Maul raczej nie byłby znaczącą/żyjącą postacią - udało mu się uwolnić tylko z powodu zawirowań podczas rozkazu 66 - przy tej wersji historii pewnie Ahsoka doleciałaby z Maulem na Courusant i o jego losie zdecydowałby zakon i sąd republiki.
Dokładnie. W momencie gdy Palpatine został pokonany to Ahsoka i pojmany Maul byli już w nadprzestrzeni w drodze na Corusant. Zatem gdyby rozkaz 66 nie został wydany to Maula najpewniej po powrocie czekałby szybko proces i pewnie egzekucja.
@@rafal.qwertyAlbo Maul byłby świadkiem który pomógłby udownodnić że Palpatine był lordem sithów i od początku współpracował z Vice Królem w zamian dostałby tylko dożywocie.
Bardzo uprościłeś sytuację z Zemsty Sithów. Oczywiście oglądając sam film można uznawać, że gdyby tylko Anakin nie zabił Windu, wszystko byłoby dobrze, ale Wojny Klonów i nowelizacje pokazują, że upadek zakonu jedi nie był jedynie sprawką Anakina i rozkazu 66. 1.Czy naprawdę zabicie kanclerza uszłoby jedi na sucho? Społeczeństwo nie było im przychylne, politycy również. Po trzech latach prowadzenia wojny utracili dawny status negocjatorów, a stali się generałami i symbolem wojny, której cywile mieli zwyczajnie dość. Jedynym jedi, który cieszył się dobrą opinią był Anakin, a on zdecydowanie nie był typowym jedi. Palpatine powołał Imperium przy poparci senatu. Oczywiście Padme, Organa i Mon Mothma budowali opozycję, ale nie była ona na tyle silna, aby przeciwstawić się Palpatine'owi. Zbudowanie Rebelii zajęło 19 lat i przyczyniło się do tego rozwiązanie senatu i zniszczenie Alderaan. Rozkaz 66 nie był powszechnie uznawany za coś złego. Do tego to co chciał zrobić Windu było zamachem stanu. Nie mieli rzadnych dowodów na zdradę Palpatine'a, jedynym co na niego mieli to to, że był sithem, ale to nie było żadne przestępstwo. Już tu widzę dwie opcje: albo jedi przejęliby władzę nad Republiką, albo uczestnicy zamachu stanu, czyli właściwie cała rada jedi włącznie z Anakinem, poszliby siedzieć, a Zakon znalazłby się pod ścisłą kontrolą kolejnego kancleża. 2.Czyn Windu był ostatecznym powodem utraty wiary w zakon przez Anakina. Windu wielokrotnie się wywyższał, był drugą najważniejszą osobą w zakonie, a w tamtym momencie chciał zrobić to samo co wcześniej zrobił Anakin i miał z tego powodu wyrzuty sumienia. Anakin nie chciał zostać w zakonie, miał dość tego życia i nie wierzył już w zakon. Od momentu, gdy dowiedział się o ciąży Padme był w zakonie tylko po to, aby znaleźć sposób na jej ocalenie i zakończyć wojnę. Potem chciał odejść i wraz z żoną i dzieckiem wieść spokojne życie na Naboo. W nowelizacji nawet Obi-Wan był pewny, że Anakin odejdzie z zakonu po tym, gdy rada kazała mu szpiegować kanclerza. 3. Czy zmiany w zakonie były w ogóle możliwe? Szczerze w to wątpię. Sam Yoda przyznał się do winy i zrezygnował z wychowania bliźniąt w duchu starego zakonu dostrzegając, że upadek zakonu był spowodowany przez niego samego. Yoda nie chciał wprowadzać zmian. Odkrycie, że istnieje możliwość życia po śmierci nie skłoniła go do zmiany filozofii zakonu, odejście własnego padawana też nie zmieniło jego podejścia, nadejście sithów tak samo. Yoda potrzebował, aby cały jego świat się zawalił, aby się zmienić. Gdyby to co robił doprowadziło do sukcesu, tylko utwierdziłby się w słuszności swoich wyborów, a nie wprowadził reformy. Szczególnie, że aby Anakin został w zakonie zmiany musiałyby być ogromne. 4. Moim zdaniem Anakin założyłby nowy zakon na wzór zakonu założonego przez Luke,a razem z Ahsoką i innymi jedi, którzy stacili wiarę w stare ścieżki. Choć chciał spokojnego życia, to konieczność ochrony bliźniąt zmusiłaby go do działania. Przypominam, że według zasad starego zakonu dzieci Anakina zostałyby odebrane rodzicom do 3 roku życia, a na to Anakin nie zamierzał pozwolić Oczywiście jako fan też uwielbiam te fan arty i Anakinem, Padme, dziećmi, Obi-Wanem i Ahsoką, ale to utopia, która w uniwersum nie miałaby szans się spełnić
@vominomi Tyle, że skąd wzięliby te dowody? Palpatine miał współpracowników, którzy na pewno szybko zadbaliby o zatarcie śladów. Jedi mogliby się domyślać, ale to tylko domysły, do tego w tej sytuacji nie wyglądaliby wiarygodnie. Zamordowali głowę państwa, więc z automatu to oni są tutaj oskarżonymi. Co właściwie mieliby na Palpatine'a? Nie mieli wiarygodnych świadków i nie mieli dowodów. Co miałoby tym dowodem się stać? Klony załatwił Dooku, do tego ujawnienie dziwnych okoliczności powstania klonów jeszcze bardziej pogorszyłoby sytuację. A akcja z Tup'em to jedyna z machlojek Palpatine'a, która pozostawiła po sobie jakiś namacalny dowód. W imię czego separatyści mieliby pomagać? Trudno mi sobie wyobrazić, aby po zabójstwie głowy państwa oskarżony zaczął mówić, że ofiara dowodziła dwiema stronami wojny i wszyscy by mu uwierzyli. Ta historia brzmi nieprawdopodobnie
@@kingajensz428 "Czy naprawdę zabicie kanclerza uszłoby jedi na sucho? Społeczeństwo nie było im przychylne, politycy również." Zależy, chociażby w grze "Upadły Zakon" na początku gry przyjaciel głównego bohatera mówi "Ci "Jedi, co za tragedia. Zawsze mówiłem że nie wszyscy z nich to zdrajcy" co dość wyrażnie sugeruje że Jedi nie byli powszechnie znienawidzeni i co najmniej część społeczeństwa miała do Jedi pozytywny stosunek. "Nie mieli rzadnych dowodów na zdradę Palpatine'a, jedynym co na niego mieli to to, że był sithem" Jako dowód na zabicie 3 Jedi wystarczyłby miecz świetlny Palpatine'a z jego odciskami palców. Czerwone miecze świetlne nie były powszechnie dostępne i trudno żeby Palpatine taki miał, gdyby nie był Sithem. "Już tu widzę dwie opcje: albo jedi przejęliby władzę nad Republiką, albo uczestnicy zamachu stanu, czyli właściwie cała rada jedi włącznie z Anakinem, poszliby siedzieć, a Zakon znalazłby się pod ścisłą kontrolą kolejnego kancleża. " Jest w obecnym kanonie książka "Dooku: stracony dla Jedi" która pokazuje alternatywną wersję przyszłości, co by było, gdyby Jedi w porę dowiedzieli się, że Palpatine jest Sithem i zabili go, zanim doszło do Rozkazu 66. Książka zostawia niedopowiedzenie, jednak sugeruje że Jedi, upojeni potęgą, przejęliby władzę nad galaktyką.
Zgodnie z książkową adaptacją Zemsty Sithów (bazującej na scenariuszu Lucasa) Palpatine kontrolował całą sytuację. Mace Windu nie był wstanie zabić Palpatine'a a gdyby Anakin zbyt długo zwlekał to Palpatine ostatecznie i tak by go zabił.
Jedi mogliby zatuszować zabójstwo Kanclerza i zwalić winę na kogoś innego. Separatyści dopiero co porwali Palpatine'a więc Jedi bez problemu mogliby wcisnąć jakiś kit że za zabójstwo odpowiada jakiś łowca nagród opłacony przez Separatystów. W biurze Kanclerza wówczas nie było nikogo więc tym bardziej nie miał kto potwierdzić że to że Jedi są odpowiedzialni za jego śmierć
To by była już kolejna kopia od Marvela. Marvel już wcześniej miał komiksy, w tym tematyke What If, Baby Groota (baby yoda) i seriale. Nawet finał TROS to finał Endgame.
@@MRDS.A Ograniczam się tylko do wczesnych i średnich legend. Prócz tego, gdzie Darth Vader przeżył w VI epizodzie, nie zdawałem sobie sprawy z ich istnienia. Zależy też, kiedy pierwszy egzemplarz Star Wars What If wyszedł, ponieważ w Marvelu sięga to lat 70.
Po pierwsze należy założyć, że Windu zabiłby Palpatina, a to byłoby jedynie możliwe wtedy, gdyby anakin poszedł wraz z windu i całą resztą grupy uderzeniowej. Jak wiadomo, windu w momencie pokazanym na nagraniu nie był w stanie zabić palpatine'a, bo ten był zbyt silny. Ponadto pytanie, czy palpatine zacząłrobić już swoje klony? I ja myślę, że nie. Nie miał czasu i możliwości. Ponadto w prequelach był w pełni sił, więc szukał możliwości przedłużenia życia raczej przez moc, trochę jak plagieus, aniżeli tak topornie przez klony. Myślę, że klony to była desperacja imperatora, który nie potrafił przekonać mocy jak swój mistrz,a oprócz tego podupadł na zdrowiu. W oryginalnej trylogii zawsze wydawało mi się, jakby imperator, ledwo miał siłę wstać z krzesła, a w prequelach, był to żwawy facet, dlatego nie musiał aż tak bardzo się śpieszyć
3:11. Według obecnego kanonu separatyści wygrywali wojnę, więc bez szkodnika jakim dla nich był Palpatine, wojna mogłaby się skończyć rozpadem Republiki.
Z tego co się orientuje w okolicach akcji III cześci star wars w nowym kanonie to Republika była w ofensywie i przeniosła działanie po bitwie o Coruscant na zewnętrzne rubieże po tym jak wyparła ostatecznie separatystów ze światów Jądra i okolic. Oczywiście separatyści nie powiedzieli ostatniego słowa ale Republika przeniosła wojnę ze swojego terytorium na terytorium wroga albo na tereny oddalone od rdzenia. Jeśli masz inne informacje z chęcią dowiem się skąd one są.
Zauważyłem tutaj w teorii dwa błędy. 1. Błąd to sprawa Maula. W chwili, gdy Mace zabijałby Palpatine'a Maul był zamknięty w statku lecącym z Mandalory z Ahsoką i częścią 501. Legionu. Zatem umieszczanie Maula gdziekolwiek dalej to jak dla mnie błąd- zapewne zostałby zabity po sądzie. 2. Błąd to sprawa klona Palpatina: Palpatine program klonowania rozwinął poźniej, jak i przygotował klony, jako kanclerz raczej nie miał takiej możliwości, jak i nic o tym nie wiadomo. Palpatine po prostu by zginął. Zatem de facto historia Skywalkera skończyłaby się happy endem, takim jak w 4:19 . Jeszcze powinien być tam Rex na emeryturze. Nie ma co szukać na siłę złego zakończenia, bo złym zakończeniem i to tylko dla galaktyki mogłoby być co najwyżej upadek znaczenia Zakonu, którego Republika mogłaby postrzegać negatywnie po zabójstwie Palpatine'a.
"Co by było, gdyby MACE WINDU zabił Palpatine'a?" zawsze mnie to ciekawiło, fajne było gdyby powstał film- gra o tym Co by było, gdyby MACE WINDU zabił Palpatine'a
mysle ze albo byli by w stanie gotowosci, albo byli by poddaniu usuwaniu chipów bo by sie skapneli ze cos tu nie halo, albo odesłani na emeryture tylko taka normalna bo wladala by republica a nie imperum, albo xD Jedi jak to jedi mieli by wywalone ktos by wywolal rozkaz 66 i po sprawie.
Była by dalej, poza Dooku i Palpim (tutaj martwymi) tylko niektórzy kaminoanie wiedzieli o rozkazie 66, a im nie było w interesie wykorzystać go przeciw Jedi, ani ich o nim informować
A jaka jest pewność że palpatyne umiał już przenieść swoja świadomość to innego ciała już w zemście Sithów? Poza tym jeszcze mógł nie bawić się w klonowanie.
No i z serialu Bad Batch dowiadujemy się że imperialna zabawa w klonowanie rozpoczęła się dopiero po dłuższym czasie od wydania rozkazu 66. Także Palpatine nie miałby nawet do czego przelać swojej esencji.
Gdyby Windu zabił Palpatine'a zanim Anakin zdążyłby go powstrzymać, to następną ofiarą byłby Mace, którego z okrzykiem: "On miał uratować Padme!!!" w mgnieniu oka zabiłby Skywalker. Przechodząc jednocześnie na ciemną stronę Mocy. Pewnie przybrałby inną sithowską ksywkę, bo nie wiedziałby, że Sidious chciał go nazwać Vaderem. Co dalej, trudno piwiedzieć. Anakin nie znał planów Palpatine'a. Nie znał całej sieci jego powiązań i struktury jego realnej władzy. Nie móglby więc wejść w jego buty i zostać imperatorem. Nie był też szkolony w ścieżkach ciemnej strony. Dlatego pewnie miotany sprzecznymi uczuciami, takimi jak upojenie nową potęgą, żal po śmierci Palpatine'a, strch o Padme i poczucie winy z powodu zabicia mistrza Jedi, albo ukrył y się gdzieś, żeby pozbierać myśli i ogarnąć, co się stało. Separatyści pozbawieni zarówno Grievousa jak i Sidiuosa zaczęli by przegrywać, tym bardziej, że rozkaz 66 nie został by wydany i klony pozostały by wierne Republice i Jedi. Rada Jedi, po obejrzeniu zapisu z kamer w gabinecie kanclerza rozpoczęła by poszukiwania Skywalkera. On z kolei móglby na przykład pójść do Padme i z płaczem wyznać jej prawdę, a potem porwać ją, dla jej bezpieczeństwa. Ona by umarła z powodu załamania i utraty chęci do życia, a Anakin wychowałby bliźnięta. Oczywiście po swojemu. Ani na Jedi, ani na Sithów, bo Sithem przecież formalnie by nie był. Gdzieś pi drodze mógłby przejąć kontrolę nad Separatystami, by ukarać Republikę i Zakon Hedi za śmierć Padme. Oczywiście z dorosłymi już i potężnymi w Mocy jak on sam potomkami sieje postrach w Galaktyce i zdobywa coraz większą władzę i tak dalej. Ale może wypłakanie się w kolana Padme i sama Padme siłą miłości i perswazji doprowadziło by do niemal natychmiastowego jawrócena Anakina, i wszyscy żuluby długo i szczęśliwie 🙂
Po pierwsze w tamtym momencie Palpi nie miał swoich klonów. Prace rozpoczęto jak widać w Bad Batch dopiero po rozkazie 66. Czyli po prostu by tam zginął. Nie miał też awaryjnego Exegolu. Jak wielu w komentarzach wspomina: Maul był schwytany(7 sezon CW). Poza tym nie ma opcji że Maul z Palpim by się dogadali bo ten pierwszy nie ufa ani trochę temu drugiemu. Thrawn raczej dołączył by do Republiki a nie Palpatina bo normalnie spotkała go załoga imperialnego statku a w tym scenariuszu raczej była by to Republika
Akurat nie sądzę aby republika z automatu wygrałaby wojnę. Należy pamiętać że Republika wygrała wojnę dlatego bo armia droidow została wyłączona co nie stałoby się gdyby nie Palpatine. A trzeba pamiętać że senat separatystów dalej istniał i mógł wyznaczyć nową grupę dowódczą, mniej skuteczną ale jednak.
i trzeba dodac to ze palpi by nie stworzyl snoke'a bo jak wiadomo snoke widzial powstanie jak i upadek imperium bo mozna zakladac ze snoke moglby miec te kilkaset lat ale i tak po smierci palpiego snoke by po prostu nie istnial
to byłoby zbyt nudne. dużo ciekawsza jest historia, która zmienią się w pojedynku na mustafar, który wygrywa anakin, następnie zabija sidiousa, padme umiera a anakin szkoli dwójkę swoich dzieci na sithów
Anakin nie wiedział, że jego sny o śmierci Padme były powodowane przez Palpatina. Dlatego pewnie zafascynowany możliwościami ciemnej strony zatracił by się w poszukiwaniach wiedzy. Oczywiście na wygnaniu bo po zabójstwie kanclerza na tle religijnym zakon byłby zbanowany. Możliwe, że rozkaz 66 zostałby wykonany w łagodniejszej wersji. Druga rzecz. Czy po zabójstwie Palpatina Windu nie przekroczyłby granicy ciemnej strony. Wiemy, że na tej granicy balansował. Jeśli chodzi o Ashoke to ona w tym uniwersum nie istnieje. To jest filmowe uniwersum Lucasa.
No cóż to tylko teoria, można gdybać, ale prawda jest taka, że Windu nie miał szans zabić Palpatina. W książce na podstawie scenariusza jest to wyjaśnione. Chociaż w filmie wygląda jakby Mace odpierał błyskawice a przez to Palpatine opada z sił i przerywa atak, tak naprawdę to Windu przegrywał, ostrze miecza prawie przepalało mu skórę, a imperator przerwał tylko po to by zmusić Anakina do interwencji i przejścia na ciemną strone.
Wydaje mi się że Mace nie pokonałby Palpatina. Sith specjalnie się podłożył bo czuł że Anakin się zbliża. W innym wypadku zniszczyłby Mace'a i tyle by z tego było
@@eragonmarkmcPrzecież w książce Mace błaga Anakina o pomoc, mówiąc, że długo nie wytrzyma odpierania błyskawic. Wiedząc, że Anakin mu pomoże najpierw przerwał błyskawice, symulując, że nie ma sił, by chwilę później użyć "POWER! UNLIMITED POWER".
@@wojciechfilek83 mowa o walce na miecze. Nie o moc. W pojedynku sith nie miał szans dopiero przy użyciu sztormu mocy "blyskawic" przeważał. I nie błagał a namawiał Skywalkera by ten przejrzał ma oczy i mu pomógł.
Mnie bardziej ciekawi teoria: co by było, gdyby wojny klonów potoczyły się pomyślnie dla separatystów? Ja wiem, że palpi układał wszystko tak, by to klony i republika wygrały po wyczerpujących walkach, ale co by było, gdyby to jednak klony przegrywały mimo wyszkolenia i przewagi Jedi. Jak wtedy Palpatine stałby się imperatorem
Palpatine rządził i jednymi i drugimi, to chyba bez różnicy dla niego kto by wygrał. A nawet jeśli nie, to mógł wydawać separatystom durne rozkazy albo zabić jakichś dowódców, by dać republice przewagę. Imperator planował swoje kroki o kilka w przód, co więcej korzystał z mocy by przewidywać przyszłość(czy tam jakieś wizje mocy) więc myślę, że by ogarnął.
Pewnie skończyło by się to podobnie jak po Wielkiej Wojnie Galaktycznej, czyli po prostu Republika musiałaby oddać Separatystom część galaktyki a potem przez wiele lat mielibyśmy coś w stylu Zimnej Wojny (oczywiście wyłączając to że przebieg wojny był od początku ustawiony przez Sideousa).
Po śmierci Palpatine'a Anakin został by mistrzem Jedi i nie potrzebowałby już technik Sithów , by uratować Padmé, a o to tylko chodziło. Los Palpatine'a i tak był przypieczętowany, bo Skywalker i tak miał zamiar go się pozbyć.
Heh, ja Go zawsze nazywałem: Macam Windę ;) Tak swoją drogą, ten moment z "Zemsty Sithów' to dla mnie najgłupsza scena w całej Sadze, gdy wychowywany przez Jedi od 13 lat Anakin w mgnieniu oka staje się Darthem Vaderem, bo tak. Ogólnie, to jest dziwne w uniwersum SW, że wystarczy jedna błędna decyzja i nie można jej już cofnąć, normalnie jest tak, że każdy ma w sobie i zło i dobro ale jedna zła decyzja nie sprawia, że stajesz się zły i nie przekreśla poprzednich, dobrych. Przejście na Ciemną Stronę jest zbyt proste i zbyt ostateczne, nie dając żadnej furtki na powrót - no dobra, jakaś tam jest ale mała i zwykle kończy się śmiercią. Co do filmiku to dlaczego wszystkie teorie: co by było, gdyby? są tak pesymistyczne i nikt nie zakłada, że skończyłoby się to dobrze? Myślę, że Anakin, Obi Wan czy inni Jedi nie pozwoliliby na śmierć Padme i rodzina Anakina byłaby pod ochroną Republiki, myślę też, że Sam Anakin po tych kilku latach i po uwolnieniu się od wpływu Kanclerza, świadom też zmian w Zakonie Jedi, nie byłby już tak podatny na wpływ Ciemnej Strony.
Anakin po przyczynieniu się do zabicia Windu chyba po prostu zdał sobie sprawę, że nie ma już dla niego odwrotu i Jedi zabiliby go, gdyby się dowiedzieli co zrobił. Albo sam albo z Palpatinem.
@@Cubus-zapasowy A musieliby się dowiedzieć? W końcu On go nie zabił, tylko Palpi. Dla mnie, niewiarygodne wytłumaczenie, poza tym, wolałbym się oddać pod osąd Jedi, niż zostać Sithem ;)
@@lis222222 Nawet zakładając, że Palpatine by im tego nie powiedział, to Anakin raczej miałby ciężko by to ukryć. Poza tym motywacją Anakina było ocalić życie żony, a do tego musiał sprzymierzyć się z Palpatinem.
Dla mnie po zabójstwie Windu przekroczyłby granicę za której nie byłoby powrotu. Zgładzenie Imperatora byłoby pierwszą egzekucją, potem byłby zmuszony dokonać egzekucji najbliższych współpracowników, (kanclerz nie działał w próżni), potem nie zatrzymałby się wymierzając skrzywioną "sprawiedliwość", tym którzy tęskniliby za starym kanclerzem. Windu w swej pysze stałby się "imperatorem" bez reszty oddając się mrokowi. Rozkaz 66 zostałby wykonany, na jego polecenie. Co z Anakinem w tej sytuacji? Trudno powiedzieć Windu miał możliwość pociągnąć go za sobą w mrok, ale czy chciałby tego? Mistrz nie byłby Sithem, nie hołdowałby zasadzie dwóch, więc Wybraniec byłby tylko przeszkodą. Pytanie jaka drogę znalazłaby moc, aby przywrócić równowagę, i pokonać nowego imperatora? Zdecydowanie taki gorzki finał tej trylogii do mnie przemawia. Sithowie wygrali w momencie w którym Windu postanowił dokonać egzekucji, nie miało znaczenia jaki będzie tego wynik. Bo albo rządy Palpatina, albo ostateczne skorumpowanie mistrza Jedi, (Yoda nawet ostrzegał zakon przed tą ścieżką).
Przy takim obrocie sprawy pewnie zostałby Vaderem bez zbroi, pytanie, co z Obim przy takim obrocie sprawy, czy staje się bezwolnym narzędziem w rękach zakonu, czy idzie w bunt tak czy owak wybuchłaby wojna domowa
Ja widziałbym to zupełnie inaczej, ciągłe powroty Palpatina, czy to czym okazał się Snoke uważam za niezwykle tandetne. Windu stoi nad Palpatinem i po tym jak ten przestaje używać błyskawic deklaruje że zamierza go zabić. Anakin jest zdeterminowany żeby do tego nie dopuścić, ale w najważniejszym momencie doznaje wizji Mocy w której dostrzega dalszą, wyniszczającą wojnę i swoją rodzinę u boku. Kiedy odzyskuje świadomosć widzi martwego Kanclerza. Mace mówi mu że dobrze się spisał i nakazuje powrót do świątyni aby poinformować jedi o tym co się stało. Deklaruje przy tym że sam dołączy po poinformowaniu Senatu o tym co właśnie miało miejsce. Kiedy Anakin wraca do świątyni, Mace odnajduje Masa Ameddę i informuje go o tym że Sidious przestał istnieć. Wymusza na nim, używając persfazji Mocy lub zastraszając go aby chwilowo przejął obowiazki Kanclerza oraz wyciąga od niego i fnformacje o rozkazie 66, który po chwili każe mu - jako pełniącemu chwilowo obowiązki Kanclerza - wykonać rozkaz 66. Anakin po powrocie informuje Shaak Ti o tym co się stało, po długiej rozmowie prosi ją aby poinformowała Radę, oznajmiając że nie spędzi nocy w świątyni. Kiedy rusza do wyjścia oboje słyszą potężny wybuch, Shaak Ti osuwa się na kolana, wyczuwając ogromne zaburzenje Mocy. Oboje orientują się że świątynia jest atakowana przez legion klonów. Rozpoczyna się bitwa o świątynię Jedi. Bez wsparcia Vadera klony nie radzą sobie tak dobrze i ponoszą ogromne straty, nie mniej nadal mają przytlaczającą przewagę liczebną, dodatkowo świątynia jest pod silniejszym ostrzałem kanonierek. Anakin przejmuje dowodzenie nad obroną świątyni i przy wsparciu Cina Dralliga i pozostających w świątyni jedi próbuje odpierać klony. Shaak Ti w tym czasie nadzoruje ewakuację znajdujących się w niej padawanów. Podczas bitwy w świątyni w innych rejonach galaktyki ginie wielu jedi, między innymi Plo Koon, Ki-Adi Mundi, Ayla Secura czy Stass Alie. Po ewakuacji padawanów niedobitki rycerzy jedi ewakuują się ze świątyni. Większość postanawia pozostać na Courscant. Wyczerpany bitwą Anakin powraca do Padme, tam oboje postanawiają udać się na Utapau aby odnaleźć Obi-Wana. Tak bym widział początek, mniej więcej.
Przed obejrzeniem filmu: Gdyby Anankin nie przyszedł o czasie i Sidious poczułby się zagrożony to po prostu zabiłby Windu wcześniej, jeszcze przed przyjściem Anakina szykując nową taktykę na przeciągnięcie go na ciemną stronę.
@@abyx9217to zależy bo było widać że Palpatine blefował, ale jest też opcja, że w walce z Windu stałoby się z nim to samo co w 9 epizodzie, czyli potęga jego błyskawic mocy zwyczajnie by go zniszczyła. Zresztą jeszcze co do tego co było powiedziane w na filmie to wątpie żeby Sidious miał już podczas epizodu 3 przygotowane klony lub jakiekolwiek inne wyjście awaryjne (znaczy pewnie jakieś miał na wypadek aresztowania, ale nie wydaje mi się że na wypadek śmierci) a galaktyka żyłaby długo i szczęśliwie. Jest też opcja, że zakon jedi zmieniłby się w skorumpowaną organizacje trzymającą cały świat za morde i sam stałby się paradoksalnie tym czemu miał zapobiegać, było to często sugerowane w książkach, że pokonanie sitha wtedy mogłoby być nawet gorsze niż ok. 30 lat rządów imperium, no ale o ile disney nie zdecyduje się na zrobienie jakiś alternatywnych wersji filmów to opcji jest tak na prawdę tyle ile tylko ludzie są w stanie sobie wymyślić i wyobrazić
@@eragonmarkmcNo nie wiem czy taki laik,w wojnach klonów podczas walki z Maulem i Savagem Opressem radził sobie świetnie i wręcz bawił się tą walką.Nie wspominając o nadnaturalnej zwinności z jaką walczył
Zakon Jedi by się nie zreformował 😏 Raczej powiedzieli by "nasza organizacja zdała ten trudny egzamin, nie trzeba nam teraz żadnych rozliczeń i nic nie musimy reformować" Politycy się nie zmieniają.
wiec zacznijmy od tego ze nie zdolalby go zabic . Ale gdyby mu sie udalo bylby to raczej koniec sitha , czy na tym etapie mial juz jakiekolwiek klony na exegolu no niewiadomo i czy opanowal technike przenoszenia jazni juz w tym momencie ? Po utworzeniu imperium mogl sie oddac badaniom nad ciemna strona i klonowaniem ale przed zemstą sithow nie mial jeszcze technik kaminoan ani czasu na szukanie niesmiertelnosci . Mial zbyt duzo zajec praca jako kanclerz , obmyslanie i wprowadzanie w zycie swoich planow nawet mniejszych np szukanie haczykow na innych senatorow ,przeciaganie ich na swoja strone , rozmowy z anakinem i kierowanie obiema stronami konfliktu a przy tym uwazne patrzenie na rade jedi ktora byla juz coraz blizej wykrycia go . Oczywiscie mogl znac technikę przenoszenia jazni od swojego mistrza tyle ze niewiele o nim wiemy w kanonie . Rownie dobrze mogl nigdy nie nauczyc sie tego Ale dobrze zakladajac ze mial te swoje klony . Calkiem mozliwe ze potoczyloby sie to mniej wiecej tym torem . Ale maul gdyby sie dowiedzial ze jego mistrz ledwo zyje predzej by go dobil niz mu pomogl
Podzielam pesymizm przebijający się z co niektórych komentarzy. Mace wywala Palpiego przez Windu... powiedzmy szczerze, dokonując zamachu stanu. Mistrz Jedi zaatakował kanclerza, opierają się na... plotkach o tym, że ten jest Sithem (i co w związku? wyznawanie Ciemnej Strony jest legalne). Ja widzę trzy rozwiązania tej sytuacji: 1. Powiedziało się "A", trzeba powiedzieć "B" i rankiem następnego dnia banda dżedajów wbija do sali posiedzeń senatu i aresztuje w zasadzie wszystkich obecnych poza Mon Mothmą, Padme i Organą (ale nie łudźmy się, ci będą co najwyżej słupami w nowym porządku). 2. Nie robią nic poza durnym tłumaczeniem się ("plosie pani, on był zły!"), w zasadzie cała Rada Jedi trafia do paki, a Zakon zostaje rozwiązany ("łagodny" Rozkaz 66). 3. Jak w opcji nr 2, ale część nieskompromitowanych rycerzy Jedi udaje się na wygnanie i tworzy "Nowy" Zakon poza granicami Republiki.
@@WOdlegejGalaktyce-pc6wnWiadomo o nim jedynie to, że jest sztucznie stworzoną istotą kontrolowaną przez Palpiego, i że nie jest tego prawdopodobnie świadomy.
@@lukaszslowikowski1001 tak ale w którymś tomie Vadera, ten przyleciał na Exegol i tam były te pojemniki że snokiem i ręka Lukea co było przesłanką że jakieś eksperymenty tam były
Nawet jak by się ankin by się nie wtrynił to i tak palpatin zabił Mace Wndu palpatin zabił by Mace Windu atakiem błyskawic mocy więc nic by to nie dało
Bez urazy, ale ta teoria jest dziurawa jak sito. Z takich najwiekszych dziur można wymienić: 1. Gdyby Palpatine został zabity i nie wydał rozkazu 66 to Maul nie bylby na wolności. W momencie wydania rozkazu 66 był już pojmany i dopiero wtedy Ahsoka musiała go uwolnić aby zrobił jej dywersję. 2. Palpatine nie mógłby przenieść swojej esencji na klona, ponieważ w tym momencie monopol na klonowanie nadal mieli tylko Kaminoanie. Poza tym gdzieś chyba padla informacja że Palpatine nauczył się przenosić swoją esencję dużo później. 3. Pominięte zostały dość istotne aspekty polityczne. Między innymi publiczna niechęć do zakonu jedi a zabicie kanclerza by w tym nie pomogło. Albo to że pomimo iż najważniejsi dowódcy separatystów zostali pokonani to nadal byli oni w stanie wyznaczyć nowych dowódców i kontynuować wojnę, którą przecież wygrywali.
Nie ma dowodów na to że JE Imperator Palpatine wiedział o gwieździe śmierci, to znaczy wiedział albo nie wiedział. Uniwersytet Naboo daje 10 k kredytów nagrody osobie co da jakikolwiek dowód że imperator wiedział o gwieździe śmierci
mógł nie mieć klonów w ogóle poza tym co ci da klon. jeśli ty zginiesz, twoja świadomość nie przeskoczy do niego i dla ciebie będzie to game over tak czy owak. Dlatego te klony Palpatina to takie mało przekonujące
Wszystko cacy, tylko moim zdaniem Maul w życiu nie dogadałby się z Palpatinem, a raczej odnalazłby Ahsokę, która już przejrzała na oczy i zaproponowałby sojusz Republice wymierzony w Sidiousa, w końcu znał wiele tajemnic sithów, a po drodze coś tam by machlojkował, jak to on. No chyba, że jego dawny mistrz nie dałby mu wyboru, ale teraz, jak już nie żyje, raczej nie miałby takiej mocy.
@@rafal.qwertyW sumie racja, ale z drugiej strony Sidious mógłby wydać ten rozkaz przez swoich popleczników, czy coś w tym stylu, licząc na zamieszanie, albo Ahsoka potajemnie chciałaby dowiedzieć się od Maula czegoś na temat Sidiousa i związku tego zamieszania z Anakinem.
hejka, mój pomysł na co było by gydby Mace zabił shita jest następujący. Padame mimo zaawansowanej ciazy w której jest formalnie ze swoim ugrupowaniem przejmuje władzę na galaktyką, gdy dochodzi do rozwiazania owej ciazy Anakin jest zatrzymany za to iz spieniewiezył sie zasadom Jedi i uległ częścowej prenetracji przez Shitów przez co musi zostać poddany leczeniu sie aby nie stanowić dla nikogo zagrozenia. Dopiero po tej terapii ma prawo od rady Jedi do oepiki na swoją zoną i dziecmi które są badzo silne w mocy. Dzięki temu ze Padame zostaje nowym kanclerzem w republice dochodzi do następujących zdarzeń. Rada Jedi wycofuje się z prowadzenia wojny i musi się głęboko zreformować tak aby w przyszłości zaden plan shitków nie wypalił tak blisko jak był z dawnym kanclerzem. Dodatokowo sami rycerze Jedi postanwią wzorem Zakonu Krzyzackiego dokonać zeświedczenia się i przekształcic w normalną cywilną organizację oraz partię która ma na celu ochornę wszystkich planet. Wojska będą mogli uzywać tylko wtedy kiedy przeicnik jest zbyt silny dla pojedynczego Jedi. Dochodzi wówczas do zawracia rozejmu pomiędzy Repbuliką a Konfederacją Galatkyki gdzie Dooku i jego popelniczy zostają aresztowani i rozstrzelani za dokoanie licznych zbronii wojennych a galatkyka z twórcami tejze sytuacji bardzo brutalnie się rozprwia. Bezwględny audyt przechodzi równiez armia Repbuliki które wykrywa ślad chipów i wszyscy zołnierze który go mają moga go bez problemu usunąć wraz z wspariem medycznym z strony byłej Rady Jedi. Na to ze trwa rozjem obie strony zajmują się pewnymi sprawami wspólnie, na pierwszy ogień idzie Datormia i jej problemy z Siostarmi Nocy, potem jest porządkowany problem z Mandalarorainem oraz Mandalorą w wyniku czego jest doprowadzony przez sąd Maul w wyniku eskporty przez Tano wydawany jest wyrok. Maul uspkaja galatkycze ze sithów było tylko trzech i wszyscy oni po ostatnim procesie bedą martwi. Tano jako jedyna kobieta w galatkyce będzie uznawra przez Republike i Konfederacje za Rycerzea Jedi i zarazem Mistrza z prawem od odbydowy zakonu. Po zamknięciu sie tychze spraw, Konfederacja i Repbulika wspólnie uznają ze trzeba powołać nową organizacje polityczną która wszystkich zjedna, organizowane są wybory która wyłania się z niej formacja o nazwie Federacja Galatkyki. Pierwsze wybory palamentarne słusznie wygrywa Padame którz rządzki przez trzy kolejne kanencje wprowadzją pokój i porządek w galakatycle. Do spraw byłego kanclerza jest powołana specjalna komisja cywlino wojskowa gdzie sądzeni są wszyscy jego popleniczy. Po trzech kadencja rzadzenia Federcja uznaje dwie razy za bezwzględne do usuniecia z łona galaktyki są Kamioanie i planeta Geonis. Po ich usuniieciu pajnue prawie tysiąletni pokój. A rycerze Jedi formalizują się nowa religię która jest jedyną obowiązującą w całej galaktyce. Dzięki czemu zagrozenie z innych galaktyk jest usunięte na stałe.
Ja chciałbym zobaczyć serial z taką alternatywną historią.
no to prawda, cos tak w marvelu bylo, a co by bylo gdyby
Zamiast Visions mogliby zrobić takie star wars What if...? Kiedyś w magazynach the clone wars publikowali takie historyjki co by było gdyby
Windu zabił by palpatina gdyby Anakin mu nie przeszkodził
Oglądałem what if i takie coś było by git, można by przy okazji poruszyć temat co by było gdyby Padme dołączyła do anakina
jak by im sie skonczyly pomysly to było by to prawdopodobne
0:00 W dzisiejszym odcinku Ukrytej Prawdy:
Dlaczego to tak bardzo pasuje?
Maul raczej nie byłby znaczącą/żyjącą postacią - udało mu się uwolnić tylko z powodu zawirowań podczas rozkazu 66 - przy tej wersji historii pewnie Ahsoka doleciałaby z Maulem na Courusant i o jego losie zdecydowałby zakon i sąd republiki.
Palatine robił wszystko aby praktycznie powiedzieć anakinowi, że jest sithem
W sumie to nie mogę wybaczyć, że uśmiercili mojego ulubionego bohatera😩😩😩
Czuje się zainspirowany do kampanii RPG w tym klimacie. Oj tak.
"Wiecie, Mace Windu, bo wypadł przez window" xDDDD
Lol
Zostawiam komentarz dla podbicia statystyk i zwiększenia zasięgu kanału. Życzę sukcesów, pozdrawiam i czekam na kolejne ciekawe materiały :)
z chęcią bym zobaczył zekranizowaną, albo alterantywną wersję wydarzeń, albo historię Windu, który przetrwał ledwo bo ledwo, ale jednak
Jedi i reforma zakonu to jak Reprezentacja Polski i pomysł na grę w kolejnych meczach.
😂
Maul w czasie walki Palpatina z Windu był już pojmany przez Ahsoke po walce na mandalore
Dokładnie. W momencie gdy Palpatine został pokonany to Ahsoka i pojmany Maul byli już w nadprzestrzeni w drodze na Corusant. Zatem gdyby rozkaz 66 nie został wydany to Maula najpewniej po powrocie czekałby szybko proces i pewnie egzekucja.
@@rafal.qwertyAlbo Maul byłby świadkiem który pomógłby udownodnić że Palpatine był lordem sithów i od początku współpracował z Vice Królem w zamian dostałby tylko dożywocie.
Bardzo uprościłeś sytuację z Zemsty Sithów. Oczywiście oglądając sam film można uznawać, że gdyby tylko Anakin nie zabił Windu, wszystko byłoby dobrze, ale Wojny Klonów i nowelizacje pokazują, że upadek zakonu jedi nie był jedynie sprawką Anakina i rozkazu 66.
1.Czy naprawdę zabicie kanclerza uszłoby jedi na sucho? Społeczeństwo nie było im przychylne, politycy również. Po trzech latach prowadzenia wojny utracili dawny status negocjatorów, a stali się generałami i symbolem wojny, której cywile mieli zwyczajnie dość. Jedynym jedi, który cieszył się dobrą opinią był Anakin, a on zdecydowanie nie był typowym jedi. Palpatine powołał Imperium przy poparci senatu. Oczywiście Padme, Organa i Mon Mothma budowali opozycję, ale nie była ona na tyle silna, aby przeciwstawić się Palpatine'owi. Zbudowanie Rebelii zajęło 19 lat i przyczyniło się do tego rozwiązanie senatu i zniszczenie Alderaan. Rozkaz 66 nie był powszechnie uznawany za coś złego. Do tego to co chciał zrobić Windu było zamachem stanu. Nie mieli rzadnych dowodów na zdradę Palpatine'a, jedynym co na niego mieli to to, że był sithem, ale to nie było żadne przestępstwo. Już tu widzę dwie opcje: albo jedi przejęliby władzę nad Republiką, albo uczestnicy zamachu stanu, czyli właściwie cała rada jedi włącznie z Anakinem, poszliby siedzieć, a Zakon znalazłby się pod ścisłą kontrolą kolejnego kancleża.
2.Czyn Windu był ostatecznym powodem utraty wiary w zakon przez Anakina. Windu wielokrotnie się wywyższał, był drugą najważniejszą osobą w zakonie, a w tamtym momencie chciał zrobić to samo co wcześniej zrobił Anakin i miał z tego powodu wyrzuty sumienia. Anakin nie chciał zostać w zakonie, miał dość tego życia i nie wierzył już w zakon. Od momentu, gdy dowiedział się o ciąży Padme był w zakonie tylko po to, aby znaleźć sposób na jej ocalenie i zakończyć wojnę. Potem chciał odejść i wraz z żoną i dzieckiem wieść spokojne życie na Naboo. W nowelizacji nawet Obi-Wan był pewny, że Anakin odejdzie z zakonu po tym, gdy rada kazała mu szpiegować kanclerza.
3. Czy zmiany w zakonie były w ogóle możliwe? Szczerze w to wątpię. Sam Yoda przyznał się do winy i zrezygnował z wychowania bliźniąt w duchu starego zakonu dostrzegając, że upadek zakonu był spowodowany przez niego samego. Yoda nie chciał wprowadzać zmian. Odkrycie, że istnieje możliwość życia po śmierci nie skłoniła go do zmiany filozofii zakonu, odejście własnego padawana też nie zmieniło jego podejścia, nadejście sithów tak samo. Yoda potrzebował, aby cały jego świat się zawalił, aby się zmienić. Gdyby to co robił doprowadziło do sukcesu, tylko utwierdziłby się w słuszności swoich wyborów, a nie wprowadził reformy. Szczególnie, że aby Anakin został w zakonie zmiany musiałyby być ogromne.
4. Moim zdaniem Anakin założyłby nowy zakon na wzór zakonu założonego przez Luke,a razem z Ahsoką i innymi jedi, którzy stacili wiarę w stare ścieżki. Choć chciał spokojnego życia, to konieczność ochrony bliźniąt zmusiłaby go do działania. Przypominam, że według zasad starego zakonu dzieci Anakina zostałyby odebrane rodzicom do 3 roku życia, a na to Anakin nie zamierzał pozwolić
Oczywiście jako fan też uwielbiam te fan arty i Anakinem, Padme, dziećmi, Obi-Wanem i Ahsoką, ale to utopia, która w uniwersum nie miałaby szans się spełnić
Gdyby zakon przejął władze to wizja dooku pewnie by się spełniła
@vominomi Tyle, że skąd wzięliby te dowody? Palpatine miał współpracowników, którzy na pewno szybko zadbaliby o zatarcie śladów. Jedi mogliby się domyślać, ale to tylko domysły, do tego w tej sytuacji nie wyglądaliby wiarygodnie. Zamordowali głowę państwa, więc z automatu to oni są tutaj oskarżonymi. Co właściwie mieliby na Palpatine'a? Nie mieli wiarygodnych świadków i nie mieli dowodów. Co miałoby tym dowodem się stać? Klony załatwił Dooku, do tego ujawnienie dziwnych okoliczności powstania klonów jeszcze bardziej pogorszyłoby sytuację. A akcja z Tup'em to jedyna z machlojek Palpatine'a, która pozostawiła po sobie jakiś namacalny dowód. W imię czego separatyści mieliby pomagać? Trudno mi sobie wyobrazić, aby po zabójstwie głowy państwa oskarżony zaczął mówić, że ofiara dowodziła dwiema stronami wojny i wszyscy by mu uwierzyli. Ta historia brzmi nieprawdopodobnie
@@kingajensz428 "Czy naprawdę zabicie kanclerza uszłoby jedi na sucho? Społeczeństwo nie było im przychylne, politycy również."
Zależy, chociażby w grze "Upadły Zakon" na początku gry przyjaciel głównego bohatera mówi "Ci "Jedi, co za tragedia. Zawsze mówiłem że nie wszyscy z nich to zdrajcy" co dość wyrażnie sugeruje że Jedi nie byli powszechnie znienawidzeni i co najmniej część społeczeństwa miała do Jedi pozytywny stosunek.
"Nie mieli rzadnych dowodów na zdradę Palpatine'a, jedynym co na niego mieli to to, że był sithem"
Jako dowód na zabicie 3 Jedi wystarczyłby miecz świetlny Palpatine'a z jego odciskami palców. Czerwone miecze świetlne nie były powszechnie dostępne i trudno żeby Palpatine taki miał, gdyby nie był Sithem.
"Już tu widzę dwie opcje: albo jedi przejęliby władzę nad Republiką, albo uczestnicy zamachu stanu, czyli właściwie cała rada jedi włącznie z Anakinem, poszliby siedzieć, a Zakon znalazłby się pod ścisłą kontrolą kolejnego kancleża. "
Jest w obecnym kanonie książka "Dooku: stracony dla Jedi" która pokazuje alternatywną wersję przyszłości, co by było, gdyby Jedi w porę dowiedzieli się, że Palpatine jest Sithem i zabili go, zanim doszło do Rozkazu 66. Książka zostawia niedopowiedzenie, jednak sugeruje że Jedi, upojeni potęgą, przejęliby władzę nad galaktyką.
Zgodnie z książkową adaptacją Zemsty Sithów (bazującej na scenariuszu Lucasa) Palpatine kontrolował całą sytuację. Mace Windu nie był wstanie zabić Palpatine'a a gdyby Anakin zbyt długo zwlekał to Palpatine ostatecznie i tak by go zabił.
Jedi mogliby zatuszować zabójstwo Kanclerza i zwalić winę na kogoś innego. Separatyści dopiero co porwali Palpatine'a więc Jedi bez problemu mogliby wcisnąć jakiś kit że za zabójstwo odpowiada jakiś łowca nagród opłacony przez Separatystów. W biurze Kanclerza wówczas nie było nikogo więc tym bardziej nie miał kto potwierdzić że to że Jedi są odpowiedzialni za jego śmierć
Lubię tak gdybać o Star Warsach. Mogliby stworzyć taki serial pod tytułem "Co gdyby...".
To by była już kolejna kopia od Marvela. Marvel już wcześniej miał komiksy, w tym tematyke What If, Baby Groota (baby yoda) i seriale. Nawet finał TROS to finał Endgame.
@@szymeq.haizaki4898ale ty wiesz że w Star Wars też są komiksy what if np Star Wars Infinitis?
@@MRDS.A Ograniczam się tylko do wczesnych i średnich legend. Prócz tego, gdzie Darth Vader przeżył w VI epizodzie, nie zdawałem sobie sprawy z ich istnienia. Zależy też, kiedy pierwszy egzemplarz Star Wars What If wyszedł, ponieważ w Marvelu sięga to lat 70.
Od tego właśnie mamy youtuberów
@@szymeq.haizaki4898 Marvel i Star wars należą do Disneya więc nie widzę przeszkód 🤷♂️ A jak nie Disney to UA-camrzy też mogliby to zrobić.
Po pierwsze należy założyć, że Windu zabiłby Palpatina, a to byłoby jedynie możliwe wtedy, gdyby anakin poszedł wraz z windu i całą resztą grupy uderzeniowej. Jak wiadomo, windu w momencie pokazanym na nagraniu nie był w stanie zabić palpatine'a, bo ten był zbyt silny. Ponadto pytanie, czy palpatine zacząłrobić już swoje klony? I ja myślę, że nie. Nie miał czasu i możliwości. Ponadto w prequelach był w pełni sił, więc szukał możliwości przedłużenia życia raczej przez moc, trochę jak plagieus, aniżeli tak topornie przez klony. Myślę, że klony to była desperacja imperatora, który nie potrafił przekonać mocy jak swój mistrz,a oprócz tego podupadł na zdrowiu. W oryginalnej trylogii zawsze wydawało mi się, jakby imperator, ledwo miał siłę wstać z krzesła, a w prequelach, był to żwawy facet, dlatego nie musiał aż tak bardzo się śpieszyć
3:11. Według obecnego kanonu separatyści wygrywali wojnę, więc bez szkodnika jakim dla nich był Palpatine, wojna mogłaby się skończyć rozpadem Republiki.
Z tego co się orientuje w okolicach akcji III cześci star wars w nowym kanonie to Republika była w ofensywie i przeniosła działanie po bitwie o Coruscant na zewnętrzne rubieże po tym jak wyparła ostatecznie separatystów ze światów Jądra i okolic. Oczywiście separatyści nie powiedzieli ostatniego słowa ale Republika przeniosła wojnę ze swojego terytorium na terytorium wroga albo na tereny oddalone od rdzenia. Jeśli masz inne informacje z chęcią dowiem się skąd one są.
Zauważyłem tutaj w teorii dwa błędy. 1. Błąd to sprawa Maula. W chwili, gdy Mace zabijałby Palpatine'a Maul był zamknięty w statku lecącym z Mandalory z Ahsoką i częścią 501. Legionu. Zatem umieszczanie Maula gdziekolwiek dalej to jak dla mnie błąd- zapewne zostałby zabity po sądzie. 2. Błąd to sprawa klona Palpatina: Palpatine program klonowania rozwinął poźniej, jak i przygotował klony, jako kanclerz raczej nie miał takiej możliwości, jak i nic o tym nie wiadomo. Palpatine po prostu by zginął. Zatem de facto historia Skywalkera skończyłaby się happy endem, takim jak w 4:19 . Jeszcze powinien być tam Rex na emeryturze. Nie ma co szukać na siłę złego zakończenia, bo złym zakończeniem i to tylko dla galaktyki mogłoby być co najwyżej upadek znaczenia Zakonu, którego Republika mogłaby postrzegać negatywnie po zabójstwie Palpatine'a.
"Co by było, gdyby MACE WINDU zabił Palpatine'a?" zawsze mnie to ciekawiło, fajne było gdyby powstał film- gra o tym Co by było, gdyby MACE WINDU zabił Palpatine'a
Mace Windu żyje!
Pytanie co by było z armią klonów??
mysle ze albo byli by w stanie gotowosci, albo byli by poddaniu usuwaniu chipów bo by sie skapneli ze cos tu nie halo, albo odesłani na emeryture tylko taka normalna bo wladala by republica a nie imperum, albo xD Jedi jak to jedi mieli by wywalone ktos by wywolal rozkaz 66 i po sprawie.
Była by dalej, poza Dooku i Palpim (tutaj martwymi) tylko niektórzy kaminoanie wiedzieli o rozkazie 66, a im nie było w interesie wykorzystać go przeciw Jedi, ani ich o nim informować
Stary bredzisz. Było by "i żyli długo i szczęśliwie. The end"
A jaka jest pewność że palpatyne umiał już przenieść swoja świadomość to innego ciała już w zemście Sithów? Poza tym jeszcze mógł nie bawić się w klonowanie.
Gdzieś było napisane że nauczył się tego między episodem 5 a 6
No i z serialu Bad Batch dowiadujemy się że imperialna zabawa w klonowanie rozpoczęła się dopiero po dłuższym czasie od wydania rozkazu 66. Także Palpatine nie miałby nawet do czego przelać swojej esencji.
Gdyby Windu zabił Palpatine'a zanim Anakin zdążyłby go powstrzymać, to następną ofiarą byłby Mace, którego z okrzykiem: "On miał uratować Padme!!!" w mgnieniu oka zabiłby Skywalker. Przechodząc jednocześnie na ciemną stronę Mocy. Pewnie przybrałby inną sithowską ksywkę, bo nie wiedziałby, że Sidious chciał go nazwać Vaderem.
Co dalej, trudno piwiedzieć. Anakin nie znał planów Palpatine'a. Nie znał całej sieci jego powiązań i struktury jego realnej władzy. Nie móglby więc wejść w jego buty i zostać imperatorem. Nie był też szkolony w ścieżkach ciemnej strony. Dlatego pewnie miotany sprzecznymi uczuciami, takimi jak upojenie nową potęgą, żal po śmierci Palpatine'a, strch o Padme i poczucie winy z powodu zabicia mistrza Jedi, albo ukrył y się gdzieś, żeby pozbierać myśli i ogarnąć, co się stało. Separatyści pozbawieni zarówno Grievousa jak i Sidiuosa zaczęli by przegrywać, tym bardziej, że rozkaz 66 nie został by wydany i klony pozostały by wierne Republice i Jedi.
Rada Jedi, po obejrzeniu zapisu z kamer w gabinecie kanclerza rozpoczęła by poszukiwania Skywalkera. On z kolei móglby na przykład pójść do Padme i z płaczem wyznać jej prawdę, a potem porwać ją, dla jej bezpieczeństwa. Ona by umarła z powodu załamania i utraty chęci do życia, a Anakin wychowałby bliźnięta. Oczywiście po swojemu. Ani na Jedi, ani na Sithów, bo Sithem przecież formalnie by nie był. Gdzieś pi drodze mógłby przejąć kontrolę nad Separatystami, by ukarać Republikę i Zakon Hedi za śmierć Padme. Oczywiście z dorosłymi już i potężnymi w Mocy jak on sam potomkami sieje postrach w Galaktyce i zdobywa coraz większą władzę i tak dalej.
Ale może wypłakanie się w kolana Padme i sama Padme siłą miłości i perswazji doprowadziło by do niemal natychmiastowego jawrócena Anakina, i wszyscy żuluby długo i szczęśliwie 🙂
Chłopie jak chce multiwersum po tym jak to opowiadasz !!!
Super film
Co do Maula, to stwierdzenie że będą musieć go szukać jest głupie ponieważ m między czasie gdy wydany został "order 66" Maul już siedział w pudełku
Po pierwsze w tamtym momencie Palpi nie miał swoich klonów. Prace rozpoczęto jak widać w Bad Batch dopiero po rozkazie 66. Czyli po prostu by tam zginął. Nie miał też awaryjnego Exegolu.
Jak wielu w komentarzach wspomina: Maul był schwytany(7 sezon CW). Poza tym nie ma opcji że Maul z Palpim by się dogadali bo ten pierwszy nie ufa ani trochę temu drugiemu.
Thrawn raczej dołączył by do Republiki a nie Palpatina bo normalnie spotkała go załoga imperialnego statku a w tym scenariuszu raczej była by to Republika
0:59 Raczej wylogował się z Windowsa xD
No jak to co, nie padłby Rozkaz 66, Zakon Jedi nie uległby zagładzie i całą historię z epizodów IV do VIII szlag by trafił
Po przeczytaniu książek o Thrawnie, nie jestem przekonany czy pomagałby palpatinowi. Bardzo możliwe że w tej sytuacji nie.
1:14. Palpatine zakończyłby szopkę i wykończył Mace'a gdyby zauważył, że Anakin nie reaguje.
Xd jak by tak było to by to zrobił przed jego przyjsciem
moc i tak by znalazła drogę, aby doprowadzić do równowagi!
Fajna alternatywa
Akurat nie sądzę aby republika z automatu wygrałaby wojnę. Należy pamiętać że Republika wygrała wojnę dlatego bo armia droidow została wyłączona co nie stałoby się gdyby nie Palpatine. A trzeba pamiętać że senat separatystów dalej istniał i mógł wyznaczyć nową grupę dowódczą, mniej skuteczną ale jednak.
Ciekawe alternatywna historia
i trzeba dodac to ze palpi by nie stworzyl snoke'a bo jak wiadomo snoke widzial powstanie jak i upadek imperium bo mozna zakladac ze snoke moglby miec te kilkaset lat ale i tak po smierci palpiego snoke by po prostu nie istnial
to byłoby zbyt nudne. dużo ciekawsza jest historia, która zmienią się w pojedynku na mustafar, który wygrywa anakin, następnie zabija sidiousa, padme umiera a anakin szkoli dwójkę swoich dzieci na sithów
Mace Windu zostal by mrocznym Lordem jako Black Vader :p
3:53
Przecież Maul był zapuszkowany i leciał na przesłuchanie xd
Oj tam, już raz go jego wyznawcy uwolnili to mogliby to zrobić znowu 😉
Anakin nie wiedział, że jego sny o śmierci Padme były powodowane przez Palpatina. Dlatego pewnie zafascynowany możliwościami ciemnej strony zatracił by się w poszukiwaniach wiedzy. Oczywiście na wygnaniu bo po zabójstwie kanclerza na tle religijnym zakon byłby zbanowany. Możliwe, że rozkaz 66 zostałby wykonany w łagodniejszej wersji.
Druga rzecz. Czy po zabójstwie Palpatina Windu nie przekroczyłby granicy ciemnej strony. Wiemy, że na tej granicy balansował.
Jeśli chodzi o Ashoke to ona w tym uniwersum nie istnieje. To jest filmowe uniwersum Lucasa.
Gdyby go nie zabił to wielu ludzi w naszej galaktyce nie zarobiłoby tych pieniędzy, które zarobiło na gwiezdnej sadze.
No cóż to tylko teoria, można gdybać, ale prawda jest taka, że Windu nie miał szans zabić Palpatina. W książce na podstawie scenariusza jest to wyjaśnione. Chociaż w filmie wygląda jakby Mace odpierał błyskawice a przez to Palpatine opada z sił i przerywa atak, tak naprawdę to Windu przegrywał, ostrze miecza prawie przepalało mu skórę, a imperator przerwał tylko po to by zmusić Anakina do interwencji i przejścia na ciemną strone.
Wydaje mi się że Mace nie pokonałby Palpatina. Sith specjalnie się podłożył bo czuł że Anakin się zbliża. W innym wypadku zniszczyłby Mace'a i tyle by z tego było
Czytałeś książkę? Gdyby nie anakin to sidouous by glebę gryzł. W mocy był lepszy ale nie na miecze
@@eragonmarkmcPrzecież w książce Mace błaga Anakina o pomoc, mówiąc, że długo nie wytrzyma odpierania błyskawic. Wiedząc, że Anakin mu pomoże najpierw przerwał błyskawice, symulując, że nie ma sił, by chwilę później użyć "POWER! UNLIMITED POWER".
@@wojciechfilek83 mowa o walce na miecze. Nie o moc. W pojedynku sith nie miał szans dopiero przy użyciu sztormu mocy "blyskawic" przeważał. I nie błagał a namawiał Skywalkera by ten przejrzał ma oczy i mu pomógł.
Mnie bardziej ciekawi teoria: co by było, gdyby wojny klonów potoczyły się pomyślnie dla separatystów? Ja wiem, że palpi układał wszystko tak, by to klony i republika wygrały po wyczerpujących walkach, ale co by było, gdyby to jednak klony przegrywały mimo wyszkolenia i przewagi Jedi. Jak wtedy Palpatine stałby się imperatorem
Palpatine rządził i jednymi i drugimi, to chyba bez różnicy dla niego kto by wygrał. A nawet jeśli nie, to mógł wydawać separatystom durne rozkazy albo zabić jakichś dowódców, by dać republice przewagę. Imperator planował swoje kroki o kilka w przód, co więcej korzystał z mocy by przewidywać przyszłość(czy tam jakieś wizje mocy) więc myślę, że by ogarnął.
Pewnie skończyło by się to podobnie jak po Wielkiej Wojnie Galaktycznej, czyli po prostu Republika musiałaby oddać Separatystom część galaktyki a potem przez wiele lat mielibyśmy coś w stylu Zimnej Wojny (oczywiście wyłączając to że przebieg wojny był od początku ustawiony przez Sideousa).
@@wojtik16 teorytycznje palpatin już wydawał czasem takie rozkazy
Po śmierci Palpatine'a Anakin został by mistrzem Jedi i nie potrzebowałby już technik Sithów , by uratować Padmé, a o to tylko chodziło. Los Palpatine'a i tak był przypieczętowany, bo Skywalker i tak miał zamiar go się pozbyć.
Lubię te teorie
Szkoda mejsa, dobry chlopak był 😢
Ja bym chcial zobaczyć odcinek jak by wygladal Anakin Skywalker na ciemnej stronie mocy nie nedac Darthem Waderem
Za dużo fantazjowania !
jedno jest pewne i marzę o tym już od dawna, gwiezdne wojny potrzebują swojego własnego "what if"
Heh, ja Go zawsze nazywałem: Macam Windę ;)
Tak swoją drogą, ten moment z "Zemsty Sithów' to dla mnie najgłupsza scena w całej Sadze, gdy wychowywany przez Jedi od 13 lat Anakin w mgnieniu oka staje się Darthem Vaderem, bo tak. Ogólnie, to jest dziwne w uniwersum SW, że wystarczy jedna błędna decyzja i nie można jej już cofnąć, normalnie jest tak, że każdy ma w sobie i zło i dobro ale jedna zła decyzja nie sprawia, że stajesz się zły i nie przekreśla poprzednich, dobrych. Przejście na Ciemną Stronę jest zbyt proste i zbyt ostateczne, nie dając żadnej furtki na powrót - no dobra, jakaś tam jest ale mała i zwykle kończy się śmiercią.
Co do filmiku to dlaczego wszystkie teorie: co by było, gdyby? są tak pesymistyczne i nikt nie zakłada, że skończyłoby się to dobrze?
Myślę, że Anakin, Obi Wan czy inni Jedi nie pozwoliliby na śmierć Padme i rodzina Anakina byłaby pod ochroną Republiki, myślę też, że Sam Anakin po tych kilku latach i po uwolnieniu się od wpływu Kanclerza, świadom też zmian w Zakonie Jedi, nie byłby już tak podatny na wpływ Ciemnej Strony.
Anakin po przyczynieniu się do zabicia Windu chyba po prostu zdał sobie sprawę, że nie ma już dla niego odwrotu i Jedi zabiliby go, gdyby się dowiedzieli co zrobił. Albo sam albo z Palpatinem.
@@Cubus-zapasowy A musieliby się dowiedzieć? W końcu On go nie zabił, tylko Palpi. Dla mnie, niewiarygodne wytłumaczenie, poza tym, wolałbym się oddać pod osąd Jedi, niż zostać Sithem ;)
@@lis222222 Nawet zakładając, że Palpatine by im tego nie powiedział, to Anakin raczej miałby ciężko by to ukryć.
Poza tym motywacją Anakina było ocalić życie żony, a do tego musiał sprzymierzyć się z Palpatinem.
Palpatim nie był przygotowany na odrodzenie
wydaje mi sie że tylko luke mógł by nawrócić anakina na jasną strone i vice versa
Dlaczego mam Deja Vu oglądając ten film?
Błąd matrycy w matrixie
Dla mnie po zabójstwie Windu przekroczyłby granicę za której nie byłoby powrotu. Zgładzenie Imperatora byłoby pierwszą egzekucją, potem byłby zmuszony dokonać egzekucji najbliższych współpracowników, (kanclerz nie działał w próżni), potem nie zatrzymałby się wymierzając skrzywioną "sprawiedliwość", tym którzy tęskniliby za starym kanclerzem. Windu w swej pysze stałby się "imperatorem" bez reszty oddając się mrokowi. Rozkaz 66 zostałby wykonany, na jego polecenie.
Co z Anakinem w tej sytuacji? Trudno powiedzieć Windu miał możliwość pociągnąć go za sobą w mrok, ale czy chciałby tego? Mistrz nie byłby Sithem, nie hołdowałby zasadzie dwóch, więc Wybraniec byłby tylko przeszkodą. Pytanie jaka drogę znalazłaby moc, aby przywrócić równowagę, i pokonać nowego imperatora?
Zdecydowanie taki gorzki finał tej trylogii do mnie przemawia. Sithowie wygrali w momencie w którym Windu postanowił dokonać egzekucji, nie miało znaczenia jaki będzie tego wynik. Bo albo rządy Palpatina, albo ostateczne skorumpowanie mistrza Jedi, (Yoda nawet ostrzegał zakon przed tą ścieżką).
Przy takim obrocie sprawy pewnie zostałby Vaderem bez zbroi, pytanie, co z Obim przy takim obrocie sprawy, czy staje się bezwolnym narzędziem w rękach zakonu, czy idzie w bunt tak czy owak wybuchłaby wojna domowa
Ja widziałbym to zupełnie inaczej, ciągłe powroty Palpatina, czy to czym okazał się Snoke uważam za niezwykle tandetne.
Windu stoi nad Palpatinem i po tym jak ten przestaje używać błyskawic deklaruje że zamierza go zabić. Anakin jest zdeterminowany żeby do tego nie dopuścić, ale w najważniejszym momencie doznaje wizji Mocy w której dostrzega dalszą, wyniszczającą wojnę i swoją rodzinę u boku. Kiedy odzyskuje świadomosć widzi martwego Kanclerza. Mace mówi mu że dobrze się spisał i nakazuje powrót do świątyni aby poinformować jedi o tym co się stało. Deklaruje przy tym że sam dołączy po poinformowaniu Senatu o tym co właśnie miało miejsce. Kiedy Anakin wraca do świątyni, Mace odnajduje Masa Ameddę i informuje go o tym że Sidious przestał istnieć. Wymusza na nim, używając persfazji Mocy lub zastraszając go aby chwilowo przejął obowiazki Kanclerza oraz wyciąga od niego i fnformacje o rozkazie 66, który po chwili każe mu - jako pełniącemu chwilowo obowiązki Kanclerza - wykonać rozkaz 66.
Anakin po powrocie informuje Shaak Ti o tym co się stało, po długiej rozmowie prosi ją aby poinformowała Radę, oznajmiając że nie spędzi nocy w świątyni. Kiedy rusza do wyjścia oboje słyszą potężny wybuch, Shaak Ti osuwa się na kolana, wyczuwając ogromne zaburzenje Mocy. Oboje orientują się że świątynia jest atakowana przez legion klonów.
Rozpoczyna się bitwa o świątynię Jedi. Bez wsparcia Vadera klony nie radzą sobie tak dobrze i ponoszą ogromne straty, nie mniej nadal mają przytlaczającą przewagę liczebną, dodatkowo świątynia jest pod silniejszym ostrzałem kanonierek. Anakin przejmuje dowodzenie nad obroną świątyni i przy wsparciu Cina Dralliga i pozostających w świątyni jedi próbuje odpierać klony. Shaak Ti w tym czasie nadzoruje ewakuację znajdujących się w niej padawanów.
Podczas bitwy w świątyni w innych rejonach galaktyki ginie wielu jedi, między innymi Plo Koon, Ki-Adi Mundi, Ayla Secura czy Stass Alie.
Po ewakuacji padawanów niedobitki rycerzy jedi ewakuują się ze świątyni. Większość postanawia pozostać na Courscant. Wyczerpany bitwą Anakin powraca do Padme, tam oboje postanawiają udać się na Utapau aby odnaleźć Obi-Wana.
Tak bym widział początek, mniej więcej.
@@winio437 też uważam że nie ma, po prostu założyłem że Palpatine będzie pewny że Anakin nie pozwoli go zabić
Przed obejrzeniem filmu: Gdyby Anankin nie przyszedł o czasie i Sidious poczułby się zagrożony to po prostu zabiłby Windu wcześniej, jeszcze przed przyjściem Anakina szykując nową taktykę na przeciągnięcie go na ciemną stronę.
przecież gdyby nie interwencja anakina to sidious nie poradziłby sobie z windu.
@@abyx9217to zależy bo było widać że Palpatine blefował, ale jest też opcja, że w walce z Windu stałoby się z nim to samo co w 9 epizodzie, czyli potęga jego błyskawic mocy zwyczajnie by go zniszczyła. Zresztą jeszcze co do tego co było powiedziane w na filmie to wątpie żeby Sidious miał już podczas epizodu 3 przygotowane klony lub jakiekolwiek inne wyjście awaryjne (znaczy pewnie jakieś miał na wypadek aresztowania, ale nie wydaje mi się że na wypadek śmierci) a galaktyka żyłaby długo i szczęśliwie. Jest też opcja, że zakon jedi zmieniłby się w skorumpowaną organizacje trzymającą cały świat za morde i sam stałby się paradoksalnie tym czemu miał zapobiegać, było to często sugerowane w książkach, że pokonanie sitha wtedy mogłoby być nawet gorsze niż ok. 30 lat rządów imperium, no ale o ile disney nie zdecyduje się na zrobienie jakiś alternatywnych wersji filmów to opcji jest tak na prawdę tyle ile tylko ludzie są w stanie sobie wymyślić i wyobrazić
Chyba sobie kpisz. W pojedynku na miecze sidoius to laik e porównaniu do Windu
@@eragonmarkmcNo nie wiem czy taki laik,w wojnach klonów podczas walki z Maulem i Savagem Opressem radził sobie świetnie i wręcz bawił się tą walką.Nie wspominając o nadnaturalnej zwinności z jaką walczył
@@felipeqYT nie blefował, ewidentnie miał z nim problem
Zakon Jedi by się nie zreformował 😏 Raczej powiedzieli by "nasza organizacja zdała ten trudny egzamin, nie trzeba nam teraz żadnych rozliczeń i nic nie musimy reformować"
Politycy się nie zmieniają.
Yoda zmarł 20 lat później. Istniała szansa że po jego śmierci przywódcą Zakonu zostałby ktoś, kto byłby bardziej przychylny reformom.
wiec zacznijmy od tego ze nie zdolalby go zabic . Ale gdyby mu sie udalo bylby to raczej koniec sitha , czy na tym etapie mial juz jakiekolwiek klony na exegolu no niewiadomo i czy opanowal technike przenoszenia jazni juz w tym momencie ? Po utworzeniu imperium mogl sie oddac badaniom nad ciemna strona i klonowaniem ale przed zemstą sithow nie mial jeszcze technik kaminoan ani czasu na szukanie niesmiertelnosci . Mial zbyt duzo zajec praca jako kanclerz , obmyslanie i wprowadzanie w zycie swoich planow nawet mniejszych np szukanie haczykow na innych senatorow ,przeciaganie ich na swoja strone , rozmowy z anakinem i kierowanie obiema stronami konfliktu a przy tym uwazne patrzenie na rade jedi ktora byla juz coraz blizej wykrycia go . Oczywiscie mogl znac technikę przenoszenia jazni od swojego mistrza tyle ze niewiele o nim wiemy w kanonie . Rownie dobrze mogl nigdy nie nauczyc sie tego
Ale dobrze zakladajac ze mial te swoje klony . Calkiem mozliwe ze potoczyloby sie to mniej wiecej tym torem . Ale maul gdyby sie dowiedzial ze jego mistrz ledwo zyje predzej by go dobil niz mu pomogl
Zakon Jedi przeszedłby. Zmiany i zabieszpieczylby rodzinę Anakina i padme
Podzielam pesymizm przebijający się z co niektórych komentarzy. Mace wywala Palpiego przez Windu... powiedzmy szczerze, dokonując zamachu stanu. Mistrz Jedi zaatakował kanclerza, opierają się na... plotkach o tym, że ten jest Sithem (i co w związku? wyznawanie Ciemnej Strony jest legalne). Ja widzę trzy rozwiązania tej sytuacji: 1. Powiedziało się "A", trzeba powiedzieć "B" i rankiem następnego dnia banda dżedajów wbija do sali posiedzeń senatu i aresztuje w zasadzie wszystkich obecnych poza Mon Mothmą, Padme i Organą (ale nie łudźmy się, ci będą co najwyżej słupami w nowym porządku). 2. Nie robią nic poza durnym tłumaczeniem się ("plosie pani, on był zły!"), w zasadzie cała Rada Jedi trafia do paki, a Zakon zostaje rozwiązany ("łagodny" Rozkaz 66). 3. Jak w opcji nr 2, ale część nieskompromitowanych rycerzy Jedi udaje się na wygnanie i tworzy "Nowy" Zakon poza granicami Republiki.
No przecież Maul został schwytany i był przewożony na Corusant w momencie wydarzeń ep.III. Tak czy siak alternatywna opcja była by spoko.
A windu byłby w ogóle w stanie go zabić? Bo mo się wydaje że lucas mówił że palpatine i tak by przeżył
Największym błędem Rady było nie zabranie Anakina na konfrontację.
Nie
A co by było z klonami?
Początek jak z pornola😮
Mielibyśmy szybciej napisy końcowe 😂
Ok
To nie że Windu był tak dobry tylko Palpatine podłożył się celowo. Po tylu latach dopiero teraz się skapnęłam.🙄🙄🙄🙄🙄🙄
A snołk nie był klonem luka
Chyba nie
On był taką mutacją DNA Palpiego i Luka (z tej odciętej ręki) chyba
@@WOdlegejGalaktyce-pc6wnWiadomo o nim jedynie to, że jest sztucznie stworzoną istotą kontrolowaną przez Palpiego, i że nie jest tego prawdopodobnie świadomy.
@@lukaszslowikowski1001 tak ale w którymś tomie Vadera, ten przyleciał na Exegol i tam były te pojemniki że snokiem i ręka Lukea co było przesłanką że jakieś eksperymenty tam były
Gdyby zabil Palpatina to trylogia z lal 70/80 musialaby byc zlikwidowana a kazdy kto ja ogladal tez :)
Klon Palpatine? Brzmi jak jakiś tani fan fiction..
A epizod 9 widziałeś? ;D
@@ossus toteż mówię, tani fan fiction :D
Nawet jak by się ankin by się nie wtrynił to i tak palpatin zabił Mace Wndu palpatin zabił by Mace Windu atakiem błyskawic mocy więc nic by to nie dało
Czemu Anakinowi się winda nie zacięła jak jechał ratować Palpatina...
z Maulem raczej by się nie dogadał ?, Maul cały czas chciał \śmierci Palpiego po wydarzeniach w Mrocznym Widmie.
Bez urazy, ale ta teoria jest dziurawa jak sito. Z takich najwiekszych dziur można wymienić:
1. Gdyby Palpatine został zabity i nie wydał rozkazu 66 to Maul nie bylby na wolności. W momencie wydania rozkazu 66 był już pojmany i dopiero wtedy Ahsoka musiała go uwolnić aby zrobił jej dywersję.
2. Palpatine nie mógłby przenieść swojej esencji na klona, ponieważ w tym momencie monopol na klonowanie nadal mieli tylko Kaminoanie. Poza tym gdzieś chyba padla informacja że Palpatine nauczył się przenosić swoją esencję dużo później.
3. Pominięte zostały dość istotne aspekty polityczne. Między innymi publiczna niechęć do zakonu jedi a zabicie kanclerza by w tym nie pomogło. Albo to że pomimo iż najważniejsi dowódcy separatystów zostali pokonani to nadal byli oni w stanie wyznaczyć nowych dowódców i kontynuować wojnę, którą przecież wygrywali.
Zresztą obecny kanon potwierdził przewagę Separatystów i to, że wygrywali ogólnie wojnę.
0:45 nie ma dowodów, że Mace Windu zginął, a żart mocno słaby
Nie
Nie ma dowodów na to że JE Imperator Palpatine wiedział o gwieździe śmierci, to znaczy wiedział albo nie wiedział. Uniwersytet Naboo daje 10 k kredytów nagrody osobie co da jakikolwiek dowód że imperator wiedział o gwieździe śmierci
@@tadeszal-abdullah1476dobre imię Palpatinea pozostanie nieskalanr
Nie ma pewnosci że klony Palpatfusa były by na takim poziomi jak z 6 części więc możliwe że Łindu by go zgładził raz na zawsze 😊
mógł nie mieć klonów w ogóle poza tym co ci da klon. jeśli ty zginiesz, twoja świadomość nie przeskoczy do niego i dla ciebie będzie to game over tak czy owak. Dlatego te klony Palpatina to takie mało przekonujące
Mace Windu był głupcem i nigdy, nigdy nie zabiłby Sidiousa…
Wszystko cacy, tylko moim zdaniem Maul w życiu nie dogadałby się z Palpatinem, a raczej odnalazłby Ahsokę, która już przejrzała na oczy i zaproponowałby sojusz Republice wymierzony w Sidiousa, w końcu znał wiele tajemnic sithów, a po drodze coś tam by machlojkował, jak to on. No chyba, że jego dawny mistrz nie dałby mu wyboru, ale teraz, jak już nie żyje, raczej nie miałby takiej mocy.
Przede wszystkim zacznijmy od tego że gdyby rozkaz 66 nigdy nie został wydany to Maul nie byłby na wolności.
@@rafal.qwertyW sumie racja, ale z drugiej strony Sidious mógłby wydać ten rozkaz przez swoich popleczników, czy coś w tym stylu, licząc na zamieszanie, albo Ahsoka potajemnie chciałaby dowiedzieć się od Maula czegoś na temat Sidiousa i związku tego zamieszania z Anakinem.
Alternatywna historia
Pierwszy
Myślę e windy by zabił palparina gdyby nie anakin
83 like
hejka, mój pomysł na co było by gydby Mace zabił shita jest następujący. Padame mimo zaawansowanej ciazy w której jest formalnie ze swoim ugrupowaniem przejmuje władzę na galaktyką, gdy dochodzi do rozwiazania owej ciazy Anakin jest zatrzymany za to iz spieniewiezył sie zasadom Jedi i uległ częścowej prenetracji przez Shitów przez co musi zostać poddany leczeniu sie aby nie stanowić dla nikogo zagrozenia. Dopiero po tej terapii ma prawo od rady Jedi do oepiki na swoją zoną i dziecmi które są badzo silne w mocy. Dzięki temu ze Padame zostaje nowym kanclerzem w republice dochodzi do następujących zdarzeń. Rada Jedi wycofuje się z prowadzenia wojny i musi się głęboko zreformować tak aby w przyszłości zaden plan shitków nie wypalił tak blisko jak był z dawnym kanclerzem. Dodatokowo sami rycerze Jedi postanwią wzorem Zakonu Krzyzackiego dokonać zeświedczenia się i przekształcic w normalną cywilną organizację oraz partię która ma na celu ochornę wszystkich planet. Wojska będą mogli uzywać tylko wtedy kiedy przeicnik jest zbyt silny dla pojedynczego Jedi. Dochodzi wówczas do zawracia rozejmu pomiędzy Repbuliką a Konfederacją Galatkyki gdzie Dooku i jego popelniczy zostają aresztowani i rozstrzelani za dokoanie licznych zbronii wojennych a galatkyka z twórcami tejze sytuacji bardzo brutalnie się rozprwia. Bezwględny audyt przechodzi równiez armia Repbuliki które wykrywa ślad chipów i wszyscy zołnierze który go mają moga go bez problemu usunąć wraz z wspariem medycznym z strony byłej Rady Jedi. Na to ze trwa rozjem obie strony zajmują się pewnymi sprawami wspólnie, na pierwszy ogień idzie Datormia i jej problemy z Siostarmi Nocy, potem jest porządkowany problem z Mandalarorainem oraz Mandalorą w wyniku czego jest doprowadzony przez sąd Maul w wyniku eskporty przez Tano wydawany jest wyrok. Maul uspkaja galatkycze ze sithów było tylko trzech i wszyscy oni po ostatnim procesie bedą martwi. Tano jako jedyna kobieta w galatkyce będzie uznawra przez Republike i Konfederacje za Rycerzea Jedi i zarazem Mistrza z prawem od odbydowy zakonu. Po zamknięciu sie tychze spraw, Konfederacja i Repbulika wspólnie uznają ze trzeba powołać nową organizacje polityczną która wszystkich zjedna, organizowane są wybory która wyłania się z niej formacja o nazwie Federacja Galatkyki. Pierwsze wybory palamentarne słusznie wygrywa Padame którz rządzki przez trzy kolejne kanencje wprowadzją pokój i porządek w galakatycle. Do spraw byłego kanclerza jest powołana specjalna komisja cywlino wojskowa gdzie sądzeni są wszyscy jego popleniczy. Po trzech kadencja rzadzenia Federcja uznaje dwie razy za bezwzględne do usuniecia z łona galaktyki są Kamioanie i planeta Geonis. Po ich usuniieciu pajnue prawie tysiąletni pokój. A rycerze Jedi formalizują się nowa religię która jest jedyną obowiązującą w całej galaktyce. Dzięki czemu zagrozenie z innych galaktyk jest usunięte na stałe.
W tym filmiku występuje straszne stężenie głupot i myślenia w stylu k.kennedy. Strasznie się tego słucha niestety :(
Nie zabiłby
.