Nie postaraliście się. Poganianie na różne sposoby nie wyczerpuje tematu. Może warto opowiedzieć o potencjalnych przyczynach powolnych ruchów i pomóc graczowi usunąć te przyczyny. Może warto dla lepszej wspólnej zabawy "podciągnąć" umiejętności innych. Do poprawy.
myślę, że to jest temat na kolejny odcinek i tak chyba się rozgadaliśmy odpowiadając na postawione pytanie, czyli "jak kogoś pośpieszyć?" ale "nie postaraliście się" z rana zachęca do działania :)
Jak gram z dobrymi znajomymi ktoś długo myśli to po prostu rozmawiamy z pozostałymi w między czasie :D druga strona medalu jest taka, że np ostatnio grałem w Splendora ze znajomymi, którzy strasznie zamulali i przegrałem sromotnie bo zapominałem co chciałem zrobić i brałem wciąż jakieś bezsensowe karty :)
Tak sobie myślę, że ciekawym pomysłem byłoby jakbyś zrobił takiego daily vloga, chociażby jednorazowo, pokazującego jak wygląda Twoje życie, jako osoby która zajmuje się planszówkami na co dzień :) Jak wygląda taki dzień, np pewnie dużo czasu spędzasz na montowaniu filmików, opracowywaniu tematyki i pytań, przygotowywanie i wysyłanie zamówień, godzenie tego z opieką nad córeczką, w między czasie wciąż testując nowe gry. Myślę, że mogłoby być to ciekawe. Pewnie taka praca ma swoje blaski i cienie, jest mega ciekawa, ale pewnie często też nudna i żmudna. Powodzenia! Robisz dobrą robotę :)
W Tajniakach świetnie sprawdza się klepsydra. A mój sposób na pośpieszanie zamulających graczy - udaję, że zasypiam i zaczynam głośno chrapać - działa :)
To są tzw. "myśliciele"xd Mnie najbardziej irytuje, jak człowiek może pomyśleć nad swoim ruchem w trakcie tury innych osób (bo nie zawsze może), a tego nie robi i zaczyna filozofować dopiero, jak przychodzi jego tura... Też miałem takie sytuacje, że się nie załapie czyj jest ruch i wtedy "wiesz, że teraz Twój ruch?" No i jak mówicie, działa też na myślicieli. A najlepiej klepsydrę komuś postawićxd Ogólnie uważam, że szczerym też trzeba być, pokazać, że ktoś strasznie grę blokuje, wydłuża, no bo powinno się też szanować czas innych. No bo bez jaj, że gra trwa 30 minut dłużej czy ileś. Pamiętam, że w Poznaniu w Alibi mieliśmy takie akcje, że ktoś, kto tłumaczył grę z miejsca mówił, że dana osoba nie gra, no bo za diabła by się na tramwaj człowiek nie wyrobił. Typu "xxx mamy tylko dwie godziny, więc sorry". Kultury wiele nie ma, no ale to już naprawdę trzeba sobie zasłużyć. Nie mówię, święty nie jestem. Zdarza mi się coś rozkminiać dłużej, ale kurczę bywa tak, że ktoś duma 2 minuty nad przestawieniem pionka, gdzie innych opcji i tak za specjalnie nie ma. No to litości.
Zanim zaczniemy kogoś poganiać, warto, żeby chciał w ogóle zagrać. W jaki sposób zachęcić do grania osoby, które nie miały w rękach planszówek, albo są nastawione wobec nich negatywnie? Które gry wybrać, żeby nie zniechęcić nowych zawodników? Czy np. syn zachęci tatę, niekoniecznie historyka, do gry w "1944: Wyścig do Renu"? U nas sprawnie temacie "spróbuj, zagramy" działa Pandemia.
Cześć Łukasz. Dziś przeglądałem swoją kolekcję gier i ze smutkiem stwierdziłem tzw. normalne ślady użytkowania. Jestem ciekaw jak Ty usiłujesz "zakonserwować" swoje najlepsze tytuły. Mi prócz koszulek na karty za wiele do głowy nie przychodzi.
U nas działa rzucone w powietrze pytanie: "kto zamula?" Brzmi gburowato, ale jest to powiedziane z pewnym przymrożeniem oka, a dana osoba zwykle od razu się ogarnia i stara się skończyć swój ruch.
Cześć! Czy mógł byś kiedyś poruszyć temat gdzie szukać towarzyszy gier? Jestem nowicjuszką, kupiłam kilka fajnych gier ale rodzina i znajomi podchodzą do nich jak pies do jeża. Chyba boją się, że nie ogarną zasad i się ośmieszą a przecież to tylko gra i zabawa. CZy znasz jakieś kluby,grupy, fora gdzie ludzie ustwaiają się na granie? i jeszcze pytanie odnośnie elektronicznych wersji gier planszowych: czy grywasz w "planszówkowe gry " na komputerze, talecie? co o nich sądzisz i czy jakieś polecasz? pozdrawiam
Też miałem ten sam problem, ale już go rozwiązałem: -1 sposób to można znaleść znajomych na portalu pl.boardgamearena.com/ na którym także są gry planszowe online ale przeważnie znajdywałem znajomych z drugiego końca Polski albo z wielka różnicą wieku. -2 sposób (o wiele lepszy) jest poruszanie tematu planszówek w gronie swoich znajomych, sąsiadów, dawnych zapomnianych znajomych lub znajomych od znajomych. Nie wiesz jakie było moje zdziwienie jak okazało się że sąsiad z przeciwka jest także fanem planszówek i posiada nie mała kolekcję gier. Jeśli okaże się że dana osoba nigdy nie grała w gry planszowe to można ją zachęcić ciekawie opowiadając o co to jest i o co w tym chodzi tak jakbyś opowiadała swój najpiękniejszy sen. (tylko nie zaczynać od dużych ciężkich długich gier bo może okazać się że to niewypał) Polecam Dixit na początek i powoli przechodząc w coraz trudniejsze. I W taki sposób zwerbowałem nowych graczy i spotykamy się teraz 2 razy w tygodniu na 4-5 godzin grania w planszówki. Pozdrawiam.
dzisiaj odcinek pochodzący trochę pod psychologię albo savoir-vivre :) Mógłbyś w następnym odcinku powiedzieć coś o graczach, którzy chcą grać, a później odchodzą od stołu bo się nudzą ? Mam takiego jednego kuzyna, który pcha się do każdej gry, a później kończy grę bo mu się nudzi :D
To może za ciosem i jeden z następnych odcinków o tym jak się nie zachowywać w trakcie gry? Mnie, na przykład, drażni jak ktoś próbuje przy planszówkach jeść chipsy albo czekoladę. Raz się zdarzyło nawet, że ktoś zaczął jeść przy grze obiad. No bez przesady. I jak tu komuś kulturalnie zwrócić uwagę na to, że potem od tłustych palców brudzą się karty, itp. PS, pozdro dla Maćka :D
nic nie trzeba kasować w tym zegarze , tylko obrócić ściankę. Jest to o tyle fajny gadżet, że nie prowadzi do złych emocji przy stole :). czas jest dość obiektywny. zresztą to jest ok sprzęt gdy mamy określony czas na grę... z zegarem skończymy w punkt, bo można ustawić dowolny czas ruchu dla gracza.
Witam Panie Łukaszu zastanawia mnie czy grał Pan kiedyś w jakieś gry typu Print & Play? W internecie dostępnych jest dużo, nie rzadko wysoko ocenianych, darmowych gier gotowych do wydrukowania (np. PocketCiv, The Dungeon of D, Zombie in My Pocket). Chciałbym poznać Pana zdanie na temat takich gier. Pozdrawiam Wojtek
Nie wiem, dlaczego szybsze robienie ruchów przez jakiegoś z graczy, miałoby przyspieszyć osobę długo robiącą ruch. Moim zdaniem to może zadziałać na odwrót, bo w trakcie ruchów innych graczy ma mniej czasu na zastanowienie się.
heh ja robię szybko ruchy za to moi rodzice robią je bardzo powoli. a i czy możecie mi podpowiedzieć jak zachęcić kogoś do gry w planszówki pomimoże że niazabardzo je lubi albo lubi tylko monopoly. ps. mam na imię Paweł ;)
Znajdź grę której tematyka spodoba się także partnerowi. Np. Kreatywnej narzeczonej zaporoponuję grę DOMEK A koledze który lubi filmy o zombie i końcu świata to np. STAN 51 Hazardziście - PRZEBIEGŁE WIELBŁĄDY A osobie która jest dobra w blefowaniu to np. ŚWIAT DYSKU ANKH-MORPORK itp.itd.
Nie postaraliście się. Poganianie na różne sposoby nie wyczerpuje tematu.
Może warto opowiedzieć o potencjalnych przyczynach powolnych ruchów i pomóc graczowi usunąć te przyczyny. Może warto dla lepszej wspólnej zabawy "podciągnąć" umiejętności innych.
Do poprawy.
myślę, że to jest temat na kolejny odcinek
i tak chyba się rozgadaliśmy odpowiadając na postawione pytanie, czyli "jak kogoś pośpieszyć?"
ale "nie postaraliście się" z rana zachęca do działania :)
Jak gram z dobrymi znajomymi ktoś długo myśli to po prostu rozmawiamy z pozostałymi w między czasie :D druga strona medalu jest taka, że np ostatnio grałem w Splendora ze znajomymi, którzy strasznie zamulali i przegrałem sromotnie bo zapominałem co chciałem zrobić i brałem wciąż jakieś bezsensowe karty :)
Tak sobie myślę, że ciekawym pomysłem byłoby jakbyś zrobił takiego daily vloga, chociażby jednorazowo, pokazującego jak wygląda Twoje życie, jako osoby która zajmuje się planszówkami na co dzień :) Jak wygląda taki dzień, np pewnie dużo czasu spędzasz na montowaniu filmików, opracowywaniu tematyki i pytań, przygotowywanie i wysyłanie zamówień, godzenie tego z opieką nad córeczką, w między czasie wciąż testując nowe gry. Myślę, że mogłoby być to ciekawe. Pewnie taka praca ma swoje blaski i cienie, jest mega ciekawa, ale pewnie często też nudna i żmudna. Powodzenia! Robisz dobrą robotę :)
W Tajniakach świetnie sprawdza się klepsydra.
A mój sposób na pośpieszanie zamulających graczy - udaję, że zasypiam i zaczynam głośno chrapać - działa :)
Ja skonczylabym mowic w tym temacie juz po 1-2 a Wy tyle potraficie opowiedziec- super!
To są tzw. "myśliciele"xd
Mnie najbardziej irytuje, jak człowiek może pomyśleć nad swoim ruchem w trakcie tury innych osób (bo nie zawsze może), a tego nie robi i zaczyna filozofować dopiero, jak przychodzi jego tura...
Też miałem takie sytuacje, że się nie załapie czyj jest ruch i wtedy "wiesz, że teraz Twój ruch?" No i jak mówicie, działa też na myślicieli.
A najlepiej klepsydrę komuś postawićxd
Ogólnie uważam, że szczerym też trzeba być, pokazać, że ktoś strasznie grę blokuje, wydłuża, no bo powinno się też szanować czas innych. No bo bez jaj, że gra trwa 30 minut dłużej czy ileś. Pamiętam, że w Poznaniu w Alibi mieliśmy takie akcje, że ktoś, kto tłumaczył grę z miejsca mówił, że dana osoba nie gra, no bo za diabła by się na tramwaj człowiek nie wyrobił. Typu "xxx mamy tylko dwie godziny, więc sorry". Kultury wiele nie ma, no ale to już naprawdę trzeba sobie zasłużyć.
Nie mówię, święty nie jestem. Zdarza mi się coś rozkminiać dłużej, ale kurczę bywa tak, że ktoś duma 2 minuty nad przestawieniem pionka, gdzie innych opcji i tak za specjalnie nie ma. No to litości.
Zanim zaczniemy kogoś poganiać, warto, żeby chciał w ogóle zagrać.
W jaki sposób zachęcić do grania osoby, które nie miały w rękach planszówek, albo są nastawione wobec nich negatywnie?
Które gry wybrać, żeby nie zniechęcić nowych zawodników? Czy np. syn zachęci tatę, niekoniecznie historyka, do gry w "1944: Wyścig do Renu"?
U nas sprawnie temacie "spróbuj, zagramy" działa Pandemia.
Cześć Łukasz. Dziś przeglądałem swoją kolekcję gier i ze smutkiem stwierdziłem tzw. normalne ślady użytkowania. Jestem ciekaw jak Ty usiłujesz "zakonserwować" swoje najlepsze tytuły. Mi prócz koszulek na karty za wiele do głowy nie przychodzi.
U nas działa rzucone w powietrze pytanie: "kto zamula?" Brzmi gburowato, ale jest to powiedziane z pewnym przymrożeniem oka, a dana osoba zwykle od razu się ogarnia i stara się skończyć swój ruch.
Cześć! Czy mógł byś kiedyś poruszyć temat gdzie szukać towarzyszy gier? Jestem nowicjuszką, kupiłam kilka fajnych gier ale rodzina i znajomi podchodzą do nich jak pies do jeża. Chyba boją się, że nie ogarną zasad i się ośmieszą a przecież to tylko gra i zabawa. CZy znasz jakieś kluby,grupy, fora gdzie ludzie ustwaiają się na granie? i jeszcze pytanie odnośnie elektronicznych wersji gier planszowych: czy grywasz w "planszówkowe gry " na komputerze, talecie? co o nich sądzisz i czy jakieś polecasz? pozdrawiam
tezs jestem ciekaw takich spolecznosci
Też miałem ten sam problem, ale już go rozwiązałem:
-1 sposób to można znaleść znajomych na portalu pl.boardgamearena.com/ na którym także są gry planszowe online ale przeważnie znajdywałem znajomych z drugiego końca Polski albo z wielka różnicą wieku.
-2 sposób (o wiele lepszy) jest poruszanie tematu planszówek w gronie swoich znajomych, sąsiadów, dawnych zapomnianych znajomych lub znajomych od znajomych. Nie wiesz jakie było moje zdziwienie jak okazało się że sąsiad z przeciwka jest także fanem planszówek i posiada nie mała kolekcję gier. Jeśli okaże się że dana osoba nigdy nie grała w gry planszowe to można ją zachęcić ciekawie opowiadając o co to jest i o co w tym chodzi tak jakbyś opowiadała swój najpiękniejszy sen. (tylko nie zaczynać od dużych ciężkich długich gier bo może okazać się że to niewypał) Polecam Dixit na początek i powoli przechodząc w coraz trudniejsze. I W taki sposób zwerbowałem nowych graczy i spotykamy się teraz 2 razy w tygodniu na 4-5 godzin grania w planszówki.
Pozdrawiam.
spróbuj na forum gry planszowe, jest tam sporo zakładek.
Ale ja swoją ekipę poznałem np na Gumtree;)
dzisiaj odcinek pochodzący trochę pod psychologię albo savoir-vivre :) Mógłbyś w następnym odcinku powiedzieć coś o graczach, którzy chcą grać, a później odchodzą od stołu bo się nudzą ? Mam takiego jednego kuzyna, który pcha się do każdej gry, a później kończy grę bo mu się nudzi :D
Jest fajny tekst ktory zaczerpnąłem z uncharted :) "szybciej, puki jesteśmy młodzi"
Ooohh śmiechłem:DD wiem, że data XD
nie poganiam graczy, ponieważ lubię ten czas spędzany nad planszówkami:)
W mojej ekipie nazywa się go "Sławek". Umówmy się...nikt nie chce aby go tak nazywać ! :P
To może za ciosem i jeden z następnych odcinków o tym jak się nie zachowywać w trakcie gry? Mnie, na przykład, drażni jak ktoś próbuje przy planszówkach jeść chipsy albo czekoladę. Raz się zdarzyło nawet, że ktoś zaczął jeść przy grze obiad. No bez przesady. I jak tu komuś kulturalnie zwrócić uwagę na to, że potem od tłustych palców brudzą się karty, itp. PS, pozdro dla Maćka :D
hej Łukasz, a moze recenzja gry karcianej gwint? (talie dostepne w pudelkach z dodatkami wiedzmina)
nic nie trzeba kasować w tym zegarze , tylko obrócić ściankę. Jest to o tyle fajny gadżet, że nie prowadzi do złych emocji przy stole :). czas jest dość obiektywny. zresztą to jest ok sprzęt gdy mamy określony czas na grę... z zegarem skończymy w punkt, bo można ustawić dowolny czas ruchu dla gracza.
Witam
Panie Łukaszu zastanawia mnie czy grał Pan kiedyś w jakieś gry typu Print & Play?
W internecie dostępnych jest dużo, nie rzadko wysoko ocenianych, darmowych gier gotowych do wydrukowania (np. PocketCiv, The Dungeon of D, Zombie in My Pocket). Chciałbym poznać Pana zdanie na temat takich gier.
Pozdrawiam
Wojtek
Czy planujesz nawiązanie współpracy z innymi kanałami np. Granie w chmurach, game trol tv, itd?
Hej. Może dać coś o mechanikach w grach ;work placement, area control, gry z draftem, deck building itp
co do tematu odcinka:
pod koniec zaczeliscie trochę zmulac i przyznam że słuchałem jednym uchem ;)
Najlepszy odcinek planszówek od zera xD świetne teksty
A może zamiast pośpieszyć dać się zastanowić? Bo nic nie spowalnia analizowania ruchu bardziej niż przerwanie.
Nie wiem, dlaczego szybsze robienie ruchów przez jakiegoś z graczy, miałoby przyspieszyć osobę długo robiącą ruch. Moim zdaniem to może zadziałać na odwrót, bo w trakcie ruchów innych graczy ma mniej czasu na zastanowienie się.
To jest jeden ze sposobów - pokazujesz innym, że się da szybko grać.
Ten, który długo wykonuje ruch, robi tak, bo się zastanawia, a nie dlatego, że nie wie, że można szybciej.
Przemo bez śniadania?
Ten stoper to jest miotła :3
heh ja robię szybko ruchy za to moi rodzice robią je bardzo powoli. a i czy możecie mi podpowiedzieć jak zachęcić kogoś do gry w planszówki pomimoże że niazabardzo je lubi albo lubi tylko monopoly. ps. mam na imię Paweł ;)
Znajdź grę której tematyka spodoba się także partnerowi. Np.
Kreatywnej narzeczonej zaporoponuję grę DOMEK
A koledze który lubi filmy o zombie i końcu świata to np. STAN 51
Hazardziście - PRZEBIEGŁE WIELBŁĄDY
A osobie która jest dobra w blefowaniu to np. ŚWIAT DYSKU ANKH-MORPORK
itp.itd.
dzięki za porade :)
o matko zagrajcie w h3 i zrobcie filmik o tym! :D tez wychodzicie z pokoju jak jest tura przeciwnika? :D
"zaraz słońce zachodzi" xD
presja presja presja i przeciwnik popełni błąd. proste? bardzo proste :)
panowie, to nie szachy...
Nie poganiam, bo nie lubię jak mnie ktoś pogania.
U mnie to jest "e Zenek ruszaj dupę bo czasu nie ma" xD
No Pan to ni ma.
a u nas zawsze tak samo “ A GRAJ ŻE KUR..."
Można pójść się przebrać w piżamę, wtedy osoba zamulająca sama się zorientuje, że długo myśli. :P