AFTERSUN i CHORA NA SIEBIE, prod. 2022 - wideorecenzja Tomasza Raczka
Вставка
- Опубліковано 30 лис 2024
- AFTERSUN i CHORA NA SIEBIE, prod. 2022 - wideorecenzja Tomasza Raczka
@TomaszRaczek
_________________
Zapraszam na mój profil w serwisie Patronite gdzie można dołączyć do Patronów moich nowych projektów:
patronite.pl/r...
----------------------------------------------------------------------
Moja ocena:
AFTERSUN
prod. 2022
reż. Charlotte Wells
moja ocena: 8/10
CHORA NA SIEBIE
prod. 2022
reż. Kristoffer Borgli
moja ocena: 7/10
----------------------------------------------------------------------
🏳️ Subskrybuj kanał / @ekrantomaszaraczka
🎬 Więcej filmów • Wideorecenzje
➡️ Facebook / tomaszraczek.fanpage
📷 Instagram / tomekraczek
🐦Twitter / tomaszraczek
----------------------------------------------------------------------
Tomasz Raczek - teatrolog (absolwent wydziału Wiedzy o Teatrze warszawskiej Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza), krytyk filmowy i publicysta, wydawca (Instytut Wydawniczy Latarnik), autor programów telewizyjnych (TVP, Canal+, nFilmHD, Polsat) i radiowych (Radio Nowy Świat, TOK FM, RMF FM, Radio Klasyka, PR 2). Redaktor naczelny miesięczników Playboy, Voyage, Film, Magazyn Filmowy Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Wicedyrektor TVP2, dyrektor kanałów filmowych nFilmHD 1 i 2, kierownik literacki Studia Filmowego OKO i teatrów w Warszawie, Gdyni i Chorzowie, dyrektor programowy prasowego koncernu wydawniczego Gruner & Jahr i portalu internetowego Ahoj.pl. Współtwórca legendarnego programu filmowego Perły z lamusa, który przez kilkanaście lat prowadził z Zygmuntem Kałużyńskim w TVP2. Autor kilkunastu książek o filmie, telewizji, wybitnych postaciach kultury masowej a także leksykonów filmowych "Perły kina" napisanych wspólnie z Zygmuntem Kałużyńskim. Popularyzator kinoterapii, oficer rozrywkowy na ostatnim polskim transatlantyku ts/s Stefan Batory. Laureat Wiktora oraz nagród za osiągnięcia w dziedzinie krytyki artystycznej: Nagrody im. Stanisława Wyspiańskiego I stopnia, Nagrody Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej i Nagrody Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
#TomaszRaczek #Raczek #Recenzja #film #kino #wideorecenzja
Panie Tomaszu, nie jestem kinomanką. Większości filmów, o których Pan opowiada, nie widziałam. Ale wiernie słucham Pana recenzji. Rozkoszuję się słowem, podziwiam erudycję, a Pańska wrażliwość i uważność jest mi niezwykle bliska. Każde słowo chłonę, bo jest ważne. Bo waży. Bo nie ma, w tym co Pan mówi, słów i myśli niepotrzebnych. Nadmiarowych. Dziękuję.
Podpisuję się dwoma rękami 😁
Cudownie Pani to ujęła !!!!😘😍
Z przyjemnością obejrzałam przy porannej kawie. Filmy na liście do obejrzenia. Historia z obiadem u taty przejmująca …😔! Dużo ciepła Panie Tomaszu przesyłam 🙏
Więc dla mnie ten film ( Aftersun ) to arcydzieło! Chciałbym o tym filmie mówić godzinami, ale nie mogę wypowiedzieć ani słowa bo słowa więzną w gardle . Świetnie Pan ujął ideę filmu. Dziękuję ❤️
Spotkania cotygodniowe z Panem to uczta kulturalna dla mnie mieszkającej po za granicami Polski. Dziękuję.
Po obejrzeniu Aftersun nie mogłam nawet słowa wypowiedzieć... Łzy zalewały mi twarz. Teraz podczas słuchania recenzji również... Dziękuję za piękne słowa ❤️
Ja tam nie zamierzam zmieniać formy przyswajania Pana recenzji - poza błyskotliwością i erudycją przekazu uwielbiam bowiem patrzeć w Pana dobre oczy i dzielić z Panem emocje! Panie Tomaszu, dziękuję za dzielenie się tą wrażliwością ❤ to wielu ludziom jest dziś naprawdę potrzebne...
jest Pan niesamowity !!!!!!!!!!!!!! słuchać Pana to wielka przyjemność i nauka !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Oj to teraz się trochę obawiam odbioru przeze mnie filmu Aftersun. Mój tata podczas mojego dorastania cierpiał na ciężką depresję, która z czasem przerodziła się w afektywną dwubiegunową. Choroba zabrała go ze sobą gdy mial 47 lat. Tymczasem pan, panie Tomaszu potrafił się świetnie wczuć w film, choć nie miał pan takich doświadczeń. Dużo pan wie o życiu ❤ Dziękuję za mówienie o chorobach psychicznych i zdejmowanie z nich tabu.
Bardzo wazny temat zostal poruszony, jak depresja. Raz znalazlam sie w takie systacji i mowie o tym otwarcie, w pore zrocilam sie o pomoc gdy zdalam sobie sprawe, ze nie mam ochoty juz wstawac z lozka, a robie to tylko dlatego ze mam dzieci... wszystko bylo mi obojetne, doslownie wszystko, a smutek zalewal mnie bez przyczyny. Czesto depresja jest tez wywolana pewnymi czynnikami wystepujacymi w naszym zyciu, wiec warto siegac po pomoc i zrozumiec dla czego tak sie dzieje. Mnie terapia pomogla, bardzo! dodam ze nikt sie nie zorientowal, dzieci, partner, depresja super sie kamufluje ;)
Czesto zostajac rodzicami zdajemy sobie sprawe jakie mielismy dziecinstwo. Ja niestety zmagam sie z depresja od lat. zawsze myslalam, ze mimo ojca alkoholika w miare w domu bylo ok a jak zostalam rodzicem uswiadomilam sobie Ile rzeczy nie wiem/nie umiem/nie czuje bo nie mial kto mi to pokazac/nie mial kto przytulic/porozmawiac.
"Chorą na siebie" obejrzałam w sobotę, jest wstrząsający.
Och...jaka to przyjemnosc posłuchać Pana... pozdrawiam.
Byłam na tym filmie z przyjaciółka w sobotę. Ona jako mama 10 latki zwróciła uwagę na inne rzeczy- na poświęcenie, aspekt rodzicielstwa, wież rodzicielska. Ja jako osoba zmagająca się z depresja zwróciłam uwagę jak bardzo rozumiem tego bohatera. Jak bardzo jestem nim, jak bardzo widzę świat jego oczami. Wyszłam zapłakana, rozpięta, z zadra na sercu.
Myśle ze może to być film ponadczasowy. Bo wiele z nas jest rodzicem, samotnikiem, osoba z depresja, osoba szukająca siebie, ale tez może zobaczyc w nim dziecko którym kiedyś było i szukającym tych dobrych chwil i próbująca zrozumieć swojego rodzica.
Aftersun , film który zostanie ze mną, poruszył serce .. wspaniały.. dla mnie 10/10
Całkowicie się z Panią zgadzam.
@@Jagoda3827 W kinach :)
Aftersun. Film piękny i tragiczny. Piękny, bo pokazuje ogromną miłość ojca do corki. Tragiczny, bo finalnie pozostawiony sam sobie z depresją przegrywa życie i pozostawia po sobie pustkę, którą córka próbuje wypełnić odtwarzaniem nagrań z kamery. Mocne, refleksyjne kino.
"Chora na siebie" niesamowicie poruszający film. Byłam na nim dwa razy . Polecam każdemu obejrzeć!
Paul Mescan ma w sobie ocean wrażliwości. Jestem zachwycona ! Scena płaczu przejmująca i najmocniejsza ❤ Całe kino zamarło. Nikt nie zepsuł tej chwili szeleszczeniem i mlaskaniem.
Kocham Pana wrażliwość!!!!❤
Ostatnia scena w filmie Aftersun.....zgniata.Niezwykły, piękny film,który sięga do najgłębszych pokładów emocji.
Urocza i mądra recenzja.
Dziękuję.
Cudowne Premium. Przepiękne wspominanie, opowiadanie, przepełnione czułością, miłością, szacunkiem, dobrem. Dziękuję
Przepięknie Panie Tomaszu, dziękuję.
I tak w punkt opisuje Pan dzisiejsza rzeczywistość , tak smutna, ale jakże pięknie można o tym opowiadać 😍
Thx GURU🧘nikt tak pięknie nie mówi o filmach, ogólnie mało ludzi którzy tak pięknie opowiadają 🍀jest Pan autorytetem dla mnie i wielu, a takich już coraz mniej... Ah jak żałuję że nie doszło do naszej współpracy na początku covidu;(. Kłaniam się 🍀💚
Pana wspomnienie o Ojcu i tych staraniach dla swojego syna ...wzruszające do łez♥️🌹
Słuchając oceny filmów ,byłam dumna ze swojej punktacji,bo zgadzała się z Pana werdyktem,ale to tak na marginesie tej łezki po wzruszającym wspomnieniu🌹
Ogromnie jestem wdzięczna i doceniam, iż istnieją TAKIE CUDOWNE OSOBY JAK PAN TOMASZ ♥️🥰♥️
Aftersun - Odczytana recenzja Pana Dawida - WOW. Dzięki Panu, Panie Tomku tej recenzji przeżyłem ten film jeszcze raz... i nie wiem czy nie mocniej.
PanieTomku! Ja... po prostu dziękuję.
Panie Tomaszu część premium genialna. Całość jak zawsze cudowna.
Pana słowa o depresji... panie Tomku, jest pan terapeutą:) dziękuję, słuchanie Pana to lekarstwo. Nikt z Panem nie może konkurować.
Panie Tomaszu! Jest Pan wspaniały! Historia o mortadeli chwyta mnie za serce :)
Wzruszyłam się , Panie Tomku, wspomnieniem o Pana Tacie i obiedzie.
Ja też to mam: rodziców, starych i tak starających się dla nas, córek, aby dać radę, z tym czy z czymś innym.
A filmy dziś opowiedziane chciałabym bardzo obejrzeć, bo takie filmy „bez akcji” ale tyle mówiące - bardzo lubię.
Kilka dni temu pomyślałem sobie szkoda, że nie można słuchać Pańskich recenzji jako podcastu a tu proszę taka wiadomość. Super!
Muszę obejrzeć te filmy👍Pozdrawiam Pana Tomka🙋♀️
Recenzje jak zwykle arcyciekawe, a opowieść o Tacie-niedzielnym kucharzu wzruszyła mnie niemal do łez. Dziękuję!
dziękuję
Dziękuję trudny temat a film obejrzę. Pozdrawiam serdecznie
Świetnie się Pana słucha, Panie Tomaszu! Jakże trudno dzisiaj o ludzi z tak ogromną wiedzą, inteligencją, wrażliwością oraz taką umiejętnością władania językiem polskim. Niech Pan nigdy nie przestaje! Jestem Pańskim fanem od lat :)
Uwielbiam Pana słuchać! Czasem odcinki słucham po kilka razy. Nie mogę się już doczekać kolejnego z cyklu "Tomato". Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo polecam i poproszę o recenzje "Close"- belgijskiego kandydata do Oskara. Już dawno żaden film nie zrobił na mnie takiego wrażenia i na pewno zachowam go w pamięci wychowując synka.
I znów mamy te same oceny filmów które widziałem przed Pana recenzją:). Pozdrawiam i dzięki za kolejne świetne analizy filmowo-życiowe.
Jak zwykle👌, dziekuje!
Panie Tomku opowidziany film odzwierciedla to co przytrafiło się mojej koleżance gdzie otrzymywałam wiadomość że chce skoczyć z balkonu lub z mostu i odwodzenie od tych czynności było dla mnie bardzo trudne ale udało się .jest też na lekach ale te rozmowy i tłumaczenia były bardzo tru
Dzięki za odcinek,pięknie opowiedziane, a podsumowanie całości genialne,jeszcze raz dzięki. Po wysłuchaniu recenzji na pewno obejrzę obydwa filmy. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego najlepszego 🤔🍀
Byłam na filmie "Chora na siebie" i podobał mi się bardzo. Nie wierciłam się na krześle, nie patrzyłam na zegarek. Chłonęłam każdą minutę. Ostatnio widziałam sporo filmów, ale ten pozostawił jakiś ślad w mojej głowie. Nie mogę tego powiedzieć np. o filmie "W trójkącie". Nie widziałam recenzji Pana Tomasza tego ostatniego. A na deser mam "AfterSun", bo go jeszcze nie widziałam.
Dziękuję za recenzje!
Jestem ciekaw Pana komentarza do filmu "Close"...
Super oprawki Panie Tomaszu!
Do wszystkiego trzeba dorosnąć ...
Mnie do ekranu przykuła Sophie - niezwykle prawdziwie, naturalnie i pięknie zagrana rola. Sukces zarówno niesamowitej, młodziutkiej Frankie Corio jak i reżyserki, która ją poprowadziła. A takie prowadzenie dziecka, jeszcze w tak trudnej roli uważam za wybitne osiągnięcie. Sam film to dla mnie raczej opowieść o miłości córki do ojca - to ona w tym duecie bardziej się stara, walczy o ojca zmagając się równocześnie z trudami dorastania, samotnie.
Bardzo fajne recenzje, i bardzo mądra część premium! Pozdrawiam :)
Paul Mescal i Frankie Corio są świetni w "Aftersun"! Sam film dla mnie 9/10.
Brakuje mi zajęć z języka polskiego, gdzie po obejrzeniu filmu pisało się jego analizę i interpretację. Skorzystam zatem z okazji, że słuchanie recenzji pana Raczka🦞jest dla mnie namiastką utraconych lekcji polskiego i napiszę parę słów o Aftersun. Świeżo po obejrzeniu film dał mi jedynie uczucie ciepłej nostalgii. Dźwięk kamery video trzymanej w dłoniach rodzica podczas nagrywania moich i siostry zabaw na hotelowym basenie przypomniał mi, jak wspaniałe miałam dzieciństwo i jak wdzięczna za nie jestem. Poza tym uwielbiam filmy, gdzie "nic się nie dzieje" a postaci, jak lubię to określać, szlajają się po ekranie. Drugą, bardziej gorzka warstwę odkryłam dopiero po przesłuchaniu owej recenzji. Wraz z nią naszła mnie refleksja, jakim poświęceniem i ogromnym wyrazem miłości jest ukrywanie przed najbliższymi naszego faktycznego stanu, aby uchronić ich przed trudnymi emocjami. Jednocześnie, patrząc z punktu widzenia Sofii czuję niesprawiedliwość wynikającą z oszczędzania prawdy o najbliższym. Zwłaszcza, jeśli jesteśmy wystarczająco inteligentni i świadomi, by dostrzec fragmenty tej prawdy i zorientować się, że coś jest nie tak. Obie strony w takim układzie mają trudno. Nie jest jednak moim celem rozstrzygnięcie, która postawa jest lepsza czy gorsza. Relacje międzyludzkie są pełne niuansów i nie uważam, by jakiegokolwiek rozstrzygania wymagały.
Jak dla mnie , wzruszajacy odcinek. Pozdrawiam z Florydy.
Thanks!
Piękne to premium dziś 🤗
Panie Tomku !!! Lubię Pana słuchać, jest Pan bardzo wrażliwym człowiekiem i potrafi Pan nas przekonać do swojej wrażliwości. Pozdrawiam
Jak miło posłuchać Pana Tomasza oraz nie mniej miło poczytać komentarze pod filmem. Takiej kultury wypowiedzi w komentarzach pragnę! Pozdrawiam Państwa bardzo serdecznie! ❤
Sądząc po ostatnich "podwójnych" recenzjach spodziewałbym się rewelacyjnego duetu; Close i Banshees of Inisherin. Jestem pewny, że te dwa filmy są dla Pana znakomite:). W końcu według filmwebu jesteśmy jak Batman i Robin:)
Jestem absolutnie uzależniona od Pana filmów. Pozdrawiam serdecznie 😊
❤️
No właśnie tak myślałem, że skoro "Aftersun" to dla mnie nudny film, to znaczy, że mogę Bogu dziękować za swoje udane dzieciństwo i relacje rodzinne.
Tak. Bo jeśli rezonuje we mnie rozpaczliwy smutek pokryty beztroskim uśmiechem, i wiem jak się patrzy na zegar o 3.08,znaczy,wakcze z demonami. Pozdrawiam
Dziękuję za filmik!
Osobiście w "Chorej na siebie" dostrzegłam więcej cierpienia głównej bohaterki niż analogii do współczesnego rozumienia sławy. Dla mnie na pierwszym planie było to, jak bardzo bliscy tej uwagi jej nie poświęcają, więc dlatego szuka jej gdzieś indziej i szuka jej w tak wstrząsający sposób. Uważam, że zdecydowanie bardziej adekwatny jest angielski tytuł - "Sick of myself".
Otóż to! To nie chęć zaistnienia w social mediach za wszelką cenę według mnie była powodem tak autodestrukcyjnych zachowań tylko tak rozpaczliwe wołanie o uwagę: "Zauważ mnie!" Medialny szum, w swej istocie dość jednak mały i chwilowy był tylko przejawem tej silnej potrzeby bycia dostrzeżoną przez bliskie jej osoby. Z tego obrazu płynie głębszy przekaz niż tylko cena bycia popularnym na Instagramie czy Tik-Toku.
Dokładnie, mam takie same odczucia - a to moja recenzja dla Pana Raczka:
Mówi Pan, że w filmie Aftersun mieliśmy "prawdziwą chorobę", którą należy poskromić, a w "Chorej na siebie" mamy do czynienia z "osobą, która NIE jest chora, ale CHCE być chora" - a może główna bohaterka jest chora psychicznie? Czy to nie jest "prawdziwa" choroba? Może w ten sposób chce zwrócić na siebie uwagę, uzewnętrzniając cierpienie, które nosi w sobie. Może ma ogromną traumę, może ktoś ją w przeszłości bardzo skrzywdził, spowodował, że straciła pewność siebie i nie jest aż tak ekstrawertyczna jak jej chłopak. Brakuje jej atencji, bliskości, towarzystwa, poczucia własnej wartości i w obecności swojego chłopaka czuje się niezauważana przez innych, gorsza, niemająca takiego przebicia jak on. Choroba ciała miała zapewnić jej uwagę, obecność oraz troskę ze strony przyjaciół i rodziny, której tak bardzo potrzebowała. Nie oczekiwała ona współczucia - chciała, a raczej desperacko pragnęła czuć się KIMŚ ważnym. Nie podoba mi się Pana recenzja spłycająca ten film i kpiący ton "nawet nie umie tych instalacji zrobić. no, nalewa ładnie kawę". Jest chora na siebie, bo choruje jej umysł (self-consciousness) - jej postrzeganie własnej osoby, doskwiera jej ogromna samotność spowodowana brakiem pewności siebie i związana z nim trudność w nawiązywaniu kontaktów.
Film, który jest dla każdego, tak naprawdę jest dla nikogo, no może nie licząc producenta.
Panie Tomku, witam az z Toronto. Z ciekawoscia ogladamy Pana recenzje filmow, ale za kazdym razem bazujac na tematyce omawianych filmow, jest tyle waznych informacji, i obserwacji, na temat naszego zycia i jego sensu. Pamietam, bylo to bardzo dawno, Pana wywiad z Panem Jerzym Waldorffem, dla mnie to byla intelektualna uczta, nie wiem, ile razy juz to ogladalem. ua-cam.com/video/Lu9zcFNvbAA/v-deo.html. To bylo Jerzy Waldorff 7 Niebo,8 Niebo, wywiad CANAL. Polecam, duzo zdrowia Panie Tomku.
Dobra puenta, zgadzam się! Dodatkowo nad biurkiem powiesiłam motto: milczenie jest źródłem siły.
Uwielbiam Pana słuchać. Czy zrobi Pan wideorecenzję "The Banshees of Inisherin"? Znakomity film, któremu jak widzę na filmwebie dał Pan ocenę 10/10. Strefa premium przy tym filmie najbardziej mnie interesuje :)
Aftersun do momentu nocy z karaoke, był dla mnie po prostu nudny. Szukalam jakiegoś sensu, drugiego dna, ale coś nie stykało. Potem, w ostatnie 20 minut wszystko mialo sens- depresja tak działa, podstępnie, cicho, z jakiś niedopowiedzeń. Cieszę się, że nie wyszlam jak kilka osob z sali kinowej.
Aftersun dla mnie 9/10
Bardzo lubie Pana słuchać , ale faktycznie to Pan tłumaczy film i jego sens . Takie czasy….. 😉 .
Mówi Pan, że w filmie Aftersun mieliśmy "prawdziwą chorobę", którą należy poskromić, a w "Chorej na siebie" mamy do czynienia z "osobą, która NIE jest chora, ale CHCE być chora" - a może główna bohaterka jest chora psychicznie? Czy to nie jest "prawdziwa" choroba? Może w ten sposób chce zwrócić na siebie uwagę, uzewnętrzniając cierpienie, które nosi w sobie. Może ma ogromną traumę, może ktoś ją w przeszłości bardzo skrzywdził, spowodował, że straciła pewność siebie i nie jest aż tak ekstrawertyczna jak jej chłopak. Brakuje jej atencji, bliskości, towarzystwa, poczucia własnej wartości i w obecności swojego chłopaka czuje się niezauważana przez innych, gorsza, niemająca takiego przebicia jak on. Choroba ciała miała zapewnić jej uwagę, obecność oraz troskę ze strony przyjaciół i rodziny, której tak bardzo potrzebowała. Nie oczekiwała ona współczucia - chciała, a raczej desperacko pragnęła czuć się KIMŚ ważnym. Nie podoba mi się Pana recenzja spłycająca ten film i kpiący ton "nawet nie umie tych instalacji zrobić. no, nalewa ładnie kawę". Jest chora na siebie, bo choruje jej umysł (self-consciousness) - jej postrzeganie własnej osoby, doskwiera jej ogromna samotność spowodowana brakiem pewności siebie i związana z nim trudność w nawiązywaniu kontaktów.
Piękne słowa
Witam, dzisiaj dzięki KS dowiedziałem się ,że pan działa na yutubie 🦾 cóż dużo do nadrobienia mam, pozdrawiam
Cieszę się. Zapraszam 🤗
Piekna recenzja Pana Dawida
Chyba Tomasza
👍👍💫💫
Panie Tomaszu, niech Pan mi pomoże:
co to za okulary? Dziękuję serdecznie
Może Bodyych,polski projektant,bomba
Chętnie posluchalbym o Sundown.
Ja uważam, że młoda była jeszcze lepsza niż Mescal.
Aftersun trafił do mnie i go rozumiem, ale nie oceniam go bardzo wysoko
Chyba wolę opowieści bogatsze w fabułę
Z chęcią posłucham bo słyszałem że ten film jest takim arcydziełem. Jakieś właśnie nominacje. Szczerze to kompletnie nie rozumiem zachwytu. Obejrzałem raz pomyślałem że nie wiem nie uważnie oglądałem czy czegoś nie rozumiem. Obejrzałem drugą połowę filmu drugi raz. Później analizę bo być może czegoś nie zrozumiałem. Nie kończy on się żadnym wyjaśnieniem dlaczego ten ojciec ma takie odczucia. Skąd wynikają. Na początku myślałem że nie wiem ogląda ta córka bo się zabił czy coś. Nie ma tam tego. W ogóle ten film mnie nie rusza. Oglądałem kilka analiz i nie zauważyłem żebym coś przeoczył ani nie zrozumiał. Po prostu mnie nie ruszył. Nie mam się za osobę niewrażliwą bo często mnie filmy wzruszają.
Piękna historia o Tacie i mortadeli. Mój Tata też tak się stara i gotuje, choć Mamie wychodzi lepiej.
Kiedy podnosi peta na ulicy...nie na początku, nie na końcu, a gdzieś w środku filmu. To nie jest Charlie w ,,Brzdącu"?No nie.Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Panie Tomaszu Prosze o Google podcast :)
Już jest. Proszę poszukać.
Dziekuje Juz ma Pan mojego suba :)
Troche w tej recenzenckiej gawedzie zabrakolo slowa o sciezce dzwiekowej i pracy (jezeli tak mozna to ujac bezosobowo) kamery. Na pierwszym planie umiejscawia pan historie , rezonujaca z czescia widzow ,gotowych na ten scenariusz i rzeczywiscie : "fifty-fifty": jezeli tak ,to fascynujace; jezeli nie, to nudne. P.S. Tym razem- mam wrazenie- ze za fotelem recenzenta pojawil sie rowniez sufler-psychoanalityk....hmmm...no i dobrze; to rezonuje z tymi , ktorzy chetnie niweluja granice, i .."nie maja za zle", ze ktos mysli inaczej. Pozdrawiam i dziekuje.
Ta muzyka na końcu odcina... Taka jakaś smutna i...
🫶🫶
A ja wyszłam z kina z filmu Aftersun, nie dałam rady, nie byłam ciekawa co dalej...
Wytrzymałem 20minut. Taka nieudana wersja C'mon c'mon. Słaby, nudny.
Jedna rzecz nie daje mi spokoju . Czy ktos jeszcze ma wrażenie ze ojciec popełnił samobójstwo ?
Jestem właśnie po seansie i myślę, że niestety właśnie tak było... film może nie genialny ale przeszywająco smutny. Piękne, delikatne kino.
tak. oczywiscie, to jest zakonczenie filmu.
Aftersun mnie niestety rozczarował i chociaż wszystko było zrozumiałem, a momentami wręcz podane dość łopatologicznie, to główny problem jaki miałem to to, że to jest opowieść, która starczyłaby na krótki metraż, a tutaj została przesadnie rozciągnięta. Zabrakło gęstości, od sceny palenia na balkonie wiemy, o co chodzi, a potem przez prawie godzinę historia kręci się po zamkniętym torze. Szkoda, bo jako krótki metraż to mógłby być film wybitny.
Z tym że w filmach nie idzie tylko „o co chodzi” ani „jak się kończy” ale także o to JAK TO JEST OPOWIEDZIANE. Czasem grane jest na grubej nucie, a czasem na ledwo słyszalnej. A tak jest tutaj.
@@EkranTomaszaRaczka zgadzam się, ale w przypadku Aftersun to JAK jest to opowiedziane jest dla mnie dość wtórne i zachowawcze. Dużo bardziej wciągnął mnie kiedyś "Somewhere" Sofii Coppoli, film, którego spora część została (świadomie lub nieświadomie) skopiowana przez Wells, bo właśnie to "snucie się" bohaterów było dużo odważniejsze i bardziej przewrotnie pokazane.
@@petersz9475 w jakim filmie w taki sposob pokazano depresje, decyzje rodzica o tym, ze pomimo wielkiej milosci do corki - nie moze już zyc?
I motyw tego, jak dorosly czlowiek zyje z tym do konca zycia?
Bardzo duzo filmow widzialam, ale ani takiego tematu, ani takiej formy nie widzialam, stad pytam.
Super odcinek!
❤
❤