Nie byłam w życiu na wielu randkach, ale na pewno jedna z nich była najgorsza. Na pierwszej randce z jednym chłopakiem poszłam do pizzerii. Byłam wtedy bardzo nieśmiała. Gdy więc zapytał mnie jaka chce pizzę powiedziałam, zeby wybral. On, chcąc zrobić cos szalonego, stwierdził, że dobrym pomysłem będzie pizza z tuńczykiem 😂 Nie jestem fanką ryb, ale ta pizza byla okropna.Chyba w życiu nie jadlam gorszej. Ale co? Przyznałam sie? 😂 No pewnie, ze nie. Jadłam i udawałam, ze jest pyszna... Ale to nie koniec... Po pizzy poszliśmy do kina. Po wyjściu z kina zorientowałam sie, ze oblałam sobie bluzkę sosem do pizzy i tym zapachem tuńczyka. Okazało sie, ze przez całą randkę śmierdziałam tuńczykiem 😅 Nie zapomnę tego wstydu i zażenowania. Myślałam, ze zapadne sie pod ziemie. A co na to ten chłopak? No cóż... Chyba udawał, ze nic nie widzi. Ale co śmieszniejsze, od 14 lat jesteśmy razem, a od 3 lat małżeństwem. Do tego, ze pizza na naszej pierwszej randce byla okropna przyznałam mu sie dopiero w zeszłym roku 😂 Jak widać, czasem nawet zle randki kończą sie happy endem. Moj nick z IG: ksiazkowy_pokoj
Zdecydowałam się na opisanie mojej najlepszej randki. Jako introwertyczka lubię posiedzieć sobie w domku z kocykiem. Warto wspomnieć, że od zawsze jestem singielką i uwielbiam robić sobie samej takie mini randki. W podstawówce nie doceniałam swojej wartości dlatego taki czas dla mnie samej bardzo mi pomógł z self love. Takie randki staram sobie robić raz w miesiącu, ale przez to, że nie chodzę teraz do szkoły staram się poświęcić 2h w niedziele wieczorem, żeby sobie włączyć film, upiec ciasteczka, zrobić sobie masaż twarzy medytacje przeczytać trochę książki i pójść spać o 21. Wtedy czuje, że tydzień zaczynam taka odprężona i oczyszczona. Parę taki randek spowodowało, że poczułam się lepiej ze sobą i wróciła mi pewność siebie. Każdemu polecam robić sobie takie spotkanka ze sobą i posiedzieć bez muzyki w tle i filmów, bo to zmusi was do różnych przemyśleń i uporządkowania sobie głowy (ja sama często wybieram różne ciężkie tematy, żeby wyrobić sobie własną opinię i znaleźć siebie) nick ig: tosia.kosowska
Na pierwszej randce z moim chłopakiem wybraliśmy się do drogiej restauracji, nic nie było w tym dziwnego gdyby ta restauracja nie była BARDZO BARDZO droga. Kiedy byliśmy już na miejscu zamówiliśmy jedzenie i jak normalni ludzie w restauracji skonsumowaliśmy je. Po zjedzonym głównym posiłku powiedziałem, że mam ochotę na deser, mój chłopak powiedział, że w sumie też ma na coś słodkiego ochotę więc owe desery zamówiliśmy. Spokojnie konsumowaliśmy słodkości, aż nagle mój chłopak zauważył, że w tej samej restauracji co my obiad je również Robert Makłowicz. Mój chłopak jest jego ogromnym fanem więc wiadomo, że podszedł do niego o zdjęcie po skończonym posiłku. Gdy myślałem, że już będziemy wychodzić z restauracji, okazało się, że mój chłopak znowu podszedł do Pana Roberta z nim "krótko" porozmawiać. Ich rozmowa trwała z 1,5h i się nie kończyła 🤣 Smutny brakiem zainteresowania ze strony chłopaka wyszedłem z restauracji. Gdy zauważył, że mnie nie ma wybiegł z restauracji szukając mnie, gdzie ja czekałem już na autobus do domu. Gdy byłem już w domu chłopak zadzwonił do mnie i spytał się dlaczego uciekłem. Odpowiedziałem, że z powodu skupienia większej uwagi na Panu Robercie kiedy to był on na randce ze mną. Następnie mnie przeprosił i na następny dzień przyniósł mi kwiaty 😍Od tamtego czasu jesteśmy w szczęśliwym gejowskim związku 🏳🌈👨❤👨. mój nick z ig: marinascentury
Uwaga, bo opiszę najgorszą randkę ever🤦🏼♀️🤦🏼♀️😳 Nazwijmy bohatera tej historii „Adam”, aby nie zdradzać prawdziwego imienia.. Adam i ja poznaliśmy się przez aplikację randkową. Po kilku tygodniach rozmów, Adam zaprosił mnie na kolację do restauracji, która miała być znana ze swojej wspaniałej atmosfery i pysznego jedzenia. Zgodziłam się, ciesząc się na myśl o spędzeniu wieczoru w miłym towarzystwie. Gdy przybyłam do restauracji, Adam już na mnie czekał. Jednak od początku coś było nie tak. Adam wyglądał zupełnie inaczej niż na zdjęciach, które wysyłał. Był niechlujnie ubrany i sprawiał wrażenie, jakby nie spał od kilku dni. Próbowałam zachować optymizm i usiadłam naprzeciwko niego. Kelner przyniósł nam menu, ale Adam od razu zaczął narzekać na ceny i obsługę, choć jeszcze niczego nie zamówiliśmy. Po kilku minutach niezręcznej ciszy postanowiłam zamówić jedzenie, mając nadzieję, że poprawi to atmosferę. Niestety, Adam zamówił ogromne ilości jedzenia, a potem zażartował, że powinnam za wszystko zapłacić, bo "przecież to feministyczne podejście". Podczas kolacji Adam opowiadał wyłącznie o sobie, przerywając mi tylko po to, by pochwalić się swoimi "osiągnięciami" i narzekać na swoje poprzednie związki. Próbowałam zmienić temat, pytając go o zainteresowania, ale Adam zaczął mówić o swoich skrajnych poglądach politycznych i teorii spiskowej, w którą głęboko wierzył. W połowie kolacji do restauracji weszła kobieta z dwójką dzieci, które natychmiast pobiegły do Adama, krzycząc "tato!". Byłam w szoku, a kobieta zaczęła robić scenę, oskarżając Adama o to, że nie spędza czasu z dziećmi i że jest nieodpowiedzialnym ojcem. Adam próbował ją uciszyć, ale już wiedziałam, że chcę jak najszybciej opuścić to miejsce. Kiedy próbowałam wstać i wyjść, Adam złapał mnie za rękę, prosząc, żebym została i ignorowała całą sytuację. Jednak wyrwałam się i ruszyłam w kierunku wyjścia. Na dodatek, kiedy próbowałam zapłacić za swoje danie, okazało się, że Adam zamówił najdroższe rzeczy z menu na mój rachunek, a potem zniknął bez śladu. Opuściłam restaurację, czując się oszukana i zła na siebie za to, że dałam się wciągnąć w tak koszmarną randkę. Wiedziałam jednak, że to była dobra lekcja i że nigdy więcej nie zaufam komuś bez dokładnego poznania go najpierw. IG: Clueey
Mogę się pochwalić swoją randką jak ze snów. Wszystko poszło tak jakbym sobie zaplanowała w simsach (z małymi wyjątkami) 😆 w pierwszym dniu na uczelni odrazu wpadł mi w oko chłopak, po prostu jedne wielkie motylki, nie mogłam oderwać od niego oczu. Po kilku tygodniach stwierdziłam, że boże dawaj dziewczyno, nie mogę sobie go odpuścić więc kompletnie go nie znając podbiłam do niego, że chce zaprosić go na randkę (dosłownie jakby ktoś mną sterował w jakimś symulatorze życia). Oczywiście go zatkało ale bardzo się ucieszył i odrazu zgodził, a ja poczułam mega ulgę, że się nie skompromitowałam. Poszliśmy na wystawę sztuki bo zajmujemy się designem. Kompletnie nie znając się nawzajem i praktycznie nigdy wcześniej nie gadając. Odrazu jak się spotkaliśmy to podarował mi misia, którego kupił na zbiórce charytatywnej z moim imieniem (wystalkował mojego fejsa i zauważył, że zajmuje się różnymi wolontariatami i aktywizmem szczególnie na rzecz zwierząt). Po obejrzeniu prac malarskich stwierdziliśmy, że dobrym pomysłem jest pójść gdzieś w miasto do pubu żeby lepiej się poznać bo dobrze nam się gadało. Był to weekend i była to zima, a do tego był to czas jarmarku świątecznego. Całe centrum miasta było przeludnione, a w każdej możliwej knajpie brakowało miejsc. Więc spacerowaliśmy tak dwie godziny ciągle czegoś szukając bo nasz studencki budżet nie pozwalał na smakołyki z jarmarku. W końcu pogoda postanowiła zrobić mi psikusa i przez wilgoć oraz duży mróz moje włosy zamieniły się dosłownie w wiszące sople lodu. Rzęsy całe mi się oblodziły, a mój śliczny makijaż zaczął spływać i zamarzać jednocześnie. Zrobiło mu się mnie szkoda widząc jak powoli cała zamieniam się w bryłę lodu, więc wybraliśmy dobry (bo tani) nektar w biedronce i zaprosił mnie do siebie. Rozmowa nam się super kleiła, a gdy tylko procenty nam podskoczyły to zaczęliśmy coraz śmielej rozmawiać i całe napięcie zeszło. Powiedział mi, że dosłownie WPADŁAM MU W OKO PIERWSZEGO DNIA NA UCZELNI, a ja poczułam się jak księżniczka z bajki. Różnica była taka, że w tej sprawie okazałam się bardziej odważna od niego bo on nie wiedział jak do mnie zagadać żeby się nie zbłaźnić. Dosłownie poczuliśmy taką pasję i przeznaczenie losu, że wyznał mi miłość (tak to cały czas pierwsza randka i to w ciemno 😂). Okazało się, że od tego pierwszego spojrzenia na uczelni ciągle o mnie myślał tak jak ja o nim. Obydwoje poczuliśmy już, że to jest to i jesteśmy gotowi iść w to na poważnie. Podjęliśmy szaloną ale i poważną decyzję. Siedzieliśmy i gadaliśmy aż do następnego dnia, byłam rozmazana przez ten mróz, zmęczona, brudna i pachniałam parującym ze mnie nektarem winogronowym, a on ciągle mi powtarzał jaka jestem piękna. Nasza randka trwała ponad dobę. Było kilka wpadek, których nie przewidziałam, było z czego żartować i przede wszytkim jest to jedno z moich najpiękniejszych wspomnień. Jesteśmy od tamtej pory cały czas razem (ponad rok) i budujemy z każdym dniem coraz poważniejszy i trwalszy związek ucząc się prawdziwej miłości i sztuki kompromisów. Trochę poleciałam i swoją randkę rozwinęłam do love story, ale życzę każdemu z was spotkania swojej drugiej połówki i budowania wspólnego szczęścia opartego na zaufaniu i trosce 🥰 IG: jozefczyk_martyna
Chyba moja pierwsza randka, to była bardzo ciekawa sprawa. Jej geneza jej taka, że podobał mi się chłopak w podstawówce, jednak on nie był mną kompletnie zainteresowany. Mieliśmy kiedyś wycieczkę klasową, której program obejmował dzień w Energylandii, a tam była masa gierek gdzie można było wygrywać pluszaki itp. Uparłam się na wielką pandę. Ostatecznie, wydałam masę pieniędzy (ok. 100 zł) na próby i pandę wygrałam, i tutaj pojawia się mój ówczesny obiekt westchnień, z propozycją że jeśli mu dam pandę to umówi się ze mną na randke w restauracji 😅I jak teraz w życiu nie podjęłabym takiej decyzji, tak ja w ósmej klasie podstawówki zgodziłam się. Nadszedł dzień randki, czekałam pod restauracją od kilku minut i napisałam do niego, jak się okazało zapomniał,. Podjechał później rowerem, a przynajmniej próbował bo od strony, którą chciał przyjechać było rozkopane, i musiałam iść na czuja wedle jego wskazówek jak się do niego dostać. Ostatecznie poszedł ze mną do żabki i skończyło się na panini 😄
Najlepsza randka na jakiej byłam to ya w suntago. Cały dzień siedzenia w basenie i odpoczywanie na leżaczkach. Byliśmy tam tez w knajpie, która serwowała jedzenie polskie, ale o mój boże nuggetsy tam były bardzo pyszne. Z trzy godzinki zjeżdżaliśmy z różnych zjeżdżalni(kolejki były bardzo długie), byliśmy też w saunie oraz w takich chyba leczniczych basenach
To była jedna z tych randek, na które człowiek czeka z ogromnym podekscytowaniem, ale potem ma ochotę jak najszybciej o niej zapomniećByła to moja pierwsza w życiu randka, chłopak na pozór miły, zabawny i przystojny. Jednak z czasem okazał się totalnym narcyzem mówiący tylko i wyłącznie o sobie. Ma sa kra 🤧Na szczęście jestem teraz w szczęśliwym związku i takie ekscesy są już dawno za mną 🙈 Nazwa: kinia.xoxo
Moja najgorsza randka: Siedziałam 4 godziny z gościem chwalącym się swoją karierą w sprzedawaniu kodów, swoim majątkiem i znajomościami z autorytetami w świecie mediów i biznesów, i typ pół tego czasu przesiedział na komórce… A te 4 godziny dlatego że dałam się namówić na obiad w restauracji i NIGDY WIĘCEJ od tej pory tylko kawa i spacer😅 Nieironicznie najlepiej nam się rozmawiało jak przestałam udawać miłą i mówiłam mu wprost co myślę✌️😒 Pozdrowionka!❤ emiwerner000
Nick: inez_chylinska Moja najgorsza randka była w liceum, gdy po tygodniach pisania z facetem z mojej szkoły zdecydowałam się z nim spotkać. Plan był taki, że podjedzie on pode mnie motorem (bardzo na to naciskał, bo chciał pewnie mi w taki sposób zaimponować XD) i pojedziemy sobie gdzieś na miasto. Myślałam, że chłop ma jakiś plan już w głowie ułożony, więc totalnie nie spodziewałam się tego co stało się potem. Dodam na wstępie, że ja mieszkałam 30 km od tej miejscowości, więc któregoś razu przyjechałam tam na umówione spotkanie i piszę do niego, że już jestem i gdzie mam na niego poczekać. On na to odpisał mi, że sorki za spóźnienie, ale on siedzi u fryzjera i jeszcze mu z pół godziny zejdzie. Chyba nie muszę opisywać jaką miałam minę 😒 A to był tylko początek... Czekam i w końcu dostaje smsa, że zaraz on podjedzie z mamą samochodem po mnie pod galerię. I może to nie byłoby takie krępujące, gdyby nie fakt, że mnie zgarnęli i oni sobie z przodu siedzą i rozmawiają między sobą i jakby o mnie całkowicie zapomnieli. Wierzcie lub nie, ale nie miałam nawet możliwości włączyć się do rozmowy. Więc siedzę sobie tak z tyłu i nie wiem co się dzieje. Okazuje się, że jedziemy do niego do domu. Dalej nie wiem jaki jest plan, ale chłop szybko rozwiał moje wątpliwości pytając czy chce się czegoś % napić XD Przypominam - widzę się z nim pierwszy raz, jego mama jest za ścianą a on sprowadził mnie do swojego domu i pyta czy chce się upić XDD Siedzimy u niego i jak w wiadomościach chłop był rozgadany, pewny siebie itd. tak na żywo rozmowa totalnie się nie kleiła. Próbuje zapobiec niezręcznej ciszy i pytam go o jego hobby, bo opowiadał, że jara się kręceniem filmów i ma jakieś projekty w głowie - a jak wiadomo, jak kogoś coś serio interesuje to mógłby mówić o tym całymi dniami. Tymczasem dostaję jednozdaniowe (a czasem składające się z jednego słowa) odpowiedzi. Czas mi się tam tak niemiłosiernie dłużył, że spojrzałam raz na telefon 3 razy w ciągu jednej minuty. Tak żałowałam, że wcześniej powiedziałam mu, o której mam powrotny transport... Ogólnie ta randka była najgorszą w moim, życiu, ale najlepsze zostawiłam na koniec - siedzimy u niego w pokoju i nagle on wyciąga telefon żeby mi coś pokazać i ja patrzę a na tapecie ma zdjęcie z jakąś babą XD Okazało się, że to jego była/przyszła/obecna idk, ale zaświeciła mi się czerwona lampka (a raczej wybuchła już po tym wszystkim). Okazało się po spotkaniu, na przestrzeni paru miesięcy, że oni sobie tak parę razy w roku robią "przerwę" i kręcą z innymi. 🤡 Jak ktoś to przebije to współczuję 🥴
Moja najgorsza randka była z chłopakiem poznanym przez koleżankę moja wyglądał strasznie beka na randce i pije piwo a rozmowy było mało a jeszcze że przewrócił mnie a jego imię niech będzie Benek żeby nie było to jeszcze że brudny przyszedł a jak pisaliśmy i wyslał mi fotkę to lepiej wyglądał.Ale filmik z tego nowego Dodatku bardzo fajny ❤
Biorę udział w rozdaniu paulina.nowak5817 Moja najgorsza randka była totalnie beznadziejna. Kiedyś kolega mnie zaprosił na spacer po lekcjach na mieście, chodziliśmy sobie po mieście I wogóle nic się nie działo. Żeby nie było próbowałam zagadywać do niego, musiałam mu wszystko proponować bo on nic się nie odzywał i nie dawał pomysłów co możemy zrobić, cały czas mi przytakiwał. Później następnego dnia widzieliśmy się w szkole i powiedział mi że to przeze mnie była nieudana randka i że to ja za mało się odzywałam 😢
Nie byłam w życiu na wielu randkach, ale na pewno jedna z nich była najgorsza. Na pierwszej randce z jednym chłopakiem poszłam do pizzerii. Byłam wtedy bardzo nieśmiała. Gdy więc zapytał mnie jaka chce pizzę powiedziałam, zeby wybral. On, chcąc zrobić cos szalonego, stwierdził, że dobrym pomysłem będzie pizza z tuńczykiem 😂 Nie jestem fanką ryb, ale ta pizza byla okropna.Chyba w życiu nie jadlam gorszej. Ale co? Przyznałam sie? 😂 No pewnie, ze nie. Jadłam i udawałam, ze jest pyszna... Ale to nie koniec... Po pizzy poszliśmy do kina. Po wyjściu z kina zorientowałam sie, ze oblałam sobie bluzkę sosem do pizzy i tym zapachem tuńczyka. Okazało sie, ze przez całą randkę śmierdziałam tuńczykiem 😅 Nie zapomnę tego wstydu i zażenowania. Myślałam, ze zapadne sie pod ziemie. A co na to ten chłopak? No cóż... Chyba udawał, ze nic nie widzi. Ale co śmieszniejsze, od 14 lat jesteśmy razem, a od 3 lat małżeństwem. Do tego, ze pizza na naszej pierwszej randce byla okropna przyznałam mu sie dopiero w zeszłym roku 😂 Jak widać, czasem nawet zle randki kończą sie happy endem.
Moj nick z IG: ksiazkowy_pokoj
Zdecydowałam się na opisanie mojej najlepszej randki. Jako introwertyczka lubię posiedzieć sobie w domku z kocykiem. Warto wspomnieć, że od zawsze jestem singielką i uwielbiam robić sobie samej takie mini randki. W podstawówce nie doceniałam swojej wartości dlatego taki czas dla mnie samej bardzo mi pomógł z self love. Takie randki staram sobie robić raz w miesiącu, ale przez to, że nie chodzę teraz do szkoły staram się poświęcić 2h w niedziele wieczorem, żeby sobie włączyć film, upiec ciasteczka, zrobić sobie masaż twarzy medytacje przeczytać trochę książki i pójść spać o 21. Wtedy czuje, że tydzień zaczynam taka odprężona i oczyszczona. Parę taki randek spowodowało, że poczułam się lepiej ze sobą i wróciła mi pewność siebie. Każdemu polecam robić sobie takie spotkanka ze sobą i posiedzieć bez muzyki w tle i filmów, bo to zmusi was do różnych przemyśleń i uporządkowania sobie głowy (ja sama często wybieram różne ciężkie tematy, żeby wyrobić sobie własną opinię i znaleźć siebie) nick ig: tosia.kosowska
Na pierwszej randce z moim chłopakiem wybraliśmy się do drogiej restauracji, nic nie było w tym dziwnego gdyby ta restauracja nie była BARDZO BARDZO droga. Kiedy byliśmy już na miejscu zamówiliśmy jedzenie i jak normalni ludzie w restauracji skonsumowaliśmy je. Po zjedzonym głównym posiłku powiedziałem, że mam ochotę na deser, mój chłopak powiedział, że w sumie też ma na coś słodkiego ochotę więc owe desery zamówiliśmy. Spokojnie konsumowaliśmy słodkości, aż nagle mój chłopak zauważył, że w tej samej restauracji co my obiad je również Robert Makłowicz. Mój chłopak jest jego ogromnym fanem więc wiadomo, że podszedł do niego o zdjęcie po skończonym posiłku. Gdy myślałem, że już będziemy wychodzić z restauracji, okazało się, że mój chłopak znowu podszedł do Pana Roberta z nim "krótko" porozmawiać. Ich rozmowa trwała z 1,5h i się nie kończyła 🤣 Smutny brakiem zainteresowania ze strony chłopaka wyszedłem z restauracji. Gdy zauważył, że mnie nie ma wybiegł z restauracji szukając mnie, gdzie ja czekałem już na autobus do domu. Gdy byłem już w domu chłopak zadzwonił do mnie i spytał się dlaczego uciekłem. Odpowiedziałem, że z powodu skupienia większej uwagi na Panu Robercie kiedy to był on na randce ze mną. Następnie mnie przeprosił i na następny dzień przyniósł mi kwiaty 😍Od tamtego czasu jesteśmy w szczęśliwym gejowskim związku 🏳🌈👨❤👨.
mój nick z ig: marinascentury
Mam żone i dziecko sama
Uwaga, bo opiszę najgorszą randkę ever🤦🏼♀️🤦🏼♀️😳
Nazwijmy bohatera tej historii „Adam”, aby nie zdradzać prawdziwego imienia..
Adam i ja poznaliśmy się przez aplikację randkową. Po kilku tygodniach rozmów, Adam zaprosił mnie na kolację do restauracji, która miała być znana ze swojej wspaniałej atmosfery i pysznego jedzenia. Zgodziłam się, ciesząc się na myśl o spędzeniu wieczoru w miłym towarzystwie.
Gdy przybyłam do restauracji, Adam już na mnie czekał. Jednak od początku coś było nie tak. Adam wyglądał zupełnie inaczej niż na zdjęciach, które wysyłał. Był niechlujnie ubrany i sprawiał wrażenie, jakby nie spał od kilku dni. Próbowałam zachować optymizm i usiadłam naprzeciwko niego.
Kelner przyniósł nam menu, ale Adam od razu zaczął narzekać na ceny i obsługę, choć jeszcze niczego nie zamówiliśmy. Po kilku minutach niezręcznej ciszy postanowiłam zamówić jedzenie, mając nadzieję, że poprawi to atmosferę. Niestety, Adam zamówił ogromne ilości jedzenia, a potem zażartował, że powinnam za wszystko zapłacić, bo "przecież to feministyczne podejście".
Podczas kolacji Adam opowiadał wyłącznie o sobie, przerywając mi tylko po to, by pochwalić się swoimi "osiągnięciami" i narzekać na swoje poprzednie związki. Próbowałam zmienić temat, pytając go o zainteresowania, ale Adam zaczął mówić o swoich skrajnych poglądach politycznych i teorii spiskowej, w którą głęboko wierzył.
W połowie kolacji do restauracji weszła kobieta z dwójką dzieci, które natychmiast pobiegły do Adama, krzycząc "tato!". Byłam w szoku, a kobieta zaczęła robić scenę, oskarżając Adama o to, że nie spędza czasu z dziećmi i że jest nieodpowiedzialnym ojcem. Adam próbował ją uciszyć, ale już wiedziałam, że chcę jak najszybciej opuścić to miejsce.
Kiedy próbowałam wstać i wyjść, Adam złapał mnie za rękę, prosząc, żebym została i ignorowała całą sytuację. Jednak wyrwałam się i ruszyłam w kierunku wyjścia. Na dodatek, kiedy próbowałam zapłacić za swoje danie, okazało się, że Adam zamówił najdroższe rzeczy z menu na mój rachunek, a potem zniknął bez śladu.
Opuściłam restaurację, czując się oszukana i zła na siebie za to, że dałam się wciągnąć w tak koszmarną randkę. Wiedziałam jednak, że to była dobra lekcja i że nigdy więcej nie zaufam komuś bez dokładnego poznania go najpierw.
IG: Clueey
On today's episode of things that never happened (mam nadzieję 😂)
Mogę się pochwalić swoją randką jak ze snów. Wszystko poszło tak jakbym sobie zaplanowała w simsach (z małymi wyjątkami) 😆 w pierwszym dniu na uczelni odrazu wpadł mi w oko chłopak, po prostu jedne wielkie motylki, nie mogłam oderwać od niego oczu. Po kilku tygodniach stwierdziłam, że boże dawaj dziewczyno, nie mogę sobie go odpuścić więc kompletnie go nie znając podbiłam do niego, że chce zaprosić go na randkę (dosłownie jakby ktoś mną sterował w jakimś symulatorze życia). Oczywiście go zatkało ale bardzo się ucieszył i odrazu zgodził, a ja poczułam mega ulgę, że się nie skompromitowałam. Poszliśmy na wystawę sztuki bo zajmujemy się designem. Kompletnie nie znając się nawzajem i praktycznie nigdy wcześniej nie gadając. Odrazu jak się spotkaliśmy to podarował mi misia, którego kupił na zbiórce charytatywnej z moim imieniem (wystalkował mojego fejsa i zauważył, że zajmuje się różnymi wolontariatami i aktywizmem szczególnie na rzecz zwierząt). Po obejrzeniu prac malarskich stwierdziliśmy, że dobrym pomysłem jest pójść gdzieś w miasto do pubu żeby lepiej się poznać bo dobrze nam się gadało. Był to weekend i była to zima, a do tego był to czas jarmarku świątecznego. Całe centrum miasta było przeludnione, a w każdej możliwej knajpie brakowało miejsc. Więc spacerowaliśmy tak dwie godziny ciągle czegoś szukając bo nasz studencki budżet nie pozwalał na smakołyki z jarmarku. W końcu pogoda postanowiła zrobić mi psikusa i przez wilgoć oraz duży mróz moje włosy zamieniły się dosłownie w wiszące sople lodu. Rzęsy całe mi się oblodziły, a mój śliczny makijaż zaczął spływać i zamarzać jednocześnie. Zrobiło mu się mnie szkoda widząc jak powoli cała zamieniam się w bryłę lodu, więc wybraliśmy dobry (bo tani) nektar w biedronce i zaprosił mnie do siebie. Rozmowa nam się super kleiła, a gdy tylko procenty nam podskoczyły to zaczęliśmy coraz śmielej rozmawiać i całe napięcie zeszło. Powiedział mi, że dosłownie WPADŁAM MU W OKO PIERWSZEGO DNIA NA UCZELNI, a ja poczułam się jak księżniczka z bajki. Różnica była taka, że w tej sprawie okazałam się bardziej odważna od niego bo on nie wiedział jak do mnie zagadać żeby się nie zbłaźnić. Dosłownie poczuliśmy taką pasję i przeznaczenie losu, że wyznał mi miłość (tak to cały czas pierwsza randka i to w ciemno 😂). Okazało się, że od tego pierwszego spojrzenia na uczelni ciągle o mnie myślał tak jak ja o nim. Obydwoje poczuliśmy już, że to jest to i jesteśmy gotowi iść w to na poważnie. Podjęliśmy szaloną ale i poważną decyzję. Siedzieliśmy i gadaliśmy aż do następnego dnia, byłam rozmazana przez ten mróz, zmęczona, brudna i pachniałam parującym ze mnie nektarem winogronowym, a on ciągle mi powtarzał jaka jestem piękna. Nasza randka trwała ponad dobę. Było kilka wpadek, których nie przewidziałam, było z czego żartować i przede wszytkim jest to jedno z moich najpiękniejszych wspomnień. Jesteśmy od tamtej pory cały czas razem (ponad rok) i budujemy z każdym dniem coraz poważniejszy i trwalszy związek ucząc się prawdziwej miłości i sztuki kompromisów. Trochę poleciałam i swoją randkę rozwinęłam do love story, ale życzę każdemu z was spotkania swojej drugiej połówki i budowania wspólnego szczęścia opartego na zaufaniu i trosce 🥰
IG: jozefczyk_martyna
Chyba moja pierwsza randka, to była bardzo ciekawa sprawa. Jej geneza jej taka, że podobał mi się chłopak w podstawówce, jednak on nie był mną kompletnie zainteresowany. Mieliśmy kiedyś wycieczkę klasową, której program obejmował dzień w Energylandii, a tam była masa gierek gdzie można było wygrywać pluszaki itp. Uparłam się na wielką pandę. Ostatecznie, wydałam masę pieniędzy (ok. 100 zł) na próby i pandę wygrałam, i tutaj pojawia się mój ówczesny obiekt westchnień, z propozycją że jeśli mu dam pandę to umówi się ze mną na randke w restauracji 😅I jak teraz w życiu nie podjęłabym takiej decyzji, tak ja w ósmej klasie podstawówki zgodziłam się. Nadszedł dzień randki, czekałam pod restauracją od kilku minut i napisałam do niego, jak się okazało zapomniał,. Podjechał później rowerem, a przynajmniej próbował bo od strony, którą chciał przyjechać było rozkopane, i musiałam iść na czuja wedle jego wskazówek jak się do niego dostać. Ostatecznie poszedł ze mną do żabki i skończyło się na panini 😄
Nowe miłosne interakcje z tego dodatku + Twoja narracja i komentarze to złoto!😂 Dawno się tak nie śmiałam, świetny odcinek😂❤️
Super 😀. Czekałam na film z rozgrywki 😀
Fajny filmik jak zawszę kosmo❤ uwielbiam oglodać twoje filmy ❤ wszystkim miłego oglądania i wieczoru ❤
Kilka razy popłakałam się ze śmiechu z twoich komentarzy
Miałam iść teraz do restauracji ale już nie bo nowy odcinek jest ❤
ja bym poszła i po powrocie obejrzała odcinek 🫢
@@Pab873rel
Najlepsza randka na jakiej byłam to ya w suntago. Cały dzień siedzenia w basenie i odpoczywanie na leżaczkach. Byliśmy tam tez w knajpie, która serwowała jedzenie polskie, ale o mój boże nuggetsy tam były bardzo pyszne. Z trzy godzinki zjeżdżaliśmy z różnych zjeżdżalni(kolejki były bardzo długie), byliśmy też w saunie oraz w takich chyba leczniczych basenach
Czy ta animacje tańcza nie przypomina trochę tego moda z zawodu 18+😂
Na tym poleya ten dodatek
To była jedna z tych randek, na które człowiek czeka z ogromnym podekscytowaniem, ale potem ma ochotę jak najszybciej o niej zapomniećByła to moja pierwsza w życiu randka, chłopak na pozór miły, zabawny i przystojny. Jednak z czasem okazał się totalnym narcyzem mówiący tylko i wyłącznie o sobie. Ma sa kra 🤧Na szczęście jestem teraz w szczęśliwym związku i takie ekscesy są już dawno za mną 🙈
Nazwa: kinia.xoxo
Moja najgorsza randka:
Siedziałam 4 godziny z gościem chwalącym się swoją karierą w sprzedawaniu kodów, swoim
majątkiem i znajomościami z autorytetami w świecie mediów i biznesów, i typ pół tego czasu przesiedział na komórce…
A te 4 godziny dlatego że dałam się namówić na obiad w restauracji i NIGDY WIĘCEJ od tej pory tylko
kawa i spacer😅
Nieironicznie najlepiej nam się rozmawiało jak przestałam udawać miłą i mówiłam mu wprost co
myślę✌️😒
Pozdrowionka!❤
emiwerner000
Nick: inez_chylinska
Moja najgorsza randka była w liceum, gdy po tygodniach pisania z facetem z mojej szkoły zdecydowałam się z nim spotkać. Plan był taki, że podjedzie on pode mnie motorem (bardzo na to naciskał, bo chciał pewnie mi w taki sposób zaimponować XD) i pojedziemy sobie gdzieś na miasto. Myślałam, że chłop ma jakiś plan już w głowie ułożony, więc totalnie nie spodziewałam się tego co stało się potem. Dodam na wstępie, że ja mieszkałam 30 km od tej miejscowości, więc któregoś razu przyjechałam tam na umówione spotkanie i piszę do niego, że już jestem i gdzie mam na niego poczekać. On na to odpisał mi, że sorki za spóźnienie, ale on siedzi u fryzjera i jeszcze mu z pół godziny zejdzie. Chyba nie muszę opisywać jaką miałam minę 😒 A to był tylko początek... Czekam i w końcu dostaje smsa, że zaraz on podjedzie z mamą samochodem po mnie pod galerię. I może to nie byłoby takie krępujące, gdyby nie fakt, że mnie zgarnęli i oni sobie z przodu siedzą i rozmawiają między sobą i jakby o mnie całkowicie zapomnieli. Wierzcie lub nie, ale nie miałam nawet możliwości włączyć się do rozmowy. Więc siedzę sobie tak z tyłu i nie wiem co się dzieje. Okazuje się, że jedziemy do niego do domu. Dalej nie wiem jaki jest plan, ale chłop szybko rozwiał moje wątpliwości pytając czy chce się czegoś % napić XD Przypominam - widzę się z nim pierwszy raz, jego mama jest za ścianą a on sprowadził mnie do swojego domu i pyta czy chce się upić XDD Siedzimy u niego i jak w wiadomościach chłop był rozgadany, pewny siebie itd. tak na żywo rozmowa totalnie się nie kleiła. Próbuje zapobiec niezręcznej ciszy i pytam go o jego hobby, bo opowiadał, że jara się kręceniem filmów i ma jakieś projekty w głowie - a jak wiadomo, jak kogoś coś serio interesuje to mógłby mówić o tym całymi dniami. Tymczasem dostaję jednozdaniowe (a czasem składające się z jednego słowa) odpowiedzi. Czas mi się tam tak niemiłosiernie dłużył, że spojrzałam raz na telefon 3 razy w ciągu jednej minuty. Tak żałowałam, że wcześniej powiedziałam mu, o której mam powrotny transport...
Ogólnie ta randka była najgorszą w moim, życiu, ale najlepsze zostawiłam na koniec - siedzimy u niego w pokoju i nagle on wyciąga telefon żeby mi coś pokazać i ja patrzę a na tapecie ma zdjęcie z jakąś babą XD Okazało się, że to jego była/przyszła/obecna idk, ale zaświeciła mi się czerwona lampka (a raczej wybuchła już po tym wszystkim). Okazało się po spotkaniu, na przestrzeni paru miesięcy, że oni sobie tak parę razy w roku robią "przerwę" i kręcą z innymi. 🤡
Jak ktoś to przebije to współczuję 🥴
POV simka coś robi tymczasem kosmo : MaMa SiTa GoRąCa TaK jAk FrYtKa
KOSMO ta simka jest mega ŁADNA pls niech bedzie w galerii
Jak była aktualizacja to mi mody teraz nie działają
Mógłbyś podesłać link do cech charakteru które miała ta simka ?
Moja najgorsza randka była z chłopakiem poznanym przez koleżankę moja wyglądał strasznie beka na randce i pije piwo a rozmowy było mało a jeszcze że przewrócił mnie a jego imię niech będzie Benek żeby nie było to jeszcze że brudny przyszedł a jak pisaliśmy i wyslał mi fotkę to lepiej wyglądał.Ale filmik z tego nowego Dodatku bardzo fajny ❤
Kosmo udostępnisz tą simkę u siebie w galerii?
34:45 ej co to za piosenka?
Hajjj❤❤❤ pierwszaa💅💅💅
Ale ci simowie są łatwi nie mogę
ejj wam tez nie chce się załadować cas po aktualizacji ??😢😢
Mam to samo
Mi też a na nowej grze ten panel gdzie jest orientacja i powinna być ta nowa opcja jest zepsuty
@@milenamilena3116 naprawiło ci się już??
Pierwsza ❤❤
Fajne te nowe dodatki, szkoda że dalej nie naprawili by drzwi w apartamentach były niewidoczne 🫣 👎🏻
Nigdy nie byłam na randce. Chyba.
Czy tylko mi po aktualizacji nie dziala mod MCCC?
Mi właśnie tez
Też mi znikł, trzeba pewnie poczekać aż twórca go aktualizuje
Nie działa, ale na stronie twórcy jest wersja do ściągnia po aktualizacji.
Czemu usunąłeś moje komentarze?
Bo te randki w ramach show trzeba zrobić w ramach wydarzeń na poziomie zlotym
Hejkaa
Mam takie pytanie. Może ktoś będzie wiedział :) Jeżeli wykorzystam kod przed premierą to czy i tak do pobrania gra będzie dopiero w dniu premiery?
Typiara wygląda jak moja sasiadka szczam🥰🥹
To samo miałam w planach zrobić z Donem 🙈
Biorę udział w rozdaniu
paulina.nowak5817
Moja najgorsza randka była totalnie beznadziejna. Kiedyś kolega mnie zaprosił na spacer po lekcjach na mieście, chodziliśmy sobie po mieście I wogóle nic się nie działo. Żeby nie było próbowałam zagadywać do niego, musiałam mu wszystko proponować bo on nic się nie odzywał i nie dawał pomysłów co możemy zrobić, cały czas mi przytakiwał. Później następnego dnia widzieliśmy się w szkole i powiedział mi że to przeze mnie była nieudana randka i że to ja za mało się odzywałam 😢
Hejaa
i am looking for a man in finance trust fund 6'5 blue eyes💸😍🤩🥰
𝕁𝕒 𝕞𝕒𝕞 𝕨𝕤𝕫𝕪𝕤𝕥𝕜𝕚𝕖 𝕡𝕒𝕜𝕚𝕖𝕥𝕪 𝕓𝕝𝕒 𝕜𝕠𝕤𝕞𝕠
𝔹ę𝕕𝕫𝕚𝕖 9999 like
Moja najlepsza randka była w kinie a później poszliśmy na lody i spacer
nazwa na drugiej apce: d_wykurwionko