też tam często z rodzicami jeździłem ponad 20 lat temu. Kiedyś szukaliśmy "Chybotka", zero znaków na szlaku i trochę błądziliśmy. Spotkaliśmy miejscowego, który z psem spacerował. Ojciec pyta "panie! Dojdziemy tą drogą do Chybotka?" a przemiły pan: "do DUPY, nie do chybotka!" i poszedł dalej... Pewnie takich pytań dziennie dostawał kilka ;-)
W szklarskiej Porębie byłem wielokrotnie i starałem poznać historię tego zakrętu a w zasadzie pochodzenia jego nazwy. Jedna z historii powtarzających się wielokrotnie to taka, że dobitnie i stąd nazwa, Zakręt Śmierci zapisał się 1945 rok, kiedy (raz niemieckie innym razem radzieckie ciężarówki, pełne żołnierzy, wypadły z drogi w przepaść. Opowiadano mi także, że jakiś motocyklista ponoć przejechał całą długość muru otaczającego ten zakręt. Mnie najbardziej pasuje, ta z tymi ciężarówkami.
Wiele lat temu rozmawiałem z panem, mieszkańcem tamtej okolicy na temat historii nazwy. Otóż nie jest ona wynikiem jakiegoś szczególnego niebezpieczeństwa, tylko czasów wojny. Pod jezdnią podobno był niemiecki bunkier, co widać, gdy popatrzeć od dołu. Pan mówił, że niemieccy żołnierze, broniący się tam przed sowieckim atakiem w kierunku Świeradowa zginęli wszyscy, stąd tak nazywa się to miejsce. By nie szukać daleko: mieszkam w Bielsku-Białej, w mojej okolicy jest kilka, może kilkanaście podobnych zakrętów i żaden nie ma tak ponurej nazwy.
Też coś o tym słyszałem, słyszałem też o tym że zakręt był podminowany i to jeszcze długo po wojnie... Czego to się nie zrobi żeby przyciągnąć turystów. 😉
Różnie źródła podają i ze względu na ostry zakręt, przepaść i najbardziej prawdopodobna historia podminowania zakrętu podczas wojny i jeszcze długo po wojnie. Pozdrawiam.
Moja molodość Szklarska Poręba,Cudowne czasy, piekne wspomnienia.
też tam często z rodzicami jeździłem ponad 20 lat temu. Kiedyś szukaliśmy "Chybotka", zero znaków na szlaku i trochę błądziliśmy. Spotkaliśmy miejscowego, który z psem spacerował. Ojciec pyta "panie! Dojdziemy tą drogą do Chybotka?"
a przemiły pan: "do DUPY, nie do chybotka!" i poszedł dalej...
Pewnie takich pytań dziennie dostawał kilka ;-)
W szklarskiej Porębie byłem wielokrotnie i starałem poznać historię tego zakrętu a w zasadzie pochodzenia jego nazwy. Jedna z historii powtarzających się wielokrotnie to taka, że dobitnie i stąd nazwa, Zakręt Śmierci zapisał się 1945 rok, kiedy (raz niemieckie innym razem radzieckie ciężarówki, pełne żołnierzy, wypadły z drogi w przepaść. Opowiadano mi także, że jakiś motocyklista ponoć przejechał całą długość muru otaczającego ten zakręt. Mnie najbardziej pasuje, ta z tymi ciężarówkami.
Polacy też chcą mieć coś wyjątkowego. A to tylko zwykły ostry zakręt na którym trzeba uważac
Z tym zakrętem wiąże się wiele historii, że ostry, ale też że ten zakręt był w czasie wojny i długo po wojnie podminowany.
Pozdrawiam 😃
Wiele lat temu rozmawiałem z panem, mieszkańcem tamtej okolicy na temat historii nazwy. Otóż nie jest ona wynikiem jakiegoś szczególnego niebezpieczeństwa, tylko czasów wojny. Pod jezdnią podobno był niemiecki bunkier, co widać, gdy popatrzeć od dołu. Pan mówił, że niemieccy żołnierze, broniący się tam przed sowieckim atakiem w kierunku Świeradowa zginęli wszyscy, stąd tak nazywa się to miejsce. By nie szukać daleko: mieszkam w Bielsku-Białej, w mojej okolicy jest kilka, może kilkanaście podobnych zakrętów i żaden nie ma tak ponurej nazwy.
Też coś o tym słyszałem, słyszałem też o tym że zakręt był podminowany i to jeszcze długo po wojnie...
Czego to się nie zrobi żeby przyciągnąć turystów. 😉
@@Sznurowka_na_asfalcie A tam naprawdę jest na co popatrzeć. Jest pięknie.
I blisko do paru ciekawych miejsc, np. do Zbójeckich Skał i fajnego tarasu widokowego czy na Wysoki Kamień.
Pozdrawiam
Pierwszy raz jechalem ni, w 1963 roku
W 63 jeszcze mnie na świecie nie było 😉, ale w ciągu ostatnich lat byłem już tam parę razy.
Pozdrawiam.
Zakręt Śmierci ze względu na 180 stopni czy na przepaść za drogą ?
Różnie źródła podają i ze względu na ostry zakręt, przepaść i najbardziej prawdopodobna historia podminowania zakrętu podczas wojny i jeszcze długo po wojnie.
Pozdrawiam.
Zakrętu to ja tam nie widziałem...
Przecież tam są same zakręty... 😉
Nazwa nie pochodzi od licznych wypadków drogowych!!
Różne źródła różnie podają.
Niektóre że zakręt był podminowany a niektóre że od wypadków...
Przejezdzalam tam pare tygodni temu i tez tam pruli zamiast predkosc dopasowac i czulo sie tam dziwna atmosfere na tym zakrecie.
Wychodzi na to , że Alpejskie serpentyny to powinny mieć nazwę zakrety śmierci ?? :):):):)
Dezinformacia!!!