwego gościa co już siedzi jakiś czas w Polsce i długo pracuje, nie dorobił się pewnie przez wizerunek tej budy, bo ludzie kupują oczami, a teraz przyszło dwóch gości i los się do niego uśmiechnie 😀
Ten gościu niedługo będzie miał bar xD
@@LuxuSS923 pracowników i dwie kelnerki, no i swoje biuro gdzie będzie liczył hajs 😉🤣
10 lat temu całe technikum stołowaliśmy się z chłopakami u Hamiego w pawilonach przy metrze, zajebiste wspomnienia. Za 6zł cały talerz ryżu z warzywami i jajkiem, do tego niezapomniany sos ostry, który był jednym z najlepszych jakie do dzisiaj jadłem. Wróciłeś mi parę wspomnien mistrzu. :)
Dobry też był bar u sasiada
Wspomnienia wróciły i u mnie. Pamiętam Hamiego sprzed ponad 20 lat. Jeszcze istniał PKS Marymont, a Hami mieścił się w oddzielnej budce, obok ciągu pawilonów, bliżej komendy. Nie było chyba lepszego "chińczyka" ( tak naprawdę to wietnamczyka) po tej stronie Wisły, a zwiedziłem większość, łącznie z tymi zgrupowanymi na PL. Konstytucji. To był mój stały punkt po/w trakcie zajęć na AWF. Jeździliśmy głównie na te "kule mocy" :D Najlepsze jest to, że pomimo, że chińszczyzna to raczej tłuste żarcie, to ma jeden podstawowy atut. Trudno było po tym żarciu przytyć. No, ale wystarczy popatrzeć na azjatów. Pozdro.
Też pamietam czasy jak Hami był w budzie gdzie teraz są te bloki... Wieczna kolejka, pamiętam że potrafiłem z roboty wyskoczyć i zamawiać po 50-100 porcji dla całego zakładu pracy... zaskakujące było jak szybko robili takie ilości jedzenia... Ale kolejka zawsze była... A co do ilości - 8 kulek i nie dacie rady zjeść? Żart😅 Poza tym w hami polecam inne pozycje z makaronem albo ryżem smażonym... Pycha
P.S. kiedyś w hami porcje były większe jak dobrze pamiętam
Trochę ci się czasoprzestrzeń zagięła to było 20 lat temu
Ostatni ma ten niepowtarzalny klimat, jeszcze ten pies szczekający w tle, klimacik mega
Mieszkam 2 min. spacerem od tego ostatniego miejsca na bazarku czyli Hanoi Bar przy Rembielińskiej. Często się tam stołuje. Nigdy nie miałem żadnych kłopotów żołądkowych po tym jedzonku. Najczęściej zamawiam makaron sojowy smażony z kurczakiem lub wieprzowiną, udko z kurczaka Mun albo wieprzowine w sosie pikantnym. Na smaku nigdy się nie zawiodłem, tak samo jak na jakości. Produkty często Pan Wietnamczyk uzupełnia na bieżąco w kerfie tuż obok. Jedyna niedogodność obecnie, chcąc zjeść na miejscu to chłód, ale to sami zauważyliście. No i kończąc swój wywód, jest to najtańszy Wietnamczyk na całym Bródnie a zdecydowanie najlepszy ! Pozdro Książulo 👊
Tutaj idealnie pasuje powiedzenie które tak często ludzie zapominają podczas wyścigu szczurów mianowicie nie wszystko złoto co się świeci i jak widać lepszy chinol w blaszaku niż w pięknym molochu :)
Prosty przekaz bez gwiazdorzenia! Lubie te filmiki, bo sa robione dla ludzi! Jak tylko bede w wawie, to lece odwiedzic bude!!:)
Od dawna się mówi, im bardziej obskurna buda - najlepszy chińczyk. Na banacha też podobna jest, klasyka 😁
Chińczyk na banacha jest kozacki ;)
Od dawna się mówi, że tam gdzie chińska czy wietnamska buda to znikają okoliczne bezpańskie psy i koty.
Na Banacha to mam wrażenie, że było lepiej, ale nadal daje radę
@@Perun1920 Tak się mówi, ale w Polsce takie mięso celowo to raczej nigdy nie trafi na talerz białego klienta. Faktem jest, że mięso z psa to dla Wietnamczyków rarytas, dlatego w samym Wietnamie nie dostaniesz psa w cenie wołowiny, czy kurczaka. Poza tym mięso to różni się BARDZO od tego z kurczaka, czy z wołowiny. Jest dużo twardsze, trudne do pogryzienia, ciężkie do przełknięcia, ma bardzo intensywny smak i pozostawia charakterystyczny posmak. Bez obaw. Zbyt łatwo można rozpoznać, że jest coś nie tak.
Książulo, przydałoby się zebrać w formie jakieś listy lub rankingu te wszystkie miejsca które odwiedzasz i polecasz. Może jakaś mapka? Nieraz jeżdżę po Polsce i szukam miejsc które będą okej do jedzenia.
google maps ma taką funkcje i ludzie już od roku o tym piszą aby zrobili
już od roku pełno osób mówiło o mapce
Tez juz kiedys pisalem zeby zrobili appke jak Dave Portnoy "One Bite". Fajna sprawa dla community. Do tego by sie przydal jeden ranking, a nie "to ranking bialegostoku, to ranking warszawy". Jednolity ranking i elo
To jeszcze nikt na to nie wpadł? 😮
Własnie zajebista sprawa z mapka Ksiazula. Tez jezdze po pl i nieraz szukam godzine dobrych lokali po opiniach a wyjdzie ze gowna przywioza
Ten lokal chyba funkcjonuje głównie z sentymentu. Kiedyś mój kierownik opowiedział mi historie tego lokalu jak właśnie był jeszcze na senatorskiej w budynku towarzystwa przyjaźni polsko-chińskiej. Jak studiował to bywał tam, przez jakiś czas aby w ogóle tam wejść trzeba było mieć coś w stylu "paszportu polsatu" czy legitymacje członkowską tego towarzystwa jakieś jaja, nie było problemu go zdobyć, ale trzeba było go mieć. Na początku bazowali na produktach ściąganych i to była inna bajka, później przyszedł kryzys i musieli bazować na "zamiennikach" z Polski.
To był hit na tamten czas, jak wszystko co nie było szarą rzeczywistością, ale wówczas nawet najpodlejszy obecnie chińczyk czy kebab byłby muala.
Co nie zmienia faktu, że byłem tam raz i wystarczy.
Jestem ciekawa jak ten pan da sobie rade z tłumem po Twojej wizycie 😂😂😂 musicie mu dobudować do dobudówki dobudówke 🌲🌲🌲🌲🌲🌲
Dokładnie BIOTAD PLUS team💪💪
Dobrze jakby mu ludzie pomogli to przebudowac
🦶👌
🤣🤣🤣🤣
ALE TALENT MA
Wojek „8 kulek nie do przejedzenia” mówi chłop który sam zjada całe menu w maku a potem wraca na obiad do domu 😂😂
Z ciekawości, mieszkasz poza PL? Jakiś niemieckojęzyczny kraj może? 😁
Co jest niemieckiego w jego z daniu
@@jmrz06
@@jmrz06 Taa w Hanysowie mieszka
Dodaj do testów legendarnego wśród studentów SGH "indyk masło czosnek" czyli byłego Thien Ly przy Polu Mokotowskim, a dzisiaj na Madalińskiego! Toż to już legenda na kulinarnej mapie Warszawy :D
Podbijam 🎉🎉🎉🎉
Słaby jest - kurczak w cieście najgorszy jaki jadłem. Wyrażam opinię jako pracownik SGH. A ten chińczyk jest koło budynku C SGH.
Jutro szykuje sie kilometrowa kolejka do blaszaka, duzo wytrwalosci dla Pana wlasciciela.
ciekawe czy właściciel będzie wiedział dlaczego taki ruch?
Oj tak nie pozorny lokal a najlepszy i wcale te obskurne lokale nie serwują złego jedzenia o czym świadczy filmik
Przejebane to w tym momencie ma stały klient. Do mojego kebaba teraz już przez kolejne kilka miesięcy się nie dostanę. Dokładnie było z burgerem na Helu. Mogliby wybrać się do innego miasta :)
Według mnie ksiazulo powinien zapytać czy wogole ktoś tego potrzebuje bo nie koniecznie każdy chce taki rozgłos ale się okaże bo chodzę często na tego chińczyka i jak jest kolejka to ten Pan jest średnio zadowolony z tego co zauważyłem
Póki co nie ma kolejki mieszkam obok :)
Książulo, polecam kolejny lokal jako stary Warszawiak, istnieje juz też od kiedy sięgam pamięcią, smigało sie tam po siłce za małolata dobre 15 lat temu, mianowicie lokal naprzeciwko przy szlabanie szpitalu na Banacha, lokal VAN BINH, mała blaszana budka któa wyżywiła na pewno całe pokolenia studentów z miejscowych akademików, osobiscie polecam kurczaka po tajlandzku, jest to klasyczny chrupiący ale podany na sosie którego nie spotkałem w żadnym innym lokalu.
16:33 a wiesz co Wojek, coś w tym kurde jest...przeważnie w takich miejscach, co ktoś prowadzi sam, człowiek się dużo bardziej stara, wkłada serce w to jedzenie. Nie skupia się na jakimś superduper wystroju, lokalu tylko na samym jedzeniu. Mamy nadzieję, że po tym filmie '''Pan Wietnamczyk'' będzie miał duży ruch!
Za dwa dni będzie trzeba czekać godzinę na zjedzenie Chińczyka w tym blaszaku😉 Nigdy nie skreślałem takich miejsc. 18 lat temu w Warszawie na śródmieściu jadłem w Chińczyku zrobionym po podziemnym szalecie. Klimat był trochę dziwny ale jedzenie bardzo dobre.
Takie opakowanie chińczyka z "Senatorskiej" podaje się z ryżem i wychodzi z tego kilka dobrych porcji.. smakuje w takim zestawie dużo lepiej niż sama mieszanka z pudełka. Jest to orginalna receptura, która napewno różni się od tzw. zwykłych "Chińczyków"😅 sama bardzo lubię od czasu do czasu ten oryginalny smak. Przed laty chodzili tam również moi rodzice..myślę, że skoro miejsce istnieje już od tyłu lat to jednak ma w sobie to coś😅
Jak Wojko komentuje gdy jeszcze Książulo zajada to mam wrażenie że mu ślinka leci i już nie może się doczekać jak przyjdzie na niego kolej. Pozdrawiam.
Brawa dla lokalu z końca nagrania...
Razem tworzycie świetny duet - nic nie zmieniajcie, jest po prostu świetnie.
Powodzenia.
To są tzw.KULKI UPODLENIA A Bazarek od teraz zapełni się klientami i nie tylko u Pana Kucharza ale i reszta sprzedających na tym skorzysta.....Noż Git robota Panocki👏👏👏👏💪💪💪👌👌👌👍👍👍
Hami pierwszy był w miejscu nowego ale w białej budzie. pamietam kiedyś jak o 9 już kolejka stała po kurczaka z ryżem. Hami mają oryginalny ostry sos którego nigdzie nie spotkałem. Nie jestem zwolennikiem kurczaka w cieście ale w Warszawie najlepszy dla mnie są Estrady i Smocza. Kiedys Reduta była dobra albo przy parku szczesliwickim ale dawno nie byłem. Estrady najczęściej, muala!
p.s. co ciekawe estradt prowadzi serdeczny Pan Mirek. Pozdrawienia dla niego.
Pan z ostatniego właśnie zostaje milionerem :D
Wąskim gardłem dla bycia milionerem będzie realny dzienny przerób xD
Ten pan chociaz swoja ciezka praca i to sam zasluguje na to zeby zostac milionerem...a nie jak nasze sejmowe celebryty.
Miał gość spokojne zycie
Mafia kotletowa już tam jedzie
Siema, a czy zrobiłbyś test kuchni afrykańskiej w Warszawie? Wiele osób nawet nie pomyśli o tego rodzaju kuchni a może jednak warto ją sprawdzić? ;)
O rany, od ponad 10 lat jadam w tej obskurnej budzie :D Pamiętam jeszcze poprzedniego kucharza, który na serio wszystko sam ogarniał. Nawet pamiętam jak mu pomagałem załatwić kartę SIM z Aero2 :D Któregoś dnia człowiek poszedł na chińczyka, a tam inny kucharz :o
Aktualnie czasem do pomocy ma (pewnie) żonę i dziecko. Niestety ostatnio, jakoś miesiąc temu zamawiałem sajgonki z ryżem smażonym i albo mocno się pogorszyło, albo naprawdę miał słaby dzień... Jedynie surówka była jak zawsze. A szkoda, bo wróciłem tam po długiej przerwie i się mocno zraziłem.
Osobiście najbardziej lubię u niego kurczaka po tajsku :)
jaki tam jest adres?
@@Majber maps.app.goo.gl/Hx9uXfJNoC7mr6jA9
@@Majber Rembielińska 9
Poprzedni kucharz był fajny. Wszystkich pamiętał, zawsze się pytał o ojca czy syna którzy też u niego jedzą.
Panowie, z chińczyków w Warszawie mogę Wam polecić miejsce dla mnie kultowe - Bar Thienly. Obecnie jest na Antoniego Józefa Madalińskiego 38/40, Warszawa. Kiedyś na Batorego przy SGH. To w nim po raz pierwszy poznałem Kurczaka po Chińsku na gorącym półmisku, ale pozycja dla mnie mega to Indyk Masło Czosnek :). I jak patrzę na ocenę na google obecnie to 4,5 na prawie 2800 opinii więc może warto spróbować :). Pozdro
BATOREGO 14 - klasyka sprzed 12 lat👍
Jadałem często. Popsuło się ostatnio. Indyk masło czosnek już nie ten sam 😢
@@panasiuk92 wychodzi na to że miałeś rację i się zepsuł. A szkoda. Muszę sam pojechać i sprawdzić różnice.
Byłam w barze Hanoi 26.11 po godzinie 20.. czekałam około 20 minut. Porcja duża i smaczna. Nie wiem jak ten Pan ogarnie jutrzejszy szał. Polecam 🤤
Będę w Wawce to wbijam do pana z końcówki filmu. Uwielbiam takie lokale i takich ludzi.
Ja zawsze wole niepozorne budki, bo jakosc zawsze wymiata. Aby Panu Azjacie żyło się teraz lepiej ❤
A od jutra kolejka 200 osób w tej budce, dzień w dzień w godzinach otwarcia lokalu.
Byliśmy dziś w Hanoi na Bródnie.Brany był Hip Hek i 5smakow.Oba dania przepyszne, estetycznie podane, duże,za niewielką cenę.Jestem zachwycona.Naprawde Mualla ♥️
waszym największym plusem jest to ze jesteście dobre chłopaki i chce się was oglądać :) dzięki
Ale kultem wieje w tym ostatnim Chińczyku!
Też wiele razy spotkałem sie z tym że lokal no wiadomo, nie przyciągał ale też kurde nie oszukujmy się, oni tu przyjechali zarobić poprzez gotowanie bo dla mnie osobiście hasło przez żołądek do serca jak najbardziej 100%, więc szukają lokali które są najtańsze w utrzymaniu czasami a nawet zazwyczaj one wcześniej wyglądały jeszcze gorzej niż po wynajmie bo widziałem wiele razy jak chinczyczek sam malował ściany czy łatał dziury w blaszaku, nie jestem ą ę że muszę jeść na białym obrusie, ważne że smacznie i syto :)
myślę, że większość też tak ma i zupełnie to nie przeszkadza, a promo dla takich ludzi to nie wstyd, może dzięki temu poprawią swój status a i lokal będzie w późniejszym czasie ładniejszy
Czemu nie zwracacie uwagi obsłudze jak wasze danie nie spełnia podstawowych standardów tj niedopieczony kurczak? Do restauracji idzie się właśnie po to, aby zjeść pełnoprawny posiłek, za to przecież płacicie, a dostajecie coś czego nie da/nie powinno się jeść... a takich sytuacji stosunkowo dużo w waszych odcinkach
Bo nie każdy jest takim burakiem jak ty
"pełnoprawny" buuhhaha wróć do szkoły bo nie znasz znaczeń słów
Bo nie są burakami jak niektórzy influ...
@@lapizonia1104sklej pizde jak nie masz nic mądrego do powiedzenia
Tyle że nie chodzi o to, żeby być burakiem, ale o to, żeby zwrócić uwagę na coś, co może zwyczajnie nam zaszkodzić. @@maniek123p
Pracowałam w knajpie wietnamskiej i właścicielka mówiła że u nich nie ma czegoś takiego jak kurczak w cieście kokosowym, kurczak na chrupko to też wymysł na potrzeby Europejczyków. Osobiście sprawdzałabym coś bardziej orientalnego jak kurczak po wietnamsku, gong bao (z orzeszkami) albo cos innego z sosem. Chrupiący w chińczyku to jak kupować sałatkę w McDonald's
Każdy to wie. Chińczyk to chińczyk w nazwie
Słuszna uwaga :) mnie też trochę zaskoczył wybór dań co nie zmienia faktu, że nadal dobrze się ogląda.
Słuszna uwaga
Moje główne danie jak już bierzemy chińczyka to zawsze wołowina / kurczak po wietnamsku xD czasem próbuje innych dziwnych dań ale i tak zawsze wracam do tego
dokladnie co oni zamawiaja te paniery nie maja nic wspolnego z tzw chinska kuchnia
Ej, jak dla mnie ta knajpa na bazarku ma najlepszy vibe. W sensie czuć ten klimat wietnamskiej budy i to jest fajne
Angielski chińczyk jest zupełnie inny. To głównie chow mein i chop suey, kulki są znane ale te kotlety i surówka na boku to musi byc "polski wymóg rynku"
Dokladnie, angielskiego w ogóle nie jem bo dla mnie to gów...o
Po angielskim zawsze brzuch boli sam tluszcz…
I zawsze wolowina jak guma do żucia. Ohyda
W Niemczech "chińczyki" serwują dania bez surówki i z minimalną ilością warzyw zgodnie z oczekiwaniami niemieckich konsumentów. W Niemczech panuje zasada, duża porcja ( bo Niemcy na prawdę jedzą dużo) a w niej 70% mięsa, wtedy danie jest dobre
Ten ostatni to prawdziwy chińczyk,mięso świeże jeszcze szczeka na talerzu 😂
Przemyślcie zagadnienie Chińczyka ale w Berlinie, z autopsji wiem, że na każdym rogu są budy lub piękne restauracje, są takie w, których płacisz za talerzyk i jesz ile chcesz i jest mega smacznie, chociaż osobiście NAJLEPSZEGO i niepowtarzalnego jadłem w takiej zapchlonej budzie jak ta w waszym filmiku, mało tego dodam, że sos curry z warzywami jest czymś idealnym, bywam od 2 do 3 razy w roku berlinie od kilku lat i zawsze ta buda smakuje tak samo.. Przemyślcie zagadnienie i czekam na odcinek z Berlina, stolicy Kebaba i Chińczyka ;)
Panowie, powiedzmy sobie szczerze że to co wszyscy nazywamy "chińczykiem" to tak naprawdę kuchnia wietnamska natomiast jak czytałem kiedyś historię "Chińczyka z Senatorskiej" to założyciele, a w zasadzie założycielki inspirowały się prawdziwą chińską kuchnią i jeżeli chcecie takowej posmakować to wg mnie najlepsze do tego miejsce w Warszawie to "China Hotpot" na ul. Bakalarskiej, na przeciwko giełdy kwiatowej.
W punkt. Jeśli było mdłę/dziwne w smaku i ogólnie niesmaczne, to bardzo duża szansa, że to prawdziwa "chińszczyzna". Od ocinka z podwarszawskiej hali targowej zauważyłem, że chłopaki nie odróżniają Chińczyków od Wietnamczyków.
Odcinek który wprawia w głód, najlepszy od wielu innych, w których jedzenie wyglądało jak sztuczne
Może nie najtańszy, i nie "chińczyk", bo wietnamczyk. Ale funkcjonuje na Jelonkach od 30 lat. Zajrzyj koniecznie do A Chau! Najlepszy wietnamczyk jaki kiedykolwiek jadłem, z rodziną jadamy tam prawie że od powstania lokalu. Właścicielem i szefem kuchni jest niezmiennie pan Wan, cudowny człowiek. Kilka lat temu przeszli remont generalny, tak to miejsce było bardzo fajne i klasyczno chińsko-wietnamskie w środku, a teraz panuje tam świeżość i "nowość", jednak jakość i smak kuchni się nie zmienił.
Szczekający pies w tle... Robi robotę i kusi żeby zamówić sobie chińczyka xD.
Czuć, że świeże mięso mają
Dopóki szczeka bym się nie martwił.
XDDD
XD
Idą do chinczyka i jedzą kotleta drobiowego z panierce xd nie widzę sensu... jakąś wołowina gong po albo po wietnamsku to był by jakiś wyznacznik a nie kotleta xd
Bez kitu, napisałam dokładnie to samo! 🙌
Hanoi - jest prawie że identyczny, w Gdyni - Bar Azja na ul. Świętojańskiej. Rodzinka ze wschodu prowadzi od zawsze od rana do nocy...Kopiec kreta za rozsądna cenę i smaki - każda potrawa, sos inny smak. Wpadnijcie kiedyś jak będziecie w okolicach Trójmiasta.
Potwierdzam! Przepyszne jedzenie i klimat, rowniez obskurny lokal a zawsze tłumy, zwlaszcza w niedziele. W calym trojmiescie nie ma rownych! Wyprowadzajac sie do Gdańska tęsknię tylko za barem Azja...
Podobno Chińczyk z ostatniej knajpy za tą pozytywną reklame jego lokalu oddał Wojtkowi własną córkę,Księżulo zaś w gratisie dostał żonę Chińczyka. Wszystko pozostało w rodzinie. 最衷心的问候
nie każda azjata to chinczyka jest.
bezbek
@@zilvip1016 ale każda chińczyk to azjata jest ;)
@@fafarafa827 :)
Może nie żonę, a samego chińczyka
Współczuję gościowi jutro, bo jak zobaczy te "naście" osób dobijających się po żarcie, to będzie miał taki młyn w łepetynie, że głowa mała 😂 brakowało mi tylko muala 😋
Cos czuje,że pan z budki niedlugo bedzie w stanie przeprowadzic remont swojego lokalu i wszystko dzięki Wam 😊
Biedny człowiek... jutro będzie miał kolejki na caly dzień 😂 Ale to prawda, że jak ktoś robi na swój biznes, to inaczej się stara niż w sieciowce. Fajnie się oglądało. Narobiliście smaka. W Szczecinie też jest pyszny chińczyk, na ryneczku na rondzie w Zdrojach. Zupa Pho i wieprzowina po tajsku! Zapraszamy!
No to po tym odciunku dziadek z budki będzie musiał zatrudnić pomoc 😁😁😁
Nie zdradzę miejsca poza tym, że na trasie Wrocław - Kudowa. Wczoraj 28-09-2024 za zupę fasolkowa, pieczeń z ziemniakami i surówką plus małe piwo zapłaciłam 22 zł.
nie ma to jak niedziela i odcinek u ksiazula
szkoda że chlop się sprzedał
kawę zareklamuje i od razu, że się sprzedał@@lukaszfjjfjghg2452
Chłop ma współpracę a ten płacze xD@@lukaszfjjfjghg2452
komu sprzedal?
@@lukaszfjjfjghg2452 już to pisałem wcześniej. no i straszny dułet z tym typem. taki dramat bym powiedział iks de
z chińskich/Japońskich kuchni polecam właśnie szukać takich miejsc jak ten mały blaszak z azjatą bo wiadomo że będzie najlepsze i o wiele lepsze od tych innych
Peja ponoć zmienia już jeden ze swoich największych hitów - Jest jedna rzecz dla której warto życ - hip hek! I nie zmienia się nic.
kto normalny chodzi do chińczyka żeby zjeść kurczaka w panierce? do chinola się idzie żeby zjeść jakieś mięsko z ryżem i sosem albo z makaronem a nie zwykłe kulki w panierce
ja zawsze chodzę, by obczaić Gorący Półmisek, bo tego w domu nie zjesz
przecież tego kurczaka chrapiącego to można w domu zrobić tylko zamiast bułki tartej dać panko XD
dokładnie to samo miałem napisać, niby testuje chińczyki, a bierze wszędzie 2 podobne pozycje kurczaka w panierce, proste do zrobienia i nie oddające poziomu knajpy. Nie podoba mnie się to
Może testowali takie jedzenie jakie zwykle jedli w takich miejscach?
zamknij morde
powinniście byli zamówić po np. po tajsku, 5 smaków albo coś innego co jest bardziej "chińskie" niż kotlet z kurczaka w panierce
Myślę, że zamówili po prostu to co ludzie biorą najczęściej.
ja nigdy tego nie biore wlasnie tajskie kurczak w 5 smakach albo tym podobne a nie te paniery kto to wymyslil
to ma tyle wspolnego z chinskim zarciem co kotlet na obiad w niedziele bez sensu
@@guerman8657 masz rację, ale po tym co wybierają moi znajomi myślę że wielu lubi po prostu kurczaka chrupiącego. Ja sam wolę 5 smaków ale np. na kaca zawsze chrupiący
@@strzelamcementemzlokcia1030 Zamów sobie schab wan wan, jak masz coś takiego w swojej lokalnej budzie. To taki kurczak chrupiący ale nie w formie kotletów, tylko raczej pałek, w sosie słodko-pikantnym, z ananasem, groszkiem i innymi warzywami. Miłego zwalczania kaca.
W tej budzoe ostatniej było mi miło, gdy pani chcąc kawę pokazuje mi tchibo czy inne jackobs i pyta się czy łyżka stolowa kawy za 4 jest ok. Szybko i smaczni3.
wg mnie u chinczyka sie zamawia mieso w sosie z warzywami a nie jakies w panierce rzeczy np jakas wolowina 5 smaków czy kurczak w sosie słodko kwasnym
Ale dlaczego nie testujeta kurczaka(tudzież coś innego( w pięciu smakach? przecież to jest klasyka chinola, kuraczk w panierce też no ale szanujmy się
I znowu na Woli.... Ten lokal znajduje się na rogu Żytniej i Okopowej i jest to taka bardziej restauracja niż typowy bar wietnasmki. Dawny Chińczyk z Senatorskiej
KSIĄŻULO Gdańszczanie i Gdańszczanki zapraszają do Gdańska !
Miasto restauracji i barów płynąca !
Byłoby o czym nagrywac, jako pasjonatka jedzenia chętnie obejrzałabym parę odcinków na temat naszych Gdańskich lokali 🌊🧜♂️
Jest już po sezonie, ale z całego serca polecam 100cznie, drugie takie miejsce nie istnieje- ulubiona miejscówka, wyjątkowy widok na żurawie,świetne foodtracki- OBŁĘD KULTUROWY 🚢🛳️
stocznia-miejscówka dla bananów soj bojów i lambardziar. Lepiej niech tam nie jedzie xd
Twoja subiektywna opinia, cenię sobie 👍
Ja mam wprost przeciwne wrażenie, że przychodzą tak różne osoby od dzieci poprzez starsze osoby, z psami, wózkami, osoby które przyjdą w kapciach odpocząć i tzw „instagramy” - Hejka kochani pytacie mnie gdzie jestem 😂😂
Czyli przychodzi każdy, kto chce miło spędzić czas 🫶
@@juliawro3434 tak się czasu miło nie spędza. Za robotę się weźcie lenie :)
więcej tych emoji bez ładu i składu napierdol@@juliawro3434
Obłęd kulturowy? W Gdańsku i to jeszcze w miejscówce dla oskarków i juleczek... Zejdź na ziemię, Gdańsk ma dużo więcej do zaoferowania, niż Stocznia.
Nie ma to jak wrócić do domu z chrupiącym i zobaczyc że jest film o chińczykach ❤ widziałam że teraz w Gdańsku jesteście, sprawdzcie chińczyka Asia Hoanmy na Piastowskiej :D
Koleżanka dobrze prawi! Pychotka ❤. Warto przejechać pół Gdańska dla tego smaku.
Dziewczyny czy mogę prosić o zdjęcie stupek na maila
@@koaczpaek7639 XDDDD
Potwierdzam!
Jak są w gdańsku niech sprawdzą drwala i palec do budki, w jednym bloku są, najlepsza pizzeria i najlepszy kebab w jednym bloku, fenomen.
na marymoncie hami był najpierw w wolnostojącej budzie - tam było najlepiej i najtaniej - potem jak zaczeli budować ten moloch to przenieśli sięna kasprowicza do tych ruder a potem wrócili juz w miejsce docelowe (w pewnym momencie prowadzili równolegle dwie miejscówy) jadam tam od 18 lat - jest ok ale wydaje mi się że chinol na rogu wrzeciona i przy agorze jest lepszy (chociaż droższy)
Może zróbcie kiedyś test jedzenia z dowozem na chatę? Przy okazji można porównać szybkość dostawy :D
Jaki to ma niby sens? Totalnie zależy od miejsca zamieszkania, dnia i godziny o której się zamawia a nawet dostawcy więc porównywanie czegoś takiego jak czas dostawy to idiotyzm. Tak samo totalnie zależy gdzie się mieszka i co można zamówić
Legenda głosi ze Wojek miał kiedyś inne zdanie niż Ksiazulo
Nie uwierzę!!
Zdarzało się 😂 Trzeba uważnie oglądać 😊
Ta? To powiedz kiedy
Dosłownie XD Typ bez własnego zdania tylko powtarza opinie i słowa Szymona XDD
@@maciekbm8417 chociażby w odcinku z kebabami w Rzeszowie 🫣
komentarz do chinoli
witaj
ostatnio opublikowałeś filmik z chinolami moja mała sugestia odnośnie chinola na marymoncie
1. informując widzów o lokalizacji tego kultowego miejsca pomyliłeś sie sporo ponieważ stałeś jakies 10 m od jego nominalnej lokalizacji ( nie winie cię bardzo bo jak ono buło kultowe i stało tam gdzie stało prawdo podobnie biegałeś w pieluchach)
2. nigdy w tym miejscu nie był kultowy kurczak w cieście a ryż smażony z kurczakiem
także na przyszłość odrób lekcje dokładniej
pozdrawiam i powodzenia w testowaniu
Więcej informacji
Zrób swoją mapę z lokalami i twoimi ocenami, będzie fajna polecajka 😊
17:26 Jadłem tam wiele razy, ale nigdy nie jadłem tego dania. Chrupiącego owszem, ale ogólnie branie w Chińczykach rzeczy w cieście jest dla mnie dziwnym pomysłem, są dużo lepsze dania. Co do miejsc na Bródnie często też jadałem w takiej budce po schodach obok dawnego Aldika, oceny miał bardzo dobre, ceny też, jedzenie jakoś nie porywało, ale jak się nie chciało gotować to dobrze wchodziło.
Od jutra kolejki będą u Pana blaszaka jak po rurki z kremem. Smacznego każdemu kto tam bedzie jadł 😁🙂
To ujadanie psa przy ostatnim punkcie dosyć wymowne 😅
To samo miałem napisać... aż nad to wymowne
To znak że jednak jesz kurczaka 😂
@@sierzput7skąd wiesz? Może ze lokalem są klatki z psami
@@shreder221 albo i tak 😂, w takim razie nie mrożone, Gessler by była zadowolona 😁
Jest takie stare, chińskie przysłowie. " Jeżeli pies szczeka .... to znaczy że jest niedogotowany " 🙂
Ten ostatni mi przypomina coś co powiedział mi Kumpel jak jechałem do Japonii, chcesz zjeść najlepsze Japońskie dania, idź do obskurnej restauracji, a nie do jakieś w centrum, zobaczysz prawdziwą kuchnie, tutaj szefem kuchni był Chińczyk i ten Chińczyk założe się że gdyby miał taki lokal jak te 3 poprzednie, to zdominował by cały rynek w Warszawie, o ile nie zaczął by przycinac by było go stać na "lepsze" miejsca
Fajnie , że wam się chłopaki układa razem ❤ :)
Wojek zawsze wie o co chodzi, bo to on trenował tego typa z 1z10 :D :D: :D
Hami to chińczyk , który jem od 7 roku życia czyli już 18 lat.. kiedyś nie było nowego bloku i stała biała buda.
Jakość trochę spadła moim zdaniem, ale nadal jest bardzo smaczny 😍
Ryż Azjaci zawsze jedzą bardziej lepki i rozgotowany, łatwiej wtedy jeść pałeczkami.
Kultowy jak "kuciak f ciecie" z budy przyplacu Konstytucji. Też mieli tylko jedną pozycję w menu: kuciaka i koniec, co najwyżej można se było wybrać do ryżu sos "na otro" 😂
😆😆😆😆😆
Kuciak w dupie na oto
No to od poniedziałku kolejka będzie taka sama, jak pod rurkami😁
no i Czesc Wariaci xD Ksiazulo i Wojek :D jak zwykle super filmik i oczywiscie pozytywywnie Czubasy :D super xD pozdro :D
Niedługo zacznie się po Waszej wizycie remont budki 🤣
Gesslerowa jest za mała na takie rewolucje, niedługo po roboczej wizycie będą zapisy na żarcie 🤣🤣🤣
poproszę więcej takich materiałów, coś innego niż kebsy
Może takie ocenianie typu "co tam macie najlepszego" ma więcej sensu? Jakieś miejsce może mieć np. zwykłą zapiekankę "taką se", a opcja z super serem i jakimiś dodatkami, których nikt inny nie daje może być świetna i lepsza od czegokolwiek co serwują inne miejsca. Może ma to więcej sensu, by pozwolić niektórym miejscom się wykazać trochę. Tak, jak "Wariatowi" albo jak Wietnamczykowi w tym odcinku.
Chętnie bym obejrzał taki test food halli. Nieraz wpadam do danego food hallu i nie wiem co wybrać, co tu dobrego mają w ogóle. I porównywanie typu "test" może nie mieć sensu w food hallach, bo to by było porównywanie jabłek i pomarańczy, ale próba odpowiedzi na pytanie "Co dobrego można zjeść w tym food hallu?" i próba wzięcia najlepszych dań od każdego miejsca już by miała sens.
Nie ma co się dziwić że takie soczyste i świeże , około 22 minuty słychać te kurczaki 😜
Żarcik , Panowie zima idzie więcej filmów proszę.
Wędkarze z YT mają już swoje filmy w Polsat-cie , teraz wasza kolej.
Mega się ogląda i na 24kitchen albo na Travel było by mega dużo widzów.
Pozdrawiam
Bo już telewizja nie ma co pokazywać oglupionemu narodowi to zbiera takich z UA-cam i wyświetla to i owo mi się podoba jak latają z wykrywaczami metalu.
Książulo szanuję Cię naprawdę,oglądałem każdy Twój film,ale najlepszy chińczyk w wawie jest na Gocławiu nad Balatonem,Wok Wiet,pyszne,kolejki,świeże, tym na kondratowicza tak się raz zatrułem, że toaletę tej nocy odwiedzałem kilka razy,mieszkam niedaleko i nigdy więcej tam nie pójdę. P.S. pisałem do Ciebie,odwiedź dwa lokale schabowy vs Ty na nieszawskiej oraz obiady na myśliborskiej,myślę że ten z myśliborskiej lepszy,bo ogromny,wielki wybór surówek,duże porcje,tylko jedźcie przed otwarciem,tak przed 12 bo kolejki ogromne są.
Tak!!
Ten chinol to może kiedyś był dobry, teraz to syf, nawet raz się nim zatrułem
Chińczyk Thien Ly na Madalińskiego!! Best chińczyk w Warszawie
Panowie, ale zróbcie też przelot po chińczykach z potrawami typu w sosie słodko-kwaśnym czy 5 smaków, bo to takie potrawy mówią więcej o lokalu. Ja np nie jadam takiej smażeliny z głębokiego tłuszczu, albo przynajmniej unikam😅
Chiński Wiatr na gdańskiej Zaspie ma pyszne takie właśnie dania- w sosikach...krewetki gong bao❤️, kaczka, kurczak, wołowina i wieprzowina do wyboru, poza tym wszystkie zupki z menu warte wypróbowania. Nie jest tak tanio jak w tych zaprezentowanych przez chłopaków, ale czuć tam jakość składników i wyczucie smaku kucharzy. Polecam samemu się przekonać😉 a jeśli chodzi o tańszy wariant ale serwujący również bardzo dobrze przygotowane i doprawione dania to warto wybrać się do Baru Asia Hoanmy w galerii Metropolia również w Gdańsku..no a później przy okazji, piętro wyżej odwiedzić super klimatyczne miejsce - stację food hall zaprojektowaną w stylu dworca kolejowego😍
Zrób odcinek w którym będziesz mówił błędne przekonanie na temat jedzenia i zobacz czy wojek powie to samo
kiedyś będąc w Warszawie jadałem w budzie na rogu Lotników i Puławskiej. Żarcie dobre, nawet bardzo ale tylko na wynos
w ostatnim lokalu Wojek zajadał się jak nigdy chyba xD widać, że najlepszy lokal w odcinku :D
Wiedzialam, ze ostatnia budka bedzie najlepsza ❤️ Ten pan z ostatniej budki wie co robi🥡
Trochę odkopuje temat, ale jeśli chodzi o smak dań wietnamskich/chińskich to podobno smakowo nie trafiają w gusta polaków, a sytuacja z tą parą która 50 lat prowadzi lokal, myślę że oni właśnie w ten smak uderzają. Natomiast jeśli chodzi o kuchnię wietnamską polecam zrobić 80km i odwiedzić Siedlce, jest tam taki Bar Wietnam, jeśli oczywiście w dobrej dyspozycji jest właściciel to jego dania są na prawdę smaczne, polecam szczególnie krewetki w panierce, ale tak jak wspomniałem musi być właściciel i ich w karcie nie było. Nie wiem jak teraz, ale 1-2 lata temu dało się tam jeszcze dobrze zjeść. Pozdrawiam.
Mieszkam na brodnie od zawsze i po raz pierwszy słyszę o tym lokalu obok amrita. To pewnie przes to że nie gustuje w tej kuchni ale nigdy nie jadłem, ale miło widzieć brodno jest tak promowane
polecam Kurczak w sosie słodko kwaśnym, albo krewetki w cieście ;)
Znany lokal,dobre jedzenie, dużo klientów.
Ponad 500 000 wyświetleń w 18 godzin nie no mistrzostwo!!