Witam, bardzo fajne piły, do ogrodu wręcz idealne, nawet przy pracach na dachu się sprawdzą czy wewnątrz pomieszczenia, szabelka każda tak się zachowa jak niema się wsparcia drugą ręką chyba że ma się niesamowitą moc w dłoni by te drgania zniwelować, do tych szabli są specjale przystawki z zębami które ściskają gałąź a wtedy idzie jak w masełko, akumulatory to jest inna bajka niż spalinowe, nie poddawaj się, fajnie zaczynasz i życzę rozwoju kanału. Pozdrawiam
Wszystko zależy do czego kto potrzebuje piły. Na potrzeby testu zostały wycięte 3 suche dęby i pocięte kilka kubików drewna opołowego, wysezonowanego więc twardego. Czy jest to bardziew? Stwierdzam, że nie. Ma swoje wady w postaci, że jak chcemy dłużej popracować to akumulator rozładuje się i trzeba czekać. Tu jest przewaga spalinowych, które szybko zatankujemy lub kablowych które mogą działać ciągle do przegrzania. Pilarki akumulatorowe są bardzo ciche, spokojnie rozmawialiśmy tnąc co jest dużą zaletą i powodem, dla którego profesjonaliści zaczynają po nie sięgać. Podkrzesywarka zdala test super i długo pracuje. Małe pilarki jak mówiłem w teście - do użytku domowego, w małych sadach. I znam ludzi, którzy sobie bardzo je chwalą. Nie ma problemu z mieszaniem paliwa i dbaniem takim jak w spalinowych, a z drugiej strony nie ma plątającego się kabla. Dla osób pracujących w lesie jak narazie ilość energii jaką możemy zgromadzić w akumulatoarach jest za mała. Każda technologia ma swoje wady i zalety, zależy kto czego potrzebuje. Wykonanie akurat tych pilarek jest dobre, nie mają luzów na łożyskach, co teraz często się pojawia w nawet drogich. Test nie jest oplacany przez producenta więc opinia tu jest szczera. Zgadzam się z tym, że są słabsze od pilarek powiedzmy 10x droższych tu nie ma co się oszukiwać ale tak jestze wszystkim. Pamiętajmy dla kogo te narzędzia są dedykowane.
@@onlik6579 mój ojciec w latach 90 robił przy piłach gdy piły sieciowe były standardem. Padały jak muchy bo nie nadawały się do pracy przy pozyskiwaniu drewna. I to samo będzie z akumulatorowymi. Nie opowiadaj bzdur że profesjonaliści sięgają po akumulatorowe bo profesjonaliści mają inne sprzęty do pracy.
@@PaganiniPagani w specyficznych sytuacjach sięgają. Pilarki fakt, mniej. Podkrzesywarki więcej ze względu na masę urządzenia. Specyficzne sytuacje czyli przykładowo podczas pracy gdzie normy nie pozwalają przez określony czas pracować powyżej pewnego natężenia fali akustycznych. Przypomnę tylko, żebyśmy zestawiali sprzęt z podobnej półki ze sobą. Pracowałem tez pilarkami z samej góry i tak jest to troche inny sprzęt. Akumulatorowe wygrywają niską masą, wygodą i ciszą podczas pracy. Do lasu przy obecnym stanie techniki zdecydowanie lepiej się sprawdzają spalinowe, temu nie zaprzeczam.
Witam, bardzo fajne piły, do ogrodu wręcz idealne, nawet przy pracach na dachu się sprawdzą czy wewnątrz pomieszczenia, szabelka każda tak się zachowa jak niema się wsparcia drugą ręką chyba że ma się niesamowitą moc w dłoni by te drgania zniwelować, do tych szabli są specjale przystawki z zębami które ściskają gałąź a wtedy idzie jak w masełko, akumulatory to jest inna bajka niż spalinowe, nie poddawaj się, fajnie zaczynasz i życzę rozwoju kanału. Pozdrawiam
Testy w miarę fajne, ale proszę ogarnij mikrofon, bo słabo cię słychać
Piły elektryczne są od dawnych dawien w sprzedaży ale mało który z was powie prawdę o tym badziewiu.
Wszystko zależy do czego kto potrzebuje piły. Na potrzeby testu zostały wycięte 3 suche dęby i pocięte kilka kubików drewna opołowego, wysezonowanego więc twardego. Czy jest to bardziew? Stwierdzam, że nie. Ma swoje wady w postaci, że jak chcemy dłużej popracować to akumulator rozładuje się i trzeba czekać. Tu jest przewaga spalinowych, które szybko zatankujemy lub kablowych które mogą działać ciągle do przegrzania. Pilarki akumulatorowe są bardzo ciche, spokojnie rozmawialiśmy tnąc co jest dużą zaletą i powodem, dla którego profesjonaliści zaczynają po nie sięgać. Podkrzesywarka zdala test super i długo pracuje. Małe pilarki jak mówiłem w teście - do użytku domowego, w małych sadach. I znam ludzi, którzy sobie bardzo je chwalą. Nie ma problemu z mieszaniem paliwa i dbaniem takim jak w spalinowych, a z drugiej strony nie ma plątającego się kabla. Dla osób pracujących w lesie jak narazie ilość energii jaką możemy zgromadzić w akumulatoarach jest za mała. Każda technologia ma swoje wady i zalety, zależy kto czego potrzebuje. Wykonanie akurat tych pilarek jest dobre, nie mają luzów na łożyskach, co teraz często się pojawia w nawet drogich. Test nie jest oplacany przez producenta więc opinia tu jest szczera. Zgadzam się z tym, że są słabsze od pilarek powiedzmy 10x droższych tu nie ma co się oszukiwać ale tak jestze wszystkim. Pamiętajmy dla kogo te narzędzia są dedykowane.
@@onlik6579 mój ojciec w latach 90 robił przy piłach gdy piły sieciowe były standardem. Padały jak muchy bo nie nadawały się do pracy przy pozyskiwaniu drewna. I to samo będzie z akumulatorowymi. Nie opowiadaj bzdur że profesjonaliści sięgają po akumulatorowe bo profesjonaliści mają inne sprzęty do pracy.
@@PaganiniPagani w specyficznych sytuacjach sięgają. Pilarki fakt, mniej. Podkrzesywarki więcej ze względu na masę urządzenia. Specyficzne sytuacje czyli przykładowo podczas pracy gdzie normy nie pozwalają przez określony czas pracować powyżej pewnego natężenia fali akustycznych. Przypomnę tylko, żebyśmy zestawiali sprzęt z podobnej półki ze sobą. Pracowałem tez pilarkami z samej góry i tak jest to troche inny sprzęt. Akumulatorowe wygrywają niską masą, wygodą i ciszą podczas pracy. Do lasu przy obecnym stanie techniki zdecydowanie lepiej się sprawdzają spalinowe, temu nie zaprzeczam.