Hej, dzięki za nakręcenie tak rozbudowanego materiału o Breachu. Oj złożona jest, jak najbardziej, do piwka to bym jej na pewno nie wziąłxd Natomiast rozgrywka moim zdaniem spokojnie wszystko wynagradza, a gdy już się zapoznamy z zasadami to wszystko działa dość intuicyjnie. Jak sam też wspomniałeś, temat z mechaniką bardzo dobrze się spina. Dodatkowo fajne jest to, że rywalizujemy ze sobą, ale też jak przesadzimy, to gra może wygrać z graczami. W to się przyjemnie gra i też bardzo szybko rozgrywka leci. Na dwie osoby to w godzinę się zamkniemy. Jeśli chodzi o zasady, tak to prawda, że nie brakuje rzeczy niejasnych, natomiast warto spojrzeć na Czacha Squad, tam też chętnie wszyscy pomagają, jeśli ktoś ma problem:) A z kolei, jeśli kupuje się gry Ludusów, to warto dołączyć do tej pomocne społeczności:) Nie bardzo rozumiem, czemu trzeba dociągnąć aż tyle kart firewalla. Osobiście grają kilka rozgrywek na dwie osoby (zanim dodałem Erebusa, o czym niżej) to dociągałem 2-3 karty w praktyce. Rozumiem, że przy większej ilości graczy mogłoby dojść do 6, ale bardzo wątpię, żeby więcej. Co do Guardiana jeszcze, fakt co rundę niszczy bramę, ale przy grze na 2 graczy. Bo on się porusza o 2 pola, a wtedy plansza też jest mniejsza. Tylko że wtedy też dociągamy 2 karty w fazie firewallu więc też takiego „rusha” nie ma. Z kolei na więcej graczy dociąga się więcej kart, ale Guardian ma większą drogę do przebycia, więc też tak bramy nie rozwali od razu:) Co do mankamentu losowości, że dobierzemy trzy karty Seekera pod rząd i jeden gracz oberwie to się zgodzę, jak najbardziej jest to możliwe (dlatego uważam, że podstawka lepiej działa na 2-3 graczy niż 4) Tu jednak polecam Erebusa, gdzie gracze wtedy to kontrolują i decydują, jakie karty firewalla zostają zagrane:)
"Nie bardzo rozumiem, czemu trzeba dociągnąć aż tyle kart firewalla"... może gdzieś się przejęzyczyłem, że trzeba dociągać więcej. Faktycznie na końcu rundy dociąga się ich tyle, ilu jest graczy (każdy jedną). No chyba że pojawi się Guardian, to wtedy na jego kartach zazwyczaj pisze, że trzeba dociągnąć po niej kolejną. Robi się więc tych kart więcej. Bardziej też miałem na myśli liczbę kart dociąganych w wariancie solo z Algorytmem. Wtedy dla niego ciągniemy 2-3 karty akcji, potem jeden Firewall dla nas, potem kolejny Firewall dla niego. I tak co rundę 🙂 Czyli grając solo po naszych akcjach musimy dociągać 4-5 kart i każdą rozpatrywać, co bywa męczące. A jak wejdzie jeszcze Guardian, który każe dociągać kolejne karty Firewalla to jest tego jeszcze więcej. Co do Guardiana, który szybko niszczy bramy. Ten z podstawki może jest wolny, ale grałem z jednym takim z Gene.sys (nie pamiętam nazwy) i on się teleportował do bram, więc szybko skończył rozgrywkę 😅
@@TrybSolo A dobra, dobra. Z automą w breacha nie grałem, to nie miałem świadomości, że tak tam to działa. No to nie brzmi zachęcająco rzeczywiście. A widzisz, a grałem w sumie póki co z jednym, bo nie czułem potrzeby sobie jeszcze tak urozmaicać. To jak się teleportuje, to rzeczywiście może być szybko koniec. Cóż, podtrzymuję zatem swoje zdanie, że na mniej osoby sprawdzi się gra dużo lepiej. Dzięki za sprostowanie:)
Fajna recka. Zaztanawialem sie pomiedzy inwestycją w The Breach a Tamashi. Tamashi nie spelnił moich oczekiwań, wiec może The Breach się uda. Fajnie gdybyś też zdobyl i zagral w Tamashi i zrobił porównanie tych dwóch gier
Z Tamashi będzie ciężko, bo Awaken Realms nie chcą mi niczego wysłać 🙂 Ja z drugiej strony mam już napięty budżet domowy więc kolejne zakupy odpadają, a też gier do ogrania i tak za dużo 😉 The Breach polecam, zwłaszcza do grania w kilka osób 🙂 Fajna cybernetyczna nawalanka!
@TrybSolo po twojej recenzji widzę, że ciekaweiej wyglada niż Tamashi. Jedyne co mogloby mi przeszkadzac to skomlikowanie automy. Ile trwaly twoje rozgrywki? Tam
Mega recka😊
Hej, dzięki za nakręcenie tak rozbudowanego materiału o Breachu. Oj złożona jest, jak najbardziej, do piwka to bym jej na pewno nie wziąłxd Natomiast rozgrywka moim zdaniem spokojnie wszystko wynagradza, a gdy już się zapoznamy z zasadami to wszystko działa dość intuicyjnie. Jak sam też wspomniałeś, temat z mechaniką bardzo dobrze się spina. Dodatkowo fajne jest to, że rywalizujemy ze sobą, ale też jak przesadzimy, to gra może wygrać z graczami. W to się przyjemnie gra i też bardzo szybko rozgrywka leci. Na dwie osoby to w godzinę się zamkniemy. Jeśli chodzi o zasady, tak to prawda, że nie brakuje rzeczy niejasnych, natomiast warto spojrzeć na Czacha Squad, tam też chętnie wszyscy pomagają, jeśli ktoś ma problem:) A z kolei, jeśli kupuje się gry Ludusów, to warto dołączyć do tej pomocne społeczności:)
Nie bardzo rozumiem, czemu trzeba dociągnąć aż tyle kart firewalla. Osobiście grają kilka rozgrywek na dwie osoby (zanim dodałem Erebusa, o czym niżej) to dociągałem 2-3 karty w praktyce. Rozumiem, że przy większej ilości graczy mogłoby dojść do 6, ale bardzo wątpię, żeby więcej.
Co do Guardiana jeszcze, fakt co rundę niszczy bramę, ale przy grze na 2 graczy. Bo on się porusza o 2 pola, a wtedy plansza też jest mniejsza. Tylko że wtedy też dociągamy 2 karty w fazie firewallu więc też takiego „rusha” nie ma. Z kolei na więcej graczy dociąga się więcej kart, ale Guardian ma większą drogę do przebycia, więc też tak bramy nie rozwali od razu:)
Co do mankamentu losowości, że dobierzemy trzy karty Seekera pod rząd i jeden gracz oberwie to się zgodzę, jak najbardziej jest to możliwe (dlatego uważam, że podstawka lepiej działa na 2-3 graczy niż 4) Tu jednak polecam Erebusa, gdzie gracze wtedy to kontrolują i decydują, jakie karty firewalla zostają zagrane:)
"Nie bardzo rozumiem, czemu trzeba dociągnąć aż tyle kart firewalla"... może gdzieś się przejęzyczyłem, że trzeba dociągać więcej. Faktycznie na końcu rundy dociąga się ich tyle, ilu jest graczy (każdy jedną). No chyba że pojawi się Guardian, to wtedy na jego kartach zazwyczaj pisze, że trzeba dociągnąć po niej kolejną. Robi się więc tych kart więcej.
Bardziej też miałem na myśli liczbę kart dociąganych w wariancie solo z Algorytmem. Wtedy dla niego ciągniemy 2-3 karty akcji, potem jeden Firewall dla nas, potem kolejny Firewall dla niego. I tak co rundę 🙂 Czyli grając solo po naszych akcjach musimy dociągać 4-5 kart i każdą rozpatrywać, co bywa męczące. A jak wejdzie jeszcze Guardian, który każe dociągać kolejne karty Firewalla to jest tego jeszcze więcej.
Co do Guardiana, który szybko niszczy bramy. Ten z podstawki może jest wolny, ale grałem z jednym takim z Gene.sys (nie pamiętam nazwy) i on się teleportował do bram, więc szybko skończył rozgrywkę 😅
@@TrybSolo A dobra, dobra. Z automą w breacha nie grałem, to nie miałem świadomości, że tak tam to działa. No to nie brzmi zachęcająco rzeczywiście. A widzisz, a grałem w sumie póki co z jednym, bo nie czułem potrzeby sobie jeszcze tak urozmaicać. To jak się teleportuje, to rzeczywiście może być szybko koniec. Cóż, podtrzymuję zatem swoje zdanie, że na mniej osoby sprawdzi się gra dużo lepiej. Dzięki za sprostowanie:)
Fajna recka. Zaztanawialem sie pomiedzy inwestycją w The Breach a Tamashi. Tamashi nie spelnił moich oczekiwań, wiec może The Breach się uda. Fajnie gdybyś też zdobyl i zagral w Tamashi i zrobił porównanie tych dwóch gier
Z Tamashi będzie ciężko, bo Awaken Realms nie chcą mi niczego wysłać 🙂 Ja z drugiej strony mam już napięty budżet domowy więc kolejne zakupy odpadają, a też gier do ogrania i tak za dużo 😉 The Breach polecam, zwłaszcza do grania w kilka osób 🙂 Fajna cybernetyczna nawalanka!
@TrybSolo po twojej recenzji widzę, że ciekaweiej wyglada niż Tamashi. Jedyne co mogloby mi przeszkadzac to skomlikowanie automy. Ile trwaly twoje rozgrywki?
Tam
@@tomaszhodorek3709nie specjalnie długo. Może jakieś 1,5 godziny? Nie da się grać przesadnie długo, bo nas Guardian rozjedzie 😅