Czy oszukiwać graczy na kościach? [SK#23]
Вставка
- Опубліковано 8 лис 2024
- Jeśli chcesz wesprzeć Karczmarza, to zapraszam na Patronite: bit.ly/karczma...! Zostaw łapkę i komentarz, wbij suba i zaznacz dzwonek! Oby nam się! 🍺🍺🍺
---
Sprawdź inne playlisty:
🍺 bit.ly/Wiedźmin...
🍺 bit.ly/Wampir_RPG
🍺 bit.ly/DD_RPG
🍺 bit.ly/Cyberpun...
🍺 bit.ly/Kult_RPG
🍺 bit.ly/Warhamme...
---
Karczma na FB: bit.ly/Karczma_FB
Karczma na YT: bit.ly/Karczmar...
Karczma na Twitch - / karczmarz
Karczma na Spotify: bit.ly/Karczmar...
Karczma na Discord: bit.ly/Karczma_DC
---
Muzyka
Midnight Tale by Kevin MacLeod
Link: incompetech.fi...
License: creativecommons...
Grafika: Riot, Legends of Runeterra
Fajny patent zastosował lata temu mój MG w MERPie. Śródziemiu: Grze Fabularnej. Wpadliśmy - trochę głupio, bo byliśmy młodzi i się uczyliśmy - na zbyt liczny patrol Orków i zwyczajnie nam dowalili. Wszyscy "zginęliśmy" tzn. każdy zszedł do zera, odcięte światło, papa i leżysz.
Po ostatnim "zabitym" graczu MG zwinął kwity i rzucił - "do zobaczenia na sesji za tydzień" Nic nam nie powiedział. Chodziliśmy jak na szpilkach, a za tydzień zaczęliśmy w Goblińskich sztolniach pod Górami Mglistymi, gdzie jako niewolnicy w kajdanach pracowaliśmy przy wydobyciu rudy żelaza. Oczywiście opatrzeni i wyleczeni na orkowy, ohydny sposób, pozbawieni ekwipunku, złota etc.
Cała sesja to było planowanie ucieczki, organizowanie buntu (bo nie byliśmy sami) itd. W końcu wielki zryw, i szalona ucieczka. A po kolejnych paru sesjach dowiedzieliśmy się, że zniweczyliśmy tym samym plany goblińskiego szczepu, który zbroił się by napaść na Beorningów strzegących przejścia przy Samotnej Skale.
I oczywiście to wszystko nie było w zamyśle MG. Zaimprowizował to żeby nas nie zabić. Po tej sesji wróciliśmy na "normalne tory kampanii" ale zamiast zabijać nas zrobił taki oto quest poboczny.
Jak on mi wtedy - nastolatkowi co się dopiero uczył w RPGi - zaimponował.
Gumiś - na pewno nie czytasz tego ale szacun forewa ;)
Gumiś, kolejka na Twoją cześć! 🍻🍻🍻
Sugestia na kolejny odcinek: JAK zaprojektować lochy tak, by ich eksploracja była ciekawa?
Chcę przygotować prosty scenariusz dla graczy, polegający na eksploracji pomieszczeń pewnego kompleksu. U podstaw tego jest już założenie niejakiej liniowości - choć gracze mają kilka dróg i mogą zwiedzić każdy pokój, i tak na końcu trafią do ostatniej komnaty, gdzie czeka ich rozwiązanie sprawy w walce z bossem i kilku innych działaniach. Pojawia się zatem pytanie: jak uatrakcyjnić taką eksplorację, by w każdym jej momencie przygoda nie była typowym lochem: "idź-zabij-znajdź"?
Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że nie dobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że ludzi.
Ludzi, którzy nie zapominają na sesję swoich k***a kostek
Ja rzucam tak mało, że jakbym jeszcze zaczął oszukiwać to by mnie zjedli :-D ale faktycznie u mnie potrafią być 2-3 rzuty na całą sesję / Maciek
Linka do poradnika o kościach: ua-cam.com/video/va3qmAeo_nY/v-deo.html. Rozszerzenie: pamiętajcie, że niepowodzenie na kościach nie musi oznaczać końca świata. Zawsze możecie zinterpretować to, jako sukces o dużym koszcie, ale faktycznie dużym, albo postawienie graczy przed trudnym wyborem, mogą pokonać przeciwnika, ale zostaną okaleczeni, albo stracią npc, albo sojusznik będzie ciężko ranny, może nawet śmiertelnie? Od Was zależy.
Jeśli szukasz więcej poradników to zerknij tutaj: bit.ly/Karczmarz_podpowiada Tu znajdziesz wszystkie poradniki, jakie dodałem na kanał. Jeśli szukasz konkretnie poradników dla początkujących, zerknij tutaj: bit.ly/RPG_dla_początkujących Ten zbiór jest węższy, ale materiały są przebrane, tak aby możliwie najlepiej odpowiadały na pytania początkujących MG i graczy. Oby nam się! 🍻🍻🍻
Zawsze wychodzę z założenia, że wszyscy rzucamy tylko wtedy gdy jest to potrzebne. Ale z drugiej strony, rzuty to dla mnie rzecz święta, nie zmieniam, a jako że gramy w Zew Cthulhu to moi gracze są ze śmiercią za pan brat, ale czasami bywa tak, że jeśli rzuty po prostu na siłę chcą ich ukatrupić, to daję im szansę na to by bohatersko polec, lub też bohatersko wyciągnąć drużynę za uszy z tego kościanego bagna C:
sam miałem kilka takich sytuacji - ekran się przydaje ;) a tak to używam umiejętności "wsparcie MG" ;)
Co zrobić kiedy jedna osoba w drużynie dominuje walkę? Jest strikte postacią pod nią, jednak całą reszta drużyny niekoniecznie, jak dać wyzwanie takiej postaci, równocześnie nie sprawiając by w momencie jak głupio padnie nieprzytomna, nagle reszta drużyny była rozpaćkana przez jakiegoś koksa co był dla wojaka.
Ja gram online i robię tak, że rzucam fizycznymi kośćmi kiedy gracze rzucają na ekranie i widzę ich wyniki także kiedy chcę ich postresować rzucam na blat i słyszą stukanie kostek a kiedy rzucam skrycie to mam miękką podkładkę i nie mają pojęcia co ich czeka 😃
Ja jestem z tych co stwierdzają, że no sorry, nekkery miały dziś szczęście, ewentualnie mogę rozważyć cieżkie obrażenia po utracie hp ale wtedy reszta drużyny musi koledze dupsko uratować
Siema
dla dobra fabuły nieraz trzeba oszukac
Pozdrawiam
Pytanie Szybko-kolejkowe -jak prowadzić NPCa, który w założeniu ma zdradzić drużynę tak, by drużyna sie nie skapnęła za szybko, jednak jakieś wskazówki trzeba dać...czy nie?
Biere!
Co robić kiedy jeden gracz odłącza się od drużyny?
Czy i kiedy pozwolić graczom na działanie przeciwko sobie nawzajem?
Co zrobić(jako GM) kiedy spiny/zdarzenia pomiędzy bohaterami na sesji przekładają się na prywatną relację między graczami?
Biere!
Pięknie dziękuję za odpowiedź.
Idąc za radą Bucza, zadaję kolejne pytanie - Kiedy jakiś cross? :V
Zaproś mnie do sesji to wpadnę na jakaś scenę, bo na całą historię może być problem z czasem 🍻🍻🍻