Pisałem o tych tzw. "Założycielach obozu", tych pierwszych 30 kapo prace licencjacką. Otto to była z nich wszystkich najlepsza, najbardziej pogodna postać! Dawał promyk nadziei... Dzięki za materiał.
Z góry cieszę się na tę opowieść. Po lekturze "Raportu Witolda" przeczytałem o Otto wszystko, co znalazłem o nim w Internecie. Tacy ludzie "z tamtej strony wojennej barykady", to dla mnie wyjątkowo odważni bohaterowie. Można było zachować człowieczeństwo nawet w piekle.
Na tak ogromną liczbę oprawców jeden tak dobry człowiek jest nieocenionym wsparciem i nadzieją na to że warto walczyć o przetrwanie. Każdy taki promil pomocy w takim piekle był niezwykle ważny i przywracał wiarę w człowieczeństwo Wasza praca jest niezwykle ważna i potrzebna. Dziękuję że to robicie🤝🏻
Po raz kolejny słyszę świadectwo że narodowośc nie ma znaczenia w postawach ludzi . Oby tych poczciwych był jak najwięcej. Pamiętajmy by nie szufladkować postaci wedle jakichkolwiek klas ,ras czy narodowości. NIE MA LEPSZYCH jesteśmy tylko ludźmi błądzimy ,ale i stać nas na wzniosłe rzeczy .
Piękna historia w takich warunkach być człowiekiem i okazywać serce jako niemiecki kapo Dla mnie to "cichy święty człowiek" podobny do Świętego Maksymiliana Kolbe Pomagać i ratować życie innych to jest świętość
Dokładnie, tak właśnie. Pomnik i miejsce w polskiej edukacji szkolnej. Cóż, na pewno Bóg widział jego zasługi. Nie wiara, czy wiedza, ale serce i czyny - tylko to się liczy.
@@wojciechklapczynski3381 Człowieku, weź się zapoznaj z tematem, ewentualnie zażyj psychotropy. Jeszcze jest taki sposób - młotkiem się postukać po łbie.
@@wojciechklapczynski3381oto komentarz dzbana który nigdy nie przeczytał choć 4 zdań o tym co się kiedyś działo ale do idiotycznych komentarzy pierwszy. Wstyd panie Wstyd
Piękna (jeśli w ogóle można użyć w tym kontekście takiego określenia) historia. Ten człowiek najprawdopodobniej przyczynił się również do ocalenia mojego dziadka, nr obozowy 3529, który po kilku miesiącach pobytu w obozie także zaczął muzłmanieć. Dziadek umarł w 1977 r. w wieku 59 lat. Po Auschwitz i Gross-Rosen wciąż chorował, ale potrafił bardzo cieszyć się ocalonym życiem...
Markus Zusak w wojennej _Złodziejce książek_ napisał; „Wiedziała, że Hans Huberman zjawi się przy niej na pierwszy krzyk i już nie odejdzie. NIE ODCHODZIĆ termin, którego nie ma w słowniku. Prawidłowo rozumiany przez dzieci. " Potem jest jeszcze jedna wzruszająca chwila, kiedy ukrywany przez rodzinę, Maks właśnie musi odejść tłumaczy, to głównej bohaterce. Na co słyszy odpowiedź, że przecież są, jak rodzeństwo i nie może go stracić. To AŻ fikcja literacka, ale przecież istnieli i tacy Niemcy. Podobnie jak będący, tylko na pół Polakiem Edward Lubusch. Nienawidził Żydów, Cyganów i przy okazji naszej narodowości też. Mówienie w języku swojej matki uważał za ohydne, ale kradł więźniom ich zapasy, nie jak większość Niemców. Któregoś dnia rozegrała się taka oto scenka rodzajowa; „ Doi warsztatu wszedł nasz szef. Jego włosy bardzo dokładnie zlepiał smar. Minę także miał godną zapamiętania. Popatrzył po zgromadzonych, wzdychając z udaną złością. A cóż, się tak na mnie patrzycie? Przecież o to wam chodziło, prawda? Dorwaliście mnie w końcu." Relacja Wiesława Kielara i innych więźniów. O nim nie mówiono, że był sadystą, tyranem czy zbrodniarzem. Oczywiście, zapewne tkwi w tym, coś, o czym się mówi. Być może go opłacali, albo po prostu istniał jakiś niepisany układ na zasadzie „swoich pracowników nie ruszać." Jednak nie znajdą się, raczej żadne wypowiedzi negatywne. Przeciwnie, kiedy po pijanemu śpiewał polski hymn, to wszyscy mogli pójść pod ścianę.
Był jeszcze admirał Józef Unrug,dca marynarki wojennej RP, który mimo pochodzenia niemieckiego i doskonałej znajomości języka, odmówił przejścia na stronę szkopów,i rozmawiał z nimi przez tłumacza twierdząc że zapomniał...😮 niemieckiego .. trafił za to do obozu jenieckiego...
podpisanie folkslisty rownalo sie z droga na front wschodni jako zolnierz. Byl to czysty rachunek, czy jest warto? W zwiazku z tym czesciej samotne kobiety na to sie decydowaly. Znam to z moich rodzin.
Otto Küsel faktycznie często pojawia się w relacjach więźniów. Mnie ciekawi jednak fakt, że pierwsi kapo z Sachsenhausen są ponumerowani od 1-30 w kolejności alfabetycznej z wyjątkiem Otto właśnie. Czy wiadomo czemu tak było? Może Otto "dostał się" do obozu za kogoś w ostatniej chwili? Dziękuję za Pana podcasty! :)
To nie tak: jako pierwsi byli oznaczeni Bruno Brodniewicz i Otto Kusel poza kolejnością jako najważniejsi funkcyjni, dopiero od nr 3 byli alfabetycznie.
@@arturgruszczynski5716 to nic takiego. Pytam się ciebie czy teraz nie ma dyktanda w szkole? Ciągle widzę w komentarzach błędy. Chyba polska szkola zeszla na psy...
Na Dolnym Śląsku zniemoczono miliony Polaków, którzy nie wrócili w granice po rozbiciu dzielnicowym. Dialekt dolnośląski języka polskiego zanikł dopiero po I wojnie światowej. Moja babcia pracująca pod Wrocławiem w latach 20tych jeszcze sie dogadywała na wsi z gospodarzami. A potem tych ludzi wyrzuciliśmy po 1945 roku jako Niemców
Piekna osobowosc -Oto Kusel .Opowidal mi osobiscie o nim zmarly juz pan Kazimierz Piechowski.
Pisałem o tych tzw. "Założycielach obozu", tych pierwszych 30 kapo prace licencjacką. Otto to była z nich wszystkich najlepsza, najbardziej pogodna postać! Dawał promyk nadziei...
Dzięki za materiał.
Aż chce się poprosić o publikację Twojej pracy licencjackiej.
Wielki szacunek i pamięć dla śp. Otto von Kusel.
Kusell czlowiek ktory kochal ludzi ,to jest zwykłe człowieczeństwo.❤
Dziękuję
Odkryłem wasz kanal wczoraj. Mnóstwo ciekawej treści. Widać wielkie zaangażowanie i wiele wysiłku włożone w każdej relacji . Zasługujecie na Nobla
Działamy jak noży i środki pozwalają :)
Niezwykłe historie o życiu w piekle, bohaterach i zwykłych ludziach chcacych zachować godność
Z góry cieszę się na tę opowieść. Po lekturze "Raportu Witolda" przeczytałem o Otto wszystko, co znalazłem o nim w Internecie. Tacy ludzie "z tamtej strony wojennej barykady", to dla mnie wyjątkowo odważni bohaterowie. Można było zachować człowieczeństwo nawet w piekle.
I smutne jak go potraktowali Polacy w czasie wojny, tzn zostawili samego sobie.
Na tak ogromną liczbę oprawców jeden tak dobry człowiek jest nieocenionym wsparciem i nadzieją na to że warto walczyć o przetrwanie. Każdy taki promil pomocy w takim piekle był niezwykle ważny i przywracał wiarę w człowieczeństwo
Wasza praca jest niezwykle ważna i potrzebna. Dziękuję że to robicie🤝🏻
Po raz kolejny słyszę świadectwo że narodowośc nie ma znaczenia w postawach ludzi . Oby tych poczciwych był jak najwięcej. Pamiętajmy by nie szufladkować postaci wedle jakichkolwiek klas ,ras czy narodowości. NIE MA LEPSZYCH jesteśmy tylko ludźmi błądzimy ,ale i stać nas na wzniosłe rzeczy .
Dziękuję za kolejną historię. Pozdrawiam
Nie ma złych i dobrych narodów, są źli i dobrzy ludzie.
Tylko proporcje tych ludzi w narodach są różne.
Niemcy są żli w 95%
A Ideologii i wartoŝci narodowych też nie ma dobrych slbo złych?
To prawda, Szymon Wiesenthal, słynny poszukiwacz zbrodniarzy nazistowskich,powiedział kiedyś,,narody nie są zle, źli są tylko ludzie"
@@kamieniecpodolski7590 Bzdura...
Rewelacyjny odcinek! Kawał dobrej roboty! Gratulację! 🎉
Piękna historia w takich warunkach być człowiekiem i okazywać serce jako niemiecki kapo Dla mnie to "cichy święty człowiek" podobny do Świętego Maksymiliana Kolbe Pomagać i ratować życie innych to jest świętość
Czy ktoś z polskich władz odznaczył tego człowieka za pomoc Polakom ? On powinien mieć pomnik w Polsce !!!!
Dokładnie, tak właśnie.
Pomnik i miejsce w polskiej edukacji szkolnej. Cóż, na pewno Bóg widział jego zasługi. Nie wiara, czy wiedza, ale serce i czyny - tylko to się liczy.
przecież to kryminalista niemiecki
@@wojciechklapczynski3381 Człowieku, weź się zapoznaj z tematem, ewentualnie zażyj psychotropy. Jeszcze jest taki sposób - młotkiem się postukać po łbie.
@@wojciechklapczynski3381oto komentarz dzbana który nigdy nie przeczytał choć 4 zdań o tym co się kiedyś działo ale do idiotycznych komentarzy pierwszy. Wstyd panie Wstyd
nie ma pomnika. ale jeszcze trochę i te szmaty postawią pomnik banderze
Niesamowita historia
dzięki, polecam kanał niektóre odcinki kilka razy słucham.
Dziękujemy!
Dziękuje .
Rewelacyjny materiał, godny uwagi.... Gratuluję jest subskrypcja i 👍
Dziękuję. Jak dobrze, że jesteście.
Otto Kusel kochał Polaków za nasz upór i niezłomną postawę.
Dziękuję za Państwa pracę, bardzo ją sobie cenię
Dobry i ważny odcinek.
Uwielbiam wasz kanał! :)
Dziękujemy!
Piękna historia
Kolejny piękny odcinek dziękuję
Piękna (jeśli w ogóle można użyć w tym kontekście takiego określenia) historia. Ten człowiek najprawdopodobniej przyczynił się również do ocalenia mojego dziadka, nr obozowy 3529, który po kilku miesiącach pobytu w obozie także zaczął muzłmanieć. Dziadek umarł w 1977 r. w wieku 59 lat. Po Auschwitz i Gross-Rosen wciąż chorował, ale potrafił bardzo cieszyć się ocalonym życiem...
Dziękujemy za piękne świadectwo
Wyczekiwana opowieść ✌️
Super! Świetny kanał.
To naprawdę wyjątkowa postawa i to człowieka, mimo wszystko, z drugiej strony.
Markus Zusak w wojennej _Złodziejce książek_ napisał;
„Wiedziała, że Hans Huberman zjawi się przy niej na pierwszy krzyk i już nie odejdzie. NIE ODCHODZIĆ termin, którego nie ma w słowniku. Prawidłowo rozumiany przez dzieci. " Potem jest jeszcze jedna wzruszająca chwila, kiedy ukrywany przez rodzinę, Maks właśnie musi odejść tłumaczy, to głównej bohaterce. Na co słyszy odpowiedź, że przecież są, jak rodzeństwo i nie może go stracić. To AŻ fikcja literacka, ale przecież istnieli i tacy Niemcy. Podobnie jak będący, tylko na pół Polakiem Edward Lubusch. Nienawidził Żydów, Cyganów i przy okazji naszej narodowości też. Mówienie w języku swojej matki uważał za ohydne, ale kradł więźniom ich zapasy, nie jak większość Niemców. Któregoś dnia rozegrała się taka oto scenka rodzajowa;
„ Doi warsztatu wszedł nasz szef. Jego włosy bardzo dokładnie zlepiał smar. Minę także miał godną zapamiętania. Popatrzył po zgromadzonych, wzdychając z udaną złością. A cóż, się tak na mnie patrzycie? Przecież o to wam chodziło, prawda? Dorwaliście mnie w końcu." Relacja Wiesława Kielara i innych więźniów. O nim nie mówiono, że był sadystą, tyranem czy zbrodniarzem. Oczywiście, zapewne tkwi w tym, coś, o czym się mówi. Być może go opłacali, albo po prostu istniał jakiś niepisany układ na zasadzie „swoich pracowników nie ruszać." Jednak nie znajdą się, raczej żadne wypowiedzi negatywne. Przeciwnie, kiedy po pijanemu śpiewał polski hymn, to wszyscy mogli pójść pod ścianę.
Pozdro Otto.
Dziękujemy.
Bardzo dziękujemy za wsparcie!
To już drugi Niemiec którego zachowanie mi się podoba pierwszy to Pan E .Wedel za to że mimo niemieckiego pochodzenia odmówił podpisania volkslisty.
Był jeszcze admirał Józef Unrug,dca marynarki wojennej RP, który mimo pochodzenia niemieckiego i doskonałej znajomości języka, odmówił przejścia na stronę szkopów,i rozmawiał z nimi przez tłumacza twierdząc że zapomniał...😮 niemieckiego .. trafił za to do obozu jenieckiego...
podpisanie folkslisty rownalo sie z droga na front wschodni jako zolnierz. Byl to czysty rachunek, czy jest warto? W zwiazku z tym czesciej samotne kobiety na to sie decydowaly. Znam to z moich rodzin.
Wspaniała robota .
Nie ma złych i dobrych narodów , są tylko hybrydy bez sumień i ludzie !!
Bardzo dobry temat warto żeby młodzież dowiedziała się że takie rzeczy działy się w Polsce Tylko niech nie mówią że to polskie KL😅😅😅😅🗿🗿
NIE wiara, ale CZYNY = bilet do życia wiecznego.
Jezus też tak uczył.
Mt.7:21~
Dziękuję za audycję
Bardzo fajny kanał,dzięki że jesteś mistrzu
Najlepszy kanał:)
Otto Küsel faktycznie często pojawia się w relacjach więźniów. Mnie ciekawi jednak fakt, że pierwsi kapo z Sachsenhausen są ponumerowani od 1-30 w kolejności alfabetycznej z wyjątkiem Otto właśnie. Czy wiadomo czemu tak było? Może Otto "dostał się" do obozu za kogoś w ostatniej chwili?
Dziękuję za Pana podcasty! :)
To nie tak: jako pierwsi byli oznaczeni Bruno Brodniewicz i Otto Kusel poza kolejnością jako najważniejsi funkcyjni, dopiero od nr 3 byli alfabetycznie.
@@poszukiwacz-hobbysta Aha, czyli tak to było... Wielkie dzięki za odpowiedź :)
Ciekawa postać
Respekt 🎉que Linde 🎉
🌻
👍
Dzisiaj ciezko sluchac . Co trzy minuty reklamy
Pech, u mnie przez cały odcinek była tylko jedna.
Oryginalne zeznania Otto ua-cam.com/video/TvYcvcdd0vI/v-deo.htmlsi=wuI9SWAU9T-HA0Ao
pięknie o nim: ua-cam.com/video/RNFjpCjC15M/v-deo.html
Powinni o nim filmy nagrać,i niby ateista a lepszy od milionów katolików
On nie wygląda na Niemca. Są przyjaźni Niemcy
A NA KOGO WYGLĄDA T AJA..
@@123sssfddd Czysty Niemiec. O ile nie mial "korzeni" to tak wlasnie Niemcy wygladaja (zreszta sa podobni do Slowian).
Jakieś zupełnie niepotrzebne opowiadanie przeszkadza w reklamach nie polecam😢
Pomódlmy się za niego wspulnie
wspólnie!
@@annaduda7260 tak przepraszam za błąd
@@arturgruszczynski5716 przepraszam czy teraz w szkole nie ma czegoś takiego jak dyktando? Znajduję dużo błędów w komentarzach co mnie denerwuje.
@@annaduda7260 sorry wypiłem trochę i mi się pomyliło ale intęcje mam szczere
@@arturgruszczynski5716
to nic takiego.
Pytam się ciebie czy teraz nie ma dyktanda w szkole?
Ciągle widzę w komentarzach błędy.
Chyba polska szkola zeszla na psy...
Brodniewicz, Wieczorek czysto niemieckie nazwiska
Na Dolnym Śląsku zniemoczono miliony Polaków, którzy nie wrócili w granice po rozbiciu dzielnicowym. Dialekt dolnośląski języka polskiego zanikł dopiero po I wojnie światowej. Moja babcia pracująca pod Wrocławiem w latach 20tych jeszcze sie dogadywała na wsi z gospodarzami. A potem tych ludzi wyrzuciliśmy po 1945 roku jako Niemców
To była kropla w morzu ale bardzo ważna
SZKODA ŻE SIĘ NIE ZAKOCHAŁ W JAKIEJŚ POLCE .
👍