Hmmm... jakoś nigdy nie byłem fanem takiego symbolicznego czytania Pisma Św. bo rozważając jeden fragment można tak pozmieniać znaczenia i dopasować je do tego co chcemy powiedzieć. Przypomina mi to analizę wiersza na maturze gdzie analiza czasami jest kompletnie niezgodna z zamierzeniami autora tekstu. Mam nadzieję że w następnych odcinkach będzie więcej konkretów i nie będziemy rozważać tego samego fragmentu do Triduum w różnych kontekstach wymyślając kolejne i kolejne nowe znaczenia dla słów, ról ludzi itd. Pozdrawiam mimo wszystko :)
Darthcnk Plaster miodu był ok, bo co innego pokazać jak działa Bóg przy uwydatnieniu pewnych schematów Jego działania a co innego nadinterpretacja krótkiego tekstu na trzeci już sposób- w tym każdy inny, dodatkowo o baaaardzo naciaganej symbolice, bo z tak swobodną symboliką mogę przedstawić płonący krzew w symbolice gnostycznej albo doktrynach masońskich- to wcale nie byłby problem. Po prostu uważam takie rozcieńczanie natchnionego tekstu może spowodować rozmycie sie jego prawdziwego przekazu a na tym my, wierzący, powinniśmy polegać najbardziej.
Bóg Zapłać, Ojcze Adamie. Uwielbiam Cię słuchać, a Moja Dusza zapamiętuje I pokornie kieruje moim życiem, Dobranoc. Aniołkiniech kołyszá Twoje sny
doczekałam się wreszcie , chwała Panu !
Dziękuje za film :)
Hmmm... jakoś nigdy nie byłem fanem takiego symbolicznego czytania Pisma Św. bo rozważając jeden fragment można tak pozmieniać znaczenia i dopasować je do tego co chcemy powiedzieć. Przypomina mi to analizę wiersza na maturze gdzie analiza czasami jest kompletnie niezgodna z zamierzeniami autora tekstu. Mam nadzieję że w następnych odcinkach będzie więcej konkretów i nie będziemy rozważać tego samego fragmentu do Triduum w różnych kontekstach wymyślając kolejne i kolejne nowe znaczenia dla słów, ról ludzi itd. Pozdrawiam mimo wszystko :)
Darthcnk Plaster miodu był ok, bo co innego pokazać jak działa Bóg przy uwydatnieniu pewnych schematów Jego działania a co innego nadinterpretacja krótkiego tekstu na trzeci już sposób- w tym każdy inny, dodatkowo o baaaardzo naciaganej symbolice, bo z tak swobodną symboliką mogę przedstawić płonący krzew w symbolice gnostycznej albo doktrynach masońskich- to wcale nie byłby problem. Po prostu uważam takie rozcieńczanie natchnionego tekstu może spowodować rozmycie sie jego prawdziwego przekazu a na tym my, wierzący, powinniśmy polegać najbardziej.
Zagmatwany odcinek, wielość poruszanych wątków i nadinterpretacje. Ten odcinek wyjątkowo do mnie nie przemawia...
Zagmatwany to fakt i trzeba się skupić, ale do mnie akurat ten odcinek bardzo przemawia :).