23 m 45 s - Tak właśnie działa koncepcja "Sądu Ostatecznego" - brak natychmiastowej informacji zwrotnej i nieświadomość "aktualnej liczby punktów zbawienia" powoduje, że nawet u osób wierzących w karę po śmierci wiarą w tę karę lub nagrodę nie przekłada się na "dobre" zachowanie i bogobojne postawy i zachowania czy brak postaw "złych". Zatem - żeby być tzw. "dobrym człowiekiem" konieczne jest znalezienie źródeł swojej motywacji gdzie indziej, niż w abstrakcyjnym procesie oceny (Sąd Ostateczny), którego aktualnego wyniku nie znamy. I te inne "motywacje" trzeba zinternalizować, by móc się na co dzień nimi kierować. Czyli - z wykładu wynika, że sama wiara w karę lub nagrodę po śmierci nie jest w stanie wpływać na nasze zachowanie (stąd np. różne - większe lub mniejsze - "grzechy" osób duchownych przeróżnych wyznań i religii). To, co może na nas wpływać trwale, to tylko ZINTERNALIZOWANE normy (wynikające z zasad konkretnej religii lub z innych źródeł). Tezy zawarte w tym fragmencie wywiadu są właściwie nawet niebezpieczne dla (chyba większości) religii - implikują, że to nasz Stwórca (Jawhe/Allach/Ahura Mazda czy Manitu) tak nas właśnie stworzył (z premedytacją?), byśmy tak nie za bardzo przejmowali się zapowiadanym przez niego sądem po śmierci.
Proszę wybaczyć, ale u podstaw tego wywodu znajduje się błędna hipoteza. Oczywiście mogę się wypowiadać tylko w imieniu chrześcijaństwa, bowiem jestem chrześcijaninem. Błędem jest zakładać, że dążenie do tego, aby nie grzeszyć jest uwarunkowane karą lub nagrodą po śmierci. W chrześcijaństwie nie to jest istotą. Istotą jest relacja z Bogiem. Ponieważ kochamy Boga (z wzajemnością) staramy się postępować zgodnie z tym, co jest mu miłe. Unikamy tego, czym się brzydzi. Jak to w miłości. Ale takiej nieco innej, w której ta druga strona zawsze wie lepiej:)
20:20 - rekonfiguracja połaczeń w mózgu sprawia, że jutro juz rozmawiamy z inna osoaba, ??? - to co dla jednych jest kara dla innych moze byc nagroda i vice versa. :D 22:22 - damoklesowy miecz kary, 22:24 - trwałe ustalanie funkcji w oparciu o kare, nagroda - przyciaganie, kara - odpychanie -> co jest skutecznijesze ? 26:00 eustres - dobry, dystres - zły :D 32:22 - kanał przepływu [tz. flow] 34:00 - automotywacja [eustres]
Super! Jestem cały czas, słuchając Pan, w kanale przepływu.
Kij i marchewka kojarzy mi się z relacją z narcyzem i potrzebą wywołania danej reakcji.
Dlatego, szkoła nie. Nauczanie domowe tak.
Świetne !
23 m 45 s - Tak właśnie działa koncepcja "Sądu Ostatecznego" - brak natychmiastowej informacji zwrotnej i nieświadomość "aktualnej liczby punktów zbawienia" powoduje, że nawet u osób wierzących w karę po śmierci wiarą w tę karę lub nagrodę nie przekłada się na "dobre" zachowanie i bogobojne postawy i zachowania czy brak postaw "złych".
Zatem - żeby być tzw. "dobrym człowiekiem" konieczne jest znalezienie źródeł swojej motywacji gdzie indziej, niż w abstrakcyjnym procesie oceny (Sąd Ostateczny), którego aktualnego wyniku nie znamy. I te inne "motywacje" trzeba zinternalizować, by móc się na co dzień nimi kierować.
Czyli - z wykładu wynika, że sama wiara w karę lub nagrodę po śmierci nie jest w stanie wpływać na nasze zachowanie (stąd np. różne - większe lub mniejsze - "grzechy" osób duchownych przeróżnych wyznań i religii). To, co może na nas wpływać trwale, to tylko ZINTERNALIZOWANE normy (wynikające z zasad konkretnej religii lub z innych źródeł).
Tezy zawarte w tym fragmencie wywiadu są właściwie nawet niebezpieczne dla (chyba większości) religii - implikują, że to nasz Stwórca (Jawhe/Allach/Ahura Mazda czy Manitu) tak nas właśnie stworzył (z premedytacją?), byśmy tak nie za bardzo przejmowali się zapowiadanym przez niego sądem po śmierci.
Proszę wybaczyć, ale u podstaw tego wywodu znajduje się błędna hipoteza. Oczywiście mogę się wypowiadać tylko w imieniu chrześcijaństwa, bowiem jestem chrześcijaninem. Błędem jest zakładać, że dążenie do tego, aby nie grzeszyć jest uwarunkowane karą lub nagrodą po śmierci. W chrześcijaństwie nie to jest istotą. Istotą jest relacja z Bogiem. Ponieważ kochamy Boga (z wzajemnością) staramy się postępować zgodnie z tym, co jest mu miłe. Unikamy tego, czym się brzydzi. Jak to w miłości. Ale takiej nieco innej, w której ta druga strona zawsze wie lepiej:)
znaleźć dobrą nagrodę, to dać dziecku coś niesamowitego dla niego samego. Zdanie które trzeba zapamiętać.
Mi tam by wsytarczył święty spokój.
Niezły kanał przepływu
Zakaz, nie wolno - nie - nie, (10 x nie) czy nie jest to dokładnie to co możemy poznać tutaj? ===>
wiaraiwolnosc.pl/czytelnia/po-co-10-przykazan
20:20 - rekonfiguracja połaczeń w mózgu sprawia, że jutro juz rozmawiamy z inna osoaba,
??? - to co dla jednych jest kara dla innych moze byc nagroda i vice versa. :D
22:22 - damoklesowy miecz kary,
22:24 - trwałe ustalanie funkcji w oparciu o kare,
nagroda - przyciaganie,
kara - odpychanie
-> co jest skutecznijesze ?
26:00 eustres - dobry, dystres - zły :D
32:22 - kanał przepływu [tz. flow]
34:00 - automotywacja [eustres]