propsuje ten kanał na maxa ps: Ile masz lat? Oczywiście jeżeli można wiedzieć, i jak dochodziłaś do tego co wiesz teraz? Wpłynęło na to jakieś wydarzenie w życiu że stwierdziłaś - "o! Od dzis będę zglębiać wiedze o relacjach" czy jak to było? Interesuje mnie to bo uważam, że dziewczyny w dzisiejszych czasach często mają ogromne klapki na oczach a ich podejście jest bardzo dziecinne, mam porównanie - oglądajac twoje filmy widze, jak powinno wyglądać podejscie dojrzałej kobiety, bo całkowicie rozumiem ciebie i twój tok myślenia, a widze jak jest(z doświadczenia) w przypadku dziewczyn właśnie w wieku 18-21 lat.
+frizoluszek ! z dziewczynami w wieku 18-21 lat też różnie bywa, jedne w tym wieku są jeszcze dziecinne jak napisałeś, a inne ''za'' dojrzałe jak na 18... Kolejna rzecz to po co osoba w wieku 18 l. ma być specjalnie dojrzała? Ania jest młoda, ale jest po 20, więc to naturalne że zachowuje się dojrzalej w porównaniu np. do 18-ki.
20 lat to jeszcze dzieci... zarowno po stronie kobiet, jak i mezczyzn... Oczywiście każdy przypadek najlepiej rozpatrywac osobno, bo moze byc roznie, ale z wlasnych obserwacji, najczesciej dojrzalosc zaczyna sie dopiero okolo trzydziestki... Pozdro!
czyli podsumowując: - nie okazujemy desperacji i niedostatku - w odpowiedni sposób sygnalizujemy nasze zamiary seksualne (zabawne sugestie, podteksty, eskalowanie dotyku) - dajemy do zrozumienia że też mamy wybór - dbamy o jakość naszego życia i go nie poświęcamy dla przyjaciółki (nie, dzis Ci nie pomogę bo mam zawody ping ponga w świetlicy)
A ja wyszedłem z friendzone. Napisała mi, że się zakochała w jakimś kolesiu i tak nagle wszystko we mnie puściło i mam już wyje***e. Pisze do mnie, prosi czasami o jakąś pomoc, a ja mówię NIE, przecież masz faceta, który powinien ci pomagać. A on siedzi całymi dniami na siłce i traktuje ją jak szmatę. Traktowałem ją jak księżniczkę, bo jestem dżentelmenem i szanuję kobiety. Jak gdzieś razem wychodziliśmy to wiedziała, że nie narobię jej wstydu. Większość osób nawet myślała, że jesteśmy parą, bo ona też była dla mnie dobra, a nasze relację były odwzajemnione. Przez jej zachowanie wobec mnie miałem nadzieję, że jednak razem będziemy, a tu ch*j.
Kiedyś gdzieś widziałem jak laska twierdziła że "Umawiam się tylko z bestiami" i zdjęcie kolesia na siłowni... Nie ważne że będzie zjeb**any do granic możliwości, ważne że bestia ;p
Kurwa, współczuję. Mam nadzieję, że znajdziesz jakąś normalną dziewczynę :) Zasługujesz na zajebistą dziewczynę , która nie będzie cię miała w dupie. W każdym bądź razie, życzę ci powodzenia:)
Ja doszedłem do wniosku że skoro związki polegają na tych wszystkich gierkach a nie normalnych uczuciach to nie bawię się w żadne gierki. Jak będzie spoko dziewczyna to obędzie się bez żadnych friendzone,udawanie niedostępnej,olewania,wzbudzania zazdrości itd. Normalne kobiety wiem że takie jeszcze istnieją i dla nich warto się starać.
Przyjaźń pomiędzy kobietą a mężczyzną to podstawa związku. No bo jak można mówić o udanym związku, kiedy między nami nie ma żadnej chemii, szczerości, zaufania, oddania, poświęcenia itd. Są to głównie przymioty również i przyjaźni. Codzienna rozmowa z przyjaciółką uświadamia mi, że gierki to strata czasu. Odhumanizowanie. Kobieta, która gra, nie ma nic do zaoferowania. Jest pusta. Tylko z wierzchu atrakcyjna. Są to szczególnie te nastoletnie kobitki które jeszcze nie dorosły i nie doświadczyły życia.
2x trafiłem do FRIENDZONE, oba razy zakończyłem zrywając całkowicie znajomość z daną dziewczyną, stwierdziłem że nie ma sensu, więcej cierpiałem niż czerpałem szczęścia z takiej przyjaźni. Zawsze przychodził taki moment kiedy przestawało mi zależeć, wewnętrznie byłem tak rozerwany pomiędzy przyjaźnią a miłością że mój organizm odrzucał po prostu taką znajomość jak nieudany przeszczep, więc po prostu odchodziłem, w jednym i drugim przypadku była to najlepsza decyzja ever. I przyznam że od ostatniego razu, ogólnie zdystansowałem się do kobiet, czy nawet ludzi, no ale to już wyszło samo.
Chybione, do 16 roku życia to ja się uganiałem za piłką a nie za dziewczynami (przykro mi iż jestem normalnym rocznikiem i że Cię zawiodłem pod tym względem), więc nie mierz wszystkich swoją miarą. Napisałem to po to by pokazać że taka opcja też istnieje, sama autorka filmu mówi iż istnieją różne przypadki, warto jest dać przykłady owych dla innych, niech wiedzą co może ich spotkać i co może się dziać dalej.
tez dwa razy dostalem kosza o d dwoch dziewczyn. Pierwsza.Zostalismy przyjaciólmi, a w środku dalej cos czulem do dziewczyny, po prostu męka! potem pojawila sie nastepna i tez nic z tego, napisala ze mozemy zostac przyjaciółmi....no mysle najlepsze co moge uslyszec, napisalem ok, ale w ogóle nie widze w tym sensu, kontakt ograniczony od minimum i próba żeby zapomniec o wszystkim, to nie o to chodzilo, nie taki byl cel. Moja porazka,ale mam teraz robić miła mine do złej gry???Nie!Przyjecielem moge zostac w relacji damsko męskiej, do kobiet które mnie nie pociągają seksualnie, albo które sa juz zajęte....nie ma podbity, z czystej zasady.
I właśnie tym łamiecie serce dziewczynom, zagadujecie wyłącznie do dziewczyn które wam się podobają jak jakieś lemingi a potem się dziwicie że zostajecie we frienzone i przyjaźń nie chce wyjść?
Świetne filmiki, ale w tym zabrakło mi tylko jednej kwestii. Z mojego doświadczenia wynika, że często zdarza się, że kobiety wiedzą, że ich przyjaciel się w nich zakochał i mimo wszystko ciągną tę przyjaźń widząc, jak chłopak się męczy. Przynajmniej ja tak miałam, jak byłam jeszcze nastolatką. Dwa razy miałam taką sytuacje, kiedy chłopak był na każde moje zawołanie i widziałam przecież, że on zachowuje się inaczej niż moi inni koledzy, którzy nie rzucają wszystkiego kiedy tylko potrzebuję pomocy. Zabrakło mi w tym filmie apelu do tych osób, które są obiektem westchnień przyjaciela, a nie zakochanym przyjacielem. Moim zdaniem, jak takie osoby zorientują się o co biega, to powinny trzymać przyjaciela na dystans, przestać do niego wydzwaniać, wypłakiwać się na ramieniu, zapraszać na piżama party itd. Myślę, że to jest zwykłe świństwo i żadna prawdziwa przyjaźń zwodzić drugą osobę, siadać jej na kolanach, miziać po włosach, opowiadać o detalach życia intymnego "bo przecież to mój przyjaciel, może wiedzieć o mnie więcej niż inni", jeśli się widzi i wie, że dla tej osoby to są sytuacje, w których ona będzie robić sobie nadzieję na coś więcej. Oczywiście, na pewno są osoby, które nie wiedzą, że ich przyjaciel wpadł z nimi we friend zone, ale to chyba dotyczy tylko przyjaźni od dzieciństwa, kiedy przyjaźnią się nasi rodzice i my faktycznie znamy kogoś od przedszkola. W przypadku kiedy poznają się ze sobą i zaprzyjaźniają dorośli, lub prawie dorośli ludzie, myślę, że to się rzadko zdarza, żeby jedna osoba nie zauważyła, że ta druga czuje do niej miętę.
Otóż to. Myślę, i mam ku temu powody, że sporo nastolatek i nawet dwudziestoparolatek nie jest tego świadoma i podświadomie wykorzystuje? mężczyzn... Zastanawia mnie jak to jest, że kobieta szuka sobie "przyjaciela" i faceta. Jeśli "przyjaciel" jest od zwierzeń, od zaufania, od ciepła i radości... do czego wtedy potrzebny kobietom jest facet? Do samego seksu? -.-' Wola oddac sie zimnym draniom, a dobrych chlopakow wykorzystac, taka jest psychologia zenska? :/ A jesli dziewczyna swojemu "przyjacielowi" zwierza sie, zabiera mnóstwo czasu, zaprasza go do siebie, siada mu na kolanach, glaszcze i przytula, dla mnie to juz jak związek. Jesli kobiety wtedy nazywaja to "przyjaźnią", zeby usprawiedliwic siebie od pojscia do lozka jakiegos figo fago, to zwie sie zfriendzonowaniem tego pierwszego, ale to lekko mowiac ZUO i powinno byc nazywane po imieniu... :/
@@kamienable Milosc sie zaczyna od przyjazni,przebywania razem tu i tam,chodzenia tu i tam,ogolnie spedzania czasu razem. Po ilus latach poprostu sie wie,ze jestescie dla siebie stworzeni. Milosc i przyjazn ida w parze. Takie relacje sa stabilne,ludzie sie znaja i wspieraja.
Wyjście z friendzone możliwe nie jest, jeśli dwie osoby różnej płci się ze sobą przyjaźnią to albo jedna z nich jest w związku albo po prostu ktoś komuś się nie podoba fizycznie - a to bardzo trudno przejść. Zamiast się męczyć lepiej po prostu zerwać kontakt z tą osobą na jakiś czas i postarać się wyleczyć zamiast być frajerem;p
Najlepszy sposób na friendzone wersja dla faceta: 1. Zacząć interesować się innymi kobietami, wtedy zazdrość sama przyjdzie, bo baby to istoty diabelnie podatne na uczucie właśnie zazdrości. 2. Trzeba samemu sobie wbić do głowy, że ta kobieta jest twoją przyjaciółką i nic z tego nie będzie. (Często fajnie jest mieć przyjaciółkę). Panowie zachowujcie się jak mężczyźni ! 3. Jak już spełnicie poprzednie punkty i zaczniecie kontrolować sytuację to może zajść niewytłumaczalne zjawisko nagłego zainteresowania waszą osobą. 4. Najważniejszy punkt. Podjęcie decyzji czy zostajecie przyjaciółmi z delikwentką czy olewacie to i bierzecie się za inną pannę. Wszystko zależy od zaawansowania relacji z "przyjaciółką". Jak ktoś się ze mną nie zgadza to serdecznie mam to w dupie ,ale niech pisze komentarze pod spodem. Może ktoś inny na tym skorzysta. Rest in Piece Patrick Swayze. PS. Jeśli chodzi o wyjście z friendzone, wersja dla kobiet to nie mam zielonego pojęcia jak to zrobić, pewnie musisz "wstrzelić się" w seksualność faceta. Sam miewałem takie przypadki, że dziewczyna która na pierwszy rzut oka nie była w moim typie, miała w sobie coś takiego co mnie cholernie kręciło. Pamiętajcie, wygląd to tylko fajne opakowanie po czymś na czym nam zależy. Niektórzy kolekcjonują opakowania inni je wypierdalają do kosza. Róbcie co chcecie.
+Patrick Swayze WIesz... Czegokolwiek mój przyjaciel by nie zrobił to i tak będzie moim przyjacielem :) nie zmusi mnie do miłości. Ja to się nawet cieszę jak widzę ,że podrywa jakieś dziewczyny czy coś... a nawet i doradzam mu bo był tylko w 1 związku
Jedyna przyjaźń między kobietą, a facetem jest dopuszczalna w miłości. Jakieś braciszki, siostrzyczki... Tylko dzieci coś w takiego wierzą... Jeśli masz przyjaciela i myślisz dziewczyno że to tylko przyjaźń... to wierz mi że chętnie by Cie rozebrał i przy okazji zniszczyłby z Tobą twoje mieszkanie wiadomo podczas czego. Musiałbym ubrać to w dużo bardziej brutalne słownictwo ale nie wypada...
Anno swietny temat dalas mi duzo do myslenia!!! Przyjazn w dzisiejszym swiecie to wartosciowa sprawa!!! Milosc traci na wartosci. Wszystko o czym mowisz jest wazne i do tego trafne!!! Niech zyje nam 100 lat Wow!!!
Strasznie mi Pani pomogła! :) Ten początek mnie rozwalił xd Trzymajcie kciuki, ostatnio wcielam te rady w życie i coś zaczyna kiełkować. Pozdrowienia!~
Kobieto uwielbiam cię to pierwszy filmik jaki u ciebie obejrzałem a to ile od ciebie się do wiedziałem o budowaniu jakichkolwiek relacji przerasta ilość wiedzy w tym temacie przyswajanej przez mnie w ciągu roku...
Bycie w friendzone potrafi być dołujące. Ale dobrą radę dajesz - inna miłość może wyleczyć takie chore relacje - bo takie relacje są chore i potrafią zabrać dużą część życia, pozbawić energii, radości. Jeżeli tylko zostawić uchyloną furtkę, dać szansę wejścia innej miłości - to może się ona pojawić, a to potrafi dać siłę do wyrwania się z piekła friendzone. W moim przypadku tak było. I kiedy pojawiła się moja obecna miłość (już teraz żona) to zauważyłem nagły przypływa zainteresowania tej drugiej - za późno. Nie warto wracać. Czas idzie naprzód - i wy idźcie razem z nim. Chyba, że lubicie dramaty w życiu. Ja nie - za dużo już ich miałem. To nie znaczy, że nie było później problemów, ale po to mamy mózgi, by je przezwyciężać jeżeli tylko uczucia są prawdziwe. Pozdrawiam
Mam prośbę. Mogłabyś zrobić odcinek o nieśmiałych chłopakach. Jak przekonać ich do siebie. Przede wszystkim nie zrazić. No i nawiązać więź. Mam takiego znajomego i nie wiem co mam z nim zrobić.
Ja mialam do czynienia kilka razy z "friendzone". I to bedac po obu stronach. Nie jest to przyjemne, ale niestety uczuc nie da sie tak po prostu kontrolowac. Kolejny swietny filmik! Czekam na kolejne i mam nadzieje, ze niedlugo uda nam sie spotkac ! Trzymaj sie !
Tak naprawdę, wszystko rozchodzi się o uczciwość. Skoro nie czuję się tego czegoś do osoby drugiej lub/i nie planuję mieć, to mówię jej/mu papa, ponieważ nie ma czegoś takiego jak przyjaźń między osobami przeciwnej płci. Co najwyżej koleżeństwo kształtowane już od piaskownicy.
Może sam już jesteś w udanym związku i dlatego nie widzisz w niej potencjalnego partnera? A jaką masz pewność że ona nie chciałaby czegoś więcej ale boi się powiedzieć żeby nie zepsuć fajnej przyjaźni? Również uważam że przyjaźń damsko-męska nie istnieje, jeśli obie strony się dobrze dogadują to prędzej czy później któreś będzie chciało czegoś więcej. Są wyjątki ale potwierdzające regułę.
Cieszę się, że szanowna Pani wzięła pod uwagę moje poprzednie komenty, szczególnie jeśli chodzi o ten wątek z matematyką. Chętnie wspólnie wyjdę z Panią z friendzone bez względu na to jakie obecnie potencjalne algorytmy postępowań między nami by występowały :D
Może i się nawet da wyjść z friendzone, ale jest to mega czasochłonne i nie warte zachodu. Trzeba zerwać znajomość najlepiej na jakiś rok lub więcej i przejść całkowitą metamorfozę, nauczyć się ubierać, rozmawiać, flirtować, zmienić cały life style i stać się mocno atrakcyjnym, a następnie wznowić ten kontakt po latach i zacząć od nowa ale już bardziej z poziomu randek. Myślę, że to jedyny sposób na utworzenie związku z daną osobą, a i to może nie wystarczyć, albo druga osoba za ten czas pozna kogoś innego, albo my poznamy kogoś innego ;) Czyli szanse są minimalne.
dyktujesz to jak plan wojny, przyjazn - swoboda, zwiazek - dystans i atraktcyjnosc, cale podsumowanie :) przy czym nie wolno nikogo na sile przekonywac, bo ludzie moga do siebie nie pasowac
Moja przygoda z friendzone była taka, że zacząłem się przyjaźnić z dziewczyną, która była nieszczęśliwie zakochana bez wzajemności. Pomogłem się jej odkochać (musiałem się dużo natrudzić) ale była mi potem za to bardzo wdzięczna. Oczywiście robiłem to w wiadomym celu. Jakież było moje zaskoczenie, gdy myśląc, że wszystko jest na najlepszej drodze do związku dowiedziałem się, że ma już innego faceta... Potem kilka miesięcy super przyjaźni, po cichu czekałem na swój moment aż tu nagle ona zaczęła coś podejrzewać i sama zapytała czy coś do niej czuję. Nie chciałem jej oszukiwać i powiedziałem jej prawdę że tak. Ale wolałem pozostać w tej przyjaźni niż stracić tą osobę na zawsze, jednak wszystko się skończyło wtedy, gdy jej chłopak poczuł się o nią zazdrosny i zabronił jej się ze mną kontaktować.
U mnie podobna sytuacja, chodzi mi o ostatnie zdanie. Zabronił i był zły, że się ze mną przyjaźni, a ona stwierdziła, że musimy ograniczyć, zerwać kontakt. Cholernie mnie to zabolało, załamałem się. Czułem się jakbym dostał twardym narzędziem w tył głowy, leżał na ziemi nie wiedząc co jest grane. Wpadłem w szpony nałogu, chciałem zapomnieć. Po paru miesiącach zaczęła pisać, raz nawet się spotkaliśmy. Przeprosiła, ale to nie była już dla mnie ta sama osoba, czułem się jakbym widział w niej kogoś obcego. Za wszelką cenę chciałem ją wymazać, mój wzór, ideał kobiety, który w pełni doceniłem nie od początku znajomości. Minęło parę lat, rozmawialiśmy nie raz, czy to przez fejsbuka czy telefon, lecz nie spotkaliśmy się. Pragnę tego, nadal czuję pustkę, która po Niej pozostała, ale aktualnie Ona nie chce się ze mną zobaczyć i Jej stosunek do mnie już od dłuższego czasu nie jest taki jak kiedyś. Dobrą sprawą w moim życiu jest to, że wyszedłem z letargu. Chodzi mi tutaj o mój nałóg i patrzenie na świat, ale nadal czuję tą cholerną pustkę. Nie wiem czy jakakolwiek dziewczyna jest w stanie ją wypełnić, czuję się rozklekotany emocjonalnie. Cholera, po niektórych osoba sprząta się latami.
RzezawskiKamyk Jak to mówią "tego kwiatu jest pół światu". NIe załamuj się to nić nie da. Żałoba ok miesiąc, 2 i trzeba żyć dalej. Często w wyobraźni idealizuje się osobę z którą sie było albo chce się być. A rzeczywistość nie jest tak różowa. NIe warto tracić życa bo jest zbyt krótkie!
Podobają mi się twoje filmiki bo widać że nie jesteś pierwszą lepszą wieśniarą tylko kulturalną i wygadaną osobą. Poza tym niby oklepany temat jednak w twoim wykonaniu jest on oryginalny. oby tak dalej Życzę sukcesów :D
ja tam zapisałem sie na siłownie oraz na biegi w zawodach i raz dwa z frendzona wyszedłem bo przez sport poznałem tyle pozytywnych ludzi że jedna z nich jest moja dziewczyną :)
Ja byłem w friendzone prawie rok ale już miałem serdecznie dosyć tej sytuacji więc odpuściłem. Wtedy się obudziła i nagle całkowita zmiana. Tylko przez to co musiałem przejść wolałem sobie poukładać życie z kimś innym. Po latach mogę szczerze powiedzieć, że to najlepsza decyzja w moim życiu.
Widzę Aniu, że pogrywasz w Diablo 3 na konsoli. Jeżeli masz PlayStation 4 i chciałabyś kiedyś wspólnie zagrać to bardzo chętnie dołączę, bo zauważyłem, że Azmodan padł bez problemu ;) .
Mojego chłopaka na początku naszej znajomości chciałam właśnie wpakować do tej przeklętej friendzone. Mieliśmy bardzo wiele wspólnych cech i bardzo dobrze nam się rozmawiało na wiele tematów. Mam wrażenie, że kobiety tego rodzaju relacje odruchowo rezerwują dla przyjaźni, żeby właśnie "móc się wypłakać" kiedy przyjdzie co do czego. Miałam jednak to szczęście, że on się nie dał zaszufladkować i chyba od samego początku zastosował (może odruchowo...?) triki, o których opowiadasz (tak, teraz jestem tego świadoma, ale może to nawet lepiej). Starał się wzbudzić zainteresowanie sobą jako facetem, opowiadał na bieżąco o swoich próbach znalezienia partnerki (to chyba w jakiś sposób sprawiało, że zaczęłam go wartościować właśnie pod kątem stworzenia związku) i co chyba najważniejsze, od początku podkreślał, że nie chce traktować mnie jak przyjaciółki. Po blisko pięciu latach związku przyznaję, że to było z jego strony doskonale rozegrane :) Chciałam dodać, że bardzo miło ogląda się Twoje filmy. Nawet pomimo trwania w stabilnym związku :) Pozdrawiam serdecznie!
Propsuje ,mówi pani i tłumaczy te trudne sprawy świetnie wiec poleciłem pani kanał kolegom spierdolinom którzy są przegrywami życiowymi i siedzą na dnie studni friendzonu
Róbcie to co uważacie za słuszne, na pewno nie róbcie czegoś co jest sprzeczne z waszymi wewnętrznymi przekonaniami i planami, bo działanie przeciw sobie nigdy nikomu na dobre nie wyszło. Jeśli uznacie, że trzeba powiedzieć to po prostu swojej przyjaciółce, przyjacielowi to zróbcie to, możliwe, że was odrzuci, ale jeśli czuliście, że tak trzeba to będzie to zgodne z waszymi przemyśleniami i uczuciami i wtedy nie będziecie działać przeciwko sobie a to jest najważniejsze. Róbcie to co sami uważacie za słuszne, ale z odwagą i śmiałością.
„Bądźmy przyjaciółmi” Dwa najgorsze słowa które usłyszałam wczoraj 😅💔 Szczerze to kocham go bez względu na jego wady pomimo tego,że jest ich wiele. A on nadal patrzy na nią i ma klapki na oczach, nie umiem sobie z tym poradzić [*] FZ jest okropny
Jestem Panią zaskoczony miło :) i tym co pani wspaniałego z ludźmi "robi " ;) Dodam tylko tak od siebie,ze ja tylko na pozytywnej euforii - od Zawsze. Pięknie DZIĘKUJĘ ;)
Moze to glupie co prosze ale ja jestem takiego zdania ze lepiej od poczatku postawic sprawe jasno. Jesli druga polowka tylko szuka przyjazni to dzieki bardzo. Od przyjazni mam kumpa z ktorym chodze do baru na browara. Po co sobie robic nadzieje i tracic czas? Jestesmy razem..super a jak nie to dzieki i goodbye. Teraz takie czasy ze kazdy mysli tylko o sobie, nie warto sie przejmowac. Jak nie ta, to bedzie inna. Tylko sie nie poddawac.
Racja, brawo za konkretne podejście. Faceci, którzy trzymają obok siebie dziewczynę na wszelki wypadek i pogrywają jej uczuciami są SŁABI. I na odwrót.
Chcę podjąć jeszcze jeden temat co do friendzone, a raczej co do przyjaźni damsko-męskiej. Z powodu wielu źródeł i historii zaczyna być przekonanie takie, że taki rodzaj przyjaźni, czyli z faceta z kobietą, jest prędzej czy później "strefą przyjaźni". A naprawdę tak nie musi być. Można być przyjacielem dla kobiety i być po prostu szczęśliwym. Najważniejsze to zawsze być szczerym wobec siebie i mieć naprawdę szczere zamiary. Bo jeśli oboje chcecie "tylko" przyjaźni, to naprawdę jest to możliwe. Możecie wtedy sobie nawzajem mówić, że się kochacie i nie ma w tym nic złego (dla mnie kochać a być zakochanym to zupełnie inna sprawa. Kochać można kogoś z rodziny albo właśnie przyjaciela/przyjaciółkę. A być zakochanym to już dostrzeganie tych typowych cech jako chłopak/dziewczyna wobec drugiej osoby).
Zasada jest prosta! Jeśli dziewczyna od razu bardzo Ci się podoba, tak nadprzeciętnie, to jej powiedz od razu wprost, że nie będziemy się przyjaźnić, bo będę w końcu chciał czegoś więcej i zniszczę to co jest między nami! A zasada numer dwa i najistotniejsza- NIE ZAMIENIA SIĘ PRZYJAŹNI NA ZWIĄZEK!!!
Twoja pewność siebie, postawa widać że trafiłaś i masz dobrego partnera. Zawsze musisz brać poprawkę że inne kobiety, mężczyźni tak nie mają i mają z tego względu różnorakie problemy. Cieszę się że chociaż jedna kobieta dojrzała i rozwinęła się na tyle że może być sobą bez względu na okoliczności i wie czego chce to naprawdę rzadkość.
Przyjaźń z kobietą? Nie. To związek bez seksu. Twór desperacji, gdzie dwie strony uzupełniają braki energetyczne :) Wystarczy popracować trochę nad samooceną, aby wyjść z halucynacji. Niestety miałem "przyjaźń" z kobietą i to była z perspektywy najgorsza, pasożytnicza relacja, w jakiej uczestniczyłem. Zdałem sobie z tego sprawę dopiero po fakcie, jak już spokojnie przemyślałem sprawę :) Najgorzej, że nauka kosztuje często wiele lat. Pozdrawiam i życzę szczęścia, ale nie w miłości do kogoś, tylko w miłości do siebie.
To już pewnie jakiś 10 albo 11 odcinek jaki u ciebie obejżalam i mega mi się podoba więc daję Suba! :* A tak poza tym to czasami mogę się dowartościować na twoich filmach kiedy to wymieniasz jakąś dobrą cechę wyglądu albo charakteru bo kiedy ja ją mam to odrazu czuje się atrakcyjniejsza B)
Mam dwie cechy, których nie chciałbym posiadać: świetnie potrafię wyczuć dziewczyny (ogólnie ludzi) czy się podobam dziewczyną itd. oraz druga cecha: zależy mi na dziewczynie, ale w 100% chcę pokazać że mam całkowicie 'wyrąbane' na relację jakie są między nami, mimo, że to dziewczyna pokazuje, że zależy jej na mnie. Co robić, jeśli całkowicie spieprzyłem już kilka razy takie okazje, kiedy każdy znajmy z otoczenia mówi że podobam się pewniej dziewczynie, że bylibyśmy dobrą parą (ja to wiem, dziewczyna też to wie) ale ja nie umiem się przełamać, boję się narazić na upokorzenie i postarać się aby wyszło z takich znajomości coś więcej. Po czasie bardzo żałuję, że nie okazałem czegoś więcej takim dziewczyną, bo oboje sobie się podobaliśmy, lecz mimo to z każdą kolejną taką znajomością nigdy nie pokazuję, że to mi zależy. Co robić, jak w bardzo subtelny sposób zacząć odwzajemniać uczucia, zacząć się przełamywać?
Na moje oko możliwe, że masz tzw. npd - narcissistic personality disorder. Po prostu się zmień. Przestań się bać, zaryzykuj. Poczytaj o borderline i narcyzmie, dowiedz sie dlaczego ludzie na podstawie przeszlych zranien budują wokol siebie zimny mur i dlaczego wcale nie jest to objaw sily. Poczytaj/poogladaj i dowiedz sie czym to skutkuje, czym grozi. A nastepnie postaraj obrac inny kurs. Przestan budowac wyłącznie swoj zewnetrzny wizerunek i tylko na nim sie opierac. Zacznij byc autentyczny, szczery, soba i traktuj innych nie jako zagrożenie, ale z szacunkiem, jak innych czujacych ludzi, ktorzy maja prawo poznac prawdziwego, czulego Ciebie, tak jak Ty masz prawo taki sie przed nimi pokazac bez strachu i negatywnych konsekwencji (a wrecz przeciwnie nawet, bo z pozytywnymi skutkami). Wiadomo, ze we wszystkim tez trzeba zachowac umiar i nie rzucac sie ludziom od razu na szyję, ale z tego, co mowisz Ty juz wychyliles sie za bardzo w jedna ze skrajności, i dla odzyskania rownowagi i stabilnosci, musisz nauczyc się jak wyglada troche tez ta druga strona... Powodzenia ^^.
+kamienable Ty to masz oko. Ja po pięciu latach studiowania psychologii wciąż nie potrafię diagnozować zaburzeń osobowości na podstawie komentarzy w internecie. Jak Ty to robisz?
W sumie to ja mam duże doświadczenie w byciu w taki strefach, (choć dalej nigdy nie zaszedłem), i wiem, że jest jedno skuteczne wyjście. Dać sobie spokój, przejść na chłodniejsze relacje (zakończyć przyjaźń).
Nigdy nie pozwoliłem sobie wejść w układ friendzone. Miałem sytuacje podobne i zawsze stawiam na rozmowe. Jeśli okazało się że dziewczyna nie chce nic więcej to nie zrywalem z nią relacji tylko nie angazowalem sie w tę relację uczuciowo. :) ps. Masz śliczne oczy :D
ehh, czasami mam wrażenie jakby dziewczyny wiedziały ze ich "przyjaciel" cos do nich czuje i specjalnie podsycają atmosferę żeby później dac mu kosza. Tak to wygląda. Najgorsze jak na fb da pseudonim "braciszek" xddd
Miła Pani Anno, ta maniera nazywania mężczyzn "facetami" (które to słowo odmienia Pani przez wszystkie przypadki i którego używa w każdym zdaniu) jest nieznośna. Kobiety z kolei niezmiennie nazywa Pani kobietami. W przyjętej przez Pani stylistyce powinna Pani mówić "laski" albo równie elegancko.
Aż specjalnie wszedłem na konto żeby Ci dać suba . Sam też mam problem może nie z tym że jestem w jakimś friendzone ale taki że jestem miły , kochający itp A z twoich filmów wiem dlaczego kobiety lubią dupków i co im się w nich podoba Może to mi ułatwi troszkę relacje damsko-męskie z którymi naprawdę zawsze miałem problem Dziękuję :D
Miałem już kilka sytuacji że moje koleżanki utknęły ze mną w friendzone i próbowały mnie podchodzić na różne sposoby aby wejść ze mną w związek - jednej się to udało, właśnie tym że zaczęła mnie olewać:D
Moim zdaniem tylko konkretna grupa "facetów" ląduje w friendzone bo nie potrafią brać i są mega niepewni, a w takich kobiety wyczuwają cechy damskie i widzą w nich przyjaciółkę a nie samca. Nie da się ukryć że faceci wykluczają zniewieściałe okazy ze swojego środowiska stąd widzimy często popularnych "rurkowców" u boku dziewczyn, a nie w gronie kolegów. Faceci wolą swoje towarzystwo a z kobietami utrzymują szerszą relację tylko w konkretnym kontekście w innym wypadku jest mocno ograniczona. Zresztą podziwiam że są faceci którzy będąc sami z kobietą w pokoju zamiast działać przeglądają katalog z ubraniami ;D przecież hormony by mnie zjadły od środka ahhhh
@@ostrowskiworkshop3273 Dzisiejsze pokolenia bazuja tylko na popedach i niestalych uczuciach ktore w konkretnej chwili przezywaja. A gdy tylko na tym sie opiera ich "milosc" (co nawet nie jest miloscia)nawet zakochaniem nie jest, zwykle to tylko zauroczenie. Znam to rowniez z wlasnego doswiadczenia. Zauroczenia mijaja bardzo szybko, zwykle po paru miesiacach. Co dzis zwraca uwage innego czlowieka?dobre serce? uczciwosc?Nie. Dzis sie bierze "ladny towar" dopoki on jest ladny i mlody,a gdy sie "znudzi",to sie wyrzuca. Nawet jesli ktos sie zeni to ich przysiega brzmi - biore cie i bede z toba dopoki bedziesz mloda i piekna. To wlasnie stad bierze sie kogos z powodu tylko i wylacznie wygladu zewnetrznego nie znajac serca tego czlowieka. Nazywaja to "miloscia" ida do lozka. Takie "zwiazki" to nic innego jak zachowanie kota w marcu. Ludzie nie dojrzali by wejsc w relacje z innymi. Dlaczego?bo dzisiejsze spoleczenstwo nie uczy tego. NIE MA slowa samozaparcie sie siebie, jest tylko "samorealizacja" - uzywaj wszystkiego dla siebie,dla wlasnego ja by sie "zabawiac" wszystkim dookola. Tak mozna cale zycie sie "bawic" nie majac pojecia o trwalych relacjach,o poswieceniu i prawdziwej milosci, nie tej co pokazuja w filmach romantycznych. "Milosc" romantyczna to uczucia, zakochanie,a zakochanie mija predzej czy pozniej. Gdy to mija to co zostaje miedzy ludzmi?to co ludzie nazywaja ze "milosc sie skonczyla". Tyle ze ona nawet sie nie zaczela, poniewaz uczucia przyslanialy prawdziwe oblicze drugiej osoby. Milosc to troska o kogos, niesienia swiatla dla kogos, uczciwosc wzgledem tej osoby, prowadzenie kogos na dobra droge, wyciaganie z ciemnosci(np nalogu),pomaganie w jakiejs czynnosci,czy nawet zwykle robienie obiadu czy opiekowanie sie kims. W glodzie, tragedii, chorobie czy niedostatku. Nie ucza tego ani w szkolach, ani na uniwersytetach ani nigdzie. Ucza tylko jak kogos "podrywac" i zaciagnac do lozka. Czyli poziom kopulacji zwierzat bezrozumnych. Kolejna rzecz, gdy osoby lataja tylko za seksem i tak zyja to predzej czy pozniej sie to wypala. Tu dziala prawo znuzenia. W najgorszym wypadku to moze doprowadzic do tego(zwykle facetom to sie zdarza czesciej bo lubia"przygodny seks") - traca swoja "meskosc" i staja sie impotentami. Nie znaja ze bodzce powtarzane ciagle przez dlugi czas powoduja coraz slabsze reakcje i musza sie doladowywac coraz wiecej. Szukaja i szukaja z piata i z dziesiata z wieloma naraz i w koncu nic juz ich nie rusza. Wspolzycie ma wyrazac milosc,ale zeby zaistniala milosc to trzeba dluga droge przejsc. Etap zakochania, etap prawdziwej przyjazni, zaufania, bliskosci, intymnosci. Na samym koncu jest wpolzycie, najbardziej intymne zblizenie dwojga osob o ktorym nie maja pojecia eksperci od spraw seksu co probuja codziennie z jedna, druga czy piata i z wieloma naraz. Nie maja pojecia o glebi.
Dzięki serdeczne za to co napisałaś, czytając to mega się wkurwiłem, ale na siebie bardziej. No takie życie jest, ale dobrze jest posłuchać kogoś mądrego Miłego dnia
Cześć. Tak sobie myślę, że kobiety trzymają facetów we friendzonie ponieważ czerpią z tego wymierne korzyści albo materialne albo emocjonalne. Często i jedno i drugie. Wykorzystują w ten sposób swoją uprzywilejowaną pozycję, trochę zahacza to też o manipulację drugą osobą. Nie wierzę, że nie wiecie co robicie tym facetom. Druga sprawa to facet, który poddaje się takiemu traktowaniu. Zbyt slaby aby wyłożyć karty na stół i ponieść ewentualne ryzyko porażki. Z takiej mąki nigdy dobrego chleba nie będzie.
+pstrowsky Ekhem, ekhem. Wypowiem się jako ''kobieta''. Nie wiem jak inne, ale ja tak nie działam. Same te ''korzyści'' uważam za bzdurę. Jeśli już jestem z kimś w friendzonie to nie, aby mieć korzyści tylko, aby mieć u boku chłopaka na którym mi zależy, ale nie na tyle, żeby został moją drugą połówką. Trudno wrzucać wszystkie dziewczyny do jednego worka... Może jestem jakaś dziwna, że nie chcę czerpać korzyści z osób na których mi zależy, ale nie chce ich przelecieć...
+pstrowsky Tak naprawdę trudno odpowiedzieć na to pytanie. To tak samo jakby zapytać dlaczego lubisz swojego kolegę/przyjaciela. Każda ma inne powody. Jest naprawdę dużo świetnych chłopaków z którymi można się powygłupiać oraz pogadać (może to kwestia faktu, że jestem jedną z tych dziewczyn które ogarniają internety i grają w gry, dlatego wyjątkowo lubię męskie towarzystwo). Zazwyczaj po prostu czujesz, że bardzo na kimś ci zależy, bo wiesz, że możesz porozmawiać z tą osobą o wszystkim oraz jej zaufać. Widzisz, że ''on'' się stara i chcesz to jakoś odwzajemnić, ale nie do końca w sposób którego oczekuje. My dziewczyny zazwyczaj jesteśmy świadome kto darzy nas tym większym uczuciem. Mimo pozorów pomiędzy przyjaźnią, a miłością jest tylko ta drobna granica fizyczności. Spójrz na to z innej perspektywy. Jest dziewczyna którą bardzo lubisz, ale nie odwzajemni twoich uczuć. Wolałbyś, żeby traktowała cię jako przyjaciela i żebyś miał pewność, że jest szczęśliwa czy aby kompletnie się oddaliła i została bez kogoś do pogadania w gorszym momencie? Często obawiamy się, że jeżeli wprost odrzucimy jego uczucia to stracimy wartościowego przyjaciela. To wyjątkowo niezręczna sytuacja dla dziewczyny. Mam nadzieję, że mniej więcej to rozjaśniłam. Jak masz jeszcze jakieś pytania to mów śmiało.
+MineMaja16 Czyli gadania sporo ale chodzi o korzyści emocjonalne, przynajmniej w tym konkretnym przypadku. Dokładnie o tym mówię, i zgadzam się w 100%, że Wy dziewczyny jesteście "świadome kto darzy Was tym większym uczuciem", i wykorzystujecie to często bezlitośnie. Widzisz w takich układach jest wielka nierównowaga, to co piszesz pod koniec to są prawie wyłącznie Twoje osobiste korzyści. A gdzie ta druga osoba i jej potrzeby? Nie ma jej, nie istnieje. Według mnie takie stawianie sprawy to nic więcej jak zwyczajny egoizm polukrowany ładnymi słówkami.
u mnie było tak, że chłopak mi się podobał, ale on mi jasno powiedział, że tylko przyjaźń, i gdy się z tym pogodziłam i nadal się przyjaźniliśmy to ja mu się spodobałam
Najlepiej zapytać się wprost(jak ktoś nie ma odwagi na trzezwo to polecam alko ) Czy chciałabyś/chciałbyś iść ze mną do łóżka.Jak druga osoba odmówi to wiemy na czym stoimy.Przy negatywnej odpowiedzi możemy obrócić to w żart,poczekać cierpliwie do następnego spotkania sam na sam i jak nic z tego nie wyjdzie to trudno.Czas szukać sobie nowej miłości i trzeba zacząć powoli się usuwać w cień.
Wbiłem się w tak głęboki i poj*bany friendzone ze nie wiedziałem co ze sobą zrobić. Teraz mam jakiś punkt zaczepienia Dziekuje Aniu ps. Masz świetny głos normalnie miód na uszy :D
jesli chodzi o moje doswiadczenia, bylam w dosyc mocnym friendzonie no i postanowilam po prostu wszystko wygarnac - jak sie okazalo, byla to jedna z moich najlepszych decyzji, okazalo sie ze czuje to samo i mam teraz cudownego chlopaka🥰
Jak wyjść z FRIENDZONE? - Poradnik dla facetów. Jeżeli chcesz wyjść z friendzone i zachować resztki godności to postępuj zgodnie z poniższą instrukcją. 1. Wytnij sobie serce toporem z runami. 2. Zjedz je. 3. Później je wysraj i każ je zjeść tej suce, która Cię nie chciał. 4. Potem wyrwij jej żołądek i uderz ją nim w twarz. 5. Z jej kości zrób amulety, by mieć po niej pamiątkę, bo prawdziwy mężczyzna nie wstydzi się okazywać uczuć. 6. Włóż żołądek z resztkami Twojego serca do zardzewiałej skrzyni. 8. Zanurz ją w krwi menstruacyjnej 663 dziewic. 9. A na koniec wrzucisz skrzyń do wulkanu. Gdy już odzyskałeś męską dumę, możesz wreszcie wyjść z kolegami na miasto by łupić, gwałcić i mordować.
Nie ma to jak przypadkowi faceci dostają wiecej uwagi, niz Ci którzy są zawsze w najcięższych chwilach. To jednoznacznie pokazuje nature kobiet, bo wiele nawet dobrych postępuje w takich sposób. Po 30 atach pewnie zaczną myślec, wtedy jak nie bedą miec niz do zaoferowania, bo młodsza bedzie tansza i ładniejsza.
Ciekawe jest u mnie. Jest jedna kobieta z którą spotykałem się owielie wczęśnie ale relację już zmarły 20 lat temu. Wbrew temu ona chcę się przyjażnić. Natomiast ja uważam to za coś niezwykłe. Uważam że nie jest to możliwe tak naprawdę przyjażnić się z osobą, z którą kochaleś w przeszłości.
"Chciałabym znaleźć takiego faceta jak Ty...
ale nie Ciebie."
Czytasz mi w myślach
+Marek Suma ...ale nie tak brzydkiego
Coo kobiety na serio tak mówią? XD
ja mialem "chcialabym takiego chlopaka jak TY" , na to mowie "przeciez wolny jestem", na to ona "przeciez wiesz" :P
Nie zgodzę się z panem Krzysztofem bo z kod ona ma wiedzieć że tamten się w niej zakochał ?
Skoro od zawsze postrzegała go jak przyjaciela?
Ten moment kiedy ogladam twój film i koleżanka do mnie pisze. "Ty to jesteś moim bratem" xD Bezcenne
Wartax (*)
Wartax Współczuję
[*]
Haha, dobre! :) Spójrz na to tak: dało Ci to możliwość napisanai tu bardzo dowcipnego komentarza.
O Chuj Wartax tutaj XD
glupie uczucie kochac kogos a ta osoba tylko cie lubi :(
+Rafał Adamski moze i masz racje.. ale i tak glupi sie czuje z tym ze ja sie w niej zakochalem a ona ma to gdzies
+Caylahan wygrałeś internety
.
?
gorzej jest jak ty kogoś kochasz a ten ktoś cię nie lubi lub niewiele o twoim istnieniu :(
Gorzej jest jeśli dajesz tej osobie jasne sygnały, a ta osoba i tak udaje, że tego nie widzi.
Albo ta osoba ci daje ale to tylko takie "przyjazne" :/
Widzi, tylko z uprzejmości nie komentuje i liczy na to, że ktoś skuma, że nie chce kontynuować flirtu.
Arthas Menethil n
no:))
Znam to...
propsuje ten kanał na maxa
ps: Ile masz lat? Oczywiście jeżeli można wiedzieć, i jak dochodziłaś do tego co wiesz teraz? Wpłynęło na to jakieś wydarzenie w życiu że stwierdziłaś - "o! Od dzis będę zglębiać wiedze o relacjach" czy jak to było? Interesuje mnie to bo uważam, że dziewczyny w dzisiejszych czasach często mają ogromne klapki na oczach a ich podejście jest bardzo dziecinne, mam porównanie - oglądajac twoje filmy widze, jak powinno wyglądać podejscie dojrzałej kobiety, bo całkowicie rozumiem ciebie i twój tok myślenia, a widze jak jest(z doświadczenia) w przypadku dziewczyn właśnie w wieku 18-21 lat.
+frizoluszek ! z dziewczynami w wieku 18-21 lat też różnie bywa, jedne w tym wieku są jeszcze dziecinne jak napisałeś, a inne ''za'' dojrzałe jak na 18... Kolejna rzecz to po co osoba w wieku 18 l. ma być specjalnie dojrzała? Ania jest młoda, ale jest po 20, więc to naturalne że zachowuje się dojrzalej w porównaniu np. do 18-ki.
Nie pytaj kobiety o wiek :)
Ma 27 lat
20 lat to jeszcze dzieci... zarowno po stronie kobiet, jak i mezczyzn... Oczywiście każdy przypadek najlepiej rozpatrywac osobno, bo moze byc roznie, ale z wlasnych obserwacji, najczesciej dojrzalosc zaczyna sie dopiero okolo trzydziestki... Pozdro!
Gorzej gdy masz juz 24 i jesteś kobietą... a taki parę lat starszy Radek Ci powie, że nie jesteś kobietą'' ; /
czyli podsumowując:
- nie okazujemy desperacji i niedostatku
- w odpowiedni sposób sygnalizujemy nasze zamiary seksualne (zabawne sugestie, podteksty, eskalowanie dotyku)
- dajemy do zrozumienia że też mamy wybór
- dbamy o jakość naszego życia i go nie poświęcamy dla przyjaciółki (nie, dzis Ci nie pomogę bo mam zawody ping ponga w świetlicy)
+hujhujhuj9 Otóż to! :)
mówię o facetach podrywających kobietę, większość z nich z tego nie korzysta bo nawet tego nie potrafi
Aniu masz śliczny głos, taki uspokajający
+Damiano Z Wieczorem do ucha.
Nie tylko głos ;)
+Hubert Serdelski Prawda xD
A ja wyszedłem z friendzone. Napisała mi, że się zakochała w jakimś kolesiu i tak nagle wszystko we mnie puściło i mam już wyje***e. Pisze do mnie, prosi czasami o jakąś pomoc, a ja mówię NIE, przecież masz faceta, który powinien ci pomagać. A on siedzi całymi dniami na siłce i traktuje ją jak szmatę. Traktowałem ją jak księżniczkę, bo jestem dżentelmenem i szanuję kobiety. Jak gdzieś razem wychodziliśmy to wiedziała, że nie narobię jej wstydu. Większość osób nawet myślała, że jesteśmy parą, bo ona też była dla mnie dobra, a nasze relację były odwzajemnione. Przez jej zachowanie wobec mnie miałem nadzieję, że jednak razem będziemy, a tu ch*j.
Kiedyś gdzieś widziałem jak laska twierdziła że "Umawiam się tylko z bestiami" i zdjęcie kolesia na siłowni...
Nie ważne że będzie zjeb**any do granic możliwości, ważne że bestia ;p
Kurwa, współczuję. Mam nadzieję, że znajdziesz jakąś normalną dziewczynę :) Zasługujesz na zajebistą dziewczynę , która nie będzie cię miała w dupie. W każdym bądź razie, życzę ci powodzenia:)
Współczuję bo w podobnej sytuacji też byłem....
Udało mi sie wyjść
Ja jestem od pół roku i też próbuje to wszystko pierodlic ale coś nie wychodzi ://
Wstyd mi za nią :/
Jak mnie cieszy że to nie jest kolejny kanał o kosmetykach, dobrze czasami posłuchać kobiecego punktu widzenia na różne sprawy.
Ja doszedłem do wniosku że skoro związki polegają na tych wszystkich gierkach a nie normalnych uczuciach to nie bawię się w żadne gierki. Jak będzie spoko dziewczyna to obędzie się bez żadnych friendzone,udawanie niedostępnej,olewania,wzbudzania zazdrości itd. Normalne kobiety wiem że takie jeszcze istnieją i dla nich warto się starać.
+mmmmmmmmmm1chi Ginący gatunek, ale istnieje.
Przyjaźń pomiędzy kobietą a mężczyzną to podstawa związku. No bo jak można mówić o udanym związku, kiedy między nami nie ma żadnej chemii, szczerości, zaufania, oddania, poświęcenia itd. Są to głównie przymioty również i przyjaźni. Codzienna rozmowa z przyjaciółką uświadamia mi, że gierki to strata czasu. Odhumanizowanie. Kobieta, która gra, nie ma nic do zaoferowania. Jest pusta. Tylko z wierzchu atrakcyjna. Są to szczególnie te nastoletnie kobitki które jeszcze nie dorosły i nie doświadczyły życia.
+mmmmmmmmmm1chi spoko podejście. Ja tak Małżonkę znalazłem.
KURWA DOKŁADNIE, ŚWIĘTA RACJA, OJAPIERDOLE W KOŃCU WIDZĘ ŻE KTOŚ POMYŚLAŁ W TEN SAM SPOSÓB, PROPS ZIOM
mmmmmmmmmm1chi urocze myslalam ze nikt z takim podejściem już praktycznie nie istnieje
Twój głos, sposób w jaki mówisz powoduje, że mógłbym Cię słuchać 24/dobę. Jest w nim coś niezwykłego.
+1emaniac Chyba coś innego niż tylko słuchać być chciał. A ty kogutku!
"Bo w tym cały jest ambaras żeby dwoje chciało naraz"
Lecą propsy za twoją pracę na kanale ;)
:)
Szadziu2001 lol
makijaż a la seksmasterka-kiedy piosenki? :P
2x trafiłem do FRIENDZONE, oba razy zakończyłem zrywając całkowicie znajomość z daną dziewczyną, stwierdziłem że nie ma sensu, więcej cierpiałem niż czerpałem szczęścia z takiej przyjaźni.
Zawsze przychodził taki moment kiedy przestawało mi zależeć, wewnętrznie byłem tak rozerwany pomiędzy przyjaźnią a miłością że mój organizm odrzucał po prostu taką znajomość jak nieudany przeszczep, więc po prostu odchodziłem, w jednym i drugim przypadku była to najlepsza decyzja ever.
I przyznam że od ostatniego razu, ogólnie zdystansowałem się do kobiet, czy nawet ludzi, no ale to już wyszło samo.
+Atterek a potem miałeś 16 urodziny...
Chybione, do 16 roku życia to ja się uganiałem za piłką a nie za dziewczynami (przykro mi iż jestem normalnym rocznikiem i że Cię zawiodłem pod tym względem), więc nie mierz wszystkich swoją miarą.
Napisałem to po to by pokazać że taka opcja też istnieje, sama autorka filmu mówi iż istnieją różne przypadki, warto jest dać przykłady owych dla innych, niech wiedzą co może ich spotkać i co może się dziać dalej.
tez dwa razy dostalem kosza o d dwoch dziewczyn. Pierwsza.Zostalismy przyjaciólmi, a w środku dalej cos czulem do dziewczyny, po prostu męka! potem pojawila sie nastepna i tez nic z tego, napisala ze mozemy zostac przyjaciółmi....no mysle najlepsze co moge uslyszec, napisalem ok, ale w ogóle nie widze w tym sensu, kontakt ograniczony od minimum i próba żeby zapomniec o wszystkim, to nie o to chodzilo, nie taki byl cel. Moja porazka,ale mam teraz robić miła mine do złej gry???Nie!Przyjecielem moge zostac w relacji damsko męskiej, do kobiet które mnie nie pociągają seksualnie, albo które sa juz zajęte....nie ma podbity, z czystej zasady.
przykre
I właśnie tym łamiecie serce dziewczynom, zagadujecie wyłącznie do dziewczyn które wam się podobają jak jakieś lemingi a potem się dziwicie że zostajecie we frienzone i przyjaźń nie chce wyjść?
Świetne filmiki, ale w tym zabrakło mi tylko jednej kwestii. Z mojego doświadczenia wynika, że często zdarza się, że kobiety wiedzą, że ich przyjaciel się w nich zakochał i mimo wszystko ciągną tę przyjaźń widząc, jak chłopak się męczy. Przynajmniej ja tak miałam, jak byłam jeszcze nastolatką. Dwa razy miałam taką sytuacje, kiedy chłopak był na każde moje zawołanie i widziałam przecież, że on zachowuje się inaczej niż moi inni koledzy, którzy nie rzucają wszystkiego kiedy tylko potrzebuję pomocy. Zabrakło mi w tym filmie apelu do tych osób, które są obiektem westchnień przyjaciela, a nie zakochanym przyjacielem. Moim zdaniem, jak takie osoby zorientują się o co biega, to powinny trzymać przyjaciela na dystans, przestać do niego wydzwaniać, wypłakiwać się na ramieniu, zapraszać na piżama party itd. Myślę, że to jest zwykłe świństwo i żadna prawdziwa przyjaźń zwodzić drugą osobę, siadać jej na kolanach, miziać po włosach, opowiadać o detalach życia intymnego "bo przecież to mój przyjaciel, może wiedzieć o mnie więcej niż inni", jeśli się widzi i wie, że dla tej osoby to są sytuacje, w których ona będzie robić sobie nadzieję na coś więcej.
Oczywiście, na pewno są osoby, które nie wiedzą, że ich przyjaciel wpadł z nimi we friend zone, ale to chyba dotyczy tylko przyjaźni od dzieciństwa, kiedy przyjaźnią się nasi rodzice i my faktycznie znamy kogoś od przedszkola. W przypadku kiedy poznają się ze sobą i zaprzyjaźniają dorośli, lub prawie dorośli ludzie, myślę, że to się rzadko zdarza, żeby jedna osoba nie zauważyła, że ta druga czuje do niej miętę.
Otóż to. Myślę, i mam ku temu powody, że sporo nastolatek i nawet dwudziestoparolatek nie jest tego świadoma i podświadomie wykorzystuje? mężczyzn...
Zastanawia mnie jak to jest, że kobieta szuka sobie "przyjaciela" i faceta. Jeśli "przyjaciel" jest od zwierzeń, od zaufania, od ciepła i radości... do czego wtedy potrzebny kobietom jest facet? Do samego seksu? -.-'
Wola oddac sie zimnym draniom, a dobrych chlopakow wykorzystac, taka jest psychologia zenska? :/
A jesli dziewczyna swojemu "przyjacielowi" zwierza sie, zabiera mnóstwo czasu, zaprasza go do siebie, siada mu na kolanach, glaszcze i przytula, dla mnie to juz jak związek. Jesli kobiety wtedy nazywaja to "przyjaźnią", zeby usprawiedliwic siebie od pojscia do lozka jakiegos figo fago, to zwie sie zfriendzonowaniem tego pierwszego, ale to lekko mowiac ZUO i powinno byc nazywane po imieniu... :/
props.
To współczuję, że znasz tylko takie wyrachowane kobiety.
@@kamienable Milosc sie zaczyna od przyjazni,przebywania razem tu i tam,chodzenia tu i tam,ogolnie spedzania czasu razem. Po ilus latach poprostu sie wie,ze jestescie dla siebie stworzeni. Milosc i przyjazn ida w parze. Takie relacje sa stabilne,ludzie sie znaja i wspieraja.
@@malgorzataj6356masz rację
Znicz dla osób które są w friendzone (*)
Ja też w nim jestem -.-
mee too [*]
Wzajemnie (*)
Heh... Witam. Też jestem w friendzone (*)
(*)Ja też jestem w friendzone...witam ;_;
[*]
Wyjście z friendzone możliwe nie jest, jeśli dwie osoby różnej płci się ze sobą przyjaźnią to albo jedna z nich jest w związku albo po prostu ktoś komuś się nie podoba fizycznie - a to bardzo trudno przejść. Zamiast się męczyć lepiej po prostu zerwać kontakt z tą osobą na jakiś czas i postarać się wyleczyć zamiast być frajerem;p
Najlepszy sposób na friendzone wersja dla faceta:
1. Zacząć interesować się innymi kobietami, wtedy zazdrość sama przyjdzie, bo baby to istoty diabelnie podatne na uczucie właśnie zazdrości.
2. Trzeba samemu sobie wbić do głowy, że ta kobieta jest twoją
przyjaciółką i nic z tego nie będzie. (Często fajnie jest mieć
przyjaciółkę). Panowie zachowujcie się jak mężczyźni !
3. Jak już spełnicie poprzednie punkty i zaczniecie kontrolować sytuację to może zajść niewytłumaczalne zjawisko nagłego zainteresowania waszą osobą.
4. Najważniejszy punkt. Podjęcie decyzji czy zostajecie przyjaciółmi z delikwentką czy olewacie to i bierzecie się za inną pannę. Wszystko zależy od zaawansowania relacji z "przyjaciółką".
Jak ktoś się ze mną nie zgadza to serdecznie mam to w dupie ,ale niech pisze komentarze pod spodem. Może ktoś inny na tym skorzysta.
Rest in Piece Patrick Swayze.
PS. Jeśli chodzi o wyjście z friendzone, wersja dla kobiet to nie mam zielonego pojęcia jak to zrobić, pewnie musisz "wstrzelić się" w seksualność faceta. Sam miewałem takie przypadki, że dziewczyna która na pierwszy rzut oka nie była w moim typie, miała w sobie coś takiego co mnie cholernie kręciło. Pamiętajcie, wygląd to tylko fajne opakowanie po czymś na czym nam zależy. Niektórzy kolekcjonują opakowania inni je wypierdalają do kosza. Róbcie co chcecie.
+Patrick Swayze WIesz... Czegokolwiek mój przyjaciel by nie zrobił to i tak będzie moim przyjacielem :) nie zmusi mnie do miłości. Ja to się nawet cieszę jak widzę ,że podrywa jakieś dziewczyny czy coś... a nawet i doradzam mu bo był tylko w 1 związku
lepiej tego wyrazić się nie dało
Boze,jak male dzieci. Zazdroszcza tylko malolaty.
👏👏👏
Uwielbiam Cię słuchać, jesteś jedną z niewielu jutuberek z tak nienaganną dykcją!
Lubię ogórkową
szanuje za szczerość
+Bansuj znam ten shit stary
+Bansuj jeżeli ten w avatarze to Ty- to możesz mieć pretensje tylko do rodziców...
+Teuril hie hie :D
Ja jebie chujowe max XD
Jedyna przyjaźń między kobietą, a facetem jest dopuszczalna w miłości. Jakieś braciszki, siostrzyczki... Tylko dzieci coś w takiego wierzą... Jeśli masz przyjaciela i myślisz dziewczyno że to tylko przyjaźń... to wierz mi że chętnie by Cie rozebrał i przy okazji zniszczyłby z Tobą twoje mieszkanie wiadomo podczas czego. Musiałbym ubrać to w dużo bardziej brutalne słownictwo ale nie wypada...
Michał Szczepczun Nawet nie wiesz o czym mówisz... Ja mam przyjaciółki xD
Anno swietny temat dalas mi duzo do myslenia!!! Przyjazn w dzisiejszym swiecie to wartosciowa sprawa!!! Milosc traci na wartosci. Wszystko o czym mowisz jest wazne i do tego trafne!!! Niech zyje nam 100 lat Wow!!!
Strasznie mi Pani pomogła! :) Ten początek mnie rozwalił xd
Trzymajcie kciuki, ostatnio wcielam te rady w życie i coś zaczyna kiełkować.
Pozdrowienia!~
Trochę odbiegnę od tematu friendzone (w której się zresztą znajduję), ale... Święci Pańscy.... Jaka Ty jesteś niewiarygodnie śliczna!
masz naprawdę piękny głos i ogólnie sposób mówienia i artykułowania myśli :D Zajebiście sie słucha jak mówisz
Kobieto uwielbiam cię to pierwszy filmik jaki u ciebie obejrzałem a to ile od ciebie się do wiedziałem o budowaniu jakichkolwiek relacji przerasta ilość wiedzy w tym temacie przyswajanej przez mnie w ciągu roku...
Bycie w friendzone potrafi być dołujące. Ale dobrą radę dajesz - inna miłość może wyleczyć takie chore relacje - bo takie relacje są chore i potrafią zabrać dużą część życia, pozbawić energii, radości.
Jeżeli tylko zostawić uchyloną furtkę, dać szansę wejścia innej miłości - to może się ona pojawić, a to potrafi dać siłę do wyrwania się z piekła friendzone. W moim przypadku tak było. I kiedy pojawiła się moja obecna miłość (już teraz żona) to zauważyłem nagły przypływa zainteresowania tej drugiej - za późno. Nie warto wracać. Czas idzie naprzód - i wy idźcie razem z nim. Chyba, że lubicie dramaty w życiu. Ja nie - za dużo już ich miałem. To nie znaczy, że nie było później problemów, ale po to mamy mózgi, by je przezwyciężać jeżeli tylko uczucia są prawdziwe.
Pozdrawiam
masz swietna dykcje, bardziej bym Cie widzial w TV
+Chris Lepski Telewizja to dno i 2 metry gówna. Wolne media czyli internet dzisiaj górują nad załosnymi programami.
+panas1122 TV to przechowalnia resortowych sługusów, klakierów i propagandystów NWO.
***** No pewnie, kretynie.
Aha. To bardzo fajnie :)
Mam prośbę. Mogłabyś zrobić odcinek o nieśmiałych chłopakach. Jak przekonać ich do siebie. Przede wszystkim nie zrazić. No i nawiązać więź. Mam takiego znajomego i nie wiem co mam z nim zrobić.
+Julia Staniak o to to to!
Ja mialam do czynienia kilka razy z "friendzone". I to bedac po obu stronach. Nie jest to przyjemne, ale niestety uczuc nie da sie tak po prostu kontrolowac. Kolejny swietny filmik! Czekam na kolejne i mam nadzieje, ze niedlugo uda nam sie spotkac ! Trzymaj sie !
Lubie cie ogladac Aniu. Niestety wyjscie z Friendzone jest praktycznie nie mozliwe.Przerobilem i szkoda zycia.
Sebastian G Ja wyszłam ^^
Jak zawsze wyczerpująco i przejrzyście 👌
Tak naprawdę, wszystko rozchodzi się o uczciwość. Skoro nie czuję się tego czegoś do osoby drugiej lub/i nie planuję mieć, to mówię jej/mu papa, ponieważ nie ma czegoś takiego jak przyjaźń między osobami przeciwnej płci. Co najwyżej koleżeństwo kształtowane już od piaskownicy.
Może sam już jesteś w udanym związku i dlatego nie widzisz w niej potencjalnego partnera? A jaką masz pewność że ona nie chciałaby czegoś więcej ale boi się powiedzieć żeby nie zepsuć fajnej przyjaźni? Również uważam że przyjaźń damsko-męska nie istnieje, jeśli obie strony się dobrze dogadują to prędzej czy później któreś będzie chciało czegoś więcej. Są wyjątki ale potwierdzające regułę.
Czy gdyby była wolna to jesteś pewien że dalej bylibyście tylko przyjaciółmi?
Coś więcej niż przyjaciele nie musi oznaczać od razu związku ;>
Cieszę się, że szanowna Pani wzięła pod uwagę moje poprzednie komenty, szczególnie jeśli chodzi o ten wątek z matematyką. Chętnie wspólnie wyjdę z Panią z friendzone bez względu na to jakie obecnie potencjalne algorytmy postępowań między nami by występowały :D
Może i się nawet da wyjść z friendzone,
ale jest to mega czasochłonne i nie warte zachodu. Trzeba zerwać
znajomość najlepiej na jakiś rok lub więcej i przejść całkowitą
metamorfozę, nauczyć się ubierać, rozmawiać, flirtować, zmienić cały life
style i stać się mocno atrakcyjnym, a następnie wznowić ten kontakt po
latach i zacząć od nowa ale już bardziej z poziomu randek. Myślę, że to
jedyny sposób na utworzenie związku z daną osobą, a i to może nie
wystarczyć, albo druga osoba za ten czas pozna kogoś innego, albo my
poznamy kogoś innego ;) Czyli szanse są minimalne.
Bardzo dojrzałe mówisz o relacjach. Przyjemnie się Ciebie słucha
Proszę, zakończcie moją egzystencje.
dyktujesz to jak plan wojny, przyjazn - swoboda, zwiazek - dystans i atraktcyjnosc, cale podsumowanie :) przy czym nie wolno nikogo na sile przekonywac, bo ludzie moga do siebie nie pasowac
Moja przygoda z friendzone była taka, że zacząłem się przyjaźnić z dziewczyną, która była nieszczęśliwie zakochana bez wzajemności. Pomogłem się jej odkochać (musiałem się dużo natrudzić) ale była mi potem za to bardzo wdzięczna. Oczywiście robiłem to w wiadomym celu. Jakież było moje zaskoczenie, gdy myśląc, że wszystko jest na najlepszej drodze do związku dowiedziałem się, że ma już innego faceta... Potem kilka miesięcy super przyjaźni, po cichu czekałem na swój moment aż tu nagle ona zaczęła coś podejrzewać i sama zapytała czy coś do niej czuję. Nie chciałem jej oszukiwać i powiedziałem jej prawdę że tak. Ale wolałem pozostać w tej przyjaźni niż stracić tą osobę na zawsze, jednak wszystko się skończyło wtedy, gdy jej chłopak poczuł się o nią zazdrosny i zabronił jej się ze mną kontaktować.
+Jaimeloos Chłopak nie ma prawa dziewczynie czegokolwiek "zabraniać". Może co najwyżej ją o takie wyrzeczenie poprosić. Związek to nie więzienie.
+Jaimeloos "Potem kilka miesięcy super przyjaźni, " I tu zrobiłeś błąd. Trzeba było ją z góry potraktować.
+Rafał Brzozowski zależy w jakim kraju i w jakiej kulturze... spoko w europie zachodniej nowi już ten trend wprowadza a stałe xD
U mnie podobna sytuacja, chodzi mi o ostatnie zdanie. Zabronił i był zły, że się ze mną przyjaźni, a ona stwierdziła, że musimy ograniczyć, zerwać kontakt. Cholernie mnie to zabolało, załamałem się. Czułem się jakbym dostał twardym narzędziem w tył głowy, leżał na ziemi nie wiedząc co jest grane. Wpadłem w szpony nałogu, chciałem zapomnieć. Po paru miesiącach zaczęła pisać, raz nawet się spotkaliśmy. Przeprosiła, ale to nie była już dla mnie ta sama osoba, czułem się jakbym widział w niej kogoś obcego. Za wszelką cenę chciałem ją wymazać, mój wzór, ideał kobiety, który w pełni doceniłem nie od początku znajomości.
Minęło parę lat, rozmawialiśmy nie raz, czy to przez fejsbuka czy telefon, lecz nie spotkaliśmy się. Pragnę tego, nadal czuję pustkę, która po Niej pozostała, ale aktualnie Ona nie chce się ze mną zobaczyć i Jej stosunek do mnie już od dłuższego czasu nie jest taki jak kiedyś.
Dobrą sprawą w moim życiu jest to, że wyszedłem z letargu. Chodzi mi tutaj o mój nałóg i patrzenie na świat, ale nadal czuję tą cholerną pustkę. Nie wiem czy jakakolwiek dziewczyna jest w stanie ją wypełnić, czuję się rozklekotany emocjonalnie. Cholera, po niektórych osoba sprząta się latami.
RzezawskiKamyk
Jak to mówią "tego kwiatu jest pół światu". NIe załamuj się to nić nie da. Żałoba ok miesiąc, 2 i trzeba żyć dalej. Często w wyobraźni idealizuje się osobę z którą sie było albo chce się być. A rzeczywistość nie jest tak różowa. NIe warto tracić życa bo jest zbyt krótkie!
Podobają mi się twoje filmiki bo widać że nie jesteś pierwszą lepszą wieśniarą tylko kulturalną i wygadaną osobą. Poza tym niby oklepany temat jednak w twoim wykonaniu jest on oryginalny. oby tak dalej Życzę sukcesów :D
+maks szrot hmmm.. to zupełnie jak z Maxem Kolonko
ja tam zapisałem sie na siłownie oraz na biegi w zawodach i raz dwa z frendzona wyszedłem bo przez sport poznałem tyle pozytywnych ludzi że jedna z nich jest moja dziewczyną :)
Ja byłem w friendzone prawie rok ale już miałem serdecznie dosyć tej sytuacji więc odpuściłem. Wtedy się obudziła i nagle całkowita zmiana. Tylko przez to co musiałem przejść wolałem sobie poukładać życie z kimś innym. Po latach mogę szczerze powiedzieć, że to najlepsza decyzja w moim życiu.
Widzę Aniu, że pogrywasz w Diablo 3 na konsoli. Jeżeli masz PlayStation 4 i chciałabyś kiedyś wspólnie zagrać to bardzo chętnie dołączę, bo zauważyłem, że Azmodan padł bez problemu ;) .
Tak, ale nic nie dropnął :(
+Anna Szlęzak ...bo gracie na "Normalu" :D .
+Anna Szlęzak jaki nick na PSP4? :p
+majkiPOLSKA sluchaj co mowi, a nie wal tanich komplementow, zal
z Azmodana rzadko leci cos dobrego
nastepny dobrze rozegrany temat . brawo ty kobieto
Ania, więcej i częściej:)
Mojego chłopaka na początku naszej znajomości chciałam właśnie wpakować do tej przeklętej friendzone. Mieliśmy bardzo wiele wspólnych cech i bardzo dobrze nam się rozmawiało na wiele tematów. Mam wrażenie, że kobiety tego rodzaju relacje odruchowo rezerwują dla przyjaźni, żeby właśnie "móc się wypłakać" kiedy przyjdzie co do czego. Miałam jednak to szczęście, że on się nie dał zaszufladkować i chyba od samego początku zastosował (może odruchowo...?) triki, o których opowiadasz (tak, teraz jestem tego świadoma, ale może to nawet lepiej). Starał się wzbudzić zainteresowanie sobą jako facetem, opowiadał na bieżąco o swoich próbach znalezienia partnerki (to chyba w jakiś sposób sprawiało, że zaczęłam go wartościować właśnie pod kątem stworzenia związku) i co chyba najważniejsze, od początku podkreślał, że nie chce traktować mnie jak przyjaciółki. Po blisko pięciu latach związku przyznaję, że to było z jego strony doskonale rozegrane :)
Chciałam dodać, że bardzo miło ogląda się Twoje filmy. Nawet pomimo trwania w stabilnym związku :)
Pozdrawiam serdecznie!
Jestes w friend zone bo kobieta nie uwaza cie za godnego partnera i szuka lepszego ale tez nie jestes na tyle zly zeby sie ciebie pozbyc.
innymi slowy jestes rezerwowym
Propsuje ,mówi pani i tłumaczy te trudne sprawy świetnie wiec poleciłem pani kanał kolegom spierdolinom którzy są przegrywami życiowymi i siedzą na dnie studni friendzonu
Jak ja lubię słuchać tego głosu
Róbcie to co uważacie za słuszne, na pewno nie róbcie czegoś co jest sprzeczne z waszymi wewnętrznymi przekonaniami i planami, bo działanie przeciw sobie nigdy nikomu na dobre nie wyszło. Jeśli uznacie, że trzeba powiedzieć to po prostu swojej przyjaciółce, przyjacielowi to zróbcie to, możliwe, że was odrzuci, ale jeśli czuliście, że tak trzeba to będzie to zgodne z waszymi przemyśleniami i uczuciami i wtedy nie będziecie działać przeciwko sobie a to jest najważniejsze.
Róbcie to co sami uważacie za słuszne, ale z odwagą i śmiałością.
Zaczelismy sie przyjaznic w czerwcu 2016 roku. Zakochalem sie w niej w lipcu. Ale ona 2 miesiące później. Zaczelismy chodzic ze sobą 25 listopada...
„Bądźmy przyjaciółmi”
Dwa najgorsze słowa które usłyszałam wczoraj 😅💔
Szczerze to kocham go bez względu na jego wady pomimo tego,że jest ich wiele.
A on nadal patrzy na nią i ma klapki na oczach, nie umiem sobie z tym poradzić
[*] FZ jest okropny
Fajnie posłuchać kobiecego punktu widzenia z ust takiej kobiety . Masz bardo miły głos
Jestem Panią zaskoczony miło :) i tym co pani wspaniałego z ludźmi "robi " ;) Dodam tylko tak od siebie,ze ja tylko na pozytywnej euforii - od Zawsze. Pięknie DZIĘKUJĘ ;)
Moze to glupie co prosze ale ja jestem takiego zdania ze lepiej od poczatku postawic sprawe jasno. Jesli druga polowka tylko szuka przyjazni to dzieki bardzo. Od przyjazni mam kumpa z ktorym chodze do baru na browara. Po co sobie robic nadzieje i tracic czas? Jestesmy razem..super a jak nie to dzieki i goodbye. Teraz takie czasy ze kazdy mysli tylko o sobie, nie warto sie przejmowac. Jak nie ta, to bedzie inna. Tylko sie nie poddawac.
Racja, brawo za konkretne podejście. Faceci, którzy trzymają obok siebie dziewczynę na wszelki wypadek i pogrywają jej uczuciami są SŁABI. I na odwrót.
HAhah początek najlepszy!
najgorsze friendzone jest wtedy kiedy druga osoba wie ze ja kochasz ale i tak traktuje cie jak kolegę/koleżankę
Chcę podjąć jeszcze jeden temat co do friendzone, a raczej co do przyjaźni damsko-męskiej. Z powodu wielu źródeł i historii zaczyna być przekonanie takie, że taki rodzaj przyjaźni, czyli z faceta z kobietą, jest prędzej czy później "strefą przyjaźni". A naprawdę tak nie musi być. Można być przyjacielem dla kobiety i być po prostu szczęśliwym. Najważniejsze to zawsze być szczerym wobec siebie i mieć naprawdę szczere zamiary. Bo jeśli oboje chcecie "tylko" przyjaźni, to naprawdę jest to możliwe. Możecie wtedy sobie nawzajem mówić, że się kochacie i nie ma w tym nic złego (dla mnie kochać a być zakochanym to zupełnie inna sprawa. Kochać można kogoś z rodziny albo właśnie przyjaciela/przyjaciółkę. A być zakochanym to już dostrzeganie tych typowych cech jako chłopak/dziewczyna wobec drugiej osoby).
Zasada jest prosta! Jeśli dziewczyna od razu bardzo Ci się podoba, tak nadprzeciętnie, to jej powiedz od razu wprost, że nie będziemy się przyjaźnić, bo będę w końcu chciał czegoś więcej i zniszczę to co jest między nami! A zasada numer dwa i najistotniejsza-
NIE ZAMIENIA SIĘ PRZYJAŹNI NA ZWIĄZEK!!!
zwiazek sie zaczyna od przyjazni
Jak nie jak tak.
Twoja pewność siebie, postawa widać że trafiłaś i masz dobrego partnera. Zawsze musisz brać poprawkę że inne kobiety, mężczyźni tak nie mają i mają z tego względu różnorakie problemy. Cieszę się że chociaż jedna kobieta dojrzała i rozwinęła się na tyle że może być sobą bez względu na okoliczności i wie czego chce to naprawdę rzadkość.
Przyjaźń z kobietą? Nie. To związek bez seksu. Twór desperacji, gdzie dwie strony uzupełniają braki energetyczne :) Wystarczy popracować trochę nad samooceną, aby wyjść z halucynacji. Niestety miałem "przyjaźń" z kobietą i to była z perspektywy najgorsza, pasożytnicza relacja, w jakiej uczestniczyłem. Zdałem sobie z tego sprawę dopiero po fakcie, jak już spokojnie przemyślałem sprawę :) Najgorzej, że nauka kosztuje często wiele lat. Pozdrawiam i życzę szczęścia, ale nie w miłości do kogoś, tylko w miłości do siebie.
Milosc sie zaczyna od przyjazni. Seks jest na samym koncu. Gdy wszystkie poziomy relacji sa uzupelnione(zaufanie,szczerosc)
To już pewnie jakiś 10 albo 11 odcinek jaki u ciebie obejżalam i mega mi się podoba więc daję Suba! :*
A tak poza tym to czasami mogę się dowartościować na twoich filmach kiedy to wymieniasz jakąś dobrą cechę wyglądu albo charakteru bo kiedy ja ją mam to odrazu czuje się atrakcyjniejsza B)
Mogłabyś zrobić coś dla nastolatków którzy się w sobie zakochali ale są zbyt wstydliwi żeby zrobić pierwszy krok
Dziękuje za pomoc teraz jestem w związku!💓
Mam dwie cechy, których nie chciałbym posiadać: świetnie potrafię wyczuć dziewczyny (ogólnie ludzi) czy się podobam dziewczyną itd. oraz druga cecha: zależy mi na dziewczynie, ale w 100% chcę pokazać że mam całkowicie 'wyrąbane' na relację jakie są między nami, mimo, że to dziewczyna pokazuje, że zależy jej na mnie.
Co robić, jeśli całkowicie spieprzyłem już kilka razy takie okazje, kiedy każdy znajmy z otoczenia mówi że podobam się pewniej dziewczynie, że bylibyśmy dobrą parą (ja to wiem, dziewczyna też to wie) ale ja nie umiem się przełamać, boję się narazić na upokorzenie i postarać się aby wyszło z takich znajomości coś więcej. Po czasie bardzo żałuję, że nie okazałem czegoś więcej takim dziewczyną, bo oboje sobie się podobaliśmy, lecz mimo to z każdą kolejną taką znajomością nigdy nie pokazuję, że to mi zależy. Co robić, jak w bardzo subtelny sposób zacząć odwzajemniać uczucia, zacząć się przełamywać?
Maniek, kurde, popijcie sobie. I wtedy dzieja się rzeczy ;)
+sexonthebeach905 wychodzimy do klubów, chodzimy na imprezy do znajomych, pijemy i nic...
Na moje oko możliwe, że masz tzw. npd - narcissistic personality disorder.
Po prostu się zmień. Przestań się bać, zaryzykuj. Poczytaj o borderline i narcyzmie, dowiedz sie dlaczego ludzie na podstawie przeszlych zranien budują wokol siebie zimny mur i dlaczego wcale nie jest to objaw sily. Poczytaj/poogladaj i dowiedz sie czym to skutkuje, czym grozi. A nastepnie postaraj obrac inny kurs. Przestan budowac wyłącznie swoj zewnetrzny wizerunek i tylko na nim sie opierac. Zacznij byc autentyczny, szczery, soba i traktuj innych nie jako zagrożenie, ale z szacunkiem, jak innych czujacych ludzi, ktorzy maja prawo poznac prawdziwego, czulego Ciebie, tak jak Ty masz prawo taki sie przed nimi pokazac bez strachu i negatywnych konsekwencji (a wrecz przeciwnie nawet, bo z pozytywnymi skutkami).
Wiadomo, ze we wszystkim tez trzeba zachowac umiar i nie rzucac sie ludziom od razu na szyję, ale z tego, co mowisz Ty juz wychyliles sie za bardzo w jedna ze skrajności, i dla odzyskania rownowagi i stabilnosci, musisz nauczyc się jak wyglada troche tez ta druga strona... Powodzenia ^^.
+kamienable
Ty to masz oko. Ja po pięciu latach studiowania psychologii wciąż nie potrafię diagnozować zaburzeń osobowości na podstawie komentarzy w internecie. Jak Ty to robisz?
Miej wyjebane a będzie ci dane
Dzięki Aniu za ten odcinek! Poznałem pewną otwartą, zawsze uśmiechniętą, słodką Anię :) Jednak pojawił się właśnie ten problem FRIENDZONE.
W sumie to ja mam duże doświadczenie w byciu w taki strefach, (choć dalej nigdy nie zaszedłem), i wiem, że jest jedno skuteczne wyjście. Dać sobie spokój, przejść na chłodniejsze relacje (zakończyć przyjaźń).
Aniu, nie słuchaj hejterów makijażu! Zawsze jesteś profesjonalnie pomalowana i bardzo przyjemna w odbiorze
Dzisiaj wyszłam z więzienia❤️
Takie prawdziwe
-kocham cię ... jak brata :(
Do czego to doszło, że nawet przyjaźń jest gardzona...
+zＯrg czekanie jak rekin na kropelkę krwi to nie przyjaźń :V
bhahah ale debilizm to^
Nigdy nie pozwoliłem sobie wejść w układ friendzone. Miałem sytuacje podobne i zawsze stawiam na rozmowe. Jeśli okazało się że dziewczyna nie chce nic więcej to nie zrywalem z nią relacji tylko nie angazowalem sie w tę relację uczuciowo. :)
ps. Masz śliczne oczy :D
ehh, czasami mam wrażenie jakby dziewczyny wiedziały ze ich "przyjaciel" cos do nich czuje i specjalnie podsycają atmosferę żeby później dac mu kosza. Tak to wygląda. Najgorsze jak na fb da pseudonim "braciszek" xddd
JaneK Majewski Dobrze gada polać mu!
Faceci nie lepsi akurat mam na fb pseudonim siostra :) kill me please
Ten filmik jest prawdziwy do granic możliwości :')🔥🔥
Miła Pani Anno, ta maniera nazywania mężczyzn "facetami" (które to słowo odmienia Pani przez wszystkie przypadki i którego używa w każdym zdaniu) jest nieznośna. Kobiety z kolei niezmiennie nazywa Pani kobietami. W przyjętej przez Pani stylistyce powinna Pani mówić "laski" albo równie elegancko.
Opublikowane w moje urodziny, moja obecna sytuacja, moje powody by skoczyć pod pociąg. No przeznaczenie! (y)
Styl makijażu, ubranie, idealne/lśniące zęby i charakterystyczne przewracanie oczami... BEWARE! Ta Pani jest droga w utrzymaniu.
Oooo tak. Po stylu mówienia tez to mozna poznać
Aż specjalnie wszedłem na konto żeby Ci dać suba .
Sam też mam problem może nie z tym że jestem w jakimś friendzone ale taki że jestem miły , kochający itp
A z twoich filmów wiem dlaczego kobiety lubią dupków i co im się w nich podoba
Może to mi ułatwi troszkę relacje damsko-męskie z którymi naprawdę zawsze miałem problem
Dziękuję :D
Anka wolna jesteś ?
Jest szybka
+Bring me back to the Oldschool Zapierdala jak dyliżans
+DonKeeHot xD
+Bring me back to the Oldschool Szkoda że na snapie nie ma cycków. Popularność by ci skoczyła mocno
Miałem już kilka sytuacji że moje koleżanki utknęły ze mną w friendzone i próbowały mnie podchodzić na różne sposoby aby wejść ze mną w związek - jednej się to udało, właśnie tym że zaczęła mnie olewać:D
+Malone I co jesteście dalej razem?:)
+śliczna
Byliśmy razem ok 1,5 roku, ale po tym nasze drogi się rozeszły;D Tak czy siak nadal się lubimy.
Moim zdaniem tylko konkretna grupa "facetów" ląduje w friendzone bo nie potrafią brać i są mega niepewni, a w takich kobiety wyczuwają cechy damskie i widzą w nich przyjaciółkę a nie samca. Nie da się ukryć że faceci wykluczają zniewieściałe okazy ze swojego środowiska stąd widzimy często popularnych "rurkowców" u boku dziewczyn, a nie w gronie kolegów. Faceci wolą swoje towarzystwo a z kobietami utrzymują szerszą relację tylko w konkretnym kontekście w innym wypadku jest mocno ograniczona. Zresztą podziwiam że są faceci którzy będąc sami z kobietą w pokoju zamiast działać przeglądają katalog z ubraniami ;D przecież hormony by mnie zjadły od środka ahhhh
Christian Raven dobra uwaga
malgorzata j zamiast marudzić możesz nam jeszcze coś napisać co się przyda
@@ostrowskiworkshop3273 Dzisiejsze pokolenia bazuja tylko na popedach i niestalych uczuciach ktore w konkretnej chwili przezywaja.
A gdy tylko na tym sie opiera ich "milosc" (co nawet nie jest miloscia)nawet zakochaniem nie jest, zwykle to tylko zauroczenie. Znam to rowniez z wlasnego doswiadczenia. Zauroczenia mijaja bardzo szybko, zwykle po paru miesiacach.
Co dzis zwraca uwage innego czlowieka?dobre serce? uczciwosc?Nie.
Dzis sie bierze "ladny towar" dopoki on jest ladny i mlody,a gdy sie "znudzi",to sie wyrzuca. Nawet jesli ktos sie zeni to ich przysiega brzmi - biore cie i bede z toba dopoki bedziesz mloda i piekna. To wlasnie stad bierze sie kogos z powodu tylko i wylacznie wygladu zewnetrznego nie znajac serca tego czlowieka. Nazywaja to "miloscia" ida do lozka. Takie "zwiazki" to nic innego jak zachowanie kota w marcu. Ludzie nie dojrzali by wejsc w relacje z innymi. Dlaczego?bo dzisiejsze spoleczenstwo nie uczy tego. NIE MA slowa samozaparcie sie siebie, jest tylko "samorealizacja" - uzywaj wszystkiego dla siebie,dla wlasnego ja by sie "zabawiac" wszystkim dookola. Tak mozna cale zycie sie "bawic" nie majac pojecia o trwalych relacjach,o poswieceniu i prawdziwej milosci, nie tej co pokazuja w filmach romantycznych.
"Milosc" romantyczna to uczucia, zakochanie,a zakochanie mija predzej czy pozniej. Gdy to mija to co zostaje miedzy ludzmi?to co ludzie nazywaja ze "milosc sie skonczyla". Tyle ze ona nawet sie nie zaczela, poniewaz uczucia przyslanialy prawdziwe oblicze drugiej osoby. Milosc to troska o kogos, niesienia swiatla dla kogos, uczciwosc wzgledem tej osoby, prowadzenie kogos na dobra droge, wyciaganie z ciemnosci(np nalogu),pomaganie w jakiejs czynnosci,czy nawet zwykle robienie obiadu czy opiekowanie sie kims. W glodzie, tragedii, chorobie czy niedostatku.
Nie ucza tego ani w szkolach, ani na uniwersytetach ani nigdzie.
Ucza tylko jak kogos "podrywac" i zaciagnac do lozka. Czyli poziom kopulacji zwierzat bezrozumnych.
Kolejna rzecz, gdy osoby lataja tylko za seksem i tak zyja to predzej czy pozniej sie to wypala. Tu dziala prawo znuzenia.
W najgorszym wypadku to moze doprowadzic do tego(zwykle facetom to sie zdarza czesciej bo lubia"przygodny seks") - traca swoja "meskosc" i staja sie impotentami. Nie znaja ze bodzce powtarzane ciagle przez dlugi czas powoduja coraz slabsze reakcje i musza sie doladowywac coraz wiecej. Szukaja i szukaja z piata i z dziesiata z wieloma naraz i w koncu nic juz ich nie rusza. Wspolzycie ma wyrazac milosc,ale zeby zaistniala milosc to trzeba dluga droge przejsc. Etap zakochania, etap prawdziwej przyjazni, zaufania, bliskosci, intymnosci. Na samym koncu jest wpolzycie, najbardziej intymne zblizenie dwojga osob o ktorym nie maja pojecia eksperci od spraw seksu co probuja codziennie z jedna, druga czy piata i z wieloma naraz. Nie maja pojecia o glebi.
Dzięki serdeczne za to co napisałaś, czytając to mega się wkurwiłem, ale na siebie bardziej.
No takie życie jest, ale dobrze jest posłuchać kogoś mądrego
Miłego dnia
@@ostrowskiworkshop3273 Mnie tez serce boli, jak widze co sie dzis wyprawia na swiecie. Pozdrowienia z wilna!
3:20 No i ta ogólna moja nieśmiałość mnie dobija.
Cześć. Tak sobie myślę, że kobiety trzymają facetów we friendzonie ponieważ czerpią z tego wymierne korzyści albo materialne albo emocjonalne. Często i jedno i drugie. Wykorzystują w ten sposób swoją uprzywilejowaną pozycję, trochę zahacza to też o manipulację drugą osobą. Nie wierzę, że nie wiecie co robicie tym facetom. Druga sprawa to facet, który poddaje się takiemu traktowaniu. Zbyt slaby aby wyłożyć karty na stół i ponieść ewentualne ryzyko porażki. Z takiej mąki nigdy dobrego chleba nie będzie.
trzymają we friendzone tych, którymi nie są zainteresowane seksualnie
+pstrowsky Ekhem, ekhem. Wypowiem się jako ''kobieta''. Nie wiem jak inne, ale ja tak nie działam. Same te ''korzyści'' uważam za bzdurę. Jeśli już jestem z kimś w friendzonie to nie, aby mieć korzyści tylko, aby mieć u boku chłopaka na którym mi zależy, ale nie na tyle, żeby został moją drugą połówką. Trudno wrzucać wszystkie dziewczyny do jednego worka... Może jestem jakaś dziwna, że nie chcę czerpać korzyści z osób na których mi zależy, ale nie chce ich przelecieć...
+MineMaja16 Cześć, dziękuję za odpowiedź. Jak byś mogła jeszcze doprecyzować dlaczego Ci zależy akurat na tej konkretnej osobie aby mieć ją blisko?
+pstrowsky Tak naprawdę trudno odpowiedzieć na to pytanie. To tak samo jakby zapytać dlaczego lubisz swojego kolegę/przyjaciela. Każda ma inne powody. Jest naprawdę dużo świetnych chłopaków z którymi można się powygłupiać oraz pogadać (może to kwestia faktu, że jestem jedną z tych dziewczyn które ogarniają internety i grają w gry, dlatego wyjątkowo lubię męskie towarzystwo). Zazwyczaj po prostu czujesz, że bardzo na kimś ci zależy, bo wiesz, że możesz porozmawiać z tą osobą o wszystkim oraz jej zaufać. Widzisz, że ''on'' się stara i chcesz to jakoś odwzajemnić, ale nie do końca w sposób którego oczekuje. My dziewczyny zazwyczaj jesteśmy świadome kto darzy nas tym większym uczuciem. Mimo pozorów pomiędzy przyjaźnią, a miłością jest tylko ta drobna granica fizyczności. Spójrz na to z innej perspektywy. Jest dziewczyna którą bardzo lubisz, ale nie odwzajemni twoich uczuć. Wolałbyś, żeby traktowała cię jako przyjaciela i żebyś miał pewność, że jest szczęśliwa czy aby kompletnie się oddaliła i została bez kogoś do pogadania w gorszym momencie? Często obawiamy się, że jeżeli wprost odrzucimy jego uczucia to stracimy wartościowego przyjaciela. To wyjątkowo niezręczna sytuacja dla dziewczyny. Mam nadzieję, że mniej więcej to rozjaśniłam. Jak masz jeszcze jakieś pytania to mów śmiało.
+MineMaja16 Czyli gadania sporo ale chodzi o korzyści emocjonalne, przynajmniej w tym konkretnym przypadku. Dokładnie o tym mówię, i zgadzam się w 100%, że Wy dziewczyny jesteście "świadome kto darzy Was tym większym uczuciem", i wykorzystujecie to często bezlitośnie. Widzisz w takich układach jest wielka nierównowaga, to co piszesz pod koniec to są prawie wyłącznie Twoje osobiste korzyści. A gdzie ta druga osoba i jej potrzeby? Nie ma jej, nie istnieje. Według mnie takie stawianie sprawy to nic więcej jak zwyczajny egoizm polukrowany ładnymi słówkami.
u mnie było tak, że chłopak mi się podobał, ale on mi jasno powiedział, że tylko przyjaźń, i gdy się z tym pogodziłam i nadal się przyjaźniliśmy to ja mu się spodobałam
lapka w dol i spierdalam elo
Elo mordo
Najlepiej zapytać się wprost(jak ktoś nie ma odwagi na trzezwo to polecam alko ) Czy chciałabyś/chciałbyś iść ze mną do łóżka.Jak druga osoba odmówi to wiemy na czym stoimy.Przy negatywnej odpowiedzi możemy obrócić to w żart,poczekać cierpliwie do następnego spotkania sam na sam i jak nic z tego nie wyjdzie to trudno.Czas szukać sobie nowej miłości i trzeba zacząć powoli się usuwać w cień.
A jak nie umiem zrezygnować ??? Bo zbyt bardzo będę teskiła ??
Wbiłem się w tak głęboki i poj*bany friendzone ze nie wiedziałem co ze sobą zrobić. Teraz mam jakiś punkt zaczepienia Dziekuje Aniu ps. Masz świetny głos normalnie miód na uszy :D
Ja osobiście wolę zawsze szczerość ☺
jesli chodzi o moje doswiadczenia, bylam w dosyc mocnym friendzonie no i postanowilam po prostu wszystko wygarnac - jak sie okazalo, byla to jedna z moich najlepszych decyzji, okazalo sie ze czuje to samo i mam teraz cudownego chlopaka🥰
Jak wyjść z FRIENDZONE? - Poradnik dla facetów.
Jeżeli chcesz wyjść z friendzone i zachować resztki godności to postępuj zgodnie z poniższą instrukcją.
1. Wytnij sobie serce toporem z runami.
2. Zjedz je.
3. Później je wysraj i każ je zjeść tej suce, która Cię nie chciał.
4. Potem wyrwij jej żołądek i uderz ją nim w twarz.
5. Z jej kości zrób amulety, by mieć po niej pamiątkę, bo prawdziwy mężczyzna nie wstydzi się okazywać uczuć.
6. Włóż żołądek z resztkami Twojego serca do zardzewiałej skrzyni.
8. Zanurz ją w krwi menstruacyjnej 663 dziewic.
9. A na koniec wrzucisz skrzyń do wulkanu.
Gdy już odzyskałeś męską dumę, możesz wreszcie wyjść z kolegami na miasto by łupić, gwałcić i mordować.
+Caylahan Nie było punktu 7mego ;]
Bo siódemka to liczba szczęśliwa, a prawdziwy mężczyzna nie potrzebuje szczęścia by zdobyć to czego chce.
O kurrr
+Caylahan rżałem jak czytałem- łapa w górę!
Nie mam kolegów
no to no, spierdoliłem wszystko :D za późno wrzuciłaś :D !!!
Nie ma to jak przypadkowi faceci dostają wiecej uwagi, niz Ci którzy są zawsze w najcięższych chwilach. To jednoznacznie pokazuje nature kobiet, bo wiele nawet dobrych postępuje w takich sposób. Po 30 atach pewnie zaczną myślec, wtedy jak nie bedą miec niz do zaoferowania, bo młodsza bedzie tansza i ładniejsza.
TheMortiaris Masz rację, niestety. Nie doceniają jak mają kogoś blisko kto chcę jak najlepiej dla nich.
Już rok w friendzone, łączmy się single :D
Ale można mieć przyjaciela i nie trzeba sie w nim zakochać a on w nas :)
ja już swój Friendzone pokonałem. Było ciężko ale udało mi się wygrać życie !!! ;D
Wiem że mu się napewno nie podobam bo sam mi tak powiedział (całkiem niedawno więc raczej nic się nie zmieniło) a on mi nadal i to od 4 lat 😐🔫
Zuza Pysniak biedna 😕 Ja mam tak samo. Tylko, że on znalazł sobie ostatnio dziewczynę 😭
Dostałaś Suba za ten odcinek :) Poza tym super cut scenki - idealnie w sedno :) Pozdrawiam :)
Ja znam kolegę 2 dni i już mi pisze że mnie Kocha jak siostre Dziwne ale miłe❤❤
3:17 Ale to jest smutne
Magdalena Rutkowska niezle ci słodzi
Ciekawe jest u mnie. Jest jedna kobieta z którą spotykałem się owielie wczęśnie ale relację już zmarły 20 lat temu. Wbrew temu ona chcę się przyjażnić. Natomiast ja uważam to za coś niezwykłe. Uważam że nie jest to możliwe tak naprawdę przyjażnić się z osobą, z którą kochaleś w przeszłości.