Dokładnie tak się często kończy bycie "silną". Każdy ma swój limit, można przejść przez ogień, a potem upaść od powiewu wiatru. Dlatego ja nigdy, przenigdy nie mówię nikomu "jaka Ty jesteś odważna/silna/twarda/mocna psychicznie etc, bo potem taki człowiek jest przekonany, że nie może poprosić o pomoc, bo to w nim wszyscy szukają oparcia. Mam nadzieję, że Joanna jest zdrowa, bezpieczna i szczęśliwa.
Tak po przesłuchaniu tych różnych opowieści , szczególnie tych o zaginięciach , samobójstwach nie samobójstwach , nasuwa mi się jedna myśl , jak my mało wiemy tak naprawdę o drugim człowieku ,który jest obok nas .. Ja sama łapię się czasami na tym , jak moi bliscy mało wiedzą o mnie...
Zawsze mi strasznie smutno gdy słyszę historie o zaginięciach. Uciec od rodziny i nie dać znaku życia własnej mamie czy tacie to dla mnie nagorsza kara jaką można wyrządzić najbliższej osobie.
Plus narazić siebie, bo w razie gdyby coś się stało, rodzina nie wie nic. Takie osoby, które odcinają się od dawnego życia, są łatwym łupem dla dziwnych ludzi.
Mysle, ze wyjazd byl dlugo i skrupulatnie planowany. Juz ta walizka spakowana na wiele dni przed wyjazdem byla spakowana z rozmyslem. To musi byc niezwykle inteligentna dziewczyna a jej znikniecie swiadczy o jej sile. Tu, gdzie mieszkam byl przypadek kobiety (24l) , ktora na kilka dni przed obrona pacy magisterskiej wyszla z domu by kupic prezent na urodziny brata, zaliczyla w tym dniu jeszcze dentyste, wsiadla do autobusu i ......przepadla. Bez sladu....31 lat pozniej w odleglym miescie byl napad rabunkowy na mieszkanie. Policja przesluchowala sasiadow. Jedna z sasiadek zachowywala sie na tyle dziwnie, ze postanowili ja zabrac na komisariat. Okazalo sie, ze jej dziwne zachowanie nie wiaze sie z rabubkiem..... przyznala, ze jest zaginiona przed 31 laty kobieta. Zyla bez karty kredytowej, bez ubezpieczenia, bez jakichkolwiek papierow pod innym nazwiskiem. Tozsamosc zostala potwierdzona a rodzina poinformowana i .....musi zaakceptowac, ze corka nie chce absolutnie zadnego kontaktu. Zastanawialam sie co rodzica sprawilo wiekszy bol - jej zaginiecie czy swiadomosc, ze byl to swiadomy wybor.
Niedawno pojawił się wywiad z Petrą oraz tv-Abend z udziałem Petry, w których dokładnie opowiada dlaczego uciekła. Obejrzyj, a zawołasz o pomstę do nieba. Dziękuję tobie za ten komentarz, też o tym pomyślałam. Mieszkałam w nrw 25 lat i sprawa Petry bardzo mnie fascynowała. Według szacowanych danych psychologów, połowa emigracji wcale nie była spowodowana złymi warunkami ekonomicznymi w PL. Pozdrawiam serdecznie ❤
Jestem trochę rozczarowana. Ponieważ został pominięty całkowicie bardzo ciekawy wątek poszukiwań Joanny przez "zaginionych przed laty". Są ludzie, którzy znają więcej szczegółów tej sprawy i można było się do nich odezwać. Historia została bardzo spłycona i zrobiona "po łebkach".
Ciekawe. Poczytałam trochę komentarzy pod postem o Joannie na tym fanpagu. Wynika z tego ze są informacje ze żyje, zmieniła imię i nazwisko i ma Szwecji obywatelstwo, ale rodzina nie chciała aby te informacje były weryfikowane i zrezygnowała zupełnie z pomocy tej organizacji 🤔
Jestem w grupie Zaginieni z przed laty ,byl robiony live na temat Joanny nie pamiętam dokładnie ale bardzo zawikłana sprawa ponieważ po naglosnieniu sprawy po raz kolejny bylo pisane ze sprawa w końcu się ruszyła i nagle rodzina kazała natychmiast zaprzestać tych poszukiwań
@@flotography mało tego, jedna z redaktorek nagrała kiedyś live, że bardzo podobną osobę spotkała w Sztokholmie, w galerii, w której pracowała. Bardzo ciekawy wątek, oraz zachowanie tej "podobnej" kobiety. Szkoda, że Justyna nie dotarła do tej redaktorki, tylko zrobiła materiał na podstawie dostępnych artykułów na necie, nie sięgając nawet do bardzo ciekawej audycji radiowej pt. Tajemnicja Joanny...
Mnie się wydaje, że ona żyje - nie ma żadnych przesłanek ku temu, że popełniła samobójstwo. Być może wplątała się w coś nieciekawego we Włoszech (a może też w Trójmieście na tych dyskotekach; nie od dziś wiadomo, że tam też jest mafia) i musiała zniknąć. Znając języki, będąc wykształcona na dwóch kierunkach, na pewno znalazła sobie pracę, nauczyła się nowego języka i zaczęła nowe życie. Może po tym czasie rodzina już wie... ktoś tu napomknął, że mogą ukrywać nawet ten fakt z powyższych powodów. Wykształcona, ogarnięta, może być praktycznie wszędzie na świecie, pod innymi danymi, może nawet z nowym obywatelstwem.
A może spotkała tam jakiegoś gacha, dla którego rozstała się z chłopakiem, a później ten gach kopnął ją w d... ? Dlatego mogła chcieć wrócić do byłego, a jak ten się na to nie zgodził (i słusznie) to zaczęła szukać tamtego z Włoch w Szwecji (mógł on stamtąd pochodzić).
Mieszkam w Szwecji i wiele razy płynęłam promem między Gdynią a Karlskroną i naprawdę nie sądzę, żeby tam ktoś liczył czy wszyscy pasażerowie zeszli z promu...Co więcej do 2016 roku nie trzeba było się w jakikolwiek sposób legitymować dokonując zakupu biletu lub odbierając bilet przed podróżą. Dosłownie można było podróżować bez jakiegokolwiek dokumentu tożsamości. Kiedyś Pani z kasy biletowej w Gdyni błędnie wpisała moje nazwisko na bilecie. Zwróciłam Jej uwagę, ale Ona powiedziała, że to nic nie szkodzi i nie ma znaczenia 🤷♀️
@Iga Ore-Ofe W jaki sposób sprawdziliście, że nikogo na Stenie nie brakowało? Skoro kamery w Karlskronie działały to dlaczego policja nie sprawdziła czy Joanna zeszła z promu...🤔🤔🤔 Nie można było wykupić tych foteli w tamtym czasie? Ja nigdy nie płynęłam bez kabiny, ale wiem że kiedyś można było kupić fotel na podróż, potem już tylko na podróż promem dziennym, a teraz już chyba trzeba kupić kabinę.
Trochę szkoda, że o tak ciekawej sprawie jest taki krótki film. O Joannie była audycja radiowa, intensywne poszukiwania prowadziła fundacja Zaginieni przed laty. Materiału i teorii jest ogrom. Ja sądzę, że Joanna chciała po prostu uciec i uciekla
@@kotunyfm Oj tak, oczywiście, wszystko po łebkach. Jak się chce narzekać, to powód się zawsze znajdzie. Skoro "wszystko" to w takim razie dwuczęściowy podcast, łącznie 4 godzinny o Anneliese Michel tez był po łebkach, tak?
On tam sugeruje dziwne rzeczy, ogłoszenie dotyczące sprzątania, a on sugeruje matce, że byla dziewczyna do towarzystwa..dlaczego nie zglosil na policję informacji, że z nią sie widział tylko zamiast tego śle jakies dedykacje radiowe?
Dokładnie ten wątek jest bardzo dziwny .. Być może doskonale wie co stało się z Joanną lub co zrobił jej 🤔 Dziwny strasznie, jest fragment rozmowy jego z jej mamą i jeszcze jakaś kobietą ( nie pamiętam kim była) sprawiał wrażenie że z jednej strony chce wyciągnąć pieniądze od nich a z drugiej wzbudza niepokój jakby grał w coś- taki psychopata troszkę. Dla mnie to coś się wydarzyło we Włoszech i od tego się zaczęło.
Słyszę że mocno zainspirowalas się podcastem z historie na faktach - nie spodziewałam się tego po tobie... Kilka razy sprawdzalam datę dodania bo wiedziałam że już słuchałam takiego samego podcastu
Joasia kupiła tylko bilet w jedną stronę na linii Gdynia - Sztokholm, więc nie miała zamiaru wracać. Może chciała coś zamanifestować Kamilowi albo na chwilę odciąć się od obecnego życia. Boję się, że mogła wpaść w łapy handlarzy żywym towarem czy jakichś podejrzanych ludzi, którzy np. zaoferowali jej pracę, a potem okazało się, że czerpali z tego zyski. Być może odebrali jej życie, a może Joanna zdołała skontaktować się z policją i została świadkiem koronnym - stąd, by chronić bliskich, nie kontaktowała się z nimi. Jeśli zaś rodzice po paru latach wycofali jej dane z Fundacji "Itaka" (co napisano w jednym z komentarzy poniżej), to bardzo prawdopodobne, że wiedzą wreszcie, gdzie jest Joanna, ale dla jej bezpieczeństwa nic o tym nie mówią, a ich córka żyje, wcale niekoniecznie w Europie.
A może Joanna wiedziała, ze jej matka słucha zawsze tego radia i specjalnie poprosiła Marka, żeby tak powiedział, żeby to uspokoiło matkę, że ona żyje?
@@pinkypromise2349 chyba jasne że rodzina nie opowie jak było naprawdę, a Justyna niestety ma tendencje do narzucania swojego punktu widzenia. Rodzina wcale nie musiała być taka idealna jak opisuje. Może dziewczyna dość miała spełniania marzeń swoich rodziców, zawsze najlepsza, dobra szkoła, dobry narzeczony, studia za granicą, może zerwanie z narzeczonym to był pierwsza samodzielna decyzja i przejaw buntu ale potem nie wiadomo czy rodzina nie miała jej tego za złe, najbliżsi ludzie potrafią zatruć życie, dlatego próbowała odkręcić to zerwanie, jednak mimo wszystko wbrew sobie. Wreszcie do niej dotarło że tylko zrywając z nimi kontakty może żyć jak chce i nikt nie będzie jej oceniał. Obawiam się że niestety w pewnym momencie trafiła niestety na niewłaściwych ludzi, albo związała się z niewłaściwym człowiekiem, ten Marek i jego dedykacja w radio to mogła być wiadomość właśnie dla dziewczyny, że znam twoją tożsamość, mimo że starałaś się ją ukryć i że wiem jak dotrzeć do Twoich bliskich. Może ona wtedy odeszła albo uciekła od niego a ta wiadomość to ukryta groźba po to żeby wróciła do niego, że może skrzywdzić jej rodzinę abo powiedzieć rodzinie prawdę o niej, bo nie wiadomo do czego była zmuszana tam za granicą, bez pieniędzy i zdana na łaskę nieodpowiednich ludzi, może prostytucja, może jakieś zdjęcia, filmy były.
Dziwna sprawa .. dlaczego grupa zaginieni przed laty, na prośbę rodziny zakończyła poszukiwania ? Czemu rodzina nie chciała tego kontynuować ? Ten facet niby dedykował jej piosenkę bo raz z nią rozmiawial ? Ciekawe, czy jej matka zawsze słuchała tej stacji radiowej , czy akurat trafiła na te stacje . Często starsi ludzie, maja swoje ulubione stacje i słuchają ich codziennie , a ten facet wiedział , gdzie ta piosenkę zadedykować .. można było by pisać i pisać o tym, co się w tej sprawie kupy nie trzyma
Też mnie dziwi że poszukiwania zakończono na prośbę rodziny, czyżby czegoś się obawiali? 🤔 Może Joasia dała znać o sobie lub ktoś z jej otoczenia i nie chcą by sprawa była wciąż nagłaśniana. Jedna wielka niewiadoma. Mam przeczucie że ona żyje ale nie chce by ją odnaleziono
Dziekuje za fajne sluchowisko. Justyno , Ty zawsze trzymasz w . napieciu.To straszne, ze piękna mądra kobieta, ucieka nie zegnajac sie z nikim bliskim. Miala perspektywy na zycie. Edukacje w fajnym kraju.Nie wierze , ze taka osoba zachowala sie tak irracjonalnie. Nie wierze , ze ona zyje. Stalo się cos bardzo zlego. Moze kiedys sie dowiemy co. Zycie jest nieprzewidywalne. Mówcie bliskim ludziom , jesli ktoś wywiera na Was zły wpływ. Czesto to moze pomoc, by nie podejmowac złych decyzji. Małgorzata
@Basia Kowalska XD no trudno ich nie czytać skoro znajdują się pod podcastem do którego każdy ma dostęp. Chyba łatwiej jest jednak w ogóle nie słuchać podcastu danego autora niż potem pisać jakieś durnowate komentarze.
Jest teoria, że dziewczyna siedzi w Szwecji i jest świadkiem koronnym. Inna teoria mówi, że ona po prostu uciekła od rodziny. Sam wielokrotnie chciałem tak zrobić, więc nawet ją rozumiem. Ogólnie myślę, że Joanna żyje i nawet ma się dobrze. Niestety ten odcinek to najsłabszy dotąd na tym podkascie. Wątków jest tyle, że spokojnie można by walnąć filmik na 2h, a tu w zasadzie dowiadujemy się tylko, że była na Sycylii, potem miała jechać do Genui, ale nagle rozeszła się z chłopakiem i pojechała do Szwecji i zniknęła jak 70 milionów Sasina. Justyna lubię Cię, ale naprawdę możesz znacznie lepiej, sorry.
@@kubujak1989 sam się ogarnij i zastanów się jakby to było jakby 500 albo 1000 użytkowników Cię skrytykowało. Może jakbys obudził swojego leniwca w sobie i stemperowal ego, to byś dowiedział się czegoś więcej o Justynie i o tym, że prócz tego, że nagrywa fantastyczne podcasty, to boryka się też z niezbyt wysokim poczuciem własnej wartości etc. Wierzę, że znajdziesz sposób by wyrazić swoją krytykę w milszy sposób, polecam NVC
@@paulinasob5328 Ale gdzie on skrytykował? Przecież wyraził tylko własną opinię na temat filmu i przy okazji zasugerował, co można było dodać. Tyle i aż tyle.
Joanna najprawdopodobniej żyje. Ta sprawa była poruszana wiele razy... Pani Justyna Mazur nie dotarła do tych informacji? Strasznie krótki materiał, jak na taka sprawę
@@SandraPoz policja i prokuratura już dawno się tym nie zajmują... Co to ma za znaczenie, kto to odkrył.. Wystarczyło o tym wspomnieć , cały internet o tym huczal.. Materiał jest ubogi i tyle
Justyna może zrobisz materiał o Bożenie K. która w 1998 zabiła swojego męża policjanta komendanta policji w Janowicach Wielkich. To była głośna sprawa zwłaszcza, że nie jest taka jednoznaczna, ponieważ ówże mąż znęcał się nad swoją żoną. Myślę, że materiał może być ciekawy
Na podstawie przedstawionych tu faktow (rozumiem ze na podstwie innych wypowiedzi tutaj watkow moze byc wiecej, ale ich nie znam), wydaje mi sie ze Joanna zdecydowala sie zostawic swoje dotychczasowe zycie. Jest przedstawiana jako silna psychicznie i inteligentna kobieta, no prawie super woman. Nie ulega watpliwosci ze jest bardzo inteligentna osoba, ale nawet super inteligentni ludzie maja czasem kiedys dosyc. Podejrzewam ze podczas pobytu w Italii poznala kogos kto jej zaproponowal latwiejsze zycie, bez presji, bez domagania sie zeby byla caly czas sina, dzielna i super we wszystkim. Wydaje mi sie ze Joanna zyje. Malo prawdopodobne ze mieszka w Szwecji. Jest albo w Anglii, albo w innym anglojezycznym kraju, albo w Italii. Na pewno zmienila imiona i wyglad. No w kazdym razie tak mi sie wydaje.
Trafiłam na twoj kanał niedawno. Nigdy nie lubiłam słuchać podcastów..a może poprostu nie trafiłam na nic ciewakego . Twoje są rewelacyjne ...słucha się wspaniałe i nie można przestać. Nie zmieniaj niczego tak jest świetnie.
To już kolejna osoba, dobrze ucząca i inteligentna, młoda, która zaginęła po ukończeniu szkoły /lub/i/w trakcie. Kolejny materiał, który z różnych kanałów na You Tube, także rzeczy dzieją się za granicą.
A propos w tekście Beatlesów- Yesterday słuchamy: "Why she had to go, I don't know, she wouldn't say. I said something wrong, now I long for yesterday" - "Dlaczego musiała odejść, nie wiem, nie chciała powiedzieć Powiedziałem coś źle? teraz tęsknię za wczorajszym dniem"...
Poza tym kto dedykuje piosenke dla kogos, z kim nie ma kontaktu? Sa dwa rozwiazania: dziewczyna zyje a Marek doskonale wie gdzie albo dziewczyna nie zyje, o czym Marek tez wie i z sentymentu ofiarowal jej piosenke. Powinno sie go wziac bardziej pod lupe.
Tak, tak.. A kolejna rzecz kto dedykując piosenkę podaje pełne imię i nazwisko i miejsce .. ewidentnie ten Marek jakoś chciał zainteresować bliskich żeby na pewno wiedzieli że to dokładnie o tą Joannę chodzi .
Wysluchalam wlasnie audycji Sekret Joanny, tam jest ten Marek jak dla mnie dziwny facet, ktory chyba szuka atencji. W trakcie spotkania 6 godzinnego zaglada jej do torebki. Noz kurde szalu bym dostala gdyby ktos mi chcial zagladnac do torebki. Ta dedykacje w radiu zrobil zeby skontaktowala sie z nim rodzina. Czyli jej nie szuka, nie szuka kontaktu z Joanna tylko z rodzina. Jak dla mnie gosc ma cos z glowa.
@@kasiazet1908 też tak myślę że Marek wie co się z Joanna stało lub dzieje. Może nie są blisko siebie, ale on więcej wie niż powiedział. Bo ja rozumiem że Joanna chciała "ukarać", jakieś osoby, ale rodzice?, chyba że coś tam nie grało w domu???? Ciekawa sprawa i jestem ciekawa czy kiedyś się wyjaśni, co by się nie stało.
Średnio spodobało mi się przedstawienie całej sprawy, za mało faktów.. tylko urywki. Wygląda to tak, jakby podcast był przygotowywany na szybko. A sprawa jest bardzo tajemnicza, ten Marek mocno podejrzany typ, dziwne to wszystko. Nie znam sprawy, ale na pewno poszukam czegoś więcej na ten temat.
Iga Ore Ofe omawiała sprawe jakis czas temu lajvy na zaginieni przed laty były w tym temacie mieszkam w Stockholmie i było tu głośno o sprawie Joanny Brylowskiej Szukano jej były plakaty w mieście na każdym kroku w pewnym czasie zaginieni przed laty wycofali sie z tej sprawy warto posłuchac Igi Ore Ofe jeśli ten materiał jeszcze jest dostępny jak zawsze miło sie słucha Justyny pozdrawam wszystkich
Jeśli miała jakiś zakład , to przecież musiała gdzieś go zalegalizowac.Wyposażyć. A klientki jeśli takowe były to chyba pamietalyby, że byla taka kierowniczka zakladu Policja powinna to sprawdzic
@Iga Ore-Ofe niebezpiecznie? Dlaczego? Nie ma żadnych Twoich materiałów na YT. Czy możesz je ponownie wrzucić? Jestem bardzo ciekawa co masz ciekawego do powiedzenia/ dodania?
Ok. Przeczytałam cały ” ciekawy ” post sprzed roku na Zaginieni przed Laty. Masakra. Dziwić się, ze Joanna uciekła od rodziny? Szkoda, ze Justyna nie dała tych informacji, bo ta sprawa ma bardzo duży potencjał, nie tylko suche informacje dostępne wszędzie 😞 Wychodzi na to, ze Joanna zmieniła całkowicie swoje dane i żyje, a rodzina o tym wie.
Moja pierwsza myśl, to ucieczka przed włoską mafią. Być może zerwała z chłopakiem w pierwszym odruchu by go chronić lub została wykorzystana i nie potrafiła sobie wyobrazić związku. Druga myśl - osoby, które są ambitne, dobrze się uczą, osiągają sukcesy są często obciążone tymi ambicjami i mają ukrytą depresję. Wtedy przychodzi moment, gdy chce się zerwać z obecnym życiem i zrobić coś wbrew dotychczasowym zachowaniom, uciec od tego, w czym się wzrastało.
Wg mnie kolejne .Poziom leci na łeb na szyje , ja ostatnio odkryłam Polska na Faktach i proszę mi wierzyć nie ma porównania. Pani Justyna robiła kiedyś dobre podcasty ale teraz to już nie jest to a ten odcinek jest na od...... się, byle by był , szkoda
Piękna kobieta, ja uważam że ona nie żyje, takie mam przeczucie. Nie wiem czemu miała by tak wszystko rzucić, i zniknąć, wygrała z chorobą, była mądra, młoda, piękna, zaczynała nowy etap w życiu, spakowała się na wyjazd ..zniknięcie mi tu nie pasuje , dziękuję za ten odcinek ❤
Każdy Twój podcast umila mi czas, dziś w górach w Irlandii bo tu mieszkam w Wicklow przy grillowaniu nie może nie być fascynującego głosu Justyny Mazur która opowiada nam te historie. Dziekuje Ci 😊
Pani Joanna,po powrocie z Włoch bardzo się zmieniła! Prawdopodobnie, poznała kogoś,kto miał wpływ na jej dalsze losy! Myślę,że do ucieczki została zmuszona...🥺
Zupełnie inaczej miało wyglądać jej życie... Młoda, piękna, zakochana, wykształcona, tyle stracić. Polecam odsłuchać reportaż Polskiego Radia, w którym są wypowiedzi bliskich Joanny. Tutaj Justyna pominęła wiele istotnych rzeczy.
Pierwszy raz płynęłam promem Gdynia-Karlskrona w 2002, później co roku az do zeszłego roku i nikt w życiu nie liczył pasażerów. Owszem, jak jedzie się busem, to sprawdzają w busie, ale ludzi, którzy przybyli jako pieszy, czy kogokolwiek na promie nikt nie sprawdza.
Ta rozmowa z tym całym Markiem jest przedziwna, trochę trudno mi uwierzyć, ze to co naopowiadał Mamie Joanny było prawda...jakieś głupoty, stek dziwnych i mało prawdopodobnych historyjek.
@@saymon1973 bo teraz trzepie kasę na Patronite Polsat Crime investigation reklamuje Lidla itd itp. Kiedyś to była klasa A teraz szkoda gadać. No gwiazda normalnie. Obiecuję że wrzuci odcinek a potem ani widu ani słychu. Total brak szacunku dla słuchaczy.
Mnie już od kilku odcinków drażni, to, że niczego nowego się nie dowiadujemy, mało tego większość tematów jest o wiele szerzej i ciekawiej, już omówiona przez inne kanały, a do tego, to wiecznie nadużywane słowo "bardzo". I zaściankowa ekscytacja normalnymi rzeczami, jak choćby wykształcenie, stan materialny etc.
Justynko dziękuję za odcinek. Mówisz o ludzich zaginionych w bardzo delikatny sposób. Proszę nie bierz do siebie tych minusów które się wylały, nie zawsze można odnaleźć informację i nie zawsze każdy będzie zadowolony. Trzymaj się ciepło ☺️
Przypomnę Ci, ze Justyna sama mowiła, że im więcej wsparcia finansowego dostanie, tym więcej czasu będzie mogła poświecić na odcinki. Tego wsparcia trochę już na, a odcinki są coraz słabsze. Informacje nie tylko pomija, ale również podaje błędne, jakby nie odczytała nawet...Jeśli już coś robić to albo dobrze, albo wcale. W tym przypadku nie jest to okej wobec ludzi.
Troche przypomina mi historie Petry P z Wolfsburga gdy po 31 latach przez przypadek sie odnalazla , zyjaca swoim zyciem w Düsseldorf .. Nie sadze aby byla to sprawa kryminalna - uwazam, ze uciekla od zycia ktore miala w PL by zyc po swojemu
Pytanie tylko jak przeżyła tyle lat bez dokumentów jakichkolwiek, jak w Niemczech jest straszna biurokracja, a nikt Ci nie wynajmie mieszkania bez dokumentów???? Dla mnie fenomen🤔😲
Śledziłam sprawę bardzo długo na profilu "Zaginionych przed laty". Dziewczyna żyje, ale matka zerwała współpracę z fundacją (oni sami nie mogą pojąć czemu, ale wspominali też, że pewne rzeczy muszą zostać utajnione dla bezpieczeństwa). Podali jej nawet adres jej zamieszkania. Mimo wszystko nadal widnieje jako "zaginiona" w bazie policyjnej. Uważam osobiście, że jest świadkiem koronnym.
A ja uwazam,ze w e Wloszech mogli Jej obiecac cos innego niz pozniej sie okazalo.Dziewczyna musiala zamilknac i ze wstydu i dlatego,ze Jej tak kazali.Pewien proceder w Szwecji jest karany,to nie tak jak w Polsce.
W mojej opinii sprawa zaginięcia Joanny Brylowskiej ma swój początek podczas pobytu na Sycylii i to tam należy skupić poszukiwania - jednak minęło prawie 20 lat i ustalenie czegokolwiek jest mało prawdopodobne ale możliwe...
Pani Justyno, jestem bardzo rozczarowana tym podkastem. Myślałam że są jakieś nowe okoliczności tej sprawy i dlatego została ona tu omówiona.. A tego wszystkiego można sie dowiedzieć z różnych stron i nie trzeba o tym opowiadać. Szkoda że został pominięty wątek Zaginieni przed laty, ponieważ są oni w posiadaniu pewnych cennych informacji na temat Joanny.
Według mnie coś w Joannie pękło i chciała uciec od dawnego życia. Wiem doskonale jak to walczy się z przeciwnościami losu i nagle wystarczy niezbyt duże potknięcie, by wszystko się posypało. W pewnym momencie okazuje się, że część rzeczy nie była tak ważna, jak się je traktowało. Brakuje miejsca na prawdziwe szczęście, miłość, sukces itd. Ludziom potrafi tak siąść psychika, że są kompletnie innymi ludźmi. Najwidoczniej i w tym przypadku tak może być. Ten facet może być bardziej powiązany niż się wydaje. Może ją zniewolił? Może jej prośbą była ta dedykacja, by dać sygnał mamie w zamian za uległość? Według mnie wie więcej, niż zostało to przedstawione na odcinku. Jeśli miałbym obstawiać to Joanna już nie żyje. Nie wierze, że jako dojrzała osoba mogłaby tak krzywdzić matkę i nie dawać żadnych oznak życia. Coś jej musiało się stać. Ponadto stopień przepływu informacji między służbami, rozwój informatyzacji na terenie Europy jest dostatecznie wysoki, by taka osoba mogła się ukrywać przez dziesiątki lat. Mam nadzieję, że się odnajdzie i że chociaż zaznała szczęścia po ucieczce... szkoda tylko że kosztem najbliższych. Wszystko dało się inaczej rozwiązać
Jestem zawiedziona. O ile podcast o Annelise był moim zdaniem bardzo dobry to ten jest słabiutki. Lepiej wrzucać rzadziej ale postawić na jakość. Nie hejtuje, Justynę bardzo lubię ale tutaj to jest po prostu jakość Karoliny Anny.
Karoliny Anny nie da się słuchać. Historie ciekawe ale sposób opowiadania tragiczny. Wielu UA-camrów ma taką dziwną manierę że modeluje głosem w sposób rażąco sztuczny. Jakby się tego nauczyli od kogoś lub próbowali kogoś naśladować. Chyba dostrzegam w tym bardzo nieudolną próbę naśladowania reporterów telewizyjnych typu Max Kolonko. Jest to jednak próba na wskros karykaturalna. Należałoby zbojkotować takie kanały. Nie potrafisz się wysłowić - nie twórz. Niestety wielu odbiorców ma niskie wymagania i stąd wysyp tresci niskiej jakości.
@@agnieszkawojcik6971 ja akurat nie mam nic do jej sposobu mówienia, ani mnie ziebi ani grzeje, tak samo jak uwielbiam słuchać Agi Rojek mimo jej wady wymowy. Nie lubię Karoliny Anny za to za hurtowa produkcje odcinków, które są robione po łebkach i właściwie nic nie wnoszą, są jak artykuły na onecie z kilkoma reklamami.
@Lori moja przygoda z podcastami kryminalnym i zaczęła się od Kryminatorium i Na Temat - Morderstwo (Nie) Doskonałe. Teraz wszystko porównuję do tych wysokiej jakosci materiałów. Panowie Marcin Myszka i Tomasz Ławnicki to prawdziwa klasa. Bardzo lubię też Piąte Nie Zabijaj za naturalność w sposobie przekazywania informacji. Nie wszystkie odcinki są na tym samym poziomie ale jest to po prostu ludzkie. Nie zawsze jesteśmy w dobrej kondycji i nie wszystko musi być na wysokim C. Tak czy inaczej polecam Kryminatorium. To profesjonalny kanał gdzie poszczegołne role odgrywają aktorzy a klimat dorównuje najlepszym thillerom. Uwielbiam!
Kiedyś Justyna stwierdziła, że uczucia wyższe jak np. rozpacz po stracie dziecka są przeznaczone dla osób dobrze sytuowanych i na stanowiskach. Prosty robotnik inaczej odbiera tragedię.
Ciekawa sprawa szkoda, że taka krótka. Wszysko wskazuję, że ona żyje. Zawsze mnie ciekawiło, że ludzie są zdolni porzucić udane szczęśliwe życie na rzecz życia dużo gorszego. Nie jestem w stanie tego pojąć.
Nie zdarza mi się komentować niczego na YT, ale tutaj zrobię wyjątek, bo uwiera mnie to. A co konkretnie? Fakt, że autorka podcastów zaczęła bardzo pobieżnie obchodzić się z przedstawianymi przez siebie sprawami. Słucham od kilku tygodni podcastów, lecę od 1 do tego momentu, i odnoszę wrażenie, że jakość przekazywanych informacji zaczęła spadać po odcinku, w którym pierwszy raz pojawia się informacja o nawiązaniu współpracy z Empik Go. Być może już we wcześniejszych sprawach pojawiały się jakieś niedociągnięcia, których nie wyłapywałam, jednakże od wyżej wspomnianego odcinka w każdym kolejnym kole mnie w oczy (uszy:) coraz to większe rozmijanie się z ogólnodostępnymi faktami, pomijanie wielu znaczących informacji, i ogólnie dość mocne narzucanie swojego punktu widzenia co do bohaterów spraw. Być może jest to efekt próby złapania kilku srok za ogon, być może zmęczenie materiału, wypalenie się, problemy osobiste, nie wiem, nie śledzę żadnych innych poczynań autorki. Natomiast może oklepane stwierdzenie, że trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść, będzie tu trafne, bo albo robimy coś na 100%, albo nie robimy tego wcale. Tym przynajmniej cechują się najlepiej wykonywane prace. Podcasty autorki zjednały sobie słuchaczy ze względu na duże oddanie i zaangażowanie p. Justyny w przedstawianie spraw. Nic lub niewiele z nich pozostało. Pozdrawiam p. Justyno.
Joanna na Sycylii wdała się w jakąś niefortunną sytuację. Na przykład posłużono się nią do fingowania podejrzanych interesów. To, źe nie zmieniała ubrań mogło wynikać z tego, że wszystko jej odebrano i kontrolowano ją na każdym kroku. Nosiła to, co miała na sobie i nie był to jej wybór. Albo właśnie to było jej celowe działanie. Myślę, że udało jej się przyjechać do Polski. Kamilem zerwała związek, bo wiedziała, że nie ma dla nich wspólnej przyszłości. Nie chciała wikłać go w swoje sprawy. Zaplanowany wyjazd do Szwecji był zaplanowaną ucieczką, wówczas zatarła swoją tożsamość. Na rękę jej było podejrzenie, że mogła popełnić samobójstwo, a ciała nie odnaleziono. Uciekła w pojedynkę, żeby odciąć się od przeszłości, albo wręcz przeciwnie: ktoś tym kierował, komu na tym zależało. Nie chciała rozstawać się z Kamilem. Zrobiła to wbrew sobie, bo wiedziała, co ją czeka.
Sycylia jest kluczem... i może nawet to stypendium... coś tam zaszło... i jak widać chyba za daleko... racjonalna, zdolna dziewczyna z dobrego domu, prawie psycholog, oczko w głowie rodziców... to nie jest "materiał" na szaloną buntowniczkę.... może po prostu w coś się wpakowała... Samobojstwo to absurd.... po co Szwecja? Mozna to zrobic wszędzie. Tak, czy inaczej jest to ogromne okrucieństwo dla rodziców tak zniknąć.... bez słowa...😒. Współczuję rodzinie...
@@sabinasara6059 Ale to ma sens. Zmiana zachowania po powrocie do Polski, zerwanie z chłopakiem, a potem chęć powrotu (włoski bolec stracił nią zainteresowanie i przypomniała sobie o chłopaku?).
@@sabinasara6059 przewinęła się na profilu zaginieni przed laty plotka, że osoba, z Włoch, z którą się kontaktowała przebywała w czasie zaginięcia w Szwecji. Ktoś to napisał w komentarzu. (Edit, Iga Ore-Ofe potwierdziła tę informację) A fakt, że celowo chciała zniknąć nie przeczy temu, co wcześniej napisałem. Mogło jej odbić od zainteresowania okazywanego przez Włochów i jej chłopak wydał jej się mało interesujący. Zerwała, ale otrzeźwiała szybko. Chłopak nie chciał powrotu i uświadomiła sobie co odwaliła. Dostała szoku i żeby sobie z tym poradzić chciała się kompletnie odciąć od starego życia. Ja w jej sytuacji też miałem takie myśli, żeby wyjechać jak najdalej i zacząć od nowa nawet nie informując rodzina, ale ja się temu oparłem.
Steorotypowo czy nie,czasami Polkom odwala.Sam znam 2 przypadki z mojego bliskiego otoczenia gdzie jedna z dziewczyn ulozyla sie ze starszym wlochem gangusem i byla jego utrzymanką az do kolejnej jego dlugoletniej odsiadki.A z kolei mojego przyjaciela dziewczyna poleciala do grecji do pracy w knajpie i podobny scenariusz.Zerwala z nim przez telefon,mimo to on z Polski siłą ja przywiozl do kraju.Facet tam mial burdele i pewnie by w nich skonczyla jako pracownica.Troche ja znalem i nigdy bym nie powiedzial ze bedzis szla w takie zycie.Wiec mnie to juz nigdy nic nie zdziwi :)
Bardzo ładna dziewczyna, dyskoteki, Trójmiasto, zerwanie bez powodu z chłopakiem i ucieczka. Wygląda na to że Joanna miała drugie życie o którym nikt nie wiedział...
Joanna nie jest osobą zrównoważoną, jak z opisu wynika. Pojęcie " silna" też nie jest adekwatne do "psychicznie zdrowa"..... więc trudno przewidywać jej racjonalne zachowania. Trop do tego Marka wymaga ponownego badania, bo facet zachowywał się niespójnie i mało wiarygodnie.
Ja myślę, że zaginięcie ma związek z wyjazdem do Włoch, ponieważ prawdopodobnie kogoś tam poznała, stąd zerwanie z chłopakiem. Ucieczka mogła nie być do końca jej wyborem, a zostala do tego przymuszona, może przed kimś się ukrywała. Marek - audycja w radio mogła mieć taki wydźwięk: wiemy, gdzie jesteś albo jakiś inny kod. Może też jest świadkiem koronnym.
Byłam na stenaline. I wpuszczali korytarzem gdzie byliśmy liczeni. To nie wyglada tak,ze ktoś kladzie rękę na ramieniu i mówi raz, dwa, trzy. Nawet nie wiecie,ze jestescie liczenia. W Gdyni jak schodzi się z pokładu tez tak jest. Byłam. Plynelam. Ale pewnie wiecie lepiej;) Pozdrawiam.
Schodzi się i wchodzi na prom zawsze tymi samymi korytarzami, czy to do pokładów samochodowych czy pieszych. Zawsze monitorowane przez kamery. Liczenie odbywa się bez wiedzy ludzi
To prawda, wiele razy pływałam promami i nigdy nikt nie liczył pasażerów, przy wejściu na prom też teraz nikogo nie było i w ogóle nie sprawdzano dokumentów...
Mi Sycylia się kojarzy właśnie z mafią i grupami przestępczymi . Ona tam była wróciła do Polski zamknąć sprawy i znikła.... Więc ten trop że się ukrywa i uciekła zrywając wszelkie kontakty jest bardzo możliwy .
Dziękuję za solidnie przygotowany (jak zawsze!) odcinek Justyno, ale chciałam zwrócić na coś twoją uwagę. Zdrowie psychiczne i fizyczne są w prawdzie powiązane, ale nie są jedną i tą samą kwestią. To, że Joanna wyzdrowiała z choroby nowotworowej nie stanowi żadnego potwierdzenia że miała wyjątkowo silną psychikę. Raka niestety nie leczy się "będąc silnym" tylko mając silny organizm, który dobrze reaguje na leczenie. Dla mnie osobiście fakt, że przez cały okres trwania choroby i leczenia nie przerwała nauki stanowi z kolei znak że była chorobliwą perfekcjonistką bo wiem doskonale jak czują się osoby przechodzące chemię - na pewno nie wystarczająco dobrze żeby bez olbrzymiego samozaparcia dać radę studiować dziennie, zdawać projekty, podchodzić do sesji itd. Jest to dla mnie znak że Joanna nie miała zbyt zdrowych psychicznych mechanizmów radzenia sobie z rzeczywistością. Tak czy inaczej bardzo proszę żebyś nie powielała tych okropnych schematów że raka się pokonuje psychiką, bo choć faktycznie nasze nastawienie wpływa na komfort życia w chorobie to jest to choroba fizyczna i to, jak bardzo ktoś chce żyć nie ma koniec końców żadnego wpływu na to czy mu się uda wyzdrowieć czy nie.
@@e.w0j nie znam tej sprawy bliżej więc nie jestem w stanie stwierdzić czy Justyna czegoś nie powiedziała w kwestii faktów w sprawie. Ale jest przedstawiony profesjonalnie i merytorycznie jak zawsze.
@@nataliakoodziej2582 niestety nie jest, jest zrobiony na zasadzie zapchaj dziury.. Nie przedstawienie wątku o zaginionych przed laty tylko to demaskuje..
Nie chodziło o to, że była silna psychicznie, bo wyzdrowiała z nowotworu, tylko o to, że chorując, kontynuowała naukę bez żadnej przerwy. Co moim zdaniem jest tak naprawdę w jakiś sposób smutne
Jest taka strona szwedzka na której wpisując imię i nazwisko osoby otrzymujesz jej pełne dane: wiek, adres i nawet zarobki. W Szwecji bez meldunku nic nie załatwisz, tam jest wszystko bardzo transparentne. U nas dostęp do takich informacji ma Policja, tam każdy może sobie wyszukać konkretną personę. Ten cały Marek to zwykły atencjusz. Trafił na informacje o zaginionej, a resztę sobie wymyślił. Słabe, ale czubów nie brakuje. To tłumaczy jego zachowanie podczas bezpośredniej konfrontacji z matką zaginionej. Przez telefon czuł się bezpiecznie, na żywo już nie, stąd jego aroganckie zachowanie. Jeszcze te bajki o grupie przestępczej, litości...
Sądzę że serce matki chcąc ruszyć sprawę do przodu uzgodniła z tym Markiem te wydarzenia. Zastanawiające że obcy wiedział że matka będzie słuchać tej audycji. Brzmi to nieprawdopodobnie za to cel osiągnięto tj: punkt zaczepienia aby szukać dalej,przypomnieć sprawę może jakiś światków ruszy sumienie. Tak sobie to układam.
Co za zbieg okoliczności z tą piosenką w radiu 😱😱😱 Niesamowite. A co do samej Joanny to wydaje mi się, że nagłe zerwanie z chłopakiem było pierwszym objawem jakiegoś załamania. Później faktycznie mogła paść ofiarą kryminalistów, być może właśnie we Włoszech, gdzie niewolnictwo i obozy pracy przymusowej mają się świetnie.
To nie był zbieg okoliczności. Polecam zagłębić się dokładniej w sprawę, bo tak naprawdę w tym odcinku jest bardzo mało informacji, a do wielu ciekawych rzeczy udało się już dojść, szczególnie dzięki Zaginieni Przed Laty :) Z tego co udało się dowiedzieć, Joanna uciekła z własnej woli, żyje i nie chce kontaktu z rodziną.
Mnie ciekawi powod jej ucieczki. W internecie jest informacja, ze Joanna zyje, zmienila nazwisko i jest obywatelka Szwecji. Nagle zostawila chlopaka, Wlochy i wybrala Szwecje. Albo byla w cos zamieszana i uciekla przed konsekwencjami, puszczajac plotki o Wlochach, zeby zbic z tropu albo nie wiem. Ciekawe.
Możliwe że się mylę. Wcześniej szukalam podobnego podcastu ale Pani Justyna jest dla mnie najlepsza. Nie podoba mi się kryminatorium które jest tak zachwalane. Pewnie się mylę.
Dziękuję Pani Justyno za opowiedzenie tej historii. Słuchając tego podcastu od razu zwróciły moją uwagę słowa Pana Marka ze Sztokholmu , który rozmawiał z Joanną bardzo długo i zwrócił uwagę na to, że do dziewczyny w tak krótkim czasie dzwoni mnóstwo osób z różnych numerów i że są to rozmowy które chce ukryć gdyż wychodzi na balkon.Pan Marek dodał, że to wyglądało tak jakby ktoś Ją kontrolował. I to jest prawda. Też byłam studentką i obracałam się w środowisku studenckim i takie zachowanie nie jest typowe i normalne. Dziwne, że Joanna ukrywała swoje dane osobowe przed Markiem tak jak by się kogoś bała, ukrywała i chciała "zniknąć" dla tej osoby lub osób które do Niej wydzwaniały i Ją kontrolowały. Rozmowa z Markiem już w Sztokholmie jest dowodem na to ,że wysiadła z promu i nie popełniła samobójstwa. Młoda dziewczyna bardzo zdolna,inteligenta, znająca języki obce, która w Polsce studiuje ekonomię i drugi kierunek psychologię, nagle wyjeżdża pokryjomu do Sztokholmu , żeby tam pracować jako sprzątaczka. Dziwne, bardzo dziwne. Coś musiało się wydarzyć bardzo złego kiedy Joanna wyjechała na wakacje na Sycylię ( wiemy z czego słynie Sycylia) spotkała niestety tam niewłaściwych ludzi, którzy być może w coś złego Ją wkręcili. Pan Marek powiedział mamie Joanny, że Ona należy Jego zdaniem do grupy przestępczej.I to też jest bardzo ważny wątek.Ktoś kto należy do takiej grupy raczej nie chodzi ubrany codziennie w tych samych ubraniach na co zwróciła uwagę Pani sklepowa ze Sztokholmu. Myślę ,że Joanna była zastraszana przez grupę przestępczą z Sycylii na którą trafiła w czasie tych wakacji i dlatego wyjechała bez słowa do Sztokholmu żeby chronić swoją rodzinę i też chronić swojego chłopaka. Myślę że Joanna żyje i nadal mieszka w Sztokholmie ale nie chce być odnaleziona bo boi się o swoją rodzinę,chce ją chronić przed osobami ,które do niej wydzwaniają i ją kontrolują i prawdopodobnie są właśnie z Sycylii. Joanna zrezygnowała ze wszystkiego ze studiów,z miłości,z wyjazdu na roczne studia za granicę więc musiałam się kogoś bardzo bać i chciała w ten sposób chronić siebie i swoją rodzinę.
annaantczak1469 Byłam na Sycylii w 2005 roku u koleżanki Włoszki,sama zwiedzałam np Palermo i tam żadnej mafii,poznawałam różnych ludzi,także nie wiem kogo musiała tam poznać (rodzice po jej przyjeździe stwierdzili,że była zadowolona,nie było nic mówione w innych podkcastach,zebyla zaniepokojona),nie wiem....
Bardzo słaby odcinek. Uwielbiam "po piąte", z utęsknieniem czekam na każdy odcinek ale ten okazał się bardzo kiepski. Jak zobaczyłam kogo dotyczy temat i na długość odcinka, zaskoczona byłam że jest tak krótki! Pomyślałam nawet, że to jakiś wstęp do sprawy. Ta historia jest na bite 2 godziny. Mnóstwo, mnóstwo wątków i ciekawostek. Ale zdarza się i najlepszym. Zainteresowanych odsyłam do sieci bo sprawa jest ciekawa i szeroka.
@@beat66 to tak nie działa. Jeśli uważasz, że lekarz źle Cię leczy to idziesz na medycynę, zostajesz lekarzem i sam zaczynasz leczyć? A gdy fryzjer źle obetnie Ci włosy-idziesz na kurs fryzjerski i zaczynasz sam strzyc? Cenie Panią Justynę, do tej pory odcinki były rewelacyjne a sama autorka jest moja ulubiona. Nie zmienia to faktu, że ta sprawa została zwyczajnie zlekceważona i przedstawiona bardzo pobieżnie.
@@sarakortez9013 byc moze Justyna ma gorszy okres.Zrozum. Byc moze jestes ta szczesciara i nie miewasz takich dni. Ale kiedy fryzjer cie zawiodl, a lekarz ci nie pasuje, to tak po prostu, im to tak mowisz? Watpie.
Interesująca sprawa. Moim zdaniem wszystko zaczęło się od durnowatego pomysłu przetestowania "uczuć"chłopaka, może za radą nierozgarniętej psiapsióły. Dziewczyna zapozowała na jakże "szlachetną" , zrywając z chłopakiem pod pretekstem "wyjazdu". Wbrew jej oczekiwaniom chłopak nie padł na kolana żebrząc o zmianę decyzji, więc próbowała to odkręcić kilka dni później. Chłopak stwierdził, że nie da się manipulantce robić w bambuko no i nie zgodził się na powrót. W myśl zasady " na złość mamie odmrożę sobie uszy" dziewczyna postanowiła zasymulować zaginięcie, oczami wyobraźni zapewne widząc oszalałego z rozpaczy ex, znajdującego ją gdzieś na szwedzkiej ulicy i mamy happy end jak z kiczowatego romansidła. Tak się nie stało i niestety zaczęły się kłopoty. Możliwe że dziewczyna przeżyła załamanie nerwowe, bo uświadomiła sobie jak wszystko potężnie zawaliła. Możliwe, ze porażka odbiła się na jej psychice i zostawiła stały ślad. Może wpadła w złe towarzystwo, może ktoś jej sytuację wykorzystał (owy Marek wie więcej niż mówi, mam takie wrażenie), może skończyła gdzieś na ulicy....sprawa przykra i prawdopodobnie nie znajdzie swojego rozwiązania.
Zastanawiam się czemu nikt nie przyjrzał się ani bliżej temu Markowi ani nie sprawdził tego numeru którym posługiwała się niby Joanna, choćby historii połączeń. Moim zdaniem tak na pierwszy rzut oka wygląda to na jakieś załamanie nerwowe a potem dziewczyna mogła paść ofiarą handlu ludźmi. No chyba że w coś poważnego wmieszała się już na Sycylii co też jest bardzo prawdopodobne i łatwiej o to niż ktokolwiek mógłby sobie wyobrazić. Swoją drogą dziwne miejsce do podjęcia pracy, przecież powszechnie wiadomo że za każdym biznesem, zwłaszcza w tamtym okresie, stała tam mafia, a szczególnie już jeśli chodzi o bary i kluby.
A mi się wydaje, że Joanna dowiedziała się nagle,.że znów ma nawrót choroby i chcąc zaoszczędzić bliskim cierpienia, które na pewno przechodzili za pierwszym razem, odcięła się od świata... Jak tylko usłyszałam o wygranej walce z mowotworem a później o tajemniczym zniknięciu to to mi przyszło do głowy.
Dokładnie tak się często kończy bycie "silną". Każdy ma swój limit, można przejść przez ogień, a potem upaść od powiewu wiatru. Dlatego ja nigdy, przenigdy nie mówię nikomu "jaka Ty jesteś odważna/silna/twarda/mocna psychicznie etc, bo potem taki człowiek jest przekonany, że nie może poprosić o pomoc, bo to w nim wszyscy szukają oparcia. Mam nadzieję, że Joanna jest zdrowa, bezpieczna i szczęśliwa.
Znam to z autopsji. Niestety każdy, nawet ten z pozoru najsilniejszy ma swój limit.
@@Family_Five5 ja tez tak mam,wszyscy widza we mnie silna
Dobrze napisane. Każdy ma swoje granice.
... Jakie to mądre, nie ujęła bym tego lepiej, wszystko zostało powiedziane.
Komentarz w punkt, nic dodać, nic ująć
Tak po przesłuchaniu tych różnych opowieści , szczególnie tych o zaginięciach , samobójstwach nie samobójstwach , nasuwa mi się jedna myśl , jak my mało wiemy tak naprawdę o drugim człowieku ,który jest obok nas .. Ja sama łapię się czasami na tym , jak moi bliscy mało wiedzą o mnie...
Zawsze mi strasznie smutno gdy słyszę historie o zaginięciach. Uciec od rodziny i nie dać znaku życia własnej mamie czy tacie to dla mnie nagorsza kara jaką można wyrządzić najbliższej osobie.
Straszne ... ze ktos zrywa swoje dotychczasowe zycie
Jako matka nie jestem w stanie nawet sobie tego wyobrazić , straszne
Plus narazić siebie, bo w razie gdyby coś się stało, rodzina nie wie nic. Takie osoby, które odcinają się od dawnego życia, są łatwym łupem dla dziwnych ludzi.
@serafin serafin o co chodzi?
Takich zaginięć jest procentowo najmniej, jednak się zdarzają. Poważniejszy problem stanowią samobójstwa wśród mlodych ludzi.
Urodziłem się tego samego dnia, miesiąca i roku co Joanna. Mam nadzieję, że jest szczęśliwa.
Ja też się wtedy urodziłam 😊
mnie sie wydaje, że ona miała problemy sama ze sobą
Mysle, ze wyjazd byl dlugo i skrupulatnie planowany. Juz ta walizka spakowana na wiele dni przed wyjazdem byla spakowana z rozmyslem. To musi byc niezwykle inteligentna dziewczyna a jej znikniecie swiadczy o jej sile. Tu, gdzie mieszkam byl przypadek kobiety (24l) , ktora na kilka dni przed obrona pacy magisterskiej wyszla z domu by kupic prezent na urodziny brata, zaliczyla w tym dniu jeszcze dentyste, wsiadla do autobusu i ......przepadla. Bez sladu....31 lat pozniej w odleglym miescie byl napad rabunkowy na mieszkanie. Policja przesluchowala sasiadow. Jedna z sasiadek zachowywala sie na tyle dziwnie, ze postanowili ja zabrac na komisariat. Okazalo sie, ze jej dziwne zachowanie nie wiaze sie z rabubkiem..... przyznala, ze jest zaginiona przed 31 laty kobieta. Zyla bez karty kredytowej, bez ubezpieczenia, bez jakichkolwiek papierow pod innym nazwiskiem. Tozsamosc zostala potwierdzona a rodzina poinformowana i .....musi zaakceptowac, ze corka nie chce absolutnie zadnego kontaktu. Zastanawialam sie co rodzica sprawilo wiekszy bol - jej zaginiecie czy swiadomosc, ze byl to swiadomy wybor.
Czy chodzi o sprawę Petry z Niemiec ?
@@studiaparlaama1630 Tak, Petra P.
Niedawno pojawił się wywiad z Petrą oraz tv-Abend z udziałem Petry, w których dokładnie opowiada dlaczego uciekła. Obejrzyj, a zawołasz o pomstę do nieba. Dziękuję tobie za ten komentarz, też o tym pomyślałam. Mieszkałam w nrw 25 lat i sprawa Petry bardzo mnie fascynowała. Według szacowanych danych psychologów, połowa emigracji wcale nie była spowodowana złymi warunkami ekonomicznymi w PL. Pozdrawiam serdecznie ❤
Jestem trochę rozczarowana. Ponieważ został pominięty całkowicie bardzo ciekawy wątek poszukiwań Joanny przez "zaginionych przed laty". Są ludzie, którzy znają więcej szczegółów tej sprawy i można było się do nich odezwać. Historia została bardzo spłycona i zrobiona "po łebkach".
Gdzie można o tym przeczytać?
Zgadzam się.
Ciekawe. Poczytałam trochę komentarzy pod postem o Joannie na tym fanpagu. Wynika z tego ze są informacje ze żyje, zmieniła imię i nazwisko i ma Szwecji obywatelstwo, ale rodzina nie chciała aby te informacje były weryfikowane i zrezygnowała zupełnie z pomocy tej organizacji 🤔
Jestem w grupie Zaginieni z przed laty ,byl robiony live na temat Joanny nie pamiętam dokładnie ale bardzo zawikłana sprawa ponieważ po naglosnieniu sprawy po raz kolejny bylo pisane ze sprawa w końcu się ruszyła i nagle rodzina kazała natychmiast zaprzestać tych poszukiwań
@@flotography mało tego, jedna z redaktorek nagrała kiedyś live, że bardzo podobną osobę spotkała w Sztokholmie, w galerii, w której pracowała. Bardzo ciekawy wątek, oraz zachowanie tej "podobnej" kobiety. Szkoda, że Justyna nie dotarła do tej redaktorki, tylko zrobiła materiał na podstawie dostępnych artykułów na necie, nie sięgając nawet do bardzo ciekawej audycji radiowej pt. Tajemnicja Joanny...
Mnie się wydaje, że ona żyje - nie ma żadnych przesłanek ku temu, że popełniła samobójstwo. Być może wplątała się w coś nieciekawego we Włoszech (a może też w Trójmieście na tych dyskotekach; nie od dziś wiadomo, że tam też jest mafia) i musiała zniknąć. Znając języki, będąc wykształcona na dwóch kierunkach, na pewno znalazła sobie pracę, nauczyła się nowego języka i zaczęła nowe życie. Może po tym czasie rodzina już wie... ktoś tu napomknął, że mogą ukrywać nawet ten fakt z powyższych powodów. Wykształcona, ogarnięta, może być praktycznie wszędzie na świecie, pod innymi danymi, może nawet z nowym obywatelstwem.
A może spotkała tam jakiegoś gacha, dla którego rozstała się z chłopakiem, a później ten gach kopnął ją w d... ? Dlatego mogła chcieć wrócić do byłego, a jak ten się na to nie zgodził (i słusznie) to zaczęła szukać tamtego z Włoch w Szwecji (mógł on stamtąd pochodzić).
A skąd wzięłaby obywatelstwo, czy powiedzmy fałszywe dokumenty tożsamości? ;D
Przy zejściu z promu nikt nie jest liczony, płynęłam tym promem kilkanaście razy. Pierwszy raz słyszę o liczeniu.
Dokładnie straszna bzdura z tym liczeniem, do szwecja pływam regularnie nikt nigdy nikogo nie liczył
Joanna to moja rówieśniczka, bardzo się wzruszyłam... Pani Justyno, bardzo dziękuję za Pani pracę 😘
Moja też...;)
Mieszkam w Szwecji i wiele razy płynęłam promem między Gdynią a Karlskroną i naprawdę nie sądzę, żeby tam ktoś liczył czy wszyscy pasażerowie zeszli z promu...Co więcej do 2016 roku nie trzeba było się w jakikolwiek sposób legitymować dokonując zakupu biletu lub odbierając bilet przed podróżą. Dosłownie można było podróżować bez jakiegokolwiek dokumentu tożsamości. Kiedyś Pani z kasy biletowej w Gdyni błędnie wpisała moje nazwisko na bilecie. Zwróciłam Jej uwagę, ale Ona powiedziała, że to nic nie szkodzi i nie ma znaczenia 🤷♀️
Też tak myślę
@Iga Ore-Ofe W jaki sposób sprawdziliście, że nikogo na Stenie nie brakowało?
Skoro kamery w Karlskronie działały to dlaczego policja nie sprawdziła czy Joanna zeszła z promu...🤔🤔🤔
Nie można było wykupić tych foteli w tamtym czasie? Ja nigdy nie płynęłam bez kabiny, ale wiem że kiedyś można było kupić fotel na podróż, potem już tylko na podróż promem dziennym, a teraz już chyba trzeba kupić kabinę.
Trochę szkoda, że o tak ciekawej sprawie jest taki krótki film. O Joannie była audycja radiowa, intensywne poszukiwania prowadziła fundacja Zaginieni przed laty. Materiału i teorii jest ogrom. Ja sądzę, że Joanna chciała po prostu uciec i uciekla
Tak, nawet prowadząca "Zaginieni..." Mówiła o tym na live. Joanna żyje, ale nie chcę kontaktu z rodziną.
@@agas4669
Potwierdzam byłam wtedy na live
No wlasnie. Już wszystko po łebkach na tym kanale się robi :/
@@kotunyfm Oj tak, oczywiście, wszystko po łebkach. Jak się chce narzekać, to powód się zawsze znajdzie. Skoro "wszystko" to w takim razie dwuczęściowy podcast, łącznie 4 godzinny o Anneliese Michel tez był po łebkach, tak?
@@lena0v niech zrobi 4h o czyms, co nie jest juz przeorane przez innych podcasterów.
Jaki facet dedykuje piosenkę w radio zatrudnianej przez siebie sprzątaczce...czy policja go przesłuchala?dla mnie mocno podejrzany typ
@Iga Ore-Ofe A zajmowała się tym?
On tam sugeruje dziwne rzeczy, ogłoszenie dotyczące sprzątania, a on sugeruje matce, że byla dziewczyna do towarzystwa..dlaczego nie zglosil na policję informacji, że z nią sie widział tylko zamiast tego śle jakies dedykacje radiowe?
@Iga Ore-Ofe gdzie można znaleźć ten materiał Hanny Bogoryj
Dokładnie ten wątek jest bardzo dziwny .. Być może doskonale wie co stało się z Joanną lub co zrobił jej 🤔 Dziwny strasznie, jest fragment rozmowy jego z jej mamą i jeszcze jakaś kobietą ( nie pamiętam kim była) sprawiał wrażenie że z jednej strony chce wyciągnąć pieniądze od nich a z drugiej wzbudza niepokój jakby grał w coś- taki psychopata troszkę. Dla mnie to coś się wydarzyło we Włoszech i od tego się zaczęło.
@@mateuszm2529 ten reportaż nazywa się "sekret Joanny" wygooglalam
Słyszę że mocno zainspirowalas się podcastem z historie na faktach - nie spodziewałam się tego po tobie... Kilka razy sprawdzalam datę dodania bo wiedziałam że już słuchałam takiego samego podcastu
Joasia kupiła tylko bilet w jedną stronę na linii Gdynia - Sztokholm, więc nie miała zamiaru wracać. Może chciała coś zamanifestować Kamilowi albo na chwilę odciąć się od obecnego życia. Boję się, że mogła wpaść w łapy handlarzy żywym towarem czy jakichś podejrzanych ludzi, którzy np. zaoferowali jej pracę, a potem okazało się, że czerpali z tego zyski. Być może odebrali jej życie, a może Joanna zdołała skontaktować się z policją i została świadkiem koronnym - stąd, by chronić bliskich, nie kontaktowała się z nimi. Jeśli zaś rodzice po paru latach wycofali jej dane z Fundacji "Itaka" (co napisano w jednym z komentarzy poniżej), to bardzo prawdopodobne, że wiedzą wreszcie, gdzie jest Joanna, ale dla jej bezpieczeństwa nic o tym nie mówią, a ich córka żyje, wcale niekoniecznie w Europie.
A może Joanna wiedziała, ze jej matka słucha zawsze tego radia i specjalnie poprosiła Marka, żeby tak powiedział, żeby to uspokoiło matkę, że ona żyje?
Myślę że o to jej chodziło
Bez przesady. Wystarczy przedzwonić i powiedzieć ŻYJĘ I MAM SIĘ DOBRZE. NIE CHCĘ WAS ZNAĆ ZA KRZYWDY KTÓRE MI WYRZĄDZILISCIE.
@@stokrotka5534 jakie krzywdy?
@@pinkypromise2349 chyba jasne że rodzina nie opowie jak było naprawdę, a Justyna niestety ma tendencje do narzucania swojego punktu widzenia. Rodzina wcale nie musiała być taka idealna jak opisuje. Może dziewczyna dość miała spełniania marzeń swoich rodziców, zawsze najlepsza, dobra szkoła, dobry narzeczony, studia za granicą, może zerwanie z narzeczonym to był pierwsza samodzielna decyzja i przejaw buntu ale potem nie wiadomo czy rodzina nie miała jej tego za złe, najbliżsi ludzie potrafią zatruć życie, dlatego próbowała odkręcić to zerwanie, jednak mimo wszystko wbrew sobie. Wreszcie do niej dotarło że tylko zrywając z nimi kontakty może żyć jak chce i nikt nie będzie jej oceniał. Obawiam się że niestety w pewnym momencie trafiła niestety na niewłaściwych ludzi, albo związała się z niewłaściwym człowiekiem, ten Marek i jego dedykacja w radio to mogła być wiadomość właśnie dla dziewczyny, że znam twoją tożsamość, mimo że starałaś się ją ukryć i że wiem jak dotrzeć do Twoich bliskich. Może ona wtedy odeszła albo uciekła od niego a ta wiadomość to ukryta groźba po to żeby wróciła do niego, że może skrzywdzić jej rodzinę abo powiedzieć rodzinie prawdę o niej, bo nie wiadomo do czego była zmuszana tam za granicą, bez pieniędzy i zdana na łaskę nieodpowiednich ludzi, może prostytucja, może jakieś zdjęcia, filmy były.
Rzeczywiście uspokoiło.... Nie wiem co trzeba by mieć w głowie żeby po czymś takim jeszcze w ten sposób kogoś "uspokajać"
Dziwna sprawa .. dlaczego grupa zaginieni przed laty, na prośbę rodziny zakończyła poszukiwania ? Czemu rodzina nie chciała tego kontynuować ? Ten facet niby dedykował jej piosenkę bo raz z nią rozmiawial ? Ciekawe, czy jej matka zawsze słuchała tej stacji radiowej , czy akurat trafiła na te stacje . Często starsi ludzie, maja swoje ulubione stacje i słuchają ich codziennie , a ten facet wiedział , gdzie ta piosenkę zadedykować .. można było by pisać i pisać o tym, co się w tej sprawie kupy nie trzyma
Też mnie dziwi że poszukiwania zakończono na prośbę rodziny, czyżby czegoś się obawiali? 🤔 Może Joasia dała znać o sobie lub ktoś z jej otoczenia i nie chcą by sprawa była wciąż nagłaśniana. Jedna wielka niewiadoma. Mam przeczucie że ona żyje ale nie chce by ją odnaleziono
Bardzo przeciagasz historię czasami nie mam czasu wysłuchać do końca 😊
Dziekuje za fajne sluchowisko. Justyno , Ty zawsze trzymasz w . napieciu.To straszne, ze piękna mądra kobieta, ucieka nie zegnajac sie z nikim bliskim. Miala perspektywy na zycie. Edukacje w fajnym kraju.Nie wierze , ze taka osoba zachowala sie tak irracjonalnie. Nie wierze , ze ona zyje. Stalo się cos bardzo zlego. Moze kiedys sie dowiemy co. Zycie jest nieprzewidywalne. Mówcie bliskim ludziom , jesli ktoś wywiera na Was zły wpływ. Czesto to moze pomoc, by nie podejmowac złych decyzji. Małgorzata
Głos Pani wprowadza mnie w jakiś błogostan. Przepięknie Pani opowiada, choć sprawy, które porusza dotyczą często ludzkich tragedii.
Słyszałam o tej sprawie, ale posłucham z przyjemnością odcinka. Pozdrawiam
Dla mnie łapka w górę, oznacza , że doceniam narrację, wkład pracy i dbałość o rzetelność przekazywanych informacji.
@Basia Kowalska mozesz powiedziec jaki?
@Basia Kowalska O witam naczelną marudę 😛
@@beatasz469 podcast- Historie na Faktach
@Basia Kowalska No siema. Swoją drogą musisz mieć na prawdę smutne życie, że tak emocjonujesz się jakimiś podcastami w internecie lol
@Basia Kowalska XD no trudno ich nie czytać skoro znajdują się pod podcastem do którego każdy ma dostęp. Chyba łatwiej jest jednak w ogóle nie słuchać podcastu danego autora niż potem pisać jakieś durnowate komentarze.
Kamil honorowy chłopak, nie ma że raz chodź , raz spadaj.
Ciekawe co u tego Kamila, czy poznał kobietę na całe życie i tworzy teraz szczęśliwą rodzinę ;) albo w prawo albo w lewo 😊
@@angelikajulia9226 na pewno bo to człowiek jakich mało
Jest teoria, że dziewczyna siedzi w Szwecji i jest świadkiem koronnym.
Inna teoria mówi, że ona po prostu uciekła od rodziny. Sam wielokrotnie chciałem tak zrobić, więc nawet ją rozumiem.
Ogólnie myślę, że Joanna żyje i nawet ma się dobrze.
Niestety ten odcinek to najsłabszy dotąd na tym podkascie. Wątków jest tyle, że spokojnie można by walnąć filmik na 2h, a tu w zasadzie dowiadujemy się tylko, że była na Sycylii, potem miała jechać do Genui, ale nagle rozeszła się z chłopakiem i pojechała do Szwecji i zniknęła jak 70 milionów Sasina. Justyna lubię Cię, ale naprawdę możesz znacznie lepiej, sorry.
A jesteś patronem, że tak narzekasz, płacisz jej za to?
@@paulinasob5328 no tak. Bo jak się nie jest patronem, to nie można skrytykować xD
Ogarnij się
@@kubujak1989 sam się ogarnij i zastanów się jakby to było jakby 500 albo 1000 użytkowników Cię skrytykowało. Może jakbys obudził swojego leniwca w sobie i stemperowal ego, to byś dowiedział się czegoś więcej o Justynie i o tym, że prócz tego, że nagrywa fantastyczne podcasty, to boryka się też z niezbyt wysokim poczuciem własnej wartości etc. Wierzę, że znajdziesz sposób by wyrazić swoją krytykę w milszy sposób, polecam NVC
@@paulinasob5328 Ale gdzie on skrytykował? Przecież wyraził tylko własną opinię na temat filmu i przy okazji zasugerował, co można było dodać. Tyle i aż tyle.
Joanna najprawdopodobniej żyje. Ta sprawa była poruszana wiele razy... Pani Justyna Mazur nie dotarła do tych informacji? Strasznie krótki materiał, jak na taka sprawę
Może uznała za niewiarygodne
@@SandraPoz jak mogła uznać za niewiarygodne skoro to jest fakt, który został sprawdzony...
@@paulinaniemczewska4876 ta, przez internetowych detektywów. Ale nie przez policję czy prokuraturę.
@@SandraPoz policja i prokuratura już dawno się tym nie zajmują... Co to ma za znaczenie, kto to odkrył.. Wystarczyło o tym wspomnieć , cały internet o tym huczal.. Materiał jest ubogi i tyle
@@paulinaniemczewska4876 no ma znaczenie. W internecie każdy może napisać co mu się podoba.
Justyna może zrobisz materiał o Bożenie K. która w 1998 zabiła swojego męża policjanta komendanta policji w Janowicach Wielkich. To była głośna sprawa zwłaszcza, że nie jest taka jednoznaczna, ponieważ ówże mąż znęcał się nad swoją żoną. Myślę, że materiał może być ciekawy
Jestem rozczarowana. To sprawa, która wymaga więcej zaangażowania. Prześledzenie różnych wątków. Materiał zrobiony po łebkach. Jak to się mówi.
Na podstawie przedstawionych tu faktow (rozumiem ze na podstwie innych wypowiedzi tutaj watkow moze byc wiecej, ale ich nie znam), wydaje mi sie ze Joanna zdecydowala sie zostawic swoje dotychczasowe zycie. Jest przedstawiana jako silna psychicznie i inteligentna kobieta, no prawie super woman. Nie ulega watpliwosci ze jest bardzo inteligentna osoba, ale nawet super inteligentni ludzie maja czasem kiedys dosyc. Podejrzewam ze podczas pobytu w Italii poznala kogos kto jej zaproponowal latwiejsze zycie, bez presji, bez domagania sie zeby byla caly czas sina, dzielna i super we wszystkim. Wydaje mi sie ze Joanna zyje. Malo prawdopodobne ze mieszka w Szwecji. Jest albo w Anglii, albo w innym anglojezycznym kraju, albo w Italii. Na pewno zmienila imiona i wyglad. No w kazdym razie tak mi sie wydaje.
Trafiłam na twoj kanał niedawno. Nigdy nie lubiłam słuchać podcastów..a może poprostu nie trafiłam na nic ciewakego .
Twoje są rewelacyjne ...słucha się wspaniałe i nie można przestać. Nie zmieniaj niczego tak jest świetnie.
To już kolejna osoba, dobrze ucząca i inteligentna, młoda, która zaginęła po ukończeniu szkoły /lub/i/w trakcie.
Kolejny materiał, który z różnych kanałów na You Tube, także rzeczy dzieją się za granicą.
Zupełnie nie rozumiem początku przed czołówką..brak logiki
Dzięki za program
A propos w tekście Beatlesów- Yesterday słuchamy:
"Why she had to go, I don't know, she wouldn't say. I said something wrong, now I long for yesterday" - "Dlaczego musiała odejść, nie wiem, nie chciała powiedzieć Powiedziałem coś źle? teraz tęsknię za wczorajszym dniem"...
Jak dla mnie jest conajmniej dziwne że pan Marek dedykuje nagranie dla Joanny która była tylko sprzątała u niego. Dzzzziwne to...
Dla mnie tez jest dziwne i podejrzane.
Poza tym kto dedykuje piosenke dla kogos, z kim nie ma kontaktu? Sa dwa rozwiazania: dziewczyna zyje a Marek doskonale wie gdzie albo dziewczyna nie zyje, o czym Marek tez wie i z sentymentu ofiarowal jej piosenke. Powinno sie go wziac bardziej pod lupe.
Tak, tak..
A kolejna rzecz kto dedykując piosenkę podaje pełne imię i nazwisko i miejsce .. ewidentnie ten Marek jakoś chciał zainteresować bliskich żeby na pewno wiedzieli że to dokładnie o tą Joannę chodzi .
Wysluchalam wlasnie audycji Sekret Joanny, tam jest ten Marek jak dla mnie dziwny facet, ktory chyba szuka atencji. W trakcie spotkania 6 godzinnego zaglada jej do torebki. Noz kurde szalu bym dostala gdyby ktos mi chcial zagladnac do torebki. Ta dedykacje w radiu zrobil zeby skontaktowala sie z nim rodzina. Czyli jej nie szuka, nie szuka kontaktu z Joanna tylko z rodzina. Jak dla mnie gosc ma cos z glowa.
@@kasiazet1908 też tak myślę że Marek wie co się z Joanna stało lub dzieje. Może nie są blisko siebie, ale on więcej wie niż powiedział. Bo ja rozumiem że Joanna chciała "ukarać", jakieś osoby, ale rodzice?, chyba że coś tam nie grało w domu???? Ciekawa sprawa i jestem ciekawa czy kiedyś się wyjaśni, co by się nie stało.
Wysłuchałam reportażu radiowego i wg mnie ten cały Marek to jakiś obleśny mitoman. Sposób, w jaki rozmawiał z matką Joanny woła o pomstę do nieba.
Średnio spodobało mi się przedstawienie całej sprawy, za mało faktów.. tylko urywki. Wygląda to tak, jakby podcast był przygotowywany na szybko. A sprawa jest bardzo tajemnicza, ten Marek mocno podejrzany typ, dziwne to wszystko. Nie znam sprawy, ale na pewno poszukam czegoś więcej na ten temat.
Iga Ore Ofe omawiała sprawe jakis czas temu lajvy na zaginieni przed laty były w tym temacie mieszkam w Stockholmie i było tu głośno o sprawie Joanny Brylowskiej
Szukano jej były plakaty w mieście na każdym kroku w pewnym czasie zaginieni przed laty wycofali sie z tej sprawy warto posłuchac Igi Ore Ofe jeśli ten materiał jeszcze jest dostępny jak zawsze miło sie słucha Justyny pozdrawam wszystkich
Jeśli miała jakiś zakład , to przecież musiała gdzieś go zalegalizowac.Wyposażyć.
A klientki jeśli takowe były to chyba pamietalyby, że byla taka kierowniczka zakladu
Policja powinna to sprawdzic
@Iga Ore-Ofe Jaka Sylwia nie współpracuje? Nie rozumiem :(
@@Wierka6 to była odpowiedź do Sylwii. Brak interpunkcji w zdaniu 😜
@Iga Ore-Ofe niebezpiecznie? Dlaczego? Nie ma żadnych Twoich materiałów na YT. Czy możesz je ponownie wrzucić? Jestem bardzo ciekawa co masz ciekawego do powiedzenia/ dodania?
@@Kofiusia I ortografii niestety... nie można zrozumieć tej wypowiedzi.
Ok. Przeczytałam cały ” ciekawy ” post sprzed roku na Zaginieni przed Laty. Masakra. Dziwić się, ze Joanna uciekła od rodziny? Szkoda, ze Justyna nie dała tych informacji, bo ta sprawa ma bardzo duży potencjał, nie tylko suche informacje dostępne wszędzie 😞 Wychodzi na to, ze Joanna zmieniła całkowicie swoje dane i żyje, a rodzina o tym wie.
@@sabinasara6059 dołączam się, bo ten post z ważnymi faktami został ocenzurowany (i co ciekawe, zaraz po premierze, czyli dawno temu).
Można prosić o info co było nie tak w tych relacjach rodzinnych ? Nie mogę dotrzeć do tych informacji.
Możesz podać więcej info?
Ja mam wrażenie po odsłuchaniu tego odcina jakby Justyna bardzo źle się czuła.
@@sabinasara6059 taka nieobecna Justyna. Czyta, ale bez emocji.
Jesteście nienormalne xD Przecież mówi jak zawsze.
dajcie jej spokój xd
Ja zwróciłem uwagę na dość wyraźne / ciężkie łapanie oddechu co pewien czas. Może gorszy dzień.
Moja pierwsza myśl, to ucieczka przed włoską mafią. Być może zerwała z chłopakiem w pierwszym odruchu by go chronić lub została wykorzystana i nie potrafiła sobie wyobrazić związku. Druga myśl - osoby, które są ambitne, dobrze się uczą, osiągają sukcesy są często obciążone tymi ambicjami i mają ukrytą depresję. Wtedy przychodzi moment, gdy chce się zerwać z obecnym życiem i zrobić coś wbrew dotychczasowym zachowaniom, uciec od tego, w czym się wzrastało.
Mój ulubiony podcast! Bardzo dobrze mi się Ciebie słucha. Dziękuje za poświęcony czas 👍🏻👍🏻
Wysłuchując wstępu dostałam takiej gęsiej skórki, że z wielkim zaangażowaniem słucham dalej ....potrafisz wywołać wiele emocji.
Jestem rozczarowana tym odcinkiem
Nie bądź wulgarna
W oczekiwaniu na nowy odcinek przesłuchałam po raz drugi większość poprzednich z PNZ 😍
Pierwsze piąte, z którego nie dowiedziałam się nic nowego...
Żeby powiedzieć coś nowego muszą być nowe fakty w danej sprawie. To chyba logiczne?
Podcast super. Dziękuję za trud włożony aby powstał
Pozdrawiam
@@mariarechberg3286 proszę przeczytać post na fb Zaginieni przed Laty. Tam zostały ustalone nowe fakty.
Wg mnie kolejne .Poziom leci na łeb na szyje , ja ostatnio odkryłam Polska na Faktach i proszę mi wierzyć nie ma porównania. Pani Justyna robiła kiedyś dobre podcasty ale teraz to już nie jest to a ten odcinek jest na od...... się, byle by był , szkoda
@@ewatopa6377 Polska na faktach to.mistrzostwo ! :-)
@@mona.L-Z też tak uważam i polecam każdemu. Jest duży potencjał ❤️
Piękna kobieta, ja uważam że ona nie żyje, takie mam przeczucie. Nie wiem czemu miała by tak wszystko rzucić, i zniknąć, wygrała z chorobą, była mądra, młoda, piękna, zaczynała nowy etap w życiu, spakowała się na wyjazd ..zniknięcie mi tu nie pasuje , dziękuję za ten odcinek ❤
Przepraszam co bierze na dyskoteke? Reklamowke?😳
Walizka była w domu, spakowana do Włoch (z tego co zrozumiałam)
Miała malutką damską torebkę. Są nawet zdjęcia, bo uchwycono ją, jak wsiada na prom czy wysiada z niego. Reklamówkę miała dodatkowo.
@@aniagrandprime7630...i suszarke
Każdy Twój podcast umila mi czas, dziś w górach w Irlandii bo tu mieszkam w Wicklow przy grillowaniu nie może nie być fascynującego głosu Justyny Mazur która opowiada nam te historie. Dziekuje Ci 😊
Urodziłem się tego samego roku, miesiąca i dnia co Joanna. Mam nadzieję, że jest szczęśliwa.
Pani Joanna,po powrocie z Włoch bardzo się zmieniła!
Prawdopodobnie, poznała kogoś,kto miał wpływ na jej dalsze losy!
Myślę,że do ucieczki została zmuszona...🥺
Zupełnie inaczej miało wyglądać jej życie... Młoda, piękna, zakochana, wykształcona, tyle stracić. Polecam odsłuchać reportaż Polskiego Radia, w którym są wypowiedzi bliskich Joanny. Tutaj Justyna pominęła wiele istotnych rzeczy.
Pierwszy raz płynęłam promem Gdynia-Karlskrona w 2002, później co roku az do zeszłego roku i nikt w życiu nie liczył pasażerów. Owszem, jak jedzie się busem, to sprawdzają w busie, ale ludzi, którzy przybyli jako pieszy, czy kogokolwiek na promie nikt nie sprawdza.
Ta rozmowa z tym całym Markiem jest przedziwna, trochę trudno mi uwierzyć, ze to co naopowiadał Mamie Joanny było prawda...jakieś głupoty, stek dziwnych i mało prawdopodobnych historyjek.
Tego Marka powinna przesłuchać policja a nie tylko matka .Może policja wyciągnęłaby więcej. Policja ma swoje sposoby .
. Pozdrawiam wszystkich sluchajacych ♥️❤️👌👍
jOANNA?
Pozdrawiam rowniez
Stara Justyna juz nigdy nie wróci
Czemu?😔
@@saymon1973 bo teraz trzepie kasę na Patronite Polsat Crime investigation reklamuje Lidla itd itp. Kiedyś to była klasa A teraz szkoda gadać. No gwiazda normalnie. Obiecuję że wrzuci odcinek a potem ani widu ani słychu. Total brak szacunku dla słuchaczy.
@@aichazlasu9413 dokładnie
Bo robi odcinki 30 minutowe między odkurzaniem a wieszaniem prania
Powodem /początkiem calego zła była Sycylia
Mnie już od kilku odcinków drażni, to, że niczego nowego się nie dowiadujemy, mało tego większość tematów jest o wiele szerzej i ciekawiej, już omówiona przez inne kanały, a do tego, to wiecznie nadużywane słowo "bardzo". I zaściankowa ekscytacja normalnymi rzeczami, jak choćby wykształcenie, stan materialny etc.
Justynko dziękuję za odcinek. Mówisz o ludzich zaginionych w bardzo delikatny sposób. Proszę nie bierz do siebie tych minusów które się wylały, nie zawsze można odnaleźć informację i nie zawsze każdy będzie zadowolony. Trzymaj się ciepło ☺️
Przypomnę Ci, ze Justyna sama mowiła, że im więcej wsparcia finansowego dostanie, tym więcej czasu będzie mogła poświecić na odcinki. Tego wsparcia trochę już na, a odcinki są coraz słabsze. Informacje nie tylko pomija, ale również podaje błędne, jakby nie odczytała nawet...Jeśli już coś robić to albo dobrze, albo wcale. W tym przypadku nie jest to okej wobec ludzi.
Troche przypomina mi historie Petry P z Wolfsburga gdy po 31 latach przez przypadek sie odnalazla , zyjaca swoim zyciem w Düsseldorf .. Nie sadze aby byla to sprawa kryminalna - uwazam, ze uciekla od zycia ktore miala w PL by zyc po swojemu
Pytanie tylko jak przeżyła tyle lat bez dokumentów jakichkolwiek, jak w Niemczech jest straszna biurokracja, a nikt Ci nie wynajmie mieszkania bez dokumentów???? Dla mnie fenomen🤔😲
Śledziłam sprawę bardzo długo na profilu "Zaginionych przed laty". Dziewczyna żyje, ale matka zerwała współpracę z fundacją (oni sami nie mogą pojąć czemu, ale wspominali też, że pewne rzeczy muszą zostać utajnione dla bezpieczeństwa). Podali jej nawet adres jej zamieszkania. Mimo wszystko nadal widnieje jako "zaginiona" w bazie policyjnej. Uważam osobiście, że jest świadkiem koronnym.
A ja uwazam,ze w e Wloszech mogli Jej obiecac cos innego niz pozniej sie okazalo.Dziewczyna musiala zamilknac i ze wstydu i dlatego,ze Jej tak kazali.Pewien proceder w Szwecji jest karany,to nie tak jak w Polsce.
@@ulfberg404 ale mówisz o prostytucji? W Szewcji karani są klienci.
@@joannad5143 sutenerzy tez
@@ulfberg404 zgadza się, na szczęście u nas sutenerzy też
Reklamówkę na dyskotekę ? Nie rozumiem
W mojej opinii sprawa zaginięcia Joanny Brylowskiej ma swój początek podczas pobytu na Sycylii i to tam należy skupić poszukiwania - jednak minęło prawie 20 lat i ustalenie czegokolwiek jest mało prawdopodobne ale możliwe...
Pani Justyno, jestem bardzo rozczarowana tym podkastem. Myślałam że są jakieś nowe okoliczności tej sprawy i dlatego została ona tu omówiona.. A tego wszystkiego można sie dowiedzieć z różnych stron i nie trzeba o tym opowiadać. Szkoda że został pominięty wątek Zaginieni przed laty, ponieważ są oni w posiadaniu pewnych cennych informacji na temat Joanny.
No ale to nie znaczy że każdy o tej historii słyszał? A warto przypominać takie sprawy ciuchy żeby wyczulic ludzi
Według mnie coś w Joannie pękło i chciała uciec od dawnego życia. Wiem doskonale jak to walczy się z przeciwnościami losu i nagle wystarczy niezbyt duże potknięcie, by wszystko się posypało. W pewnym momencie okazuje się, że część rzeczy nie była tak ważna, jak się je traktowało. Brakuje miejsca na prawdziwe szczęście, miłość, sukces itd. Ludziom potrafi tak siąść psychika, że są kompletnie innymi ludźmi. Najwidoczniej i w tym przypadku tak może być. Ten facet może być bardziej powiązany niż się wydaje. Może ją zniewolił? Może jej prośbą była ta dedykacja, by dać sygnał mamie w zamian za uległość? Według mnie wie więcej, niż zostało to przedstawione na odcinku. Jeśli miałbym obstawiać to Joanna już nie żyje. Nie wierze, że jako dojrzała osoba mogłaby tak krzywdzić matkę i nie dawać żadnych oznak życia. Coś jej musiało się stać. Ponadto stopień przepływu informacji między służbami, rozwój informatyzacji na terenie Europy jest dostatecznie wysoki, by taka osoba mogła się ukrywać przez dziesiątki lat. Mam nadzieję, że się odnajdzie i że chociaż zaznała szczęścia po ucieczce... szkoda tylko że kosztem najbliższych. Wszystko dało się inaczej rozwiązać
I sobota nabiera innego znaczenia 🥰
Jestem zawiedziona. O ile podcast o Annelise był moim zdaniem bardzo dobry to ten jest słabiutki. Lepiej wrzucać rzadziej ale postawić na jakość. Nie hejtuje, Justynę bardzo lubię ale tutaj to jest po prostu jakość Karoliny Anny.
Podcast o Annelise to największy gniot na tym kanale .Nie dało się tego słuchać
Karoliny Anny nie da się słuchać. Historie ciekawe ale sposób opowiadania tragiczny. Wielu UA-camrów ma taką dziwną manierę że modeluje głosem w sposób rażąco sztuczny. Jakby się tego nauczyli od kogoś lub próbowali kogoś naśladować. Chyba dostrzegam w tym bardzo nieudolną próbę naśladowania reporterów telewizyjnych typu Max Kolonko. Jest to jednak próba na wskros karykaturalna. Należałoby zbojkotować takie kanały. Nie potrafisz się wysłowić - nie twórz. Niestety wielu odbiorców ma niskie wymagania i stąd wysyp tresci niskiej jakości.
@@agnieszkawojcik6971 ja akurat nie mam nic do jej sposobu mówienia, ani mnie ziebi ani grzeje, tak samo jak uwielbiam słuchać Agi Rojek mimo jej wady wymowy. Nie lubię Karoliny Anny za to za hurtowa produkcje odcinków, które są robione po łebkach i właściwie nic nie wnoszą, są jak artykuły na onecie z kilkoma reklamami.
@Lori moja przygoda z podcastami kryminalnym i zaczęła się od Kryminatorium i Na Temat - Morderstwo (Nie) Doskonałe. Teraz wszystko porównuję do tych wysokiej jakosci materiałów. Panowie Marcin Myszka i Tomasz Ławnicki to prawdziwa klasa. Bardzo lubię też Piąte Nie Zabijaj za naturalność w sposobie przekazywania informacji. Nie wszystkie odcinki są na tym samym poziomie ale jest to po prostu ludzkie. Nie zawsze jesteśmy w dobrej kondycji i nie wszystko musi być na wysokim C. Tak czy inaczej polecam Kryminatorium. To profesjonalny kanał gdzie poszczegołne role odgrywają aktorzy a klimat dorównuje najlepszym thillerom. Uwielbiam!
Kiepski dcinek... stwierdzenie, że ktoś ma mało ubrań to nie ma pieniędzy hmmm to pocieszne stwierdzenie :)
jeszcze nie zwróciłaś uwagi że Justyna jest niesamowicie prostolinijną osóbką?
Kiedyś Justyna stwierdziła, że uczucia wyższe jak np. rozpacz po stracie dziecka są przeznaczone dla osób dobrze sytuowanych i na stanowiskach. Prosty robotnik inaczej odbiera tragedię.
Ciekawa sprawa szkoda, że taka krótka. Wszysko wskazuję, że ona żyje. Zawsze mnie ciekawiło, że ludzie są zdolni porzucić udane szczęśliwe życie na rzecz życia dużo gorszego. Nie jestem w stanie tego pojąć.
Dziekuje
Nie zdarza mi się komentować niczego na YT, ale tutaj zrobię wyjątek, bo uwiera mnie to. A co konkretnie? Fakt, że autorka podcastów zaczęła bardzo pobieżnie obchodzić się z przedstawianymi przez siebie sprawami. Słucham od kilku tygodni podcastów, lecę od 1 do tego momentu, i odnoszę wrażenie, że jakość przekazywanych informacji zaczęła spadać po odcinku, w którym pierwszy raz pojawia się informacja o nawiązaniu współpracy z Empik Go. Być może już we wcześniejszych sprawach pojawiały się jakieś niedociągnięcia, których nie wyłapywałam, jednakże od wyżej wspomnianego odcinka w każdym kolejnym kole mnie w oczy (uszy:) coraz to większe rozmijanie się z ogólnodostępnymi faktami, pomijanie wielu znaczących informacji, i ogólnie dość mocne narzucanie swojego punktu widzenia co do bohaterów spraw. Być może jest to efekt próby złapania kilku srok za ogon, być może zmęczenie materiału, wypalenie się, problemy osobiste, nie wiem, nie śledzę żadnych innych poczynań autorki. Natomiast może oklepane stwierdzenie, że trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść, będzie tu trafne, bo albo robimy coś na 100%, albo nie robimy tego wcale. Tym przynajmniej cechują się najlepiej wykonywane prace.
Podcasty autorki zjednały sobie słuchaczy ze względu na duże oddanie i zaangażowanie p. Justyny w przedstawianie spraw. Nic lub niewiele z nich pozostało.
Pozdrawiam p. Justyno.
Masz jakiś nowy mikrofon? Strasznie słychać każdy szelest i nabieranie powietrza, wcześniej tego nie było.
Pozdrawiam.
Bzdura
Wcale nie bzdura!.. ja też cały czas słysze ciamkanie..mlaskanie i przełykanie śliny😟
@@beatasobolewski7308 zgadzam sie z Toba ,to troche przeszkadza
@@beatasobolewski7308 To mlaksanie, ciemkanie słychać od zawsze. Kwestia wymowy, nie mikrofonu.
Joanna na Sycylii wdała się w jakąś niefortunną sytuację. Na przykład posłużono się nią do fingowania podejrzanych interesów. To, źe nie zmieniała ubrań mogło wynikać z tego, że wszystko jej odebrano i kontrolowano ją na każdym kroku. Nosiła to, co miała na sobie i nie był to jej wybór. Albo właśnie to było jej celowe działanie. Myślę, że udało jej się przyjechać do Polski. Kamilem zerwała związek, bo wiedziała, że nie ma dla nich wspólnej przyszłości. Nie chciała wikłać go w swoje sprawy. Zaplanowany wyjazd do Szwecji był zaplanowaną ucieczką, wówczas zatarła swoją tożsamość. Na rękę jej było podejrzenie, że mogła popełnić samobójstwo, a ciała nie odnaleziono. Uciekła w pojedynkę, żeby odciąć się od przeszłości, albo wręcz przeciwnie: ktoś tym kierował, komu na tym zależało. Nie chciała rozstawać się z Kamilem. Zrobiła to wbrew sobie, bo wiedziała, co ją czeka.
Dzięki, bardzo ciekawa sprawa.
Sycylia jest kluczem... i może nawet to stypendium... coś tam zaszło... i jak widać chyba za daleko... racjonalna, zdolna dziewczyna z dobrego domu, prawie psycholog, oczko w głowie rodziców... to nie jest "materiał" na szaloną buntowniczkę.... może po prostu w coś się wpakowała...
Samobojstwo to absurd.... po co Szwecja? Mozna to zrobic wszędzie.
Tak, czy inaczej jest to ogromne okrucieństwo dla rodziców tak zniknąć.... bez słowa...😒. Współczuję rodzinie...
Poznała na Sycylii jakiegoś opalonego księcia i od romansu jej się w głowie poprzewracało.
@@sabinasara6059 po prostu jedna z teorii, wszystko jest możliwe
@@sabinasara6059 Ale to ma sens. Zmiana zachowania po powrocie do Polski, zerwanie z chłopakiem, a potem chęć powrotu (włoski bolec stracił nią zainteresowanie i przypomniała sobie o chłopaku?).
@@sabinasara6059 przewinęła się na profilu zaginieni przed laty plotka, że osoba, z Włoch, z którą się kontaktowała przebywała w czasie zaginięcia w Szwecji. Ktoś to napisał w komentarzu. (Edit, Iga Ore-Ofe potwierdziła tę informację)
A fakt, że celowo chciała zniknąć nie przeczy temu, co wcześniej napisałem. Mogło jej odbić od zainteresowania okazywanego przez Włochów i jej chłopak wydał jej się mało interesujący. Zerwała, ale otrzeźwiała szybko. Chłopak nie chciał powrotu i uświadomiła sobie co odwaliła. Dostała szoku i żeby sobie z tym poradzić chciała się kompletnie odciąć od starego życia.
Ja w jej sytuacji też miałem takie myśli, żeby wyjechać jak najdalej i zacząć od nowa nawet nie informując rodzina, ale ja się temu oparłem.
Steorotypowo czy nie,czasami Polkom odwala.Sam znam 2 przypadki z mojego bliskiego otoczenia gdzie jedna z dziewczyn ulozyla sie ze starszym wlochem gangusem i byla jego utrzymanką az do kolejnej jego dlugoletniej odsiadki.A z kolei mojego przyjaciela dziewczyna poleciala do grecji do pracy w knajpie i podobny scenariusz.Zerwala z nim przez telefon,mimo to on z Polski siłą ja przywiozl do kraju.Facet tam mial burdele i pewnie by w nich skonczyla jako pracownica.Troche ja znalem i nigdy bym nie powiedzial ze bedzis szla w takie zycie.Wiec mnie to juz nigdy nic nie zdziwi :)
Bardzo ładna dziewczyna, dyskoteki, Trójmiasto, zerwanie bez powodu z chłopakiem i ucieczka. Wygląda na to że Joanna miała drugie życie o którym nikt nie wiedział...
Joanna nie jest osobą zrównoważoną, jak z opisu wynika. Pojęcie " silna" też nie jest adekwatne do "psychicznie zdrowa"..... więc trudno przewidywać jej racjonalne zachowania. Trop do tego Marka wymaga ponownego badania, bo facet zachowywał się niespójnie i mało wiarygodnie.
Czy ten odcinek nie zaczyna się jakoś od środka? "2 lata później"? Jest gdzieś jakaś poprzednia część?
Ja myślę, że zaginięcie ma związek z wyjazdem do Włoch, ponieważ prawdopodobnie kogoś tam poznała, stąd zerwanie z chłopakiem. Ucieczka mogła nie być do końca jej wyborem, a zostala do tego przymuszona, może przed kimś się ukrywała. Marek - audycja w radio mogła mieć taki wydźwięk: wiemy, gdzie jesteś albo jakiś inny kod. Może też jest świadkiem koronnym.
Pierwsze słyszę aby pasażerowie byli liczeni na promie lub po jego opuszczeniu.
szczególnie na Stenie, gdzie mają w ofercie np. rejsy tam i z powrotem, podczas których się nie schodzi. Liczenie byłoby trudne.
Byłam na stenaline. I wpuszczali korytarzem gdzie byliśmy liczeni. To nie wyglada tak,ze ktoś kladzie rękę na ramieniu i mówi raz, dwa, trzy. Nawet nie wiecie,ze jestescie liczenia. W Gdyni jak schodzi się z pokładu tez tak jest. Byłam. Plynelam. Ale pewnie wiecie lepiej;)
Pozdrawiam.
Agnieszka Mutke mieszkam w Szwecji 20 lat, wiele razy pływałem
Nie przypominam sobie liczenia:)
Schodzi się i wchodzi na prom zawsze tymi samymi korytarzami, czy to do pokładów samochodowych czy pieszych. Zawsze monitorowane przez kamery. Liczenie odbywa się bez wiedzy ludzi
To prawda, wiele razy pływałam promami i nigdy nikt nie liczył pasażerów, przy wejściu na prom też teraz nikogo nie było i w ogóle nie sprawdzano dokumentów...
Mi Sycylia się kojarzy właśnie z mafią i grupami przestępczymi . Ona tam była wróciła do Polski zamknąć sprawy i znikła.... Więc ten trop że się ukrywa i uciekła zrywając wszelkie kontakty jest bardzo możliwy .
Dziękuję za solidnie przygotowany (jak zawsze!) odcinek Justyno, ale chciałam zwrócić na coś twoją uwagę. Zdrowie psychiczne i fizyczne są w prawdzie powiązane, ale nie są jedną i tą samą kwestią. To, że Joanna wyzdrowiała z choroby nowotworowej nie stanowi żadnego potwierdzenia że miała wyjątkowo silną psychikę. Raka niestety nie leczy się "będąc silnym" tylko mając silny organizm, który dobrze reaguje na leczenie. Dla mnie osobiście fakt, że przez cały okres trwania choroby i leczenia nie przerwała nauki stanowi z kolei znak że była chorobliwą perfekcjonistką bo wiem doskonale jak czują się osoby przechodzące chemię - na pewno nie wystarczająco dobrze żeby bez olbrzymiego samozaparcia dać radę studiować dziennie, zdawać projekty, podchodzić do sesji itd. Jest to dla mnie znak że Joanna nie miała zbyt zdrowych psychicznych mechanizmów radzenia sobie z rzeczywistością. Tak czy inaczej bardzo proszę żebyś nie powielała tych okropnych schematów że raka się pokonuje psychiką, bo choć faktycznie nasze nastawienie wpływa na komfort życia w chorobie to jest to choroba fizyczna i to, jak bardzo ktoś chce żyć nie ma koniec końców żadnego wpływu na to czy mu się uda wyzdrowieć czy nie.
Solidne? Chyba żartujesz..
@@e.w0j nie znam tej sprawy bliżej więc nie jestem w stanie stwierdzić czy Justyna czegoś nie powiedziała w kwestii faktów w sprawie. Ale jest przedstawiony profesjonalnie i merytorycznie jak zawsze.
@@nataliakoodziej2582 niestety nie jest, jest zrobiony na zasadzie zapchaj dziury.. Nie przedstawienie wątku o zaginionych przed laty tylko to demaskuje..
Nie chodziło o to, że była silna psychicznie, bo wyzdrowiała z nowotworu, tylko o to, że chorując, kontynuowała naukę bez żadnej przerwy.
Co moim zdaniem jest tak naprawdę w jakiś sposób smutne
Jest taka strona szwedzka na której wpisując imię i nazwisko osoby otrzymujesz jej pełne dane: wiek, adres i nawet zarobki. W Szwecji bez meldunku nic nie załatwisz, tam jest wszystko bardzo transparentne. U nas dostęp do takich informacji ma Policja, tam każdy może sobie wyszukać konkretną personę. Ten cały Marek to zwykły atencjusz. Trafił na informacje o zaginionej, a resztę sobie wymyślił. Słabe, ale czubów nie brakuje. To tłumaczy jego zachowanie podczas bezpośredniej konfrontacji z matką zaginionej. Przez telefon czuł się bezpiecznie, na żywo już nie, stąd jego aroganckie zachowanie. Jeszcze te bajki o grupie przestępczej, litości...
Bardzo rozpraszal mnie Twoj gleboki oddech chyba mikrofon zle ustawiony.
Dokładnie, zastanawiałam się czy tylko ja to slysze.
Mnie też ale to już któryś podkast z rzędu
@@monikakoodziejczyk1185 obrzydliwy komentarz
Sądzę że serce matki chcąc ruszyć sprawę do przodu uzgodniła z tym Markiem
te wydarzenia. Zastanawiające że obcy wiedział że matka będzie słuchać tej audycji. Brzmi to nieprawdopodobnie za to cel osiągnięto tj: punkt zaczepienia aby szukać dalej,przypomnieć sprawę może jakiś światków ruszy sumienie. Tak sobie to układam.
Dzięki za umilenie mi popołudnia
Ciekawa historia.
Też po wyjeździe za granicę miałam ochotę uciąć kontakty z całą rodziną, nie zrobiłam
Tego bo wiem że złamałabym serce babci.
Co za zbieg okoliczności z tą piosenką w radiu 😱😱😱 Niesamowite.
A co do samej Joanny to wydaje mi się, że nagłe zerwanie z chłopakiem było pierwszym objawem jakiegoś załamania. Później faktycznie mogła paść ofiarą kryminalistów, być może właśnie we Włoszech, gdzie niewolnictwo i obozy pracy przymusowej mają się świetnie.
To nie był zbieg okoliczności. Polecam zagłębić się dokładniej w sprawę, bo tak naprawdę w tym odcinku jest bardzo mało informacji, a do wielu ciekawych rzeczy udało się już dojść, szczególnie dzięki Zaginieni Przed Laty :) Z tego co udało się dowiedzieć, Joanna uciekła z własnej woli, żyje i nie chce kontaktu z rodziną.
Mnie ciekawi powod jej ucieczki. W internecie jest informacja, ze Joanna zyje, zmienila nazwisko i jest obywatelka Szwecji. Nagle zostawila chlopaka, Wlochy i wybrala Szwecje. Albo byla w cos zamieszana i uciekla przed konsekwencjami, puszczajac plotki o Wlochach, zeby zbic z tropu albo nie wiem. Ciekawe.
Jest nowy odcinek i od razu mam lepszy nastrój :) Pozdrawiam Cię Justyno serdecznie!
Jak to możliwe że odcinek jest wstawiony godzinę temu jak ja już go przesluchalam około pół roku.temu a nawet dłużej. to nie jest nowy odcinek
Yyy... nie, nie byla omawiana tutaj ta sprawa.
Nowy,może słyszałaś w podkaście Historie na faktach 😊
Możliwe że się mylę. Wcześniej szukalam podobnego podcastu ale
Pani Justyna jest dla mnie najlepsza. Nie podoba mi się kryminatorium które jest tak zachwalane. Pewnie się mylę.
Jest identyczne zdjecie na Youtobie. Mnie tez to zmylilo.
Fajna niespodzianka na wieczór, super, jestem pani fanką, pozdrawiam.
Dziękuję Pani Justyno za opowiedzenie tej historii. Słuchając tego podcastu od razu zwróciły moją uwagę słowa Pana Marka ze Sztokholmu , który rozmawiał z Joanną bardzo długo i zwrócił uwagę na to, że do dziewczyny w tak krótkim czasie dzwoni mnóstwo osób z różnych numerów i że są to rozmowy które chce ukryć gdyż wychodzi na balkon.Pan Marek dodał, że to wyglądało tak jakby ktoś Ją kontrolował. I to jest prawda. Też byłam studentką i obracałam się w środowisku studenckim i takie zachowanie nie jest typowe i normalne. Dziwne, że Joanna ukrywała swoje dane osobowe przed Markiem tak jak by się kogoś bała, ukrywała i chciała "zniknąć" dla tej osoby lub osób które do Niej wydzwaniały i Ją kontrolowały. Rozmowa z Markiem już w Sztokholmie jest dowodem na to ,że wysiadła z promu i nie popełniła samobójstwa. Młoda dziewczyna bardzo zdolna,inteligenta, znająca języki obce, która w Polsce studiuje ekonomię i drugi kierunek psychologię, nagle wyjeżdża pokryjomu do Sztokholmu , żeby tam pracować jako sprzątaczka. Dziwne, bardzo dziwne. Coś musiało się wydarzyć bardzo złego kiedy Joanna wyjechała na wakacje na Sycylię ( wiemy z czego słynie Sycylia) spotkała niestety tam niewłaściwych ludzi, którzy być może w coś złego Ją wkręcili. Pan Marek powiedział mamie Joanny, że Ona należy Jego zdaniem do grupy przestępczej.I to też jest bardzo ważny wątek.Ktoś kto należy do takiej grupy raczej nie chodzi ubrany codziennie w tych samych ubraniach na co zwróciła uwagę Pani sklepowa ze Sztokholmu. Myślę ,że Joanna była zastraszana przez grupę przestępczą z Sycylii na którą trafiła w czasie tych wakacji i dlatego wyjechała bez słowa do Sztokholmu żeby chronić swoją rodzinę i też chronić swojego chłopaka. Myślę że Joanna żyje i nadal mieszka w Sztokholmie ale nie chce być odnaleziona bo boi się o swoją rodzinę,chce ją chronić przed osobami ,które do niej wydzwaniają i ją kontrolują i prawdopodobnie są właśnie z Sycylii. Joanna zrezygnowała ze wszystkiego ze studiów,z miłości,z wyjazdu na roczne studia za granicę więc musiałam się kogoś bardzo bać i chciała w ten sposób chronić siebie i swoją rodzinę.
annaantczak1469 Byłam na Sycylii w 2005 roku u koleżanki Włoszki,sama zwiedzałam np Palermo i tam żadnej mafii,poznawałam różnych ludzi,także nie wiem kogo musiała tam poznać (rodzice po jej przyjeździe stwierdzili,że była zadowolona,nie było nic mówione w innych podkcastach,zebyla zaniepokojona),nie wiem....
Najlepsze sa odcinki jak cos sie wyjasnia...
Bardzo słaby odcinek. Uwielbiam "po piąte", z utęsknieniem czekam na każdy odcinek ale ten okazał się bardzo kiepski. Jak zobaczyłam kogo dotyczy temat i na długość odcinka, zaskoczona byłam że jest tak krótki! Pomyślałam nawet, że to jakiś wstęp do sprawy. Ta historia jest na bite 2 godziny. Mnóstwo, mnóstwo wątków i ciekawostek. Ale zdarza się i najlepszym. Zainteresowanych odsyłam do sieci bo sprawa jest ciekawa i szeroka.
Zostan podcasterem, chetnie posluchamy jak sobie dajesz rade 😏
@@beat66 to tak nie działa. Jeśli uważasz, że lekarz źle Cię leczy to idziesz na medycynę, zostajesz lekarzem i sam zaczynasz leczyć? A gdy fryzjer źle obetnie Ci włosy-idziesz na kurs fryzjerski i zaczynasz sam strzyc? Cenie Panią Justynę, do tej pory odcinki były rewelacyjne a sama autorka jest moja ulubiona. Nie zmienia to faktu, że ta sprawa została zwyczajnie zlekceważona i przedstawiona bardzo pobieżnie.
@@sarakortez9013 byc moze Justyna ma gorszy okres.Zrozum. Byc moze jestes ta szczesciara i nie miewasz takich dni. Ale kiedy fryzjer cie zawiodl, a lekarz ci nie pasuje, to tak po prostu, im to tak mowisz?
Watpie.
Ale co tam jest więcej do opowiadania? Teorie internautów? Słuchałam reportażu i tak też nie ma więcej informacji.
Wygląda to na jakąś historię związana ze światem przestępczym.
Interesująca sprawa. Moim zdaniem wszystko zaczęło się od durnowatego pomysłu przetestowania "uczuć"chłopaka, może za radą nierozgarniętej psiapsióły. Dziewczyna zapozowała na jakże "szlachetną" , zrywając z chłopakiem pod pretekstem "wyjazdu". Wbrew jej oczekiwaniom chłopak nie padł na kolana żebrząc o zmianę decyzji, więc próbowała to odkręcić kilka dni później. Chłopak stwierdził, że nie da się manipulantce robić w bambuko no i nie zgodził się na powrót. W myśl zasady " na złość mamie odmrożę sobie uszy" dziewczyna postanowiła zasymulować zaginięcie, oczami wyobraźni zapewne widząc oszalałego z rozpaczy ex, znajdującego ją gdzieś na szwedzkiej ulicy i mamy happy end jak z kiczowatego romansidła. Tak się nie stało i niestety zaczęły się kłopoty. Możliwe że dziewczyna przeżyła załamanie nerwowe, bo uświadomiła sobie jak wszystko potężnie zawaliła. Możliwe, ze porażka odbiła się na jej psychice i zostawiła stały ślad. Może wpadła w złe towarzystwo, może ktoś jej sytuację wykorzystał (owy Marek wie więcej niż mówi, mam takie wrażenie), może skończyła gdzieś na ulicy....sprawa przykra i prawdopodobnie nie znajdzie swojego rozwiązania.
Jak ja się cieszę jak P.Justyna dodaje kolejny podcast 😁 Uwielbiam 🤩 mogłabym słuchać non stop 💟
@@jonarrynflet6300 Jak mogl być skoro dopiero co odbyła się premiera , a tak poza tym nikt cie o zdanie nie pytał 😂🤦♀️
hari pota nie nie byl, mylisz kanaly...
Zastanawiam się czemu nikt nie przyjrzał się ani bliżej temu Markowi ani nie sprawdził tego numeru którym posługiwała się niby Joanna, choćby historii połączeń.
Moim zdaniem tak na pierwszy rzut oka wygląda to na jakieś załamanie nerwowe a potem dziewczyna mogła paść ofiarą handlu ludźmi.
No chyba że w coś poważnego wmieszała się już na Sycylii co też jest bardzo prawdopodobne i łatwiej o to niż ktokolwiek mógłby sobie wyobrazić. Swoją drogą dziwne miejsce do podjęcia pracy, przecież powszechnie wiadomo że za każdym biznesem, zwłaszcza w tamtym okresie, stała tam mafia, a szczególnie już jeśli chodzi o bary i kluby.
A mi się wydaje, że Joanna dowiedziała się nagle,.że znów ma nawrót choroby i chcąc zaoszczędzić bliskim cierpienia, które na pewno przechodzili za pierwszym razem, odcięła się od świata... Jak tylko usłyszałam o wygranej walce z mowotworem a później o tajemniczym zniknięciu to to mi przyszło do głowy.
A może by tak materiał o rzeźniku z Niebuszewa ?
Witam pzdrawiam 🗽😎🏖🤗❤