Byłem prowadzony podobną drogą. Ożeniłem się w wieku 42 lat. Bycie singlem zaangażowanym w usługiwanie ludziom w kościele było szkołą przygotowania do małżeństwa. Zachęcam do obejrzenia tego wywiadu i pójścia tą trudniejszą życiową drogą
Bardzo budujące❤ dziękuję. . Sama trochę przeżyłam i w momencie nawrócenia czyli 5 lat temu postanowiłam dokładnie to samo: zero dróg skrótowych, krótka piłka. Tylko Boże zasady. To łatwo widać bo z mężczyznami z 'tego świata' ja nie mam o czym rozmawiać, więc stawiam wyraźne bariery dla nich. Nie jest to popularne wśród innych, bo nie chodzę na imprezy i do klubów jak inni - nie bawi mnie to. Nie ma mnie na stronach randkowych. Ale wierzę, że jak ja i mój mąż będziemy dojrzali do małżeństwa to wtedy Pan postawi nas oboje na swojej drodze. Póki co- intensywny czas pracy nad sobą... Ale są chwile, gdy poleci łezka...to co mnie podtrzymuje, to świadomość, że Jezus jest w tym z nami (ze mną i moim mężem, gdzieś tam). ..
Serdecznie dziękuję za temat i sposób przeprowadzenia głębokiej i mądrej rozmowy.❤ Miłość jest owocem odrodzonego ducha ludzkiego i nie jest wynikiem ludzkich zdolności rozumowania. Nowy rodzaj miłości, który Jezus przyniósł na świat ,to Boże rozwiązanie problemu domu rodzinnego.❤
Gzieś tam w podświadomości zawsze miałam małżeństwo na BOŻYCH zasadach. Przeżyłam z moim mężem długą już drogę bo 47 lat. W trakcie był alkohol i wiele zła. Jestem nawrócona od 20 lat i od tego czasu modle się o mojego męża nawrócenie. Ja żywa, pełna energii, mąż za czym pomyśli to ja już zrobie 😂znaczy bardzo powolny. Gdyby nie BÓG i JEGO ingerencja w naszym życiu, modlitwy które zanoszę i są dzieci i wnuki i to wszystko ogarniam z PANEM. Nigdy nie popieram związków luźnych i też uważam co ma ciemność z jasnością wspólnego? Z BOGIEM można wszystko. Oddaje wszystko w BOŻE ręce, czekam na zbawienie mego męża i dziękuje BOGU że tak będzie i że to ON ma najlepszy plan dla mojego Lesia najlepszy. Pracuje nad sobą z BOGIEM by być dla niego żoną taką jak BÓG chce nie ja i często wracam do punktu wyjścia i BÓG daje siły, wspiera i jest ze mną zawsze nigdy mnie nie zostawił w tym wszystkim samej. Nie jesteśmy idealni bo idealny jest tylko BÓG ale mam BOGA i z NIM idę do przodu i wiem dokąd zmierzam, do domku do TATY. Uczę się JEZUSA codziennie, zapieranie się siebie nie zawsze wychodzi ale PAN daje siłę i wstaję i idę i wiem że nie jestem sama w tym wszystkim. Cudowny mój PAN, doradca, wybawca, tarcza, siła, opoka, skała. Dziękuje CI mój cudowny BOŻE OJCZE i PANIE ZBAWCO kochany JEZU w DUCHU ŚWIĘTYM amen. 😊♥️♥️♥️ Kochane Siostry dobry, wspaniały temat, jadę z nim dalej. Kochane Błogosławie Was, wasze małżeństwa piękne i dzieciów kochanych przytulam. Dziękuje kościele BOŻY.😊♥️👍
@@AgataStrzyzewska chwała BOGU Agatka kochana bez NIEGO ja nic w NIM moja siła i moc na to wszystko. Kochani jesteście oba z Maćkiem niech się dzieje przez Was wszystko to co PAN pragnie. Błogosławie🤗♥️
Agato na za 3,5 miesięca będę mieć Twój wiek -50 lat . ŻYCZĘ Ci kolejnego roku wzrostu w naszym Bogu ,Jego obecności i błogosławieństwa każdego dnia , abyś wzrastała w poznaniu i doświadczeniu Jego głębiej i mocniej .
Agato & Aniu, piękna rozmowa :) Temat bardzo na czasie, ważny tak dla singli, jak i dla małżeństw. Potrzebujemy bardzo, żeby mówić o tym, że da się trwać w małżeńskiej wierności, wspierać się wzajemnie i razem służyć Panu. Serdecznie Was pozdrawiam! 😊😇
Bardzo dziękuję za rozmowę, uwielbiamy cię Ania! Skończyłam 26 lat, i bum: czerwiec, lipiec, sezon ślubny. Wielu dawnych znajomych czy przyjaciół ma wesela albo zaręczyny, niektórzy są nawet rok czy 2 młodsi, a ja sama. Tak jakbym zmarnowała sobie ostatnie ok. 5 lat. Bo teoretycznie powinnam wtedy imprezować spotykać się non stop z chłopakami bo ,a nuż ktoś poprosi o chodzenie, a nuż ktoś się oświadczy itd. 2 czy 3 związki mi się nie udały, mimo że chciałam ślubu i stabilizacji, dla mnie to ważne. Też zauważyłam, że niektórzy młodzi mężczyźni nie chcą ślubu itd bo taka moda. Tylko skąd non stop tyle ślubów i wesel, wszyscy są ta szczęśliwi i nie narzekają? Nie wiem czy to przeznaczenie, czy pech. Ulgi szukam w Kościele, planuję podziałać coś z wolontariatem itd. Nic innego mi nie pozostało. Być może to Bóg tak chce. 🌺💓💞💕
Bratowa, która jest chrześcijanką powiedziała Mi. Że nie mogę mieć ani dzieci ani wyjść za mąż, bo jestem chora. Według do czego jedynie mam prawo to mieć chłopaka. Obniżała moją wartość.
Nie daj się. Niestety, chrześcijanie też błądzą i ranią, kiedy nie rozumieją wszystkiego jak należy. Nie znam sytuacji ale dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych! Szukaj swojej wartości w Bogu, On Cię podniesie ❤
Z gościem nie zgodze się że małżeństwo to dodatek, ludzie gdy zostali stworzeni to zostali stworzeni jako małżeństwo, zanim został stworzony podział na płci byli jedym ciałem i nazywali sie Adam, później Bog to rozłączył na dwa ciala i powiedziane zostało że gdy mężczyzna i kobieta łączą sie w małżeństwo stają się jednym ciałem, pełnią. Małżeństwo chrześcijańskie jest tez proroctwem dla świata relcji Boga ze swoim ludem, wiec bym tej kwestii nie umniejszała jako tylko pieknemu dodatkowi :)
2 місяці тому+2
@@milenar4646 dziękuję za podzielenie się. Totalnie zgadzam się, że istota małżeństwa jest boska, i fakt, że ono obrazuje relację Boga ze swoim ludem po prostu porusza! Małżeństwo dodatkowo jest przestrzenią, gdzie nawzajem skłaniamy się (powinnismy się skłaniać i swoim zachowaniem zachęcać) do coraz większej bliskości z Jezusem, coraz głębszego uświęcania. Jednak mowa tutaj o osobach, które doświadczają małżeństwa. Są jednak jeszcze single, których w dzisiejszych czasach jest coraz więcej. I to takich, którzy zdecydowanie nie chcą żyć w pojedynkę, plus - jeśli są w kościele katolickim, nie odczuwają przynaglenia, by wstąpić do zakonu. Co z takimi osobami, jeśli nigdy nie będą w małżeństwie, lub z różnych powodów ich małżeństwo się rozpadnie i na nowo nie wejdą już w związek małżeński? Takich i innych przypadków jest naprawdę dużo. Broń Boże w swojej wypowiedzi nie chciałam deprecjonować potężnej wagi małżeństwa i boskich w nim zamiarów. W mojej wypowiedzi chciałam zaznaczyć, że nasza pełnia i powołanie może być realizowane jeszcze w życiu w pojedynkę. Nawrócenie i przyjęcie Jezusa jako Zbawiciela i życie z Nim to jest to! To jest cel życia, nie małżeństwo samo w sobie. To wskazuje na równość przed Bogiem, i małżonków i singli. Singla nic nie musi ominąć w kwestiach duchowych tylko dlatego, że nie doświadcza małżeństwa. I w tym sensie ono może być swoistą kontynuacją życia duchowego. To jednak nie zwalnia małżonków z identycznych praktyk duchowych, jakie mają single - czyli samodzielne poszukiwanie Boga, wsłuchiwanie się, posłuszeństwo jego wskazówkom itp. W skrócie, sensem życia nie jest małżeństwo, a relacja z Bogiem. Niektórzy będą ją kultywować samodzielnie plus przyjaciele/wspólnota itp, a inni w małżeństwie plus inni ludzie.
Niestety mój nawrócony (?) od 30 lat był, co niedziela kościół i wszystkie zebrania itd. Niestety to była pomyłka musiałam uciekać by ratować siebie. Znany pastor z Wawy nawet nam nie pomógł. Moj ex rozwiódł się juz dwa razy.
Przykro mi, że miałaś takie doświadczenia. Niestety, czasami drogi ludzi mijają się z drogami Pana. Chciałabym, by tak nie było, Ty na pewno też. Ściskam mocno i błogosławię ❤
![Hierarchia, feminizm i dyskryminacja: O roli kobiet w Kościele [Tłusta Owca #83]](http://i.ytimg.com/vi/9Ca0IC67zQE/mqdefault.jpg)
![Hierarchia, feminizm i dyskryminacja: O roli kobiet w Kościele [Tłusta Owca #83]](/img/tr.png)
![Kochać jak Jezus: Praktyczne wymiary miłości [Tłusta Owca #82]](http://i.ytimg.com/vi/5v6q4oXQ_Wc/mqdefault.jpg)
Cudowne świadectwo.
Piękne wartości.
Jak dobrze że są jeszcze ludzie z takim podejściem do życia i odważnie się z tym dzielą ❤️
Przepiękne świadectwo życia i przepiękna osoba ufająca Bogu.❤
Byłem prowadzony podobną drogą. Ożeniłem się w wieku 42 lat. Bycie singlem zaangażowanym w usługiwanie ludziom w kościele było szkołą przygotowania do małżeństwa. Zachęcam do obejrzenia tego wywiadu i pójścia tą trudniejszą życiową drogą
Bardzo budujące❤ dziękuję. . Sama trochę przeżyłam i w momencie nawrócenia czyli 5 lat temu postanowiłam dokładnie to samo: zero dróg skrótowych, krótka piłka. Tylko Boże zasady. To łatwo widać bo z mężczyznami z 'tego świata' ja nie mam o czym rozmawiać, więc stawiam wyraźne bariery dla nich. Nie jest to popularne wśród innych, bo nie chodzę na imprezy i do klubów jak inni - nie bawi mnie to. Nie ma mnie na stronach randkowych. Ale wierzę, że jak ja i mój mąż będziemy dojrzali do małżeństwa to wtedy Pan postawi nas oboje na swojej drodze. Póki co- intensywny czas pracy nad sobą... Ale są chwile, gdy poleci łezka...to co mnie podtrzymuje, to świadomość, że Jezus jest w tym z nami (ze mną i moim mężem, gdzieś tam). ..
Serdecznie dziękuję za temat i sposób przeprowadzenia głębokiej i mądrej rozmowy.❤
Miłość jest owocem odrodzonego ducha ludzkiego i nie jest wynikiem ludzkich zdolności rozumowania.
Nowy rodzaj miłości, który Jezus przyniósł na świat ,to Boże rozwiązanie problemu domu rodzinnego.❤
Gzieś tam w podświadomości zawsze miałam małżeństwo na BOŻYCH zasadach. Przeżyłam z moim mężem długą już drogę bo 47 lat. W trakcie był alkohol i wiele zła. Jestem nawrócona od 20 lat i od tego czasu modle się o mojego męża nawrócenie. Ja żywa, pełna energii, mąż za czym pomyśli to ja już zrobie 😂znaczy bardzo powolny. Gdyby nie BÓG i JEGO ingerencja w naszym życiu, modlitwy które zanoszę i są dzieci i wnuki i to wszystko ogarniam z PANEM. Nigdy nie popieram związków luźnych i też uważam co ma ciemność z jasnością wspólnego? Z BOGIEM można wszystko. Oddaje wszystko w BOŻE ręce, czekam na zbawienie mego męża i dziękuje BOGU że tak będzie i że to ON ma najlepszy plan dla mojego Lesia najlepszy. Pracuje nad sobą z BOGIEM by być dla niego żoną taką jak BÓG chce nie ja i często wracam do punktu wyjścia i BÓG daje siły, wspiera i jest ze mną zawsze nigdy mnie nie zostawił w tym wszystkim samej. Nie jesteśmy idealni bo idealny jest tylko BÓG ale mam BOGA i z NIM idę do przodu i wiem dokąd zmierzam, do domku do TATY. Uczę się JEZUSA codziennie, zapieranie się siebie nie zawsze wychodzi ale PAN daje siłę i wstaję i idę i wiem że nie jestem sama w tym wszystkim. Cudowny mój PAN, doradca, wybawca, tarcza, siła, opoka, skała. Dziękuje CI mój cudowny BOŻE OJCZE i PANIE ZBAWCO kochany JEZU w DUCHU ŚWIĘTYM amen. 😊♥️♥️♥️
Kochane Siostry dobry, wspaniały temat, jadę z nim dalej. Kochane Błogosławie Was, wasze małżeństwa piękne i dzieciów kochanych przytulam. Dziękuje kościele BOŻY.😊♥️👍
Dzięki Irenka, że podzieliłaś się swoją historią. Mega cenna! I Twoja postawa godna naśladowania. Błogosławię Twoje małżeństwo! ❤
@@AgataStrzyzewska chwała BOGU Agatka kochana bez NIEGO ja nic w NIM moja siła i moc na to wszystko. Kochani jesteście oba z Maćkiem niech się dzieje przez Was wszystko to co PAN pragnie. Błogosławie🤗♥️
Prawda jak jest Bóg ,czy w narzyczenstwie,czy w malzenstwie to wszystkie sprzeciwnossci się pokona.Pozdrawiam i życzę dużo miłości Bożej ❤❤❤
Agato na za 3,5 miesięca będę mieć Twój wiek -50 lat . ŻYCZĘ Ci kolejnego roku wzrostu w naszym Bogu ,Jego obecności i błogosławieństwa każdego dnia , abyś wzrastała w poznaniu i doświadczeniu Jego głębiej i mocniej .
CHWAŁA JEZUSOWI AMEN ❤
Agato & Aniu, piękna rozmowa :) Temat bardzo na czasie, ważny tak dla singli, jak i dla małżeństw. Potrzebujemy bardzo, żeby mówić o tym, że da się trwać w małżeńskiej wierności, wspierać się wzajemnie i razem służyć Panu. Serdecznie Was pozdrawiam! 😊😇
Dziękuję Agata. Bardzo ciekawe świadectwo. Pozdrawiam serdecznie 🤗❤️🕊️
Mega!! Chwała Bogu i Dzięki!!!
Bardzo dziękuję za rozmowę, uwielbiamy cię Ania! Skończyłam 26 lat, i bum: czerwiec, lipiec, sezon ślubny. Wielu dawnych znajomych czy przyjaciół ma wesela albo zaręczyny, niektórzy są nawet rok czy 2 młodsi, a ja sama. Tak jakbym zmarnowała sobie ostatnie ok. 5 lat. Bo teoretycznie powinnam wtedy imprezować spotykać się non stop z chłopakami bo ,a nuż ktoś poprosi o chodzenie, a nuż ktoś się oświadczy itd. 2 czy 3 związki mi się nie udały, mimo że chciałam ślubu i stabilizacji, dla mnie to ważne. Też zauważyłam, że niektórzy młodzi mężczyźni nie chcą ślubu itd bo taka moda. Tylko skąd non stop tyle ślubów i wesel, wszyscy są ta szczęśliwi i nie narzekają? Nie wiem czy to przeznaczenie, czy pech. Ulgi szukam w Kościele, planuję podziałać coś z wolontariatem itd. Nic innego mi nie pozostało. Być może to Bóg tak chce. 🌺💓💞💕
Dziękuję ❤
Niech Bóg będzie uwielbiony. ❤
Piękne historie 🩵🩵 Dziękuję 🌬️🤍🤍
❤
Proszę o werset o którym mówi Anna, to ze oni patrzac na nas poznają Boga. Dziekuje
❤❤❤
Zdołowałam się po wysłuchaniu tej rozmowy...
Bratowa, która jest chrześcijanką powiedziała Mi. Że nie mogę mieć ani dzieci ani wyjść za mąż, bo jestem chora. Według do czego jedynie mam prawo to mieć chłopaka. Obniżała moją wartość.
Nie daj się. Niestety, chrześcijanie też błądzą i ranią, kiedy nie rozumieją wszystkiego jak należy. Nie znam sytuacji ale dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych! Szukaj swojej wartości w Bogu, On Cię podniesie ❤
Z gościem nie zgodze się że małżeństwo to dodatek, ludzie gdy zostali stworzeni to zostali stworzeni jako małżeństwo, zanim został stworzony podział na płci byli jedym ciałem i nazywali sie Adam, później Bog to rozłączył na dwa ciala i powiedziane zostało że gdy mężczyzna i kobieta łączą sie w małżeństwo stają się jednym ciałem, pełnią. Małżeństwo chrześcijańskie jest tez proroctwem dla świata relcji Boga ze swoim ludem, wiec bym tej kwestii nie umniejszała jako tylko pieknemu dodatkowi :)
@@milenar4646 dziękuję za podzielenie się. Totalnie zgadzam się, że istota małżeństwa jest boska, i fakt, że ono obrazuje relację Boga ze swoim ludem po prostu porusza! Małżeństwo dodatkowo jest przestrzenią, gdzie nawzajem skłaniamy się (powinnismy się skłaniać i swoim zachowaniem zachęcać) do coraz większej bliskości z Jezusem, coraz głębszego uświęcania. Jednak mowa tutaj o osobach, które doświadczają małżeństwa. Są jednak jeszcze single, których w dzisiejszych czasach jest coraz więcej. I to takich, którzy zdecydowanie nie chcą żyć w pojedynkę, plus - jeśli są w kościele katolickim, nie odczuwają przynaglenia, by wstąpić do zakonu. Co z takimi osobami, jeśli nigdy nie będą w małżeństwie, lub z różnych powodów ich małżeństwo się rozpadnie i na nowo nie wejdą już w związek małżeński? Takich i innych przypadków jest naprawdę dużo. Broń Boże w swojej wypowiedzi nie chciałam deprecjonować potężnej wagi małżeństwa i boskich w nim zamiarów. W mojej wypowiedzi chciałam zaznaczyć, że nasza pełnia i powołanie może być realizowane jeszcze w życiu w pojedynkę. Nawrócenie i przyjęcie Jezusa jako Zbawiciela i życie z Nim to jest to! To jest cel życia, nie małżeństwo samo w sobie. To wskazuje na równość przed Bogiem, i małżonków i singli. Singla nic nie musi ominąć w kwestiach duchowych tylko dlatego, że nie doświadcza małżeństwa. I w tym sensie ono może być swoistą kontynuacją życia duchowego. To jednak nie zwalnia małżonków z identycznych praktyk duchowych, jakie mają single - czyli samodzielne poszukiwanie Boga, wsłuchiwanie się, posłuszeństwo jego wskazówkom itp. W skrócie, sensem życia nie jest małżeństwo, a relacja z Bogiem. Niektórzy będą ją kultywować samodzielnie plus przyjaciele/wspólnota itp, a inni w małżeństwie plus inni ludzie.
Niestety mój nawrócony (?) od 30 lat był, co niedziela kościół i wszystkie zebrania itd. Niestety to była pomyłka musiałam uciekać by ratować siebie. Znany pastor z Wawy nawet nam nie pomógł. Moj ex rozwiódł się juz dwa razy.
Czy chciałabyś opowiedzieć o tym coś więcej?
Przykro mi, że miałaś takie doświadczenia. Niestety, czasami drogi ludzi mijają się z drogami Pana. Chciałabym, by tak nie było, Ty na pewno też. Ściskam mocno i błogosławię ❤
Po tym co widziałam w kościołach nie wierzę juz w instytucję małżeństwa. Trzymam się tego: to co Bóg złączył - bo z tym różnie bywa..
To, że wielu sobie z tym nie radzi, nie znaczy, że Boży zamysł na małżeństwo nie działa! Przytulam!
@@AgataStrzyzewska działa, ale coraz częściej widzę że nie bardzo trzymają się małżeństwa kupy 😖 , oczywiście Bóg zawsze chce żeby było do końca 💖
Na udane małżeństwo składa się nasza współpraca z Bogiem ❤. Nic się samo z siebie nie zrobi
@@goodliveonly tylko współpraca z Bogiem.
agata przestan piepszyc glupoty