Jako inicjator wczorajszej dyskusji o pudełkach pozwolę sobie odnieść się do tego co powiedziałeś. Zacznę od tego, że widzę jak bardzo ci zależy żeby to co wypuszczacie było najlepsze pod każdym względem i że traktujesz rarecrafta jak własne dziecko i za to ogromny szacun. Po prostu przedstawiliśmy perspektywę klienta. Nie wiem jak inni do tego podchodzą, więc powiem za siebie - przywiązuję ogromną uwagę do estetyki i bardzo doceniam to jak wyglądają produkty rarecrafta. I może to zabrzmi dziwnie, ale trudno mi się wyrzuca coś co jest świetnie wykonane i widać napracowanie. Więc to nie do końca tak, że wyrzucamy pudełka od razu bo nie dostrzegamy tego, że są świetne. Powód jest bardziej pragmatyczny, trudno zbierać każde ładne opakowanie bo zwyczajnie nie ma na nie miejsca w domu. Poza tym grafiki są też na etykietach, więc z pudełkiem czy bez ma się styczność ze świetną robotą liskuli. Kończąc - z pudełkami czy bez rarecraft i tak jest moją ulubioną marką i czekam niecierpliwie na resztę olbrzyma, zwłaszcza, że nie mam brody 😃
Otóż to. Myślę, że większość z nas - klientów marki - przywiązuje wagę do szczegółów i docenia pieczołowitość, z jaką produkty Rarecraft są wykonane. Dlatego właśnie tak nas boli, gdy wyrzucamy te kartoniki do kosza... 😄 Trudno jest godzić się z faktem, że coś tak wymagającego (zarówno czasu, jak i pracy) jest jednocześnie niemal bez wartości w kwestii użytkowej, a kolekcjonowanie opakowań po kosmetykach jest - co by nie mówić - niepraktyczne. Rozumiem ideę produktu premium, jednak w tym przypadku myślę, że wpływ kartonika na całokształt odbioru jest zbyt mały, by usprawiedliwić poświęcane zasoby. Jednocześnie cieszę się, Kubo, z powodu twojej wypowiedzi na ten temat, bo utwierdziła mnie ona w przekonaniu, że Rarecraft jest tworzony z prawdziwą pasją i można mieć pewność co do najwyższych standardów. Wielki szacunek za twoje podejście do produktu, który oferujesz. 👍🏻👍🏻👍🏻
Ależ genialnie to wygląda, estetycznie trochę kojarzy mi się z Thrillerem Michaela Jacksona. Nie mogę się doczekać woskowego balsamu, kupię od razu 🔥 Także droga drukarnio - do roboty 🤣
Elegancko. Ostatnio zrobiłem zamówienie na balsam z rarecraftu i olejek Mr bear, ale widzę ze zamówię kolejne produkty rarecrafta :D. Szkoda że balsamu Blood moon'a nie ma teraz, bo preferuje balsam ;). Życzę dobrej sprzedaży i sukcesów bo widać, że robione jest to z pasją :)
Bardzo dziękuję za wsparcie naszego RareCrafta! Balsam miał lekkie opóźnienie ale dziś odpaliliśmy go do sprzedaży. Mam nadzieję, że jesteś zadowolony z ostatnich zakupów:) Pozdrawiam!
Jest bardzo duża szansa! Nie będę wszystkiego zdradzał ale mamy parę nowości na bazie wody w trakcie badań. Jak tylko będziemy mieć pełną dokumentację, to pojawią się w ofercie :)
@DlaGentlemana oby oby bo pasta navigator jest kozakiem, ale odkąd używam prestylera sicilian sunset taki odpowiednik navigatora o zapachu sycylijskim jest marzeniem
Jak Ci się podoba olejek? Mógłbyś napisać parę słów? :D Balsam w kremie - niestety dopiero w przyszłości. Dziś jest premiera balsamu do brody klasycznego oraz glinki do włosów :)
@ olejek super. Nie przepadam za takimi ciężkimi skórzanymi zapachami ale tutaj fajnie działa to słodkie przełamanie. Jednak długo się nim nie nacieszyłem bo któregoś mi się potłukł jak wyjmowałem z kartonika 🤣🤣🤣 tak że został mi na pamiątkę słynny kartonik tak kozacki że go sobie zachowam 🤣
Zależy od długości włosów i efektu jaki chcesz uzyskać. Jeśli chcesz klasycznie, to spróbuj pomady gel-type od RareCraft - Classic pomade Entropy. Po uczesaniu pomada zaschnie i zrobi lekką skorupkę, która utrwali włosy. dlagentlemana.pl/rarecraft/pomada-do-wlosow-classic-pomade-entropy-100g Druga opcja jest bardziej matowa. Pasta do włosów Tortuga Matte Paste od RareCraft. Również sprawdzi się przy slickbacku, ale przy tym będzie też bardziej uniwersalna i będziesz mógł sprawdzić ją przy innych fryzurach, przy których classic pomade się nie sprawdzi. Na przykład typu messy. Jeśli będziesz potrzebował mocniejszego utrwalenia to możesz użyć prestylera przy wstępnej stylizacji, na przykład Grooming Foam lub Sea Salt od RareCraft. Te kosmetyki ułożą włosy i sprawią, że będą bardziej podatne na wykończenie pomadami.
Imponujące jest to jak dbasz o prezentację całego produktu i kwestia kartoników jest kompletnie bezdyskusyjna. Jak bym był przedsiębiorcą to właśnie takim bym chciał być, tworzyć produkt najlepszy pod każdym względem a współpracownikom, którzy by mi doradzali ciąć koszty, bo coś się nie opłaca itd. zaleciłbym szukanie innej pracy.
Co do kartoników jeszcze - ja osobiście je kolekcjonuję na tyle na ile mam miejsce bo jestem ogromnym fanem tego jak się to prezentuje i jak się mieni pod światło. Na ten moment moje ulubione (wizualnie) linie to Sycylia, Tortuga i Trophy (Trophy niby bardzo proste ale wygląda obłędnie). Ale teraz myślę, że jak już Blood Moon wpadnie mi w ręce do dołączy to podium 🔥
A to ja mam pytanie a propos kodu OLBRZYM. Co w przypadku jeżeli chcę zamówić np. 2 olejki z 79zł i 2 mydła za 22zł? Wtedy mam podać 2 produkty pod kod rabatowy - jeden za 79 i drugi za 22, czy mam np zrobić 2 zamówienia?
Cześć, wybacz za późną odpowiedź. Byliśmy załadowani zamówieniami po same uszy i robiliśmy wszystko, żeby je na bieżąco wysyłać. Chyba już odpowiedź się nie przyda ale generalnie myśl jest taka, żeby w zamówieniu łącznie były 2 produkty, a trzeci dopisujesz w komentarzu. Była możliwość zwielokrotnienia zamówienia, czyli zamówić 4 i dobrać dwa. Teraz już jest prosta sprawa, ponieważ mamy kod rabatowy na święta:) Pozdrawiam
Po nutach widzę, że szykuje się coś w stylu arabskiego oudowca. Róża, malina itd. Szafran to jeszcze niestety pogorszy. Słodkość zdecydowanie nie w męskich klimatach. Nie ogarniam czemu jako mały brand tak ryzykujecie z takimi zapachami. Dla nieobytych w perfumowym światku, to może być coś niespotykanego - i raczej zbyt kontrowersyjnego, ale dla obcykanych w te klimaty, to oudowy banał. Jak czerpać inspiracje, to jednak lepiej nie z tego kierunku :P. Jeszcze inna sprawa. Szukanie na siłę oryginalności jak kiepskie moim zdaniem wypusty amouage czy ogólnie bawienie się w niszę, to też niezbyt dobrze rokująca droga. Z jednej strony jak ktoś siedzi w tych tematach, to można tam wyszukać jakiś ciekawy element, zwłaszcza jak już ktoś przerobił setki zapachów i szuka czegoś nowego, ale dla normalnych ludzi nisza w 95% śmierdzi. Taka jest prawda. Wyrosłem już dawno w bawienie się w przepłacone capiące wytwory podbijające ego statem "oryginalności". Wrzucałem ostatnio lepsze inspiracje na linię na chłodniejszą porę roku - Valentino Uomo (nie intense) lub Zadig & Voltaire This is him. Przyjemny mainstream, ale z rejonów zdecydowanie nie centrum rynku. No, ale nie mój cyrk. Możecie do woli bawić się w zapachy z marginesu dla marginesu klientów, którym to się spodoba. Najwyżej nie kupię :P.
Nie do końca arabski oudowiec - tutaj mamy bardziej nowoczesną kompozycję i w mojej ocenie jak najbardziej się nada również dla osób, którym nisza śmierdzi :P Gdybyś się zdecydował albo miał okazję przewąchać gdzieś blood moon to napisz proszę co sądzisz o zapachu. Opinia wyjadacza jest u nas w cenie. W niszy również stronię od ekstremalnych śmierdzieli. Wiem czego nie lubię i co omijać ale lubię też poznać coś nowego. Sprawdzę z ciekawości czy Valentino Uomo lub Zadig & Voltare This is him będzie gdzieś do powąchania. Może Jerzyk się gdzieś o nie obił :D Jeszcze na koniec - wspomniałeś o słabych wypustach Amouage. Jakie jest Twoje zdanie o np boundless man czy royal tobacco?
Odpuściłem temat niszy za czasów szczytu covida. Z tych dwóch moich propozycji - zwłaszcza This is him by wam pasował na całą linię patrząc na zapachy jakie macie obecie w rarecraft. Prosty pozornie zapach, ale dobrze zrobiony. Sensowny crowd pleaser. Tylko co innego powiedzieć, a co innego odtworzyć zbliżoną kompozcję. Może inaczej - dobrze odtworzyč. Ogólnie lubię sporo kompozycji w których maczała ręce pani Lorson. Chodzi mi o to, że nie trzeba koniecznie pakować się w wymyślne zapachy. Wystarczy iść w prostsze, ale dobrze zrobione. A na rynku jest sporo miejsca w tym temacie, bo powiedzmy sobie szczerze - zwyczajowe standardy jakości zapachów kosmetyków dla brodaczy nie są zbyt wygórowane. Delkatniej tego już nie da się określić :P. A co do kolejnego olejku rarecrafta, to sam nie wiem. Mam teraz dwa od was na moich 8 w rotacji. I o ile olejek Wyprawa cortesa jako delicje w płynie wypada nieźle (balsam już gorzej - za duża dominacja dość chemicznej pomaranczy), tak Sicilian Sunset wyszedł mega przytlumiony i cichy. Mam chyba pierwszą partię. I jest o wiele bardziej dull jak szampon, który traktuje jako prosty zapaszek, ale nawet zjadliwy. Nie wiem czy chcę kupować w ciemno kolejny olejek, który po nutach raczej ma 1/3 szans by mi przypasować. Ale nie wykluczam, że może kiedyś obadam.
Jako inicjator wczorajszej dyskusji o pudełkach pozwolę sobie odnieść się do tego co powiedziałeś. Zacznę od tego, że widzę jak bardzo ci zależy żeby to co wypuszczacie było najlepsze pod każdym względem i że traktujesz rarecrafta jak własne dziecko i za to ogromny szacun. Po prostu przedstawiliśmy perspektywę klienta. Nie wiem jak inni do tego podchodzą, więc powiem za siebie - przywiązuję ogromną uwagę do estetyki i bardzo doceniam to jak wyglądają produkty rarecrafta. I może to zabrzmi dziwnie, ale trudno mi się wyrzuca coś co jest świetnie wykonane i widać napracowanie. Więc to nie do końca tak, że wyrzucamy pudełka od razu bo nie dostrzegamy tego, że są świetne. Powód jest bardziej pragmatyczny, trudno zbierać każde ładne opakowanie bo zwyczajnie nie ma na nie miejsca w domu. Poza tym grafiki są też na etykietach, więc z pudełkiem czy bez ma się styczność ze świetną robotą liskuli. Kończąc - z pudełkami czy bez rarecraft i tak jest moją ulubioną marką i czekam niecierpliwie na resztę olbrzyma, zwłaszcza, że nie mam brody 😃
Otóż to. Myślę, że większość z nas - klientów marki - przywiązuje wagę do szczegółów i docenia pieczołowitość, z jaką produkty Rarecraft są wykonane. Dlatego właśnie tak nas boli, gdy wyrzucamy te kartoniki do kosza... 😄 Trudno jest godzić się z faktem, że coś tak wymagającego (zarówno czasu, jak i pracy) jest jednocześnie niemal bez wartości w kwestii użytkowej, a kolekcjonowanie opakowań po kosmetykach jest - co by nie mówić - niepraktyczne.
Rozumiem ideę produktu premium, jednak w tym przypadku myślę, że wpływ kartonika na całokształt odbioru jest zbyt mały, by usprawiedliwić poświęcane zasoby.
Jednocześnie cieszę się, Kubo, z powodu twojej wypowiedzi na ten temat, bo utwierdziła mnie ona w przekonaniu, że Rarecraft jest tworzony z prawdziwą pasją i można mieć pewność co do najwyższych standardów. Wielki szacunek za twoje podejście do produktu, który oferujesz. 👍🏻👍🏻👍🏻
W szafce cały zapas kosmetyków, ale co poradzić - jestem tylko wyczilowanym rysiem, który od czasu do czasu lubi coś kupić :D
Ależ genialnie to wygląda, estetycznie trochę kojarzy mi się z Thrillerem Michaela Jacksona. Nie mogę się doczekać woskowego balsamu, kupię od razu 🔥 Także droga drukarnio - do roboty 🤣
Mega szacuneczek za bardzo proklienckie podejście z powiedzeniem o promce! A linia wygląda potężnie, Liskula nigdy nie zawodzi 🔥
Elegancko. Ostatnio zrobiłem zamówienie na balsam z rarecraftu i olejek Mr bear, ale widzę ze zamówię kolejne produkty rarecrafta :D. Szkoda że balsamu Blood moon'a nie ma teraz, bo preferuje balsam ;).
Życzę dobrej sprzedaży i sukcesów bo widać, że robione jest to z pasją :)
Bardzo dziękuję za wsparcie naszego RareCrafta! Balsam miał lekkie opóźnienie ale dziś odpaliliśmy go do sprzedaży. Mam nadzieję, że jesteś zadowolony z ostatnich zakupów:) Pozdrawiam!
A czy jest szansa że linia sicilian sunset dostanie glinkę ale na bazie wody jak Tortuga i navigator?
Jest bardzo duża szansa! Nie będę wszystkiego zdradzał ale mamy parę nowości na bazie wody w trakcie badań. Jak tylko będziemy mieć pełną dokumentację, to pojawią się w ofercie :)
@DlaGentlemana oby oby bo pasta navigator jest kozakiem, ale odkąd używam prestylera sicilian sunset taki odpowiednik navigatora o zapachu sycylijskim jest marzeniem
A będzie balsam w kremie z Olbrzyma? To mój ulubiony kosmetyk do brody, ale i tak kupiłem już olejek bo nie mogę się doczekać zapachu tej linii :D
Jak Ci się podoba olejek? Mógłbyś napisać parę słów? :D Balsam w kremie - niestety dopiero w przyszłości. Dziś jest premiera balsamu do brody klasycznego oraz glinki do włosów :)
@ olejek super. Nie przepadam za takimi ciężkimi skórzanymi zapachami ale tutaj fajnie działa to słodkie przełamanie. Jednak długo się nim nie nacieszyłem bo któregoś mi się potłukł jak wyjmowałem z kartonika 🤣🤣🤣 tak że został mi na pamiątkę słynny kartonik tak kozacki że go sobie zachowam 🤣
witam co polecicie na dobrego slickbacka
Zależy od długości włosów i efektu jaki chcesz uzyskać. Jeśli chcesz klasycznie, to spróbuj pomady gel-type od RareCraft - Classic pomade Entropy. Po uczesaniu pomada zaschnie i zrobi lekką skorupkę, która utrwali włosy. dlagentlemana.pl/rarecraft/pomada-do-wlosow-classic-pomade-entropy-100g
Druga opcja jest bardziej matowa. Pasta do włosów Tortuga Matte Paste od RareCraft. Również sprawdzi się przy slickbacku, ale przy tym będzie też bardziej uniwersalna i będziesz mógł sprawdzić ją przy innych fryzurach, przy których classic pomade się nie sprawdzi. Na przykład typu messy.
Jeśli będziesz potrzebował mocniejszego utrwalenia to możesz użyć prestylera przy wstępnej stylizacji, na przykład Grooming Foam lub Sea Salt od RareCraft. Te kosmetyki ułożą włosy i sprawią, że będą bardziej podatne na wykończenie pomadami.
Witam,
Na początek tylko olejek czy balsam też wjedzie na półki? Pozdrawiam
Olejek jest już dostępny, na balsam czekamy :)
Imponujące jest to jak dbasz o prezentację całego produktu i kwestia kartoników jest kompletnie bezdyskusyjna. Jak bym był przedsiębiorcą to właśnie takim bym chciał być, tworzyć produkt najlepszy pod każdym względem a współpracownikom, którzy by mi doradzali ciąć koszty, bo coś się nie opłaca itd. zaleciłbym szukanie innej pracy.
Bardzo dziękuję za dobre słowa! Cieszę się, że doceniasz włożoną w to pracę 🙌
Co do kartoników jeszcze - ja osobiście je kolekcjonuję na tyle na ile mam miejsce bo jestem ogromnym fanem tego jak się to prezentuje i jak się mieni pod światło. Na ten moment moje ulubione (wizualnie) linie to Sycylia, Tortuga i Trophy (Trophy niby bardzo proste ale wygląda obłędnie). Ale teraz myślę, że jak już Blood Moon wpadnie mi w ręce do dołączy to podium 🔥
Kiedy (o ile w ogóle) będą inne produkty z Blood Moona? Olejek 10ml, żel pod prysznic, jakaś pomada do włosów?
Właśnie pojawił się balsam do brody oraz glinka do włosów :) Kolejne nowości wkrótce, ale na żel trzeba będzie trochę poczekać.
A to ja mam pytanie a propos kodu OLBRZYM. Co w przypadku jeżeli chcę zamówić np. 2 olejki z 79zł i 2 mydła za 22zł? Wtedy mam podać 2 produkty pod kod rabatowy - jeden za 79 i drugi za 22, czy mam np zrobić 2 zamówienia?
Cześć, wybacz za późną odpowiedź. Byliśmy załadowani zamówieniami po same uszy i robiliśmy wszystko, żeby je na bieżąco wysyłać. Chyba już odpowiedź się nie przyda ale generalnie myśl jest taka, żeby w zamówieniu łącznie były 2 produkty, a trzeci dopisujesz w komentarzu. Była możliwość zwielokrotnienia zamówienia, czyli zamówić 4 i dobrać dwa. Teraz już jest prosta sprawa, ponieważ mamy kod rabatowy na święta:) Pozdrawiam
Po nutach widzę, że szykuje się coś w stylu arabskiego oudowca. Róża, malina itd. Szafran to jeszcze niestety pogorszy. Słodkość zdecydowanie nie w męskich klimatach. Nie ogarniam czemu jako mały brand tak ryzykujecie z takimi zapachami. Dla nieobytych w perfumowym światku, to może być coś niespotykanego - i raczej zbyt kontrowersyjnego, ale dla obcykanych w te klimaty, to oudowy banał. Jak czerpać inspiracje, to jednak lepiej nie z tego kierunku :P. Jeszcze inna sprawa. Szukanie na siłę oryginalności jak kiepskie moim zdaniem wypusty amouage czy ogólnie bawienie się w niszę, to też niezbyt dobrze rokująca droga. Z jednej strony jak ktoś siedzi w tych tematach, to można tam wyszukać jakiś ciekawy element, zwłaszcza jak już ktoś przerobił setki zapachów i szuka czegoś nowego, ale dla normalnych ludzi nisza w 95% śmierdzi. Taka jest prawda. Wyrosłem już dawno w bawienie się w przepłacone capiące wytwory podbijające ego statem "oryginalności".
Wrzucałem ostatnio lepsze inspiracje na linię na chłodniejszą porę roku - Valentino Uomo (nie intense) lub Zadig & Voltaire This is him. Przyjemny mainstream, ale z rejonów zdecydowanie nie centrum rynku. No, ale nie mój cyrk. Możecie do woli bawić się w zapachy z marginesu dla marginesu klientów, którym to się spodoba. Najwyżej nie kupię :P.
Nie do końca arabski oudowiec - tutaj mamy bardziej nowoczesną kompozycję i w mojej ocenie jak najbardziej się nada również dla osób, którym nisza śmierdzi :P Gdybyś się zdecydował albo miał okazję przewąchać gdzieś blood moon to napisz proszę co sądzisz o zapachu. Opinia wyjadacza jest u nas w cenie. W niszy również stronię od ekstremalnych śmierdzieli. Wiem czego nie lubię i co omijać ale lubię też poznać coś nowego. Sprawdzę z ciekawości czy Valentino Uomo lub Zadig & Voltare This is him będzie gdzieś do powąchania. Może Jerzyk się gdzieś o nie obił :D Jeszcze na koniec - wspomniałeś o słabych wypustach Amouage. Jakie jest Twoje zdanie o np boundless man czy royal tobacco?
Odpuściłem temat niszy za czasów szczytu covida. Z tych dwóch moich propozycji - zwłaszcza This is him by wam pasował na całą linię patrząc na zapachy jakie macie obecie w rarecraft. Prosty pozornie zapach, ale dobrze zrobiony. Sensowny crowd pleaser. Tylko co innego powiedzieć, a co innego odtworzyć zbliżoną kompozcję. Może inaczej - dobrze odtworzyč. Ogólnie lubię sporo kompozycji w których maczała ręce pani Lorson.
Chodzi mi o to, że nie trzeba koniecznie pakować się w wymyślne zapachy. Wystarczy iść w prostsze, ale dobrze zrobione. A na rynku jest sporo miejsca w tym temacie, bo powiedzmy sobie szczerze - zwyczajowe standardy jakości zapachów kosmetyków dla brodaczy nie są zbyt wygórowane. Delkatniej tego już nie da się określić :P.
A co do kolejnego olejku rarecrafta, to sam nie wiem. Mam teraz dwa od was na moich 8 w rotacji. I o ile olejek Wyprawa cortesa jako delicje w płynie wypada nieźle (balsam już gorzej - za duża dominacja dość chemicznej pomaranczy), tak Sicilian Sunset wyszedł mega przytlumiony i cichy. Mam chyba pierwszą partię. I jest o wiele bardziej dull jak szampon, który traktuje jako prosty zapaszek, ale nawet zjadliwy. Nie wiem czy chcę kupować w ciemno kolejny olejek, który po nutach raczej ma 1/3 szans by mi przypasować. Ale nie wykluczam, że może kiedyś obadam.
To ja drugi!
czyżby pierwszy???