WROCŁAW SPACEREM KLASZTOR BONIFRATRÓW CZ. 1 #10 Maciej Wlazło,
Вставка
- Опубліковано 19 жов 2024
- Owoc granatu to symbol miłości Bożej i godło „dobrych braci”, czyli zakonu bonifratrów. Zgromadzenie zostało założone w Hiszpanii w 1540 roku przez świętego Jana Bożego. Celem działalności konwentu była i jest opieka nad chorymi, cierpiącymi i potrzebującymi. Oprócz trzech zwykłych ślubów zakonnych - ubóstwa, czystości i posłuszeństwa - bonifratrzy składają dodatkowo czwarty - służenia chorym. Właśnie dlatego od wieków prowadzą szpitale, hospicja i apteki.
Do Wrocławia bonifratrzy przybyli 1 listopada 1711 roku, choć starania o ich sprowadzenie do stolicy Śląska prowadzone były znacznie wcześniej, bo od 1682 roku. Problemem było wskazanie właściwego miejsca dla klasztoru. Ostatecznie dzięki hojności radcy kamery cesarskiej we Wrocławiu - Ludwika Cocxa von Onssel udało się znaleźć teren. Cesarski urzędnik przekazał zakonnikom z Cieszyna sporą działkę znajdującą się poza murami Wrocławia (dziś to plac u zbiegu ulic Traugutta i Pułaskiego). Dzięki wsparciu i darowiznom Wrocławian w 1714 roku rozpoczęto budowę kościoła, a 3 lata później klasztoru i szpitala. Co ciekawe 14 maja 1712 roku bonifratrzy przyjęli u siebie pierwszego chorego. Był nim Józef Riedl - ogrodnik z powiatu ścinawskiego. Dla dobrych braci nie miał znaczenia fakt, że pierwszy pacjent był protestantem. Przez kolejne lata zakon bonifratrów niósł pomoc chorym i potrzebującym. Ich dobroć i poświęcenie doceniały pokolenia mieszkańców Śląska. W dzisiejszym odcinku "Spacerem po Wrocławiu" wraz z Maciejem Wlazło będziemy odkrywać sekrety zakonu bonifratrów. Zapraszamy na film.
Bardzo ciekawy film 👍👍👍 , pięknie opowiedziany 👏👏👏👏 . Pozdrawiam serdecznie 🤗 .
Dziękujemy i pozdrawiamy 🙂
dziękuję czekam na ciąg dalszy
Dziękujemy i pozdrawiamy 🙂
Czekam niecierpliwie pozdrawiam serdecznie Robert 👍👍👍
Pozdrowienia dla wiernego widza 🙂
Brat Łukasz OH pod koniec zaprezentował urządzenie grające. Jest to gramofon, a nie patefon (w patefonie igła po płycie przesuwa się od wewnątrz do zewnątrz), wyprodukowany przez angielską firmę Columbia Grafonola, chyba model nr 117 tzw. biurkowy z dodatkową szafką poniżej. Skrzynka prawdopodobnie z drewna dębowego. Gramofon odtwarza płyty szelakowe (wcześniejsze od płyt winylowych) i ma wymienne igły. Wyprodukowany prawdopobnie od połowy lat dwudziestych do końca lat trzydziestych XX wieku.
Muzeum...?! KONIECZNIE!!!
Czy to na pewno jest Bal Maskowy Verdiego? :D To generalnie jest Rycerskość Wieśniacza.
Brat Łukasz OH także miał przez chwilę wątpliwości, ale płyta miała naklejkę tytułową. .
@@polskieradiowroclaw Rozumiem, coś widocznie, paradoksalnie, nie zagrało. W każdym razie jest to wymieniona wcześniej Cavalleria rusticana Mascagniego i role Santuzzy i Turiddu.
Dziękujemy za wrażliwe ucho na operowe dzieła oraz czujność. Pozdrawiamy
Dopiero mieliśmy okazję obejrzeć obydwa odcinki. Super. Potwierdzamy, że odtwarzana opera to Cavalleria rusticana z podanym przez Pana Jarosława duetem.
Przy okazji...pokazecie tablice 'ku pamieci' ksiedza,ktory swiecil siekiery i topory banderowcow?!
Po co mieszasz tu politykę??