231 [ Już na słonecznym ] Nad ranem szedł pierwotny człowiek i wyszedł wilczek z jamy, wilczek mówi, zjeść Cię , czy się dogadamy. Człowiek, od pokoleń o tym czasie , chodzimy do strumienia po wodę , fakt jeszcze ciemno, chyba musimy zmienić wczesną modę. Nadlatuje na to sowa , co zrobić zaraz Wam pokażę , przestawimy kamienny, słoneczny zegar, wcześniejszą godzinę , niech Nam wskaże. Od tamtego czasu w przedpolskiej krainie , dwa razy zmiana , Nas też dziś nie ominie.
231 [ Już na słonecznym ]
Nad ranem szedł pierwotny człowiek
i wyszedł wilczek z jamy,
wilczek mówi, zjeść Cię ,
czy się dogadamy.
Człowiek, od pokoleń o tym czasie ,
chodzimy do strumienia po wodę ,
fakt jeszcze ciemno,
chyba musimy zmienić wczesną modę.
Nadlatuje na to sowa , co zrobić
zaraz Wam pokażę ,
przestawimy kamienny, słoneczny zegar,
wcześniejszą godzinę , niech Nam wskaże.
Od tamtego czasu
w przedpolskiej krainie ,
dwa razy zmiana ,
Nas też dziś nie ominie.