Co tu się dzisiaj wydarzyło... Odcinek znakomity, omówienie pojechane, wszyscy się śmieją, pralka pierze, ludzie noszą pranie, Filip zostaje odrzucony przez kolegów i wstępuje do zakonu dla kobiet, a smutny pingwin zostaje odkryty No... Także tego... Nie wiem jak reszta, ale ja nie mogę się doczekać kolejnego poniedziałku! Takie cliffhangery to ja szanuje
O matko wielebna, tyle melanżu pochłonięte toteż snuje teorie o przyszłości w serialu. Super dyskusja, czułem się jak z kolegami przy piwie wrzucając na tapet zajmujący temat, a lubię się tak czuć. Pozdrawiam
Z ciekawych akcentów moją uwagę zwrócił jeszcze żyrandol w kształcie parasola w domu metresy. Parasol jest przecież jednym z atrybutów komiksowego Pingwina. Ciekawe nawiązanie. Nie wydaje mi się, żeby był tu ukryty jakiś przekaz czy metafora. Ale doceniam twórców za to, że dbają właśnie o takie małe detale.
Zacznę nietypowo, może trochę przewrotnie: - Mamy tu kilka silnych postaci kobiecych bez mówienia o tym, że są to silne niezależne feminy. Po prostu są to dobrze napisane i jeszcze lepiej zagrane postacie. - Mamy reprezentację osób z niepełnosprawnościami, bez rzucania tego na twarz i czynienia z ich niepełnosprawności głównej cechy i motywacji postaci. - Mamy miszmasz rasowy, mamy białych, czarnoskórych, azjatów, którzy do tego kotła jakim jest Gotham pasują, każdy jest kim jest. - Mamy Sofię, podejmującą walkę z patriarchatem, której można szczerze kibicować. Reasumując mamy "danie" upichcone w ramach nowoczesnych trendów kulinarnych, ktore w przeciwieństwie do innych jest daniem smaczym, lekkostrawnym, które może przypaść podniebieniu wielu osób. Kucharz zasługuje na gwiazdkę Michelin'a
A gdzie tam, postać kobieca staje się silna i niezależna wyłącznie jeśli jej egzystencja sprowadza się do werbalnego poniżania i fizycznego spuszczania łomotu patrzącym na nią z góry mizoginom, którymi są wszyscy bohaterowie męscy w danym dziele.
Przez te ciągłe porównania aż mnie naszło na rozkminę- co by było gdyby Pingwina pisali scenarzyści od 2 sezonu house of the dragon? Sophia wiecznie nie wiedziałaby co zrobić, pytałaby wszystkich wkoło a i tak najlepsze pomysły podsuwałby jej jakiś random roznoszący gazety. Matka Oza kręciła by się po mieszkaniu mając wizje, gibiąc się w rytm muzyki i rozmawiając ze swoimi zmarłymi synami- w każdym odcinku co najmniej 7 minut. Victor trochę chce żeby Oz traktował go jak syna a trochę nie chce, robi wszystko co mu każe ale z miną kota srającego na pustyni bo jest już duży a nie ma swojego smok... ekhm to znaczy nie ma swojego śliwkowego auta. A Oz, no cóż, nie tylko kuleje i ma cwane pomysły, ale ma fetysz stópek no bo wiadomo. A tak na poważnie dzięki za omówienie Panowie i do następnego
Wg mnie Sophia jest zbyt inteligentna, aby zabić matkę, najbliższą osobę Pingwina, matka jest kluczem do wywarcia wpływu na Pingwinie. Nie wiem jak losy się potoczą, ale nie sądzę, że przyszła z zamiarem zabicia. Trochę jednak mi nie leży, że metresa wyjawiła kryjówkę. I skąd wiedziała, nie przypominam sobie, żeby ktoś poznał adres kryjówki.
Dla mnie to był najlepszy odcinek do tej pory, uwielbiam ten serial. Victor przeżyje bo jest jeszcze jedna scena w trailerze na drugą połowę sezonu w której występuje a której jeszcze nie bylo, natomiast mama...😢 Ciekawe kiedy zrobią retrospekcje Oza, pewnie w finałowym odcinku bo jest najdłuższy.
Jak zawsze miło się was słucha przy omówieniach nie tylko Pingwina. A co do dyskusji o zakończeniu serialu, dorzucam swój scenariusz: - Gigante w jakiś sposób przejmuje kontrolę nad życiem mamy Oswalda i Victora - w pokrętny dla siebie sposób chce uśmiercić chociaż jedno z nich, żeby wywrócić równowagę Oza, skoro widzi, że jednak ma czułe punkty. Dlatego np zmusza Victora do decyzji: albo zabijasz siebie, albo mamę Oza. - Victor zabija, bo coś mi się wydaje, że nieprzypadkowo była ta podbudówka emocjonalna pod zabicie Squida. No i Victor jak dla mnie powinien przeżyć, narracyjnie jest wciąż bardzo ciekawą postacią nawet pod Batmana - dlaczego pod Batmana? Bo gdy Oz w jakiś sposób widzi/dowiaduje się, że Victor podejmuje taką decyzję, sam chce go kropnąć. Wbrew temu, że klepał go po plecach i wbrew rozmowie, w której obiecał mamie, że w razie czego ukróci jej cierpienia. Wtedy mamy drastyczne dopełnienie Breaking Bad, bo Victor robi najgorszą rzecz ("z czasem będzie lżej zabijać, Oz) i dostajemy wątek, w którym uczeń z mistrzem mają na pieńku - Victor ucieka i... jako już częściowo zepsuty gość trafia pod skrzydła Batmana - aha, no i Sofia umiera. Oz dopada ją z zemsty i tu dwie opcje: albo chwilę wcześniej dopiero od niej dowiaduje się o Vicu, a on już uciekł i się chowa. Albo po prostu ją eliminuje - mamy dopięcie klamrą. Zaczynamy serial od zabójstwa brata, a kończymy na siostrze. Tam brak szacunku, tu zamach na rodzinę. - No i WTEDY, zgodnie z dyskusją o hamulcach dostajemy najgorszą wersję Oza z kapeluszem. Zdradzonego przez Vica, opuszczonego przez matkę.
Z tego co pamiętam, to mieszkanie należy do kolegi Victora (tego od kradzieży felg), który został zabity przez strażnika Sofii na samym początku serialu. Znak Solidarności może wskazywać na jego polskie korzenie. Dodam jeszcze, że Sofia może zagrać kartą tego przyjaciela, by podzielić Victora i Oza (chłopak zginął, bo Oz oskarżył go o kłamstwo).
40:00 no już bym tego 3 dna z cenami usług medycznych w USA nie szukał. Przypominam, że OZ jeździł fioletowo-złotym Maserati. To nie jest auto, którym się jeździ, gdy ostatnie dolary wydaje się na leczenie matki :)
Kiedy mama Oswalda i Victor zaczęli tańczyć, od razu przypomniała mi się historia z mojego życia: jesteśmy z żoną nad jeziorem na Suwalszczyźnie. Na zewnątrz wichura i ulewa. Nagle światło gaśnie, w kranie nie ma ciepłej wody, telefon nie ma zasięgu (a więc i LTE nie działa), lodówka nie ma prądu, więc karkówka przestaje się chłodzić, jak również - o, zgrozo - piwo. Kiedy po niespełna trzech godzinach zapala się światło, pierwsza rzecz, to włączamy "Come Fly With Me" i zaczynamy tańczyć :))
Najsmutniejszy moment w serialu, gdy rozmarzony z świecącymi się oczami Oz mówi że ludzie zapamiętają "Oza Cobba i Viktora Aquikara", gdzie jak wiemy wszyscy będą tylko pamiętać Pingwina 😢
Czy zauważyliście, że Pingwinowi trzęsą się(?) palce kiedy pije piwo na spotkaniu z bossami? Ile to go kosztowało nerwów. BTW następny odcinek ma tytuł Top Hat (Cylinder). Serial wybitny.
"Raport UA-camra BobaTalks ujawnił, że nowym złoczyńcą w uniwersum Reevesa będzie Scarecrow. UA-camr po raz pierwszy skomentował tę możliwość w grudniu 2023 r., stwierdzając, że Jonathan Crane Scarecrow, pojawi się w serialu . Dodał, że obsadzony został aktor i że postać będzie wchodzić w interakcję z Sofią Falcone graną przez Cristin Milioti. Następnie ujawnia, że aktorem w roli Scarecrow w serialu będzie Theo Rossi, który wcześniej współpracował z Mattem Reevesem przy Cloverfield (postaci zmieniono imię na Julian Rush)." Jeżeli to prawda...
1 Jeśli matkę Oza spotka krzywda to on zabije Victora. 2 Ja mam nadzieję że to się skonczy tak że Sophia zginie, a doktorek wpadnie w szał i to jego będzie musiał powstrzymać Batman w drugim filmie. Przy okazji ratując dupę Oza.
1:21:37 To może i karkołomna teoria, ale… skoro łom jest atrybutem Jokera, to może Sofia będzie w tym uniwersum Jokerem? 1. Była pacjentem w psychiatryku, 2. Jej towarzyszem jest psychiatra z Arkham (jak Harley Quinn) 3. Cały czas chodzi z obłędem w oczach i dziwnym uśmieszkiem na twarzy 4. Zagazowała mafiosów (pamiętacie gazowanie w pierwszym Batmanie Tima Burtona?) 5. Od zera zaczyna budować imperium pod inną marką… Tak, wiem - mocno naciągane, ale… 😉
Ej, a nie zwróciliście uwagi, że przemowa Oza do gangsterów to była 1:1 rekonstrukcja przemówienia Lwa Trockiego do Piotrogrodzkiej Rady Delegatów Robotniczych i Żołnierskich, październik 1917??
Ja się zastanawiam o co chodziło z tą sceną gdzie doktorek naświetla Sofię tym czerwonym światłem w 3 czy tam 4 odcinku bo potem już nigdy do tego nie wrócili. Wie ktoś może?
zakończenie pod Batmana część 2; matka Oza ginie (pasowałoby jakby zabił ją, umyślnie lub nie, Vik), Viktor zostaje Robinem i mam nadzieję, że Sofi przeżyje, stając na czele jakiejś organizacji byłaby świetnym (tym razem jednoznacznie złym) villanem dla Batmana. nie wiem czy batman w komiksach miał jakieś kobiece przeciwniczki, czy znowu same chłopy (niby kobieta-kot, ale to taka przeciwniczka, jak z koziej dupy trąbka), więc nie napiszę jaka. niech nawet se będzie ta jakaśtam sowa :D
W 52 minucie pada stwierdzenie „o tym się dyskutuje”, a możliwość dyskusji wynika z tego że serial publikowany jest po jednym odcinku tygodniowo… wyobraźcie sobie jak wyglądała by wasza dyskusja gdyby serial wyszedł cały, jednego dnia… 90% rzeczy zostałoby zapomnianych i pominiętych… uważam że publikowanie 1 odcinka tygodniowo wychodzi nie tylko pingwinowi ale i innym serialom na plus…
Omowienie jak zawsze top. Mnie serial nie zachwyca, fabuła jest ok, postacie Sophie i Pingwina rowniez fajne ale pozostale kreacje gangsterskie kompletnie bez charyzmy i wyrazu. Do tego otoczenie i scenografia bez tego mrocznego klimatu Gotham z komputerowymi wspomagaczami
W obronie Vox Machiny: Ja również nie lubię takich zbroi fabularnych, ale niestety (lub stety) serial jest oparty na kampanii DnD. W DnD jeżeli masz wysoko-levelowego kleryka, to naprawdę ciężko jest umrzeć, bo rzucenie spella wystarcza, żeby kogoś wskrzesić. Nie mniej jednak Matt Mercer, kiedy prowadził te sesje to wprowadził do nich swoją własną mechanikę, która wymaga rzutu (przez niego samego) kością d20. Bazowa wartość wymagana do sukcesu wynosi 10 i więcej, ale 3 graczy może jakoś spróbować zaasystować temu rzutowi samemu wykonując test umiejętności. Jeżeli graczowi się powiedzie to wtedy od tej 10 jest odejmowane 1, a każda kolejna śmierć i późniejsza próba wskrzeszenia zwiękasza bazowe 10 o 1. Koniec końców to los chciał, żeby te postacie przeżyły, a nie scenariusz. . NIŻEJ SPOILERY DO SERIALU I KAMPANII: . I tak zauważyłem, że bardzo delikatnie obchodzą się z motywem śmierci. Np. Kiedy Grog nasycił Craven Edge w kampanii i następnie udał isę na odpoczynek - zginął. Ostrze pochłonęło jego duszę, ale został wskrzeszony. Podczas walki z Raishan (po pokonsniu Thordaka) poległ Scanlan i również został wskrzeszony. Pozostałe śmierci (Vex i Percy) wydarzyły się z grubsza podobnie jak w serialu z tym, że postacie zostały po prostu wskrzeszone, bez tych dodatkowych motywów jak w przypadku Percy'ego. . P.S. Matt Mercer szykował Deathwalker's Ward (zbroję, którą nosi Vax) dla Percyego, ale Liam zagrał to tak jak w serialu. Gdy zobaczył zbliżającą się do Vex sylwetkę Raven Queen powiedział "Take me instead you Raven BITCH". Rytuał okazał się sukcesem, ale ze względu na słowa Vaxa to właśnie on został wybrany przez Kruczą Matronę.
Ale tam chyba serio minęło dopiero parę dni. Ja wiem, że to się nie klei z operacja, którą rozkręcił Pingwin i że grzyby im wyrosły. Z drugiej strony mam uwierzyć, że Sofia dopiero po kilku tygodniach robi wjazd na chatę Pingwina? Tak źle i tak nie dobrze. Dla mnie spadek formy, po pierwszych czterech genialnych odcinkach. Swoją drogą Sofia poszła sama do miejscówki Pingwina?
A ja nie rozumiem tych zachwytów kompletnie, to był według mnie najgorszy odcinek do tej pory (drugie miejsce zajmuje poprzedni). Kompletnie nielogicznym jest fakt, że Sofia poszła przeszukiwać chatę Pingina dopiero teraz. Wcześniej miała jakąś amnezję? Przecież już od dawna wiedziała, że to Pingwin zabił jej brata, tymczasem minęły tygodnie/miesiące od tamtego czasu a ona nagle wspaniałomyślnie idzie przeszukać jego mieszkanie - a tam uwaga uwaga, szuflada ze wszystkim czego trzeba do namierzenia kluczowej osoby, znającej miejsce pobytu Pingwina... Scena z piwami bardzo infantylna, jej przebieg można streścić: Gangusy: "Jesteś zdrajcą, zdradzasz każdego kto z tobą współpracuje!", Pingwin: "Tak, ale teraz musimy być razem dla dobra wspólnego", Pssst, kurtyna... Kolejna rzecz - Sofia wszędzie chodzi sama, bez obstawy? Ma jakieś supermoce o których nie wiemy, a które to chronią ją przed zasadzkami? Pingwin, zbierający kupę szmalu ze sprzedaży dragów - naprawia stary generator w mieszkaniu, bo przecież nowego kupić nie może... Fakt, że nikt przez tak długi czas nie może wykryć gdzie Pingwin prowadzi swoją produkcję narkotyków, bo śledzeni dostawcy nagle znikają - nie, nie znikają, wjeżdżają do tunelu, nadal można zbadać obszar w którym zniknęli i domyślić się, że zjechali w podziemia Gotham. Poza tym wystarczyło przydybać pierwszą lepszą płotkę Pingwina, aby "nakłonić" ją do wyjawienia tej tajemnicy. Dla mnie niestety ten odcinek to kolejny, mocny zjazd w poziomie serialu, oby dalej było lepiej.
niemal to samo napisałem, i te wszystkie punkty które wymieniłeś rażą strasznie .. no niestety, z serialu aspirującego do dużych gangsterskich/kryminalnych tytułów zamienia się to dla mnie powoli w coś ala drugie Gotham, Teen Titans czy coś podobnego do marvelowych seriali superbohaterskich. Czyli komiksowa bajka w anturażu kryminalnego podziemia. Oczywiście o wiele lepiej wykonanego i zagranego niż wymienione.
Porównanie tego do Gotham i Teen Titans, bo scenariusz buduje napięcie celowo konstruując pewne rzeczy tak aby to było CIEKAWSZE niż ultralogiczne jest jakimś dużym nieporozumieniem. Jasne, można by tak zrealizować ten serial. I byłby gorszy w mojej opinii. Obserwowanie jak Sofia wchodzi do mieszkania z obstawą? Natychmiastowe zabicie klimatu i napięcia jakie towarzyszy ostatniej scenie. No przecież w serialach i fikcji chodzi chyba o coś więcej niż odzwierciedlanie rzeczywistości. Jakoś nikt nie czepia się, że Gandalf przyjechał z odsieczą pod Helmowy Jar akurat jak wychodziło słońce i w ostatniej chwili XD
@@BezSchematu Jasne, można i tak do tego podchodzić, jednak w mojej opinii nie należy łączyć braku logiki w zachowaniu postaci z większą ciekawością serialu. To dwie różne sprawy. Mało tego, gdyby postaci zachowywały się racjonalnie nie zabiłoby to zupełnie klimatu, a wręcz przeciwnie. Fikcja jak najbardziej - więc może zamiast tego typu wątpliwie logicznych akcji pokazaliby np. Batmana interesującego się morderstwami dilerów i rosnącą potęgą Pingwina? ;)
Nie byłem gotowy na szczekanie Krzysztofa... A poza tym to licznik GRY O TRON w normie, licznik zachwycania się nad tym dziełem także, a więc było zajebiście
Cały czas się dziwię nad Waszymi zachwytami. Serial jest dobry i posłuży za łącznik pomiędzy filmami. Teraz już za bardzo mnie kłuło, że wiszą ciała bez palca, a cały czas nie widzieliśmy Batmana lub Gordona. W filmie już by krążyli wokół tej sprawy. W tym serialu świetnie napisane postaci mieszają się ze słabszymi. Świetne dialogi mieszają się z wieloma głupotami. Oglądam równolegle "the wire". Tam jest gangsta shit, a tu jest przyzwoita intryga, jak na świat Batsa.
@@BezSchematu Mnie jednak dziwi, że Os ani razu nie wspomina o Batmanie, ani nie bierze go pod uwagę robiąc swoje przedsięwzięcia. W końcu ten zafundował mu ostrą jazdę.
Ten odcinek wraz z poprzednim to dowód na to, że 8 odcinkowy serial może przerosnąć scenarzystów. I mówię to ze smutkiem. Chwilami miałem tutaj już powidoki z Pierścieni Władzy, takie bzdury i nielogiczności miały tutaj miejsce. Relacja Moroniego z Sofią dla mnie nie ma kszty sensu i logiki, a to że Sofia (która robi się nudna i jednowymiarowa, gdyż odkryła przed nami wszystkie karty) chodzi sobie wszędzie sama, bez żadnych żołnierzy, obstawy itp jest po prostu śmieszna. Scena gdy wpadają razem do mieszkania Pingwina jest komiczna (uff dobrze, że nie nacięli się tam na jakąś pułapkę).. i jeszcze oczywiście Sofia znajduje majtki/zdjęcie dziewczyny Pingwina. . jeszcze przydałby się adres i nr telefonu :D żenada. Scena ze spotkaniem i otwieraniem piwka .. no to już bajka dla dzieci się robi albo komiks dla najmłodszych, a nie Rodzina Soprano czy tam Breaking Bad, niestety
Ale my nie wiemy czy Sofia chodzi bez obstawy -- my tej obstawy tylko nie widzimy w mieszkaniach do których wchodzi, gdzie chce załatwić sprawy sama. Kompletnie nie rozumiem i nie kupuję tego argumentu. Relacja Maroniego i Sofii nie ma sensu? Oboje stracili bliskich przez Oza. Oboje pragną zemsty -- to ich jednoczy i napędza. To że znalazła zdjęcie jest komiczne? No dla mnie nie. Komiczne by było, gdyby znalazła ją dzięki zdjęciu, a znalazła ją rozpytując jej dziewczyny na ulicy. Na wszystko jest sensowne wyjaśnienie i nie wymaga nadinterpretacij.
@@BezSchematu Relacja Moroniego i Sofii - na czym polega? Bo z tego co pamiętam w piątym odcinku wpadła ona ze swoimi ludźmi do jego super tajnej kryjówki, pozabijała kilka osób (słychać strzały) i co? Wzięła go na zakładnika czy jak? Teraz oni są partnerami in crime? Po czymś takim? Z dumnego ojca rodziny Moroni zrobiła popychadło? Przecież gdyby tutaj był choć grosz realizmu to ona prawie że na równi z Pingwinem stałaby się po tym zawziętym wrogiem Moroniego. I to on powinien wściekły poruszyć miasto żeby się zemścić , a nie gotować obiad w willi swojego niedawnego przeciwnika :D :D Zresztą jak się buduje sojusze? Przez wpadania do kryjówki partnera i zabijanie mu ludzi. Śmiech :D ... kwestia nr 2: Sofia chodzi sobie sama albo z Moronim, a to czy są z nią inni ludzie czy nie jest nam nieobjawione, tak więc uważam, że w tym miejscu to Ty ulegasz nadinterpetacji, starając sie logicznie tłumaczyć bdzurki scenariuszowe albo conajmniej niedopatrzenia, wystarczyło 5 sekund żeby pokazać, że przed mieszkaniem Pingwina czeka obstawa .. w sumie to najpierw żołnierze powinni wpaść do środka, a potem dopiero głowy rodzin - just in case, nie uważasz? :D Poza tym na koniec widzimy ją jak wpada do mieszkania-kryjówki Pingwina i spogląda z cienia na jego matkę .. trzymając w ręku łom :D no super głowa rodziny mafinej się objawia, gdzie tam ludzie, ochrona, broń palna .. pójdę sobie z kijem. Sprawa nr 3: tak, znalezienie w ten sposób zdjęcia z podpisem i majteczek w mieszkaniu Pingwina było dla mnie komiczne, bo Pingwin chyba mógłby przez ten czas pomyśleć .. o kurde w moim mieszkaniu zostawiłem trop, że cholera .. o kurde na 100% tam przyjdą bo Sofia wie gdzie mieszkałem .. o kurde na 100% dojdą po tym do mojej koleżanki itd. :D Niestety dla mnie to były bardzo jaskrawe momenty, które psuły mi oglądanie. Jest to dla mnie zbyt naiwnie napisane. Czyli Pingwin ma być kretynem tutaj? Taki był zamysł scenarzystów? Chyba, że to jego szachy 5D i wszystkich nas zaskoczy :D to wtedy cofam słowa. Pozdrawiam ;) i świetna rozmowa. Super się Was ogląda, nawet pomimo tego, że w kwestii szóstego odcinka zupełnie się nie zgadzam.
@@satorispace7910 Nic nie rozumiem. A co ma zrobić Maroni jak w zasadzie nie ma ani struktur, ani rodziny? Ma za to KNOW-HOW, którego potrzebuje Sofia, bo dopiero co zabiła swojego consigliere. To co Ty nazywasz "bzdurkami scenariuszowymi" jest standardem w dajmy na to "Breaking Bad" czy "Mr Robot". Patrzenie z ultralogicznej perspektywy na fikcję a w szczególności scenariusze filmowe może ma sens, ale z pewnością nie ma powabu. Po jaką cholerę wymyślono pojęcie "zawieszenie niewiary"? :D Po to, żeby przymykać oko na pewne rzeczy i dać się porwać historii.
Jakiś średnio mi siedzi gość z fajką wodną. Za dużo nie wnosi oprócz częstych przekleństw i nietrafionego, moim zdaniem, humoru. Wolałbym zamiast niego np. Kaję z jakbyniepaczec. Nie hejtuję, po prostu nie polubiłem tego pana (znam go tylko z gościnnych występów tutaj).
Na początku napisze, że komentarz nie ma na celu obrażania Panów z tego live streama, każdy ma prawo robić cos co lubi i na dodatek na tym zarobić. Pewnie nie otrzymam odpowiedzi, ale nie rozumiem fenomenu takich rozkmin na żywo facetów grubo po 30 trzydziesce. Muszę przyznać takie rozkminy bawiły mnie tak do może do 20 roku życia albo i mniej, to nie znaczy, że jest to dziecinne. Nie znam danych ale jestem ciekaw jaki próg wiekowy ogląda te streamy, ja wszedłem z ciekawości żeby upewnić się, że wole zostać przy własnym odbiorze odcinka albo sam go obejżeć a nie marnować czas na oglądanie jak ktoś rozkminia. Pozdro
Dominuje próg wiekowy 23-38. Może jak będę po czterdziestce to mi przejdzie i zacznę rozmawiać o bardziej męskich rzeczach, jak piłka nożna i motoryzacja.
@@BezSchematu Dziekuje za odpowiedz Filipie, wyczuwam lekki sarkazm, bo wiem jak wazne tematy poruszasz w swoich esejach. Zeby sprecyzowac chodzi mi o to, że kiedys takie rozmowy nie były monetyzowane a dziś każda czynność robi się pod publikę. Oglądając taki stream przychodzą mi obrazy podekscytowanych nastolatków opowiadających ostatnim odcinku Reksia.
Jestem zadowolony że to mini serial, który będzie miał swój koniec, że fabuła i narracja nie zostaną wymientolone do granic możliwości. Teraz pozostaje czekać na drugi zupełnie inny serial z tego uniwersum, z innymi bohaterami, z inną historią, a może i innym klimatem, mniej naturalistyczno-gangsterskim.
Chcę tylko powiedzieć. że kocham tę ekipę i kocham to omówienie Proszę, KONIECZNIE subujcie kanały chłopaków, bo na to zasługują
Potwierdzam
Szkoda, ze nie moglem byc na zywo :(
ja się wreszcie przekonałem do Michała i już nie wyobrażam sobie innego składu do omawiania seriali 💖
Pełny profesjonalizm, świetnie się to ogląda.
Jesteście w najlepszym składzie do omawiania Pingwina, świetnie sie tego słucha, tekst z rozwieszaniem prania był świetny:)
Co tu się dzisiaj wydarzyło... Odcinek znakomity, omówienie pojechane, wszyscy się śmieją, pralka pierze, ludzie noszą pranie, Filip zostaje odrzucony przez kolegów i wstępuje do zakonu dla kobiet, a smutny pingwin zostaje odkryty No... Także tego... Nie wiem jak reszta, ale ja nie mogę się doczekać kolejnego poniedziałku! Takie cliffhangery to ja szanuje
O matko wielebna, tyle melanżu pochłonięte toteż snuje teorie o przyszłości w serialu. Super dyskusja, czułem się jak z kolegami przy piwie wrzucając na tapet zajmujący temat, a lubię się tak czuć. Pozdrawiam
Sezon zakończy się sceną w której Victor trzyma drzwi do trybunału sów. Widzimy także uciekającego Pingwina krzyczącego "hold the door!!"
🐧 PRZEPRASZAM, ALE ROZPRASZAJĄ MNIE LUDZIE ROZNOSZĄCY MOJE PRANIE 🐧
Mam nadzieję że było fajnie xd
To nie jest ważne, ważne jest że wróciłeś z po Drwalowej banicji.
Wiem że to nie prawda, ale i tak jestem dumny z tej teorii spiskowej.
Właśnie xD
Tym graczem jest Damian Ptak 🐦!
Z ciekawych akcentów moją uwagę zwrócił jeszcze żyrandol w kształcie parasola w domu metresy. Parasol jest przecież jednym z atrybutów komiksowego Pingwina. Ciekawe nawiązanie. Nie wydaje mi się, żeby był tu ukryty jakiś przekaz czy metafora. Ale doceniam twórców za to, że dbają właśnie o takie małe detale.
Uwielbiam te wasze eventy co tydzień po odcinku :D świetna zabawa :D
Zacznę nietypowo, może trochę przewrotnie:
- Mamy tu kilka silnych postaci kobiecych bez mówienia o tym, że są to silne niezależne feminy. Po prostu są to dobrze napisane i jeszcze lepiej zagrane postacie.
- Mamy reprezentację osób z niepełnosprawnościami, bez rzucania tego na twarz i czynienia z ich niepełnosprawności głównej cechy i motywacji postaci.
- Mamy miszmasz rasowy, mamy białych, czarnoskórych, azjatów, którzy do tego kotła jakim jest Gotham pasują, każdy jest kim jest.
- Mamy Sofię, podejmującą walkę z patriarchatem, której można szczerze kibicować.
Reasumując mamy "danie" upichcone w ramach nowoczesnych trendów kulinarnych, ktore w przeciwieństwie do innych jest daniem smaczym, lekkostrawnym, które może przypaść podniebieniu wielu osób. Kucharz zasługuje na gwiazdkę Michelin'a
Sofia i kibicowanie jej xD
A gdzie tam, postać kobieca staje się silna i niezależna wyłącznie jeśli jej egzystencja sprowadza się do werbalnego poniżania i fizycznego spuszczania łomotu patrzącym na nią z góry mizoginom, którymi są wszyscy bohaterowie męscy w danym dziele.
Przez te ciągłe porównania aż mnie naszło na rozkminę- co by było gdyby Pingwina pisali scenarzyści od 2 sezonu house of the dragon?
Sophia wiecznie nie wiedziałaby co zrobić, pytałaby wszystkich wkoło a i tak najlepsze pomysły podsuwałby jej jakiś random roznoszący gazety. Matka Oza kręciła by się po mieszkaniu mając wizje, gibiąc się w rytm muzyki i rozmawiając ze swoimi zmarłymi synami- w każdym odcinku co najmniej 7 minut. Victor trochę chce żeby Oz traktował go jak syna a trochę nie chce, robi wszystko co mu każe ale z miną kota srającego na pustyni bo jest już duży a nie ma swojego smok... ekhm to znaczy nie ma swojego śliwkowego auta. A Oz, no cóż, nie tylko kuleje i ma cwane pomysły, ale ma fetysz stópek no bo wiadomo.
A tak na poważnie dzięki za omówienie Panowie i do następnego
Dzisiejsze omówienie to było złoto!
Jak 4 odcinek pingwina byl najlepszy, tak to było z pewnością najlepsze omówienie. Dzięki za umilenie nieprzespanej nocy
Nie odzobaczę już tego ze Filip wyglada na tym fotelu jak bene gesserit 🙈
😂😂😂😂
Noi jest Nasz DREAM TEAM odrazu się chce Słuchać 😅
Wg mnie Sophia jest zbyt inteligentna, aby zabić matkę, najbliższą osobę Pingwina, matka jest kluczem do wywarcia wpływu na Pingwinie. Nie wiem jak losy się potoczą, ale nie sądzę, że przyszła z zamiarem zabicia. Trochę jednak mi nie leży, że metresa wyjawiła kryjówkę. I skąd wiedziała, nie przypominam sobie, żeby ktoś poznał adres kryjówki.
Nie ufajcie mu jest zdradziecką świnią. Oz - tak jestem zdradziecką świnią. Reszta - ok, przekonałeś nas, wchodzimy w to 😂
Omówienie 6 odcinka genialne❤. A co do samego odcinka szóstego, był spójny i bardzo dobry. Co raz bardziej przekonuje się do postaci Victora.
Dla mnie to był najlepszy odcinek do tej pory, uwielbiam ten serial. Victor przeżyje bo jest jeszcze jedna scena w trailerze na drugą połowę sezonu w której występuje a której jeszcze nie bylo, natomiast mama...😢 Ciekawe kiedy zrobią retrospekcje Oza, pewnie w finałowym odcinku bo jest najdłuższy.
Kolejny świetny materiał, uwielbiam ten koncept.
Fajnie obejrzeć odcinek dobrego serialu, a potem posłuchać ciekawej i zabawnej dyskusji. Keep it up guys! 🤣
Ja oglądam w poniedziałki najpierw kolejny odcinek Offer, o kulisach powstawania Ojca Chrzestnego, i kolejny odcinek Pingwina. Idealny wieczór.
Jak zawsze miło się was słucha przy omówieniach nie tylko Pingwina. A co do dyskusji o zakończeniu serialu, dorzucam swój scenariusz:
- Gigante w jakiś sposób przejmuje kontrolę nad życiem mamy Oswalda i Victora
- w pokrętny dla siebie sposób chce uśmiercić chociaż jedno z nich, żeby wywrócić równowagę Oza, skoro widzi, że jednak ma czułe punkty. Dlatego np zmusza Victora do decyzji: albo zabijasz siebie, albo mamę Oza.
- Victor zabija, bo coś mi się wydaje, że nieprzypadkowo była ta podbudówka emocjonalna pod zabicie Squida. No i Victor jak dla mnie powinien przeżyć, narracyjnie jest wciąż bardzo ciekawą postacią nawet pod Batmana
- dlaczego pod Batmana? Bo gdy Oz w jakiś sposób widzi/dowiaduje się, że Victor podejmuje taką decyzję, sam chce go kropnąć. Wbrew temu, że klepał go po plecach i wbrew rozmowie, w której obiecał mamie, że w razie czego ukróci jej cierpienia. Wtedy mamy drastyczne dopełnienie Breaking Bad, bo Victor robi najgorszą rzecz ("z czasem będzie lżej zabijać, Oz) i dostajemy wątek, w którym uczeń z mistrzem mają na pieńku
- Victor ucieka i... jako już częściowo zepsuty gość trafia pod skrzydła Batmana
- aha, no i Sofia umiera. Oz dopada ją z zemsty i tu dwie opcje: albo chwilę wcześniej dopiero od niej dowiaduje się o Vicu, a on już uciekł i się chowa. Albo po prostu ją eliminuje
- mamy dopięcie klamrą. Zaczynamy serial od zabójstwa brata, a kończymy na siostrze. Tam brak szacunku, tu zamach na rodzinę.
- No i WTEDY, zgodnie z dyskusją o hamulcach dostajemy najgorszą wersję Oza z kapeluszem. Zdradzonego przez Vica, opuszczonego przez matkę.
No i to był stream! :)
Z tego co pamiętam, to mieszkanie należy do kolegi Victora (tego od kradzieży felg), który został zabity przez strażnika Sofii na samym początku serialu. Znak Solidarności może wskazywać na jego polskie korzenie.
Dodam jeszcze, że Sofia może zagrać kartą tego przyjaciela, by podzielić Victora i Oza (chłopak zginął, bo Oz oskarżył go o kłamstwo).
40:00 no już bym tego 3 dna z cenami usług medycznych w USA nie szukał. Przypominam, że OZ jeździł fioletowo-złotym Maserati. To nie jest auto, którym się jeździ, gdy ostatnie dolary wydaje się na leczenie matki :)
Pewnie w leasingu na firmę
Świetne są te omówienia niezależnie od omawianego serialu 😍😆
15:54 to ja xDDDD
Ozymandias przejął moje sowy ;(
Dzięki za filmik!
Zajebiscie się tego słucha Panowie. Naprawdę rzadko jest taka chemia między dyskutantami
Komplet pełnego odlotu, to my rozumiemy! :)
Kiedy mama Oswalda i Victor zaczęli tańczyć, od razu przypomniała mi się historia z mojego życia: jesteśmy z żoną nad jeziorem na Suwalszczyźnie. Na zewnątrz wichura i ulewa. Nagle światło gaśnie, w kranie nie ma ciepłej wody, telefon nie ma zasięgu (a więc i LTE nie działa), lodówka nie ma prądu, więc karkówka przestaje się chłodzić, jak również - o, zgrozo - piwo. Kiedy po niespełna trzech godzinach zapala się światło, pierwsza rzecz, to włączamy "Come Fly With Me" i zaczynamy tańczyć :))
Najsmutniejszy moment w serialu, gdy rozmarzony z świecącymi się oczami Oz mówi że ludzie zapamiętają "Oza Cobba i Viktora Aquikara", gdzie jak wiemy wszyscy będą tylko pamiętać Pingwina 😢
Nic nie wiemy w tej wersji ;)
Czy zauważyliście, że Pingwinowi trzęsą się(?) palce kiedy pije piwo na spotkaniu z bossami? Ile to go kosztowało nerwów.
BTW następny odcinek ma tytuł Top Hat (Cylinder). Serial wybitny.
"Raport UA-camra BobaTalks ujawnił, że nowym złoczyńcą w uniwersum Reevesa będzie Scarecrow. UA-camr po raz pierwszy skomentował tę możliwość w grudniu 2023 r., stwierdzając, że Jonathan Crane Scarecrow, pojawi się w serialu . Dodał, że obsadzony został aktor i że postać będzie wchodzić w interakcję z Sofią Falcone graną przez Cristin Milioti. Następnie ujawnia, że aktorem w roli Scarecrow w serialu będzie Theo Rossi, który wcześniej współpracował z Mattem Reevesem przy Cloverfield (postaci zmieniono imię na Julian Rush)." Jeżeli to prawda...
1 Jeśli matkę Oza spotka krzywda to on zabije Victora.
2 Ja mam nadzieję że to się skonczy tak że Sophia zginie, a doktorek wpadnie w szał i to jego będzie musiał powstrzymać Batman w drugim filmie. Przy okazji ratując dupę Oza.
1:21:37
To może i karkołomna teoria, ale… skoro łom jest atrybutem Jokera, to może Sofia będzie w tym uniwersum Jokerem?
1. Była pacjentem w psychiatryku,
2. Jej towarzyszem jest psychiatra z Arkham (jak Harley Quinn)
3. Cały czas chodzi z obłędem w oczach i dziwnym uśmieszkiem na twarzy
4. Zagazowała mafiosów (pamiętacie gazowanie w pierwszym Batmanie Tima Burtona?)
5. Od zera zaczyna budować imperium pod inną marką…
Tak, wiem - mocno naciągane, ale… 😉
Tylko że my już mamy w tym uniwersum Jokera zamkniętego w Arkham :)
@@BezSchematu
No tak… chociaż, Folie à deux pokazało, że niczego nie można być pewnym 😅😉
@@BezSchematu chyba, jak scena nie trafiła do wersji kinowej, to nie jest kanoniczna
@@mateuszmichas2468w endingu jest rozmowa riddlera z jokerem w Arkham
Proszę nie 😢
Ej, a nie zwróciliście uwagi, że przemowa Oza do gangsterów to była 1:1 rekonstrukcja przemówienia Lwa Trockiego do Piotrogrodzkiej Rady Delegatów Robotniczych i Żołnierskich, październik 1917??
Oczywiście, to mój ulubiony monolog, codziennie słucham go do snu
Ja się zastanawiam o co chodziło z tą sceną gdzie doktorek naświetla Sofię tym czerwonym światłem w 3 czy tam 4 odcinku bo potem już nigdy do tego nie wrócili. Wie ktoś może?
zakończenie pod Batmana część 2; matka Oza ginie (pasowałoby jakby zabił ją, umyślnie lub nie, Vik), Viktor zostaje Robinem i mam nadzieję, że Sofi przeżyje, stając na czele jakiejś organizacji byłaby świetnym (tym razem jednoznacznie złym) villanem dla Batmana. nie wiem czy batman w komiksach miał jakieś kobiece przeciwniczki, czy znowu same chłopy (niby kobieta-kot, ale to taka przeciwniczka, jak z koziej dupy trąbka), więc nie napiszę jaka. niech nawet se będzie ta jakaśtam sowa :D
Lampa w salonie metresy była w kształcie parasola
To piwo to nie był Bud light tylko Pubs blue Ribbin czyli ulubione piwo Clinta Eastwooda
W 52 minucie pada stwierdzenie „o tym się dyskutuje”, a możliwość dyskusji wynika z tego że serial publikowany jest po jednym odcinku tygodniowo… wyobraźcie sobie jak wyglądała by wasza dyskusja gdyby serial wyszedł cały, jednego dnia… 90% rzeczy zostałoby zapomnianych i pominiętych… uważam że publikowanie 1 odcinka tygodniowo wychodzi nie tylko pingwinowi ale i innym serialom na plus…
Omowienie jak zawsze top. Mnie serial nie zachwyca, fabuła jest ok, postacie Sophie i Pingwina rowniez fajne ale pozostale kreacje gangsterskie kompletnie bez charyzmy i wyrazu. Do tego otoczenie i scenografia bez tego mrocznego klimatu Gotham z komputerowymi wspomagaczami
W obronie Vox Machiny:
Ja również nie lubię takich zbroi fabularnych, ale niestety (lub stety) serial jest oparty na kampanii DnD. W DnD jeżeli masz wysoko-levelowego kleryka, to naprawdę ciężko jest umrzeć, bo rzucenie spella wystarcza, żeby kogoś wskrzesić. Nie mniej jednak Matt Mercer, kiedy prowadził te sesje to wprowadził do nich swoją własną mechanikę, która wymaga rzutu (przez niego samego) kością d20. Bazowa wartość wymagana do sukcesu wynosi 10 i więcej, ale 3 graczy może jakoś spróbować zaasystować temu rzutowi samemu wykonując test umiejętności. Jeżeli graczowi się powiedzie to wtedy od tej 10 jest odejmowane 1, a każda kolejna śmierć i późniejsza próba wskrzeszenia zwiękasza bazowe 10 o 1. Koniec końców to los chciał, żeby te postacie przeżyły, a nie scenariusz.
.
NIŻEJ SPOILERY DO SERIALU I KAMPANII:
.
I tak zauważyłem, że bardzo delikatnie obchodzą się z motywem śmierci. Np. Kiedy Grog nasycił Craven Edge w kampanii i następnie udał isę na odpoczynek - zginął. Ostrze pochłonęło jego duszę, ale został wskrzeszony. Podczas walki z Raishan (po pokonsniu Thordaka) poległ Scanlan i również został wskrzeszony. Pozostałe śmierci (Vex i Percy) wydarzyły się z grubsza podobnie jak w serialu z tym, że postacie zostały po prostu wskrzeszone, bez tych dodatkowych motywów jak w przypadku Percy'ego.
.
P.S.
Matt Mercer szykował Deathwalker's Ward (zbroję, którą nosi Vax) dla Percyego, ale Liam zagrał to tak jak w serialu. Gdy zobaczył zbliżającą się do Vex sylwetkę Raven Queen powiedział "Take me instead you Raven BITCH". Rytuał okazał się sukcesem, ale ze względu na słowa Vaxa to właśnie on został wybrany przez Kruczą Matronę.
A od krytyków na Filmweb tylko 7,4... Serial zasługuje co najmniej na to co ma od społeczności czyli mocne 8, tj. 8,2 ;)
Obejrzałem i sobie słucham bo mało mi Pingwina
Witam. Proszę mi powiedzieć co to za utwór kończący odcinek?
Motocykl, kask... myślałem że Batman jedzie 😉
Zatem aktorską wersję Milesa Moralesa już znamy , to aktor grający Victora 😁
rozpraszają mnie ludzie, roznoszący pranie, przepraszam ;)
Swoja droga ogladales moze Filipie Broadwalk Empire?
Oczywiście. Uwielbiam
@@BezSchematu that's my boi!
Ale tam chyba serio minęło dopiero parę dni. Ja wiem, że to się nie klei z operacja, którą rozkręcił Pingwin i że grzyby im wyrosły. Z drugiej strony mam uwierzyć, że Sofia dopiero po kilku tygodniach robi wjazd na chatę Pingwina?
Tak źle i tak nie dobrze.
Dla mnie spadek formy, po pierwszych czterech genialnych odcinkach.
Swoją drogą Sofia poszła sama do miejscówki Pingwina?
Podpinam dla upamiętnienia tych kilku złotych minut 59:48
Natomiast Michała @PonarzekajmyoFilmach pytam kiedy w końcu omówienie Attack on Titan ?
Omówieniowa kareta asów
Mieliźmy? Ten ziomek - narząd ma tak odklejoną manierę, ze uszy schną 🫠
Pralki nie było w ogóle słychać, jestem zawiedziony 😅
A ja nie rozumiem tych zachwytów kompletnie, to był według mnie najgorszy odcinek do tej pory (drugie miejsce zajmuje poprzedni).
Kompletnie nielogicznym jest fakt, że Sofia poszła przeszukiwać chatę Pingina dopiero teraz. Wcześniej miała jakąś amnezję? Przecież już od dawna wiedziała, że to Pingwin zabił jej brata, tymczasem minęły tygodnie/miesiące od tamtego czasu a ona nagle wspaniałomyślnie idzie przeszukać jego mieszkanie - a tam uwaga uwaga, szuflada ze wszystkim czego trzeba do namierzenia kluczowej osoby, znającej miejsce pobytu Pingwina...
Scena z piwami bardzo infantylna, jej przebieg można streścić: Gangusy: "Jesteś zdrajcą, zdradzasz każdego kto z tobą współpracuje!", Pingwin: "Tak, ale teraz musimy być razem dla dobra wspólnego", Pssst, kurtyna...
Kolejna rzecz - Sofia wszędzie chodzi sama, bez obstawy? Ma jakieś supermoce o których nie wiemy, a które to chronią ją przed zasadzkami?
Pingwin, zbierający kupę szmalu ze sprzedaży dragów - naprawia stary generator w mieszkaniu, bo przecież nowego kupić nie może...
Fakt, że nikt przez tak długi czas nie może wykryć gdzie Pingwin prowadzi swoją produkcję narkotyków, bo śledzeni dostawcy nagle znikają - nie, nie znikają, wjeżdżają do tunelu, nadal można zbadać obszar w którym zniknęli i domyślić się, że zjechali w podziemia Gotham. Poza tym wystarczyło przydybać pierwszą lepszą płotkę Pingwina, aby "nakłonić" ją do wyjawienia tej tajemnicy.
Dla mnie niestety ten odcinek to kolejny, mocny zjazd w poziomie serialu, oby dalej było lepiej.
niemal to samo napisałem, i te wszystkie punkty które wymieniłeś rażą strasznie .. no niestety, z serialu aspirującego do dużych gangsterskich/kryminalnych tytułów zamienia się to dla mnie powoli w coś ala drugie Gotham, Teen Titans czy coś podobnego do marvelowych seriali superbohaterskich. Czyli komiksowa bajka w anturażu kryminalnego podziemia. Oczywiście o wiele lepiej wykonanego i zagranego niż wymienione.
Porównanie tego do Gotham i Teen Titans, bo scenariusz buduje napięcie celowo konstruując pewne rzeczy tak aby to było CIEKAWSZE niż ultralogiczne jest jakimś dużym nieporozumieniem.
Jasne, można by tak zrealizować ten serial. I byłby gorszy w mojej opinii. Obserwowanie jak Sofia wchodzi do mieszkania z obstawą? Natychmiastowe zabicie klimatu i napięcia jakie towarzyszy ostatniej scenie.
No przecież w serialach i fikcji chodzi chyba o coś więcej niż odzwierciedlanie rzeczywistości.
Jakoś nikt nie czepia się, że Gandalf przyjechał z odsieczą pod Helmowy Jar akurat jak wychodziło słońce i w ostatniej chwili XD
@@BezSchematu Jasne, można i tak do tego podchodzić, jednak w mojej opinii nie należy łączyć braku logiki w zachowaniu postaci z większą ciekawością serialu. To dwie różne sprawy. Mało tego, gdyby postaci zachowywały się racjonalnie nie zabiłoby to zupełnie klimatu, a wręcz przeciwnie. Fikcja jak najbardziej - więc może zamiast tego typu wątpliwie logicznych akcji pokazaliby np. Batmana interesującego się morderstwami dilerów i rosnącą potęgą Pingwina? ;)
@@Dr.LaxSlax OK, fair enough.
pierwsze co, muzyczka z arkham... i już wiem, że jestem w dobrym miejscu.
Ogladam Pingwina dla tych omówień ❤
Nie byłem gotowy na szczekanie Krzysztofa... A poza tym to licznik GRY O TRON w normie, licznik zachwycania się nad tym dziełem także, a więc było zajebiście
narracja oza byla wlasnie chujowa. wszystko wiedzialem, nie trzeba bylo tlumaczyc, widzowie nie sa idiotami
Cały czas się dziwię nad Waszymi zachwytami. Serial jest dobry i posłuży za łącznik pomiędzy filmami. Teraz już za bardzo mnie kłuło, że wiszą ciała bez palca, a cały czas nie widzieliśmy Batmana lub Gordona. W filmie już by krążyli wokół tej sprawy. W tym serialu świetnie napisane postaci mieszają się ze słabszymi. Świetne dialogi mieszają się z wieloma głupotami. Oglądam równolegle "the wire". Tam jest gangsta shit, a tu jest przyzwoita intryga, jak na świat Batsa.
OK, czyli seriali jest dobry, ale nie świetny, bo nie pojawił się Batman ani Gordon? ;)
Może zajmują się czymś większym. Wiesz, jak miasto w kryzysie.
@@BezSchematu Mnie jednak dziwi, że Os ani razu nie wspomina o Batmanie, ani nie bierze go pod uwagę robiąc swoje przedsięwzięcia. W końcu ten zafundował mu ostrą jazdę.
Ten odcinek wraz z poprzednim to dowód na to, że 8 odcinkowy serial może przerosnąć scenarzystów. I mówię to ze smutkiem. Chwilami miałem tutaj już powidoki z Pierścieni Władzy, takie bzdury i nielogiczności miały tutaj miejsce. Relacja Moroniego z Sofią dla mnie nie ma kszty sensu i logiki, a to że Sofia (która robi się nudna i jednowymiarowa, gdyż odkryła przed nami wszystkie karty) chodzi sobie wszędzie sama, bez żadnych żołnierzy, obstawy itp jest po prostu śmieszna. Scena gdy wpadają razem do mieszkania Pingwina jest komiczna (uff dobrze, że nie nacięli się tam na jakąś pułapkę).. i jeszcze oczywiście Sofia znajduje majtki/zdjęcie dziewczyny Pingwina. . jeszcze przydałby się adres i nr telefonu :D żenada. Scena ze spotkaniem i otwieraniem piwka .. no to już bajka dla dzieci się robi albo komiks dla najmłodszych, a nie Rodzina Soprano czy tam Breaking Bad, niestety
W końcu ktoś myśli podobnie, zrobiło się teen komiksowo, a zapowiadało się poważniej
Ale od kiedy swrial ten mial byc breaking bad? Od poczatku to hisotria z komiskow
Ale my nie wiemy czy Sofia chodzi bez obstawy -- my tej obstawy tylko nie widzimy w mieszkaniach do których wchodzi, gdzie chce załatwić sprawy sama. Kompletnie nie rozumiem i nie kupuję tego argumentu.
Relacja Maroniego i Sofii nie ma sensu? Oboje stracili bliskich przez Oza. Oboje pragną zemsty -- to ich jednoczy i napędza. To że znalazła zdjęcie jest komiczne? No dla mnie nie. Komiczne by było, gdyby znalazła ją dzięki zdjęciu, a znalazła ją rozpytując jej dziewczyny na ulicy. Na wszystko jest sensowne wyjaśnienie i nie wymaga nadinterpretacij.
@@BezSchematu Relacja Moroniego i Sofii - na czym polega? Bo z tego co pamiętam w piątym odcinku wpadła ona ze swoimi ludźmi do jego super tajnej kryjówki, pozabijała kilka osób (słychać strzały) i co? Wzięła go na zakładnika czy jak? Teraz oni są partnerami in crime? Po czymś takim? Z dumnego ojca rodziny Moroni zrobiła popychadło? Przecież gdyby tutaj był choć grosz realizmu to ona prawie że na równi z Pingwinem stałaby się po tym zawziętym wrogiem Moroniego. I to on powinien wściekły poruszyć miasto żeby się zemścić , a nie gotować obiad w willi swojego niedawnego przeciwnika :D :D Zresztą jak się buduje sojusze? Przez wpadania do kryjówki partnera i zabijanie mu ludzi. Śmiech :D ... kwestia nr 2: Sofia chodzi sobie sama albo z Moronim, a to czy są z nią inni ludzie czy nie jest nam nieobjawione, tak więc uważam, że w tym miejscu to Ty ulegasz nadinterpetacji, starając sie logicznie tłumaczyć bdzurki scenariuszowe albo conajmniej niedopatrzenia, wystarczyło 5 sekund żeby pokazać, że przed mieszkaniem Pingwina czeka obstawa .. w sumie to najpierw żołnierze powinni wpaść do środka, a potem dopiero głowy rodzin - just in case, nie uważasz? :D Poza tym na koniec widzimy ją jak wpada do mieszkania-kryjówki Pingwina i spogląda z cienia na jego matkę .. trzymając w ręku łom :D no super głowa rodziny mafinej się objawia, gdzie tam ludzie, ochrona, broń palna .. pójdę sobie z kijem. Sprawa nr 3: tak, znalezienie w ten sposób zdjęcia z podpisem i majteczek w mieszkaniu Pingwina było dla mnie komiczne, bo Pingwin chyba mógłby przez ten czas pomyśleć .. o kurde w moim mieszkaniu zostawiłem trop, że cholera .. o kurde na 100% tam przyjdą bo Sofia wie gdzie mieszkałem .. o kurde na 100% dojdą po tym do mojej koleżanki itd. :D Niestety dla mnie to były bardzo jaskrawe momenty, które psuły mi oglądanie. Jest to dla mnie zbyt naiwnie napisane. Czyli Pingwin ma być kretynem tutaj? Taki był zamysł scenarzystów? Chyba, że to jego szachy 5D i wszystkich nas zaskoczy :D to wtedy cofam słowa. Pozdrawiam ;) i świetna rozmowa. Super się Was ogląda, nawet pomimo tego, że w kwestii szóstego odcinka zupełnie się nie zgadzam.
@@satorispace7910 Nic nie rozumiem. A co ma zrobić Maroni jak w zasadzie nie ma ani struktur, ani rodziny? Ma za to KNOW-HOW, którego potrzebuje Sofia, bo dopiero co zabiła swojego consigliere. To co Ty nazywasz "bzdurkami scenariuszowymi" jest standardem w dajmy na to "Breaking Bad" czy "Mr Robot". Patrzenie z ultralogicznej perspektywy na fikcję a w szczególności scenariusze filmowe może ma sens, ale z pewnością nie ma powabu. Po jaką cholerę wymyślono pojęcie "zawieszenie niewiary"? :D Po to, żeby przymykać oko na pewne rzeczy i dać się porwać historii.
Jakiś średnio mi siedzi gość z fajką wodną. Za dużo nie wnosi oprócz częstych przekleństw i nietrafionego, moim zdaniem, humoru. Wolałbym zamiast niego np. Kaję z jakbyniepaczec. Nie hejtuję, po prostu nie polubiłem tego pana (znam go tylko z gościnnych występów tutaj).
Na początku napisze, że komentarz nie ma na celu obrażania Panów z tego live streama, każdy ma prawo robić cos co lubi i na dodatek na tym zarobić. Pewnie nie otrzymam odpowiedzi, ale nie rozumiem fenomenu takich rozkmin na żywo facetów grubo po 30 trzydziesce. Muszę przyznać takie rozkminy bawiły mnie tak do może do 20 roku życia albo i mniej, to nie znaczy, że jest to dziecinne. Nie znam danych ale jestem ciekaw jaki próg wiekowy ogląda te streamy, ja wszedłem z ciekawości żeby upewnić się, że wole zostać przy własnym odbiorze odcinka albo sam go obejżeć a nie marnować czas na oglądanie jak ktoś rozkminia. Pozdro
Ale jakich rozkmin? W sensie o czym jaja gadac faceci po 30? Ze ciezko bylo w robocie? Ja mam 28 lat jbc
stary ale to ty dzwonisz
Dominuje próg wiekowy 23-38. Może jak będę po czterdziestce to mi przejdzie i zacznę rozmawiać o bardziej męskich rzeczach, jak piłka nożna i motoryzacja.
@@BezSchematuAlbo wędkarstwo!
@@BezSchematu Dziekuje za odpowiedz Filipie, wyczuwam lekki sarkazm, bo wiem jak wazne tematy poruszasz w swoich esejach. Zeby sprecyzowac chodzi mi o to, że kiedys takie rozmowy nie były monetyzowane a dziś każda czynność robi się pod publikę. Oglądając taki stream przychodzą mi obrazy podekscytowanych nastolatków opowiadających ostatnim odcinku Reksia.
Za dużo śmieszkowania 🤨
Przepraszamy wszystkich smutasków.
Oho pan maruda
Jestem zadowolony że to mini serial, który będzie miał swój koniec, że fabuła i narracja nie zostaną wymientolone do granic możliwości.
Teraz pozostaje czekać na drugi zupełnie inny serial z tego uniwersum, z innymi bohaterami, z inną historią, a może i innym klimatem, mniej naturalistyczno-gangsterskim.