A jak u mnie, konkretnie, stacja trafo jest przy domu, jak się uprę, to kamieniem do niej dorzucę, i zasilanie do klatki idzie zaledwie po dwóch słupach, wcześniej była linia przewodem gołym na izolatorach, ale parę lat temu zrobiono linię przewodem samonośnym, izolowanym, to jak z ogranicznikami przepięć ma się to? Zasilanie stacji trafo, linia sn idzie w ziemi całkowicie, w miasteczku nie ma gołych linii sn (bo chyba nawet być nie może), zbyt zwarta zabudowa. Sprawa jest o tyle ciekawa, że obok wybudowano trzy lata temu nowy budynek, który posiada aktywne urządzenia piorunochornne (można je z powodzeniem nazwać urządzeniami piorunościągalnymi) bo parę razy w nocy już mnie łupnięcia obudziły, nie było to zbyt miłe, bo zawału można dostać. Dla czego pytam - zdaje się, że przy ciągnięciu lini nn przewodem samonośnym, przewód PEN z linii uziemia się przez zbrojenia słupa, więc jest jakieś tam prawdopodobieństwo, że może w taki słup pierdzielnąć, i wtedy przepięcie wniknie w sieć. Ja założyłem sobie najprostszy ogranicznik warystorowy, jakaś podóba zresztą, bo tani był, ale mam teraz dylemat, że jak coś się stanie, tym bardziej, że budynek obok raczy sobie ściągać pieruny i wcześniej tam nie waliło, tym bardziej, że nie dalej, jak z 300, góra 400 metrów jest wielki maszt radiotelekomunikacyjny, wielki jak wieża Eiffla, bo miasto leży w dołku i to on brał (i chyba bierze?) całe to zagadnienie na siebie, sprawdziłem osobiście, bo w czasie burzy patrzyłem sobie na niego i rzeczywiście, ze dwa czy nawet trzy razy iskry się po nim posypały. Trochę mnie to niepokoi, gdyż ten nowy budynek obok, wyższy od sąsiednich nie jest, ale naćkali mu na dachu tych piorunościągaczy i rzeczywiście, te cholerstwa ściągają pieruny, choć wielu wątpi w praktyczne działanie tych piekielnych urządzeń. Gwarantuję, działają, pewnie dotąd, aż je pieruny sfajczą.
Czy rurki grubościenne zwalniają nas z odstępów separacyjnych jeśli nie ma możliwości takich zachować? I jak ma się wtedy ochrona przepięciowa? Czy ona nadal jest zachowana przy rurkach grubościennych, ale bez zachowania odstępu w środku budynku (gniazdka na linii ze zwodem pionowym) ?
rurki grubościenne nie zwalniają z odstępów separujących!!! Nie są przeznaczone do tego celu. Ich zadaniem jest ochrona przed porażeniem na skutek dotyku.
Bardzo fajny odcinek. Czasami tu zagladam i duzo mozna sie nauczyc bez wychodzenia z domu.
A jak u mnie, konkretnie, stacja trafo jest przy domu, jak się uprę, to kamieniem do niej dorzucę, i zasilanie do klatki idzie zaledwie po dwóch słupach, wcześniej była linia przewodem gołym na izolatorach, ale parę lat temu zrobiono linię przewodem samonośnym, izolowanym, to jak z ogranicznikami przepięć ma się to? Zasilanie stacji trafo, linia sn idzie w ziemi całkowicie, w miasteczku nie ma gołych linii sn (bo chyba nawet być nie może), zbyt zwarta zabudowa. Sprawa jest o tyle ciekawa, że obok wybudowano trzy lata temu nowy budynek, który posiada aktywne urządzenia piorunochornne (można je z powodzeniem nazwać urządzeniami piorunościągalnymi) bo parę razy w nocy już mnie łupnięcia obudziły, nie było to zbyt miłe, bo zawału można dostać. Dla czego pytam - zdaje się, że przy ciągnięciu lini nn przewodem samonośnym, przewód PEN z linii uziemia się przez zbrojenia słupa, więc jest jakieś tam prawdopodobieństwo, że może w taki słup pierdzielnąć, i wtedy przepięcie wniknie w sieć. Ja założyłem sobie najprostszy ogranicznik warystorowy, jakaś podóba zresztą, bo tani był, ale mam teraz dylemat, że jak coś się stanie, tym bardziej, że budynek obok raczy sobie ściągać pieruny i wcześniej tam nie waliło, tym bardziej, że nie dalej, jak z 300, góra 400 metrów jest wielki maszt radiotelekomunikacyjny, wielki jak wieża Eiffla, bo miasto leży w dołku i to on brał (i chyba bierze?) całe to zagadnienie na siebie, sprawdziłem osobiście, bo w czasie burzy patrzyłem sobie na niego i rzeczywiście, ze dwa czy nawet trzy razy iskry się po nim posypały. Trochę mnie to niepokoi, gdyż ten nowy budynek obok, wyższy od sąsiednich nie jest, ale naćkali mu na dachu tych piorunościągaczy i rzeczywiście, te cholerstwa ściągają pieruny, choć wielu wątpi w praktyczne działanie tych piekielnych urządzeń. Gwarantuję, działają, pewnie dotąd, aż je pieruny sfajczą.
Swietny wykład.
Co sądzisz o ograniczniku hager spn 901?
Czy rurki grubościenne zwalniają nas z odstępów separacyjnych jeśli nie ma możliwości takich zachować? I jak ma się wtedy ochrona przepięciowa? Czy ona nadal jest zachowana przy rurkach grubościennych, ale bez zachowania odstępu w środku budynku (gniazdka na linii ze zwodem pionowym) ?
rurki grubościenne nie zwalniają z odstępów separujących!!! Nie są przeznaczone do tego celu. Ich zadaniem jest ochrona przed porażeniem na skutek dotyku.
:) Właśnie dzisiaj wysłuchałem szkolenia "Ochrona przed przepięciami instalacji zasilających" zorganizowane przez PDL
Normy normami a co z warunkami technicznymi budynków, tam przepięciówki są wymagane razem z różnicówkami i nadmiarowopradowymi
No tak. Ale w prywatnym domu nikt ci niczego nakazać nie może.
👌 😀👌 😀👌 😀👌 😀👌 😀👌 😀👌 😀
Tutaj zrobiłem coś o uderzeniu bezpośrednim w budynek ua-cam.com/video/abAluU97Wzw/v-deo.html