W takim kablu atomy miedzi wygładzono specjalnym japońskim grzebieniem z drzewa Nahuymito. Sekret tkwi w odpowiedniej technice pocierania przewodnika kawałkiem drewna w rytm gongów z klasztoru Shaolin. Następnie całość zahartowano w moczu i pocie starych pryków z tegorocznego Audio Show. Na tym etapie całość staje się niemierzalna, gdyż wykracza poza znane prawa fizyki. 💩
Prąd dostarczany z elektrowni do wzmacniacza pokonuje setki kilometrów, jest kilkukrotnie transformowany, przechodzi przez pierdylion rozdzielni, połączeń i zabezpieczeń, zalicza po drodze całe mnóstwo podłej jakości rozwiązań. Wiara, że końcowe dwa metry tej "podróży" zmieniają w mierzalny sposób cokolwiek obraża mnie jako elektronika. Zasilacz wzmacniacza sam sobie kształtuje napięcie zasilające skutecznie odfiltrowując wszelkie naleciałości sprzed własnego transformatora. Oczywiście mieszczące się w normatywnych granicach. Zakłócenia ponadnormatywne, ba! żadne zakłócenia nie zostaną w cudowny sposób "odfiltrowane" przez przewód zasilający nawet jeżeli będzie on zrobiony z antymaterii. Jeżeli ten przewód będzie tani, kupię go. Dlaczego? Bo jest ładny. Tylko dlatego. Ale chyba taniej mnie wyjdzie zakup 2 metrów OWY3x2,5, ładnego oplotu oraz szpanerskich wtyczek w nienazwanym jeszcze kolorze na znanym chińskim portalu aukcyjnym i polutowanie sobie samemu tego placebo.
Andrzej K "Wiara, że końcowe dwa metry tej "podróży" zmieniają w mierzalny sposób cokolwiek..." Kto Ci powiedział, że musi być mierzalny spośób? Jeśli chcesz to mierzyć za pomocą innych urządzeń to specjalnej różnicy wykraczającej poza bład pomiarowy nie ma. A jednak wpływ kabli zasilających na brzmienie jest słyszalny. Co prawda nie w tym filmie. Ja mówie o sprzęcie home audio i należy tego słuchać na żywo, a nie nagrywać to, gdyż taki zabieg utrudnia usłyszenie niuansów brzmienia takich jak faktura tego dzwięku.
@@sheerenergy8602 "A jednak wpływ kabli zasilających na brzmienie jest słyszalny". Nie, nie jest słyszalny. Jak już to jest odczuwalny na poziomie metafizycznym, gdy wiesz który kabel jest aktualnie podłączony. W ślepym teście, jeżeli zasilający wzmacniacz kabel za równowartość Lamborghini zastąpię styranym kablem od żelazka mojej babci nie wychwycisz różnicy, nawet jeżeli Twoja krew ma domieszkę rodu Stradivarich. O słyszalnym wpływie kabli można mówić, co najwyżej w odniesieniu do interkonektów, wewnętrznego okablowania urządzeń czy doprowadzania sygnału z wkładki gramofonowej do przedwzmacniacza ponieważ przy tak słabych sygnałach destrukcyjny wpływ wyjątkowo kiepskich przewodów wprowadzających przesunięcia fazowe da się usłyszeć, ale audiofile próbują wmawiać ludziom, że "w trwającej 2 lata, pełnej niedogodności tułaczce dookoła świata, pokonanie ostatnich kilkuset metrów w komfortowych warunkach pozostawi same miłe wspomnienia". To tak nie działa. Twierdzę, że to bzdura ponieważ buduję wzmacniacze od niemal 35 lat, znam prawa fizyki a takich testów przeprowadziłem setki. Takimi bzdurami nakręcacie tylko audiofilskie woodoo windując ceny w kosmos, bo skoro jest popyt to jest i podaż. Robiąc wzmacniacze też zarabiam na niewiedzy i naiwności audiofili, ale staram się nie wciskać im aż takiego kitu.
@@-Kamyk- A ja buduje wszechswiat od zawsze i wiem lepiej od ciebie. Smiesza mnie wasze argumentacje o byciu elektronikiem, elektrykiem itp. Mam w domu stereo i mam w tej chwili 3 zasilajace kable. Wystarczy, ze je zamienie miejscami i juz jest zmiana w brzmieniu. A slepe testy w przypadku pomylki nie dowodza braku wplywu kabli, a jedynie niedoskonalosc ludzi. Kropka.
Ja czekam na przenośną audiofilską elektrownię atomową - czysty, świeży prąd, już niedługo w Twoim domu! Twój sprzęt nigdy nie brzmiał tak olśniewająco! 🥸⚛
No zaraz,ale obsługa musi być złożona z osób wegetariańskich.Osoby zbudowane z mięsa nie sa w stanie obsługiwać elektrowni audio-proponuje na początek 50% osób,które identyfikują się jako warzywne i 50% osób tradycyjnej budowy z mięsa. Potem oczywiście takie osoby będzie można wykluczyć-dość supremacji mięsnych osób w zakresie prawa,polityki-ale też i audio!!!😡
Dla mnie niesamowite jest, że wszelakiej maści projektanci wkładają wysiłek w projekt danego urządzenia - oczywiście na bazie ścisłej wiedzy, swojego doświadczenia i eksperymentów - czy to będzie wzmacniacz lampowy gitarowy, audio HiFi, klasy D, gramofon, kolumna głośnikowa, mikrofon, czy cokolwiek innego, a tu przychodzi jeden z drugim magik audiofil i mówi, że największy wpływ na brzmienie ma kabel głośnikowy, zasilający, czy bezpiecznik. No witki mnie opadają...
Рік тому+9
To ma jeszcze ciekawe rozwinięcie, bo wielu wierzy, że inżynierowie projektujący takie urządzenia doskonale wiedzą o dobroczynnym dla brzmienia wpływie bezpiecznika owiniętego miedzianą folią, tylko ci źli KSIĘGOWI wszystko wywalają, żeby było taniej!
@ No, pewnie tak jest, ale to jest udział myślenia magicznego, którego nie potrafię sobie zracjonalizować i wyjaśnić. Parafrazując - mój kolega, inżynier, nawiązujac do spisku żarówkowego, powiedział kiedyś, że ludzie myślą, iż inżynierowie w wielkich korporacjach swoje siły i wiedzę ogniskują na tym, by dane urządzenie projektować tak, żeby popsuło się zaraz po upływie gwarancji. Podczas gdy tak naprawdę ci inżynierowie z trudem osiagają niezawodność wystarczającą, by owo urządzenie (na słowo honoru) jakoś dociągneło przynajmniej do końca okresu gwarancyjnego :) efekty podobne, ale przyczyny zgoła odmienne :) czasem się zastanawiam, czy z audiofilią ekstremalną nie jest tak, że wyznawcow jest tak naprawdę mało, a z kolei tych, co kręcą z nich bekę, jest znacznie więcej, przez co to zjawisko jest szeroko znane - coś jak z plaskoziemcami, o których jest głośno, ale osobiście nie znam żadnego :) z drugiej strony - czasopism dla plaskoziemców chyba nie ma, za to periodyki opisujące grające podstawki pod kable jednak występują...no nic, tak tylko głośno myślę :) pozdrawiam i dziękuję za dawkę humoru, którą zapewnia Twoja działalność :)
@@taki_maciek4799 W biznesie mało jest takich dziedzin, w których można uzyskać przebitkę powyżej 200%. Na audiofilach można zarobić krocie. Koszt wytworzenia dobrej jakości, metrowego interkonektu o małej pojemności, z miedzi OFC to kilkadziesiąt złotych. Opakowanie go w drewniane pudełko wyłożone puchatą tapetą samoprzylepną i zaopatrzenie w fikuśną skuwkę, albo metkę obliguje do tego, aby cenę "sugerowaną" ustalić dopisując do kosztów wytworzenia jedno albo dwa zera. Ostateczną cenę wyrobu stanowią tutaj nie walory techniczne, które są na poziomie zwyczajnym a niepowtarzalny wygląd oraz przypisana temu teoryjka o wyjątkowej wiedzy i zaangażowaniu jego twórców, latach prób i badań, ogromnym zaangażowaniu środków w opracowanie nowych technologii itp. głupoty. Zauważyliście, że ci twórcy i "inżynierowie" zawsze są w liczbie mnogiej, anonimowi i nieweryfikowalni? Audiofilizm to biznes. Z jednej strony jest producent, który dobry wzmacniacz lampowy wytwarza za 3000 ÷ 4000 zł a z drugiej audiofil, który za niego płaci 16000 zł i jeszcze musi dokupić komplet. lamp za 2000.
@@-Kamyk- Audiofilizm to jest w ogóle ciekawe zjawisko od strony psychologicznej bo nie kojarzę żadnej innej dziedziny marketingu gdzie wręcz sekciarska wiara w nie istniejące rzeczy ma tak wielki wpływ na biznes i vice versa. (może z wyjątkiem rynku suplementów i parafarmaceutyków ale to akurat łatwo wyjaśnić). Od pewnego momentu wiadomo jak to działa: jak już wydasz górę hajsu na podstawki do kabli czy coś podobnego to oczywiście, że zaczynasz słyszeć różnicę - mózg broni się przed dysonansem poznawczym spowodowanym wywaleniem kasy w błoto. Ale co powoduje tę pierwszą decyzję, która prowadzi do pierwszego zakupu - pozostaje dla mnie zagadką. Poza oczywiście najprostszym rozwiązaniem że audiofile to kretyni... To już płaskoziemcy są lepsi bo przynajmniej śmieszni.
Mnie wyrzucono z jednej z grup audiofilskich na Fb, ponieważ kwestionowałem wpływ kabla USB na brzmienie. I tu rodzi się moje pytanie. Jak słabiutki musisz mieć system skoro jeden kabelek radykalnie zmienia brzmienie?
Kup matę antywibracjną pod pralkę. Wytnij piękny kwadrat. Zrób u grawera metalową plakietkę z wymyśloną fikuśną nazwą audiofilską. Zrób testy monitora studyjnego na dużym blacie drewnianym z pomiarem różnicy sygnałów (zagra więc też sam blat). Zrób sondę "czy warto zapłacić 699 euro + przesyłka za podkładkę z napowietrzonego argonem kauczuku naturalnego zbrojonego włóknami węglowymi". Edit. Można położyć na głośniku kawał granitu. Do kupienia u kamieniarza od nagrobków. Zrób unboxing. W kastoramie parę formatek ze sklejki. Bejca, pędzel. Masa firemek wypala laserem w sklejce obrazki.
Z mojego doswiadczenia z kablami zasilajacymi do sprzetu audio jak i do gitarowego (hi-end w obu przypadkach) wynika ze: w przypadku lampowych headow jedyna faktyczna roznica jest w przypadku kiedy kablel jest skrajnie za cienki i długi i w takim przypadku mialem wrazenie ze brzmienie bylo gorsze. Dlatego moja zasada jest taka: do prodozernyc urzadzen daje kable o grubosci zyly takiej jaka mam w instalacji elektrycznej czyli 14gauge (mieszkam w USA). Wazniejsze wg mniej jest to zeby kabel byl odporny na mechaniczne uszkodzenia. Co do audio lubie kable ekranowane rowniez o grubosci zyly 14ga głównie po to zeby ograniczyc wplyw kabli zasilajachy na kable audio ktore nie raz leza na sobie, ale zamiast audiophilskich cudow metalurgii uzywam kabli oraz gniazdek w scianie "hospital grade" sa tylko 3-4 razy drozsze niz standardowe a spelniaja swoja role znakomicie. Dodam tylko jeszcze, ze wazniejsza od kabli jest "zdrowa siec elektryczna" w miejscu gdzie sie gra Bo mialem juz przypadki gdzie nagle z ampa gitarowego zaczelo leciec radio... lub w przypadku audio problemy z ground loops, przy ktorych glosniki, a szczegolnie subwoofery buczą.
Oczywiście, że kabel zasilające do "pierwszy stopień do piekła audiofila" - jak już wsiąkniesz w to, to uwierzysz nawet w podstawki pod kable. Różnic nie ma i tak jak piszesz, związane są z nieliniowością lampy, czasem jaki minął od momentu nagrzania lampy to testy i potem to samo z drugim kablem. Trzebaby miec kondyncjoner napięcia - to raz, dwa - na bieążco mierzyć bias/temperaturę pracy lamp i może wtedy było by bliżej do "nulla". Ale co najwazniejsze, z tego testu nie wynika który kabel jest lepszy (nawet jak finalnie w przeciwfazie wychodzą 1% inaczej). Pamitajmy że po sieciówce wszystko wpada do wzmacniacza na ultra cienkich kabelkach - do trafa sieciowego i dalej. Ale audiofile będą wiedzieć swoje i tak :) Fizyka u nich sie nie liczy.
To jest najlepsze co mógł Pan napisać że po sieciówce wpada wszystko na cienkich przewodnikach . Wystarczy trochę wyobraźni, już sobie wyobraziłem te przewody kiepsko przylutowane przy gnieździe oraz transformatorze . Gdzie tak naprawdę jest przenoszony cały spadek i zakłócenia tam one się skupiają wystarczy znać prawo ohma . Skoro dajemy przewód pyde 10mm2 audiofilski zasilający to w innym miejscu dalej mamy wąskie gardło. Przeczytałem sporo komentarzy pod tym filmem i jednak ludzie co słyszą różnice istnieją i się do tego przyznają mnie by było wstyd jeszcze się wykłócać audiofilski przewód zasilający to absurd .
@@Audiohobbytojestto ja również jestem audiofilem, od lat zajmuje się krytyczną stroną audio - masteringiem. Jednak kable sieciowe nie mają wpływu na jakiekolwiek brzmienie układu. pamiętajmy, że nawet styk kabla z gniazdkiem siecowym, styk kabla z gniazdem we wzmacniaczu ( w obu przypadkach jest to "dotyk" a nie żaden lut srebrny). Oraz instalacja w domu, na zewnątrzm okablowanie w srodku wzmacniacza, jakoś tranformatora.. jezu. Ludzie. Błagam :) Dlatego tez w tym tescie JEDNA osoba zgadła cokolwiek, co oczywiscie nie jest efektem tego, że SŁYSZY, tylko błędu statystycznego. Ja oczywiście nikomu nie bronię kupować audiofileskiego kabla sieciowego do routera i podstawek z hebanu - jak ktoś ma pieniądze niech kupuje. To jest wolny rynek. Może będzie ładnie wyglądać chociaż. Ale ja za wygląd tyle bym nie zapłacił.
Producenci audio uwielbiają promować kable i peryferia, bo można ich ofertę rozszerzać w nieskończoność dodając kolejne numerki do rewizji modelu i licząc przy tym na kolejne przymiotniki w stopniu wyższym u zaprzyjaźnionego recenzenta. Dodajmy, że koszty produkcji w stosunku do ceny są w najlepszym możliwym współczynniku. Jeśli producent nie ma know-how w zakresie autorskich konstrukcji audio w rodzaju wzmacniaczy, to wciąż może aktywnie uczestniczyć w rynku ze względu na niski próg wejścia. Kojarzy mi się to z karierą dzisiejszych raperów: nie musisz mieć wielu członków zespołu, kapitalnych umiejętności muzycznych, tylko music zyskać sceniczny cred, pewną rozpoznawalność, mieć jakąś fajną orginalną nawijkę, która ostatecznie podbije serca.
Zamiast ćwiczyć nad brzmieniem z łapy niektórzy mysla nad tym czy kolumna lepiej brzmi w 20 stopniach czy 20,1 stopnia Celsjusza. Cieszmy się muzyką. Pozdrawiam
Wystarczy że jedna osoba na świecie wierzy że słyszy różnice no to te kable się różnią w tym skrajnym przypadku opinią jednej osoby ale RÓŻNI i można się z tym pogodzić lub walczyć z wiatrakami czyje zdanie jest "mojsze" :) Droższy ładniejszy al'a "sznur do żelazka" :)
Muszę uczciwie przyznać że.... nie słyszę żadnej różnicy. Gratuluje dla autora bo test był prawidłowo przeprowadzony .....niemniej największe różnice w kablach zasilających są zwykle słyszalne na niskich częstotliwościach więc przetestowanie tego kabla na gitarze basowej byłoby chyba lepszym pomysłem. Wyprzedzając komentarze zaznaczam iż nie twierdzę że tak by było w przypadku tego konkretnego kabla niemniej w przypadku niektórych ta różnica jest słyszalna natychmiast i nie zawsze niestokowy kabel wpływa na dźwięk w sposób który bardziej nam odpowiada.
Рік тому+1
Dzięki, ciekawa uwaga. Być może spróbuję zrobić taką rzecz z basem i takim bardziej audiofilskim kablem z wyższej półki :)
Ale tym razem podłącz bas specjalnym kablem bezpośrednio do Elektrowni Siekierki, żeby te wszystkie straty na przesyle zniwelować, BO SAM WIESZ JAK JEST!
Рік тому+7
@@wrobelsparrow pojadę na Śląsk i będę prosto z turbiny kręcił
Kurna, albo jestem porąbany, albo nie wiem xD ja słyszę różnicę między A a B (i nawet dobrze obstawiłem, który jest który). Fragment, który najbardziej mi różnicuje między A i B jest okło 5:49, gdzie jest takie mocniejsze uderzenie w struny. Przy C i D - zero różnicy xD
Рік тому+1
W opisie jest link do bezstratnych plików, specjalnie ciałem w takim bardziej dynamicznym miejscu 😉
Takie testy to złoto 😅 trzeba mieć jeszcze do zestawu audiofilski kontakt w ścianie z audiofilskiego betonu, inaczej nie zagra 😎 albo brak kontaktu w mózgu z betonu to też zagra 😁
Ahh nie było mnie tu ze 2 lata, ani na forach audiofilskich bo przerastał mnie stopień niedoinformowania tych ludzi i kompletny brak elementarnej wiedzy xD teraz czekam jak się odpalą i powiedzą że to było nagrywane przez nieaudiofilaki interfejs audio stąd te różnice xD. Sorry nie perzez interfejs - przez DAC-a spiętego kijowymi interkonnektami xDDD Dobra robota!
Рік тому
Dzięki, jak poszukasz po komentarzach, to znajdziesz jednego asa, który twierdzi, że próbki są źle nagrane, bo mam "nieliniowy komputer" (czyt.: zasilany zasilaczem impulsowym, nie liniowym :D)
@ xDDDD ja miałem skończyć odcinek o interfejsach audio ale w końcu robota i gdzieś zgubiłem materiały video z tego i będę musiał na nowo to nagrać - odnośnie "tej marki brzmi płasko bo tak a tamten brzmi grubo bo jest innej marki - wyczytane z forum gitarowego też ręce opadają... szcególnie że porównujemy podobną półkę cenową... no i kable usb dobrej jakości xDDD
Рік тому
@@Rolnick666 na forach różne cuda można przeczytać. Chętnie bym taki materiał obejrzał
Chyba niemal wszystkie firmy kablarskie, a zwłaszcza te małe, których siedziba to najczęściej prywatne mieszkanie/dom zdają sobie sprawę, że ogromna większość audiofilów nie będzie w stanie sprawdzić jakimikolwiek elektrycznymi metodami kabla i przekonać się, że wpięcie kabla kompletnie nic nowego nie wnosi. Nawet pokazanie null-testu ich nie przekonuje, bo mam wrażenie nie rozumieją jego znaczenia i tego co udowadnia.
nawet jak by byli w stanie sprawdzić to co z tego? Oni słyszą kable przesyłające cyfrowy dźwięk to o czym my rozmawiamy? Jeszcze nigdy żaden pomiar nie wyleczył audiofila z audiovoodu.
Super kanał. Dobra robota, a co do tematu filmu, mogę to podsumować tylko sarkastycznym stwierdzeniem: Nie łatwe jest życie nietoperza, najpierw im gra deska w gitarze, potem kable, oszaleć można. Prawda jest taka, że różnice są nie do wychwycenia, a w miksie to już debilnym jest myśleć, że rozróżnialny jest jakikolwiek czynnik oprócz menzury, przetwornika, głośnika i mikrofonu lub menzury, przetwornika i interfejsu. Setki EQ i kompresorów w torze i nietoperz słyszy kabel, albo deskę w gitarze. Wydaje mi się, że ten typ ludzi wywołuje wojny, bo to nie ma żadnego uzasadnienia fizycznego.
Świetny test. Nie słyszę różnicy. Sprawdzałem na plikach WAV. Uderzyłeś w czuły punkt Davida Labogi. Jak widać tutaj w komentarzach zaczął już opluwanie i pisanie przydługich elaboratów humanistycznych na temat cech fizycznych fali dźwiękowej.
Jak dla mnie B i D to więcej harmonicznych i (dla mnie) więcej mięsa. Oczywiście, samo sumowanie odwróconej fazy tego samego kabla pokazuje, że różnica raczej nie wynika z kabla. Może lampa się dogrzała? Myślę, że można by zrobić jeszcze przemiatanie sinusem no i można test na kilku ustawieniach wzmocnienia.
Zgadza się b i d więcej średnicy, słychać to bardzo mocno, względem a i c.Nie zależnie jak te pliki powstały czy to przez kabel czy inne myki różnica jest.
Рік тому+6
DL energy series - Próbki A, D Zwykły kabel - B, C
@@KOCH71 podsumowałem wszystkie wyniki i fascynujące jest to, że nikt nie trafił czterech próbek. Najwyższy wynik to dwie próbki, i to przy różnych kablach. A niektóre odpowiedzi były bardzo stanowcze
Razem ze specjalistami japończykami, przesłuchalismy to na kompie w pracy na słuchawkach od telefonu galaxy s7 i stwierdzamy CB to tani kabel, AD to drogi kabel. Są już te wyniki? bo nie widzę?
W ścianach , zobacz panie, co się dzieje w niektórych rozdzielnicach 🤣 ,że o kilometrach linii napowietrznych wykonanych z alu z rdzeniem stalowym nie wspomnę .
A nie możecie teraz odjąć tego co wyszło z porównania dwóch nagrań na tym samym kablu od efektu sumy dwóch nagrań na różnych kablach? Może uda się złapać różnicę?
Рік тому
To nic nie da, ponieważ ten sygnał zawsze będzie miał odrobinę losową charakterystykę :)
Ja to się dziwię, że ci audiofile nie wpadli na pomysł , zasilania swoich urządzeń prosto z akumulatorów , oczywiście złotych ,za pierdyliardy cebulionów . Wywalić trafa zasilające , podłączyć aku . Nie trzeba się zastanawiać jaki wpływ na brzmienie ma włożenie wtyczki do gniazdka , czy aby dobrą stroną, no i co najważniejsze , choć to może mieć realny wpływ na polepszenie parametrów , brak tętnień zasilania i wszelakich zakłóceń z sieci. Tylko znowu by zaczęło z audiofilskimi akumulatorami , wpływem użytego koloru obudowy na brzmienie , może jakiś idiotyzmów astralnych , choć i ułożenie planet względem siebie , też nie wykluczone 🤣
Tylko dynamo z rowera! Prąd jak długo leży w akumulatorze, to kiśnie i się robi nieposzerzający scenę. Jak nie wierzysz, to sobie spróbuj tego płynu z akumulatora. Kwaśny? No właśnie..l
Рік тому+4
Są audiofilskie akumulatory! Produkuje je firma Stromtank, i taki model 5000 Wh waży 125 kg i kosztuje 30 000 dolarów. A co ciekawe, jego parametry nie są wcale takie ciekawe, już zasilanie z akumulatora samochodowego byłoby lepsze :D
No więc, nie. Dwukrotne przepuszczenie sygnału cyfrowego przez kombo D/A i A/D, nawet pomijając ewentualne komponenty pomiędzy nimi, nie musi dać takiego samego sygnału wyjściowego. Sygnały powinny być zasadniczo zgodne w sensie widma (tym bardziej im bardziej oddalamy się od panów Nyquista i Shannona), ale nie ma powodu, żeby poszczególne próbki były takie same.
Minimalną (ale minimalną, więc może to być kwestia sugestii) różnicę nawet słyszę i jest to chyba jakoś tak: AC gra nieco ciszej/gorzej od BD. Ale może się myle, albo to nie kwestia kabli.
Рік тому+1
Już niedługo dam odpowiedzi
Рік тому+2
DL energy series - Próbki A, D Zwykły kabel - B, C
Audiofilski przewód zasilający. Tego kto to wymyślił powinni zamknąć w Tworkach. Zwłaszcza ,że do wzmacniacza gitarowego. Standardowe przewody zasilające różne urządzenia 10/16A mają 3 żyły 1mm kwadrat i są w stanie spokojnie przenieść moc 2300W do 3680W. Tyle może dostarczyć jednofazowa sieć zasilająca. Zdarzają się chińskie przewody nie spełniające tych wymagań. Moja znajoma kupiła przedłużacz na bazarze 10/16A a przekrój żył wyniósł 0,16mm kwadrat. O mało nie spaliła mieszkania. W Warszawie to znany jest Wolumen na którym handluje tym gównem. Przestrzegam.
@ Prosiłbym o podpięcie posta z wynikami na szczycie strony - do tej pory pojawiają się komentarze, że ktoś stwierdził prawdziwy wynik i wcale nie widział ogłoszenia, np. @Szachmat.
Рік тому+1
@@1MCfocus1 Dzięki za sugestię, ale chwilowo dokładnie o to mi chodzi ;)
Proponuję umyć uszy jak nie słychać różnic w próbkach... oczywiście dodam że nie utożsamiam konkretnej próbki z konkretnym kablem.
Рік тому+7
@@esaudiolab8490 wiesz co, jak czytam takie komentarze, to żałuję, że nie zrobiłem tego testu na jednej i tej samej próbce :) Mam wrażenie, że i tak byś usłyszał różnicę (a później oczywiście napisał, że to przez nieliniowe zasilanie komputera, na którym to montowałem :) )
Kompletna masakra, to już się robi chore naprawdę. Udowadniać wariatowi ze jest wariatem a on dalej będzie twierdził ze głosy które słyszy są prawidziwe. Za to to ty jestes wariatem bo ich nie słyszysz. Ja po 25 latach słuchania muzyki i bycia audiofilem, dość szybko zrozumiałem o co w tym wszystkim chodzi, o kasę ! Liczy się tylko to żeby baranom wcisnąć jak najwiecej i jak najdrożej.
Test jest nie profesjonalny i żle przeprowadzony Nagrania powinny być nagrane w tej samej minucie i sekundzie dnia, jak powszechnie wiadomo pora dnia ma ogromny wpływ na jakość prądu np o 15 stare baby ciasto pieko i prąd jest słabszy, na nagraniu widziałem również że kable były skręcone co zapobiega równoległemu ułożeniu molekuł w strukturze przewodu, nie należy również zapominać o postawieniu kogoś na czatach gdyż wystarczy że w momencie nagrywania próbki ktoś wejdzie na klatkę schodową i zapali światło i cały test w piz....u
Moja matka twierdzi, że prąd raz jest lepszy raz jest gorszy bo raz piecze jej się babka 40 minut a raz półtora godziny i nadal surowa XD Ja jej opowiadam o parametrach prądu ale ona wie swoje XD
DL Energy Series - A, C Zwykły - B, D Pierwszy ma brzmienie nieco pełniejsze, w drugim teście nieco jasniejsze. Drugi jest nieco przytłumiony w obydwu testach.
Рік тому+2
Dam znać, czy miałeś rację 🙂
Рік тому+2
DL energy series - Próbki A, D Zwykły kabel - B, C
Branża gamingowa ma swoje własne voodoo. Skromniejsze, ale również bardzo rozwojowe. Na przykład myszka, która próbkuje 8000 razy na sekundę daje ci przewagę nad przeciwnikiem, którego mysz robi to zaledwie 2000 razy na sekundę. Podobnie z monitorami - twoje 165Hz odświeżania daje ci ogromną przewagę nad ledwo 100 hercowym przeciwnikiem:)
@@ptakolec akutat 100 a 165 hz faktycznie robi różnice. Jak grasz w gry konsolowe to faktycznie nie ma znaczenia ale na przykład w csie gra na 60 jest męczące a przy 30 fpsach gra staje się niegrywalna. Przesiadłem się z monitora 60hz na 144hz i różnica jest kosmiczna.
Myśle, ze jak ktos gra w budynku z PRL a czasami i z międzywojnia to ten kabel wiele nie wniesie. Podczas wejscia do UE starą sieć pokrojono wymieniając transformatory SN/NN tak by było 230V a w blokach nakazano użytkownikom wymienić kable na miedź. Ale na sieniach jest iskrzące aluminium na zugach, wago i lutowanych mostkach, wszystko tu wchodzi w plastikowy licznik równolegle do pralek, grzalek, lodówek i przechodzi poprzez wago na miedź. Test bym wykonał kilka razy raz zaczynając od kabla A raz od B. Nie bawiac się w przepinanie a zrobił sprytny przełącznik. Z trzeciej strony po kiego grzyba jak mozna piec wmontować prosto w szafke elektryczną i zniwelowac zły wpływ kabla. Fajnie by było pomierzyc co dzieje się na wejsciu wzmacniacza. Tj jaki spadek napięcia jest na kablu za 6,5zł a na takim za 20000zł.
Być może, że to siła autosugestii, ale wydaje mi się mi się, że B i D brzmi jakoś tak bardziej brudno, trochę jakby było więcej wibracji w tym dźwięku, ale różnica jest marginalna.
Рік тому
Napiszę Ci czy miałeś rację za kilka dni!
Рік тому+1
DL energy series - Próbki A, D Zwykły kabel - B, C
Nie chodzi o różnice w dźwięku tylko o zbieranie elektromagnetycznego syfu przez słaby kabelek kiedy masz kilka za sprzętem pomieszanych jak spaghetti... Dobry kabel nie za tysiące a taki który ma dobrą izolacje i odpowiedni przekrój do mocy wzmacniacza zwłaszcza w klasie A przy wielkim ciągłym poborze mocy. Placenie setek tysięcy to absurd ale jak kogoś stać to czemu nie. To jak jazda ferrari w terenie zabudowanym.
Ja myślę, że B I D to są te same, chyba mają więcej średnicy. Mem jedno ucho bardziej wrażliwe na średnicę i przy B i D bardziej kłuje, ale oczywiście nie można wykluczyć, że mi się zdaje😁
@ ja bym przeprowadził ten test trochę inaczej, po prostu puścił na wejściu sygnał od 20 hz do 20 kHz i w tedy porównał na przykład w Audacity. Jest tam specjalny tryb który by pokazał ewentualną różnicę w charakterystyce, bo mierzone w ten sposób kable RCA mają minimalne różnice między sobą.
Рік тому
@@patryk4323 przed nagraniami pracował około 40 minut, ale faktycznie to mogło być za krótko
Рік тому+2
@@patryk4323 jest to jakaś metoda, ale znając środowisko audiofilskie, chciałem wykluczyć argumenty typu "przecież nie słuchasz sinusa tylko muzyki".
Szczerze? Za ewentualną różnicę w brzmieniu nie dałbym nawet 5 zł. Dla mnie brzmią w zasadzie tak samo. Może w JEDNYM momoencie próbla B brzmi bardziej sopranowo nż A,. Ale dalej nie dam za to nawet grosza. W drugim wypadku wcale nie słyszę różnic i C gra tak samo jak D.
Drewno jedno od drugiego czymś tam się może jeszcze różni, zależy jak się deska utnie, natomiast nie budowałbym jakichś śmiałych teorii typu „mahoń ciemny, klon jasny” ;)
@@wrobelsparrow a to oczywiście tak, ja mówię o kablach. Drewno to rezonanse i praca ze struną. Ma podstawowy wpływ na harmoniczne jej dźwięku. I sustain. To też już znam od podszewki, bo zajmuję się tym na poważnie od paru dobrych lat naprawy gryfów, a gram ponad 30. :)
@@wrobelsparrow tia a jakie to ma znaczenie dla gitary elektrycznej, zwlaszcza z przesterem? a jak masz gitare z polimeru czy skał albo "pustą" to co wtedy?
Tu różnic nie słychać ( zdziwił bym się jakby było słychać - YT) ale kable ( nawet te zasilające) mają wpływ na to co dociera do kolumn. I wcale nie trzeba mieć słuchu nietoperza. Ważny jest natomiast sprzęt na którym się przeprowadza takie testy. Przy odpowiedniej klasie tego sprzętu, każdy usłyszy różnice. ua-cam.com/video/WB1cnAZlOzU/v-deo.html
@@wrobelsparrow Najprostrze co można zrobić, to posłuchać.
Рік тому+1
xDDD To jaka musi być klasa tego "sprzętu"? Wiesz, nie mówię o tym w filmie, bo nie widzę potrzeby, ale wiedziałem, że taki komentarz się pojawi. Sprzęt, który widzisz na filmie, jest najlepszym, jaki możesz sobie wymarzyć. To są gitary z tak wysokiej półki, że w Polsce jest ich może kilkanaście, przetworniki najlepsze z możliwych, wzmacniacz, paczka - wszystko top. To co jeszcze musimy kupić, żeby sprzęt był wystarczająco prawilny? :)
@ Nie wiem jak to jest z tego typu sprzętem. To są wzmacniacze gitarowe...nie miałem okazji czegoś takiego porównywać ale na dobrym sprzęcie audio ( takiego do słuchania muzyki) różnice są bardzo łatwo słyszalne. Dziwię się, że prowadząc taki kanał nigdy tego nie doświadczyłeś.
Рік тому+4
@@RunKingFilm nigdy nie doświadczyłem, a słyszałem zarówno bardzo drogie zestawy, jak i bardzo drogie kable. Sprzęt gitarowy jest dużo bardziej podatny na jakość prądu i to jest informacja którą potwierdziłem u dwóch butikowych producentów/projektantów wzmacniaczy gitarowych/audio. Zauważ że test jaki przeprowadzamy eliminuje wszystkie zmienne typu "a teraz słuchasz kabla za milion złotych", przerwy w odtwarzaniu, wpływ innych elementów toru itd. Widzisz, nie zastanawiało Cię nigdy jak to jest, że wszystkie dowody na wpływ kabli zasilających na sprzęt audio są - jak w podesłanym przez Ciebie filmie, dowodami anegdotycznymi? To wbrew pozorom jest doskonale udokumentowane i wyjaśnione :)
ok w nieskompresowanych próbkach słyszałem B i D minimalnie,nieznacznie głośniejsze,ale nie lepsze - odsłuch na IFI Zen Air can ,a słuchawki to Sennheiser hd599SE
Рік тому+1
Zawołam Cię za tydzień pod tym komentarzem i podam wynik!
@ no spoko, traktuj to jako przypuszczenie,tak się może tylko wydawać w ramch sugestii że są innymi metodami nagrane,jeżeli jest różnica to tak błaha że pewnie niewyczuwalna
@@Arek1125 Loop A i C jest po prostu inny od B i D- inne nuty. Myślę że na jednym i drugim kablu było po jednyn "takim" i innym by można je ze sobą porównać jak najbardziej możliwie 1:1. Co do tego który kabel jest który no to droższy jest po prostu ładniejszy a same porównanie dźwięku pozostawiam tym z lepszym słuchem/percepcją :)
@@Darek_z_krainy_pieczarek nie przeczę może i tak jest wg mnie coś tam drobnego innego w brzmieniu jest,ale napewno za tą róznice nie dał bym nawet grosza
@ Dziękuję za odpowiedź. Od początku nie obstawiałem, który to ten specjalny przewód tylko, ktora próbka dla mnie brzmi lepiej. Odsłuchałem je przez foobar z asio4all na monitorach. Zewnętrzny Dac podłączony coax do dedykowanej karty muzycznej i oczywiście do tego wzmacniacz.
Dobrą robotę robisz kuzynie,trzeba wyjaśniać tych matołów😀,a ten kurwa pacula to mega oszust,sam się kiedyś nabrałem na audiofilskie bajery,sporo kasy mnie to kosztowalo
Wypowiem się na temat poszczególnych próbek A,B,C,D -odsłuch YT. Różnice między tymi czterema probkami są duże. zacznijmy od A i B - różnica spora ,próbka A suchy dźwięk ,brak pewnej części średnicy w dźwięku,próbka B głośniej ,jest namacalność,średnica i jest głośniej.Wygrywa próbka B .Dalej próbka C i D ,próbka C brak znowu pewnej średnicy ,dźwięk suchy,próbka D inna bajka,jest średnica, namacalność,jest głośniej,wygrywa próbka D.Jaki płynie wniosek :próbka A i C mają podobny charakter w aspekcie liniowości dźwięku,i próbka B i D są też jakby zbieżne w aspekcie liniowości dźwięku.Czysto teoretycznie można przyjąć że nazwijmy kabel sieciowy X to A i C ,a kabel Y to B i D,ale wcale nie musi tak być bo wpływ przewodów śieciowych jest skomplikowany i różnie może wpłynąć na równowagę tonalną urządzenia audio.Na pewno też nie można jednoznacznie stwierdzić który przewód sieciowy to X lubY .Mój komentarz dotyczy właściwie tego że bez problemu słyszę różnice między próbkami i są one potężne.Dodam tylko że przeprowadziłem wieloletnie badania na wpływem sieci elektrycznej na jakość dźwięku i te wyniki są szokujące.Nie stwierdze który kabel sieciowy gra jasnowidzem nie jestem ale różnice są wielkie. Mogą się okazać różne scenariusze np.przewod gen. to B i C -taka niespodzianka...różnie może być.Na początku filmu gość gra na gitarze,pierwsza próbka jest ciszej nagrana od drugiej próbki,ale to druga próbka wygrywa -dzwiek pełniejszy , bardziej nasycony,druga próbka wygrywa dźwięk ładny. Odsłuch na YT, system audio ultra referencyjny.
Рік тому+6
Za tydzień dam znać o wynikach, ale co do początku: to jest jedna i ta sama próbka, po prostu podniosłem głośność we fragmencie o 6dB :) Przecież mówię o tym w materiale.
@ wiem że było o tym mówione ale i tak różnica w próbkach na początku filmu jest,poza tym jest opisany kabel raz 6.5 i DL ,ale nie zależnie co by było na filmie opisane,druga próbka z początku filmu jest znacznie lepsza i nie jest to kwestia że jest głośniej.
Рік тому+6
@@esaudiolab8490 ale różnią się tylko tym, że są głośniej :)
W takim kablu atomy miedzi wygładzono specjalnym japońskim grzebieniem z drzewa Nahuymito. Sekret tkwi w odpowiedniej technice pocierania przewodnika kawałkiem drewna w rytm gongów z klasztoru Shaolin. Następnie całość zahartowano w moczu i pocie starych pryków z tegorocznego Audio Show. Na tym etapie całość staje się niemierzalna, gdyż wykracza poza znane prawa fizyki. 💩
Kolega zapomniał dopisać, że proces produkcji odbywał się w czasie pełni księżyca na zboczach Nepalskich gór.
Biere! To ile za kabel 8 koła?😁
Prąd dostarczany z elektrowni do wzmacniacza pokonuje setki kilometrów, jest kilkukrotnie transformowany, przechodzi przez pierdylion rozdzielni, połączeń i zabezpieczeń, zalicza po drodze całe mnóstwo podłej jakości rozwiązań. Wiara, że końcowe dwa metry tej "podróży" zmieniają w mierzalny sposób cokolwiek obraża mnie jako elektronika. Zasilacz wzmacniacza sam sobie kształtuje napięcie zasilające skutecznie odfiltrowując wszelkie naleciałości sprzed własnego transformatora. Oczywiście mieszczące się w normatywnych granicach. Zakłócenia ponadnormatywne, ba! żadne zakłócenia nie zostaną w cudowny sposób "odfiltrowane" przez przewód zasilający nawet jeżeli będzie on zrobiony z antymaterii.
Jeżeli ten przewód będzie tani, kupię go. Dlaczego? Bo jest ładny. Tylko dlatego. Ale chyba taniej mnie wyjdzie zakup 2 metrów OWY3x2,5, ładnego oplotu oraz szpanerskich wtyczek w nienazwanym jeszcze kolorze na znanym chińskim portalu aukcyjnym i polutowanie sobie samemu tego placebo.
Andrzej K
"Wiara, że końcowe dwa metry tej "podróży" zmieniają w mierzalny sposób cokolwiek..."
Kto Ci powiedział, że musi być mierzalny spośób? Jeśli chcesz to mierzyć za pomocą innych urządzeń to specjalnej różnicy wykraczającej poza bład pomiarowy nie ma. A jednak wpływ kabli zasilających na brzmienie jest słyszalny. Co prawda nie w tym filmie. Ja mówie o sprzęcie home audio i należy tego słuchać na żywo, a nie nagrywać to, gdyż taki zabieg utrudnia usłyszenie niuansów brzmienia takich jak faktura tego dzwięku.
powinien byc drut nie linka - tak dochodzi do gniazdka w scianie :)
@@sheerenergy8602 "A jednak wpływ kabli zasilających na brzmienie jest słyszalny". Nie, nie jest słyszalny. Jak już to jest odczuwalny na poziomie metafizycznym, gdy wiesz który kabel jest aktualnie podłączony. W ślepym teście, jeżeli zasilający wzmacniacz kabel za równowartość Lamborghini zastąpię styranym kablem od żelazka mojej babci nie wychwycisz różnicy, nawet jeżeli Twoja krew ma domieszkę rodu Stradivarich.
O słyszalnym wpływie kabli można mówić, co najwyżej w odniesieniu do interkonektów, wewnętrznego okablowania urządzeń czy doprowadzania sygnału z wkładki gramofonowej do przedwzmacniacza ponieważ przy tak słabych sygnałach destrukcyjny wpływ wyjątkowo kiepskich przewodów wprowadzających przesunięcia fazowe da się usłyszeć, ale audiofile próbują wmawiać ludziom, że "w trwającej 2 lata, pełnej niedogodności tułaczce dookoła świata, pokonanie ostatnich kilkuset metrów w komfortowych warunkach pozostawi same miłe wspomnienia". To tak nie działa. Twierdzę, że to bzdura ponieważ buduję wzmacniacze od niemal 35 lat, znam prawa fizyki a takich testów przeprowadziłem setki. Takimi bzdurami nakręcacie tylko audiofilskie woodoo windując ceny w kosmos, bo skoro jest popyt to jest i podaż. Robiąc wzmacniacze też zarabiam na niewiedzy i naiwności audiofili, ale staram się nie wciskać im aż takiego kitu.
@@sheerenergy8602 mhmmm kolejny cudak.
@@-Kamyk- A ja buduje wszechswiat od zawsze i wiem lepiej od ciebie. Smiesza mnie wasze argumentacje o byciu elektronikiem, elektrykiem itp.
Mam w domu stereo i mam w tej chwili 3 zasilajace kable. Wystarczy, ze je zamienie miejscami i juz jest zmiana w brzmieniu.
A slepe testy w przypadku pomylki nie dowodza braku wplywu kabli, a jedynie niedoskonalosc ludzi. Kropka.
Bardzo dobra, nikomu nie potrzeba robota 👍
Przynajmniej PRS-a i R9 pomacałem :D
Właśnie, że potrzebna, niech ludziska wiedzą jak ich strzygą....
@@zbigniewszewczyk9127 ale w sumie po co? Jest gówno produkt i są ludzie którzy w to wierzą, czego psuć im tą bajkę? ;)
@@MalawijaSMITH bo to nie uczciwe poprostu.
Ja czekam na przenośną audiofilską elektrownię atomową - czysty, świeży prąd, już niedługo w Twoim domu! Twój sprzęt nigdy nie brzmiał tak olśniewająco! 🥸⚛
Ale od tego średnica może być zbyt promienista
UPORZADKOWANE ELEKTRONY WPROST Z NATURALNEGO PROMIENIOWANIA PIERWIASTKÓW
No zaraz,ale obsługa musi być złożona z osób wegetariańskich.Osoby zbudowane z mięsa nie sa w stanie obsługiwać elektrowni audio-proponuje na początek 50% osób,które identyfikują się jako warzywne i 50% osób tradycyjnej budowy z mięsa.
Potem oczywiście takie osoby będzie można wykluczyć-dość supremacji mięsnych osób w zakresie prawa,polityki-ale też i audio!!!😡
NIewielki zderzacz hadronów
Dla mnie niesamowite jest, że wszelakiej maści projektanci wkładają wysiłek w projekt danego urządzenia - oczywiście na bazie ścisłej wiedzy, swojego doświadczenia i eksperymentów - czy to będzie wzmacniacz lampowy gitarowy, audio HiFi, klasy D, gramofon, kolumna głośnikowa, mikrofon, czy cokolwiek innego, a tu przychodzi jeden z drugim magik audiofil i mówi, że największy wpływ na brzmienie ma kabel głośnikowy, zasilający, czy bezpiecznik. No witki mnie opadają...
To ma jeszcze ciekawe rozwinięcie, bo wielu wierzy, że inżynierowie projektujący takie urządzenia doskonale wiedzą o dobroczynnym dla brzmienia wpływie bezpiecznika owiniętego miedzianą folią, tylko ci źli KSIĘGOWI wszystko wywalają, żeby było taniej!
@ No, pewnie tak jest, ale to jest udział myślenia magicznego, którego nie potrafię sobie zracjonalizować i wyjaśnić. Parafrazując - mój kolega, inżynier, nawiązujac do spisku żarówkowego, powiedział kiedyś, że ludzie myślą, iż inżynierowie w wielkich korporacjach swoje siły i wiedzę ogniskują na tym, by dane urządzenie projektować tak, żeby popsuło się zaraz po upływie gwarancji. Podczas gdy tak naprawdę ci inżynierowie z trudem osiagają niezawodność wystarczającą, by owo urządzenie (na słowo honoru) jakoś dociągneło przynajmniej do końca okresu gwarancyjnego :) efekty podobne, ale przyczyny zgoła odmienne :) czasem się zastanawiam, czy z audiofilią ekstremalną nie jest tak, że wyznawcow jest tak naprawdę mało, a z kolei tych, co kręcą z nich bekę, jest znacznie więcej, przez co to zjawisko jest szeroko znane - coś jak z plaskoziemcami, o których jest głośno, ale osobiście nie znam żadnego :) z drugiej strony - czasopism dla plaskoziemców chyba nie ma, za to periodyki opisujące grające podstawki pod kable jednak występują...no nic, tak tylko głośno myślę :) pozdrawiam i dziękuję za dawkę humoru, którą zapewnia Twoja działalność :)
@@taki_maciek4799 W biznesie mało jest takich dziedzin, w których można uzyskać przebitkę powyżej 200%. Na audiofilach można zarobić krocie. Koszt wytworzenia dobrej jakości, metrowego interkonektu o małej pojemności, z miedzi OFC to kilkadziesiąt złotych. Opakowanie go w drewniane pudełko wyłożone puchatą tapetą samoprzylepną i zaopatrzenie w fikuśną skuwkę, albo metkę obliguje do tego, aby cenę "sugerowaną" ustalić dopisując do kosztów wytworzenia jedno albo dwa zera. Ostateczną cenę wyrobu stanowią tutaj nie walory techniczne, które są na poziomie zwyczajnym a niepowtarzalny wygląd oraz przypisana temu teoryjka o wyjątkowej wiedzy i zaangażowaniu jego twórców, latach prób i badań, ogromnym zaangażowaniu środków w opracowanie nowych technologii itp. głupoty. Zauważyliście, że ci twórcy i "inżynierowie" zawsze są w liczbie mnogiej, anonimowi i nieweryfikowalni? Audiofilizm to biznes. Z jednej strony jest producent, który dobry wzmacniacz lampowy wytwarza za 3000 ÷ 4000 zł a z drugiej audiofil, który za niego płaci 16000 zł i jeszcze musi dokupić komplet. lamp za 2000.
@@-Kamyk- Audiofilizm to jest w ogóle ciekawe zjawisko od strony psychologicznej bo nie kojarzę żadnej innej dziedziny marketingu gdzie wręcz sekciarska wiara w nie istniejące rzeczy ma tak wielki wpływ na biznes i vice versa. (może z wyjątkiem rynku suplementów i parafarmaceutyków ale to akurat łatwo wyjaśnić). Od pewnego momentu wiadomo jak to działa: jak już wydasz górę hajsu na podstawki do kabli czy coś podobnego to oczywiście, że zaczynasz słyszeć różnicę - mózg broni się przed dysonansem poznawczym spowodowanym wywaleniem kasy w błoto. Ale co powoduje tę pierwszą decyzję, która prowadzi do pierwszego zakupu - pozostaje dla mnie zagadką. Poza oczywiście najprostszym rozwiązaniem że audiofile to kretyni... To już płaskoziemcy są lepsi bo przynajmniej śmieszni.
Mnie wyrzucono z jednej z grup audiofilskich na Fb, ponieważ kwestionowałem wpływ kabla USB na brzmienie. I tu rodzi się moje pytanie. Jak słabiutki musisz mieć system skoro jeden kabelek radykalnie zmienia brzmienie?
Kup matę antywibracjną pod pralkę. Wytnij piękny kwadrat. Zrób u grawera metalową plakietkę z wymyśloną fikuśną nazwą audiofilską. Zrób testy monitora studyjnego na dużym blacie drewnianym z pomiarem różnicy sygnałów (zagra więc też sam blat). Zrób sondę "czy warto zapłacić 699 euro + przesyłka za podkładkę z napowietrzonego argonem kauczuku naturalnego zbrojonego włóknami węglowymi". Edit. Można położyć na głośniku kawał granitu. Do kupienia u kamieniarza od nagrobków. Zrób unboxing. W kastoramie parę formatek ze sklejki. Bejca, pędzel. Masa firemek wypala laserem w sklejce obrazki.
niezły interes. Trzeba mieć niezłą wyobraźnię aby pisać taką fantastykę.
Nie mogę ocenić, bo dźwięk przyszedł do mnie przez internet xD
musisz mieć audiofilską skrętkę i router z audiofilskim zegarem a no i zatyczki do nieużywanych portów antywibracyjno-niskoszumowe
Z mojego doswiadczenia z kablami zasilajacymi do sprzetu audio jak i do gitarowego (hi-end w obu przypadkach) wynika ze: w przypadku lampowych headow jedyna faktyczna roznica jest w przypadku kiedy kablel jest skrajnie za cienki i długi i w takim przypadku mialem wrazenie ze brzmienie bylo gorsze.
Dlatego moja zasada jest taka: do prodozernyc urzadzen daje kable o grubosci zyly takiej jaka mam w instalacji elektrycznej czyli 14gauge (mieszkam w USA). Wazniejsze wg mniej jest to zeby kabel byl odporny na mechaniczne uszkodzenia.
Co do audio lubie kable ekranowane rowniez o grubosci zyly 14ga głównie po to zeby ograniczyc wplyw kabli zasilajachy na kable audio ktore nie raz leza na sobie, ale zamiast audiophilskich cudow metalurgii uzywam kabli oraz gniazdek w scianie "hospital grade" sa tylko 3-4 razy drozsze niz standardowe a spelniaja swoja role znakomicie.
Dodam tylko jeszcze, ze wazniejsza od kabli jest "zdrowa siec elektryczna" w miejscu gdzie sie gra
Bo mialem juz przypadki gdzie nagle z ampa gitarowego zaczelo leciec radio...
lub w przypadku audio problemy z ground loops, przy ktorych glosniki, a szczegolnie subwoofery buczą.
Oczywiście, że kabel zasilające do "pierwszy stopień do piekła audiofila" - jak już wsiąkniesz w to, to uwierzysz nawet w podstawki pod kable. Różnic nie ma i tak jak piszesz, związane są z nieliniowością lampy, czasem jaki minął od momentu nagrzania lampy to testy i potem to samo z drugim kablem. Trzebaby miec kondyncjoner napięcia - to raz, dwa - na bieążco mierzyć bias/temperaturę pracy lamp i może wtedy było by bliżej do "nulla". Ale co najwazniejsze, z tego testu nie wynika który kabel jest lepszy (nawet jak finalnie w przeciwfazie wychodzą 1% inaczej). Pamitajmy że po sieciówce wszystko wpada do wzmacniacza na ultra cienkich kabelkach - do trafa sieciowego i dalej. Ale audiofile będą wiedzieć swoje i tak :) Fizyka u nich sie nie liczy.
To jest najlepsze co mógł Pan napisać że po sieciówce wpada wszystko na cienkich przewodnikach . Wystarczy trochę wyobraźni, już sobie wyobraziłem te przewody kiepsko przylutowane przy gnieździe oraz transformatorze . Gdzie tak naprawdę jest przenoszony cały spadek i zakłócenia tam one się skupiają wystarczy znać prawo ohma . Skoro dajemy przewód pyde 10mm2 audiofilski zasilający to w innym miejscu dalej mamy wąskie gardło. Przeczytałem sporo komentarzy pod tym filmem i jednak ludzie co słyszą różnice istnieją i się do tego przyznają mnie by było wstyd jeszcze się wykłócać audiofilski przewód zasilający to absurd .
@@Audiohobbytojestto ja również jestem audiofilem, od lat zajmuje się krytyczną stroną audio - masteringiem. Jednak kable sieciowe nie mają wpływu na jakiekolwiek brzmienie układu. pamiętajmy, że nawet styk kabla z gniazdkiem siecowym, styk kabla z gniazdem we wzmacniaczu ( w obu przypadkach jest to "dotyk" a nie żaden lut srebrny). Oraz instalacja w domu, na zewnątrzm okablowanie w srodku wzmacniacza, jakoś tranformatora.. jezu. Ludzie. Błagam :) Dlatego tez w tym tescie JEDNA osoba zgadła cokolwiek, co oczywiscie nie jest efektem tego, że SŁYSZY, tylko błędu statystycznego. Ja oczywiście nikomu nie bronię kupować audiofileskiego kabla sieciowego do routera i podstawek z hebanu - jak ktoś ma pieniądze niech kupuje. To jest wolny rynek. Może będzie ładnie wyglądać chociaż. Ale ja za wygląd tyle bym nie zapłacił.
Producenci audio uwielbiają promować kable i peryferia, bo można ich ofertę rozszerzać w nieskończoność dodając kolejne numerki do rewizji modelu i licząc przy tym na kolejne przymiotniki w stopniu wyższym u zaprzyjaźnionego recenzenta. Dodajmy, że koszty produkcji w stosunku do ceny są w najlepszym możliwym współczynniku. Jeśli producent nie ma know-how w zakresie autorskich konstrukcji audio w rodzaju wzmacniaczy, to wciąż może aktywnie uczestniczyć w rynku ze względu na niski próg wejścia. Kojarzy mi się to z karierą dzisiejszych raperów: nie musisz mieć wielu członków zespołu, kapitalnych umiejętności muzycznych, tylko music zyskać sceniczny cred, pewną rozpoznawalność, mieć jakąś fajną orginalną nawijkę, która ostatecznie podbije serca.
Czekam na kabel zasilający do procesorów gitarowych
Dobry gruby kabel. Zawsze można go wziąć do prodziża czy jak tam zwał to urządzenie do pieczenia. Albo się powiesić. :D
Tia, a u większości tych pseudo audiocweli, w ścianie siedzi jeszcze Alu instalacja z czasow PRL-u.
świetny materiał
Dziękuję!
Zamiast ćwiczyć nad brzmieniem z łapy niektórzy mysla nad tym czy kolumna lepiej brzmi w 20 stopniach czy 20,1 stopnia Celsjusza. Cieszmy się muzyką. Pozdrawiam
Wystarczy że jedna osoba na świecie wierzy że słyszy różnice no to te kable się różnią w tym skrajnym przypadku opinią jednej osoby ale RÓŻNI i można się z tym pogodzić lub walczyć z wiatrakami czyje zdanie jest "mojsze" :)
Droższy ładniejszy al'a "sznur do żelazka" :)
Muszę uczciwie przyznać że.... nie słyszę żadnej różnicy.
Gratuluje dla autora bo test był prawidłowo przeprowadzony .....niemniej największe różnice w kablach zasilających są zwykle słyszalne na niskich częstotliwościach więc przetestowanie tego kabla na gitarze basowej byłoby chyba lepszym pomysłem.
Wyprzedzając komentarze zaznaczam iż nie twierdzę że tak by było w przypadku tego konkretnego kabla niemniej w przypadku niektórych ta różnica jest słyszalna natychmiast i nie zawsze niestokowy kabel wpływa na dźwięk w sposób który bardziej nam odpowiada.
Dzięki, ciekawa uwaga. Być może spróbuję zrobić taką rzecz z basem i takim bardziej audiofilskim kablem z wyższej półki :)
Ale tym razem podłącz bas specjalnym kablem bezpośrednio do Elektrowni Siekierki, żeby te wszystkie straty na przesyle zniwelować, BO SAM WIESZ JAK JEST!
@@wrobelsparrow pojadę na Śląsk i będę prosto z turbiny kręcił
@ Takich ludzi nam potrzeba!
@@wrobelsparrow ale wtedy będą śmieci na gridzie 🤣
Kurna, albo jestem porąbany, albo nie wiem xD ja słyszę różnicę między A a B (i nawet dobrze obstawiłem, który jest który). Fragment, który najbardziej mi różnicuje między A i B jest okło 5:49, gdzie jest takie mocniejsze uderzenie w struny. Przy C i D - zero różnicy xD
W opisie jest link do bezstratnych plików, specjalnie ciałem w takim bardziej dynamicznym miejscu 😉
Takie testy to złoto 😅 trzeba mieć jeszcze do zestawu audiofilski kontakt w ścianie z audiofilskiego betonu, inaczej nie zagra 😎 albo brak kontaktu w mózgu z betonu to też zagra 😁
Ahh nie było mnie tu ze 2 lata, ani na forach audiofilskich bo przerastał mnie stopień niedoinformowania tych ludzi i kompletny brak elementarnej wiedzy xD teraz czekam jak się odpalą i powiedzą że to było nagrywane przez nieaudiofilaki interfejs audio stąd te różnice xD. Sorry nie perzez interfejs - przez DAC-a spiętego kijowymi interkonnektami xDDD Dobra robota!
Dzięki, jak poszukasz po komentarzach, to znajdziesz jednego asa, który twierdzi, że próbki są źle nagrane, bo mam "nieliniowy komputer" (czyt.: zasilany zasilaczem impulsowym, nie liniowym :D)
@ xDDDD ja miałem skończyć odcinek o interfejsach audio ale w końcu robota i gdzieś zgubiłem materiały video z tego i będę musiał na nowo to nagrać - odnośnie "tej marki brzmi płasko bo tak a tamten brzmi grubo bo jest innej marki - wyczytane z forum gitarowego też ręce opadają... szcególnie że porównujemy podobną półkę cenową... no i kable usb dobrej jakości xDDD
@@Rolnick666 na forach różne cuda można przeczytać. Chętnie bym taki materiał obejrzał
Chyba niemal wszystkie firmy kablarskie, a zwłaszcza te małe, których siedziba to najczęściej prywatne mieszkanie/dom zdają sobie sprawę, że ogromna większość audiofilów nie będzie w stanie sprawdzić jakimikolwiek elektrycznymi metodami kabla i przekonać się, że wpięcie kabla kompletnie nic nowego nie wnosi. Nawet pokazanie null-testu ich nie przekonuje, bo mam wrażenie nie rozumieją jego znaczenia i tego co udowadnia.
Doskonała konstatacja, miałem podobne wątpliwości.
nawet jak by byli w stanie sprawdzić to co z tego? Oni słyszą kable przesyłające cyfrowy dźwięk to o czym my rozmawiamy? Jeszcze nigdy żaden pomiar nie wyleczył audiofila z audiovoodu.
odpowiedź jest na końcu kabla, tam powinno podłączyć się oscyloskop i porównać przebiegi.
Super kanał. Dobra robota, a co do tematu filmu, mogę to podsumować tylko sarkastycznym stwierdzeniem: Nie łatwe jest życie nietoperza, najpierw im gra deska w gitarze, potem kable, oszaleć można. Prawda jest taka, że różnice są nie do wychwycenia, a w miksie to już debilnym jest myśleć, że rozróżnialny jest jakikolwiek czynnik oprócz menzury, przetwornika, głośnika i mikrofonu lub menzury, przetwornika i interfejsu. Setki EQ i kompresorów w torze i nietoperz słyszy kabel, albo deskę w gitarze. Wydaje mi się, że ten typ ludzi wywołuje wojny, bo to nie ma żadnego uzasadnienia fizycznego.
Moja odpowiedź: BarDzo szerokA sCena!
Tak dla żurnalistycznego porządku - próbki A B oraz C D zostały zarejestrowane W TYM SAMYM MOMENCIE. Dziękuję.
Świetny test. Nie słyszę różnicy. Sprawdzałem na plikach WAV. Uderzyłeś w czuły punkt Davida Labogi. Jak widać tutaj w komentarzach zaczął już opluwanie i pisanie przydługich elaboratów humanistycznych na temat cech fizycznych fali dźwiękowej.
To kiepsko.
@@esaudiolab8490 tez tak uważam. Nie powinno się wykorzystywać nazwiska zmarłego ojca do oszustwa.
@@jarek_ jakie oszustwo masz na myśli?
@@esaudiolab8490 Dawid. Daj już spokój.
@@jarek_ to ty daj spokój,jak nie masz zielonego pojęcia o sprawach audio.
Nie słyszę absolutnie żadnej różnicy, a słuchałem na słuchawkach i stereo
Pickupy w gitarze to MC czy MM? Ortofon czy Nagaoka?
Jak dla mnie B i D to więcej harmonicznych i (dla mnie) więcej mięsa. Oczywiście, samo sumowanie odwróconej fazy tego samego kabla pokazuje, że różnica raczej nie wynika z kabla. Może lampa się dogrzała? Myślę, że można by zrobić jeszcze przemiatanie sinusem no i można test na kilku ustawieniach wzmocnienia.
Zgadza się b i d więcej średnicy, słychać to bardzo mocno, względem a i c.Nie zależnie jak te pliki powstały czy to przez kabel czy inne myki różnica jest.
DL energy series - Próbki A, D
Zwykły kabel - B, C
@ czyli kabel nie wpływa dziękuję dobranoc
@@KOCH71 podsumowałem wszystkie wyniki i fascynujące jest to, że nikt nie trafił czterech próbek. Najwyższy wynik to dwie próbki, i to przy różnych kablach. A niektóre odpowiedzi były bardzo stanowcze
@ Na pewno kłamiesz i pozmieniałeś tak żeby wyszło, że ten kabel nic nie daje :D
Ironia off :>>>>
SKŁADOWY! GDZIE WYNIKI?! ROK CZEKAMY! ;)
JUŻ DAJĘ
Pozdrawiam, dobra robota
dzięki
Razem ze specjalistami japończykami, przesłuchalismy to na kompie w pracy na słuchawkach od telefonu galaxy s7 i stwierdzamy CB to tani kabel, AD to drogi kabel. Są już te wyniki? bo nie widzę?
Nice try :D
A co z kablami w ścinach
??
W ścianach , zobacz panie, co się dzieje w niektórych rozdzielnicach 🤣 ,że o kilometrach linii napowietrznych wykonanych z alu z rdzeniem stalowym nie wspomnę .
Właśnie , ale się rozwija elektronika i elektrotechnika nie ma co....
A wystarczyło nie rzucać w szkołę kamieniami .
Wziąć kiedy było trzeba korepetycje z fizyki i oszczędzić sobie setki godzin rozkmin i testów.
A ja czekam na Żywność HiEnd.
To jest dopiero biznes
A nie możecie teraz odjąć tego co wyszło z porównania dwóch nagrań na tym samym kablu od efektu sumy dwóch nagrań na różnych kablach? Może uda się złapać różnicę?
To nic nie da, ponieważ ten sygnał zawsze będzie miał odrobinę losową charakterystykę :)
Ja to się dziwię, że ci audiofile nie wpadli na pomysł , zasilania swoich urządzeń prosto z akumulatorów , oczywiście złotych ,za pierdyliardy cebulionów . Wywalić trafa zasilające , podłączyć aku . Nie trzeba się zastanawiać jaki wpływ na brzmienie ma włożenie wtyczki do gniazdka , czy aby dobrą stroną, no i co najważniejsze , choć to może mieć realny wpływ na polepszenie parametrów , brak tętnień zasilania i wszelakich zakłóceń z sieci. Tylko znowu by zaczęło z audiofilskimi akumulatorami , wpływem użytego koloru obudowy na brzmienie , może jakiś idiotyzmów astralnych , choć i ułożenie planet względem siebie , też nie wykluczone 🤣
Tylko dynamo z rowera! Prąd jak długo leży w akumulatorze, to kiśnie i się robi nieposzerzający scenę. Jak nie wierzysz, to sobie spróbuj tego płynu z akumulatora. Kwaśny? No właśnie..l
Są audiofilskie akumulatory! Produkuje je firma Stromtank, i taki model 5000 Wh waży 125 kg i kosztuje 30 000 dolarów. A co ciekawe, jego parametry nie są wcale takie ciekawe, już zasilanie z akumulatora samochodowego byłoby lepsze :D
Wy tu sobie żartujecie, a ja się zastanawiam czy przypadkiem takiego biznesu nie otworzyć i kroić muminów za głupotę.
No więc, nie. Dwukrotne przepuszczenie sygnału cyfrowego przez kombo D/A i A/D, nawet pomijając ewentualne komponenty pomiędzy nimi, nie musi dać takiego samego sygnału wyjściowego. Sygnały powinny być zasadniczo zgodne w sensie widma (tym bardziej im bardziej oddalamy się od panów Nyquista i Shannona), ale nie ma powodu, żeby poszczególne próbki były takie same.
Ale nas rozpieszczasz :D
Minimalną (ale minimalną, więc może to być kwestia sugestii) różnicę nawet słyszę i jest to chyba jakoś tak: AC gra nieco ciszej/gorzej od BD. Ale może się myle, albo to nie kwestia kabli.
Już niedługo dam odpowiedzi
DL energy series - Próbki A, D
Zwykły kabel - B, C
@ Aha czyli siła sugestii zadziałała.
@@newlight9754 nie to nie siła autosugestii,dobrze Pan słyszał,nie zależnie od tego jaki był przewód zasilający.
Audiofilski przewód zasilający. Tego kto to wymyślił powinni zamknąć w Tworkach. Zwłaszcza ,że do wzmacniacza gitarowego. Standardowe przewody zasilające różne urządzenia 10/16A mają 3 żyły 1mm kwadrat i są w stanie spokojnie przenieść moc 2300W do 3680W. Tyle może dostarczyć jednofazowa sieć zasilająca. Zdarzają się chińskie przewody nie spełniające tych wymagań. Moja znajoma kupiła przedłużacz na bazarze 10/16A a przekrój żył wyniósł 0,16mm kwadrat. O mało nie spaliła mieszkania. W Warszawie to znany jest Wolumen na którym handluje tym gównem. Przestrzegam.
nie podawaj jeszcze wyników, podzielę się tym filmikiem w paru miejscach :D
Podam za tydzień, jeśli będzie trzeba dłużej, to kilka dni nie zrobi różnicy :)
Już pora na wyniki ;) DL energy series - Próbki A, D
Zwykły kabel - B, C
@ Prosiłbym o podpięcie posta z wynikami na szczycie strony - do tej pory pojawiają się komentarze, że ktoś stwierdził prawdziwy wynik i wcale nie widział ogłoszenia, np. @Szachmat.
@@1MCfocus1 Dzięki za sugestię, ale chwilowo dokładnie o to mi chodzi ;)
Nie słychać różnicy bo zapomnieli wygrzać ten kabel 😂😂
producent je wygrzewa na specjalnym urządzeniu xD
Proponuję umyć uszy jak nie słychać różnic w próbkach... oczywiście dodam że nie utożsamiam konkretnej próbki z konkretnym kablem.
@@esaudiolab8490 wiesz co, jak czytam takie komentarze, to żałuję, że nie zrobiłem tego testu na jednej i tej samej próbce :) Mam wrażenie, że i tak byś usłyszał różnicę (a później oczywiście napisał, że to przez nieliniowe zasilanie komputera, na którym to montowałem :) )
Kompletna masakra, to już się robi chore naprawdę. Udowadniać wariatowi ze jest wariatem a on dalej będzie twierdził ze głosy które słyszy są prawidziwe. Za to to ty jestes wariatem bo ich nie słyszysz.
Ja po 25 latach słuchania muzyki i bycia audiofilem, dość szybko zrozumiałem o co w tym wszystkim chodzi, o kasę ! Liczy się tylko to żeby baranom wcisnąć jak najwiecej i jak najdrożej.
Test jest nie profesjonalny i żle przeprowadzony Nagrania powinny być nagrane w tej samej minucie i sekundzie dnia, jak powszechnie wiadomo pora dnia ma ogromny wpływ na jakość prądu np o 15 stare baby ciasto pieko i prąd jest słabszy, na nagraniu widziałem również że kable były skręcone co zapobiega równoległemu ułożeniu molekuł w strukturze przewodu, nie należy również zapominać o postawieniu kogoś na czatach gdyż wystarczy że w momencie nagrywania próbki ktoś wejdzie na klatkę schodową i zapali światło i cały test w piz....u
Co ty chłopie dziś zjarałeś🫣😂
@@panxpanx7352 to chyba miała być 😂😂😅😅😅
Moja matka twierdzi, że prąd raz jest lepszy raz jest gorszy bo raz piecze jej się babka 40 minut a raz półtora godziny i nadal surowa XD Ja jej opowiadam o parametrach prądu ale ona wie swoje XD
próbki różnią się dokładnie niczym
DL Energy Series - A, C
Zwykły - B, D
Pierwszy ma brzmienie nieco pełniejsze, w drugim teście nieco jasniejsze. Drugi jest nieco przytłumiony w obydwu testach.
Dam znać, czy miałeś rację 🙂
DL energy series - Próbki A, D
Zwykły kabel - B, C
a jakby takie audiofilski kabel do Internetu?? bo gram w czołgi (wot). to taki czołg by może szybciej celował i trafiał lepiej?? co o tym sądzicie??
Jak najbardziej, jeszcze jak!
Branża gamingowa ma swoje własne voodoo. Skromniejsze, ale również bardzo rozwojowe. Na przykład myszka, która próbkuje 8000 razy na sekundę daje ci przewagę nad przeciwnikiem, którego mysz robi to zaledwie 2000 razy na sekundę. Podobnie z monitorami - twoje 165Hz odświeżania daje ci ogromną przewagę nad ledwo 100 hercowym przeciwnikiem:)
@@ptakolec akutat 100 a 165 hz faktycznie robi różnice. Jak grasz w gry konsolowe to faktycznie nie ma znaczenia ale na przykład w csie gra na 60 jest męczące a przy 30 fpsach gra staje się niegrywalna. Przesiadłem się z monitora 60hz na 144hz i różnica jest kosmiczna.
wystrzelasz cały internet ! NIE kupuj!
Myśle, ze jak ktos gra w budynku z PRL a czasami i z międzywojnia to ten kabel wiele nie wniesie. Podczas wejscia do UE starą sieć pokrojono wymieniając transformatory SN/NN tak by było 230V a w blokach nakazano użytkownikom wymienić kable na miedź. Ale na sieniach jest iskrzące aluminium na zugach, wago i lutowanych mostkach, wszystko tu wchodzi w plastikowy licznik równolegle do pralek, grzalek, lodówek i przechodzi poprzez wago na miedź. Test bym wykonał kilka razy raz zaczynając od kabla A raz od B. Nie bawiac się w przepinanie a zrobił sprytny przełącznik. Z trzeciej strony po kiego grzyba jak mozna piec wmontować prosto w szafke elektryczną i zniwelowac zły wpływ kabla. Fajnie by było pomierzyc co dzieje się na wejsciu wzmacniacza. Tj jaki spadek napięcia jest na kablu za 6,5zł a na takim za 20000zł.
Usłyszałbym różnice tylko na audiofilskim głośniku za milion
Być może, że to siła autosugestii, ale wydaje mi się mi się, że B i D brzmi jakoś tak bardziej brudno, trochę jakby było więcej wibracji w tym dźwięku, ale różnica jest marginalna.
Napiszę Ci czy miałeś rację za kilka dni!
DL energy series - Próbki A, D
Zwykły kabel - B, C
Poduszki silnika od passata B5 TDI lepsze, niż płyty pomnikowe.
Nie chodzi o różnice w dźwięku tylko o zbieranie elektromagnetycznego syfu przez słaby kabelek kiedy masz kilka za sprzętem pomieszanych jak spaghetti...
Dobry kabel nie za tysiące a taki który ma dobrą izolacje i odpowiedni przekrój do mocy wzmacniacza zwłaszcza w klasie A przy wielkim ciągłym poborze mocy.
Placenie setek tysięcy to absurd ale jak kogoś stać to czemu nie.
To jak jazda ferrari w terenie zabudowanym.
Ja myślę, że B I D to są te same, chyba mają więcej średnicy. Mem jedno ucho bardziej wrażliwe na średnicę i przy B i D bardziej kłuje, ale oczywiście nie można wykluczyć, że mi się zdaje😁
Dam znać czy miałeś rację :)
@ chociaż mam wrażenie, że to nie od kabla zależy, bo raz ciepłej jakby grał A, a za chwilę B. Być może wzmacniacz się dobrze nie rozgrzał.
@ ja bym przeprowadził ten test trochę inaczej, po prostu puścił na wejściu sygnał od 20 hz do 20 kHz i w tedy porównał na przykład w Audacity. Jest tam specjalny tryb który by pokazał ewentualną różnicę w charakterystyce, bo mierzone w ten sposób kable RCA mają minimalne różnice między sobą.
@@patryk4323 przed nagraniami pracował około 40 minut, ale faktycznie to mogło być za krótko
@@patryk4323 jest to jakaś metoda, ale znając środowisko audiofilskie, chciałem wykluczyć argumenty typu "przecież nie słuchasz sinusa tylko muzyki".
B i D to kabel audiofilski bo dźwięk jest wyraźnie cieplejszy
Ktoś (może ta sama firma?) żeni też specjalne droższe kable do zastosowaniu w ŚRODKU gitary.
Różnica w zakresie korekcji we wzmacniaczu czy jakimkolwiek eq... Czyli żadna :P
Szczerze? Za ewentualną różnicę w brzmieniu nie dałbym nawet 5 zł. Dla mnie brzmią w zasadzie tak samo. Może w JEDNYM momoencie próbla B brzmi bardziej sopranowo nż A,. Ale dalej nie dam za to nawet grosza. W drugim wypadku wcale nie słyszę różnic i C gra tak samo jak D.
Między dźwiękiem B a dźwiękiem C słychać różnice. Mnie odp bardziej dzwiek B 🤭👐
Sprzedaż oczekiwań i marzeń naiwnym ale bogatym 🤔
Ja prdl... dedykowany. Dedykowana może być komuś piosenka, książka, wiersz...
A i B to jest to samo - nie zmieniłeś nawet dźwięku.
C jest wyraźniejsze jak dla mnie.
Nope, to są naprawdę różne próbki 🙃
I tak: niczego nie zmieniałem, o to przecież chodzi w ślepym teście
Czyzby kolejna bajka tak jak roznica w brzmieniu drewna gitar elektrycznych?
Bujda na resorach nie mająca totalnie żadnego potwierdzenia z punktu widzenia elektroniki, a siedzę w tym już 40 lat. :)
Drewno jedno od drugiego czymś tam się może jeszcze różni, zależy jak się deska utnie, natomiast nie budowałbym jakichś śmiałych teorii typu „mahoń ciemny, klon jasny” ;)
@@wrobelsparrow a to oczywiście tak, ja mówię o kablach. Drewno to rezonanse i praca ze struną. Ma podstawowy wpływ na harmoniczne jej dźwięku. I sustain. To też już znam od podszewki, bo zajmuję się tym na poważnie od paru dobrych lat naprawy gryfów, a gram ponad 30. :)
nie do konca
@@wrobelsparrow tia a jakie to ma znaczenie dla gitary elektrycznej, zwlaszcza z przesterem? a jak masz gitare z polimeru czy skał albo "pustą" to co wtedy?
Litości, tylko nie dedykowany.
oooooLABOGA NIE SŁYSZĘ ROZNICY XDD
Tu różnic nie słychać ( zdziwił bym się jakby było słychać - YT) ale kable ( nawet te zasilające) mają wpływ na to co dociera do kolumn. I wcale nie trzeba mieć słuchu nietoperza. Ważny jest natomiast sprzęt na którym się przeprowadza takie testy. Przy odpowiedniej klasie tego sprzętu, każdy usłyszy różnice. ua-cam.com/video/WB1cnAZlOzU/v-deo.html
Niesamowite jest to samoprzeświadczenie.
@@wrobelsparrow Najprostrze co można zrobić, to posłuchać.
xDDD
To jaka musi być klasa tego "sprzętu"? Wiesz, nie mówię o tym w filmie, bo nie widzę potrzeby, ale wiedziałem, że taki komentarz się pojawi. Sprzęt, który widzisz na filmie, jest najlepszym, jaki możesz sobie wymarzyć. To są gitary z tak wysokiej półki, że w Polsce jest ich może kilkanaście, przetworniki najlepsze z możliwych, wzmacniacz, paczka - wszystko top. To co jeszcze musimy kupić, żeby sprzęt był wystarczająco prawilny? :)
@ Nie wiem jak to jest z tego typu sprzętem. To są wzmacniacze gitarowe...nie miałem okazji czegoś takiego porównywać ale na dobrym sprzęcie audio ( takiego do słuchania muzyki) różnice są bardzo łatwo słyszalne. Dziwię się, że prowadząc taki kanał nigdy tego nie doświadczyłeś.
@@RunKingFilm nigdy nie doświadczyłem, a słyszałem zarówno bardzo drogie zestawy, jak i bardzo drogie kable. Sprzęt gitarowy jest dużo bardziej podatny na jakość prądu i to jest informacja którą potwierdziłem u dwóch butikowych producentów/projektantów wzmacniaczy gitarowych/audio. Zauważ że test jaki przeprowadzamy eliminuje wszystkie zmienne typu "a teraz słuchasz kabla za milion złotych", przerwy w odtwarzaniu, wpływ innych elementów toru itd. Widzisz, nie zastanawiało Cię nigdy jak to jest, że wszystkie dowody na wpływ kabli zasilających na sprzęt audio są - jak w podesłanym przez Ciebie filmie, dowodami anegdotycznymi? To wbrew pozorom jest doskonale udokumentowane i wyjaśnione :)
Każdy kto ma chociaż minimalną wiedzę o elektronice wie że to jest baju baju dla FRAJERÓW.
ok w nieskompresowanych próbkach słyszałem B i D minimalnie,nieznacznie głośniejsze,ale nie lepsze - odsłuch na IFI Zen Air can ,a słuchawki to Sennheiser hd599SE
Zawołam Cię za tydzień pod tym komentarzem i podam wynik!
@ no spoko, traktuj to jako przypuszczenie,tak się może tylko wydawać w ramch sugestii że są innymi metodami nagrane,jeżeli jest różnica to tak błaha że pewnie niewyczuwalna
@@Arek1125 Loop A i C jest po prostu inny od B i D- inne nuty. Myślę że na jednym i drugim kablu było po jednyn "takim" i innym by można je ze sobą porównać jak najbardziej możliwie 1:1. Co do tego który kabel jest który no to droższy jest po prostu ładniejszy a same porównanie dźwięku pozostawiam tym z lepszym słuchem/percepcją :)
@@Darek_z_krainy_pieczarek nie przeczę może i tak jest wg mnie coś tam drobnego innego w brzmieniu jest,ale napewno za tą róznice nie dał bym nawet grosza
Po odsłuchu ściągniętych plików dla mnie A gra lepiej od B. C i D grają tak samo słabo... może C lekko bardziej na plus.
Za tydzień dam znać czy miałeś rację :)
@ Zobaczymy, czy wygram komputerową sieciówkę ;)
DL energy series - Próbki A, D
Zwykły kabel - B, C
@ Dziękuję za odpowiedź. Od początku nie obstawiałem, który to ten specjalny przewód tylko, ktora próbka dla mnie brzmi lepiej. Odsłuchałem je przez foobar z asio4all na monitorach. Zewnętrzny Dac podłączony coax do dedykowanej karty muzycznej i oczywiście do tego wzmacniacz.
Dobrą robotę robisz kuzynie,trzeba wyjaśniać tych matołów😀,a ten kurwa pacula to mega oszust,sam się kiedyś nabrałem na audiofilskie bajery,sporo kasy mnie to kosztowalo
Ile straciłeś?
Kotowi dać do posłuchania! Kot powinien się wypowiedzieć! Amatorzy :)
Oczywiście kabel Laboga to próbki A i D. Słychać.
Dlaczego ciągle musicie udowadniać sobie i innym, że jesteście głusi???
Wypowiem się na temat poszczególnych próbek A,B,C,D -odsłuch YT. Różnice między tymi czterema probkami są duże. zacznijmy od A i B - różnica spora ,próbka A suchy dźwięk ,brak pewnej części średnicy w dźwięku,próbka B głośniej ,jest namacalność,średnica i jest głośniej.Wygrywa próbka B .Dalej próbka C i D ,próbka C brak znowu pewnej średnicy ,dźwięk suchy,próbka D inna bajka,jest średnica, namacalność,jest głośniej,wygrywa próbka D.Jaki płynie wniosek :próbka A i C mają podobny charakter w aspekcie liniowości dźwięku,i próbka B i D są też jakby zbieżne w aspekcie liniowości dźwięku.Czysto teoretycznie można przyjąć że nazwijmy kabel sieciowy X to A i C ,a kabel Y to B i D,ale wcale nie musi tak być bo wpływ przewodów śieciowych jest skomplikowany i różnie może wpłynąć na równowagę tonalną urządzenia audio.Na pewno też nie można jednoznacznie stwierdzić który przewód sieciowy to X lubY .Mój komentarz dotyczy właściwie tego że bez problemu słyszę różnice między próbkami i są one potężne.Dodam tylko że przeprowadziłem wieloletnie badania na wpływem sieci elektrycznej na jakość dźwięku i te wyniki są szokujące.Nie stwierdze który kabel sieciowy gra jasnowidzem nie jestem ale różnice są wielkie. Mogą się okazać różne scenariusze np.przewod gen. to B i C -taka niespodzianka...różnie może być.Na początku filmu gość gra na gitarze,pierwsza próbka jest ciszej nagrana od drugiej próbki,ale to druga próbka wygrywa -dzwiek pełniejszy , bardziej nasycony,druga próbka wygrywa dźwięk ładny. Odsłuch na YT, system audio ultra referencyjny.
Za tydzień dam znać o wynikach, ale co do początku: to jest jedna i ta sama próbka, po prostu podniosłem głośność we fragmencie o 6dB :) Przecież mówię o tym w materiale.
@ wiem że było o tym mówione ale i tak różnica w próbkach na początku filmu jest,poza tym jest opisany kabel raz 6.5 i DL ,ale nie zależnie co by było na filmie opisane,druga próbka z początku filmu jest znacznie lepsza i nie jest to kwestia że jest głośniej.
@@esaudiolab8490 ale różnią się tylko tym, że są głośniej :)
@@esaudiolab8490 są głośniejsze. brzmieniowo - identyko :)
@@dustblowboro no to masz coś z słuchem albo sprzęt masz kiepski skoro nie słyszysz,nie piszę tego oczywiście złośliwie.