Byłem w Alice Springs w 2010 roku. Przyleciałem samolotem z Sydney, chyba przez Melbourne ( z rosyjskim przyjacielem). Potem mieliśmy 4-dniowy tour, 1600 km. Było wtedy raczej zielono, po ostatnich deszczach. Obeszliśmy naokoło górę Uluru,( 13 km) także obejrzeliśmy Kata Tjuta ( Olgas). Nocowaliśmy w takich stałych namiotach, raczej spartańskie warunki. Żywiono nas. Grupa składała się w większości z Amerykanów i Europejczyków. Wtedy, tak mówił przewodnik, Alice Springs I Uluru odwiedza 200 000 turystów rocznie. Wspaniały widok na wschód i zachód słońca nad Uluru. Hipnotyzujący! Obecnie jest całkowity zakaz wchodzenia na Uluru ( święta góra Aborygenów). Wtedy była tablica,że zginęło tam 58 osób. Odwiedziłem też Aborygenów około ich domów poza miastem. Tragedia zdrowotna. Pewna pracownica służby zdrowia powiedziała,że 75% Aborygenów ma cukrzycę, jeden z nich miał ślady po dializie. Rozmawiałem z nim. Mam piękne nagrania wideo. Welcome to Australia. Zdzisiek R. z Sydney.
Niesamowite czego doświadczyłeś , ta góra jest naprawdę niezwykła i pewno nie do końca wiadomo co skrywa . Chociaż nigdy nie widziałam Aborygenów to bardzo smuci mnie ich historia . Ten lud żył swoimi prawami bez większych problemów nim nie pojawili biali ludzie ze swa "cywilizacja " wprowadzająca powolna degeneracje tej unikalnej społeczności . Pozdrawiam👍
@@Beliw5c , ten problem przystosowania się ludów tubylczych( rodzimych), po angielsku first nations lub indigenous jest podobny na całym świecie. Te ludy straciły własny system zorganizowania, w którym przeżyli tysiące lat. Nie byli, nie są w stanie zbudować nowego na styku innej cywilizacji. Następuje całkowite wymieranie, i to niekoniecznie z powodu nas kolonizatorów. Im dalej rodzime ludy były w rozwoju od europejskiej cywilizacji, tym większa tragedia. Rozmawiałem z wykształconym Aborygenem w Sydney o tych problemach. W wieku 52 lat był najstarszym mężczyzną wśród wszystkich krewnych mężczyzn .Wszyscy inni z różnych przyczyn już nie żyli. Byłem na Filipinach, Wietnamie, Kambodży, Sri Lance, RPA, Zimbabwe, Botswanie, Alasce, Kostaryce, Boliwii, Peru, Fidżi( na Fidżi nawet nocowałem u nich). Wszędzie stykałem się z miejscową ludnością. Australijscy Aborygeni chyba są na najgorszej drodze do przystosowania się do współczesnych warunków. W mieście Katherine też miejscowy Aborygen ( jego córka robiła dla turystów pokaz rękodzieła ) był bardzo krytyczny wobec rodaków aborygeńskich, udzielił mi nawet krótkiego wywiadu do wideokamery. Na ten temat napisano chyba tysiące książek i zrobiono wiele filmów. Ja wyrobiłem sobie zdanie z osobistego kontaktu. W Australii było około 250 języków aborygeńskich , zostało mniej niż 20 i kolejne są na drodze do wymarcia. Inna sytuacja jest w Nowej Zelandii. Mają nawet kanał TV w języku maoryskim. U nas około 12 lat temu utworzono kanał NITV, po angielsku, gdzie pracują tylko Aborygeni i poświęcony jest tylko Aborygenom. Nawet lubię oglądać. Pozdrawiam z Sydney, Zdzisiek R. P.S. we wnętrzu Uluru nic nie ma, chyba że w legendach aborygeńskich. W polskim kosulacie nagrałem wideo o polskim małżeństwie prezentującym sztukę aborygeńską.
@@sydneypl2848 dziekuje Ci Zdzisiu za tak wyczerpująca odpowiedz . Bardzo ciekawie mówisz i Twoje poglady poparte sa doswiadczeniem wiec zgadzam sie z Tobą . Ja patrze bardziej emocjonalnie i szkoda mi tego ludu , który odchodzi w przeszłość tej kultury która wyrażnie miała juz swój złoty wiek . Szanuję ich za wiedzę o matce ziemi i umiejętność przetrwania w tak cięzkich warunkach kto wie jak długo. Pozdrawiam Cię serdecznie .( czy masz jakiś blog lub Vlog gdzie dzielisz się swoimi przygodami z podróży po swiecie ? )👍😉
@@Beliw5c , mam tylko 1,5 minuty ze spływu na rzece Urubamba w Peru. You Tube , Sydney PL. Jest tam w komentarzach mój opis zwiedzania Peru i Boliwii, jezioro Titicaca, gdzie Indianie żyją na wyspach z trzciny. Bardzo lubię muzykę Indian z gór Andów. Najsławniejsza melodia El Condor Pasa. Nasz przewodnik znał język Indian - keczua. Sprawdziłem to, bo miałem publikacje w tym języku. Otrzymał ode mnie na DVD nagrane przeze mnie nasze zwiedzanie. Oczywiście zwiedziłem też dużą część Australii, łącznie z wyspą Norfolk na Pacyfiku. W listopadzie 2023, rejs z Sydney do Nowej Zelandii, 13 dni. Cena, mój 6 - dniowy zarobek. W 2010 objechałem z Rosjaninem południową wyspę NZ. W zasadzie już mam nasycenie zwiedzania. W 2021 byłem na wycieczce z Broome do Darwin, 2400km, region Kimberly. Tam jest taka farma, która ma do najbliższego sklepu 220 km. W porze monsunowej tylko helikopter może dolecieć. Australia pod wieloma względami to ewenement na skalę światową. 2 tygodnie zwiedzaliśmy też Florydę. Przejechaliśmy 1200 mil wynajętym samochodem. Kanada, Góry Skaliste z lodowcem w Jasper National Park, Vancouver, Toronto, wodospad Niagara. Nie będę wymieniał wszystkiego. Przyjechałem z rodziną do Australii w 1992 roku za kredyt rządu australijskiego, prawie bez pieniędzy. Pozdrawiam Zdzisiek R.
Dalej jest jeszcze lepiej: ".... skierował się na południe zmierzając w kierunku północnej części kontynentu." Doprawdy poziom polszczyzny i logiki pokolenia milenialsów poraża.
Ten material przygotowywala osoba ktora nigdy nie postawila stopy na autralijskiej ziemii, wiec sa to info lekko z d**y. Zamiast ogladac takie rzeczy kupcie bilet, poleccie do Au, wynajmijcie kampera i zobaczcie to wszystko na wlasne oczy. ... polecam
To jest miasto pod kontrolą państwa i pobliskiej bazy wojskowej, dzięki temu to miasto istnieje.
Byłem w Alice Springs w 2010 roku. Przyleciałem samolotem z Sydney, chyba przez Melbourne ( z rosyjskim przyjacielem). Potem mieliśmy 4-dniowy tour, 1600 km. Było wtedy raczej zielono, po ostatnich deszczach. Obeszliśmy naokoło górę Uluru,( 13 km) także obejrzeliśmy Kata Tjuta ( Olgas). Nocowaliśmy w takich stałych namiotach, raczej spartańskie warunki. Żywiono nas. Grupa składała się w większości z Amerykanów i Europejczyków. Wtedy, tak mówił przewodnik, Alice Springs I Uluru odwiedza 200 000 turystów rocznie. Wspaniały widok na wschód i zachód słońca nad Uluru. Hipnotyzujący! Obecnie jest całkowity zakaz wchodzenia na Uluru ( święta góra Aborygenów). Wtedy była tablica,że zginęło tam 58 osób. Odwiedziłem też Aborygenów około ich domów poza miastem. Tragedia zdrowotna. Pewna pracownica służby zdrowia powiedziała,że 75% Aborygenów ma cukrzycę, jeden z nich miał ślady po dializie. Rozmawiałem z nim. Mam piękne nagrania wideo. Welcome to Australia. Zdzisiek R. z Sydney.
Niesamowite czego doświadczyłeś , ta góra jest naprawdę niezwykła i pewno nie do końca wiadomo co skrywa . Chociaż nigdy nie widziałam Aborygenów to bardzo smuci mnie ich historia . Ten lud żył swoimi prawami bez większych problemów nim nie pojawili biali ludzie ze swa "cywilizacja " wprowadzająca powolna degeneracje tej unikalnej społeczności . Pozdrawiam👍
@@Beliw5c , ten problem przystosowania się ludów tubylczych( rodzimych), po angielsku first nations lub indigenous jest podobny na całym świecie. Te ludy straciły własny system zorganizowania, w którym przeżyli tysiące lat. Nie byli, nie są w stanie zbudować nowego na styku innej cywilizacji. Następuje całkowite wymieranie, i to niekoniecznie z powodu nas kolonizatorów. Im dalej rodzime ludy były w rozwoju od europejskiej cywilizacji, tym większa tragedia. Rozmawiałem z wykształconym Aborygenem w Sydney o tych problemach. W wieku 52 lat był najstarszym mężczyzną wśród wszystkich krewnych mężczyzn .Wszyscy inni z różnych przyczyn już nie żyli. Byłem na Filipinach, Wietnamie, Kambodży, Sri Lance, RPA, Zimbabwe, Botswanie, Alasce, Kostaryce, Boliwii, Peru, Fidżi( na Fidżi nawet nocowałem u nich). Wszędzie stykałem się z miejscową ludnością. Australijscy Aborygeni chyba są na najgorszej drodze do przystosowania się do współczesnych warunków. W mieście Katherine też miejscowy Aborygen ( jego córka robiła dla turystów pokaz rękodzieła ) był bardzo krytyczny wobec rodaków aborygeńskich, udzielił mi nawet krótkiego wywiadu do wideokamery. Na ten temat napisano chyba tysiące książek i zrobiono wiele filmów. Ja wyrobiłem sobie zdanie z osobistego kontaktu. W Australii było około 250 języków aborygeńskich , zostało mniej niż 20 i kolejne są na drodze do wymarcia. Inna sytuacja jest w Nowej Zelandii. Mają nawet kanał TV w języku maoryskim. U nas około 12 lat temu utworzono kanał NITV, po angielsku, gdzie pracują tylko Aborygeni i poświęcony jest tylko Aborygenom. Nawet lubię oglądać. Pozdrawiam z Sydney, Zdzisiek R. P.S. we wnętrzu Uluru nic nie ma, chyba że w legendach aborygeńskich. W polskim kosulacie nagrałem wideo o polskim małżeństwie prezentującym sztukę aborygeńską.
@@sydneypl2848 dziekuje Ci Zdzisiu za tak wyczerpująca odpowiedz . Bardzo ciekawie mówisz i Twoje poglady poparte sa doswiadczeniem wiec zgadzam sie z Tobą . Ja patrze bardziej emocjonalnie i szkoda mi tego ludu , który odchodzi w przeszłość tej kultury która wyrażnie miała juz swój złoty wiek . Szanuję ich za wiedzę o matce ziemi i umiejętność przetrwania w tak cięzkich warunkach kto wie jak długo. Pozdrawiam Cię serdecznie .( czy masz jakiś blog lub Vlog gdzie dzielisz się swoimi przygodami z podróży po swiecie ? )👍😉
@@Beliw5c , mam tylko 1,5 minuty ze spływu na rzece Urubamba w Peru.
You Tube , Sydney PL. Jest tam w komentarzach mój opis zwiedzania Peru i Boliwii, jezioro Titicaca, gdzie Indianie żyją na wyspach z trzciny. Bardzo lubię muzykę Indian z gór Andów. Najsławniejsza melodia El Condor Pasa. Nasz przewodnik znał język Indian - keczua. Sprawdziłem to, bo miałem publikacje w tym języku. Otrzymał ode mnie na DVD nagrane przeze mnie nasze zwiedzanie.
Oczywiście zwiedziłem też dużą część Australii, łącznie z wyspą Norfolk na Pacyfiku.
W listopadzie 2023, rejs z Sydney do Nowej Zelandii, 13 dni. Cena, mój 6 - dniowy zarobek.
W 2010 objechałem z Rosjaninem południową wyspę NZ.
W zasadzie już mam nasycenie zwiedzania.
W 2021 byłem na wycieczce z Broome do Darwin, 2400km, region Kimberly.
Tam jest taka farma, która ma do najbliższego sklepu 220 km. W porze monsunowej tylko helikopter może dolecieć.
Australia pod wieloma względami to ewenement na skalę światową.
2 tygodnie zwiedzaliśmy też Florydę. Przejechaliśmy 1200 mil wynajętym samochodem.
Kanada, Góry Skaliste z lodowcem w Jasper National Park, Vancouver, Toronto, wodospad Niagara.
Nie będę wymieniał wszystkiego.
Przyjechałem z rodziną do Australii w 1992 roku za kredyt rządu australijskiego, prawie bez pieniędzy.
Pozdrawiam Zdzisiek R.
This is it. Excellent, very informative. I only would mention that dingos are present in the desert so be aware.
chyba tam błąd lektora się wkradł. Mówi o XIX wieku, a następnie o podróżniku z 1961. Zakładam, że chodziło o 1861. Pozdrawiam :)
Dalej jest jeszcze lepiej: ".... skierował się na południe zmierzając w kierunku północnej części kontynentu."
Doprawdy poziom polszczyzny i logiki pokolenia milenialsów poraża.
Problem alkoholu jest wszędzie, a jeśli rdzenni tak chleją to jest to wina ich starszyzny,która pewno sama chleje.
@Jarek Cichy, Problem alkoholu? nie wszedzie, hameryka jest zadragowana
w jakim serialu Netflix pojawiala sie ta baza satelitarna?
Jak to poza kontrolą? Wszystko tam jest pod kontrolą!!! I to jaką. Dać Aborygenom kasyna jak USA dało Indianom.
Niezle ci odbilo😂
@@elizabethbrooks6296 A dlaczego nie?! W kasynach nikt normalny nie bywa.
1:03 nie ma czegoś takiego jak północna australia, jest terytorium północne
Biedni Aborygeni!. Zachodnie rządy dały im rade!
Ten material przygotowywala osoba ktora nigdy nie postawila stopy na autralijskiej ziemii, wiec sa to info lekko z d**y. Zamiast ogladac takie rzeczy kupcie bilet, poleccie do Au, wynajmijcie kampera i zobaczcie to wszystko na wlasne oczy. ... polecam
Zamiast alko dać gańdzie i problem rozwiąże się sam 💚
WSZYSTKO POD KONTROLA KAZDY PLACI TAX I DUZO POLICJI🦘
Ciagle za malo!
siema
Ile w tym prawdy to my wiemy ale nie z propagandy
Słabo, brak komentarza Kropolity ;)))
skierował się na POŁUDNIE zmierzając w stronę PÓŁNOCNEJ CZĘŚCI KONTYNENTU...
- co to za bełkot !?
Chlopie naucz sie wymawiac te nazwy geograficzne. Nie jest to tak trudne
Ale pierdolenie...
Wpadam tylko żeby dać łąkę w dół ;)
Sposób zapisania tytułu świadczy o jakimś wtórnym analfabetyzmie autora , a treść tegoż jest też z dupy.
Nazizm mieli przez 2 lata.
Gowno nie panstwo.
gorzej, maja tam socjalizm