Istnienie konkretnego sklepu rowerowego zależy od podejścia samych tam ludzi pracujących do klienta. W Lublinie podjechałem do sklepu rowerowego, interesował mnie konkretny rower więc zapytałem o niego. Sprzedawca odburknął coś pod nosem w temacie ceny i tyle było rozmowy. Myślę sobie, że facet może miał gorszy dzień, więc za kilka dni podjechałem ponownie i mówię, że jestem zainteresowany tym konkretnym rowerem, ale chciałbym wcześniej przymierzyć, żeby za dużego nie kupić. Odparł mi, że nie będzie ściągał ze stojaka roweru ( rower wisiał na ścianie ) bo i tak go pewnie nie kupię. Odwróciłem się i wyszedłem. Kupiłem u konkurencji z miłą obsługą.
Tak jest nie tylko w sklepach rowerowych, ale nie dawno miałem też akcje, że zarezerwowałem kilka różnych rowerów dla chrześnicy w kilku sklepach i w jednym przyjeżdżamy, a facet z obsługi mówi mi, że za mała jest na 29 cali 😅 to mówię mu żeby mi zdjął ten biały, a chodziło o ten sam rower 😅 i zrezygnowany dał nam ten rower Młoda beż problemów sobie poradziła, ale dla wygody skróciłem kierownicę i założyłem krótszy mostek 😊 a przecież facet mógł to zaproponować 😊 Ogólnie szkoda, że w takich sklepach zatrudniają za najniższą i że nie ma tam prostych przymiarów żeby kogoś zmierzyć, tylko wszystko miarką zwijaną, której nie mogą znaleźć 😊
Jak to sie dzieje, ze rowerowka ciagle pada i ciagle sa sklepy? Zreszta podczas covidu braliscie jak za mokre zboze, a jak wrocilo do stanu sprzed to nagle kwik.
Jeśli masz stałe koszty co miesiąc, a np w Shimano nie ma towaru i zamiast 100 łańcuchów możesz sprzedać 30 (obrót spada ci o 66%, a dochód jeszcze bardziej), to będziesz sprzedawał po starej cenie i zwiniesz interes zwalniając ludzi czy podniesiesz ceny by przetrwać? To jest uproszczony przykład ale taki był wtedy problem. Nie było towaru, nie było obrotu, więc ceny szły w górę. Pojawił się towar i ceny spadły. To nie jest kwestia pazerności. Ale wiadomo, w Polsce myślenie jest od PRLu tylko jedno. Jeśli były takie super ceny i zyski, to trzeba było wchodzi w branżę, w rok byłbyś milionerem.
@@bartekb.2622 Kazda branza ma swoje problemy i swoje za uszami. Tyle tylko, ze w innych branzach ludzie nie nagrywaja filmikow, jak to cala ich branza pada. A co do cen - tak, byly z dupy, byla spekulacja i nie wmawiaj mi, ze bylo inaczej. Mam brata mechanika rowerowego, go mi opowiada jakie szwindle ida w dystrybucjach. Dla mnie jako klienta nawet lepiej, ze sie wykanczaja jeden po drugim, bo i teraz ceny czesci spadly i taki naped 9 moge tanio kupic. I nie, nie kupie 1x12, czy innego barachla, ktore jest po to, zeby marketingowo wyciagnac kase.
W zimie to jeżdżę na e mtb enduro po śniegu Ciśnienie niskie ciepłe ciuchy buty i w las. To fantastyczna zabawa i wspomaganie tutaj jest bardzo pomocne.
Szukałem gravela. Konkretny model i rozmiar polskiej marki. W polszy cena 6400 i zero rabatu bo czasy ciężkie. W DE kupiony za 4200. Tu nawet nie ma co komentować.
Teza z grubsza może i słuszna - jednak sprzedaż w branży nie opiera się na zawodnikach. Fakt mają najczęściej najdroższe rowery, ale bądźmy szczerzy - kupują z największymi rabatami (lub dostają za darmo) i wszelkie dodatki mają w dużej mierze bezpłatne. Branża opiera się bardziej na tych "niedzielnych" rowerzystach i teraz na zawodnika z kategorii Masters - bo oni mają najwięcej kasy, sponsorują się sami i mają ponownie najwięcej czasu by wrócić do pasji. Wystarczy popatrzeć po zawodach - to są teraz najbardziej oblegane kategorie. Klientów w wieku 20-30 jest relatywnie mniej lub kupują, ale nie dla siebie. Sklepy bez serwisu teraz nie mają bytu. Oparcie się tylko na sprzedaży rowerów to już historia. Teraz trzeba dywersyfikować ofertę - robić wyjazdy, organizować szkółki, kolonie, i co tam się jeszcze da - bo to buduje wizerunek i z automatu przyciąga klientów. Problem tylko w tym, że łatwo się pisze, ale trudniej jest to zrobić... pracownicy w sieciówkach mają na to "wy***bane", a mniejsze sklepy nie zawsze mogą sobie pozwolić na tyle rodzajów działań pobocznych... ale by przetrwać trzeba coś robić, jak w każdej branży gdy jest ciężko.
Generalnie masz rację🙂.Uważam że branża musi mieć reset(chodzi mi o producentów) gdyż nie może tak być że trochę lepszy rower kosztuje kilkanaście tysięcy.Jak to się ma, że coś co waży kilka kilo,składa się z "niewielkiej" ilości części wycenia się na taką kasę.Czas roboczo-masowy takiego roweru jak ma się np.do branży samochodowej?.Stosując ten przelicznik to ile powinna kosztować,pralka lodówka itd?Kilkaset tysięcy a samochody po kilka milionów?🤦♂️
jestem w stanie przepłacić w sklepie stacjonarnym pod warunkiem że mają na "już" lub to co miałbym zapłacić plus przesyłka ale nie dwa trzy razy tyle co w necie! Czasem fakt potrzebujemy porady ale wiecie i tak każdy uczy się na swoich błędach.
Panie MIrosławie, komentarz nie do końca nawiązujący do odcinka. Ale kilka dobrych słów dla Was :) Na kanał natrafiłem jak to zwykle bywa, przypadkiem, jakiś algorytm UA-cam. W kazdym razie przez kilka lat mieszkałem w Tarnowie, w 2013 przeprowadziłem się na Donly Śląsk. U Was kupiłem w tamtych czasach MTB , wypasionegoo fulla - dla mnie wtedy to był szczyt marzeń. Już go nie mam ale zjechałem naprawdę bardzo wiele kilometrów ! Karobonowa Merida ! . Wiele lat u Was serwisowałem - stare czasy, ale sklep i serwis pamiętam bardzo dobrze , same miłe wspomnienia :) Sam Tarnów i okolica, wspaniali ludzie no i tereny do jazdy - szczególnie na południe od Tarnowa. Kibicuję w rozwoju kanału i życzę wszystkiego dobrego !
Punktowo branża sama sobie strzela w stopę. Próbowałem urwać 10% w ceny katalogowej w sklepie to zaproponowano mi rabat 200 zł (4%). Grzecznie podziękowałem i podobnej klasy rower kupiłem z 40% rabatem w zagranicznym sklepie internetowym. Wolę poświęcić 2 godziny na samodzielne złożenie niż grubo przepłacać. Pozdrawiam serdecznie
i spróbuj potem coś z gwarancją podziałać w takim sklepie. Jak masz rower za worek monet, z osprzętem pod niebo to znakomita większość sklepów/serwisów mająca markę spuści Cię na drzewo. I nie sęk w tym, że nie ma pojęcia ale nie jest pewna Ciebie jako klienta. Gwarantem w myśl rodzimych przepisów jest sklep gdzie kupiłeś rower, a nie sklep w Polsce który akuratnie handlują marką roweru którą kupiłeś za granicą. Może ale nie musi, a jak życie uczy jest to więcej problemów niż dutków.
@@rafsen2943 Przy oszczędności 10 tyś, to sobie sam zserwisuje albo zimą mi każdy serwis zrobi naprawy. Zresztą, nigdy nie miałem problemu ze sklepami Niemieckimi, Francuskimi itp.
@24Stalker polecam gogle zintegrowane z maską - takie tam tanie od Chińczyka - od razu inne wrażenie na zimnie. Zatoki są wdzięczne, jak się takiej maski używa poniżej +10 stopni.
Przygotowanie roweru do sezonu w Wwa, kosztowało mnie 700zl, nie wiem co tam wymieniali, rower wydawał się sprawny. Serwisuje też motor i ceny są niedużo wyższe, lol.
Ja sobie myślę, że rynek w PL jest płytki. Tak jak mówisz, dzieli nas przepaść w temacie zarobków z Europą. Kto miał kupić, ten kupił.Jest trochę polamatorów, którzy ciągle coś kupują, startują w półmaratonach, a.przecietny Kowalski kupuje rower raz na 10 lat.
Od 6 lat sam składam rowery. Branża nie daje mi szans na zakup tego co chcę. Poza tym branża celuje na nabywców z bardzo grubym portfelem a do tego nie szanujących zarobionych pieniędzy... Kto przetrwa? Pojedyncze sklepy w małych miastach i może kilka w dużych, pod warunkiem dobrego serwisu.
Myślę, że branża rowerowa się sama uzdrowi (nie na długo), gdy tylko pójdzie po rozum do głowy ;) Ludzie NIE POTRZEBUJĄ horrendalnie drogich w zakupie i utrzymaniu rowerów! Ani problematycznych. Czyli gdy rynek nabywców ją zweryfikuje, co już się dzieje :)) My, klienci, czekamy na to. A jak nie, będziemy kupować i modyfikować starsze, solidne rowery z 2. ręki od sprawdzinych i uznanych marek, a nie kupować jednorazowe, horrendalnie drogie karbonowe gówna czy napędy po 6500 zł ;)) Bo kto rozumny po 2-3 latach taki carbonshit odkupi? -Nikt! Wyjaśniłem co nieco?
Ludzie przerzucili się na ultramaratony gravelowe. Imprezy w sezonie praktycznie co tydzień, a niektóre weekendy to i kilka imprez mają. Uczestników kilkuset to standard. Ja tam jeżdżę do pierwszego śniegu/oblodzenia (bo lubię), ale fakt że dopiero październik a pustki na trasach.
Team Twój miał zawsze świetnych zawodników pamiętam Arka Mirka czy Ewa Młek, a tak poważnie jest to fajny materiał na temat filmu jakbyś przypominał sukcesy Twoich zawodników od początku.
Jeżdżę w każdą porę roku, serwis roweru ogarniam sam. Rocznie z 15-20k Co do sklepów rowerowych.. nie mam po co tam iść, za głupi bidon kawał plastiku 80 złotych bo jest na nim napis trek lub jakiś inny.. Mam to gdzieś Odzież z Chin, łańcuch kasety i tak talej olx lub też Chiny
Hej, chciałbym się zapytać co sądzisz o rowerach hiszpańskiej marki Megamo? Chodzi mi dokładnie o rowery MTB Full suspension, czy są warte swojej ceny? np. taki model MEGAMO Track R120 Elite 05 Buff Edition (23) jest wart rozważenia? Czy lepiej poszukać coś innego w tej cenie?
Jak się kupi porządny rower do turystyki (piasta wielobiegowa, pasek, oświetlenie z dynamo) i potrafi robić podstawowe rzeczy samemu - to serwis staje się potrzebny raz na 5-10 lat. I taki właśnie powinien być rower dla przeciętnego amatora - bezobsługowy.
Mieszkam w Kaliszu. Od kilku lat mam swoje dwa ulubione sklepy gdzie kupuję rowery, części, osprzęt, ciuchy. Oczywiscie korzystam też z internetu, ale najlepsze fachowe porady i diagnozy mam zawsze na miejscu
No właśnie, branża się wypieła kompletnie na wyczynowców. Trek miał kiedyś program GART i można było kupić rower taniej bez gwarancji czy jakoś tak. Taki typowy zawodniczy zakup. Nie wiem czy to działa jeszcze.
Jak podchodzisz do marek takich jak Canyon, czy to prawda, że serwisy nie przepadają za nimi w związku ze sposobem dystrybucji tej firmy? Drugie pytanie, czy serwisy takie jak Twój mają dostęp do części specyficznych dla tej firmy? Dzięki! Super kanal, masz fajne podejście do rowerów i mega wiedzę!
Canyon nie sprzedaje części do serwisów, klient sam sobie musi radzić i przynosić części do serwisu. Wieć jak potrzebujesz hak, czy jakiś inne elemnt ramy to musisz czekać
Trochę smutno to wszystko słuchać 😢 Uważam że wieksza liczba młodzieży podnieca się nowym Ifonem aniżeli karbonową kolarzówą 😜 wielu ludzi woli gapić się w telefon niż uprawiać kolarstwo lub inny sport.
@@kielond.3638 tak tak, od ponad stu czy już nawet 150 lat badają, badają, produkcja ramy karbonowej kosztuje 100$. Jakbyś nie wiedział, to nie materiał last minute, tabsy z paracetamolem znanym od dziesiątków lat też drogie, byle nazwę zmienić i pizgnąć jakąś słodką reklame w tv.
Dzień dobry. Mam pytanie czy takie opony mogą nadawać się na jesień -zimę Opona Schwalbe Marathon Plus Tour 28x1.75 Smart DualGuard E-50 Addix E Reflex. Pozdrawiam z Mazowsza
Mówisz ze brak ultramaratonów mtb przestal napędzać branże, a ultramaratony gravelowe ktore wyparly maratony mtb nie napędzają rynku? przeciez ich jest teraz ponad 100 w sezonie. moze patrzysz przez pryzmat Twojej okolicy gdzie odbywalo sie wiecej imprez mtb bo to już spore wzniesienia? pozdrawiam
W ogóle panuje moda na ultra. Po pierwsze - długie dystanse działają na wyobraźnię laików. Po drugie - ludziska nie lubią robić interwałów i pracować nad poprawą wydolności. Wygodniej jest jechać/biec w żółwim tempie przez cały dzień lub więcej. Oczywiście w pewnym sensie generalizuje, ale takie są właśnie trendy.
@@robertb5253 mysle ze to jest popularne bo poznajesz nowy teren, jedziesz troche w nieznane, taki aktywny urlop, przeciez wiekszosc sie tak na prawde nie sciga, maratony mtb ludziom sie znudzily bo ciagle jest krecenie po tych samych trasach i nikomu tez nie chce sie jechac przez pol Polski zeby przejechac 50 km. co innego jak to jest 500 km
@@martibartolskitroche sie nie zgodze, jesli to góry i akurat mokro to klocki zuzywaja sie w blyskawicznie, dlugie dystanse to przeciez szybsze zuzycie napedu, kaseta, lancuch, korba, jesli ktos duzo jezdzi to w roku wymienia kilka razy klocki, opony, zalewa mlekiem, pekaja szprychy, linki sie zuzywają itd, widze to po sobie, im wiecej jeżdże tym częściej jestem w serwisie
Tzw ultramaratony gravelowe nie maja za wiele wspolnego z prawdziwym sportem. Na 100 osob startujacych to moze 5 sie sciga a reszta jedzie zeby przejechac i nie liczy sie wynik.
Jeżdżę DLA SIEBIE. Dla własnej przyjemności, a nie by dorabiać serwisy r. katując swoje r. jak głupi. Jak dbam, tak mam i tyle na nie (6 sztuk) wydam. Chyba proste, logiczne i zrozumiałe, nie? Jeżdżę od wczesnej wiosny do jesieni, do teraz. Gdy temp. spada poniżej 12°C niechętnie. Za granicę komfortu cieplnego uważam 16°C, a dla przyjemnego rowerowania 19-21°C. Ew. niewiele ponad to więcej. Teraz będę konserwować swoje r. i przygotowywać je na przyszły sezon. W tym będą różne modyfikacje. Część tylko po to, bym sam doświadczył jak to z moimi pomysłami jest. Nie chcę słuchać odradców/doradców, bo - jak się sam przekonałem - tylko źle na tym wychodzę ;) Serwis r. zewnętrzny - owszem, ale tylko wtedy, gdy sam nie umiem, nie chcę, czy nie mam narzędzi lub warunków, by coś zrobić. (Np. centrowanie kół wolę zlecić naprawdę dobremu serwisantowi. A tych znam.... tylko jednego jak dotąd.)
Z konsumentów przetrwają ci co mają odzież dobrego przeznaczenia. Sam osobiście uważam że bez dobrej kurtki, bez dobrych spodni możemy zapomnieć o jeździe w deszcz
@@michakluczny6768 Szanowny Panie Michale Myślenie nie wyklucza uśmiechu,a uśmiech myślenia. A zatem to co mówi Pan Mirosław w swoim filmiku,to prawda,trochę prawdy czy też nieprawda. Branża rowerowa jest w rozkwicie czy też w zapaści? Serdecznie pozdrawiam na wesoło oczywiście 🤣🤣🤣🤣
Pandemia nie pokazała mody na rowery, tylko to była często konieczność ;)) Jeśli chodzi o r. to lubię modyfikować udane modele dobrych firm. Mam ma myśli używane - ułamek ceny nowych, co najmniej o 50% za drogich! Za 3 tys. zł można kupić nowego e-bike'a, np. OneSport. A nie bulić kilka tys. zł za nowy r. No, ale co, kto lubi i ile może wydać. I czy chce wydać na r., bo może woli dobre audio, np.
Witam, co do tematu to branża rowerowa sama sobie jest winna napędziła - nadmuchała balonik który i tak musiał pęknąć bo kto będzie wymieniał rower co roku na nowy, nikt o normalnych zmysłach. Od początku kto był kumaty ten wiedział co i jak ile może wyciągnąć. Przetrwają najsilniejsi reszta upadnie jak zawsze w sztucznych bańkach finansowych. Przykre jest tylko to że nie ma jakiegoś spójnego programu szkolenia ogólno polskiego dla zawodników którzy startują w zawodach umożliwiającego im nie tylko zabezpieczenie techniczne ale finansowe ( rodzinne). Nie ma co się okłamywać realia życia są jasne coś z tego trzeba mieć , jak to mówią piłkarze "niema sianka niema grania". Pozdrawiam serdecznie
Jak mawia klasyk ,,nie ma złej pogody na rower, jest tylko źle dobrana odzież " . Jeżdżę cały rok w Irlandii, gdzie jesienią i zimą pada notorycznie i wieje jak jasna cholera ;)
Większość ludzi po 40tce odeszła z XC bo boi się upadku ją wróciłem i leżałem parę razy sezon dwa już nie leżę ale trasy ciągle trudniejsze. A na mlodych nie ma sposobu więc to są nożyce demograficzne. Trzeba było myśleć o młodych 5-10 lat temu …
Sezon trwa cały rok 😉wiatr wieje prosto w twarz z pyska leci piana i z oczów łzy 😄. Nabite 9,5tys km może do końca roku dobije 11 lub 12. Może drugi rok będzie lepszy i dobije 20 tys km
Idzie jesień, rowery zapadają w sen zimowy... Czy wszędzie? W Holandii, w Niemczech raczej nie. Mam wrażenie, że rowerowy marketing tworzony jest dla pasjonatów, a ci ogarniają sobie serwis sami. Myślę o tych co się ścigają, zjeżdżają, skaczą, taplają się w błocie, czy w piachu leśnym. To jest nisza, tymczasem w Polsce masowo jeździ się autem, nie rowerem i nikt nic z tym nie robi. Mamy korki samochodowe, a nie rowerowe. Nie ma żadnego pomysłu by rozruszać masowy ruch rowerowy. Rower wg marketingu ma być dla rozrywki, sportu, a nie jako środek transportu. Wszystko jest postawione na głowie. Najpierw powinien być rower dla mas, do transportu, a z tego może rodzić się sport w kolejnym etapie. Jakie mamy rowery dla mas? Pożal się boże, bieda rowery, ciężkie, toporne, kiepsko skonfigurowane. Na czymś takim nie chciałoby się wsiadać, a niewiele trzeba by rower byl lekki, moze nieco droższy, ale by się chciało depnąć, a nie zmagać się z krową. I jeszcze te gówniane pomysły z rezygnacją z przednich przerzutek na rzecz wielkich kaset z tyłu i wiecznie zgrzytających łancuchów. I tak można biadolić. Zatem jeśli utrzymają się obecne koncepcje rowerów oraz marketing promujący rowerową rozrywkę z używaniem go w formie zabawy w czasie wolnym to mamy prostą drogę na dno.
spokojnie, spokojnie, padną zwyczajnie źle zarządzane firmy, reszta przetrwa, młodzi jeżdżą, mam kontakt akurat z mtb i dirt, enduro też się bdb trzyma, znam mnóstwo dzieciaków skaczą, zapierdzielają po lasach aż miło, mnóstwo dzikusów, single tracków, enduro trails, wszędzie kupa rowerów. gravelów, też kilka wśród znajomych, zwykłe rowery też, rynek się nasycił, to naturalne że się mniej sprzedaje. kolejna sprawa, ten sam rower w sklepie potrafi być duuuuuużo droższy niż w necie. szukałem kasku dla siebie, to pewien szczeciński sklep, miał ten sam kask na półce o 300zł drożej niż na allegro.
Na MTB-ekach to już prawie nikt nie jeździ. Wycinki lasów niszczą trasy, a nowe nie powstają, bo nie ma komu ich wyjeździć. Maratonów nie ma, młodych w klubach też nie ma.
I to jest jedna z przyczyn kryzysu w branży. Jam maratony dobrze się miały to rowerów MTB sorzedawało się na setki w ciagu roku. Dziasiaj jest bardzobtrudno takie rowery sprzedać bo z grupy MTB najczęściej sprzedają się elektryki a to katastrofa dla sportu bardziej jednorazowa sprzedaż. Z tych klientow nie ma potem ani frekwencji na wyścigach a na serwisie pojawia się jak napęd padnie. Oni nie wymieniają koł, opon, osprzetu w rowerach raczej nie inwestują w rowery. Elektryki to tylko lepsza statystyka nic wiecej.
Chciwość i pycha kroczą przed upadkiem. Nie żal mi absolutnie. Niech padają. Jak był kowid to byle gówniany rower windowali do nieba. Do niektórych sklepów nie chodzę zwłaszcza tych 100 rowerowych bo większość sprzedawców jest bucowata i robi łaskę że cokolwiek pomoże. Na rowerze jeżdżę cały rok, sam sobie go naprawiam i kupuje w internecie potrzebne części i odzież. Nie jestem bogaty, w życiu nie dał za rower 15 tysięcy, rower ma jeździć, nie psuć się i sprawiać mi przyjemność w kolarstwo romantycznym. Cała wiedzę czerpie w internetów i kanałów. Mam gdzieś traktowanie mnie jak zło konieczne przez sprzedwacow w salonach. Wolę takie serwisy i sklepiki jak Pana z pasjonatami którzy jak mam problem to pomogą i wytłumaczą naprawdę po przyjacielsku. I jak coś na szybko potrzebuje to właśnie do takich punktów chodzę.
@@michawachowiak2182 Tak zgoda za dobry serwis jak porządnie zrobią i rower działa"jak nowy" dając radość według mnie warto zapłacić.Ale żeby rower kosztował 8 krotność średniej krajowej a gość który go omawia pisze że okazja bo w poprzednim sezonie kosztował jeszcze 20 tys więcej.😁🚴🖐️
Prawdziwy kolarz jeździ cały rok a z pogodą jest różnie bywa! A ubrania buty i ciuchy niby nie przemakalne ale i tak to huja daje zawsze przemokną ale cieszmy sie z jazdy bo to jest zajebiste pozdrawiam
Pracuje w DE w rejonach Bautzen/Drezno i nie widziałem przez cały sezon Niemca aby jechał na zwykłym rowerze.Same elektryki...On nawet rowerami Enduro jezdzą po miescie byle by był elektrykiem.U nas juz zauważam,że 3 na 10 jedzie na elektryku ale czuje ,że po dofinansowaniu będzie tego zdecydowanie więcej
@@JanKitracz póki co to nie jest podpisane. To tylko był projekt. To samo mówię ludziom, którzy pytają o to. Byli już tacy, którzy chcieli, żeby w sklepie im wniosek wypisać
185 wyścigów w PL w 2024 a gość mówi że nie ma wyścigów Jak ludzie jeżdżą do Hiszpanii na rower tzn że nie serwisują rowerów? Chyba jednak tym bardziej serwisują żeby nie mieć problemów na wyjeździe Oddaj rower na serwis i spędź czas z rodziną albo idź na rower…a nie , czekaj …
Brana rowerowa jest mocno przehajpowana. Proste rozwiązania konstrukcyjne nieraz mianowane są "systemami" - co dla srednio ogarniętej osoby pod kątem technicznym jest ubawem po pachy. Marketingowa kula i wymyślanie koła na nowo to są bolączki tej branży. Najlepszym tego przykładem jest gravel. Pokażcie mi inna branże gdzie tak wszystko na głowie stoi jak w rowerówce.
Kupiłem rok temu Boreasa 2 za 5800, dzisiaj w tym samym sklepie kosztuje 5000 :-) Nie żałuję, bo przejechałem ponad 3000, miałem i mam mnóstwo radochy, ale...
Nie ma mody na MTB poprostu. Obecnie popularne jest triathlon i maratony biegowe. Gdyby tak pojawił sie jakiś sportowiec na miare Małysza :Pktóry by to rozkręcił albo youtubrzy ktorzy tez maja milionowe zasięgi
Milionowe zasięgi masz jak 1L z gwinta obalisz ma wizji. Rowerowe to maks 40K, poza typami co zaczynali jak YT powstawał i dalej to robią. W sumie 1 szt. A on zdaje sie na MTB gania. Nowi mają maks 3K. W gravelowym ultra promocja się skończyła, same szorty jeżdżą, a Miś Koala to nawet pętle na 10km narysował, i jeździli w kółko .. jak na zawodach mtb ... czekaj czekaj 😂
A YTberzy z zasięgami to mogą co najwyżej promować produkty, które dostaną paczkomatem jakbyś nie zauważył i każdy zarzeka się że kupił za własne pieniądze 😂😂😂 aby tylko nie oznaczać materiału sponsorowanego 😂😂😂 Jeden "ptaszek" to dla niego garmin "za drogi", ale jakoś nie przeszkadza mu mieć 6 czy wiecej "fajniejszych" nie reklamowanych 😂 liczników innych firm, których wartość jest trzykrotnie wieksza niż ten jeden gramin 😂😂😂
To nie ceny są problemem, ponieważ rynek rowerów używanych, powystawowych, outletowych itd też stoi, nie tylko w PL ale też w DE i innych krajach. Nigdy nie było sytuacji takiej, że rower za połowę ceny, który jest świetną alternatywą zaoszczędzamy ogromne pieniądze za rower, który dalej ma te same właściwości jest dostępny w sprzedaży po kilka miesięcy Ci co siedzą w branży to doskonale wiedzą jak wygląda sytuacja, czy to sklepy czy na znanych każdemu portalach ogłoszeniowych jest mnóstwo ofert rowerów nawet poniżej cen rynkowych. Jak był Covid zamkneli ludzi w domach ale mnóstwo osób zmieniło styl życia zaczęli przesiadać się na rowery, dużo osób bało się masowych środków komunikacji wiec przesiadło się na rowery albo e rowery. W tamtym czasie sprzedawało się mnóstwo rowerów, znaczna część osób kupowała rowery marek premium, więc logiczne jest, że po co zmieniać rower co roku jeśli jest obecny dobry działający jeszcze na gwarancji w tamtym czasie ludzie się obkupili po kilka egzemplarzy, nikt się nie spodziewał, że wybuch wojny na Ukrainie w magiczny sposób zakończy plandemie bo chyba nie ma już nikt złudzeń, że to nie szczepionki zatrzymały tą zaplanowaną epidemię, ponieważ były kraje, które nie stosowały takich restrykcji sanitarnych a miały dużo lepsze statystyki i jakoś dziwnym trafem nawet 0,5% populacji nie umarło ale do rzeczy. Ludzie przemęczeni jednym czynnikiem strachu dostali kolejny bodziec wojna na Ukrainie. Był taki okres czasu, że szalały stopy procentowe a kredytobiorcy chyba najbardziej to odczuli a przecież jest masa osób w Polsce, która ma kredyty do spłacenia i po tych wszystkich wydarzeniach ludzie są ostrożniejsi w wydawaniu swoich pieniędzy, każdy zaczyna patrzeć teraz na złotówkę 3 razy zanim ją wyda nawet osoby których stać na zakup droższych dóbr i usług. Mamy do czynienia z efektem kuli śnieżnej, mnóstwo biznesów upadła lub zmniejszyła zakres działania i odbiło się to na wielu branżach. Mam znajomych co prowadzą komisy, warsztaty samochodowe, sprowadzają kampery, budowlanka wszędzie jest spowolnienie i spadek sprzedaży oraz zamówień w usługach. Branże hotelarskie notują spadki o 30-40% więc coś jest na rzeczy mocno podrożały koszty życia jak jedzenie, mieszkanie ale też inne dobra czy usługi a u większości wzrost wynagrodzeń to raptem 3-4% rok do roku względem tego jak te podstawowe koszty wzrosły o kilkadziesiąt procent więc jak mają ludzie mieć pieniądze na dodatkowe dobra i chodzi tu głownie o klasę średnią ?. Fakt, że sklepy przesadziły z zamówieniami i produkcją ale rynek rowerowy niemiecki, który jest 5 razy większy i co niemiec, który zarabia 3 razy więcej niż Polak nie stać go na nowy rower ?, żeby sklepy zagraniczne robiły aż takie przeceny i nawet te przecenione rowery na ich dużo większym rynku stoją miesiącami ? i nie są to przeceny rowerów z czasów covid bo wychodzą nowe modele/wersje "bida edyszon" i wypasy i też sprzedaż stoi i problem dotyczy nie tylko Polski. Nawet rowery używane z drugiej ręki, które są super alternatywą dla nowego roweru sprzedaż też siedzi, wiec tu tylko chodzi o pieniądze a właściwie o nieproporcjonalny skok cen dóbr i usług to zarobków plus wcześniej wystraszeni, covid poźniej wojna na UA, zatowarowanie i obkupienie się ludzi, teraz nieciekawe wydarzenia na bliskim wschodzie i mnóstwo innych czynników, które nie sprzyjają wydawaniu kasy na inne dobra z myślą o nie pewnym jutrze. W każdym biznesie są cykle i na rynku zostaną Ci, którzy będą potrafili się dostosować do obecnych warunków albo tak inwestowali środki aby przetrzymać ten okres pomimo przewyższających kosztów nad zyskami lub dodatkowe biznesy dzięki ,którym będą mogły obronić się przed bankructwem.
Kupowanie roweru używanego karbonowego , na kołach karbonowych to bardzo wysokie ryzyko i ludzie nie ryzykują. Nigdy nie ma pewności że coś nie jebnie bo było uderzone itp. Taka awaria podczas jazdy kończy się tragedią. Używki kuszą ale teraz, znajdzie to co chcesz, blisko siebie, z papierami, w twoim rozmiarze itp. Nagle się okazuje że jest niewiele. Nakład czasu i pracy jaki trzeba włożyć w kupienie i serwisonie roweru z drugiej ręki się nie opłacs. Zamiast siedzieć na OLX 2 miesiące, potem jeździć bóg wie gdzie, brać na serwis, rozkładać itp, ewentualnie zwracać to lepiej kupić nowy i poczekać na promkę w niemczech.
Kupiłem kiedys nowy rower ze sklepu,był obity i porysowany Dwa lata później kupiłem używke z olx,który był w lepszym stanie niz ten ze sklepu Disiaj to jest loteria
@@Savaios Kupowanie roweru karbonowego na kołach karbonowych na pewno wymaga większej uwagi i dokładnego szczegółowego przejrzenia się elementom, które najbardziej są narażone na zużycie, uszkodzenia i samą eksploatację ale to się tyczy rowerów kilkuletnich z nieznaną historią serwisową a jeśli już taka istnieje to nie oszukujmy się rower to nie auto, większość rzeczy możemy sami zweryfikować i sprawdzić rower nie składa się z kilkudziesięciu tysięcy części, które są trudno dostępne do zweryfikowania, przed zakupem możemy zgłosić się do profesjonalnego serwisu roweru z zapytaniem czy mieli taki rower, naprawiali na co zwrócić uwagę przy zakupie ale jeśli ktoś chce wydać kilkanaście/kilkadziesiąt tysięcy na pro rower to raczej jest to osoba, która wie czego szuka i zna się trochę na rowerach, więc Twój komentarz ma się ni jak do obecnej sytuacji i tyczy się tylko wąskiej i określonej grupy, żeby stało się to o czym piszesz, że nagle coś się łamie, uszkadza to karbon sam z siebie siebie się nie uszkadza aby nagle w pół złamała się rama czy obręcz no chyba, że rozmawiamy o ramach no name z Aliexpress bo z jednej strony chcemy mieć ultra lekki rower za 1/3 ceny tego co oferują sprawdzeni producenci tylko nie stać mnie kupuję chińczyka za 1/3 ceny a później płacz bo stała się krzywda i to na własne żądanie, jakość kosztuje i trzeba to sobie wbić do głowy i tak jest ze wszystkim, może u jednych jest to drożej u innych trochę taniej ale za pewien poziom jakości i bezpieczeństwa oraz sprawdzoną technologię trzeba zapłacić i koniec nie ma na to dyskusji. Po drugie kwestia nowego takiego roweru powystawowego lub demonstracyjnego, gdzie rower ma kosmetyczne ślady użytkowania albo ich brak, wchodzą nowe modele lub przez 2/3 lata dany rower się nie sprzedał i jest przeceniony dajmy na to z 50.000 zł do 25 000 zł nawet jeśli nie ma gwarancji oszczędność w cenie jest tak ogromna, że nawet jeśli cokolwiek by się stało z ramą to są na tyle wyspecjalizowane firmy, że wykonają lub odtworzą ramę do stanu fabrycznego a nawet w miejscu naprawy element jest jeszcze bardziej wzmocniony i mówię tu cały czas o karbonie a jak się uszkodzi koło to dalej mamy zapas gotówki, że możemy sobie kupić drugi nowy zestaw takich kół z gwarancją i dalej Ci zostanie sporo kasy na upgrade osprzętu albo na serwis przez najbliższe kilka sezonów. 3/4 osób kupuje używane powystawowe lub rzeczy z outletu jak pokazuje życie jeśli by ludzie kupowali tylko nowe rzeczy nie było by rynku rowerów używanych a przecież Ci co kupują nowy na gwarancji to chyba chcą zachować rower w jak najlepszym stanie i po 2 czy 3 latach normalnej eksploatacji co niby ma się dziać z takim rowerem oprócz zużycia części eksploatacyjnych ? To chyba będzie mieć problem z tym tylko osoba, która zaczyna pierwszy raz w życiu jeździć i poznawać rower i jego działanie bo w dobie Internetu i mnóstwa darmowej wiedzy w większości przypadków łatwo zweryfikować wiele elementów i nie trzeba być nawet mechanikiem rowerowym. Kupując nowy rower i jaką kolwiek inną rzecz tylko częściowo odciągasz w czasie naprawy które i tak musisz poczynić ze względu na zużycie nie ważne za ile kupuje się rower i biorąc pod uwagę obecną sytuację niektóre rowery były i są w tak okazyjnych cenach, że mając jakieś pojęcie o rowerze jednak wolę zaoszczędzić 40%/50% kupując tą samą rzecz nową lub prawie nową albo lekko używaną a za zaoszczędzone pieniądze mogę zrobić upgrade komponentów typowo pod moja charakterystykę jazdy nie wspominając, że dalej mam ogromny zapas kasy na części które się będą zużywały aspekt finansowy na każdego działa i nie ma takich co się przed tym nie ugną CCC, cena czyni cuda i jak najbardziej rowery z drugiej ręki mają sens jeśli jest to odpowiednia różnica względem ceny sklepowej
Taaa chodziłem do sklepów... właściciele twierdzili ze jak ja nie kupie to kupi inny w cenie która on wystawił. Także dziękuje, wole zamawiać przez neta. Mnóstwo sklepów z Treka zniknęło bo zmienili sposób sprzedaży. w takiej Warszwie otworzyli własny sklep Trek, a reszcie sklepów w wawie Trek wypowiedział umowy...
Jak w pandemii firmowe sklepy Treka w USA były prawie puste (zostawały carbonowe szosy powyżej $6k i elektryki) to wypowiadali umowy. Teraz nie mają problemu z zatowarowaniem, rowerów pod sufit i promocje.
Chciałbym aby tak było, ale sama branża rowerowa musi coś z tym zrobić, jakieś poważne zmiany. To musi nastąpić jakaś rewolucja bo nie skończy się szybko.
@@miroslawbieniasz no niestety producenci strugali pawiana i konsekwencje są poważne Duże wzmocnienie przynieść może po prostu odbicie gospodarki, ludzie mieli by większą stabilność i więcej w kieszeni a tak niestety każdy z nas jest drenowany na każdym kroku
@@bbbart6271i tu trafiasz w sedno, zapomnij o odbiciu , zobacz ile firm się zwija. To dopiero początek. Mnie to martwi. Europa i jej polityka funduje to sobie sama. Szach mat. Ekogłupota .Będziemy biednieć. Wielki brat da jakiś talonik na baterie i tyle. W globalu nic to nie znaczy. I nie dotyczy to branży rowerowej. Chodzi o global.
Prawda jest taka, że Chińczyk zalał rynek nie tylko Polski, ale również europejski, rowerami elektrycznymi. Wystarczy trochę sie rozejrzeć po YT i zobaczyć ile jest reklamy tych rowerów. Nawet niektórzy yt-berzy, ktorzy robili ciekawy kontent rowerowy sprzedali się chinczykowi i zrobili z siebie Chińską reklamę na polskiej ziemi...
@@gregski3389 i co. Masz im to za złe 😱. To rusz swoje 4 🇵🇱 litery i też zalej tymi waszymi Rometami i Krossami z 💩 chiński rynek. No dalej polaczki na co czekacie. Jedynie co potraficie to narzekać i zazdrościć innym ich sukcesów a wiesz czemu zalał. Bo ma 20 krotnie tańszy gaz z 🇷🇺 niz wy taki sam kupując od wielkiego brata z 🇺🇲 🤣. Ale tak wygląda kraj koloni🇵🇱alny🤦
Chińczycy przetrwają, dlatego już poszły wnioski w eurokołchozie żeby procedować bezwarunkowe cła na produkty z Chin. A ja jeżdżę cały rok. Nie trenuję. Po prostu jeżdżę sobie.
Ja to nie rozumiem tego naszego upadającego biznesu.Niech ktoś mi wytłumaczy jakim cudem ten sam rower u Niemca czy Włocha jest tańszy nawet o 30 -40% ? U nas jak zapytasz o rabat to sprzedawca z obrażoną miną daje ci do zrozumienia ,że już nie będzie z tobą gadał . Ci co w czasie covida utuczyli się naszym kosztem niech giną .
Próżne żale, serwisy są nierzetelne, ceny w sklepach są z doopy i to zarówno części jak i całych rowerów. Niech padają. Jak sklep/serwis jest dobry to przetrwa. PS. Nie wiem czy Pan zauważył ale komunizm w PL skończył się 35 lat temu,
Szanowny Panie Komunizm skończył się w Polsce tylko werbalnie i nieco zmieniła się fasada. Poza tym wielu towarzyszy nadal jest w polityce, pośrednio lub bezpośrednio Pozdrawiam
Mu w tv powiedzieli, że sie skończył to sie skończył. Tak samo mu powiedzieli że tufero spindero gravelo, to leci jak po kroksy i karpie na święta windując ceny w górę. Kupuj bo nie będzie 😂
Całkiem ciekawy ten kanał. Bez lansowania siebie, zanim dojdziemy do sedna. A to sedno, często nie zawiera żadnej przydatnej informacji. Tylko opłacony bełkot, internetowego gwiazdorka :D Zaplatanie koła? Chętnie zapiszę się jakiś kurs ;) Fajne są te serwisowe tipy. Przetrwanie? Jasne że atmosfera i fachowość są wyznacznikiem chęci płacenia. Dziadostwo, arogancja i amatorszczyzna, prezentowana przez wiele sklepów, serwisów, organizatorów. Niech padają jak najszybciej. Czas regularnego ścigania, na pewno na dłuższy czas minął. Dziś mamy rynek "niedzielnych rowerzystów", "weekendowych zawodników" i nic w tym złego. To branża nie reaguje na ich potrzeby. Tylko tkwi w swoim hermetycznym półświatku. W fałszywym przeświadczeniu o byciu jakąś wyjątkową grupą. Gdzie to ja, mam dostosować się do nich. To życzę im powodzenia :)
Właśnie w tym roku się totalnie za-rowerowałem, wszystko kupione za bardzo małe kwoty w promocjach i po rabatach, mam 2 nowiutkie szosy na Claris i Hollowtech 2 (ROMET, KROSS) kupione każda poniżej 1500zł, nowe MTB ROMET za 600zł (kaseta, alivio, hydraulika shimano), Gravel'a (złożony samemu z nowych części za 1200zł) i nowy stalowy z cienkich rurek rower typu cross z 1 blatem z przodu (600zł), do tego cała masa części i narzędzi - mogę nic nie kupować przez 10 lat. Pozdrawiam pazernych z branży, którzy dorobili się na pandemii....ja przeczekałem ten okres.
@@jankowal4084 nocna wyprzedaż na prorowery sklepie rometa, wybrane rowery przez kilka godzin były za 1/3 ceny, jakoś na zachodzie rowery są często za połowę ceny w PL, kto ma takie marże - ci co teraz najgłośniej płaczą
Sprawdziłem, i górale w stałych cenach. Które modele masz na myśli? Oferta Specjalna RRSO 0% Fathom 29 Current price: 5 099 zł Najniższa cena w ciągu 30 dni: 5 099,00 zł Zobacz szczegóły
@@micmos235 widziałem, że gravele, szosy przecenili. Co jeszcze? To trzeba poszukać na stronie. Może górale trzymają ceny, bo to dobre zimówki są. Pozdrowery.
Moim zdaniem sklepy ( tak jak ten czy np. Rowerownia w moim Poznaniu) prowadzone przez pasjonatów z olbrzymim doświadczeniem przetrwają. Niestety są też sklepy prowadzone przez cwaniaków i dyletantów, którzy sprzedają rowery, narty, a i deski do prasowania by oferowali jakby wyczuli popyt. Jestem w stanie nawet więcej zapłacić w dobrym sklepie z uczynną obsługą. Wkurzają mnie natomiast wszelkiej maści klienci sklepów rowerowych- Janusze mające cebuliony zamiast oczu. Zauważcie, że tacy pozornie sprytni i ultraoszczędni ludzie na ogół nigdy nie odnoszą w życiu żadnych sukcesów finansowych i nie jest to przypadek tylko rezultat płaskiego myślenia…
@@kielond.3638 No proszę i mój komentarz znikł 🤦. Więc powtarzam. Dobrze wygląda. Czerstwy chłop i bez genu łysienia i na Ty z nim nie jesteś jeszcze 😮💨
A ja za każdym razem pytam co z branżą cargobajków ? Tyle się gada o zastąpieniu samochodu rowerem ... Moje małe miasto , 25000 mieszkańców , 4 sklepy rowerowe , rowerów cargo = 0 ... Elektryki jakieś tam są ale to przecież nie rowery ...
Zrób kiedyś odcinek o sobie. Od kiedy się ścigasz, jakie sukcesy ( bo pucharów na półce nie brakuje ). Od kiedy masz sklep itp. Pozdrawiam.
Już o tym opowiadał,zadaj sobie trud i poszukaj odpowiedniego odcinka.
Juz coś o sobie opowiadałem ale mogę jeszcxe coś nagrac. Pozdrawiam
Istnienie konkretnego sklepu rowerowego zależy od podejścia samych tam ludzi pracujących do klienta. W Lublinie podjechałem do sklepu rowerowego, interesował mnie konkretny rower więc zapytałem o niego. Sprzedawca odburknął coś pod nosem w temacie ceny i tyle było rozmowy. Myślę sobie, że facet może miał gorszy dzień, więc za kilka dni podjechałem ponownie i mówię, że jestem zainteresowany tym konkretnym rowerem, ale chciałbym wcześniej przymierzyć, żeby za dużego nie kupić. Odparł mi, że nie będzie ściągał ze stojaka roweru ( rower wisiał na ścianie ) bo i tak go pewnie nie kupię. Odwróciłem się i wyszedłem. Kupiłem u konkurencji z miłą obsługą.
W Bielsku-Białej też jest sklep, gdzie możesz zakwitnąć przy wystawionym rowerze a nikt nie podejdzie.
Nigdy nie będę ich klientem.
Który to sklep? Nie pytam o nazwę tylko położenie?
@@lenieqleon3533 blisko dużego skrzyżowania
Tak jest nie tylko w sklepach rowerowych, ale nie dawno miałem też akcje, że zarezerwowałem kilka różnych rowerów dla chrześnicy w kilku sklepach i w jednym przyjeżdżamy, a facet z obsługi mówi mi, że za mała jest na 29 cali 😅 to mówię mu żeby mi zdjął ten biały, a chodziło o ten sam rower 😅 i zrezygnowany dał nam ten rower
Młoda beż problemów sobie poradziła, ale dla wygody skróciłem kierownicę i założyłem krótszy mostek 😊 a przecież facet mógł to zaproponować 😊
Ogólnie szkoda, że w takich sklepach zatrudniają za najniższą i że nie ma tam prostych przymiarów żeby kogoś zmierzyć, tylko wszystko miarką zwijaną, której nie mogą znaleźć 😊
Jesteś zwycięzcą! 🙃
Jak to sie dzieje, ze rowerowka ciagle pada i ciagle sa sklepy? Zreszta podczas covidu braliscie jak za mokre zboze, a jak wrocilo do stanu sprzed to nagle kwik.
Jeśli masz stałe koszty co miesiąc, a np w Shimano nie ma towaru i zamiast 100 łańcuchów możesz sprzedać 30 (obrót spada ci o 66%, a dochód jeszcze bardziej), to będziesz sprzedawał po starej cenie i zwiniesz interes zwalniając ludzi czy podniesiesz ceny by przetrwać? To jest uproszczony przykład ale taki był wtedy problem. Nie było towaru, nie było obrotu, więc ceny szły w górę. Pojawił się towar i ceny spadły. To nie jest kwestia pazerności. Ale wiadomo, w Polsce myślenie jest od PRLu tylko jedno. Jeśli były takie super ceny i zyski, to trzeba było wchodzi w branżę, w rok byłbyś milionerem.
@@bartekb.2622 Kazda branza ma swoje problemy i swoje za uszami. Tyle tylko, ze w innych branzach ludzie nie nagrywaja filmikow, jak to cala ich branza pada.
A co do cen - tak, byly z dupy, byla spekulacja i nie wmawiaj mi, ze bylo inaczej. Mam brata mechanika rowerowego, go mi opowiada jakie szwindle ida w dystrybucjach. Dla mnie jako klienta nawet lepiej, ze sie wykanczaja jeden po drugim, bo i teraz ceny czesci spadly i taki naped 9 moge tanio kupic. I nie, nie kupie 1x12, czy innego barachla, ktore jest po to, zeby marketingowo wyciagnac kase.
Jak co roku każdy przetrwa. Dziękuję za uwagę 😊
Nie każdy bo juz wielu tych wielkich nie ma na rynku
Kogo nie ma , podaj nazwy tych firm
W zimie to jeżdżę na e mtb enduro po śniegu Ciśnienie niskie ciepłe ciuchy buty i w las. To fantastyczna zabawa i wspomaganie tutaj jest bardzo pomocne.
Dobry materiał 👌 Z przyjemnością się słuchało.
Dziękuję i pozdrawiam 😊
@@miroslawbieniasz Czekam na kolejny materiał, jak już się okaże, że branża odbiła się "od dna" lub że nadal pikuje w dół 👀 Pozdrawiam.
Szukałem gravela. Konkretny model i rozmiar polskiej marki. W polszy cena 6400 i zero rabatu bo czasy ciężkie. W DE kupiony za 4200. Tu nawet nie ma co komentować.
Masz kolego jakieś namiary na niemieckie sklepy w których można taniej kupić rower ?
Teza z grubsza może i słuszna - jednak sprzedaż w branży nie opiera się na zawodnikach. Fakt mają najczęściej najdroższe rowery, ale bądźmy szczerzy - kupują z największymi rabatami (lub dostają za darmo) i wszelkie dodatki mają w dużej mierze bezpłatne. Branża opiera się bardziej na tych "niedzielnych" rowerzystach i teraz na zawodnika z kategorii Masters - bo oni mają najwięcej kasy, sponsorują się sami i mają ponownie najwięcej czasu by wrócić do pasji. Wystarczy popatrzeć po zawodach - to są teraz najbardziej oblegane kategorie. Klientów w wieku 20-30 jest relatywnie mniej lub kupują, ale nie dla siebie. Sklepy bez serwisu teraz nie mają bytu. Oparcie się tylko na sprzedaży rowerów to już historia. Teraz trzeba dywersyfikować ofertę - robić wyjazdy, organizować szkółki, kolonie, i co tam się jeszcze da - bo to buduje wizerunek i z automatu przyciąga klientów. Problem tylko w tym, że łatwo się pisze, ale trudniej jest to zrobić... pracownicy w sieciówkach mają na to "wy***bane", a mniejsze sklepy nie zawsze mogą sobie pozwolić na tyle rodzajów działań pobocznych... ale by przetrwać trzeba coś robić, jak w każdej branży gdy jest ciężko.
Generalnie masz rację🙂.Uważam że branża musi mieć reset(chodzi mi o producentów) gdyż nie może tak być że trochę lepszy rower kosztuje kilkanaście tysięcy.Jak to się ma, że coś co waży kilka kilo,składa się z "niewielkiej" ilości części wycenia się na taką kasę.Czas roboczo-masowy takiego roweru jak ma się np.do branży samochodowej?.Stosując ten przelicznik to ile powinna kosztować,pralka lodówka itd?Kilkaset tysięcy a samochody po kilka milionów?🤦♂️
Właściciel BMW zarabia na czysto chyba cuś koło 2 tyś euro a stopień skomplikowania wiadomo jaki 😊
Rower to dobro luxusowe....jak iphone za 10 tys na przykład.
jestem w stanie przepłacić w sklepie stacjonarnym pod warunkiem że mają na "już" lub to co miałbym zapłacić plus przesyłka ale nie dwa trzy razy tyle co w necie! Czasem fakt potrzebujemy porady ale wiecie i tak każdy uczy się na swoich błędach.
Ja jeżdżę praktycznie cały rok aby za mocno nie padało,🙂
Panie MIrosławie, komentarz nie do końca nawiązujący do odcinka. Ale kilka dobrych słów dla Was :)
Na kanał natrafiłem jak to zwykle bywa, przypadkiem, jakiś algorytm UA-cam. W kazdym razie przez kilka lat mieszkałem w Tarnowie, w 2013 przeprowadziłem się na Donly Śląsk. U Was kupiłem w tamtych czasach MTB , wypasionegoo fulla - dla mnie wtedy to był szczyt marzeń. Już go nie mam ale zjechałem naprawdę bardzo wiele kilometrów ! Karobonowa Merida ! . Wiele lat u Was serwisowałem - stare czasy, ale sklep i serwis pamiętam bardzo dobrze , same miłe wspomnienia :)
Sam Tarnów i okolica, wspaniali ludzie no i tereny do jazdy - szczególnie na południe od Tarnowa.
Kibicuję w rozwoju kanału i życzę wszystkiego dobrego !
Punktowo branża sama sobie strzela w stopę. Próbowałem urwać 10% w ceny katalogowej w sklepie to zaproponowano mi rabat 200 zł (4%). Grzecznie podziękowałem i podobnej klasy rower kupiłem z 40% rabatem w zagranicznym sklepie internetowym. Wolę poświęcić 2 godziny na samodzielne złożenie niż grubo przepłacać. Pozdrawiam serdecznie
Firmy ratują się robią co się da by zejść ze stanów magazynowych i zalegającego towaru.
@@miroslawbieniasz dokładnie, na rynku jest masa towaru z pandemicznych zamówień która musi znaleźć klienta.
Ja rok temu w lokalnym sklepie kupiłem gravela w takiej cenie, że dziś w necie nie znajdę takiej promki.
i spróbuj potem coś z gwarancją podziałać w takim sklepie. Jak masz rower za worek monet, z osprzętem pod niebo to znakomita większość sklepów/serwisów mająca markę spuści Cię na drzewo. I nie sęk w tym, że nie ma pojęcia ale nie jest pewna Ciebie jako klienta. Gwarantem w myśl rodzimych przepisów jest sklep gdzie kupiłeś rower, a nie sklep w Polsce który akuratnie handlują marką roweru którą kupiłeś za granicą. Może ale nie musi, a jak życie uczy jest to więcej problemów niż dutków.
@@rafsen2943 Przy oszczędności 10 tyś, to sobie sam zserwisuje albo zimą mi każdy serwis zrobi naprawy. Zresztą, nigdy nie miałem problemu ze sklepami Niemieckimi, Francuskimi itp.
Ja tam cały czas jeżdżę, ważne żeby nie padało
I tak trzymaj.
@24StalkerKup merino
no chyba, że śnieg, to niech pada
@24Stalker polecam gogle zintegrowane z maską - takie tam tanie od Chińczyka - od razu inne wrażenie na zimnie. Zatoki są wdzięczne, jak się takiej maski używa poniżej +10 stopni.
@@MaciekMedyj Opony z kolcami i da radę
Przygotowanie roweru do sezonu w Wwa, kosztowało mnie 700zl, nie wiem co tam wymieniali, rower wydawał się sprawny. Serwisuje też motor i ceny są niedużo wyższe, lol.
Ja sobie myślę, że rynek w PL jest płytki. Tak jak mówisz, dzieli nas przepaść w temacie zarobków z Europą. Kto miał kupić, ten kupił.Jest trochę polamatorów, którzy ciągle coś kupują, startują w półmaratonach, a.przecietny Kowalski kupuje rower raz na 10 lat.
Trzeba trochę zejść z marży. Sam wolę kupić w necie lub za granicą, bo jest po prostu taniej.
Od 6 lat sam składam rowery. Branża nie daje mi szans na zakup tego co chcę. Poza tym branża celuje na nabywców z bardzo grubym portfelem a do tego nie szanujących zarobionych pieniędzy... Kto przetrwa? Pojedyncze sklepy w małych miastach i może kilka w dużych, pod warunkiem dobrego serwisu.
Myślę, że branża rowerowa się sama uzdrowi (nie na długo), gdy tylko pójdzie po rozum do głowy ;) Ludzie NIE POTRZEBUJĄ horrendalnie drogich w zakupie i utrzymaniu rowerów! Ani problematycznych. Czyli gdy rynek nabywców ją zweryfikuje, co już się dzieje :)) My, klienci, czekamy na to. A jak nie, będziemy kupować i modyfikować starsze, solidne rowery z 2. ręki od sprawdzinych i uznanych marek, a nie kupować jednorazowe, horrendalnie drogie karbonowe gówna czy napędy po 6500 zł ;)) Bo kto rozumny po 2-3 latach taki carbonshit odkupi? -Nikt!
Wyjaśniłem co nieco?
❤
Ludzie przerzucili się na ultramaratony gravelowe. Imprezy w sezonie praktycznie co tydzień, a niektóre weekendy to i kilka imprez mają. Uczestników kilkuset to standard.
Ja tam jeżdżę do pierwszego śniegu/oblodzenia (bo lubię), ale fakt że dopiero październik a pustki na trasach.
Team Twój miał zawsze świetnych zawodników pamiętam Arka Mirka czy Ewa Młek, a tak poważnie jest to fajny materiał na temat filmu jakbyś przypominał sukcesy Twoich zawodników od początku.
Jeżdżę w każdą porę roku, serwis roweru ogarniam sam. Rocznie z 15-20k
Co do sklepów rowerowych.. nie mam po co tam iść, za głupi bidon kawał plastiku 80 złotych bo jest na nim napis trek lub jakiś inny.. Mam to gdzieś
Odzież z Chin, łańcuch kasety i tak talej olx lub też Chiny
Czarne hmury to producenci ściągnęli sobie sami na głowę swoją pazernością.
Bedzie dobrze, leci sub 😊
Hej, chciałbym się zapytać co sądzisz o rowerach hiszpańskiej marki Megamo? Chodzi mi dokładnie o rowery MTB Full suspension, czy są warte swojej ceny? np. taki model MEGAMO Track R120 Elite 05 Buff Edition (23) jest wart rozważenia? Czy lepiej poszukać coś innego w tej cenie?
Jak się kupi porządny rower do turystyki (piasta wielobiegowa, pasek, oświetlenie z dynamo) i potrafi robić podstawowe rzeczy samemu - to serwis staje się potrzebny raz na 5-10 lat. I taki właśnie powinien być rower dla przeciętnego amatora - bezobsługowy.
Mieszkam w Kaliszu. Od kilku lat mam swoje dwa ulubione sklepy gdzie kupuję rowery, części, osprzęt, ciuchy. Oczywiscie korzystam też z internetu, ale najlepsze fachowe porady i diagnozy mam zawsze na miejscu
No właśnie, branża się wypieła kompletnie na wyczynowców. Trek miał kiedyś program GART i można było kupić rower taniej bez gwarancji czy jakoś tak. Taki typowy zawodniczy zakup. Nie wiem czy to działa jeszcze.
Po ostatnim filmie zastanawiałem się, czy kupować gravela, czy remontować MTB .naprawiłem
Jak podchodzisz do marek takich jak Canyon, czy to prawda, że serwisy nie przepadają za nimi w związku ze sposobem dystrybucji tej firmy? Drugie pytanie, czy serwisy takie jak Twój mają dostęp do części specyficznych dla tej firmy? Dzięki! Super kanal, masz fajne podejście do rowerów i mega wiedzę!
Dobre pytanie odnośnie dostępu do części specyficznych.
@@bluetexture co to znaczy czesci specyficzne? podaj jakis przyklad bo troche Cie nie rozumiem
Canyon nie sprzedaje części do serwisów, klient sam sobie musi radzić i przynosić części do serwisu. Wieć jak potrzebujesz hak, czy jakiś inne elemnt ramy to musisz czekać
Trochę smutno to wszystko słuchać 😢 Uważam że wieksza liczba młodzieży podnieca się nowym Ifonem aniżeli karbonową kolarzówą 😜 wielu ludzi woli gapić się w telefon niż uprawiać kolarstwo lub inny sport.
Kolarzówa? Rowerem szosowym, ku&$wa...
Skoro telefon tańszy Ceny z kosmosu. Sama rama bez dynama, 8 łożysk , dwa koła , kiera siodełko i dziesiątki tysięcy złotych.
@@jaroslawpawlik5146 wiesz janku ole kosztuje wyprodukowanie i zbadanie takiej ramy?
@@kielond.3638 tak tak, od ponad stu czy już nawet 150 lat badają, badają, produkcja ramy karbonowej kosztuje 100$. Jakbyś nie wiedział, to nie materiał last minute, tabsy z paracetamolem znanym od dziesiątków lat też drogie, byle nazwę zmienić i pizgnąć jakąś słodką reklame w tv.
@@JanKitracz zwykły lament cebulakow których na to nie stac. Lambo czy Ferrari też swoje kosztuje. A topowe szosy to właśnie takie Ferrari. Janku
..
Dzień dobry. Mam pytanie czy takie opony mogą nadawać się na jesień -zimę Opona Schwalbe Marathon Plus Tour 28x1.75 Smart DualGuard E-50 Addix E Reflex. Pozdrawiam z Mazowsza
Mówisz ze brak ultramaratonów mtb przestal napędzać branże, a ultramaratony gravelowe ktore wyparly maratony mtb nie napędzają rynku? przeciez ich jest teraz ponad 100 w sezonie. moze patrzysz przez pryzmat Twojej okolicy gdzie odbywalo sie wiecej imprez mtb bo to już spore wzniesienia? pozdrawiam
W ogóle panuje moda na ultra. Po pierwsze - długie dystanse działają na wyobraźnię laików. Po drugie - ludziska nie lubią robić interwałów i pracować nad poprawą wydolności. Wygodniej jest jechać/biec w żółwim tempie przez cały dzień lub więcej. Oczywiście w pewnym sensie generalizuje, ale takie są właśnie trendy.
@@robertb5253 mysle ze to jest popularne bo poznajesz nowy teren, jedziesz troche w nieznane, taki aktywny urlop, przeciez wiekszosc sie tak na prawde nie sciga, maratony mtb ludziom sie znudzily bo ciagle jest krecenie po tych samych trasach i nikomu tez nie chce sie jechac przez pol Polski zeby przejechac 50 km. co innego jak to jest 500 km
@@martibartolskitroche sie nie zgodze, jesli to góry i akurat mokro to klocki zuzywaja sie w blyskawicznie, dlugie dystanse to przeciez szybsze zuzycie napedu, kaseta, lancuch, korba, jesli ktos duzo jezdzi to w roku wymienia kilka razy klocki, opony, zalewa mlekiem, pekaja szprychy, linki sie zuzywają itd, widze to po sobie, im wiecej jeżdże tym częściej jestem w serwisie
Tzw ultramaratony gravelowe nie maja za wiele wspolnego z prawdziwym sportem. Na 100 osob startujacych to moze 5 sie sciga a reszta jedzie zeby przejechac i nie liczy sie wynik.
Jeżdżę DLA SIEBIE. Dla własnej przyjemności, a nie by dorabiać serwisy r. katując swoje r. jak głupi. Jak dbam, tak mam i tyle na nie (6 sztuk) wydam. Chyba proste, logiczne i zrozumiałe, nie?
Jeżdżę od wczesnej wiosny do jesieni, do teraz. Gdy temp. spada poniżej 12°C niechętnie. Za granicę komfortu cieplnego uważam 16°C, a dla przyjemnego rowerowania 19-21°C.
Ew. niewiele ponad to więcej.
Teraz będę konserwować swoje r. i przygotowywać je na przyszły sezon.
W tym będą różne modyfikacje. Część tylko po to, bym sam doświadczył jak to z moimi pomysłami jest. Nie chcę słuchać odradców/doradców, bo - jak się sam przekonałem - tylko źle na tym wychodzę ;)
Serwis r. zewnętrzny - owszem, ale tylko wtedy, gdy sam nie umiem, nie chcę, czy nie mam narzędzi lub warunków, by coś zrobić. (Np. centrowanie kół wolę zlecić naprawdę dobremu serwisantowi. A tych znam.... tylko jednego jak dotąd.)
Mam identyczne podejście jak ty. Wszystko robię sam oprócz kół.
Z konsumentów przetrwają ci co mają odzież dobrego przeznaczenia.
Sam osobiście uważam że bez dobrej kurtki, bez dobrych spodni możemy zapomnieć o jeździe w deszcz
Wiadomo dobre ciuchy to można jeździć w deszczu oraz w niskich temperaturach ja jeżdżę w zimie do max 0 stopni
W PL czarne chmury nad wszystkim
Uśmiechnięta Polska od ucha do ucha😂
Na górze chmury, a na dole stoi woda.
to nie forum dla smutnych ludzi. Idziesz w złą stronę ❤👋
@@michakluczny6768
Szanowny Panie Michale
Myślenie nie wyklucza uśmiechu,a uśmiech myślenia.
A zatem to co mówi Pan Mirosław w swoim filmiku,to prawda,trochę prawdy czy też nieprawda.
Branża rowerowa jest w rozkwicie czy też w zapaści?
Serdecznie pozdrawiam na wesoło oczywiście 🤣🤣🤣🤣
@@PoloniaSemper matko bosko
🤣🤣🤣🤣🤣 🤣🤣🤣 . Pozdrawiam 👋
@@michakluczny6768
Wzajemnie
Pozdrawiam
😀
Pandemia nie pokazała mody na rowery, tylko to była często konieczność ;))
Jeśli chodzi o r. to lubię modyfikować udane modele dobrych firm. Mam ma myśli używane - ułamek ceny nowych, co najmniej o 50% za drogich!
Za 3 tys. zł można kupić nowego e-bike'a, np. OneSport. A nie bulić kilka tys. zł za nowy r.
No, ale co, kto lubi i ile może wydać. I czy chce wydać na r., bo może woli dobre audio, np.
To ostatnio widziałem gravela w carbonie przeceniony z 25k na 15k tyle że we Wrocławiu.
Spokojnie przetrwają. Ogolnie dziwne, ze za granicą wychodzą taniej rowery. Przecież tam mają większe koszty jak w Polsce, bo wyższa płaca
Co jest dziwne w kolonialnym kraju. Nie rozumiesz czemu średnio zarabiając mniej płacisz więcej?
Piter przez Twoja przypiętą muche uszkodze sobie monitor.....
Zachód Europy to inna para kaloszy - nie ma co porównywać. Polski rynek czy szerzej gospodarka są bardzo płytkie
U mnie rowerowy działa już z 20 lat, bez problemu. Drugi ma w asortymencie sprzęt zimowy z serwisem i też się ma dobrze.
I tak trzymaj, dobrze i madrze zarzadzany sklep to wielki sukces to Twój sukces. Pozdrawiam😊
@@tutturutek u mnie podobnie. Ale głównie żyje z serwisu. A sklep od lat 90
Kto jeżdżi na rowerze tego zima nie bierze.Kto się ściga i trenuje tego zima maltretuje🚴👋
Witam, co do tematu to branża rowerowa sama sobie jest winna napędziła - nadmuchała balonik który i tak musiał pęknąć bo kto będzie wymieniał rower co roku na nowy, nikt o normalnych zmysłach. Od początku kto był kumaty ten wiedział co i jak ile może wyciągnąć. Przetrwają najsilniejsi reszta upadnie jak zawsze w sztucznych bańkach finansowych.
Przykre jest tylko to że nie ma jakiegoś spójnego programu szkolenia ogólno polskiego dla zawodników którzy startują w zawodach umożliwiającego im nie tylko zabezpieczenie techniczne ale finansowe ( rodzinne). Nie ma co się okłamywać realia życia są jasne coś z tego trzeba mieć , jak to mówią piłkarze "niema sianka niema grania".
Pozdrawiam serdecznie
Jak mawia klasyk ,,nie ma złej pogody na rower, jest tylko źle dobrana odzież " . Jeżdżę cały rok w Irlandii, gdzie jesienią i zimą pada notorycznie i wieje jak jasna cholera ;)
Większość ludzi po 40tce odeszła z XC bo boi się upadku ją wróciłem i leżałem parę razy sezon dwa już nie leżę ale trasy ciągle trudniejsze. A na mlodych nie ma sposobu więc to są nożyce demograficzne. Trzeba było myśleć o młodych 5-10 lat temu …
Lepszy upadek w XC niż potrącenie przez pojazd mechaniczny na szosie.
@@martibartolski jak się kilka dekad jeździ i nie ma sklerozy to wcześniej czy później do człowieka dociera, że kontuzje leczą mu się coraz gorzej
@@grzegorzwieczorek3703kolega wyłapał złamanie nadgarstka, 13 dni czekania na operacje. Coś trzeba dodać?
Sezon trwa cały rok 😉wiatr wieje prosto w twarz z pyska leci piana i z oczów łzy 😄.
Nabite 9,5tys km może do końca roku dobije 11 lub 12.
Może drugi rok będzie lepszy i dobije 20 tys km
Zaraz zaraz, ale jak to zima w Tarnowie? Toż to polska stolica ciepła.
Zróbcie maraton dla grążelów. Tyle się tego teraz sprzedaje że na pewno będzie sukces
Idzie jesień, rowery zapadają w sen zimowy... Czy wszędzie? W Holandii, w Niemczech raczej nie. Mam wrażenie, że rowerowy marketing tworzony jest dla pasjonatów, a ci ogarniają sobie serwis sami. Myślę o tych co się ścigają, zjeżdżają, skaczą, taplają się w błocie, czy w piachu leśnym. To jest nisza, tymczasem w Polsce masowo jeździ się autem, nie rowerem i nikt nic z tym nie robi. Mamy korki samochodowe, a nie rowerowe. Nie ma żadnego pomysłu by rozruszać masowy ruch rowerowy. Rower wg marketingu ma być dla rozrywki, sportu, a nie jako środek transportu. Wszystko jest postawione na głowie. Najpierw powinien być rower dla mas, do transportu, a z tego może rodzić się sport w kolejnym etapie. Jakie mamy rowery dla mas? Pożal się boże, bieda rowery, ciężkie, toporne, kiepsko skonfigurowane. Na czymś takim nie chciałoby się wsiadać, a niewiele trzeba by rower byl lekki, moze nieco droższy, ale by się chciało depnąć, a nie zmagać się z krową. I jeszcze te gówniane pomysły z rezygnacją z przednich przerzutek na rzecz wielkich kaset z tyłu i wiecznie zgrzytających łancuchów. I tak można biadolić. Zatem jeśli utrzymają się obecne koncepcje rowerów oraz marketing promujący rowerową rozrywkę z używaniem go w formie zabawy w czasie wolnym to mamy prostą drogę na dno.
Dlatego nie należy opierać prywatnych biznesów tylko na jednym filarze... Należy prowadzić 2-3 działalności.
Zgadzam się, ponieważ jestem zaangazowany w jeszcze dwa biznesy prócz rowerów. Pizdrawiam
oraz nie być zależnym od "jednoosobowego zdrowia"
spokojnie, spokojnie, padną zwyczajnie źle zarządzane firmy, reszta przetrwa, młodzi jeżdżą, mam kontakt akurat z mtb i dirt, enduro też się bdb trzyma, znam mnóstwo dzieciaków skaczą, zapierdzielają po lasach aż miło, mnóstwo dzikusów, single tracków, enduro trails, wszędzie kupa rowerów. gravelów, też kilka wśród znajomych, zwykłe rowery też, rynek się nasycił, to naturalne że się mniej sprzedaje. kolejna sprawa, ten sam rower w sklepie potrafi być duuuuuużo droższy niż w necie. szukałem kasku dla siebie, to pewien szczeciński sklep, miał ten sam kask na półce o 300zł drożej niż na allegro.
trzeba było sprawdzić cene łańcucha , 185/półka, 105 w necie z darmową przesyłką. Przed srandemią. (tego sklepu już nie ma, no ciekawe dlaczego)
Na MTB-ekach to już prawie nikt nie jeździ. Wycinki lasów niszczą trasy, a nowe nie powstają, bo nie ma komu ich wyjeździć. Maratonów nie ma, młodych w klubach też nie ma.
Przyjedź na Joyride Kluszkowce w czerwcu
I to jest jedna z przyczyn kryzysu w branży. Jam maratony dobrze się miały to rowerów MTB sorzedawało się na setki w ciagu roku. Dziasiaj jest bardzobtrudno takie rowery sprzedać bo z grupy MTB najczęściej sprzedają się elektryki a to katastrofa dla sportu bardziej jednorazowa sprzedaż. Z tych klientow nie ma potem ani frekwencji na wyścigach a na serwisie pojawia się jak napęd padnie. Oni nie wymieniają koł, opon, osprzetu w rowerach raczej nie inwestują w rowery. Elektryki to tylko lepsza statystyka nic wiecej.
Chciwość i pycha kroczą przed upadkiem. Nie żal mi absolutnie. Niech padają. Jak był kowid to byle gówniany rower windowali do nieba. Do niektórych sklepów nie chodzę zwłaszcza tych 100 rowerowych bo większość sprzedawców jest bucowata i robi łaskę że cokolwiek pomoże. Na rowerze jeżdżę cały rok, sam sobie go naprawiam i kupuje w internecie potrzebne części i odzież. Nie jestem bogaty, w życiu nie dał za rower 15 tysięcy, rower ma jeździć, nie psuć się i sprawiać mi przyjemność w kolarstwo romantycznym. Cała wiedzę czerpie w internetów i kanałów. Mam gdzieś traktowanie mnie jak zło konieczne przez sprzedwacow w salonach. Wolę takie serwisy i sklepiki jak Pana z pasjonatami którzy jak mam problem to pomogą i wytłumaczą naprawdę po przyjacielsku. I jak coś na szybko potrzebuje to właśnie do takich punktów chodzę.
Treka gravela najlepszego z ich kolekcji pojawiły się filmiki cena jedyne 50 tys ha ha💲💲💲
Tak, to wszystko prawda, są buce i rowery przekombinowane. Tyle, że z przyjacielskich wizyt serwis nie opłaci chorych danin podatku i zusów
@@michawachowiak2182 Tak zgoda za dobry serwis jak porządnie zrobią i rower działa"jak nowy" dając radość według mnie warto zapłacić.Ale żeby rower kosztował 8 krotność średniej krajowej a gość który go omawia pisze że okazja bo w poprzednim sezonie kosztował jeszcze 20 tys więcej.😁🚴🖐️
Lepsza by była tangensoida, bo jednak sinusoida kiedyś będzie musiała opaść
Nie ma klubów w Tarnowie. W piłce jest z 10 klubów w okolicy, a rowerowych zeroooo
No tak. Koniec sezonu to i dud💵ków😱
W radio jakaś promocja leci. Cube 50% taniej 😱
Chłyt marketingowy. Może jeden model jest tyle przeceniony, parę modeli o -25% i -30%, cała reszta -10 lub - 20%,
@@teer7461nie umiesz dodawać przecen 😂 +70% , następnie minus 45% 😂 A Jeleń leci z wywieszonym językiem bo kupił taniej 45% 😂 przepłacając 25% 🎉
Prawdziwy kolarz jeździ cały rok a z pogodą jest różnie bywa! A ubrania buty i ciuchy niby nie przemakalne ale i tak to huja daje zawsze przemokną ale cieszmy sie z jazdy bo to jest zajebiste pozdrawiam
Czasy się tak popier.... że trudno dzieci wyciągnąć na rower a co mówić dorosłych 😪
Branża w Polsce zbroi się w elektryki. Tak mi się wydaje. To za sprawą dofinansowania, które ma być. Nawet dziecięcy elektryk będzie ofercie
Masz rację. Wydaje ci się.
Pracuje w DE w rejonach Bautzen/Drezno i nie widziałem przez cały sezon Niemca aby jechał na zwykłym rowerze.Same elektryki...On nawet rowerami Enduro jezdzą po miescie byle by był elektrykiem.U nas juz zauważam,że 3 na 10 jedzie na elektryku ale czuje ,że po dofinansowaniu będzie tego zdecydowanie więcej
@@WytwórniaStyropianu wyjaśnij dlaczego?
@@mariuszcbn83słowo klucz "ma być" 😂
@@JanKitracz póki co to nie jest podpisane. To tylko był projekt. To samo mówię ludziom, którzy pytają o to. Byli już tacy, którzy chcieli, żeby w sklepie im wniosek wypisać
185 wyścigów w PL w 2024 a gość mówi że nie ma wyścigów
Jak ludzie jeżdżą do Hiszpanii na rower tzn że nie serwisują rowerów? Chyba jednak tym bardziej serwisują żeby nie mieć problemów na wyjeździe
Oddaj rower na serwis i spędź czas z rodziną albo idź na rower…a nie , czekaj …
Brana rowerowa jest mocno przehajpowana. Proste rozwiązania konstrukcyjne nieraz mianowane są "systemami" - co dla srednio ogarniętej osoby pod kątem technicznym jest ubawem po pachy. Marketingowa kula i wymyślanie koła na nowo to są bolączki tej branży. Najlepszym tego przykładem jest gravel. Pokażcie mi inna branże gdzie tak wszystko na głowie stoi jak w rowerówce.
Kupiłem rok temu Boreasa 2 za 5800, dzisiaj w tym samym sklepie kosztuje 5000 :-) Nie żałuję, bo przejechałem ponad 3000, miałem i mam mnóstwo radochy, ale...
Ja kupiłem Revolta w takiej cenie, że nawet po dzisiejszych obniżkach był dużo tańszy.
Nie ma mody na MTB poprostu. Obecnie popularne jest triathlon i maratony biegowe. Gdyby tak pojawił sie jakiś sportowiec na miare Małysza :Pktóry by to rozkręcił albo youtubrzy ktorzy tez maja milionowe zasięgi
Kiedyś jeździłem w maratonach MTB ale jak się okazało, że czołówka koksuje to dałem sobie spokój.
@@jankowal4084co ty godasz, oni cukier jedzą garściami 😂
@@jankowal4084Oni chcieli polecieć w kosmos jak Armstrong💉🚴
Milionowe zasięgi masz jak 1L z gwinta obalisz ma wizji. Rowerowe to maks 40K, poza typami co zaczynali jak YT powstawał i dalej to robią. W sumie 1 szt. A on zdaje sie na MTB gania. Nowi mają maks 3K. W gravelowym ultra promocja się skończyła, same szorty jeżdżą, a Miś Koala to nawet pętle na 10km narysował, i jeździli w kółko .. jak na zawodach mtb ... czekaj czekaj 😂
A YTberzy z zasięgami to mogą co najwyżej promować produkty, które dostaną paczkomatem jakbyś nie zauważył i każdy zarzeka się że kupił za własne pieniądze 😂😂😂 aby tylko nie oznaczać materiału sponsorowanego 😂😂😂 Jeden "ptaszek" to dla niego garmin "za drogi", ale jakoś nie przeszkadza mu mieć 6 czy wiecej "fajniejszych" nie reklamowanych 😂 liczników innych firm, których wartość jest trzykrotnie wieksza niż ten jeden gramin 😂😂😂
To nie ceny są problemem, ponieważ rynek rowerów używanych, powystawowych, outletowych itd też stoi, nie tylko w PL ale też w DE i innych krajach. Nigdy nie było sytuacji takiej, że rower za połowę ceny, który jest świetną alternatywą zaoszczędzamy ogromne pieniądze za rower, który dalej ma te same właściwości jest dostępny w sprzedaży po kilka miesięcy Ci co siedzą w branży to doskonale wiedzą jak wygląda sytuacja, czy to sklepy czy na znanych każdemu portalach ogłoszeniowych jest mnóstwo ofert rowerów nawet poniżej cen rynkowych. Jak był Covid zamkneli ludzi w domach ale mnóstwo osób zmieniło styl życia zaczęli przesiadać się na rowery, dużo osób bało się masowych środków komunikacji wiec przesiadło się na rowery albo e rowery. W tamtym czasie sprzedawało się mnóstwo rowerów, znaczna część osób kupowała rowery marek premium, więc logiczne jest, że po co zmieniać rower co roku jeśli jest obecny dobry działający jeszcze na gwarancji w tamtym czasie ludzie się obkupili po kilka egzemplarzy, nikt się nie spodziewał, że wybuch wojny na Ukrainie w magiczny sposób zakończy plandemie bo chyba nie ma już nikt złudzeń, że to nie szczepionki zatrzymały tą zaplanowaną epidemię, ponieważ były kraje, które nie stosowały takich restrykcji sanitarnych a miały dużo lepsze statystyki i jakoś dziwnym trafem nawet 0,5% populacji nie umarło ale do rzeczy. Ludzie przemęczeni jednym czynnikiem strachu dostali kolejny bodziec wojna na Ukrainie. Był taki okres czasu, że szalały stopy procentowe a kredytobiorcy chyba najbardziej to odczuli a przecież jest masa osób w Polsce, która ma kredyty do spłacenia i po tych wszystkich wydarzeniach ludzie są ostrożniejsi w wydawaniu swoich pieniędzy, każdy zaczyna patrzeć teraz na złotówkę 3 razy zanim ją wyda nawet osoby których stać na zakup droższych dóbr i usług. Mamy do czynienia z efektem kuli śnieżnej, mnóstwo biznesów upadła lub zmniejszyła zakres działania i odbiło się to na wielu branżach. Mam znajomych co prowadzą komisy, warsztaty samochodowe, sprowadzają kampery, budowlanka wszędzie jest spowolnienie i spadek sprzedaży oraz zamówień w usługach. Branże hotelarskie notują spadki o 30-40% więc coś jest na rzeczy mocno podrożały koszty życia jak jedzenie, mieszkanie ale też inne dobra czy usługi a u większości wzrost wynagrodzeń to raptem 3-4% rok do roku względem tego jak te podstawowe koszty wzrosły o kilkadziesiąt procent więc jak mają ludzie mieć pieniądze na dodatkowe dobra i chodzi tu głownie o klasę średnią ?. Fakt, że sklepy przesadziły z zamówieniami i produkcją ale rynek rowerowy niemiecki, który jest 5 razy większy i co niemiec, który zarabia 3 razy więcej niż Polak nie stać go na nowy rower ?, żeby sklepy zagraniczne robiły aż takie przeceny i nawet te przecenione rowery na ich dużo większym rynku stoją miesiącami ? i nie są to przeceny rowerów z czasów covid bo wychodzą nowe modele/wersje "bida edyszon" i wypasy i też sprzedaż stoi i problem dotyczy nie tylko Polski. Nawet rowery używane z drugiej ręki, które są super alternatywą dla nowego roweru sprzedaż też siedzi, wiec tu tylko chodzi o pieniądze a właściwie o nieproporcjonalny skok cen dóbr i usług to zarobków plus wcześniej wystraszeni, covid poźniej wojna na UA, zatowarowanie i obkupienie się ludzi, teraz nieciekawe wydarzenia na bliskim wschodzie i mnóstwo innych czynników, które nie sprzyjają wydawaniu kasy na inne dobra z myślą o nie pewnym jutrze. W każdym biznesie są cykle i na rynku zostaną Ci, którzy będą potrafili się dostosować do obecnych warunków albo tak inwestowali środki aby przetrzymać ten okres pomimo przewyższających kosztów nad zyskami lub dodatkowe biznesy dzięki ,którym będą mogły obronić się przed bankructwem.
Kupowanie roweru używanego karbonowego , na kołach karbonowych to bardzo wysokie ryzyko i ludzie nie ryzykują. Nigdy nie ma pewności że coś nie jebnie bo było uderzone itp. Taka awaria podczas jazdy kończy się tragedią. Używki kuszą ale teraz, znajdzie to co chcesz, blisko siebie, z papierami, w twoim rozmiarze itp. Nagle się okazuje że jest niewiele.
Nakład czasu i pracy jaki trzeba włożyć w kupienie i serwisonie roweru z drugiej ręki się nie opłacs. Zamiast siedzieć na OLX 2 miesiące, potem jeździć bóg wie gdzie, brać na serwis, rozkładać itp, ewentualnie zwracać to lepiej kupić nowy i poczekać na promkę w niemczech.
Kupiłem kiedys nowy rower ze sklepu,był obity i porysowany
Dwa lata później kupiłem używke z olx,który był w lepszym stanie niz ten ze sklepu
Disiaj to jest loteria
@@Savaios Kupowanie roweru karbonowego na kołach karbonowych na pewno wymaga większej uwagi i dokładnego szczegółowego przejrzenia się elementom, które najbardziej są narażone na zużycie, uszkodzenia i samą eksploatację ale to się tyczy rowerów kilkuletnich z nieznaną historią serwisową a jeśli już taka istnieje to nie oszukujmy się rower to nie auto, większość rzeczy możemy sami zweryfikować i sprawdzić rower nie składa się z kilkudziesięciu tysięcy części, które są trudno dostępne do zweryfikowania, przed zakupem możemy zgłosić się do profesjonalnego serwisu roweru z zapytaniem czy mieli taki rower, naprawiali na co zwrócić uwagę przy zakupie ale jeśli ktoś chce wydać kilkanaście/kilkadziesiąt tysięcy na pro rower to raczej jest to osoba, która wie czego szuka i zna się trochę na rowerach, więc Twój komentarz ma się ni jak do obecnej sytuacji i tyczy się tylko wąskiej i określonej grupy, żeby stało się to o czym piszesz, że nagle coś się łamie, uszkadza to karbon sam z siebie siebie się nie uszkadza aby nagle w pół złamała się rama czy obręcz no chyba, że rozmawiamy o ramach no name z Aliexpress bo z jednej strony chcemy mieć ultra lekki rower za 1/3 ceny tego co oferują sprawdzeni producenci tylko nie stać mnie kupuję chińczyka za 1/3 ceny a później płacz bo stała się krzywda i to na własne żądanie, jakość kosztuje i trzeba to sobie wbić do głowy i tak jest ze wszystkim, może u jednych jest to drożej u innych trochę taniej ale za pewien poziom jakości i bezpieczeństwa oraz sprawdzoną technologię trzeba zapłacić i koniec nie ma na to dyskusji. Po drugie kwestia nowego takiego roweru powystawowego lub demonstracyjnego, gdzie rower ma kosmetyczne ślady użytkowania albo ich brak, wchodzą nowe modele lub przez 2/3 lata dany rower się nie sprzedał i jest przeceniony dajmy na to z 50.000 zł do 25 000 zł nawet jeśli nie ma gwarancji oszczędność w cenie jest tak ogromna, że nawet jeśli cokolwiek by się stało z ramą to są na tyle wyspecjalizowane firmy, że wykonają lub odtworzą ramę do stanu fabrycznego a nawet w miejscu naprawy element jest jeszcze bardziej wzmocniony i mówię tu cały czas o karbonie a jak się uszkodzi koło to dalej mamy zapas gotówki, że możemy sobie kupić drugi nowy zestaw takich kół z gwarancją i dalej Ci zostanie sporo kasy na upgrade osprzętu albo na serwis przez najbliższe kilka sezonów. 3/4 osób kupuje używane powystawowe lub rzeczy z outletu jak pokazuje życie jeśli by ludzie kupowali tylko nowe rzeczy nie było by rynku rowerów używanych a przecież Ci co kupują nowy na gwarancji to chyba chcą zachować rower w jak najlepszym stanie i po 2 czy 3 latach normalnej eksploatacji co niby ma się dziać z takim rowerem oprócz zużycia części eksploatacyjnych ? To chyba będzie mieć problem z tym tylko osoba, która zaczyna pierwszy raz w życiu jeździć i poznawać rower i jego działanie bo w dobie Internetu i mnóstwa darmowej wiedzy w większości przypadków łatwo zweryfikować wiele elementów i nie trzeba być nawet mechanikiem rowerowym. Kupując nowy rower i jaką kolwiek inną rzecz tylko częściowo odciągasz w czasie naprawy które i tak musisz poczynić ze względu na zużycie nie ważne za ile kupuje się rower i biorąc pod uwagę obecną sytuację niektóre rowery były i są w tak okazyjnych cenach, że mając jakieś pojęcie o rowerze jednak wolę zaoszczędzić 40%/50% kupując tą samą rzecz nową lub prawie nową albo lekko używaną a za zaoszczędzone pieniądze mogę zrobić upgrade komponentów typowo pod moja charakterystykę jazdy nie wspominając, że dalej mam ogromny zapas kasy na części które się będą zużywały aspekt finansowy na każdego działa i nie ma takich co się przed tym nie ugną CCC, cena czyni cuda i jak najbardziej rowery z drugiej ręki mają sens jeśli jest to odpowiednia różnica względem ceny sklepowej
Taaa chodziłem do sklepów... właściciele twierdzili ze jak ja nie kupie to kupi inny w cenie która on wystawił. Także dziękuje, wole zamawiać przez neta.
Mnóstwo sklepów z Treka zniknęło bo zmienili sposób sprzedaży. w takiej Warszwie otworzyli własny sklep Trek, a reszcie sklepów w wawie Trek wypowiedział umowy...
A tym od sprint rowery nie wypowiedział umowy?
@@donkorleone521 To oni dogadali się z Trekiem i ten Trek firmowy jest ich w Wawie :D
@@PiotrJarolewskiA wcześniej to nie był Airbike czasami? Bo Airbajka też już chyba nie ma ?
@@DzwonKarbon Nie, nie Airbike zamknięto chyba dopiero jakiś rok temu. Były jednocześnie Trek (sprint rowery) i AirBike
Jak w pandemii firmowe sklepy Treka w USA były prawie puste (zostawały carbonowe szosy powyżej $6k i elektryki) to wypowiadali umowy. Teraz nie mają problemu z zatowarowaniem, rowerów pod sufit i promocje.
2025 to będzie odbicie bo branża leży
Oby tak bylo
Chciałbym aby tak było, ale sama branża rowerowa musi coś z tym zrobić, jakieś poważne zmiany. To musi nastąpić jakaś rewolucja bo nie skończy się szybko.
@@miroslawbieniasz no niestety producenci strugali pawiana i konsekwencje są poważne Duże wzmocnienie przynieść może po prostu odbicie gospodarki, ludzie mieli by większą stabilność i więcej w kieszeni a tak niestety każdy z nas jest drenowany na każdym kroku
Nie będzie żadnego odbicia bo 🇵🇱 pada. Niejaki kapral Kukuła od PiS zera do milionera już nam przedstawił plan... nap🪖rawy 🇵🇱🤦
@@bbbart6271i tu trafiasz w sedno, zapomnij o odbiciu , zobacz ile firm się zwija. To dopiero początek. Mnie to martwi. Europa i jej polityka funduje to sobie sama. Szach mat. Ekogłupota .Będziemy biednieć. Wielki brat da jakiś talonik na baterie i tyle. W globalu nic to nie znaczy. I nie dotyczy to branży rowerowej. Chodzi o global.
Prawda jest taka, że Chińczyk zalał rynek nie tylko Polski, ale również europejski, rowerami elektrycznymi. Wystarczy trochę sie rozejrzeć po YT i zobaczyć ile jest reklamy tych rowerów. Nawet niektórzy yt-berzy, ktorzy robili ciekawy kontent rowerowy sprzedali się chinczykowi i zrobili z siebie Chińską reklamę na polskiej ziemi...
@@gregski3389 i co. Masz im to za złe 😱. To rusz swoje 4 🇵🇱 litery i też zalej tymi waszymi Rometami i Krossami z 💩 chiński rynek. No dalej polaczki na co czekacie. Jedynie co potraficie to narzekać i zazdrościć innym ich sukcesów a wiesz czemu zalał. Bo ma 20 krotnie tańszy gaz z 🇷🇺 niz wy taki sam kupując od wielkiego brata z 🇺🇲 🤣. Ale tak wygląda kraj koloni🇵🇱alny🤦
A ja mam zapalenie kolana i od 3 lat nie jezdze duzo :(
Chińczycy przetrwają, dlatego już poszły wnioski w eurokołchozie żeby procedować bezwarunkowe cła na produkty z Chin. A ja jeżdżę cały rok. Nie trenuję. Po prostu jeżdżę sobie.
Ja to nie rozumiem tego naszego upadającego biznesu.Niech ktoś mi wytłumaczy jakim cudem ten sam rower u Niemca czy Włocha jest tańszy nawet o 30 -40% ? U nas jak zapytasz o rabat to sprzedawca z obrażoną miną daje ci do zrozumienia ,że już nie będzie z tobą gadał . Ci co w czasie covida utuczyli się naszym kosztem niech giną .
Taniej kupują tzw grupy zakupowe, Niemcy mają niższy WAT 19 %, większy rynek więcej okazji.
jeszcze raz, w czasie covida leciałeś w wywieszonym językiem kupować po wydymanych cenach i masz pretensje do sprzdawcy 😂 Brawo ty 😂
Próżne żale, serwisy są nierzetelne, ceny w sklepach są z doopy i to zarówno części jak i całych rowerów.
Niech padają.
Jak sklep/serwis jest dobry to przetrwa.
PS. Nie wiem czy Pan zauważył ale komunizm w PL skończył się 35 lat temu,
Szanowny Panie
Komunizm skończył się w Polsce tylko werbalnie i nieco zmieniła się fasada.
Poza tym wielu towarzyszy nadal jest w polityce, pośrednio lub bezpośrednio
Pozdrawiam
Najwyższy czas się doinformować, EU to czysta komuna- program biała księga patron altiero spinelli.
Mu w tv powiedzieli, że sie skończył to sie skończył. Tak samo mu powiedzieli że tufero spindero gravelo, to leci jak po kroksy i karpie na święta windując ceny w górę. Kupuj bo nie będzie 😂
Trochę mówisz jak Ci o wojnie Rosji z Polską, nic nie będzie:)
Ale to wszystko wina bobrów..pamiętajcie.
Ale bobry wyszły z mody od lat 90tych jakoś
Całkiem ciekawy ten kanał. Bez lansowania siebie, zanim dojdziemy do sedna. A to sedno, często nie zawiera żadnej przydatnej informacji. Tylko opłacony bełkot, internetowego gwiazdorka :D Zaplatanie koła? Chętnie zapiszę się jakiś kurs ;) Fajne są te serwisowe tipy.
Przetrwanie? Jasne że atmosfera i fachowość są wyznacznikiem chęci płacenia.
Dziadostwo, arogancja i amatorszczyzna, prezentowana przez wiele sklepów, serwisów, organizatorów. Niech padają jak najszybciej.
Czas regularnego ścigania, na pewno na dłuższy czas minął. Dziś mamy rynek "niedzielnych rowerzystów", "weekendowych zawodników" i nic w tym złego. To branża nie reaguje na ich potrzeby. Tylko tkwi w swoim hermetycznym półświatku. W fałszywym przeświadczeniu o byciu jakąś wyjątkową grupą. Gdzie to ja, mam dostosować się do nich. To życzę im powodzenia :)
Marudzisz 😢
heroina przeżyła sie jak przeżytek... cytując Pulp Fiction
Właśnie w tym roku się totalnie za-rowerowałem, wszystko kupione za bardzo małe kwoty w promocjach i po rabatach, mam 2 nowiutkie szosy na Claris i Hollowtech 2 (ROMET, KROSS) kupione każda poniżej 1500zł, nowe MTB ROMET za 600zł (kaseta, alivio, hydraulika shimano), Gravel'a (złożony samemu z nowych części za 1200zł) i nowy stalowy z cienkich rurek rower typu cross z 1 blatem z przodu (600zł), do tego cała masa części i narzędzi - mogę nic nie kupować przez 10 lat. Pozdrawiam pazernych z branży, którzy dorobili się na pandemii....ja przeczekałem ten okres.
Nowy Romet na hydraulice za 600 zł? Chciałbym to zobaczyć.
@@jankowal4084pewnie że nowy, prosto spod sklepu, jeszcze cieplutki 😂
Co za brednie
@@jankowal4084 nocna wyprzedaż na prorowery sklepie rometa, wybrane rowery przez kilka godzin były za 1/3 ceny, jakoś na zachodzie rowery są często za połowę ceny w PL, kto ma takie marże - ci co teraz najgłośniej płaczą
@@JanKitracz wszystko nowe, wyprzedaż prorowery - nie otwierane pudełka
Pierwszy?😎
Chcialbym kupic rower
Nie kupie roweru. Poki ceny rowerów nie beda stałe i jednakowe w każdym punktcie sprzedaży - dla każdego
Mam dość oszukiwania
to nie komuna tylko wolny rynek...:)
Giant na swojej oficjalnej stronie ma juz fajne wyprzedaże rowerów
Sprawdziłem, i górale w stałych cenach. Które modele masz na myśli?
Oferta Specjalna
RRSO 0%
Fathom 29
Current price:
5 099 zł
Najniższa cena w ciągu 30 dni: 5 099,00 zł
Zobacz szczegóły
@@micmos235 widziałem, że gravele, szosy przecenili. Co jeszcze? To trzeba poszukać na stronie. Może górale trzymają ceny, bo to dobre zimówki są. Pozdrowery.
Moim zdaniem sklepy ( tak jak ten czy np. Rowerownia w moim Poznaniu) prowadzone przez pasjonatów z olbrzymim doświadczeniem przetrwają. Niestety są też sklepy prowadzone przez cwaniaków i dyletantów, którzy sprzedają rowery, narty, a i deski do prasowania by oferowali jakby wyczuli popyt. Jestem w stanie nawet więcej zapłacić w dobrym sklepie z uczynną obsługą. Wkurzają mnie natomiast wszelkiej maści klienci sklepów rowerowych- Janusze mające cebuliony zamiast oczu. Zauważcie, że tacy pozornie sprytni i ultraoszczędni ludzie na ogół nigdy nie odnoszą w życiu żadnych sukcesów finansowych i nie jest to przypadek tylko rezultat płaskiego myślenia…
Mirku -- na każdym rogu Żabka - a tam piwka i małpki - młodzież moze kupić i siadac na ławce i sobie pić--- to kto ma jeżdzić ???
Wolą hulajnogą elektryczną
Jak ty wyglądasz.... 😅
Bardzo dobrze i bez genu łysienia, a ty kawalarzu🤦. I na Ty z nim nie jesteś 😮💨
A z czym masz problem, dla mnie spoko...wbijaj na pudla...tam takie komentarze są dobrze klikane
@@kielond.3638
No proszę i mój komentarz znikł 🤦. Więc powtarzam. Dobrze wygląda. Czerstwy chłop i bez genu łysienia i na Ty z nim nie jesteś jeszcze 😮💨
A ja za każdym razem pytam co z branżą cargobajków ? Tyle się gada o zastąpieniu samochodu rowerem ... Moje małe miasto , 25000 mieszkańców , 4 sklepy rowerowe , rowerów cargo = 0 ...
Elektryki jakieś tam są ale to przecież nie rowery ...
Raz w życiu byłem w stacjonarnym sklepie rowerowym i tyle chińszczyzny nie widziałem nawet swego czasu na stadionie X lecia😂