Pierwszą rzeczą, jaka powinni się nauczyć urzędnicy, jest słowo empatia… może ktoś wymyśli szczepionkę dla takich ludzi.(przymusowa bo sami nie wezmą!!!) Brawo dla Pana.
Nie empatia, bo tu trzeba prawniczego języka. Jest taki przepis, że sprawę sporną urząd rozwiązuje na korzyść obywatela i na ten przepis należy się powołać, choć sądzę że urzędnicy go nie znają bo urzędnik to tępak.. Ma to umocowane w Preambule Konstytucji.
No nie boisz sie, ale dobrze, ze pokazujesz jak jest..mnie w innym miescie babka przy wymianie prawka z zagranicznego na polskie straszyła prokuratura, ze jestem jakims cwaniaczkiem, co pewnie juz sobie 3 prawko w 3 kraju wyrabiam, ze jak zabiora mi np za jazdę po pijaku, to będę mial to za nic, ze ona to dopilnuje, ze napisze gdzie trzeba itp., gdzie ja jestem mega wyrozumiałym czlowiekiem, to była zwykla wymiana prawka, a że u tej pani musialem skladac kolejne dokumenty później (na kolejne kategorie), to ta znowu swoje,,,, ale byłem spokojny, grzeczny, opanowany....i przygotowany...wlaczylem dyktafon w telefonie...po skończonej rozmowie, polozykem telefon obok papierow i odtworzyłem kawalek rozmowy, z takim pięknym usmiechem zapytałem, czy idzie z tym ze mną teraz do starosty (jej szefa jakby nie bylo) czy mam isc sam i wrocic w towarzystwie policji, prokuratura, czy kogo tam chce.... Pani zrobila wielkie oczy, potem jakby umiala, to by sie wtopila jako jedno z opraciem krzesla, na ktorym siedziala, zaczala coś tam bakac,...powiedzialem jej, ze tym razem jej sie upieklo, ale niech ma nauczke, a nagranie zostaje u mnie, a za jakis pewnie jakis z moich znajomych wpadnie znowu z dyktafonem....kolejne wizyty przebiegaly juz na zasadzie :.. " o dzien dobry prosze pana, jak milo pana widziec.." smiac mi sie z tego chce do dzis, choc bylo to kilka lat temu..
Rejestracja auta w Bełchatowie to droga pod górę, i wydatki oczywiście,kupiłem auto od handlarza z okolic Pińczowa ,dostałem komplet dokumentów,auto było sprowadzone z Niemiec, przygotowane do rejestracji,ale nie w Bełchatowie,pani powiedziała że potrzebne będzie przetłumaczyć dokumenty z Niemiec,bo ona nie wie co tam jest napisane,dzwonię więc do handlarza że nie dał mi wszystkich dokumentów a on na to że u niego w urzędzie nie trzeba tłumaczyć dokumentów z Uni europejskiej i u nich rejestracja trwa 15 minut,tyle w temacie.
Wydział Komunikacji i Transportu w Końskich jest taki sam pod tym względem, załatwiałem dwie sprawy, "urzędowo" zaczyna się w ciasnej poczekalni, ale jaki kierownik taki urząd :) W urzędach mają teraz wytyczne, że załatwianie sprawy ma trwać i trwać albo będą zwolnienia. Załatwianie w jeden dzień i rozstrzyganie na korzyść petenta skończyło się.
Dużo zależy od gospodarza w danym urzędzie, Mieszkam w Rumi i przytoczę nasz Urząd Miasta ,w tej chwili burmistrzem jest Pan Michał Pasieczny,pracujący urzędnicy są bardzo mili i pomocni,będąc na korytarzu pytają się w czym pomóc, a wcześniej petentów uważali jak zło konieczne,Ogólnie w Polsce jest tak jak w Bełchatowskim urzędzie komunikacji.
Ech, chłopie za długo byłeś w dzikich krajach. Do odpowiedniej partii trzeba się u nas zapisać. Po urzędach to se możesz do śmierci chodzić. A jak jesteś kimś to da radę bez prawa jazdy przeglądu i z % galopować.
Haha, też wróciłem z Irlandii i pierwsze co mnie dobiło to biurokracja. Dwa dni łaziłem po urzędach w całym województwie żeby zameldować się do swojego własnego domu.. Wiem, że w Irlandii w jednym urzędzie załatwia się wszystko po okazaniu dokumentu bo wszystko i tak jest w systemie komputerowym. W Polsce mimo systemów informatycznych trzeba wypisywać tony papierów i biegać po urzędach ze świstkami i na każdym mimo rodo wypisywać wszystkie dane osobowe. A co do obsługi to gdzie wciskają swoich pociotów ludzie na stanowiskach?? Gdzie te stare czasy, gdzie do pracy wymagali kwalifikacji i umiejętności??
Nagrywam rozmowy - tak mam .Nawet nauczyłem przychodnię zdrowia ,że pacjentów nie robi si e w ciula .Oni o tym już wiiom.I jak idę do urzędu - dyktafon pracuje . Naprawdę to ułatwia życie .Polecam
Wieczne problemy w urzędach 🤭 W Gdyni to samo. Mój syn ma autyzm. Lekarze twierdzą że to choroba na całe życie ... a urząd w Gdyni wzywa nas na komisję co rok aby zbadać syna i stwierdzić czy dalej jest autystykiem🤦♂️ 😂😂😂 Banda patałachów za tymi biurkami i tyle 🤭 Pozdro i zdrówka dla Agi, bo wspominałeś że jest chora
Mój braciszek z Zespołem Downa też miał takie komisje, jakby liczyli na to i sprawdzali czy mu po roku nie minął. I tak sprawdzali co rok ;/ Współczuję... Głupota goni głupotę.
@@madzienka Magda, pozdro dla brata. W szkole specjalnej u mojego syna jest wiele dzieci z Zespołem Downa, to są tak cudowne i wspaniałe osoby, przede wszystkim bardzo mądre. Szacun 🤗🤘
@@michal.smirski1981 oj tak, tak drugiego empatycznego, wrażliwego i dobrego człowieka nie znam :) Kochamy się bardzo. Za 2dni kończy 23 lata :) Pozdrawiam Synka :) ps. Z dziećmi z autyzmem pracowałam ponad 20 lat w szpitalu w Wawie. Dużo można się od nich nauczyć. Ja od mojego braciszka tez bardzo dużo, nauczył mnie co jest w życiu ważne i ważniejsze :)
Też miałam z nimi przeboje, że też obiło się o naczelnika bo Pani przy biurku nie ogarniała tematu. Nie myśl że tam coś się zmieni bo oni mają na "Kowalskiego" wywalone niestety.
Polecam Urząd Gminy w Nowym Żmigrodzie! Urzędniczki i urzędnicy bardzo mili, życzliwi, pomocni! Po pierwszej wizycie (jestem od niedawna mieszkańcem gminy) byłem bardzo pozytywnie zaszokowany!
😂😂😂😂 oglądam prawie wszystkie wasze filmiki. Właśnie przed chwilą wysłuchałem zaczynając z ostrożnością ,bo pomyślałem sobie - czyżby polityka? Nie - w 7 minucie rozwaliłeś mnie totalnie. Powalony że śmiechu. Brawo. Samo życie.
Łooo Panie teraz jak sie tam pojawisz w innej sprawie, bedzie : to ten z internetow co nas osmieszal, TO TERAZ SE POCZEKA, huhuhu. Patrz Krysia jak go zalatwie.
@@OnvsOna Panie tu Polsza tu w urzedach siedza darmozjady ktorym wiecznie ciezko w zyciu, bo nic innego jak narzekanie, knucie, w zyciu nie wychodzi. Czy ktos normalny pracuje w urzedach? Moze 1% takich ktorym sie chce reszta to leserstwo.
Dwa auta z irl przerejestrowałem i w dwóch dowodach mam wpisaną adnotacje... kierownica po prawej stronie. Ciekawa sytuacja. Kompetentne osoby na odpowiednim stanowisku. Pozdrawiam
Wymieniałem dowód rejestracyjny i załatwiałem pozostałe sprawy po kupnie samochodu. Poprosiłem panią by sprawdziła czy w dowodzie poprawnie napisała nazwisko. Przychodzę do domu i patrzę że w pozostałych dokumentach jest błąd w nazwisku. Idę jeszcze raz i pokazuję że w dokumentach jest błąd. Pani do mnie z wyrzutem. Co sobie pan wyobraża. Chciał pan mieć poprawne nazwisko w dowodzie to jest. O innych dokumentach pan nie wspominał to nie sprawdzałam. No właśnie. Co za ludzie. Usłyszałem od pani kierowniczki.
A jeśli chodzi o przegląd to zapraszam do Dąbrowy Górniczej Bocian zawsze miły i uprzejmy a teraz nawet nie muszę wymieniać dowodu rejestr. mimo braku miejsca na pieczątkę dostaję zaświadczenie potwierdzające dopuszczenia pojazdu do jazdy i sprawny technicznie i bezpieczny dla nas i naszych czworonożnych podróżujących przyjaciół a wogóle to Nasz Urząd to najlepsze rejestruję sie przez internet przyjeżdzam na umówioną godzinę i w 15 minut obywatel pozytywnie załatwiony nawet po ciężkiej operacji usunięcia guza z jelita grubego dałam radę załatwić sprawę nie ważnego Dowodu Osobistego. Przeprowadź się do Dąbrowy Górniczej tu urzednicy szanują obywatela bo ich szef szanuje i wymaga ,nie ma miejsca dla osoby ,która nie chce pomagać obywatelowi.
Piszę to, jako osoba będąca urzędnikiem od 21 lat: 1. W urzędach większość osób jest zatrudniana po jakiejś znajomości lub protekcji. I konkursy konkursami, a real, to real. To wpływa na jakość pracujących tam osób. Na tej samej zasadzie się awansuje. 2. Urzędy nie zbankrutują, więc nie podlegają presji rynku tak jak przedsiębiorstwa. Więc tumiwisizm jest ze stoickim spokojem tolerowany, a nawet podziwiany, że "ten to umie szanować pracę". 3. Wydziały komunikacji podlegają samorządom. Samorządy są niezależnymi od siebie bytami, stąd telefon pani naczelnik z jednego miasta do pani naczelnik z drugiego miasta działa tak, jakby komunikowały się ze sobą dwie obce firmy. Stąd druga pani miała wywalone na pierwszą i nie chciała przyjąć czegoś mailem (zapewne inne domeny i ona nie wie kto pisze). Paradokslnie łatwiej mogłoby to zadziałać w administracji rządowej, gdzie jeden urząd ogólnopolski jest jedną firmą. Wówczas panie miałyby mniej na siebie wywalone, bo szłoby to od jednej do drugiej drogą służbową i we wspólnej domenie. 4. To nie, że bronię urzędników, gdyż sam też bywam tzw. petentem. Znam natomiast to piekiełko dodatkowo od wewnątrz.
To woła o pomstę do nieba,niestety tak się dzieje w ,,Polskich urzędach "chcąc coś załatwić trzeba stracić dużo czasu i dużo się nachodzić. NASZE POLSKIE REALIA Pozdrawiam
Co do pecha to ja też mam strasznego. Staram się myśleć jak dziewczyna spidermana. "Spodziewaj się rozczarowań, a nigdy się nie rozczarujesz". Z kolei moja Viola ma taką lampę solną ;)
Bo niestety urząd to ludzie - niestety ludziska, którzy myślą, że to my jesteśmy dla nich. Urzędnicy nie zdają sobie sprawy, że gdyby nie właśnie "zwykli ludzie", to urzędnicy by tam nie pracowali. Na szczęście wszystko zależy do człowieka i można spotkać w urzędach pomocnych pracowników .
No tak, tak tez mówiłem podsumowując. Może trafiłem akurat na ludzi którzy są już zmęczeni tą pracą 🤷♂️ No ale cały czas trafiam na te same osoby w tym urzędzie wiec to może jakieś fatum 🤷♂️
Na szczęście ja nie mam złych doświadczeń z urzędnikami. I w wydziale komunikacji i w zusie i w US. U nas naprawdę czujesz ze tam są od tego żeby Ci pomóc. Jak widza ze czegoś nie rozumiesz to tłumacza jak krowie na rowie aż zrozumiesz jak coś załatwić czy poprawić
Przykre w tym kraju jest to, że urzędnik który jest dla petenta i dostaje pensje z naszych podatków robi ci wielką łaskę, że musi wykonać swoją pracę. Tak jest w wielu urzędach w tym kraju. Wydaje mi się że są to pozostałości po poprzednim ustroju, których szybko się nie pozbędziemy. Obsługując w poprzedniej pracy jeden z lokalnych urzędów w moim mieście wielokrotnie widziałem jak panie pracujące w biurach w trakcie godzin pracy potrafiły sobie wyjść na 2-3 godzinne zakupy na miasto i miały na to przyzwolenie od swoich zwierzchników, a tym czasem petent musiał czekać w kolejce zalbo zapisywać się na załatwienie jakiejś sprawy bo one były bardzo zajęte, nie obsługując absolutnie nikogo.
Masz rację. Nawet inna urzędniczka z innego miasta gdy gadałem z nią przez telefon ze tu w Bełchatowie jest taki problem cokolwiek załatwić a sama telefonicznie z nimi gadała powiedziała ze tam chyba są ogromne zakorzenione pozostałości po poprzednim ustroju… i sadzać po wieku niektórych tu pracujących ludzi tak pewnie jest. I wydaje mi się ze to przechodzi tez na nowe osoby tam pracujące, taka obsługa staje się standardem.
@@OnvsOna nowo zatrudniane osoby w tych urzędach to dzieci lub inna rodzina starych pracowników. Sa uczeni wyzszości nad plebsem. Czy się stoi czy się leży to wypłata się należy. Mają tylko przyjść i wytrzymać 8 godz. Najlepiej nic nie robiąc. Wtedy są mniejsze szanse że coś zepsują. Starsi pracownicy mama, ciocia zrobią za nich co muszą. W ten sposób kiedy pracuje kolejne pokolenie pani w okienku nic nie wie, w niczym się nie orientuje. O przyjęciu do pracy nie decydują kwalifikacje, tylko działa wszechobecny nepotyzm. Dlatego panie czują się takie ważne i bezkarne. Przecież ciocia czy wujek ich nie zwolni. To nie jest zmęczenie pracą jak myślisz one nie przychodzą do urzędu pracować, one tam chodzą bo muszą podpisać listę pracy, żeby na koniec miesiąca dostać pensję
oj trąci komuną ...strasznie musieli być zawiedzeni że dało się , mimo ich niechęci , rozwiązać to pozytywnie ... jako częsty bywalec w urzędach w bełchatowie muszę przyznać, że na szczęście coraz więcej urzędników zaczyna być normalnych... idzie ku lepszemu i tu....pozdrawiam
W belchatowskim dziale komunikacji trzeba zjebac na dzien dobry wszystkich kto tylko sie na winie wtedy chodza jak w zegarku i potrafia od ręki zalatwic i podbic wszystko. Urzad jest ok tylko pracownicy urzednicy sa zjebani i leniwi W tamtym tygodniu tez mi nerwy popsuli ale na szczęście po uzyciu odpowiednich argumentow zalatwilam sprawe nie mal ze od razu. Pozdrawiam
Pierwsza, a najważniejsza rzecz, to skoro ci urzędnicy są na bieżąco z przepisami i ustawami, to powinni pokierować człowieka co i jak taką sytuację rozwiązać. Diagnosta okazał się w tym przypadku bardziej kompetentny niż oni.. Współczuję nerwów i straty czasu, sama jestem na etapie załatwiania spraw urzędowych w związku z działalnością, ale idzie to sprawnie. A całkiem niedaleko bo w Radomsku i na nasze Starostwo nie mogę powiedzieć złego słowa, bo wszystko bez problemu i zbędnych kolejek da się ogarnąć.. A też mieliśmy niedawno zacięcie z motocyklem syna, chodzi o umowę, ale nasi urzędnicy wszystko mi pięknie wytłumaczyli krok po kroku i razem z drugą stroną umowy jesteśmy na etapie prostowania tego, a trwa to długo bo z kolei oni muszą 1,5 m-ca czekać na swoje formalności w swoim mieście.
Nie tylko Bełchatów 😁 Wydział Komunikacji w Zielonej Górze też interpretuje przepisy na swój sposób 😁 miałem problem z rejestracją swojego auta już nie będę się rozpisywać z jakiego powodu ale zadzwoniłem do Poznania gdzie auto było kupione. Okazało się że w Poznaniu auto zarejestrował bym od ręki ale nie w Zielonej Górze .
@@OnvsOna Dzięki hehe , no ciekawe sytuacje tam macie z tym WK Bełchatowskim trzeba przyznać , ale i tak ciesz się że nie miałeś okazji odwiedzić Wieluńskiego szpitala zwanego przez tubylców "umieralnią" bo dowiedziałbyś się co to znaczy "niekompetencja" i "patrzenie na kogoś z góry" :) w wolnej chwili zapraszam do siebie na kanał na oglądanie dużych pająków (mam nadzieję,że Aga sie nie przestraszy i nie zejdzie na zawał :D
w urzędach ŚWIĘTE KROWY powinny wiedzieć że mają nam służyć pomocą ,pracują za nasze ciężko zapracowane pieniądze i jeszcze tak nas traktują jakby pracowali za darmo ,czasy komuny minęły i to my obywatele powinniśmy się za to wziąć
No dokładnie. Szczęście ze w sumie mamy czas w ciągu dnia ale ilu ludzi musiałaby brać urlop aby cos załatwić w urzędzie i jak miała by latać kilka razy z każdą pierdołą to straci pół rocznego urlopu 🤷♂️
Witamy w Polsce... Urzędasy mają głęboko w poważaniu petentów. Aby tylko odhaczyć te swoje 8h i do domu. A co do błędów, to zawsze winien będzie petent, nie ważne, jak jest na prawdę.
Ekstra historia. Nie łam się. W Elblągu też pracują barany. Kupiłem kiedyś audi 100 i na umowie był nr , win . Coś takiego wrzzzzz22222. Koleś przyczepił się, że jest o jedno , Z, więcej niż 2 . Pisane ręcznie więc było nie wyraźnie . Dopowiem , że auto kupiłem 60 kilometrów od swojej miejscowości. Poszedłem do sąsiada, ten skreślił, napisał od nowa win , podpis właściciela i wróciłem do wydziału komunikacyjnego . Ten sam Baran powiedział , że teraz jest ok. Załatwiłem wszystko pozytywnie . Baran oczywiście nie kapnął się, że przejechanie 120 kilometrów ( dwie strony ) zajęło mi 20 minut. XXDD
@@dworekzielonyas9902 Tak sie postępuje z urzędasami, którzy myślą że są bogami. Wystarczyło zgodzić się i uznać, że,,,Z,,, to ,,,2,,, . W skarbówce nie mieli z tym problemu biorąc kasę 2% od wzbogacenia się.
@@marekgolebiewski1216 no nie mieli problemu do czasu gdy w wyniku kontroli krzyżowej danych okaże się ze masz dwa samochody i od jednego nie odprowadziles podatku🥵
Takie polskie urzędy, a wydział komunikacji to jest specyficzny. Oczywiście wszystko zależy od widzi mi się urzędnika. Też nie raz miałem dziwne "problemy". Większość problemów się skończyła jak pewna pani przeszla na emeryture.
urzędy to się proszą o drugą pandemię bo wtedy nie ma żadnego problemu .Niestety się skończyła i cofnęliśmy się znowu do średniowiecza ,a miało być tak pięknie już ,zero kolejek ,szybka obsługa cyfryzacja a tu pach ...
Myślę że w tych urzędach powinny być częste zmiany na stanowiskach Bo niektórzy mają tą pracę przez zasiedzenie... Już nawet nie wspominam że po znajomości.. tak samo jak moim zdaniem immunitet nie powinien chronić kierowcy który popełnia wykroczenia już dawno taki przepis powinien być... a większość siedzi przy korycie aby nie płacić mandatów...
Oj mialem trochę w rym wydziale problemów. Kiedyś kupiłem auto w salonie w USA nie chcieli zarejestrować bo niw mam faktury VAT. Nie koniec musi być faktura. W usa nie ma faktur są rachunki. Kazali żeby tlumacz przetłumaczył że to faktura. Oczywiście tłumacz nie chciał tak zrobić. Dopiero oparło ssie o naczelnika. Później mialem golfa ciężarówego z Niemiec. Dwa mijesca krata z tyłu. Oclony jako ciężarówka ( wtedy było cło jeszcze).w naszym wydziale nie chcieli zarejestrować bo golf to auto osobowe i nie zarejestrują jako ciężarowe. Też oparło się o naczelnika. Było przed wyborami więc po batali się udało. Był problem z autem uszkodzonym z Francji. W dowodzie Francuzi pisali auto uszkodzone brak rejestracji. Do Był dowód na firmę która sprawdzała z Francji auta. Pod na dole była adnotacja że musi przejść przegląd aby zarejestrować ponownie. Oczywiście nie chcieli mi zarejestrować. Ściana masakra. Nic nie mogłem zrobić. Sprzedałem auto do Łasku gdzie pan zarejstrowal bez problemu. Były też problemy z błędami w dowodzie ale to detale. Zamiast 1.8 wpisano 3.0 itp detale. Ostatnio wszystko sprawdzam skrupulatnie i staram się chodzić do pani z okienka nr9 i nie ma problemów. Więc nie przejmujcie sie nie jesteście sami. Pozdrawiam
Usterki drobne: oczywiste omyłki i można uzupełnić prawie wszystkie błędy w dowodzie rejestracyjnym podczas przeglądu np różnią się masy z tabliczki znamionowej a dowodem rejestracyjnym
A wystarczyłby telefon urzędniczki do następnej. Przede wszystkim pomoc przy rozwiązaniu sprawy,która była do załatwienia. Nie odsyłaniu klienta. Są też urzędnicy, którzy nie znają do końca przepisów i najłatwiej dla nich to pozbycie się człowieka. Aby sztuka,czy numerek
To jeszcze nic J.K.M jak był europosłem to musiał przynieść zaświadczenie od lekarza że żyje , by dostać dietę europosła. I ani jego obecność ani osobiste oświadczenie też nie były wystarczające .
W większości WK w Polsce, są takie problemy. Zawsze ważniejszy jest papier od stanu faktycznego. Mając auto na wspowlasność Pani w WK powiedziała mi, że nie zarejestruje mi aura bo nie mam upoważnienia od drugiego wspówłaściciela a ono jest potrzebne bo w pani uważaniu ten drugi współwłaściciel może nie życzyć sobie żeby samochód był zarejestrowany. Dla mnie to jest nie do pojęcia jak są konstruowane przepisy. Najważniejsze, że udało Ci się załatwić sprawę pozytywnie, pozdrawiam
Witam bedac z wizyta w ojczystym kraju jezdzac wypozyczonym autem zistalismy zatrzymani przez sluzbe celna do kontroli w nocy jako zesmy nie mieli biletu na przejazd autostrada dostalismy 5 minut na zaplacenie jako ze aplikacje nie zaakceptowala karty byla grozba mandatu 500 zl kiedy powiedzialam panom ze jestem w kraju zeby sie spotkac z umierajaca Babcia zmienili ton I laskawie pozwiloili nam zaplacic na nastepnej stacji benzynowej. Mysle ze niektorzy urzednicy lubia wladze I pokazywac innym ze ja Maja. Juz chcialam wrocic do kraju ale ci panowie skutecznie mnie od tego odwiedli,panowie warto bylo tak ludzi stresowac,stwierdzam ze dziwne rzeczy sie dzieja w Polsce
Człowieku. Nic się nie zmieni bo we wszelkiego rodzaju urzędach pracują, a raczej siedzą : matki, żony i kochanki oraz wszelkiego rodzaju pociotki i dlatego mają generalnie petentów w d. I co nam zrobisz ?- ci powiedzą.
Witamy w średniowieczu ( polskie urzędy) ! Z mojego życia : ZUS nie wie ile mi zabrał przez 16 lat mojej pracy na kopalniach ! No i pewnie zanim dostanę emeryturę , to mogę umrzeć z głodu !
Oni pracują dla nas i to my im płacimy wypłaty poprzez podatki Ja zapytalbym tej pani skąd są pieniądze na jej wypłatę No chyba że tam robią pustaki i nimi handlują i z tego jest wypłata dla urzędników No chyba że pani charytatywnie pracuje a na życie zarabia po pracy
I tak wziąłeś tą sprawę z dużym spokojem. Czasami sie zdarza. Moze ktos zazdrościł Tobie tej kierownicy po prawej stronie. U nas załatwiając jakakolwiek sprawę w urzędzie państwowym ci ludzie wiedza ze ich płaca jest uzależniona od obywateli którzy płaca zajebiste podatki i oni maja zrobić wszystko zeby rozwiązać twój problem.
Urzędasy nadal nie skumali, że oni są dla obywatela i pierdzą tam w stołki za pieniądze obywatela, czyli obywatel jest pracodawcą urzędasów. A na pytanie "po co ona tam jest?" odpowiem, bo tak to wygląda: ona tam jest po nic, żeby miała gdzie garsonkę założyć i wziąć kasę za picie kawy. I nie kuma, że jest w pracy.
Wygrałeś internety z tym xero😁👏ja miałem kilka lat temu przejścia z urzędem pracy i zusem w Garwolinie ... byłem pierwszym przypadkiem który miał operacje na kręgosłup a potem zwolnienie i sanatorium . No i się kur.wa zaczęło .... komedia z horrorem 🙈🤮
Jeszcze ktoś byłby gotów pomyśleć ,że Oni są tam dla Nas
Najważniejsze to do końca walczyć o swoje👌brawo i gratuluję pozytywnego zakończenia. Pozdrawiam😉
Pierwszą rzeczą, jaka powinni się nauczyć urzędnicy, jest słowo empatia… może ktoś wymyśli szczepionkę dla takich ludzi.(przymusowa bo sami nie wezmą!!!) Brawo dla Pana.
Nie empatia, bo tu trzeba prawniczego języka. Jest taki przepis, że sprawę sporną urząd rozwiązuje na korzyść obywatela i na ten przepis należy się powołać, choć sądzę że urzędnicy go nie znają bo urzędnik to tępak.. Ma to umocowane w Preambule Konstytucji.
Ja jestem z bełchatowa
Taka prawda że najgorszy urząd w polsce
Pozdrawiam
Też jestem z Bełchatowa, rejestrowałem 3 pojazdy, 0 problemów.
Normalna rzecz w Polsce takie sprawy. Pozdrawiam 🇵🇱👍
No nie boisz sie, ale dobrze, ze pokazujesz jak jest..mnie w innym miescie babka przy wymianie prawka z zagranicznego na polskie straszyła prokuratura, ze jestem jakims cwaniaczkiem, co pewnie juz sobie 3 prawko w 3 kraju wyrabiam, ze jak zabiora mi np za jazdę po pijaku, to będę mial to za nic, ze ona to dopilnuje, ze napisze gdzie trzeba itp., gdzie ja jestem mega wyrozumiałym czlowiekiem, to była zwykla wymiana prawka, a że u tej pani musialem skladac kolejne dokumenty później (na kolejne kategorie), to ta znowu swoje,,,, ale byłem spokojny, grzeczny, opanowany....i przygotowany...wlaczylem dyktafon w telefonie...po skończonej rozmowie, polozykem telefon obok papierow i odtworzyłem kawalek rozmowy, z takim pięknym usmiechem zapytałem, czy idzie z tym ze mną teraz do starosty (jej szefa jakby nie bylo) czy mam isc sam i wrocic w towarzystwie policji, prokuratura, czy kogo tam chce.... Pani zrobila wielkie oczy, potem jakby umiala, to by sie wtopila jako jedno z opraciem krzesla, na ktorym siedziala, zaczala coś tam bakac,...powiedzialem jej, ze tym razem jej sie upieklo, ale niech ma nauczke, a nagranie zostaje u mnie, a za jakis pewnie jakis z moich znajomych wpadnie znowu z dyktafonem....kolejne wizyty przebiegaly juz na zasadzie :.. " o dzien dobry prosze pana, jak milo pana widziec.." smiac mi sie z tego chce do dzis, choc bylo to kilka lat temu..
No powiem Ci ze to chyba najlepsza linia obrony. Ja tez tak po tej pierwszej wizycie robię.
Daj komuś trochę władzy, to zobaczysz jakim jest człowiekiem.
Rejestracja auta w Bełchatowie to droga pod górę, i wydatki oczywiście,kupiłem auto od handlarza z okolic Pińczowa ,dostałem komplet dokumentów,auto było sprowadzone z Niemiec, przygotowane do rejestracji,ale nie w Bełchatowie,pani powiedziała że potrzebne będzie przetłumaczyć dokumenty z Niemiec,bo ona nie wie co tam jest napisane,dzwonię więc do handlarza że nie dał mi wszystkich dokumentów a on na to że u niego w urzędzie nie trzeba tłumaczyć dokumentów z Uni europejskiej i u nich rejestracja trwa 15 minut,tyle w temacie.
Wydział Komunikacji i Transportu w Końskich jest taki sam pod tym względem, załatwiałem dwie sprawy, "urzędowo" zaczyna się w ciasnej poczekalni, ale jaki kierownik taki urząd :) W urzędach mają teraz wytyczne, że załatwianie sprawy ma trwać i trwać albo będą zwolnienia. Załatwianie w jeden dzień i rozstrzyganie na korzyść petenta skończyło się.
super film....powinien leciec na wszystkich kanalach w polskiej TV...a panu gratuluje cierpliwosci....i super inteligencjii!!!!!
Dużo zależy od gospodarza w danym urzędzie, Mieszkam w Rumi i przytoczę nasz Urząd Miasta ,w tej chwili burmistrzem jest Pan Michał Pasieczny,pracujący urzędnicy są bardzo mili i pomocni,będąc na korytarzu pytają się w czym pomóc, a wcześniej petentów uważali jak zło konieczne,Ogólnie w Polsce jest tak jak w Bełchatowskim urzędzie komunikacji.
To są nasze polskie realia w urzędach pozdrawiam...
Ech, chłopie za długo byłeś w dzikich krajach. Do odpowiedniej partii trzeba się u nas zapisać. Po urzędach to se możesz do śmierci chodzić. A jak jesteś kimś to da radę bez prawa jazdy przeglądu i z % galopować.
Widzę że nie tylko u nas jest taki URZĄD. Pozdrawiam
Generalnie jak się siedzi na etacie w starostwie,powiecie,gmo
inie,miescie czy czort wie gdzie jeszcze to tak jest. Totalna olewka petenta.
Pzdr.
Hahaha ale przygoda. Podziwiam cierpliwość współczuję ale i ubawiłam się po pachy. Życzę mimo wszystko powodzonka.
Pozdrawiam z Bełchatowa 🤣 miasto cudów...
🤚😃🤚
Haha, też wróciłem z Irlandii i pierwsze co mnie dobiło to biurokracja. Dwa dni łaziłem po urzędach w całym województwie żeby zameldować się do swojego własnego domu.. Wiem, że w Irlandii w jednym urzędzie załatwia się wszystko po okazaniu dokumentu bo wszystko i tak jest w systemie komputerowym. W Polsce mimo systemów informatycznych trzeba wypisywać tony papierów i biegać po urzędach ze świstkami i na każdym mimo rodo wypisywać wszystkie dane osobowe. A co do obsługi to gdzie wciskają swoich pociotów ludzie na stanowiskach?? Gdzie te stare czasy, gdzie do pracy wymagali kwalifikacji i umiejętności??
To nie tylko w Bełchatowie. Wydziały komunikacji to Państwo w w Państwie .
Za dwa lata impreza dopiero się rozkręci, jak zaczną się problemy z rejestracją aut spalinowych..
Nagrywam rozmowy - tak mam .Nawet nauczyłem przychodnię zdrowia ,że pacjentów nie robi si e w ciula .Oni o tym już wiiom.I jak idę do urzędu - dyktafon pracuje . Naprawdę to ułatwia życie .Polecam
No bo tak u nas załatwia się sprawy
Wieczne problemy w urzędach 🤭 W Gdyni to samo. Mój syn ma autyzm. Lekarze twierdzą że to choroba na całe życie ... a urząd w Gdyni wzywa nas na komisję co rok aby zbadać syna i stwierdzić czy dalej jest autystykiem🤦♂️ 😂😂😂 Banda patałachów za tymi biurkami i tyle 🤭 Pozdro i zdrówka dla Agi, bo wspominałeś że jest chora
Miś naszych czasów 🤷♂️ coś jak wtedy gdy ktoś nie ma ręki albo nogi i co roku zgłasza się czy przypadkiem nie odrosła 😂
Mój braciszek z Zespołem Downa też miał takie komisje, jakby liczyli na to i sprawdzali czy mu po roku nie minął. I tak sprawdzali co rok ;/ Współczuję... Głupota goni głupotę.
@@madzienka Magda, pozdro dla brata. W szkole specjalnej u mojego syna jest wiele dzieci z Zespołem Downa, to są tak cudowne i wspaniałe osoby, przede wszystkim bardzo mądre. Szacun 🤗🤘
@@OnvsOna Tak Łukasz, masz rację😂 Dobrze że poruszasz tak poważne tematy. Może jakiś bekowy filmik o urzędasach ?
@@michal.smirski1981 oj tak, tak drugiego empatycznego, wrażliwego i dobrego człowieka nie znam :) Kochamy się bardzo. Za 2dni kończy 23 lata :) Pozdrawiam Synka :) ps. Z dziećmi z autyzmem pracowałam ponad 20 lat w szpitalu w Wawie. Dużo można się od nich nauczyć. Ja od mojego braciszka tez bardzo dużo, nauczył mnie co jest w życiu ważne i ważniejsze :)
Też miałam z nimi przeboje, że też obiło się o naczelnika bo Pani przy biurku nie ogarniała tematu. Nie myśl że tam coś się zmieni bo oni mają na "Kowalskiego" wywalone niestety.
Polecam Urząd Gminy w Nowym Żmigrodzie! Urzędniczki i urzędnicy bardzo mili, życzliwi, pomocni! Po pierwszej wizycie (jestem od niedawna mieszkańcem gminy) byłem bardzo pozytywnie zaszokowany!
Ja na Twoim miejscu zapytał bym pani czy w jej dowodzie jest napisane że kierownicę ma po lewej stronie. Jak udowodni że nie ma jej po prawej.
Podjedzie do mnie pod okienko 😂 zatrąbi 😂
@@OnvsOna 76
Dobry Wieczór
😂😂😂😂 oglądam prawie wszystkie wasze filmiki. Właśnie przed chwilą wysłuchałem zaczynając z ostrożnością ,bo pomyślałem sobie - czyżby polityka?
Nie - w 7 minucie rozwaliłeś mnie totalnie. Powalony że śmiechu. Brawo. Samo życie.
A no, wydział komunikacji w Bełchatowie zapracował sobie na ten film 😂
Zaptaszam do Ursusa, bardzo miłe panie i bardzo pomocne nie tylko w komunikacji ale w całym Urzędzie. Pozdrawiam
Pozdrawiam z Bełchatowa 🙂
Łooo Panie teraz jak sie tam pojawisz w innej sprawie, bedzie : to ten z internetow co nas osmieszal, TO TERAZ SE POCZEKA, huhuhu. Patrz Krysia jak go zalatwie.
Pewnie tak będzie 😂 i wtedy odcinek nr 2
Albo odwrotnie: załatw go szybko, bo Cię w intetnecie obsmaruje. 🤓
@@OnvsOna Panie tu Polsza tu w urzedach siedza darmozjady ktorym wiecznie ciezko w zyciu, bo nic innego jak narzekanie, knucie, w zyciu nie wychodzi. Czy ktos normalny pracuje w urzedach? Moze 1% takich ktorym sie chce reszta to leserstwo.
Dwa auta z irl przerejestrowałem i w dwóch dowodach mam wpisaną adnotacje... kierownica po prawej stronie. Ciekawa sytuacja. Kompetentne osoby na odpowiednim stanowisku. Pozdrawiam
Wymieniałem dowód rejestracyjny i załatwiałem pozostałe sprawy po kupnie samochodu. Poprosiłem panią by sprawdziła czy w dowodzie poprawnie napisała nazwisko. Przychodzę do domu i patrzę że w pozostałych dokumentach jest błąd w nazwisku. Idę jeszcze raz i pokazuję że w dokumentach jest błąd. Pani do mnie z wyrzutem. Co sobie pan wyobraża. Chciał pan mieć poprawne nazwisko w dowodzie to jest. O innych dokumentach pan nie wspominał to nie sprawdzałam. No właśnie. Co za ludzie. Usłyszałem od pani kierowniczki.
😂 ja się śmieje przez łzy teraz czytając to. Jaki urząd, gdzie to było?
Masakra🤦♂️gdybym ja się tak mylił w pracy, wiele osób mogłoby stracić życie 🤭🤭🤭
@@OnvsOna dzięki za odpis ale trochę nie wypada zdradzać więcej szczegółów. Zresztą takich historii mam z paniami w urzędach znacznie więcej.
Super sprawa tj.pomysl na kanał
Nasza biurokracja w naszych biurach
Ciekawe przypadki
A może jakiś konkurs
Sredniowiecze.Wspulczuje Panu serdecznie.🙏🙄
Belchatow RULES 🤯
Informujcie nas na biezaco 👍
A jeśli chodzi o przegląd to zapraszam do Dąbrowy Górniczej Bocian zawsze miły i uprzejmy a teraz nawet nie muszę wymieniać dowodu rejestr. mimo braku miejsca na pieczątkę dostaję zaświadczenie potwierdzające dopuszczenia pojazdu
do jazdy i sprawny technicznie i bezpieczny dla nas i naszych czworonożnych
podróżujących przyjaciół a wogóle to
Nasz Urząd to najlepsze rejestruję sie
przez internet przyjeżdzam na umówioną godzinę
i w 15 minut obywatel
pozytywnie załatwiony
nawet po ciężkiej operacji usunięcia guza z jelita grubego dałam radę załatwić sprawę nie ważnego
Dowodu Osobistego.
Przeprowadź się do Dąbrowy Górniczej tu urzednicy szanują obywatela bo ich szef szanuje i wymaga ,nie ma miejsca dla osoby
,która nie chce pomagać obywatelowi.
Piszę to, jako osoba będąca urzędnikiem od 21 lat:
1. W urzędach większość osób jest zatrudniana po jakiejś znajomości lub protekcji. I konkursy konkursami, a real, to real. To wpływa na jakość pracujących tam osób. Na tej samej zasadzie się awansuje.
2. Urzędy nie zbankrutują, więc nie podlegają presji rynku tak jak przedsiębiorstwa. Więc tumiwisizm jest ze stoickim spokojem tolerowany, a nawet podziwiany, że "ten to umie szanować pracę".
3. Wydziały komunikacji podlegają samorządom. Samorządy są niezależnymi od siebie bytami, stąd telefon pani naczelnik z jednego miasta do pani naczelnik z drugiego miasta działa tak, jakby komunikowały się ze sobą dwie obce firmy. Stąd druga pani miała wywalone na pierwszą i nie chciała przyjąć czegoś mailem (zapewne inne domeny i ona nie wie kto pisze). Paradokslnie łatwiej mogłoby to zadziałać w administracji rządowej, gdzie jeden urząd ogólnopolski jest jedną firmą. Wówczas panie miałyby mniej na siebie wywalone, bo szłoby to od jednej do drugiej drogą służbową i we wspólnej domenie.
4. To nie, że bronię urzędników, gdyż sam też bywam tzw. petentem. Znam natomiast to piekiełko dodatkowo od wewnątrz.
To woła o pomstę do nieba,niestety tak się dzieje w ,,Polskich urzędach "chcąc coś załatwić trzeba stracić dużo czasu i dużo się nachodzić. NASZE POLSKIE REALIA
Pozdrawiam
Wydział komunikacji w Bełchatowie to wielka porażka!
Papierologia umysłowa. Pozdrawiam.
Co do pecha to ja też mam strasznego. Staram się myśleć jak dziewczyna spidermana. "Spodziewaj się rozczarowań, a nigdy się nie rozczarujesz". Z kolei moja Viola ma taką lampę solną ;)
Bo niestety urząd to ludzie - niestety ludziska, którzy myślą, że to my jesteśmy dla nich. Urzędnicy nie zdają sobie sprawy, że gdyby nie właśnie "zwykli ludzie", to urzędnicy by tam nie pracowali. Na szczęście wszystko zależy do człowieka i można spotkać w urzędach pomocnych pracowników .
No tak, tak tez mówiłem podsumowując. Może trafiłem akurat na ludzi którzy są już zmęczeni tą pracą 🤷♂️ No ale cały czas trafiam na te same osoby w tym urzędzie wiec to może jakieś fatum 🤷♂️
Na szczęście ja nie mam złych doświadczeń z urzędnikami. I w wydziale komunikacji i w zusie i w US. U nas naprawdę czujesz ze tam są od tego żeby Ci pomóc. Jak widza ze czegoś nie rozumiesz to tłumacza jak krowie na rowie aż zrozumiesz jak coś załatwić czy poprawić
JPRDL, współczuję i pozdrawiam 😊
Przykre w tym kraju jest to, że urzędnik który jest dla petenta i dostaje pensje z naszych podatków robi ci wielką łaskę, że musi wykonać swoją pracę. Tak jest w wielu urzędach w tym kraju. Wydaje mi się że są to pozostałości po poprzednim ustroju, których szybko się nie pozbędziemy. Obsługując w poprzedniej pracy jeden z lokalnych urzędów w moim mieście wielokrotnie widziałem jak panie pracujące w biurach w trakcie godzin pracy potrafiły sobie wyjść na 2-3 godzinne zakupy na miasto i miały na to przyzwolenie od swoich zwierzchników, a tym czasem petent musiał czekać w kolejce zalbo zapisywać się na załatwienie jakiejś sprawy bo one były bardzo zajęte, nie obsługując absolutnie nikogo.
Masz rację. Nawet inna urzędniczka z innego miasta gdy gadałem z nią przez telefon ze tu w Bełchatowie jest taki problem cokolwiek załatwić a sama telefonicznie z nimi gadała powiedziała ze tam chyba są ogromne zakorzenione pozostałości po poprzednim ustroju… i sadzać po wieku niektórych tu pracujących ludzi tak pewnie jest. I wydaje mi się ze to przechodzi tez na nowe osoby tam pracujące, taka obsługa staje się standardem.
@@OnvsOna nowo zatrudniane osoby w tych urzędach to dzieci lub inna rodzina starych pracowników. Sa uczeni wyzszości nad plebsem. Czy się stoi czy się leży to wypłata się należy. Mają tylko przyjść i wytrzymać 8 godz. Najlepiej nic nie robiąc. Wtedy są mniejsze szanse że coś zepsują. Starsi pracownicy mama, ciocia zrobią za nich co muszą. W ten sposób kiedy pracuje kolejne pokolenie pani w okienku nic nie wie, w niczym się nie orientuje. O przyjęciu do pracy nie decydują kwalifikacje, tylko działa wszechobecny nepotyzm. Dlatego panie czują się takie ważne i bezkarne. Przecież ciocia czy wujek ich nie zwolni. To nie jest zmęczenie pracą jak myślisz one nie przychodzą do urzędu pracować, one tam chodzą bo muszą podpisać listę pracy, żeby na koniec miesiąca dostać pensję
Może to nie urząd
A zakład karny
Pozdrawiam
proponuję wysyłać ten filimik na maila do urzędu w Bełchatowie.
oj trąci komuną ...strasznie musieli być zawiedzeni że dało się , mimo ich niechęci , rozwiązać to pozytywnie ... jako częsty bywalec w urzędach w bełchatowie muszę przyznać, że na szczęście coraz więcej urzędników zaczyna być normalnych... idzie ku lepszemu i tu....pozdrawiam
W wydziale komunikacji w Łodzi nie jest lepiej. Chociaż trochę im się poprawiło bo z oceny 1.6 podskoczyli do 2.0
To musiało się coś stać 😋
W belchatowskim dziale komunikacji trzeba zjebac na dzien dobry wszystkich kto tylko sie na winie wtedy chodza jak w zegarku i potrafia od ręki zalatwic i podbic wszystko. Urzad jest ok tylko pracownicy urzednicy sa zjebani i leniwi W tamtym tygodniu tez mi nerwy popsuli ale na szczęście po uzyciu odpowiednich argumentow zalatwilam sprawe nie mal ze od razu. Pozdrawiam
Pierwsza, a najważniejsza rzecz, to skoro ci urzędnicy są na bieżąco z przepisami i ustawami, to powinni pokierować człowieka co i jak taką sytuację rozwiązać. Diagnosta okazał się w tym przypadku bardziej kompetentny niż oni.. Współczuję nerwów i straty czasu, sama jestem na etapie załatwiania spraw urzędowych w związku z działalnością, ale idzie to sprawnie. A całkiem niedaleko bo w Radomsku i na nasze Starostwo nie mogę powiedzieć złego słowa, bo wszystko bez problemu i zbędnych kolejek da się ogarnąć.. A też mieliśmy niedawno zacięcie z motocyklem syna, chodzi o umowę, ale nasi urzędnicy wszystko mi pięknie wytłumaczyli krok po kroku i razem z drugą stroną umowy jesteśmy na etapie prostowania tego, a trwa to długo bo z kolei oni muszą 1,5 m-ca czekać na swoje formalności w swoim mieście.
Nie tylko Bełchatów 😁 Wydział Komunikacji w Zielonej Górze też interpretuje przepisy na swój sposób 😁 miałem problem z rejestracją swojego auta już nie będę się rozpisywać z jakiego powodu ale zadzwoniłem do Poznania gdzie auto było kupione. Okazało się że w Poznaniu auto zarejestrował bym od ręki ale nie w Zielonej Górze .
Tak jest w wiekszosci urzędów u nas jet tak samo
Wydział komunikacji w Bełchatowie jest jest najgorszym urzędem z jakim miałem styczność
To jest Polska właśnie...
To Wy z Bełchatowa ? ooo To witam sąsiadów :D Wieluń pozdrawia :D
Pozdro
@@OnvsOna Dzięki hehe , no ciekawe sytuacje tam macie z tym WK Bełchatowskim trzeba przyznać , ale i tak ciesz się że nie miałeś okazji odwiedzić Wieluńskiego szpitala zwanego przez tubylców "umieralnią" bo dowiedziałbyś się co to znaczy "niekompetencja" i "patrzenie na kogoś z góry" :) w wolnej chwili zapraszam do siebie na kanał na oglądanie dużych pająków (mam nadzieję,że Aga sie nie przestraszy i nie zejdzie na zawał :D
Ja się dowiedziałem jak Was zobaczylem w Galerii jakies 2 tyg temu. Nie zagadałem bo zanim się skapnąłem to znikneliscie w toni sklepów. Pzdr
Twoja rejestracja będzie we wszystkich radiowozach😎🤦
Hehe No to będzie kolejny odcinek 🤷♂️
w urzędach ŚWIĘTE KROWY powinny wiedzieć że mają nam służyć pomocą ,pracują za nasze ciężko zapracowane pieniądze i jeszcze tak nas traktują jakby pracowali za darmo ,czasy komuny minęły i to my obywatele powinniśmy się za to wziąć
No dokładnie. Szczęście ze w sumie mamy czas w ciągu dnia ale ilu ludzi musiałaby brać urlop aby cos załatwić w urzędzie i jak miała by latać kilka razy z każdą pierdołą to straci pół rocznego urlopu 🤷♂️
Witamy w Polsce... Urzędasy mają głęboko w poważaniu petentów. Aby tylko odhaczyć te swoje 8h i do domu. A co do błędów, to zawsze winien będzie petent, nie ważne, jak jest na prawdę.
Ostrowianka pozdrawia z UK
Ekstra historia. Nie łam się. W Elblągu też pracują barany. Kupiłem kiedyś audi 100 i na umowie był nr , win . Coś takiego wrzzzzz22222. Koleś przyczepił się, że jest o jedno , Z, więcej niż 2 . Pisane ręcznie więc było nie wyraźnie . Dopowiem , że auto kupiłem 60 kilometrów od swojej miejscowości. Poszedłem do sąsiada, ten skreślił, napisał od nowa win , podpis właściciela i wróciłem do wydziału komunikacyjnego . Ten sam Baran powiedział , że teraz jest ok. Załatwiłem wszystko pozytywnie . Baran oczywiście nie kapnął się, że przejechanie 120 kilometrów ( dwie strony ) zajęło mi 20 minut. XXDD
i kto tu jest baranem ?
@@Szymas1000 To ty mnie wtedy obsługiwałeś ?
A mial śledzić sprzedającego gdzie jest?trochę logiki
Typowy polski cwaniacki tryb myślenia
@@dworekzielonyas9902 Tak sie postępuje z urzędasami, którzy myślą że są bogami. Wystarczyło zgodzić się i uznać, że,,,Z,,, to ,,,2,,, . W skarbówce nie mieli z tym problemu biorąc kasę 2% od wzbogacenia się.
@@marekgolebiewski1216 no nie mieli problemu do czasu gdy w wyniku kontroli krzyżowej danych okaże się ze masz dwa samochody i od jednego nie odprowadziles podatku🥵
Dzień dobry Polsko. Polak na zagrodzie równy wojewodzie. Niegdyś dotyczyło to szlachty, a obecnie dotyczy to pseudo szlachty urzędniczej.
Takie polskie urzędy, a wydział komunikacji to jest specyficzny. Oczywiście wszystko zależy od widzi mi się urzędnika. Też nie raz miałem dziwne "problemy". Większość problemów się skończyła jak pewna pani przeszla na emeryture.
Wniosek jeden się nasuwa... część tak diagnostów jak i urzędników jest zwyczajnie nie dokształcona ...szkolić się polecam
urzędy to się proszą o drugą pandemię bo wtedy nie ma żadnego problemu .Niestety się skończyła i cofnęliśmy się znowu do średniowiecza ,a miało być tak pięknie już ,zero kolejek ,szybka obsługa cyfryzacja a tu pach ...
Problemem jest, myslenie naszych urzedników tylko lewą połową mózgu. A połową mózgu mysli półgłowek
Myślę że w tych urzędach powinny być częste zmiany na stanowiskach Bo niektórzy mają tą pracę przez zasiedzenie... Już nawet nie wspominam że po znajomości.. tak samo jak moim zdaniem immunitet nie powinien chronić kierowcy który popełnia wykroczenia już dawno taki przepis powinien być... a większość siedzi przy korycie aby nie płacić mandatów...
Oj mialem trochę w rym wydziale problemów. Kiedyś kupiłem auto w salonie w USA nie chcieli zarejestrować bo niw mam faktury VAT. Nie koniec musi być faktura. W usa nie ma faktur są rachunki. Kazali żeby tlumacz przetłumaczył że to faktura. Oczywiście tłumacz nie chciał tak zrobić. Dopiero oparło ssie o naczelnika. Później mialem golfa ciężarówego z Niemiec. Dwa mijesca krata z tyłu. Oclony jako ciężarówka ( wtedy było cło jeszcze).w naszym wydziale nie chcieli zarejestrować bo golf to auto osobowe i nie zarejestrują jako ciężarowe. Też oparło się o naczelnika. Było przed wyborami więc po batali się udało. Był problem z autem uszkodzonym z Francji. W dowodzie Francuzi pisali auto uszkodzone brak rejestracji. Do Był dowód na firmę która sprawdzała z Francji auta. Pod na dole była adnotacja że musi przejść przegląd aby zarejestrować ponownie. Oczywiście nie chcieli mi zarejestrować. Ściana masakra. Nic nie mogłem zrobić. Sprzedałem auto do Łasku gdzie pan zarejstrowal bez problemu. Były też problemy z błędami w dowodzie ale to detale. Zamiast 1.8 wpisano 3.0 itp detale. Ostatnio wszystko sprawdzam skrupulatnie i staram się chodzić do pani z okienka nr9 i nie ma problemów. Więc nie przejmujcie sie nie jesteście sami. Pozdrawiam
Usterki drobne: oczywiste omyłki i można uzupełnić prawie wszystkie błędy w dowodzie rejestracyjnym podczas przeglądu np różnią się masy z tabliczki znamionowej a dowodem rejestracyjnym
Witam.
A ja taka sama przygode mialem w konsulacie polskim w Lyonie.
Jednym słowem...nie chciało im się 🤣 ale lepiej nie cieszyć się na zaś bo po kilku latach pewnie znów ktoś się do czegoś przyczepi😅😅
Respekt.
A wystarczyłby telefon urzędniczki do następnej. Przede wszystkim pomoc przy rozwiązaniu sprawy,która była do załatwienia. Nie odsyłaniu klienta. Są też urzędnicy, którzy nie znają do końca przepisów i najłatwiej dla nich to pozbycie się człowieka. Aby sztuka,czy numerek
takie życie ;) trzeba kombinować i próbować ;) jednak współczuję, pozdrawiam :)
witaj w Polsce, kiedyś robiło się filmy ma podstawie fikcji literackiej. a teraz rzeczywistość realizuje scenariusze z filmów Barerii.
To jeszcze nic J.K.M jak był europosłem to musiał przynieść zaświadczenie od lekarza że żyje , by dostać dietę europosła. I ani jego obecność ani osobiste oświadczenie też nie były wystarczające .
🤝😂
Jestem odmiennego zdania, zostałem potraktowany odwrotnie do Ciebie, mi pomogli i to dwa razy. Nie musieli.
Urzędnik to stan umysłu i tyle
W większości WK w Polsce, są takie problemy. Zawsze ważniejszy jest papier od stanu faktycznego. Mając auto na wspowlasność Pani w WK powiedziała mi, że nie zarejestruje mi aura bo nie mam upoważnienia od drugiego wspówłaściciela a ono jest potrzebne bo w pani uważaniu ten drugi współwłaściciel może nie życzyć sobie żeby samochód był zarejestrowany. Dla mnie to jest nie do pojęcia jak są konstruowane przepisy. Najważniejsze, że udało Ci się załatwić sprawę pozytywnie, pozdrawiam
Witam bedac z wizyta w ojczystym kraju jezdzac wypozyczonym autem zistalismy zatrzymani przez sluzbe celna do kontroli w nocy jako zesmy nie mieli biletu na przejazd autostrada dostalismy 5 minut na zaplacenie jako ze aplikacje nie zaakceptowala karty byla grozba mandatu 500 zl kiedy powiedzialam panom ze jestem w kraju zeby sie spotkac z umierajaca Babcia zmienili ton I laskawie pozwiloili nam zaplacic na nastepnej stacji benzynowej. Mysle ze niektorzy urzednicy lubia wladze I pokazywac innym ze ja Maja. Juz chcialam wrocic do kraju ale ci panowie skutecznie mnie od tego odwiedli,panowie warto bylo tak ludzi stresowac,stwierdzam ze dziwne rzeczy sie dzieja w Polsce
Przepisy są ok tylko urzędnicy nie na miejscu 😤😤
To nie tylko w tym urzędzie tak jest, ale w komunikacyjnym chyba najgorzej... Choć w sądzie i prokuraturze też olewka totalna aby coś załatwić...
Brawo Bełchatów
Tutaj wciąż żyja w XIX wieku niestety. To nie jedyny Urząd który robi problemy
Należało udać się do pani prezydent miasta i wszystko potoczyłoby się inaczej .
wydzialy komunikacji to sa starostwa powiatowe
Człowieku. Nic się nie zmieni bo we wszelkiego rodzaju urzędach pracują, a raczej siedzą : matki, żony i kochanki oraz wszelkiego rodzaju pociotki i dlatego mają generalnie petentów w d. I co nam zrobisz ?- ci powiedzą.
Urzędy potrzebują papierków...
Przynieś im papier ze stacji diagnostycznej z informacją, że w samochodzie kierownica jest po prawej stronie.
Skarbówka w Bełchatowie, tam też mają burdel :)
piękne naświetlenie punktowe
Jest ich za dużo i muszą udawać, że ciężko pracują. I dlatego stwarzają problemy.
Witamy w średniowieczu ( polskie urzędy) ! Z mojego życia : ZUS nie wie ile mi zabrał przez 16 lat mojej pracy na kopalniach ! No i pewnie zanim dostanę emeryturę , to mogę umrzeć z głodu !
Tak myślałem,że widziałem Was kiedyś w Wielkiej Brytanii.
takich B. jest wiecej w naszym kraju
Kłania się wydział komunikacji miejskiej w Gdyni .
Witamy w łódzkim... beton beton beton i komuna, mentalność prlowska.
Dotknęło Cię prawo Marfiego😂
Oni pracują dla nas i to my im płacimy wypłaty poprzez podatki
Ja zapytalbym tej pani skąd są pieniądze na jej wypłatę
No chyba że tam robią pustaki i nimi handlują i z tego jest wypłata dla urzędników
No chyba że pani charytatywnie pracuje a na życie zarabia po pracy
Do Bełchatowa najłatwiej dojechać pociągiem
Życie pisze scenariusze.
No zajebiśćie oni są jak politycy- nic nie robią , normalne. Fim przykuł moją uwagę bo kiedyś mieszkałam w Ostrowie W.l.k.p.
I tak wziąłeś tą sprawę z dużym spokojem. Czasami sie zdarza. Moze ktos zazdrościł Tobie tej kierownicy po prawej stronie. U nas załatwiając jakakolwiek sprawę w urzędzie państwowym ci ludzie wiedza ze ich płaca jest uzależniona od obywateli którzy płaca zajebiste podatki i oni maja zrobić wszystko zeby rozwiązać twój problem.
Urzędasy nadal nie skumali, że oni są dla obywatela i pierdzą tam w stołki za pieniądze obywatela, czyli obywatel jest pracodawcą urzędasów. A na pytanie "po co ona tam jest?" odpowiem, bo tak to wygląda: ona tam jest po nic, żeby miała gdzie garsonkę założyć i wziąć kasę za picie kawy. I nie kuma, że jest w pracy.
Wygrałeś internety z tym xero😁👏ja miałem kilka lat temu przejścia z urzędem pracy i zusem w Garwolinie ... byłem pierwszym przypadkiem który miał operacje na kręgosłup a potem zwolnienie i sanatorium . No i się kur.wa zaczęło .... komedia z horrorem 🙈🤮